pobierz pdf - BACH REWRITE
Transcription
pobierz pdf - BACH REWRITE
bach rewrite orzechowski – masecki adamus – capella cracoviensis bach rewrite Johann Sebastian Bach(1685–1750) Concerto for harpsichord, strings & continuo in F minor BWV 1056* 1 2 3 [without tempo indication] Largo Presto [4’51] [3’24] [8’02] Concerto for harpsichord, strings & continuo in E major BWV 1053^ 4 5 6 [without tempo indication] Sicilliano Allegro [7’38] [4’56] [7’43] Concerto for 2 harpsichords, strings & continuo in C minor BWV 1062*^ 7 8 9 [without tempo indication] Andante Allegro assai [3’41] [6’05] [7’43] Piotr Orzechowski ‘Pianohooligan’ – Rhodes Piano* Marcin Masecki – Wurlitzer Piano^ Jan Tomasz Adamus – dyrygent | conductor Capella Cracoviensis Violin I Martyna Pastuszka, Jadwiga Czepielowska, Maciej Czepielowski, Dorota Dębicka, Tomasz Góra, Beata Nawrocka Violin II Zofia Wojniakiewicz, Elżbieta Górka, Seojin Kim, Agnieszka Krawczyk, Natalia Moszumańska Viola Jacek Dumanowski, Mariusz Grochowski, Teresa Wydrzyńska Cello Agnieszka Oszańca, Konrad Górka Double bass Daniele Rosi Bach z prądem „To coś, co zawsze chciałem zrobić. W tej muzyce jest tyle do odkrycia. Wielu artystów powiela schemat grania Bacha, więc co jakiś czas ktoś musi namieszać, by pamiętano, że nie ma jednego sposobu na Bacha. Bo i w jego czasach grywano go różnie” – mówi Piotr Orzechowski ‘Pianohooligan’, który swoim zwyczajem lubi włożyć kij w mrowisko. Tym razem jednak historia rozpoczęła się ponad 40 lat temu. W 1968 roku Walter Carlos (później, po zmianie płci, znany jako Wendy Carlos) – związany z Centrum Muzyki Elektronicznej Uniwersytetów Columbia-Princeton, student Vladimira Ussachevsky’ego – opublikował album Switched-On Bach. Była to pierwsza płyta w całości nagrana przy użyciu syntezatora Roberta Mooga, zawierająca kompozycje Jana Sebastiana Bacha. Walter miał dość akademickich eksperymentów i w studiu zainstalowanym w salonie swego mieszkania, z pomocą Benjamina Folkmana i pod czujnym okiem konstruktora, stworzył płytę pokazującą walory nowego instrumentu. Strzelił w dziesiątkę. Switched-On Bach, wydany przez Columbia Masterworks, był pierwszym albumem z muzyką poważną, którego sprzedaż przekroczyła pół miliona egzemplarzy. Płyta wskoczyła do pierwszej dziesiątki Billboardu, by w 1969 roku otrzymać trzy statuetki Grammy. Walter Carlos stał się ikoną nowych brzmień, wywołując lawinę admiratorów i naśladowców. Sam nagrał kolejne tego typu albumy (m.in. Switched-On Bach II, Switched-On Brandenburgs), zachęcając innych do podobnych zabaw (Isao Tomitę, Gershona Kingsleya). Napisał także i wykonywał muzykę filmową, m.in. do Mechanicznej pomarańczy Stanleya Kubricka. Pojawienie się w roku 1970 Minimooga doprowadziło do demokratyzacji na rynku – przenośny, mniejszych rozmiarów instrument przebojem wszedł do muzyki pop. Ale grania klasyki na coraz to nowych modelach syntezatorów nie zaprzestano. Autorem pomysłu Bach Rewrite, czyli Bacha granego na fortepianach elektrycznych, jest producent projektu Filip Berkowicz, który zaprosił do tej sentymentalnej podróży w czasie Marcina Maseckiego, Piotra Orzechowskiego oraz Capellę Cracoviensis. „Pianiści – tłumaczy Berkowicz – z jednej strony okazali się znakomitymi interpretatorami partytur lipskiego kantora, z drugiej potwierdzili, szczególnie w kadencjach, że są genialnymi improwizatorami, traktującymi materiał Bachowski jako punkt wyjścia do własnych, twórczych przekształceń. Odbiorca tego albumu pewnie będzie miał skojarzenia z eksperymentami Wendy Carlos na krążku Switched-On Bach, jednak w tym przypadku chodziło przede wszystkim o połączenie orkiestry grającej na instrumentach z epoki z brzmieniem Wurlitzera i Rhodesa, które przewrotnie również winny już być traktowane jako instrumenty historyczne”. Orzechowski wykonuje Koncert f-moll BWV 1056 (pierwowzorem był zaginiony Koncert g-moll na skrzypce i orkiestrę), Masecki gra Koncert E-dur BWV 1053 (utwór w oryginale najprawdopodobniej napisany na obój bądź obój miłosny, jego tematy powracają w kantatach – BWV 169, 49), obaj zaś wykonują Koncert podwójny c-moll BWV 1062 (transkrypcję Koncertu podwójnego d-moll BWV 1043 na dwoje skrzypiec). Jak artyści wspominają pierwszy kontakt z Bachem? Orzechowski: „Powiedziałem, że nigdy nie będę go grał. Moja siostra dużo ćwiczyła w domu Bacha na fortepianie, słuchałem jej i wiedziałem, że to zbyt matematyczna muzyka. Wolałem wtedy Chaczaturiana, Skriabina, ale mama ciągle powtarzała, że jeśli chcę zostać pianistą będę musiał grać Bacha. Odpowiedziałem, że będę jedynym pianistą, który Bacha nie zagra!”. Pomylił się, bo jak sam wspomina, do Bacha trzeba było dojrzeć. Zaczynał więc konwencjonalnie od Inwencji 2- i 3-głosowych. „Największe jednak wrażenia zrobiły na mnie fugi. Ich forma, koncepcja przenikania się głosów, które razem tworzą ciągle zmieniające się harmonie” – dodaje. „Gdy zrozumiałem ten kunszt, nigdy się już od niego nie uwolniłem. Ale dopiero gdy zgłębiłem twórczość wcześniejszą, gdy pokochałem kompozytorów renesansowych, którzy tworzyli w swoich systemach, w pełni doceniłem znaczenie i wartość Bacha”. Marcin Masecki natomiast zaczynał od słuchania: „Ojciec serwował mi dużo muzyki. Koncerty brandenburskie i Pasję św. Mateusza pamiętam od zawsze. Bacha zacząłem grać od menuetów i inwencji dwugłosowych, a potem, gdy miałem 9 lat, z babcią, zacząłem na poważnie. Preludia i fugi – szło wszystko, nie było jednego kluczowego momentu ani utworu”. We wspólnym nagraniu koncertów to instrumenty determinują ich interpretację, stymulują do innego potraktowania materiału pierwotnego. Piotr Orzechowski gra na fortepianie elektrycznym Rhodes Mark 1 z II połowy lat 70. („Bach świetnie brzmi na elektrycznych instrumentach klawiszowych, ale na tych szczególnie” – podkreśla), Marcin Masecki zaś na pianinie Wurlitzera, także z lat 70. Instrument Maseckiego nie ma możliwości przestrajania (jeśli już, to na stałe) – nastrojony jest na 440 Hz. „W Wurlitzerze odpowiednikiem strun są blaszki” – tłumaczy. „Żeby obniżyć strój, trzeba zdjąć papierem ściernym trochę metalu. By go podwyższyć, trzeba przylutować…”. Instrument nie jest idealnie precyzyjny, niektóre dźwięki wybijają się, niektóre chowają. Oczywiście przy ostatecznym miksie realizator mógł wszystko wyrównać i wycyzelować, ale osiąganie perfekcji za wszelką cenę nie było celem samym w sobie. „Brak precyzji wykonawczej jest wpisany w projekt, choć Wurlitzer brzmi bardziej barokowo niż pianino. Klawiatura jest lekka i krótka” – dodaje Masecki. Rhodes Orzechowskiego może płynnie się dostosowywać do innych instrumentów. Orkiestra też. Grają zatem w stroju 440 Hz. Gdy jednak słuchamy płyty Bach Rewrite, okazuje się, że poza użyciem egzotycznych dla lipskiego kantora instrumentów eksperymentów nie ma. Kto oczekiwał kontestacji i wywracania tradycji do góry nogami, srogo się zawiedzie. Pianiści podążają za Bachowską partyturą i jedynie w kadencjach pozwalają sobie na odrobinę szaleństwa. „Kadencja nie zawsze była przewidziana do wykonania. Jej długość nie była oczywista, podobnie to, w jakim stylu ma być utrzymana. Potraktowałem więc ją luźno” – tłumaczy Orzechowski. Czy zatem dał sobie pełną wolność? „Tak, ale musi ona respektować szacunek dla kompozytora, dlatego starałem się z jednej strony pozostać w zgodzie z systemem i rozwiązaniami harmonicznymi, które proponuje Bach, z drugiej zaś dodać coś od siebie – skupiłem się na mojej emocjonalności, zamiast na własnej wizji harmonii”. W kadencji Koncertu podwójnego c-moll obaj improwizują. „Mamy zbyt wiele wizji i doświadczeń do połączenia, to swoisty tygiel. Musieliśmy zaufać swojej intuicji, kadencję wykonaliśmy spontanicznie. To kwestia zaufania”. Masecki: „Kadencje powstały podczas sesji. Nie chciałem, by były to momenty, w których jest wyłącznie improwizacja. Co więcej: pragnąłbym, by były bardziej związane z Bachem, bo one ostatecznie są takim nagłym odlotem. Prawdziwym wyzwaniem byłoby zrobić coś może nie dokładnie w stylu Bacha, ale pożonglować materiałem z całego utworu”. Mimo to słuchając kadencji w Podwójnym wychwycimy tryle, mordenty, obiegniki, postrzępione fragmenty tematów. W ostatnich latach obaj pianiści zajmowali się czymś innym. Orzechowski – Pendereckim i swoim zespołem High Definition, Masecki – Scarlattim, pisaniem polonezów na orkiestrę dętą i… Bachem. Jak to wpłynęło na ich spotkanie? „Ostatnio byłem na etapie sonorystycznego traktowania fortepianu. Gdy pojawił się pomysł grania Bacha z Marcinem, zdystansowałem się od tego, co robiłem wcześniej, musiałem powrócić do swoich pomysłów sprzed kilku lat”. Chyba łatwiej było Maseckiemu, który ze swą Sztuką fugi – nagraną na dyktafonie – objechał całą Polskę. „Poświęciłem dużo czasu i emocji temu utworowi. To był trudny okres. Pracowałem na <antymuzyce>. To była bardziej konceptualna Switched-On Bach praca i, tak naprawdę, pod koniec uciążliwa, bo trochę się w niej zagubiłem. Do Koncertów podchodziliśmy bardziej zmysłowo i… imprezowo. Tam się męczyłem, tu wszystko gra się samo. Nie trzeba się mierzyć z absolutem”. Orzechowskiego i Maseckiego różnią doświadczenia, inaczej też patrzą na muzykę lipskiego mistrza. Ale nie jest to zderzenie, bardziej dialogowanie, choć żaden nie chce zrezygnować ze „swojego Bacha”. Orzechowski: „Wydaje mi się, że inaczej słyszymy tę muzykę. To dwie różne wizje piękna baroku, w które wierzymy – ich połącznie da efekt, którego nie umiałbym przewidzieć”. Orzechowski woli, by partia solowa była dominująca. Masecki odwrotnie – by nie było głosu prowadzącego, by wszystkie linie traktować jednakowo, by instrument nie wybijał się ponad orkiestrę. A zatem: dwa kontrastujące ze sobą światy, które stały się dla siebie inspirujące. „Może to efekt moich doświadczeń ze Sztuką fugi? Koncerty pisane były na klawesyn i orkiestrę. Klawesyn nie jest instrumentem, który <ryczy> nad orkiestrą, stąd podejmuję w swoim słyszeniu taką, a nie inną koncepcję – chciałbym, by było więcej orkiestry, mniej instrumentu solowego. To nie jest kantylena z akompaniamentem” – tłumaczy Masecki. Płyta Switched-On Bach Waltera Carlosa, która powstała, gdy obu nie było jeszcze na świecie, jest dla nich prehistorią. Orzechowski jej nie zna. A czy słuchał Bacha granego na syntezatorach? „Coś słyszałem, ale nie wiem, kto i co wykonywał. To było raczej zabawowe granie”. Masecki natomiast pomysły Waltera docenia („słuchałem na YouTube, choć z płytą nie jestem jakoś szczególnie związany”), ale jak to on, od razu snuje dalsze plany: „Bardzo bym chciał – i sugerowałem to na samym początku – zagrać Bacha na najwcześniejszych pianinach ‘This is something I always wanted to do. There is so much to discover in this music. Many artists copy a certain pattern for playing Bach, so every once in a while someone has to mix things up so that people remember that there is no one way to do Bach. For in his times as well, he was played in different ways,’ says Piotr Orzechowski ‘Pianohooligan’, who customarily likes to stir up the hornet’s nest. This time, however, the story began over 40 years ago. elektrycznych z początku lat 80. To są tak naprawdę syntezatory, które próbują być pianinem. Brzmią jak pianino z komórki. Ubogo. Nie przypominają ani pianina, ani klawesynu, tylko kalkulatorowe płaskie brzmienie. Ale dzięki temu – jak w mojej Sztuce fugi – podążasz innym kanałem, docierasz do innego odbiorcy i <mówisz> trochę innym językiem. Chciałbym na nich zagrać, kontynuując pomysły Waltera”. Jak na razie jednak przyznaje, że przygotowując się do nagrania, słuchał różnych wersji Koncertów. Najbardziej przypadła mu do gustu interpretacja klawesynowa Trevora Pinnocka i The English Concert. Wersje fortepianowe zupełnie go nie interesują. Na pytanie, czy nie myślał, by usiąść do klawesynu, odpowiada bez namysłu. „Nie, ale może kiedyś”. Co wydało im się najtrudniejsze w tym przedsięwzięciu? Orzechowski: „Kadencja w moim solowym koncercie”. Masecki: „Skupienie, zawsze mi ono ciężko przychodzi”. I choć wolałby, by Koncerty były bardziej interpretacyjnie „odjechane”, uważa, że nagrali płytę dla każdego. „To nie jest propozycja trudna brzmieniowo. To są ładne barwy, które wszyscy znamy, bo słuchamy przecież tych samych płyt Norah Jones i Raya Charlesa. I wielu innych, na których instrumenty te były wykorzystane”. Jacek Hawryluk, Polskie Radio Jacek Hawryluk, Polskie Radio In 1968, Walter Carlos (later, after a sex change, known as Wendy Carlos) – associated with the Columbia-Princeton Electronic Music Center, a student of Vladimir Ussachevsky – published the album Switched-On Bach. It was the first disc recorded entirely using Robert Moog’s synthesizer, containing compositions by Johann Sebastian Bach. Walter had had enough of academic experiments and, in a studio installed in the living room of his apartment, with the aid of Benjamin Folkman and under the watchful eye of its constructor, he created a disc showcasing the values of the new instrument. He hit a bull’s-eye. Switched-On Bach, released by Columbia Masterworks, was the first classical music album whose sales exceeded half a million copies. The disc leapt into Billboard’s top 10, to receive three Grammy awards in 1969. Walter Carlos became a new-sound icon, triggering a landslide of admirers and imitators. He himself recorded more albums of this type (among others, Switched-On Bach II, Switched-On Brandenburgs), encouraging others (Isao Tomita, Gershon Kingsley) towards similar types of games. He also wrote and performed music for, among other films, Stanley Kubrick’s Clockwork Orange. The appearance of the Minimoog in 1970 lead to a democratization of the market – the smaller, portable instrument took pop music by storm. But people have not stopped playing classical music on newer and newer models of synthesizers. The creator of the idea for Bach Rewrite – that is, Bach played on electric pianos – is the project’s producer Filip Berkowicz, who has invited Marcin Masecki, Piotr Orzechowski and Capella Cracoviensis on this sentimental trip through time. ‘The pianists,’ explains Berkowicz, ‘on the one hand turned out to be superb interpreters of the Leipzig cantor’s scores; and on the other, confirmed – especially in the cadenzas – that they are brilliant improvisers, treating Bach’s material as a point of departure for their own creative transformations. The hearer of this album will no doubt have associations with Wendy Carlos’ experiments on the Switched-On Bach disc; but above all, in this case, the point was the combination of a period-instrument orchestra with the sound of the Wurlitzer and Rhodes, which – perversely – should now also be treated as historical instruments.’ Orzechowski performs the Concerto in F minor BWV 1056 (the prototype for which was the now-lost Concerto in G minor for violin and orchestra); Masecki plays the Concerto in E major BWV 1053 (a work probably originally written for oboe or oboe d’amore, whose themes recur in the cantatas – BWV 169, 49); and the two of them perform the Double Concerto in C minor BWV 1062 (a transcription of the Double Concerto in D minor BWV 1043 for two violins). How do the artists recall their first contact with Bach? Orzechowski: ‘I said that I would never play him. My sister practiced a lot of Bach at home on the piano, I listened to her and knew that this music was too mathematical. At the time, I preferred Khachaturian, Scriabin – but my mother kept repeating that if I wanted to become a pianist, I would have to play Bach. I responded that I will be the only pianist who does not play Bach!’ He was mistaken, for – as he himself reminisces – he had to grow into Bach. So he began conventionally with the 2- and 3-Part Inventions. ‘What made the greatest impression on me, however, were the fugues. Their form, the concept of intertwining voices which together form constantly changing harmonies,’ he adds. ‘When I finally understood this artistry, I was hooked for good. But it was only when I delved into the earlier œuvre, when I fell in love with the Renaissance composers who wrote music in their own systems, that I fully appreciated the significance and value of Bach.’ Marcin Masecki, on the other hand, began by listening: ‘My father served up a lot of music for me. I remember the Brandenburg Concerti and the St. Matthew Passion since forever. I began playing Bach with the minuets and two-part inventions; and then at age 9, with my grandma, I began to do it seriously. Preludes and fugues – everything went, there was no key moment or piece.’ In their joint concerto recording, it is the instruments which determine their interpretation and stimulate them to treat the original material differently. Piotr Orzechowski plays a Rhodes Mark 1 electric piano from the second half of the 1970s (‘Bach sounds great on electric keyboards, but especially on these,’ he emphasizes); and Marcin Masecki, on a Wurlitzer piano, also from the 1970s. Masecki’s instrument cannot be retuned (or if at all, then permanently) – it is tuned to 440 Hz. ‘In the Wurlitzer, the equivalent of strings are steel reeds,’ he explains. ‘To lower the tuning, you have to sandpaper off a bit of the metal. To raise it, you have to solder some more on…’ The instrument is not ideally precise; some notes stick out, some disappear. Obviously, in the final mixing, the recording engineer could even out and polish everything, but achieving perfection at all costs was not an aim in and of itself. ‘A lack of performance precision is part of the design, though the Wurlitzer sounds more Baroque than an upright piano. The keyboard is light and short,’ adds Masecki. Orzechowski’s Rhodes can adapt fluidly to other instruments. The orchestra too. So they play in a 440 Hz tuning. However, when we listen to the Bach Rewrite disc, it turns out that – aside from the use of instruments that would have been exotic for the Leipzig cantor – there are no experiments. Whoever was expecting contestation of tradition and turning it upside down, will be sorely disappointed. The pianists follow Bach’s score, and only in the cadenzas do they permit themselves a bit of madness. ‘The cadenza was not always intended to be performed. Its length was not obvious; and likewise, the style in which it was to be maintained. So I treated it loosely,’ explains Orzechowski. So did he give himself full freedom? ‘Yes, but it has to show respect to the composer, so I tried, on the one hand, to remain in agreement with the system and harmonic solutions that Bach proposes; and on the other, to put something of myself into it – I focused on my own emotionality, instead of on my own harmonic vision.’ In the cadenza of the Double Concerto in C minor, both of them improvise. ‘We have too many visions and experiences to combine, it is a peculiar sort of melting pot. We had to trust our intuition; we performed the cadenza spontaneously – offthe-cuff, as it were. It was a question of trust.’ Masecki: ‘The cadenzas were composed during the session. I did not want these moments to be ones in which there was only improvisation. What is more, I would have wanted them to be more connected to Bach, for ultimately they are a kind of sudden flight of fancy. What would have been a real challenge would have been to do something perhaps not precisely in Bach’s style, but to juggle the material from the entire piece.’ Despite this, in listening to the cadenzas in the Double, we will pick out trills, mordents, turns, frayed fragments of the themes. In recent years, both pianists have been involved in something else. Orzechowski, with Penderecki and his High Definition ensemble; Masecki, with Scarlatti, writing polonaises for wind ensemble and… Bach. How did this affect their encounter? ‘Recently, I have been in a phase of treating the piano sonoristically. When the idea appeared to play Bach with Marcin, I distanced myself from what I had been doing; I had to return to my ideas from a few years ago.’ It was probably easier for Masecki, who has traveled all over Poland with his Die Kunst der Fuge – recorded on a dictaphone. ‘I devoted a lot of time and emotion to that piece. It was a difficult period. I was working on “anti-music”. It was more conceptual work and, really, tiresome at the end, for I got a bit lost in it. We approached the Concerti more sensually and… as a party. There I struggled, here everything plays itself. There’s no need to reckon with some absolute.’ Orzechowski and Masecki differ in their experiences; they also view the Leipzig master’s music differently. But it is not a confrontation, rather a dialogue, though neither of them wants to abandon ‘his own Bach’. Orzechowski: ‘It seems to me that we hear this music differently. These are two different visions of Baroque beauty in which we believe – their combination will yield an effect that I would not be able to predict.’ Orzechowski prefers that the solo part dominate. Masecki, quite the contrary – that it not be the leading voice, that all lines be treated equally, that the instrument not stick out from the orchestra. So: two contrasting worlds which became an inspiration for each other. ‘Maybe this is the effect of my experiences with Die Kunst der Fuge? The concerti were written for harpsichord and orchestra. The harpsichord is not an instrument that “roars” above the orchestra; thus, in my own hearing of it, I adopt such a concept and not some other – I would like there to be more orchestra, less solo instrument. It is not a cantilena with accompaniment,’ explains Masecki. Walter Carlos’ Switched-On Bach disc, which was made when neither of them had yet made their appearance on this planet, is prehistory for them. Orzechowski is not acquainted with it. Has he heard Bach played on synthesizers? ‘I have heard some of that, but I don’t know who performed what. It was rather playing for fun.’ Masecki, on the other hand, appreciates Walter’s ideas (‘I’ve listened to the disc on YouTube, though I am somehow not particularly attached to it’), but as is his wont, he immediately dreams up further plans: ‘I would very much like – and suggested this at the very beginning – to play Bach on the earliest electric pianos from the beginning of the 1980s. These are really synthesizers that are trying to be upright pianos. They sound like an upright piano from a cell phone. Shabby. They resemble neither an upright piano, nor a harpsichord – only a calculator-like flat sound. But thanks to this – as in my Die Kunst der Fuge – you move in a different channel, you reach a different audience and “speak” a slightly different language. I would like to play these instruments, continuing Walter’s ideas.’ But for the moment, however, he admits that in preparing himself for this recording, he listened to different versions of the Concerti. The one he liked most was the harpsichord interpretation of Trevor Pinnock and The English Concert. Piano versions do not interest him at all. Asked whether he has ever thought of sitting down with a harpsichord, he responds without hesitation, ‘No, but maybe someday.’ What seemed to them most difficult in this endeavor? Orzechowski: ‘The cadenza in my solo concerto.’ Masecki: ‘Focus – it always comes to me with difficulty.’ And though he would prefer that the Concerti be more ‘cool’, he figures that they recorded a disc for everyone. ‘This is not a difficult proposition in terms of sound. These are pretty colors that we all know – after all, we all listen to the same discs by Norah Jones and Ray Charles. And many others on which these instruments were used.’ Jacek Hawryluk, Polish Radio Translated by Cara Thornton Piotr Orzechowski ‘Pianohooligan’ Rocznik 1990. Pianista i kompozytor, jeden z najbardziej utytułowanych muzyków jazzowych młodego pokolenia. Laureat wielu nagród, w tym najważniejszej – I. Nagrody na Montreux Jazz Solo Piano Competition (2011), którą zdobył jako pierwszy Polak w historii tego legendarnego szwajcarskiego festiwalu. Lider kwartetu jazzowego High Definition, z którym wygrał kilka międzynarodowych konkursów – m.in. Jazz Hoeilaart w Belgii (2011), a także zaprosił do współpracy giganta trąbki jazzowej Randy’ego Breckera, której owocem były dwie trasy koncertowe – po Polsce (2012) i krajach Zatoki Perskiej (2013). Wraz z High Definition ma na koncie album HOPASA ze swoimi kompozycjami (EmArcy Records/UMP, 2013) oraz album solowy z aranżacjami i utworami inspirowanymi twórczością Krzysztofa Pendereckiego – Experiment: Penderecki (Decca Classics/UMP, 2012). Świetnie przyjęty przez krytykę album solowy znalazł się w czołówce rankingów najważniejszych płyt roku 2012. Piotr otrzymał nominacje do prestiżowych nagród: „Kulturalne Odloty” Gazety Wyborczej (2011), „Koryfeusz Muzyki Polskiej” (2012), „Gwarancje Kultury” TVP Kultura (2013), „Fryderyk” (2013). Współpracował z tak wybitnymi osobowościami jak, m.in.: Adrian Utley z Portishead, Randy Brecker, Skalpel, Dorota Miśkiewicz, Jacek Kochan, Adam Bałdych, Marcin Masecki, Paweł Mykietyn, Janusz Muniak czy Vladislav ‘Adzik’ Sendecki. Obecnie studiuje w Berklee College of Music w Walencji. Mieszka w Krakowie. Born in 1990, pianist and composer Piotr ‘Pianohooligan’ Orzechowski is one of the most award-winning jazz musicians of the younger generation. He has received many prizes, the most important of which was 1st Prize at the Montreux Jazz Solo Piano Competition (2011), which he was the first Pole to win in the legendary Swiss festival’s history. The artist is the leader of the High Definition jazz quartet, with which he has won several international competitions – among them, Jazz Hoeilaart in Belgium (2011) – and undertaken a collaboration with contemporary jazz trumpet giant Randy Brecker which resulted in two concert tours: in Poland (2012) and the Persian Gulf countries (2013). Together with High Definition, he has to his credit the album HOPASA with his own compositions (EmArcy Records/UMP, 2013), as well as a solo album with arrangements and pieces inspired by the œuvre of Krzysztof Penderecki – Experiment: Penderecki (Decca Classics/UMP, 2012). The solo album, received magnificently by critics, found itself at the top of the charts for most important discs of 2012. Piotr Orzechowski has received nominations for prestigious awards: Gazeta Wyborcza’s Cultural Highs (2011), Koryfeusz Muzyki Polskiej (2012), TVP Kultura’s Gwarancje Kultury (2013) and Fryderyk (2013). He has worked with such eminent personalities as, among others, Adrian Utley of Portishead, Randy Brecker, Skalpel, Dorota Miśkiewicz, Jacek Kochan, Adam Bałdych, Marcin Masecki, Paweł Mykietyn, Janusz Muniak and Vladislav ‘Adzik’ Sendecki. He presently studies at the Berklee College of Music in Valencia and lives in Kraków. www.pianohooligan.com Rocznik 1982. Pianista, kompozytor, dyrygent, absolwent prestiżowej Berklee College of Music w Bostonie. Laureat wielu nagród, w tym pierwszego miejsca na Międzynarodowym Konkursie Pianistów Jazzowych w Moskwie (2005), oraz Grand Prix na Jazz Hoeilaart w Belgii (1998) z zespołem Alchemik. Prowadzi, bądź jest członkiem niezwykle różnorodnej ilość projektów o szerokim zasięgu stylistycznym. Kreatywnie przekracza granice między poszczególnymi gatunkami oraz między tak zwaną sztuką wysoką i niską. Obecnie jest członkiem międzynarodowego zespołu rockowego Paristetris, prowadzi sekstet jazzowy Profesjonalizm oraz 10-osobową orkiestrę dętą Polonezy (grającą polonezy własnego autorstwa). Jego równoległą pasją jest muzyka klasyczna, którą prezentuje w nieortodoksyjny sposób i najczęściej również w nieortodoksyjnych miejscach. Gra najczęściej na swoim spersonalizowanym 6-oktawowym pianinku i stara się w swoich interpretacjach ożywić dość już skostniałe pomniki kultury europejskiej. Współpracuje z wieloma artystami, m.in. Raphaelem Rogińskim, Tomaszem Stańko, Maciem Morettim, Michałem Górczyńskim, Piotrem Orzechowskim, Wacławem Zimpelem, Tomaszem Pokrzywińskim; formacjami Pink Freud, Muzykoterapia, Niewinni Czarodzieje, Waglewski/ Fisz/Emade, TAQ, Ziv Ravitz oraz Pictorial Candi. Napisał również muzykę do spektakli Solaris (Teatr Rozmaitości, Warszawa 2010) oraz Pasażerka (Teatr Współczesny, Wrocław 2009). Mieszka w Warszawie i w Buenos Aires. Marcin Masecki Born in 1982, pianist, composer and conductor Marcin Masecki is a graduate of the prestigious Berklee College of Music in Boston. He has won many awards, including 1st Place at the International Jazz Piano Competition in Moscow (2005), as well as the Grand Prix at Jazz Hoeilaart in Belgium (1998) with the Alchemik ensemble. The artist leads or is a member of an extraordinarily large variety of projects of broad stylistic scope. He creatively crosses the boundaries between individual genres, as well as between so-called high and low art. Masecki is presently a member of the international rock ensemble Parisetris; he leads the Profesjonalizm jazz sextet, as well as the 10-person Polonezy wind orchestra (which plays polonaises written by him). A parallel passion of his is classical music, which he presents in an unorthodox manner and, most frequently, also in unorthodox places. He most often plays his own personalized six-octave upright piano and, in his interpretations, tries to revive the now quite ossified monuments of European culture. Marcin Masecki collaborates with many artists, among others Raphael Rogiński, Tomasz Stańko, Macio Moretti, Michał Górczyński, Piotr Orzechowski, Wacław Zimpel and Tomasz Pokrzywiński; along with such groups as Pink Freud, Muzykoterapia, Niewinni Czarodzieje, Waglewski/Fisz/Emade, TAQ, Ziv Ravitz and Pictorial Candi. He has also written music for theatrical productions: Solaris (Rozmaitości Theater, Warsaw 2010) and The Passenger (Współczesny Theater, Wrocław 2009). He lives in Warsaw and Buenos Aires. www.marcinmasecki.com Jan Tomasz Adamus Adamus Odnowiciel. Wizjoner, reformator i dyrygent. Studiował w krakowskiej Akademii Muzycznej oraz w Sweelinck Conservatorium Amsterdam. Znany jako wybitny organista i założyciel ensemble Harmonologia, z którym zrealizował liczne pierwsze w Polsce wykonania na historycznych instrumentach. Ma także dorobek muzykologiczny i akademicki: jest autorem prac poświęconych dawnej praktyce wykonawczej, był wykładowcą Akademii Muzycznej we Wrocławiu oraz Universität für Musik und Darstellende Kunst w Grazu. Był związany z wrocławskim festiwalem muzyki dawnej Forum Musicum oraz Wratislavia Cantans. Od 2000 roku kreuje linię muzyczną Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego w Świdnicy goszczącego wybitnych artystów parających się muzyką dawną oraz prezentującego młodych polskich wykonawców grających na instrumentach historycznych. Od listopada 2008 roku dyrektor naczelny i artystyczny chóru i orkiestry ‘Adamus the Restorer’. Visionary, reformer and Capella Cracoviensis, która pod jego ręką conductor Jan Tomasz Adamus studied at the Kraków stała się wybitnym, dynamicznie rozwijającym Academy of Music, as well as at the Sweelinck się zespołem grającym na historycznych Conservatory in Amsterdam. The artist is known as instrumentach w zgodzie z dawną praktyką an outstanding organist and as the founder of the wykonawczą. Z CC uruchomił liczne nowe Harmonologia ensemble, with which he has given projekty i serie koncertowe przywołujące dzieła numerous Polish historical-instrument premières. epok od manieryzmu po późny klasycyzm, gros He also has musicological and academic work to his uwagi poświęcając muzyce polskiego baroku, credit: he is the author of papers devoted to early realizuje także śmiałe przedsięwzięcia operowe. music performance practice, and has been a lecturer at the Academy of Music in Wrocław, as well as at the Universität für Musik und Darstellende Kunst in Graz. Adamus has been associated with Wrocław’s Forum Musicum early music festival, as well as with Wratislavia Cantans. Since 2000, he has created the musical line of the International Bach Festival in Świdnica, which hosts distinguished artists involved in early music, as well as presenting young Polish historical-instrument performers. Since in November 2008, Jan Tomasz Adamus has been the executive and artistic director of the Capella Cracoviensis choir and orchestra, which under his hand has become an outstanding, dynamically developing ensemble playing historical instruments in accordance with early performance practice. With the Capella Cracoviensis, he has launched numerous new projects and concert series evoking works from eras ranging from Mannerism to late Classicism, devoting the bulk of his attention to Polish Baroque music; he also carries out daring operatic endeavors. Semper in altum. Maksyma, ktora przyświeca CC od kilku lat, czyniąc ją najbardziej dynamicznie rozwijającym się polskim zespołem specjalizującym się w stylowym wykonawstwie muzyki dawnej. Dzięki konsekwentnemu wsparciu Miasta Krakowa Capella może realizować ambitne projekty w sposób bezkompromisowy i na najwyższym poziomie artystycznym, współpracując z wybitnymi muzykami o podobnej wrażliwości i porównywalnej odwadze: Vincentem Dumestrem (Le Poème Harmonique), Fabiem Bonizzonim (La Risonanza), Alessandrem Moccią (Orchestre des Champs-Élysées), Ensemble Oltremontano, Andrew Parrottem, Paulem Goodwinem… Capella Cracoviensis to, obok zespołu instrumentalnego, także zespół wokalny, nie tylko sprawny technicznie, ale i elastyczny, zdolny wykonywać repertuar sięgający od karkołomnych manierystycznych madrygałów Gesualda po awangardowe kompozycje XX-wieczne. Z chóru CC korzystają między innymi znakomici goście festiwalu Misteria Paschalia i serii Opera Rara, jak Fabio Biondi, Marc Minkowski czy ensemble La Venexiana pod Claudiem Caviną. Od listopada 2008 dyrektorem i szefem artystycznym jest Jan Tomasz Adamus, wybitny dyrygent i animator życia muzycznego. Objęcie przez niego tej funkcji na zaproszenie miasta Krakowa było jednym z najgłośniejszych transferów w świecie polskiej kultury ostatnich lat. Capella Cracoviensis Semper in altum – this is the maximum which has guided the Capella Cracoviensis for the past several years, making it the most dynamically developing Polish ensemble specializing in period performance of early music. Thanks to consistent support from the City of Kraków, the Capella is able to carry out ambitious projects in an uncompromising manner and at the highest artistic level, collaborating with distinguished musicians of similar sensitivity and comparable courage: Vincent Dumestre (Le Poème Harmonique), Fabio Bonizzoni (La Risonanza), Alessandro Moccia (Orchestre des Champs-Élysées), Ensemble Oltremontano, Andrew Parrott, Paul Goodwin… Capella Cracoviensis is, aside from an instrumental ensemble, also a vocal ensemble – not only technically accomplished, but also flexible, able to perform repertoire extending from Gesualdo’s extraordinarily difficult Mannerist madrigals to avant-garde 20th-century compositions. The Capella Cracoviensis choir is used by, among others, distinguished guests of the Misteria Paschalia Festival and the Opera Rara series, such as Fabio Biondi, Marc Minkowski and La Venexiana ensemble under Claudio Cavina. Since November 2008, the group’s executive and artistic director has been Jan Tomasz Adamus, a distinguished conductor and organizer of musical life. Jan Tomasz Adamus’ taking of this post at the invitation of the City of Kraków was one of the most sensational transfers in the Polish culture world of recent years. www.capellacracoviensis.pl bach rewrite Produkcja | Produced by Filip Berkowicz Współprodukcja | Associated Producer: Barbara Orzechowska Materiał zarejestrowany w czerwcu 2013 w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego, Lusławice Recorded in June 2013 at The Krzysztof Penderecki European Centre for Music, Lusławice Reżyser nagrania | Recording engineer: Julita Emanuiłow, Leszek Kamiński Mix, mastering | Mixed & mastered by Julita Emanuiłow Projekt graficzny | Graphic design by Łukasz Markiewicz Skład | Typesetting by Rafał Szarżanowicz Zdjęcia | Photos by Bogdan Frymorgen Specjalne podziękowania | Special thanks to: Izabela Helbin, Małgorzata Małaszko-Stasiewicz, Renata Orzechowska, Michał Merczyński, Adam Balas, Mariusz Nowicki, Piotr Rzeczycki. Partnerzy | Partners www.bachrewrite.com