Pokaż treść!

Transcription

Pokaż treść!
zamachu ni·mtn1stra
wqgiarski1go
chciał dokonać
notar_jusz.
~ 23 lipca..
1W czoraj- o godz. 11 wiecz. min. z:dro..
wia i opiek.i społecme.j. zutępujący jecł­
n.ocześnie prezesa irady minlstr6w dr.
Bass stał Slię ofi.uą, przykrego zamachu.
Kiedy w towarzystwie swego sekre·
tarza przy1był autom~ prz~ dom w
którym zamieszkuje, rzuclł się nań z ok:rzykiem ,.nie mogę dłmie.i jut wytr.cy·
mać" jaki-i oso~ ~ miłował pobi:ć
go laską.
l
------------------------:~-------------....---Na miejiseu ziawiła się Jednak natychLODŻ, SOBOTA, 23-00 LIPCA 1927 ROKU.
CENA NUMERU 20 GROSZY.
NR. 203 lmias.t polfoja. krtór.a
.. zamachowi.ca zaaresz
- - - - : : . . - - - - - - - - - - - - - - - - - · - - . . . . . . ,·- - - - - - - - - - - - - -.....· - - - - tow:ała. Je$l nim. n~ de. Sz.egedy.
I
v.(
1 ROK_
•
sź8Ień,Ca~
•
Zbrodnicz e uro1en1a
Dlaczego Wojciechowski zranił sztyletem siostrę
-Kacprzakównę? - Manja antymasońska doprowadziła go do zbrodni. W róg d-ra Kótzina.
łMf,
23
}ipc&
W czoraJszy „Express" przyfilsół wfa
~omość o krwawym napad-zje na zakon-
nicę p. Leontynę Kacprzak, która padła
•ofiarą
nmysJowo chorego Antoniego
iWojcJ.echowskieg-o (Piotrkowska 71). O
spr a wcy zamachu podajemy kilka cieikawyoh 8'7.Czegóif ów:
Wojciechowski pochodzi z Radomia,
skąd przed kilku laty wy}echa~ do WarszawY. W stolicy jako zecer pracował
przez pewien czas
, ,,_ ,
w dmkamt P. L 0„
: 'l'llTi7
Oblqd masoński.
1W. calkowd01e poświęcił sie zagadrueniom, które doprowadmty go do <>bJędu. Loże masońskie ł .ich rola na terenie Łodz~ - to bylo jego idee fixe.
Kolegów przy pracy zanudza~ stale
dtugiemi wywodami, J>O'ZJbawione:rnJ logicznych podstaw.
Je-leli któryś z nich niecierpliwił Siię
i przerywail mu, spoglądał nań PodeJ- gdyt ,,reweła
te
rzlłwie.
tersuJa miarodaine
_ - Nei w.iedz!afem - móW1'1 - te ty
1
•
jesteś też masonem. Trudno, widzę, że
iCC/Q
11
jestem otoczony samymi wrogaml
lecz wkrótce utracił posadę, g<lyź zdradul oznaki choroby umysłowej. Po kil- Pamiętajcie. n~e
ku miesiąicach umieszczono go w szpita- zginiecie wszyscy!
Nie oponowano m'u.
lu warszawskim dla umysłowo chorych
św.
Jana
Bożego.
Po w-yzdrowienin w patdziernrlrn ubiegłego roku przyjechał do Łodzi,
tdzie zamies:zkaJ wraz z toną przy ulicy
faotrkowskiej 71.
.'
Praca zocorska.
Wo,fciecl:owski starał sie o prace w
lrr.ukarniach lódzkich. W przeciągu kilku dni pracował w drukarni ,,Expressu"
łecz został wydalony wskutek nienormalnego zachowania się.
Pracując Jako zecer linotypowy, skła
&1 w oryginalny spos&b. Po dwudziestu, t:rzyldziestu wierszach rękopisu dotiawał swoje
uwagi, nie mające nic
;wspólnego z treścią artykułu. Byt to
stek n-0nsensowych zdań, traktujących
przeważnie n masonerii.
· Ki·eroWtl'ictwo technicz.ne „Expressu"
iJ)TZY'Pusz.czafo początkowo, ie jest pijany. Wojcieohowski tlumaczyl się stale.
łż nie dodaje żadnego zbytecznego sło­
wa I składa tylko to, co jest w ręk:Opisie.
Ponieważ koledzy jego stwierdzili,
i.z nie pije wódki, kierownictwo drukarni „Expressu" doszło do wniosku, że
W(}jciechowski Jest nienormalny.
W tym czaste wydarzył się jeszcze
następujący fakt, świardczący o stanie umysłowym \Vojciechowskiego.
1• • ""·"
, 1
·!.;"·
Oryginalna ogloszonia.
Udat się on do administracji naszego
pisma z ogloszeniem tej treści:
„ W naJbllższych dniach będzie wystawiona w naszym mieście sztuka teatralna „Wielbłądzie udo". W głównych
rolach występują lekarze łódzcy."'
młesz1Cańc6w te'&'o <łomtt ,,,OOW. jeszcze kilku masonów.
WlaśCiiciel skladu f.ute.r p. Piszlewłcz
i ~aścioiel domu przy u1icy Moniuszki
5 p. ~kheins. według jeg.o mn~emania to równi.eż „ wielcy wtajemniczeni".
Naczeln-ym masonem w Warszawie
jest dr. Łaipiński z szpitala Jana Bożego.
WojciechowskJ_ prosit by axtykuly jego na:tychmiast ukazab się w druku,
Prócz
szukał"
A
dzień zapłatył
utarła stę
-- W a:rjat -
..
wyłącznie masonerią.
1 ,~!~I""
W liście nazywa masonów wrogamI
,...: k 6
·
P o 1SM,
t rzy przy pOm()cy gazów i fal
elektrycznych pOwOdują choroby.
_ Na~ebezpłeczniefszymł masonaml są lekarze w zakładach dla umysło..
wo chorych i zakonnice w szpitalach _
pisał w·ciechowski.
•
,
d
propagan OWa
wariata.
ię Cłowiadujemy, w. oid szeregu
11
.
Dzi~k1 tym Jeg~ nw~~· nadesłany.ro d:<> „EX1J)re~~ ' ~a~mony zost~ł
pwód iego zQ_r?JneJ napasc1 na zakonnicę p. Kacperkownę.
„ Qazy 1 choroby'".~
PIBrwszy artykuł nadesłany przez
Vv. traktuje o gazach.
Strzępy pOjęć fizycznych, pomieszanych z idjotyzmamt pozwalają się di<>myśleć, że masoni ustawiają w różnych
•
punktach miasta specjalne stacje. wysy.
łające gazy. które pOwodują choroby.
Jedynym środkiem zapobiegającym
dzialaniu gazów są „gumowe płyty„,
pokrywające całe ściany mieszkania L
skondensowana wola.
•
Drugi artykut mówi 0 organizacji ma
sonerji, która w swych „zbrodniczych"
działaniach posługuje się gazami i falam1 „elektrycznemi'\
W dniu procesu załxr]'CÓw Cynarskiego, Walasr,czyka i Rydzewskieg-o,
jakiś ta)emnicZy os<>bnik wYl'ZUcłł kilka·
naście ufotek do pokotu adwokackiego
w gmachu sądu okręgowego.
Ulotki te llOSllY tytut
„Apel 00 SIJ()łeczeństwa"
Sąż.niste ,;rewelacj.e " wyjaśniły rolę masonów w naszem społeczeństwie i
udział tej organizacji w zamachu na ;;;y.
ci
dent
• t L~ .-·
e prezy
a m1as a VULI.
Rydzewski i Walaszczyk - to tylko
ślepi wykonawcy rozkazów wielkich
wtaJ·emniczcmy:ch. Należy walczyć energicznie z masonami w imię ,,ustro•u de~
mokratycznegoa Rzeczypospolliej" oglo.si~y odezwy. ·
.
'
rozmowY.
mpełn~e nDe zcka diza·1
ob.łą!kania.
NOO wolno jel(Jinak było poruszać
mrutiu.
nem.
IIJUiźlilo
bodai
zwd.ią:z.at11eg-0
te-
z maso-
lWoJc'OOcłrowskli zapaW się i
plótł
trzy po trzy.
.'- '
Wo;na z dr. Kotz1nem.
~ z ~ powodiU w
ostaltmiioh c:z:asaclI uroił sobie, dż dr. Ko.
tzJn Jest naczełnym szefem łódzkich ma
sonów.
z ta.I}{ „wyooKą ililgurą"' obaiwiail sii1ę
srbooz.yć otwairolie kampainję ~ roopociząl
walkę Podstępną, p<>djazdową.
Zaozię~o się od
tegio, dz stlairaJt s'i e
--'--:ł
lokatorów. kJMTych, nile lfWarU.U za masonów~_ p~ed'ą.ginąć na swoją Si~mn~
Nre ~iaizl jed.lnalID zw~ów. ili zroz··--~- ,• że .....,.- samotme 'h--liłć km.'
uunll(1Jl,
'"'u.>u:.
.,....""~
'J
przed
~ --..........-..:
vv:.!-vLIUJ„·'""'. W'J.~
•
W tym czaSle p, dr. Kdtziln ~kat go czasem n
sohodaoh. Woje~
S Y. I l IS l
d"10.
choWISki z zaclśulętemł pięściami przy,
glądał mu • .z Pode łba.
_
.
_
_
..
W konk1n.zji ~strzegał! utom
.W dĄ'gn ·kdB!lm ~ iW smtą.- .
pr:zed nast~pu1ącem1· pot~żnem1 środka- ca ~a wddz:1.ab co czesto na baltm1, którem1 rozporządza1ą. masoni;
!kOOlle, ~ ~ w podw'ó.rzu.
Syfilisem i rad10
. . Obserwowail ~ ~· z ~
Straszna chornba weneryczna n~e istme- rego ,,.r~y się Zbrodmc:Zle fałe .
je, to tylko wymysł lóż masońskich.
Wcroraji o gocł7Jnle l2-e4 !tf' ooą;
Dopiero po upływie dtttższego cza- wy.powti·edrtiialt
s.u stwierdzono, iż odezwy te podrzucił
d
d
· wal[ ~ ·
Wojciechowski, który również byt ich z ecy owaną
ę
autorem.
Z ba1Kk1C:mu *2.e'llał z IJll"OOJ' k:.ami!ema'mfF oo gaibiinettt ~ Brzek wybt
I.
f
ra
Nap1sv na schodach. ' =}!~~~-
Mniiej więcej w tym samym okresie
czasu na sch>Qłdiach prowadzących do lokalu VII komisarjatu polk H Wojciechowski „wymalowa~" listę najgroźniejszych masonów łódzkich, którą podał on
również do wladomośct „Expr essu".
Policja na razie nie mogla odszukać
sprawcy. Przed trzema mies iącami doniesiono p. dr. Kotzimowi, iż na ściani e
domu przv ulicy Gdański ej 32 ktoś czarną fa rbą wymalował następujący napis:
„Dr. I(otziu specjalista r adjochOrób"
•
!•
11 agent masoner.111.
. dr. K. w tym cz.asie n'.1c s1łvszat
Jeszl\;z.e o \Vo~d,echowskim. to też nie
w ie·d'zii·aJ, kto mzpowszechnia o ni1111 tego m d1zaju brndniie. ·w<J1ciieiehow s:ki roz
p 1oc zą.t akcdę propagandowa na sze<roką
I
1
Wof
O godizliilllVe traJecied W' DOC1' sldero-
waił aitatk
lkamleniamłi
m ok:.mt. ~
lekarza.
•
.
• •
Tym .raze~ dr. pS~Zllłl tei'ef?mczme
porozuz:iiał się z .poti:dją, Pr,zylbyih ~oste„
rl;lnkowi wdrożyil'i ś!Le:d:ttwo. Pon:ie'!.a!
me . h,yło kon·~etnyc:h d~ów wi.~y
~01c1echowski~o, wczoraa !l'ailO pOllcJ8
miała gruntownie zbadać tą sprawę.
Tymczasem W. o świde wymknął rię
z domu z pacZlką ode:z:w „własnego wy„
rohu".
.
.
. ....i • KJ;t• I...!
Przy Zib!legu ulic Prze)'B:ZUJ :i. i:rińsi1u~
,óo spotkał dwie za1k0lllllice.
0
W 'at
· ari
d:zi ~
,
w :napa e .lillSJA
rzucił się ze sztytletem na p.. Kac~
kównę i cięzko ją ranił. W urzędzie ś1ed
czym zachowuje się q;n
eł • spo1ro· •
., . :
zup me
rn1e.
·„ ' · t
Nie żałuj e swego czynu i twierdz.i, te w
ten, sposób nale:.ly tępi~ W.Szy'S'~kich m&-l
sonow na ter eru.e ŁodJZl., .poruewu akq,J
F~aganido-wa Die ~ Udu.Y1iłl !*
Og>łoszenia teg-0 oczywiście administracja nfe chciała przyjąć.
- Dlaczego? - denerv.rowal się W.
.._:Prz ecież zapłacę za ogtoszenie. Wiem
napewno, ż,e odbędzie się takie przoostawienie !..
Skoflczyfo się na tern, iż musiano go
wyprosić z lokalu administracji.
11
Po utracie posady w „'Expressie" QdzltJ szukać
W ojdechowski pracował w kilku in, . .
.
. .
nych pismach, lecz nigdzie nie mógł się
\\ oic1echo:wsk1 wymierna cofy sze- 1s:k'a.lę .
utrzymać dłużej, niż przez kilka dni. reg osób, które odgrywaj ą caly sze-1
V/ domu, w któirym mie·s:zka! w
rolę w łódzkiej masonerji. „Tajemniczy- kla tce sohodowej pooząillmwo kopjołVoJciechowski znalazł się w
mi szkodn ikami Polski" są prze ważnie v.:ym oMwJdeim uw1i.eic·zn:i1ł wszyS'tkich
opla katlej sytuacji materjalnej.
Jo~a.torzy domu prz:f ulicy P i{}trkow- ,;pr~ywó<lic·ó~-i.r maS?ńs l(lk;hio. p.01nG>ew aż
Utrzymywała go żona, która w do- sk?e1 71. w którym m• ~szłcał W.
'llci;p1sy p aki1ku dinoaich s.11ę s1lla:r1ły, „wylltU przy u1icy Piotrkowskiej 71 posiada
Są to dr. Kotzinowie, profesor Trę-1malowar" ma.sonów czarną farbą oliejm\.
IDCOWlllio łr.ra:włeoka
bacz. dr. IAud.au ł lmd.
-- · · „
To NmtJ ~ w ~ ~ ~ ~
,,mOSOl1ÓW
dłuższe
.pOOjcms ilctórych
prowadził a·kcję propagandową.
:erzed kilku tygodniami nadesłał on
do redakcji „Expressu" fist i dwa artykuły. Artykuły nadsyłane przez mnyslowo chorych do dzłenników me są rzadkością.. Redakcje zawalone są ristamf
różnych manjaków, którzy w sążnistych artykułach, bątdlź polecają „z.bawienne" recepty na sytuację gospodarczą kraJU·, rozw1·ązani'i.. kwe""'Ji.. bezrobo""'
~·l
cia 1 inny_ch bolączek, będź też wskazu·
hn d · l l 'ć
•
Ją na zgu ą z1a a nos jakichś tajemnicz.?1ch, nikomu nieznanych organizacji.
Wojciechowski w
elukubracjach
swych zajął się
. J.
Ci:
„
,-. ,, .„ . ·
1JałC
Jut
mi<esięcy na tereme naszego miasta
o nhn opłnja.
Artyku1v do rodakc11.
kami~h
Protlrkowslknej 69 I w MIJlk'I!
na prudlmi:eśc'iadl ~
Wallka Wo~ z IMSiOnami! powoli! struta sn.ię gibośna. KiJk,u loikaitorów domu, w kJtórym .ml!'\etsizkaił sta
raiło sltę, by gio 'lltttlli'eszc.woo w SIZJPłiJta:lu,
lecri ~r.aiwa ta nl!le .zos,ta!t:a ~efi!l1liltyw1111e
załatw1i~ WoJ71edlowskli!. . ziresz.tą.
imie w~rat ~arenEa. człowir~~~a .m~­
lfł'OC·°.1affinego.
którzy . g? bhxeJ nie
e ątptlwle zain- znallib, mog)4 iz mm prowadzić
DOii
Str, 2
__ __
...__
-------
WIECZORN.
~xPRESS
Oryginalne zaręczyny
na wyspie Formozie.
l'liłość
wwiązce drzewa.
Kobiety są kaprvśne wszędzie,
przyjmu;ą starania mlodzieńca,
aż w końcu ostatnią wiązkq
drzewa odrzucą.
Jeżeli ktokolwiek w Europie czy Ameryce chce wstąpić w związki małżeń·
skie, zastanawia się najczęściej nad tem
tyllko, czy będzie m.1eć odpowiednie ś<rot
ki, a.by móc utrzymać dom na odlpowied.
niej stopte. Gdzieniegdzie góruje nad te•
mi planami troska, czy z.naj1dzie się miesz!': 1nie, skoro brak jest ogromny n<>wych domów, a robotnicy przemysłu budowlanego niewiele w tym roku ZJdołali
wy1budować.
I
Nowy lYi>. ~.b}rdroskł", o kt3iYm Cfonosilismy lu.z prted kiftCu <1nła'mi iosfał wypróbowany w Paryfu Sente. Zasadą ••
hydroski" jest śliz.ganie się Po wodzie. Przy pomocy aparatu tego, jak twierdzą specjaliści będzie można przebyć
- :. ~',h_,,.
Atlantyk w ciągu 84 godzin.
I
K U -p •. e c n a 1·r o·n .•. e.
Król Leopold belgijski zapewnił swemu krajowi
O bSzerne panstwo kolODJałne.
mia~b~nruk~~ł:n~ld~~~~~~tl~~;
ie9,
c1o
nie„. upoważnia to jedynie
składania nadal takich samych wiąz.ek drze.
llgu
Ośmielony
c;łow~~ składa .
wa.
m!ody.
noc po nocy te w1ązk1 c1el'IJ?l'iw1e na prodomu ukochane;: a g~y iuż aa!bo ukochana ma dość opału na zimę, ailibo chce
obszarów ni:!,_dbrzeżnych. Chyfry król
gubernator rządy. · !oszczędzić młodzianowi
da:hsze.go czuuczy:IJiJ wtedy_ śmiałe pociągnięcie dyw r. 1908 .uchwalił parlamet belgii- wania w n?c>'.'•. za:viadamiają go znowu
plomatyczne:
ski zmianę unji personalnej
pru;z p;zY1Ja'C10ł,_ ze wofno mtt; przekrozwrócił się do •.• Bismarcka, '
.
In
czyc prog, za ktorym m1es·z ka Jego szczę
. an t agonizm,
.
.
. (
w. . UUJe rea ą.
s'c1'e ·
wyzys k UJąc
panuJący mię.
-.
· 1
dzy Anglją, a Niemcamr na polu zdoby- KolonJa helg1.iska. ~ongo obeJ~?wała
Od tej chwili ()!boje uważani
są za
czy kolonialnych. Kanclerz niemiecki 2,750,000 km. kw. I hczyta lS m11Jonów narzeczonych i wkrótce pobierają się.
poparł projekt belgijski i zaprosi! mo- mieszkańców. Pokojem w Wersalu do- Ali: ZJdiarza się też inaczej. bo i na Forcarstwa europejskie na konferencję do łączono do Konga dalszych SS.OOO km.8 mozie są kobiety kapryśne. Przez pe·
Berlina. 14 państw po.d'plsalo tu 26 lute- z. 3 milj. mieszk. W Oste~id.ziie Zc_>Sta?i~ w~en c~as ~iązki giną, aż ;iier.az ostatni.a
go 1885 r. „Acte generał ide la conferen- ~1etylko przez rozlew krwi, ~Ie ~owmez lezy me.tknięta. ~~kt .t~k1 ?znacza, że
ce de Berlin". Następnie parlament bel- l zapomocą zręcznych poc1ągmęć dy- pann:a się rozmyshła, 1 JlllŻ me chce nagijski zawotował królowi
plomatycznych można „zdobyć" tereny wet słuchać o starającym się.
tytuł suwerennego władcv
d'la ekspansji kolonjalnej.
. Wprawdzie Formoza ni~ jest krajem
„państwa Kongo" i ogłosił, że Belgja z
Obecnie Belgja uroczyście bardzo z~mnym, aJe ~rze?a przyznac, że ten spopaństwem Kongo jest po~ączona unją obchOidzi SO-lecie posfa<lania Konga. W sólb zar~c~ama ~ę Jest ?arozo praktycz.
personalną. 12 lipca 1885 r. proklamo- Ostendzie zos·tanie niebawem otwarta ny, choc me pO'S1ada moz.e uxoku natizych
wał Stanley w mi•eści Banana powsta- wi·elka „wystawa kofonjalna". Clou tej zaręczyn.
nie nowego państwa, a we wrześniu wystawy będzie nikła lód'ź, na której
tego roku objął Kamit Jansen jako pierw Stanley odbyt swą podróż w głąb Aszy
•
frykii.
Dwaj adwokaci pobili się.
0
Bdija oib'clio'dzt wtafoie 50-lecle wla
dania nad państwem Kongo. Jest to obszar dzi.ewlęć razy większy, niż sama
Belgja. Z opanowaniem tego terenu
. związane
.
dwa nazw1s.
przez B elg1ę
są
ka: „kuipca na tronje" króla Leopolda
U i słynnego angi•elskiego podróżnika
ienryka M. Stanleya.
1J ako mlodizieniec wyemigrowal Stan
le~ d~ Stanów Zjednoczonych i został
dz1enmkarzem. Jako korespondent „New
York Heralda" brał udział w r. 1867 w
ekspedyoji karnej przeciw niegusow.i"
~królowi) Abisynji, dowod~onej przez
angi·elskiego generala lorda Napira.
~anley okazał tyle inicjatywy i pomys-lOW(J<ści, że wydawca „New York Heralda", Goridon l3ennet, poruczył mu
wyszukanie slynU:ego Podróżnika
Dawida Llvingstone'a, który w głębi
Afryki zaginął. Stanleyowi udało się też
odnaleźć w r. 1S71 Livingstone'a w Ugipi nad brzegami' jeziora TanganLka.
Ta śmiała wyiprawa
uczyniła Stanleya sławnym
i wtedy Gordon Bennet zwrócił się doń
z propozycją, by zbadał nieznany zupełnie teren dorzecza Konga. Ponoć już
w r. 1848 był nad Kongiem Di'ego Cas,
ale do roku 1874 polać ta ziemi była zupel.nde nie zba1dana. Ekspedycja Stanleya wyprawiła się 17 listopada 1874 r. z
@egamoya w g·łąb kraju i trwala 3 Iata.
R~ka l(ongo ma długości, 4700 klm., dorz~Qze obejmuje 4 mi'ljony km. kw. przestrzeni i obejmuje belgijskie Kongo 1
Na wyspie Formoza,
należącei, jak
wiadomo, do Japonji, jest z.upełnie inaczej. Bo gidy tam młody człowiek zakocha się, nie wolno mu tego
wypowiedzieć przed osobą ukochaną, gd'y.ż procedura oświadczyn
od!bywa się tam w
sposólb tajemniczy i Sizcze,gókiy.
Czym dla nas jest pi,e ddonek zarę­
czynowy, tem na Formozie jest wiązkłl.
drzewa opałowego. Tę wiązkę młody za
kochany musi w na.j•zupełniejszej c:isz:y
dostarczyć przed dom umiłowanej, uprzv
dziwszy ją przez kogoś ze swych przyijadół o tym zamiarze.
Po dokonaniu tego następnego przed
południa młodzian pocichu
dostaje s-ię
ponownie przed domostwo · pani swegu
serca i patrzy naokoło.
Jeżeli wiązka
dlrzewa leży nieporuszona, .znaczy to, it
w tym domu miejsca dlań niema. Gdy na
tomiast wiązka znikła, świadcfy, to, że
w domu patrzą nań dosyć żYcZJl'iwie,
,
.
•
•
I
= ·=
C Z Y· brzydota
*ony
jest powodem
.
Na lakiem właśnie ci'ekawem tle
wplynęfa sprawa rozwodowa do konsystmza budapeszteńskiego. Malżon~k
w wieku lat 28 stracił wzrok na wojnie
europejskiej i po·ślubit pannę o 20 lat o
odsie]Jde starszą równi'eż ~iemniatą.
Ich dwuletnie pożycie małżeńskie
bylo szczęśliwe aż do chwiłi, gdy mąż
dowiedział się z ust jakiegoś intryganta, że żona jego jest brzydka i stara.
Matż.onek zwrócił się wówczas do żony
z gwaltownemi wymówkami. twierdząc
że został oszuka ny i wprowadzony w
bląd dzięki swemu kalectwu i na tej zasadzie zażądal rozwodu.
portugalską Angolę.
Lwów, 22 lipca
W sali rozpraw sądu p<>wiatow~o
w Stryju, gdzie odbywała się rozprawa
cywilna, zastępcy stron, adwokaci dr.
M. i dr. R. p0biłi się. W chwili kiedy
do rozwodu'l
między adwokatami zawrzała formalna
zwykJym wypadkdem, prośbę o rozwód bóika publiczność wmieszała się i po.
odrzucono; motywując odmowe tern, łożyła kres gorszącemif--zajśclu. Sędzia
łopuszański zasądził obu adwokatów za
że brzydota żony nie może być przyczyniewłaściwe zachowanie się na sali są­
ną tragedii duchowej dla jej ni'ewldom,e- .dowej na kare dyscyplinarną p0 sto złO··
go męża. ·
tych.
ml&ml~Rl'łU'!łlB•llll•••••••••••••---••1!!1!11••••111111••
I
Tym terenem zainteresował się specjalnie
król belgijski Le0p0Id,
poszukujący dla BelgjJ odpowiednich obsz·a rów kolonizacyjnych. Kiedy Stanley
w r. 1878 wylądowaJ w Marsylji, oczekiwali go dwaj wysłannicy króla i zaproponowali mu nową podróż do Konga.
Ta ekspedycja miała cele gospodarcze d
poli'tyczne, a nie ·naukowe. Stanley ruszył z.nowu do Afryki i stworzyl pod waNieszczęśliwa kobieta nie mogła dać
U.ny l'OO zawladni~ie przez Belgję o!- wiary czynionym jej zarzutom. Pam~­
łrz-ymieh ob~zarów.
Król Leot>Qł{l w~zcza) wtedy
hanlm otywbią akc~
ft'łajĄe• ł'!:a cela zapewnić Belgji posiadani'e tero kraj.u. Stany Zjednoczone, jako
p!erw~ze, uzin«Jy suwerenność kraju,
Anglj.a wra.z z Portugalia. zgodziła się
ty1ko na okupację wewnątrz zajętych
tery!łorjów, nie wyraziila jednak zgody
na uzna~ praw własności Belgji do
tafa ona swą petną powabu postać jeszcze z tych szczęśliwych czasów, gdy
oglą<lala jej o::lbicie w tafli lustrzanej
zachwyconemi oczyma. nie byla bo~
wiem niewidoma od uwdzenia.
·
I
I
.
Spr~wa ta ~ost.aw1ta sąd ,w ~ardzo
kłopotliwe pofozerne. Po dtugmn Jednak
uamvśle i zastanowieni·u '-nad tym nie-
John D. Rockefeller, je.d en z tta)bogatszyc1i ludzi śwlata slioiictył w pełni źdrb­
wia 88 lat i ma zamiar dożyć conajmni'ej do 100••• - Obok .widzim~
ie&Q
iQ.tQ.·
„
'
--.,.,~. :'łr' _ "'
arni:.,. -..ńd 50 Jaty.
'~
C
~
........
'
-~ ... li&~
':!!lit
~
- -~
. -'--
____
~- ~-~ --...,,,,
,•
,_
Wl~CZORNt
fXP~ESS
__ _
I
-~....,.,
~-
~;.
---
Nie podobała mu się szafa •••
-
ślubem
W ucieeZee przed
pądz1/
Z Warszawy donoszą:
Urodzi,w y młodzian p. Siapsio Sałat­
ka, zamieszlCały ,1.>rzy ul. Smoczej n-r. 29
p. Pęsy
odda wna już starał się o rękę
przy ulicy Stawki
Karp. miesz:kającej
nr. 22,
Kawaler miile był widziaJlly. Wk.r ólce
osiąigtiięio porozumienie. P. Pesa otrzymać miała w posagu ślicznie umetbl-0wane mieszkanko.
~ ślwb.- miał się odlbyć. Panna Pesa przy
.
wspaniałego
gotowała ucztę weselną karpia w majot1Je.zie.
. - Wbto ł kobieta kósztuJą ~!ełe pie- Nazywam się Ka<rp to niec•h i kaip
med~y. mot panowie.•• Tylko sp1ew jest będzie na mojem weselu, - mówiła ze:
-
'
przaz ulicq .w podartyl'IJ. sm·ok1ngu.
I ·_. _
.- Stara panna: -Powla:Oam l(ocłianeltlani, że caly świat gra mi już na ner
1
, 1
:wach.„
A widzi pani,
Star~ mężatka:' .t rzeba b}"ło wyjść zamąż, a wtedy tylko
tani.„
mąż gra człowiekowi na nerwach.
...
śmiechem.
·
Af e śmiech' jej ł radość
wkrótce zajej nie
Narzeczony
mieniły się w łzy.
stawił się na umówfoną godzinę.
-:- Ta szafa s<tanowczo mi się nie podoba - powiedział do s.wata - nie oże~
nię się z Pesą,, d'Op6ki nie kupią .jej innej
szafy.
!W, riocl:cin.łe p. Pesy zapanowała konradę familij'(lą, na
sternacja. Zwołano
której zgodnie pcs:tanowiono .zmusić p.
Siapsię do kapitullactji.
p.
Rano d:o ~~w-al-erskie~ mieszkanka
Sałatki pirzyibyło kilku ~uzynów jego
-
narzeczonej.
gorącyóh
protesfów z jego stro
ny, wycią;gnęli .go z łió7Jłcą., ubtali w pięk­
ny,· nowy smoking i wsadziwszy przemo„
cą do taksówiki, zawie:bli do raibinatu nas
Mimo
·
szezęście
zu
· . e·ntar'
w· . ·~ na cm
.dowała n1•emo
Zamor
· . ~T!~ ~~e~:ć~b~~~!ł ~ r~~el:!c~:lit
.
· · , I~
_
ul
Grzybowską.
rabini h'yli
dla kawalera
1
Na
0
Tajemnicza rączka, wyrastająca .z cmentarnej ziemi. -~ Tragedja tf~.;;t!~~"J, d~cl:~
p. Pesy została
' iWi ręlMoli ·liuzyOOw.
uwiedzionej córki. - Zbrodnicza babka.
amoJcl:n.gu i prawy
tylko jedna
rę..
poła
Nie spełnila ]ednaiK przyrzeczema. W kaw.
P. Sia:psio w podartym smokingu ponocy powróĆifa do Radomia ł
gnał jak szalony l&cą i wskoczywszy do
na cmentarzu zamordowała wnuczka, przęjeżldtLająciej tak,só:W]ki, zdołał ;ujść pO..
goni.
PO·czem trupa, zakopała.
Rodzina: p. Pąy szulia: ,ga p~ .całem
Matka niemowlęcia Cłopiero po are- mieiłcie.
MCi
sztowani11 Wlodarczykowej dowiedzia...
la się o jej strasznym czynie.
Matka na wido'K cierpień córirt n:e
czyni?a jej żadnych wyrzutów, lecz postanowiła ją uratować w opinji miastcczka. Latorośl swą wystała na wieś, do
kąd tet przybyła po kilku tygodniach.
Gdy córka urodzila dziecko Wlodarczykowa oświadczyła jej, iż ad.da je
.w d()bre ręce.
Lócli, 23 Jfpca:.
Strasznego ódkryda dokona~ grab·arz cmentarza w Radomiu, Józef Jedyński. Przechodząc w godzinach popołudniowych vrzez jedną z bocznych ale!
· zaµważyl nagle rączkę dziecka, wys·tającą z xiemn.„
Ponieważ miał przy sobie r.o pate.
,_
co un•yszymy przaz radi·o
o"dkopat z :atwośc;a. zwłoki dziecka.
M
Niemowlę pki męskiej miato roztrzadziś, w sobotą
~..,..,n1·e
s1·a
s1·ę
skaną czaszkę. Wyrodna matka zamorflJ-go lipca f
.
!dowala je widocznie tępem narzędziem,
•
ł
• ŚĆ
poczem zakopała w ziemi. O odkryciu
PROORAM STACJI WARSZAWSKIEJ.
Się 08
targnę
Straszną
zawiadomiono . policję, która przystąpi12.00 - Sy~ czasu. lromunilk:at lotmczo•
metoorolodcmY, nad progtta.m l "i.ounmlikaity P.
Życ1e.
la do poszukiwań sprawczyni zbrod1rl!.
1
Okazało się, ~ młod'tieniec, . ldCSt} ~t~~ w~~: b:r~;-tira~ &::d
ł.6dź, 23 Mipca.
Ponieważ pewn~ pusz.laki w.s~azywały .
JR~~
wydarzył się w,kopał się Po?- siano, leżał _ sztywny i 1fo-rt.)~ ~~s1:!:;~
Tragiczny wypadek
na to, że zbrodm dokonała nieJaka :'
s.tetna. Berlioza. ·ohopioa 1 in. 18.35 _ f(omu·
me zdradzał .zaid.nych o:z:na~ ży~
Józefa Włodarczyk, „, , . ·; _ wczoraj we wsi Dajb pod Łodzią.
_
stwrnr.f-ził z.gon. n~aty P. A. T. 19.15 _ Roz.ma<tł.ośd. wyij)OIWi~
,W ezwany lekarz
.
.
.
··~·
'
aresztowano ją.
20..aetru Le.;m Krawczyńs~1 w godM· Krawczyński udusił się. Narzeczona mlo p. LaiwlńskiL 19.35 - Odc:tyt p. t. „Co kat.dy •
•
•
•
• • • •
•
1
Jak stw1erdz1h JCJ zna10m1 Wtoda!- nach popołu~niow,ych u~ł ~ię do. stod~- dzieńca, która dowiedziała się 0 tragicz.. ml@ku wded!złeć powmien'•, z dzEaru ,,Higiena;"•,
czykowa znaj dowala się w odmiennym ły, naleząceJ do Jego 01~a !l, poł1l:zył Slę nej jego śmierci tat;gnęła się na własne WYglosi d.T. Cezary Wlichrowsld. 20.00 - Komu
m'kat roLniczy. 20.30 - Koncert wdeozomy, w:
'od
„ .
• .
· spać na sianie·
.
~-·
t
d k,'lk
·
przerwtie biuletyn Mess.ager Polonali·s" w języzyc1e. wyp11a.1ąc J ynę.
1 · u yg~u..uI•am1 wyiestamę, a pru
1
chała do jednej z pobliskich wio.sek dla . Ponieważ aż do wieczo:-a nie wycho... . Dziewczyną zaopiekował się ~ekarx, ku f1"llJlliCUSlkl. · T;a.nsndsia: koncertu z Dollilll}'!
Szw·a~iet, Kqncerit op,erowy orgamwwaaiy
odbycia porodu~ Powróciła stamtąd bez ~zi~ ;z.e stod?ły, d?mowni-c~,. zaniepoko- którego ~7~~o do. K~aw~z'f11,sk1~0.
Stan JeJ rue budzi powaznie1azycb :J· przez A. Siel.skiiego 'WelSIJ>m z wYdzialem o.świJa,,.
ieni iego dłtl!Z'szą meobecnoscią,, -postano~
.
.
1 kultury magistratu m. st. W3!IS'Z.81WY i Pol...
ty
il..
• tał
wd 'ć
i:l'
memowlęc1a
sklem RadJo. Wylronawcy: Orkllestra A. Stet.
uaw. '° ~
w ,l spra ZJ ' co s~_ę s o. ,
•
.
.
•
sldego,_ P• n. Outowsłra' (śi>!ew), p. u. Mooner:
f
.W lodarczykowa me chciała Sl·e' przy(śpiew) I J>. M. ~owa (~). Ut~
znać do dokonania zbrodni twierdząc,
D. Aubers, Verdłego. Meyerbeera. Rossmiege.
ł
d ·r d · k t odd ł ·
'ż · · ó k
B1:zeta. Oza.jkowsldego, Masseneta 1 lin. 22.00 zginę
a a ;e
1 J•e] C r a Uf() ·Zl a z1ec O
Komunikait lotniczo • meteorok>,gtcmy, sy_g:na(
•
na WY'Chowanie pewnej kobieci-e, której
czasu, komutllikaty ])O!iłcji. nad program i ko·ś
· zd d .ć p
·
·k
mumkaity P. A. T. 22.30 _, T:rainsm1sja muzykł
złodzie.J·
Długa
ra Zl • rzyc~ na zwis a me moze
z restaura1eji „RYdiz".
nięta do n\uru, wyznafa wreszcie caf , i _ _ _ _.,..... ~
Bogdańskiemu Edmuindowf. ~. przy ulcy
Kunce BemairdCJW11, zam. przy ulicy
prawdę.
Udus1·1
Wie
a Da
w
SWe
a
narzeczona
r
co
1t°a:
wczoraJ•
11·sta zdobyczy
•
o?
skich.
Piotr-,
s.praiwcy, ~ ZakątineJ M, 52, skiradz00oo waiiiwkę, zawiera;ż rzec.zywiście rr.!e kowsOO!ei m. 171 w nocy raezmm
stawszy się do mi~zkoola . przez otwarte cll!mo, ją.cą gairdeirobę i bieLmnę, wa,dości 1000 zł.
1
·
· ·
znajdnwafa się w odmiennym .stan e i zna:Jdu.iące się na pierwszym pię~ skradU
Okazato się.
różnych meczy wair:tośc! 3.600 zd'..
zamordowała dziecko córikI.
Saisel Sroel. prllCO'Wilrlik, stkiradt z szuflady
sklepu 300 złotych ze szkodą Pli!ngerhut :Wolfa.
,
ezaiptaJrowi Stainiisławd, zam. pmy uł@cy Za zam. J)rzY ttl~y Południowej •· 6.
Młoda dziewcz}!Hl. ' dala się uw~esc
··
Jaklt:muś lowelas }W•i 1 poczuwszy, że gajni!kowel m. 9 1, skradzdooo rÓŻine na.rzędzJa 1
Wielecki wtadystaw, zam. przy uMcy Gór(10 beblii i śruby stc<larslde) ogólnej wa-rtości
nej m. 12, skrradl rower, wartości 180 złotych
45 ztotych.
będzie matką,
ze szkodą Sosnow.skdeg<> AntOllliego, zam. przy
t
f...t samo bóJ SWO,
• ł pO P etn"
n-.--an Po„ zam. ~ ulky Tll'augutta ulicy Alei<> U'lll)j Dl'. 1.
Ch eta a
,
,..
„.~„
,,„
· Przoo popelnien;em rozpaczL:wego nr. skradzi'ooo 2 poduszlci, w::i-Tto001 100 złil·
Pfeifer Natałji, zam. w todiz.i przy tHd.cy
czyr,u n.nowi.e dziala matce o swe~ tra- tych z ba1k0111U klaitikl sch-Odowe1.
R.zg.owskde.j nr. 13, skradziono z mies\Zkainia
gedji.
I
•
v...
&
J
Taks' Samochodo\VB
ObSer .
' „"J•nny. być
· bacznie
,V0W8De -pzzez
MUZJKll
TBBTft,,
n
n I SZTUKn.
l'J
n
•
pasażerÓW.
'" ' . .,"
z,
-:-
ffATR MlfJSKL
Dzl§
w dalszYm ciągu arcywesoła krorochwi<
la Nancey'a „Pan na.c.zelnfilrtG )a„ z pp. Jaikubi(i..
ską, Łaa>ińską, Morską, Rodow:iiezową, Grollckim.
Mrozińskii:tn, Szubertem, Szackmi, Wli~kowSlkiD'
Zr.iiczem i Ziembińskim.
Ceny od 50 groszy do 5
zł.
TEATR LETNI W OGRODZIE STASZICA
Dzlś zaba'W!lla krotochwdła pary-s]<a R. Gig•
Jastro;ębski Bolesław, zam. Pl"ZY ulicy ga·rdemibę, wrurtości 500 ztotych.
noux f J. Thenr „Niedojrzały owoc" z Stefainją
Srebrzyńskiiej tl'I'. 83, skrad1 różmych rze-c.z y na
Aleiks.a:ndr·owi.oz, zam. Pl1ZY ullicy Konstan- JarkQIWS!ką w jej kaip~tałne.i, brawur<>weJ kreacji
sumę 600 złotych z miesz'karua Rll'ty Anboniego,
tynaw&kiiej nr. 19 praywfasz<::zY'l sobie rmszynę dziewiięcio-let111iego bąka w spódnicy. W innych
zam. przy ulicy Konstootyinowskliej ll!r, 137.
poń-czosmicz~. waaiośoi 80 złoty.eh, ze ~kodą rolach ważniejsctych pp.: Dębk:ka, Dunajewska,
Zylberberg Benijamiln, zamieszkały przy ui. Pika Zysmarna, zam. IWY uliicy Zalwadzikiej 14. R.od'OW'iczowa, Ble~ Pabisiak, Kro.tike i Wilozk-OWSkL
Kl!elma tl!r. 'Z"/ zooieldowcl, że z komórkli, na.leCeny od 1 zł. do 5 zt Pc~ek Q ~ ~
Hooaozr k M~ek Chasldel, zam. przy ul.
żącef.i, d-0 redakcji g~y uTage,blat„, miesu.z~­
cej mę J)rZY ulcy Piotrikowsk!leJ nr. 21 Jakiś Praneiis.zkańskiej llll'. 4, przYWlaszozył sobie 30
TEATR POPULARNY.
złotych ez szkodą Biedaka, z,aan, t»"ZY uMcy
ziS:~ ~I 3/4 beli Jl21)i«U, wair- Ce~elmaneJ nr. .9.
Dzd§ w sobote ł Jutro w niedzielę o godz. 4.
po J>Oł. I 8.30 wlecrorem dramat w 6-ciu o.brariach
z powteśol H. ~kóvroy „Tr~a".
r=a:
. l.6cfź, 23 lipca.
Swego czasu W'ładze administracyjne
dorotkami
ustaliły opłaty za przejazd!
PORANEK MUlYCZNY W DELENOWJC.
sam;'ochodo~~i, pr_zyczem ZElMer.~oJutro w niedzilele o godz. 11.30 odbęd~e &ie
djamenłÓW.
h
czarnyc·
amatora
no I-szą taksę w -ofbrę<bie miasta i H~gą
PG'fa:nek muzyc:im.y orkiestry symfooLaz,neJ w He·
&o.bnika, śpiąceigo na węgJ'w. Z!buchony 2'e lenowde pod dyr. Teodora RYdera. O goda:. 6-ej
Łódź, 23 lri'Pca.
wy1*~zą nieco, poza terenem Lodzi. Zmiav.iecz. kott.cert 1>Q'P'Ullllf\ny.
•·
Pabianickie władze k.olejowe sw-ego snu r:z;~o~ł się do ucieczki..
na taksy z pierwszej na drugą następuiie
Codziennie w iómej części pairlw -. ~
~oliic,1ant S<CJb~ł go 1 sprov:~dwtł do koncert.
'
·
Ła!jemniczy
ty1kó przy rogatkach miejskich. Giy w'ięc czasu stwierdziły, :ilż jacyś
pasażer jedzie naprzykład do Zgierza, spraw-cy syst~tycmtlę kr.a.dną ~ę,giel ko~a;iatu~Zle Slę •.okazał<>, lZ był .to
Czarny koniec
szo:Ier' ma ptt"awo stosować wyższą t~ksę z dworca. Kra.dzieże powtariały s1ę co-- 28 [~tn~ Wł ysław ~ika, many. złodzteJ
dzi-enn!e. Dochodzenie, Wldriożone 'przez. spe~J~IISta „wę~owy • treykrot111 e kara„
dopiero od rogatek.
.
słuli.lb ko~J'·ową nie prrvn~osli.·1 , żaidnego ny J:~ za kora<lz.ieie., .
Mikia ktadł węgiel z s:zop_ kole10-z·- ' ,
Ki<erowcy taksióweli przewatnie nie rezt1ID(.,tu.
wych i ~r001wził w rowie. Umówił się
,
.
• •
stosują się cLo powy.iiszego ro7.porządze, Złodme~szka ~drwyt.ano pewnego jut z jakimś przedsiębiorcą p1·.zewozonia i za cały kurs do miejscowości podmi~ki~ pobie:ają wyższe <>płaty. ~a- t~h.okohc:z:nośc1iach wręcz przyp.ad.- wym, kt4ry miał wywieźć cały trans-
1-~ty więc
C1a
w kaild)11111 :wrpadku
n~~~zy-
mellclować o p_owyuzem w pohc11.
zn1aj~ującym się
po~arlo.ść skradzionego węgla była dość
w pohlitu
W riowie,
dworca, policjant zauważył jakiegoś o- o:m.aczn.a.
Mika w dniu wezorafsz.Y?J znalazł się
przed sądem ob~owym. Nie przyznał
się on do winy twierdząc, it „pr.acoiwał"
w inn)11111 fachu złodiziejskiim i węgja inig.
dy nie tknął.
.Swiad\kowie udowodtJ:i1i jednak ie1ge>
winę. Są.d skazał go na rok wier.i.enia
ipo21ba wieniem ora w.
ie.
j
EXPRE S WIECZORNJ
z
I
za zaproszenie! Czy
wieczór przyzwoicie
Ub1'31ł1!ł?
.
- Nie konłecznle ! ·MO:tesz przyj§ć
tak Jak jesteś........
Dal1gacl robotników
Lódi, 23 lipca.
Jak się dowiaduje 11 Express", w zwią
zku ze sfrajkiem w przemyśle budowlanym wynikłym przez nieuw~lędnienie
żądania 50 procentowej podwyżki płac
robotnikom ibuJdow1anynn w okrę.gu ł6icł:z..
kim stanęły 63 cegiellnie.
Czynna jest tylko ceigieLnia „GoS1po„
darz" będąca właS!tlością p. Józefa Tuliń
skiego, który jeszcze przed wystosowaniem żądań podlwy.ż:kowych robotników
budownanych podwyis·zył
samorzutnie
swym pracownikom płacę o 25 procent
oraz :namaczył te wszelkie podwyżki,
jakie otrzymają robotnicy w innyoh cegieilmaah po stretjku zastosuje róW'llie't
u siebie.
~.;..~
_....,.
___
„Kupcy" wraz z lasolą
znaleźli się
pod okiem
policji i
sądu.
P.o~ poiliąl
1za:łlrizymał na
ulicy PnejaJ'Jd dwiuoh ludzi
dźwigających 'W<:llrek fuo1l
- Doikąd niesiecie?, - spytał ioh.
- Jesteśmy przyjjeDłnymi kupcami.
Szukamy ajenbóiw ...... odłpuli m.u.
iPo c:h.iwii do posttttmkowego przybiegł Mysr.any jald3 atairszy męzczyma.
Skraidlziono mi iii 'W'02lU worek fasoH.
To są dodzie;e. Fasolę zwrócono prawemu~
~e okiuało się 1 il przypoiliicji łódz..
kiej: Jerzy .iPeł i Ani:oni
Królikowski.
iWi
trzy.ma1!'YlfDi lbrfi iiatt mani
Pierwszy był .;u:z czterokrotnie kanny
za kradlzieże, _drugi zaś dwukrotnie,
· ~ dm:u wcr.or.ajsizy:m. Qbaij z;naleźlli się
przed sądem ok:ręigo'WY1Ilt którzy po roz.
~ai:niu, ~WYi ska.zał ich na rok więZtema.
-.~
.• ·
··i '.··;r" - - - - -
Z Bydgoszczy donoszą::
Na szosie między Nakłem i Kosowem
nBJjecha.ł
samochód na podł ożony 01„
brzymi kami eń, ulegając ztrpelnemu rozbici.u. Jadący.eh samochod.em 6-ciu pasai.erów odniosło poważne rany, szo.fer
1
~Wo.
\\VUJ{~tki~h ®wieziruio
~··
.,..,.,.
..... ..., .... ·~
_.,_..
do
•
~ Cle
DzłękaJe cl
trzeba być na tea
r
-Trzeci
.........._
------- - - 'Io...
ZA KULIS ,,TOT
• Biit!f
Pa
„
ly
IOlll9!•
•
si w
--
A••.
koniu .
EXPRESS WIECZORNY
Dlii uowtórzenie nremiery ł
L
ADV
D W
Rudzie.
w
konne
1)
Wyścigi
2)
Wiel~i ~wn~o~Iinny urmam I
L I N , UlUHlfHif[· PUBll[lftOW
Aktualne kino wytwórni
,~LlnFILM„
DNi ta Boiska ])W.Zdanow ic
wodewilistką
.
teatru
„nowości"
w Warszawie.
artysta teatru
„nowości"
I „Qui pro
1) .złot) środek•, mus. Haftmana.
2) .Kawiorek, koniaczek, dziewczynka.
1) .Kobieta. wino, śpiew•, słowa Tura muz: Lasżky.
2) • Tancerka z dancingu•, słowa Lara, muz. Piotrowskiego.
~
U"on, DRA i nliżKI" ·:.-.::;k:ic::f:::!':?.. wWJtmniu BOUKlfJ i lDlftOllUL
JA J E D V N A ••
D.! urogramie kinematoorafinnym O N A, M
0
Jasny, promienny szwedzki film z
W roll głównej najpiękniejsza rosjanka,
nałnowsza
y ER A
życia sf~r arystokratyczno-przemysłowych.·
która w tym ftłmle„-..--· •
R
rewelaeja artvzmu filmowego
Romantyczne porwanie umiłowanej w obłoki!
Oświadczyny w aeroplanie!
Q
N IN A
aełe
gwiazd łllmewycb
Wspaniały przegląd najnowszych kostjumów Jarpłetowy~11J
międzynarodowych
Od godz. 1112 do godz.3-ej"-ceny wszystkich miejsc 1 zloty I 50 grOSZ3'·
Początek występów artystycznych o godz. 6, 8 i IO wiea.
Radioaktywność
Epokowe odkrycie naukowe
pozo-I raztneantt jest byłą asystentką p. Curie.
Pacyslde Iroła przyrodnicze
pod wrażeniem sensacyjnego nautowego odkrycia. Oto rumunce Stefanii
}\a.ra:zineann udało stę przy pomocy
promieni słonecznych nadać radjoak·
tywność rozmaitym metalom. Na razie
nie można jeszcze przewi1dizieć prakty.cznej doniosłości tego odkrycla. Liczba
bowiem przeprowadzonych pomyślni'.;
prób jest jeszcze niewystarczająca. W
'rażdym raz.ie faktem jest niezbity-n, iż
)anna Stefanja Marazineann ~dobyła
klucz do zagadki przyrodniczej. którą
przez dlugi czas daremnie usiłowano
~ją
.rozwiązać.
Dziwnym zbtegrem okoliczności zno
kobiecie przypada tym razem sława
· :tsobliwego wynalazku w dziedzinie ra·
d!ofonji, w której pierwsze epokowe
odkrycie z.robila wielka nasza rodacz~
ta p. Curie - Składowska. Panna . Ma'Wu
=$
11111
młodej
l
rurnunki.
zultałach wy'fazywać
te same
wfałcl..
.
Po kilkoletnich studjach w paryskim In- woścł, które posiada „radłum", „uran„,
)
stytucie naszej rodaczki, młoda rumun- „torium" ł inne rad]oaktywne plerwłast••••••••~•
ka poświęciła się specjalnie astronomji kl. Na razfe tylko przy pomocy bardzo
i pracowała w obserwatorjum astron;)- czułego elektroskopu m<>żna dowłe~ć te w llJ'Owiłoce gnowe.f słońca zn"imicznem w Meodon pod Paryżem, któ- rndjoaktywności ołowitL Ml katdym dują się srly radioaktywne. Nowó ·z ·re jest największem ze wseystktch ob- ra7!ie jednak stwierdzenie tego faktu nł uozent twłerd'ZiU, tt wlaśni1e za .,., a .
otwiera nowe zupełnie perspektywy za tości-ą tych sil radj<>aktywnych d. ,
serwatorjów francuskich.
powiadające cały szereg naukowych I wytłumaczyć zagadka slońca, I
Deslanprof.
zakładu
Dyrektor tego
stale ~ fantastycznych W1Prost
dres urządził dla młodej rumunki spe- technicznych cudów.
Panna Marazineanu przeprowa:ckita ściach rzuca clepło swych promi n1 n.t
cjalną iPTacownię i interesował się żywo jej pracami. Tak prof. Deslandres również podobne próby z cynkiem. Wy ziemię/ Odkrycie dokona~ przez : ,
jak pani Curie - Skłodowska pokładali ka:zały one ten sam dodatni rezultarf. nę Marazineanu. dowodzące radj
duże zaufanie w pracach naukowych Pod działaniem promieni słonecznych tywnego oddziafyWanła promieni słJ .
rumunkii, która obecnie wtaśnie doko· cynk staje się również radioaktywnym. necznycn na ołów i cynk, daje pot :vi r
Na dokonanie się tego procesu potrzeba dzenie poprzednh h~tezom uczo,
nała sensacyjnego odkrycia.
Panna Marazineanu wykryła miano jednak znacznie długiego ozasu, aniżeli nych'.
Kola przyrodniK6w francuskich oczt
_
wicie, iż różne metale, a w szczegóJno- z otowiem.
Odkrycie młodej rumunki ma prze-1 kują z najwy~szem zainteresowaniem
ści ołów, wystawione w pewnych wa-1
runkach na działanie promieni słonecz- dewszystkiem duże znaczenie teory- dalszego ciągu sensacyjrryGh ekspery
nycb zaczynają choćby w małych re- tyczne. Oddawna już przypuszczano, mentów uczonej rumutisktej.
.•••••••.••••••••..••••••.••••
••• •• •••• ••••••• •
0
I
·-0.:.~~0
§„ I Taiemni~~.ki ~!~e!~m:!mperial"
JUlJAN S1ARSKT.
0· . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
metall.
-
lB:
I~
·0000000000000000~000000(!)000~
111111
28)
Oczy wyszły mu z orbit z ogrom~
Reporter, widząc, że nie zdoła żadnem1 argumentami odwieść Kaliniaka 01d nego przerażenia. Złapał pierwszego z
;zaleńczych zamiarów, chwycił go sil- gości za ramię i, potrząsając nim silnie,
rzucaJ gorączko,we pytania:
ąie za rękę I poci;ągnęł ku sobie.
- Co się stało? Kog6? Kogo?
- Proszę słać ... Ani kroku dalej„.
- · Tam, i1a drug1m piętrze ... Jakaś
NY tej chwili otrzymał jednak p.otężzastrzelona„. I jakiś mężczykobieta
go
pozbawił
który
ny cios w podbródek,
1>rzytomności. Osunął się ciężko na cho- zna„. T.rupy.„ Straszne.:.
Pod portjerem lydki się zachwiały.
lnik, wydawszy z ptersł głuchy jęk.
·.Wówczas agent, nie oglądając się poza Stanął w miejscu, jakby przywalony
glazem, oslupialy, skamieniały. Rychło
1;iebie, 'wbiegł do hotelu.
Po upływie kilku minut, chrapiący nadbiegł chł9piec hotelowy, który spal
donośnie przy bi.urku po.rtjer Jakub wyr- na strychu t przerażon e numerowe.
WRny został ze smacznego snu trzema Wszyscy mówili, krzyczeli, jednocześnie, stwarzając pi ekielny hałas.
·
&ilnemi detonacjami.
Józiek skoczył do telefonu l zaalarZerwat się z miejsca ł przestraszony
mował pogotow ie i policję, jakiś gość,
ó
począl wołać:
bardziej rozgorącz ~.owany, wyb i egł na
- Józiek, Józiekl
JeJdnocześnie z piętr poczęli zbiegać ulicę, by sprowadzić policja nta z p·o?oście w negliżach, wy d ając jakies o- sterunku. Wirócil jednak naty chmiast
blady, z rozszerzonemi źreniieaimi i wykrzyki.
- Co jest? Co się staro? - Jakub belkotal, wyc i ą gając .rek.e w stro nę
.1ie mógł si ę · p ofa.pać w bezfaidnych na- drzwi:
- Tam„. t eż ~
w ol1 waniach. Odr óżn ia ł tylko stO\va :
j W sz · cy rus yll hurmem w Jt:go
oo!i'cja. zabiL.
i stron~
- Znowu? Znow u i
- Co - tam? Od:zie?
- Tr.up„. Leży przed hotelem - na
chodniku„.
Kilku mężczyzn wyslioczy\ło na uMcę, gdzie zl).aleźH leiącego bez przytomności Tarliiekiego. Wnieśli go na ramionach do hallu, a przekonawszy się,
i.e żyje, że nie jest raniony, poczęli go
cuc i ć, wlewając do ust a·r ak.
Niebawem rozległy się na uHcy 1ekliwe ton~ trąhkt pogotowia, a po uplywie kilku mhm zajechał przed hotel sa„
·
mochód J)oHcyjny.
Doraźnie przeprowadzone dochodzepie stwierdziło, że w pokoju oznaczonwn
numerem 23 zaszedł wypaJdiek zabójstwa i samobójstwa.
Zamachu dokouar Wiktor KaJi.niak,
przodównik siużby śledczej, który oddał dwa sfrzaJy do Wity ttełczyńskiej,
żony komisarza pol. p,, a nastęjnie sam
st rzelił sobie w skroń. Nie zdoiłano jeszcze - co jest rzecza. zupefnie zrozumiafą, stwi,erdzić dokladnie motywó\v
zbrodn i, ani okoli c zn oś c·i , w jakich się
I
KaMn:la:k udał słlJ na drugie piętro,
g1dde rozmawiał rw 'lćuzyta:rzn przez kilka minut z aumerową, która g-0 wypy·
tywala!, do kogo przyszedł. N!e chciała
go początkowo wPUŚCfć do owegn po..
koju, ujrzawszy jedmrk znaczek urzę­
dowy - .ustą,pita. Agent zapnkrut do nurneru. Po upływie pewnego czasu otworzono mu od :wewnątrz drzwl, w ówczas rozledY. się trzyj strzały, jeden po
drugim.
Kornisarzową Heł~l(ą znaiez.k>n'l
ria podłod2e sfilnle broczącą 'krwfą, nieprzytonmą. Miała !dwf.e rany. Jedna kula przebiła jej na ~ rami~. nie naruszając kości, d'rnga utkwilla w pachwin1e. Lekarz pogotowia wyrazN opjnję, że aczkolwiek rany należą do poważnych, Hefczyńską
ud'a:
się utrzym ać
przy życiu.
Stan Wiktora KaUnł.afa, Móry przebił sobie kulą skroń byl beznadziejny.
I rzeczywiście agem wyzionął ducha w
karetce pogotowia.
N!ezmiernlie ważne zezn~nia ztożyl
reporter „Expressu", Tarlilcki, który wie
od by ła.
Ustalono ty lko niezbicie - na zasa- dz l ał o zamiara:ch Ka:liniaka, nie mógl miJ
dzie z ezn ań poszczególnych osób, że . w nich jednak - z przyczyn od ntego
Wiktor Kaliniak wszedł do hallu hotelo- najzupełniej niezależnych - przeszko-w ego oko ło godziny w11ó ł do drugiej, dz·ić.
Osobnik, z którym Wita Hefczyńs\:a
obudził śpi ąc ego portiera i zapytał go o
m(.)żczyznę i kobietę , którzy prz ed kilku przybyła do hotelu,1 zniknąt w zagad~
minutami prz yby li do hotelt1. Portier kawy spo,sób, ,i , mimo, że policja przezna l pytająceg o jako agenta policy jne- szukhvala caty hotel, nie z·ostal odnan-o, poinformo,vat go wi~c. ie rzeczen I leziony.
~ ~
goście zaieli numer 23~
!! XP R f:_S $
--:::::.::.:·.;,.;;;..,;;;-=-----
...:S:::.t;;;:.r.;..
• .;::;6_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _..-.__
-_ _
WIE~
Z O R N_y________
,,.~_ __
Tancarkł
I
UJłaśclcłale·
pra1nł
byli zacięt ,iali wrogami
w hinduskiem mieście.
Dziennik ,,Times of India.0 donosi o
jedynej w swoim rodzaju wojpie, jak.a ro
zegrała się w hinduskiem mieście Baro.' · da.
Stronami w.ojującemi były tancerki i..
. właścicie1e pl'alni w mieście Baroda. 1
A było to tak.
Syn własciciela pralni
~prosił na.
: swć;j ś[~b jedną z: najsłynniejs·zych tan. cerek, która swem1 ewolucjami
miała
; uświetnić uroczystOść. Tancerka ~oto.­
, wała się już do W}"Stępu, gdy nagle zauważyła wśród gości właściciela pralni,
gdzie oddawała swe suknie. Zawrzała w
niej duma.
- Nie będę tańczyła prze4 tym, kto
spełnia funkaje mej praczki - zawołała
i - wyszła.
Postępek ten był właśnie kamieniem
obrazy dll.a wła:ścicieH pralni. Zwołan~
· Xigroop.adzeni~, na którem zapadła uch: wała, arieby na przys-złoiść nie przyij:mo-wać sukien żadnej tancerki. Z poCi01bf Na I;mo p'ićI Wenecyą ocmyr się wsp;amary bal kosfjumowy. Na tołdfł'aff,i nasz.ej wfddiny wenec'l'de &1<>sffumy z Ja.
nem wezwaniem zwrócono się
wł~­
?\.·
1850, 1600 i 1800.
.
cicieli prad'ni w miastach okoJ.icznycib..
O&tąd biedne tancerki musiały same
prać swe suknie. Ale wkrótce .zn.uidziło
się im to i postanowiły nawiązać rokowc:.
nia z właścicielami pralni. Nie p-oszło to
łatwo. Wreszcie zawarto układ, wedłu(
którego właściciele prallni zoibowiązali
I
się zaprzestać bojkotu, o il~,„ tam::erb
dla całego ich cechu dad:zl\ bezpłatnie
przedstawienie.
.
Tak się też stał.o. TriU'lllfujący przedsiębiorcy okazali się jednak bardzo wiet
kodlu.szni: jako dowód srwe~o
podziwu
Laurai La: Plante, ooliaterka ,,Białych że ich )ed.ynem marzenłem jest przyczy-1 pierowych zwierzeń gwtiazd, marzących ofiarowali tancerkom 3()0 rupj:i.
. . '.
Nocy", która odnfosta! ,o statnio nowe nienie się do podniesienia sztuki filmo- o opanowaniu ekranu rzekomo 'dla sa- k' I od~ą~ .rigBodaodzapanowała w hindus·-n..:. tr.huu-.1.„;
•.....~ w filmach ,M<>Ja
· żona wej f że Jn•A<.,.,....
~·'""' Mme
. !\.IV
,,t_ "';~•
l za- iem m1esc1e ar a„.
wrt;J.:A!le
l;>U.„„ą pr,zyczyną dla któ reJ. mej sz~wu1.
uuuu pociągną
tańczy charleston:a.'4 ;(partner Regin3.Id wstąpiły do filmu, była nłeprzeparta ja- pach
· '· ', 1 ·i '., .. 1 · I 1 ·1· !
-·-·~~-Denny)' ! "Czarne Oczy." ,(r~alizaoja styn kaś „tęsknota kosm.fczna za juplt~aml".
suto zapra'WioąeJ słoniną łafecznłcy.
się można
nego rezysera1 europejskfiego Pawta Le:- Wierutne kłamstwo!
. ·' ! , 1
•
• •
•
·
•
• . ,
•
•
•
n:i') roradziteb' ,w; iWYWf:adzie dziennikar'Jeśli nie p.os!aXlam b'ezczelnego lupe- którą chc.iatam ~zczęślii'Wlć mego bt~
skim swe najintymniejsze sekrety rodzindne~o, c~orego 03ca. I ~Ylk?.. d!a~eg-o, ~e
ne 1 zawoclow.e• .Oto co powiedzfaiła zto- -tu ,i rohioneJ „estetyki" moich konku- z~m1eszkiwal~ w K~1~ornJr ~ z~ o filOUICZfle) '(
rentelC, !którą szastają na lewo li prawo, m1e wtym. lmliJU mów. ł s.1ę często ,a, gę.sto
towlosa nłubiellł·ca .n ··~ll"'znoAh:...
vuv ""
~ ··· ~
to w; każdym bądź razie poŚi'adam jedną postanoWiltam w włelkich wytwormach
Powszechnie przypuszczano, że naj:.
k u.
powszedniejszem nazwiskiem we Fra n',Pewien wyb1fny g~J.Caó'sKi. ,,;__ cnotę, którą należy zaliczyć do moich szukać zax·,,.i..·
vu.
cji, jest „Durand". Pewien amator sta-
ao
•
. d y '' filmowe
,, Gw1az
I
dolary.
Cyniczne lecz szczere wyznanie Laury La Plante.
Tęsknota
kosmiczna za jupiterami ·iest
I
wierutną blagą!
„
1
•
ICzego . · ·
do-
w1edz1ec z kstazkt
tele
f
,
. ,\.
1
.......... .,. .
iu„
~r: ==~~: :~~:~k:~ k~r~~~~~ch szczerości. ":~\:' .~\,\ s~e~ i~:aad:e;::;;i:~~;il~~~ ~~;f~k~a~~~~a~~ej~~n~~J~fa~~~l~J[e~
trzepotanie sie ćmy wokół świecy. Myśl
·
ó
d
ta, która się, zapewne jej tw rcy wy. a·.wała wręcz irewela'cy}ną, Gła nas, pra-.
oownicrek Hollywoo-4~ Bie jest znó:w
tak zupetruie obcą.
~;1 ,., · "•l~'·'''
Przypomina:mYJ :w,praw\tzie nocne
'ćmy, ale wabi nas bynajmnJej ntie świa­
tt-0 świecy, -lecz nali;>ospolitsza stearyna.
Bussłnes! Dolar! Oto magnes, który nas
wszystkie pooląga do Kałlfomit i zmusza
do intensywnej pracy. Są może między
naam n1eliczne :wyjątk~. przyciągnięte
żądzą sławy; a~ zaś, otwarcie mówdąc,
tak jak t większość moiOh ·koleżanek
'
przyjechałam tylko po „łorsę".
Kositem renomy, ~·K"" gwia--:.iy filmo- ·
·?
, ... v
vu.
maczeJ ·
wej, ,p owiem śmiało i otwarcie, po męZapewniam Was, te ~yby nie mój
sku, że jedynem mojem marzenkm jest ,c hory ojciec, nie oglądallbyścfo mnie na
posiąść laknajwięcej pieniędzy.
tym kawałku płótna, który w języku
Nic sobie nie robię z kłamliwych, pa- górnolotnym zwą srebrnym ekranem".
Za dar1't1ol
sów telefonicznych. Okazało się, że Du
pontów, przynajmniej takich, którzy mo
gą sobie pozwolić na telefon, jest w Paryżu zaledWrie 113. Liczniejsi od nich
są f ournierowie i Bernardy. Atoli rekord należy się dwu innym nazwiskom,
znanym zresztą i poza Francją. Są to
panowie: Bloch i Lewy. Blochów pary
skich, posiadających wlasnv telefon,
jest 222, za Lewych -. aż 439.
,~_....i;,..
Trick reklamowy. - Zdradzona tajemnica przemysłu
kapeluszniczego. - Owoce i jarzyny sprzedawane na
wozie„ - Sprzedaż okazyjna.
Nie zost.alam przypadkowo „odkryta"
Na jedlnej z d!zieJto.ic w Wiedniu, już
przez żadneg<> re±ysera, lecz ciężką, na perylerjach mfasta, zauwazyti onegkłtkułetn-ią pracą wywalczyłam sobie .o- daii prze-cihodnie w jednym z okien wyhecne stanowisko · w amerykańskim stawo~ch atelier modniarskiego. sze. i le fil
p
t k
. •.
re:g zaWieszonych na postumentacn ka ,
sw .ee . 1;11°~Ylll· oc~ą ~ . mo·Jei. pra- pefoszy, a do kaiżide!go z tych zigrabny:h
cy rówmez n1~ był tak .1~ylli~zny'. Jak o m'ooe~i przypięta by.ła k.artec~ka z napitern zwykle „pisza. panowie dzienmkarze. sem; Za .darmo! Z:is na v~·yw~es~oe oso.
,
•. .
.
hneJ, um1es·zczon'eJ w posrochm .ok~a
Tak s1.ę mes.zczęshw1e złozylo, że !· wystawowego, c.zytało się ()bjaśnieme:
ojdec mój został spa:ra:liżowany i któ- kto kupi kapelusz fH cowy, lub aks3.mit· · musiato
·. ł wz1ą
• ć
,.~ ny model na nadcthodzacy
res· z d zieoi
na swe bariv
- sev>n 1·esien. .
· ·
·
·
ny,
otrzyma
za
darmo
kapelusz
sfomkoc1ęza:r utrzyunyWama rodzmy; fatum
.
·
.
.
.
.
, wy.
.
chcrnl-O, ze mme to właśnie przypadło
p
ł .
. u
-i
ud . l
.
. '
omys te1 zręcznej reMamy war~ za
w :zia e.
stan.owie~ia. Sezon letnd, o ile, ty.-:zy sill
Nie przyprawia·t am sobie sztucz- to damskich kapeluszy słomkowy.;h, dobie~a końca. Jttż w sierpniu mrx:Inisie
nych idllugiioh .włosów, g~y w_ łi~Uy- ocłkładają kapel'Usz „le tni", aby wy<>trowood ogJoszono. kon~urs na naJdłuzsze ić się w modie-1 „jesienny". Nie obchodZ?
włosy. W okresie glowek a la garcon, foh to wcale, że w kalendarzu Jato.
dedy wszystkie koleżanki paradowały Słomkowy kapelusz zaczyna s ię już noz; obci ętemi wlosami, wytwórnia P. D. sić w marcu i można
go zach:>wa ć do
·.
.
końca Mpca. To należy d'o szyku.
C. oglos1la ten konkurs 1 spowodowała
. .
. ,
, .
1
1
kornpletne znlies'ienie peruk. Teg-o ro- dn'
wlc ;i.ie. ie~ ~~~ :1? ~ ~a ~ 0 :
1
1
dzaju praktyki są mi obce i przejmują
a~
po y<:. sięt ki2?'~ e trin!-c.k irnpK:-t~s
.
&zy przy pomocy a e 5 o
c u.
mnie wstrętem.
ku11>i tutaj wła&n:ie i;noclel jesienny i nie
N·1 al · ·-1·· d n1
h kt' pó;dzie. gid zieindziej go szukać, bo wszak
e n .ezę uv g.wiaiz
mowyc .' ~- że nadarza się dobra spos obno3ć i możre !Przy pierwszym lepszym wywiadzie na nabyć jesz.cze letni kapelusz za dar·
blagują dziennikarzom~
mo. Cho.ćlpy tylkp dwa luib trzy tygodnie
1
Crz
go nosić, oot tl'\ szkodzi, slćoro nic nie
kosztuje.
·
Obok tej sensacji, jest druga,
d!l~
mężc,zyzn. Kapelusmik wystawił swój
warsztat pracy na ulicę i pokazuje ciekawym przechodni·om jak pnerabia sta.,
ry kapelusz, nadając mu nowy
fason.
Zwabia zręcznie pulMiczność. Ta p:aca
na widoku ciekawej gawiedzi sprowadza
mu niejednego nowego kJ·i jenta.
. .
.
.
sensar1a
.•1! A oto trzeci
ryf trick
• h reklamy:
· t
U!l.!l.CZD.a na pe eT')ac nuas a.
J--1 •
_,.~
, ••
·~z1e powoo wcz z owocami i 1arzynami. Okazyjna siprzedażł Owo::e i ;ac·
•
~.
k 1:
rzyny; zy. ze ~si, cz~ z ~wotr• ~ e,°:
we.go - n;ld nie kontrol~e. ·.est s. rze
daz okazYJna - ~ to nęci. Wt,ęc d'okoł~
wozu gron;.adz~ się prz.ec<h;>dnie. Z ~cmów wyib1egaJą zap~b:;e~~1we gospo-~t~.
Gorąc~~owo „handluJą , aby w.re~zc1~ I
zapłaci<: tę samą cenę, którą płaci stę n 4
ta 11gu.
„
Czy kapelusz słomkowy :,za ~anno
nie jes·t opłacony przy kupme fikowego. Czy warsztat uliczny taniej li'Czy, a ,
„wózkarz" uczciwszy od przekupki tar- ~
.
I
goweJ 1· . . .
.
.
.
Bynaim01e1l Ale tu llczy s1ę zręczn1e
.
~
z psychl)IJo,gją przecib.odniów. Okazyjne ,,Sedes · Sapientiae" _, „Krzesło mą<tr~
kupno zawsze nęcił będzie ludzi na ~e- ści" ,.- znakomity obraz W ~~_,.e.t~~
ryiferjach, a może i tek.te w śródlmieśc1u. ·
.._
cła w Low~
,
.·
1
l
1
kolars~i wyścig
niadzietny
Ł. K. S. jedzie do Torunia.
etapowy Przed
·niedzielnym spotkaniem o mistrzostwo Polski
Łódź-Kłodawa-Szadek-Choiny
zgromadzi na starcie
Iw, medizielę.
elitę
rowmctiwo tócbkiego Towarzystwa Kollarzy oqtaniztlje wiefilci, etapowy wyścig
aa dyStamie Ł6dź - Kłodaiwa - Szadek
Chojny. Ciekawa ta konkurencja ~oz..
grywana w trzech etapach zgroma·dzi na
starcie
elitę łódzkicb Jiolarzy szosowych
.
reprezen.tu1ąicy:~. jak wiadomo, naiWytKą ·kllasę, pollskiego kolart.stbwa drog.owe·
go.
liczyc się
będzie ten ~wodnik, który wszystkie
trzy etapy przejedlzie w na:jkrótszym cza.
sie, ~Un - kt&y przybędzie po pierwszym itd.
5), Norma przebycia ~zy:stkich ~ech
etapow łąc,Zll!le z posto1am1 wynOSl - 9
godz. 10 mm,
6) Uidzia~ w wyściigu mogą brać. kolatowarzystyv maiących
rze wszystkich
woii;wództwa
swą sieid:zii'bę na tereni-e
łódzkiego - zrzes;llonycih w związku Pol
skich Towarzystw Ko1arskich,
nagrodę
7) Zwycięsca okz)rmuje
_ żieton złoty emaliowany, Drogi otrzyma_ żeton złoty, mały, 3 - żeton srebr
ny ema:](jowany, 4 - żeton srebrny. Sz"'
ściu następnych, kolejny<:h zawodników
którzy przejadą cały WY!ŚCig w oznaczonei normie, otrzymają żetony srebrne pa
.
, .
iRegwl.amin tego biegu nrzeWlliduiJe: .
w
:1) Kierunek wyścigu jest następttJący: Start - ut Piotrkows:k;a 174 ('Przed
lioka1•em LTK.) o godz. 5-el} rano. S!art
iest wspóllny. Trasa hieży ,przez ul. Pio~r
lrowską., t!owomie.jska. Zgierską do Zg14:
~ ~ąd przez Ozorków, Ł~cę, K~s
ru.emce, Kłodawę, Koło, Dębie, Um.e- miątkowe.
8} Wszel'kie prowadzenia są zabrotpw (na Namysłów - Zy~}, Szadc:;ki
iiduńśką Wolę, ~ Pab)8mce, Rzgow nione, a prz-ekroczenia będą karane w
, •
przyb,ą k~me do ~~ która znaj~- myiśl re~ammu Z,P. T .K.
9) Zmiana ll'owerów podczas wyscLgu
wać saę będzie pned kOSci.ołem na ChoJ•
,
,
2) Cały dy.słans wyścigowy pod'zielony
W -dniu dzisiejszym udaje się pierw-, nlach odniósł fakZe zwycięstwa jak 6:3
drużyna L. K. S-u do Torunia, by z Wartą i 4 :O z Czarnymi. Dlatego też
rozegrać rewanżowe spotkanie z T.l(.S. drużyna exmisjrza będzie musiała doJak wiadomo. pierwszy mecz obu łozyć wiele starań, by ze sp<>tkania tepOwyższych dl'J,tŻyn zakończył się świe- go wyjść zwycięsko, tembardziej, ~:
tnem zwyćięstwem łodzian w stosunku czerwono-biali ZtmlSZeni będą wystąp1c
4:1. Zawody te odbyły się w Lodzi na bez filara sweJ.druź~:OY obrOńcy Oałe~
ckiego, który, iak wiadomo, powołany
bOisku L. I(. s.
L. K. S. będzie miał w Toruniu cięż- został d-0 wojska.
.Qrużyna L. I(. S-u wystąpi w skła­
ki orzech do zgryzienia, zważyć bowiem
należy, że T. I(. S. należy <>becnte do dzle następującym: Mila, K?.walski. Cyi,
najsilniejszych zespołów fOotbatowych Gosławski. Trzmiela, Jasmskt, Durka.
w kraju, a w .ostatnich dwóch tygod- Miller, Jańczyk, f eJa, Sledi.
Kto strzalil
n.ai)nilebezpieczniiieisizych respOłłów. Pomnie klu:by rooegradą S1Potikania o
n~JStrrositwo Llg;j Okręgowęj, :i itRk:
Soblota, cl. 23 [ittJcil:
godlz, 11,- bo!iisko ŁKS.-Pol!ilcyjny
z~tem
Jutrzsisza rozgrywki
najwłqcaj
bramak
o mistrzostwo Polski.
w
w I-ei· rundzie rozgrywek
footbalowych o tnistrzostwo Polski?
dniu Jutrzejszym rozpcczyna się
druga runda rozgrywek o mistrzostwo
·
Polski.
w Warszawie zmierzą się dwaj Io·
kalni przeciwnicy Legja i W r;rszawian·
.
.
. B1lans strzelonych ~ramek w I-eJ ru~ ka, w Toruniu gra tamtejszy T. K. S. z
dz1e rozgrywek <> m1srt.rzostwo Polslci L. K. S-em, we Lwowie Czarni! z Wisłą,
w Katowicach 1. f. c. z lfasmoneą, w
przedstawi•a się następu3ąco:
Krakowie Jutrzenka z Wartą i wreszcie
15 bramek: Kuchar, Herbstreich,
w Lodzi Turyści z Ruchem.
14 bramek: Łańko, 13 - StalińskJI,
!Jis-
Kalendarzyk sportowy
dz1sieiszy i jutrzejszy.
na
I
K. S.
sza
iest niediopus"ZCzallna.
Jak się dowiadlujemy, dotą,d do wyśokoło 30-tu
cigu ZJgłoszonych zostało,
jest. na trzy etapy:
•1) etap: od lokąliu ŁTK. w Łodzi d.o najznakomitszych kolarzy naszego miama z fa~em zwycięscą 110 kim. wy. rogatki n-Jasto Kłodawy (75,7 ldm.).
Kraków _ Zakopane.,
2) etaip: od rogatki m. Kłodawy do r.o ~ górskiego
11 bramek: Reyman I, Steuerman,'
~wiczem z Towarzystwa ~lemugatki miasta Szadku (76,1 kllin.),
3) etap: od rogatki miasta Szadku do ków Sportu na czele.
10 ~amek: Ciszewski, Geisler, GuWalka 0 pierwszeństwo zapowiada m~~
.
mety w Chojn~ch (6012. kilim.). •
3) Uczestn1'Cy wyscl(gu obowtązan1 Bą się nadwyraz ciekawie albowiem trudn~
9 bramek: Adamek, Sobolta
:przej~chać wszystkie .te bizy etapy w na warunki konkureotji 'zmuszą ko~
s bramek: Chmfelowski,
a to najlepszych do większego W'fSlł~
.
sl:~ącym p~rządku.
~bramek: Jung, Czulak, Krumholz,
a} Zawodnicy W}'TU&zą ze wspólnego Nieanal wszystkie towarzystwa kolarskie
GorHtz II, ~atzy, Mahler, SawKozokll,
naszego miasta ~łosiły swych czołostartu.
1b) Po przybyciu do m. Kł.odawy - wych kolarzy. Jak się dowiadujemy, o... ke, Barbień.
postój, skąd o godz. 8 m. 40, nastąpi dali- bok kolarzy łódzkich w wysci:gu starto..
6 bramek: Sowiak, A. Kubi!k, Przyszy ciąg wyściigów 1'ÓW:nież z wspólnym wać- będą jeszcze kolarze z Pabjanfo, 21 bysz, Durka, GrabowskF, Cieszyński,
będzie
reprezentowane
startem, do rogatki nt. Szaidlku, gdzie na- P'DC., które
Bacz, 'Ataszewski.
stąpd. ~i postój i o godz. 11 m„ 50 zn,ó';' przez Fallltzmana, Klii.maszewskie~o,
5 bramek: Nawrot, Balcer, Emchoz ~n:ym startem zakończeme wysc1- kupSlkiego i Strzelica. Mistrz Wo;ewodzt
wa łódzkiego Szeorok wyjechał n.a szo.- \\":icz;
gu na meci-e.
c) ·zawodnik sPóźniający się na wsipól eowe mistrzostwa świata do Niemiec i w
4 bramki:: Kulawiak, Peja, Kosiclci,
ny starl na którymkollwiek etapie, trad ni:edzieln~ wyścigu udzial'U nie weź­ Baumherzi.g,
Kogut, Nastula, Rebuzione.
prawo do datsze:f!o uczesfoictwa w wyś-f rnie, Niedzielny wyścig ŁTK. zapowiada
3 bramki: Bersz, PifzeździeckJI, Rasię wręcz wspaniałe.
clgu.
domski, Miller, Redlich, Kotlarczyk Il,
Prosit, Joszkę, Suchocki.
1H
L
..ecbh, azng:, I;s~
Z bramki.
busch, Halpern, Grun erg, wierz • a
bert, Domiczek, Szabaldewkz, Di'tmer,
dziań
Tupalski Slonecki.
Wó'
K
·
'
~ ~elię :nadchOOizącą kluby lódz wo d!użo. Poza.Item ikiluby lkolarsrkiie uirzą­
J.l bramka: W'l.~liszek,_ em~a,
be ro;z:poczyina;ją drugą mndię m~- dzają cały s:zeTeg wyoteiczielk. Malk1kahi cik III,
W1tkowsk1,
Mag.m,
f'eJa,
Krawuś,
s:trwstw Llgi Państwowej: ŁódlzkJi Klub jedzlile z Krns:zewa dlo Bedor11i!a (44 km.).
Sportbowy udaje Slitę do Toronia dlla ro- Unja - dio Kaziimdierza (40 klrn.), TZS. Hanke, Klamut, W.iamickl, Hamburger,
zeg:rainli'a tam meczu r!ewainWwif):go z To- urządza bieg dooilmla wojewód'zńtwa lód'Z Krygier, Cyll, Pitzelc, Błaszczy.ński,
ruńsk·im Klubem SJ>()lrlowym, Turyści ki:ego, Reisll'rsa ~ dio Tomaszowa (112 Halm Bartoszak, Korngold, Luxemhurg
.
,.. .
.
'
zaś grać bę©_ w Łodzi z gómośląsikłtn krn.). Sokól - do Su~eJowa (130 kim.),
II, Urich Stogowsk1, Hutzner, ,:,w1talsk1,
Ruchem, który pnzez szereg dlo'Slkona- Rekord - do Strylmwa (50 lkm.), ttejnaJ
Parnas, Balłych wylllilków, os1i'ąginliętych z czol!owe- :zaś urządza Wle1Nnętrzne wYśclgi kliu- Szczepański, Marczewski,
1
Sroka.
czewski-, Walter,
mi kluibairnii: polskiie.m.i, staił si:ę jednym z bcwe.
nach.
Ł.
T. K. S. -
·
łódzkich.
4) Pierwszym w w'Y!Ścigu
odbędzie się zdarta
walk~ kola$ka na szosie. Ruohiiwe kie-
_
kolarzy
·· ez
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I
lilllCkł
.otrzymujB• urlop
przeciwko
T. K. S-owi.
j wystąpi
Dowiaaujemy się, iż doskonaly ·obroń
ca Ł. K. S-u Gałecki, który przed kilkoma dniami powołany został do wojska.
wystąpi w barwach Ł. K. S-u przeciw
ko T. K. S-owi. Gałecki otrzymuje knkudni:owy urlop, na skutek starań zarządu Ł. K. S-u.
S•dz1·a
'ł
łódzki
r1·01rowskl
sędziuje mecz CzarniWisła.
~
,
Dowiadu}emy się z Po~o ko~efjum sędziów:, że nruj\powa:żniej's~ zawody pitkarshle 0 mistrzostwo Lig1 jakie
odlbędą się tej niedzieli we Lwow~e poleadie;rem w nusk~omiędzy obecnym
stwie Wisłą i Czarnymi, zostały pow~i
rzone doskonałemu sędziemu łódzkiemu
p. iPiotroW\Slkiemu. Jest to prawdopodohkiliwbów lwow·
nie skutek interwen:cji
sk~ch, które ~ciły .się dlo ~oleg!jum sę
dzi~ z piroślbą 0 d~qeg·owame l~ps~Y:ch
sędz1ow na mecze hgowe, wynuemaiąc
sędziów
przytem w pierwszym rzędzie
Rettiga,
łódzkioh pp. Piotrowskiego,
es.
Hankego itd.
1
„ ...................•........
~
Marszowe zawody strzeleckie
Ló.d~ -Szczypiorno .
I<S.-Odirod!ZiettlJie, • _
N~ella. dln. 2~ ~:
W dniach 5, 6 i 7 sierpnia odbędzie sie ma być roze•grany doroczny marsz
godlz. 9, ~ ŁKS-Tunnści IIIsię z okazji Zja.Zldltl legj.onistów w 10-let- „Szlakiem Kadrówki", i wszystkie pra,
G.MS. 14
godlz. 11, bo&s1ro ŁKS-Tmyś~ Il n:ią rocinicę internow:ania w Szczypiornie wdopodc;bnie najsiLniersze drużyny mar.
jest Ideałem
dokładno§cl
marsz strzelecki, ur.ządzany przez ko- szowe do te·go marszu się z~łoszą1 za.
.OMS.,
gtOIC)z. 11, bo'Fslko ip.rzy ul. Wodinej - mendę związku strzeloeckiego na okręg wody za,ś Łódź ~ Szczypiorno obsadzoes.
łódziki. Marsz ten o charakterze wojs:ko- ne będą wskutek te~o mniei &ilnie.
U<S. U-Si~l3!,
. godz. 17, hOiislko ŁKS.-SamSIOll- wym rozegrany ziostanie w konkurencji
l§WNfWWtiAI
WQ&W
drużynowej, przyczem rtJIŻyny zgłaszać li"
Kowsmtynowski K. S.,
boliisr.ro PTC. (Paibtliaindoe), godz, 15 mogą ·bąidiź onganfaacje strzeleckie, b~dź
--PTC. Il-Solkól (Zgiiierz) Il, god!z. 17 te.Z iooe sfowarż'yszenia siportowe. Druzawodnikt»w.
się z 13
żyna składa
.
-~T~ I - Soikóil I.
na odgadnięcie wyniku meczu
b0tiLSl!ro Burzy (Pa:b~lioeJ, godz. 11 Marsz na ogólnej przesbrzeni 127 kh .
...._ JOO!nośó-Sokót (PahJ.), go<liz. 16 -- podzielony będzie na 3 etapy: 1) Łódź­
(Toruń).
Ł.
Łask, 2) Łask - Błaszki i 3) Błaszki ,
Rat>Yd-Btmza, ·
bo1~ So~ (Zgterz), godz. 11 - Szczypiorno. Początek marszu o god!z. 4
Wynik końcowy.......·--········--······-·---··--·············--··-··- dla --···-···-----------·
w dniu 5 sier,pnia z Bałucki·e~o Rynku.
Maikikahi1-Soikó1 (Zd. W.),
. . ·''- .
s
L
IJroWco ul. Wodloo,, RUdli. 15 - Ruc;Jiz.. N
Ruch (Łódź).
Turyści
kite TS.'-Orl\mt gOdiz, -. SZJtunm=-Po- a cy:ttlłtu w zczyip10mue o:rUJZynę zwy· cięs.ką przywita prawdopocfo~e •prem-"
ł'Ofl,
Wynik końcowy
·-----dla---~·--OOW> DOK. IV. godz:. 10 - WKS.- jer .Mait.siz. Piłsudski, który ma być olbecNazwisko_·---------- Imi~--~~"• godz. ~7.50 - Turyści-Ruch ny "'Sz:-czypiornie .ze wzg[ędlu na Zjazdl
Adres _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ __
~e~onist.&w
{Włefkt.e ~).
'*
Konkurs sportowy „Exprassu Wieczornego"
K. S. - T. K. S.
.
a~~ws~~~·SpotikaITT pill\lrars:Jmich jest wyjątJ.m...
az:elle
·
·
Szkoda f0dynie, że w tym 'Samym cza
-
~~~~~~~a•
MM,11
'f'*
N
=a
!Iw~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ft
Wydawany od 1869 roku
LM
20. nARUTOWICZA 20.
DZlś
1-mJ
PREMJERA!
Mlf DlYUAHID~WY P lfWIDDI
wiel~i DO~WóiDJ IDIO~liDDY pro~ram !
BRYTYJSKIEliD i Zl\liRRnlC,ZnEliQ HBłłDLU,
PRZEPIYSJIU, Bl\nKD\UOSCI i ZEDlaUlil .
TRAGEDJA
Używany
ŁZENSTWA
au~entycznego
przez cały świathandlowy.
Nie zwykły skorowidz, lecz wykaz od powiedzialnych firm we wszystkich gałęziach handlu,
przemysłu,
bankowości
i
żeglugi.
LAMB jest uznany za najlepszego
pośrednika między sprzedawcą i kupującymi w całym św1ecie.
Porywający dramat i:yciowy osnuty
niesłychanie rzadkiego i jedynego w
rodzaju
'
na tle
swoim
wypadku.
Druk i nakła j Zakładów drukarskich
ALEKSANDER LAMB 598, High Road Leyton,
Londyn.
Ekspozytura miejska: 146, Bishopsgate, Londyn E.C.
Oddział
w Ameryce:
The Foreign Trade Services Ltd.
260 I, .Cedars Avenue, Filadelfia.
Przedstawicielstwa na całym świecie.
W rolach
gł6WnJch udział
blor21 wybitni I lublan I
artJili: Paweł Ril~ter i Ałlre~ ne1.
~'
„. „...
...
Nasi abonanci korzvstaiq bazplatnia z usług
naszago Biura Wywiadowczego „Spacial
lnquiry Saction'' przy nawiązywaniu
stosunków z zagranicą.
' ' . „
RABIANKI ·
na RIVIERZE. C : -.. .
Lekarz · dentnta
Elegancka Ló~ czesze •16' I strzyite
w pierwszorzędnym Zakładzie Fryzjerskim
.
,. r.: Bron isław i
Henryk
(b. pracow. f. Holod:11 n lak)
KOl'tSTĄl'tTYftOWSKA Nt 12
Parbowanle włosów oryginalną Henną. Wykwintny
manicure wykonywany przez specjalistkę p. Krysię
Ceny przwstc;pne.
S~tuka
erotyczna w t2 aktach. N
n
m11Joner6w.
•li
Hotel miłości.
Tragedja niedobranego maH:etistwa.
Piała
BI
I .
d
~··••••••••••••••••••••••••~••••••••( xxxxxx goszema roboe
1
KLISZE
GAZETOWYCH
DO REKL~M
ldjecla fOloQrćfltllle dlo celów rep-oduktyt
RYSUNKI, Qrojekty. reklamowe
v.rykonywa
11.BOAKENHAGEN
C.ÓDŻ.- Piotrkowsko100 Tel.11 •72
r::I
-
l
:r
,_
'
ftiiO'ńir
1
Poo•d•
•
łużąca do wszyst
Dzle!na N'! 9. S kiego dla 2 osóLr
Tel. N! 28-98.
na Wyjazd do .Ra<
Choroby skórne, dogoszcza potrzebo.
weneryczne i mo- na. Zgłaszać st ~ da
czopłciowe.
woinego Biura ł(oPrzyjmuje
leJek Dojazdowych
od 8-IO I od5-8 ul. Piotrkowska 96
Leczenie lamp Il
91-27
CENNIKOW PROSPEKTÓW
1 wyoawnicze
ORKIESTRA SYMFONICZNA
POD DYR. A. CZUDNOWSKIEGO.
codziennie od god
2-7 wiecz,
~•64
••~•..i••~•„••~• O
W OLóWNYCH ROLACH:
lary Kid, fina Brtno, ~eorne llexan~er.
..J
f. Horowiri
przyjmuje w lecz.
nicy przy uL Piotr•
kowsklej 294,
kwarcową
_
Mellll••••••••••••••••••M9111illlell
Oddzielna poczekitnia dla Pali..
potrzebne pakowaciki. Cegk!l-
~L!a~~~~~~~~ XXXXXX ~i~d:~rc~iadom~
Em Sala mechaniczni_e wentylowana. Ila
1
Od godz. 112 do godz. 3
cena wszystkich mieis~
SO
9r. i
1 zloty~
~··········••ll\lłlmlll
'.:"~~~~~:~~~~··· Pol~~~!!~!~.„. L;.~·· I
Piotrkowska 294, tel. 22·89
o...,. med.
pryzyjmę na miesz·
kanie pana lub
przy przystanku tramw. pabJanicklch)
pani enkę. Kilińskie•
przyjmuje chorych w chorobach wseyst•
go 151 prawa ofic.
kich specjalności e:'d g. 10 rano do 6-ej 6-go Sierpnia 15• 17 tel sa.10 11 piętro. m. 13
po poł. Szcze!)ienle ospy. analizy (mo•
•
czu, kału, krwi, plwocin etc.) operacje
I I li klasa.
Maszyna Singera
opatrunki.
.
l'I gabinetowa d<>
. yt
I ś ·
sprzedania od 4 do
Pora d a 3 zło t e. -WIZ y na m e Cle
I•
7 p.p. Piotrkowska
Zabiegł l opera-ej-e od umowy. Kąpiele
•
ł
.
Nr, 60 J. Knrek.
świetlne. NaświetJąnia lampą kwarco- prawie ~ ~O ~ana Z - - - 1
wą. Roentgen. Zęby sztucane, korony 2 dirzwiczkam1 okazYJGle do yanio na wypłatę
ZłOte. platynowe i mosty.
SPRZEDANIA.
obawie PtotrW niedziele i święta do godz 2 po poł. ul Piotrkowska Nil". 120, m. 31. kowska 87, w P°"
dwórzu, 3-e wejście
S DRUEBJNA
L od o w n a
••„„.....„ ............
I
;•
~"lmlC.two .R~"
sik
'IM~--·
-----------::---:-- ___ _
Jl
s wu.. ockl·. Wla.d.,Y&Jaw PolU. , , W. Atu kUDl wReimbl'lk1" . ~ P.i.otdcowś1, ~ ~ Ui.. ,_ R.odak.tor ś- l6ul a.....,. 4
.
V