Pobierz gazetkę w formacie pdf
Transcription
Pobierz gazetkę w formacie pdf
Byle do PRZERWY nr 1 wrzesień-październik, 2009 r. DWUMIESIĘCZNIK Gimnazjum nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi w Dębicy imienia K. K. Baczyńskiego nr 8, styczeń-luty Zamiast zgadywać, ile jedynek i celujących postawiono w ubiegłym semestrze, przeczytaj o tym w artykule Marty Polniaszek. W czerwcu 2005 r., kiedy byłam w szpitalu, mój brat zapytał całej rodziny, czy moglibyśmy zaadoptować jakiegoś psa. Uzyskał zgodę. .Po wejściu na stronę www.mielec.bezdomne.com wybrał kundelka...To tylko fragment pięknej historii... Pan Paweł Zydroń został belfrem roku 2010/2011 – w plebiscycie ogłoszonym przez Nowiny. Poznajcie go bliżej dzieki naszemu wywiadowi. Czy uczniowie MG nr 3 ściągają, czy skoczyliby ze spadochrony, czy chcieliby mieć w domu jadowitego pająka? Te i inne pytania zadaliśmy Wam w ankiecie. Komiks autorstwa Niny Gevorgyan Dowcipy znalazła dla Was Iza Berlik ☺ - Kochanie , co byś zrobiła gdybym wygrał w lotto ? -Wzięłabym połowę i cię zostawiła ? - Ok, trafiłem trójkę , masz 5 złotych ☺ - Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że jestem najbardziej pożądanym facetem w robocie. - No to powinieneś się cieszyć! - No nie do końca, u nas pracują sami mężczyźni... ☺ Wąż mówi do węża: - Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite? - No, chyba tak. - Kurde, bo sssię w język ugryzłem. ☺ Dziadek daje Jasiowi 50 zł na imieniny - Jasiu, podziękuj dziadziusiowi - mówi mama. - Ale jak ? - Powiedz tak, jak ja mówię , kiedy tatuś daje mi pieniążki . Jasiu zwraca się do dziadka -Dlaczego tak mało? ☺ W trakcie procesu ; - Jest pan oskarżony o to , że uderzył pan poszkodowanego trzy razy w twarz . Oskarżony , chce pan coś dodać? - Nie, dziękuję Wysoki Sądzie . Myślę, że mu to wystarczy! Byle do PRZERWY nr 8 OD REDAKCJI styczeń-luty, 2011 r. PoWAŻNE wydarzenie Pan Paweł został belfrem roku 2010/2011 – w plebiscycie ogłoszonym przez Nowiny. Patronat nad konkursem objęli: Marszałek Województwa Podkarpackiego, Wojewoda Podkarpacki, Podkarpacki Kurator Oświaty Pan Paweł Zydroń jest nauczycielem wychowania fizycznego z ZS nr 1. Specjalizuje się w piłce nożnej. Na swoim koncie ma sporo sukcesów trenerskich. W 2010 r. jego podopieczny Gerard Bieszczad zdobył mistrzostwo Polski z Lechem Poznań. Z szczęśliwym Zwycięzcą rozmawiają dziennikarze „Byle do Przerwy”. Kim chciał Pan być w dzieciństwie? Marzyłem o karierze piłkarza. Grałem jako dziecko na podwórku, później na Akademii Wychowania Fizycznego. Niestety kontuzja, która przytrafiła mi się, gdy miałem 19 lat zweryfikowała moje plany. Drodzy Czytelnicy „Byle do Przerwy”! Wy, którzy czekacie z niecierpliwością na krótsze i dłuższe pauzy! A także Ci , którzy doczekaliście się ferii i Ci odliczający dni do wakacji! Całe szczęście, że ciągle znajduje się okazje, by odpocząć – każdy tydzień ma weekend i nikt nie zrobił jeszcze zamachu na rekolekcje i wielkanocną przerwę świąteczną. Co więcej, od kilku lat Polacy cieszą się wydłużoną o Dzień Flagi majówką. Dobrze, że jako społeczeństwo, umiemy odpoczywać. Odpoczynek, uwierzcie, jest tak samo ważny jak praca. Co więcej, właściwy relaks pozwala lepiej pracować, a tylko po wysiłku wypoczynek ma wszystkie smaki świata. Odpoczynek bezustanny rodzi zmęczenie, a niekończący się jest destrukcyjny. W jakich klubach Pan grał? Trenowałem w Unii Tarnów, Prokocimie Kraków i Krakovii Wellington (w U.S.A.) Co najbardziej podoba się Panu w piłce nożnej? Wszystko (śmiech), nieprzewidywalność, dynamika. Najbardziej cenię w niej to, że piłka jest dla wszystkich – dla tych, co uczą się dobrze i dla mających nieco gorsze oceny. Proszę nam zdradzić sekrety uprawy pomidorów. (śmiech...) Nie mam sekretów, w ubiegłym roku pierwszy raz posadziłem pomidory, nie wiem nawet, jaki to był gatunek. W wolnych chwilach lubię pracować na działce. Wolę swojskie, polskie pomidory, niż te sprowadzane z innych krajów. Został Pan wyróżniony tytułem belfra roku. Czy spodziewał się Pan tego sukcesu? Nie, to uczniowie zgłosili moją kandydaturę. Redakcja Nowin zadzwoniła do mnie z zapytaniem, czy zgadzam się wziąć udział w konkursie. Pomyślałem, czemu nie? Jak się Pan czuje wśród tak „magicznej” młodzieży, jaka uczęszcza do ZS nr 1? Naprawdę chętnie przychodzę do szkoły, oczywiście, ze względu na młodzież. Dziękujemy za rozmowę. Na zdjęciu Pan Paweł – wielbiciel Bieszczadów- na szlaku Jako Redakcja życzymy zatem przyjemnego wysiłku intelektualnego podczas lektury „Byle do Przerwy” Pozdrawiam Barbara Kmiecik - Niedziela Zdjęcie wykonała Barbara Kmiecik-Niedziela Dobrze być na bieżąco… 2 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. „Świąteczne Opowieści” w Dębicy Szymon Baran U kogo grozi jedynka? Marta Polniaszek Dnia 16.01.2011r. w Miejskim Ośroku Kultury w Dębicy o godz. 17.00 odbył się koncert pt. „Świąteczne Opowieści”. W jego trakcie prezentowane były fragmenty „Polskich wigilii w opowiadaniach”. Kolędy wykonywano w nowatorkiej aranżacji. Impreza miała charakter charytatywny, dedykowany Weronice Berlik. Goście nie mogli się nudzić! Czytane były fragmenty opowiadań Wojciecha Cejrowskiego, Op. Jana Góry, Hanki Lemańskiej, Józefa Barana, Krzysztofa Czarnoty, prezentowane przez Dominikę Migoń i Patryka Podolskiego. Wystąpił zespół WueN z Rzeszowa, w którego skład wchodzą Patryk Czemarnik, Grzegorz Reguła i Paweł Kmiecik. Gościnnie wystąpiła Monika Węgrzyn, również dębiczanka. Do kogo po szóstkę? Marta Polniaszek Czy zastanawialiście się, ile w ubiegłym semestrze postawiono w naszej szkole ocen celujących? Przeczytajcie ten artykuł, a dowiecie się, które klasy zdobyły najwięcej najwyższych stopni. Stanie się tez dla Was jasne, jacy nauczyciele najchętniej stawiają szóstki... Niedostateczna, lufa, pała– wiele określeń – ta sama ocena. OCENY NIEDOSTATECZNE: OGÓŁEM 1 muzyka 2 plastyka 3 zaj. techniczne 4 WOS 5 historia 6j. polski 7 matma 8 geografia 9 biologia 10 chemia 11 fizyka 12 religia 13 j. niem. 14 j. ang. 15 wf 16 informatyka 17 zaj. artystyczne Przedmiot 32 - 2 1 5 7 9 1 4 1 3 1 I KLASA II KLASA III KLASA Wielkie sukcesy: konkursy przedmiotowe OCENY CELUJĄCE : OGÓŁEM 210 Marta Polniaszek 1 muzyka 2 plastyka 3 zaj. techniczne 4 WOS 5 historia 6j. polski 7 matma 8 geografia 9 biologia 10 chemia 11 fizyka 12 religia 13 j. niem. 14 j. ang. 15 wf 16 informatyka 17 zaj. artystyczne 11 17 2 7 4 4 3 7 7 4 7 7 4 6 6 1 4 12 3 15 - 5 3 13 1 15 15 14 2 - PRZEDMIOT I KLASA II KLASA III KLASA 3 2 1 3 2 W tym roku szkolnym nasze gimnazjum bardzo dobrze radzi sobie w konkursach przedmiotowych. Na tle dębickich szkół wypadamy najlepiej. Sa powody do dumy. Zapoznajcie się z nazwiskami osób, które rozsławiają dobre imię naszej szkoły. Wymienieni uczniowie byli uczestnikami II etapu konkursów przedmiotowych; nazwiska pogrubione, to ci, którzy dostali się do etapu wojewódzkiego biologia: - Damian Joniec 3b - Anna Żak 3a - Mateusz Bizoń 2e - Dawid Kramski 3d - Kacper Szeliga 3b - Justyna Olchawa 3b - Ewelina Panek 3d - Patryk Ptaszek 2e Opiekunowie: p. W. Klisiewicz, p. E. Tabas Dobrze być na bieżąco… 3 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. język niemiecki: - Marta Polniaszek 1b - Katarzyna Płoszczyca 1b - Ewelina Gońka 1e - Klaudia Surga 2d - Jakub Brzezowski 1b - Aleksandra Kurczyk 1a - Julita Kozakiewicz 2a - Anna Pięta 1a - Magdalena Miazga 2d - Weronika Ciszek 1d - Justyna Berlik 1c - Aneta Kubek 1e - Klaudia Nykiel 1e Opiekunowie: p. J. Garbulińska, p. A. Szarek język polski: - Justyna Berlik 1c - Aleksandra Kurczyk 1a - Damian Wolak 3d - Rafał Czuchra 3d - Julita Sierosławska 3d - Magdalena Miazga 2d - Mirosława Maciejowska 1c - Eleni Kołodziej 3a - Justyna Olchawa 3b - Ewelina Panek 3d - Anna Żak 3a Opiekunowie: p. V. Łoch, p. J. Siarkowska, p. R. Soprych geografia: - Kacper Szeliga 3b - Damian Joniec 3b - Justyna Olchawa 3b - Adrian Wolak 3e - Damian Wolak 3d - Jakub Brzezowski 1b - Magdalena Miazga 2d - Krzysztof Wiercioch 2e - Julita Sierosławska 3d Opiekun: p. A. Doniec, historia: - Jakub Brzezowski 1b - Jakub Dygdoń 2b - Szymon Baran 2e - Piotr Wierzbanowski 3b Opiekunowie: p. B. Bochnowska, p. E. Bokota język angielski: - Magdalena Pawełek 3b - Mateusz Kubalica 3b - Konrad Najder 3b - Eleni Kołodziej 3a - Adrian Wolak 3d - Karolina Mroszczyk 3b Opiekunowie: p. M. Ciołkosz, p. D. Błaszczyk informatyka: - Gabriela Bialic 3B - Krzysztof Wiącek 2A Opiekunowie: p. D. Skiba, p. P. Fila matematyka: - Konrad Najder 3d -Kacper Szeliga 3b - Justyna Olchawa 3b -Agnieszka Cząba 3b - Bartosz Gil 1b Opiekunowie: p. D. Czernecka, p. A. Kołodziej, fizyka: - Damian Joniec 3b - Konrad Najder 3d - Kacper Szeliga 3b - Agnieszka Cząba 3b Opiekun: p. Z. Bąk, Serca, serduszka, serduszeczka... (krytycznym okiem) Alina Sitek Walentynki - coroczne święto zakochanych, przypadające 14 lutego. Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia. Zwyczajem zakochanych jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne (często pisane wierszem). Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami. 14 lutego jest również dniem chorych na epilepsję, którzy mają tego samego patrona. (źródło: Wikipedia) Tradycja? Czy można o niej mówić na polskim gruncie? Okazuje się, że Walentynki pojawiły się w Polsce nie tak dawno i to na dodatek przywędrowały z Ameryki. Zgodzę się, że tradycją jest choinka przy świątecznym stole, a nie wysyłanie sobie słodziutkich karteluszek z wierszykami typu "Na górze róże, na dole fiołki, a my się kochamy jak dwa aniołki". Według mnie to tylko różowa tandeta, niezasługująca nawet na chwilę uwagi. Ulegamy beznadziejnej modzie, która zawładnęła już całym światem... Większa część polskiego społeczeństwa uważa, że to tylko amerykanizacja prawdziwych zwyczajów. Dla mnie to jest zwykły biznes. Teraz w marketach jest pełno kiczowatych upominków dla drugiej połówki - od kubków po czerwone slipy całe w serduszkach. Są nawet miśki, które, kiedy je przyciśniemy, mówią cały czas "I love You". Aż głowa boli od tych wyznań. Będąc w sklepie z koleżanką, oglądałam najzwyklejszą antyramę na zdjęcia. Po chwili podeszła do nas sprzedawczyni przekonując nas, że nie jest ona najlepszym prezentem na Dzień Zakochanych. Kiedy to usłyszałyśmy - od razu wyszłyśmy. Przecież ja chciałam kupić sobie normalną ramkę, aby potem powiesić ją na ścianie z ulubioną fotografią w środku... Jak widać, nie było mi to dane. Ludzie nie znają umiaru. Lukier do kwadratu! Nawet niektóre banki mają tzw. specjalne oferty walentynkowe... Czemu cały rok nie jest taki? Czemu codziennie para nie okazuje sobie uczuć,. Przecież kwiaty można kupić w kwiaciarni przez cały rok, a w bardziej sprzyjających roślinom miesiącach, to i w naturze coś niecoś się znajdzie... Dla mnie to nie powinien być jeden dzień w roku...Mam takie przesłanie dla Was... Rok ma 365 dni (no chyba, że przestępny to 366 dni) - codziennie starajcie się udowadniać, czym jest miłość i nie zapominajcie, że słowo "kocham" ma ogromną wagę. Nie nadużywajcie go, są inne sposoby na pokazywanie swoich uczuć :). Dobrze być na bieżąco… 4 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. Polska królowa śniegu Sportowe migawki ZS nr 1 W Polsce nie ma już chyba osoby, która nie słyszałaby o Justynie Kowalczyk. W krótkim czasie zdobyła ogromną popularność w Polsce i na świecie. Zacznijmy od początku. Justyna urodziła się w 1983 w Limanowej. Jest wychowanką klubu AZS AWF Zakopane. Swoją karierę zaczęła dość późno jak na sportowca, bo w wieku 13 lat. Szybko jednak została zauważona przez trenerów. Swój pierwszy start w Pucharze Świata zaliczyła 9 grudnia 2001 roku w Cogne. Już 10 dni później zdobyła pierwsze punkty. W kolejnych sezonach zajmowała miejsca tuż za czołowa dziesiątka . W sezonie 2005/2006 pierwszy raz stanęła na podium. Justyna Kowalczyk wywalczyła cztery medale olimpijskie: 2 brązowe, 1 srebrny i złoty podczas niedawnych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Ponadto zdobyła 3 medale Mistrzostw Świata w tym 2 złote. Jest również 2-krotna zdobywczynią Kryształowej Kuli. Można dodać do tego Mistrzostwa Polski oraz dwie wygrane w Tour de Ski. Te osiągnięcia świadczą o niebywałej klasie tej zawodniczki. W krótkim okresie zdobyła ogromną popularność na całym świecie. W tym momencie jest chyba najpopularniejszym polskim sportowcem i prawdopodobnie nim pozostanie, gdyż w drodze jest już kolejna Krzyształowa Kula i zbliżają się Mistrzostwa Świata. Pozostaje życzyć kolejnych sukcesów i mieć nadzieję, że będzie przez kolejne lata reprezentować Polskę. Bo taki sportowiec trafia się raz na długi czas. Troszkę o "parapecie" Krzysztof Kiwior Parapet to potocznie używana przez snowboardzistów i narciarzy nazwa na deskę snowboardową. Istnieje wiele rodzajów desek: od super miękkich(do jazdy na snowparku), po super twarde(do jazdy na gigantach). Snowboard liczy ponad 40 lat. W 1964 zapoczątkował go Sherman Poppen. Pierwsze 100000 desek sprzedał w latach 1966 i 1967. Gdy ten sprzęt do swoich "niebiańskich rąk” dostał Jeremy Burton Carpenter, wymyślił tak zwane wiązania. Pierwotnie były to dwa sznurki, które "przymocowywały" nogi do deski. Pierwszą deskę z rdzeniem drewnianym skonstruował Tom Sims w 1969r. W 1981r. zwyciężył w pierwszych oficjalnych zawodach snowboardowych. Niestety, parapeciarze niedługo mogli jeździć z narciarzami na stokach, ponieważ prawo im tego zabraniało. I tak powstał "hiking"(tak zwana jazda na dzikusa). Polega to na tym, że zapaleni snowboardziści wspinają się z deskami na różne bardzo strome i niebezpieczne szczyty, a następnie zjeżdżają na nich. To jest najpiękniejsze w tym sporcie, ale tez nie ukrywajmy, bardzo niebezpieczne. Jak dobierać deskę? Czy wystarczy tylko kupić deskę buty i jedziemy? Niestety, to nie takie proste. Dam Wam radę, jak dobierać deski. Dla początkujących snowboardzistów, polecam twarde deski, ponieważ na nich łatwo nauczyć się jeździć. Deska nie może być większa niż Ty w butach snowboardowych. Jeżeli o tym zapomnisz, pożegnaj się z przyjemną jazdą. Miękkie deski są przeznaczone dla "kozaków". Deski należy dobierać do wzrostu, Polecane przeze mnie firmy to: - Burton( to ten, co wymyślił pierwsze wiązania)- mają ciekawy sprzęt. Jest to jedna z przodujących firm snowboardowych (ja na ich deskach zaczynałem, do zakupienia w sklepie snowboardowym "FAN-SPORT" w Rzeszowie); - Ride - świetne deski, tyle że nie dla początkujących; - Nitro - podobnie jak burton; - Rossignol – stosunkowo dobra firma - Sims (zdecydowanie odradzam); - Hammer (nie mam zdania); - GNU (nie mam zdania). To tylko niektóre firmy, te przodujące. Trochę sportu zamiast tortu… 5 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. Rozdział 2 Porwanie i zdrada Tunele Oskar Gawlik Szymon Kuśnierz Powieść Rodericka Gordona i Briana Willimasa wciągnęła mnie, jak dotąd żadna inna książka. Zapraszam do czytania. "Tunele" są dość nietypową książką, ponieważ tworzyło ją dwóch pisarzy. Pewnie niektórzy myślą , że każda powieść powinna być pisana tylko przez jedną osobę - bo tak naprawdę do tej opcji się przyzwyczailiśmy. Moim zdaniem Roderick i Brian, mieli świetny pomysł, ponieważ książka nie męczy monotonią i jest pisana lekkim językiem. Początkowo, kiedy byłem w księgarni (niestety Empik to nie był), chciałem kupić inną pozycję, ale żadnej dobrze wyglądającej nie znalazłem. A jak się później okazało, „Tunele” to był bardzo trafny wybór! ;) Książka opowiada o czternastoletnim chłopcu o imieniu Will, który żyje w małym miasteczku pod Londynem, Highfield. Jego rodzina jest całkiem normalna: ojciec pracuje jako kustosz w pobliskim muzeum rupieci, matka całe dnie spędza na oglądaniu telewizji, a siostra wykonuje wszystkie domowe obowiązki (no może nie jest to całkiem normalna grupka). Will i doktor Burrows kochają wykopaliska, uwielbiają razem kopać i odkrywać całkiem nowe przedmioty do swojej kolekcji. Tymczasem w mieście zaczynają dziać się bardzo dziwne rzeczy. Doktor Burrows coraz częściej zauważa na ulicach ludzi ubranych w czarne płaszcze, czarne buty, czarne cylindry i czarne okulary, zupełnie jakby wyszli przed chwilą ze starego filmu. Zaraz potem zaczynają się serie zniknięć mieszkańców Highfield. Zaczyna to bardzo niepokoić doktora Burrowsa, który podejrzewa dziwnych przybyszów i postanawia udowodnić, że ma rację. W tym samym czasie Will ze swoim przyjacielem Chesterem kopią własny tunel i niepokoją się zachowaniem ojca, który po kłótni z żoną zamyka się w piwnicy i od kilku dni nie wychodzi na zewnątrz. Will, martwiąc się o ojca, wchodzi wraz z Chesterem do piwnicy, ale zastają ją pustą. Od razu odkrywają tajemnicze wejście, którym najwidoczniej uciekł Burrows. Will razem z przyjacielem, wyruszają na poszukiwania ojca w głąb ziemi. Jeszcze nie wiedzą, że czeka na nich podróż pełna niesamowitych i niebezpiecznych przygód i straszna od tajemnic. Więcej nie powiem... Hmm, ciekawe, co w niej jest. Nałożyła na nią magiczną pieczęćDominicus zaczął rzucać przeciwzaklęcia, lecz nawet mistyczne zdolności czarodzieja nie dały rady złamać bariery - to zaklęcie nie pochodzi z kręgów magii Arkanicznej. Możliwe, że z magii Śmierci lub Demonów, po prostu nie wiem. -Czy to znaczy, że nie dowiemy się co tam jest napisane? – spytał Tuug'Hash, który nic nie wie o magii, nawet nigdy nie widział szamana w akcji. -Niestety, na razie nic się nie dowiemy. Gdybyśmy tylko... albo nic, to niemożliwe - Dominicus zaczął chodzić po sali w kółko. -Może mogę pomóc, mów-rzekł Tuug'Hash-Przynieść coś, lub...Dominicus przerwał mu - Chodzi o to, że trzeba sprowadzić nekromantę, maga i demonologa. Trzy szkoły magii, najpierw osobno, a jeśli nie podziała, to razem. -Skąd weźmiemy nekromantę i demonologa? -Nekromantę? Można spróbować pojmać Sherę, wydaje mi się, że niedługo nas odwiedzi ze swoimi sługusami z kości i... i kości. -Hehehe - zaśmiał się głośno ork - dobry żart. A demonolog? -No właśnie, skąd wziąć demonologa. Może w Nithilen. To w końcu też dziedzina magii. Niepopularna i niemile widziana, ale jest. -To prawda, nikt nie lubi osób parających się magią Demonów. U orków było to kiedyś popularne, gdyż jeden z władców był czarnoksiężnikiem, tak ich wtedy nazywano. Miał na imię Garrosh, został wypędzony przez swój lud za rzeź, jaką urządziły demony, które rzekomo miały pilnować porządku w Setrios. To wydarzenie nazywamy Mak'Trush, co po orkijsku znaczy "spustoszenie". Jest to swoiste święto dla tych, którzy mieli bliższą rodzinę w Setrios podczas rzezi. Na uboczu dawnej stolicy leży cmentarz. Jego nazwa jest trudna do wypowiedzenia, więc nie będę ci mieszał w głowie rozgadał się Tuug'Hash -ale chodzi mi o to, że może żyją jeszcze jacyś orkowi czarnoksiężnicy. -To przydatna informacja przyjacielu. Poszukajmy razem tych orków, w którą stronę do ruin Setrios? - Dominicus był już w połowie schodów, gdy ork zatrzymał go. Do duszy przez oczy i uszy… 2.Srebrny Niedźwiedź 6 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. Czy lubimy ryzyko? ANALIZA: Jak daleko mogą się posunąć uczniowie? Czy boją się niektórych czynności? Co sprawia, że dostają gęsiej skórki? Gimnazjaliści w ZS nr 1 sąumiarkowanymi ryzykantami Ankietę przeprowadzali: Paweł Klesz i Krzysztof Kiwior, opracował Szymon Baran Czy kupujesz (zakładasz, że mógłbyś kupid) odzież, obuwie przez Internet? nie 30% tak 70% Jaki sport jest wg Ciebie najbardziej ryzykowny? sztuki walki, boks 19% saneczkarstwo 6% motocross 17% skoki narciarskie 23% wspinaczka wysokogórska 35% Czy zdecydowałbyś się na posiadanie jako zwierzęcia domowego jadowitego węża lub pająka? tak nie 54% 46% W 11 MG nr 3 Raczej nie chcecie mieć w domu potencjalnego zabójcy. Chociaż dla niektórych węże i pająki są piękne, a już na pewno niebezpiecznie ekscytujące, możliwość wydostania się ich z terrarium przeraża aż 54% uczniów. Więcej osób woli nie wiedzieć, jaki upominek na niego czeka. Czasem inni nie trafiają w nasze gusta, lecz liczą się dobre intencje Uznaliście, że ryzyko we wspinaczce wysokogórskiej jest bardzo duże. Jeden błąd, a może zaważyć na naszym życiu. Nasi koledzy i koleżanki chętnie korzystają z internetowych zakupów, nie boją się niewłaściwego rozmiaru czy koloru kupionej rzeczy. A może niskie ceny zachęcają do tego? Co do ściagania, hm... Uczniowie naszej szkoły wolą zaryzykować i być nieuczciwym, aby dostać lepszą ocenę... Nieładnie... Zapytaliśmy Was też, jakie sytuacje w naszym życiu wiązały się z podjęciem największego ryzyka? Koledzy i koleżanki odpowiadali bardzo różnie... Dla kogoś salto na rowerze było taką właśnie sytuacją, inny ryzykował wybierając komputer Kolejni odpowiadali: pójście do Państwowej Szkoły Muzycznej, ześlizgnięcie się z dachu, motoryzacja, oraz (!) próba podkradnięcia batonika panu od techniki... Ciekawe, jak się to skończyło? 7 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. Których z wymienionych czynności nie bałbyś się wykonad? podróży z Bearem skoku na bungee 23% Gryllsem 18% 10 niewygodnych pytań Paweł Kleszcz Ludzie bardzo lubią zadawać pytania. Na jedne odpowiadamy z chęcią, a na drugie nie odpowiadamy, bo, albo nie chcemy, albo nie znamy na nie odpowiedzi. Specjalistami w zadawaniu tych drugich są rodzice. Oto 10 pytań bardzo popularnych wśród naszych protoplastów. Kiedy wreszcie pójdziesz się myć? – najczęściej zadawane wtedy, gdy się dobrze bawimy; skoku ze spadochronem 30% samotnego spaceru nocą po cmentarzu 29% Pisząc kartkówkę, sprawdzian wolisz: napisad mniej, ale nie ryzykowad odebrania pracy w razie przyłapania na ściąganiu 33% skorzystad ze ściągi (podpowiedzi kolegi), ryzykując oceną niedostateczną 67% Wyłączysz wreszcie komputer? – nie ma nic gorszego niż to pytanie wtedy, gdy akurat oglądamy jakiś pasjonujący film lub jesteśmy pochłonięci wspaniałym światem rozrywki w postaci gier komputerowych; Czy odrobiłeś już zadanie? – bardzo niewygodne pytanie, zazwyczaj odpowiedź negatywna wiąże się z zakazami jakiejkolwiek innej aktywności; Kiedy wrócisz? – bardzo trudne pytanie, bo ciężko jest stwierdzić, kiedy dokładnie wrócimy, a jeżeli się spóźnimy o choćby 10 min., to już jest źle; Czy posprzątałeś już pokój?- na szczęście są szybkie sposoby sprzątania...; Znowu wychodzisz? – człowiek nie chce siedzieć w domu, chce się przewietrzyć, a tu dalej źle; Oczekując na prezent, wolisz: sprecyzowad z czego byłbyś zadowolony 39% mied niespodziankę (byd może nietrafioną) 61% Kiedy wreszcie coś pomożesz w domu ? – oczywiście trzeba pomagać rodzicom, ale czasami, lub nawet często, jest tak, że nie mamy czasu (szkoła, zajęcia pozalekcyjne); Czy poprawisz te oceny? – dostaniesz 1,2 i natychmiast pojawia się to pytanie, nie ma wyboru trzeba stopnie szybko poprawić; Pójdziesz do sklepu ? – najgorsze jest to, że jeżeli zapomnimy kupić jednego produktu, to trzeba będzie iść drugi raz; Czy ty mnie w ogóle słuchasz? – pytanie zadawane, gdy słuchamy rodziców, lecz nie wyrażamy zbyt wielkich emocji lub jesteśmy zainteresowani czymś innym; W 11 MG nr 3 8 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. Valentine's Day is a celebration of love and lovers The roots of Valentine's Day goes back to ancient times, when people paid honor to the Roman God of Fertility. This was known as the Feast of Lupercalia, and was celebrated even then on February 14th. The traditions of Valentine's Day are broad and many. It is a time to exchange cards or small gifts. Chocolates, romantic dinners and jewelry are the big hits of this holiday. It is a romantic event for lovers and a fun event for kids and family. Many couples become engaged or wed on this day. For others it is a day to fall in love. Pink love, beauty, courage and respect innocence, silence or secrecy, also reverence and humility appreciation ,"Thank you", grace, perfect happiness, and admiration Dark Pink appreciation, gratitude Light Pink Yellow Orange joy, gladness, friendship, delight, desire, and enthusiasm Women buy 85% of all valentines. During the days and minutes before Valentine's Day 75% of the chocolate purchases are madeby men. Over $1billion of chocolate is purchased for Valentine's Day. UWAGA! WYWIAD! Pani Dorota Błaszczyk jest nauczycielem języka angielskiego w naszej szkole. Często się uśmiecha i ma dobry kontakt z uczniami. Czy to możliwe? Jej się udało! Co lubi Pani w swojej pracy najbardziej? Ciężko jest mi wybrać jedną rzecz. Lubię uczyć. Cieszy mnie, kiedy mogę przekazać uczniom choć część tego, co kiedyś zafascynowało mnie w językusłowa, kulturę, ciekawą wymowę. Czy lubi Pani zwierzęta ? Może jest Pani posiadaczem jakiegoś? Bardzo lubię zwierzęta. Najbardziej psy. Moi rodzice mają pieska- małego wyżła misterlandzkiego. Wabi się Gafa. Niestety, ja swojego nie posiadam. Przede wszystkim ze względu na czas, którego nigdy nie mam zbyt wiele. Rozpieszczam więc psa moich rodziców - pozwalam mu na wszystko. Wiemy, że lubiła Pani grać w gry komputerowe. Czy może nam Pani zdradzić tytuły ulubionych ? Tak, muszę przyznać, że jeszcze w liceum moją ulubioną grą był „Heroes of might and Magic”- tylko i wyłącznie wersja angielska. Dzięki nie nauczyłam się wielu nowych słówek. Gdyby zmieniła się Pani w kwiat, to w jaki ? W konwalię. Uwielbiam ich zapach i porę roku, w której kwitną. Lubię również ich nazwę w języku angielskim bily of the valley. admiration, sympathy the promise of a new beginning In the United States over 1 billion valentine cards are sent each year. Dziennikarze: Dlaczego wybrała Pani język angielski? Co Panią w nim zafascynowało? Dorota Błaszczyk: Wydaje mi się, że nie było jakiegoś konkretnego powodu. Najpierw było to zainteresowanie nową kulturą i jej historią, później samym językiem, słownictwem, fonoteką i gramatyką. Najbardziej cieszyło mnie, że podczas studiów mogliśmy się porozumiewać się tylko w języku angielskim. Ponadto lubiłam pracę ze słownikiem- wszelkiego rodzaju tłumaczenia, literatury i tekstów specjalistycznych. Miałam wielu wspaniałych wykładowców i to oni zaszczepili we mnie tę pasję. Roses come in a wide range of colors. Each different color has a different meaning. It sends a silent, yet extremely important message from the sender to receiver. White Valentine's Day is celebrated in the United States, Canada, Mexico, the th United Kingdom, France and Australia on 14 February. Z Dorotą Błaszczyk rozmawiają Paweł Kleszcz i Szymon Baran Roses and their colours Red Some interesting facts about St Valentine's Day... Przypadkowo trafia Pani na bezludną wyspę. Może Pani zabrać trzy przedmioty. Jakiego wyboru dokonałaby Pani? Wzięłabym książkę - pewnie, któryś z kryminałów Agaty Christie. Zdjęcie moich bliskich - jestem bardzo rodzinną osobą. I Coś do pisania- mogłabym opisać, co się mi przydarzyło. Ulubiona potrawa? Dziczyzna przyrządzona przez moją mamę. Dziękujemy za rozmowę. The information taken from britishcouncil.org English is easy! 9 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. MASAJOWIE Bartek Piechota Jednym z najbardziej znanych, afrykańskich ludów półkoczowniczych , są MASAJOWIE. Zamieszkują okolice Kenii oraz północne tereny Tanzanii. Liczą ogółem około 900tys ludzi. Masajowie są monoteistami (wiara w jednego boga) - zdecydowana większość to chrześcijanie, a reszta to wyznawcy islamu. Posługują się językiem Maa, czyli zlepkami regionalnych języków Samburu, Chamu, Ngasa. Dominującą płcią w tym plemieniu są mężczyźni, tzn. podejmują większość decyzji. Kobiety zaś, zajmują się domem (gospodarstwem), nawet ich budową (z gałązek, tyczek, błota, krowich odchodów i innych materiałów pozyskanych z przyrody). Pracą małych chłopców jest wypasanie bydła, w późniejszym czasie zostają wojownikami. W wieku 12-25 lat przechodzą ceremonię, dzięki której zostają "mężczyznami"(również młode kobiety przechodzą przez taki rytuał). Masajowie ubierają się w bawełniane i płócienne sukna(tylko czerwone -ich ulubiony kolor), w które się owijają. Posiadają również biżuterie zrobioną przez kobiety. Żywią się mięsem(dzięki bydłu, które hodują), owocami, gotują zupy z korzeni, kory, oraz piją mleko. Ze względu na to, iż dużo niemowląt umiera tuż po urodzeniu, dziecko zostaje uznane po 3 dniach życia. Po śmierci, ciało pozostawiają naturze. RPA – mama hipopotama Fragment książki „Kobieta na krańcu świata” przepisała dla Was Barbara Kmiecik-Niedziela. (...) Zadowolona Jessica unosi się na wodzie. Jest wypełniona powietrzem, które połknęła w trakcie picia. Dzięki temu zamiast się zanurzać, pływa. Dorosłe hipopotamy tracą tę umiejętność. Są zbyt ciężkie, bo mają masywne kości. Spacerują więc dostojnie po dnie zbiornika w tempie nawet 8 kilometrów na godzinę, a gdy chcą zaczerpnąć świeżego powietrza, po prostu odbijają się nogami od podłoża jak od trampoliny. Od Shirley dowiaduję się, że Jessica jest pojona pięć razy dziennie. – Przyzwyczaiła się do tego. - Jeśli nie dostanie swojej porcji rooibos, to nie będzie sobą przez cały dzień – szczebioce mama hipopotama. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo abstrakcyjna jest ta scena. Staram się za wszelką cenę trzymać emocje na wodzy, ale bez powodzenia. Wybucham śmiechem. To niewiarygodne! Słyszałam o psach uwielbiających lody czekoladowe, o kotach dostających świra na punkcie makaronu, ale wżyciu nie widziałam hipopotama pijącego herbatkę na śniadanie. Scenarzyści z Latającego Cyrku Monty Pytona powinni tu szukać inspiracji do nowych skeczy. - W jaki sposób udało się wam odkryć, co lubi Jessica? – postanawiam zgłębić temat niezwykłych kulinarnych nawyków zwierzęcia. Do tej pory byłam pewna, że hipopotamy to zdeklarowani trawożerny. A teraz cała moja wiedza został podważona. Normalne, zdrowe na ciele i umyśle hipopotamy jedzą wieczorem. Aby wypełnić monstrualne żołądki, opuszczają wodę lub błoto – ich naturalne środowisko – mi wychodzą na ląd, gdzie czują się zdecydowanie mniej komfortowo. Żeby dotrzeć na pastwisko, potrafia pokonać nawet kilka kilometrów. Potem przez cztery do pięciu godzin sumiennie wypełniają roślinami przewody pokarmowe. Uwielbiaja młode pędy, ale w nocy nie widać najlepiej, więc, jak znam życie, kosza wszystko, co popadnie. Średnio 60-70, może do 100 lub 200 kilogramów w przypadku samców Dziwny jest ten świat… 2.Srebrny Niedźwiedź tortu… 10 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. Niejeden z nas marzył o złapaniu złotej rybki, Tyle rzeczy nam się marzy. O co byśmy ja prosili? Przeczytajcie, jakie prośby mieli Wasi koledzy i koleżanki z klas integracyjnych. ZŁOTA RYBKO, PROSZĘ CIĘ O: nowe spodnie, nową bluzę, rower (Natalia Hajdon) miłość (dużo miłości), radość (abym nigdy się nie smucił), sen (kolorowe sny) (Jakub Gorzknik) rower, dużo słodyczy, sprzęt do tenisa stołowego (Damian) kota (więcej życzeń nie mam) (Ewelina) nową piłkę nożną, pracę dla mamy i taty, piłkę do koszykówki i siatkówki (Piotr) promocję do następnej klasy, zdrowie koleżanki z klasy, by wszyscy w szkole mnie lubili (Ala Chmiel) Była sobie żabka mała.... Z Natalią rozmawia Paweł Kubek Nosisz bluzę z żabą, dlaczego? Ponieważ żabka jest śmieszna. Czy bałabyś się wziąć prawdziwą żabę do ręki? Tak. Wiele osób lubi chomiki, ja węże i dinozaury. Jakie jest Twoje ulubione zwierzę? Zwierzątko Kuba w domu. Jaki obiad przygotowałabyś dla żaby- zupę z komara czy coś innego? Kotleta z muchy. Wieczorem żaby pięknie kumkają. Czy słyszałaś kiedyś taki koncert? Tak, nad stawami na wycieczce poza Dębicą. Mam psa ze schroniska Roksana Piękoś W czerwcu 2005 r., kiedy byłam w szpitalu, mój brat zapytał całej rodziny, czy moglibyśmy zaadoptować jakiegoś psa. Uzyskał zgodę. .Po wejściu na stronę www.mielec.bezdomne.com wybrał kundelka. Ok. 3 dni później był już z nami. Pan ze schroniska poprosił jedynie o datek na schronisko, w obojętnie jakiej kwocie. Zapewnił nas również, że, jeśli będziemy chcieli go oddać, wystarczy do nich zadzwonić w ciągu tygodnia od daty adopcji. Oczywiście, Gacek, bo tak go nazwaliśmy, został z nami. Na początku chował się pod stołem, ale gdy tylko domyślił się, że ktoś chce z nim wyjść na spacer lub dać mu smakołyk, od razu wychodził uradowany. Dzisiaj jest już naszym ,,młodszym bratem'', ponieważ jest troszkę jak dziecko :). Lubi zabawę, kocha jeść i spać w najlepsze. Zawsze czeka na nasz powrót do domu. Oczywiście, pewnie zresztą jak każdy pies, nie lubi chodzić do weterynarza. No ale, jeśli się kocha zwierzaka, to trzeba go do niego przekonać. Wystarczy wizyta raz na 3 miesiące do obcięcia pazurów oraz na szczepienie raz w roku. Jeżeli coś by się działo, po prostu idziemy bez umawiania wizyt - jest to niepotrzebne. Podatek od psa jest również niski, płaci się go raz do roku - koszt to ok 50-60 zł. Naprawdę polecam pieski ze schroniska. Rzadko zdarza się, że ktoś oddaje zwierzę zabrane ze schroniska, 93 % takich psów znajduje nowe domy. Wielu ludzi woli kupić sobie rasowego psa lub kundelka z hodowli, niż wziąć jakiegoś ze schroniska. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy przekonani, że taki pies będzie niewychowany i nieposłuszny. To nieprawda!. Na początku psiak na pewno będzie spłoszony i będzie się bał, ale to właśnie naszym zadaniem jest go oswoić i pokazać, że chcemy jego dobra. Dużo osób wyrzuca po prostu zakupione np. na Gwiazdkę zwierzę, ponieważ prezent się nie spodobał lub znudził. Psy często są okrutnie traktowane, mają np. łamane łapy, wyrzucane są w worku do kosza na śmieci itp. Właśnie one trafiają do schronisk najczęściej. Święta mogą być dobrym okresem na adopcję, bo mamy dużo wolnego czasu, cała rodzina jest w domu. To dobry moment, żeby przyzwyczaić się do psa, i aby i on mógł przyzwyczaić się do nowych opiekunów i miejsca. Pamiętajmy, że schroniskowe zwierzęta doświadczyły już w przeszłości różnych dramatów i szczególnie zasługują na prawdziwą, odpowiedzialną przyjaźń. Zapewne każde z nich po tych przykrych przeżyciach, doceni ofiarowaną im dobroć i odwdzięczy się wyjątkową wiernością. Jest jeszcze jedno wyjście- jeśli cos stoi na przeszkodzie, byśmy mieli pieska w ,,realu'', możemy adoptować go...wirtualnie. Polega to na tym, że co miesiąc wpłacamy na wybranego zwierzaka tylko 20 zł! Adoptowanie wirtualnie pieska nie oznacza tego, że nie czeka on na dom rzeczywisty (w przypadku zwierząt, które mają szansę na adopcję) - jeśli zwierzę zostanie adoptowane, wirtualny opiekun zostanie o tym natychmiast powiadomiony. Więcej informacji znajdziecie na stronie www.mielec.bezdomne.com, klikając w ikonę ,,wirtualne adopcje''. Na koniec chcę jeszcze dodać, że pracownicy schroniska nie będą nas odwiedzać i sprawdzać. Szanujcie każde życie bez względu na to, czy jest ono zwierzęce, czy ludzkie. Dobrze nam tu razem… 2.Srebrny Niedźwiedź tortu… Na zdjęciu Gacek w łóżku 11 Byle do PRZERWY nr 8 styczeń-luty, 2011 r. 1. 2. 3. 4. 5. 6. S____ ___p__ ___o__ R_________ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _t _ _ ___y__ 7. 8. 9. 10. 11. 12. Z________ _ _ _ _I __ M_ _O______ __ W______ ______E Bezmózgowiec, rys. Andrzej Markusz 1) Kamil ……….. - skoczek narciarski; po raz pierwszy wygrał zawody PŚ w Zakopanem (23.01.2011) 2) Zakładasz ją na głowę, gdy jest zimno 3) Tomasz ……….. – najsłynniejszy polski biathlonista 4) Zakładasz na ręce, gdy jest zimo 5) Dyscyplina sportowa zimowa, której nazwa pochodzi od sanek 6) Adam ……….. – najsłynniejszy polski skoczek narciarski 7) Stolica polskich gór 8) Zjeżdżałeś na nich w zimie z górki 9) Sroga i mroźna; pora roku 10) Zimowa dyscyplina sportowa polegająca na zjeździe sankami zwanymi bobslejami 11) Justyna ……………….. – najsłynniejsza polska narciarka biegowa; kilkukrotna zwyciężczyni PŚ 12) Miasto w Ameryce Pn., w którym odbyły się w 2010r. Igrzyska Olimpijskie w sportach zimowych Marta Polniaszek Antyfajek; rys. Andrzej Markusz Kupon zwalniający z odpowiedzi ustnej Ważny w dniach 21.02. 2011 r. – 25.02. 2011 r. WALENTYNKOWE POZDROWIENIA Mamy okres walentynek, w którym wszyscy zakochani ślą sobie życzenia. Również Redakcja „Byle do Przerwy” zorganizowała „zbiórkę życzeń”, niekoniecznie walentynkowych. Pozdrowienia dla dziewczyn, a w szczególności dla tych z 2e– życzy nieznana osoba, prawdopodobnie chłopak Pozdro dla Ali C. od tajemniczego wielbiciela Pozdrowienia dla dziewczyn z 2d od dziewczyn z 2e Całuję wszystkich wielbicieli Walentynek. Trzymajcie się ciepło”- pisze dziewczyna z 1 klasy Pozdrawiam pewnego chłopaka z klasy 3, który tak się za mną ogląda – pisze kolejny anonim Kocham Cię F.F. Życzę wszystkim dużo miłości, szczęścia i czasu wolnego Xd Tita! Kocham Cię! ;** Fredka <3 Wrzuć na luz! *Uwaga! To jest kupon jednokrotnego użytku. We wskazanym tygodniu możesz zwolnić się tylko jeden raz z wybranego przedmiotu! 12