program - Misteria Paschalia
Transcription
program - Misteria Paschalia
program 1 VIII festiwal Kraków 18–25 IV 2011 fot. UMK Szanowni Państwo, Festiwal Misteria Paschalia stanowi bez wątpienia jedną z najmocniejszych i najbardziej wartościowych pozycji programowych w bogatej ofercie wydarzeń kulturalnych Krakowa. Kochamy go za wspaniałą muzykę – możliwość obcowania z najwybitniejszymi dziełami tworzonymi przez wieki na okoliczność Wielkiego Tygodnia oraz dla uświetnienia Świąt Zmartwychwstania Pańskiego – za to, że odkrywa przed nami muzyczne skarby renesansu i baroku. Jesteśmy dumni z faktu, iż dzięki Festiwalowi Misteria Paschalia Kraków stał się drugim domem dla wielu światowej sławy artystów. Za sprawą Festiwalu z naszym miastem zaprzyjaźnili się i wciąż z radością tu powracają tak wyśmienici artyści, jak między innymi: Fabio Biondi, Jordi Savall, Marc Minkowski, Ottavio Dantone, Philippe Jaroussky i wielu, wielu innych. Cieszę się niezmiernie, że wraz z tegoroczną edycją grono znanych już Krakowowi muzyków i miłośników Festiwalu ma szansę znacząco się poszerzyć. Festiwal dojrzał już bowiem do tego, by stać się nie tylko miejscem spotkania niekwestionowanych mistrzów, ale też ośrodkiem promującym nowe projekty i wschodzące talenty wykonawstwa historycznego. Jestem przekonany, że nowej odsłonie Misteria Paschalia Debuts towarzyszyć będą niezwykłe emocje. Nie mam również wątpliwości, że wierną publiczność zyska druga niezwykła festiwalowa inicjatywa – Misteria Paschalia Trance, której istotę stanowi niekonwencjonalna prezentacja tematyki pasyjnej we współczesnym ujęciu znakomitych muzyków, na co dzień poruszających się w branży rozrywkowej. Życzę Państwu niezapomnianych muzycznych przeżyć. Jacek Majchrowski Prezydent Miasta Krakowa 5 Wielki Poniedziałek 18 kwietnia 18 kwietnia Wielki Poniedziałek, godz. 20.00 Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie ul. Zwierzyniecka 1 Les Grands Motets Claire Debono sopran James Gilchrist tenor Aimery Lefèvre baryton Alain Buet bas Emmanuelle Haïm dyrygent Xavier Ribes przygotowanie chóru Orkiestra Le Concert d’Astrée David Plantier koncertmistrz Matthieu Camilleri, Céline Martel, Yuki Koike, Pierre-Eric Nimylowycz, Giorgia Simbula skrzypce I Johannes Pramsohler, Emmanuel Curial, Cécile Lucas, Isabelle Lucas, Agnieszka Rychlik skrzypce II Laurence Duval, Diane Chmela, Marta Paramo, Michel Renard, Delphine Millour, Martha Moore altówka Atsushi Sakaï viola da gamba Mathurin Matharel, Xavier Richard, Emily Robinson viola basowa Ariane Lallemand wiolonczela Axel Bouchaux kontrabas Alexis Kossenko, Olivier Benichou flet Yann Miriel, Guillaume Cuiller obój Philippe Miqueu fagot Elisabeth Geiger klawesyn, organy 8 Chór Le Concert d’Astrée Anna Dennis, Elisabeth Baz, Delphine Cadet, Cécile Dalmon, Dorothée Leclair, Isabelle Rozier, Virginie Thomas sopran Renaud Tripathi, Daniel Blanchard, Jean-Christophe Clair, Arnaud Le Dû, Marcio Soares Holanda kontratenor Ben Breakwell, Edouard Hazebrouk, Sébastian Monti, Pascal Richardin, Michael Solomon Williams tenor Sydney Fierro, Jean-Gabriel Saint-Martin, Thomas van Essen, Pierre Virly baryton Pierre Bessière, Geoffroy Buffière, Christophe Sam, Jean-Marc Savigny bas Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia Dzięki wsparciu Instytutu Francuskiego i Wspólnoty Miejskiej Lille 9 Jean-Philippe Rameau 1683–1764 Quam dilecta Deus noster refugium Jean-Joseph de Mondonville 1711–1772 Sonata prima op. 3 Dominus regnavit 10 Między ołtarzem a sceną teatru – francuski grand motet w XVIII wieku Grand motet, czyli „wielki motet” jest wyjątkowo atrakcyjną muzyczną pamiątką dawnej Francji. Jak w soczewce skupia cechy ówczesnej francuskiej kultury, jej ambicje, słabości, upodobania. Odnajdziemy w nim godny królewskiego Wersalu patos, gest i koturn francuskiego teatru, jak też ducha rodzącego się racjonalizmu. „Między ołtarzem a sceną teatru” – tak symbolicznie można określić jego miejsce i specyfikę. Z założenia wpisywał się w nurt muzyki religijnej, w rzeczywistości jednak nie pełnił liturgicznej funkcji – wykonywano go także na publicznych koncertach. Bogaty w pomysły znane z opery, porażał zmysły słuchaczy muzycznymi obrazami biblijnych scen trzęsienia ziemi, burzy czy rozstępującego się morza; do pełni teatralnego szczęścia brakowało już tylko scenografii. Rozmach tej formy przypomina też o słynnym francuskim ceremoniale dworskim, o pompatyczności i zamiłowaniu do wielkości, co obrazuje nie tylko charakterystyczna dla motetu wielka obsada, potęga brzmienia, lecz także imponujący rozmiar utworu, jak choćby słynne Te Deum Lully’ego należące do tego gatunku (przeciwieństwem są kameralne i krótkie petits motets). I nic dziwnego, grand motet otrzymał królewskie namaszczenie, został wyróżniony wolą i łaską „strażnika świętej Francji”, twórcy ceremoniału naśladowanego na europejskich dworach. W latach 1684–1686, kiedy Ludwik XIV ukończył budowę Wersalu, „błogosławił” kolejne zbiory motetów Du Monta, Lully’ego, Roberta, publikowane z adnotacją „Wydane z polecenia Jego Królewskiej Mości”. Świat poznawał utwory, których wcześniej słuchał król i nieliczni uczestnicy nabożeństw w jego kaplicy, a od 1725 roku także tłumy uczestniczące w publicznych koncertach paryskich – Concerts Spirituels. „Motety z Wersalu” to jeszcze jedno, wiele mówiące określenie stylu grand motet, który z centrum docierał na prowincję. Wybrane na dzisiejszy koncert utwory Mondonville’a i Rameau powstały właśnie daleko od Paryża, zanim ich autorzy przenieśli się na stałe do stolicy. Jean-Philippe Rameau uczynił to mając 39 lat. Klawesynista, organista, autor znakomitej muzyki scenicznej i klawesynowej, był też wybitnym teoretykiem pretendującym do roli myśliciela. Współpracował z Wolterem, Diderotem, spierał się z Rousseau i bezskutecznie starał się o przyjęcie w poczet członków Królewskiej Akademii Nauk. Na prawdziwy sukces czekał aż do 50. urodzin (premiera pierwszego scenicznego dzieła Hipolit i Arycja, 1733). Długa jest lista miast i kościołów, w których wcześniej był organistą bądź – rzadziej – szefem zespołu: Awinion, Clermont-Ferrand, rodzinne Dijon, Paryż, Lyon. Przez 26 lat zawodowo związany z Kościołem, stworzył zaskakująco mało kompozycji religijnych. Jego pięć znanych wielkich motetów to utwory pisane raczej z myślą o koncertach, a nie nabożeństwie, choć – oczywiście – wszystkie są opracowaniem łacińskich psalmów. Tytuły dwóch – Deus noster refugium i Quam dilecta – odnotowano w katalogu Biblioteki Akademii Sztuk Pięknych w Lyonie w 1713 roku. Być może wykonywano je w tym mieście, gdy Rameau tam pracował. Tekst Quam dilecta (psalm 84) jest wielką pochwałą Stwórcy jako jedynego celu wartego wysiłków i pragnień człowieka. Rameau, genialny malarz finezyjnych, zmysłowych pejzaży dźwiękowych, tworzy do tych słów subtelny, pastelowy obraz muzyczny, przepojony tęsknotą za spotkaniem z Bogiem. Ten nastrój wprowadza już od pierwszych taktów słodkie brzmienie fletów towarzyszących w pierwszej arii sopranowi, potem głosowi haute-contre w jego eleganckiej i powabnej arii. Spokojny, łagodny charakter ma też liryczny tercet i ostatnia aria barytonu. Przeciwwagą i motorem dramaturgii są fragmenty chóralne. W masywnych, potężnie brzmiących akordach bądź w gęstym kontrapunkcie podane są słowa opisujące szczęście spotkania z Bogiem. W każdym z motetów Rameau, 11 co dla tej formy dość oryginalne, znajdziemy co najmniej jeden przykład kunsztownej polifonii, często chóralną fugę. W słynnym Traktacie o harmonii jako wzór tej techniki Rameau cytuje właśnie fugę ze swego motetu. Bez wątpienia prawdziwym mistrzostwem na tym polu jest 5-głosowa podwójna fuga na chór i orkiestrę z psalmu Quam dilecta rozpoczynająca się słowami „Cor meum”. To katalog stosowanych w tej formie kontrapunktycznych pomysłów. Wielkie wrażenie robi też zamykający motet chór „Domine virtutum, beatus homo”, imponujący pompatycznymi akordami prowadzonymi w punktowanych rytmach, jak we wzorcowej francuskiej uwerturze. Takie są skrajne części; między nimi w lekkich, niemal tanecznych motywach powracają słowa o szczęściu człowieka, który zaufał Bogu – niczym pełne lekkości radosne wyznanie wiary. Deus noster refugium, najdłuższy z motetów Rameau, to działający na wyobraźnię obraz potęgi Boga, obrońcy wiernych, którym nie straszne trzęsienia ziemi, burze morskie czy wojny (psalm 46). Nie tęsknota i szczęście człowieka, lecz „boska moc” jest kluczem do tego utworu. Choć wiele w nim fragmentów lirycznych, zachwycających spokojem i pięknem giętkich linii melodycznych (arie, ansamble), wyobraźnię poruszają najmocniej te momenty, w których chór, przy świetnie wykorzystanej orkiestrze, obrazuje wyliczane przez psalmistę nieszczęścia. Rameau wykazuje wielką pomysłowość i zaskakuje słuchaczy muzycznym przedstawianiem fal wzburzonego morza, trzęsienia ziemi czy gór zatapianych w morskiej otchłani. To z jednej strony świadectwo genialnego wyczucia możliwości orkiestry (na tym polu, poza Handlem, Rameau nie miał sobie równych), z drugiej, piękny dowód narodzin Rameau-dramaturga, 20 lat przed napisaniem pierwszego dzieła scenicznego. W Deus noster refugium znajdziemy również popis sztuki kontrapunktu: jest nim wirtuozowski fragment „Conturbatae sunt gentes” (kwartet męskich głosów), a także zamykający II część utworu i powtórzony na końcu chór „Dominus virtutum nobiscum”. Podanie słów przypominających, że to Bóg jest naszą twierdzą, na fundamencie polifonii może być symbolicznym zabiegiem, by poprzez stałość imitacyjnego pulsu zobrazować wieczność i niezmienność boskiej opieki. Rameau odnosił największe sukcesy jako autor muzyki scenicznej. Słuchając dziś jego motetów, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że styl, którym zachwycał paryską publiczność, tworzył daleko od stolicy – pisząc grands motets. Tak charakterystyczny idiom jego arii, subtelnych ansambli czy świetne sceny burzy okazują się wcześniejszymi pomysłami, do których wracał po latach w genialnych dziełach scenicznych. To jednak nie Rameau, lecz młodszy o 28 lat Jean-Joseph Cassanea de Mondonville był niekwestionowanym królem tej formy w ówczesnym Paryżu. Kiedy w 1751 roku na Concert Spirituel wykonano motet In convertendo Rameau, jeden ze świadków wydarzenia wyliczał słabości utworu, by stwierdzić wreszcie, że w tej rywalizacji „Mondonville nie został zdetronizowany, a jego motety zyskały jeszcze większy szacunek” (Guillaume-Thomas Raynal, „Nouvelles littéraires”). Odkrywany ostatnimi laty Mondonville był obok Rameau jedną z najważniejszych postaci muzycznego życia ówczesnej Francji, lecz w przeciwieństwie do niego szybko zdobył uwielbienie paryskiej publiczności i zaszczyty w Wersalu. Urodził się w 1711 roku w Narbonne. Mając 22 lata, wydał pierwszy zbiór kompozycji w Paryżu, a pięć lat później jego grands motets wykonano po raz pierwszy w Wersalu i z wielkim sukcesem na Concert Spirituel. Przed ukończeniem 30 lat został skrzypkiem królewskiego zespołu i sous-maître, opiekującym się muzyką wykonywaną w królewskiej kaplicy; od 1755 roku przez siedem lat kierował owymi „duchowymi koncertami”. Jego motetów słuchano jeszcze wiele lat po śmierci autora (1772), a Mondonville okazał się ostatecznie jednym z kompozytorów najczęściej 12 wykonywanej na Concerts Spirituels muzyki. Dziewięć znanych dziś jego grands motets to idealny i niezwykle atrakcyjny przykład stylu „motetów z Wersalu”. Wszystkie są opracowaniem psalmów, których kolejne wersy stanowią osobne, zamknięte części utworu, skontrastowane pod względem obsady, nastroju i kompozytorskiej techniki. Podobnie jak w ówczesnej muzyce scenicznej zasadą jest tu ciąg przeplatających się arii (zwykle da capo), instrumentalnych sinfonii i charakterystycznych dla motetu imponujących bloków chóralnych. Dominus regnavit napisał Mondonville w Lille, na potrzeby organizowanych w tym mieście koncertów. Motet cieszył się wyjątkową popularnością na paryskich Concerts Spirituels, przez 23 lata wykonywano go na nich dwa do czterech razy w roku. Jego tekst (psalm 93) sławi majestat i potęgę panującego nad światem wiecznego Boga. W przeciwieństwie do rozpoczynających się spokojnymi ariami obydwu motetów Rameau, utwór Mondonville’a od pierwszych taktów zapowiada wielkie emocje. Można odnieść wrażenie, że początkowa Sinfonia i chór wyliczający atrybuty Boga-Króla, chwalą przede wszystkim majestat ziemskiego władcy, schlebiając mu swym rozmachem, olśniewając dźwiękowym przepychem. To jeden z trzech wspaniałych chórów, stanowiących ramy konstrukcji utworu. Środkowy blok obrazujący huczące rzeki i groźne morze mógłby być, po zamianie tekstu z łaciny na francuski, jedną z najbardziej atrakcyjnych scen burzy w jakiejś ówczesnej operze. Trzeci chór, z zamykającymi motet słowami doksologii, po kilku imponujących siłą akordach przeradza się w gęstą, misterną polifonię. Całkowity kontrast przynoszą kolejne kameralne i solowe fragmenty utworu – spokojny tercet, delikatny, pełen tkliwości duet i promienna, jasna aria da capo. Mondonville, ceniony przede wszystkim jako autor motetów i oper, pisał początkowo głównie muzykę instrumentalną. W 1734 roku w Lille opublikował zbiór Utworów na klawesyn w formie sonaty z akompaniamentem skrzypiec op. 3, które można było wykonywać również bez owego akompaniamentu. W przedmowie wspomina, że postanowił szukać „czegoś nowego”. Poszukiwania te przyniosły mu spektakularny sukces, zbiór wydrukowano także w Anglii i we Włoszech, a styl utworów znalazł bardzo wielu naśladowców. 15 lat później Mondonville, szanowany już wówczas i podziwiany w Paryżu, wrócił do dawnych sonat. Na przełomie lat 1748 i 1749 nadał im nowy, modny styl, aranżując je na skład orkiestry. Jest to imponująca rozmachem i siłą muzyka orkiestrowa, którą wraz z zapomnianymi wokalno-instrumentalnymi dziełami uwielbianego w dawnym Paryżu autora poznajemy w ostatnich dekadach. Magdalena Łoś 13 Quam dilecta Szczęście mieszkańca świątyni Quam dilecta tabernacula tua, Domine virtutum! concupiscit et deficit anima mea in atria Domini. Cor meum et caro mea exultaverunt in Deum vivum. Etenim passer invenit sibi domum, et turtur nidum sibi, ubi ponat pullos suos: altaria tua, Domine virtutum, Rex meus et Deus meus. Beati qui habitant in domo tua, Domine, in saecula saeculorum laudabunt te. Jak miłe są przybytki Twoje, Panie Zastępów! Dusza moja pragnie i tęskni do przedsieni Pańskich. Moje serce i ciało radośnie wołają do Boga żywego. Nawet wróbel dom sobie znajduje i jaskółka gniazdo, gdzie złoży swe pisklęta: przy Twoich ołtarzach, Panie Zastępów, mój Królu i mój Boże! Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, nieustannie Cię wychwalają. Domine Deus virtutum, exaudi orationem meam; auribus percipe, Deus Jacob! Protector noster, aspice, Deus, et respice in faciem Christi tui. Panie Zastępów, usłysz moją modlitwę; nakłoń ucha, Boże Jakuba! Spojrzyj, Puklerzu nasz, Boże, i wejrzyj na oblicze Twego Pomazańca! Domine virtutum, beatus homo qui sperat in te! Panie Zastępów, szczęśliwy człowiek, który ufa Tobie! Psalm 84 (83): 2–5, 9–10, 13 Psalm 84 (83): 2–5, 9–10, 13 tłum. za Biblią Tysiąclecia 14 Deus noster refugium Bóg naszą mocą Deus noster refugium et virtus, adjutor in tribulationibus quae invenerunt nos nimis. Propterea non timebimus dum conturbabitur terra, et transferentur montes in cor maris. Sonaverunt et turbatae sunt aquae eorum, conturbati sunt montes in fortitudine ejus. Fluminis impetus laetificat civitatem Dei. Sanctificavit tabernaculum suum altissimus. Deus in medio ejus, non commovebitur: adjuvabit eam Deus mane diluculo. Conturbatae sunt gentes, et inclinata sunt regna: dedit vocem suam, mota est terra. Dominus virtutum nobiscum, susceptor noster Deus Jacob. Venite et videte opera Domini, quae posuit prodigia super terram. Auferens bella usque ad finem terrae; arcum conteret, et confringet arma, et scuta conburet igni. Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadały w otchłań morza. Niech wody jego burzą się i kipią, niech góry się chwieją pod jego naporem. Odnogi rzeki rozweselają miasto Boże. Uświęcony przybytek Najwyższego. Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje; Bóg mu pomoże o brzasku poranka. Zaszemrały narody, wzburzyły się królestwa. Głos Jego zagrzmiał, – rozpłynęła się ziemia: Pan Zastępów jest z nami, Bóg Jakuba jest dla nas obroną. Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana, dzieła zdumiewające, których dokonuje na ziemi. On uśmierza wojny aż po krańce ziemi, On kruszy łuki, łamie włócznie, tarcze pali w ogniu. Dominus virtutum nobiscum, susceptor noster Deus Jacob. Pan Zastępów jest z nami, Bóg Jakuba jest dla nas obroną. Psalm 46 (45): 2–10, 12 Psalm 46 (45): 2–10, 12 tłum. za Biblią Tysiąclecia 15 Dominus regnavit Majestat Stwórcy świata Dominus regnavit, decorem indutus est: indutus est dominus fortitudinem et precinxit se. Etenim firmavit orbem terre, qui non commovebitur. Parata sedes tua ex tunc: a seculo tu es. Elevaverunt flumina, Domine: elevaverunt flumina vocem suam. Elevaverunt flumina fluctus suos, a vocibus aquarum multarum. Mirabiles elationes maris: mirabilis in altis Dominus. Testimonia tua credibilia facta sunt nimis: domum tuam decet sanctitudo Domine, in longitudinem dierum. Gloria Patri et Filio, et Spiritui Sancto. Sicut erat in principio, et nunc, et semper, et in secula seculorum. Amen. Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje. Twój tron niewzruszony od wieczności, Ty jesteś od wieków. Podnoszą rzeki, o Panie, rzeki swój głos podnoszą, rzeki swój szum podnoszą. Ponad szum wód rozległych, ponad potęgę morskiej kipieli potężny jest Pan na wysokościach. Świadectwa Twoje są bardzo godne wiary; domowi Twojemu przystoi świętość po wszystkie dni, o Panie! Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, Teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Psalm 93 (92) Psalm 93 (92) tłum. za Biblią Tysiąclecia 16 Claire Debono fot. z archiwum artystki Ta pochodząca z Malty śpiewaczka jest absolwentką prestiżowej Guildhall School of Music and Drama, gdzie studiowała u Laury Sarti. W repertuarze ma różnorodne role operowe – od partii Minerwy w barokowej Il ritorno d’Ulisse in patria C. Monteverdiego, przez role mozartowskie (Despina w Così fan tutte czy Zerlina w Don Giovannim), po Anne Trulove w The Rake’s Progress I. Strawińskiego. Odbyła tournée po Europie i Japonii oraz wystąpiła w Lincoln Centre w Nowym Jorku z Les Arts Florissants, także z Williamem Christiem i Le Jardin des Voix. Miała okazję występować ponadto z Le Concert Spirituel, Orchestre de Paris, Concerto Köln, duetem gitarowym ¡Canto vivo! oraz London Sinfonietta. Występowała w Théâtre Royal de la Monnaie, Théâtre des Champs-Elysées w Paryżu, Wersalu, Lyonie, Weronie, Madrycie, na festiwalu Aix-en-Provence i Peralada Festival. W najbliższych planach artystka ma udział w projektach Jeana‑Christophe’a Spinosiego z Czarodziejskim fletem Mozarta w Théâtre des Champs-Elysées i operze w Nicei oraz Williama Christiego z Didone F. Cavallego w Caen, Luksemburgu i Théâtre des Champs Elysées. Z pianistą Davidem Livelym planuje recital w Brukseli, w programie którego znajdą się utwory F. Liszta. Debono nagrywa dla EMI/Virgin Classics. 18 James Gilchrist fot. Jim Four Zanim całkowicie poświęcił się wokalistyce, pracował jako lekarz. Najczęściej angażowany do projektów koncertowych, znakomicie czuje się w barokowej muzyce religijnej (nieszpory C. Monteverdiego, kantaty, msze i pasje J.S. Bacha, główne role w oratoriach G.F. Handla). Sięga również po repertuar nowszy; szczególnie są mu bliskie utwory B. Brittena (Serenade at the Sage, War Requiem). Choć rzadziej pracuje nad rolami operowymi, stworzył świetne kreacje w Acis and Galatea Handla (festiwal promenadowy Proms oraz Berlin Staatsoper), King Arthur H. Purcella (English National Opera), Oedipus Rex I. Strawińskiego czy Sir John in Love R. Vaughana Williamsa (Barbican/Radio 3), Ariadne auf Naxos R. Straussa, Turn of the Screw Brittena, Così fan tutte i Zaide W.A. Mozarta. W trakcie 15‑letniej kariery miał okazję pracować z najznamienitszymi dyrygentami, takimi jak m.in.: John Eliot Gardiner, Andrew Davis, Ton Koopman, Paul Goodwin, Philippe Herreweghe, Masaaki Suzuki czy Roger Norrington, ich zespołami (Concert Spirituel, Concerto Köln, Collegium Vocale, Academy of Ancient Music, The King’s Consort, Bach Collegium Japan) oraz orkiestrami symfonicznymi na całym świecie. Jako zagorzały miłośnik i promotor muzyki współczesnej miał aktywny udział w światowych premierach Apocalypsis Joannis K. Nystedta (Oslo Philharmonic), Total Eclipse J. Tavenera (Academy of Ancient Music), The Echoing Green H. Ottaway (skomponowany na zamówienie Salisbury Festival). Utwory najnowsze można znaleźć również w programach jego recitali. Gilchrist występował w duecie z Malcolmem Martineau, Stephenem Varcoe, Johnem Constable, Anną Tilbrook, Alison Nicholls, a ostatnio z zespołem Nash Ensemble. Nagrywa dla Chandos (Albert Herring B. Brittena, A Poisoned Kiss Vaughana Williamsa), EMI (Vespers S. Rachmaninowa), Collins Classics (muzyka sakralna H. Schütza), Hyperion (muzyka sakralna J. Kuhnaua). Ostatnio ukazały się albumy z pieśniami Finziego (Linn Records), When Laura Smiles (utwory z epoki elżbietańskiej) oraz Die schöne Müllerin F. Schuberta (Orchid Classics). 19 Aimery Lefèvre fot. z archiwum artysty Urodził się w roku 1983 w Bourges. Do roku 2000 uczył się gry na fortepianie i organach oraz śpiewu w Centre de Musique Baroque w Wersalu, gdzie wyspecjalizował się w wykonawstwie muzyki XVII i XVIII wieku. Edukację kontynuował w Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Lyonie pod kierunkiem Briana Parsonsa, następnie został członkiem Atelier Lyrique Opery paryskiej. Współpracował z takimi artystami, jak: Patrick Cohen-Akenine, Martin Gester, Jean-Claude Malgoire, Hervé Niquet, Christophe Rousset. Pierwszą wykonaną przezeń partią operową była tytułowa rola w Dido and Aeneas H. Purcella, którą przygotował pod dyrekcją Kennetha Weitha. Brał ponadto udział w przedstawieniach: The rape of Lucretia B. Brittena (Tours), Così fan tutte W.A. Mozarta (Rennes) i Il matrimonio segreto D. Cimarosy (teatr MC93 w Bobigny). W ubiegłym sezonie debiutował w Operze paryskiej jako Fiorello w Cyruliku sewilskim G. Rossiniego pod batutą Brunona Campanellego oraz Momus w operze Platée J.-Ph. Rameau prowadzonej przez Marca Minkowskiego. Artysta występował w rodzinnej Francji, Luksemburgu, Włoszech, Holandii (Concertgebouw w Amsterdamie) z towarzyszeniem formacji Les Folies Françoises, Les Paladins, Musiciens du Louvre, La Simphonie du Marais (J.-B. Lully, Atys, płyta CD) i in., a także z solowymi recitalami w Athénée Théâtre Louis-Jouvet, Auditorium du Musée du Louvre, Villa Medici w Rzymie, Teatro alla Scala w Mediolanie i Teatro la Fenice w Wenecji. 20 Alain Buet Po ukończeniu studiów w Conservatoire National de Région w Caen (Normandia) i Conservatoire National Supérieur de Musique w Paryżu doskonalił swój warsztat wokalny pod kierunkiem Richarda Millera. Karierę solisty rozwijał pod kierunkiem takich dyrygentów, jak m.in.: Robert Weddle, Jean-Claude Malgoire, Hervé Niquet, William Christie i Martin Gester. Jest stałym gościem ważnych sal koncertowych i międzynarodowych festiwali w Beaune, La Chaise-Dieu, Nantes, l’Orne, Bonn, Lozannie, Fezie, Innsbrucku, Stambule, Cremonie, Parmie, Lipsku i Amsterdamie (Concertgebouw). Posiada głos o jasnym i ciepłym brzmieniu, wykonuje muzykę od XVI do XX wieku – tak świecką, jak religijną. Ścisła współpraca z Jean-Claude’em Malgoire’em zaowocowała licznymi jego rolami operowymi w takich produkcjach, jak m.in.: Agrippina G.F. Handla, Wesele Figara i Bastien und Bastienne W.A. Mozarta, Gianni Schicchi G. Pucciniego. Występował też w operze David et Jonathas M.-A. Charpentiera pod dyrekcją Williama Christiego. Jest założycielem i członkiem zespołu Les Musiciens du Paradis. Obecnie prowadzi klasę śpiewu w Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Paryżu. Jego nagrania znajdują się w katalogach wytwórni Glossa, Alpha, Arion, K617, Zig-Zag i Opus 111. fot. z archiwum artysty 21 Emmanuelle Haïm Po ukończeniu studiów z zakresu pianistyki oraz gry na organach podjęła naukę gry na klawesynie w klasie Kennetha Gilberta i ukończyła Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Paryżu z pierwszą lokatą. Fascynacja muzyką wokalną skłoniła ją do podjęcia pierwszych prób prowadzenia zespołów chóralnych w Centre de Musique Baroque de Versailles. Szybko dostrzeżono jej talent i Haïm wkrótce zaczęła udzielać się w projektach znanych artystów zarówno jako klawesynistka, jak i dyrygentka. Znaczący sukces odniosła z Glyndebourne Touring Opera, prowadząc w roku 2001 operę Rodelinda oraz – dwa lata później – oratorium Theodora G.F. Handla. Od tego momentu datuje się jej stała współpraca z Glyndebourne Festival (m.in. w roku 2008 L’Incoronazione di Poppea C. Monteverdiego). Była pierwszą kobietą, która dyrygowała zespołem Chicago Lyric Opera (Giulio Cesare Handla, 2007). Współpracowała także z City of Birmingham Symphony Orchestra, Scottish Chamber Orchestra, Deutsche Sinfonie-Orchester Berlin, Hessischer Rundfunk we Frankfurcie, Berliner Philharmoniker. W roku 2000 założyła zespół Le Concert d’Astrée, który specjalizuje się w wykonawstwie muzyki barokowej. W ciągu trzech lat zespół zjednał sobie życzliwość publiczności na całym świecie – od Paryża po Nowy Jork, a ukoronowaniem osiągnięć było przyznanie formacji przez jury Victoire de la Musique Classique miana zespołu roku. Od roku 2004 Le Concert d’Astrée rezyduje w teatrze operowym w Lille, gdzie przedstawia koncertowe wersje dzieł operowych. Emmanuelle Haïm współpracowała z takimi artystami, jak: Robert Carsen, Jean-François Sivadier, Jean-Louis Martinoty, Robert Wilson, David McVicar, Giorgio Barberio Corsetti, Sandrine Anglade. W roku 2001 podpisała kontrakt na wyłączność z wytwórnią Virgin Classics; albumy Lamenti oraz Carestini otrzymały wyróżnienia „Victoires de la Musique Classique” (2008, 2009), a rejestracja Dido and Aeneas Purcella zdobyła nagrodę „Echo Deutscher Musikpreis”. Artystka jest członkiem honorowym Royal Academy of Music, otrzymała także tytuł Chevalier des Arts et des Lettres oraz, w roku 2009, Chevalier de la Légion d’honneur. 22 fot. Simon Fowler Virgin Classics 23 Le Concert d’Astrée Disinganno Handla, Stabat Mater Pergolesiego, Msza c-moll W.A. Mozarta i in.). Chór, prowadzony przez Denisa Comteta, bierze udział w dużych projektach bądź występuje w składzie kameralnym; poszczególni wokaliści śpiewają również partie solowe (madrygały w L’Orfeo). Przygotowując produkcje sceniczne, zespół współpracował z reżyserami: Robertem Wilsonem, Davidem McVicarem, Jeanem-Louisem Martinoty. Stały kontrakt z firmą Virgin Classics, z którą formacja związana jest od 10 lat, zaowocował licznymi nagraniami barokowego repertuaru. Za dokonania fonograficzne zespół otrzymał prestiżowe nagrody i – kilkakrotnie – wyróżnienie „Victoires de la Musique Classique” wraz z tytułem najlepszego zespołu roku. Od 2001 roku działalność Le Concert d’Astrée wspiera France Télécom Foundation, od 2007 roku patronat nad aktywnością formacji objęło Mécénat Musical Société Générale, a jej dalszy rozwój ułatwia mecenat rządu francuskiego. fot. Frédéric Iovino Grupę znakomitych śpiewaków i instrumentalistów, których w 2000 roku połączyła pasja, wspólne dążenia artystyczne i temperament, prowadzi Emmanuelle Haïm. Pod jej kierunkiem ten barokowy zespół zaledwie w ciągu trzech lat odniósł międzynarodowy sukces. Poza koncertami w ojczystej Francji (Opéra National du Rhin, Théâtre de Caen, Bordeaux Opéra, Théâtre du Châtelet i Théâtre des Champs-Élysées w Paryżu) zespół wystąpił m.in. w Concertgebouw w Amsterdamie, Barbican Centre w Londynie, Lincoln Center w Nowym Jorku, Konzerthaus w Wiedniu, na festiwalu w Poczdamie i Salzburger Festspiele. Stałą siedzibą Le Concert d’Astrée jest opera w Lille, gdzie zespół prezentował koncertowe wersje oper Tamerlano G.F. Handla (2004) czy L’Orfeo C. Monteverdiego (2005) oraz utwory oratoryjno-kantatowe (Il trionfo del Tempo e del 24 26 Wielki Wtorek 19 kwietnia 27 19 kwietnia Wielki Wtorek, godz. 20.00 Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie ul. Zwierzyniecka 1 Oratorio I S. Elena: Gemma Bertagnolli sopran S. Macario: Vivica Genaux sopran Eustazio: Anna Chierichetti sopran Eudossa: Helena Rasker alt Draciliano: Roberto Abbondanza bas Fabio Biondi koncertmistrz, dyrygent Europa Galante Fabio Ravasi, Carla Marotta, Elin Gabrielsson skrzypce I Andrea Rognoni, Marino Lagomarsino, Silvia Falavigna skrzypce II Stefano Marocchi altówka Maurizio Naddeo wiolonczela Patxi Montero kontrabas Giangiacomo Pinardi teorba Paola Poncet klawesyn, pozytyw Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia 28 Św. Helena, Cima de Conegliano 29 Leonardo Leo 1694–1744 Sant’Elena al Calvario Recitativo: Oh di qual zelo ardente PARTE PRIMA S. Elena Aria: Raggio di luce Sinfonia S. Elena Recitativo: Ecco, o pietosa Augusta Recitativo: Forse l’ora è vicina, in cui s’avveri S. Macario Eustazio Recitativo: Fortunato terreno Recitativo: Forse al tuo braccio S. Elena Draciliano Aria: Sacri orrori, ombre felici Aria: Del Calvario già sorger le cime S. Elena Draciliano Recitativo: Volgiti, Augusta, e mira Recitativo: Non è, non è, compagni Draciliano, S. Elena S. Elena Coro: Di quanta pena è frutto Recitativo: Sarà vero il presagio Recitativo: Qui chi governa il tutto Eustazio Eudossa, Eustazio Aria: In te s’affida e spera Coro: Di quanta pena è frutto Eustazio Recitativo: Anime elette, ah chi di voi m’addita Recitativo: Elena, che si tarda? S. Elena, Eustazio Eudossa, S. Elena, tutti Recitativo: Alla barbarie altrui Eudossa Aria: Veggo ben io perché Eudossa PARTE SECONDA Recitativo: Oh come, amici, oh come Recitativo: Cessate, olà, cessate S. Macario S. Elena, S. Macario, Draciliano, Eudossa Aria: Amor, speranza, e fede Aria: Nel mirar quel sasso amato S. Macario S. Elena 30 Recitativo: O marmo glorioso, emulo al seno Recitativo: Elena augusta, amici S. Macario Eustazio, S. Elena, Draciliano, Eudossa Aria: In te s’ascose Recitativo: Fermati, a noi S. Macario Eustazio Recitativo: Ceda, ceda una volta Aria: Dal nuvoloso monte S. Elena, S. Macario, Eudossa Eustazio Recitativo: Ma qual de’ tronchi Recitativo: Al Ciel diletta Augusta Eustazio, S. Macario, S. Elena S. Macario Duetto: Dal tuo soglio luminoso Aria: Al fulgor di questa face S. Elena, Eudossa S. Macario Recitativo: Signor, de’ falli nostri Recitativo: Questo è pur dunque il sacrosanto Legno Draciliano S. Elena Aria: Si scuoteranno i colli Recitativo: Lasciami solo Draciliano S. Elena Recitativo: Chi mai con tante prove Coro: Fedeli, ardire Eudossa Aria: Sul terren piagata a morte Eudossa 31 Sant’Elena al Calvario (Święta Helena na Kalwarii) to dzieło nieprzeciętne. Wyszło spod pióra dwóch wybitnych twórców: kompozytora Leonarda Lea i poety-muzyka Pietra Metastasia. Miarą sukcesu utworu okazały się jego wielokrotne wykonania w ciągu XVIII wieku. O zainteresowaniu utworem świadczą również stosunkowo liczne (ponad 20 egzemplarzy) kopie partytury, dziś przechowywane w archiwach i bibliotekach we Włoszech, Austrii, Belgii, Szwajcarii, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Chorwacji i Stanach Zjednoczonych. Za szczególnie cenne uznać należy przekazy oratorium sporządzone w latach 1735 i 1751 w Neapolu, które podają informacje dotyczące premiery dzieła. Pietro Metastasio odegrał kluczową rolę w dziejach osiemnastowiecznej opery i oratorium. Ten wybitnie utalentowany chłopiec niskiego stanu spotkał na swej drodze grono możnych protektorów, dzięki którym jeszcze w dzieciństwie wszedł w artystyczne środowisko rzymskiej Akademii Arkadyjskiej. Oddając się studiom prawniczym, jednocześnie poznawał poezję starożytną. W wieku dwunastu lat dokonał przekładu całej Iliady, a dwa lata później stworzył swój pierwszy dramat. W tym czasie przebywał już w Neapolu, gdzie szybko został zaakceptowany przez środowisko twórcze. Zdobył uznanie na dworze wicekróla i zacieśnił kontakty z wybitnymi kompozytorami neapolitańskimi, dyktującymi styl całej ówczesnej Europie: Alessandrem Scarlattim, Vincim, Durantem, Marcellem, Hassem, Pergolesim, Leo i Porporą, u którego pobierał lekcje muzyki. Tworzył libretta operowe, które stały się podstawą licznych opracowań muzycznych. Mimo niewątpliwego sukcesu Metastasio pragnął dla siebie stałej posady, dlatego też w 1729 roku pozytywnie odpowiedział na ofertę dworu wiedeńskiego, na którym od wielu lat dominującą rolę odgrywali włoscy artyści. Został nadwornym poetą piszącym dla teatru operowego. Na lata 30. i 40. przypadła dominanta twórczości Metastasia, kiedy to – obok librett operowych – stworzył osiem oratoriów wpisujących się w nurt ostentacyjnej religijności dworu Habsburgów. W 1731 roku powstało libretto Sant’Elena al Calvario, wyjątkowe na tle innych oratoriów poety, czerpiących tematy głównie ze Starego Testamentu. Tym razem jednak Metastasio sięgnął do hagiografii i przywołał postać świętej cesarzowej, żyjącej w latach 255–330. Helena, urodzona w Bitynii, najprawdopodobniej córka karczmarza, została małżonką Konstancjusza I Chlorusa, późniejszego cesarza, gdy ten pełnił jeszcze funkcję oficera w armii. Ze względów politycznych porzucił on żonę i poślubił Teodorę, córkę cesarza Maksymiana. Osamotniona Helena wraz z jedynym synem, Konstantynem, żyła na dworze w Trewirze do czasu, gdy został on kolejnym cesarzem rzymskim. W 306 roku sprowadził matkę na dwór, a w 325 nadał jej tytuł Augusty, co dało jej możliwość nieograniczonego dostępu do cesarskiego skarbca. Mając 64 lata Helena przyjęła chrzest. Pielgrzymowała do Ziemi Świętej wierząc, że uda jej się odnaleźć święte relikwie. W czasie swojej wyprawy odkryła trzy krzyże na Kalwarii, a także gwoździe, którymi przybito Jezusa do krzyża. Przyczyniła się do wzniesienia bazylik: Narodzenia Pańskiego w Betlejem, Grobu Świętego w Jerozolimie oraz Wniebowstąpienia Pańskiego na Górze Oliwnej. Przywiozła do Rzymu Święte Schody (Scala Santa) pochodzące z pałacu Piłata, które na polecenie papieża Sykstusa V w 1589 roku umieszczono w kaplicy św. Wawrzyńca, w pobliżu bazyliki św. Jana na Lateranie. Historia opowiedziana w oratorium Sant’Elena al Calvario nawiązuje wprost do opisanych wyżej wydarzeń. Zwięzła i dość statyczna akcja rozgrywa się w krótkim przedziale czasowym w drodze na Kalwarię i przy Grobie Pańskim. Helena w towarzystwie biskupa Jerozolimy, Makarego, oraz prefekta Judei, Draciliana, zmierza na Kalwarię. Za dostojnikami kroczy tłum pielgrzymów pod wodzą Eudossy – pochodzącej z Rzymu chrześcijanki oraz Eustazia – Palestyńczyka nawróconego na 32 chrześcijaństwo. Wierni z nadzieją oczekują wsparcia ze strony cesarzowej (Metastasio nawiązuje tutaj do mających miejsce do czasów cesarza Dioklecjana prześladowań chrześcijan i uznania wiary przez Konstantyna). Przy Grobie Helena dostrzega trzy krzyże – niemych świadków zbawczej Męki. Opada ją zwątpienie, gdyż nie potrafi rozstrzygnąć, na którym z krzyży umarł Chrystus. Idąc za radą biskupa Makarego, zdaje się na znak z Nieba: pewna umierająca kobieta po dotknięciu trzeciego krzyża zostaje uzdrowiona. Historia ta stała się okazją do przypomnienia trudnych lat wczesnego chrześcijaństwa i do rozważań nad cierpieniem Zbawiciela jako wyrazem najwyższej miłości Boga do ludzi. Metastasio poprzedził swoje libretto obszernym wstępem (Argomento), w którym pisał, że pragnie nie tylko przedstawić wydarzenia, ale również zilustrować miłość i inne afekty przepełniające Helenę – winni je odczuwać wszyscy wierzący. Dwór cesarski w Wiedniu, śledząc epizod z życia świętej, postrzegał ją przede wszystkim jako godny naśladowania wzór chrześcijańskiej władczyni. Metastasio ułożył oratorium z myślą o jego muzycznym opracowaniu przez nadwornego kompozytora w Wiedniu, Antonia Caldarę. Utwór tego autora zabrzmiał w 1731 roku. Libretto Metastasia niemal natychmiast trafiło do Neapolu, gdzie za podstawę swej kompozycji wziął je Leonardo Leo. Jego oratorium – jak informuje inskrypcja na neapolitańskim egzemplarzu dzieła – zostało wykonane w tamtejszym pałacu królewskim w 1732 roku, choć do niedawna sądzono, iż do prawykonania doszło w Bolonii w 1734 roku. Źródło neapolitańskie podaje nawet nazwiska wokalistów wykonujących wszystkie pięć solowych partii – trzy soprany, kontralt i bas: „S. Elena – Gioachino Conti; S. Macario – Domenico Gizzi; Eustazio – Francesco Solve; Eudossa – Don Domenico Floro; Draciliano – Giovanni Battista Palombo”. Leonardo Leo był przez całe życie, od czasu studiów w słynnym konserwatorium Santa Maria della Pietà dei Turchini, związany z Neapolem. Piął się po kolejnych szczeblach zawodowej kariery w kapeli wicekróla, począwszy od posady organisty, a na stanowisku kapelmistrza skończywszy. Był twórcą bardzo aktywnym, docenianym nie tylko w Neapolu, ale tworzącym również na zamówienie innych ośrodków włoskich. Uznawany jest za najbardziej biegłego technicznie spośród ówczesnych kompozytorów neapolitańskich. Śladem jego działalności dydaktycznej w konserwatorium są utwory‑studia różnych typów kontrapunktu. Twórca pracował jednak dość wolno, co spowodowało, że na rynku muzycznym wyprzedzali go inni, jak Vinci, Hasse czy Pergolesi. Imponujący dorobek Lea obejmuje szerokie spektrum gatunków muzyki wokalno-instrumentalnej i instrumentalnej, religijnej i świeckiej. Na plan pierwszy wysuwa się, licząca ponad 70 utworów, grupa oper (także religijnych i komicznych) i oratoriów. Kompozytor był za życia postrzegany jako twórca „akademicki”, kładący szczególny nacisk na poprawność warsztatu, zwłaszcza w zakresie kontrapunktu, fugi, techniki cantus firmus, przez co krytykowany był przez zwolenników bardziej intuicyjnego sposobu komponowania i uproszczenia melodyczno-harmonicznego. Owo przywiązanie do tradycji polifonicznej widoczne jest nie tylko w religijnych, ale i w dramatycznych dziełach Lea. Nikt jednak nie kwestionował jego wybitnego talentu melodycznego. Oratorium Sant’Elena al Calvario, pochodzące z dojrzałego okresu twórczości Lea, jest jego piątym dziełem tego gatunku. Rozplanowanie ogólnej formy utworu zostało narzucone kompozytorowi przez konstrukcję libretta. Zgodnie z ówczesną konwencją, oratorium składa się z dwóch części podobnych rozmiarów, w skład których wchodzą naprzemiennie ułożone recytatywy i arie oraz duet. Kompozycję poprzedza instrumentalny, trzyczęściowy wstęp w formie uwertury włoskiej. Przynosi 33 on ze sobą bogaty ładunek emocji, które stale przeplatają się w dalszym toku dzieła: podniosłość i dramatyzm w częściach skrajnych, liryzm, smutek i rozrzewnienie w części środkowej. Uwertura ta stała się dość popularna i wykonywana była za życia Lea jako samodzielna kompozycja. W wersji oratorium prezentowanej przez Fabia Biondiego (Bolonia 1734) zespół instrumentalny składa się z grupy smyczków, podczas gdy pierwotnie był on poszerzony w uwerturze oraz w ariach basowych Draciliana o dwa oboje i parę rogów da caccia. Druga zasadnicza zmiana dotyczy wyeliminowania dość rozbudowanego, polifonicznego chóru kończącego pierwszą część oratorium i ograniczenia się do krótkiego tutti zespołu wokalnego. Pozostały natomiast dwa inne chóry będące świadectwem upodobania Lea do konstrukcji polifonicznych oraz umiejętności kreowania emocji. Obok chóru wieńczącego dzieło w oratorium znalazł się – umieszczony w części pierwszej – chór pielgrzymów towarzyszących Helenie w drodze na Kalwarię, który otrzymał formę krótkiego, czterogłosowego motetu, przechodzącego w duet Eudossy i Eustazia. Pielgrzymi przypominają o cierpieniach Zbawiciela, a ich przeżycia podkreśla harmonika przepełniona subtelnymi dysonansami, połączona z afektowaną melodyką. Jak w innych oratoriach pisanych do tekstów Metastasia, także i tutaj recytatywy zawierają dłuższe monologi lub dialogi postaci, rozwija się w nich akcja dramatyczna. Warto podkreślić, że fragmenty te – zwykle mniej lubiane przez słuchaczy, uznawane za nużące – Leo opracował z wielką starannością, precezyjnie dostosowując środki kompozytorskie (harmoniczne i melodyczne) do znaczenia słów i zmieniających się emocji bohaterów. Punkt ciężkości w utworze spoczywa jednak na ariach, którym Metastasio nadał postać krótkich wierszy przewidzianych do ujęcia w popularną wówczas muzyczną formę da capo (lub dal segno). Leo ukształtował arie zasadniczo wedle jednego wzorca. Każdą z nich poprzedza mniej lub bardziej rozbudowany, wprowadzający w odpowiedni nastrój, wstęp instrumentalny, którego materiał powraca w dalszym toku. Pierwsza część wokalna arii jest dość rozbudowana w porównaniu z drugą – dużo krótszą i słabo skontrastowaną. Zwraca uwagę szerokie zastosowanie techniki wariacyjnej w odcinkach powtarzających ten sam tekst słowny. W zakończeniu głównych części arii znalazło się miejsce na rozbudowane melizmaty, dające śpiewakom możliwość popisu wokalnego. Szczególnie charakterystyczne dla pięknych, zapadających w pamięć, szeroko rozpiętych melodii Lea jest użycie dość licznych dużych skoków, a także nagromadzenie drobnych zdobień dodających frazom lekkości i wdzięku. Dołącza się do tego dość skomplikowana rytmika i częste balansowanie między pulsacją parzystą i nieparzystą. Stosując te rozwiązania Leo stawiał przed wokalistami bardzo duże wymagania. Silnie osadzony w tradycji, wypracowany technicznie język muzyczny kompozycji Lea już za jego życia stopniowo przegrywał z nowym, uproszczonym i lżejszym stylem, manifestowanym w dziełach Pergolesiego. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, możemy jednak na powrót docenić w oratorium Sant’Elena połączenie talentu Lea z jego solidnym rzemiosłem kompozytorskim. Utwór stanowi kwintesencję barokowej estetyki, koncentrującej się na eksponowaniu afektów za pomocą muzyki. Aleksandra Patalas 34 35 Sant’Elena al Calvario Święta Helena na Kalwarii PARTE PRIMA CZĘŚĆ PIERWSZA S. Macario Ecco, o pietosa Augusta, del tuo santo viaggio ecco la meta. Questo è il Golgota, e queste le strade son dal Redentor bagnate di purissimo sangue. Invida cura di genti infide al venerato loco l’aspetto trasformò. V’è chi per uso qualche sacro vestigio dubbioso adora, e al pellegrin l’accenna; ma trema intimorita l’istessa man che al pellegrin l’addita. Św. Makary Oto, litościwa Cesarzowo, cel twej świętej podróży. To jest Golgota, a to są drogi oblane czystą krwią Zbawiciela. Zazdrość i gniew niewiernego ludu zbezcześciła to święte miejsce. Są jeszcze tacy, którzy czczą święte resztki i pokazują je pielgrzymom, lecz drży ze strachu ta sama dłoń, która prowadzi pielgrzyma. S. Elena Fortunato terreno, dove di sua bontà l’immenso Amore compì l’opra più grande, io ti ravviso, più che ad ogni altro segno, a’ moti del mio core; a quell’ignoto, che l’anima m’ingombra, rispettoso timore; a quel soave, che tutto inonda il petto, che sforza a lacrimar, tenero affetto. Św. Helena Szczęśliwa ziemio, gdzie w swej dobroci niezmierzona Miłość dokonała najwspanialszego dzieła, rozpoznaję cię dzięki drżeniu serca mego. Po tym strachu, nieznanym, który mą duszę ogarnia. Po tej łagodności, która pierś mą przepełnia i łzy wyciska. Sacri orrori, ombre felici il mio cor v’intende assai questo è il suol per cui passai tanti regni e tanto mar. Okropności święte, szczęśliwe cienie me serce dobrze was rozumie, to ziemia, dla której przemierzyłam tyle królestw i tyle mórz. Più sommesso il vento istesso mormorando tra le fronde qual tesoro in voi s’asconde par che voglia palesar. Zda się jakby sam wiatr szemrzący wśród gałęzi chciał pokazać światu ukryty w was skarb. Draciliano Volgiti, Augusta, e mira qual numeroso stuolo in due schiere diviso a noi s’appressa. Dracylian Obróć się, Cesarzowo i spójrz, jaka liczna procesja zbliża się do nas w dwóch grupach. 36 S. Elena A che vien? Chi lo guida? Św. Helena Po co przychodzą? Kto ich prowadzi? Draciliano Della femminea schiera Eudossa è condottiera dell’altra Eustazio; ei palestino, ed ella germe roman: questi fedel divenne, quella nacque fedele. Al sacro monte spesso co’ lor seguaci tornano entrambi, e qui ciascun divoto a lui, che ne governa, supplici note in umil suono alterna. Dracylian Na czele kobiet stoi Eudoksja, mężczyźni przybyli pod wodzą Eustacjusza, on jest z Palestyny, a ona z Rzymu, on się nawrócił, a ona od urodzenia jest chrześcijanką. Na świętą górę wraz z towarzyszami często przychodzą oboje, bo tu każdy wierny wznosi pokorne modły do tego, który tu panuje. Coro Di quanta pena è frutto la nostra libertà! Chór Jak wielkiego cierpienia jest wolność nasza owocem! Eudossa Qui chi governa il tutto mostrò nel suo dolore ch’è d’ogni nostro errore maggior la sua bontà. Eudoksja Ten, co nad światem panuje, pokazał przez swój ból, że jego dobroć góruje nad wszystkimi grzechami. Eustazio Non fu su questo monte il Dio delle vendette; ma delle grazie il fonte, ma il fonte di pietà. Eustacjusz Na tej górze nie króluje Bóg pragnący zemsty, lecz źródło łask i miłości skarbnica. Coro Di quanta pena è frutto la nostra libertà! Chór Jak wielkiego cierpienia jest wolność nasza owocem! S. Elena Anime elette, ah chi di voi m’addita del Redentor la tomba! Św. Helena Dusze wybrane, która z was wskaże mi grób Zbawiciela?! Eustazio Eccelsa Augusta, che tal nel manto umile ti mostri ancor, lunga stagione in vano da noi si cerca. Eustacjusz Czcigodna Cesarzowo, bowiem taką nam się ukazujesz, mimo ubogiego odzienia, od dawna szukamy go, lecz bez skutku. 37 Eudossa Alla barbarie altrui non bastò che schernito, che trafitto, che morto fosse Gesù: delle sue pene ancora gl’istromenti nascose; oppresse il marmo che lo raccolse estinto; immondi tempii sopra v’eresse, e simulacri impuri; contaminò di scellerati incensi l’aure di questo cielo, de’ respiri d’un Dio tiepide ancora; e su quell’ara istessa, dove l’eterno Figlio lavò col sangue suo le colpe umane, svenò ferro idolatra ostie profane. Eudoksja Ludzkiemu okrucieństwu nie wystarczyło, że wyszydzony, poraniony i martwy był Jezus. Narzędzia jego męki nadal są ukryte: zakopano kamień, który zakrył jego martwe ciało, a na nim zbudowano nieprawe świątynie i wzniesiono posągi; haniebnymi kadzidłami zatruto powietrze pod tym niebem, jeszcze ciepłe od oddechu Boga; na tym samym ołtarzu, gdzie Boży Syn zmył winy człowieka swą krwią, pogańskie ofiary zarżnęła bałwochwalcza ręka. Veggo ben io perché, Padre del Ciel, non è più frettoloso il fulmine gl’ingrati a incenerir. Widzę już dlaczego, Ojcze Niebieski, twój grom tak niespiesznie wysyłasz, by bezbożnych obrócić w proch. Tardo a punir discendi, o perché il reo s’emendi, o perché il giusto acquisti merito nel soffrir. Zbyt późno zstępujesz, by karać, chcesz, by się poprawił grzeszny albo by zasłużył sprawiedliwy cierpieniem na nagrodę. S. Macario Oh come, amici, oh come questi barbari esempi si rinnovan fra noi! Sarebbe ogni alma vivo tempio di Dio, ma il reo talento altri numi vi forma del proprio error. Nell’adunar tesori chi suda avaro; e chi superbo anela alle vuote di pace sperate dignità; questi respira sol vendetta e furor; del bene altrui quegli s’affanna; altri nel fango immerso d’impudico piacer; nell’ozio vile altri languendo a se medesmo incresce; e nell’anima intanto che germogliar dovea frutto sublime, della Grazia celeste i semi opprime. Św. Makary Ach, przyjaciele, jak często u nas te niegodne przykłady znajdują naśladowców! Każda dusza winna być żywą świątynią Boga, lecz podły grzech wprowadza do niej inne bóstwa. Jeden poci się, by bogactwa zgromadzić, inny pożąda próżnej chwały i władzy; inny jeszcze pragnie jedynie zemsty i mordu; albo zazdrości szczęścia bliźniemu; albo nurza się we wstydliwej rozkoszy; albo gnuśnieje w obżarstwie i lenistwie; a w tym czasie dusza, która miała dawać owoce cnoty, dusi w sobie nasiona Bożej Łaski. 38 Amor, speranza, e fede fecondi i nostri petti d’affetti, che innocenti sorgano intorno al cor. Wiara, nadzieja i miłość niech nasze piersi wypełnią uczuciami, które niewinnie niech nasze serca otoczą. Sparga la fede il seme, la speme l’alimenti, onde raccolgan tutti frutti di santo amor. Niech wiara ziarno zasieje, które nadzieja odżywi i niech wszyscy zbiorą owoce świętej miłości. S. Elena Oh di qual zelo ardente, saggio Pastore, il tuo parlar m’infiamma! Fedeli, è questo il campo della pugna felice; è questo il loco dove il Re delle sfere l’inferno debellò. Ma dove sono della vittoria i segni? Della nostra salute il vessillo dov’è? Dunque io nel trono, e fra l’immonda polve la Croce resterà? Di gemme e d’oro Elena cinta, e di ruine oppresso il sepolcro di Cristo? Ah no: fedeli, si deluda il nemico. Al nostro zelo sia del bramato acquisto il mondo debitor. Nel più nascoso seno del monte a ricercar si vada il perduto tesoro. Io son la prima, che le indurate glebe, l’invide spine, ed i tenaci sassi sveller saprò. Chi di sua man l’aìta all’uffizio pietoso negar vorrà? Chi di versar ricusa, dove l’eterno Amore tanto sangue versò, poco sudore? Św. Helena Jak wielkim zapałem, mądry Pasterzu, twe słowa mnie wypełniają! Wierni, oto pole szczęśliwej walki, oto miejsce, gdzie Król Niebieski pokonał piekło. Lecz gdzie są oznaki zwycięstwa? Gdzie jest chorągiew naszego zbawienia? Ja na tronie, mam siedzieć, a Krzyż w kurzu i brudzie ma pozostać? Złotem i klejnotami Helena otoczona, a pośród ruin grób Chrystusa? Nie! Wierni, niech wróg nie tryumfuje. Niech świat będzie wdzięczny naszym staraniom za upragniony łup. W najdalszym zakątku góry szukać należy utraconego skarbu. Sama pierwsza pospieszę, by odgrzebać stwardniałą ziemię, podstępne kolce i uporczywe kamienie. Któż odmówi pomocy w celu tak zbożnym i świętym? Któż nie zechce wylać potu tam, gdzie Zbawiciel przelał krew swoją? Raggio di luce dal ciel discende, che mi conduce che il cor m’accende, che di me stessa maggior mi fa. Promień słońca zstępuje z nieba, duszę oświeca, serce rozpala i budzi się we mnie Boga potrzeba. 39 Ferve nel petto lo spirto acceso; e il corpo stanco, reso più franco, non sente il peso di lunga età. Goreje w piersi dusza rozpalona, a zmęczone ciało, z więzów uwolnione nie czuje ciężaru przeżytych lat. Eustazio Forse l’ora è vicina, in cui s’avveri il presagio divin, che a noi promise che il sepolcro di lui glorioso sarà. Eustacjusz Być może nadeszła godzina, gdy wypełni się Boża obietnica, według której Jego grób otoczony będzie chwałą. Draciliano Forse al tuo braccio è serbato l’onor, Donna reale d’innalzar fra le genti il segno vincitore; e intorno a quello dalle quattro del mondo ultime parti del profugo Israele il disperso adunar gregge fedele. Dracylian Być może tobie, Królowo, przypadnie zaszczytne prawo ukazania ludziom znaku zwycięstwa, wokół którego rozpierzchnięty w cztery strony świata lud Izraela zgromadzi się niczym wierne owce. Del Calvario già sorger le cime veggo altere di tempio sublime, e i gran Duci del Re delle sfere pellegrini la tomba adorar. Widzę już szczyt góry Kalwarii a na nim świątynię wspaniałą i grupę Książąt Króla Niebieskiego wokół Jego Grobu zebraną. Le bandiere, l’insegne votive, chiare spoglie di barbare schiere, agitate dall’aure festive, fra que’ marmi già veggo ondeggiar. Widzę, jak chorągwie i insygnia, i barbarzyńskich wojsk jasne szaty poruszają się w rytm wiatru i pośród skał falują radośnie. S. Elena Non è, non è, compagni, temerario il mio voto; il Ciel m’inspira. Oh quali in su l’aurora di questo dì misteriose io vidi immagini nel sonno! Esser mi parve col sitibondo Isacco infra i deserti dell’Arabia infeconda. Avean d’intorno di Gerara i maligni abitatori degli opportuni umori co’ sassi e coll’arene Św. Helena Towarzysze, nie jest zbyt zuchwałym me życzenie. Niebo mnie natchnęło. Jakże tajemnicze obrazy dziś ujrzałam w porannym śnie! Zdało mi się, że ze spragnionym Izaakiem jestem na jałowej arabskiej pustyni. Niegodziwi i kapryśni mieszkańcy Gerary kamieniami i piaskiem zasypali studnie tam, 40 ricoperte le vene; onde languiva assetata la greggia, la famiglia, il pastor. Mentre pietosa l’acque bramate a ricercar m’affretto, veggo d’onda improvvisa sgorgar viva sorgente dal terren polveroso; onde gridai: ‘Ecco il fonte, ecco il fonte!’ e mi destai. gdzie usychały z pragnienia owce, pasterz i rodzina. Gdy poruszona pospieszyłam w poszukiwaniu upragnionej wody, nagle ujrzałam, jak z pokrytej pyłem ziemi wytryska żywe źródło. Krzyknęłam: „Oto źródło, oto źródło!” i obudziłam się. Eustazio Sarà vero il presagio: tutto lice sperar. La stirpe augusta Dio per ministra elesse de’ benefizi suoi. Se oppresso geme l’oriental tiranno, e se respira il popolo fedel da lunghi affanni, del tuo Cesare è dono. Se avvicinarsi al trono osa di nuovo la timida virtude, e se ritorna da’ suoi deserti ad abitar la reggia, opra è di te, che per le vie del cielo i popoli soggetti chiami, conduci, e con l’esempio alletti. Eustacjusz Zaprawdę prawdziwa to przepowiednia, przepełnia nadzieją. Cesarski ród Bóg wybrał na posłańca swej dobroci. Jeśli na wschodzie tyran dusi się w niewoli i wierny lud cieszy się powiewem wolności, jest to zasługą twego Cesarza. Jeśli nieśmiała cnota ma odwagę na nowo zbliżyć do tronu i jeśli powraca z pustyni królewski dwór do swej siedziby, twoje to dzieło, bowiem zniewolony lud prowadzisz niebieską drogą, wołasz go i jesteś dla niego przykładem. In te s’affida e spera ogni dubbioso cor, iride messaggiera del sospirato dì. W tobie znajduje nadzieję każde niespokojne serce tęczo, która zapowiadasz wyśniony przez nas dzień. Scopri il bramato stelo, quasi colomba ancor; e mostra che del Cielo lo sdegno ormai finì. Ukaż upragniony pień, niczym posłaniec Niebios i pokaż, że całkiem zniknął niebiański wściekły gniew. Eudossa Elena, che si tarda? Ognun sospira di seguir l’orme tue. L’impaziente desio non leggi a’ tuoi seguaci in fronte? Noi siam la greggia; ah ne conduci al fonte. Eudoksja Heleno, nie ociągajmy się! Każdy pragnie podążyć twymi śladami. Nie widzisz, że na czołach jawi się niecierpliwość? Jesteśmy stadem, zaprowadź nas do źródła. S. Elena Venite. Io già del Cielo chiaro nel vostro zelo Św. Helena Chodźcie. Widzę już, że Niebo przychylnie patrzy 41 riconosco il favor. La sacra tomba si cerchi, si discopra. All’opra, anime elette. na wasz zapał. Poszukajmy świętego grobu, znajdźmy go. Do dzieła, dusze wybrane. Tutti All’opra, all’opra. Wszyscy Do dzieła, do dzieła. PARTE SECONDA CZĘŚĆ DRUGA S. Elena Cessate, olà, cessate. (Oh Dio, qual gelo mi ricerca le vene!) È forse questo il sepolcro di Cristo? Św. Helena Stójcie, stójcie. (Boże, cóż za chłód wypełnia me żyły?!) Czyżby to był grób Chrystusa? S.Macario Non dubitarne, Augusta: ecco la tomba del nostro Redentore; al Sol nascente volge l’ingresso; e la figura, e il loco lo palesa abbastanza. Św. Makary Odłóż na bok wątpliwości, Cesarzowo, oto grób naszego Zbawiciela. Wschodzące słońce wskazuje wyjście, kształt i miejsce wystarczająco go zdradza. S. Elena Oh vista! Oh rimembranza! Św. Helena Co za widok! O wspomnienie! Draciliano Anime elette, ecco l’onde bramate. Venite a dissetarvi. Dracylian Dusze wybrane, oto upragniona woda. Chodźcie ugasić pragnienie. Eudossa Ah no, fermate. D’avvicinarsi al sasso Elena non ardisce. Eudoksja Nie, stójcie. Helena nie śmie zbliżyć się do kamienia. S. Macario Elena, e quale improvviso stupor t’ingombra i sensi? Il Cielo ti esaudì: vedi l’oggetto de’ tuoi voti felici. Or come, in vece d’imprimer là su l’adorato marmo mille teneri baci, tremi, lo guardi, impallidisci, e taci! Św. Makary Heleno, jakie nagłe zdziwienie ogarnęło twe zmysły? Niebo wysłuchało twych próśb. Oto przedmiot twej modlitwy, a ty zamiast obdarzyć ukochany kamień tysiącem czułych pocałunków, drżysz, patrzysz, bledniesz i nic nie mówisz! 42 S. Elena Nel mirar quel sasso amato, che raccolse il sommo Bene, mi ricordo le sue pene, mi rammento il nostro error. Św. Helena Gdy patrzę na tę ukochaną skałę, w której leżało najwyższe Dobro, przypominam sobie Jego udrękę, przypominam sobie nasz grzech. Parmi questo il dì funesto che spirò l’eterna Prole, e che il volto ascose il Sole per pietà del suo Fattor. Zdaje się, że to ów smutny dzień, w którym zgasł wieczny Ród, w którym zaszło jasne Słońce z miłości do swego Stwórcy. S. Macario O marmo glorioso, emulo al seno della madre di Dio! Chiudeste in voi dell’umana salute entrambi il prezzo, immaculati entrambi: e la grand’opra della pietà infinita fu cominciata in quello, in te compita. Św. Makary O czcigodny kamieniu, co zastąpiłeś Matki Boskiej łono! Zamknąłeś w sobie ich oboje, za cenę ludzkiego zbawienia, oboje byli niepokalani: wielkie dzieło nieskończonej miłości zaczęło się w tamtym łonie i w tobie zakończyło. In te s’ascose l’Autor del Tutto, come nel seno che il partorì. W tobie ukrył się Twórca Wszechrzeczy, jak w łonie matki, która dała mu życie. Ma di quel fiore tu rendi il frutto; ma di quell’alba tu mostri il dì. Lecz ty ukazujesz owoc tego kwiatu i dzień, co nastaje gdy ustąpi świt. S. Elena Ceda, ceda una volta il timore al desio. Venite, amici, ad inondar quel sasso di lagrime pietose: io vi precedo... Ma... che sarà! Vedete presso alla sacra tomba quel tronco là fra le ruine, in parte nascosto ancora? Św. Helena Niech choć raz ustąpi strach przed pragnieniem. Chodźcie, przyjaciele, niech skałę obmyją łzy miłości. Ja pójdę przodem... Cóż to?! Widzicie obok świętego grobu pień, tam, pośród ruin częściowo ukryty? S. Macario Oh fortunato giorno! Oh ben sparsi sudori! Ecco la nostra sospirata difesa; ecco il vessillo che sgomenta l’inferno; ecco la Croce. Św. Makary Szczęśliwy to dzień! W słusznej sprawie wylany pot! Oto nasz wymarzony ratunek, oto chorągiew, której przestraszy się piekło: oto Krzyż. 43 S. Elena Ah lasciate ch’io vada ad abbracciarla almeno; onde languisca fra gli amplessi tenaci in tenere agonie lo spirto mio. Św. Helena Pozwólcie mi podejść, objąć go przynajmniej. Niech dusza moja zmarnieje w silnym uścisku i łagodnym cierpieniu. Eudossa Fermati, Augusta. Oh Dio! Chi sa qual sia quella del Redentore? Ella è confusa fra le due di que’ rei, che con diversa sorte furo al nostro Signor compagni in morte. Eudoksja Stój, Cesarzowo. O Boże! Kto wie, na którym zginął Zbawiciel? Są przecież dwa krzyże złoczyńców, towarzyszy śmierci naszego Pana. *** *** Eustazio Ma qual de’ tronchi da noi si prenderà? Eustacjusz Który z tych trzech wybrać należy? S. Macario Quel che fra gli altri occupa il mezzo. A secondar t’affretta gl’impulsi del mio cor; sieguimi. È questo giorno di meraviglie. Św. Makary Ten, który leży pośrodku. Pomóż memu sercu i chodź ze mną. To dzień pełen cudów. S. Elena Intendo, intendo: anch’io verrò. Św. Helena Rozumiem, rozumiem i ja pójdę z wami. S. Macario No; tu rimani, Augusta, la tomba ad adorar del Re del Cielo; e seconda co’ voti il nostro zelo. Św. Makary Nie, zostań, Cesarzowo. Adorujcie grób Pana. Wspieraj modlitwą nasz zapał. S. Elena, Eudossa Dal tuo soglio luminoso deh rimira il nostro pianto, amoroso Redentor. Św. Helena, Eudoksja Z twego świetlistego tronu spoglądaj na nasze łzy miłościwy Zbawicielu. Ah risplenda al marmo accanto, che raccolse il Verbo eterno, della morte, e dell’inferno anche il legno vincitor. Niech razem z kamieniem, który ukrył wieczne Słowo, lśni to święte drzewo zwycięzca śmierci i piekła. 44 Draciliano Signor, de’ falli nostri questo dubbio è la pena. In simil guisa giunge al confin della promessa terra, e non v’entra Mosè; con sorte eguale il Profeta reale a fabbricarti il tempio i cedri eletti, i marmi e l’oro a radunar s’adopra, e spira poi sul cominciar dell’opra. Ah no; questi fra noi rinnovar non ti piaccia esempi di rigor. Sia padre adesso chi fu giudice allor. Viva nell’alma la speme ancor mi resta di tua promessa; e la promessa è questa: Dracylian Panie, ta niepewność jest karą za nasze grzechy. Podobnie Mojżesz dotarł do granic ziemi obiecanej i jej nie przekroczył. Tak samo królewski Prorok dołożył starań, by zgromadzić drewno szlachetne, kamień i złoto na budowę świątyni i umarł zanim rozpoczął pracę. Ach nie, nie chciej rozbudzać w nas tych surowych przykładów. Niech teraz będzie ojcem, kto wcześniej był sędzią, Niech w duszy kwitnie nadzieja na twej obietnicy spełnienie. Si scuoteranno i colli, il monte tremerà; ma sarà sempre stabile l’immensa mia pietà. Poruszą się pagórki i zadrżą wysokie góry, lecz pozostanie niezmienna ma nieskończona miłość. Né spargerò d’obblio quel patto mai di pace, che riunì con Dio l’oppressa umanità. Nie pójdzie w niepamięć ta obietnica pokoju, która połączyła z Bogiem uciśnioną ludność. Eudossa Chi mai con tante prove della tua tenerezza, eterno Padre, dubitarne potrà? Del nostro affanno, no, tu non sei l’autore. Arte maligna dell’infernal nemico è la nostra dubbiezza. Ei si rammenta la virtù di quel tronco: asconde a noi un soccorso sì grande; invidia al Cielo un trofeo sì sublime; e, gonfio il seno di quell’odio impotente che mai non fia per suo castigo estinto, contro l’armi congiura, onde fu vinto. Eudoksja Któż może wątpić, wieczny Ojcze, po tylu dowodach twej miłości? Nie ty jesteś powodem naszego niepokoju. Złośliwe czyny piekielnego wroga są przyczyną naszego wątpienia. On pamięta odwagę tego drzewa, ukrywa przed nami jego wielką siłę. Zazdrości Niebu tak wspaniałego trofeum, a jego pierś pełna zazdrości, która nigdy nie zgasła, spiskuje przeciwko broni, od której poległ. Sul terren piagata a morte tutte l’ire insieme accoglie e s’annoda e si discioglie serpe rea talor così. Ziemia na śmierć poraniona cały gniew gromadzi, a na niej wije się i jadem pluje wąż niegodziwy. 45 In quel ramo i morsi affretta, e in quel sasso che l’opprime, disperando la vendetta nella man che la ferì. Wściekle gryzie gałąź i kamień, który go uciska, pragnąc zemsty na ręce, która zadała mu rany. Eustazio Elena augusta, amici, oh se veduto aveste... Oh noi felici! Eustacjusz Heleno czcigodna, przyjaciele, gdybyście widzieli... O my szczęśliwi! S. Elena Che rechi, Eustazio? Św. Helena Jakie wieści przynosisz, Eustacjuszu? Eustazio È dissipata al fine ogni nostra dubbiezza. Eustacjusz W końcu rozwiane są wszelkie nasze wątpliwości. Draciliano E come? Dracylian Jak to? Eustazio Il Cielo co’ portenti parlò. Eustacjusz Niebo przemówiło swymi cudami. Eudossa Che fu? Sospesi non tenerci così. Eudoksja Co się stało? Nie trzymaj nas w niepewności. Eustazio La mesta pompa, che quindi rimiraste, al primo cenno del Pastor venerato a piè del monte i suoi giri arrestò. Corre al feretro Macario impaziente; e, pieno il core di quella viva fede che ferma il Sole e che divide i mari, al cadavere freddo la Croce appressa. (Onnipotenza eterna, che non ottiene una pietà verace!) Come se a viva face face poc’anzi estinta s’avvicina talor, subito splende, l’altra fiamma non tocca, e già s’accende. Eustacjusz Smutna procesja, którą widzieliście, na pierwszy znak czcigodnego Pasterza u stóp góry zatrzymała swój bieg. Biegnie ku trumnie niecierpliwy Makary i z sercem pełnym tej żywej wiary, która wstrzymuje Słońce i dzieli morza, do martwego ciała zbliża Krzyż. (Wszechmogąca wieczności, która nie uzyska prawdziwej łaski!) Jak gdy do pochodni ledwo co zgasłej, zbliża się pochodnię płonącą, ona od dotyku drugiego płomienia natychmiast się zapala. 46 S. Elena Corriamo, amici, la Croce ad adorar. Św. Helena Biegnijmy, przyjaciele, by oddać cześć Krzyżowi. Eustazio Fermati, a noi già Macario ritorna. Osserva quanto sul Calvario ei conduce popolo intorno al gran vessillo accolto, e di qual nuova luce ei splenda in volto. Eustacjusz Stój, już ku nam Makary bieży. Patrz, jak wielu ludzi, którzy zebrali się wokół chorągwi, prowadzi na Kalwarię i jak jasne światło bije z jego twarzy. Dal nuvoloso monte, dopo il fatal tragitto, il condottier d’Egitto forse così tornò: Z zachmurzonej góry po trudnej przeprawie egipski przywódca tak samo powrócił. così fra’ suoi discese l’orme portando in fronte del raggio che l’accese, quando con Dio parlò. I zstąpił do ludu swego, a na czole jego znak widniał promienia rozpalonego po rozmowie z Bogiem. S. Macario Al Ciel diletta Augusta, popoli al Ciel diletti, eccovi il tronco vincitor della morte, in cui spirando vittima, e sacerdote placò l’ira del Padre il Figlio eterno. A piè di questo ognuno rechi i tributi suoi. In tutti il vecchio Adamo si purghi, si rinnovi; e non conservi l’alma, che torna al suo Fattore amica, vestigio in sé della catena antica. Św. Makary Przez Niebo umiłowana Cesarzowo, ludy przez niebo umiłowane, oto drzewo zwycięzca śmierci, na którym ostatnie tchnienie wydał ofiarny kapłan, Syn, który ugasił gniew Ojca. U jego stóp niech każdy złoży swe dary. Niech we wszystkich dawny Adam oczyści się i odnowi, a dusza-przyjaciółka, co do swego Stwórcy powraca, niech zmyje ślad dawnych więzów. Al fulgor di questa face si risvegli a nuova vita dal letargo contumace l’ostinato peccator. W świetle tej pochodni rozbudzi się do życia z mocnego letargu człowiek grzeszący. A calcar la via smarrita Dio l’invita; e per mercede poche lagrime gli chiede ma che partano dal cor. Bóg go prosi, by wrócił na zagubione ścieżki i by łzy lać zechciał, z głębi serca płynące. 47 S. Elena Questo è pur dunque il sacrosanto Legno, ministro a noi della celeste aita! Qui l’Autor della vita dunque morì! Qui fu svenato il mio tenerissimo Padre! Ed io sollevo a rimirarlo il temerario sguardo? Io, rea di mille colpe dell’eterna giustizia innanzi al trono? Św. Helena Oto jest przenajświętsze Drzewo, nasz niebiański pomocnik! Zatem to tutaj Stwórca życia wyzionął ducha! Tu wydał ostatnie tchnienie mój najczulszy Ojciec! A ja zuchwale podnoszę oczy i nań spoglądam? Ja, winna tysiąca przewinień, przed tronem wiecznej sprawiedliwości? *** *** Lasciami solo de’ falli miei la rimembranza amara, per materia di pianto. E la tua Croce c’innamori così, che ognun di noi, ad abbracciarla inteso, ne speri il frutto, e ne sostenga il peso. Pozostaw mi jedynie gorzkie wspomnienie mych win, bym mogła rzewniej płakać. A twój Krzyż tak nas w sobie rozmiłuje, że każdy będzie chciał go objąć, by się pokrzepić i by poczuć na ramionach jego ciężar. Coro Fedeli, ardire. Ah secondiam la brama che alle nostr’alme inspira d’Elena la pietà. Il desiarla principio è di salute: e chi si pente, nel verace dolor torna innocente. Chór Wierni, odwagi. Połączmy się w pragnieniu, które w naszych duszach budzi pobożność Heleny. Bez niej zbawienia nie ma: kto żałuje za grzechy, temu w prawdziwym bólu wraca niewinność. Pietro Metastasio Pietro Metastasio tłum. Alicja Paleta 48 Gemma Bertagnolli fot. z archiwum artystki Drogę do międzynarodowej kariery otworzyły jej sukcesy na konkursach AsLiCo i im. Francesco Viñasa. Występowała na scenach teatrów operowych i festiwalach na całym świecie, m.in. Teatro alla Scala, Teatro La Fenice, Théâtre des Champs‑Élysées, opery w Turynie, Rzymie i Zurichu, Accademia Nazionale di Santa Cecilia, Concertgebouw w Amsterdamie, Maggio Musicale Fiorentino, Musikfestspiele w Poczdamie, Salzburger Festspiele, Festival Pergolesi w Jesì. Wykonuje partie w dziełach operowych epoki klasycyzmu oraz włoskiego belcanta, najczęściej jednak sięga po repertuar barokowy. Współpracuje z takimi artystami, jak: Rinaldo Alessandrini, Marc Minkowski, René Jacobs, Ivor Bolton, Ottavio Dantone, Giovanni Antonini, Fabio Biondi oraz ich zespołami. Wykonuje ponadto partie solowe w dziełach oratoryjno-kantatowych, tak barokowych, jak i przełomu XIX i XX wieku. Śpiewała pod dyrekcją następujących artystów: Roberto Abbado, Bruno Bartoletti, Maurizio Benini, Semyon Bychkov, Diego Fasolis, Gabriele Ferro, Danielle Gatti, Gianandrea Gavazzeni, Gianluigi Gelmetti, Fabio Luisi, Lorin Maazel, Zubin Mehta, Riccardo Muti, Daniel Oren, Wolfgang Sawallisch, Andreas Spering i Simone Young. Bertagnolli wzięła udział w kilku nagraniach dzieł A. Vivaldiego (Orlando finto pazzo z Academia Montis Regalis pod dyrekcją Alessandra de Marchiego, La verità in cimento z Ensemble Matheus i Jeanem-Christophe’em Spinosim, Vespri per l’Assunzione di Maria Vergine z Concerto Italiano pod kierunkiem Rinalda Alessandriniego i in.), które zostały wydane w specjalnej edycji przez wytwórnię Naïve, a także w rejestracjach partii solowych z Lunatyczki V. Belliniego z Cecilią Bartoli i Juanem Diego Flórezem (Decca), Stabat Mater Pergolesiego z Concerto Italiano (Naïve), Rappresentazione di Anima e di Corpo E. Cavalieriego oraz Liriche da camera O. Respighiego (Stradivarius) czy II Symfonii F. Mendelssohna (RS). 49 Vivica Genaux fot. Christian Steiner, Virgin Classics Niezależnie od uznania, jakim cieszy się od kilkunastu lat, Vivica Genaux stale doskonali swoje umiejętności u Claudii Pinzy. Zasiada w Ezio Pinza Council of American Singers of Opera. W roku 1997 zdobyła prestiżową nagrodę „Aria”, a dwa lata później na Dresden Music Festival okrzyknięto ją artystką roku. Obdarzona jest nie tylko pięknym głosem, ale i talentem aktorskim, co sprawia, że specjalizuje się w repertuarze operowym, ze szczególnym wskazaniem na włoskie belcanto. Ma w swoim dorobku ponad 30 ról. Do jej ulubionych postaci należą Rozyna, Angelina i Izabella, wszystkie z oper Rossiniego. Ostatnią z wymienionych ról z sukcesem debiutowała na scenie operowej w roku 1994 w Opera Florentine, co zaowocowało propozycjami występów w tej partii Izabelli w Opéra National de Paris oraz San Francisco Opera. Artystka gościła w Bayerische Staatsoper, Théâtre des Champs-Elysées, Carnegie Hall, Teatro Municipal w Santiago. W roku 2007 debiutowała w New York City Opera i została tamże nagrodzona „Christopher Keene Award”, a w roku kolejnym Opera w Pittsburgu uhonorowała ją wyróżnieniem „Mecenas Award”. Genaux często występuje z towarzyszeniem zespołów muzyki dawnej, m.in.: Akademie für Alte Musik, Europa Galante, La Cetra, Les Talens Lyriques, Orchestra Barocca Modo Antiqua, Concerto Köln. Nagrywa dla Virgin Classics: Bel Canto Arias z Johnem Nelsonem i Ensemble Orchestral de Paris, La Santissima Trinità, Bajazet i Herkules nad Termodontem Vivaldiego (ostatnia, 2010/2011) z Fabiem Biondim i Europa Galante, Handel & Hasse Arias and Cantatas z Les Violons du Roy, a także dla Harmonia Mundi (m.in. Rinaldo Handla z René Jacobsem); wiele płyt z jej udziałem uzyskiwało nominację do nagrody „Grammy”. W roku 2004 powstał film Stefana Pannena i Clausa Wischmanna A Voice out of the Cold – dokument poświęcony artystce, od roku 2007 dostępny w wersji DVD. W roku 2009 Genaux wystąpiła w Theater an der Wien, gdzie zaśpiewała tytułową rolę w Tancredi Rossiniego (pod dyrekcją René Jacobsa) oraz partię Ernesto w Il mondo della luna Haydna (z Nikolausem Harnoncourtem) – koncert został zarejestrowany i w 2010 roku wydany na płycie DVD (Unitel Classica/C Major). 50 Anna Chierichetti Jako pięciolatka podjęła naukę gry na fortepianie. Śpiew i kameralistykę studiowała w Mediolanie w konserwatorium im. Verdiego, które ukończyła z najwyższą punktacją. W trakcie studiów brała udział w kursach mistrzowskich (E. Battaglia, S. Tuzzi, R. Celletti, L. Gencer, R. Scotto, E. Ameling) oraz konkursach wokalnych – wielokrotnie zakwalifikowała się do finału, a pierwsze nagrody zdobyła na Festival della Lirica w Sanremo oraz AsLiCo. Debiutowała w roku 1995 jako Adina w Napoju miłosnym G. Donizettiego w Circuito Lombardo, gdzie później wystąpiła w przestawieniach Rigoletta i Falstaffa G. Verdiego oraz Così fan tutte W.A. Mozarta. Artystka gościła w teatrach operowych i na festiwalach na całym świecie, prezentując role w dziełach operowych od epoki baroku po pełne ekspresji utwory R. Straussa i R. Wagnera. Do ważniejszych jej sukcesów zaliczyć można występy w Teatro alla Scala (Die Frau ohne Schatten R. Straussa, Europa riconosciuta A. Salieriego i Dido and Aeneas H. Purcella, a także Tenere F. Vacchiego pod dyrekcją Roberta Abbado) czy Operze paryskiej (Alcina G.F. Handla), debiut na Salzburger Festspiele pod kierunkiem Fabia Biondiego, Teatro Real w Madrycie i Covent Garden w ramach tourneé z Johnem Eliotem Gardinerem i jego zespołem. Chierichetti współpracowała także z Rafaelem Frühbeckiem de Burgos, Christopherem Hogwoodem i Riccardo Mutim. Dla publiczności Festival d’Aix-en-Provence przygotowała madrygały C. Monteverdiego, w Accademia Nazionale di Santa Cecilia w Rzymie zaśpiewała Magnificat J.S. Bacha, a w Concertgebouw w Amsterdamie brała udział w koncertowym wykonaniu opery Falstaff. Krakowskim melomanom dała się poznać w roku 2009, gdy gościnnie wystąpiła w przedstawieniu Don Giovanni W.A. Mozarta. fot. z archiwum artystki 51 Helena Rasker fot. z archiwum artystki Po ukończeniu Królewskiego Konserwatorium Muzycznego w Hadze (z wyróżnieniem), doskonaliła warsztat w Tanglewood Music Center w Stanach Zjednoczonych. Aktualnie nad rozwojem jej talentu czuwa Diane Forlano, u której Rasker pobiera nauki w Londynie. Repertuar, jaki wykonuje śpiewaczka, jest zróżnicowany i rozległy – od muzyki barokowej po współczesną. Śpiewała solowe partie w Mszy h-moll i Pasji wg św. Mateusza J.S. Bacha oraz oratoriach A. Vivaldiego, G.F. Handla, J. Haydna, W.A. Mozarta, F. Mendelssohna, A. Dvořáka, K. Szymanowskiego, a także role operowe w: Moses und Aron A. Schönberga (koprodukcja Netherlands Opera i Salzburger Festspiele, pod dyrekcją Pierre’a Bouleza), Czarodziejski flet Mozarta, Orfeo ed Euridice Ch.W. Glucka w wersji koncertowej pod kierunkiem Christiana Zachariasa na Mozartfest w Würzburgu czy Dido and Aeneas H. Purcella na Amsterdam Bach Festival. Wykonywała także m.in. Pieśni i tańce śmierci M. Musorgskiego z Calefax Ensemble, Sześć wierszy Mariny Cwietajewej op. 143a D. Szostakowicza, Night in Memphis z Schönberg Ensemble pod dyrekcją Reinberta de Leeuw w Concertgebouw w Amsterdamie oraz Galgenlieder S. Gubaiduliny z Rotterdam Philharmonic Orchestra, Kindertotenlieder G. Mahlera, Wesendonck Lieder R. Wagnera, Pierrot lunaire A. Schönberga oraz wiele utworów L. Nono, które zarejestrowane zostały na płytach CD (Prometeo na Salzburger Festspiele pod dyrekcją Ingo Metzmachera czy Guai ai gelidi mostri z André Richardem). Współpracowała także z takimi artystami, jak: Ken Ichiro Kobayashi, Marc Minkowski, zespołami orkiestrowymi europejskich teatrów operowych, Orquestra Gulbenkian czy Les Musiciens du Louvre-Grenoble, z którym w ostatnim czasie odbyła tournée. 52 Roberto Abbondanza fot. z archiwum artysty Urodził się w Rzymie, tam też studiował techniki wokalne pod kierunkiem Isabel Gentile. Już w bardzo młodym wieku został członkiem chóru radia i telewizji RAI, a następnie L’Accademia Nazionale di Santa Cecilia w Rzymie. Udział w nagraniu filmowej wersji opery Rigoletto G. Verdiego w reżyserii Jeana-Pierre’a Ponnelle zapoczątkował jego artystyczną karierę. Zainteresowany wykonawstwem liryki wokalnej podjął studia w Mozarteum w Salzburgu i Musikhochschule w Kolonii u Hartmuta Hölla. Specjalizuje się jednak w śpiewie operowym, ze szczególnym wskazaniem na muzykę dawną. Jest finalistą konkursów Toti Dal Monte w Treviso, Sperimentale w Spoleto, Laboratorio Lirico w Alessandrii i L’Accademia Barocca w Rzymie. Stale współpracuje z Fabiem Biondim i Europa Galante, Rinaldem Alessandrinim i Concerto Italiano, a także występuje z takimi dyrygentami, jak: Zubin Mehta, Jordi Savall, Ennio Morricone i in. Występuje na najważniejszych scenach świata; gościł z koncertami w Paryżu, Bordeaux, Lyonie, Lizbonie, Barcelonie, Madrycie, Rzymie, Wenecji, Mediolanie, Monte Carlo, Oslo, Nowym Jorku, Waszyngtonie, Toronto, Mexico City, Tokio, Kioto, Singapurze, São Paulo, Stambule, Tajpei i Hongkongu. Jego zainteresowania muzyką współczesną zaowocowały wykonaniami utworów m.in. S. Barbera, L. Bernsteina, B. Brittena, C. Boccadoro, F. Donatoniego, L. Nono, A. Schönberga, I. Strawińskiego i P. Glassa. W ostatnim sezonie występował głównie na scenach w rodzinnych Włoszech, przygotowując różnorodne kreacje, m.in. w przedstawieniach: Così fan tutte Mozarta (Terni, Narni – Operaincanto), Tosca Pucciniego (Stagione Estiva Teatro San Carlo w Neapolu) i Salome Straussa (Teatro Comunale we Florencji). Brał również udział w transmitowanej przez duńskie radio i telewizję inscenizacji Il combattimento di Tancredi e Clorinda C. Monteverdiego pod dyrekcją Rinalda Alessandriniego w Kopenhadze. Dokonał wielu nagrań, m.in. dla wytwórni Virgin, Opus 111, Naxos, Stradivarius, Dynamic, Tactus i Fonè. Rejestracja oratorium Caino A. Scarlattiego została nagrodzona „Diapason d’Or”, natomiast nagranie Il combattimento di Tancredi e Clorinda zdobyło nagrodę „Choc de l’Année” w 1999 roku. 53 Fabio Biondi Naukę gry na skrzypcach rozpoczął w wieku 5 lat. Jako dwunastolatek debiutował z orkiestrą symfoniczną RAI, cztery lata później grał koncerty skrzypcowe J.S. Bacha w wiedeńskiej Musikverein. Współpracował m.in. z zespołami: La Capella Reial de Catalunya, Musica Antiqua Wien, Il Seminario Musicale, La Chapelle Royale i Les Musiciens du Louvre, wykonującymi barokową muzykę na instrumentach z epoki. Przełomowym dla jego kariery artystycznej był rok 1990, gdy założył formację Europa Galante, która obecnie jest jednym z czołowych zespołów specjalizujących się w wykonawstwie historycznym. Biondi, który należy do grona pionierów gry na instrumentach oryginalnych, łączy w sobie instynkt badacza z temperamentem lidera. Jego interpretacje muzyki włoskiej, szczególnie dzieł Vivaldiego, wytyczyły nowy kierunek w wykonywaniu muzyki dawnej. Artysta z powodzeniem występuje jako solista, kameralista i dyrygent. Za działalność artystyczną wraz ze swym zespołem dwukrotnie został wyróżniony przez Associazione Nazionale dei Critici Musicali (2002 i 2008). Od 2005 roku pełni funkcję dyrektora artystycznego do spraw muzyki dawnej Stavanger Symfoniorkester, a w ubiegłym sezonie był związany stale z zespołem Orchestre de Chambre de Lausanne. Biondi współpracował także z Orchestra dell’Accademia Nazionale di Santa Cecilia w Rzymie, Orchestre National de Montpellier, Mahler Chamber Orchestra, Orquesta Ciudad de Granada, orkiestrą Mozarteum w Salzburgu i in. Jako solista i kameralista występował w Cité de la Musique w Paryżu, Hogi Hall w Tokio i Wigmore Hall w Londynie. Dokonał kilkudziesięciu nagrań dla czołowych wytwórni fonograficznych; już pierwsze nagranie (Le quattro stagioni A. Vivaldiego) zrealizowane dla Opus 111 otrzymało najważniejsze nagrody przemysłu fonograficznego: „Premio Cini”, „Choc de la Musique”, „Diapason d’Or”, „Diapason d’Or de l’Année en France”, „RTL Prize” i in. Biondi gra na skrzypcach Carla Ferdinanda Gagliana z 1766 roku oraz Gofredo Cappa Saluzzo z 1690 roku. 54 fot. Satirino 55 Europa Galante z Virgin Classics. Zaowocowało to wydaniem kilkunastu płyt, z których każda odbiła się głośnym echem wśród światowej krytyki muzycznej. Ostatnie nagrania utworów Vivaldiego zrealizowane dla Virgin Classics – Pyrotechnics, zawierające arie w wykonaniu V. Genaux (z 2009 roku), oraz Herkules nad Termodontem (z 2010 roku) – zdobyły ogromne uznanie krytyki. W lutym tego roku ukazał się album La stravaganza z koncertami „Rudego Księdza”. Działalność artystyczną formacji doceniło dwukrotnie (w latach 2002 i 2008) włoskie stowarzyszenie krytyków muzycznych Associazione Nazionale dei Critici Musicali, przyznając jej specjalne wyróżnienia. Na ten sezon zespół ma zaplanowane tournée po Szwecji, a także występy w Szwajcarii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Holandii oraz Stanach Zjednoczonych (koncerty w Carnegie Hall w Nowym Jorku, Disney Hall w Los Angeles i in). fot. Satirino Zespół został założony w 1990 roku przez Fabia Biondiego. Koncertował na całym świecie, m.in. w Teatro alla Scala w Mediolanie, Concertgebouw w Amsterdamie, Royal Albert Hall w Londynie, Musikverein w Wiedniu, Lincoln Center w Nowym Jorku i Sydney Opera House, Teatro Real w Madrycie, Grande Auditório Gulbenkian w Lizbonie, a także w Australii i Azji. Elastyczna struktura Europa Galante umożliwia wykonywanie zarówno dużych form (opery, oratoria), jak i mniejszych (kompozycje kameralne). Orkiestra dokonała kilkudziesięciu współczesnych prawykonań kompozycji pochodzących z XVII i XVIII wieku. Szczególne miejsce w repertuarze Europa Galante zajmuje muzyka włoska – Vivaldiego, Scarlattich, Caldary, Boccheriniego i in. Po latach współpracy z wytwórnią fonograficzną Opus 111 zespół podpisał kontrakt 56 57 58 Wielka Środa 20 kwietnia 59 20 kwietnia Wielka Środa, godz. 20.00 Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej ul. Augustiańska 7 La Tragédie Cathare Montserrat Figueras śpiew, cytra Pascal Bertin kontratenor Lluís Vilamajó tenor Marco Scavazza baryton Jordi Savall dyrygent La Capella Reial de Catalunya David Sagastume kontratenor Francesc Garrigosa tenor Jordi Ricart baryton Daniele Carnovich bas René Zosso recytacja (j. łaciński, j. francuski) Georges Besombes recytacja (j. oksytański) Hespèrion XXI Jordi Savall fidel, lira, rebab Andrew Lawrence-King harfa średniowieczna, psalterium Dimitri Psonis santur, gitara mauretańska Hakan Güngör kanun Driss el Maloumi lutnia arabska Pierre Hamon flety Nedyalko Nedyalkov kaval Gaguik Mouradian kamancha Haïg Sarikouyoumdjian ney, duduk René Zosso lira korbowa Christophe Tellart lira korbowa, dudy 60 Michaël Grébil lutnia średniowieczna, ceterina Lluis Coll kornet Béatrice Delpierre szałamaja Elies Hernandis puzon Pedro Estevan & David Mayoral instrumenty perkusyjne Jordi Savall, Montserrat Figueras koncepcja muzyczna projektu Anne Brenon, Antoni Dalmau scenariusz i źródła historyczne Anne Brenon, Pilar Jimenez, Manuel Forcano, Francesco Zambon, Antoni Dalmau, Sergi Grau współpraca Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia Sponsorzy projektu Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną 61 Zapomniane królestwo Tragedia katarów CZĘŚĆ I Powstanie i rozkwit kataryzmu Powstanie Oksytanii ok. 950–1204 1. Geneza kataryzmu: Wschód i Zachód: 950–1099 950 Początki: bogomiłowie Tradycyjna muzyka bułgarska* 1040 Oksytania udziela schronienia Żydom zmuszonym do ucieczki z Andaluzji Żydowska pieśń z Kabały, księga Sefer ha-Jecira: Trzy zasady: Aleph, Mem, Shin 1049 Sobór potępia heretyków Payre sant° 1054 Rozłam między Rzymem a Konstantynopolem Bizantyńskie anonimowe troparion: En to stavro parestosa 1099 Pierwsza Krucjata do Ziemi Świętej. Wojska Oksytanii pod wodzą Rajmunda de Saint-Gilles, Hrabiego Tuluzy zajmują południową część Jerozolimy Fanfare of the Crusade* 2. Powstanie Oksytanii: 1100–1159 1100 Oksytania, chrześcijańskie zwierciadło Andaluzji Anonim: Taniec andaluzyjski* 1117 Czas trubadurów i „fin’amor” Guilhem de Peitieu (1071–1126): Pos de chantar 62 1143 List Everwina ze Steinfeld do Bernarda de Clairvaux Epistola ad patrem Bernardum° 1157 Śmierć Rajmunda Berengara IV. Sobór w Reims sprzeciwia się herezji Anonim: Mentem meam ledit dolor 3. Ekspansja katarska: 1160–1204 1167 Katarski synod w Saint-Félix (Lauraguais). Masowe palenie burgundzkich Katarów na stosach w Vézelay Modlitwa katarska: Consolamentum 1204 Guilhabert de Castres wyświęca Esclarmondę de Foix w Fanjeaux Comtessa (Beatritz) de Dia (1140–1212): A chantar m’er de so q’ieu no volria 1204 Spór o Carcassonne między Katarami i legatami Cystersów pod przewodnictwem Piotra I Ego enim scio…* 4. Nadchodzi konfrontacja: 1204–1208 1207 Przygotowania do krucjaty Guilhem de Tudèla (XII w.): Cant l’apostolis saub 10.03.1208 Innocenty III ogłasza pierwszą krucjatę na ziemiach chrześcijan przeciw Albigensom Nous exhortons…° 1208 Papież Innocenty III ekskomunikuje Hrabiego Tuluzy Rajmunda VI Anonim: Quant ai lo mon consirat 63 CZĘŚĆ II Krucjata przeciwko Albigensom Prześladowania, rozproszenie i koniec kataryzmu 1209–1463 5. Krucjata przeciwko Albigensom: 1209–1229 1209 Rozpoczęcie krucjaty Fanfary i wezwania do bitwy* 22.07.1209 Oblężenie i masakra Béziers Guilhem de Tudèla: Le barnatges de Fransa 10.11.1209 Planh na śmierć Rajmunda Rogera Trencavela Guilhem Augier Novella (XII/XIII w.) / Giraut de Bornelh (ok. 1138–1215): Quascus plor e planh 10.1213 Klęska w bitwie pod Murèth i śmierć Piotra II Katolickiego Raimon de Miraval (1135/1160–ok. 1220): Aissi cum es genser Pascors 25.06.1218 Śmierć Szymona z Montfort Anonim: L’Epictafi de Simon de Montfort 6. Inkwizycja: prześladowania Katarów i wykorzenienie kataryzmu: 1230–1300 1233 Dla zwalczania herezji papież Grzegorz IX ustanawia Inkwizycję Fanfare* Sirventès przeciwko fałszywym kapłanom (księżom) Guilhem Figueira (XIII w.): D’un sirventes far 1252 Papieska bulla Ad exstirpandam sankcjonuje użycie tortur Ad exstirpandam° Sirventès z zarzutami przeciwko Bogu na Sądzie Ostatecznym Peire Cardenal (ok. 1180–ok. 1278): Un sirventes novel vuelh comensar 64 1278 Spalenie na stosie 200 Katarów na Arenie w Weronie Modlitwa katarska: Pater noster 7. Rozproszenie i ucieczka do Katalonii; koniec Katarów Wschodnich: 1309–1453 1309 Jacme i Guilhem Autier płoną na stosie wraz z innymi Katarami Giraut de Bornelh (ok. 1138–1215): No puesc sofrir la dolor* 1315 Guilhem Bélibaste ucieka do Katalonii Es pas estonant* 1453 Konstantynopol zdobyty przez Turków osmańskich (w 1463 – Bośnia) Koniec kataryzmu wschodniego Marsz turecki* Apokalipsa wg Katarskiej Księgi św. Jana Pieśń Sybilli oksytańskiej: Al jorn del judisi * utwory instrumentalne ° recytacje 65 Zapomniane królestwo. Tragedia katarów Zapomniane królestwo odnosi się przede wszystkim do „królestwa bożego” lub do „królestwa niebios”, niezwykle drogiego dla katarów, które wraz z przyjściem Chrystusa obiecane zostało wszystkim dobrym chrześcijanom. W naszym zamyśle natomiast ma przypomnieć o dawnej, zapomnianej cywilizacji Oksytanii. Ta dawna „Provincia Narbonensis”, obszar starej cywilizacji, na której Rzymianie pozostawili swe piętno, i którą Dante określa jako „kraj, gdzie mówiono językiem oc” (oksytańskim, langue d’oc), zasługuje jak najbardziej na wzmiankę w słowniku Le Petit Robert 2 z 1994 roku, wraz z krótkim objaśnieniem: „Auxitans Provincia. Jedna z nazw krajów posługujących się językiem oksytańskim w średniowieczu”. Manuel Forcano podkreśla w swoim interesującym artykule Oksytania. Zwierciadło Al Andalus i miejsce schronienia Sefardyjczyków, że „Od najdawniejszych epok aż po średniowiecze Oksytania była terytorium otwartym na wszelakie wpływy, była przenikalną granicą ludów i idei, subtelnym tyglem, w którym łączy się cała wiedza, muzyka i poezja pochodząca od południa – z mądrej i wyrafinowanej Al Andalus, od północy – z Francji i z Europy, a od wschodu – z Włoch aż po Bałkany i egzotyczne Bizancjum”. Dzięki tym wszystkim różnorodnym wpływom Oksytania była jednym z najbardziej aktywnych centrów kultury romańskiej i krajem o intensywnej działalności intelektualnej, cieszącym się niezwykle rzadkim jak na epokę średniowiecza stopniem tolerancji. Nie dziwi zatem fakt, że arabska udri (niespełniona, nieszczęśliwa, ale piękna i czysta młodzieńcza miłość) inspirowała poetów, a fin’amor (miłość dworska) była inspiracją dla trobairitz (trubadurek) i trubadurów. Nie ma nic dziwnego również w tym, że to tu, pośród wspólnot żydowskich, bierze swój początek kabała. Nie należy się więc dziwić, że chrześcijanie oksytańscy debatują nad różnymi modelami Kościoła, proponując różne rozwiązania dotyczące zarówno Kościoła bons homes (dobrych ludzi), czyli katarskiego, jak i Kościoła duchowieństwa katolickiego. Kataryzm jest jednym z najdawniejszych i najważniejszych wierzeń chrześcijańskich. Pełne przekonanie o istnieniu dwóch współwiecznych pierwiastków Dobra i Zła odróżnia go od oficjalnej doktryny Kościoła. Od początku chrześcijaństwa pojęcie herezji (pochodzące z greckiego hairesis – ‘odrębne przekonanie’) oznaczało inną interpretację prawd wiary, niż ta oficjalnie głoszona przez Kościół. Nawet jeśli wierzono pierwotnie, że owe odstępcze wierzenia, które pojawiły się u progu roku tysięcznego, pochodziły ze wschodu (Bułgaria) – co podkreśla Pilar Jiménez Sánchez w swoim artykule Źródła i ekspansja kataryzmów – to oczywiste jest, że rozwinęły się one w sposób jak najbardziej naturalny poprzez liczne kontrowersje teologiczne, pojawiające się na Zachodzie już od IX wieku. Opanowały szybko wiele miast i wsi Oksytanii, gdzie wprowadziły bardzo szczególny, „osobisty” sposób życia, który się przejawiał głównie poprzez rozkwit sztuki trubadurów. Wspaniałe bogactwo muzyczne i poetyckie kultury „trubadurskiej”, rozpowszechnionej w XII i XIII wieku, stanowi jeden z najważniejszych momentów historycznych i muzycznych w rozwoju zachodniej cywilizacji. Niemniej jednak, ta pełna przemian i twórczych transformacji epoka ta popadała w zapomnienie, spowodowane po części tragicznymi wydarzeniami związanymi z krucjatą i zawziętym prześladowaniem wszystkich katarów Oksytanii. Ostatecznie, to właśnie prawdziwa tragedia katarów będzie zaczątkiem okrutnej krucjaty przeciw albigensom. „Pośród wszystkich wydarzeń i perypetii politycznych, które rozwinęły się w naszym kraju (kraju oksytańskim) w epoce średniowiecza, jedno z nich do dziś wywołuje jeszcze gwałtowne emocje: jest nim krucjata, jaką papież Innocenty III podjął w 1208 roku przeciw heretykom, którzy rozprzestrzeniali się 66 na południu królestwa (czyli w Oksytanii) i których nazywano albigensami. Skoro wspomnienie tego militarnego przedsięwzięcia odżywa osiem wieków później – cytując Georges’a Duby’ego – oznacza to, że dotyka ono dwóch niezwykle czułych strun naszych czasów: ducha tolerancji i poczucia narodowego”. Tragedię tę – zapoczątkowaną przez krucjatę, ale wynikającą tak naprawdę z wojny zdobywczej, która pustoszyła dzisiejszą Langwedocję wraz z sąsiednimi regionami i która wywołała ogólny bunt i niezadowolenie – cechuje charakter zarówno religijny, jak i polityczny. Oksytania, wyzwolona z rąk najeźdźcy, aczkolwiek wycieńczona walkami, w których stawali ramię w ramię katolicy z heretykami, znalazła się w rękach króla Francji. Jak słusznie zauważa Georges Bordonove, „była to nasza prawdziwa wojna secesyjna, naznaczona zwycięstwami, porażkami, niesamowitymi zwrotami sytuacji, niezliczoną liczbą oblężeń, nieusprawiedliwionymi masakrami, śmiercią przez powieszenie, olbrzymimi stosami, na których żywcem palono ludzi, a do tego jeszcze zbyt rzadkimi gestami szlachetności. Opór, podobnie jak przysłowiowy feniks, odradzał się niestrudzenie z popiołów wojennych, aż do początku powolnego schyłku katarów, zakończonego zdobyciem twierdzy Montsegur i publicznym spaleniem wszystkich, którzy tam przebywali. Ostatni „doskonali” (jak nazywano kapłanów katarskich) musieli się odtąd ukrywać, aż zostali jeden po drugim schwytani i straceni na stosie. Faidits (wywłaszczeni feudałowie) popadli w niebyt i nastał nowy porządek, ustanowiony przez królów Francji”. Prezentowanego dziś projektu nie dałoby się zrealizować bez pomocy licznych prac badawczych historyków i wyspecjalizowanych naukowców, takich jak Michel Roquebert, autor Epopei katarskiej oraz słynny René Nelli i wyróżniający się pośród wielu innych Georges Bordonove. W kwestii muzyki i tekstów trubadurów należy wspomnieć mistrza Friedricha Gennrich, Martina de Riquer i nieodżałowanej pamięci Francesc Noya, który od 1976 roku wprowadzał nas po mistrzowsku w tajniki tego zagadnienia. Praca, jaką wykonałem wraz z Montserrat Figueras w trakcie przygotowań do nagrania realizowanego na potrzeby kolekcji Réflexe d’EMI Electrola, dotyczyła przede wszystkim twórczości trubadurek. Realizacja tego projektu nie byłaby możliwa także bez przeprowadzonych niedawno badań, rozmów i dyskusji, jak również bez pomocy oraz szczodrej i merytorycznej gotowości takich ludzi, jak Anne Brenon, Antoni Dalmau, Francesco Zambon, Martin Alvira Cabrer, Pilar Jiménez Sánchez, Manuel Forcano, Sergi Grau i Anna Maria Mussons (zajmująca się wymową języka oksytańskiego). Dlatego też chcemy z całego serca wszystkim tym osobom podziękować. Ich głęboka wiedza i wrażliwość, ich mądre książki i tezy były i nadal będą niewyczerpalnym źródłem rozważań, poznawania oraz nieustannej inspiracji. Dzięki ich szczegółowym i wyczerpującym badaniom, możemy dzisiaj przyczynić się tym niedużym, a zarazem bogatym wkładem w postaci prezentowanego muzycznego fresku do wskrzeszenia historii katarskiej i oksytańskiej, o której pamięć – poprzez piękno i emocje zawarte w muzyce oraz poezji owych sirventès, chansons, plaintes, przemawiających do nas po dzień dzisiejszy z wielką siłą i tkliwością – jest dla nas tak bardzo cenna. To oni podkreślają w wyrazisty sposób istotę wzruszających słów niektórych najważniejszych poetów i muzyków, będących w tamtych czasach bezpośrednimi świadkami (a czasami nawet pośrednimi ofiarami) narodzin, rozwoju, brutalnego i bezlitosnego wykorzenienia owego dawnego wierzenia chrześcijańskiego oraz wydarzeń związanych ze złotą epoką kultury okcytańskiej. Dzięki zdolności improwizacji i wyobraźni, dzięki wysiłkowi, cierpliwości i wytrzymałości (te nieprzespane noce!) całej ekipy śpiewaków, takich jak Montserrat Figueras, Pascal Bertin, Marc Mauillon, Lluís Vilamajó, Furio Zanasi, Daniele Carnovich oraz wokalistów z Capella Reial de Catalunya, a także takich instrumentalistów, jak Andrew Lawrence-King, Pierre Hamon, Michaël 67 Grébil, Haïg Sarikouyomdjian, Nedyalko Nedyalkov, Driss el Maloumi, Pedro Estevan, Dimitri Psonis, oraz pozostałych członków Hespèrion XXI, nie zapominając o solistach Gérardzie Gouiranie i René Zosso, możemy zagłębić się w tę tragiczną, aczkolwiek niezwykłą przygodę muzyczną Oksytanii i katarów. Siedem obszernych rozdziałów pozwoli nam przemierzyć okres ponad pięciu wieków, począwszy od źródeł kataryzmu aż do rozkwitu Oksytanii, od ekspansji katarów aż do zmierzenia się z krucjatą przeciwko albigensom i do wprowadzenia inkwizycji, od prześladowania ludu katarskiego aż do ostatecznego wyeliminowania kataryzmu, od rozproszenia się katarów po terytorium Włoch, Katalonii i Kastylii aż do upadku katarów wschodnich i zdobycia Konstantynopola oraz Bośni przez oddziały osmańskie. Dzięki licznym i często wyjątkowym źródłom historycznym, dokumentalnym, muzycznym i literackim mogliśmy zilustrować najważniejsze momenty tej wzruszającej i tragicznej historii. Niezwykle wstrząsające, traktujące o momentach krytycznych teksty trubadurów i kronikarzy tamtej epoki, zwłaszcza wspaniała Pieśń o krucjacie przeciw albigensom, utrzymana w formie chanson de geste (pieśni o czynach), składająca się z ponad 10 tys. wersów i przechowywana w jednym, spójnym rękopisie w Bibliothèque nationale de France w Paryżu, były nicią przewodnią naszego projektu. Wspomniany rękopis, należący początkowo do Mazarina, stał się w XVIII wieku własnością pewnego doradcy Ludwika XV i właśnie wtedy La Curne de Sainte-Palaye, jeden z pierwszych mediewistów, sporządził kopię owego manuskryptu, aby móc go potem badać i udostępnić innym. Wybierając główne teksty do zaśpiewania, oprócz czterech fragmentów Pieśni o krucjacie przeciw albigensom, mieliśmy na uwadze przede wszystkim poemat i muzykę, a zwłaszcza ich powiązanie z różnymi wydarzeniami historycznymi. Należy tu wspomnieć „pierwszego” trubadura Guilhema de Peitieu i „pierwszą” trubadurkę Comtessę de Dia, nie zapominając jednak o innych wspaniałych trubadurach, jak na przykład Pèire Vidal, Raimon de Miraval, Guilhem Augier Novella, Pèire Cardenal, Guilhem Montanhagol i Guilhem Figueira. Jako że w przypadku pieśni bez muzyki metoda zapożyczania melodii od innych kompozytorów była zwyczajem mocno rozpowszechnionym w epoce średniowiecza, o czym dzisiaj mało kto pamięta, posłużyliśmy się nią, wykorzystując utwory takich kompozytorów jak Bernat de Ventadorn czy Guiraut de Borneilh, a także niektórych autorów anonimowych. Z 2542 utworów trubadurów, jakie dotrwały do naszych czasów, 514 stanowi imitacje lub parodie, natomiast w przypadku 70 innych nie ma pewności co do ich autentyczności. Wśród 236 zachowanych melodii skomponowanych przez 43 trubadurów, które są nam dzisiaj znane, zaledwie jedna z nich, zatytułowana A chantar m’er de so q’ieu no voldria jest autorstwa tajemniczej trubadurki, Comtessy de Dia. Jeśli chodzi o teksty starsze i bardziej współczesne, wybraliśmy takie, które mają bezpośredni związek z ważnymi wydarzeniami historycznymi, np.: lament Mentem meam na śmierć Raimona Berenguera IV czy Lamentatio Sanctæ Eclesiæ Constantinopolitanæ Guillauma Dufay. W powiązaniu z tekstem Apokalipsy Świętego Jana pozostają dwa szczególnie istotne fragmenty: cudowna Sybilla oskytańska pewnego anonimowego trubadura, utrzymana w stylu improwizacji (który według nas wydaje się najodpowiedniejszy dla tak dramatycznej pieśni zakonnej), jak również Audi pontus, audi tellus, bazująca głównie na słowach z Apokalipsy według Ewangelii katarskiej Pseudo-Jana (V.4). Spośród wielu problemów związanych z przedstawieniem tej wielkiej tragedii za pomocą muzyki, należy zwrócić uwagę na dwie zasadnicze trudności: sposób, w jaki powinno się pokazać obchodzone uroczystości i rytuały katarów, oraz metodę zilustrowania tych strasznych i niezliczonych egzekucji 68 na domniemanych heretykach, palonych żywcem na stosie, o których trzeba wiedzieć i o których nie wolno zapomnieć. Podstawą służącą do przedstawienia rytuałów katarskich jest recytacja wszystkich tekstów w języku oksytańskim oraz bardzo stara forma śpiewu gregoriańskiego w przypadku tekstów pisanych po łacinie. Natomiast jeśli chodzi o przedstawienie egzekucji palenia na stosie, najbardziej wzruszające i dramatyczne wydało nam się przeciwstawienie i skontrastowanie delikatnych improwizacji wykonywanych na oryginalnych instrumentach dętych, takich jak duduk czy kaval – symbolizujących ducha ofiar, ze złowieszczym i przerażającym turkotem bębnów, których brzmienie w tamtym okresie zawsze towarzyszyło publicznym egzekucjom. Po przedstawieniu upadku ostatnich katarów oksytańskich wspominamy również przerażające stracenie Jeanne La Pucelle (Joanny d’Arc), spalonej na stosie w wieku 19 lat przez nieprzejednanych inkwizytorów. Dojmująca niepamięć ludzka jest z całą pewnością jedną z głównych przyczyn nieumiejętności czerpania nauki z historii. Inwazja na Oksytanię, a w szczególności masakra z 22 lipca 1209 roku dokonana na 20 tys. mieszkańcach Beziers pod pretekstem ukrywania 230 heretyków, których rada miasta rzekomo nie chciała wydać oddziałom krucjaty, znajduje w sposób dramatyczny odzwierciedlenie w dzisiejszych czasach. Przykładem może być tu wojna domowa rozpoczęta przez armię generała Franco w Hiszpanii w 1939 roku pod pretekstem zagrożenia ze strony komunizmu oraz podziału kraju, a także inwazja w 1939 roku niemieckich oddziałów Hitlera na Czechosłowację, mająca na celu włączenie czeskich Sudetów do Rzeszy, i na Polskę, począwszy od Gdańska. Ostatnio mieliśmy także wojny w Wietnamie (1957–1975), w Afganistanie (2001) – w odpowiedzi na zamachy z 11 września, i wojnę w Iraku (2003), rozpoczętą pod pretekstem posiadania przez ten kraj broni masowego rażenia. I tak jak bulla Ad exstirpanda, wydana w 1252 roku przez papieża Innocentego, zezwalała na stosowanie tortur w celu wydobycia zeznań od heretyków i podawała wszystkie znane już wtedy metody oskarżania bez możliwości obrony, tak i dziś podobne zasady stosowane są w Guantanamo, tak i dziś podobnie jest z prawami oskarżonych w krajach rządzonych przez władze dyktatorskie lub pozbawione skrupułów. Karą dla oskarżonych o herezję, wykonywaną bez jakichkolwiek procesów sądowych, było niszczenie ich domów aż po same fundamenty – proceder stosowany również dzisiaj wobec palestyńskich terrorystów. Zło, które człowiek wyrządza drugiemu człowiekowi, jest zawsze złem absolutnym. Dlatego uważamy, tak jak François Cheng, że „naszym pilnym i nieustannym zadaniem jest uważne przyglądanie się dwóm tajemnicom, które stanowią granice żywego wszechświata: z jednej strony złu, z drugiej zaś pięknu. Przedmiotem dyskusji nie jest więc nic innego, jak tylko prawda o ludzkim losie, o losie, który sam w sobie zawiera fundamentalne założenia naszej wolności”. Minęło już osiem stuleci, a pamięć o krucjacie przeciw albigensom jest wciąż żywa. Wciąż wzbudza w nas litość i smutek. Minęło już osiem stuleci, a pamięć o krucjacie przeciwko albigensom pozostaje wciąż żywa. Wzbudza wciąż litość i smutek. Przerażająca tragedia Katarów, czyli „dobrych ludzi”, i świadectwo ich wiary zasługuje dzisiaj na nasz szacunek oraz usilne staranie, aby na zawsze zachować tę cenną pamięć historyczną, nie zważając na wszelkie mity, legendy czy próby zniszczenia pamięci o tej wspaniałej krainie Oksytanii (pais d’oc), i jej cywilizacji, która miała się naprawdę stać zapomnianym królestwem. Jordi Savall tłum. Sławomir Przybylski 69 Zapomniane królestwo Tragedia katarów Krucjata przeciw albigensom CZĘŚĆ I Trzy zasady: Aleph, Mem, Shin Żydowska pieśń z Kabały księga Sefer ha-Jecira "" ,,, """ ,,,""" " ," ," """ ,,"" ,,"" '',, ''"" ,',','""" ,,,""" ''' ,'" '' ,, ''"" , " ,, ,' ' ' '' , , ,',' '' , ,,, '' ''''' ,' ' ' '' ,' ' ' '' , ,,, ,,, , , , ,.. ' , ''' ,,, . . ,, . ,, , . '' '' '' ,, ''' . '' '' '' ,.. .. ' . ,, ' .' ' ' ' , ' ' ,, '' ,,, ''' .''' ''' , ,, . '' ... , ,, , ,,, , ,, ... . ,, . .. .. Trzy Litery-Matki, Wielka, niepojęta i cudowna tajemnica, Zapieczętowana sześcioma pierścieniami-pieczęciami, Emanują z nich Ogień, Powietrze i Woda, I zwijają się w to, co męskie, i to, co żeńskie. Trzy Litery-Matki we Wszechświecie to: Alef, Mem, Szin, Powietrze, Woda i Ogień. Z ognia stworzone zostało niebo, Ziemia została stworzona z Wody, Atmosfera stworzona została z Powietrza, Stając się rozjemcą między nimi. z jęz. hebrajskiego przeł. Andrzej Bartczak Payre sant... Święty ojcze… Payre sant, Dieu dreyturier de bons sperits, qui anc no falhist, ni mentist, ni errest, ni duptest, per paor de mort a pendre al mon de dieu estranh, car nos no em del mon ni-l mon no es de nos, e dona nos a conoiscer so que tu conoyshes et amar so que tu amas. Święty ojcze, Boże, sędzio dobrych dusz, które nigdy się nie ugięły, nie skłamały, nie zbłądziły, nie zwątpiły ze strachu przed śmiercią w świecie obcego boga, bo my nie należymy do tego świata, a ten świat nie należy do nas, naucz nas wiedzieć to, co wiesz Ty, i kochać to, co Ty kochasz. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 70 ἘΝ ΤΩΙ ΣΤΑΥΡΟ ΠΑΡΕΣΤΩΣΑ... Βυζαντινό ανώνυμο τροπάριον U stóp krzyża stanęła... Bizantyńskie anonimowe troparion Ἐν τῷ σταυρῷ παρεστῶσα, ἡ ἀμνὰς, ἡ ἄσπιλος, καὶ μήτηρ καὶ παρθένος τοῦ Λυτρωτοῦ ὀλοφυρομένη ἐβόα, δακρυρροοῦσα θερμῶς. Τί τοῦτο, τὸ μέγα θαῦμα, ὃ τοῖς οφθαλμοῖς μου ὁρᾶται σήμερον; Πῶς ἡ ζωὴ θανάτου γεύεται, οἴμοι τέκνον ποθεινόν; τί τοῦτο τὸ παράδοξον; καὶ τὸ μέγα μυστήριον ὃ εἰργάσω ἐπὶ γῆς, διὰ τὸ σῶσαι τὸν Ἀδάμ καὶ σὺν τούτῳ πάντας ἀπαύστως τοὺς μεγαλύνοντας τὰ ἑκούσιά σου πάθη, καὶ τὴν θείαν ἔγερσιν, καὶ τὴν ἀσπόρως σε κυήσασαν. U stóp krzyża stanęła owieczka nieskalana, dziewica i matka Odkupiciela. Z płaczem i łzami krzyknęła boleśnie: Cóż to za dziwne zjawisko oczami mymi oglądane dzisiaj? Dlaczego życie doświadcza śmierci, o, synu upragniony? Biada mi! Jakież to niezwykłe i wielkie misterium spełniłeś na ziemi, aby zbawić Adama, a z nim wszystkich, którzy sławią nieustannie dobrowolne twe cierpienia i twe boskie zmartwychwstanie, i tę, która cię poczęła bez nasienia! z jęz. greckiego bizantyńskiego przeł. Agnieszka Heszen Pos de chantar m’es pres talenz… Guilhem de Peitieu A że mnie naszła chęć do pienia… Guilhem de Peitieu Pos de chantar m’es pres talenz, farai un vers, don sui dolenz: mais non serai obedienz en Peitau ni en Lemozi. A że mnie naszła chęć do pienia, Ułożę pieśń na me strapienia: Służyć nie będę już miłości W poateweńskiej włości. Qu’era m’en irai en eisil; en gran paor, en gran peril, en guerra laissarai mon fil; e faran li mal siei vezi. W wielkiej żałobie, wielkiej trwodze Dziś na tułaczej stoję drodze, A w wojnie syn mój, młody dziedzic, Ukrzywdzą go sąsiedzi. 71 Lo departirs m’es aitan grieus del seignoratge de Peiteus! En garda lais Folcon d’Angieus tota la terra e son cozi. Ciężko zostawić w niepewności Dwór w Poitou i wszystkie włości. Hrabiego d’Angieus zlecam męstwu Krewniaka oraz księstwo. Si Folcos d’Angieus no-l socor, e-l reis de cui ieu tenc m’onor, faran li mal tut li plusor, felon Gascon et Angevi. Jeśli go d’Angieus nie wesprze mieczem Ni król, co lenno zdał w mą pieczę, Wnet zaczną obcy szarpać mienie, Gaskonie czy Andegawenie. Si ben no s’es savis ni pros, cant ieu serai partiz de vos, vias l’auran tornat en jos, car lo veiran jove mesqui. Jeżeli duch w nim czczy i miękki, Ledwo ojcowskiej zbraknie ręki, Runa ze wszystkich stron zdradziecko, Słabe w nim widząc dziecko. Merce quier a mon compaignon: s’anc li fi tort, qu’il m’o perdon; et ieu prec en Jesu del tron et en romans et en lati. Litości, towarzysze godni! Któregom skrzywdził – daruj zbrodni! Tęż prośbę, Jezu, wnoszę-ć ninie Po romańsku, po łacinie. De proeza e de joi fui, mais ara partem ambedui; et eu irai m’en a scelui on tut peccador troban fi. Miłowałem-ci ja rozkosze, Dziś od nich w świat się wynoszę, Tam, kędy grzesznik zatwardziały Znajduje pokój trwały. Mout ai estat cuendes e gais, mas Nostre Seigner no-l vol mais: ar non puesc plus soffrir lo fais, tant soi aprochatz de la fi. Miłowałem-ci śmiech, kompanię, Dziś Pan mnie w srogie śle wygnanie, Upadam pod brzemieniem krzyża, Koniec mój już się zbliża. Toz mos amics prec a la mort que vengan tut e m’onren fort; qu’eu ai avut joi e deport loing e pres et e mon aizi. Opuszczam, co mi było bliskie, Rycerstwo, dwór, uciechy wszystkie, I, skoro takie rządy Boże, Zdaję się, Byście pochówkiem mnie uczcili, Bom sprzyjał igrom i radości Doma i gdzie mnie gnały dole. Aissi guerpisc joi e deport, e vair e gris e sembeli. Dziś żegnam igry i radości, I popielice, i sobole. z jęz. oksytańskiego przeł. Zofia Romanowiczowa 72 Epistola Everwini Steinfeldensis ad patrem Bernardum List Ewerwina ze Steinfeldu do ojca Bernarda (Hæc est hæresis illorum) Dicunt apud se tantum Ecclesian esse, eo quod ipsi soli vestigiis Christi inhæreant; et apostolicæ vitæ veri sectatores permaneant, ea quæ mundi sunt non quærentes, non domum, nec agros, nec aliquid peculium possidentes: sicut Christus non possedit, nec discipulis suis possidenda concessit. (Oto jest ich herezja) Mówią, że mają tak duży Kościół, ponieważ oni sami trzymają się śladów Chrystusa; i że pozostają prawdziwymi uczniami apostolskiego życia nie pragnąc tego, co światowe, i nie posiadając ani domu, ani pola, ani majątku: tak jak Chrystus niczego nie posiadał, ani nie udzielił swoim uczniom pozwolenia na posiadanie. De se dicunt: Nos pauperes Christi, instabiles, de civitate in civitate fugientes, sicut oves in medio luporum, cum apostolis et martyribus persecutionem patimur: cum tamen sanctam et aretissimam vitam ducamus in jejunio et abstinentiis, in orationibus et laborius die ac nocte persistentes, et tantum necessaria ex eis vitæ quarentes. Nos hoc sustinemus, quia de mundo non sumus: vos autem mundi amatores, cum mundo pacem habetis, quia de mundo estis. O sobie tak mówią: Jesteśmy biedakami Chrystusa, bez stałych siedzib, błąkający się z miasta do miasta, jak owce wśród wilków, z apostołami i męczennikami cierpimy prześladowanie, choć przecież prowadzimy życie święte i najbardziej cnotliwe, na postach i wstrzemięźliwości, noc i dzień trwając na modlitwie, i tylko prosząc o to, co konieczne dla życia. Tego się trzymamy, ponieważ nie należymy do świata. Wy zaś, miłośnicy tego świata, zawieracie pokój ze światem, bo należycie do niego. Nos et patres nostri generati apostoli, in gratia Christi permansimus, et in finem sæculi permanebimus. Ad distinguendum nos et vos, Christus dixit: “A fructibus eorum cognoscetis eos” (Matth. VII. 16). Fructus nostri sunt vestigia Christi. My oraz ojcowie pochodzimy od apostołów, wytrwaliśmy w łasce Chrystusa i wytrwamy do końca świata. Chrystus powiedział, aby nas i was rozróżnić: „Po owocach ich poznacie” (Mat. VII 16). Owoce nasze są śladami Chrystusa. z jęz. łacińskiego przeł. Agnieszka Heszen 73 Mentem meam ledit dolor Anonymos Myśli moje zranił ból… Anonim Mentem meam ledit dolor, nam natalis soli color, color, inquam, genuinus fit repente peregrinus. Myśli moje zranił ból, bowiem blask ojczystej ziemi, blask, powiadam, ten jej własny nagle staje się tak obcy. Magnus, inquam, comes ille, qui destruxit seras mille Mahumeti fede gentis, genu nobis iam flectentis. Wielki, mówię wam, ów rycerz, który zburzył tysiąc bram Mahometa złego rodu, i go rzucił na kolana. Hunc Hylerde urbs expavit, Fraga virum trepidavit, que sub una simul luce hoc succumbunt nostro duce. Przerażona nim Lerida, Fraga zadrżała przed mężem. I jednym olśnione światłem padają pod naszym wodzem. Barchinonam, Tarragonem, [Arelatem, Ta]raschonem rexit florens ope, fama, terrens hostes his plus flamma. Barcelonę, Taragonę Arles, Tarascon – sławne miasta zdobył błyszcząc siłą, sławą, strasząc wrogów tym jak ogniem. Victor semper, [nunquam v]ictus cuius terror fuit hictus sepe fures emit auro illos ornans crucis lauro. Zwycięzca nigdy nie pokonany, którego szpada siała strach, złodziei często kupował złotem, zdobi ich dziś krzyżowy laur. Ausu constans pertinaci, [sensu vi]gens perspicaci, ad se orbem fere totum traxit tonans in remotum. Odważny, zuchwały śmiałek i silny bystrym umysłem, do siebie niemal cały świat przyciągnął grzmiący z oddali. Nam hunc magnus rex Francorum mir[abatur] et Anglorum, Huic favebat Alemannus, Dextram dabat Toletanus. Nawet wielki król Francuzów i Anglików go podziwiał; sprzyjał Niemiec, Toledańczyk swą prawicę mu podawał. Mentem meam ledit dolor, nam natalis soli color. Sub communi cessit morte, sed celesti vivat sorte. Amen. Dusza moja ubolewa Nad ojczystej ziemi blaskiem. Umarł śmiercią pospolitą, Ale udział ma w niebiesiech. Amen. z jęz. łacińskiego przeł. Agnieszka Heszen 74 Consolamentum Prière Cathare Consolament (Obrzęd Chrztu Duchem Świętym) Modlitwa katarów Aquel sant baptisme per loqual Sant Esperit es datz a tengut la gleisa de Deu dels apostols en sa, e es vengutz de bos homes en bos homes entro aici, e o fara entro la fi del segle. Ten święty chrzest, przez który dany nam jest Duch Święty, Kościół Boga otrzymał od apostołów i przekazał doskonałym ludziom, a oni przekazali innym doskonałym ludziom, i tak będzie aż do kresu wieków. Diacre: In principio erat Verbum, et verbum erat apud Deum, e Deus era la paraula. Aquo era al comensament amb Deu. Totas causas son faitas per el, et sensé el es fait nient… Diakon: Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało… B.H. Collectif: Adoremus Patrem et Filium et Spiritum sanctum (3 fois) Wspólnie: Uwielbiajmy Ojca i Syna i Ducha świętego (3 razy) z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz z jęz. łacińskiego przeł. Agnieszka Heszen 75 A chantar m’er de so q’ieu no volria Comtessa (Beatritz) de Dia Zaśpiewam, czego bym śpiewać nierada… Comtessa (Beatritz) de Dia A chantar m-er de so qu’ieu no voldria, tant me rancur de lui cui sui amia car eu l’am mais que nuilla ren que sia; vas lui no-m val merces ni cortesia, ni ma beltatz, ni mos pretz, ni mos sens, c’atressi-m sui enganad’e trahia cum degr’esser, s’ieu fos desavinens. Zaśpiewam, czego bym śpiewać nierada, O bólu, który Miły mój mi zadał. Ja go miłuję, on mym sercem włada, Lecz piękność, mądrość moja i ogłada Wskórać nie mogą w oczach jego nic – I tak niewdzięczna spotyka mnie zdrada, Jakbym nie miała urodziwych lic. D’aisso-m conort car anc non fi faillensa, amics, vas vos per nuilla captenenssa, anz vos am mais non fetz Seguis Valenssa, e platz mi mout quez eu d’amar vos venssa, lo mieus amics, car etz lo plus valens; mi faitz orguoill en digz et en parvensa, e si etz francs vas totas autras gens. To mi pociechą, żem w żadnym sposobie Nie uchybiła, o Miły mój, tobie, I to za chlubę poczytuję sobie, Żem cię w kochaniu prześcignęła, gdy w tobie Miłosnych zalet widzę wzór i cnót. Lecz, każdej innej przychylny osobie, Dla mnie spojrzenia, słowa masz jak lód. Meravilh cum vostre cors s’orguoilla, amics, vas me, per q’ai razon qe-m duoilla; non es ges dreitz c’autr’amors vos mi tuoilla per nuilla ren qu-us diga ni-us acuoilla; e membre vos cals fo-l comensamens de nostr’amor. Ja Dompnidieus non vuoilla q’en ma colpa sia-l departimens! Dziwi mnie, że tak pychą się zasłaniasz, Miły, przede mną. A choćby jak łania Była ta, która ci siebie nie wzbrania, Czyżem takiego warta poniechania, Ja, co miłuję cię ze wszystkich sił? Pomnij początki naszego kochania! Nie daj Bóg, aby to już koniec był… Mas aitan plus vuolh li digas, messatges, qu’en trop d’orguolh ant gran dan maintas gens. Piękność twa, męstwo, co w sercu twym gości, Wielką przyczyną mej niespokojności, Bo nie znam takiej, co, pragnąc miłości, Do ciebie mogłaby nie czuć skłonności – Lecz, Miły, ziarno odróżniaj od plew! Wybierz jedynie godną wzajemności! Pomnisz nasz wspólnie układany śpiew? Chcę się powołać na me urodzenie, Na piękność, wierność, która tak nie w cenie, Dlatego ślę tę pieśń i to westchnienie Tam, gdzie przebywasz – może cię odmienię? Może się wreszcie dowiem, co i jak? Co znaczy chłód twój, twoje oddalenie? Pycha to jeno, czy miłości brak? Jakkolwiek będzie, gończe, rzecz mu tak: „Szkodą jest zbytek pychy i krzywdzeniem”. 76 z jęz. oksytańskiego przeł. Zofia Romanowiczowa Ego enim scio... Ja naprawdę wiem… Le cathare Baldwin: Ego enim scio quale spiritu repletus es. In veritate, in spiritu Eliæ venisti. Katar Baldwin: Ja naprawdę wiem, jakim duchem jesteś napełniony. W prawdzie, w duchu Eliasza przybyłeś. L’Évêque d’Osma: Si vero in spiritu Eliæ veni, tu ergo in spiritu Antechristi. Biskup Osmy: Jeśli zaprawdę w duchu Eliasza przybyłem, to ty w duchu Antychrysta. Le cathare Arnaud Oton: Ecclesiam Romanam, non esse sanctam nec sponsam Christi, sed Ecclesiam diaboli et doctrinam demoniorum, et esse illam Babillonem quam Johannes in Apochalipsi appelat “matrem fornicationum et abhominationum, ebriamque sanguine sanctorum et martyrum Ihesu Christi”. Katar Arnould Oton: Kościół rzymski nie jest święty, ani nie jest oblubienicą Chrystusa, lecz jest kościołem diabła i nauką demonów, i jest owym Babilonem, który Jan w Apokalipsie nazywa „matką nierządu i bezeceństw, pijaną krwią świętych i męczenników Jezusa Chrystusa”. L’Évêque d’Osma: Vobis contingit libros vestros legisse, scilicet ad eversum. Biskup Osmy: Was to dotyczy: czytacie wasze księgi dokładnie od tyłu. z jęz. łacińskiego przeł. Agnieszka Heszen 77 Cant l’apostolis saub... Cançon de la crosada (primièr part, vers 5, vers 6) Guilhem de Tudèla Gdy papież się dowiedział… Pieśń o wyprawie krzyżowej (część pierwsza, strofa 5 i 6) Guilhem de Tudèla Cant l’apostolis saub, cui hom ditz la novela, que sos legatz fo mortz, sapchatz que no-lh fo bela: De mal talent que ac, se tenc a la maichela; E reclamet sant Jacme, aisel de Compostela [...], [...] dont motz homes so mortz fendutz per la büela et manta rica dona, mota bela piuzela [...], que anc no lor remas ni mantels ni gonela. De lai de Monpeslier entro fis a Bordela o manda tot destruire, si vas lui se revela. Gdy papież się dowiedział, słysząc tę nowinę, że legat jego zginął, wierzcie, odebrał to źle: Bardzo gniewny, rękę trzymając na ustach, krzyknął, wzywając Jakuba, świętego z Composteli [...], […] że tylu mężów zginęło, rozprutych mieczem, i tyle bogatych pań, i tyle pięknych panien […] nie ma teraz sukien, nie ma także płaszczy. Od Montpellier aż do samego Bordeaux, jeśli ktoś się zbuntuje, trzeba wszystko zniszczyć. Mais l’abas de Cistel, qui tenc lo cap enclin, s’es levatz en estans, latz un pilar marbrin, e ditz a l’apostoli: «Senher, per sant Martin! trop fam longa paraula d’aiso e lonc traïn; Car faitz far vostras cartas e escriure en latin aitals cum vos plaira, q’ieu me met’en camin, e trametre en Fransa e per tot Lemozi per Peitau, per Alvernha, tro en Peiragorzin; E vos faitz lo perdo de sa tot atersi per tratosta la terra e per tot Costantin; E qui no’s crozara ja no beva de vin ni mange en toalha, de ser ni de matin, ni ja no viesca drap de carbe ni de lin, ni no sia rebost, si mor, plus qu’un mastin.” En aquest mot s’acordo tuit, can venc a la fin, al cosselh que lor dona. Ale opat z Cîteaux, z pochyloną głową, wstał, oparł się o marmurowy filar, i rzekł papieżowi: „Na świętego Marcina, panie, za dużo o tym mówimy, marnujemy czas; rozkażcie napisać ukazy w języku łacińskim, tak jak się wam spodoba, a ja je roześlę po całej Francji i po całym Limuzynie, przez Poitou, przez Owernię, aż do Perigordu. Obiecaj odpuszczenie grzechów wszystkim tutaj i na całym świecie, aż po Konstantynopol. A kto nie będzie krzyżowcem, niech nie pije wina, ani nie je na obrusie, rano ni wieczorem, niech nie nosi tkaniny konopnej ani lnu, a jak umrze, pochowany będzie jak kundel”. Rzekł te słowa, a wszyscy się zgodzili z daną im przezeń radą. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 78 Nous exhortons... Napominamy… Nous exhortons à tous ceux qui sont animés par le zèle de la foi catholique à venger le sang du juste qui élève de la terre un appel incessant jusqu’à ce que le Dieu des vengeances descende du ciel sur la terre. Napominamy wszystkich, w których wre gorliwość wiary katolickiej, aby pomścili krew sprawiedliwego, nawołującego bezustannie z ziemi, by Bóg zemsty zszedł z niebios na ziemię. En avant, chevaliers du Christ ! En avant, courageuses recrues de l’armée chrétienne! Que l’universel cri de douleur de la sainte Eglise vous entraine! Qu’un zèle pieuz vous enflamme pour venger une si grande offense faite à votre Dieu! Depuis le meurtre de ce juste, l’Eglise de ce pays reste sans consolateur, assise dans la tristesse et dans les larmes. La foi, dit-on, s’en est allée, la paix est morte, la peste hérétique et la rage guerrière ont pris des forces nouvelles: la barque de l’Eglise est exposée à un naufrage total si dans cette tempête inouïe on ne lui apporte un puissant secours. C’est pourquoi nous vous prions de bien entendre nos avertissements, nous vous exhortons avec bienveillance, nous vous enjoignons avec confiance au nom du Christ, devant un tel péril nous vous promettons la rémission de vos péchés afin que sans tarder vous portiez remède à de si grands dangers. Efforce-vous de pacifier ces populations au nom du Dieu de paix et d’amour. Appliquez-vous à détruire l’hérésie par tous les moyens que Dieu vous inspirera. Avec plus d’assurance encore que les Sarrasins car ils sont plus dangereux, combattez les hérétiques d’une main puissante et d’un bras étendu. Dépouillez-les de leurs terres afin que les habitants catholiques y soient substitués aux hérétiques éliminés et, conformément à la discipline de la foi orthodoxe qui est la votre, servent en présence de Dieu dans la sainteté et dans la justice. Naprzód, rycerze Chrystusa! Naprzód, waleczni żołnierze chrześcijańskiej armii! Niechaj powszechny krzyk bólu świętego Kościoła prowadzi was! Niechaj pobożność rozpali was, abyście pomścili tak wielką obrazę uczynioną waszemu Bogu! Od czasu zabójstwa sprawiedliwego Kościół w tym kraju jest nieutulony w żalu, pogrążony w smutku i łzach. Mawiają, że wiara odeszła, pokój umarł, heretycka zaraza i wojenna furia nabrały nowych sił: barka Kościoła może całkiem utonąć w tej srogiej burzy, jeśli nie pomożemy jej wspólnymi siłami. Dlatego błagamy was: usłyszcie nasze ostrzeżenia, napominamy was życzliwie, nakazujemy wam ufnie, w imię Chrystusa, w obliczu takiego zagrożenia obiecujemy wam odpuszczenie wszystkich grzechów, abyście bez zwłoki zaradzili niebezpieczeństwu. Spróbujcie uspokoić ludy te w imię Boga, pokoju i miłości. Postarajcie się zniszczyć herezję wszelakimi środkami, jakie Bóg wam podszepnie. Zwalczcie heretyków silną dłonią i wyciągniętym ramieniem, z większą jeszcze pewnością niż Saracenów, bo są oni niebezpieczniejsi. Ograbcie ich z ich ziem, aby katolicy mogli zamieszkać na nich, zamiast pokonanych heretyków i, zgodnie z zasadami prawdziwej wiary, waszej wiary, mogli służyć w obecności Boga, w świętości i sprawiedliwości. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 79 Quant ai lo mon consirat... Anònim Gdy rozważyć naturę świata… Anonim R./ Quant ai lo mon consirat tot l’als es nient mas Deu, e com be-m son apensat lo comjat es for[t]ment greu. Gdy rozważyć naturę świata – prócz Boga wszystko jest nicością, lecz gdy się zastanowiłem – pożegnanie z nim jest bardzo trudne. E car nos em de greus pecatz carregats, si-u enquerem, podra-ns esser perdonat, car Senhor tal avem cui plad merce, pus que platz, c’aixi n’es acustumat. Mimo że niesiemy ze sobą wiele grzechów, jeśli poprosimy – będą przebaczone, bo naszemu Panu podoba się okazywać miłosierdzie i zwykł tak czynić. E./ Hon prejarem que-ns do s’amor Wszyscy: Gdzie będziemy wspólnie modlić się do Stwórcy, który nas kocha i strzeże od zła i zbłądzenia? totz ensems lo Creador e-ns gart de mal e d’error? R./ Quant ai lo mon consirat... R. Gdy rozważyć… Aital Senhor devem tembre e onrar, qui per nos totz se volc tant umiliar, can trames l’angel seu per la dona saludar, e’l plac en ela entrar. Pana musimy bać się i chwalić, bo dla nas sam siebie poniżył, gdy pozdrowił Panią przez swego anioła i wszedł w jej łono. E./ Hon prejarem que-ns do s’amor Wszyscy: Gdzie będziemy wspólnie modlić się do Stwórcy, który nas kocha i strzeże od zła i zbłądzenia? totz ensems lo Creador e-ns gart de mal e d’error? R./ Quant ai lo mon consirat... R. Gdy rozważyć… Quan so fe fait per nosaltres a salvar, sus en la crotz lo seu sang volc escampar, e apres la seu’ mort al terç jorn ressucitar, que’ns pogues totz deliurar. A gdy to uczynił, by nas zbawić na krzyżu przelał krew, po śmierci zaś powstał trzeciego dnia, żeby wyzwolić nas z więzów. E./ Hon prejarem que-ns do s’amor Wszyscy: Gdzie będziemy wspólnie modlić się do Stwórcy, który nas kocha i strzeże od zła i zbłądzenia? totz ensems lo Creador e-ns gart de mal e d’error? R. Gdy rozważyć… R./ Quant ai lo mon consirat... 80 Al quarante dia volc al cel pujar, e’l cinquante Sent Espirit enviar, per zo que’ls enflames e poguessin preicar la fe per nos a salvar. Czterdziestego dnia wstąpił w niebiosa, a pięćdziesiątego zesłał Świętego Ducha, by dać im języki z ognia, aby głosili wiarę, mającą nas zbawić. E./ Hon prejarem que-ns do s’amor Wszyscy: Gdzie będziemy wspólnie modlić się do Stwórcy, który nas kocha i strzeże od zła i zbłądzenia? totz ensems lo Creador e-ns gart de mal e d’error? R./ Quant ai lo mon consirat... R. Gdy rozważyć… Apres la fi del mon, venra per jutjar los bons e’ls mals, segons lur merit, cobrar gasardo e trobar, car aixi cove a far per dretura a salvar. Po końcu świata przyjdzie nas sądzić, dobrych i złych, według ich zasług, rozdając kary i nagrody, według prawa, by zbawić nasze dusze. E./ Hon prejarem que-ns do s’amor Wszyscy: Gdzie będziemy wspólnie modlić się do Stwórcy, który nas kocha i strzeże od zła i zbłądzenia? totz ensems lo Creador e-ns gart de mal e d’error? R. Gdy rozważyć… R./ Quant ai lo mon consirat... z jęz. katalońskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 81 CZĘŚĆ II Le barnatges de Fransa... Cançon de la crosada (primièr part) Guilhem de Tudèla Baronowie francuscy… Pieśń o wyprawie krzyżowej (część pierwsza) Guilhem de Tudèla Le barnatges de Fransa e sels de vas Paris, e li clerc e li laic, li princeps e-ls marchis, e li un e li autre an entre lor empris que a calque castel en que la ost venguis, que no-s volguessan redre, tro que l’ost les prezis, qu’aneson a la espaza e qu’om les aucezis; E pois no trobarian qui vas lor se tenguis per paor que aurian e per so c’auran vist. E si aiso no fos, ma fe vos en plevis, ja no foran encara per lor forsa conquis. Baronowie francuscy i ci z okolic Paryża, księża i świeccy, książęta i markizowie, wszyscy i każdy – zgodzili się, że jeśli ich wojska zbliżą się do twierdzy i ją zdobędą, a nie zostaną pokonane, to wszyscy mieszkańcy zginą od miecza; ani jedna dusza się nie oprze przerażona tym, co ujrzała. A jeśli mimo wszystko opierać się będą, niech wiedzą: ziemie ich siłą wzięte zostaną. Quant sels lor o an tout, tug escrian a fais: «A foc! a foc!» escrian li gartz tafur pudnais. Que arseron la vila las molhers e-ls efans e los velhs e los joves, e-ls clercs messa cantans, que eran revestit, ins el mostier laians. Gdy baronowie zagrabili ich dobytek, „Spalić! Spalić!” krzyknęli – plugawe, nędzne dranie. Spalili miasto – i kobiety, i dzieci, starych i młodych, i księży śpiewających msze, ubranych stosownie, przy bramach klasztornych. Per so son a Bezers destruit e a mal mis que trastotz los aucisdron: no lor podo far pis. E totz sels aucizian qu’el mostier se son mis, que no-ls pot grandir crotz, autar ni cruzifis; E los clercs aucizian li fols ribautz mendics e femnas e efans, c’anc no cug us n’ichis. Dieus recepia las armas, si-l platz, en paradis! C’anc mais tan fera mort del temps Sarrazinis no cuge que fos faita ni c’om la cossentis. Zdobyli Beziers, zrównali je z ziemią, I nie mogli zrobić gorzej: zagrabili wszystko. Zabili też tych, którzy schronili się w klasztorze, nie obronił ich ani krzyż, ani ołtarz, ani krucyfiks. Szaleni wszetecznicy zabili księży, kobiety, dzieci i chyba nikt im nie uciekł. Niech Bóg weźmie te dusze do siebie! Od czasu Saracenów nie było takiej grabieży, dokonanej za przyzwoleniem ludzi. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 82 Quascus plor e planh son dampnatge... Planh, Guilhem Augier Novella Każdy płacze nad swymi stratami… Lament, Guilhem Augier Novella Quascus plor e planh son dampnatge, sa malenans’e sa dolor. Mais yeu las! N’aie mon coratge tan gran ir’e tan gran tristor, que ja mos jorns planh ni plorat non aurai lo valent prezat, lo pros Vescomte, que mortz es, de Bezers, l’ardit e.l cortes, lo gay e.l mielhs adreg e.l blon, lo mellor cavallier del mon. Każdy płacze nad swymi stratami, złym losem i bólem. Niestety! Me serce pogrążone jest w wielkim smutku i gniewie, bo całego życia nie starczy i wszystkich łez nie wystarczy, by opłakać dzielnego wicehrabiego Beziers, który zmarł; człowieka radosnego, dwornego, płowowłosego rycerza, najlepszego, jakiego widział świat. Mort l’an, et anc tan gran otrage no vi hom ni tan gran error fach mai ni tan gran estranhatge de Dieu et a Nostre Senhor, cum an fag li can renegat dels fals linhatge de Pilat que l’an mort; e pus Dieus mort pres per nos a salvar, semblans es de lui, qu’es passatz al sieu pon per los sieus estorser, l’aon. Zabili go – nikt nie widział takiej hańby, tak ogromnego błędu! Nie było nigdy tak bezbożnego czynu, od czasu tego, co zrobiły nieprawe psy naszemu Panu i Stwórcy ze zbrodniczych hord Piłata. Zabili go i – jak Bóg umarł za nasze zbawienie – tak i on umarł. Nie zważał na własną korzyść, zginął za wolność swego ludu. Mil cavalhier de gran linhatge e mil dompnas de gran valor iran per la sua mort arratge, mil borzes et mil servidor, que totz foran gent heretat, s’el visques, e ric et honrat. Ar est mortz! Ai dieus, quals dans es! Gardatz quals etz ni quo.us es pres, ni selhs qui l’an mort, cui ni don, qu’eras no.us acuelh ni.us respon. Tysiąc rycerzy z wielkich rodów i tysiąc szlachetnych dam rozpacza po jego śmierci. A tysiąc mieszczan i tysiąc sług mogło żyć w zdrowiu i chwale, gdyby tylko wicehrabia żył. Jest martwy! Boże, co za rozpacz! Zobacz, kto go zabrał, skąd przybył, bo on już nigdy nam nie odpowie i nigdy nas nie przyjmie. 83 Ric cavalier, ric de linhatge, ric per erguelh, ric per valor, ric de sen, ric per vassallatge, ric per dar e bon servidor, ric d’orguelh, ric d’umilitat, ric de sen e ric de foudat, belhs e bos, complitz de totz bes, anc no fo nulhs hom que.us valgues. Perdut avem en vos la fon d’on tug veniam jauzion. Bogaty rycerzu, z bogatego rodu, bogaty w dumę i w zalety, bogaty w rozum, bogaty w wierność, bogaty w dobroć, prawdziwy sługa boży, bogaty w godność i pokorę, bogaty w rozsądek i w miłość, dobro, piękno, wszystkie zalety – nigdy nie było człowieka tak wiele wartego! Tracąc ciebie, straciliśmy źródło, z którego wypływała nasza radość. Belhs papaguais, anc tan vezat no.m tenc amors, c’ar plus torbat no.m tenga e.l dan que ai pres del melhor Senhor c’anc nasques aitan can clau mar en redon, que m’an mort trachor, no sai don. Och, kolorowy ptaku, me serce nigdy tak nie kochało, a teraz zatrwożone jest stratą najwspanialszego rycerza, jaki przyszedł na otoczoną morzem ziemię. Zabili go zdrajcy, nie wiadomo skąd. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 84 Aissi cum es genser Pascors… Raimon de Miraval Skoro Wielkanoc to najsłodszy czas… Raimon de Miraval Aissi cum es genser Pascors de nuill autre temps chaut ni frei, degr’ esser meiller vas domnei per alegrar fis amadors; mas mal aion ogan sas flors que m’an tan de dan tengut q’en un sol jorn m’an tolgut tot qant avi’en dos ans conques ab mainz durs affans. Skoro Wielkanoc to najsłodszy czas ze wszystkich pór ciepłych czy zimnych, tym milszy więc być powinien, by radować prawdziwych kochanków. W tym roku jednak przeklęte niech będą kwiaty, co sprawiły mi tyle bólu – w jeden dzień udało im się skraść to, com dwa lata zdobywał, ciężko i w wielu trudach. Un plait fan domnas q’es follors : qant trobon amic que-s mercei, per assai li movon esfrei e-l destreingnon tros-s vir’aillors ; E, qant an loignhat los meillors fals entendedor menut son per cabal receubut, don se chala-l cortes chanz e-n sorz crims e fols mazans. Jakże szalone są niewiasty i ich żądania: gdy przyjaciel prosi je o litość, one wystawiają go na próby i męczą, by w końcu zwrócić się ku innemu. A gdy już odepchną najlepszych, przyjmują małych kłamców jako najbliższych ich sercom. Dworne śpiewy milkną, podnosi się zaś hałas i krzyk. Domna, per cui me venz Amors quals que m’ai’enanz agut, a vostr’ops ai retengut toz faiz de druz benestanz e Miraval e mos chanz. Pani, przez którą podbiła mnie Miłość, nieważne, kto był przed tobą, to dla ciebie zachowałem czyny i słowa kochanka, i Miraval, i me pieśni. Al rei d’Aragon vai de cors cansos, dire qe-l salut, e sai tant sobr’altre drut qe-ls paucs prez faz semblar granz e-ls rics faz valer dos tanz. Do króla Aragonu biegnij, piosenko, pokłoń się mu, powiedz, że przewyższam innych [pieśniarzy]: że niewielkie zasługi powiększam, a dwa razy cenniejsze stają się największe. E car lai no m’a vegut, mos Audiarz m’a tengut, qe-m tira plus q’adimanz ab diz et ab faiz prezans. Nie widział mnie przy sobie, bo mój Audiart mnie zatrzymał, który milszy mi jest niż kochanek, słowa i czyny jego godne są chwały. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 85 L’Epictafi de Simon de Montfort Cançon de la crosada (segond part, vers 208) Anonim Epitafium Szymona de Montfort Pieśń o wyprawie krzyżowej (część druga, strofa 208) Anonim Tot dreit a Carcassona l’en portan sebelhir e-l moster Sent Nazari, celebrar et ufrir. E ditz e l’epictafi, cel qui-l sab ben legir, qu’el es sans ez es martirs e que deu resperir e dins e-l gaug mirable heretar e florir e portar la corona e e-l regne sezir. Ez ieu ai auzit dire c’aisi-s deu avenir si, per homes aucirre ni per sanc espandir ni per esperitz perdre ni per mortz cosentir e per mals cosselhs creire e per focs abrandir e per baros destruire e per Paratge aunir e per las terras toldre e per Orgolh suffrir e per los mals escendre e pels bes escantir e per donas aucirre e per efans delir, pot hom en aquest segle Jhesu Crist comquerir, el deu portar corona e e-l cel resplandir. E lo Filhs de la Verge, que fa-ls dreitz abelir, e dec carn e sanc digna per Orgolh destruzir, Gart Razo e Dreitura, li cal devon perir, qu’en las doas partidas fassa-l dreg esclarzir! Jadą wprost do Carcassonne, by go pogrzebać, uczcić w Saint-Nazaire i upamiętnić go. Tym, którzy czytać umieją, epitafium mówi, że jest świętym i męczennikiem i będzie znów żył, będzie w radości dziedzicem i będzie promieniał, i nosił koronę, i zasiadał w niebiosach. A ja słyszałem, że jeśli stanie się tak, że ktoś zabije ludzi i przeleje wiele krwi, zwodził będzie bliźnich i przyzwalał na śmierć, dawał będzie złe rady, niszczył wszystko w pożarach, unicestwiał krainy, hańbił możne rody, rozkradał ziemię i pochwalał Pychę, rozdeptywał dobro, wzmacniając zło, zabijał kobiety i skazywał na śmierć dziatki, to zasłuży na tej ziemi na Jezusa Chrystusa, więc onże powinien nosić koronę i być czczony w niebie. A Syn Dziewicy, który wskazuje dobrą drogę, który oddał swe ciało i krew, by zwyciężyć Pychę i broni Sprawiedliwości i Prawa, to one w końcu wymrą, a on niechaj świeci między dwiema sprawami! z jęz. oksytańskiego przełożyła Katarzyna Wójtowicz D’un sirventes far... Guilhem Figueira Pisząc sirwentes... Guilhem Figueira D’un sirventes far – en est son que m’agenssa no·m vuolh plus tarzar – ni far longa bistenssa, e sai ses doptar – qu’ieu n’aurai malvolenssa, car fauc sirventes dels fals, mal apres, de Roma, que es – caps de la dechasenssa, on dechai totz bes. Pisząc sirwentes do miłej melodii, nie chcę zwlekać, ani dłużej się wahać; jednak, bez wątpienia, wzbudzę niechęć, bo tematem będzie fałsz i zło Rzymu, gdy zbliża się jego upadek, gdzie nie ma już dobra. 86 No·m meravilh ges, – Roma, si la gens erra, que·l segle avetz mes – en trebalh et en gerra, e pretz e merces – mor per vos e sosterra, Roma enganairitz, qu’etz de totz mals guitz e cima e razitz, – que·l bons reis d’Englaterra fon per vos trahitz. Nic dziwnego, Rzymie – ludzie błądzą, boś wypełnił świat zamętem i wojnami, cnoty i łaska umarły i zostały pogrzebane. Rzymie, niczkemniku! Toczy cię zło, i twą koronę, i korzenie – to one zdradziły dobrego króla Anglii. Roma, ses razon – avetz mainta gen morta, e ges no·m sap bon, – car tenetz via torta, qu’a salvacion, – Roma, serratz la porta. Per qu’a mal govern d’estiu e d’invern qui sec vostr’estern, – car diables l’en porta inz el fuoc d’enfern. Rzymie, bez powodu zabiłeś wielu – nie ma w tym nic dobrego, twa droga jest krzywa, zamykasz, Rzymie, drzwi do zbawienia. I latem, i zimą, kto idzie twą drogą ma złego przewodnika, bo to diabeł prowadzi go do swych drzwi. Roma, be·is decern – lo mals c’om vos deu dire, car faitz per esquern – dels crestians martire, mas en cal quadern – trobatz c’om deja aucire Roma·ls crestians ? Dieus, qu’es verais pans e cotidians, – me don so qu’eu desire vezer dels Romans. Rzymie, trzeba głośno mówić o złu, które czynisz, zmuszając chrześcijan do męczeństwa, w jakiej bowiem księdze, Rzymie, wyczytałeś, że chrześcijanie mają być zabijani? Bóg, który jest naszym chlebem, powinien obiecać, że wynagrodzeni zostaną Rzymianie! Roma, ben ancse – a hom auzit retraire que·l cap sem vos te, – per que·l faitz soven raire; per que cug e cre – qu’ops vos auria traire, Roma, del cervel, car de mal capel etz vos e Cistel, – qu’a Bezers fezetz faire mout estranh mazel. Rzymie, słyszy się zazwyczaj, że częste golenie głowy może ją zmniejszyć. I ja uważam, Rzymie, że należałoby odciąć kawałek twego mózgu, bo to głowa właśnie zdecydowała, że ty i cystersi dokonaliście w Beziers masowego mordu. Rom’, ab fals sembel – tendetz vostra tezura, e man mal morsel – manjatz, qui que l’endura, car’avetz d’anhel – ab simpla cardadura, dedins lops rabatz, serpens coronatz de vibr’engenratz, – per que·l diable·us cura coma·ls sieus privatz. Rzymie, zręcznie zarzucasz sieć, żywisz swe ofiary zatrutym jedzeniem, a pod pozorem łagodnego baranka kryjesz drapieżnego wilka, przebiegłego węża, gniazdo żmij, a diabeł jest twoim panem! z jęz. oksytańskiego przeł. Katatrzyna Wójtowicz 87 Ad exstirpandam By wyplenić herezję Lex 4. Instituti autem hujusmodi, et electi possint, et debeant hæreticos, et hæreticas capere, et eorum bona illis auferre, et facere auferre per alios, et procurare hæc tam in Civitate, quam in tota ejus jurisdictione. Prawo 4. Ustawy są więc tego rodzaju, że wybrane osoby mogą, a nawet powinny ująć heretyków obojga płci, zabrać im ich dobra, konfiskaty dokonać za pośrednictwem innych ludzi i przeprowadzić te sprawy tak w mieście, jak i w całej jego jurysdykcji. Lex 6. Officialibus vero prædictis plena fides de his omnibus habeatur, quæ ad eorum officium pertinere noscuntur, aliquo specialiter præstito juramento, probatione aliqua in contrarium non admissa. Prawo 6. Niech wszyscy mają pełne zaufanie do urzędowych zaleceń, o których wiadomo, że odnoszą się do ich urzędu, szczególnie kiedy coś zostanie poręczone przysięgą, w przeciwnym razie nie ma pozwolenia na jakiekolwiek przeprowadzenie dowodu. Lex 25. Teneatur præterea Potestas, seu Rector omnes hæreticos, quos captos habuerit, cogere citra membri diminutionem, et mortis periculum, tamquam vere latrones, et homicidas animarum, et fures sacramentorum Dei, et Fidei Christianæ, errores suos expresse fateri, et accusare alios hæreticos, quos sciunt. Prawo 25. Niech ponadto będzie utrzymywana Władza lub Przełożony, żeby wszystkich heretyków, których miałby jako jeńców, zmusić przez obcinanie członków i groźbę śmierci, tak jak rozbójników i zabójców istot żywych oraz złodziei sakramentów bożych i sprzeniewierzających się Wierze Chrześcijańskiej, do wyraźnego przyznania się do swoich błędów, a także zmusić do wydania innych heretyków, którzy im są znani. Lex 26. Domus autem, in qua repertus fuerit aliquis hæreticus, vel hæretica, sine ulla spe reædificandi funditus destruatur: nisi Dominus domus eos ibidem procuraverit reperiri. Et si Dominus illius domus, alias domus habuerit contiguas illi domui, omnes illæ domus similiter destruantur. Prawo 26. Dom zaś, w którym natrafiono by na jakiegoś heretyka (mężczyznę lub kobietę), ma być zniszczony bez żadnej nadziei na odbudowę: o ile Właściciel domu nie przyczyniłby się do znalezienia ich tam. Natomiast, jeśli Właściciel owego domu miałby inne domy sąsiadujące z tamtym, wszystkie te domy podobnie mają być zburzone. Lex 27. Quicumque vero fuerit deprehensus dare alicui hæretico, vel hæreticæ, consilium, vel auxilium, seu favorem, præter aliam poenam superius, et inferius prætaxatam, ex tunc ipso iure in perpetuum sit factus infamis. Credentes quoque erroribus hæreticorum tamquam hæretici puniantur. Prawo 27. Ktokolwiek byłby złapany na tym, że udziela jakiemuś heretykowi (mężczyźnie lub kobiecie) rady, pomocy lub poparcia, oprócz innej kary tu i tam uprzednio wspomnianej, wedle samego prawa na zawsze niech okryje się niesławą. Także tych, którzy wierzą w heretyckie błędy, należy karać jako heretyków. z jęz. łacińskiego przeł. Agnieszka Heszen 88 Un sirventes novel vuelh comensar... Peire Cardenal Chcę zacząć nowy sirwentes… Peire Cardenal Un sirventes novel vuelh comensar, que retrairai al jor del jujamen a sel que-m fes e-m formet de nien. S’el me cuja de ren arazonar e s’el me vol metre en la diablia ieu li dirai: senher, merce, non sia qu’el mal segle tormentiei totz mos ans, e guardas mi, si-us plas, dels tormentans. Chcę zacząć nowy sirwentes, który pokażę w Dniu Sądu Temu, co stworzył mnie z nicości. Jeśli On powie, że musi mnie ukarać i z jakiegoś powodu posłać do Piekła, powiem Mu: „Panie, litości, nie czyń tego! Bo zły świat nękał mnie każdego roku, uchowaj mnie od prześladowców!” Los diables degra dezeretar et agra mais d’armas e plus soven, e-l dezeretz plagra a tota gen et el mezeis pogra s’o perdonar, car per mon grat trastotz los destruiria, pos tot sabem qu’absolver s’en poiria: Bels senhers Dieus sias dezeretans dels enemics enuios e pezans. Powinien odsunąć diabły – zdobyłby więcej dusz, a każdy cieszyłby się tą stratą, a On sam mógłby Sobie wybaczyć (wszyscy wiemy, że może się rozgrzeszyć). Sam bym chciał, by je unicestwił: „Panie Boże, unicestw więc tych uciążliwych i kłopotliwych wrogów.” S’ieu ai sai mal et en enfern l’avia, segon ma fe tortz e pecatz seria, qu’ieu vos puesc ben esser recastenans que per un ben ai de mal mil aitans. Jeśli tu doznaję zła i będę jeszcze je mieć w piekle, zgodnie z wiarą, będzie to grzech i błąd, bo z wyrzutem Ci przypomnę, że na jedną dobrą rzecz doświadczyłem stu złych. Per merce-us prec, donna sancta Maria, qu’al vostre filh mi fassas garentia, si qu’el prenda lo paire e-ls enfans e-ls meta lai on esta sans Johans. „Bądź miłosierna, Panno Maryjo, przez swego Syna zapewnij nas, że On weźmie Ojca i Syna i umieści ich obok Świętego Jana”. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 89 Pater noster Prière Cathare Ms. Lyon, Bibl. mun., PA 36 [1.6–1.13] Ojcze nasz Modlitwa katarów Pater noster qui es in celis, sanctificetur nomen tuum. Adveniat regnun tuum. Fiat volumtas tua sicut in celo et in terra. Panem nostrum supersubstancialem da nobis hodie. Et dimitte nobis débita nostra, sicut et nos dimitimus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in temptationem, sed libera nos a malo. Quoniam tuum est regnum et virtus et gloria in secula. Amen. Ojcze nasz, jen żeś jest w niebiesiech, święć się imię twoje, przyjdź twe krolestwo, bądź twa wola, jako w niebie, tak i na ziemi. Daj nam dzisia chleb nasz powszedni (albo nader istotny). Odpuści-ż nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Nie wodzisz nas w pokuszenie: ale nas zbaw ode złego (albowiem twoje jest krolestwo i chwała na wiek wiekom) Amen. Ewangelia wg św. Mateusza, capitulum 6 przekład Bilblii Leopolity, 1561 Diacre: Aquesta santa orazon vos liuram, que la recepiatz de Deu et de nos e de la gleisa, e que aiatz pozestat de dire ela tots les temps de la vostra vida, de dias e de nuit, sols e ab companha, e que jamais no mangetz ni beuvatz que aquesta orazon no digatz primeirament. Diakon: Dajemy wam oto świętą modlitwę, otrzymajcie ją od Boga, od nas i od Kościoła, i nie przestawajcie odmawiać jej w każdej chwili waszego życia, w dzień i w nocy, w samotności i w towarzystwie, i nigdy nie jedzcie i nie pijcie zanim nie odmówicie tej modlitwy. Novice: Eu la recebi de Deu e de vos, e de la gleisa. Nowicjusz: Otrzymałem ją od Boga, od was i od Kościoła. Adoremus Patrem et Filium et Spiritum Sanctum. [1.15] Wychwalajmy Ojca i Syna, i Ducha Świętego. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 90 Es pas estonant... Prédicacion Nie jest dziwnym… Kazanie Es pas estonant que vengam en òdi al mond, s’a tengut el en òdi Nòstre Senhor e L’a secutat, El coma sos apòstols. E nautres siam secutats per amor de sa lei qu’observam fermament... Es que l’a doas glèisas: una fugís e perdona, l’autra possedís e escorga. Es la que fugís e perdona que ten la via drecha dels apòstols: mentís pas, engana pas. E la glèisa que possedís e escorga, aquela es la glèisa romana. Nie jest dziwnym, iż świat nas nienawidzi, skoro nienawidził Pana Naszego i Go prześladował, jak i Jego Apostołów. My jesteśmy prześladowani z powodu Jego prawa, którego stale przestrzegamy… Albowiem są dwa Kościoły: jeden wzlatuje i wybacza, drugi opętuje i łupi. Ten, który wzlatuje i wybacza, prawdziwie podąża za Apostołami: nie kłamie i nie oszukuje. A ten, który opętuje i łupi, to Kościół Rzymski. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz 91 Al jorn del judizi El cant de la Sibilla occitana Anònim W dzień sądu Pieśń Sybilli oksytańskiej Anonim Un rei vendra perpetual del cel, que anc no-n fu aital; en carn vendra, certanamens, per far del segle jutjament. Al jorn del judizi parra qui haura fag servici. Zejdzie z niebios wieczny król, nigdy dotąd niewidziany, w ludzkim ciele, to rzecz pewna, aby odprawić sąd nad światem. W dzień sądu nagrodzony będzie ten, który służył Panu. Mai del judizi tot enant parra una senya mot gran : li terra gitara susor e tremira de gran pavor. Al jorn del judizi parra qui haura fag servici Ale zanim odbędzie się sąd, pojawi się wielki znak: ziemia obleje się potem i zatrzęsie się ze strachu. W dzień sądu nagrodzony będzie ten, który służył Panu. Li puei e’s plans seran eguals; aqui seran li bons e’l mals, li contes, e’l reis, e’l barons que de llur fatz rendran rason. Al jorn del judizi parra qui haura fag servici. Wzgórza i niziny zrównają się, dobry i zły staną razem, hrabiowie, królowie, baronowie, będą musieli zdać sprawę ze swych czynów. W dzień sądu nagrodzony będzie ten, który służył Panu. Fuoc deisendra del cel ardent an solpre que es mot pudent; cel, terra, mar, tot perira e tot can es fuoc delira. Al jorn del judizi parra qui haura fag servici. Z płonącego nieba spadnie ogień, w śmierdzącym, siarkowym dymie. Niebo, ziemia, morze, wszystko zginie, wszystko pochłoną płomienie. W dzień sądu nagrodzony będzie ten, który służył Panu. Li enfans que nas no seran dedins los ventres cridaran an clara vos, mot autamens, merce a Dieu omnipotent. Al jorn del judizi parra qui haura fag servici. Nienarodzone dzieci zapłaczą w łonach swych matek, a czysty głos donośnie oznajmi miłosierdzie wszechmogącego Boga. W dzień sądu nagrodzony będzie ten, który służył Panu. 92 E diran tot enaisi: “Glorios Dieus, sener, merces may volgram esser de nient que car venem a naissement.” Al jorn del judizi parra qui haura fag servici. Wszystkie one będą powtarzać: „Panie Boże, bądź łaskawy, byśmy nie stały się nicością, ocal nas, bośmy nie przyszły na świat jeszcze”. W dzień sądu nagrodzony będzie ten, który służył Panu. z jęz. oksytańskiego przeł. Katarzyna Wójtowicz Koordynacja tłumaczeń tekstów źródłowych – dr Grażyna Urban-Godziek 93 Montserrat Figueras fot. Nomah Jest wybitną interpretatorką rozległego repertuaru wokalnego, obejmującego epoki średniowiecza, renesansu i baroku. Urodziła się w Barcelonie. Rozpoczynała karierę od występów z Ars Musicae i Enrique Gispertem, ucząc się śpiewu u Jordiego Albaredy. W 1966 roku rozpoczęła naukę technik wokalnych muzyki dawnej, a dwa lata później podjęła studia w Schola Cantorum Basiliensis i w akademii muzycznej w Bazylei. Wraz z mężem Jordim Savallem powołała do życia zespoły: Hespèrion XXI, La Capella Reial de Catalunya i Le Concert des Nations. Brała udział w największych festiwalach muzycznych w Europie, Ameryce i Azji. Dokonała ponad 70 nagrań, zdobywając liczne nagrody, wśród nich m.in. „Grand Prix de l’Académie du Disque Français”, „Edison Award” i „Grand Prix de la Nouvelle Académie”. Była dwukrotnie nominowana do nagrody „Grammy”. Jednen z projektów fonograficznych zrelizowanych wspólnie z Jordim Savalem – Jérusalem, La Ville des deux Paix: La Paix céleste et la Paix terrestre – zyskał wielkie uznanie krytyki i zdobył w roku 2008 „Orhphée d’Or de l’académie du disque lyrique” i „Caecilia” oraz „Midem Classical Award” w roku 2010. Śpiewaczka otrzymała odznaczenie rządu francuskiego „L’Ordre des Arts et des Lettres”(2003) i mianowana została „Artist for the Peace” (UNESCO, 2008). 94 Pascal Bertin Jako jedenastolatek wstąpił do paryskiego chóru chłopięcego prowadzonego przez Rogera de Magnée. W roku 1988 zdobył pierwszą nagrodę za interpretację wokalnej muzyki barokowej w Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Paryżu. Był członkiem zespołów wokalnych specjalizujących się w wykonawstwie muzyki średniowiecza i renesansowej polifonii. Miał okazję wystąpić pod kierunkiem Christophe’a Rousseta (w operach G.F. Handla: Richard the First – jako Oronte, Rinaldo – Eustazio, Admetus – Trasimede), Marca Minkowskiego (Tolomeo w Julius Caesar Handla w Amsterdamie, 2001), Jordiego Savalla, Philippe’a Herreweghe, Johna Eliota Gardinera, Sigiswalda Kuijkena, Hervé Niqueta i ich zespołami. Od 1996 roku wraz z Monique Zanetti, Yasunori Imamura i Guido Ballestraccim tworzy zespół Fons Musicae; ich pierwsze nagrania (Lambert, Bononcini, Steffani, Caldara) spotkały się z uznaniem krytyki muzycznej na całym świecie. Nagrania powołanego dziesięć lat wcześniej przez Bertina jazzowego zespołu wokalnego Indigo były trzykrotnie nominowane do nagrody „Victoires de la Musique”. Artysta brał udział w rejestracji blisko 50 dzieł różnych epok; w 1995 roku dla Harmonia Mundi wraz z Andreasem Schollem i Dominique Visse’em nagrał płytę Les Trois Contre-Ténors, na której znalazły się słynne tenorowe arie operowe, musicalowe, a także przeboje muzyki rozrywkowej. fot. z archiwum artysty 95 Lluís Vilamajó fot. Vico Chamlo Naukę muzyki rozpoczął w Escolanía de Montserrat, a kontynuował pod kierunkiem Margarity Sabartés i Carmen Martínez w Conservatorio Municipal Superior de Música w rodzinnym mieście, Barcelonie. Na stałe związany z La Capella Reial de Catalunya i Hespèrion XXI (brał udział w ostatniej edycji festiwalu Misteria Paschalia) oraz Al Ayre Español. Występował także z zespołami: Les Saqueboutiers de Toulouse, Ensemble La Fenice, Ensemble Baroque de Limoges oraz Il Fondamento. Koncertował w wielu krajach Europy, Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Izraelu. Często wykonuje solowe partie w dziełach oratoryjno kantatowych; śpiewał m.in. Magnificat, pasje i Mszę h-moll J.S. Bacha, Requiem W.A. Mozarta, Missa di Gloria G. Pucciniego, Stworzenie świata J. Haydna, L’Enfant prodigue C. Debussy’ego pod kierunkiem takich artystów, jak: Salvador Brotons, Pierre Cao, Jordi Casas, Juan José Mena, Antoni Ros-Marbà, Manel Valdivieso, Andrew Parrott, László Heltay, Salvador Mas, Ernest Martínez Izquierdo, Rinaldo Alessandrini, Attilio Cremonesi, Wieland Kuijken, Jordi Mora, Nicholas McGegan, Paul Dombrecht, Reinhard Goebel, Christophe Coin, Christopher Hogwood i Andrea Marcon. Dokonał nagrań dla wytwórni: Astrée Auvidis, Alia Vox, Fonti Musicali, Sony Classical i Deutsche Harmonia Mundi. 96 Marco Scavazza fot. z archiwum artysty Edukację muzyczną rozpoczął w młodym wieku. Ukończył Conservatorio Statale di Musica w Rovigo, gdzie studiował grę na rogu oraz śpiew, a także ukończył kurs naprawy i strojenia instrumentów klawiszowych. W zakresie kameralistyki wokalnej kształcił się pod kierunkiem Erika Battaglii. Ponieważ specjalizuje się w wykonawstwie muzyki dawnej, miał okazję współpracować z takimi artystami, jak: Jordi Savall, Andrew Lawrence King, Kees Boeke, Sigisvald i Barthold Kuijken, Claudio Abbado, Rinaldo Alessandrini, Fabio Biondi, biorąc udział w festiwalach na całym świecie, m.in.: Festival di Musica Antica w Teatro Olimpico w Vicenzy, Festival Barocco w Viterbo, Festival Monteverdiano w Cremonie, Můsica de los Siglos de Oro w Madrycie, Festival de Musique Ancienne w Ribeauville, Boston Early Music Festival, Connections musicians & poets w Chicago, Festival van Vlaanderen. Od roku 1998 prowadzi Córo Polifonico Città w Rovigo, z którego wywodzą się członkowie powołanego niedawno przez Scavazzę, a prężnie działającego, wokalnego zespołu kameralnego Nuova Accademia degli Addormentati. W roku 2006 po raz pierwszy wystąpił na scenie operowej jako Masetto (Don Giovanni W.A. Mozarta) z zespołem La Petite Bande pod dyrekcją Sigisvalda Kuijkena w Beaune oraz w Concertgebouw w Brugii, dwa lata później śpiewał w prowadzonej przez Biondiego La virtù dei strali d’Amore F. Cavallego w Wenecji i Florencji. We wrześniu 2009 roku debiutował w Teatro alla Scala w L’Orfeo C. Monteverdiego pod batutą Alessandriniego. Wraz z Cantica Symphonia i Giuseppem Maletto otrzymał pięć wyróżnień „Diapason d’Or”, m.in. za nagrania: Quadrivium G. Dufaya, które zostało również nagrodzone „Choc de la Musique” (2005), oraz L’Homme armé A. Busnoisa (Glossa). Jest także laureatem nagrody „Premio Amadeus 2008”, którą uzyskał za nagranie Prophetiae Sibyllarum Orlanda di Lasso. Sięga też po repertuar nowszy, brał udział w rejestracji Passione secondo Marco C. Ambrosiniego (dla wytwórni Tractus) oraz Mister Me L. Mosci (płyta DVD, Edizioni L’Unità). 97 David Sagastume fot. z archiwum artysty Urodził się w Vitorii, stolicy Kraju Basków w 1972 roku. Studia w tamtejszym Conservatorio Superior de Música „Jesús Guridi” w zakresie gry na wiolonczeli ukończył z wyróżnieniem. Uczył się także gry na fortepianie, violi da gamba i klawesynie oraz kompozycji. Jako instrumentalista występował z zespołem Konserwatorium „Jesús Guridi”, z Joven Orquesta de Euskal Herria oraz Orquesta Sinfónica de Euskadi. Równolegle uczył się śpiewu pod kierunkiem Isabel Álvarez i Carlosa Meny. Współpracował z zespołami La Capella Reial de Catalunya, La Capilla Peñaflorida, Orquesta Barroca de Sevilla, Ministriles de Marsias, Camerata Iberia, Orquesta Barroca de Salamanca czy Orquesta de Cámara de Galicia, z którymi wielokrotnie dokonywał nagrań i brał udział w festiwalach muzycznych w różnych częściach świata. W roku ubiegłym gościł w Krakowie na festiwalu Misteria Paschalia, wystąpił w projekcie La Ruta de Oriente pod kierunkiem Jordiego Savalla. 98 Francesc Garrigosa fot. Eduardo Gomez Początkowo uczył się śpiewu, gry na fortepianie i waltorni w Escolanía de Montserrat w Barcelonie, z której pochodzi. Studia wokalne kontynuował w Guildhall School of Music and Drama w Londynie. Od swojego operowego debiutu w Gran Teatre del Liceu w Barcelonie w 1991 roku występował w najważniejszych salach koncertowych, m.in.: Teatro Real i Teatro de la Zarzuela w Madrycie, La Fenice w Wenecji, Concertgebouw w Amsterdamie, Konzerthaus w Wiedniu, Royal Festival Hall w Londynie, Teatro Colón w Buenos Aires, Carnegie Hall w Nowym Jorku, Operze w Sydney; koncertował z takimi zespołami, jak: Orquesta Nacional de España, Israel Chamber Orchestra, Wiener Academy, Le Concert des Nations, Montreal Symphony Orchestra, Scottish Chamber Orchestra, Royal Philharmonic Orchestra, Orfeón Donostiarra i Royal Choral Society. Śpiewał m.in. w operach W.A. Mozarta (Czarodzejski flet, Idomeneo, Wesele Figara) oraz Żywocie rozpustnika i Weselu I. Strawińskiego; w oratoriach: Mesjasz G.F. Handla, Stworzenie świata, Pory roku, Stabat Mater J. Haydna; w II Symfonii „Lobgesang” F. Mendelssohna, The Dream of Gerontius E. Elgara, Mszy h-moll i Pasji wg św. Jana J.S. Bacha oraz Stabat Mater A. Dvořáka. Współpracował z najznamienitszymi dyrygentami, takimi jak m.in.: Frans Brüggen, Charles Dutoit, Christopher Hogwood, Renè Jacobs, Ton Koopman, Sir Neville Marriner, David Parry i Jordi Savall, pod którego kierunkiem wystąpił również w ubiegłym roku na festiwalu Misteria Paschalia. Wziął udział w nagraniach m.in. Pepity Jiménez I. Albéniza pod dyrekcją Josepa Ponsa, Il Sansone B. Aliottiego i Vespro della Beata Vergine C. Monteverdiego pod dyrekcją Gabriela Garrido, Atlantydy M. de Falli, Una cosa rara V. Martín y Solera, Orfeusza C. Monteverdiego pod dyrekcją Jordiego Savalla. Od 2003 roku uczy śpiewu w Escola Superior de Música de Catalunya (EMUC) w Barcelonie. 99 Jordi Ricart fot. z archiwum artysty Urodził się w Barcelonie. Edukację muzyczną w zakresie gry na fortepianie i skrzypcach oraz śpiewu odebrał w Escolania de Montserrat, a w 1982 podjął studia wokalne w Conservatorio Superior de Música w Barcelonie w klasie Montserrat Pueyo. Specjalizuje się w wykonawstwie liryki wokalnej epoki romantyzmu oraz muzyki dawnej, ze szczególnym uwzględnieniem wielkich form oratoryjno-kantatowych – dzieł J.S. Bacha czy G.F. Handla, a także L. van Beethovena, J. Haydna, J. Brahmsa, F. Schuberta i in. Brał udział w inscenizacjach oper barokowych, m.in. Acis and Galatea G.F. Handla, Der Schulmeister G.P. Telemanna, Il matrimonio segreto oraz Il maestro di capella D. Cimarosy, Czarodziejskiego fletu i Don Giovanniego W.A. Mozarta czy Cyrulika sewilskiego G. Rossiniego. Występował w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku, lzraelu i Japonii, a jego koncerty na kontynencie europejskim niejednokrotnie transmitowane były przez rozgłośnie radiowe i telewizję. Podejmował współpracę z La Capella Reial de Catalunya, El Concierto Español, Orquesta Barroca Catalana, czego owocem są m.in. nagrania zrealizowane dla Deutsche Harmonia Mundi, Harmonia Mundi Ibérica i Alia Vox. Otrzymał „Prix National de Musique” za wykonanie Jupiter y Semele A. de Literesa. 100 Daniele Carnovich Początkowo uczył się gry na flecie traverso w konserwatorium w Padwie, następnie studiował kompozycję i wokalistykę. Działalność koncertową rozpoczął w 1981 roku. Rolą Charona w Orfeuszu C. Monteverdiego debiutował na scenie operowej (Gran Teatre del Liceu w Barcelonie). Jako solista brał udział w najsłynniejszych festiwalach muzyki dawnej w Europie, z towarzyszeniem zespołów The Consort of Musicke, Il Giardino Armonico czy Ensemble Chiaroscuro. Występował pod dyrekcją Franza Brüggena, Andrew Parrotta, Alana Curtisa i Rinaldo Alessandriniego. Od 1986 roku stale współpracuje z Jordim Savallem, wystąpił m.in. w telewizyjnej inscenizacji Orfeusza (2002), a w roku ubiegłym był gościem festiwalu Misteria Paschalia. Wziął udział w ponad stu nagraniach dla wytwórni: Decca, Opus 111, Tactus, Stradivarius, Alia Vox i in. fot. z archiwum artysty 101 Jordi Savall Wcześnie rozpoczął edukację muzyczną, jako dziecko śpiewał w chórze w rodzinnym mieście. Studia muzyczne odbył w konserwatorium muzycznym w Barcelonie, które ukończył w roku 1965. Upodobawszy sobie muzykę dawną, samodzielnie podjął naukę gry na violi da gamba. Od 1968 roku kontynuował kształcenie w Schola Cantorum Basiliensis. Savall jest postacią wyjątkową – to niezwykle utalentowany muzyk, instrumentalista i dyrygent, nauczyciel, wytrwały badacz, odkrywca wielu skarbów muzycznych. Od ponad 30 lat zajmuje się rekonstrukcją i wykonawstwem dzieł dawnych, niejednokrotnie zapomnianych. Wspólnie z Montserrat Figueras powołał do życia zespoły: Hespèrion XXI, La Capella Reial de Catalunya (1987) i Le Concert des Nations (1989). Jego doświadczenie i pasja w niemałym zakresie przyczyniły się do sukcesu filmu A. Corneau Tous les Matins du Monde (Wszystkie poranki świata); nagrania zrealizowane przez Savalla na potrzeby filmu zostały wyróżnione nagrodą „César”. W jego dorobku fonograficznym znajduje się ponad 170 innych rejestracji, za które nagrodzony został m.in. „Midem Classical Awards” (wielokrotnie), „Orphée d’Or” (2008). Dwupłytowy album Don Quijote de la Mancha – Romances y Músicas zyskał nominację do nagrody „Grammy”, a projekt fonograficzny Jérusalem, La Ville des deux Paix: La Paix céleste et la Paix terrestre zdobył w roku 2008 „Orhphée d’Or de l’académie du disque lyrique” i „Caecilia” oraz „Midem Classical Award” (2010). Savall jest laureatem wielu wyróżnień: „L’Ordre des Arts et des Lettres” (1988), „La Medalla de Oro de las Bellas Artes” (1998), „Victoire de la Musique” (2002), „Medalla d’Or” parlamentu Katalonii (2003), zyskał również tytuł „Artist for the Peace” (UNESCO). W roku 2009 otrzymał „Georg Friedrich Händel Preis” przyznawaną przez Halle – rodzinne miasto kompozytora – i został mianowany ambasadorem Europejskiego Roku Kreatywności i Innowacji, zaś w ubiegłym zdobył nagrodę Academia de las Artes y las Ciencias de la Música wraz z tytułem najlepszego wykonawcy muzyki poważnej oraz „Praetorius Musikpreis” Dolnej Saksonii. 102 fot. Teresa Llordés 103 La Capella Reial de Catalunya działalność koncertową. Występuje na największych festiwalach muzyki dawnej na całym świecie. Repertuar zespołu i jego najważniejsze nagrania, utrwalone na ponad 25 płytach, sięgają od poematów trubadurów aż po Requiem W.A. Mozarta. Ostatnio zrealizowany album poświęcony jest muzyce powstałej w czasach rządów Królowej Izabeli I Kastylijskiej. Dokonania fonograficzne zdobyły wyróżnienia „Grand Prix de l’Académie Française du Disque”, „Grand Prix de l’Académie Charles Cros”, „Diapason d’Or”, „Prix de l’Académie du Disque Lyrique”, „Orphée d’Or”, „Grand Prix du Disque Classique”, „Grand Prix de la Nouvelle Académie du Disque”, nominację do nagrody „Grammy” (2007), „Midem Classical Award” (2010) i in. Od 1990 roku działalność zespołu wspierana jest przez rząd kataloński. fot. Alain Machelidon Formacja utworzona w 1987 roku z inicjatywy Montserrat Figueras i Jordiego Savalla była jednym z pierwszych zespołów wokalnych wykonujących muzykę „złotych wieków” zgodnie z tradycją historyczną. W jego skład wchodzili śpiewacy z Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej. Uformowana na wzór słynnych średniowiecznych kapel królewskich Capella Reial, od 1990 roku La Capella Reial de Catalunya, powstała jako rezultat wieloletnich studiów jej założycieli nad muzyką dawną i praktyką wykonawczą. Formacja ta znana jest m.in. dzięki szczególnej wizji interpretacyjnej, jakości brzmienia wokalnego i dbałości o wyrazistość tekstu poetyckiego. Pod kierownictwem Jordiego Savalla zespół prowadzi intensywną 104 Hespèrion XXI muzykę armeńską, sefardyjską, aramejską czy żydowską (zrealizowane z udziałem zaproszonych muzyków albumy Jerusalem w roku 2008 i Istanbul w roku 2009). Aktywność koncertowa zespołu nie ogranicza się do Europy, Hespèrion XXI bierze udział w festiwalach muzyki dawnej na całym świecie, prezentując programy przekrojowe, tematyczne, jak: Música en los tiempos de Cervantes, Música napolitana del Renacimiento, El Barroco Español czy Lachrimae Caravaggio (prezentowany w ramach Misteria Paschalia w roku 2008), bądź poświęcone twórczości wybranych kompozytorów (G. Gabrielli, G. Frescobaldi, S. Scheidt, W. Lawes, J. Cabanilles, F. Couperin, J.S. Bach). Godne uwagi są nagrania Die Kunst der Fuge J.S. Bacha i Lachrimae or Seaven Teares J. Dowlanda. Za swe osiągnięcie fonograficzne zespół niejednokrotnie zdobywał wyróżnienia, m.in.: „Grand Prix de l’Académie du Disque Francis Carco”, „Grand Prix du Disque Charles Cros”, „Diapason d’Or”, „Midem Classical Award”. Zjednoczeni we wspólnym dążeniu – studiowania, upowszechniania i wykonawstwa muzyki dawnej, zafascynowani ogromnymi zasobami muzyki europejskiej, hiszpańskiej w szczególności, Jordi Savall (instrumenty smyczkowe), Montserrat Figueras (śpiew), Lorenzo Alpert (instrumenty dęte i perkusyjne) i Hopkinson Smith (instrumenty strunowe, szarpane) założyli w roku 1974 zespół pod nazwą Hespèrion XX. Działająca od ponad 30 lat formacja pozostała wierna tej pierwotnej idei, wykonuje głównie dzieła powstałe przed rokiem 1800, po które wcześniej nie sięgano. Wraz z nadejściem nowego millenium uległa zmianie jedynie jej nazwa (Hespèrion XXI). Eklektyczna postawa artystów znajduje wyraz m.in. w różnorodności repertuarowej – od średniowiecznej muzyki hiszpańskiej przez renesansową (Dowland, Tye czy Coprario) po utwory angielskiego baroku, a nawet tradycyjną 105 106 Wielki Czwartek 21 kwietnia 107 21 kwietnia Wielki Czwartek, godz. 20.00 Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie ul. Zwierzyniecka 1 Via Crucis Lucilla Galeazzi śpiew Philippe Jaroussky kontratenor Christina Pluhar dyrygent, teorba Barbara Furtuna Jean Pierre Marchetti Maxime Merlandi André Dominici Jean Philippe Guissani L’Arpeggiata Elisabeth Seitz psalterium Eero Palviainen gitara barokowa, lutnia Doron Sherwin kornet Boris Schmidt kontrabas David Mayoral perkusja Haru Kitamika klawesyn Anna Dego taniec Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia 108 Upadek na drodze na Kalwarię, Rafael Santi 109 Via Crucis I. Maria – przepowiednia męki Chrystusa Anonim Maria le sette spade^ Tarquinio Merula 1595–1665 Hor ch’è tempo di dormire Anonim Ninna nanna sopra la Romanesca° Maria (sopra La Carpinese)^ II. Męka i śmierć Chrystusa Maurizio Cazzati 1620–1677 Passacaglia* Benedetto Ferrari 1603–1681 Queste pungenti spine Anonim Voi che amate (z Laudario di Cortona, XIII w.) Suda sangue^ Santo Gesù° Stabat Mater^ Girolamo Kapsberger 1580–1651 Toccata arpeggiata* Giovanni Felice Sances 1600–1679 Stabat Mater 110 Anonim Lamentu di Ghjesu^ III. Spotkanie w Raju Maurizio Cazzati 1620–1677 Ciaccona* Claudio Monteverdi 1567–1643 Laudate Dominum * utwory instrumentalne ^ tradycyjna muzyka Korsyki ° tradycyjna muzyka Lacjum 111 W programie Via Crucis Christina Pluhar stara się przybliżyć współczesnym słuchaczom tradycyjny repertuar pasyjny wykonywany we Włoszech oraz na Korsyce, pozostającej z nimi w wielowiekowych związkach kulturalnych. Zafascynowany od lat wpływami kultury ludowej na muzykę baroku zespół L’Arpeggiata przedstawia w koncercie Via Crucis utwory włoskiej tradycji piśmiennej (głównie XVII, ale i XIII wieku) oraz ustnej (z Korsyki, włoskiej Apulii i Lacjum). Nie tylko pasyjna tematyka łączy wydawałoby się odległe światy muzyczne kompozytorów włoskiego Seicenta z tradycyjną muzyką Korsyki, Apulii i Lacjum. Znajdujące się w programie utwory Monteverdiego, Meruli, Ferrariego, Sancesa i Cazzatiego oparte są na wywodzących się z muzyki popularnej formułach basowych ciaccony, passacaglii i kołysanki. Zarówno kompozycje Monteverdiego, Ferrariego i Sancesa – produkt wysokiej kultury muzycznej wczesnego baroku, jak i tradycyjne śpiewy wielogłosowe z Korsyki są efektem ożywienia duchowości katolickiej po soborze trydenckim. W wyniku reformy katolickiej w drugiej połowie XVI wieku nastąpiło ogromne zaangażowanie świeckich w różne formy kultu religijnego. Licznie powstające bractwa (najczęściej przy oratoriach filipinów, franciszkanów i dominikanów) kultywowały improwizowaną wielogłosowość religijną zwaną falsobordone (dodawanie do melodii chorałowej improwizowanych głosów w ruchu równoległym, tak aby powstały pełne trójdźwięki). Wiele tych świeckich konfraterni działa do dziś na Korsyce, Sardynii i w południowych prowincjach Italii, przekazując dzięki tradycji ustnej szesnastowieczny styl falsobordone w niemal niezmienionej postaci. Do najważniejszych obowiązków bractw należy zapewnienie oprawy muzycznej w Wielkim Tygodniu. Obejmuje ona nie tylko nabożeństwa odprawiane w kościele czy oratorium, lecz także przechodzące w tym okresie ulicami miast i miasteczek procesje z krzyżem i figurą Matki Boskiej. Próbą odtworzenia muzycznej atmosfery tych śródziemnomorskich zwyczajów jest projekt Via Crucis. Starannie dobrany repertuar muzycy podzielili na trzy części, które tematyką odpowiadają niejako częściom Różańca Świętego (Radosnej, Bolesnej i Chwalebnej). Centralną postacią części pierwszej jest Matka Boska. Otwierająca koncert Maria le sette spade to tradycyjna pieśń z Korsyki śpiewana podczas procesji wielkotygodniowych. Jej tekst nawiązuje do zainicjowanego przez średniowieczne zgromadzenie serwitów kultu Matki Boskiej Bolesnej, opiewającego siedem boleści Maryi, na obrazach sugestywnie ilustrowanych przez siedem mieczy wbitych w jej serce. Utwór ten świetnie wprowadza w specyfikę tradycyjnego śpiewu korsykańskiego. W pierwszej zwrotce muzycy śpiewają unisono główną melodię (jak w chorale), w drugiej strofie najważniejszy głos zwany secunda śpiewa ją na tle burdonowego (stojącego dźwięku) głosu bassu (jak we wczesnej formie polifonii zwanej organum), w kolejnych zwrotkach do głównej melodii prócz bassu dochodzi wyższy głos terza i muzycy śpiewają falsobordone, a na koniec Lucilla Galeazzi dodaje czwarty, najwyższy głos, w tradycji korsykańskiej symbolizujący głos anielski. Na Korsyce śpiewacy starają się nadać każdemu z głosów odrębną barwę: secunda jako nośnik głównej melodii (niczym cantus firmus) śpiewa na lekko ściśniętym gardle o barwie przejmującej i miękkiej, terza na bardzo napiętym gardle wydaje barwę ostrą, nieco metaliczną, najniższy bassu ma najciemniejszy tembr. Hor ch’è tempo di dormire Tarquinia Meruli, niegdyś organisty króla Zygmunta III Wazy, w podtytule określona jako pieśń religijna na bazie kołysanki, to niezwykle oryginalna i wyrafinowana w swym wyrazie wczesnobarokowa monodia na sopran i basso continuo, którą kompozytor stylizuje na popularną we włoskiej muzyce ludowej, stroficzną kołysankę z refrenem. Na tle uporczywie powtarzanej (ostinato) małosekundowej formuły basowej (półton jako ilustracja cierpienia i śmierci) karmiąca Jezusa Maryja w przeczuciu męki swego 112 syna śpiewa przejmującą i jakże gorzką kołysankę (linia melodyczna sopranu pełna jest odważnych skoków, w połączeniu z basem tworzy nieraz współbrzmienia dysonujące). Ninna nanna sopra la Romanesca do tekstu świeckiego, niezwiązanego z okresem wielkanocnym, pozwala przekonać się, jak w czasach Meruli brzmiały typowe ludowe kołysanki. Pieśń pochodzi z Lacjum, oparta jest na popularnym już w XVI wieku schemacie basowym romaneski, wykorzystywanym przez wielu barokowych kompozytorów. Maryjną część koncertu zamyka współczesna aranżacja apulijskiej taranteli z okolic Carpino (płw. Gargano). Oparta na kolejnym ostinatowym basie Maria jest przykładem na to, że typowa dla tradycji korsykańskiej praktyka adaptacji włoskich form i gatunków muzycznych jest wciąż żywa. Utwory drugiej części koncertu ukazują cierpienie Chrystusa na krzyżu. W klimat barokowego doloryzmu wprowadza Passacaglia na dwoje skrzypiec i basso continuo (przearanżowana przez C. Pluhar) Maurizio Cazzatiego, będąca jedną z wielu siedemnastowiecznych instrumentalnych wariacji na ostinatowym basie, wywodzącym się z popularnej muzyki hiszpańskiej. Na basie passacaglii oparta jest również przejmująca kantata religijna Benedetto Ferrariego – Queste pungenti spine – do refleksyjnego poematu Ottavia Orsucciego, przedstawiającego w silnie barokowej retoryce personifikację duszy grzesznika wpatrzonej w cierpiącego Chrystusa. Kompozytor wyraźnie nawiązuje tu do poetyki operowego lamentu, który jezuici i filipini z powodzeniem adaptowali na potrzeby reformy katolickiej. Ferrari zróżnicował partię solową swej czteroczęściowej kantaty na odcinki recytatywne i aryjne (te oparte są na passacaglii). Zgodnie z konwencją lamentu najbardziej afektowane fragmenty tekstu – trzykrotnie powtórzone pytanie skierowane do duszy oraz końcowa odpowiedź na nie – powracają na zasadzie refrenu w lekko dysonujących partiach recytatywnych. Trzynastowieczna lauda Voi che amate pochodzi ze zbiorów konfraterni przy kościele San Francesco w Cortonie. Laudy były najpopularniejszym gatunkiem pieśni religijnych w języku włoskim, uprawianym przez świeckie bractwa nieprzerwanie od średniowiecza do czasów napoleońskich. Tekst Voi che amate ukazuje Maryję pochyloną nad ciałem Jezusa w scenie piety, tak często uwiecznianej w sztukach plastycznych. Styl tradycyjnego korsykańskiego falsobordone najlepiej oddaje Suda sangue, którego tekst współbrzmi z treścią kantaty Ferrariego. Łaciński refren Miserere wskazuje, że śpiew ten należy do repertuaru wykonywanego w czasie procesji ulicznych. Czerpiąca ze stylistyki średniowiecznej laudy pieśń Santo Gesù to ludowy lament Maryi w dialekcie romanesco, wykonywany podczas ulicznych procesji pasyjnych w Pescosolido (Lacjum). Również w czasie procesji na Korsyce bractwa wykonują zawsze skróconą łacińską sekwencję Stabat Mater. Wersja śpiewana przez zespół Barbara Furtuna jest przykładem współczesnego, czterogłosowego falsobordone, w którym głosy secunda i terza wprowadzają tradycyjne, subtelne ornamenty zwane ribucatte. Podczas śródziemnomorskich procesji pasyjnych odwiedzano leżące na szlaku via Crucis wybrane świątynie i tam wykonywano już częściej repertuar należący do tradycji piśmiennej. Kontemplacyjna w nastroju Toccata arpeggiata zitalianizowanego austriackiego kompozytora Girolamo Kapsbergera, będąca swego rodzaju etiudą na temat gry arpeggio (na sposób harfy), jest dobrym wprowadzeniem do kolejnego, sugestywnego lamentu w stylu kantatowym – Stabat Mater dolorosa Giovanniego Felice Sancesa. Jak u Ferrariego (z którym Sances studiował w rzymskim Collegio Germanico), utwór składa się z następstwa recytatywów i arii opartych na chromatycznie opadającym basie typu passacaglia. W charakterystyczny dla wczesnych form kantatowych sposób recytatyw płynnie przechodzi tu w arioso i arię. Sances świetnie potrafi różnicować melodię solisty na tle ostinatowego basu, buduje asymetryczne frazy, łamiąc je nagłymi, retorycznymi pauzami, wprowadzając afektowaną melodykę i sugestywne ilustracje słowno-muzyczne (np. trillo na „tremebat”). Część drugą 113 muzycznej Via Crucis zamyka Lamentu di Ghjesu, oparte na popularnym w baroku ostinatowym basie folia, wywodzącym się z ludowej muzyki portugalskiej. Charakterystyczny dla muzyki korsykańskiej gatunek lamentu, tutaj śpiewany przed grobem Jezusa, pełni funkcję podobną do średniowiecznego sepulcro. Ponownie każdą zwrotkę pieśni muzycy wykonują w inny sposób, wpierw secunda śpiewa jak we włoskiej monodii na tle basso continuo, następnie do akompaniamentu przyłączają się pozostali śpiewacy i stopniowo secunda wtapia się w typowo korsykańskie falsobordone. Część trzecia opiewa zmartwychwstanie Chrystusa i nadzieję na spotkanie w Raju. Radosny nastrój z tym związany znakomicie oddają dwa utwory oparte na tak ulubionych przez Arpeggiatę ostinatowych basach, w tym wypadku na basie ciaccony. Ten żywy taniec latynoamerykański, pochodzący z Peru lub Meksyku, trafił do Hiszpanii w XVI wieku i szybko zdobył sobie popularność w całej Europie. Jako dość obsceniczna, związana ze starą legendą Cucaña – mityczną krainą obfitości i ziemskich rozkoszy, była ciaccona ostro zwalczana przez Kościół, mimo to już w pierwszych dekadach XVII wieku na jej schemacie basowym komponowano religijne koncerty i kantaty. Zanim do tego doszło, na basie ciaccony sztukę wariacyjną doskonalili wybitni instrumentaliści baroku, wśród nich Maurizio Cazzati. Jego Ciaccona na dwoje skrzypiec i basso continuo (mocno przearanżowana przez C. Pluhar) ukazuje nie tylko mistrzostwo w operowaniu techniką koncertującą, lecz także wszystkie charakterystyczne dla tego tańca cechy: modus durowy, skoczny, synkopowany rytm zwany alla zoppa i stale powtarzany plan harmoniczny (I – V – VI – IV – V). Opracowanie psalmu 150 Laudate Dominum in sanctis eius na sopran lub tenor solo Claudia Monteverdiego jest świetnym przykładem przenikania świeckiej stylistyki do muzyki religijnej. Dla oddania nastroju pochwalnego psalmu, wymieniającego z nazwy szereg instrumentów muzycznych, Monteverdi sięgnął po taneczną rytmikę, a na słowach „Laudate eum in cymbalis” wprowadził nawet schemat basowy ciaccony. Grę na poszczególnych instrumentach kompozytor wyraża w kunsztownych koloraturach linii melodycznej, całość zaś wieńczy wirtuozowską kodą na słowie „Alleluja”. Piotr Wilk 114 115 Maria le sette spade Maryjo, siedem mieczy O Maria, le sette spade chi nel cuore ti pianto? Sono stato io l’ingrato, o Maria perdon e pietà. O Maryjo, siedem mieczy kto w serce twoje wbił? To ja, niewdzięczny, Maryjo, wybacz i ulituj się. O Maria, quel tuo bel figlio chi l’uccise e massacro? Sono stato io l’ingrato, o Maria perdon e pietà. O Maryjo, kto zabił i sponiewierał miłego syna twego? To ja, niewdzięczny, Maryjo, wybacz i ulituj się. O Maria, del caro figlio chi la morte addomando? Sono stato io l’ingrato, o Maria perdon e pietà. O Maryjo, kto żądał śmierci ukochanego syna twego? To ja, niewdzięczny, Maryjo, wybacz i ulituj się. O Maria, Gesù gia morto chi nel grimbo ti poso? Sono stato io l’ingrato, o Maria perdon e pietà. O Maryjo, kto martwego już Jezusa na łono twoje złożył? To ja, niewdzięczny, Maryjo, wybacz i ulituj się. Maria, o Maria perdon e pietà. Maria, o Maria perdon e pietà. Maryjo, wybacz i ulituj się. Maryjo, wybacz i ulituj się. O Maria, presso la tomba di Gesù che ti piago? Sono stato io l’ingrato, o Maria perdon e pietà. O Maryjo, przy grobie Jezusa kto cię zranił? To ja, niewdzięczny, Maryjo, wybacz i ulituj się. O Maria, con tante pene chi ti opprese e ti strazio? Sono stato io l’ingrato, o Maria perdon e pietà. O Maryjo, kto tyle bólu i cierpień ci zadał? To ja, niewdzięczny, Maryjo, wybacz i ulituj się. O Maria, del caro figlio chi la morte addomando? O Maria, del caro figlio chi la morte addomando? O Maria, del caro figlio chi la morte addomando… O Maryjo, kto żądał śmierci ukochanego syna twego? O Maryjo, kto żądał śmierci ukochanego syna twego? O Maryjo, kto żądał śmierci ukochanego syna twego… tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 116 Hor ch’è tempo di dormire (Madonna co’l bambino) Teraz, gdy już pora spać (Madonna z dzieciątkiem) Hor ch’è tempo di dormire dormi figlio e non vagire perché tempo ancor verrà che vagir bisognerà. Deh, ben mio, deh, cor mio fa, fa la ninna ninna na. Teraz, gdy już pora spać, śpij, syneczku, nie płacz już, bo nadejdzie jeszcze czas, gdy zapłakać trzeba będzie. Ach, mój skarbie, ach, me serce kołysankę śpiewa ci. Chiudi quei lumi divini come fan gl’altri bambini perche tosto oscuro velo priverà di lume il cielo. Deh, ben mio… Zamknij boskie oczy swe, tak jak inne dzieci, bo wkrótce ciemna zasłona niebo oczom zgasi. Ach, mój skarbie… Over prendi questo latte dalle mie mamelle intatte perché ministro crudele ti prepara aceto e fiele. Deh, ben mio... Albo lepiej mleko pij z nieskalanej piersi mej, bo okrutny sługa żółć i ocet ci gotuje. Ach, mój skarbie... Amor mio sia questo petto hor per te morbido letto pria che rendi ad alta voce l’alma al Padre sù la croce. Deh, ben mio… Najmilszy, niech pierś ta będzie teraz dla ciebie miękkim posłaniem nim w głos wołając oddasz swą duszę Ojcu na krzyżu. Ach, mój skarbie… Dormi dunque figlio mio dormi pur Redentor mio perchè poi con lieto viso ci vedrem in Paradiso. Śpij więc, syneczku mój, Śpij mój zbawicielu, bo kiedyś z radosnym obliczem w Raju się spotkamy. Hor che dorme la mia vita del mio cor gioia compita tacia ogn’um con puro zelo tacian sin la terra e’l cielo. Teraz, gdy śpi – życie moje, serca mojego radość spełniona – niech wszyscy nabożnie zamilkną, niech nawet niebo i ziemia zamilkną. E fra tanto, io, che farò ? Il mio ben contemplerò Ne starò col capo chino Sin che dorme il mio bambino. Ale tymczasem, cóż ja pocznę? Będę rozmyślać o moim skarbie. Będę tu stała pochylona póki moje dziecię śpi. tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 117 Ninna nanna sopra la Romanesca Kołysanka na melodię Romanesca Nanna-o nanna-o Questo fijo a chi lo dò? Lo daró alla befana Che se lo tene ‘na settimana. Cicho-sza cicho-sza! Synka mego komu dam? Dam go wiedźmie Befanie, cały tydzień będzie u niej. Dormi dormi fijo bello Se nno vene Farfarello Dormi dormi fijo mio Se nno te ridò a Dio. Śpij, ach śpij syneczku drogi, jak nie – przyjdzie Farfarello, śpij, ach śpij syneczku mój, jak nie – oddam Bogu cię. Nanna-o nanna-o Questo fijo a chi lo dò? Lo daró all’ omo nero Che se lo tene un anno intero. Cicho-sza cicho-sza! Synka mego komu dam? Dam czarnemu człowiekowi, cały rok u niego będzie. Fai la ninna, fai la nanna Dormi bello della mamma Dormi bello de papà Che mo smetto de cantà. Śpij syneczku, śpij spokojnie, śpij matuli skarbie drogi, śpij ojczulka skarbie drogi, bo już kończę piosnkę mą. Maria Maria, O di senteli gridà Ci portanu l’angunia Chi l’ora hè venuta avà Maryjo, Maryjo, Słyszysz okrzyki męki zwiastujące? Zbliża się ich czas. Maria, O tempu un ne ferma più A morte è cusì sia U to figliolu Ghjesù Maryjo, nikt już nie powstrzyma godziny śmierci, niechaj ona wybije twojemu synowi Jezusowi. Tandu penserai à tanti ghjorni è tanti mesi Per ghjunghjene oghje à tamanti malani E per ch’ella sia piu dolce la toia offesa Maria, avà n’un ti scurdà Rozmyślać będziesz o dniach i miesiącach, co tyle nieszczęść dziś przygotowały. By pocieszeniem w cierpieniu ci były, Maryjo, nie zapomnij ich. Da li primi passi soi à la prima parolla Eri tù la mamma d’ogni stonda è d’ogni pientu E più che la vita un si trova più bella scola Maria, l’ora hè venuta avà Pierwszych jego kroków, pierwszych jego słów Ty byłaś matką, wszędzie, w każdym smutku. A od życia nie masz piękniejszej szkoły. Maryjo, nadszedł czas. 118 Maria, Maria… Maryjo, Maryjo… Maria, O li sentu avvicinà Avanzanu per la via Un hè più tempu à pensà Maryjo, Słyszysz kroki? Nadchodzą, na rozmyślania nie ma czasu już. Maria, So ghjunti à piglià Ghjesù Cusì duru ch’ella sia Speranza un ne ferma più Maryjo, Przyszli po Jezusa. Jakby nadzieja silną nie była, nie zdzierży dłużej już. Da li primi passi soi à la prima parolla Eri tù la mamma d’ogni stonda è d’ogni pientu E più che la vita un si trova più bella scola Maria, l’ora hè venuta avà Pierwszych jego kroków, pierwszych jego słów Ty byłaś matką, wszędzie, w każdym smutku. A od życia nie masz piękniejszej szkoły. Maryjo, nadszedł czas. Quandu a raggione hè vinta sola da la forza Tandu un arrega che dulore è scimità E l’omi sò qui portanu dolu è viulenza Maria, nimu un li parerà Gdy siła nad rozumem zwycięży wtedy już tylko ból i obłęd panuje. Ci, co nadeszli, przynieśli ból i przemoc. Maryjo, nic ich nie powstrzyma. Maria, Maria… Maria, Maria… Maryjo, Maryjo… Maryjo, Maryjo… tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 119 Maria (sopra La Carpinese) Maria (na melodię tarantelli z Carpino) Maria, O di snteli gridà, Ci portanu l’angunia Chi l’ora hè venuta avà Mario, Usłysz krzyki Głoszące bliską mękę Bowiem nadeszła już godzina. Maria, O tempu un ne ferma più, A morte è cusi sia U to figliolu Ghesù Mario, Czas się już nie zatrzyma, Bo taka natura śmierci, Że przychodzi po Jezusa twego syna. Tandu penserai à tanti ghjorni è tanti mesi Per ghjunghjene oghje à tamanti malani E per ch’ella sia più dolce la toia offesa Maria, avà n’un ti scurdà Zapamiętaj każdy dzień i miesiąc, Zanim nadszedł ten straszny czas. By złagodzić twój ból, Mario, ważna jest każda chwila. Da li primi passi soi à la prima parolla Eri tù la mamma d’ogni stonda è d’ogni pientu E più che la vita un si trova più bella scola Maria, l’ora hè venuta avà Jako matka pierwsze słowo słyszałaś, I pierwszą łzę syna i jego krok widziałaś, Nie masz lepszej szkoły nad życie, Mario, nadeszła już godzina. Maria, Maria. Maria, O li sentu avvicinà, Avanzanu per la via Un hè più tempu à pensa Mario, Mario. Mario, Słyszę, jak nadchodzą, Idą tutaj drogą Nie masz już czasu na wspomnienia. Maria, So ghjunti à piglià Ghjesù, Cusi duru ch’ella sia Speranza un ne ferma più. Mario, Przyszli zabrać Jezusa, Zaprawdę trudna to chwila, Nie masz już nadziei. Da li primi passi soi à la prima parolla Eri tù la mamma d’ogni stonda è d’ogni pientu E più che la vita un si trova più bella scola Maria, l’ora hè venuta avà Jako matka pierwsze słowo słyszałaś, I pierwszą łzę syna i jego krok widziałaś, Nie masz lepszej szkoły nad życie, Mario, nadeszła już godzina. Quandu a raggione hè vinta sola da la forza Tandu un arrega che dulore è scimità E l’omi so qui portanu dolu è viulenza Maria, nimu un li parera Maria, Maria. Gdy siła tryumfuje nad rozumem, Zostaje nam tylko ból i szaleństwo. Ludzie niosą ból i przemoc. Mario, nic ich nie zatrzyma. Mario, Mario. tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 120 Queste pungenti spine (Maria Maddalena) Te kłujące ciernie (Maria Magdalena) Queste pungenti spine che ne’ boschi d’abisso nodrite ed allevate affliggono, trafiggono, o crudeltade, il mio Signor e Dio. Te kłujące ciernie, które wyrosły w leśnych ostępach, dręczą, przeszywają, o okrutny losie!, mojego Pana i Boga. Son saette divine che col foco del cielo addolcite e temprate alletano, dilettano, o, gran pietade, il cor divoto e pio. To boskie strzały, które ogniem z nieba opalone i stępione wabią, zachwycają, o bezgraniczna litości!, oddane i pobożne serca. E tù, miserella, ascolta i tuoi vani diletti i piaceri, i contenti inducono, conducono o pene, o stenti, tè stessa al cieco inferno. A ty, nieszczęsna, posłuchaj: rozkosze i uciechy twe próżne przyniosą ci, zawiodą cię ku cierpieniom i znojom, a ciebie samą do piekła. Deh, si, deh mira una volta del tuo celeste amante le ferite e i tormenti che chiamamo, richiamano, o, dolci accenti, tè stessa al cielo eterno. Ach tak, ach spójrz wreszcie na rany i katusze twego boskiego kochanka, które wołają, wzywają cię, jakże słodkimi słowy!, do nieba wiecznego. E pure, anima mia non sai che sia dolore, anchor non senti amore? Więc jednak, duszo moja, nie wiesz czym jest cierpienie, miłości wciąż nie odczuwasz? tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 121 Voi che amate Wy, którzy miłujecie Voi che amate lo Criatore, ponete mente allo mio dolore. Wy, którzy miłujecie Stworzyciela, spójrzcie na moje cierpienia. Io son Maria co lo cor tristo la quale avea per figliolo Cristo; mia dulze speme et dulze acquisto fue crusifisso per li peccatori. Jam jest Maryja o smutnym sercu, co miała syna Chrystusa. Nadzieję mą wielką i wielki dar ukrzyżowali grzesznicy. Capo bello et dilicato, com’io ti veggio stare inchinato; li tuoi capelli di sangue intrecciati, fin a la bocca ne va irrigore. Głowo nadobna i wątła, jakże nisko się skłoniłaś. Włosy twe warkoczami krwi splecione, aż do ust strużka jej ścieka. Bocca bella et dilicata, come io ti veggio stare asserrata; di fiele e aceto fosti abbeverrata, triste e dolente ne lo core mio. Usta nadobne i wątłe, jak mocno się zacisnęłyście. Napojone jesteście żółcią i octem smutkiem i cierpieniem serce mi przepełniacie. Chi mi consola chi mi aiuta? La mia speranza l’ajo perduta. In tant’angoscia l’anema è partuta, da lo suo corpo pieno di aulore Kto mnie pocieszy, kto mnie wspomoże? Nadzieję mą utraciłam. Dusza tak strasznie udręczona uszła z ciała pełnego cierpienia. tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 122 Suda sangue Krwią się poci Suda sangue il Redentore e non piangi, o pecatore. Krwią się poci Zbawiciel a ty nie płaczesz, grzeszniku. Miserere nostri Domine, miserere nostri! Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami! Sacre piaghe del mio Dio siate imprese nel coro mio. Święte rany mego Boga odciśnijcie się w mym sercu. Miserere nostri Domine, miserere nostri! Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami! Coronato o mio Gesù, non vi voglio offender più. Już ukoronowany jesteś, Jezu, nie chcę cię bardziej ranić. Miserere nostri Domine, miserere nostri! Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami! Piangi, piangi o peccatore la passione del tuo Signore. Płacz, płacz grzeszniku nad męką Pana twego. Miserere nostri Domine, miserere nostri! Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami! tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 123 Santu Gesù Święty Jezu Santu Gesù sta ‘ncroce a mori’ mentre Maria je sta sotte, d’una gran piante mentre tossiva. Święty Jezu wisi na krzyżu, umiera, a Maria stoi pod krzyżem, zanosi się płaczem, kaszel jej piersi rozrywa. Il suo filgliol gioconde Maria nel suo amor je va parlanne gioia de mamma. Umiłowanego syna Maria w miłości swej wielkiej nazywa radością matczyną. Figlio che m’hai fatte, sei state sempre da tutti ohi benedette, gioia de mamma. Synu, co mi zrobiłeś, zawsze błogosławieństwem byłeś dla wszystkich, radości matczyna. Il male che m’hai fatte adesso io te lo ritorno, ohi Criste gioia de mamma. Zło, które mi wyrządziłeś, teraz tobie oddaję, o Jezu, radości matczyna. tłum. Alicja Paleta Stabat Mater Bolejąca Matka stała Stabat Mater dolorosa Juxta crucem lacrimosa, Dum pendebat Filius. Bolejąca Matka stała U stóp krzyża, we łzach cała, Kiedy na nim zawisł Syn. Cujus animam gementem, Contristatam et dolentem, Pertransivit gladius. A w Jej pełnej jęku duszy, Od męczarni i katuszy, Tkwił miecz ostry naszych win. O quam tristis et afflicta Fuit illa benedicta Mater Unigeniti! Jakże smutna i strapiona Była ta błogosławiona, Z której się narodził Bóg! Quae moerebat et dolebat, Et tremebat cum videbat Nati poenas incliti. Jak cierpiała i bolała, Jakże drżała, gdy widziała Dziecię swe wśród śmierci trwóg. 124 Quis est homo, qui non fleret, Matrem Christi si videret In tanto supplicio? Któryż człowiek nie zapłacze, Widząc męki i rozpacze Matki Bożej w żalu tym? Quis non posset contristari, Piam Matrem contemplari, Dolentem cum Filio? Któż od smutku się powstrzyma, Mając matkę przed oczyma, Która cierpi z Synem swym? Pro peccatis suae gentis Vidit Jesum in tormentis Et flagellis subditum. Widzi, jak za ludzkie winy Znosi męki Syn jedyny, Jezus – jak Go smaga bat. Vidit suum dulcem natum Moriendo desolatum, Dum emisit spiritum. Widzi, jak samotnie kona Owoc Jej czystego łona, Dając życie za ten świat. Fac ut ardeat cor meum In amando Christum Deum, Ut sibi complaceam. Niechaj serce moje pała, By radością mą się stała Miłość, którą – Chrystus Bóg. Fac me vere tecum flere, Crucifixo condolere, Donec ego vixero. Pragnę płakać w Twym pobliżu, Cierpiąc z Tym, co zmarł na krzyżu, Po mojego życia kres. Inflammatus et accensus Per te, Virgo, sim defensus In die iudicii. W ogniu, Panno, niech nie płonę, Więc mnie w swoją weź obronę, Gdy nadejdzie sądu gniew. Fac me cruce custodiri, Morte Christi praemuniri, Confoveri gratia. Gdy kres dni przede mną stanie, Przez Twą Matkę dojść mi, Panie, Do zwycięstwa palmy daj. Quando corpus morietur, Fac ut animae donetur Paradisi gloria. Amen. Kiedy umrze moje ciało, Niechaj duszę mą z swą chwałą Czeka Twój wieczysty raj. Amen. Jacopone da Todi Jacopone da Todi tłum. wg Mszału rzymskiego 125 Lamentu di Ghjesu Lament nad Jezusem O tu, chi dormi in sta petra sculpita, d’avè suffertu da colpi e ferita, dopu d’atroci martiri persu ai ancu la vita, oghje riposi tranquilu a to suffranza he finita. O ty, co śpisz w tej wykutej skale, który cierpiałeś chłostę i rany, i ducha oddałeś po okrutnych mękach, spoczywaj dziś w pokoju, twego cierpienia nadszedł kres. Ma eiu so un d’una fiama ardente, brusgiu è mughju tutt’ognunu mi sente. So i lamenti di i cumpagni e d’una mamma i pienti. chjamu ancu a Diu Supremu ci ritorni stu nucente. Lecz we mnie płonie żywy ogień, Płonie i grzmi, wszyscy wokół go słyszą. Znam lament towarzyszy i matki szlochania, Do samego Boga Najwyższego wołam by oddał nam niewinnego. E fù per quella cun spiritu feroce, da tanti colpi e viulenza atroce chjodi a le mane e li pedi questi t’anu messu in croce. O Diu, tante suffranze fa ch’eo senti la to voce! A stało się tak przez serca okrutne, co razami tyloma i z bestialską złością gwoździe w ręce i w stopy wbili ci na krzyżu. O Boże, ile bólu słyszę w twoim głosie! Oghje per sempre tutta quest’he finita, Avà si mortu Hè persa a partita. Oramai in Gerusalemme la ghjente he sparnuccita. Vergogna un ci ne manca morte so a fede e a vita. Dziś na zawsze wszystko to się skończyło, z twą śmiercią sprawa została przegrana. Już w Jerozolimie tłum się rozproszył. Wstyd pozostał, gdy śmierć zabrała wiarę i życie. tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 126 Laudate Dominum Chwalcie Pana Laudate Dominum in sanctis Eius. Laudate Eum firmamentis virtutis Eius Laudate Eum in sono tubae Chwalcie Pana w Jego świętości. Chwalcie Go na firmamencie Jego doskonałości Chwalcie Go dźwiękiem trąb Laudate Eum in plasterio e citara Laudate Eum in cymbalis bene sonantibus Laudate Eum in cymbalis bene jubilantionibus Chwalcie Go na harfie i na cytrze Chwalcie go na cymbałach pięknie brzmiących Chwalcie go na cymbałach radość głoszących. Omnis spiritus laudate Dominum Alleluia. Wszystkie stworzenia, chwalcie Pana. Alleluja Psalm 150: 1, 3, 5–6 Psalm 150: 1, 3, 5–6 tłum. Alicja Paleta 127 Lucilla Galeazzi fot. Reiner Pfisterer Podczas studiów na uniwersytecie w Rzymie zainteresowała się tradycyjną muzyką Umbrii – regionu, z którego pochodzi. W roku 1977 została przyjęta do kwartetu wokalnego Giovanny Marini, z którym współpracowała do roku 1994, biorąc udział w licznych koncertach i nagraniach zespołu. W roku 1982 przygotowała własny program Un sogno così z włoskimi piosenkami z lat 60. Pieśniarka brała udział w produkcjach Roberta de Simone: Stabat Mater (Neapol), Carmina Vivianea (1988), Processo e martirio di Giovanna D’arco (1989, Piza), Pasolini Requiem (San Carlo). Założyła w roku 1987 zespół Il Trillo. Poruszając się swobodnie po różnych obszarach muzycznych, podejmowała współpracę z wykonawcami muzyki współczesnej (w roku 2000 śpiewała Folk Songs L. Berio) oraz muzykami jazzowymi (w roku 1991 była solistką European Jazz Orchestra w Strasburgu). Artystka ma w swym dorobku fonograficznym blisko 30 płyt, które są odzwierciedleniem jej wszechstronnych i rozległych zainteresowań muzycznych, m.in.: Cuore di Terra (1994), Honig und Asche, zrealizowana z zespołem L’Arpeggiata i jego liderką Christiną Pluhar (1998), Lunario (2001) czy ostatnia Amore e Acciaio (2005). Za album Stagioni francuska Academie Charles Cros przyznała jej prestiżową nagrodę „Grand Prix du Disque” (2005). Prowadzi kursy wokalne we Francji oraz rodzinnych Włoszech. 128 Philippe Jaroussky fot. Simon Fowler licensed to Virgin Classics Wykształcenie muzyczne zdobywał w konserwatorium w Wersalu, gdzie studiował grę na skrzypcach i fortepianie, harmonię i kontrapunkt. W 1996 roku rozpoczął naukę śpiewu u Nicole Fallien, następnie kształcił się na wydziale muzyki dawnej w konserwatorium paryskim u Michela Laplénie, Kennetha Weissa i Sophie Boulin. Zadebiutował w roku 1999 na festiwalu w Royaumont partią w mało znanym oratorium A. Scarlattiego Sedecia, rè di Gerusalemme z Il Seminario Musicale i Gérardem Lesnem. Znakomite przyjęcie artysty przez publiczność i krytykę zaowocowało kontraktem z Virgin Classics. Nagrania dokonane dla tej wytwórni zdobyły liczne nagrody („Diapason d’Or”, „Choc du Monde de la Musique”, „Gramaphone Award”, „Echo Klassik Award”). Publiczność operową już wtedy zdumiewały jego wyjątkowe możliwości wokalne, kilka lat później docenione przez jury Victoires de la Musique Classique, które uznało go za operową rewelację roku 2004. Rok później zachwycił Paryż jako Rinaldo; za wielki sukces uznano recital Jaroussky’ego i zespołu Le Concert d’Astrée pod dyrekcją Emmanuelle Haïm, dedykowany słynnemu kastratowi Carestiniemu, zarejestrowany dla Virgin w roku 2007. Realizacja ta zdobyła „Midem Classical Award” (2009). Z tymi samymi muzykami Jaroussky dokonał nagrania arii barokowych Lamenti (nagroda „Victoires de la Musique” 2009). Rejestracje Teatro d’Amore z muzyką Monteverdiego i La dolce fiamma z zapomnianymi ariami dla kastratów J.Ch. Bacha od razu stały się bestsellerami. W ostatnim czasie zmierzył się – w duecie z pianistą Jérômem Ducrosem – z interpretacją muzyki francuskiej przełomu XIX i XX wieku, czego owocem jest płyta Opium. Mélodies françaises. Szczególne miejsce w repertuarze wokalisty zajmują dzieła Handla, Vivaldiego, Pergolesiego i Monteverdiego. Regularnie współpracuje on z Jeanem Tubérym, Markiem Minkowskim, René Jacobsem, Fabiem Biondim i zespołami Ensemble La Fenice, Ensemble Matheus, Les Arts Florissants, Les Musiciens du Louvre czy Europa Galante. Jest współzałożycielem Artaserse Ensemble. Koncertuje w największych salach operowych na całym świecie. W roku 2010 jury Victoires de la Musique Classique uznało go za artystę roku. 129 Christina Pluhar W muzyce renesansowej i barokowej rozmiłowała się podczas studiów na uniwersytecie w Grazu, z którego pochodzi. Pasja pchnęła ją do nauki gry na lutni w Conservatoire Royal de La Hayes i Schola Cantorum Basiliensis u Hopkinsona Smitha oraz na harfie barokowej w Scuola Civica di Milano u Mary Galassi. Umiejętności swe doskonaliła u Paula O’Dette, Andrew LawrenceKinga i Jespera Christensena. Od roku 1993 prowadziła klasę mistrzowską na macierzystej uczelni w Grazu, a od 1999 uczyła gry na harfie barokowej w Koninklijk Conservatorium w Hadze. W roku 1992 z zespołem La Fenice zdobyła I nagrodę na międzynarodowym konkursie muzyki dawnej w Malmö i na stałe zamieszkała w Paryżu. W jej repertuarze znajdują się utwory XVI–XVIII wieku, skomponowane na różne odmiany lutni, gitarę barokową, teorbę i harfę barokową. Występowała z towarzyszeniem zespołów: Hespèrion XXI (Jordi Savall), Il Giardino Armonico, Concerto Soave (Maria Cristina Kiehr), Accordone (Marco Beasley), Elyma (Gabriel Garrido), Les Musiciens du Louvre (Marc Minkowski), Ricercar Consort (Philippe Pierlot), La Grande Ecurie et la Chambre du Roi (Jean-Claude Malgoire), Cantus Cölln (Konrad Junghänel), oraz pod dyrekcją René Jacobsa, Ivora Boltona i in. Jest założycielką zespołu L’Arpeggiata, który od 10 lat prowadzi, dobiera repertuar opierając się na własnych badaniach nad muzyką dawną. Ze swoim zespołem dokonała wielu nagrań, m.in. albumy: La Tarantella, All’Improvviso, Los Impossibles czy Teatro d’amore, cieszące się sporym uznaniem krytyki muzycznej („Diapason d’Or”, „Prix Excellentia”). 130 fot. Marco Borggreve 131 Barbara Furtuna Męski kwartet wokalny, który obchodzi właśnie swój 10. jubileusz, inspiracje repertuarowe czerpie z najstarszej tradycji muzycznej Korsyki. Znakomite interpretacje Barbara Furtuna trafiają w gusta melomanów i zaspokajają potrzeby współczesnych odbiorców, czego dowodem są liczne występy; formację podziwiać mogli słuchacze w Europie, Ameryce Północnej i Australii. Zespół koncertował w najważniejszych ośrodkach muzycznych, niejednokrotnie podejmując współpracę z innymi formacjami, reprezentującymi rozmaite style i dziedziny sztuki: barokowym zespołem L’Arpeggiata (wykonania starożytnej muzyki bizantyńskiej) czy grupą tańca współczesnego Art’Mouv. fot. z archiwum zespołu 132 L’Arpeggiata du Haut-Jura, Festival de la Vézère, Festival de Música Antigua de Darocca, Festival de Torroella de Montgri, Sanssouci Festival Potsdam, Festival Atlantique Azores, Arques la Bataille, Théâtre de Bordeaux, Vredenburg Music Center Utrecht, Concertgebouw Brugge, Concertgebouw w Amsterdamie. Wszystkie dotychczas dokonane przez zespół nagrania otrzymywały prestiżowe nagrody („Diapason Découverte”, „Amadeus”, „Prix Excellentia”, „Cannes Classical Award”). Od roku 2009 zespół związał się na stałe z wytwórnią EMI/Virgin Classics. Wydany przezeń rok wcześniej album Teatro d’Amore z utworami C. Monteverdiego, na którym wokalne partie solowe wykonali Philippe Jaroussky i Nuria Rial, otrzymał nagrody „Echo Klassik” (Niemcy, 2009) oraz „Edison Classic” (Holandia, 2010). W marcu ubiegłego roku ukazała się ostatnia propozycja fonograficzna – Via Crucis, zrealizowana z udziałem korsykańskiej grupy wokalnej Barbara Furtuna. Powołany w roku 2000 wokalno-instrumentalny zespół w przeważającej części składa się z muzyków francuskich. Jednak założycielka i dyrektor, Christina Pluhar, określa formację mianem „międzynarodowego koktajlu artystów o wyrazistych osobowościach”. Zainteresowania programowe grupy koncentrują się na francuskiej, hiszpańskiej, włoskiej i neapolitańskiej muzyce XVII wieku, ze śmiałym wykorzystaniem improwizacji, czerpiącej inspirację ze złożonej faktury, jaką tworzy wielość instrumentów szarpanych. L’Arpeggiata brała udział w renomowanych festiwalach i występowała w salach koncertowych na całym świecie, by wspomnieć choćby: Festival Oude Muziek Utrecht, Festival des Flandres, Rencontres Musicales de Vézelay, Pfingstfestspiele Melk, Festival d’Ambronay, Festival Baroque de Pontoise, Early Music Festival Saint Petersburg, Festival de Sully et du Loiret, Festival de Musique fot. Marco Borggreve 133 134 Wielki Piątek 22 kwietnia 135 22 kwietnia Wielki Piątek, godz. 20.00 Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie ul. Zwierzyniecka 1 Oratorio II San Guglielmo: Raffaella Milanesi sopran Cuosemo: Maurizio Lo Piccolo bas Angelo: Paolo Lopez sopran San Bernardo, Padre Arsenio: Sabina Puértolas sopran Demonio: Lisandro Abadie bas Christophe Rousset dyrygent, klawesyn, organy Les Talens Lyriques Gilone Gaubert-Jacques, Giorgia Simbula, Yuki Koike, Jonathan Guyonnet, Yannis Roger skrzypce I Virginie Descharmes, Marie-Hélène Landreau, Jean-Marc Haddad, Cécile Mille skrzypce II Laurent Gaspar, Sarah Brayer altówka Emmanuel Jacques, Mathurin Matharel wiolonczela Luc Devanne kontrabas Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia 136 Giovanni Battista Pergolesi 1710–1736 Li prodigi della divina grazia nella conversione e morte di San Guglielmo duca d’Aquitania Sinfonia Scena V. Demonio e Capitano da soldati in viaggio, poi Angelo ATTO PRIMO Recitativo: E seguir noi dovremmo gl’ordini imposti Scena I Demonio, Cuosemo, Angelo Recitativo: Sulla sede di Piero Aria: Abbassa l’orgoglio S. Guglielmo, Cuosemo Angelo Recitativo: Vi’ a che azzardo me trovo Scena II. Demonio da volante e detti Cuosemo, Angelo Recitativo: Signor tosto spedito, a voi ritorno Recitativo: Bene mio Demonio, S. Guglielmo, Cuosemo Cuosemo, Demonio Aria: Si vedisse cca’dinto a’sto core Scena III. Demonio da paggio e detti Cuosemo Recitativo: Signore, in questa soglia Recitativo: No, non m’atterrisco al lampo Angelo, Demonio, S. Guglielmo Demonio Aria: A fondar le mie grandezze Scena IV. S. Bernardo e detti Demonio Recitativo: Guglielmo, fin da miei sacri recessi Scena VI. S. Guglielmo ed Angelo sotto nome d’Albinio S. Bernardo, Demonio, Angelo, S. Guglielmo Aria: Ch’io muti consiglio Recitativo: Poiché l’uscio de’ tempi S. Guglielmo S. Guglielmo, Angelo Recitativo: Già la vittoria è in campo Aria: Dove mai raminga vai Demonio, Angelo, S. Bernardo Angelo Aria: Dio s’offende, e l’uom ne giace Recitativo: Ma non sai che risponde S. Bernardo S. Guglielmo, Angelo 137 Scena VII. S’apre il tempio – S. Bernardo e detti Scena X. Capitan Cuosemo da povero, e detto Recitativo accompagnato: Così dunque si teme Cuosemo, Demonio Duetto: Chi fa bene chi se move S. Bernardo Recitativo: Padre, pe’ ccaretà Aria: Come non pensi ch’un fuoco eterno Cuosemo, Demonio, Angelo S. Bernardo Recitativo: Ah spione fauzario Recitativo: Dove dove, misero, sono! Cuosemo S. Guglielmo, Angelo, S. Bernardo Aria: Sennera venuto Cuosemo Scena VIII. Demonio e detti Recitativo: Oh che atroce conflitto Scena XI. S. Guglielmo e Arsenio eremita Demonio, Angelo, S. Guglielmo, S. Bernardo Recitativo: Ciò che imponesti eseguirò fedele Quartetto: Cieco che non vid’io S. Guglielmo Angelo, S. Bernardo, S. Guglielmo, Demonio Scena XII. Arsenio eremita solo e S. Guglielmo Recitativo: Quanto è caro in quest’ombre ATTO SECONDO S. Bernardo (Arsenio) Scena IX. S. Guglielmo, Demonio Aria: Tra fronde e fronda Recitativo: Fin dove il mar s’estende Arsenio S. Guglielmo, Demonio Recitativo: Chi conosce il suo male Aria: Se mai viene in campo armato S. Bernardo, S. Guglielmo Demonio Duetto: Di pace e di contento Recitativo: Voi siete il padre Arsenio? S. Bernardo, S. Guglielmo Angelo, Demonio, S. Guglielmo Aria: Fremi pur quanto vuoi Angelo ATTO TERZO Recitativo: Pur ch’io mi serbi altero Scena XIII. S. Guglielmo da pellegrino Demonio Recitativo: Questa d’Italia più remota parte S. Guglielmo 138 Scena XIV. Demonio da spirto, poi Capitano da romito per la cerca Scena XIX. Alberto, Demonio da Ridolfo Recitativo: O mia vittoria, o mio trionfo eterno Alberto, Demonio, Cuosemo Recitativo: Dove mai volgo il piè Demonio, Cuosemo Duetto: So’ mpazzuto Cuosemo, Demonio Scena XX. S. Guglielmo avanti l’altare facendo oratione col flagello in mano, e Frà Cuosemo e detti Scena XV. S. Guglielmo da cieco Recitativo: Vedite, non parlate Frà Cuosemo, Angelo, Demonio Recitativo accompagnato: È dover che le luci Aria: Lascia d’offendere l’onesta spoglia S. Guglielmo Angelo Aria: Manca la guida al piè Recitativo: Dentro del chiostro impaziente io vado S. Guglielmo Angelo, Frà Cuosemo, Demonio Scena XVI. Angelo e detto Recitativo: Eh non vene ntennite Recitativo: Guglielmo, Iddio punisce Frà Cuosemo Angelo, Guglielmo Aria: Veatisso siente di gruosso grasso Frà Cuosemo Scena XVII. Demonio da ombra del padre di S. Guglielmo e detto Recitativo: Chiù de chisto facimmo Frà Cuosemo Recitativo: Figlio, da’ suoi riposi Demonio, S. Guglielmo Scena XXI. S’apre il Duomo: S. Guglielmo moribondo, Alberto da Monaco, Angelo e Demonio in lor figura Recitativo: Ora il vedrai Demonio Aria: A sfogar lo sdegno mio Demonio Recitativo: Ecco, s’appressa all’ultimo cimento Angelo, Demonio, S. Guglielmo Duetto: Vola al Cielo anima bella Scena XVIII. Angelo e detto Angelo, Demonio Recitativo: Su sgombrate, o crudeli Angelo, S. Guglielmo 139 Giovanni Battista Pergolesi zapisał się w dziejach muzyki przede wszystkim jako jeden z prekursorów gatunku opery komicznej. W ciągu zaledwie kilku lat działalności zdołał stworzyć co najmniej trzydzieści dzieł: jedenaście oper, oratorium, kompozycje liturgiczne, kantaty, arie, duety oraz utwory instrumentalne: sonaty, sinfonie, koncerty. Wykształcenie muzyczne odbierał początkowo w rodzinnym Jesi (w regionie Marche), a następnie trafił do neapolitańskiego Conservatorio dei Poveri di Gesù Cristo. Studiował u tamtejszego kapelmistrza, Gaetana Greca, później zaś u Leonarda Vinciego i Francesca Durantego. W koncertach wykonywanych przez zespół konserwatorium brał udział jako sopranista, potem jako skrzypek o wybitnym talencie improwizatorskim. Muzyczne szkoły w Neapolu stwarzały możliwość publicznego wykonywania kompozycji swoich starszych uczniów, u których zamawiały dzieła z gatunku dramatu religijnego ze scenami komicznymi. Zalicza się do nich także utwór Pergolesiego zatytułowany Li prodigi della divina grazia nella conversione e morte di San Guglielmo duca d’Aquitania, czyli Cuda łaski bożej w nawróceniu i śmierci św. Wilhelma, księcia Akwitanii. Kompozycję wykonał zespół konserwatorium latem 1731 roku w klasztorze kanoników regularnych San Agnello Maggiore, tuż przed ostatecznym opuszczeniem szkoły przez Pergolesiego. Utwór należy do najwcześniejszych jego dzieł. Najprawdopodobniej w latach 1734–1735 został nieco przerobiony, czego świadectwem jest jego neapolitański rękopiśmienny przekaz. Trzy fragmenty tej wersji dramatu (ze zmienionym tekstem) znalazły się w operze L’Olimpiade z 1735 roku (np. aria Anioła „Fremi pur quanto vuoi” jest tożsama z arią Aristei z I aktu Olimpiady). Gatunek dramma sacro pojawił się już u samych początków historii opery, a dziełem szczególnym ze względu na obecność postaci komicznych i demona (jak w utworze Pergolesiego) jest kompozycja Stefana Landiego Il Sant’Alessio (Rzym 1631). Tego typu dzieła, tworzone w Neapolu od połowy XVII do lat 30. XVIII wieku, opowiadające o świętych, charakteryzowała obecność bohaterów komicznych reprezentujących niższe warstwy społeczne i często posługujących się lokalnym dialektem, a także trzyaktowa budowa i realizacja sceniczna. Cechy te w głównej mierze odróżniały dramaty religijne od oratoriów. Symptomatyczne, że gdy San Guglielmo był wykonywany w jednym z rzymskich oratoriów w 1742 roku, został przez anonimowego twórcę skrócony do dwóch aktów i pozbawiony scen komicznych, stając się w ten sposób utworem z gatunku oratorium. Autor tekstu dramatu, Ignazio Maria Mancini, poeta dobrze znany w środowisku neapolitańskim, wziął za kanwę swej opowieści losy świętego eremity. Wilhelm, diuk Akwitanii to inaczej święty Guglielmo z Malavalle (zm. 1157). Jego losy nie są w pełni znane. Uznawany jest za założyciela zakonu znanego jako guglielmiti albo wilhelmici, mimo że pod koniec życia miał tylko jednego ucznia i nie spisał reguły zakonnej. Najwcześniejsza historia życia świętego (Vita) przedstawia go jako rycerza pochodzącego z Galii, który za pokutę pielgrzymował w 1145 roku do Rzymu i Ziemi Świętej. Później skupił się na działalności dobroczynnej, by wreszcie wycofać się ze świata i osiąść w pustelni na wybrzeżu toskańskim, w pobliżu Grosseto. Tam, w odludnej dolinie Malavalle (dosł. Zła Dolina) wiódł żywot ascety: w odosobnieniu i milczeniu, spędzając czas na modlitwie i cielesnym umartwieniu. W roku poprzedzającym zgon świętego dołączył do niego sługa, Alberto. On, po śmierci mistrza, zgromadził wokół jego grobu pustelników i sformułował zakonną regułę. Heroiczność cnót Guglielma wkrótce ogłosił Marcin – biskup Grosseto, a kult świętego rozszerzył się za czasów papieży Aleksandra III i Innocentego III, na przełomie XII i XIII wieku, gdy na terenach ówczesnej Italii, a później również na północ od Alp powstały liczne eremy wilhelmitów. W 1256 roku, po zjednoczeniu różnych wspólnot pustelniczych, weszli oni w skład zakonu augustianów. 140 Historia świętego pustelnika stała się okazją do szerszych przemyśleń dotyczących wiary: miłości Boga do człowieka, ludzkich przywar – szczególnie grzechu pychy. Mancini dostosował historię św. Guglielma do potrzeb swego dramatu, konstruując ją wokół sześciu głównych postaci. Pierwsza to św. Guglielmo, władca Akwitanii, który stanął po stronie antypapieża Anakleta przeciwko następcy św. Piotra – Innocentemu II. Obalił w swoim dominium wszystkich biskupów mianowanych przez Rzym. Głównym źródłem jego grzechów była wybujała pycha. Druga postać to św. Bernard, opat Clairvaux (w partyturze w wersji włoskiej – Chiaravalle, dosł. Jasna Dolina), znany m.in. jako doskonały mówca, który przybywa na dwór Guglielma, sprowadza go ze złej drogi i uczy pokory. W rezultacie Guglielmo czyni pokutę jako eremita i umiera w aurze świętości. Równocześnie na innym poziomie akcji, zgodnie z konwencją typową dla oratoriów i dramatów religijnych, rozgrywa się walka o duszę Guglielma, toczona między piekielnym Demonem a Aniołem. Obaj wcielają się w toku dzieła w ludzkie postaci. Demon, chcąc opętać duszę Guglielma, przyjmuje na przykład postać jego ojca, namawia do rezygnacji z umartwienia, odwołując się do rodowej dumy. Czytelne są tutaj odwołania do wczesnobarokowej tradycji operowej: rzymskiej (Stefano Landi, dramma sacro Il Sant’Alessio), a zwłaszcza weneckiej – występowania bohaterów w przebraniu. Na krótko, pod koniec dzieła, w zgodzie z wiedzą historyczną, pojawia się postać Alberta. Szczególne miejsce wśród tych postaci zajmuje Cuosemo, kapitan w służbie Guglielma, niezbyt rozgarnięty, słabego charakteru, „doskonały” podwładny – to postać komiczna. Do libretta poruszającego ważne problemy moralne i religijne bohater ten wprowadza powiew ludowej prostoty, hedonizmu i naiwności. Jako jedyny w dramacie posługuje się dialektem neapolitańskim, a jego partie w warstwie muzycznej stały się najciekawszymi momentami dzieła. Cuosemo jest wierny swemu panu, stara się iść w jego ślady, ale nie jest w stanie sprostać w pełni wyzwaniom życia pustelniczego. Szczególnie pełne humoru są sceny, w których kapitan opowiada o swojej „odwadze” (akt I) oraz obrazowo opisuje stereotyp jowialnego braciszka zakonnego (akt III). O ile całość dzieła niesie ze sobą przesłanie moralizatorskie, o tyle uwagę słuchaczy (także uczniów konserwatorium) z pewnością przyciągały i podtrzymywały owe partie komiczne. Dzieło podzielone zostało na trzy akty, w których kilkakrotnie dochodzi do zmian sceny: akcja rozgrywa się w pałacu Guglielma, w dolinie Malavalle, w pustelni oraz w świątyni. Obsada utworu nie jest zbyt rozbudowana, ograniczona do partii solowych (trzy soprany i dwa basy), tworzących nieliczne duety i kwartet (głównie – na podsumowanie aktów). Na skromne towarzyszenie instrumentalne składają się trzy (2 skrzypiec, altówka), a niekiedy tylko dwie (skrzypce unisono) partie melodyczne. Zespół instrumentalny wykonuje na wstępie do dramatu rozbudowaną Sinfonię, utrzymaną w standardowej formie trzyczęściowej uwertury włoskiej, a także aryjne ritornele. Nowy styl, jaki przynosi ze sobą muzyka Pergolesiego, odchodzący od typowo barokowych rozwiązań i zapowiadający estetykę klasyczną, charakteryzuje się lekkością brzmienia, brakiem instrumentów dętych, rezygnacją z polifonii, uproszczeniem melodyki i oparciem jej na pochodach trójdźwiękowych, symetryczną budową fraz. Kompozytor czerpie jednak szeroko także z doświadczeń starszych twórców. W San Guglielmo dość dużo miejsca, w porównaniu z utworami dramatycznymi tamtych czasów, zajmują recytatywy. Szczególnie ożywcze są szybkie dialogi bohaterów. Dominują recytatywy secco (wyłącznie z akompaniamentem basso continuo). Kontrasty emocji i postaw bohaterów zostały podkreślone za pomocą odpowiednich zmian harmonicznych. Kilka szczególnie ciekawie zakomponowanych recytatywów nieoczekiwanie – w celach wyrazowych – zamienia się w arioso lub ustęp instrumentalny. W momentach bardzo dramatycznych wprowadzone zostały dwa recytatywy accompagnato (z udziałem smyczków). Pierwszy wykonuje św. Bernard (sopran, akt I, „Così dunque si teme”), gdy w pełnej 141 emocji apostrofie do Guglielma każe mu spojrzeć na życie z perspektywy wieczności. Pergolesi stworzył przy tym sugestywny przekaz muzyczny, posługując się zmianami tempa, motywami ilustracyjnymi, chromatyką, zmiennością harmonii, licznymi wykrzyknieniami. Dramat zawiera ponadto piętnaście arii, które otrzymały typową w tamtym czasie formę da capo. Mimo że nie zostały one zróżnicowane pod względem obsady instrumentalnej, artyście udało się scharakteryzować muzyką poszczególne postacie i wydobyć ich odczucia. Zgodnie z operową konwencją epoki arie z pierwszego aktu należą do typu arii „na wejście”. Każdy bohater, pojawiając się na scenie po raz pierwszy, zostaje przez kompozytora przedstawiony słuchaczom. Oto przykłady. Pergolesi ukazuje Guglielma (sopran, akt I, „Ch’io muti consiglio”) jako wodza o silnej, zdecydowanej osobowości, dobierając do jego arii szybki rytm, durową tonację, szeroki zakres brzmienia, unisono instrumentów, pochody fanfarowe, a także ilustracyjne motywy naśladujące bieg fal, klarowną i stabilną tonalność. Z postaci św. Bernarda (akt I, „Dio s’offende”) kompozytor wydobył prostolinijność, ale też zdecydowanie połączone z troską o grzesznika, uzyskując właściwy efekt za pomocą umiarkowanego tempa, spokojnej, tanecznej rytmiki, melodyki wzbogaconej o liczne emfatyczne okrzyki. Aria na wejście kapitana Cuosemo (bas, akt I, „Si vedisse cca’dinto a’sto core”) eksponuje jego tchórzliwość, choć tekst mówi o odwadze („ani lew, ani byk nie wywoła we mnie lęku”). Ten rozdźwięk pomiędzy słowami a stanem faktycznym podkreśla muzyka. Rozpoczynające arię motywy fanfarowe symbolizują żołnierską odwagę, wkrótce jednak zamieniają się w tremolo, wedle ówczesnej konwencji sygnalizujące strach. Owe lęki (melodia głosu przerywana pauzami) Cuosemo stara się przykryć potokiem słów, które Pergolesi ujął w komiczne parlando. Z tych kilku przykładów wyłania się obraz talentu kompozytora, czego potwierdzenie znajdujemy w dalszych ariach utworu. Dochodzi w nich do charakterystyki emocji, którym podlegają bohaterowie. Warto zwrócić uwagę na piękną, przepełnioną smutkiem, perswazyjną arię św. Bernarda (akt II, „Come non pensi”), na arię gniewu i walki Demona (bas, akt II, „Se mai viene in campo armato”), arię patetyczną Guglielma szukającego w mrokach grzechu drogi do Boga, szczególnie bogatą w warstwie harmonicznej (akt III, „Manca la guida al piè”), czy ostatnią komiczną arię Cuosema (akt III, „Veatisso”), w której muzyka pełni ważną funkcję ilustracyjną: rozbrzmiewają w niej ciężkie kroki, ale i skradanie się zakonnika zmierzającego zwykle w kierunku refektarza, a także dzwon klasztorny wzywający na nocną modlitwę. Spośród fragmentów ansamblowych na uwagę zasługuje kończący pierwszy akt kwartet. Pierwszoplanową rolę w warstwie poetyckiej odgrywa w nim Guglielmo, pozostałe osoby – każda na swój sposób – komentują słowa tytułowego bohatera. Owe związki tekstowe podkreśla muzyka – spójna w warstwie motywicznej. Młodzieńcze dzieło Pergolesiego jest świadectwem wyjątkowej skali talentu tego twórcy. Dzieło to słusznie odzyskało miejsce na arenie koncertowej i doczekało się w minionym roku pierwszego, krytycznego wydania, przygotowanego przez Livia Aragona z okazji 300. rocznicy urodzin kompozytora. Aleksandra Patalas 142 143 Li prodigi della divina grazia nella conversione e morte di San Guglielmo duca d’Aquitania Cuda łaski bożej przy nawróceniu i śmierci św. Wilhelma, księcia Akwitanii ATTO PRIMO AKT PIERWSZY SCENA I (S. Guglielmo, Cuosemo) SCENA I (Św. Wilhelm, Cuosemo) Guglielmo Sulla sede di Piero d’Anacleto regnante son fermo a sostener il sommo Impero. Ciò che si voglia o vanta la romana baldanza, io stabil sono: Anacleto s’adori e lei condono. Poco stimo i divieti del Romano senato, abbiano i miei decreti forza e vigore. Io nulla curo il Fato, godrò veder nel Campidoglio estinta l’usurpata fortezza; né curo i templi offesi o Roma avvinta. Cada pur l’innocenza, si profanin gli altari, io così voglio. Ceda Innocenzo ad Anacleto il soglio. Św. Wilhelm Trwam niezłomnie popierając panowanie Anakleta na stolicy Piotrowej. Nieważne, czego żąda rzymska zuchwałość, ja jestem pewien: Anakletowi chwała, miastu przebaczenie. Nie zważam na zakazy rzymskiego senatu, niech moje dekrety nabiorą mocy i prawa. Za nic mam Los, ucieszy mnie widok ruin zajętej fortecy na Kapitolu. Nie dbam o znieważone świątynie lub Rzym uciśniony. Niech upadnie niewinność, sprofanuje się ołtarze, taka ma wola. Niech Innocenty odda tron Anakletowi. Cuosemo L’anno da fa co’ ‘na capezza ‘ncanna e chi po’ contrastà co bosta Autezza; si Romma uò ncocià Romma Romma senganna. Vuie site na fortezza, de Franza lo sbrenore, d’Aquitania l’annore. E po’ sanno ch’avite pe capetanio Cuosemo, Cuosemo ntroglione, che buò, che baa à Romma, e che te manna lo coliseio, li sette cuolle n’terra; eh si Cuosemo sferra, si senfoca no poco, te manna mezza Romma a sacco e a foco. Cuosemo I tak muszą to zrobić, a jeśli Rzym będzie się upierał, źle na tym wyjdzie. Ty jesteś fortecą, chwałą Francji i honorem Akwitanii. Poza tym wiedzą, że u was dowodzi Cuosemo. Jeśli chcesz, udam się do Rzymu i zrównam z ziemią Koloseum i siedem wzgórz. Cuosemo przypuści szturm, a jeśli się zdenerwuje, połowę Rzymu puści z dymem. S. Guglielmo Degli ordini eseguiti i messi attendo, vedrò chi ardisca il freno porre a miei cenni e poi promosso offendo. Św. Wilhelm Czekam na pomyślne wieści od posłańców. Zobaczę, kto pragnie przeszkodzić mym czynom i gdy go poznam, pokonam. Cuosemo Cca se tratta de punte. Se so biste pe no punto de chiste chi nfummo Cuosemo Niewiele tu potrzeba. Tak niewiele było trzeba, by tylu królów i ich 144 monarchi e regnea zafufunno, à chiu na groglia che non và no munno. królestwa doszczętnie zniszczyć. Więcej znaczy chwała niż cały świat. SCENA II (Demonio da volante e detti) SCENA II (Demon unosząc się w powietrzu i ci sami) Demonio Signor, tosto spedito a voi ritorno. Chi presiede al governo di vostra ampia ducea così risponde: la chiesa di Poitiers troppo s’estende in trasgredir del principe il commando, ma proverà chi il nostro impero offende perpetua servitù perpetuo bando. Demon Panie, wracam w pośpiechu do ciebie. Ten, kto siedzi na tronie waszego wielkiego księstwa, mówi: kościół z Poitiers nazbyt zuchwale narusza rozkazy księcia, lecz kto znieważa nasze panowanie, czeka go wieczna niewola i wieczne wygnanie. S. Guglielmo Questa mitra orgogliosa non andrà molto di suo fasto altera, proverà l’ira mia superba e fierra. Voi n’andrete intanto a deprimere i rei con de guerrieri miei più eletto stuolo. Pugno per Anacleto e basto io solo. Św. Wilhelm Ta mitra niedługo będzie cieszyć się świetnością, pozna, co znaczy mój gwałtowny gniew. Teraz pójdziesz pognębić wrogów z mymi najlepszymi rycerzami. Walczę po stronie Anakleta i sam dam sobie radę. Cuosemo Mo’ vedarite le prodizze meie. Le pparole nfià mo’ so’ state chiacchiare, à li fatte te voglio. Mo’ sentarite si so’acito o vuoglio. Cuosemo Zaraz zobaczycie moje cuda. Do tej pory było tylko czcze gadanie, teraz czas na czyny. Zobaczycie, z kim macie do czynienia. SCENA III (Demonio da paggio e detti) SCENA III (Demon jako paź i ci sami) Angelo Signore, in questa soglia vi stà di Chiaravalle il grande Abate, e chiede ingresso. Anioł Panie, u drzwi czeka wielki Opat z Chiaravalle i chce z wami rozmawiać. Demonio Né costui s’accoglia, che reo sostenitor d’infausta impresa scisma promuove a conturbar la chiesa. Demon Nie przyjmuj go, bowiem to niegodny zwolennik zgubnego przedsięwzięcia, wspiera schizmę na szkodę Kościoła. Angelo Non è dover che sia con sì inurbana legge. Se va da voi signor la cortesia. Anioł Nie ma obowiązku kierować się tak nieludzkim prawem. Panie, tobie wypada zachować uprzejmość. 145 S. Guglielmo Entri e s’ascolti, e voi restate meco. Św. Wilhelm Niech wejdzie i mówi, zostańcie ze mną. Demonio Tenta egli molto e somma astuzia ha seco. Demon To kusiciel doświadczony w sprycie. SCENA IV (S. Bernardo e detti) SCENA IV (Św. Bernard i ci sami) S. Bernardo Guglielmo fin da miei sacri recessi l’amor qui mi chiamò di tua salvezza se di render non cessi combattuta di Pier la sagra nave che in mar di scismi ormai s’infrange, e spezza, temo che a te sia grave poi sostener l’ira divina, e temo l’ora fatal del tuo supplicio eterno. Troppo de falli tuoi grave è la soma se ai primi aggiunger vuoi nuovo reato temi, temi il cielo sdegnato, e temi Roma. Św. Bernard Wilhelmie, z mego świętego schronienia pragnienie twego zbawienia mnie wezwało. Jeśli nie zaprzestaniesz walki ze świętym Piotrowym okrętem, który w morzu schizm zdaje się tonąć, boję się, że nie zniesiesz potem Bożego gniewu i że nadejdzie godzina twej wiecznej męki. Zbyt wiele grzechów ciąży na twym sumieniu i jeśli do dawnych win chcesz dołączyć nowe, strzeż się, strzeż gniewu Nieba i strzeż się Rzymu. Demonio Che temerario ardir! Demon Co za zuchwałość! Angelo Giusto favella. Anioł Słusznie prawi. S. Guglielmo Chi mi dà legge? Św. Wilhelm Kto drogę mi wskaże? S. Bernardo La ragione, la ragione è quella. Delle licenze tue troppo s’avanza l’infelice trascorso né ti sembra a bastanza la via dei vizi aver battuto e corso vuoi d’Innocenzo contrastar la sede tu che pur sei della pietà del sangue del Frà Goffredo erede e che difender dei l’onor di Roma. L’offensor tu sei e come ingombra di fallaci inganni, ciò che Roma approvò tu lo condanni. Św. Bernard Rozum, on ci doradzi. Zbyt dużą swobodą cieszyłeś się do tej pory, nie wydaje ci się nawet, że zbyt wiele złego już zrobiłeś i chcesz najechać na siedzibę Innocentego, ty, który jesteś dziedzicem łaskawego rodu Brata Gotfryda i powinieneś bronić honoru Rzymu. Od ciebie pochodzi obraza i złudne oszustwa, co Rzym zatwierdził, ty podważasz. 146 S. Guglielmo Pur se Innocenzo adoro, io poi non voglio nel lor caduto soglio ripor le mitre ree cui diedi esiglio. Św. Wilhelm Nawet gdybym uznał Innocentego, nie chcę, by na upadłym tronie zasiadły wygnane kiedyś i niegodne mitry. Demonio Questo è poco, signor. Demon To zbyt mało, panie. S. Guglielmo Non vò consiglio. Św. Wilhelm Nie potrzebuję rady. S. Bernardo Mal si governa chi così si regge il tuo gran senno imploro. Vuoi con ingiusta legge assolvere Innocenzo e dannar loro. Św. Bernard Źle postępuje ten, kto trwa w uporze. Błagam cię o rozsądek. Niesłusznie chcesz uwolnić Innocentego, a ich ukarać. Demonio Così l’onor ci detta. Demon Tak nam honor dyktuje. S. Bernardo È più l’onor di Dio. Św. Bernard Ważniejszy jest honor Boga. Angelo Questa è vendetta. Anioł To zemsta. S. Guglielmo Non cangerò mai voglia in ciò ostinato e duro ragion non chiedo e verità non curo. Św. Wilhelm Nigdy zdania nie zmienię, będę trwał w postanowieniu. O radę nie proszę, nie dbam o prawdę. S. Bernardo Non rifletti al tuo danno, non pensi al tuo periglio, cedi e cangia pensier, muta consiglio. Św. Bernard Nie myślisz o twej szkodzie, nie zważasz na niebezpieczeństwo, ustąp, zmień zdanie i swe rozkazy. S. Guglielmo Ch’io muti consiglio, ch’io cangi pensiero indarno lo speri, in vano l’attendi sel pensi mi turbi, sel credi m’offendi, pensier ne consiglio giammai cangerò. Św. Wilhelm Nie zmienię rozkazów, i zdania nie zmienię, próżna twa nadzieja, na darmo twe prośby, twe myśli spokój burzą, twa wiara mnie obraża, zdania ni rozkazów już nie zmienię. 147 Qual rupe ch’immota fra sassi s’asconde, resiste non cede agli urti dell’onde, qual rupe costante anch’io mi sarò. Niczym nieruchoma skała, co wśród kamieni się kryje, opiera się, nie ustępuje uderzeniom mocnych fal, niczym niewzruszona skała stałość ma będzie. Demonio Già la vittoria è in campo. Demon Zwycięstwo już przesądzone. Angelo Questa vittoria tua sparisce a un lampo. Anioł Ślad po nim zaginie w mgnieniu oka. S. Bernardo Chi per la via del precipizio corre, lume non cerca e il ver sentiero abborre. Św. Bernard Kto zmierza ku przepaści, Światła nie szuka i porzuca ścieżkę prawdy. Angelo Chi da Dio s’allontana, resiste ai lumi, ogni ragione è vana. Anioł Kto oddala się od Boga, rad nie posłucha i na nic zda się rozsądek. S. Bernardo D’una in un’altra colpa come trascorre e passa dell’umana malizia il reo tenore. Ch’orma peggior non lassa che d’imprimer nel core s’immagina più forte d’eterna servitù d’eterna morte. Św. Bernard Oto jak z jednej winy w drugą wpada ludzka niegodziwość. Najgorszym śladem jest ten w sercu wyryty. Myśli, że może pokonać wieczną niewolę i oszukać śmierć. Dio s’offende e l’uom ne giace sordo in pace e in cieco oblio ne ha timor ch’offende un Dio o caligine profonda o ch’abisso d’empietà. Człowiek nieustannie Boga obraża głuchy i ślepy trwa w zapomnieniu nie boi się, że Boga znieważa, nie lęka się gęstej mgły ani otchłani niegodziwości. Come puote un empio core tra la morte e tra l’orrore vita vivere gioconda il flagello porta seco ma egli è cieco e non lo sa. Jak może bezbożne serce pośród śmierci, pośród strachu wieść radosne życie, bicz niesie ze sobą, lecz ono jest ślepe i nieświadome. 148 SCENA V (Demonio e Capitano da soldari in viaggio, poi Angelo) SCENA V (Demon i Kapitan jako podróżujący żołnierze, potem Anioł) Demonio E seguir noi dovremo gl’ordini imposti di bandir dal regno il trasgressor di Poitiers. Demon Będziemy musieli wypełnić rozkazy, by wygnać z królestwa najeźdźcę z Poitiers. Cuosemo Vedrimmo ‘ste chiereche e ‘sti viscove che fanno nsenti’ schitto ‘sto nomme d’abraimmo; o lloro comme trunche restaranno o a nnuie comme a tonnina nce faranno. Cuosemo Zobaczymy tych księży i tych biskupów, na których ustach jest tylko imię Abrahama. Pozostaną mocni niczym pnie, a nas rozbiją na kawałki. Angelo E voi ministri uscite, esecutori d’un misfatto indegno; empi perversi, ardite contro la chiesa inalberar lo sdegno. Anioł A wy doradcy, wyjdźcie, wykonawcy niegodnego występku; przewrotni głupcy, chcecie rozniecić gniew przeciw Kościołowi. Demonio A noi spetta obbedir; al trono muove motivo di ragion nostro desio. Demon Musimy wypełniać rozkazy: pragnienia nasze rozsądek ku tronowi kieruje. Angelo Non è obbedir quando s’offende Dio. Anioł Obraza Boga nie jest posłuszeństwem. Demonio Non lece a noi d’interpretar la legge che chi comanda impone. Legge non v’ha ch’alla pietà s’oppone. Demon Nie nam interpretować prawo, które narzuca panujący. Prawo nie stoi po stronie tego, kto sprzeciwia się Bożej miłości. Cuosemo Bello fegliuolo mio non te nzorfare ca nuie mo iammo schivo co’ le bbone a bede’. Cuosemo Synku mój, nie złość się, zaraz niepostrzeżenie sobie stąd pójdziemy. Angelo Taci. Anioł Milcz. Cuosemo Sto zitto. Cuosemo Nic nie mówię. Angelo Consiglier disperato di tue vane lusinghe andrai fallato. Anioł Szalony doradco, twe próżne pokusy daleko cię nie zaprowadzą. 149 Demonio A promuover vittorie esco agguerrito. Demon Jestem gotów ogłosić me zwycięstwo. Angelo E vinto e debellato quando sogni trionfi allor ti vedi. Anioł Najpierw śnisz o zwycięstwie, a potem zawsze przegrywasz. Demonio Pur non manca l’ardir. Demon A jednak nie brak mi odwagi. Angelo Sempre poi cedi. Anioł W końcu zawsze ustępujesz. Demonio Or non mi proverai così codardo; spero, spero la palma. Demon Nie wmawiaj mi tchórzostwa, mam bowiem nadzieję na palmę zwycięstwa. Angelo Il tuo sperare, il tuo sperare è tardo. Anioł Twa nadzieja jest spóźniona. Cuosemo Scompite ch’è breognia; site gente de corte e me parite cane e gatte. Cuosemo Przestańcie! Wstydźcie się! Ze szlachetnego rodu jesteście, a walczycie jak pies z kotem. Demonio Costui che troppo agogna con temeraria briga in queste spoglie al mio sovran l’obbedienza toglie, onde io cerco punire la fellonia d’un fanciullesco ordire. Demon Ten, kto zbyt wiele pożąda, zuchwale szukając zaczepki, jest nieposłuszny memu władcy i dlatego chcę ukarać młodzieńczą zdradę i spisek. Angelo Abbassa l’orgoglio o spirto superbo l’impero ch’io serbo impara a temer Anioł Ukryj swą dumę wyniosła duszo i naucz się szanować moje królestwo. Cuosemo Vi’ a che azzardo me trovo, vi’ a che riseco che stongo io poveriello; chisto è frate carnale a Farfariello. Cuosemo Patrz, w jakim niebezpieczeństwie się znajduję, niebogi. W jego żyłach płynie braterska krew diabła Farfarello. 150 Angelo Contender non voglio, conosco l’inganno d’audace condanno tuo folle pensier. Anioł Nie pragnę walki, oszustwo przejrzałem, twa szalona myśl zdaje się zbyt śmiała. (Cuosemo, Demonio) (Cuosemo, Demon) Cuosemo Bene mio ‘sto fegliuolo mme fa sparpeteiare sulo sulo. Cuosemo Mój drogi, ten chłopiec wprawia mnie w przerażenie. Demonio Così tosto smarrisce il tuo vigore e d’un fanciulletto hai tu timore. Demon Tak szybko znika twa odwaga i boisz się małego chłopca? Cuosemo A mme a mme paura co’chi ll’aie core mio n’aserzeto de chiste nne vogl’io. Cuosemo Tak, boję się. Serce moje, obawiasz się go? Chcę takiego wojska. Si vedisse cca’dinto a’sto core lo valore che tengo annascuso che leone che toro stezzuso non derrisse paura tu a’mme. Gdybyś wiedział, jak wielka odwaga kryje się w tym sercu, zobaczyłbyś, że ani lew, ani byk nie wzbudzi we mnie strachu. E se pare quabbota che tremo pe la raggia me storcio me spremmo e si sbafo aurraie che bedè. I jeśli zdaje ci się, że teraz z gniewu cały trzęsę się i drżę, patrz, obie bestie umykają. Demonio No, non m’atterrisco al lampo d’un feroce ardimento. Proveremo al cimento chi di noi fia poi vincitor nel campo. In mie mani è la preda, e ben è avvinta in dure indissolubili catene, e resterà, prima che sciolta, estinta. Vedrai, o ciel, nella feral battaglia l’odio crudel d’un Asmodeo che vaglia. Demon Nie, nie drżę przed uderzeniem srogiego gniewu. Zobaczymy potem, kto zwycięży w walce. Łup jest w mych rękach, jest dobrze związany mocnymi łańcuchami i zanim zostanie wypuszczony, zginie. Zobaczycie, Nieba, w okrutnej walce zwycięską nienawiść Asmodeusza. A fondar le mie grandezze basterà ch’io sogni altezza se poi cado io sorgerò. Żeby zbudować mą wielkość, wystarczy, że śnię o władzy, jeśli upadnę, wstanę. Basta sol per farmi altero quel magnanimo pensiero ch’odio l’uomo e l’odierò. Dla mej dumy wystarczy ta myśl wspaniała, że ma nienawiść do ludzi jest wieczna. 151 SCENA VI (S. Guglielmo ed Angelo sotto nome d’Albinio) SCENA VI (Św. Wilhelm i Anioł pod imieniem Albinio) S. Guglielmo Poiché l’uscio de’ tempi a me già serra il prescritto divieto e contumace Roma m’accusa, d’implacabil guerra io m’armerò, né sentirò mai pace. A sollevarmi intanto da noiosi pensieri al tempio appresso comincia Albinio il tuo soave canto. Św. Wilhelm Jako że zapisany zakaz zamyka przede mną drzwi czasu, a niepokorny Rzym mnie oskarża, gotuję się do zawziętej walki, inaczej nie zaznam spokoju. By jednak odgonić ode mnie natrętne myśli, zaczynaj, Albinio, swój słodki śpiew. Albinio (Angelo) Tanta è signor la pena nel rimirarvi da censure oppresso ch’il cor mi strugge e ‘l favellar mi frena. Albinio (Anioł) Panie, tak ciężko jest patrzeć na twe uciemiężenie, że serce ból ściska i mowę mi odbiera. S. Guglielmo Troppo leggier ti mostri. I fulmini di Roma spaventan vili e non i petti nostri. Św. Wilhelm Zbyt jesteś delikatny. Pioruny Rzymu budzą strach w niegodnych sercach, nie w naszych. Albinio Con tante colpe in campo un petto reo suole atterrire un lampo. Albinio Niegodziwe serce grzesznika boi się błyskawicy. S. Guglielmo Non più vani timori non mi confondo a sì funeste idee ch’in me cangelo. Comincia, comincia Albinio. Św. Wilhelm Dosyć już próżnego strachu, nie zmieszają mnie smutne myśli, które mi głowę wypełniają. Zaczynaj, zaczynaj, Albinio. Albinio A voi, a voi signor favello. Albinio Panie, do ciebie mówię. Dove mai raminga vai spersa in boschi orrendi e foschi lungi errando, o bella agnella del tuo tenero pastor. Dokąd podąża zagubiona, pośród okrutnych lasów mała zbłąkana owieczka twojego łagodnego pasterza. Torna al fonte al pasco usato pria ch’aventi il morso irato l’empio lupo ingannator. Powraca do źródła, na swoje pastwisko, zanim zabiją ją wściekłe zęby nikczemnego wilka oszusta. 152 S. Guglielmo Ma non sai che risponde quella agnella smarrita che ama la libertà più che la vita. Św. Wilhelm Nie wiesz, co by odpowiedziała ta zagubiona owieczka, która nad życie wolność miłuje. Albinio Perché non sa che sia pena di sua follia l’eterna morte. Questa è la libertà: viver da forte. Albinio Bo nie wie, że śmierć na wieki jest karą za jej szaleństwo. Oto wolność: żyć odważnie. S. Guglielmo Albinio a chi favella? Św. Wilhelm Albinio do kogo mówisz? Albinio Quando favello a voi, rispondo a quella. Albinio Gdy mówię, panie, do ciebie, jej odpowiadam. S. Guglielmo Chi libero si trova poco o nulla paventa. I sofismi del volgo e pur che segua il mio sommo consiglio non curo anima e ciel porre in periglio. Św. Wilhelm Nic nie przestraszy tego, kto czuje się wolnym. Nawet jeśli umysł da się zwieść pospólstwu, nie obawiam się narazić na niebezpieczeństwo ani duszy, ani nieba. SCENA VII (S’apre il tempio – S. Bernardo e detti) SCENA VII (Otwiera się świątynia – św. Bernard i ci sami) S. Bernardo (recitativo accompagnato) Così dunque si teme l’ira d’un Dio vendicator offeso? Così poco ti preme la tua salvezza, che trascorri e passi a por l’anima e Dio sotto i tuoi piedi? Chi sì folle ti ha reso misero non ti avvedi che nel lezzo ove sei tu stampi i passi per l’eterna prigione e già vicina scorgo l’irreparabile ruina. Mira per te svenato su questo tronco un Dio. Con tante lingue quante son piaghe egli favella e dice: Guglielmo, dove sei? Ferma, ferma, infelice; chi ti creò, tanto t’amò, già langue; se tu morto lo vuoi, eccolo, eccolo esangue. E non ti desti ancora? Ancor non senti? Non ti sveglia la tromba del final giorno e del tuo reo peccato non ti sveglia orror! Destati, destati, ingrato. Św. Bernard (recytatyw akompaniowany) Niezbyt się boisz gniewu urażonego Boga? Tak mało dbasz o swe zbawienie, że chcesz złożyć duszę i Boga u swych stóp? Kto pozwolił ci na takie szaleństwo, nieszczęsny, nie widzisz, że ślady w bagnie, w którym się znajdujesz, wiodą do wiecznej niewoli i czeka cię nieuchronna klęska? Spójrz na Boga, który umarł za ciebie na krzyżu. Tyloma językami, ile ran mu zadano, mówi do ciebie: Wilhelmie, gdzie jesteś? Stój, nieszczęsny! Ten, który cię stworzył i miłością obdarzył, teraz umiera. Jeśli chcesz jego śmierci, oto on, życia pozbawion. Nie biegniesz? Nie słyszysz? Nie budzi cię trąba głosząca koniec świata i nie boisz się grzechu? Pospiesz się, niewdzięczny! 153 Come non pensi ch’un fuoco eterno là si prepara per tuo tormento come non credi che sia l’ inferno stanza infelice d’un peccator. Jak możesz nie myśleć, że wieczny ogień już się gotuje na twą mękę, jak możesz nie wierzyć, że piekło będzie domem dla grzesznika. Tu pecchi e credi ti sfoghi e pensi ch’un gioco sia non sia spavento o non hai fede o non hai sensi e pur hai perfido umano cor. Grzeszysz i myślisz, że ci ulży, że to zabawa, a nie trwoga, albo brak ci wiary, albo rozumu, a twe serce jest pełne perfidii. (S. Guglielmo, Angelo, S. Bernardo) (Św. Wilhelm, Anioł, św. Bernard) S. Guglielmo Dove, dove misero sono! Chi d’incognito orrore I sensi mi circonda e copre il core? Św. Wilhelm Co się ze mną dzieje?! Kto nieznanym strachem zmysły me otacza i serce zalewa? Angelo Tempo è già D’impetrar vita e perdono. Anioł Już czas błagać o życie i przebaczenie. S. Guglielmo In darno mi difendo, In van resisto. Św. Wilhelm Na próżno się bronię, na darmo opieram. S. Bernardo Corri in braccio al mio Dio, Placal se vuoi. Św. Bernard Pospiesz się, by ubłagać mego Boga, jeśli taka twa wola. S. Guglielmo Eccomi a’piedi tuoi Dolente e triste. Św. Wilhelm Oto padam u twych stóp w bólu i smutku. SCENA VIII (Demonio e detti) SCENA VIII (Demon i ci sami) Demonio Oh che atroce conflitto in campo aperto! Demon Cóż to za zażarta walka w otwartym polu! Angelo Non è più tempo. Il pentimento è certo. Figlio, spera pietà. Anioł Już przesądzone. Skrucha będzie pewna. Synu, proś o łaskę. 154 S. Guglielmo Pietade, pietade imploro. Św. Wilhelm O łaskę, o łaskę proszę. S. Bernardo Piangi gli errori tuoi. Św. Bernard Żałuj za swoje grzechy. S. Guglielmo Tutto deploro. A un lume sì distinto ora conosco e vedo come mai fui miseramente avvinto. Św. Wilhelm Za wszystko żałuję. W tak jasnym świetle dobrze widzę, jak ślepy byłem do tej pory. QUARTETTO: San Guglielmo Cieco che non vid’io folle che non conobbi già mi si spezza il cor spero col pianto mio l’offesa cancellar. Piangerò tanto e tanto ch’in mar del proprio pianto la macchia io vo’ mondar. San Bernardo Che bel dolore, piangi non disperar. In mar del proprio pianto la macchia puoi mondar. Angelo Or son contento, piangi non disperar. Latra pur quanto vuoi togliere non puoi il merto a lacrimar. Demonio Oh che dolore, spera che puoi sperar. Oh che tormento, spera che puoi sperar. In tempo più non sei, sperar pietà non dei che giova il lusingar. KWARTET: Św. Wilhelm Z mym zaślepieniu nie widziałem, jak bardzo byłem szalony. Serce mi się kraje. Mam nadzieję, że me łzy zmyją zniewagę. Będę płakał tak bardzo, że w morzu mych łez zmyję swe winy. Św. Bernard Jak piękny ból, płacz, lecz nie trać nadziei. W morzu własnych łez możesz zmyć swe winy. Anioł Jakże się cieszę, płacz, lecz nie trać nadziei. Możesz zawodzić, ile chcesz, nikt nie odbierze ci prawa do łez. Demon Jak wielki ból, ciesz się, póki możesz. Jaka udręka, chowaj nadzieję, póki możesz. Już za późno, nie licz na litość, to tylko ułuda. ATTO SECONDO AKT DRUGI SCENA IX (S. Guglielmo, Demonio) SCENA IX (Św. Wilhelm, Demon) S. Guglielmo Fin dove il mar s’estende e l’ampio lido, fin dove giunge il mondo, vorrei che l’alto giungesse pur del mio dolor profondo. Apri gl’occhi alla luce e vidi ahi quante mostruose sembianze di mie colpe mature, onde smarrito Św. Wilhelm Dokąd rozciąga się morze i szeroka zatoka, dokąd rozciąga się świat, chciałbym, by dotarł wszystek mój ból. Otworzyłem oczy na światło i zobaczyłem, jak wiele strasznych win ciąży mi na sumieniu, 155 quasi che disperai di mia salvezza, ma spero che pentito il pianto estinguerà la mia tristezza. straciłem nadzieję na zbawienie, lecz teraz wierzę, że mój płacz ugasi mój smutek. Demonio Qual singulto dolente in quest’antro rimbomba? E tu chi sei? che in quest’orrori turbi i silenzi miei? Demon Cóż to za żałosny szloch rozlega się tutaj? Kim jesteś, że śmiesz przerywać mój spokój? S. Guglielmo Tra gli uomini il più reo qui vedi, o padre e qui a scoprir vengh’io il mio rossor col pentimento mio. Św. Wilhelm Najbardziej niegodziwego z ludzi tu widzisz. Ojcze, przychodzę tu, by wyrazić mój wstyd i ból. Demonio Peccasti, non è ver? Demon Zgrzeszyłeś, nieprawda? S. Guglielmo Io non l’ascondo. Św. Wilhelm Nie kryję tego. Demonio Dove peccasti mai? Demon Gdzie zgrzeszyłeś? S. Guglielmo In faccia al mondo. Św. Wilhelm Wobec świata. Demonio E vuoi che oscuro il tuo pentir si renda? Dove peccasti il tuo peccato emenda. Demon Chcesz, żeby nikt nie wiedział o twym żalu? Tam, gdzie zgrzeszyłeś, napraw swój błąd. S. Guglielmo Più libero qui voglio a tutti ignoto l’ira placar della giustizia offesa. Św. Wilhelm Chcę tutaj swobodnie w ukryciu złagodzić gniew urażonej sprawiedliwości. Demonio Quando non sia la colpa altrui palese. Chi d’un pubblico fallo si riconosce autor, dell’altrui danno reo non si scusa. Onde a purgar l’errore chi la colpa seguì, siegua il dolore. Demon Jeśli wina bliźniego nie jest oczywista, ten, kto się przyznaje publicznie do błędu, nie wytłumaczy się z podłego czynu kogoś innego. Jeśli więc ktoś wyzna swe winy, musi za nie cierpieć. S. Guglielmo Ma se il mondo o deride, o all’intrapreso ben l’insidie tende, chi mai sicuro il pentimento rende? Św. Wilhelm Lecz jeśli świat wyszydzi lub zasadzkę zgotuje przedsięwziętemu dobru, któż odważy się skruchę wyrazić? Demonio Non è ragion che vaglia per sospetto di tema il fuggir il vigor d’una battaglia. Demon To nie powód, by odwaga przed walką ustąpiła wątpliwościom. 156 Se mai viene in campo armato non s’arresta a un vil cimento né si spoglia d’ardimento un trepido guerrier. Gdy drżący wojownik uzbrojony raz na polu bitwy stanie nie zatrzyma go myśl tchórzliwa i nie opuści odwaga. Nella guerra col peccato se t’ingombra un vil timore il dolor mi è d’orrore è un fantasma del pensier. Jeśli w walce z grzechem dopadnie cię występny strach, odrzuć wszelki strach, bo to wytwór wyobraźni. (Angelo, Demonio, S. Guglielmo) (Anioł, Demon, św. Wilhelm) Angelo Voi siete il padre Arsenio? Anioł Ojciec Arsenio? Demonio Io son qell’uom di Dio. Demon Jestem wysłannikiem Boga. Angelo Non mi sembr’al’aspetto che siete uom di Dio. Anioł Nie wyglądasz na Bożego wysłannika. Demonio Veh che rispetto. Demon Co za brak szacunku. Angelo All’opposto cred’io che sia lo spirto tuo nemico a Dio. Anioł Wydaje mi się nawet, że dusza twa jest Bogu wroga. Demonio E chi sei tu, che tanto osi turbare un eremita, un santo? Demon Kim jesteś, że śmiesz zakłócić spokój eremity, świętego? Angelo Appunto un pastorello che il sant’uomo richiede, ma in te fuor che l’orgoglio altro non vede. Siete voi d’Aquitania il gran duca Guglielmo? Anioł Jestem pasterzem, który szuka świętego człowieka. Lecz u ciebie widzę jedynie dumę. Czy to ty jesteś wielkim księciem Akwitanii? S. Guglielmo Un infelice, un empio scellerato qual mi fece qui vedi il mio peccato. Św. Wilhelm Widzisz tu nieszczęśnika i głupca, bo takim uczynił mnie mój grzech. Angelo S’erge su questa base una gran mole: l’umiltà, padre mio, luce qual sole. Anioł Na tej podstawie wznosi się wielka budowla: pokora, ojcze mój, świeci jasno jak słońce. 157 Demonio Chi ti chiama a consiglio, arrogante fanciul? Demon Kto cię prosił o radę, zuchwały chłopcze? Angelo L’altrui periglio. Son esperto del bosco ed Arsenio conosco. Anioł Niebezpieczeństwo bliźniego. Znam ten las i znam Arsenia. S. Guglielmo Ove ne giace? Św. Wilhelm Gdzie się znajduje? Angelo Il ver t’additerò; questi, quest’è mendace. In quell’antro dimora: entra e il vedrai. Io qui mi fermo ancora. Credi, che in queste spoglie non ti conosca, insidiator bugiardo. Anioł Powiem ci prawdę; to kłamca. Siedzi w tej jaskini: wejdź, a zobaczysz. Ja tu zaczekam. Myślisz, że nie rozpoznam cię w tym przebraniu, podstępny kłamco? Demonio A conoscerti anch’io non fui sì tardo. Demon Ja też od razu cię poznałem. Angelo Che speri dall’inganno? Anioł Co chcesz uzyskać oszustwem? Demonio Spero il trionfo mio, spero il suo danno. Demon Wierzę w me zwycięstwo i twą porażkę. Angelo Guglielmo è già pentito. Anioł Wilhelm już żałuje za grzechy. Demonio Io nulla curo. Vedrò se il ciel permetta tanta malvagità senza vendetta. Demon Nie dbam o to. Zobaczę, czy niebo taką niegodziwość pozostawi bez zemsty. Angelo Non si vendica il ciel con chi si pente, chi si duol del fallir, torna innocente. Anioł Niebo nie mści się na tym, kto się kaja. Kto żałuje za grzechy, odzyska niewinność. Demonio Questa è giustizia poi? Pecca l’uom tante volte, e questo è poco! Peccammo noi, siam condannati al fuoco! Demon To ma być sprawiedliwość? Człowiek grzeszy raz po raz, to nic nie znaczy. Gdy my zgrzeszymy, czeka nas ogień! Angelo Se ti pentivi, degno stato saresti di perdono. Anioł Gdybyś żałował, uzyskałbyś przebaczenie. 158 Demonio Io vile stimai il pentimento al mio spirto sublime. Si penta l’uom, che sue miserie esprime. Demon Uznałem, że skrucha niegodna jest mej duszy. Niech ten żałuje, kto swe winy wyznaje. Angelo Chi misero tu credi occupa le tue sedi. Anioł Zginiesz z tej ręki, którą za marną uważasz. Demonio Questo il più crudo mio fiero cordoglio che odiar l’uomo odiar Dio sempre mai voglio. Demon Mym największym bólem jest to, że pragnę nienawidzić człowieka i Boga. Angelo Fremi pur quanto vuoi spiega gli affanni tuoi ma tu sei fabro solo di quel eterno duolo che mai s’estinguerà. Anioł Drżyj, ile chcesz, jęcz i płacz do woli, lecz ty sam jesteś winien tego wiecznego bólu, który nigdy nie wygaśnie. Il tuo superbo orgoglio ti discaccio dal soglio ed or tra le catene piangi il perduto bene piangi la libertà. Twa wyniosła duma odpędzam cię od tronu i teraz cały spętany opłakujesz, co straciłeś wolność i dobro. Demonio Pur ch’io mi serbi altero delle cadute mie sprezzo il pensiero. Demon By uchronić mą dumę, gardzę myślą o mych porażkach. SCENA X (Capitan Cuosemo da povero e detto) SCENA X (Kapitan Cuosemo jako biedak i ten sam) DUETTO: Cuosemo Chi fa bene chi se move de sto scorfano à pietà. Demonio Ferma i gridi e vanne altrove io non ho più carità. DUET: Cuosemo Kogo poruszy do głębi duszy takie brzydactwo? Demon Przestań krzyczeć i odejdź, ma litość się skończyła. Cuosemo Padre, pe’ ccaretà, famme pe’ mozzo , o damme pe’ llemosena ‘no tuozzo. So’ chiù de quatto iuorne Cuosemo Ojcze, błagam, daj mi cokolwiek, daj mi jałmużnę. Od ponad czterech dni nie miałem nic w ustach, 159 no’ veo faccia de’ pane mme tengo pe’ meracolo a l’allerta, che bue che mora co’ la vocca aperta? cudem trzymam się na nogach, mam umrzeć z pustym żołądkiem? Demonio Perché mai tu raggiri ozioso la terra? Demon Dlaczego chodzisz po świecie i nic nie robisz? Cuosemo Eh padre, si sapisse lo fine che aggio auto de ghi spierto accosì, m’abbracciarisse. Cuosemo Ojcze, gdybyś wiedział, co przeżyłem, wziąłbyś mnie w ramiona. Demonio Il fin di forfantare e gir vagando. Demon Włóczysz się tylko i szkodę przynosisz. Cuosemo Ahu, benaggia guanno addov’è ghiuto lo spirito e balore che aggio avuto, ‘sto chino de scomoneche ‘nzi all’uocchie ch’avimmo sostenuto l’ante papa co’ lo duca Guglielmo, e isso è ghiuto pe’ ne fa’ penetenzia e so’ co’ isso, voglio povero e nudo fa’ lo stisso. Cuosemo Niech błogosławione będzie miejsce, gdzie udała się ma dawna odwaga, drżę na myśl o ekskomunikach, bo poparliśmy antypapieża z Wilhelmem, a on oddał się pokucie, więc ja razem z nim podążam ubogi i nagi. Demonio Ah, traditori indegni! Abbandonaste di Piero il successore Anacleto, Anacleto del la chiesa e il legittimo pastore. Demon Ach, niegodni zdrajcy! Porzuciliście Anakleta, następcę Piotra, prawowitego pasterza Kościoła. Cuosemo Vi ch’auto guaio a chisto farrimmo pennetenzia e sarà peo; quanto è brutto lo ffa vota bannera ‘mo ch’avimmo da fa’. Cuosemo Mamy kolejny kłopot, oddajemy się pokucie, a jest coraz gorzej. Nieładnie jest być jak chorągiewka na wietrze, ale co robić. Demonio Va’, ti dispera. Demon Idź, nie ma już nadziei. Angelo Spera! Questi con cui ragioni è il tentator d’abbisso. Guarda, non t’ingannar, fuggi, fuggi a te dico. Anioł Nie trać nadziei! Ten, z którym rozmawiasz, to kusiciel piekielny. Uważaj, nie daj się zwieść! Uciekaj, mówię. Cuosemo Ah spione fauzario addo sì ghiuto lo guittone è foiuto. Avea asciato chi facea caretate a’ poverielle lo patriarca de li farfarielle mme volea fa’ lo tristo Cuosemo Kłamliwy szpiegu, gdzie byłeś? Drań uciekł. Chciał gardło poderżnąć temu, kto pomagał ubogim. Diabelski patriarcha, 160 desperare lo re de’ sì guittune, lo patre abbati de li manecune. chciał mnie skrzywdzić, młodego księdza, ojca szczodrości. Sennera venuto lo tristo forfante cò batte despera che bella manera de famme ncappà bella, bella, bella... Przyszedł tutaj ten straszny łotr i chciał mnie pokonać. Co to za maniery, żeby mnie napadać, nieładnie, oj, nieładnie. Chi fa bene chi se move de sto scorfano à pietà. Kogo poruszy do głębi duszy takie brzydactwo. Lo tristo è friuto si chisto mo venerdì me torna pennante lo sango le bbene me voglio sorchià pietà, pietà... Niegodziwiec już stracony, lecz jeśli w wieczór piątkowy stanie przede mną skruszony, krew sobie upuszczę i żyły sobie wypruję, litości, litości... SCENA XI (S. Guglielmo e Arsenio eremita) SCENA XI (Św. Wilhelm i Arsenio pustelnik) S. Guglielmo Ciò che imponesti eseguirò fedele. Verso Innocenzo drizzerò le piante. Io di ruvido ferro cingerò li lombi e cingerò le tempia. Né fia mai che si celi il tenor di mia vita aspra e costante. Św. Wilhelm Twe rozkazy wiernie wypełnię. Ku Innocentemu skieruję swe kroki. Surowe żelazo przywdzieję na boki i skronie. Niech wszyscy widzą, jak skromne i stałe życie wiodę. SCENA XII (Arsenio eremita solo e S. Guglielmo) SCENA XII (Arsenio pustelnik sam i św. Wilhelm) Arsenio (S. Bernardo) Quanto è caro in quest’ombre e tra quest’erbe menar i giorni in placida quiete, lungi dal falso grido del cieco volgo infido, e lungi ancor da tante colpe acerbe; qui s’appaga la sete dell’umano desio, dove ha pace in se stesso e dove ha Dio. Arsenio (św. Bernard) Jak miłe są dni spędzane w spokoju w tym cieniu pośród tych ziół z dala od fałszywych krzyków niewiernego ludu i z dala od okrutnych grzechów; tutaj człowiek może zgasić pragnienie, tu odnajduje spokój i odnajduje Boga. 161 Tra fronda e fronda qui l’aura spira e il lento passo qui muove l’onda tra sasso e sasso tra fiore e fior. Pośród gałęzi wiatr powiewa i powolny krok porusza falę pośród skał pośród kwiecia. Qui s’accompagna per la campagna quiete e pace né mai qui giace pena e timor. Tutaj wśród wiosek razem podążają spokój i cisza i nie ma miejsca na ból i strach. (Arsenio, S. Guglielmo) (Arsenio, św. Wilhelm) S. Bernardo Chi conosce il suo male e il mal deplora nel sentier di virtù facil camina ma non è certo né sicuro ancora che dee sempre temer di sua ruina. Questo intendersi vuol colui che pone all’aratro la man e indietro mira per il regno del cielo atto mai non sarà, dice il Vangelo. Św. Bernard Temu, kto uznaje swe grzechy i gorzko żałuje, łatwo podążać ścieżką cnoty, lecz jeszcze pewnym się nie czuje, bo ciągle obawia się upadku. Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego, tak głosi Ewangelia. S. Guglielmo Troppo folle sarei. Se visto il grave mio mortal periglio, aggiungessi più falli a’ falli miei. Św. Wilhelm Zbytnio byłbym szalony, gdybym w śmiertelnym niebezpieczeństwie, dodał do swoich jeszcze inne grzechy. S. Bernardo Perciò confida, o figlio. Non t’atterrisca la severa fronte della tua penitenza: a tal cimento ci voglion opre risolute e pronte. Św. Bernard Wyznaj więc winy, synu. Niech nie przestraszy cię surowe czoło twej pokuty: w takiej próbie potrzeba działać zdecydowanie i szybko. S. Guglielmo Ho costanza, ho vigor; non mi sgomento. Św. Wilhelm Mam stałość i siłę. Nie ulęknę się. DUETTO: S. Guglielmo Di pace e di contento pieno il mio cor sarà. DUET: Św. Wilhelm Spokoju i zadowolenia serce moje pełne będzie. 162 S. Bernardo Contento ogn’ora e pace all’alma il Ciel darà. S. Guglielmo Ma troppo oimé peccai. S. Bernardo No, non temer giammai. S. Guglielmo (a due) Sì spero nel mio Dio m’infiammi nel suo amor. S. Bernardo (a due) Sì spera nel tuo Dio t’infiammi nel suo amor. S. Guglielmo (a due) Per cancellar l’offesa piangendo io vo’ morir. Ah Dio sarà gradito d’un cor che già pentito il pianto ed il dolor. S. Bernardo (a due) Per cancellar l’offesa detesta il tuo fallir. Ah Dio quant’è gradito d’un cor che già pentito il pianto ed il dolor. Św. Bernard Spokój i zadowolenie Niebo duszy ześle. Św. Wilhelm Zbyt ciężko zgrzeszyłem. Św. Bernard Nie, nie musisz się bać. Św. Wilhelm (obydwaj) Tak, mam nadzieję, że mój Bóg obdarzy mnie swą miłością. Św. Bernard (obydwaj) Tak, miej nadzieję, że twój Bóg obdarzy cię swą miłością. Św. Wilhelm (obydwaj) Aby zmyć swe winy ze łzami pójdę na śmierć. Bowiem miłe będą Bogu płacz i ból płynące z serca, które już wyraziło żal. Św. Bernard (obydwaj) Aby zmyć swe winy, znienawidź swój grzech. Jakże miłe będą Bogu płacz i ból płynące z serca, które już wyraziło żal. ATTO TERZO AKT TRZECI SCENA XIII (S. Guglielmo da pellegrino) SCENA XIII (Św. Wilhelm jako pielgrzym) S. Guglielmo Questa d’Italia più remota parte sembra a’ disegni miei sede opportuna. Qui dove si raduna tutto il bello ch’oprò natura ed arte. Da ligami già sciolto, poiché baciai ad Innocenzo il piede, libero il cor d’ogn’altra cura ei riede. Qui piangerò raccolto i miei trascorsi falli. Odo una tromba che sonora rimbomba e poco lungi è il campo; ancor sì dura da luchesi guerrieri ad Św. Wilhelm Ten odległy zakątek Italii zdaje się być najlepszym miejscem dla mych zamiarów. Tu znalazły się najpiękniejsze owoce natury i sztuki. Wolny jestem od więzów, bowiem ucałowałem stopy Innocentego, a on oddał mi serce wolne od trosk. Tu będę opłakiwał dawne błędy. Słyszę donośny dźwięk trąby, pole walki znajduje się w pobliżu. Lucca i jej rycerze niełatwo zdobędą mury tego 163 assalire del castel le mura. Io sui moti primieri farrò ammirare il vincitor e il vinto, valor io serbo ancor in petto estinto. zamku. Ja od razu sprawię, że podziwiać będą zwycięzcę i pokonanego, bo w mej piersi nadal kryje się męstwo. SCENA XIV (Demonio da spirto, poi Capitano da romito per la cerca) SCENA XIV (Demon jako duch, potem Kapitan jako pustelnik prowadzący kwestę) Demonio O mia vittoria, o mio trionfo eterno. Ecco che in un istante da me conquiso un gran d’eroe discerno. Demon O moje zwycięstwo, o mój tryumfie. Oto w jednej chwili pokonanego ujrzałem wielkiego bohatera. Cuosemo No, ‘st’arte non mme resce. Lo ghi’attuorno mme ‘incresce, la lemmosena è perza e pe’ sti vuosche non trovo aute che arzesseche e pantuosche. E de chesta manera comme avimmo da fa’. Cuosemo Nie, nie dla mnie to zadanie. Nie potrafię tak włóczyć się bez celu i bez skutku. Jałmużna roztrwoniona, a w tych lasach tylko grudy ziemi znajduję. Tak dalej być nie może. Demonio Va’, ti dispera. Demon Idź, oddaj się rozpaczy. Cuosemo Ah brutto forfante, brutto forfante co’ batte despera mo torna a benì. Cuosemo Okrutny drań, okrutny drań wpierw walczy na śmierć, a potem wraca, skąd przyszedł. Demonio Qual lusinga finor qui ti trattiene? Questa magion de’ bruti esca bastante, a’ tuoi desir non tiene. Demon Co za pokusa jeszcze cię zatrzymuje? Tu dużo jest zwierzęcych istot, tu nie zadośćuczynisz swym pragnieniom. Cuosemo Cha chiste so’ sì guaie, si mbe te vuoie fa’ santo, cotanta parzemonia comme faie. Cuosemo To ci problem, człowiek chce zostać świętym, a to niemożliwe przy takiej oszczędności. Demonio Che santo e santo! All’ultimo s’attende e mal va per colui che non l’intende. Demon Ten wciąż o świętości. Do ostatniej chwili zwleka i źle skończy, kto tego nie pojmuje. Cuosemo Si aspettammo a lo rreto, la cosa vene nfieto, si ‘sta vita facimmo, nnanze li iuorne nuoste creparrimmo. Cuosemo Jak będziemy się ociągać, źle się to dla nas skończy, jak będziemy tak żyć, umrzemy przedwcześnie. 164 Demonio Ha dunque ogni ragione Demon Jest coś z prawdy Cuosemo ogne ghiodizio. Cuosemo w każdym osądzie. Demonio Vuol che lasci mestier. Demon Chcesz, żebym porzucił mój zawód. Cuosemo Vo’ che mme spoglia, Cuosemo Chcesz, żebym zrzucił szaty, Demonio che siegui altra carriera. Demon żebym zmienił zajęcie. Cuosemo Ma da po’ addo serà. Cuosemo Lecz to trudne. Demonio Va’, ti dispera. Demon Idź, oddaj się rozpaczy. Cuosemo Bonora ‘sto pensiero s’è nchioccato, e davero me sento desperato. Cuosemo Taka myśl mnie naszła, naprawdę jestem w rozpaczy. DUETTO: Cuosemo So’ mpazzuto che mme dato Demonio sei perduto Cuosemo comm’è stato Demonio torna al mondo Cuosemo non me sona Demonio e vuoi perdere crudele la tua libertà. Cuosemo Poverella senza vela navicella errando va Demonio crudel Cuosemo uh che caudo che mme fa DUET: Cuosemo Chyba oszalałem… co się stało? Demon zagubiłeś się... Cuosemo Jak to możliwe? Demon Wróć do życia. Cuosemo Nie mam ochoty. Demon Okrutny, chcesz utracić swą wolność. Cuosemo Biedna łódka bez żagla błądzi po morzu. Demon Okrutny. Cuosemo Och, jak gorąco. 165 Demonio crudele, crudele Cuosemo So’ mpazzuto nzallanuto e li Frate so’ arrevate proprio ccà, uh che caudo che mme fa. Demonio Torna ad essere soldato poich’è stato da signore e migliore non si dà. Cuosemo uh che caudo che mme fa. Demon Okrutny, okrutny. Cuosemo Oszalałem, zramolałem, a Bracia już tu są. Och, jak gorąco. Demon Wracaj do wojska, tam czułeś się jak pan, a lepiej już nie będzie. Cuosemo Och, jak gorąco. SCENA XV (S. Guglielmo da cieco) SCENA XV (Św. Wilhelm jako ślepiec) S. Guglielmo (recitativo accompagnato) È dover che le luci mi si chiudan al giorno, per non mirare con tanto mio vergognoso scorno. Solo mi duol ch’ho chiuso il varco al pianto. Incostante, infedele, oprai da cieco; or è giusto che sia ugual al cieco error la pena mia. Ma che penso, infelice? Ad ogni passo mio temo un periglio. Pietà, mio Dio, pietà! Cieli, cieli, consiglio! Św. Wilhelm (recytatyw akompaniowany) Oczy muszą trwać zamknięte w dzień, by niegodnym spojrzeniem nie hańbiły świata. Żal mi tylko, że płakać nie mogę. Niestały i niewierny podążałem na ślepo, więc teraz słusznie cierpię w ślepocie za me winy. Co ja pocznę, nieszczęsny? Każdy krok zdaje się kryć niebezpieczeństwo. Litości, mój Boże, litości! Niebo, błagam o radę. Manca la guida al piè cresce l’affanno al cor; cerco pietà, mercé e sento dir mio signor: “Mostro d’infedeltà, reo d’incostanza! Nogi nie wiedzą, gdzie stąpać, w sercu rośnie udręka, szukam litości i łaski i słyszę jak pan mój mówi: „Okrutny, niewierny, niegodny śmiertelnik!” Il mio dolor m’uccida, il mio rossor m’uccida. Vissi, vissi abbastanza! Niech mój ból mnie zabije, niech mój wstyd mnie zabije, dość długie było me życie! SCENA XVI (Angelo e detto) SCENA XVI (Anioł i ten sam) Angelo Guglielmo, Iddio punisce e poi ristora, non vuol de’ rei la morte, t’apre le luci e l’apre al pianto Anioł Wilhelmie, Bóg karze, a potem nagradza, nie pragnie śmierci grzeszników. Otworzy ci oczy 166 ancora. Dai tumulti di guerra nella livallia selva fuggi veloce, ivi raccoglier dei compagni e imitatori che d’Agostino le negre e sacre saie cinger dovranno e contro i suoi perigli in nero campo avranno illesi i gigli. i pozwoli płakać. Od okropności wojny uciekaj natychmiast do lasów pizańskich wzgórz, tam zbierz towarzyszy, którzy ochronią czarne i święte szaty Augustyna i z czyhających niebezpieczeństw wyjdą bez szwanku. S. Guglielmo Grazie a te rendo, o paraninfo alato, e grazie e te Signor che d’alto miri la mia bassezza e il niente condona all’error mio che a te d’avante spero senza dimora nel proprio sangue mio lavarlo ancora. Św. Wilhelm Wielkie ci dzięki, skrzydlaty sprzymierzeńcu i dzięki ci Panie, który z góry spoglądasz na mą marność. Nie powinienem prosić o przebaczenie, lecz pragnę przed tobą własną krwią zmyć me winy. SCENA XVII (Demonio da ombra del padre di S. Guglielmo e detto) SCENA XVII (Demon jako duch ojca św. Wilhelma i ten sam) Demonio Figlio, da’ suoi riposi ove giace dimenticata e sepolta a te ne vien l’ombra paterna. Ascolta: da quel inclito sangue, sangue chiaro e gentil, sangue d’eroi per tua follia degenerar tu vuoi lasci il paterno tetto, e la cura de’ tuoi poni in oblio. Questo è peccare e disservire a Dio. Fremon d’armi ed armati i patri lidi, la Gallia è contumace, sono i popoli infidi, e la Bretagna è d’usurpar capace chi darà mai riparo a tanto eccesso, tu che allo scempio altrui perdi te stesso. Demon Synu, z kryjówki, w której leży zapomniany i pogrzebany, przychodzi do ciebie duch ojca. Posłuchaj: chcesz utracić krew jasną i szlachetną, krew bohaterską. Opuszczasz dach ojcowski, a swój ród skazujesz na zapomnienie. To grzech i nieposłuszeństwo wobec Boga. W twym kraju słychać szczęk broni, Galia się buntuje, to niewierne narody, a Bretania zdolna jest zagarnąć tego, kto pozwoli na takie bezprawie, a ty przez głupotę innych sam siebie zatracasz. S. Guglielmo Padre, se il ciel pietoso il danno mira, ei soccorso darà, spegnerà l’ira. Św. Wilhelm Ojcze, jeśli litościwe niebo zważa na stratę, pomoże i przestanie się gniewać. Demonio Non aspetti dal ciel soccorso al danno chi vive nell’error del proprio inganno. Demon Niech nie oczekuje pomocy nieba, kto żyje pogrążony we własnych grzechach. S. Guglielmo Credo non ingannarmi allor, che spero salvarmi un dì. Św. Wilhelm Chyba nie oszukuję się, gdy marzę, że nadejdzie kiedyś zbawienie. Demonio Torna al tuo paterno soglio che il penzier di salvarti è tutto orgoglio. Son tuo padre, e il comando. Demon Wracaj w ojcowskie progi, bowiem myśl o zbawieniu jest przejawem twej dumy. Jestem twym ojcem, rozkazuję ci. 167 S. Guglielmo Mio padre è Dio. Św. Wilhelm Mym ojcem jest Bóg. Demonio Non dei guardar più oltre. Obbedisci! Demon Przestań nań zważać. Posłuchaj mnie! S. Guglielmo Non posso. Św. Wilhelm Nie mogę. Demonio Ora il vedrai. Se non obbedirai a’ detti, flagellate costui, compagni miei. Demon A więc zobaczysz. Jeśli nie okaże posłuszeństwa, wychłostać go, towarzysze. A sfogar lo sdegno mio ho vendetta e non pietà. Mój gniew złagodzić może tylko zemsta, nie litość. Sol per far contrasto a Dio m’armo il sen di crudeltà. Zakładam zbroję, tylko przeciwko Bogu. SCENA XVIII (Angelo e detto) SCENA XVIII (Anioł i ten sam) Angelo Su, sgombrate, o crudeli. Il ciel non è mai tardi a pro de’ suoi fedeli. Con questi unguenti al tuo ristoro attendo. Guglielmo, alza il pensier. Anioł No już, uwolnijcie, okrutni. Dla nieba nigdy nie jest za późno, by wstawić się za wiernymi. Con questi unguenti al tuo ristoro attendo. Wilhelmie, głowa do góry. S. Guglielmo Grazie a te rendo. Św. Wilhelm Jestem ci wdzięczny. Angelo Fuggi nell’alta selva e quivi aspetta a’ tuoi sudor la bella palma eletta. Anioł Uciekaj do północnego lasu i tam czekaj na nagrodę za twój wysiłek. SCENA XIX (Alberto, Demonio da Ridolfo) SCENA XIX (Alberto, Demon jako Ridolfo) Alberto Dove mai volgo il piè ramingo e solo per rinvenir in quest’ombrosa selva l’antro fedel che il mio Guglielmo accoglie. Alberto Dokąd mam skierować nogi, by znaleźć w tym ciemnym lesie jaskinię, która kryje mego Wilhelma. 168 Ridolfo (Demonio) Nuove insidie preparo in queste spoglie. O caro Alberto amato. Ridolfo (Demon) Nową zasadzkę zgotuję w tym przebraniu. Drogi, kochany Albercie! Alberto Caro amico Ridolfo, eccoci a un tempo istesso per saper di Guglielmo. Alberto Drogi przyjacielu, Ridolfie, oto w tym samym czasie szukamy Wilhelma. Ridolfo Ei qui dimora. Fra queste asprezze inospiti e romite in ozio molle col suo stuolo eletto di vagabondi inutili compagni. Ridolfo Jest tutaj. Na tym niegościnnym odludziu w towarzystwie wybranych i bezużytecznych towarzyszy tułaczki dni spokojnie spędza. Alberto Di vederlo il desio mi punge il petto. Alberto Pragnę go zobaczyć. Ridolfo Ora il vedrai e serberem pensiero di ridurlo a suo pristino sentiero. Di quest’aspro recinto chi presiede all’ingresso ormai ci ascolti. Sono incivili ed inumani e stolti. Ridolfo Zaraz go zobaczysz, a potem razem spróbujemy sprawić, by wrócił na wcześniejszą ścieżkę. Kto siedzi u wejścia, już nas słyszy. To barbarzyńcy i głupcy. Cuosemo Chiano co’ sto rommore, non facite chiù chiasso ca ste’ botte, si non volite ave’ le capo rotte. Cuosemo Cicho tam, macie się uciszyć natychmiast, jeśli chcecie, żeby wasze głowy pozostały nietknięte. Ridolfo Indiscreto villano, così poco rispetto in noi si pone? Ridolfo Wścibski prostaku, a gdzie twój szacunek? Cuosemo Non parla’, non parlà, ca te piglio col cordone. Cuosemo Milcz, bo cię zdzielę sznurem. Alberto Dove Guglielmo giace? Alberto Gdzie jest Wilhelm? Cuosemo Sta in silenzio non può, partite in pace. Cuosemo Nie może was przyjąć, odejdźcie w pokoju. Ridolfo E tanta carità serbano i chiostri? Ridolfo Takie miłosierdzie kryje się klasztorach? Cuosemo Ai turbatori de’ silenzi nostri. Cuosemo Dla tych, co naruszają nasz spokój. 169 Alberto Questo di guerra il capitan mi pare, ch’un tempo militò sotto Guglielmo. Alberto To jest chyba kapitan, który kiedyś służył pod Wilhelmem. Cuosemo So’ stato capetanio e mme ne vanto. Mmo nce simmo arridutte menar la vita in penitenzia alquanto. Cuosemo Byłem kapitanem i jestem z tego dumny. Jednak teraz postanowiłem wieść życie pokutne. Ridolfo Con far da bacchettone, in finger santitate e far tempone. Ridolfo Udając świętoszka i dobrze się bawiąc. Cuosemo Non parla’, non parla’, spilacito, ca si in querra so’ stato un valente soldato non già perdei il primo spirto ancora, l’antico fumo serbarò tuttora. Cuosemo Cicho bądź, chudzielcu, bo ja na wojnie byłem dzielnym żołnierzem i nie utraciłem jeszcze ducha, nadal mam swą dumę. Alberto Non t’ardirà cotanto e in carità ci addita il caro duce. Alberto Ona nie jest już tak mocna, a teraz do miłości nawołuje nas drogi książę. Cuosemo Mo veo da te servì, poiché ti rendi degno di ciò, ne l’abbito c’offendi. Chesta è l’ora, che ‘sta nchiesia facenno razione e spesso nnestrace se ne saglie. Io v’apraggio la porta da cca dinto e bedarire cose stupenne uh e quanto sentarrite. Cuosemo Zajmę się tobą, bo na to zasługujesz. Nie jesteś godzien szat, które nosisz. W tej chwili w kościele trwają modły, ale raz po raz ktoś wychodzi. Otworzę wam drzwi od środka, a zobaczycie i usłyszycie niezwykłe rzeczy. Ridolfo Gran follie ci narra ed al tenor di vita che il caro duce mena accresce a lui la noia, a noi la pena. Ridolfo Jego słowa to szaleństwo, drogi książę wiedzie spokojne i nudne życie, a nam jest coraz trudniej. Alberto Se pentito si mostra e piange il corso de’ suoi perduti giorni, è ben dovere ch’ora della pietà calchi il sentiero. Alberto Jeśli wyraził żal za grzechy i opłakuje utracone dni, powinien teraz podążać drogą miłości. SCENA XX (S. Guglielmo avanti l’altare facendo oratione col flagello in mano, e Fra’ Cuosemo e detti) SCENA XX (Św. Wilhelm modlący się przed ołtarzem z biczem w dłoni, Brat Cuosemo i ci sami) 170 Frá Cuosemo Vedite, non parlate, ca si chisto d’addona dell’aguaito mio po’ mmele sona. Brat Cuosemo Patrzcie, nic nie mówcie, bo jak zobaczy, co potajemnie robię, to mnie ukarze. Albinio (Angelo) Che vista di stupore. Albinio (Anioł) Co za wspaniały widok. Ridolfo (Demonio) Che spettacol d’orrore. Ridolfo (Demon) Co za okropieństwo. Frà Cuosemo Che de’ tutto te tuorce, e te stengine a voi altri del secolo rubello, non piace manegiar sferza e flagello. Brat Cuosemo Wszystko cię denerwuje i boli, wam ludziom świeckim nie w smak bicz i chłosta. Albinio Che dolce melodia. Albinio Jaka słodka melodia! Frà Cuosemo Mo, mo sentite. Brat Cuosemo Posłuchajcie. Albinio Scendon gl’angeli dal ciel. Albinio Anioły zstępują z nieba. Frà Cuosemo E che credite? So’ cose de sfonnerio meraviglie, stupore e betuperio. Brat Cuosemo A co myśleliście? Tu się dzieją rzeczy wielkie, cudowne, zadziwiające. Albinio Lascia d’offendere l’onesta spoglia e vieni a prendere sull’alta soglia il frutto e il premio del tuo languir. Albinio Przestań obrażać uczciwe szaty i przyjdź w wysokie progi, by cieszyć się nagrodą za twą mękę. Or ti dispensa dolce contento la penitenza e’ il tuo tormento sa’ lieto rendere il tuo gioir. Daj się uwolnić słodyczy pokuta jest twą udręką potrafi rozniecić w tobie radość. (Albinio, Fra Cuosemo, Demonio) (Albinio, Brat Cuosemo, Demon) Albinio Dentro del chiostro impaziente io vado ove l’attendero’ fin che m’accoglia tra suoi compagni in questa amata spoglia. Albinio Zaraz udaję się do klasztoru, gdzie będę czekał, aż zostanę przyjęty w poczet jego towarzyszy w tych drogich szatach. 171 Frà Cuosemo Accrescimmo pagnote e stammo aleffe. Brat Cuosemo Pomnożyliśmy chleb i pościmy. Ridolfo Che follia di pensier. Ridolfo To szaleństwo. Frà Cuosemo Ma no sa, che cca dintro so li dei une ncapo mpie’ dell’anno l’arazione aterne, enzine il fine avimmo penetenzie e disciprine. Brat Cuosemo Lecz nie wiecie, że tu w środku codziennie przez rok cały modlimy się i do ostatniego dnia czeka nas pokuta i chłosta. Ridolfo Ah mil bantori indegni, voi coprite sotto d’un nero ammanto santita’, temperanza e poi mentite. Ridolfo Niegodziwcy, ukrywacie pod czarną szatą świętość i wstrzemięźliwość, a potem kłamiecie. Frà Cuosemo Eh non vene ntennite e peo de tarcenale o de galera a mmita de no povero monaco la vita. Brat Cuosemo Nawet nie sądzicie, że życie biednego mnicha jest gorsze od niewoli. Veatisso siente di gruosso grasso lo patrasso monacone nrefettorio se nne va. Każdy mnich zamiast o modlitwie myśli tylko o ciepłym talerzu na stole w refektarzu. Ma non vonno poi senti quando sona lo campanone ndo’ ndo’ ndo’ ndo’ che ogne Padre a mezzanotte belle bbotte ziffe, ziffe che se da. Nie chcą słuchać dźwięku dzwonów dzyń, dzyń, dzyń, bo każdy Ojciec o północy bije się rózgą w plecy plask, plask, plask. Chiu’ de chisto facimmo e maie ve lo scoprimmo. Of fra Cuosemo scuro, che de chesto che bide trasetenne ncommenzo muro. Zrobiliśmy wszystko tak, że nikt nas nie widział. Och, czarny bracie Cuosemo, wyjdźmy szybko poza mur. 172 SCENA XXI (S’apre il Duomo: S. Guglielmo moribondo, Alberto da Monaco, Angelo e Demonio in lor figura) SCENA XXI (Scena w kościele: św. Wilhelm konający, Albert jako Mnich, Anioł i Demon w swojej postaci) Angelo Ecco s’appressa all’ultimo cimento il tuo prode valor. Anioł Oto nadchodzi godzina próby dla twego męstwa i odwagi. Demonio Non mi sgomento. Demon Nie ulęknę się. Alberto Padre, fra questi orrori t’acquistai a gran pena ed or di morte tra i più freddi timori da perderti non ho tempra sì forte. Albert Ojcze, pośród tych okropności odnalazłem cię z wielkim trudem i teraz nie starczy mi siły, by zwyciężyć strach przed śmiercią. S. Guglielmo Figlio, il pianto raffrena. Stringi l’ardente brama; così vuole il mio Dio, che a sé mi chiama. Św. Wilhelm Synu, powstrzymaj łzy. Pohamuj gwałtowne pragnienie, tak chce mój Bóg, który woła mnie do siebie. Demonio A sé ti chiama, e qual follia si desta in questo estremo agone? Chi al tuo morir la sicurezza appresta, così tosto in oblio l’error si pone, e suscitasti in conturbar la sede vacillante di Piero. E i contumaci popoli tuoi seguaci quanto peccaron mai, cagion non fosti; ed or ed or che ti sovrasta? Demon Woła cię do siebie, jakie szaleństwo kryje się w tej ostatniej próbie? Ten, kto bezpieczną śmierć na ciebie zsyła, szybko o grzechu zapomina, a ty wstrząsnąłeś już i tak chwiejną Piotra stolicą. Czy twój niepokorny naród nie zgrzeszył? Nie ty byłeś tego przyczyną? A teraz, co ci pozostało? S. Guglielmo Il pianto e la speranza. Św. Wilhelm Łzy i nadzieja. Demonio Eh che non basta. Demon To nie wystarczy. S. Guglielmo Roma m’assolse ed io gran tempo piansi. Św. Wilhelm Rzym mnie uwolnił, a ja długo płakałem. Demonio Troppo grave è la soma e il perdon, che usurpasti di forza fu, non di ragione a Roma. Demon Zbyt poważne było przewinienie, a przebaczenie od Rzymu uzyskałeś siłą, nie z rozsądku. 173 Angelo O sia forza o ragion, non si distingue, il pentimento ogni fallo estingue. Anioł Nie ma znaczenia czy siłą, czy z rozsądku, żal wymazuje każdą winę. Demonio Dunque tra suoi campioni in cielo aperto vada a goder la meritata palma. Demon Idź więc do nieba i wśród swych obrońców ciesz się zasłużonym zwycięstwem. S. Guglielmo Il merto non è mio. Św. Wilhelm To nie moja zasługa. Alberto Padre, non agitar l’alma che langue. Albert Ojcze, nie nadwerężaj słabej duszy. Demonio E di chi il merto sia? Demon Czyja to zasługa? S. Guglielmo Di questo sangue. Św. Wilhelm Tej krwi. Demonio O spaventoso oggetto agl’occhi miei. Demon Co za straszny widok. Angelo Ove è l’ardir; onde, onde superbo sei? Anioł Gdzie odwaga? Gdzie jesteś, pyszałku? S. Guglielmo Padre e Signor, che in questo trono amaro pagasti un dì delle colpe mie il fio, tra le tue braccia e in questo sen tuo caro ricevi ormai, Signor, lo spirto mio. Św. Wilhelm Ojcze i Panie, który na tym gorzkim tronie zapłaciłeś kiedyś za me winy, w twe ramiona i na twe łono składam, Panie, mą duszę. DUETTO: Angelo Vola al Cielo anima bella ogni colpo al fin cancella penitenza ed umiltà. Demonio Torno all’ombre e mi dispero e a serbar l’orgoglio altero nuova furia m’armerà. DUET: Anioł Ulatuje ku Niebu piękna dusza, bowiem każdą winę zmyje skrucha i pokora. Demon Wracam w ciemności, oddam się rozpaczy i zaczekam, aż nowy gniew wzbudzi mą dumę. Ignazio Maria Mancini Ignazio Maria Mancini tłum. Alicja Paleta 174 Raffaella Milanesi Jest absolwentką Accademia Nazionale di Santa Cecilia w Rzymie. Od czasu ukończenia studiów w roku 1997 wykonała i nagrała wiele różnorodnych ról operowych; śpiewała m.in. w: Incoronazione di Poppea C. Monteverdiego (Ottavia), Giulio Cesare G.F. Handla (Kleopatra), L’anima del filosofo J. Haydna (Euridice), Don Pasquale G. Donizettiego (Norina) czy Cyganeria G. Pucciniego (Musetta). Najczęściej jednak podziwiać można było jej kreacje w dziełach Mozartowskich: Elettra, Donna Anna, Zuzanna, Servilia i in. Gościnnie występuje w teatrach operowych w całej Europie: Amsterdamie, Antwerpii, Bordeaux, Lozannie, Luksemburgu, Madrycie, Paryżu, Salamance, Wiedniu, a także na ważniejszych festiwalach. Współpracowała z tak znamienitymi dyrygentami, jak: Marc Minkowski (Kopciuszek G. Rossiniego w La Monnaie w Brukseli), Rinaldo Alessandrini (jako Proserpina w L’Orfeo C. Monteverdiego w Teatro alla Scala w Mediolanie), Ottavio Dantone, Giuliano Carella, Nicola Luisotti, Donato Renzetti, Adam Fischer, Alessandro de Marchi (jako Silvia w L’isola disabitata J. Haydna na Innsbrucker Festwochen), Andrea Marcon, Enrique Mazzola, Hervé Niquet, Philippe Pierlot, Christophe Rousset. fot. Mirco Palazzi 175 Maurizio Lo Piccolo fot. z archiwum artysty Pochodzi z Palermo. W rodzinnym mieście podjął studia wokalne w roku 1995 i zaledwie rok później debiutował jako Don Chilone w Erighetta e Don Chilone L. Vinciego (Laboratorio Lirico) oraz Darlemont w I pazzi per progetto G. Donizettiego (Operalaboratorio). W roku 1997 podjął współpracę z tamtejszym Teatro Massimo, gdzie wystąpił m.in. w przedstawieniach oper: Der Rosenkavalier R. Straussa, Adina G. Rossiniego, Manon Lescaut G. Pucciniego, Eugeniusz Oniegin P. Czajkowskiego czy Rigoletto G. Verdiego. Specjalizuje się w repertuarze operowym, uznawany jest za niezrównanego interpretatora ról komicznych, szczególnie w operach buffa XVIII wieku (A. Scarlatti, B. Galuppi, G.B. Pergolesi i in.). Ponadto bardzo często w jego wykonaniu usłyszeć można utwory W.A. Mozarta: Wesele Figara (wykonywał zarówno rolę tytułową jak i hrabiego Almavivy), Don Giovanni (Leporello oraz Komandor) i Così fan tutte (Don Alfonso i Guglielmo) oraz arcydzieła włoskiego belcanta. Lo Piccolo ma w swym repertuarze także muzykę XX wieku – Arlecchino F. Busoniego czy Pulcinella I. Strawińskiego. Artysta występuje na terenie całej Europy, goszcząc na festiwalach (Aix-en-Provence, Maggio Musicale Fiorentino, festiwal mozartowski w La Coruña czy festiwal Rossiniego w Pesaro, Wexford Festival Opera) i teatrach muzycznych. Rzadziej sięga po muzykę religijną; pod dyrekcją Riccarda Mutiego na festiwalu w Rawennie śpiewał Mozartowskie Requiem, La Betulia liberate oraz Vesperae Solemnes de Confessore, pod kierunkiem Zubina Mehty przygotował solową partię w Mszy c-moll, a w Rosenheim wykonał Petite Messe Solennelle Rossiniego. W roku 2009 pod batutą Federico Marii Sardellego podjął się interpretacji roli Księcia w pierwszym współczesnym wykonaniu opery A. Salieriego Il mondo alla rovescia (teatr w Weronie), której nagranie właśnie ukazało się nakładem wytwórni Dynamic. 176 Paolo Lopez Śpiewu uczył się pod kierunkiem Salvatore Ragonese w konserwatorium im. V. Belliniego w Palermo, z którego pochodzi. Po ukończeniu nauki w roku 2005 wstąpił do chóru tamtejszego teatru muzycznego, zyskując również możliwość wykonywania drobnych partii solowych w Noah’s Flood B. Brittena czy Tosce G. Pucciniego. Jednocześnie pracował nad warsztatem wokalnym oraz doskonalił umiejętności aktorskie u takich artystów, jak: Enzo Dara, Filippo Crivelli i Ewa Wimola. W roku 2006 zdobył trzecią nagrodę na Concorso Internazionale di Canto Barocco Francesco Provenzale w Neapolu. Artysta specjalizuje się w wykonawstwie muzyki dawnej. W jego repertuarze znajdują się solowe partie z dzieł sakralnych epoki baroku: Historia di Job i Vanitas Vanitatum G. Carissimiego, Gloria i Magnificat A. Vivaldiego, Vespro della Beata Vergine i Selva morale e spirituale (z Elyma Ensemble) C. Monteverdiego, Stabat Mater G.B. Pergolesiego, a także Stabat Mater J. Haydna (z Les Folies Françoises). Lopez często również występuje we włoskich operach barokowych, m.in.: Sant’Alessio S. Landiego (rola tytułowa, Opera National de Lorrain w Nancy z Williamem Christiem i Les Arts Florissants), Le virtù de’ strali d’Amore F. Cavallego (jako Erino, nagranie DVD pod kierunkiem Fabia Biondiego z Europa Galante), Le Disgrazie d’Amore A. Cestiego (rola Amore, nagranie dla Hyperion), Ottavia restituita al trono D. Scarlattiego (partia Dorillo, Festival de Beaune z La Pietà dei Turchini). fot. z archiwum artysty 177 Sabina Puértolas fot. z archiwum artystki Studiowała w Conservatorio Superior de Música im. P. Sarasatego w Pampelunie, a także w Accademia Chiggiana w Sienie i Accademia Verdiana w Busseto. Jest zwyciężczynią konkursów: im. R. Zandonai w Rovereto, im. L. Mariano w Irún, im. J. Gayarre’a w Pampelunie, Concurso nacional de jóvenes interpretes. Pod dyrekcją Ricarda Mutiego w Un ballo in maschera G. Verdiego debiutowała na scenie Teatro alla Scala w Mediolanie, z tamtejszym zespołem wystąpiła później jako Gilda (Rigoletto G. Verdiego) w Belgradzie, co przyczyniło się do rozwoju jej kariery. Puértolas znakomicie czuje się na scenie, w swym repertuarze ma wiele ról operowych, od Drusilli w L’incoronazione di Poppea C. Monteverdiego przez bohaterki oper Mozartowskich, po Micaëlę w Carmen i Leilę w Les Pêcheurs de perles G. Bizeta, Oskara w Balu maskowym G. Verdiego czy Musettę w Cyganerii G. Pucciniego. Artystka gości w ważniejszych ośrodkach muzycznych na całym świecie, u boku Placido Domingo wystąpiła w operze w Waszyngtonie, pod dyrekcją Christophe’a Rousseta debiutowała w Teatro Real w Madrycie. Rzadziej usłyszeć można jej interpertacje solowych partii w dziełach oratoryjnych (Stabat Mater G.P. Pergolesiego w Rotterdamie i Paryżu). W ostatnim sezonie z José Carrerasem koncertowała we Włoszech (Teatro alla Scala, Taormina na Sycylii), Hiszpanii, Grecji i Meksyku, przygotowała także trzynaście kreacji w różnych dziełach operowych, które miała okazję prezentować m.in. w Teatro de la Zarzuela w Madrycie i innych teatrach operowych na terenie Hiszpanii, Thèâtre des Champs-Elysèes w Paryżu, w Liège, Theater an der Wien, Teatro Argentino de La Plata. W najbliższych planach artystki znajdują się występy w przedstawieniach oper: Rigoletto (Gilda) w Auditorio de Balaurte w Pampelunie, Il Farnace A. Vivaldiego (Gilade) w Théâtre des Champs-Elysées, także w zarzuelach: La canción del olvido J. Serrano (Rosina) w Teatro Calderón w Valladolid i La del manojo de rosas P. Sorozábala w Teatro Campoamor w Oviedo i Teatro Arriaga w Bilbao. 178 Lisandro Abadie fot. P. Kornfeld Urodził się w Buenos Aires w 1974 roku. Studia wokalne odbywał w Schola Cantorum w Bazylei u Evelyn Tubb oraz Musikhochschule w Lucernie u Petera Brechbühlera. W 2006 roku zdobył nagrodę „Edwin Fischer Gedenkpreis”. Miał okazję pracować z tak znakomitymi artystami, jak: William Christie (The Fairy Queen H. Purcella w Aix-en-Provence), Facundo Agudin (Don Giovanni, Czarodziejski flet, Wesele Figara W.A. Mozarta, Pasja według św. Jana i Magnificat J.S. Bacha, Requiem G. Faurégo), Hervé Niquet (M. Marais, Sémélé, nagranie CD z koncertu w Montpellier), Laurence Cummings (2009, Theodora na London Handel Festival), Benjamin Lazar (2010, Cachafaz O. Strasnoya, francuskie tournée), Laurent Gendre (nagrania utworów C. Monteverdiego), Philippe Krüttli, Anthony Rooley, Maurice Steger, Paul Suits, Václav Luks, Joshua Rifkin, Jesper Christiensen, Daniela Dolci, John Duxbury oraz dobrze znany krakowskiej publiczności Jan Tomasz Adamus. Brał udział w przedstawieniach dzieł operowych powstałych w ostatnich latach: Der schwarze Mozart A. Pflügera czy Gramma S. Verdú, a w roku ubiegłym w europejskiej premierze i pierwszym nagraniu Requiem Ch. Favre’a pod batutą Facundo Agudina. Z towarzyszeniem pianisty Paula Suitsa daje recitale i nagrywa płyty. Współpracował z zespołami: Les Arts Florissants, Collegium 1704, Mala Punica, Les Folies Françoises, z którym w roku 2009 dał kilka koncertów (Bruksela, Théâtre des Champs Elysées w Paryżu, Palau de les Art w Walencji), a w 2010 roku po raz pierwszy wystąpił z Les Talens Lyriques, prowadzonym przez Christophe’a Rousseta (oratorium G.B. Pergolesiego San Guglielmo). 179 Christophe Rousset Jego fascynacja muzyką – w szczególności operową – i estetyką barokową zrodziła się w latach młodzieńczych, które spędził w Aix-en-Provence. W wieku 13 lat podjął naukę gry na klawesynie. W tym zakresie kształcił się w Schola Cantorum w Paryżu u Huguette Dreyfus, następnie królewskim konserwatorium w Hadze u Boba van Asperena. W roku 1983 zdobył pierwszą nagrodę oraz nagrodę publiczności na prestiżowym konkursie klawesynowym w Brugii. Jego znakomite interpretacje przykuły uwagę krytyki muzycznej i firm fonograficznych. Nagrywał dla Harmonia Mundi, L’Oiseau-Lyre, Fnac Music, EMI/Virgin Classics, Decca, Naïve i Ambroisie (utwory klawesynowe F. Couperina, J.-Ph. Rameau oraz J.S. Bacha – wykonania uznawane są za wzorcowe). W krótkim czasie zyskał opinię niezawodnego solisty i kameralisty, utalentowanego, kompetentnego dyrygenta oraz cierpliwego nauczyciela. Zanim w roku 1991 założył Les Talens Lyriques, był członkiem Les Arts Florissants, a później Seminario Musicale. Entuzjazm wykonawcy połączony z pasją badacza (Rousset dokonał odkrycia wielu oryginalnych partytur dzieł barokowych mistrzów) udzieliły się członkom zespołu i wkrótce muzycy zyskali powszechne uznanie. Realizacje Les Talens Lyriques różnorodnych projektów z muzyką europejską XVII i XVIII wieku, zawsze niosące ze sobą duży ładunek emocjonalny, ukazują wykonywany repertuar z innej perspektywy. Rousset otrzymał tytuły Officier des Arts et Lettres oraz Chevalier dans l’Ordre National du Mérite. 180 fot. Éric Larrayadieu 181 Les Talens Lyriques Wokalno-instrumentalny zespół został założony blisko 20 lat temu przez Christophe’a Rousseta, który przez sam wybór nazwy wstępnie określił zakres zainteresowań formacji. Uwaga Les Talens Lyriques koncentruje się na muzyce operowej XVIII wieku, ale coraz częściej zespół sięga po inne gatunki, a także dorobek innych epok. W repertuarze znajdują się sceniczne utwory C. Monteverdiego (L’Incoronazione di Poppea), G.F. Handla (Scipione, Riccardo Primo, Rinaldo, Admeto, Giulio Cesare, Serse, Tamerlano, Alcina, Ariodante), J.-B. Lully’ego (Persée, Roland, Bellérophon), D. Cimarosy (Il mercato di Malmantile, Il matrimonio segreto), T. Traetty (Antigona, Ippolito ed Aricia), a nawet W.A. Mozarta (Mitridate, re di Ponto) oraz motety (Dumont, Daniélis), madrygały i kantaty (Clérambault, Brossard, Montéclair). W interpretacjach utworów scenicznych wyraźnie dowartościowana jest warstwa instrumentalna dzieł, uznawana przez Rousseta (klawesynistę) za równie ważną jak partie wokalne. Wyrazistość i teatralny rozmach prezentacji osiągane zaś są dzięki współpracy zespołu z takimi artystami, jak: Jean-Marie Villégier, Philippe Lénaël, Jean -Claude Berutti, Pierre Audi, Jean-Pierre Vincent, Lindsay Kemp, Marco Arturo Marelli, Éric Vigner, Jérôme Deschamps and Macha Makeïeff, Marcial di Fonzo Bo, Francisco Negrin, Irina Brook, Lukas Hemleb i ostatnio Krzysztof Warlikowski, Zhang Huan, Mariame Clément czy David McVicar. Les Talens Lyriques nagrywa dla wytwórni Decca (Universal Music), Naïve, Ambroisie, Aparté i Virgin Classics. W roku 1994 brał udział w nagraniu ścieżki dźwiękowej do filmu Farinelli: il castrato. Działalność artystyczną formacji finansowo wspiera rząd francuski, władze miejskie Paryża, Annenberg Foundation oraz Cercle des Mécènes. Les Talens Lyriques korzysta ze wsparcia Francuskiego Ministerstwa Kultury i Komunikacji, Miasta Paryża, Fundacji Annenberg oraz Cercle des Mécènes. Zespół jest członkiem FEVIS i PROFEDIM (Fédération et Syndicat des Ensembles Vocaux et instrumentaux Spécialisés). 182 fot. Éric Larrayadieu 183 184 Wielka Sobota 23 kwietnia 185 23 kwietnia Wielka Sobota, godz. 17.00 Kaplica św. Kingi Kopalnia Soli w Wieliczce Lacrime di Leo La Morra Doron Schleifer śpiew Giovanni Cantarini śpiew Corina Marti flety proste, klawesyn Michał Gondko viola da mano Anne Rongy viola d’arco Corina Marti, Michał Gondko kierownictwo artystyczne Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia 186 Sekretna muzyka papieża Leona X I. Ballo I („Taniec I”) Hans Judenkünig ok. 1450–1526 Rossina ein welscher tantz* Guglielmo Ebreo da Pesaro XV w. Petit riens * II. Pensiero („Myśl”) Anonim Di pensier in pensier mi guida amor Francesco Spinacino XVI w. Recercare* Anonim XVI w. Ocelino, bel ocelino [deh lassa mi dormire]* Bartolomeo Tromboncino ok. 1470–ok. 1535 Hor che‘l ciel e la terra III. Fuoco d‘amore („Ogień miłosny”) Joanambrosio Dalza XVI w. Calate „a la spagnola”* Publius Ovidius Naso, „Amores” O nunquam pro re satis indignande Cupido° Benedetto Gareth ok. 1450–1514 Amando e desïando 187 Juan de Léon XVI w. Ay, que non sé rremediarme* Antonio Caprioli 1425–1475 Quella bella e biancha mano Anonim / Niccolò Brocco O tiente a l’ora IV. Preghiera („Modlitwa”) Bartolomeo Tromboncino Ave Maria, gratia plena Nicolas Craen ok. 1440-50–1507 Ecce video celos apertos* Bartolomeo Tromboncino Vergine bella V. Ballo II („Taniec II”) Domenico da Piacenza ok. 1390–ok. 1470 Leoncello* VI. Partita („Rozstanie”) Anonim Fortuna desperata De, ch’è la morta, la mia signora* Francesco Canova da Milano 1497–1543 Ricercare* 188 Jacobus Arcadelt ok. 1500–1568 Il bianco e dolce cigno Angelo Polizano 1454–1494 Venite insieme, amanti Bartolomeo Tromboncino Per dolor mi bagno il viso * utwory instrumentalne ° recytacja 189 Florencka Galeria Uffizzi posiada w swych bogatych zbiorach portret pędzla Rafaela z lat 1518–1519, przedstawiający tęgiego mężczyznę o srogim i pewnym siebie wyrazie twarzy. Portretowany, ubrany w białą sutannę z ciemnoczerwoną aksamitną peleryną i nakryciem głowy, przegląda iluminowaną księgę, w ręku trzymając szkło powiększające. Portretowanym jest człowiek urodzony jako Giovanni de’ Medici, syn słynnego rządcy Florencji Lorenzo de’ Medici (Il Magnifico), przyjaciel humanistów i muzyków, człowiek, którego rozrzutność zbulwersowała i zbuntowała Lutra – papież Leon X (1475–1521). Wśród papieży wczesnego renesansu byli i tacy, którzy cenili muzykę za powiew świeżości, jaki sztuka ta była w stanie wnieść w rutynę dnia codziennego, zadomowioną na dość konserwatywnym dworze papieskim po okresie wielkiej schizmy. Leon X z całą pewnością do nich należał; można by wręcz zaryzykować stwierdzenie, że z nich wszystkich był on najbardziej muzykalny i oddany muzyce. Wydaje się, że dobra muzyka znaczyła dla niego więcej niż piękny, choć zbyteczny w otoczeniu następcy prostego rybaka z Galilei luksus. Miłość do literatury, sztuk pięknych i muzyki Giovanni zawdzięczał tradycjom kulturalnym swego rodu oraz wybornej edukacji w atmosferze humanizmu na rodzinnym dworze we Florencji. Odpowiedzialny za jego wychowanie był sam Angelo Poliziano. Słynny ojciec Giovanniego parał się pisaniem poezji i komponowaniem do niej muzyki. O tym, że syn poszedł w jego ślady jako kompozytor-hobbista, świadczy m.in. nienaganny pięciogłosowy utwór instrumentalny zachowany w księgach głosowych, które należały niegdyś do bazylejskiego adwokata Bonifaciusa Amerbacha. Wydaje się prawdopodobne, że tajniki kompozycji wielogłosowej Giovanni zgłębiał pod okiem przebywającego w czasach jego młodości na dworze Medyceuszy Heinricha Isaaca. Sam grał też na klawesynie i lutni. W znakomitej muzyce lutniowej Giovanni najwyraźniej gustował: wśród służących mu muzyków był niemiecki lutnista pochodzenia żydowskiego Gian Maria Giudeo, a także młody Francesco Canova da Milano. Podobno, jeszcze jako młody kardynał, Giovanni miał uratować żydowskiego muzyka od kary śmierci za morderstwo dokonane we Florencji; od tamtej pory Gian Maria stał się jednym z jego najwierniejszych poddanych. Papież mówił o nim „stary przyjaciel”. Leon X tak wysoko cenił kunszt Giudeo, że nadał mu tytuł szlachecki oraz uczynił kasztelanem miasteczka Verucchio (co jednak wcale nie spodobało się jego mieszkańcom). W papieskim chórze znajdujemy tak znakomitych polifonistów, jak Gaspar van Weerbeke, Antoine Bruhier, Andreas de Silva, Jean Conseil, Marbrianus de Orto, Francisco de Peñalosa, Bernardo Pisano, Costanzo Festa i Elzéar Genet zwany Carpentras. Ten ostatni wspomina, że śpiewana przez papieski chór muzyka „przyprawiała papieża o łzy pobożności”. Jeszcze czterdzieści lat po jego śmierci kronikarz napisze, że Leon X „przede wszystkim kochał muzyków” (Leo decimus musicos in primis amavit). Lata jego pontyfikatu (1513–1521) bezsprzecznie były dla wielu muzyków swego rodzaju „złotym wiekiem”. Mimo to o znaczeniu patronatu tego najbardziej muzykalnego z Medyceuszy dla dalszego rozwoju muzyki w okresie renesansu rzadko wspomina się dziś poza literaturą fachową. Poza liczącym do 32 śpiewaków chórem papież Leon X zatrudniał także mniejszą, liczącą do 16 osób grupę znaną jako musici segreti („muzycy prywatni”). Był to elitarny zespół złożony z najznakomitszych śpiewaków i instrumentalistów (wysławiany przez Jana Kochanowskiego nadworny lutnista Zygmunta Augusta, Walentyn Bakfark, szczycił się, iż w młodości pobierał naukę u jednego z „prywatnych” muzyków Leona X). Ich zadaniem było muzykowanie wyłącznie dla papieża oraz dla tych, którym pontifex pozwolił delektować się ich kunsztem. Wyobraźcie sobie Państwo, że jesteście właśnie owymi wybranymi gośćmi papieża, który na tę okazję zwołuje swych musici segreti, aby ci wykonali niektóre z kompozycji publikowanych wówczas w stosunkowo dużych ilościach przez 190 pierwszych w historii wydawców muzyki polifonicznej, którymi byli Ottaviano Petrucci w Wenecji i Fossombrone (od 1501 roku), zaś w papieskim Rzymie Andrea Antico (od 1510 roku). Jaka muzyka mogłaby wówczas zabrzmieć? Być może byłyby to głównie frottole – doskonałe w swej bezpośredniej prostocie pieśni do tekstów w rodzimym języku papieża (nierzadko autorstwa Francesca Petrarki, którego sonety i canzony właśnie odkryto jako znakomitą poesia per musica). Pośród wielu współczesnych Leonowi X frottolistów prym wiedzie bezsprzecznie Bartolomeo Tromboncino. Polifonię franko-flamandzką reprezentuje w niniejszym programie hipnotyzujący utwór instrumentalny Nicolasa Craena o sugestywnym tytule Ecce video celos apertos (Oto widzę niebiosa otwarte), zapożyczonym z przedśmiertnych słów św. Szczepana. Na koniec pierwszej dekady XVI wieku przypada rozwój włoskiego madrygału, w którym syntezę znajdują elementy wielu włoskich gatunków muzycznych. Wśród pionierów tego nowego gatunku byli m.in. muzycy Leona X. Zmarłemu w 1521 roku papieżowi nie było dane usłyszeć tego, co z madrygałem uczynili przybysze „zza Alp”, Philippe Verdelot i Jacques Arcadelt, w latach 1520–1545. Gdyby jednak było – wobec głębi oraz iście renesansowej perfekcji, z jaką współgrają tekst i muzyka w Il bianco e dolce cigno – muzykalny papież uroniłby zapewne niejedną łzę. Zabraknąć nie mogłoby brzmień instrumentów strunowych, zarówno smyczkowych, jak i szarpanych. Wśród tych ostatnich byłyby z pewnością klawesyn i lutnia. W niniejszym programie lutnię godnie zastępuje równie popularna w Italii viola da mano. Instrument ten, podobnie jak grana smyczkiem viola d’arco, jest śladem wpływów hiszpańskich emanujących z Królestwa Neapolu i z Rzymu za czasów pontyfikatu Aleksandra VI (Rodrigo Borgia). Ze względu na identyczny strój, viola da mano była i jest znakomitą alternatywą do wykonywania muzyki lutniowej. Istnieją przesłanki, iż sam „boski” Francesco da Milano, z którego twórczości zachowała się obszerna część, posługiwał się m.in. tym instrumentem. Niepowetowaną stratą dla historii muzyki jest niedochowanie się ani jednej kopii wydanej przez Petrucciego antologii poświęconej kompozycjom lutniowym Giana Marii Giudeo. Michał Gondko 191 Di pensier in pensier W manowcach myśli Di pensier in pensier, di monte in monte mi guida amor, ch’ogni segnato calle provo contrario a la tranquilla vita. se ‘n solitaria piaggia, rivo o fonte, se ‘nfra duo poggi siede ombrosa valle, ivi s’acqueta l’alma sbigottita; e come Amor l’envita, or ride, or piange, or teme, or s’assecura: e ‘l volto che lei segue ov’ella il mena, si turba e rasserena, et in un esser picciol tempo dura; onde a la vista uom di tal vita experto diria: „Questo arde, e di suo stato è incerto”. W manowcach myśli, jak przez gór bezdroże, Miłość mi jedna wodzem; z dawna bowiem Z dróg uczęszczanych zbiegłem w mym obłędzie. I czy u zdroju, wśród skał, w głuchym borze, W czacharów gąszczach, między wydm pustkowiem Spokoju szukać zechcę – Laura wszędzie Obecną myśli mej będzie! Śmiech, płacz, obawa, radość, najszaleniej, W miarę jak w duszy gości mi otucha Lub z niej zwątpienie wybucha, W twarzy się mojej tak bez końca mieni, Że biegli w rzeczy o mnie już gadali: – Oczarowany! Cóż z nim będzie dalej? – Per alti monti e per selve aspre trovo qualche riposo: ogni abitato loco è nemico mortal degli occhi miei. A ciascun passo nasce un penser novo de la mia donna che sovente in gioco gira ‘l tormento ch’i’ porto per lei; et pena vorrei cangiar questo mio viver dolce amaro, ch’i’ dico: „Forse ancor ti serva Amore ad un tempo migliore; forse’a te stesso vile, altrui se’ caro.” Et in questa trapasso sospirando: „Or porrebe esser vero? or come? or quando?” W samotnych jednak miejscach, precz od ludzi, Lżej mi i przeto tam, gdzie szlak otwarty, Nieszczęśliwego więcej nie ujrzycie. I choć się we mnie zniechęcenie budzi, Że Laura sroga wciąż obraca w żarty Niezmierną boleść, w którą wkładam życie, To jednak szepcze mi skrycie Coś, ile razy szukać pragnę zmiany: – W służbie miłości nie chciej przykrzyć sobie, Możesz się stać w prędkiej dobie Tyleż kochany, co dziś pogardzany! – Więc znów się krzepię, niemal rad z mej biedy – Lecz czyli zmiana przyjdzie? jak? i kiedy? Canzone, oltra quell’ alpe là dove il ciel è più sereno e lieto mi rivedrai sovr’un ruscel corrente, ove l’aura si sente d’un fresco et odorifero laureto: ivi è ‘l mio cor, e quella che ‘l m’invola; qui veder poi l’imagine mia sola. O pieśni moja! leć śmiało Tam – w tę szczęśliwą stronę – nad wybrzeża Szemrzącej strugi, gdzie woń wiecznie świeża Lauru obwieszcza się chwałą! Tam serce moje wiernie zamieszkało Przy tej, co duszą mego jest kochania – Tu się albowiem tylko cień mój słania! Francesco Petrarca Francesco Petrarca tłum. Felicjan Faleński 192 Hor che ‘l ciel et la terra W tej cichej w niebie i na ziemi porze Hor che ‘l ciel et la terra e ‘l vento tace et le ferre et gli augelli il sonno affrena, nocte ‘l carro stellato in giro mena et nel suo lecto il mar senz’onda giace, W tej cichej w niebie i na ziemi porze, Gdy zwierzę wszelkie ujął sen głęboki, Gdy Wóz gwiaździsty bystrych kół zatoki Zniża w zwierciadłem wygładzone morze – veggio, penso, ardo, piango, et chi mi sface sempre m’è’inanzi per mia dolce pena: guerra è ‘l mio stato, d’ira et di duol piena, et sol di lei pensando ho qualche pace. Ja czuwam, dumam, tęsknię, ja się trwożę, Lgnącym w walce z sobą, w słodkich mąk uroki, Zbolały, gniewny, z źrenic czarnookiej W burzę mych myśli wabiąc światła Boże. Così sol d’una chiara fonte viva move ‘l dolce et l’amaro, ond’io mi pasco; una man sola mi risana’et punge, Tak z jednych źródeł i w tę samą porę Słodycz i gorycz na mój pokarm biorę I dłoń mi jedna śmierć i życie dawa. et perché ‘l mio martyr non giunga a riva mille volte il dì moro, et mille nasco: tanto da la salute mia son lunge. A iż wieczności mąk mych znam przyczynę, Sto razy na dzień rodzę się i ginę, I o zbawieniu marzyć nie mam prawa. O nunquam pro re satis indignande Cupido, o in corde meo desidiose puer quid me, qui miles numquam tua signa reliqui, laedis, et in castris vulneror ipse meis? cur tua fax urit, figit tuus arcus amicos? gloria pugnantes vincere maior erat. O Kupidynie, którego gniew wobec mnie nigdy nie gaśnie, młodzieńcze, który rozgościłeś się w mym sercu, dlaczego ja, który zawsze walczyłem po twojej stronie, zostałem teraz trafiony w swym własnym obozie? Czemu twa pochodnia godzi w przyjaciół, czemu twe strzały biorą ich na cel? Większą chwałą byłoby zwyciężyć przeciwnika. Francesco Petrarca Francesco Petrarca tłum. Felicjan Faleński Publius Ovidius Naso Publiusz Owidiusz Naso tłum. Alicja Paleta 193 Amando e desïando Miłując i pragnąc Amando e desïando io vivo e sento la doglia che si sente nel morire. Miłując i pragnąc żyję i czuję ból, który przychodzi w chwili śmierci. Amor sempre mi fa viver in tormento: né mi vòl vivo, né mi vòl finire. Amor sprawia, że me dni stają się udręką, ani me życie mu niemiłe, ani śmierci mej nie chce. Quanto più piango tanto più contento di lacrime mi pasco e di martire. Im więcej płaczę, tym większą radość dają mi łzy i cierpienie. Godi crudel ch’i’ mi lamento e ploro! Io moro, ahimè ch’io moro, ch’io moro! Raduj się, okrutny, że płaczę i łzy wylewam! Umieram, ach, niech śmierć nadejdzie! Serafino dall’Aquila Serafino dall’Aquila tłum. Alicja Paleta 194 Quella bella e biancha mano Ta piękna i biała dłoń Quella bella e biancha mano che m’accora e pò sanarmi! ché per me non trovo altre armi che la bella e bianca mano Ta piękna i biała dłoń, która zasmuca mnie i uzdrawia! Nie znajduję lepszej broni od tej pięknej i białej dłoni. Se ‘l mio foco ch’è sepolto E mia fé non te palesa Guarda el biancho e nero volto Che vedrai la fiamma accesa Non chiamo altro a mia difesa Che la bella e bianca mano. Jeśli mej wiary nie dostrzegasz i ukrytego ognia nie widzisz, spójrz na białą i czarną twarz, a zobaczysz rozpalony płomień, na mą obronę jedynie wołam piękną i białą dłoń. Quella bella e biancha mano... Ta piękna i biała dłoń... Miser me che gli occhi aperti Per mirar tanta vagezza Che di e notte stan su mersi I un mar di grande asprezza Pur mio cor non altro aprezza Che la bella e biancha mano. Nieszczęsny szeroko otwieram oczy, by oglądać cały ten wdzięk, oczy, które są zanurzone w nocy w morzu wielkiej surowości, lecz me serce szanuje jedynie tę piękną i białą dłoń. Quella bella e biancha mano... Ta piękna i biała dłoń... Ma da poi che amor m’a gionto Cun suoi inganni a un sì bel nodo Benedico hora e il ponto Che mi spinse ove mi godo E se io mor, morendo io lodo Quella bella e biancha mano. Lecz od kiedy strzała miłości dosięgnęła mnie swymi sztuczkami, błogosławię godzinę i miejsce, gdy znalazłem radość a jeśli mam umrzeć, będę wielbił tę piękną i białą dłoń. Quella bella e biancha mano... Ta piękna i biała dłoń... tłum. Alicja Paleta 195 O tiente a l’ora O, chwytaj czas O tiente a l’ora, o tiente a l’ora! O, chwytaj czas, o, chwytaj czas! Tiente a l’ora, ruzenenta, tu serai la mal contenta. Chwytaj czas, kokietko, [bo później] będziesz nieszczęśliwa. O tiente a l’ora, o tiente a l’ora! O, chwytaj czas, o, chwytaj czas! Tiente a l’ora, tiente al vento, tu sarai lo ben contento. Chwytaj czas, płyń z wiatrem, a będziesz wielce rad. O tiente a l’ora, o tiente a l’ora! O, chwytaj czas, o, chwytaj czas! Donn’ hormai fammi contento, questo mond’è pien di vento. Pani, uszczęśliw mnie! [wszak] świat ten pełny jest przygód. O tiente a l’ora, o tiente a l’ora! O, chwytaj czas, o, chwytaj czas! Tu me dai troppo tormento, dàme almen qualche contento. Zbytnio z Twego powodu cierpię; zadowól mnie choć trochę! O tiente a l’ora, o tiente a l’ora! O, chwytaj czas, o, chwytaj czas! tłum. Alicja Paleta Ave Maria Zdrowaś Mario Ave, Maria gratia plena, Dominus tecum. Benedicta tu in mulieribus Et benedictus fructus ventris tui Jesus. Sancta Maria, mater Dei, Ora pro nobis peccatoribus Nunc et in hora mortis nobis. Amen. Zdrowaś Mario, łaski pełna Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc Żywota Twojego Jezus. Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. 196 Vergine bella Panienko piękna Vergine bella, che di Sol vestita, Coronata di stelle, al sommo Sole Piacesti sì che ‘n te sua luce ascose; Amor mi spinge a dir di te parole, Ma non so ‘ncominciar senza tu’ aita, E di Colui ch’amando in te si pose. Invoco lei che ben sempre rispose, Chi la chiamo con fede. Vergine, s’a mercede Miseria extrema de l’umane cose Già mai ti volse, al mio prego t’inchina; Soccorri a la mia guerra, Bench’i’ sia terra, – e tu del ciel regina. Panienko piękna, którą blask osłania! Co w gwiazdy zdobna, dniejesz na obszarze Nieba, którego Król wziął z Ciebie życie! Dziś mi o Tobie Miłość mówić każe. Lecz jak bez Twego zacząć współdziałania I bez tej Chwały, którąś Ty w zachwycie Zrodziła Światu? O! jeżeli skrycie Z dziwną wyprzedzasz rozkoszą Tych, co Cię w sercu swem noszą (Tak że wy nawet, biedni, co tęsknicie, Bywacie wprędce przez Nią wysłuchani) – Chciej memi wzruszyć się modły! Acz jam proch podły – Ty zaś Niebios Pani! Vergine pura, d’ogni parte intera, Del tuo parto gentil figliuola e madre, Ch’allumi questa vita e l’altra adorni; Per te il tuo figlio e quel del sommo Padre, O fenestra del ciel lucente, altera, Venne a salvarne in su li extremi giorni; E fra tutt’i terreni altri soggiorni Sola tu fosti eletta, Vergine benedetta, Che ‘l pianto d’Eva in allegrezza torni. Fammi, ché puoi, de la sua grazia degno, Senza fine o beata, Cià coronata nel superno regno. Amen. Panienko czysta! owszem, o! przeczysta Córo i matko syna Twych wnętrzności, Który dał życiu blask i Zmartwychwstanie! Przez Ciebie Bóg nasz między nami gości, Z Ciebie w ostatniej doli świat korzysta, Z Tobą brzask Chwały wiecznie pozostanie, Gdyż Cię nad wszystkich królestw naszych Panie Wyborem Nieba zaszczycą, Błogosławiona Dziewico! Dająca Ewy łzom rozradowanie! Spraw, niechaj godnie Tobie się pokłonię, O ty! Chwalebna bez końca! W wieńcu siedząca na Najwyższym Tronie! Amen Francesco Petrarca Francesco Petrarca tłum. Felicjan Faleński 197 Fortuna desperata Losie zrozpaczony Fortuna desperata Iniqua e maledecta che de tal dona electa La fama ay denigrata, Fortuna desperata! Losie zrozpaczony niegodziwy i przeklęty, co pani tak szlachetnej chwałę oczerniłeś, Losie zrozpaczony! O, morte despietata, Iniqua e crudel, che alta più che stella m’a sì abasata, Fortuna desperata! O, śmierci bezlitosna, niegodziwa i okrutna, jaśniejsza niż gwiazda w otchłań mnie zepchnęłaś, Losie zrozpaczony! tłum. Alicja Paleta Il bianco e dolce cigno Biały i piękny łabędź Il bianco e dolce cigno cantando more, et io piangendo giung’ al fin del viver mio. Stran’ e diversa sorte ch’ei more sconsolato, Et io moro beato. Morte, che nel morire Mi empie di gioia tuto e di desire. Se nel morir altro dolor non sento di mille morte il di sarei contento. Biały i piękny łabędź umiera śpiewając, a ja płacząc dotarłem na koniec mego życia. Dziwny jest los, bowiem on umiera w smutku, a ja w szczęściu. Śmierci, która sobą wypełniasz mnie radością i pragnieniem. Jeśli umierając nie czuję innego bólu, Mógłym tysiąc razy umrzeć z uśmiechem. Giovanni Guidiccioni Giovanni Guidiccioni tłum. Alicja Paleta 198 Venite insieme, amanti Przybądźcie razem, zakochani Venite insieme, amanti, a pianger forte Sopra il mio corpo morto e steso in terra E vederete la mia crudel sorte, E quanto è tristo il fin della mia guerra. Per troppo amore i’son condotto a morte Tristo è colui che Amor crudele afferra: Questa è del mio servir sola mercede, Che mortal cosa amai con tanta fede. Przybądźcie razem, zakochani, by opłakiwać me ciało martwe i leżące na ziemi, a zobaczycie, jak okrutny jest mój los i jak smutny jest koniec mej walki. Za bardzo kochałem i spotkała mnie śmierć, nieszczęsny, kto okrutnego Amora chce schwycić. Jedyną nagrodą za mą służbę była wierna miłość do rzeczy śmiertelnej. Angelo Poliziano Angelo Poliziano tłum. Alicja Paleta Per dolor mi bagno il viso Z bólu obmywam twarz Per dolor mi bagno il viso d’un licor soave tanto, che più car m’è molto il pianto che ogni gaudio ove escie il riso. Z bólu obmywam twarz napojem tak delikatnym, że drogie stają się mi łzy, że z mych ust dobywa się śmiech. Piango il ben che già fu bene a la mia penosa vita, che con dolci e amare pene a sospir ognhor me invita. Opłakuję dobro, które niegdyś było lekiem na me bolesne życie, które słodkim i gorzkim bólem sprawia, że wzdycham bez ustanku. La memoria che scolpita mi sta in cor per contra cambio, fa che’l riso in pianto cambio quando quel che fu me aviso. Wspomnienie żywe się kryje w mym sercu i sprawia, że śmiech staje się łzami, gdy w przeszłość spoglądam. Per dolor mi bagno il viso... Z bólu obmywam twarz... Fui felice et sì felice quanto o già altro aventurato e se dir de più mi lice me trovai in sì alto stato Zaznałem szczęścia największego z możliwych na tym świecie i jeśli będzie wolno mi powiedzieć, wielkie spadło na mnie szczęście 199 che nullo altro fortunato a mi par esser mi cresi ma Fortuna in pochi mesi da un ben tanto m’ha diviso. szczęście tak wielkie, że zdaje się nie da się do niczego porównać lecz Los w niedługim czasie pozbawił mnie mego szczęścia. Per dolor mi bagno il viso... Z bólu przemywam twarz... Di l’affanno che ognhor porto qual col mio silenzio copro io non prendo altro conforto se non quando il pianto adopro Od udręki, którą noszę w sercu I którą znoszę w milczeniu, nie znajduję innego pocieszenia nad płynące po twarzy łzy. Con qual tutti i pensier copro solo al cor con tal diletto che mancando tal effetto io sarei dal duol conquiso. We łzach kryję wszystkie myśli, lecz w sercu taka radość, że gdyby jej zabrakło, pokonany byłbym przez ból. Per dolor mi bagno il viso... Z bólu przemywam twarz... Bono è adonca che’l mal tempre con le lagrime ch’io spando e che adopri il pianto sempre per penar manco penando. Dobrze więc, że łzy wylane przeze mnie ból zmywają, zatem będę płakał zawsze, by cierpieć nie cierpiąc. Poi ch’io so che lachrimando trovo un tal ristoro al core, che mi ferma il gran dolore, dal qual pria fui quasi uciso. Wiem też, że w płaczu serce me znajduje ukojenie, że znika mój wielki ból, co niemal pozbawił mnie życia. Per dolor mi bagno il viso... Z bólu przemywam twarz... tłum. Alicja Paleta 200 La Morra repertuaru, wirtuozerii i wysmakowanym interpretacjom formacja zyskała wysoką renomę, uznanie publiczności i krytyki. W ubiegłym sezonie zespół La Morra wspólnie z Coro della Radiotelevisione Svizzera (Lugano) brał udział w produkcji telewizyjnej zatytułowanej Farsa del Barba, prezentującej wczesnorenesansową muzykę włoską, a także w kościele św. Jana Ewangelisty w Liège – z którym związany był w dzieciństwie Johannes Ciconia – zaprezentował monograficzny program poświęcony muzyce tego flamandzkiego kompozytora. La Morra nagrała cztery, entuzjastycznie przyjęte przez melomanów albumy dla wytwórni: Ramée, Raumklang, Et’Cetera i Musiques Suisses. Na ten sezon zaplanowane są kolejne trzy projekty fonograficzne z muzyką flamandzką i hiszpańską. Ten międzynarodowy zespół muzyki dawnej ukonstytuował się przeszło 10 lat temu ze studentów Schola Cantorum Basiliensis. Po udanym debiucie na International Young Artist Presentation w Antwerpii w roku 2000 prężnie podjął działalność koncertową w całej Europie (Niemcy, Francja, Szwajcaria, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Wielka Brytania, Polska, Cypr), biorąc m.in. udział w znaczniejszych festiwalach muzycznych – Festival van Vlaanderen, Festival de Wallonie, Netwerk Oude Muziek, Holland Festival Oude Muziek, Rencontres de Musique Médiévale du Thoronet, Freunde alter Musik Basel, Tage alter Musik czy Autunno Musicale. Dzięki starannemu, poprzedzonemu badaniami doborowi fot. Susanna Drescher 201 202 Wielka Sobota 23 kwietnia 203 23 kwietnia Wielka Sobota, godz. 20.30 Opera Krakowska ul. Lubicz 48 La Passion de Jeanne d’Arc Adrian Utley (Portishead) Will Gregory (Goldfrapp) Charles Hazlewood dyrygent Adrian Utley gitara, mandola, syntezator Will Gregory syntezator, saksofon Alan Emslie perkusja Clive Deamer perkusja Ruth Wall harfa, syntezator, perkusja Jim Barr gitara Steven Manley gitara Neil Smith gitara Denny Ilett gitara Alex Lee gitara Rik Dowding realizacja dźwięku Capella Cracoviensis Marian Magiera, Paweł Gajewski trąbka Paweł Cieślak, Bogdan Piznal puzon Jarosław Jastrzębski tuba Octava ensemble Agnieszka Drabent sopran Anna Magiera sopran Małgorzata Langer-Król mezzosopran Łukasz Dulewicz kontratenor Zygmunt Magiera tenor Marek Opaska tenor Bartłomiej Pollak baryton Marcin Wróbel bas 204 205 Nowy wymiar pasji W tym roku po raz pierwszy w ramach festiwalu Misteria Paschalia pojawia się projekt wykraczający poza ramy muzyki poważnej, łączący klasykę z rockiem, akustyczne instrumenty z elektronicznymi brzmieniami i tematykę pasyjną z filmową ścieżką dźwiękową. Na wielkosobotni wieczór zaplanowano specjalny pokaz niemego filmu Męczeństwo Joanny d’Arc z oprawą muzyczną autorstwa Adriana Utleya (z grupy Portishead) i Willa Gregory’ego (z duetu Goldfrapp). Zakazana święta Męczeństwo Joanny d’Arc (La Passion de Jeanne d’Arc) Carla Theodora Dreyera z 1928 roku to wyjątkowy film. Najbardziej prestiżowe magazyny branżowe w rodzaju „Sight & Sound” czy „Premiere” uznają go za jeden z najwybitniejszych i najbardziej wpływowych obrazów w historii kina. Znalazł się on również na opracowanej przez watykańską Kongregację ds. Środków Masowego Przekazu liście filmów o specjalnych wartościach religijnych. Niewiele brakowało, a być może obraz nigdy by nie powstał. Kiedy duński reżyser próbował zebrać fundusze pozwalające mu na realizację swej wizji, szło mu jak po grudzie. W tamtych czasach sytuacja przemysłu filmowego w Danii była w opłakanym stanie. Szczęśliwie pomogły mu koneksje w świecie arystokracji. Dzięki prywatnie zebranym funduszom reżyser mógł przystąpić do pracy. Podstawą scenariusza był średniowieczny zapis przebiegu procesu Joanny d’Arc. Dreyer, dbając o wierne odtworzenie losów świętej, nie zapomniał jednak o artystycznej stronie projektu. Jako pierwszy reżyser w historii kina skupił się na emocjach odmalowanych na twarzach aktorów. Stąd duża ilość zbliżeń pokazujących ból, cierpienie i mistyczną ekstazę. W tym kontekście najważniejszy był wybór aktorki do zagrania Joanny d’Arc. Dreyer postawił na niemłodą już (w chwili realizacji filmu miała 36 lat) Francuzkę – Renée Marię Falconetti. Aktorka robiła wszystko, aby wypaść jak najbardziej wiarygodnie: grała bez makijażu, z ostrzyżoną głową, a przygotowując się do najbardziej trudnych scen tortur, podobno celowo okaleczała się, aby realistycznie oddać na twarzy grymas bólu. Reżyser kręcił wszystkie sceny w chronologicznym porządku, powtarzając niektóre sekwencje po kilkanaście razy. Premiera filmu wywołała szok. Męczeństwo Joanny d’Arc zachwycało pełną pasji grą aktorów (warto dodać, że epizodyczną rolę szalonego mnicha zagrał Antonin Artaud), nowatorskim kadrowaniem i montażem, ale też bezkompromisowym przesłaniem. W rezultacie w Anglii zakazano dystrybucji dzieła Dreyera, a we Francji sam arcybiskup Paryża zażądał dokonania zmian w obrazie. Oryginalna taśma z filmem Dreyera spłonęła w czasie wojny. Reżyser próbował potem skleić jego nową wersję, zmontowaną z zachowanych fragmentów, które pierwotnie odrzucił. Zmarł w 1968 roku w poczuciu bezpowrotnej utraty taśmy-matki. Trzynaście lat później niespodziewanie odnaleziono nietkniętą kopię oryginalnej wersji filmu w... dozorcówce szpitala psychiatrycznego w Oslo. Obraz duńskiego reżysera wywarł ogromny wpływ na sztukę następnych lat. Ponieważ był niemy, jego projekcje ozdabiało swą muzyką wielu znakomitych artystów. Byli wśród nich m.in. Nick Cave (w 1995 w Londynie), Cat Power (w 1999 roku na kilku projekcjach w Stanach Zjednoczonych) i grupa 206 In the Nursery (w 2008 roku w Sheffield Cathedral). Renée Maria Falconetti doczekała się natomiast wiersza napisanego przez Patti Smith, a umieszczonego w tomiku poezji kodak z 1972 roku. Dwa lata temu szefostwo Colston Hall w Bristolu zamówiło nową oprawę muzyczną do Męczeństwa Joanny d’Arc u dwóch kompozytorów – Adriana Utleya z tria Portishead i Willa Gregory’ego z duetu Goldfrapp. Pracując nad soundtrackiem, artyści skoncentrowali się na gitarowych brzmieniach – wzorem pionierów nowojorskiej awangardy ze sceny no wave, Glenna Branki i Rhysa Chathama. Ważnym elementem ich muzycznej wizji był również śpiew – w wykonaniu Monteverdi Choir Johna Eliota Gardinera. Premiera filmu z oprawą Utleya i Gregory’ego odbyła się w maju 2010 roku. Zespołem muzyków dyrygował Charles Hazlewood. W recenzji z widowiska Jude Rogers z „Guardiana” napisała: „Nieziemska, przeszywająca gitarowa harmonia i błądzące dźwięki syntezatora podążają za pełnymi wyrazu oczami Renèe Marii Falconetti jako Joanny, podczas gdy łagodne pasaże harfy przypominają nam, że jest ona istotą ludzką. [...] Sposób, w jaki znakomity zespół prowadzi nas do finału, poprzez narastającą dynamikę i zagęszczające się dysonanse, sprawia, że groza pozostaje w umysłach widzów na długo” . W oparach trip-hopu Adrian Utley przez długi czas nie mógł znaleźć swego miejsca na muzycznej scenie Anglii. Sam nauczył się grać na gitarze, basie i klawiszach, aby w wieku 18 lat rozpocząć karierę profesjonalnego muzyka. Występował w podłych spelunkach, małych klubach, na młodzieżowych obozach. Dopiero w latach 80. wyspecjalizował się w roli gitarzysty jazzowego. „Z czasem skończyłem jednak z jazzem, bo zrozumiałem, że nigdy nie dorównam swoim mistrzom – Johnowi Coltrane’owi i Milesowi Davisowi” – wyznał w wywiadzie dla strony internetowej dedykowanej Portishead – „Sour Times”. – „Wiedziałem, że nie będę tak dobry, ani tak uduchowiony, jak oni trzydzieści lat temu. Postanowiłem podążać własną drogą. Dlatego zainteresowałem się współczesną muzyką. Jazz przestał się już rozwijać. Owszem, jest kilku świetnych muzyków w tym gatunku. Nowe brzmienia rodzą się jednak gdzie indziej”. Wykorzystując swą umiejętność gry na klawiszach, Utley wraz początkiem lat 90. poświęcił się tworzeniu współczesnej elektroniki – eksperymentował z ambientem, breakbeatem, drum’n’bassem i hip-hopem. W tym samym czasie inny muzyk z Bristolu, Geoff Barrow, pracując jako inżynier dźwięku w studiu Coach House usłyszał zespół Massive Attack, nagrywający tam swoje pierwsze demo. To doświadczenie sprawiło, że spróbował swoich sił w hip-hopie, którego pierwszymi wykonawcami byli raper Tricky i piosenkarka Neneh Cherry. Z czasem Barrow postanowił założyć własny zespół, zapraszając do współpracy śpiewającą w lokalnych klubach Beth Gibbons i kojarzącego mu się z jazzem i bluesem Utleya. Wpadkową pracy tych trzech osobowości stał się wydany w 1994 roku album „Dummy”. Płyta odniosła gigantyczny sukces – przy braku jakiejkolwiek niemal promocji (zarówno Barrow, jak i Gibbons odmawiali udzielania jakichkolwiek wywiadów) sprzedała się w ilości ponad dwóch milionów egzemplarzy, otwierając nowy rozdział w historii muzyki, ochrzczony terminem trip‑hop. Mimo że lider Portishead odżegnywał się od tego terminu, nagrania jego zespołu definiowały go 207 w idealny sposób, łącząc smoliste bity, przesterowane partie tęsknych gitar i pełen smutku wokal Gibbons. Zgodnie z przewidywaniami, charakterystyczne brzmienie Portishead zostało natychmiast wchłonięte przez muzyczny mainstream. „Presja, jaką odczuliśmy po sukcesie ‘Dummy’, była nieprawdopodobna” – wspomina Utley. – „Początkowo liczyliśmy tylko na to, że zarobimy na debiucie tyle, iż stać nas będzie na nagranie drugiej płyty. Tymczasem słyszeliśmy wymyślone przez nas dźwięki dosłownie wszędzie – u innych zespołów, a nawet w telewizyjnych reklamach. To sprawiło, że zaczęliśmy... brzydzić się własnej muzyki. Nie mogliśmy użyć na nowej płycie Rhodesa, gitary czy smyczków – bo słychać je było u wszystkich wykonawców trip-hopu, nurtu, z którym nie chcieliśmy mieć nic wspólnego. Dlatego długo nie wiedzieliśmy, w jaką stronę się skierować. Ostatecznie zdecydowała tendencja odwrotu od sampli w kierunku ‘żywego’ grania”. Druga płyta Portishead z 1997 roku była jakby dopełnieniem pierwszej – tworzyły ją bowiem bardziej oszczędne i surowe dźwięki. Mimo to również stała się bestsellerem. Na trzeci krążek tria trzeba było czekać aż jedenaście lat. Wydany w 2008 „Third” przyniósł jednak całkowicie odnowione oblicze formacji, która swobodnie żonglowała różnymi stylami – od zgrzytliwej elektroniki, przez transowy krautrock, po mroczną nową falę. W czasie przerwy w działaniu Portishead jego gitarzysta rozwinął działalność solową. Produkował płyty innych artystów (The Coral czy Beth Gibbons) i nagrywał filmowe soundtracki (choćby do Sound Nicholasa Roega czy American Psycho Mary Horron). Nawiązał również współpracę z Willem Gregorym z Goldfrapp, czego efektem była nowa oprawa dźwiękowa Męczeństwa Joanny d’Arc. Kabaretowe fantasmagorie William Gregory dorastał w artystycznym środowisku. Jego matka była aktorką, a ojciec śpiewakiem operowym. Choć rozpoczął naukę muzyki klasycznej na York University, szybko zwrócił się w stronę rockowego grania. Jako muzyk sesyjny i koncertowy występował z Peterem Gabrielem, Tori Amos, The Cure i Tears For Fears. W pewnym momencie jego ścieżki skrzyżowały się ze ścieżkami Portishead. Wtedy poznał bliżej Utleya, z którym połączyła go pasja do samplingu i syntezatorowych brzmień. W rezultacie na trzecim krążku tria znalazły się dwa utwory jego współautorstwa – Magic Tracks i Threads. Najważniejszym wydarzeniem w życiu Gregory’ego było jednak spotkanie w 1999 roku z Alison Goldfrapp. Ta znana ze współpracy z klubowymi projektami wokalistka zwróciła jego uwagę nieprzeciętną urodą i oryginalnym głosem. Pierwszym wspólnie zarejestrowanym materiałem było demo mające znaleźć się na ścieżce dźwiękowej do filmu, który ostatecznie nigdy nie został zrealizowany. Ponieważ jednak oboje świetnie się rozumieli, kilka miesięcy później powołali do życia duet Goldfrapp. Przedziwna to była para – on, wywodzący się z artystowskiej rodziny, profesjonalny muzyk, powściągliwy i chłodny, a ona, dziecko niższej klasy średniej, mająca za sobą przygody z narkotykami i kradzieże samochodów, wybuchowa i ekscentryczna. Okazało się jednak, że przeciwieństwa się przyciągają. „Myśleliśmy o muzyce w podobny sposób: jaki mógłby być scenariusz do danej piosenki” – wspomina Alison w rozmowie z „Guardianem”. – „Interesowały nas emocje i obrazy, a nie rytm. To było dla mnie czymś nowym, bo do tej pory współpracowałam z ludźmi, dla których liczyły się tylko taneczne bity. Ja i Will uważaliśmy za najważniejsze coś innego – melodie”. 208 Debiutancki album Goldfrapp – „Felt Mountain” z 2000 roku – zachwycił krytyków i słuchaczy. Zawierał on bowiem nowoczesny pop wpisany w formułę ekscentrycznego kabaretu rodem z Republiki Weimarskiej czasów międzywojennych. Uwagę zwracały również teksty Alison – fantasmagoryczne opowieści o ukrytych pragnieniach i kompleksach pisane według spopularyzowanej przez Williama S. Burroughsa techniki cut-up. „Na pierwszym albumie mieliśmy tylko siedem wolnych, ale intensywnych kawałków, dlatego granie ich w kółko na żywo stało się z czasem nieco... klaustrofobiczne” – wspominała Alison w wywiadzie dla „Montreal Mirror”. – „Na drugiej płycie – ‘Black Cherry’ – mamy więcej piosenek skoncentrowanych na rytmie, co jest bardziej ekscytujące. I właśnie ta różnorodność sprawia, iż mogę się lepiej odnaleźć w naszej muzyce”. „Black Cherry”, łącząc dyskotekowe rytmy z glamowymi brzmieniami w estetyce erotycznego show, stał się wielkim hitem. Ta seksualna fantazja Alison i Willa porównywana była do najlepszych dokonań duetu Eurythmics – wszak i w nim na pierwszym planie była niekonwencjonalna wokalistka, a twórca muzyki pozostawał w jej cieniu. Brytyjskiemu duetowi tak spodobało się na tanecznym parkiecie, że również kolejna płyta – „Supernature” – była zorientowana na klubową publiczność. Dla kontrastu – opowiadała ona o kontroli jednych ludzi nad drugimi. „Jest w tym sprzeczność, ponieważ nie można kontrolować miłości” – tłumaczyła Alison w wywiadzie dla „Scotsmana”. – „Miłość po prostu się zdarza, bez udziału czyjejś woli. To, że jest nieposkromiona, jest w niej najpiękniejsze. Niestety, ludzie chcą mieć wszystko pod kontrolą, nawet miłość”. Czwarty album Goldfrapp okazał się całkowitym zaskoczeniem – duet porzucił na nim elektronikę i skierował się w stronę akustycznych brzmień, łącząc eteryczny śpiew Alison z folkowymi partiami gitary i psychodelicznym nastrojem. Po premierze „Seventh Tree” wokalistka stonowała nieco swój zmysłowy image, przeobrażając się w eteryczną hipiskę. Ponieważ płyta słabo się sprzedawała, Will i Alison znów wrócili do syntetycznego popu – taką zawartość przyniósł wydany w 2010 roku album „Head First”. „Nigdy nie byliśmy w kontrze do tego, co dzieje się w mainstreamie” – tłumaczyła Goldfrapp w wywiadzie dla „Greater Manchester’s City Life”. – „Ale zawsze robiliśmy to, na co mieliśmy ochotę, niespecjalnie interesując się modnymi trendami. Teraz popularny jest synth-pop w stylu lat 80. A my graliśmy tak już na ‘Black Cherry’ i ‘Supernature’. Dlatego powrót do takich brzmień jest w naszym przypadku całkiem naturalny. Nie naśladujemy La Roux czy Little Boots”. „Head First” okazał się ostatnim albumem Goldfrapp nagranym dla EMI. Obecnie duet pozostaje bez kontraktu. W listopadzie minionego roku Alison napisała jednak na swoim blogu: „Will i ja kompletujemy obecnie składankę ‘The Best’, która podsumowuje naszą dotychczasową karierę. Z niecierpliwością czekamy też na rozpoczęcie prac nad nowym albumem”. Paweł Gzyl 209 Adrian Francis Utley fot. z archiwum artysty Brytyjski producent, gitarzysta, basista i klawiszowiec. Urodził się 27 kwietnia 1957 roku w Northampton. Po ukończeniu 18. roku życia rozpoczął karierę profesjonalnego muzyka. Współpracował z wieloma jazzmanami, m.in. z Big John Patron i The Jazz Messengers. Od 1991 roku jest członkiem bristolskiej grupy Portishead, z którą nagrał trzy płyty: Dummy (1994), Portishead (1997) i Third (2008). Komponuje ścieżki dźwiękowe do filmów (soundtracki). Jego muzyka „ozdobiła” m.in. Sound Nicholasa Roega, Signs and Wonders Jonathana Nossitera, Baby Cue Hazel Grian i American Psycho (z Danielem Ashem) Mary Harron. Zajmuje się również produkcją płyt innych artystów, m.in. Beth Gibbons – wokalistki Portishead, Joe Volka, Kevina Flanagana czy zespołu The Coral. 210 William Owen Gregory Brytyjski producent, klawiszowiec i saksofonista. Urodził się 17 września w 1959 roku w Bristolu. Ukończył studia w zakresie muzyki klasycznej na York University. W 1981 roku rozpoczął karierę muzyka studyjnego i koncertowego. Nagrywał i występował z Peterem Gabrielem, Tori Amos, The Cure, Tears For Fears, Portishead i Paulą Rae Gibson. Od 1999 roku prowadzi wraz z wokalistką Alison Goldfrapp synthpopowy duet Goldfrapp. Razem nagrali pięć płyt: Felt Mountains (2000), Black Cherry (2003), Supernature (2005), Seventh Tree (2008) i Head First (2010). Jako saksofonista Gregory grywał z Apollo Saxophone Quartet, zespołem London Sinfonietta, Michaelem Nymanem i psychodeliczną grupą Spiritualized. fot. z archiwum artysty 211 Charles Hazlewood W roku 1995 został laureatem pierwszej nagrody na EBU Conducting Competition. Debiutował w Carnegie Hall w roku 2003, a trzy lata później na koncertach promenadowych BBC. Współpracuje z zespołami na całym świecie, w tym sezonie gościnnie prowadził orkiestry symfoniczne w Göteborgu i Malmö, Orchestra of the Age of Enlightenment i Philharmonia, a także wystąpił w Concertgebouw w Amsterdamie. Jest dyrektorem muzycznym formacji Excellent Device!, specjalizującej się w wykonawstwie muzyki współczesnej oraz zespołu Army of Generale, którego członkowie grają na instrumentach historycznych. W roku 2008 wraz z innymi artystami powołał improwizujący ensemble The Charles Hazlewood All Stars, który wziął udział w Glastonbury Festival. Od lat związany jest z orkiestrą BBC Concert, z którą w tym sezonie z ogromnym powodzeniem wystąpił na koncertach promenadowych oraz zaprezentował zapomniane dzieło K. Weilla Lost in the Stars (South Bank Centre w Londynie). Przez siedem lat był dyrektorem muzycznym Dimpho di Kopane w Cape Town, gdzie doprowadził do inscenizacji kilku dzieł operowych i dokonał nagrania U Carmen e-Khayelitsha (Czarna Carmen) w wersji filmowej, która w roku 2005 uznana została za najlepszy film na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Jako zagorzały popularyzator muzyki poważnej przygotował i nagrał ścieżki dźwiękowe do telewizyjnych filmów o Vivaldim, Mozarcie, Beethovenie i Czajkowskim oraz do serii BBC2 zatytułowanej The Birth of British Music. Prowadzi nagradzane „Sony Awards” – cykliczne audycje radiowe. Jedną z ostatnich inicjatyw artystycznych dyrygenta była organizacja festiwalu Play the Field, transmitowanego przez Radio 2, który odbył się po raz pierwszy w sierpniu 2009 roku w jego posiadłości w Somerset. W najbliższych miesiącach Hazlewood dokona prawykonania najnowszej opery W. Gregory’ego na festiwalu South Bank Centre’s Ether. 212 fot. z archiwum artysty 213 Octava ensemble instytucjami kultury na terenie Polski i za granicą. O umiejętnościach wokalnych i wszechstronności Octava ensemble świadczy fakt, iż zespół dokonał wielu prawykonań utworów polskich i zagranicznych twórców, biorąc udział w wielu nagraniach. Płyta z Missa pulcherrima B. Pękiela i motetami G.G. Gorczyckiego zrealizowana dla Dux – najbardziej znaczącej wytwórni fonograficznej na polskim rynku muzycznym, otrzymała nominację do nagrody „Fryderyk 2010”. Każdy występ muzyków zyskuje przychylność publiczności i krytyki. Kierownikiem artystycznym zespołu jest Zygmunt Magiera, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie, laureat pierwszej nagrody na XII Ogólnopolskim Konkursie Dyrygentów Chóralnych w Poznaniu oraz drugiej nagrody w The International Choral Conducting Competition „Towards Polyphony”, który jednocześnie pełni obowiązki kierownika artystycznego zespołu śpiewaków Capella Cracoviensis. fot. z archiwum zespołu Uznany przez krytyków muzycznych za jeden z najciekawszych polskich zespołów wokalnych młodego pokolenia, Octava ensemble szybko ustalił swoją pozycję wśród polskich zespołów kameralnych. Ma w swoim repertuarze utwory z różnych epok, począwszy od muzyki średniowiecza aż po twórczość kompozytorów współczesnych, nie stroni także od utworów z pogranicza jazzu i muzyki rozrywkowej. Octava ensemble (wcześniej Oktet wokalny Octava), doceniany przez jurorów najważniejszych ogólnopolskich i międzynarodowych festiwali oraz konkursów chóralnych, zdobywał najwyższe nagrody. Spośród wielu warto wspomnieć najbardziej prestiżową w dziedzinie polskiej chóralistyki – Grand Prix 39. edycji „Legnica Cantat”. Ensemble uczestniczy w licznych festiwalach muzycznych, koncertach i projektach artystycznych, współpracując z wieloma 214 Capella Cracoviensis Nachtmusique. Capella Cracoviensis to także zespół wokalny wykonujący repertuar sięgający od manierystycznych madrygałów Gesualda po Pieśni kurpiowskie K. Szymanowskiego. Chór występował m.in. u boku znakomitych gości serii Opera Rara, jak Fabio Biondi czy Marc Minkowski. Niedawnym szczególnym projektem grupy wokalnej Capelli Cracoviensis był nowatorski crossover pod nazwą bar.okowa uczta – inscenizacja madrygałów C. Monteverdiego w jednym z krakowskich barów mlecznych z udziałem Marii Peszek oraz recytującego sonety Petrarki Jana Peszka. Od listopada 2008 roku dyrektorem i szefem artystycznym zespołu jest Jan Tomasz Adamus. Związany wcześniej z Wrocławiem organista, klawesynista, dyrygent oraz animator życia muzycznego studiował w Krakowie oraz Amsterdamie. Swoją wrażliwość artystyczną kształtował we współpracy z wieloma znakomitymi śpiewakami oraz w kontakcie ze sztuką, dostrzegając w malarstwie, rzeźbie, architekturze czy filozofii sztuki stały kontrapunkt wszelkich muzycznych poczynań. Założona w 1970 roku z inicjatywy Stanisława Gałońskiego, jest obecnie jednym z najbardziej dynamicznych zespołów specjalizujących się w stylowym wykonywaniu muzyki minionych epok. Dzięki konsekwentnemu wsparciu Miasta Krakowa Capella Cracoviensis może realizować ambitne projekty w sposób bezkompromisowy i na najwyższym poziomie artystycznym, skupiając znakomitych artystów o określonej wrażliwości. Przy realizacji barokowych oper i oratoriów na historycznych instrumentach (ostatnio: Amadigi, Deborah, Rodelinda G.F. Handla, Griselda A. Vivaldiego, Pasja według św. Jana i Oratorium na Boże Narodzenie J.S. Bacha) z Capellą Cracoviensis współpracują muzycy znani z tak renomowanych zespołów, jak Il Giardino Armonico, Europa Galante, Orchestra of the 18th Century, L’Arpeggiata. Gośćmi Capelli Cracoviensis są także m.in. Andrew Parrott, Paul Goodwin, Sirkka-Liisa Kaakinen, Les Sacqueboutiers de Toulouse, Ensemble Oltremontano, fot. z archiwum zespołu 215 216 Niedziela Wielkanocna 24 kwietnia 217 24 kwietnia Niedziela Wielkanocna, godz. 20.00 Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie ul. Zwierzyniecka 1 Missa Ruby Hughes sopran1 Ana Quintans sopran2 Pauline Sabatier mezzosopran3 Blandine Staskiewicz mezzosopran4 Nathalie Stutzmann alt5 Terry Wey alt6 Colin Balzer tenor7 Emiliano Gonzalez-Toro tenor8 Christian Immler bas9 Luca Tittoto bas10 Marc Minkowski dyrygent Les Musiciens du Louvre-Grenoble Thibault Noally, Maria Papuzinska-Uss, Karen Walthinsen, Bérénice Lavigne skrzypce I Nicolas Mazzoleni, Claire Sottovia, Agnieszka Rychlik, Alexandrine Caravassilis skrzypce II Nadine Davin, Michel Renard altówka Nils Wieboldt, Claire Giardelli wiolonczela Christian Staude kontrabas Florian Cousin, Jean Brégnac flet traverso Yann Miriel, Timothée Oudinot, Xavier Miquel obój, obój d’amore Jani Sunnarborg, David Douçot fagot Johannes Hinterholzer róg myśliwski Thibaud Robinne, Jean-Baptiste Lapierre, Emmanuel Mure trąbka Sylvain Bertrand kotły Francesco Corti klawesyn, organy Koncert rejestrowany przez Program 2 Polskiego Radia 218 Johann Sebastian Bach 1685–1750 Msza h-moll BWV 232 Kyrie Chorus: Kyrie eleison Duet1, 3: Christe eleison Chorus: Kyrie eleison Gloria Chorus: Gloria in excelsis Deo Chorus: Et in terra pax Aria4: Laudamus Te Chorus: Gratias agimus Tibi Duet2, 7: Domine Deus Chorus: Qui tollis peccata mundi Aria6: Qui sedes ad dextram Patris Aria10: Quoniam tu solus sanctus Chorus: Cum Sancto Spiritu Credo (Symbolum Nicenum) Chorus: Credo in unum Deum Chorus: Patrem omnipotentem Duet2, 6: Et in unum Dominum Chorus: Et incarnatus est Chorus: Crucifixus Chorus: Et resurrexit Aria9: Et in Spiritum Sanctum Chorus: Confiteor Chorus: Et expecto resurrectionem Sanctus Chorus: Sanctus Chorus: Osanna in excelsis Aria8 : Benedictus Chorus: Osanna in excelsis Agnus Dei Aria5: Agnus Dei Chorus: Dona nobis pacem 219 Msza h-moll Johanna Sebastiana Bacha Ikona muzyki sakralnej baroku, czy nawet – szczytowe dokonanie na tym polu w muzyce Zachodu. Dzieło wyjątkowe i niepowtarzalne ze względu na swe rozmiary, obsadę, zamysł architektoniczny, bogactwo i różnorodność środków dźwiękowych, stylów, technik. Zbyt obszerne, zbyt monumentalne jak na potrzeby liturgii, a jednocześnie na wskroś religijne, dalekie od koncertowych mszy następnych epok, skoncentrowane na przekazie kanonicznego tekstu. Nie do końca jasne są racje, jakie kierowały kompozytorem przy pracy nad tym dziełem. Oczywista (i banalna) jest przyczyna początkowa: pragnienie zyskania przychylności elektora saskiego Friedricha Augusta II, który w styczniu 1734 roku miał zostać uroczyście koronowany na króla Polski (jako August III). Jego ojciec August II Mocny, pragnąc zdobyć tron Polski, musiał przejść na katolicyzm, w tym duchu wychowany został jego następca, zatem msza jemu dedykowana powinna zachowywać porządek (ale i ducha) łacińskiej mszy katolickiej. Do czasu koronacji powstały jednak tylko dwie części: Kyrie i Gloria. Mogły one reprezentować tzw. mszę niemiecką, skróconą, złożoną z dwóch początkowych części ordinarium (przypomnijmy, że Bach napisał w latach 1735–1744 cztery takie dwuczęściowe msze). Nie znamy powodu, dla którego kompozytor powrócił do swego dzieła po latach, by je ukończyć, przepracować pewne fragmenty i dopisać nowe. Partytura dzieła pochodzi z ostatnich lat życia Bacha, powstała pomiędzy sierpniem 1748 i październikiem 1749 roku. Jest to czas pracy nad Credo (Symbolum Nicenum), które stanowić miało jądro całego monumentalnego dzieła. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na oryginalne fragmenty tej części: Credo in unum Deum, Confiteor i zwłaszcza Et incarnatus, uznawany dziś za ostatnią w ogóle wokalną kompozycję Bacha. Być może Bach – stojący u kresu swej ziemskiej drogi – powrócił do zrębów swojej mszy zainspirowany ponadczasowym i uniwersalnym charakterem łacińskiego (kanonicznego) tekstu, podczas gdy niemieckie teksty kantat i oratoriów miały charakter doraźny, osadzony w porządku luterańskiego roku kościelnego. Msza h-moll, rozpięta na przestrzeni tak wielu lat, jest (z konieczności) dziełem niejednorodnym, wielostylowym, choć jej architektonika – genialna i perfekcyjna – wydaje się absolutnym monolitem. Jest wspaniałą syntezą sacrum i profanum, części nowych i przetworzonych (jak w renesansowej mszy‑parodii) fragmentów niemieckich kantat. Jest w Mszy h-moll pragnienie zespolenia w jednym dziele elementów kultury łacińskiej z jej wiarą triumfującą i niemieckiej teologii krzyża, skoncentrowanej na męce i odkupieniu. Wszystko to wyraża się poprzez bardzo różne środki czysto muzyczne – już to nawiązujące do archaicznych technik dawnej polifonii, już to do barokowego stylu koncertującego w jego rozmaitych przejawach. W ten sposób dzieło staje wielką summą, zwieńczeniem długiej drogi rozwoju cyklu mszalnego (ordinarium missae), który dla europejskiej polifonii był formą kluczową: to na jego gruncie dokonywały się począwszy od XV wieku wszystkie ważkie odkrycia, dotyczące kontrapunktu, struktury, dramaturgii, stosunku pomiędzy słowem (jego znaczeniem) i dźwiękiem. Bach jest spadkobiercą wszystkich tych tendencji, jest niedoścignionym mistrzem kontrapunktu, ale też wielkim retorem (a nawet teologiem), szukającym dla istotnych słów tekstu liturgicznego ekwiwalentu dźwiękowego. Już monumentalna obsada Mszy h-moll z fletami, obojami, rogami, trąbkami i kotłami, smyczkami, chórem (liczącym od 5 do 8 głosów), pięcioma solistami, sygnalizuje odświętny charakter dzieła. Składa się ono z arii (w tym – trzy duety) i chórów, które pełnią w dramaturgii cyklu rolę 220 fundamentalną. Każda z rozbudowanych części mszy ma swoją odrębną strukturę i dominantę emocjonalną, w każdej inaczej układają się proporcje pomiędzy odcinkami chóralnymi i solowymi, a także – między stile antico i stile moderno. I tak w Kyrie Bach utożsamia błagalny tekst Kyrie eleison z wielkim freskiem chóralnym. Kyrie I ma charakter wysoce dramatyczny, z całym arsenałem środków retorycznych – od gwałtownie pulsującego motywu (motyw błagania), przez wymowne pauzy, po usiany dysonansami język harmoniczny. Drugie opracowanie tego tekstu przybiera postać archaicznej (abstrakcyjnej) fugi, nawiązującej do konstrukcji dźwiękowych polifonii niderlandzkiej. Oba obszerne bloki chóralne przedziela pełen lekkości i uroku wokalnego, całkiem konwencjonalny duet sopranów Christe eleison, który w żadnym razie nie może stanowić przeciwwagi dla monumentalnych płaszczyzn chóralnych. Zrównoważenie żywiołu chóralnego i solowego osiąga Bach w Gloria (5 chórów, 3 arie, 1 duet), części wyróżniającej się szczególnym blaskiem, splendorem dźwiękowym i wirtuozowskim rozmachem – ta muzyka wyrasta z tego samego pnia, co efektowne koncerty lipskiego kantora. Odświętny, pełen triumfalnej radości klimat stabilizuje już pierwszy chór (Gloria in excelsis) ze wspaniałymi jubilacjami głosów wokalnych, wzmocnionych fanfarami trąbek i rytmem kotłów. Do tego klimatu nawiązuje finałowy chór Cum Sancto Spiritu, rozwijający się w kunsztowną fugę wokalną. Jej pełen lekkości i błyskotliwej wirtuozerii temat nie ma nic wspólnego z archaicznymi fugami, obecnymi także w Mszy h-moll. Każdy z solowych fragmentów, wyjątkowo licznych w tej części, przynosi inny – bardzo wysmakowany – dobór barw głosów i instrumentów, pełniących rolę koncertującą. Aria Laudamus Te z finezyjnymi arabeskami sopranu i koncertujących skrzypiec utrwala klimat niebiańskiej (wzniosłej) radości. Nieco inny jej odcień ukazuje delikatny, idylliczny duet Domine Deus, gdzie frazy głosów wokalnych (sopran–tenor), śpiewających na ogół w miękkich, konsonansowych współbrzmieniach, splatają się z migotliwą figuracją fletu. W arii Qui sedes mamy (tak lubiany przez Bacha) dwuśpiew altu i oboju d’amore, w basowej arii (Quoniam tu solus sanctus) ceremonialny, epicki charakter podkreśla corno da caccia. Kulminację całego monumentalnego cyklu stanowi Credo (Symbolum Nicenum), którego tekst przynosi precyzyjny wykład zasadniczych prawd wiary. Kompozytor z dociekliwością analityka (teologa) koncentruje się na tym tekście, na jego warstwie intelektualnej, ale i zawartych tam (momentami) emocjach. Dwukrotnie (w Credo in unum Deum i w Confiteor) zaznacza katolicki charakter mszy, sięgając po cytaty z chorału gregoriańskiego. Czyni to w ostatnich latach życia, kiedy nie chodziło mu już o żadne dworskie godności, można zatem zastanawiać się (choć na to pytanie nie znamy odpowiedzi), jakie względy nim kierowały. Uniwersalny charakter Wyznania wiary przekłada Bach na język chóralny, nadzwyczajnie bogaty w swych środkach i symbolice. Credo zachwyca genialną konstrukcją o matematycznej nieledwie ścisłości: na początku i końcu części po dwa odcinki chóralne, przy czym dwa pierwsze (Credo in unum Deum i Patrem omnipotentem) to kunsztowne fugi (a fuga w muzyce zawsze była symbolem doskonałości i pełni). Pierwsza zwłaszcza kryje w sobie wiele płaszczyzn znaczeń: jej długonutowy temat, oparty na chorale gregoriańskim, rozwija się na tle miarowego pochodu w basso continuo, co u Bacha zwykle symbolizuje niezachwianą pewność wiary. W tym fragmencie Bach sięga także po symbolikę cyfrową, mającą wielowiekowe tradycje w muzyce, sztuce odzwierciedlającej jak żadna inna odwieczny porządek Uniwersum. W Credo używa wielokrotności „świętej” cyfry 7 (gdzie siedem dni tworzenia staje się modelem dla życia ludzkiego 221 na ziemi – od 7 dni tygodnia po 7 barw tęczy czy 7 dźwięków gamy). I tak słowo „credo” pojawia się 49 razy (7×7), słowa „in unum Deum” – 84 razy (7×12, przy czym 12 to liczba Apostołów a zarazem symbol Kościoła), podobnie fuga Patrem omnipotentem liczy 84 takty (co kompozytor zaznacza w partyturze). W Credo znajdziemy inny jeszcze, wręcz modelowy przejaw symboliki – nazwijmy ją – muzyczno-teologicznej. Oto w duecie Et in unum Dominum sopran i alt powtarzają w ścisłej, doskonale symetrycznej imitacji te same frazy, by oddać w ten sposób mistyczną jedność Ojca i Syna. Podobne pomysły znajdziemy w wielu mszach renesansowych (Dufaya, Ockeghema, Josquina). Ów głęboko symboliczny duet prowadzi do trzech bloków chóralnych, będących samym jądrem Symbolum Nicenum. Wydają się one jednorodną całością, choć dwa z nich to przeróbki protestanckich kantat, a trzeci (Et incarnatus) to całkiem nowa kompozycja, pochodząca z 1749 roku. Jest ona – ze swymi wyrazistymi motywami westchnień w smyczkach i opadającymi frazami głosów chóralnych silnie retoryczna, operuje w znakomity sposób patetycznymi (nowoczesnymi jak na tamte czasy) gestami emocjonalnymi. W tym samym klimacie utrzymany jest kolejny chór – Crucifixus, oparty na opadającym, chromatycznym stałym basie typu chaconne (Bach czerpie tu pomysły z Kantaty 12), a nieodzowny kontrast wnosi Et resurrexit, rozwibrowany radością jubilacji wokalnych, błyskotliwy jak efektowny barokowy koncert instrumentalny. Sanctus (z 1724 roku), w całości chóralny, przynosi mistyczne, natchnione arabeski wokalne, wspinające się triumfalnie ku górze, jak gdyby odzwierciedlały właściwą człowiekowi potrzebę transcendencji (podobnie jak gotyckie katedry). Dwuchórowa Hosanna ujmuje w ramy arię tenorową Benedictus, stanowiącą (ze swą fantazyjną ornamentalną motywiką) subtelne dotknięcie liryzmu, wyciszenie i uspokojenie nagromadzonej dotychczas energii. I wreszcie Agnus Dei, jedna z najgłębiej pojętych Bachowskich medytacji – aria altowa (nawiązująca do Oratorium na Wniebowstąpienie BWV 11), z drobiazgowo przerobioną partią skrzypiec, dodających silnie emocjonalny komentarz do linii wokalnej – z gruntu osobiste, bardzo sugestywne błaganie o miłosierdzie. Msza h-moll – wielka wielkością swego rzemiosła, podniesionego do rangi najwyższej maestrii, a także niezachwianą pewnością wiary, przynależy do swojej epoki (jako podsumowanie długiej drogi rozwoju europejskiej polifonii), a jednocześnie poza nią wykracza. Bach w ostatnich latach swego życia patrzył w wieczność i interesowały go dokonania absolutne, uniwersalne, dalekie od doraźności, stanowiące usystematyzowanie całej jego myśli, odnoszącej się do sposobu istnienia muzyki (a może i świata). Takie są jego muzyczne „wykłady” dotyczące sztuki kanonu (Musikalisches Opfer) i fugi (Kunst der Fuge), taka jest też Msza h-moll, będąca uniwersalnym głosem chrześcijańskiej Europy, zwróconym do Boga (niejako ponad wyznaniowymi różnicami doktrynalnymi). Ewa Obniska 222 223 Messe in h-Moll BWV 232 Msza h-moll BWV 232 Chorus Kyrie eleison Kyrie eleison Kyrie eleison Chór Panie zmiłuj się nad nami Panie zmiłuj się nad nami Panie zmiłuj się nad nami Duet Christe eleison Christe eleison Christe eleison Duet Chryste zmiłuj się nad nami Chryste zmiłuj się nad nami Chryste zmiłuj się nad nami Chorus Kyrie eleison. Kyrie eleison. Kyrie eleison. Chór Panie zmiłuj się nad nami. Panie zmiłuj się nad nami. Panie zmiłuj się nad nami. Chorus Gloria in excelsis Deo Chór Chwała na wysokości Bogu Chorus Et in terra pax hominibus bonae voluntatis. Chór A na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Aria Laudamus Te, Benedicimus Te, Adoramus Te, Glorificamus Te. Aria Chwalimy Cię, Błogosławimy Cię, Wielbimy Cię, Wysławiamy Cię. Chorus Gratias agimus Tibi propter magnam gloriam Tuam. Chór Dzięki Ci składamy, bo wielka jest chwała Twoja. Duet Domine Deus, Rex coelestis, Deus Pater omnipotens. Domine Fili Unigenite, Iesu Christe. Domine Deus, Agnus Dei, Filius Patris. Duet Panie Boże, Królu nieba, Boże Ojcze wszechmogący. Panie, Synu Jednorodzony, Jezu Chryste. Panie Boże, Baranku Boży, Synu Ojca. 224 Chorus Qui tollis peccata mundi miserere nobis. Qui tollis peccata mundi suscipe deprecationem nostram, Chór Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. Który gładzisz grzechy świata, przyjm błaganie nasze. Aria Qui sedes ad dextram Patris miserere nobis. Aria Który siedzisz po prawicy Ojca, zmiłuj się nad nami. Aria Quoniam Tu solus Sanctus, Tu solus Dominus, Tu solus Altissimus, Iesu Christe, Aria Albowiem tylko Tyś jest święty, tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste, Chorus Cum Sancto Spiritu in gloria Dei Patris. Amen. Chór Z Duchem Świętym, w chwale Boga Ojca. Amen. Chorus Credo in unum Deum Chór Wierzę w jednego Boga, Chorus Patrem omnipotentem Factorem caeli et terrae, visibilium omnium et invisibilium. Chór Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Duet Et in unum Dominum Iesum Christum, Filium Dei unigenitum, et ex Patre natum ante omnia saecula. Deum de Deo, Lumen de Lumine, Deum verum de Deo vero, genitum non factum, consubstantialem Patri; per quem omnia facta sunt. Qui propter nos homines et propter nostram salutem descendit de caelis. Duet I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość za Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. 225 Chorus Et incarnatus est de Spiritu Sancto ex Maria Virgine, et homo factus est. Chór I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Chorus Crucifixus etiam pro nobis sub Pontio Pilato, passus et sepultus est. Chór Ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. Chorus Et resurrexit tertia die, secundum Scripturas et ascendit in caelum, sedet ad dexteram Patris. Et iterum venturus est cum gloria, iudicare vivos et mortuos, cuius regni non erit finis. Chór I zmartwychwstał trzeciego dnia, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, A Królestwu Jego nie będzie końca. Aria Et in Spiritum Sanctum Dominum Dominum et vivificantem, qui ex Patre Filioque procedit. Qui cum Patre et Filio simul adoratur et conglorificatur: qui locutus est per prophetas. Et unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam. Aria Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę. Który mówił przez Proroków. Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Chorus Confiteor unum baptisma in remissionem peccatorum. Chór Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów. Chorus Et expecto resurrectionem mortuorum, et vitam venturi saeculi. Amen. Chór I oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen. Chorus Sanctus, Sanctus, Sanctus Deus sabaoth. Pleni sunt caeli et terra gloria Tua. Chór Święty, Święty, Święty, Pan Bóg zastępów. Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej. 226 Chorus Osanna in excelsis, Chór Hosanna na wysokości, Aria Benedictus, qui venit in nomine Domini. Aria Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Chorus Osanna in excelsis. Chór Hosanna na wysokości. Aria Agnus Dei, qui tollis peccata mundi, miserere nobis. Agnus Dei, qui tollis peccata mundi, miserere nobis. Agnus Dei, qui tollis peccata mundi, Aria Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Chorus Dona nobis pacem. Chór Obdarz nas pokojem. 227 Ruby Hughes fot. z archiwum artystki Po zdobyciu pierwszego miejsca i nagrody publiczności na London Handel Festival Singing Competition w roku 2009 debiutowała na scenie Theater an der Wien rolą Roggiera w Tancredi G. Rossiniego pod batutą René Jacobsa. Tamże wystąpiła jeszcze jako Fortuna w Incoronazione di Poppea C. Monteverdiego. Brała udział w projektach przygotowywanych przez Opera Group, Opéra de Tulon, Classical Opera Company, Early Opera Company, Der Lautten Compagney, Musikfestspiele Potsdam Sansoucci, Musikwerkstatt Wien czy Potsdamer Winteroper. Koncertowała z Academy of Ancient Music, Akademie für Alte Musik, Barockorchester Stuttgart, BBC Concert Orchestra, Cappella Amsterdam, Le Concert Lorrain, Huddersfield Choral Society, London Mozart Players, Les Musiciens du Louvre-Grenoble, Musica Saeculorum, Orchestra of the Age of Enlightenment i Philharmonia, pod kierunkiem takich dyrygentów, jak: Freider Bernius, Olof Boman, Stephen Cleobury, Laurence Cummings, Christian Curnyn, Pablo-Heras-Casado, Wolfgang Katschner, Marc Minkowski, Daniel Reuss, Ian Page, Andreas Spering, Christoph Spering, Stephan Schultz, Johannes Wildner i Takuo Yuasa. Koncerty z jej udziałem często transmitowane były przez europejskie rozgłośnie radiowe i telewizję (SR2, BBC, RTÉ, ORF, Radio France, Deutschlandradio Kultur). Na najbliższe plany artystyczne śpiewaczki składają się m.in. występy w projektach Sir Jonathana Millera (Pasja według św. Mateusza J.S. Bacha, Royal National Theatre w Londynie) i Harry’ego Christophersa (Saul G.F. Handla na Buxton Festival), przygotowanie kilku ról operowych (Minerva w Powrocie Ulissesa do ojczyzny C. Monteverdiego, English National Opera; tytułowa w Atalancie G.F. Handla, London Handel Festival) oraz recitalu z towarzyszeniem pianisty Juliusa Drake’a w Pollok House Arts Society w Glasgow. 228 Ana Quintans Po ukończeniu studiów artystycznych (rzeźba), podjęła naukę śpiewu w konserwatorium w Lizbonie u José Manuela Araujo. Brała udział w warsztatach La Musique des Mémoires prowadzonych przez kompozytorkę i multimedialną artystkę Claire Renard, wielu kursach, a także Summer School for Young Singers Operaplus w Belgii, gdzie zdobyła „Vera Rozsa Scholarship Award” (2003) i „Temple Square Concert Award” (2004). W roku 2006 ukończyła edukację w Calouste Gulbenkian Foundation i podjęła naukę we Flanders Opera Studio w Gandawie. Często występuje na scenie, głównie angażowana do przedstawień oper barokowych, przygotowywanych przez takich reżyserów, jak: Jorge Listopad, Paula Ribeiro, Bernard Sobel, Carlos Wagner, Frederique Dussene and Deborah Warner. Śpiewała w teatrach operowych w całej Europie, Japonii oraz Stanach Zjednoczonych (Carnegie Hall w Nowym Jorku), a także była gościem festiwali: Wiener Festwochen, Festival Musicatlantico, Festival Culturel Européen de Rouen, Festival Ambronay, Festival de Musique Ancienne de Lyon i in. Wykonuje również partie solowe w dziełach oratoryjno-kantatowych oraz lirykę wokalną w duecie z José Brandao bądź Hein Boterberg. Pod dyrekcją Wiliama Christiego, z towarzyszeniem Les Arts Florissants, dokonała rejestracji utworów M.-A. Charpentiera: Judicium Salomonis (Vera Mater) oraz Motet pour une longue offrande (EMI/Virgin Classics). Współpracowała też z zespołem Sinfonia Varsovia i Michelem Corbozem przy nagraniu Requiem G. Faurégo (Mirare). fot. Mario Melo Costa 229 Pauline Sabatier fot. z archiwum artystki Talent śpiewaczki doceniło stowarzyszenie l’Administration des Droits des Artistes et Musiciens Interprètes, przyznając jej w roku 2009 tytuł „Révélation Jeune Artiste Lyrique”. W roku ubiegłym Sabatier została laureatką drugiej nagrody w konkursie wokalnym w Béziers. Wcześniej artystka występowała m.in. w teatrach operowych w Awinionie, Besançon (Les brigands J. Offenbacha) i Limoges (rola Lazulli w operze buffa L’étoile E. Chabriera), brała udział w przedstawieniach Postcard from Morocco D. Argenty i Transformations C. Susy w reżyserii Elsy Rooke, a także z towarzyszeniem orkiestry kameralnej Pelléas w Caen wykonała Une éducation manquée Chabriera. 230 Blandine Staskiewicz fot. z archiwum artystki Po ukończeniu – z najwyższą oceną – Conservatoire National de Région w Rennes, podjęła w roku 1997 sześcioletnie studia u Peggy Bouveret w Conservatoire Supérieur de Musique w Paryżu. W roku 2001 otrzymała „Prix de Chant” tejże uczelni, została zwyciężczynią konkursu Voix d’Or oraz Concours International de Chant Baroque w Chimay, w jury którego zasiadał William Christie. Owocem tego sukcesu był udział śpiewaczki w europejskim tournée dyrygenta z Jardin des Voix i Les Arts Florissants w sezonie 2002/2003. Jeszcze jako studentka, Staskiewicz debiutowała na scenie operowej (Alisa w Łucji z Lammermooru G. Donizettiego oraz Dorabella w Così fan tutte W.A. Mozarta), pojawiała się również na europejskich festiwalach muzycznych. Choć najczęściej występuje w teatrach operowych w rodzinnej Francji (Théâtre du Châtelet, Opéra Comique i Théâtre des Champs‑ -Elysées w Paryżu, w Metz, Tuluzie czy Awinionie), a także zachodniej Europy, w ostatnim czasie odbyła podróż do Ameryki Południowej, dając serię recitali. Przygotowała także specjalny program z utworami E.W. Korngolda, który zaprezentowała w Grand Théâtre w Genewie. Miała okazję współpracować z takimi artystami, jak: Paul McCreesh (tytułowa rola w Attalii G.F. Handla na Festival d’Ambronay), Hervé Nicquet, Marc Minkowski (Msza h-moll J.S. Bacha) czy J.-E. Gardiner (Aloès w L’Etoile E. Chabriera w paryskiej Opéra Comique), oraz zespołami: Orchestra National de Bordeaux Aquitaine, Concert Spirituel czy Ensemble Matheus, z którym dokonała nagrania Orlando furioso A. Vivaldiego, uhonorowanego nagrodą „Victoires de la Musique” (najlepsza płyta roku 2004). Dzięki wsparciu Foundation Meyer i CNSMDP dokonała rejestracji pierwszego albumu solowego, zawierającego arie włoskie. 231 Nathalie Stutzmann fot. Simon Fowler, Deutsche Grammophon W młodym wieku odebrała staranne wykształcenie muzyczne; uczyła się dyrygentury, gry na fortepianie, fagocie i zajmowała się kameralistyką. Obdarzona rzadko spotykanym głosem (naturalny kontralt) poświęciła się wokalistyce. Pierwszych lekcji śpiewu udzielała jej matka, Christiane Stutzmann, później artystka podjęła naukę w Ecole d’Art Lyrique de l’Opéra de Paris. Jej talent i wyjątkową osobowość docenili: Seiji Ozawa, Sir Simon Rattle, Mariss Jansons, Sir John Eliot Gardiner, Christoph Eschenbach, Jukka Pekka Saraste czy Marc Minkowski; pod ich kierunkiem Stutzmann miała okazję wystąpić jako solistka z Berliner Philharmoniker, Vienna Philharmonic Orchestra, New York Philharmonic, London Symphony Orchestra, Orquesta Nacional de España, Orchestre de Paris i in. Nie zarzuciła jednak działalności dyrygenckiej, a od 2009 roku prowadzi własny zespół, Orfeo 55. W swym dorobku fonograficznym ma ponad 75 rejestracji. Ostatnio nagrała cykl Die schöne Müllerin F. Schuberta z Ingerem Södergrenem (Calliope), kantaty J.S. Bacha oraz Alt Rhapsodie J. Brahmsa pod kierunkiem Gardinera (SDG), L’enfant et les sortilèges M. Ravela z Berliner Philharmoniker (EMI), Mszę h-moll J.S. Bacha pod dyrekcją Minkowskiego (Naïve). Artystka podpisała niedawno kontrakt na wyłączność z Deutsche Grammophon – w kwietniu 2011 ukaże się jej album Prima Donna z ariami A. Vivaldiego. W tym sezonie Stutzmann często wykonywać będzie dzieła G. Mahlera na koncertach zorganizowanych z okazji 100. rocznicy śmierci kompozytora, m.in. zaśpiewa pod batutą Sir Simona Rattle’a solowe partie w III i VIII Symfonii (filharmonia w Berlinie, Royal Festival Hall w Londynie, Concertgebouw w Amsterdamie); z pianistą Ingerem Södergrenem planuje cykl recitali z pieśniami niemieckimi i francuskimi (Paryż, Tokio, Madryt). Nathalie Stutzmann otrzymała odznaczenie „Chevalier des Arts et Lettres”. Artystka regularnie prowadzi kursy mistrzowskie. 232 Terry Wey fot. z archiwum artysty Urodził się w roku 1985 w Bernie w rodzinie o muzycznych tradycjach. Wcześnie podjął naukę śpiewu, początkowo w chórze chłopięcym w Wiedniu, a następnie pod kierunkiem Silviji Vojnic-Purchar, Kurta Equiluza i Christine Schwarz w tamtejszym konserwatorium, gdzie odbywał również studia pianistyczne. Jako laureat różnych konkursów oraz stypendysta Migros-Genossenschaftsbund i Kärntner‑Sparkasse (Wörthersee-Musikstipendiums) szybko podjął współpracę z Clemencic Consort, Les Musiciens du Louvre, Les Arts Florissants i innymi czołowymi zespołami muzyki dawnej, co umożliwiło mu kontakt z takimi dyrygentami, jak: William Christie, Thomas Hengelbrock, Marc Minkowski czy Michael Hofstetter. Brał udział w festiwalach i koncertach w ważniejszych muzycznych ośrodkach na całym świecie (Musikverein w Wiedniu, Barbican Centre w Londynie, Festspielhaus w Baden-Baden, Lincoln Center w Nowym Jorku i in.). Przygotowywał różnorodne kreacje w dziełach operowych – od Ruggiera (A. Vivaldi, Orlando furioso) po Oberona (B. Britten, A Midsummer Night’s Dream), które prezentował w Staatsoper w Stuttgarcie, Teatro Real w Madrycie czy Théâtre des Champs-Elysées w Paryżu, w reżyserii Nicolasa Briegera, Benjamina Lazara i Pier-Luigi Pizziego. Do ważniejszych sukcesów, jakie artysta odniósł w ostatnich latach, należą występy w Theater an der Wien w roku 2009 (z Christine Schäfer w Partenope G.F. Handla, pod dyrekcją Christophe’a Rousseta) oraz debiut w roku ubiegłym na Salzburg Whitsun Festival (Betulia liberata N. Jommellego, pod kierunkiem Riccarda Mutiego). Zafascynowany renesansową polifonią, założył zespół wokalny Cinquecento, z którym nagrał 4 albumy dla wytwórni Hyperion. Artysta nagrywał też dla firm: Oehms Classics, Carus, Virgin Classics, Naïve. 233 Colin Balzer fot. z archiwum artysty Studiował na University of British Columbia pod kierunkiem Davida Meeka oraz w Hochschule für Musik w Norymberdze w klasie Edith Wiens. Jest laureatem wielu nagród, m.in. zwycięzcą Hertogenbosch Competition, Wigmore Hall Song Competition, Hugo Wolf Competition, ARD Competition, a także zdobywcą złotego medalu na konkursie im. R. Schumanna w Zwickau. Ten wszechstronny wokalista wykonuje muzykę wielu epok, świecką i religijną, czemu między innymi zawdzięcza rozwój kariery na skalę międzynarodową. Występował w całej Europie, Ameryce Północnej i Azji pod dyrekcją takich artystów, jak: Simone Young (War Requiem B. Brittena na Aldeburgh Festival), Phillipe Herreweghe (Ode to St. Cecilia H. Purcella i Pasja według św. Mateusza J.S. Bacha z Collegium Vocale Gent), Marc Minkowski (W.A. Mozarta Idomeneo na Bremen Festival oraz Msza c-moll z Les Musiciens du Louvre), Louis Langrée (Don Giovanni Mozarta na Aix-en-Provence Festival), Simon Preston, Marcus Creed (Chandos Anthems G.F. Handla z Freiburger Baroque Orchestra w ramach cyklu koncertów Philadelphia Chamber Music Society), Enoch zu Guttenberg (Stworzenie świata i Pory roku J. Haydna z KlangVerwaltung), Roberto Abbado (Msza koronacyjna Mozarta), Jörg Peter Weigle (Das Paradies und die Peri R. Schumanna), Kenneth Montgomery, Bernard Labadie, HansChristoph Rademann, Leopold Hager, Helmut Rilling. W tym sezonie, poza licznymi występami w Kanadzie (Toronto, Vancouver, Quebec), gościł będzie w Stanach Zjednoczonych; po raz pierwszy zaśpiewa w Carnegie Hall w Nowym Jorku (Mesjasz Handla). Artysta z dużym powodzeniem wykonuje repertuar pieśniowy, co znajduje odzwierciedlenie w jego licznych nagraniach płytowych. Dokonana z jego udziałem rejestracja Psyché J.-B. Lully’ego na Boston Early Music Festival nominowana była do nagrody „Grammy”. 234 Emiliano Gonzalez-Toro Urodził się w Genewie. Jego rodzice, którzy pochodzą z Chile, zadbali o to, by Gonzalez-Toro poznał kulturę amerykańską. Od młodych lat uczył się gry na oboju oraz śpiewał w chórze Les Pueri, z którym występował w genewskim Grand Théâtre. Mimo że w grze na instrumencie robił znaczne postępy, podjął studia wokalne w rodzinnym mieście, które kontynuował w Londynie i Nancy. Na repertuar jego pierwszych koncertów solowych, z towarzyszeniem francuskich zespołów pod dyrekcją Michela Sorboza, złożyły się arcydzieła muzyki religijnej (Requiem W.A. Mozarta, msze J. Haydna, Mesjasz G.F. Handla, Msza h-moll, pasje czy Oratorium na Boże Narodzenie J.S. Bacha). Dysponując rozległym repertuarem operowym – od ról w Incoronazione di Poppea C. Monteverdiego po Carmen G. Bizeta czy Salome R. Straussa – wkrótce stał się częstym gościem festiwali i teatrów operowych we Francji, Holandii, Hiszpanii, Portugalii i współpracował z takimi dyrygentami, jak: William Christie, John Duxbury, Laurent Gay, Laurent Gendre, Stephan Macleod, Jean-Claude Malgoire, Christina Pluhar, René Jacobs, Stefano Molardi, Jan Willem de Vriend, Giovanni Antonini, Luca Pianca, Alessandro de Marchi, Emmanuelle Haïm, Pinchas Steinberg, Bernard Têtu czy Emmanuel Joel-Hornak. Ensemble Orlando Fribourg, L’Arpeggiata, Les Talens Lyriques czy Le Concert Spirituel często angażują artystę do swoich projektów fonograficznych. W tym sezonie Gonzalez-Toro wystąpi m.in. w Stanach Zjednoczonych (A.E.M. Grétry Le Magnifique, główna rola), a spektaklem w Théatre des Champs -Elysées w Paryżu rozpocznie dwuletnie tournée z II Farnace A. Vivaldiego. fot. z archiwum artysty 235 Christian Immler fot. z archiwum artysty Edukacja w Guildhall School of Music and Drama w Londynie oraz pierwsza nagroda na International Nadia et Liii Boulanger Competition w Paryżu w roku 2001 otworzyły mu drogę do solowej kariery. Mimo że jego zdolności docenili już tak wielcy artyści, jak: Marc Minkowski, pod którego dyrekcją śpiewał w Mszy h-moll J.S. Bacha w Santiago de Compostela (koncert został zarejestrowany i wydany na płycie CD), Philippe Herreweghe (Pasja według św. Jana J.S. Bacha), William Christie (David et Jonathan M.-A. Charpentiera) czy Andrew Parrott (kantaty G.F. Telemana), nadal doskonali swój warsztat wokalny pod kierunkiem Rudolfa Piernaya. Poza solowymi partiami w dziełach oratoryjno‑kantatowych różnych epok Immler ma swym repertuarze role operowe, od Seneki w Koronacji Poppei C. Monteverdiego przez Claudia w Béatrice et Bénédict H. Berlioza po Pharnacesa w Der König Kandaules A. Zemlinsky’ego. Artysta brał udział w ważniejszych festiwalach muzycznych oraz koncertował na całym świecie – niedawno miał debiutancki recital w Wigmore Hall i Royal Festival Hall w Londynie. W jego dorobku fonograficznym znajdują się kantaty G.H. Stölzela oraz albumy Continental Britons i Kaddish, zrealizowane dla wytwórni Nimbus, a także nagranie opery Henry Clifford I. Albéniza, zarejestrowane przez firmę Decca. W najbliższym czasie artysta wystąpi m.in. w produkcji realizowanej przez Grand Théâtre w Genewie (U. Chin, Alice in Wonderland), w Berlin Konzerthaus zaśpiewa w Orpheus E. Křeneka, w Concertgebouw w Amsterdamie z Radio Kamer Filharmonie wykona Requiem i Mszę koronacyjną W.A. Mozarta, a z towarzyszeniem Bach Collegium Japan i Masaaki Suzuki wystąpi w solowej partii w Mesjaszu G.F. Handla. Pracuje także nad repertuarem solowym, który wspólnie z pianistą Helmutem Deutschem zaprezentuje w King’s Place w Londynie. 236 Luca Tittoto fot. z archiwum artysty Studiuje pod kierunkiem tenora, Beniamino Priora. W roku 2006 został zwycięzcą konkursu operowego Giuseppe di Stefano w Trapani, gdzie wystąpił jako Don Alfonso w Così fan tutte W.A. Mozarta. Znakomicie radzi sobie z wykonawstwem muzyki dawnej, m.in. w 2005 roku śpiewał w Koronacji Poppei C. Monteverdiego pod batutą Ottavia Dantone, a w 2007 roku w L’Orfeo pod kierunkiem Andrea Marconiego na festiwalu Monteverdiego w Cremonie oraz na festiwalu Aix-en-Provence z René Jacobsem. Pracuje również nad rolami w operach klasycznych i romantycznych (dzieła W.A. Mozarta, G. Rossiniego, V. Belliniego, G. Pucciniego). Ma w swoim dorobku znakomite wykonania partii solowych w dziełach oratoryjno-kantatowych różnych epok. Często występuje z zespołem Marca Minkowskiego Les Musiciens du Louvre-Grenoble; wspólnie odbyli m.in. serię koncertów w Europie z utworami poświęconymi św. Cecylii (H. Purcell, J. Haydn), wykonali także Mszę h-moll J.S. Bacha w Santiago de Compostela – repertuar zarejestrowany został przez Naïve. Tittoto występował też z zespołem Accademia Bizantina i Ottaviem Dantone na festiwalu w Spontini (Graßmusik KV 42 W.A. Mozarta). W marcu tego roku debiutował w Stanach Zjednoczonych jako Leporello (Palm Beach Opera). Nagrywa dla Naïve i Harmonia Mundi (Idomeneo W.A. Mozarta z René Jacobsem). 237 Marc Minkowski Studiował grę na fagocie, a następnie dyrygenturę u Charlesa Brucka w Pierre Monteux Memorial School w Stanach Zjednoczonych. W 1982 roku założył zespół Les Musiciens du Louvre (od 1996 roku jego siedzibą jest Grenoble) specjalizujący się w wykonywaniu francuskiej muzyki doby baroku (G.B. Lully, J.-Ph. Rameau, M.-A. Charpentier, M. Marais), jak również C. Monteverdiego, G.F. Handla, Ch.W. Glucka, W.A. Mozarta i J. Offenbacha. Les Musiciens du Louvre-Grenoble występuje regularnie na najważniejszych scenach Francji (Opéra de Paris, Opéra w Lyonie, Théâtre du Châtelet, Théâtre des Champs-Elysées, festiwale w Aix-en-Provence i Beaune) i w czołowych ośrodkach muzycznych Europy (Londyn, Amsterdam, Madryt, Wiedeń, Salzburg i in.). Od roku 2003 związany jest z operą w Zurichu, gdzie prowadził Il trionfo del Tempo e del Disinganno, Agrippinę i Giulio Cesare G.F. Handla, La favorita G. Donizettiego, Les Boréades J.-Ph. Rameau oraz Fidelia L. van Beethovena. Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych dyrygentów swego pokolenia i znakomitego interpretatora dzieł operowych Mozarta. Do jego najważniejszych realizacji kompozycji austriackiego mistrza zalicza się Idomeneo w Opéra de Paris, Uprowadzenie z seraju (z orkiestrą Mozarteum) na festiwalu w Salzburgu, Wesele Figara (z Mahler Chamber Orchestra) na festiwalu w Aixen-Provence, w Baden-Baden i Tokio oraz Czarodziejski flet w Montpellier, Bochum i Opéra de Paris. Szeroki repertuar Minkowskiego obejmuje dzieła od baroku po współczesność. Szczególną uwagę poświęca on kompozytorom mało znanym (J.-J. Mondonville) lub niedocenianym (J. Offenbach). W ostatnich latach coraz częściej sięga po duże dzieła symfoniczne. Obok J. Haydna, L. van Beethovena, F. Schuberta i J. Brahmsa szczególną estymą darzy mistrzów francuskich – H. Berlioza, G. Bizeta, E. Chaussona, G. Faurégo i N. Boulanger. Od kilku lat jest stałym gościem największych sal koncertowych na świecie i prestiżowych festiwali muzycznych. Współpracuje z Mahler Chamber Orchestra, Filharmonikami Berlińskimi, Orchestre National de France, City of 238 Birmingham Symphony Orchestra, Orchestre Philharmonique de Radio France, Los Angeles Philharmonic Orchestra, Orchestre de Paris, Dresden Staatskapelle i in. Od czerwca 2008 roku jest dyrektorem muzycznym zespołu Sinfonia Varsovia. Nagrywał płyty dla firm Erato, EMI i Archiv Produktion. Obecnie jest związany kontraktem z francuską wytwórnią Naïve. W roku 2004 otrzymał tytuł „Chevalier du Mérite” przyznawany przez prezydenta Francji. fot. Marco Borggreve 239 Les Musiciens du Louvre-Grenoble Niemały wpływ na odrodzenie zainteresowania muzyką barokową i jej bliższym tradycji wykonawstwem we Francji miał ten właśnie zespół, założony w 1982 roku przez Marca Minkowskiego. Les Musiciens du Louvre-Grenoble nie zawęzili jednak swej artystycznej aktywności – poza muzyką barokową (G.F. Handel, H. Purcell, J.-Ph. Rameau) sięgają po dzieła klasyczne (J. Haydn czy W.A. Mozart) oraz późniejsze, ze szczególną predylekcją do 240 muzyki francuskiej XIX wieku: H. Berlioz (Symfonia fantastyczna, Nuits d’été), J. Offenbach (Piękna Helena, Wielka księżna de Gérolstein) a nawet G. Bizet (Arlezjanka) i G. Fauré. Znaczące miejsce w repertuarze zespołu zajmują dzieła operowe, które muzycy z powodzeniem prezentują często na festiwalach muzycznych (m.in. Koronacja Poppei C. Monteverdiego czy Czarodziejski flet W.A. Mozarta w Aix-en-Provence) i teatrach operowych (Ifigenia na Taurydzie Ch.W. Glucka czy Platée J.-Ph. Rameau w Opéra de Paris, Carmen G. Bizeta i Boginki R. Wagnera w Théâtre du Châtelet). Zespół, prezentując najwyższy poziom artystyczny, odbył wiele zagranicznych tournée po wschodniej Europie, Hiszpanii, Azji, Stanach Zjednoczonych oraz – w 2009 roku – po Włoszech i pierwszy raz po Japonii. Na najbliższy sezon przewidywane są m.in. występy na festiwalu w Salzburgu (Così fan tutte W.A. Mozarta), Operze wiedeńskiej (Alcina G.F. Handla) i Opéra-Comique w Paryżu (Kopciuszek J. Masseneta). Formacja Les Musiciens du Louvre-Grenoble dotychczas nagrywała dla Deutsche Grammophon (m.in. album Opera proibita z Cecilią Bartoli), aktualnie związała się stałym kontraktem z firmą fonograficzną Naïve. Les Musiciens du Louvre-Grenoble korzysta ze wsparcia finansowego miasta Grenoble, Rady Generalnej l’Isere, regionu Rhône-Alpes oraz Ministerstwa Kultury i Komunikacji / DRAC Rhône-Alpes. fot. Elisabeth carecchio 241 242 Poniedziałek Wielkanocny 25 kwietnia 243 25 kwietnia Poniedziałek Wielkanocny, godz. 20.00 Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie ul. Zwierzyniecka 1 Arie e concerti III Veronica Cangemi sopran Stefano Montanari skrzypce solo Ottavio Dantone dyrygent, klawesyn Accademia Bizantina Stefano Montanari, Paolo Zinzani, Ana Liz Ojeda skrzypce I Lisa Ferguson, Lathika Vithanage, Mauro Massa skrzypce II Diego Mecca, Alice Bisanti altówka Marco Frezzato, Paolo Ballanti wiolonczela Giovanni Valgimigli kontrabas Ivano Zanenghi lutnia Stefano Demicheli klawesyn Koncert transmitowany przez Program 2 Polskiego Radia 244 Antonio Vivaldi 1678–1741 Koncert Es-dur „La tempesta di mare” RV 253 Presto Largo Presto Un raggio di speme Orlando furioso RV 728 Koncert a-moll RV 522 Allegro Larghetto e spiritoso Allegro Destino avaro La fida ninfa RV 714 Sinfonia Arsilda regina di Ponto RV 700 Gelosia, tu già rendi l’alma mia Ottone in villa RV 719 *** La farfalletta audace RV 749.11 Koncert C-dur RV 114 Allegro Adagio Ciaccona Zeffiretti che sussurrate RV 749.21 Koncert d-moll „per Pisendel” RV 242 Allegro Largo Allegro Agitata da due venti Griselda RV 718 245 Jesteśmy jak statki w lodowatych falach pozostawione w opuszczeniu, gwałtowne wiatry to nasze uczucia. Pietro Metastasio L’ Olimpiade Barok był epoką w najwyższym stopniu zainteresowaną penetrowaniem ludzkiej psychiki, poznawaniem stanów emocjonalnych dostępnych człowiekowi, studiowaniem reakcji na otaczający nas świat. Świadczy o tym cała sztuka tej epoki, a także jej refleksja filozoficzna (by wspomnieć Les Passions de l’âme [Namiętności duszy] Kartezjusza). Od samego początku barok hołdował estetyce kontrastów, jego celem stało się wyrażanie silnych, konfliktowych uczuć w sposób maksymalnie swobodny, z całym bogactwem występujących w każdej ze sztuk środków warsztatowych. Renesans także pragnął wyrażać uczucia (zwłaszcza na fali ideologii humanizmu, zainteresowania człowiekiem i jego światem), ale tam chodziło o uczucia zupełnie innego typu – harmonijne, umiarkowane, pełne równowagi. Jednak to wówczas pojawiły się pierwsze próby bliższego związania słowa i muzyki, na gruncie motetu czy madrygału zaczęły się wyodrębniać słowa-klucze (verba affectum), niosące istotne informacje natury emocjonalnej czy wizualnej. Zyskiwały one swój ekwiwalent dźwiękowy i stały się podstawą do stworzenia słownika retoryki muzycznej. Już początkowe lata XVII wieku przynoszą pierwsze próby usystematyzowania figur retorycznych, będących najbardziej spektakularnym nośnikiem emocji – próby te są dziełem teoretyków niemieckich, i to z tych kręgów będą pochodziły coraz bardziej kompleksowe prace w dalszym przebiegu epoki. Tymczasem w dziełach włoskich wraz z przyjęciem monodii, wspartej na fundamencie basso continuo, muzyka i poezja zbliżają się do siebie jak nigdy przedtem. Muzyka – uwolniona z norm kontrapunktu – może już swobodnie podążać za strumieniem poezji, za kryjącymi się w niej emocjami. W Italii pojawiają się kompozytorzy, których można określić jako wielkich psychologów. Tę linię rozpoczyna Monteverdi, który w swej muzyce koncentruje się na dogłębnym studiowaniu namiętności duszy (affezioni dell’animo, jak to określa), poświadczają to także jego listy i teoretyczne rozważania. W dojrzałym baroku namiętności ludzkie będą nadal główną siłą napędową muzyki. Ich dynamika, gra napięć i odprężeń, gwałtowność i tempo przebiegu znajdują w muzyce doskonałe, bo bezpośrednie odzwierciedlenie. W operze, oratorium czy kantacie momentem, w którym do głosu dochodzą afekty, są arie – recytatywy służą rozwijaniu akcji dramatycznej, natomiast arie (zatrzymujące tę akcję na chwilę) koncentrują się na ukazaniu stanów emocjonalnych bohaterów dzieła. Poszczególne arie składają się potem, niejako „zsumowane”, na wielostronny portret psychologiczny danej postaci. W końcowej fazie baroku miało to już charakter obowiązującej powszechnie (zwłaszcza w muzyce włoskiej) konwencji: pojawiają się typy arii związane z określonym afektem – arie zemsty, gniewu, zaklęć, arie batalistyczne, miłosne lamenty, miłosne idylle itd. Prezentują one bogaty zasób środków warsztatowych, dotyczących zarówno strony wokalnej, jak i partii orkiestry. Ta ostatnia często przyczynia się w istotny sposób do ewokowania odpowiedniego nastroju, jest to wszak okres ekspansywnego rozwoju muzyki instrumentalnej, jej siły wyrazu, jej kolorystycznych możliwości, jej wirtuozerii. Antonio Vivaldi podjął twórczość operową mając 35 lat, a na swym koncie wybitne dokonania w muzyce kameralnej i koncertowej. Jego opery może nie zawsze są całkiem przekonujące w swej dramaturgii, zawierają natomiast wiele porywających, oryginalnych arii. Bardzo istotną rolę w kreowaniu 246 określonego wyrazu pełni tu orkiestra – barwna, efektowna, błyskotliwa; kompozytor rozwija w niej (zwłaszcza w dojrzałych operach) te jakości, które sygnalizują jego dzieła instrumentalne. Orkiestrowe ritornele, otwierające zwykle arię, określają jej nastrój, koloryt, zawierają główne myśli muzyczne, podejmowane potem przez solistę. Nierzadko Vivaldi przenosi bezpośrednio do partii wokalnej swoje popisowe, akrobatyczne figuracje skrzypcowe – efektowny, choć ryzykowny pomysł. Arie Vivaldiego otwierają przed nami fascynujący świat różnorakich uczuć, ukazanych z typowo barokową afektacją, umiłowaniem wielkich gestów emocjonalnych i widowiskowych efektów. Oto choćby „klasyczna” aria zazdrości Gelosia, zamykająca akt I Ottone in villa, pierwszej opery weneckiego mistrza, napisanej w 1713 roku dla Vicenzy. Gwałtowne figuracje smyczków, wokalna (dynamiczna) koloratura, a obok tego żywa deklamacja – wszystko to należy do słownika retorycznego typowego dla arii o takim charakterze. Jak bardzo z czasem rozwinął się język dźwiękowy Vivaldiego, zasób używanych przez niego pomysłów, świadczyć może aria Costanzy z opery Griselda (1735). To typowa aria simile, ukazująca stan ducha bohaterki przez porównanie z obrazem natury: dwa gwałtowne wiatry wzburzają morskie fale, wprawiając w przerażenie sternika – tak w sercu Costanzy walczą powinność i miłość. Wielka, burzliwa aria da capo daje świadectwo znakomitej wyobraźni kompozytora, rasowego weneckiego kolorysty. Ritornel orkiestry przynosi wszystkie zasadnicze pomysły: gwałtowne biegniki smyczków, nagłe akcenty, kontrasty dynamiczne (forte – piano), szybkie repetycje dźwięków (pobrzmiewają tu orkiestrowe „burze” ze zbioru Il cimento dell’armonia e dell’invenzione). Głos wokalny przejmuje brawurowe galopady skrzypcowe, dodając do tego wyraziście deklamowane frazy z dużymi skokami w melodii, oddającymi dramatyzm sytuacji emocjonalnej. Arie liryczne także prezentują wielką różnorodność nastrojów – od kantylenowych („romantycznych”), rozlewnych wynurzeń po sielankowe obrazy, malowane delikatną kreską. Do tych ostatnich należy aria Zeffiretti, che sussurrate, nie przyporządkowana przez kompozytora do żadnej konkretnej opery. To czarująca (iście śródziemnomorska) idylla, wyrastająca z zafascynowania naturą, jej dźwiękami i obrazami. Skrzypce ze swą migotliwą tkaniną ornamentów tworzą obraz dźwiękowy o jasnych barwach, w zmysłową atmosferę miłosnego pragnienia wpisuje się głos wokalny (pomysłowe wykorzystanie „omdlewającego” efektu echa). Druga aria bez identyfikacji z określoną operą – La farfalletta audace – to ukłon kompozytora w stronę estetyki rokoka, jej wykwintnej prostoty i naturalności. Krótkie, pełne uroku ornamenty w partii skrzypiec (potem przejmuje je głos wokalny) i rozkołysany puls rytmiczny to zapewne aluzja do lotu owego (tytułowego) „śmiałego motyla”. Vivaldi, uważany za kompozytora (także – człowieka) ekscentrycznego i kontrowersyjnego, zyskał w swoich czasach najwyższe uznanie jako twórca koncertów instrumentalnych. Był w tej dziedzinie modernistą, zainteresowanym wypróbowywaniem własnych pomysłów na gruncie form „zastanych”, ale przede wszystkim kreowaniem form całkiem nowych. Sławny zbiór L’estro armonico (op. 3 z 1711 roku), który przyniósł mu europejską renomę, ukazuje jeszcze względną równowagę między tradycją a muzyką przyszłości: zawiera koncerty na 4 skrzypiec i orkiestrę (nawiązujące do concerto grosso), jak koncerty podwójne i solowe. Koncert a-moll op. 3 nr 8 (RV 522) na dwoje skrzypiec i orkiestrę, trzyczęściowy (zgodnie z nową koncepcją formy, lansowaną przez weneckiego mistrza), otwiera pełen dynamizmu i energii rytmicznej ritornel orkiestry – lapidarny, łatwo uchwytny w swym indywidualnym wyrazie, jakich w tamtym 247 czasie nie pisał nikt inny. Partia dwojga solowych skrzypiec odbiega już od umiarkowanych w swych technicznych wymaganiach concerti Corellego. Zawiera wiele fraz zapowiadających wirtuozowskie pomysły kompozytora, obie partie solowe są często traktowane indywidualnie. Centralnie położone Larghetto e spiritoso ma już w sobie coś z nastroju typowych dla Vivaldiego smyczkowych idylli, podczas gdy finałowe Allegro ze swymi gwałtownymi akcentami dynamicznymi i burzliwą figuracją skrzypiec wykorzystuje w pomysłowy sposób koncertujący dialog solistów i orkiestry. Dzieło wzbudziło zainteresowanie Bacha, który przetranskrybował je na organy w 1715 roku. Najsławniejszy może zbiór Vivaldiego – Il cimento dell’armonia e dell’invenzione (wyd. 1725) – jest manifestacją dwóch fundamentalnych dla twórczości Vivaldiego tendencji: to eksperymentowanie w dziedzinie wirtuozerii i tworzenie słownictwa muzyki programowej. Wirtuozeria u Vivaldiego nie jest tylko olśniewającym popisem akrobatycznej niekiedy sprawności, ale także – potężnym środkiem wyrazu. Ma istotne znaczenie dramatyczne i jakości kolorystyczne, może także zyskiwać znaczenie naśladowcze. Wydawać by się mogło, że renesansowe jeszcze hasło imitazione della natura w epoce baroku już się nieco zestarzało i straciło swoją moc sprawczą. Nic podobnego – to właśnie teraz powstają najbardziej sugestywne obrazy dźwiękowe, a Vivaldi jest jednym z najświetniejszych w muzyce baroku malarzy natury. Próba opisania jej dźwiękami inspiruje go do wymyślania nieznanych przedtem pomysłów artykulacyjnych i technicznych. Nie jest przypadkiem, że właśnie „programowe” koncerty Vivaldiego, nadające ton zbiorowi Il cimento dell’armonia e dell’invenzione, zyskały dziś najszerszą popularność. To oczywiście Le quattro staggioni (Cztery pory roku), ale także jedna z wersji La tempesta di mare (Burza morska) czy La caccia (Polowanie). La tempesta di mare (RV 253) zachowuje typowy dla Vivaldiego trzyczęściowy schemat formalny, a także – w jego ramach – określoną charakterystykę wyrazową poszczególnych ogniw. Eksplozję żywiołów malują części skrajne (I i III), Vivaldi używa tu zarówno brawurowych „galopad” po skali (całej orkiestry, jak i solowych skrzypiec), odległych skoków, rozpędzonych rytmów, gwałtownie powtarzanych akordów, kontrastów dynamicznych. Środkowe ogniwo to pełna subtelnej poezji, skrzypcowa „aria”, niesłychanie emocjonalna. Koncert d-moll „per Pisendel” (RV 242) reprezentuje w zbiorze Il cimento dell’armonia e dell’invenzione utwory wolne od programowych aluzji. Johann Georg Pisendel, utalentowany skrzypek z elektorskiej kapeli drezdeńskiej, bawił w latach 1716–1717 w Italii, głównie w Wenecji, gdzie został uczniem Vivaldiego. Zaprzyjaźnił się ze swym mistrzem, po powrocie do Drezna propagował jego muzykę. Część I Koncertu d-moll otwiera (jak zwykle) ritornel orkiestry – poważny, trochę nawet kontrapunktyczny, z którego kompozytor czerpie myśli w dalszym toku dzieła. Stanowi on wyraźny kontrast z wirtuozowskimi, coraz bardziej brawurowymi figuracjami solowych skrzypiec. Powolna (durowa) część środkowa utrzymana jest w klimacie idyllicznego marzenia, część trzecia powraca do wirtuozowskich popisów solisty. Ewa Obniska 248 Un raggio di speme Promień nadziei Un raggio di speme il cor rasserena e l’alma consola. Ma s’alza un vapore di nero timore, ch’il dolce sereno dal seno m’invola. Promień nadziei serce rozjaśnia i duszę pociesza. Lecz podnosi się obłok strachu ciemny, który miłą pogodę w piersi mojej burzy. Grazio Braccioli Grazio Braccioli tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch Destino avaro Skąpy losie Destino avaro! Perché costei, lasso, io perdei, lungo ed amaro pianto versai. Or senza fine deggio dai lumi versarlo a fiumi sol perché alfine la ritrovai. Skąpy losie, przez to, że ją, nieszczęsny, straciłem, długo i gorzko płakałem. Teraz bez końca muszę z oczu łzy do rzeki wylewać dlatego, że w końcu ją odnalazłem. Scipione Maffei tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch Scipione Maffei Gelosia, tu già rendi l’alma mia Zazdrości, ty sprawiasz Gelosia, tu già rendi l’alma mia dell’inferno assai peggior. Ma se pria la vendetta io non farò, non m’uccidere, no, no, mio crudele aspro dolor. Zazdrości, ty sprawiasz, że moja dusza gorsza jest niż piekło. Zanim jednak pomsty mej nie dokonam, okrutna udręko, nie odbieraj mi życia. Domenico Lalli tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch Domenico Lalli 249 La farfalletta audace Śmiały motylek La farfalletta audace sen vola alla sua face, ma incenerir la fa chi l’innamora. Anch’io penso goder, ma il falso piacer ch’innamorar mi fa vol or che mora. Śmiały motylek frunie do płomienia, lecz w proch obraca go ten, który go rozkochał. I ja szczęścia zakosztować mam nadzieję, lecz złudna to rozkosz, co kochać mi każe, bo jednej chwili wzlatuje i umiera. tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch Zeffiretti che sussurrate Wietrzyki szumiące Zefiretti che sussurate, ruscelletti che mormorate, consolate il mio desio, dite almeno all’idol mio la mia pena e la mia brama. Wietrzyki szumiące, strumyki szemrzące, pocieszeniem pragnienia mego bądźcie, powiedzcie choć mej miłości o moim cierpieniu i tęsknocie. “Ama” risponde il rio, “ama” risponde il vento, “ama” la rondinella, “ama” la tortorella. „Kocha” strumyk odpowie, „kocha” odpowie wiatr, „kocha” jaskółeczka, „kocha” turkaweczka. Vieni, vieni o mio diletto, il mio cuore, tutto affetto, già t’aspetta e ognor ti chiama. Pójdź, pójdź, o ukochany, serce moje uczuciem rozpalone, oczekuje ciebie i wciąż ciebie woła. tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 250 Agitata da due venti Dwoma wiatrami targana Agitata da due venti, freme l’onda in mar turbato e ‘l nocchiero spaventato già s’aspetta naufragar. Dal dovere e dall’amore combattuto questo core non resiste e par che ceda e incominci a desperar. Dwoma wiatrami targana, drży fala na morzu wzburzonym, a sternik przerażony utonąć się spodziewa. Między powinnością a miłością serce moje rozdarte zda się, że nie wytrzyma i podda się rozpaczy. Apostolo Zeno Apostolo Zeno tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch 251 Veronica Cangemi fot. German Gonzalez Mena – Art Director Fernando Hernandez Urodziła się w Mendozie w Argentynie. Zanim rozpoczęła karierę wokalną, była koncertmistrzem wiolonczel w Mendoza Symphony Orchestra. Po zdobyciu I nagrody w konkursach wokalnych National Singing Contest w Argentynie i Francisco Vinas Contest w Barcelonie zadebiutowała w operze Armida Ch.W. Glucka pod batutą Marca Minkowskiego z Les Musiciens du Louvre-Grenoble w Wersalu. Od tamtej pory jej zainteresowania muzyczne skupiają się głównie na muzyce baroku i dziełach Mozarta. Współpracowała z tak wybitnymi dyrygentami, jak Giovanni Antonini, Fabio Biondi, William Christie, Nikolaus Harnoncourt, René Jacobs, Ton Koopman, Sir Neville Marriner, Zubin Mehta i in. Występowała w znanych teatrach operowych, m.in. Bayerische Staatsoper w Monachium, Teatro Comunale we Florencji, Teatro La Fenice w Wenecji, Teatro alla Scala w Mediolanie, Opernhaus w Wiedniu, Zurychu i Brukseli. Do jej osiągnięć należy zaliczyć liczne debiuty na światowych scenach: w tytułowej roli w Ariodante G.F. Handla (San Francisco), w roli Musetty w Cyganerii G. Pucciniego, Fiordiligi w Così fan tutte i Zuzanny w Weselu Figara W.A. Mozarta (Théâtre des Champs‑Elysées w Paryżu, Opera w Waszyngtonie), Micaëli w Carmen Bizeta (Japonia). Wśród licznych nagrań na wyróżnienie zasługuje rejestracja Ariodante G.F. Handla dla Deutsche Grammophon, za którą otrzymała nagrodę „Diapason d’Or” i „Orpheé d’Or” w 1998 roku, a także opera Griselda A. Scarlattiego dla Harmonii Mundi, wyróżniona nagrodą „Diapason d’Or” w roku 2006. 252 Stefano Montanari Z wyróżnieniem ukończył studia instrumentalne (skrzypce i fortepian), po czym pod kierunkiem Piera Narciso Masiego ukończył specjalistyczny kurs muzyki kameralnej w konserwatorium we Florencji. Doskonalił się także w dziedzinie gry solowej u Carla Chiarappy w Conservatorio della Svizzera italiana w Lugano, gdzie później wykładał w latach 1993–1999. Od roku 1995 jest koncertmistrzem Accademia Bizantina. Obecnie występuje także jako pierwszy skrzypek w Kwartecie im. J. Joachima, który repertuar kameralny XVIII i XIX wieku wykonuje na instrumentach z epoki. Stefano Montanari wykłada w konserwatorium mediolańskim, a także prowadzi klasy mistrzowskie skrzypiec barokowych i muzyki kameralnej w Parmie, Pesaro i Piacenzy. Współpracuje również z zespołem Christopha Rousseta Les Talents Lyriques. Nagrywał m.in. dla firm: Denon, Opus 111, Erato, Virgin Classics, Tactus oraz Decca. fot. z archiwum artysty 253 Ottavio Dantone Kształcił się w zakresie gry na organach i klawesynie w Conservatorio „G. Verdi” w Mediolanie. Już w czasie nauki rozpoczął regularną karierę koncertową, poświęcając jednocześnie czas na studia nad muzyką dawną i wykonawstwem historycznym. Szybko osiągnął zainteresowanie publiczności i krytyki. Jest laureatem dwóch najważniejszych międzynarodowych konkursów klawesynowych w Paryżu (1985) i Brugii (1986). Dantone jest pierwszym i jedynym klawesynistą włoskim, który zdobył międzynarodową renomę. W 1996 roku został dyrektorem muzycznym zespołu Accademia Bizantina, z którym związany jest do dziś. W 1999 roku debiutował na polu opery (Giulio Sabino G. Sartiego w jego własnym opracowaniu). Od tego czasu przygotował kilkanaście premier mniej znanego repertuaru doby klasycyzmu i romantyzmu. W 2005 roku poprowadził w La Scali entuzjastycznie przyjętą realizację Rinalda G.F. Handla (w reżyserii Piera Luigiego Pizziego). Dantone koncertuje jako solista i dyrygent. Występuje w najważniejszych salach na całym świecie i na najbardziej prestiżowych festiwalach. Dokonał licznych nagrań radiowych, telewizyjnych i płytowych, m.in. dla wytwórni Decca (albumy z Andreasem Schollem), Harmonia Mundi, Naïve, Arts, Dynamic i Stradivarius. 254 fot. Ribaltaluce Studio 255 Accademia Bizantina fot. Ribaltaluce Studio Zespół specjalizujący się w wykonawstwie muzyki XVII i XVIII wieku na oryginalnych instrumentach i zgodnie z prawidłami historycznymi. Od 1996 roku formacją kieruje Ottavio Dantone. Artyści koncertowali na festiwalach w całej Europie, obu Amerykach, Bliskim Wschodzie, Meksyku i Japonii. Obecnie Accademia Bizantina jest jednym z najwyżej cenionych zespołów na świecie. W ostatnich latach umocniła również swoją pozycję najważniejszej formacji zajmującej się operą barokową we 256 Włoszech. Do jej najbardziej spektakularnych sukcesów zalicza się realizacje dzieł G.B. Pergolesiego (L’Olimpiade), G.F. Haendla (Orlando) i C. Monteverdiego (L’Orfeo, Il ritorno d’Ulisse in patria), które prezentowali nie tylko we Włoszech, ale również m.in. we Francji, Argentynie, Brazylii, Chile i Urugwaju. Działalność zespołu (kładącego w doborze repertuaru szczególny nacisk na spuściznę kompozytorów włoskich) dokumentują nagrania m.in. dla wytwórni Decca, Arts, Harmonia Mundi i Naïve (album z motetami Vivaldiego z Sandrine Piau zdobył „Midem Classical Award 2007”). 257 Dyrektor Artystyczny: Filip Berkowicz Organizacja: Krakowskie Biuro Festiwalowe Dyrektor: Izabela Helbin Koordynator projektu: Robert Piaskowski 31-513 Kraków, ul. Olszańska 7 tel.: +48 12 424 96 50, fax: +48 12 424 96 52 e-mail: [email protected] www.misteriapaschalia.com www.biurofestiwalowe.pl ISBN: 978-83-61816-57-7 © 2011, Krakowskie Biuro Festiwalowe Wydawca: Krakowskie Biuro Festiwalowe Redakcja: Filip Berkowicz, Magdalena Chrenkoff Współpraca redakcyjna: Daria Szwed Współpraca graficzna: Aleksandra Dzieciuch Tłumaczenie: Cara Thornton Korekta: Danuta Ambrożewicz, Soren Gauger Projekt graficzny: Witold Siemaszkiewicz Skład: Magdalena Pieczka Druk: PASAŻ Sprzedaż reklam: Agnieszka Kaczor-Wyrobek, [email protected], tel.: +48 12 424 96 63 Piotr Krążała, [email protected], tel.: +48 12 617 61 81 Rejestracja obrazu i/lub dźwięku podczas koncertów festiwalowych jest surowo zabroniona. Organizator zastrzega sobie prawo do zmian w programie Festiwalu. 278 Krakowskie Biuro Festiwalowe Krakowskie Biuro Festiwalowe jest czołową polską instytucją realizującą najważniejsze wydarzenia kulturalne w skali kraju i Europy. Zostało powołane w 1997 roku jako gminna instytucja kultury pod nazwą Biuro Festiwalowe Kraków 2000. Początkowo Biuro realizowało zadania związane z nadaniem Miastu Kraków tytułu Europejskiego Miasta Kultury roku 2000. Podstawowym celem działalności Biura było więc zapewnienie ciągłości i konsekwencji w pracach organizacyjnych oraz promocja miasta aż do obchodów przełomu wieków. Obecnie Krakowskie Biuro Festiwalowe jest organizatorem najbardziej prestiżowych festiwali w Polsce, takich jak: Festiwal Sacrum Profanum, poświęcony w całości muzyce współczesnej, prezentujący w przestrzeniach postindustrialnych monograficzne koncerty uznanych kompozytorów XX i XXI wieku; Festiwal Misteria Paschalia, ściśle powiązany z okresem Wielkiego Tygodnia i Wielkiej Nocy, uważany za najważniejszy festiwal muzyki dawnej w Polsce. Ponadto Biuro jest promotorem takich projektów kulturalnych jak: Festiwal Muzyki Filmowej, Opera Rara, Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Off Plus Camera, Festiwal Unsound, Międzynarodowy Festiwal Teatralny Boska Komedia, Międzynarodowy Festiwal Literatury im. Josepha Conrada, Festiwal Literacki im. Czesława Miłosza, Selector Festival, a także przyciągających wielotysięczną publiczność imprez plenerowych o ogromnym rozmachu: Wianki oraz WOW!Night – Sylwester na Rynku Głównym w Krakowie – wydarzeń, które należą do największych produkcji tego rodzaju w Polsce i Europie. www.biurofestiwalowe.pl 279 Organizatorzy / Organisers: Dofinansowano ze œrodków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Supported by a grant from The Ministry of Culture and National Heritage Mecenas KBF: Sponsorzy / Sponsors: Partner strategiczny / Strategic partner: Partnerzy / Partners: Patroni medialni / Media partners: