Show publication content!
Transcription
Show publication content!
Jledem Wydanie 0 E CENA POJEDYŃCl. EGZEMPL.8 GROSZY DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W SZYSTK IE M WIADOMOŚCI ZEŚWIATA-SENSACYJNEPOWIEŚCI. ROK IV. NR. 104 PONIEDZIAŁEK, 15 KWIETNIA 1935 Ponura tragedia w Warszawie Warszawa, mmmmm 14. 4. T eł. w ł. o r a z pogotowie, którego lekarz dokc..«. opatrunku, a następnie przewiózł ran Krw aw y dramat rozegraj się wczoraj popołudniu w mieszkaniu majora sztabu ną mjr. K. do szpitala Centrum W yszko generalnego, p. Józefa K. w alei Szucha. lenia Sanitarnego. Kiedy w mieszkaniu znajdowała się tylko Tym czasem sp raw czyn i strzału sama tona majora, ktoś zadzw onił. Parni Eu- oddała się w ręce policji. Badana w ko genja K. otw orzyła drzwi i ujrzała jakąś misariacie zeznała, że dokonała najścia nieznaną jej kobietę. z bronią w ręku na mieszkanie mjr. K. — C zy pani Je&t m ajorow a K ? — w tym celu, aby nadać sprawie rozgłosu za p y ta ła nieznajom a. i spow odow ać proces sądow y. Z dalsze — Tak jest I go dochodzenia okazało się, że b yła to P o otrzymaniu tej odpowiedzi niezna p ierw sza żona majora, rów n ież Eugenia, joma b łysk a w iczn y m ruchem dobyła re z którą mjr. r o z sie d l się przed ośm iu la w o lw eru i sk ierow ała lufę w stronę pani ty . Jednocześnie nawiązał znajomość z K. P a d ł strzał. Kula przebiła p raw e ra obecną swoją żoną, p. Eugenją W . nie m ię na w y lo t. Nieznajoma strzeliła jesz dawno. cze 6 razy, szczęśliw ie jednak żadna z Jak zeznała dalej w toku badania, ma kul nie d osięgła m ajorowej. jor nietylko nie płacił jej alimentów, ale, Majorowa zaczęła uciekać do dalszych ponieważ nie uzyskał rozwodu, przeto P o uzyskaniu adresu męża, pierwsza jego żona zdecy dowała się na ten desperacki krok, aby w przyszłości stać się bohaterką procesu. Pokojów j przebiegłszy całe mieszkanie, u k ryw a ł się przed nią. w ydostała się kuchennem w yjściem na klatkę schodową. Następnie ukryła się w mieszkaniu sąsiada p. B. Natychm iast ea alarmowano policję, P . E ugenię K. zatrzym ano w areszcie. Spadochrony zawiodły 4 Katastrofa samolotowa we Francji P a r y ż , 15. 4. Te!, wł. W pobliżu Bordeaux wydarzyła się kata strofa samolotowa. Hydroplan spad! ze znacz nej wysokości. 6 osób w samolocie usiłowało się ratować przy pomocy spadochronów, jednak Okólnik o spadochrony zawiodły, ponieważ samolot znaj dował się w t. zw. dziurze powietrznej. 3 oso by poniosły śmierć na miejscu, a 3 odniosły ciężkie obrażenia. p r z e n i e s i e n i a c h jH o x p o rx q d x c n ic ministerstwa C/światy W a r s z a w a , 14. 4. Tel. wł. latał w Warszawie 14. 4. Tel. w ł. Minister spraw zgranicznych Laval opuści Stresę w niedzielę natychmiast po skończeniu obrad i wyjedzie wprost do G enew y. Poniew aż obrady Rady Ligi Narodów potrwają 3 do 4 dni, powróci on d o Paryża dopiero w czwartek, lub pią tek. Jak słychać, podróż d o M osk w y, z zatrzym aniem się w W arszaw ie, m ie L aval 21 lub 22 bm. podej w szkołach powszech nych. P rzy przyjmowaniu kandydatów na w olne stanowiska, pierw szeństw o ma ją mieć praktykanci, którzy odbyli rocz ną praktykę bezpłatną z pomyślnym w y nikiem, następnie absolwenci seminarjów nauczycielskich i zakładów kształcenia nauczycieli, k tórzy już odbyli słu żb ę w oj & fiT ffflffJ P O Ś C lff sk ow ą. W myśl okólnika min. Jędrzejewicza, przenoszenie nauczycieli do innego miej sca służbowego, powinno odbywać się przedewszystkiem na prośbę nauczyciela. P rzen oszen ia z urzędu z e w zg lęd ó w o r gan izacyjn ych , n ależy sto so w a ć oględnie i tylko w przypadkach, kiedy organizacja szkolnictwa istotnie tego wym aga. W szczególności należy unikać mechanicz nego związywania nauczycieli z etatem. Ł ó d ź , 14. 4. T el. w l. W niedzielę, o godz. 4 nad ranem na ul. Engla w Łodzi, rozegrało się k rw aw e zajście, którego przebieg przedstawia się następująco: W łaściciel domu przy ulicy Ks. Brzuski 21 Jan Strigert, liczący 58 lat, został nad ranem obudzony podejrzanem i szmerami, dochodzącemu od drzwi wejściowych. Strigert zbliżył się cichaczem do drzwi i stwierdził, iż ktoś usiłuje je w y łam ać. Uzbroiwszy się w obec tego w rew o lw er, nagłym ruchem otw orzył drzwi. Na widok w łaściciela domu od skoczyło od drzwi dw uch w ła m y w a c zy , którzy zaczęli uciekać. W ydostaw szy się na ulicę, w łam yw acze sk ierow ali się na ulicę Engla. Strigert rzucił się za ni- Tragedia w warszawskiej „Sile U rw arvy p o ra c h u n e k p o m ię d z y in ż y n ie r a m i W a r s z a w a , 14. 4. Tel. w ł. W czoraj w godzinach południowych rozegrał się w W arszaw ie krw aw y dra mat. którego ofiarą padło dwuch ludzi. M ieszkańcy domu przy ulicy Chłodnej 5 zaalarmowani zostali strzałami, które rozległy się w kantorze warszawskiej fa bryki maszyn windowych „S iła“. W ła ścicielami tej fabryki byli inżynierowie M ichał Feingold i Michał Lewito. M iedzy obu spólnikami istniał od dłuższego czasu konflikt na tle prow adzenia przedsiębior stw a , przyczerr. imż. Feingold zamierzał usunąć inż Lewitę. W dniu wczorajszym spótnicy odby wali dłuższe gorączkowe rozmowy na dziedzińcu fabrycznym, co zwróciło uwa gę lokatorów. W pewnym momencie obaj udali się do kantoru, gdzie przypusz czalnie rozm ow a miała b y ć dalej prow a dzoną. N agle ro z leg ły się strz a ły . Jak ZA W lA IH ^ W A C Z A M lI w lodzi sa d y personelu Minister Oświaty, p. Jędrzejewicz w y dał okólnik do kuratorów w sprawie ob- Paryż, Popołudniu pierwszego dnia obrad w Stresie angielski premjer MacDonald, minister spraw zagranicznych Simon, francuski premjer Flandin oraz minister Laval udali się do mauzo leum generała Cadomy, który w czasie wielkiej wojny dowodził armją włoską w bitwach nad Isonzo i złożyli wieńce na grobie dowódcy. Wbrew przewidywaniom, Mussolini nie wziął udziału w tej uroczystości. mi w pogoń i strzelił kilka ra zy na postrach. Na pustym placu przy ulicy Engla właściciel domu dogonił jednego * w ła m y w a c z y , który zam ierzył się na Strigerta łom e żelaznym . M iędzy w ła ścicielem domu, a w łam yw aczem Po wstała dram atyczna w alka, w trakcie której Strigert, uw olniw szy się nieco z uścisków złoczyńcy, strzelił do niego z rewolweru. W łam yw acz, ch w yciw szy się rękami za klatkę piersiow ą, runął na ziem ię, brocząc obficie krw ią. W krótce zjawił się posterunkowy, zwabiony strzałami rewolwerowemu Na tychmiast zaalarmował on pogotowie ra tunkowe miejskie. Lekarz stwierdził u włam yw acza przestrzelenie klatki piersio w ej. P o nałożeniu prowizorycznego opatrunku, przewieziono rannego w stanie beznadziejnym do szpitala. Rannym włam yw aczem okazał się 28-1 etni Fran ciszek P rz y b y sz , Czarlowska 3. Przy je g o ióżku w szpitalu ustawiono posteru nek policji. Strigerta, po przesłuchaniu, zwolniono. Dalsze dochodzenia policyjne zmierzają do ujęcia drugiego w ła m y w a cza, oraz stwierdzenia, czy w łaściciel do mu, strzelając, działał w obronie koniecz nej. (el.) się potem okazało, inż. Lewito wpako wał 4 kule inż. Feingoldowl, a piąty strzał skierował do siebie. Inż. Lewito poniósł śmierć na miejscu, podczas, gdy inż. Feingold przewieziony został w sta nie ciężkim do szpitala, gdzie w krótki M o s k w a . 14. 4. (PAT) czas potem życie zakończył. Na stacji Suchinicze na Smoteftszczyźme W ładze bezpieczeństwa j sądowe L T ’•0rcatllza4tor , M rtjl komunistycznej w szczęły śledztwo dla wyjaśnienia tła Md tuków zamordował matkę i żonę. MHukow tego krwawego zajścia. byl juz karany za poranienie swych dwuch poprzednich żon. Kertitrca feny | maiki »TT. 2 -„S IE D E M kwietnia 1935 Dziś: Anastazji Jutro: Lamberta Wschód słońca: g. 4 m. 42 Zachód: g. 18 m. 31 Długość dnia: g. 13 m. 49 ttvonifoa iitĘska % = Redakcja i adm inistracja: Katowice, ulica Sobieskiego IX, — tel. 349-81. ' Ą REPERTUAR TEATRU POLSKIEGO W KATO WICACH. WTOREK: g. 19 „Kaiidy eztowtek" M k h eerełota.). ŚRODA: g. 20 JKaósfo crt-orwiek“. 2 \ TEATR POLSKI 1 KATOWIC W ŚWIĘTO CHŁOWICACH. W Świętochłowicach * poniedziałek, dala 18 kwiet nia hr. Teatr Pokfci > Kałowie odegra komedię ht. Fre dry „Śluby Pamłenstóe" lako przedstawienie dla besrobotaycö. REPERTUAR KINOTEATRÓW: KATOWICE. Capitol: „ttolew częła w miffldurkacb", od soboty „W ielka księżna“ 8 .C h łop iec hotelow y“. Casino: „MitoSć Fräulein Doktor". Colosseum: „Cho pin". Pałace: „Zdobyć Olę muszę". R lallo: „Kwiaciarka z P rałem ". Union: „Teraz I zaw sze". Dębina: „Przeor Kordecki" i Bogaty nadprogram. Atlantic (Zawodzie): „Św iat należy do d o b ie" . SZOPIENICE. H elios: „Cżam a perta“. MYSŁOWICE. Union: „Karnawał 1 m iłość". Helios: „B iały ptak“ . SIEMIANOWICE. Apollo: „Ich moce" 8 „Bohater s Rio Orande" Kameralne: „Teraz i zaw sze" oraz „Groź ne spotkanie". CHORZÓW 1. Apollo: „Pleśń mtółondw" 8 „Czło wiek, który zgubił krow ę". Colosseum: „Hrabia Monte Christ»“ i „Dama z Moulin Rouge". RUDA. Apollo: „M iody las“ 1 dodatek. CHROPAC7ÓW. Metropolis: „Czar w tedeiW eri walca" i „Zakazana m elodia". MIKOŁÓW. Adria: Franciszka Oaal. ŚWIĘTOCHŁOWICE. „W iosenna parada“ w roH gt. Colosseum: „Córka lea en tto Pankratowa“ I „D ziew czę » gór“. NOWA WIEŚ. Europa: „Jej królewska mość" ł „Doc Kichot". SZARLEJ. Apollo: wKodta... łub!... azaonje...". Rial to: „Skradziono człow ieka" I „Legion śmierci . RADZIONKÓW. Apollo: „Królewski kochanek" I „W niewoli dżungli". TARNOWSKIE GÓRY. N ow ości: „Piotruś". RYBNIK. Pałac: „Tajemnica matel Shirley". Apollo; ..Pani I szofer" I „Siostra Marta le st szpiegiem ". Helios: „Ś w iat się śmiele". WODZISŁAW. Słońce: „Flip I M ap". „B rat diabla" 1 tygodnik. KOPALNIA EMA. H elios: „Pat I Patacbos ea pensji Żeńskie!" i „Buster Keaton". CZERWIONKA. Apollo: „Seree olbrzyma". KNURÓW, ślą sk ie: .P a n bez mieszkania“.: RADJO. Poniedziałek. 15 kwietnia 1935 f . Katowice. 6.30 Audycja poranna. II .57 Sygnał czasu. 12.03 Wiadomości meteorologiczne. 12.05 Koncert Male! Orkiestry P. R. 12.45 „Tradycyjne potrawy Wielka noce" — pogadanka dla kobiet. 12.5-5 Dziennik połud niowy. 13.05 Beethoven: Symfonia B-dur w wykonaniu Orkiestry .H a lle" . 14.00 Koncert popularny, 15.45 Kon cert orkiest-y kameralnej. 16.30 „Robołniicy-literacł ea Śląsku". 16.45 Kwartet sm yczkowy. 17.00 Audycja dla dzieci młodszych. 18.10 Krótki koncert. 18.28 Chwilka społeczna. 18.30 Jak pracuje w ie ś śląska społecznie? 18.45 Koncert pośw ięcony utworom Karłowicza. 19.15 Czy siła wodna potrafi zastąpić nam w ęgiel kamienny? 19.35 Audycja żołnierska. 20.00 Koncert muzyki lekkiej. 20.55 Jalk pracujemy I żyjem y w Polsce? 21.00 W szóstą rocznicę śmierci Henryka Melcera — koncert pośw ięco ny Jego tw órczości. 22.15 Muzyka salonowa. — W PISY DO KLASY I-szeJ GIMNAZJÓW KATOWICKICH (państwowego męskiego, ko munalnego żeńskiego i komunalnego męskie go), odbędą się w czasie od 24 kw ietnia do 2 m aja. każdooześnie tylko od godz. 11—12. P rz y wpisie należy przedłożyć: świadectwo urodzenia, ostatnie św iadectw o szkolne (z półrocza), zaświadczenie szczepienia ospy, za świadczenie zamieszkania w rejonie katowic kim, wystawione przez urzędy prowadząc© ewidencję zamieszkania oraz złożyć taksę egzam inacyjną w wysokości 10 zł. — ZAMIAST ofiarowanego wieńca na trum nę ś. p. aptekarza Sew eryna Plucińskie go złożył Ogólny Związek Aptekarzy W oje w ództw a śląskiego Okrąg P . P. T. F. w Ka towicach 30 zł. do użytku „Cairitas'u", oraz p. aptekarz M. Soliński 15 zł. Szlachetnym ofiarodawcom składa K. O. „Caritas“ tą dro gą jakn aj serdeczniejsze „Bóg zapłać“. Nr . 1 0 4 — 15. 4. 35. I ro zp a trzą wvforotze s ą d wv tF&zczpmie Poniedz 15 G R O S 2 ir“ Na "dzień 4 czerw ca br. w yznaczony zo stał ciekaw y proces o głośne wypadki, jakie miały miejsce w nocy na 28 stycznia ub. r. w e wsi Studzionka, w pow. Pszczyńskim. W dniu tym odbyw ała się w sali gospody Paw ła Michalika zabaw a taneczna, którą urządzili: Związek Strzelecki z Mizerowa I Zw. Pow stańców ze Studzionki. W czasie zabaw y do szło pomiędzy uczestnikami do większego nie porozumienia, tak, że wkońcu któryś z bio rących udział w zabawie krzyknął, że kilku członków tam tejszej grupy mlodonicmców za mierza napaść na gospodę (!). Na sali pow stała panika, przyczepi doszło do rękoczy nów. W końcu uczestnicy opuścili-lokal, pmzyczem na drodze wiejskiej doszło do krw aw e go zajścia. Padło kilka strzałów i zabity zo stał przypadkowy świadek zajścia śp. Lud w ik Skiba. Poza tern rannych zostało kilka innych osób. Przesz to cały rok trw ały dochodzenia w spraw ie zajścia, które doprowadziły ostatecz- Śledztwo w sprawie fałszowania stenogramów Sefmei ŚltRsStiege» Katowicki organ nadzorców sądowych, syndyków , zarządców przymusowych i M atyków donosi, jakoby prokurator Sądu Okręgo w ego w Katowicach, prowadził dochodzenia w spraw ie rzekomego fałszowania stenogra mów z posiedzeń Sejmu Śląskiego. Dochodze nia te mają stać w związku z zwolnieniem urzędników biur Sejmu' Śląskiego od przysię gi przez m arszałka Wolnego. W spraw ie tej miał zeznaw ać już szereg urzędników Sejmu i posłów, tak sanacyjnych, jak i opozycyj nych. Jak dotychczas, prokurator n,ie w ydął w tej sprawie żadnego oficjalnego komuikatu, dlatego też niewiadomo, o jakie stenogramy chodzi Do spraw y tej w odpowiednim czasie powrócimy, (s) Nadzór sadowy Wspólnoty Interesów przeciw rencistom ♦♦♦ ObniRBca rent o lO procent ♦♦♦ Nadzór sądowy W spólnoty Interesów za wiadomił wszystkich swoich rencistów, że wszelkich żądań rentowych, opiewających po nad 250 zł. miesięcznie, ze względu na trudne położenie Wspólnoty 'nteresów i jej zakładów, nie uznaje i ponawia swój wniosek o obniżenie wszelkich rent o 60 procent. To zawiadomie nie Wspólnoty Interesów stworzyło zupełnie nową sytuacją wśród rencistów, którzy od paź dziernika ubiegłego roku jeszcze żadnej renty nie otrzymali. Pomimo, że niektórzy z nich zażądali sądowego rozstrzygnięcia w sprawie zatrzymania im renty, istnieje wielka wątpli wość, czy w przeciągu t—2 lat wszelkie in stancje sądowe ogłoszą pożądane wyroki, po nieważ Wspólnota Interesów stawia w każdym wypadku sprzeciwy. Nim wymieniem uzyskają prawomocny niezaczepny wyrok w ostatniej instancji sądowej, przedawnią się do tego czasu wszelkie pretensje tych rencistów, którzy do tychczas nie wystąpili ze skargą wobec Wspól noty Interesów. Na polskim i niemieckim Śląsku jest około 400 rencistów ze Wspólnoty Interesów i 300 rencistów Katowickiej śp . Akc., którzy zmusze ni są tym spółkom wytoczyć proces, aby unik nąć dalszych szkód. Jest zrozumiałem, że W spólnota Interesów zarządzeniami swojemi zamierza świadomie po skromić swoich rencistów, gdyż napewno nie będą oni w stanie ponosić kosztów sądowych i adwokackich przez 2 lub 3 lata. Kilku rencistów, pobielających pensje poni żej 300 zł., wybrało krótszą drogę, to jest wy rażenia zgody, zamiast sądu, czyli procesu, go dząc się na obniżkę renty. i Rada nioska w Rybniku ustaliła nowe ceny za prąd elektryczny N a p ią tk o w em p o sie d ze n iu ra d y m iej skiej w Rybnika p rzy ję to d o w iad o m o ści p ro to k u ł z zam k n ię cia ro cz n eg o Kom. K a sy O szczęd n o ści m. R y b n ik a z a ub. rok. Z e s p ra w o z d a n ia te g o w y n ik a, że k a s a przy ogólnym ob rocie 13 p rzeszło m iljon ów zł. odrzuciła p rzeszło 21 tys. zł. cz y s te g o zy sk u . P o zatem uchw alono* d o d a t k o w e k red y ty n a b u d o w ę ul. G liw ickiej. D y rek cji Kolei w K ato w icach o b n iżo n o n a jej w n io sek sta w k ę z a zu życie g a z u p rzez p a ro w o z o w n ię w R ybniku p rzy użyciu p o n a d 25 ty s. kbm . n a 26 g ro sz y . N a stę p n ie rada u sta liła n o w e ceny za zu życie prądu elektrycznego w n a st. w y so k o ści: P rz y zużyciu do 100 k w g . m ie sięcznie 50 g ro szy o d je d n o stk i, o d 100 do 200 kw g. 45 g ro szy , p o n a d 200 kw g . 40 g r., p o n a d 350 kw g. 35 g r. i p o n a d 500 kw g. 30 g ro szy . W w o ln y ch g ło sa c h p o se ł ra d n y Prus p o ru szy ł sp ra w ę u p ra w y ziem n iak ó w ra k o o d p o rn y ch n a g ru n ta c h n ie za ra żo n y c h w o b ręb ie 50 m etró w o d z a b u d o w a ń n a teren ie m ia sta R y bnika. B u rm istrz, p. W e b er, p rzy rze k ł in te rw e n jo w a ć w tej s p r a w ie w ślą sk ie j S tacji O ch ro n y R oślin. P o zatem p. Prus p o d n ió sł s p ra w ę urządzenia ta ń có w w cza sie postu, ja k o w p o rze n a j m niej do te g o o d p o w ied n iej. R adny, p. Mira, d o m a g a ł się p rz e p ro w a d z e n ia k o n tro li m ieszk ań w p ew n y c h d zielnicach m ia sta , g d y ż n ie k tó re z n ic h u r ą g a ją w szelkim za sad o m h y g je n y . (r) skradli 70 karpi. Najprawdopodobniej ci sami złodzieje ukradli w nocy z 11 — 12 bm. z staw u Alojzego Tyca w Bełku 300 karpi i linków. Jak wykazały dochodzenia sprawcy odnosili ryby w koszu do wozu stojącego na szosie, poczem odjechali w kierunku Palowic i Szczejkowic. — WYDANIE BEZPŁATNEGO WĘGLA. (r) We wtorek wydawany będzie bezpłatnie węgiel — WŁAMANIE DO MIESZKANIA SZTYw hucie „Laury“ i to około 500 ton. Na 1004 rodzin biednych bezrobotnych, uwzględniono GARA. W sobotę włamał się nieznany spraw narazie najpotrzebniejsze rodziny w liczbie 265 ca do mieszkania sztygara Jana Roszyka w Chwałowicach, gdzie otworzywszy wytrychem rodzin, (sm) drzwi, skradł garderobę i bieliznę, wartości 200 zł. — ZUCHWAŁE KRADZIEŻE RYB W BEL- Podejrzany o dokonanie kradzieży jest pewien KU. W nocy z 12— 13 bm. spuścili niewyśle- osobnik, który w krytycznym dniu był widzia dzeni dotychczas sprawcy wodę w stawie rolni ny w godzinach rannych w domu poszkodowa ka Augustyna Hajma w Bełku pow. Rybnik i nego. (r) radjosłuchaczy. Okazało się, że wiele osób oddaw na nie posiadających aparatów radjowych zapomniało usunąć anten i uziemień. Wskutek tego zostały one odpowiednio ukarane. Zdołano również nakryć kilka radjo-pajęczarzy. (Zo.) _ W PISY DO GIMNAZJUM W LUBLINC li. D yrekcja ogłasza, że w pisy do kl. I, II I III tut. gimnazjum, już się rozpoczęły i trw ać feędą dö końca kw ietnia br. Zgłoszenia chłop ców i dziew cząt przyjm ow ane są w kance larii Dyrekcji w godzinach urzędowych po między godz. 10 i 13 codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt. — z d e m a s k o w a n ie a m a t o r a k o n i . Niej. Walenty Bukowski z Tarn. Gór kupił w Jak się dowiadujemy, ostatecznie zostały zadniu 12 bm. konia, poczem chcąc ubity targ ohydnego oblać czysta, wszedł do restauracji Bobra w kończone dochodzenia w sprawie morderstwa, którego dokonali włamywacze na Szarleju, zaś konia zostawił bez dozoru na nanhta cł nAcIoe..nbn.,,n i : c _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _USU« podwórzu restauracji. Jakżesz był jednak B. osobie st. posterunkowego policji Ernesta Hirta zdziwiony, gdy opuściwszy lokal spostrzegł z Katowic. Prokurator wygotował już akt oskar brak swego wierzchowca. Policja w chwilę żenia i akta tej sprawy przekazał do Sądu-Okrępóźniej zdołała koniokrada przytrzymać w oso gowego w Katowicach, który wyznaczył roz bie niej. P. A. z Szarleja — W. Piekar. Konia prawę na 2 maja br. o godz. 9. Sprawa ta bu dzi wielkie zainteresowanie. oddano poszkodowanemu. (Zo.) Jak swego czasu obszernie donosiliśmy, st. — KONTROLA U RADJOSŁUCHACZY. posterunkowy Hirt pełnił po raz pierwszy służ W tych dniach władze przeprowadziły w bę na szosie w Brynowie, gdy spotkał dwuch Szarleju — .W, Piekarach ścisłą kontrolę a włamywaczy, wracających z kradzieży, a mia- nie do w ygotowania aktu oskarżenia. W cza sie śledztw a stwierdzono niezwykle ciekaw* szczegóły. Okazało się mianowicie, iż moral nym spraw cą zajścia jest naczelnik okręgu urzędowego, Sylw ester Fojt z Mizerowa, w pow. Pszczyńskim. Fojt w zyw ał członków Zw. Strzeleckiego z Mizerowa do strzelania, co ci usłuchali i dali kilka stnzalów do ludzi. W tym czasie zabity został mianowicie ś. p. Ludwik Skiba ze Studzonki. Ciężkie rany po strzałow e otrzym ali: Józef S z u ś m i Teofil Sinka. Jak dalej stwierdzono, śp. Skibę za strzelił pomocnik biurowy oraz członek Zw. Strzeleckiego, Hubert K°larczyk z Mizerowa. Dalsi członkowie Zw. Strzeleckiego i Zw. Po w stańców Śląskich, a mianowicie: Teofil No wak z Krzyżowic, Rudolf Kamiński, Teofil Sinka, Jan Langer, Paw eł Piszczek 1 Karol Popala ze Studzionki, brali również udział w eajściu. Rozprawa budzi wielkie zainteresowanie, najprawdopodobniej odbędzie się ona w Pszczynie, dokąd w yjedzie Sąd Okręgowy. Czerwony Rur w leiKowłcacłi W niedzielę, d n ia 14 bm ., o go d z. 0.15, w y b u ch ł n ag le z bliżej n ie u sta lo n y ch p rzy czyn p o ż a r n a stry c h u d o m u n ac ze ln ik a gm iny, P a w ła W e n cla w Je jk o w ica ch , pow . R ybnik. D zięki n iezm iernie szy b k iej i in te n sy w n ej akcji m iejsco w ej stra ż y p o ż a r n ej stłum iono o gień w z a ro d k u , ta k , że s tr a ty są n iezn aczn e. (r) Niedziela palmowa na Sląma Wczorajsza niedziela na Górąym Śląsku stała pod znakiem pięknej pogody. W związku ze zbliżającemi się świętami Wielkiej nocy wszystkie składy, nie wx kiuczając składów fry zjerskich, były w godzinac:'. popołudniowych otwarte. Wystawy sklepów były przez kup ców starannie przygotowane do zachęcenia klijentów w kupowaniu towarów, to toż wysta wały przed niemi tłumy publiczności. W skła dach jednak były pustki, a kupcy smętnym wzrokiem wyglądali przed składami na klijentów. Również , fryzjerzy żalili się, że nie wiele mieli do czynienia. Nic jednak dziwnego. Był to 14 kwietnia i nielicznym tylko pracownikom pozostało coś kolwiek z otrzymanej pensji. Niektóre przed siębiorstwa wypłacają zarobki dopiero dzisiaj, w poniedziałek, to też nie było pieniędzy na za kupy. Tak więc niedziela palmowa, zwana w handlu niedzielą złotą, zawiodła nadzieje kup ców. Nie próżnowali tylko włamywacze, którzy podwoili swą występną działalność, by zaopa trzyć się na święta w pieniądze i towary. Okra dli też oni kilka składów rzeźniokich i piekar skich, a także cukiernicze i z wódkami. Naogół jednak niedziela upłynęła spokojnie, (s) t ill« ! » antyżydowska w Cfiorzowic W nocy na niedzielę nieznani do tej pory osobnicy umieścili kilka napisów antyżydow skich na sklepach kupców żydowskich w Cho rzowie. W zywano do niekupowania u kupców żydowskich i bojkotowania ich. Chodzi.w ta n wypadku o akcję, prowadzoną przez niektóre czynniki w związku z zbliżającemi się świętami Wielkiej nocy. # Włamywacze obłowili się na święta W nocy z 13 na 14 bm. włamali się nieznani sprawcy do składu mistrza rzeźnickiego Ro mana Kulpy w Katowicach przy ul. Piaskowej nr. 40. Włamywacze opróżnili skład z wszyst kich towarów. Skradli oir około 80 szynek wielkanocnych i całą furę różnego rodzaju wę dlin. Tow ar zapakował' włamywacze do wor ków i zbiegli w niewiadomym kierunku. Policja prowadzi energiczne dochodzenia, celem wykrycia sprawców zuchwałej kradzie ży. (s) Sprawcy zamordowania policjanta Hirfa s ia n ą 2 m a f a I h r . p rze d s ą d e m w Jiatow itacfa nowicie Jana Twardzika z Panewnika i Kiemen- rewolweru, zrabowanego posterunkowemu Mir sa Stołorza z Katowic-Ligoty. Gdy posterun- towi. Obecnie w^ęc zasiądą na ławie oskar kowy Hirt zatrzymał ich, celem zbadania per- żonych Stolorz i Zieliński. Ostatni będzie od «««„tt _, J ...i_ _ _ _ _ _ __ _ sonaljl _ włamywaczy, wtenczas Twardzik za powiadał za usiłowany napad na naczelnika strzelił z rewolweru stróża bezpieczeństwa. Na gminy w Panewniku, Stoiorz zaś za współudział stępnie zawlekli oni zwłoki policjanta do przy w zastrzeleniu policjanta Hirta ległego rowu. Na rozprawę zostanie wezwanych około 29 W połowie grudnia ub. roku Twardzik, Sto- świadków. Ponieważ należy się spodziewać lorz i Ernest Zieliński z Katowic-Ligoty urzą wielkiego napływu publiczności, wstęp na salę dzili nieudały napad na naczelnika gminy w rozpraw zostanie znacznie ograniczony i będzie Panewniku i wtenczas policja, po energicznym dozwolony tylko za specjalnemi kartami pościgu, zdołała ująć Zielińskiego i Stołorza, wstępu, zaś T wardzik w czasie ucieczki zastrzelił się y „ S I E D E M N r. 104 — iS- 4 . 35. Str. 3 G R O S Z Y " Likwidacja groźne) szajki włamywaczy (tłu m a c zą się... n ę d z ą i S raH ie m pracą Po mozolnych i długotrwałych dochodzefdach udało si< policji śląskiej zlikwidować szajkę włamywaczy I złodziei mieszkanio wych, która grasow ała od kilku tygodni na Górnym Śląsku, a w szczególności na terenie Katowic. P rz y kradzieżach mieszkaniowych szajka posługiwa ta się drabinami, które w ła m yw acze przystaw iali do balkonów, względ ni® okien mieszkań. W wyniku śledztwa przy trzymano Wilhelma Ellera, Teodora Warzęchę I Jerzego Rottera z Katowic, którzy dokona li około 20 kradzieży mieszkaniowych. O zuchwałości w łam yw aczy św iadczy fakt, i e okradali oni niektóre mieszkania kilkakrot nie. Gdy przy pierwszem włamaniu nie zdo łali zabrać z mieszkania w szystkich w arto ściowych przedmiotów, w tedy po jakimś cza sie powracali 1 zabierali wszystko, ooi wpadło Im pod rekę. W obec dowodów nagromadzonych prze- Jtkadem ia dkopinowwska i r ( f io r x o v f ic Staraniem m ię d z y sz k o ln e g o „K oła Mu z y c z n e g o " sz k ó ł śre d n ic h m. C h o rzo w a, o d b y ła się w ub. so b o tę tj, 6. k w ietn ia b. r. w auli g im n a zju m k la sy c z n e g o w C h o rzo w ie, u ro c z y s ta a k a d e m ia ku czci 125-tej ro c z n ic y u ro d zin w ielk ieg o w ir tu o z a , F ry d e r y k a C hopina. N a p ro g ra m z ło ż y ły się p ró c z p rze m ó w ien ia i r e fe ra tu w p ie rw sz y m rz ę d z ie p o p isy re p r e z e n ta c y jn e j o r k ie s try sz k ó ł śre d n ic h m. C ho rz o w a pod b a tu ta u cz n ia C z e m b o ra H., o ra z w y s tę p y solo w e: n a fo rte p ia n ie p. K u ehna, n a s k rz y p c a c h ucz. K aw alca 0 r a z śp iew aczk i p. M. G ry c z ó w n y labs. K o n se rw a to riu m M uz. w K atow icach.) W y k o n a n e z o s ta ły u tw o ry : P o lo n ez a d u r (p rz e z o rk ie s trę ), M a zu rek d -d u r, w alc cis-m oll (na fo rte p ia n ), m a z u re k am oll i w a lc b-tnol! (na sk rz y p c a c h ) o raz o d śp ie w an o tr z y pieśn i: „Ż al", „ P ie sz c z o tk a " i „ P io se n k a litew sk a ". N ie p rz e c ię tn y poziom g r y na s k r z y p ca ch w y k o n an e j p rze z ucznia K aw alca 0 ra z pełne w y ra z u i n a s tro ju piosenki, p. M G ry c z ó w n y u trw a liły nieśm iertelnem u to n am i i c z a re m d źw ięków w pam ięci słu chaczy, zn a cz en ie w ielkiego p ia n isty , P o la k a w je g o 125*tą ro czn icę. oiwko szajce, aresztow ani przyznali się do winy, tłumacząc się nędzą | brakiem pracy. Elfer przyznał się do 19 włamań, z których 9 dokonał p rzy pomocy W arzechy. Rotter na tomiast przyznaje się tylko do popełnienia jednej kradzieży, jednak dowody wskazują na to, że brał on udział i w innych włamaniach. Aresztowanych włam ywaczy policja odsta w iła do sędziego śledczego Sądu Okręgowego w Katowicach, który nakazał osadzenie Ich w areszcie śledczym. D alsze dochodzenia trw ają, (s? Aresztowanie wyrodnego ojca &va&iczna spowiedź wnłodei dziewczyny Do jednego z katowickich komisarjatów po licji zgłosiła się w ub. niedzielę 17-letnia Marta Z. z Katowic, która w ostatnich czasach prze chodziła w domu rodzicielskim istną gehennę. Ojciec jej, chcąc ją zmusić do uległości, kato wał ją w nieludzki sposób, co ostatecznie zmu siło nieszczęśliwą do opuszczenia domu rodzi Z a k ła d CC. cielskiego. Policja przytrzymała wyrodnego ojca i odstawiła go do sędziego śledczego w Katowicach, który zarządził osadzenie go w areszcie śledczym. Dalsze dochodzenia prowadzi sędzia Sądu Okręgowego w Katowicach wraz z policją, (s) fa tm a to w ja n ó w n> JHikołowte T u ż p o d M ikołow em , p o p raw ej stro nie szosy, p ro w a d zą ce j do w si M okre, zn a jd u je się duży czte ro p ię tro w y b u d y nek. Je st to za k ła d O. O. S alw ato rjan ó w . B udow ę teg o za k ład u ro zp o częto w roku 1931, p rzy czem in ic ja ty w a b u d o w y w y sz ła od O. O. S alw ato rjan ó w z T rzebini, p od K rakow em . Z a m ia r ten sp o tk a ł się z n ad e r życzliw em przyjęciem ze stro n y tu tejszeg o sp o łeczeń stw a, k tó re chętnie pospieszyło z o fia rn ą po m o cą. P om im o teg o , pierw sze ro b o ty p rzy b u d o w ie za k ła d u p ro w a d z o ne były w śró d niezm iernie w ielkich tru d ności. N a p rzeszk o d zie stan ęły bow iem k ło p o ty fin an so w e, z którem i pow ażn ie b o ry k a ł się kom itet. Ż yczliw e je d n a k u sto su n k o w a n ie się n iek tó ry ch in sty tu cy j finansow ych, k tó re udzieliły w iększych pożyczek, pozw oliło je d n ak n a d o p ro w a d ze n ie b u d o w y gm achu do końca, o raz n a p rze w a żn e w ykończe nie ro b ó t w ew n ętrzn y ch gm achu. Celem za k ła d u je s t w y ch o w an ie m ło dzieży, chącej się p o św ięcić stan o w i du chow nem u. M łodzież p rzy jm u je się do t. zw . m ałego sem inarjum , gdzie w y k ład y o ro w a d z ą nauczyciele św ieccy, o raz du W e B B ie S e s B a z a m Dnia 11 bm. w godzinach przedpołudnio w ych zasadzili robotnicy kopalń,i Skarbofermu w Knurowie, przy drodze do Dębieńska n a wzniesieniu za hałdą 12 młodych jesionów w ysokich na przeszło 3 m., przyozem drzew ka te po «zasadzeniu przywiązano do słupków drewnianych. W piątek rano o sod z, 6-tej stwierdzono jednak, że 10 drzewek nieznani spraw cy cał kowicie zniszczyli, połam aw szy czubki w miejscu przw nom w aaia drzew do słupów. * Skandal! Zakład 0 0 . Salwatorjanów w Mikołowie. Ag. Fot. „Polonji" i „Siedmiu Groszy ’. Fot. C. Datka. chow ni. U czniow ie m ieszk ają p rzy zak ła dzie. W y ch o w an k o w ie w chw ilach w ol nych od nauki m o g ą k o rzy stać z o b sz er n ego b o isk a sp o rto w eg o , sal rek rea cy j nych, in stru m en tó w m uzycznych i in. Jak k o lw iek o becnie m ałe sem inarjum nie p o sia d a w szy stk ich klas, to je d n ak już o becnie w zak ład zie p o b ie ra nau k ę 130 chłopców . Z ak ład obliczony je st n a 200 uczniów . O koło 70 proc. uczniów p o ch o dzi ze ślą sk a , re sz ta n a to m ia st z innych części P olski. O p łata m iesięczna z a n au kę i p o b y t w zak ład zie w ynosi 40 zł. Z ak ład p o z o s ta je p o d kierow nictw em O. P rzeło żo n eg o M atusika, k tó ry uczynił w iele d o b reg o d la zak ład u . K ierow nictw o za k ła d u czyni obecnie usilne s ta ra n ia w celu o sta te czn e g o w y k o ń czen ia dom u, przyczem w p lanie p rzew id zian e je st je szcze w y b u d o w an ie kaplicy. Z ak ład w y d aje pisem ko „Salwator", ro zch o d zące się w ilości 12.000 egz. W y d a w an y c h je st p o zatem cały sz ereg d ro b n y ch b ro sz u r o treści nabożnej. P o o stateczn em w ykończeniu b u d o w y , o raz po zw alczeniu w ielu innych tru d n o ści, n a ja k ie n ap o ty k a obecnie jeszcze ko m itet, za k ła d d o p iero b ędzie skończonem dziełem . W iele d o b reg o spełnić p rzy tem m oże sp o łeczeń stw o , które, nie szczęd ząc ch o ciażb y najm niejszej ofiary, p rzy czy n ić się m oże w w ielkiej m ierze do z b u d o w a n ia n abożnego dzieła. Szczegłcfic urzeełwosuowc w Katowicach Magistrat — Zarząd Policji Miejskiej poda je do publicznej wiadomości, że obowiązkowe wiosenne szczepienie przeciwko ospie u wszystkich dzieci w pierwszym raku żyda, zam. w obrębie miasta Katowice, odbędzie się w roku bieżącym następujących okręgach. W Katowicach dziel. I. 6 i 7 maja br. o godz. 12.30 w sali Domu Chrześcijańskiego „Hospic“ przy ul. Jagiellońskiej 17. Oględziny odbędą się dnia 13 maja br. o godz. 12.30 i 13-tej w wyżej wymienionej sali. W Katowicach dziel. 11. — Bogucice dnia 29 kwietnia br. o godz. 9 w sali Zakładu im. Ks. Markiefki przy ul. Leopolda 2. Oględziny odbędą się dnia 6 maja br. o godz. 9-tej w wyżej wymienionej sali. W Katowicach dziel. II. — Zawodzie dnia 30 kwietnia br. o godz. 9-tej w sali p. Szefera, Dam Ludowy przy ul. Krakowskiej. Oględziny odbędą się dnia 7 maja br. o godz. 9-tej w wyżej wymienionej sali. W Katowicach dziel. III. — Dąb, dnia 11 maja 1935 o godz. 10.15 w sali p. Piotra Ko sza przy ul. Dębowej 66. Oględziny odbędą się dnia 18 maja br. o godz. 10.15 w wyżej wymienionej sali. W Katowicach dziel. III. — Załęże, dnia II maja br. o godz. 12-tej w sali p. Eblowej Anny przy ul. Wojciechowskiego 106. Oględziny od będą się dnia 18 maja 1935 r. o godz. 12-tej w wyżej wymienionej sali. W Katowicach dziel. IV. — Ligota, dnia 2 maja br. o godz. 12-tej w sali Mandeckiego przy ul. Ligockiej 114. Oględziny odbędą się dnia 9 maja br. o godz. 12-tej w wyżej wy mienionej sali. Osoby, które nie otrzymały wezwania z Urzędu celem stawienia się do szczepienia winny w dniach wskazanych ze swemi dotych czas nie szczepionemi dziećmi stawić się w 0znaczonem miejscu. TU WYCIĄC' Humor BYWA PRZYTOMNY. Lekarz: — „Czy cho ry byw a chwilami przy tomny?" chorego: — Żona naprzyklad „Owszem wczoraj nie chiał przy jąć lekarstwa, które mu pan doktór zapisał", NIEUZASADNIONA OBAWA. — W e parni — od powiada pięcioletnia Krysia swej nauczyciel ce — tej nocy dostałam małego braciszka. — A to świetnie. Bę dziesz teraz miała z kim się bawić. A podoba ci się? — O bardzo! Zresztą niech pani przyjdzie do nas to pani sama zoba czy. — Chętnie, Krysiu, ale za parę dni, jak mamu sia będzie już zdrowa. — Ależ dlaczego. Nie ma się pani czego oba wiać, to przecież nie jest zaraźliwe. POMYSŁOWY. — Przepraszam bar dzo, moja żona ma obecnie 50 lat, czy nie mógłbym jej wymie nić na dwie dwudziesłogięcolatki? — 432 — — 429 —- m u szę je sc h o w a ć tak, ab y go nikt n ie od k rył. Daj m i jakie m ocn e d rew niane pudlo, w k tórem sc h o w a n i p op iersie, bo to skórzane puzdro jest policji aż nadto znane. P o te m m u sim y pudlo dobrze ukryć. — Tu w dom u nic się u k ryć nie m o ż e ! — za w o ła ła R óża. — A le jeżeli m nie nie z w o d z isz , je ż e li m o gę ufać tw oim p rzy sięg o m , to w sk a ż ę ci m iejsce, w k tórem nikt w św ie c ie pudla nie znaj dzie! — C z y m o ż esz ufać m oim p rzy sięg o m , naj d r o ż sz a ? — z a w o ła ł z nam iętn ym w y rzu tem . — S pojrzyj mi w o c z y , a w nich w y c z y t a s z gorącą m iło ść dla cieb ie! A ch, b y leb y m ty lk o b y ł b e z p ie c z n y ! W te d y zaraz p op row ad zę cię do o ł tarza. R ó ża ch ętn ie w ie r z y ła sło w o m u k och an ego 1 p o sta n o w iła mu pom óc w ukryciu d rogocen n ego skarbu. — M ó w isz , — rzek ła — ż e p ra g n iesz unikać s w y c h w r o g ó w ... D okąd w ię c c h c e sz się u d a ć? W jakim kraju b ę d z iesz b ezp ieczn y m p rzed ich p rześla d o w a n iem ? W A ustrji! M uszę jechać do W ied n ia, Tani nie m a rząd ro syjsk i żadnej nadem ną p otęgi! — I z a b ierzesz m nie ze so b ą ? B on di za m y ślił się na ch w ilę. — N aturalnie! — rzeki. — N ie m ógłb ym już ż y ć b ez cieb ić, ty z a w sz e i w sz ę d z ie m usisz b y ć ze m ną! — N ie p ożału jesz n igd y tych s łó w ! — sz e p n ę ła R óża w zruszona. — Słuchał w iec, co ci po w ie m , O m ilę drogi stąd le ż y m ała karczm a nad P o kolacji usiedli oboje na kanapie i B ondi, o b ją w sz y kibić R ó ż y , p rzyciąga! ją lekko do sieb ie. — R ó żo najdroższa! — rzek ł. — S am o niebo z łą c z y ło nas w id o czn ie! A le nie m o żem y dłużej p o zo sta ć w W a r sz a w ie . P rz y zn a m ci się teraz, że nie p r zy b y łem tu po to, a b y sp rze d a w a ć jed w ab n e i w ełn ia n e m aterjały, nie, jestem artystą rzeźb iarzem 1 znajduję się c h w ilo w o w bardzo d ziw n em i p rzyk rem położen iu . — T y je ste ś a r ty stą !— z a w o ła ła R óża u sz c z ę śliw ion a. — A ch, ja zaraz m yślałam , ż e ty jesteś k im ś lep szy m , niż p ro sty m kupcem podróżującym ! I pokochałam cię odrazu! — J este ś an io łem ! — szep n ą ł B ondi z zapa łem . — S ą d z ę też, ż e b ęd ziem y bardzo sz c z ę śliw i, g d y się k ie d y ś p obierzem y. — A nastąpi to k ie d y k o lw ie k ? '— P ręd zej m oże, niż m y ślisz! M usisz mi Tyl ko pom óc w u k ryw an iu się przed moimi w rogam i, 7— T o ty m a sz n iep rzyjaciół? — 1 n iep rzyjaciół i za w istn y ch ! K tóry z nas, a r ty stó w , nie m ia łb y ich! Słuchaj, c o się zem n ą sta ło , op o w iem ci to w kilku sło w a c h : Ż y łem d o tąd w P etersb u rgu , m iałem tam m oją p ra c o w n ię i c ie sz y łe m się sła w ą i sym patią w s z y s tk ic h m oich zn ajorow h . Ale poznałem na m e s ^ ^ e ś ^ ie n e w n ą k ob ietę, żonę k sięcia..., n a z w isk o n ic tu nie zna c z ę !... N ie m arszcz cz o ła , n ajd roższa, nie patrz na m nie tak sm utnie, p r z y sięg a m ci, że p om ięd zy księżn ą a mną, nie z a sz ło nic, c z e g u b y ś ty w ie d zieć r e m ogła. N ie p o t r z e p ie s z wi ę c w c a le być zazd rosn ą o nic!, U w ie lb ia łe m ją w p raw d zie, S tr. 4 „ 3 I £ 'i ) £ M G R O S Z Y 1- N r . 1 0 4 — 15. 4. 35 - Co uradzono w Stresie? (B la d y p ro te st p rzec iw ko z b r o je n io m J lie m ie c S t r e s a, 14. 4. T el. wł. W niedzielę, o koło po łu d n ia, za k o ń czyły się o b ra d y n a konferencji w S tresie. Po zam knięciu o b ra d w y d an o k om unikat, w k tórym p rze d staw ic ie le trz e c h rzą d ó w z a w ia d a m ia ją , że zgodzili się n a w sp ó ln e w y stą p ien ie na R adzie Ligi N aro d ó w . Ja k m ów ią, L iga N arodów zaprotestuje prze ciw niepraw nym zbrojeniom Niem iec, ale p ro te s t ten b ęd z ie b a rd z o b la d y . W o b e c tego, że N iem cy g o to w e są p o d p isa ć ta k zw a n y P a k t W sch o d n i w zm ienionej fo r mie, sp ra w a ta b ęd z ie przed m io tem d a l szych n a ra d . N iem cy ośw iad czy ły , że p o d p iszą u k ład, k tó ry b y zo b o w ią zy w a ł u c z e st n ik ó w do zaniechania napaści zbrojnej, ale nie zob o w ią zy w a ł ich do niesienia w zajem nej pom ocy n a w y p a d e k ta k ie j n a p aści. O czyw iście u k ła d ta k i w ielkiej w a r to ści niem a, ale z a p ew n e p o z a nim różne p a ń s tw a z a w rą m iędzy so b ą u k ła d y p o szczeg ó ln e, k tó re ich z o b o w ią ż ą d o w z a jem n eg o d o p o m a g a n ia sob ie w raz ie n a p ad u . T e g o ro d z a ju u k ła d p o d p isa ła ju ż F ra n c ja z S ow ietam i. W n iedługim czasie o d b ęd zie się k on feren cja, k tó ra z b a d a sp ra w ę sp o so b u z a b ez p ie cz en ia n iepodległości A ustrji. W sp ra w ie u k ład u o w zajem n ej pom ocy lo t niczej za p o w ie d z ia n o d alsze ro k o w a n ia . P o z a te m w zaw iły ch i m ętn y ch zd a n ia ch k o m u n ik a t z a w ie ra p ro te s t p rzeciw ko zb ro jen io m N iem iec, nic nie m ów iąc o tern, ja k m o c a rstw a chcą tym zbro jen io m z a p o b iec. Co się ty czy A ustrji, W ę g ie r 1 B u łg a rii, któ re to p a ń s tw a chciały się z a p rz y k ładem N iem iec u zb ro ić, d e k la ra c ja p o w iad a , że ta sp ra w a b ęd zie z a ła tw io n a p óźniej p o p o ro zu m ien iu się z innem i p a ń stw am i, to zn aczy z C zech o sło w acją, Rum u n ją i Ju g o sław ją, k tó re o b a w ia ją się z b ro jeń a u s trja c k ic h i w ęgierskich, nie zostanie obecnie załatwiona W arszawa, 14. 4. T el. w ł. O głoszenie i w ejście w życie now ej K onstytu cji m a p o d o b n o n a s tą p ić 20 bm., a w edle innych p o g ło sek , w d niu 1 lub 2 m a ja br. Z tą chw ilą u s ta n ą p ełnom ocnic tw a , udzielone rząd o w i, a Sejm zbierze się w drugiej p ołow ie m aja na sesję nad zw yczajną. W y b o ró w nie n ależy o czek i w ać p rze d jesien ią. P ew ien o d łam p rasy w y ra ż a niep o k ó j, czy reforma ubezpie czeń społecznych zostan ie dokonana w bieżącym m iesiącu na zasadzie pełnom oc nictw , udzielonych rządow i. N a jed n em z posied zeń S en atu b. p rem jer, p. K ozłow ski, w yg ło sił p rzem ó w ien ie, z k tó reg o m o żn ab y w y w n io sk o w ać , że w łaśn ie n a z a sa d z ie p ełn o m o cn ictw i w d ro d z e d e k retu z a ła tw io n a b ęd zie sp ra w a u b ez p ie czeń społecznych. P ew n e p o g ło sk i, p o ch o d zą ce z m in iste rstw a O pieki S połecznej, potw ierdzałyby te dom niem ania. P rz ed e w sz y stk iem refo rm a m ia ła b y d o ty czy ć uregulow ania spraw y najw ażniej szej, a m ianow icie ubezpieczenia pracow ników um ysłow ych na starość. T y m c z a sem w prezy d ju m R ady M in istró w nic nie słychać na ten tem at. D lateg o też sąd zić n ależy, że s p ra w a ta , ta k b a rd z o pilna, ob ecn ie nie zostan ie załatw ion a i ro z strzy g n ięc ie jej n a s tą p i d o p ie ro n a sesji zw y czajn ej n o w eg o ju ż Sejm u. C zynniki, kieru jące sa n a c ją , p ra c u ją z w ielkiem w ytężeniem nad sfo rm u ło w a niem n ow ej o rd y n ac ji w y b o rczej. Ja k b ę dzie o n a w y g ląd ać, nie w iad o m o . K o n k ret nych d an y c h nie m ają n a w e t jeszcze czy n niki w tajem n iczo n e, g d y ż o rd y n a c ja w y b o rc z a zn a jd u je się w dalszy m ciąg u na w a rsz ta c ie . W y tęż o n a p r a c a nie z o sta ła je szc ze zak o ń cz o n a. e Sprawa Forstera G d a ń s k , 14. 4. PAT. „Der Daniziger Vorposten“ (organ hit lerow ców gdańskich) zaprzecza w iad o m ości, jaka ukazała się w ostatnich dniach o ustąpieniu p rzy w ó d cy stron n ictw a n arod ow o - so cja listy czn eg o w G dańsku, Forstera J o mianowaniu na jego mieis-c pełnomocnika kanclerza Hit lera dla (Zagłębia Saary. B iirckela. Straszna naiasirola kolejowa P a r y ż , 14. 4. Tel. wt. W odległości 30 km. od Bordeaux wykolei! się ubiegłej nocy pirenejski pociąg pośpiesz ny. W edle pierwszych wiadomości, 3 osoby zostały zabite, a 10 osób odniosło ciężkie rany. W Opozycja w jutinsławjt nie głośn e B i a l o g r ó d , 14. 4. (PAT) W czoraj odbyło Się posiedzenie earządu Slovens ki ej P artii Ludowej, na którem przy jęto uchwałę nie brania udziału w wyborach do parlamentu, które odbędą się, jak wiado mo, 5 maja br. Pow yższa uchwała o po w strzym aniu się od wzięcia udziału w w ybo rach zapadła po decyzji stronnictw a radyka łów, które również jako stronnictwo udziału w wyborach nie weźmie. Możliwe jest jednak, że pewna część członków obu stronnictw gło sow ać będzie na listę rządow ą w razie uchw ały zarządu. Zebraniu zarządu Słoweń skiej Partii Ludowej przewodniczył b. pre m ier dr Koroszec. (Jugosłowiańskie stronnic tw a opozycyjne reagują w ten sposób na fakt, że w ybory, jak się to zdarza i w innych pań stwach, mają tam być nędzną komedją. Brzyp. Red. „Polonji“), Klub rozwiedzionych księżniczek Jlowa mania milionerek amembatksbidk W ychodźcie zam ąż tylko za Amery kan! — tfk radz5 Amerykankom_gwiazda filmowa, Mac M urray. Do udzielenia takiej rady, mające) zresztą na widoku tylko bogate niewia sty. skłoniło Mac Murray doświadczenie, jakie nabyła, w yszed łszy sw ego czasu zamaż za księcia Mdivcmi. Książęta Mdivani, a jest ich w U. S. A. trzech, bracia Aleksy, Dawid i Sergjusz, dzięki swemu tytułowi i orientalnej urodzie (w szyscy sa Gruzinami), zdążyli popełnić kilka tu’ zinów ożenków , zakończonych rozwodami, tak, iż liczba rozwiedzionych księżniczek Mdivani jest w Stanach wcale pokaźna. Założycielka klubu „rozw iedzionych księżniczek". Mac Murray, poślubiła w 1926 roku księcia Dawida M divani i po siedmiu latąch rozwiodła się z nim. Jako powód do rozwodu podała Murray złe obeiście sie z ma, gdyż, jak twierdzi, ksią żę nie przebierał w doborze w yzw isk 1 orzekleństw, bił ją. a nawet zamykał cza sem na klucz w łazience. Z księciem S ergiuszem M divani mia ły przeprawy małżeńskie Pola Negri, Ma ry Mac Corrrdc, z księciem Dawidem — Mac M urray, a Barbara Button z ks. Ale k sym Mdivani, którego opuściła przedtem M ary L. van Alen. W szystkie prawie z byłych księźn sa milionerkami, gdyż ks. Mdivani odznaczali się nietylko tempera mentem kaukaskim, ale i zm ysłem prak' ty c zn y m w wyborze sw ych żon. W ybór ich padał prawie zaw sze na niew iasty bo gate albo w dolary, albo w sław ę plus do lary. Zawiedzione srodze w sw ych nadzie jach b. księżne założyły obecnie z inicja tyw y Mae Murray klub rozw iedzionych księżniczek, do którego werbują i inne je szcze ofiary rozwodów z europejskimi ba ronami, hrabiami, książętam i. Jak widać z tego, rozwiedzione milionerki nie biorą swych rozwodów tragicznie, a raczej w y zyskują je w sposób ekscentryczny, zwra cając na siebie uw agę p ra sy i opinji w y ż szyc h dziesięciu ty s ię c y . Or. ^tc^om oiec& i Ab. nr. 26.377. Kop. Etna. Jedyne wyjścia pojechać do Chorzowa i prosić referenta o szybkie załatwienie sprawy. S. N. Zwonowice. Hipoteka może być wy powiedziana. Prawnie należy się tylko 6 proc* jednak gdy Pan mu nie zapłaci 8 proc., to mo że wypowiedzieć, gdyż do wypowiedzenia hi poteki nie potrzeba podawać powodów. Nr. 8759. Nagrody otrzymali tylko ci _czytelnicy, którzy nadesłali 4 dobre odpowiedzi, w najbliższym czasie urządzimy. Właściciele kin robią nam trudności. Abonent nr. 24.492. Biertułtowy. Bata w Chełmku. Edward O. Godula. W Katowicach (gmach W ojewództwa). Tam otrzyma Pan dokładne informacje. Stanisław L. Hajduki. Spraiwy tej nie mo żemy poruszyć z uwagi na tło osobiste. Adolf S. Rydułtowy. 1) W arszawa, ul. Zygmuntowska 8. 2) Brylant — oszlifowany djament z kopalni w Afryce połu-dn. „Sieroty, czekamy z tęknołą“. Nie życzy sobie, by zdradzać nazwisko. Jest jeszcze mło dy, gdyż nie przekroczył 30 lat życia. Roi Luis II. Niestety, na to nie możemy Pa nu odpowiedzieć. Nr. ka-tv ab 4133. Nie można się pozby wać. Pod zastaw można pieniędzy pożyczyć. M. H. z Lipin. Prosimy napisać dokładnie, o co Panu chodzi, gdyż karteczka jest nieczy telna. Marja W. Chorzów. Pieniądze p rz e p a d ły , gdyż dający 500 zł. wiedział, że m ieszk an ie odbiera próżne. Było to fikcją, zrobioną po to, by nie zostać zaskarżonym, gdyż odstępnego brać nie wolno. Świętochłowice. Nie ma Pan prawa dyspo nowania pieniędzmi. Uważamy jednak, że je żeli pożycie małżeńskie będzie zgodne, to prze cież będziecie wspólnie pieniędzmi gospodaro wali. Ab. 9961. Mysłowice. Pieniądze przepadiy. Zawsze jednak musi skończyć przynajmniej 8 klas gimnazjalnych. W . nr. 28.910. Proces Pan wygra. Nie po trzeba więcej płacić, jeżeli kasa przy spłacaniu długu wyraźnie sobie nie zastrzegła żądania dalszego odszkodowania. Marcin SI. Łagisza. W sprawie tej nie da się jednak nic zrobić, bo takie są ustawy. W dowa nr. karty 40.193. Trzeba się zwró cić do prokuratora, a gdy odmówi, w tenczas wnieść przeciwko jego postanowieniu zażale nie do prokuratora przy Sądzie Apelacyjnym. J. S. Pszów. Zależy to od swobodnego uznania Zakładu Ubezpieczeń. Jeżeli się nie zgodzi, to przeciwko temu nie da się nic zro bić. Niech Pan pojedzie i osobiście przedstawi swoją sytuację, a może uwzględnią. L. S. F. 2. Prosimy w tych sprawach przy sposobności zjawić się w redakcji pomiędzy godz. 11 a 12 w południe. Herman P. Niestety, wszystkie miejsca za jęte. Stara Kuźnia. Kasy te zostały zlikwidowa ne, a ponieważ Pan swego czasu nie wnosił pretensji, pieniądze przepadły. Stefan W . w Rybnickiem. Nie da się nic zrobić, gdyż pieniądze przepadły. F. K. Katowice. Nie znamy takiego środka. SŁ cz. R. W. ab. nr. 11.452. Umowy tej nie da się zaczepić, chvba. że zaistniałyby bardzo ważne powody. TU WYCIĄCJ H u m o * — 430 — ale dlatego jedynie, -że miała posiać, o jakiej ma rzyć może każdy artysta, a której mogła jej po zazdrościć bogini. Po zwyciężeniu wielu rozmaitych przeszkód, udało mi się spotkać z księżną i rozmawiać z nią, gdy wychodziła z cerkwi. Błagałem ją na w szyst ko w świecie, aby mi pozwoliła wyrzeźbić jej po piersie, którego tak bardzo potrzebowałem do po sągu W enery. — Wen ery, — szepnęła wdówka, rumieniąc się — czemu to miała być koniecznie Wenera! I jeszcze popiersie jej! Jakże tu nie być za zdrosną? Bondi udawał, że nie sły szy tych słów i mó w ił zaraz dalej: — Księżna oburzyła się niezmiernie i odmó wiła mej prośbie, ale gdy nie przestawałem bła gać, zgodziła się nareszcie na wszystko i przy rzekła przyjść do mej pracowni, naturalnie w to w arzystw ie garderobianej. Pochlebiało jej to jed nak bardzo, że artysta che brać z niej model. — Tak... tak... — zawołała Róża. — Wiem już, na czem się to skończyło. Garderobiane zni kają zawsze, gdy tego potrzeba, znam ja takie hi storie! —- Ależ Różo! — ^Opowiadanie twoje rozdrażnia mnie okrop nie... Czemu wogóle zaczynałeś o tern... — Musiałem to uczynić, abyś zrozumiał* proś b ę, jaką mam do ciebie! — W ię c dalej! — Otóż księżna przyszła, pozowała mi, slw cr Wenerę! Dotąd w szystko było ®5 PO 431 — rządku, ale książę dowiedział się o tern i popadł w straszliwy gniew. — Rozumiem go doskonale! — wtrąciła zno wu Róża. — Nie musiała mu być przyjemną myśl, że każdy może oglądać biust jego żony. — Dlatego chciał mi go koniecznie wydrzeć! Najpierw przysłał pośredników, którzy ofiarowali mi w jego imieniu znaczną sumę pieniędzy za od stąpienie mego dzielia, alle odmówiłem im, nie chcąc za żadne pieniądze oddawać mego skarbu. W ięc książę wziął się na inny sposób. Przekupił mego służącego i kazał mu rozbić popiersie, ale służący był mi wierny i zdradził mi zamiary księcia. Potem przysłał do mej pracow ni opryszków, w ów czas jednak znajdowało się po piersie w bezpiecznem już ukryciu. Widząc, że w żaden sposób do celu nie dojdzie, zadenunejer w ał mnie przed rządem rosyjskim jako szpiega i byliby mnie uwięzili, gdybym wcześnie nie był opuścił Petersburga. I tak przybyłem tutaj, a w tern pudle skórzanemu stojącem tam na krześla, znajduje się popiersie księżnej, dzieło, które ma przynieść mi nieśmiertelną sław ę. —- W ięc pokaż mi to arcydzieło! — zawołała Róża. — Umieram z ciekawości ujrzenia go! — Nie, nie! — uspakajał ją Bondi pocałunka mi. — Dałem sobie słowo, że nie pokażę tego ni komu, dopóki nie będę zupełnie bezpiecznym. Ani tobie, ukochana, chociaż wiem, że ci ufać m ogę! Obawiam się tylko, że mnie tu napadną... Prze czuwam, że szpiegowano mnie i doniesiono policji o moim tu pobycie. Książę będzie nieustannie sta ra! się o odebranie mi lego popiersia. Dlatego RASA. Dzietna Sakotka, wła ścicielka i klepu spożyw czego, trzyma przez cały czas na ręku swe go małego synka, co jej jednak nie przeszka dza załatwiać jednocześ nie klien'ow. Pewnego dnia zasta no ją za ladą bez dzieciaka. — Gdzie jest pani synek? Czy zachoro wał? — Nie — odpowiada matka — zostawiamy te raz nasze dziecko w mieszkaniu. żal nam było panzeć, jak pła kało rzewnemi łzami przy wydawałem reszty klientom. ŚRODEK KOSMETYCZNY. Na zebraniu towarzyskiem u państwa Pieku towskich do jednego z gości podchodzi pan Atanazy Ćwiek i mó wi: — Przepraszam pana, czy nie zechciałby mi pan wyjawić, jakiego środka na farbowanie włosów pan używa? Już zdaleka spostrzegłem u pana tak świetnie ufarbowane włosy, że wcale tego nie poznać. ia) STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI. Hrabianka Róża Rod riganda zawezwała do łoża chorego ojca daw nego lekarza pol skiego Żorskiego, który pozyskał jej wza jemną miłość. Hrabia na rozkaz młodego hr. Alfonsa, który wrócił z Meksyku, ma być operow any. Hrabianka Róża obawia się, że n a życie jej ojca uknuto spisek i że operacja m oże być śmiertelna, to tez mimo oporu sw ego rzekomego brata Alfonsa, powierzyła lekarską opiekę nad ojcem dr. Żorskiemu. W tedy wspólnik Alfonsa udał się w góry, gdzie wręczył przywódcy rozbójników pew n ą sumę, za którą miał zostać zamordowany Żorski. Tymczasem stary żebrak spowiada się w jaskini rozbójników i mówi o tern, jak to zamienił pewne dzieci, z których jednem je st Mariano, wychowanek zbójników. •— M ó g łb y m na to p r z y sią c ! M ło d z ie n ie c ten sąd zi, że m u się śn iło , ale on się m yli, a lb o w ie m w s z y stk o to b y ło p raw dą. G dym za m ien ia ł su k ien k i, w id z ia łe m na su k n iach o b c e g o ch ło p c z y k a k o ro n ę h ra b io w sk ą z g ło sk a m i S. i R. M o g ę so b ie d o k ła d n ie p rzy p o m n ie ć , że b y ło to p ie r w sz e g o paź d ziern ik a , m ia n o w ic ie w n o cy z pier w s z e g o na d r u g ie g o p aźd ziern ik a. — N ie z b a d a n e są d ro g i B o sk ie , ale on w s z y s tk o w sp a n ia le d o p ro w a d za d o k o ń c a — rzek ł kapłan. — M o że ty je s te ś n a rzęd ziem b o sk ie g o w y ro k u , s y nu m ój. N ie p o z n a łe ś m ę ż c z y zn y , k tó r y w am p rzy n ió sł ch ło p ca ? — N ie zn a łem g o , a le sły sz a łe m je g o im ię. — Jak że b rzm ia ło ? — K a p ita n za p o m n ia ł się r i i za w o ła ł g o sen n o r G asp arino, a p r z y p o ż e g n a n iu , k ied y są d zili, źc nikt ich nie w id z i, w y m ó w ił to im ię p ow tó rn ie. D r z w i n ie b y ły p r z y m k n ię te , s ły sz a łe m w ię c zn a k o m icie. N a w e tb y m te g o c z ło w ie k a za ra z p o zn a ł, g d y b y m g o ty lk o m ó g ł zo b a c z y ć . -— Jakiej b y ł p o sta c i? « - D łu g i i chu d y. M ia ł sk r z e c z ą c y g ło s i u ż y w a ł w y r a z ó w b a rd zo po bożnych. — I tak p r z y n ie śliśc ie o b c e g o ch ło p ca w o b cy ch su k ien k a ch tu taj. C óż się z nim dalej sta ło ? — P o z o s ta ł w jaskini i p ie lę g n o w a n o g o dob rze. M ó w ił z a w sz e o sw o jej m a tce, o sw o im ojcu , o m ałej R o zic ie, o d ob ry m A lim p ie i dobrej E lw i rze. N a r e sz c ie za k a za ł m u k ap itan w y m ie n ia ć te im io n a , a p o te m w i d o c z n ie je ca łk iem zap om n iał. — O nie, — w tr ą c ił M ariano. — N ie z a p o m n ia łe m ic h ! O sta tn ie dw a im io n a w y le c ia ły m i w p ra w d zie z p a m ię c i, ale tera z je so b ie d o k ład n ie p rz y p o m in a m . M a ły A lim p o n o sił m n ie n a ręk ach. C zem on b y ł w z a m ku, n ie w iem . M ia ł d z iw n y w ą sik pod n o se m . K o ń c e t e g o w ą sik a g o lił cią g le i ty lk o pod sa m y m n o sem w is ia ły d w a d łu g ie str z ę p y w ło só w . N ie m o g łe m te g o z n ie ść , sz c z e g ó ln ie w te d y , k ie d y m n ie ca ło w a ł. E lw ira była je g o żon ą. B y ła bard zo gru b a i m a w ia ła z a w s z e : „ T o sa m o tw ie r d z i m ój A lim p o !“ O n a m i tak ż y w o s to i w p a m ię ci, że za ra zb y m ją p o zn a ł, g d y b ym s ię raz ty lk o z nią sp o tk a ł. — D z iw n e to rz e c zy , m ój sy n u — rzek ł kapłan . — T e r a z już je ste m na p r a w d ę p rzek o n a n y , że ty je s te ś ty m c h ło p c e m , k tó r e g o z a m ie n ił te n c z ło w ie k . A le w r ó ć m y do n a szej o p o w ie ści — i zw ra ca ją c się d o c h o r e g o , za p y ta ł : — Jak ie je st tw o je w ła ś c iw e n a z w is k o i skąd je ste ś? — N a z y w a m się w ła śc iw ie M an uel S e r ta n o , w o ła n o m n ie jedn ak tutaj ty lk o M anuel. J e ste m z M ataro. — T o m o że b ęd zie dla nas ta k że m ieć p ew n ą w a g ę . O p ow ia d a j w ię c dalej m ój p rzyjacielu . K ie d y ch ory z n ó w p r z e b y ł ciężk i n apad k a szlu , o p o w ia d a ł d a lej: — K ilk a ty g o d n i po zam ia n ie d zieck a m iałem zab ić je d n e g o p o d ró ż n e g o . W z d r y g a łe m się. K a p ita n na p iera ł n a m n ie i g r o z ił m i karą śm ier ci, jeżeli nie w y k o n a m je g o rozkazu. U d a łe m , że ch cę m u b y ć p o słu szn y i p o sz e d łe m , alem n ie w ró cił już d o n ieg o . — T o je st w ię c o w o k rz y w o p r zy się s tw o , jakie p o p ełn iłeś? — T a k jest. P r z y się g n ą łe m w y p ełn ia ć w sz e lk ie rozk azy kapitana. P r z y s ię g ę m oją w ię c złam ałem . — M ój sy n u , jeże li to ty lk o obcią ż a ło tw e su m ien ie, to m o g łe ś b y ć spo k ojn y. Ż yję tu m ięd zy b rygan tam i, g d y ż z g u b io n e te o w c e nie p o w in n y p o z o sta ć b ez p o ciech y i b osk iej p om o c y i n ig d y sp ew n o ścią ludziom tym n ie u czy n ię szk o d y , ale ci p ow iadam , ż e ś b ard zo słu szn ie u czy n ił, nie chcąc z a b ić p o d ró żn eg o . Siłą m o je g o urzę du jak o słu g a ś w ię te g o k ościoła, zw a ln ia m cię od tej p rzy sięg i i p rzy n o sz ę ci p rzeb aczen ie d la te g o , ż e ś jej nie d o tr zy m a ł! — O m ój św ię ty o jcz e, jak w d z ię c z ny ci j e s t e m ! — w y r z e k ł ch ory. — Z d ejm u jesz w ielk i ciężar z m o je g o — A ta k ! D la c z e g ó ż pic z o sta ł w tej sam ej celi, k tórą m u p rzez M aria na od d ałem ? — C zyż w o ln o , b y sp o w ied ź u m ie rają ceg o sły sz e li n iep o w o ła n i, d o w ó d co? T u nas chronią d rzw i od te g o , by nas nie p od słu ch an o. — J e ste śc ie bardzo ostro żn i, po b o żn y o jc z e ! M am n ad zieję, że ta sp o w ied ź n ie m ieści w sob ie nic ta k ieg o , cob y m o g ło za szk o d z ić n a szem u to w a rzystw u . — S p o w ie d ź żebraka? Idź, kapita nie, są d zę, że ty sob ie stro isz żarty z sak ram en tu ? K a p ita n od d alił się, n ie sp o str z e g ł sz y M ariana. T a k w ię c sz c z ę śliw ie m in ęło w ie lk ie n ie b e zp ie cz eń stw o . K a płan n a słu ch iw a ł, dopóki nie znikł g ło s k rok ów k ap itan a zu p ełn ie, a p o tem rzek ł: — M ój sy n u , p o p ełn iłeś bardzo w ielk ie g rzech y . W y r w a łe ś rod zicom d zieck o i za w in iłe ś w tern, że zo sta ło rabusiem . G rzech t o o w iele w ięk szy , Z m u szę g o , ab y p o w ied zia ł m i o ten t, — D la B o g a , nie czy ń te g o ! — @ p r ze strz eg a ł m nich. — O n się nie da n ig d y d o te g o zm u sić, raczej cię z w ielk ą p ew n o ścią zabije, k ied y spo strz eż e, iż tajem n ica je g o jest w n ie b e zp iec ze ń stw ie . P o w in n iśm y b y ć b e z ob łu d y, jak o g o łę b ie , ale roztrop n i jak w ę ż e , m ój synu. P o d stęp nas d a lek o ła tw iej dop row ad zi do celu, an iżeli si ła. Jak się n a zy w a ła g o sp o d a , w k tó rej d ok onała się ow a zam iana? — B y ła to g o sp o d a , L 'H o m m e grand (p od w ielk im m ę ż e m ) — od p o w ied zia ł żebrak. — A w k tórym pokoju sta ło się to ? «— W y n io słe m chłopca z n a jd a lsze g o p okoju, na p ierw szem p iętrze. M y śm y się zaś zn ajd ow ali w drugim pokoju, licząc od sch od ów . — C zy ob cy sp o str ze g li tę zam ia nę? — N ie w iem , alb o w iem o p u ściliś m y dom jeszc ze przed św itan iem , k ie dy je sz c z e spano. K ap łan ro zp o czą ł sp isan ie tegoj w a ż n e g o d ok u m en tu , w którym m ie ś ciło się w sz y stk o , c o b y ło znane. K ie dy sk o ń cz y ł tę cz y n n o ść , p od ał żebra k o w i do p od p isan ia i n areszcie p o ło ż y ł sam na p o tw ierd zen ie sw ój podpis. — T a k — rzek ł — p ism o to b ę d ę jak n ajstaran n iej p rzec h o w y w a ł, g d y ż u m n ie o n o p e w n iejsz e, an iżeli w ja kiem innem m iejscu . Id z ie m y stą d , ja w r ó cę jed n a k o w o ż w k ró tc e, b y k o ło cieb ie czu w a ć i b y ć ci p o m o cn y m p o d czas ciężk ich ty c h n ap ad ów kaszlu., I tak się te ż sta ło . M ariano w r ó cił w p ra w d zie do sw o jej celi, ale n ie m iał sp ok oju p rzez całą n oc. T o , d czem się d o w ied zia ł, b y ło dla n ie g o n ie sk o ń c ze n ie .w ażne, a g łó w n e jądro sp ra w y b y ło tak za w ik ła n e tajem nicą# źe p o ch ła n ia ło w sz y stk ie je g o m yśli. K ie d y ch o ry z n ó w p rzeb y ł cię żk i napad k aszlu , o p o w ia d a ł dalej serca . O b y m i i d ru gi g r ze ch m ó g ł b y ć tak p rzeb aczon y, ab ym m ó g ł sp o k o jn ie u m r ze ć! — N iech a j u sły sz y m y tw e o p o w ia d an ie do końca. — K ied y m stąd uciekł, u d ałem się do S a in t Jean de L u z w e F ran cji i do sta łem się jako m ajtek na o k ręt. P o p ły n ę liśm y do A n ty li i odtąd słu g iw a łe m na ro zm a ity ch sta tk a ch , aż razu je d n e g o w S a n ct Juan de C allao za ch o r o w a łem ciężk o. W y z d r o w ia łe m i w stą p iłe m na słu żb ę u b o g a te g o M e k sy k a ń czy k a , k tó ry m nie w z ią ł d o g łó w n e g o m ia sta M ek syk u . S łu ży łe m u n ie g o lat w ie le , d op ók i n ie um arł. O d t e g o cza su szło m i bardzo źle. M ałe m oje o sz c z ę d n o śc i r o z p ły n ę ły się, p iersi z a c z ę ły schnąć. U c zu łe m , że nie u jd ę śm ierci i w te d y m nie o g a r n ęła tę sk n o ta za p rzeb aczen iem m o ich g r z e c h ó w , u czu łem żą d zę o d szu k an ia zra b o w a n e g o ch łop ca i p roszen ia o z m iło w a n ie i p rzeb aczen ie. W y ż e b r y w a łe m so b ie p ien iąd ze na przejazd i p o w ró ciłem tak d o H iszp an ji. C h o roba z n isz c z y ła m oje ciało i nikt nie je st w sta n ie p o zn a ć m nie. T a k w ię c m o g łe m się o d w a ż y ć na w y szu k a n ie tej jaskini." B ó g tak zarząd ził, że sp o tk a łem ch łop ca zaraz p ie r w sz e g o dnia i b ard zo to dob rze, b o n ie w ie m , c z y d o ży ję ju tr z e jsz eg o dnia. P ierś m o ja p u sta , a śm ierć od em tiie tak już b lis k o ! S tr a sz liw y napad k a szlu sc h w y c ił sta r e g o i w ła śn ie , k ied y p rzem in ął, u sły sz e li zb liżan ie się cich ych k rok ów . M arian o o d stą p ił zaraz w ciem n y kąt w ię z ie n n e j celi, a ksiąd z stan ął tak, a b y nań św ia tło lam p y n ie m o g ło rzu cać s w o je g o blasku. D r z w i się o tw a rły , a w n ich zjaw ił się... k apitan. — C o tu się d zieje? — zap ytał. — N ie w c h o d ź tu, k a p ita n ie, — p ro sił kapłan. — P rz eszk a d za sz sp o w ie d z i t e g o u m iera ją ceg o m ęża# U w a ż a ł d o ty c h cza s k ap itan a z ä sw o je g o d ob rod zieja, teraz jednak p o jak sam sąd zisz, ale w ię k sz a jeszcze je st łask a B oża. O n ci p rzeb aczy, je znał, że on to b ył p o w o d em zbrodni# żeli ci p rzeb a czy ten, w o b e c k tó r e g o która g o — n ie w in n e g o chłop ak a —w y r w a ła z ram ion zn a k o m ity ch ro d zi p o p ełn iłeś te n g rzech tak ciężk i. C h ory p o d n ió sł ręce z b łagającem c ó w i rzuciła m ięd zy ban d ę w z g a r d z o sp ojrzen iem ku M ariano. T e n p rzy n y ch ludzi. P r z y c h y ln o ść do kap itan a zm ien iła stą p ił bliżej i w y c ią g n ą ł doń sw o ją się w jednej ch w ili w n ien a w iść. N a rę k ę: — M anuelu S erta n o , p rzeb aczam n ie g o padł ca ły ciężar g n iew u m ło d e ci, — rzekł. — W id z ę ca ły o g ro m g o m ę żc zy zn y , żeb rak b o w iem b y ł śle tw o je g o w y stę p k u , ale ja te ż je ste m pem je g o n a rzęd ziem ; on m u siał słu g r zesz n ik ie m i niech m i B ó g ta k prze chać, p o tem p o k u to w a ł srodze. S ta ł teraz nad b rzeg iem gro b u , a to d ziała b a czy , jak ja ci p rzeb a cza m ! ło na m ięk k ie serce M ariana tak, że' G łow a żebraka opadła n a ło ż e . Za n ie b y ł w sta n ie g n ie w a ć się na ch o re p adłe o cz y zam k n ęły się, a na tw arzy g o starca. P o sta n o w ił nie dać p o zn a ć z ja w ił się w y ra z g łę b o k ie g o spokoju. sw ej n ie p r zy c h y ln o ści w z g lę d e m kap i — O ch, jak lek k o i sło d k o m i te tana, w cich o ści jednak w sze lk ic h do ra z! — szep n ął starzec. — M ój B oże, ło ż y ć starań, by d ociec ta jem n icy s w e d zięk u ję ci, żg m o g ę teraz sp ok ojn ie g o u rod zen ia i p och od zen ia. u m rzeć! J eszc ze jed en c z ło w ie k b y ł w ja — T a k — rzecze kapłan. — A te skini zb ó jcó w , k tó ry d o p iero p óźn d raz udzielam ci m ocą m o je g o urzędu udał się na sp oczy n ek , a ty m b ył k a je sz c z e raz od p u szczen ia g r z e c h ó w pitan. tw o ich . Ż ałow ałeś ich i d la te g o n ie S ie d z ia ł w sw o jej celi, k tórej ścia chaj będą ci o d p u szczo n e. ny p o o b w iesza n e b y ły drogą zbroją. — N ie sąd ziłem , że m i b ędą o d C iężką g ło w ę oparł na dłoni, u to n ą ł w" p u szczo n e, g d y ż ro zb iłem sz c z ę śc ie g łęb o k ic h rozm y śla n ia ch , z k tó ry ch tak zn ak om itej rod zin y. T e r a z niech się od cza su do czasu budził, m rucząc sta n ie się w sz y stk o , a b y ty lk o sp raw ę n ap ół g ło śn o słó w parę. tę n apraw ić. W id z ę , ż e m asz, m ój — T e n G asparino K o r te jo b y ł w ie l p o b o ż n y o jcze, papier i p ió ro p rzy so kim drabem , o w ie le g o r sz y m od naj bie. S p isz to d ok ład n ie, a ja p ragn ę g o r s z e g o b ry g a n ta "— m ruczał. —to w sz y stk o p od p isać i w y z n a ć , że m ło d zien iec ten je st w ła śn ie o w y m D la c z e g o k aże te g o lekarza z a b ić? H m , ja w ła ściw ie n ie m am tu co p y n ie g d y ś p orw an ym . tać. A le ch ciałb ym w k ażdym ra zie — D o b rze, u c z y n im y w sVvstlro — w ied zieć . P łaci dobrze, ale g łu p c e m rzek ł ksiądz, w y c ią g n ą w b ory jest ten, k tó ry cy try n y nie w y c isk a d o do pisania. — W p ra w d zie «w to, c o ś p ó ty , dopóki nie w y są c z y s ię o sta tn ia m y się od ciebie d o w ie d z ieli, je szc ze kropla soku. n iezu p ełn e, ale B ó g , są d zę, p o m o że Z now u się zam yślił. B ie g je g o m y w am d o w ied zieć się z cza sem , g d zie śli b ył w id oczn ie n ie sp o k o jn y , p o z n a ć jest ó w ob cy m ąż, k tó r e g o n a zy w a n o to b y ło m ożn a z g r y je g o tw a r z y . sen n or G asparino, i ci lu d zie, u k tó P o d n ió sł się, p rz esz ed ł p arę kroków; rych za m ien ia n o d ziecię. naprzód i w ste c z i m ru cza ł d alej. — K ap itan w ie sp e w n o ścią o w sz y stk ie m — z a u w a ż y ł M ariano. —; (Ciąg dalszy jutro) Zwycięski pochód „Ruchu" trwa —„Wisła* ' N a boislku w W . Hajdukach odbyło się w niedzielę, w ob ecn ości 6.000 v/id łó w — p o w y ż sze spotkanie o m istrzostw o Ligi P ań stw ow ej. Składy drużyn W i s ł a : K oź min, Kotlarczyk II, Szum iłas, Jezierski, K otlarczyk I, Obtułow icz, H abow ski, Ko peć, Artur, Lubow iecki. Brak Balcera. R u c h : T atuś, Rurański, Czem pisz, D zi w isz , Badura, Zorzycki, Urban, Giemza, Peterek, W ilim ow ski, W odarz. Brak N o w a k ow sk iego. Z ainteresow anie zaw od am i bardzo du*e, przyczem sp od ziew an o się, iż W isła p o zw y cięstw ie nad Śląskiem , rów nież i w spotkaniu z zeszłorocznym m istrzem „Ru chem “ od n iesie zw y cięstw o . „W iśle“ nie u dała się staw ka. Z w ycięstw o zupełnie zasłużen ie od niosła drużyna „Ruchu“, ś lą za cy p rzew yższali g o ści pod w zględem fceęndycji, gry zesp ołow ej i startu do piłki. U m iejscow ych w napadzie w yróżnił się przedew szystk iem Giemza, po przerw ie Peterek, obsługujący bardzo dobrze skrzy dła. W od arz w pierw szej p ołow ie nienadzw yczajny. Urban przytrzym yw ał zadługo piłkę i stracił niejedną pozycję. W ilim ow sk i w p ierw szej p ołow ie grał zb yt eg o i sty czn ie i cofał się zam ało po piłkę. N aj słabiej zap rezen tow ała się tym razem w drużynie „Ruchu“ linja pom ocy, i to oba] skrzydłow i. D ziw isz w pierw szej p ołow ie n ied ostateczn ie krył lew o-sk rzy d ło w eg o „ W isły “, Łykę, Zorzycki, aczkolw iek grał ofiarnie, nie zad ow olił. Obaj obrońcy, Ru rański — Czem pisz n aogół w yw iązali się z e sw e g o zadania, podobnie jak i bram karz T atuś. W drużynie „W isły" najlepszą częścią b yła pom oc, która b yła murem, trudnym d o przebicia się napastników „Ruchu“, śro d k o w y napastnik, Kotlarczyk, stracił w iele na sw ej przebojow ości, i d ziś jeszcze taktyką stara się zaszach ow ać p ociągn ię cia przeciw nika. Brat jeg o w obronie był najkrzykliw szym graczem na boisku, co w p ły w a ło ujem nie na sym patję, jaką na o g ó ł cieszy się „W isła“ na Śląsku. W napadzie jasny punkt — to Kopeć, Artur I Łyko. H abow ski tylko w drugiej p oło w ie dobry. O gólnie „W isła“ b yła zesp ołem tw ardym i am bitnym, a w ykazującym jed nak rażące braki w grze zesp ołow ej i tak tyce. P oczątk ow o „W isła" starała się z a sza ch ow ać m iejscow ych ostrą i m iejscam i brutalną grą. Grę rozpoczął „Ruch", przy- 4 : 2 czem p ierw sze 10 minut to czy się on a pod znakiem gry haotycznej. Z obu stron c o ś kolw iek n erw ow a i ostra. N a szczęście sędzia, p. R om anow ski z W arszaw y, stłu mił w zarodku w szelk ie ob jaw y gry ostrej, tak, że m ecz p o w o li przybrał charakter interesujący. „ W isła “ p oczątk ow o bierze się p ow ażn ie do roboty i często zagraża tyłom „Ruchu“. P ow oli rozgryw a się rów nież „Ruch“, a przedew szystkiem atak. Mimo to „W isła" n iesp odziew an ie w 23 m inucie po energicznym zryw ie prow adzi 1:0 ze strzału Kopcia. W 29 m inucie „Ruch" po szeregu kontrakcjach zd ob yw a przez Peterka w yrów n anie z pięknego voleja. Ruch w zupełności op an ow ał grę i d e fen syw n e linje „W isły" p o w o li się za ła Cracovia w p ow yższem spotkaniu zre habilitow ała się za sw e ostatn ie porażki. Od początku do końca gry op anow ała boisko, będ ąc zespołem b ezw zględ n ie lep szym . Ł odzianie rzadko dochodzili do g ło su, a jedyną bramkę zdobył Król po przer w ie — w zam ieszaniu podbram kowem . Do pauzy gra bardzo ładna i spokojna. Po przerwie jednak W arszawianka zaczęła grać brutalnie, zdobywając w 7 minucie prowadzenie ze strzału świńskiego. W arta wyrównuje w 19 minucie z karnego za faul żw irza przez Szerkiego. W ynik dla W arty podwyższa Kryszkiewicz, przyczem sędzia wystawił na 15 minut przed końcem gry za brutalność Żwierza i Sochana. Wynik dnia ustalił Szetike. Widzów po nad 2.000. Sędzia p. Gumowski. W arta grata słabiej, niż w spotkaniu z Cracovią. „ le g ia " W arszaw a - „ G a r b a r n ia " K r a k o w 0 :0 Garbarnia traci niespodziewanie jeden punkt. Legja stawiła niespodziewanie zacięty opór i przy większem szczęściu mogła spotkanie wygrać. ny Międzymiastowy mecz lekkoatletyczny Po Toruń. Międzymiastowe spotkanie lekkoatletyczne Poznań — Toruń odbędzie się w połowie września w Toruniu. Wobec tego, t e Toruń nie reprezentuje .wysokiej klasy w tej dziedzinie, Poznań wyśle niewątpliwie osłabiony zespół do grodu Kopernika, dając tern samem możność wykazania swych umiejętności słab szym zawodnikom. O mistrzostwo klasy A. uzyskano wczoraj następujące wyniki: Polonia Leszno — H. C. P. Poznan 2:1. N iespodziew ana porażka faw oryta. Unja Kościan — Sparta Poznań 3:0 (1:0). O mistrzostwo klasy B.: Pogoń — Olimpja 2:2, Adtntra — Korona 6:1 (3:0), Cybina — Naprzód 3:0, W. K. S. — Poznań — Stella Gniezno 4:3 (3:0). Bq6 leaderem ligi śiaswei W czorajsza niedziela przyniosła rozgryw ki o mistrzostwo Ligi śląskiej sensacyjne w y niki. Niespodziewaną porażkę poniósł dotych czasow y leader Ligi AÜKS. Chorzów, który zo stał rozgromiony przez KS. Dąb. P ierw sze zw ycięstw o odniosła również niemiecka dru żyna F. C. Katowice, która ^ zw yciężyła nai Jak było do przewidzenia Polon ja zawody sw ojem boisku KS. Chorzów. Na uwagę zasłu przegrała, gdyż wystąpiła w osłabionym skła- guje również zw ycięstw o zeszłorocznego 'wi dzie. Bramki dla Pogorti zdobył Niechcioł dwie, cem istrza Naprzodu nad 06 Katowice. Wyniki są następujące: Matjas jedną. TABELA LIGI PAŃSTWOWEJ WAWEL (NOWA WIEŚ) — P kt. St. br. Gier ORZEŁ (WEŁNOWIEC) 3:1 (2:0) Nazwa klubu 8:2 4 2 Zasłużone zw ycięstw o drużyny W awelu, Ruch 7:1 4 2 nad chaotycznie grającym Orłem. W drużynie Wanta 4:0 3 2 Legja Wawiełu wyróżnił się atak. 5:2 3 3 Garbarnia 3 .. 4;5 3 Pogoń F. C. KATOWICE— CHORZÓW 2:1 (1:1) 5:4 2 2 Cracovia Nieznaczne, jednak zasłużone zw ycięstw o 2:6 2 2 Ł. K. & drużyny katowickiej. Chorzów grał w e w szy 6:9 2 3 Wisła stkich Mojach beznadziejnie. Świetnie zap o* 0 1:4 2 W arszaw ianka w ładająca się na początku sezonu drużyna, 1:7 0 2 Polonia dziś nie jest już groźna. 0 0:4 1 Śląsk KS. DĄB — AKS. CHORZÓW 5:2 (0:2) Amatorski <z miejsca zabiera się do ataku ! już w pierw szych minutach Piątek zdobyw a prow adzenie dla gości, które w parę minut później, podw yższa Morcinek. W ynik ten po zostaje do przerw y bez zmian. P o przerw ie t g s le e i miejscowi jakby ocknęli się ze snu, ujmują w Miuchowcu, gdzie zwiedzono to r kolarski. inicjatyw ę w swoje ręce, zmieniając zupełnie Tu nastąpiło przemówienie prezesa ^Śląskie system igry. Technicznie przew yższali orni go go Związku Cyklistów, p. Skiby, k tó ry w ści. W rów nych odstępach zdobyw ają bramki, serdecznych słow ach przem ów ił do w szyst niedopuszczalne drużynę AKS. zupełnie do kich kolarzy, zachęcając ich do owocnej pra głosu. Łupem bramek dla leadera Ligi śląskiej cy w .bieżącym sezonie. Z klubów, które mia podzielili się: Koszecki dwie, Dytko, Herman ły najwięcej uczestników otw arcia są: K. S. i Teener po jednej. W idzów zebrało się około Polonja (Janów), KG. Rekord (Janów), KS. 2.000 osób, składających się przew ażnie « śtad jo n (Chorzów) i KS. Kopalnia Pokój (No miejscowych sym patyków . W skutek tego w y Bytom). P o przemówieniu p. Sikby, n a zw ycięstw a, drużyna Dębu pozostała nadał stąpiło rozw iązanie uroczystości, na ozołowem miejscu Ligi śląskiej. CZARNI (CHROPACZÓW) — KOSZARAWA (ŻYWIEC) 8:0 (2:0) Rew elacyjne zw ycięstw o drużyny C zar nych, która miała w czoraj swój dzień. Żyw czanie załam ali się szczególnie w drugiej po łowie gry. i pogoń“ (Lujdw) .„Polonia“ (Warszawa) 3 : 0 ( 1 :0 ) W ie llk o p o l$ < e Waln. Zgrom. Pozn. O. Z. L. A. Spowodu złożenia urzędu przez prezesa POZLA. p. Ryszczyńsikiego odbędzie się w środę, 17 tym. o godz. 19.30 w lokalu KSMM. przy pi. Nowomiejskim nadzw. walne zebranie, celem w ybra nia nowego prezesa. K. S. „Tornado" przystąpił do POZK. Sekcja kolarska bydgoskiego K. S. „Tornado" zgłosiła swój akces do Poznańskiego Okręg. Związku Kolarskiego. Otwarcie sezonu kolarskiego. W drugie święto Wielkanocy otwiera Pozn. OZK. oficjal nie swój tegoroczny sezon. Z tej okazji po de filadzie przez główne -ulice Poznania, w której weźmie około 100 kolarzy udział, odbędą się dw a biegi szosowe dla kolarzy licemcjowa-nych, rielice-ncjowanych i wogóle miestowarzyszo- Sport w Łodzi N iesp o d zian k i w k lasie A. W yniki z so b o ty i niedzieli o m istrz o stw o k lasy A. O k ręg u Ł ód zk ieg o są n a stę p u ją c e : Hakoah — Vima 0:3, W . K. S. — Makkabl 5:0, ŁTGS. — STKS. 3:0, W id zew — ŁKS. I b 4:1, H azena — Tur B arkota 7:1 (3 :1 ) . D ecy d u jący m ecz o m istrz o stw o B k la sy o k ręg u łó d zk ieg o p rzy n ió sł za słu ż o n e zw y cięstw o T u ro w i, d la k tó re g o bram ki! z d o b y ła M a jew sk a, D o m g aliń sk a po trz y i S ip iń sk a je d n ą. D la B a rk o ty h o n o ro w ą D zelcó w n a. IKP. — V im a Ł ódź 3 :2 (1:(¾) Z aw o d y to w a rz y sk ie w hazen ie. Otwarcie sezonu kolarskiego W iub. niedzielę odbyło się w Katowicach uroczyste . otw arcie sezonu kolarskiego na Śląsku. ' O g'0'd.z. 10 zebrały się wsizyistkie kluby Jak się dowiadujemy, Chmielewski, znany Śląska na boisku KS. „Policyjnego“ w Kato bokser łódzki, przesłał przez jeden z dzienników wicach. Zgromadziło się przeszło 300 kolarzy. warszawskich wezwanie do Majchrzyekiego, by P o odebranym raporcie przez kapitana spor ten stanął do wałki rewanżowej za mistrzostwa. towego Śląskiego Okręgu Związku kolarskie W alka ma się odbyć w jednem z większych go uformował się długi pochód i przedefilował przez główne ulice m. Katowic. Następnie miast Polski, byleby nie w Poznaniu. Czysty zysk z zawodów przewidziany jest skierowano się na stadion sportow y I. F. C. na fundusz olimpijski dla bokserów polskich. Czy jednak Majchrzycki stanie do walki, na leży mocno wątpić. znań *— D la Cracovji w 19 m inucie Karbas, w 35 min. S zeliga. P o przerw ie Cracovia grała nadal am bitnie i w 16 m inucie Zieliński p o d w y ższa w ynik. W ynik dnia u stala Ki sieliński w 26 i 45 m inucie. W Cracovji w yróżnił się atak — w pom ocy Chruściń ski. W drużynie ŁKS. W ajding. „Warta“- „Warszawianka“ 3:1 (0:0) ChmielBTski wezwał M alchrzyckiep na rewanż w mują. W 40 m inucie W ilim ow ski p o d w y ż sza w ynik do 2:1, a w kilkadziesiąt s e kund później Peterek u stala w ynik do przerw y. P o zm ianie pól „W isła“ bynaj mniej nie traci tupetu i nadal ostro ataku je. „Ruch" częściej jest przy piłce, w idać jednak, że sp o czy w a na laurach. „W isła“ zd ob yw a drugą bramkę z e strzału Obtułow icza. W ten cza s dopiero „Ruch" zabrał się zn ów p o w a żn ie do pracy i następuje ok res przygniatającej p rzew agi „Ruchu". Z pięknego w ypracow an ia W od arza w za m ieszaniu podbram kow em ten ostatni ustala w ynik dnia. W yróżnić n ależałoby rów n ież sęd zie g o p. R om anow skiego z W arszaw y, pro w ad zącego zaw od y b ez zarzutu. „Cracovia“,, — Ł K. §.“ 5:1 (2:0) mrnam S l S p o rt < 3 :1 * E 4 rezerwowymi. Pozatem sędzia p. Dąbrow ski, pełniący swoje zadanie naogół dość po prawnie, zmuszony był wykluczyć gracza D. F. C., Rolkę, za astrę grę, tak, że zakoń czyli oni mecz w dziesiątkę. Wszystkie bram ki dla Beskidu zdobył Matlak. podczas gdy punkt honorowy dla D. F. C. Sturm uzyskał Urbański. Ż. K. S. HAKOAH BIELSKO — R. K. S. CZE CHOWICE 1:1 (1:1). Zacięta walka o punkty zakończyła się wy nikiem remisowym. Jedyną bramkę dla Cze chowic strzelił Mitręga. Dla Haikoahu padła bramka ze strzału samobójczego obrońcy. Sę dzia p. Szymke objektywny. - R l i e m c ® W ęgierska reprezentacja bokserska stoczyła w ub. sobotę wieczorem mecz z reprezentacją niemiecką, zaliczany do konkurencji o puhar środkowej Europy. Mecz, mimo, że został ro zegrany w Budapeszcie, w obecności 5 tys. wi dzów, zakończył się niespodziewanie wysoką porażką Węgrów w stosunku 11:5. Wyniki walk są następujące: W wadze muszej Faerber (N) pokonał po zaciętej walce Szabo (W ); w koguciej: Kubiny (W ) zwycię żył Schulza (N ); w piórkowej: Ahrens (N) zwyciężył Alarazy’ego na punkty; w lekkiej: Harangy (W ) po najciekawszej walce dnia zwyciężył na punkty Schmedesa (N ); w półśredniej: Murach (N) zwyciężył Friegeysa (W ); w średniej: Stein (N) zwyciężył Yargę (W ); w półciężkiej: Bemlöhr (N) zremisował z Szygettim (W ); w ciężkiej: Runge (N) zw y ciężył Caspara (W ). Po powyższem zwycięstwie Niemcy zdobyli ostatecznie puhar środkowej Europy. O drugie miejsce toczy się jeszcze bój pomiędzy Polską i Czechami. Gdy Polska w dniu 12 m aja w y gra mecz z Czechami w Poznaniu, zajmie dru gie miejsce. Porażkę węgierskich bokserów z Niemcami należy uważać za wielką sensację, gdyż W ę grzy uchodzą za najlepszych bokserów w Euro pie, tembardziej, iż w zespole ich walczyło kilku mistrzów Europy. Z boisk bielskich K. S. ŚLĄSK ŚWIĘTOCHŁOWICE — B. B. S. V. BIELSKO 5:0 (2:0). W Bielsku bawiła wczoraj drużyna benjamin-ka Ligi Państwowej, która miała termin wolny od rozgrywek mistrzowskich. Zawody te cieszyły się wielkiem zainteresowaniem i jak należało przypuszczać, zakończyły się wysokiem zwycięstwem gości. Bramki zdobyli Bryla i Więcek po dwie, oraz Szmol jedną. Na napięt nowanie zasługuje postępowanie Gacka, bram karza drużyny miejscowej, który po trzeciej bramce, w fatalny sposób przez niego puszczo nej, wszczął kłótnię z obrońcami i wfcońou ze- sżedl z boiska. Sędziował b. dobrze p. Wisz niewski z Żywca. K. S. BIAŁA LIPNIK — K. S. SOŁA ŻYWIEC 2:0 ( 1:0). Spotkanie o mistrzostwo klasy A podofcręgu bielskiego, zakończyło się zasłużotiem zwycię stwem, dla których obie bramk: zdobył Reiter. Doskonałym był sędzia p. Pozner z Bielska. D. F. C. STURM BIELSKO — K. S. BESKID ANDRYCHÓW 1:3 (1:2). Sensacyjne zwycięstwo drużyny Beskidu, przyczem porażkę miejscowych tłumaczyć na leży osłabionym składem, bowiem wystąpili oni ,06" KATOWICE — NAPRZÓD (L1P1NY) 1:3 (0:1) D rużyna „Naprzodu“ powoli odzyskuje sw oją formę. G ra naogół w yrów nana i na w ysokim poziomie sportowym. W Naprzodzie w yróżnił się Piec i Teuiber. Bramki dla Na przodu zdobyli: Stanoszek 2 i Bochna 1. TABELA LIGI Nazwa klubu 1) KS. Dąb 2) A. K. S. 3) 06 Katowice 4) Naprzód Lipiny 5) W aw el Nowa Wieś 6) KS. Chorzów 7) K oszarawa 8) Czarni Chropa-ceów 9) KS. Orzeł Weto, 10) I. F. C. Katowice Śl ą s k ie j Gier P k t 13 16 13 16 13 15 11 14 12 ,14 13 11 11 13 11 10 12 8 12 7 St. br. 37:18 45:31 44:32 29:17 32:27 37:29 21:47 26:24 14:34 18:36 P.Z.LA. wyznaczył ftferomiiitów Kursdw insir tsiorsisicii Zarząd P. Z. L. A. wyznaczył na kierowni ków kursów lekkoatletycznych, które odbędą się w dniach od 6—25 maja w różnych ośrod kach, następujące osoby: W arszawa — p. Pławczyk, Poznań — p. Adamczak, Kraków — p. Buchała, Wilno — kpt Mierzejewski, Lublin — p. Sokołowski, Lwów — p. Drużniak, Prze myśl — p. Seńkowski, Toruń — p. Zakrzewski. Kierownicy kursów instruktorskich w Łodzi, Brześciu i Katowicach będą wyznaczeni póź niej, , Z betsk zssranifznych ii" 99 zgromadzi setfSsi sportowców Tradycyjny wiosenny bieg na przełaj „Polonji“, mający się odbyć 21 bm., został ze względów technicznych przełożony na dzień 28 b. m. Podobnie, jak w latach ubiegłych, bieg „Polonji“ wywołał znów niebywałe zainteresowa nie, czego dowodem jest, że już w kilka dni po ogłoszeniu daty biegu, zgłosiło się kilkunastu zawodników, jak wiełkiem zainteresowaniem cieszy się bieg „Polonji", świadczy o tern zgło szenie, które nadesłał w tych dniach rewela cyjny biegacz Polski, Sokół z Poznania, Noja. W roku bież. bieg „Polonji" przeprowadzo ny zostanie po raz pierwszy na trasie przybli żonej do wielkich cros-cuntry, jakie rok rocznie odbywają się na zachodzie, gromadząc tysiące biegaczy na starcie. Bieg odbędzie się na torze wyścigowym w Brynowie 1 dostępny jest dla każdego obywatela polskiego, przyczem po ścielony został na dwie kategorje: sen jorów • o to 5 kim. i junjorów 2 kim. Bieg pań przesu nięty został na jedną z późniejszych niedziel, a to ze względu na zakaz startu, jaki _ wydal Polski Związek Lekkoatletyczny w związku z urządzeniem w tym samym dniu podobnej im prezy: bieg na przełaj o mistrzostwo Polski w Mysłowicach. Wszelkie''przygotowania do bie gu są już ukończone, przyczem organizacje bie gu, podobnie jak w latach ubiegłych, objął S. O, Ż. L. A. Szczegóły biegu podajemy w regulaminie zamieszczonym poniżej. RGULAMIN XI WIOSENNEGO BIEGU NAPRZELAJ O NAGRODĘ WĘDROWNA „POLON JI“ KOMUNIKAT Nr. 6 ŚLĄSKIEGO QKR. ZW. LEKKOATLETYCZNEGO. XI Wiosenny Bieg naprzelaj o nagrody wędrowne „Polooji“ odbędzie się dnia 28-go kwietnia 1935 r. w Katowicach w drwach od dzielnych grapach, mianowicie: Grana A — na trasie około 5000 mtr. Grupa B — na trasie około 2000 mtr. Udział w biegu mogą brać w szyscy bez wyjątku obywatele Państwa Polskiego któ rzy ukończyli 14 rok życia. W grupie A mogą startować tylko zawod nicy, którzy ukończyli 18 lat życia. W grupie B mogą startować w szyscy za wodnicy do 18 lat życia. Trasy biegów będą urządeono na torze wyścigowym w Brynow e i oznaczone chorą giewkami każda odmiennym kolorem. Początek biegu o godz. 12 w południe. Biegi odbędą się według regulaminu prze pisów PZLA. NAGRODY INDYWIDUALNE WĘDROWNE. W g r u p i e A. Pierw szy zawodnik, który przerwie taśmę, btrzyma II nagrodę wędrowną Wyd. „Polo nii" (puihar). Nagroda przechodzi na własność po trzykrotmem skolel tub pięciokrotnem po za koleją zdobyciu. Prócz wyżej wymienionej nagrody na tych samych warunkach otrzyma U nagrodę wę drowną — prezesa Wojciecha Korfantego — pierwszy mijający metę zawodnik ze Śląska. Dalsze nagrody wędrowne na tych samych warunkach otnzymają: Pierw szy Sokó! — öflsrodsi juiDilpftrft p* Smoczyka z Katowic. Pierw szy czynny piłkarz — nagroda SI. OZPN. w Katowicach. Pierw szy z Stow. Mio dz. Polskiej — Jt&gneda redakcji sportowej ^PolonjT*. W g r u p i e B. Pierw szy przerywający taśmę zawodnik Otrzyma nagrodę wędrowną dyr. Czesława Wieniawy-Chmielewskiego. Nagrody wędrowne indywidualne — spe cjalne — zdobywa zawodnik, sklasyfikowany na pierwszem miejscu z pomiędzy 30 w obu grupach A ł B. Musi jednak startować w biegiu pod nazwą klubu lub stowarzyszenia prze znaczonej nagrody wędrownej. W razie rów nych miejsc decyduje los. NAGRODY DRUŻYNOWE WĘDROWNE Drużynową nagrodę wędrowną Wyd. „Po kuj:" zdobywa to towarzystwo (klub), które w ogólnej klasyfikacji 3 grup zdobędzie naj większą ilość punktów. W grupie A i B zostanie klasyfikowanych pierwszych 30 mijających metę. Pierwszy za wodnik otrzyma 30 pkt., drugi — 29, trzeci — 28 pkt, l t d , i I...I P o biegach i zestawieniu klasyfikacji od będzie się rozdanie nagród. W szystkie nagrody wędrowne wińmy być dostarczone do Biura Zawodów: Katowice, ul. Sobieskiego 11, ..Polonja", O stateczne praw o interpretacji niniejszego regulaminu, jak również i rozstrzygnięcie wszelkich sprzeczności w tdlcu rozgrywania zawodów w tym biegu, zastrzeżone jest dla zarządu SOZLA. ZARZĄD ŚL. O. Z. L. A. B r o i , sekretarz. J e z i o r o w s k i , prezes. 10:$ w boKsie Warszawa zwycięża XV cyrklu warszawskim, w obecności 3.000 cydowanie Wolfowioza w lekkiej. B akowski w idzów rozegrany został wczoraj powyższy zrem isował z Woźn-iakiewiczem. W pólśredmecz bokserski, który zakończył się zw ycię niej: Seweryniak wygrał zdecydowanie na stwem W arszaw y. punkty z Banasiakiem. W średniej Chmielew Wyniki walk są następujące: W ieczorek ski wypunktował Karpińskiego. W półciężkiej zrem isow ał z Pawlakiem w koguciej. Spoden- Doroba zwyciężył Kfodasa. W ciężkiej Mizer kiewicz zdobył dw a punkty walkowerem spo- ski zwyciężył na punkty Krenca. wodu nadwagi Teddy. Forlański pokonał zde Londyn: W mistrzostwach Anglji uzyskano w tub. sobotę następujące wyniki: Aston Villa — Liverpool 4:2. Chelsea — Portsmouth 1:1. Derby Co. — Leeds Un. 1:2. Everton — Middlesbrough 1:1. Grimsby T. — Manchester C. 1:1. Huddersfield — Blackburn R. 6:0. Leicester C. — W est Bromwich A. 0:0. Preston N. E. — Stoke C. 5:2. Sunderland — Sheffield W. 2:2. Tottenham — Birmingham 1:1. Wol verhampton — Arsenal 1:1. Wiedeń: Rapid — Baden 7:2. WAC — Ju ventus 3:0. Sportclub — Atzgersdorf 5:2. Po lizei — Favoritner AC 3:2. Slovan — Hakoah 4:0. Paryż: Adm ira Wiedeń — zespół kom. Ra cing CA Paryż 5:0. Praga: Viktoria Pilzno — Bohemians 4:4. DEC. Praga — DEC. Budweis 6:0. V iktoria. Żiikov — Cechie III 4:1. AKS. CHORZÓW ZAPROSZONY DO CZECHOSŁOWACJI. Leader ligi śląskiej otrzymał w tych dniach zaszczytne zaproszenie do Czechosłowacji, gdzie w czasie św iąt Wielkanocnych rozegra dwa spotkania, a to przeciwko DEC. Cieszyn i SK. Ostrawica. Propagandowe biegi na przełaj» lii.Hajdukach Jließynmly su&ces propagandy sportu lekkoatletycznego Biegi na przełaj w Wielkich Hajdukach po biły wszystkie dotychczasowe rekordy biegów propagandowych „Siedmiu Groszy“. Organiza torzy me spodziewali się tak gremjalnego udziału zawodników i, trzeba to przyznać, nie byli na to przygotowani. Mimo miłej dla sym patyków sportu niespodzianki, organizacja była sprawna. Według programu, biegi odbywały się w dwuch fazach. W godzinach przedpołudnio wych startowali najmłodsi, a starsi popołudniu. BIEGI NA PRZESTRZENI 1000 METRÓW. W godzinach przedpołudniowych zgromadzi ło się na trasie biegu, około 5 000 ludzi, uczest ników zaś zgłosiło się 158. Tego nie spodzie wali się organizatorzy zupełnie, bo przygotowa li zaledwie setkę numerów startowych. Gdy te zostały rozdane, trzeba było reszcie za wodników zakomunikować, że urządzi się dru gi bieg, gdy pierwsza setka bieg ukończy. Przeprowadzono zatem dwa biegi, oraz prze prowadzono dwie oddzielne klasyfikacje za wodników: W pierwszym hiegm zawodnicy tniiiaM met« w nastę pującym porządku: 1) Rudolf Galiga mlestowarzyszony. Z) Karol Kleszek ,Ac&61“ Ruda, 3) Jenzy Waiss „Sokół“ Ruda, (1 miejsce w roczniku 1921), 4) Stanisław Kaczmarek, 5) Franciszek W encel, 6) W ilhelm Czekański „S okół“ Hajduki W ielkie, (1 Miejsce w roczniku 1624), 7) E ngelbert Sipyra, 8) Janek Mortowskl „Stadjon" Chor.zów, 9) Ktzbrdera Kopeć „Sokół" Zgoda, 10) Rudolf Urbańczyk, (3 miejsce w roczniku 1921). W drugim biega: 1) Karol WilatrowskJ „Stadjoa“ Chorzów, 2) Ginter Ptskwa. 3) Alfred Koj. 4) Jao ReEzczaik, (1 miejsce w roczniku 1921), S) Wacław Moryń, (2 miejsce w roczniku 1931). 6) Alojzy Niecihoio), (3 miej sce w roczniku 1921), 7) Edward Marcinkowski. 8) Alojzy Holewik, (1 miejsce w roczniku 1922), 9) Adolf Mencel. (1 miejsce w roczniku 1924). 10) Reinhard Kobera, (4 miejsce w roczniku 1921). Po biegu rozdane zostały dyplomy « nagrody k l a t kowe. Nadto wszystkim uczestnikom biegów zapewniono wolny wstęip na zaw ody footbatowe „Ruch" — „W isła". BIEG OKOŁO 8.000 MTR. Zawodnicy!, mający przebiec trasę 5.000 metrów, źle prowadzeni przez cyklistę, zmy lili trasę 1 przebiegli okofo 8.000 mtr. Bezkon kurencyjnym okazał się w tym biegu Paweł Orłowski, który biegł poza konkursem i uzy skał czas 23:30,4 min. Przyznano mu nagrodę „Ruchu". Wynika w tym biegu są następu jące: 1) Maksymilian Hart lik, KS. Stad jon Cho rzów. 2) Roman Musiolik, K. S. M. Kozłowa Góra. 3) Aleksander Grzesik, Stadion Cho rzów. 4) Jerzy Przybyła, niestowarzyszony Chorzów. 5) Emil Mateja, Strzelec Łaziska Górne. 6) Emil Wenzel, Sokół Rybnik. 7) Je rzy Luks, Sokół Zgoda. 8) Antoni Kazek, Strzelec Rybnik (poza konkursem). 8) Wir. helm Pająk. Strzelec Łaziska Górne 9) Paweł Sta jer, Śląsk Świętochłowice. 10) Ja,n Wieroński, Stąęljou Chorzów. 11) Józef Glabisz, niestowairzys.zony. 12) Edmund Jarzyna, Strze lec Ruda. 13) Stanisław Buskiewicz KS. Zw. Koksowni Hajduki. 14) Leon Milek, Sokół Chorzów 15) Alfred Richter, Ruch Wielkie Hajduki (pierwsza nagroda Ruchu) 16) Erwin Bi ni osek, niestowarzyszony. 17) Wilhelm Ciwka, Ruch Hajduki. 18) Stefan Trzęsicki, niestowarzysizony Świętochłowice. W szyscy ńimi skrócili dirogę i zostali zdyskwalifiko wani. Bieg ca 3000 metrów: 1) Jerzy Maleska, Sokół Ruda 10:43,2 min. 2) Ernest Luks Sol kół Zgoda. 3) W iktor ł osza, niestowarzyszony. 4) Józef Konieczny, niestowarzyszony. 5) Alfred Lab us. Sokół Orzegów.. 6) Jerzy śm ieszczyk, niestowarzyszony. 7) Teodor Grolik, niestowarzyszony. 5) Wilhelm Pawlik, Sokół Siemianowice. 9) Rudolf Kusy. Sokół Zgoda. 10) Józef Jaguś, niestowarzyszony II) Maks Just, Ruch Hajduki 12) Wilhelm Klabi&z. K. S. M Chorzów. 13) Wilhelm Jędruś. KSM. Chonzów. 14) nr. 38. 15) Paw eł Jureczko. SMP. 16) Jan Szatamik. niestowarzyszony. 17) Jó zef Smolarczyk, Zw. Strzelecki Chorzów. 18) Franciszek Toman niestowarzyszony. 19) Jó zef Neumann, KSM. Chorzów. 20) Gerhard Madaj, niestowarzyszony. 21) Eryk Orzecha, niestowarzyszony. 22) Otto Bromer, Stadjon FiałKa zdobywa mistrzostwo Polski w m W Bydgoszczy POM. Ozla urządził tego roczny bieg naprzelaj o mistrzostwo Polski, przy obsadzie bardzo licznej (około 30 za wodników). Na sia r cle zabrakło czołowych zawodników Polski: Kusociński-ego z W arsza w y oraz Noji z Sokoła Poznańskiego, który, jak się obecnie dowiadujemy, otrzym ał zwol nienie e macierzystego klubu i zgłosi? się do stołecznej L eg ji Zeszłoroczny mistnz Hartliik N H i A r z o f i w a a g w rz c & a # ze Stadjoniu chorzowskiego, również nie bro nił swego tytułu. Jak było do przewidzenia, zwycięstwo odniósł wielokrotny mistrz Pol ski, Fi alk a z Cracovji, przed Kraozewskim z Warszawianki. Na trzeciem miejscu uplasował się Kutpesa z Łodzi. Dalsze miejsca zajęli: Janowski z W arty, Duplickj (AZS. W arsza wa). Bieg odbył się na trasie około 8 km., a czas osiągnięty przez Fialkę wynosi 26,51 m. i $ ® l s ® e r s l s i e ZwwMĘzS*** S i r z e l e c N i e g a w E l i g d g o s e c z e W Bydgoszczy oidbywają się zaw ody bo now a (Wilno), a Dudziak (Pomorze) poko kserskie o ogólnopolskie m istrzostwa Związ nał Cichosza (Północ). W wadze lek iej: W ał NAGRODY INDYWIDUALNE ków lak (W arszaw a) W ygrał z Suchanem ku Strzeleckiego. W grupie A 1 B dla zawodników od 1—10 W zaw odach bierze udział 58 zawodników (Śląsk), Dorsch (Pomorze) pokonał przez przewidywane są żetony. Gd 1—2 złoty, 3—5 z całej Polski, Walki ćwierćfinałowe dały k. o. w pierwszej rundzie lwowianina Bliszesrebrny, 6—10 bromzowy. w yniki: W aga musza: Baran (Kielce) prze wę. Wilnianin Talko wyeliminował zeszło Zgłoszenia wraz ze startowem 30 er. od grał na punkty z Wysockim (Północ). Ra rocznego mistrza, Pomorzanina Karaska, a zawodnika lub zawodniczki należy nadsyłać domski z Pom otea znokautował w pierwszej Stefańczyk z Kielc znokautował w drugiej pod adresem SOZLA., Katowice, ul. Kiliń rondzie lwowianina D obrzańskiego. Grochow randzie PawCiczuka. (Stanisławów). W w a skiego 23. Termin zgłoszenia upływa 26-go ski z W arszaw y w ygrał z Lendzionem dze pólśredmiej: Męka (Północ) znokautował kwietnia o god.z. 17. Zgłoszenia bez startowe (W ’lnio), a pomorzanän Łada, ^zeszłoroczniy w pierwszej rundzie W ołoszyna ze Lwowa. go nie będą brane w rachubę. Startowe moż imiistrą, przegrał niespodziewanie ze Śląza W wadze średniej: Pomorzanin Lewandow na nadsyłać w znaczkach pocztowych. (Stanisła kiem Fojtem. W wadze koguciej: lwowianin ski wypunktował Raje wski ego Badania lekarskie zawodników odbywać Przysiążny przegrał z poznańczykiem Stefa- wów). Kostrzewa (W arszaw a) pokonał Gu się będą w dniu startu o godz. 10. Zawodnicy nowskim. Pomorzanin Radomski ^w ygrał z towskiego (Północ). Ślązak Rembalskj zno bez badania lekarskiego nie będą dopuszcze Krawczykiem (Śląsk). Chyła (Północ) zno kautował w drugiej rundzie wilnianina Rymni do biegu. Po zbadaniu lekarskiem wydane kautow ał w. pierwszej rundzie Grantseha szę, a Krynicki ze Lwowa w pierwsze! minu zostaną zawodnikom numery startowe za (Stanisławów), ta warszaw ianin Gojek. w y- cie walki znokautował Dorno,gałę (Kielce). kaucją 50 gr. i pokwitowaniem Wydawanie grał przez dyskwalifikację z w ilnianinem Le W wadze półciężkiej: Hartke (Północ) po za numerów i badanie nastąpi na miejscu. Zwrot wickim. W wadze piórkowej: Lambryczak ciętej walce w ygrał ze Strzelcem z W arsza (Poznań) w ygrał ze Ślązakiem Fiłblarem. No wy. Pomorzanin Jus®bowiak w drugiej se kaucji nastąpi po oddaniu numerów. Obowiązuje kostium lekkoaitle-tvcznv 3 can. w acki z Kielc pokonał Zająca (Stanisławów). kundzie znokautował Jeżeka ze Lwowa. W iełgasiewicz s W arszaw y zw yciężył Saga Chorzów. 23) Konrad Szulc, Stadjon Chorzów. 24) W alter Rybariz, niestowarzyszony. 25) nr. 18. 26) Paweł Szramek, niestowarzyszony. 27) Alfred Kotyszka, niestowarzyszony. 28) Paweł Żyłka, Zw. Strzelecki Chorzów. 29) Herman Roth er, Zw. Strzelecki Orzegów 30) Alfred Skotulańsk:, niestowarzyszony. 31) Jó zef Jędrniek. niestowarzyszony. W yn ki z b o is k K. S. WALKA MAKOSZOWY — K. S. PO WSTANIEC WIELKA DĄBRÓWKA 2:3 (0:1). Zawody o mistrzostwo B.-Ligi. Gra bardzo ładna, przyczem gospodarce miel większą prze wagę, jednak slaby atak nie był w stanie wy zyskać kilka dogodnych sytuacyj. Sędzia po wyższego spotkania, p. Matysek, Dąb, b. do bry. Jako przed mecz odbyło się spotkanie re zerwy K. S. Walka i. drużyną miejscowego Strzelca, zakończone zwycięstwem rezerwy w stos. 3:2 (2:1), K. S. ISKRA SIEMIANOWICE — K. S. STADJON CHORZÓW 4:3 (1:1). W Siemianowicach odbyto się jedno z decy dujących o mistrzostwo klasy A ' spotkań po między powyższerm drużynam:. Początkowo silna przewaga Stadjonu, który nawet na długo po przerwie prowadził 3:1, jednak szalony zryw miejscowych w ostatnich minutach, przyniósł im nietylko wyrównanie, ale nawet zwycięstwo. K. S. KOŚCIUSZKO SZOPIENICE — K. S. 06 MYSŁOWICE 5:2 (0:0) Typowa walka o punkty, jednak mimo to stojąca na wysokim poziomie. Bramki dla Szopienic zdobyli Pilarski 3 oraz Stalmach 2. Widzów około 1 000 osób. K. S. PONIATOWSKI GODULA — POGOŃ NOWY BYTOM 2:1 (0:1). Gra toczyła się przez cały czas przy lekkiej przewadze miejscowych, którzy wkońcu uzyskali zasłużone zwycięstwo. K. S. STADJON "MIKOŁÓW — K. S. SŁOWIAN KATOWICE 2:4 (1:4). Ładne zwycięstwo Slowianu, odniesione na boisku w Mikołowie. Sędziował doskonale p. Knauer z Katowic. K. S. M. KOŃCZYCE — K. S. M. CZUCHÓW 1:0 (6:0). K. S. NAPRZÓD 35 SZOPIENICE — POL!CYINY K. S. KATOWICE I b 4:1 (1:1). POLICYJNY KATOWICE — LIGOC1ANKA 3:1 (1:1). Przez cały czas wyraźna przewaga drużyny Policyjnego, w której dobrze grała pomoc i na pad. Gra do przerwy była wyrównana. 09 MYSŁOWICE — 20 BOGUCICE 6:2 (4:1). Zasłużone zwycięstwo mysłowiczan, którzy posiadali najlepszą część w napadzie. Ü Bogu cic zawiódł bramkarz i obrona. K. S. NAPRZÓD I b LIP1NY — K. S. M. ŚLĄSK KOŃCZYCE 7:2 (3:0). RUCH I b — KRESY CHORZÓW 6:2 (4:0). Zasłużone zwycięstwo rezerwowej drużyny ligowej Ruchu, w której barwach grał Ran ch yrsz, Osiecki i Loewe Wyróżnił się u zwy cięzców Górka. K. S. 25 WEŁNOWIEC — K. S. ŚLĄSK SIEMIANOWICE 1:2 (1:2). K. S. M. SZARLEI — K. S. M. ZAŁĘŻE 1:0 ( 1:0). K. S. 22 MAŁA DĄBRÓWKA — K. S. 24 SZOPIENICE 6:1 (2:1). Mecz bardzo ciekawy. Sędziował p. .Stawo wy bardzo dobrze. K. S. 20 N1KISZOWIEC — K. S. SŁUPNA 4:0 (1:0). Przez powyższe zwycięstwo drużyna rviKi sz owca zdobyła mistrzostwo B-Ligi grupy I. POCZTOWE P. W. KATOWICE — K. S. DIANA KATOWICE 2:0 (1:0). Ciekawe to spotkanie zakończyło się zdecydowanem zwycięstwem P. P. W., dla którego bramki zdobyli Koczy i Rzychoń. Sędzia bar dzo słaby. # zwydęsiws zapsśniKa ü ra isc ra w Londynie Znany zapaśnik polski Krauser rozebrał ostatnio w Londynie szereg spotkań w walce Spośród bardziej znanych nam zostali przez Krausera, olbrzvm ź W al9 S W fÄ S T “ Str. 8 .,«* I E D E M G R O S Z Y “ Sport w Zagłębiu Dąbrowskiem C. K. S. Czeladź prowadzi w tabeli. Wczofgj w Zagłębiu rozpoczęły s ę rozgrywki o mi strzostw o klasy A i B., które naogół nie przy niosły większych niespodzianek. Osiągnięte przez drużyny wyniki odpowiadają przebiegowi gry. W tabeli prowadzi nadal C. K. S. 17 pkt. przed Unją 15 p k t.' C. K. S. — Ruch 1:0 (0:0). Mecz tych drużyn odbył się w Sosnowcu na boisku Ru chu, piaszczystem i nie nadającem się do roz grywek. Ciężki teren wpłyną! na obniżenie się poziomu, tembardziej. że drużyny ciężko wał czyły o punkty. Zwłaszcza Ruch, zamykający tabelę, starał się za wszelką cenę zdobyć punk ty. W pierwszej połowie przeważa C. K. S., jednak obrona Ruchu, a zwłaszcza doskonały bramkarz O or os, stoją na wysokości zadania, likwidując ataki. Po przerwie Ruch, dopingo wany, zrywa się do ataku i ma możność zdo bycia bramki, jednak i tutaj, doskonały bram karz Szydło, broni wspaniale. Na 5 minut przed końcem Geisler świetnym przebojem „podjeżdża” pod bramkę i mimo rozpaczliwej robinsonady Dorosa, strzela nieuchronnie. Gdy by bramka była zdobytą wcześniej, wynik był by napewno wyższy, ponieważ zrezygnowany Ruch oddał inicjatywę przeciwnikowi. Część publiczności zachowywała się skandalicznie, wyzywając graczy. W Ruchu doskonali Doros, Trywiańsld i Czekała. Rezerwa C. K. S. wy grała 8:0. Unja — Solvay 3:2. Mecz ten wzbudził największe zainteresowanie, tembardziej, że spodziewano się wygranej Solvay, który potra fił w Sosnowcu z Unją zremisować. Gra wy równana, a chwilami zaznaczała się przewagą gospodarzy, którzy jednak grali zbyt nerwo wo. Do przerwy wynik remisowy, jednak go ście, którzy rozgrywali dużą stawkę, bo tytuł mistrza, dążą za wszelką cenę do zwycięstwa. Pom aga im w tern obrońca Solvay, Górecki, który w zamieszaniu bije najładniejszego goala, lecz do... własnej bramki. To zadecydowało o zwycięstwie sosnowiczan, którzy omalże nie zostawili w Grodźcu cennego punktu. Mecz toczył się w niesłychanie podnieconej atmosfe rze, jednak spokój został zachowany. Bramki dla gospodarzy zdobyli Stelmach i „Józek” , dla U rajd Slota, Nowak i jedna samobójcza. W barwach Unji wystąpi! po raz pierwszy trener Ptak, którego debiut wypadł nienadzwyczajmie, na co wpłynęła przypuszczalnie długa przerw a i trema przed liczną publicznością. Rezerwa Solvay wygrała 3:0. Po meczu wy darzył się pożałowania godny wypadek, bo samochód gości na ulicy nieznani sprawcy obdzuciti kamieniami. Odłamkami szkła zostali lekko ranni pp. Żak T onusz, Piotr Kubiczęk, AL Wilk i Gorzkowski. Oczywiście za wy pa cek ten nie można winić zarządu klubu Solvay. Zagłębie — Sarmacja 1:1 (0:0). Wyrok odpowiada przebiegowi gdy. Obydwie drużyny grają ostro,- nie chcąc stracić punktów, tyły jednak przeciwników nie dopuszczają do zdo bycia bramki. Gra ostra, lecz b. ładna i podo bała się ogólnie. Trzeba dodać, że Sarmacja ostatnio gra coraz lepiej, zajmując w tabeli do brą lokatę. Bramki zdobyli dla Zagłębia Bog danów, dla miejscowych Michalik. Z Sarmacji wyróżnił się obrońca Dydak. Rezerwa Sar macji wygrała 4:1. Zagłębianka — Brynica 2:1 (2:0). Wynik ten stanowi pewnego rodzaju niespodziankę, ponieważ spodziewano się wygranej miejsco wych. Gra typowa o punktu, przyczem dla Zagłębianka obydwie bramki już w pierwszej połowie zdobyli Kwiatkowski i Sobieraj. Po przerwie Brynica przeważa, jednak nie zdołała już wyrównać. Jedyną bramkę zdobył Mydlowiedd. Policyjny — Płomień 2:6 (0:3). Sensacyj na porażka Policyjnego, który pojechał do Miiowic w składzie rezerwowym. W drużynie wystąpiło tylko 4 graczy pierwszej drużyny, to też wynik meczu, mimo równoczesnego osłabie nia drużyny gospodarzy, był zgóry przesądzo ny. Porażka ta jest dla biato-granatowych tern dotkliwsza, że pretendowali do zaszczytnego tytułu mistrza. Ostatnio w drużvnie Policyj nego K. S. coś się psuje, to też jeżeli w mistrzo stwach nadal występować będzie skład jak wczoraj, groźna do niedawna drużyna ta nie odegra większej roli. Bramki dla Płomienia zdobyli Brzeski 2, Bartoś 2, Mazur i Kuc po 1. Rezerwa Płomienia wygrał 1 4:0. O MISTRZOSTWO KLASY B. Czarni — Samson 6:1 (3:0). Na boisku Policyjnego w Sosnowcu powyższe drużyny rozegrały mecz z cyklu wiosennych rozgrywek o mistrzostwo klasy B. W ciągu całego prze biegu gry wybitnie przeważali Czarni, którzy obecnie znajdują się w doskonalej formie, pro wadząc nadal w tabeli Bramki dla Czarnych zdobyli: Dybowski 2, Kowacki 2, Guliński 1 I jedną z 11 — Marciniek; dla Samsona jedną Breuer. Gołonóg — Orlęta 2:0. W Dąbrowie do bra drużyna R. K. S. Gołonóg zdołała pokonać twardą drużynę Orląt w stosunku 2:0. Saturn — Dąbrowa 1:2 (0:0). Sensacyjna porażka Saturna, który skutkiem tego stracił szanse na mistrzostwo. Przez wynik ten umoc niła się miejscowa pozycja Hakoahu, który pro wadzi w swej grupie. R. K. S. Czarni Sosnowiec poszukują prze ciwników na obydwa dn, świat wielkanocnych, łub wielką sobotę, 20 bm. na wyjazd. Zgłosze nia kierować: E. Wieczorek, Sosnowiec, Gra bowa 11. Zakończenie kursu przodowników ćwiczeń r t ó e w c l s dla Związku Rezerwistów W czoraj został zakończony przy Okręgo wym Ośrodku W. F. w Katowicach 3-tygodntowy kurs przodowników ćwiczeń rucho wych dla Zw. Rezerwistów. Egzamin zdało 28 uczestników, w tern 21 z tytułem przodowni ka i 7 z tytułem absolwenta kursu. - Z okazji zakończenia wspomnianego kursu odbyły się na boisku Ośrodka zawody lekko atletyczne w następujących konkurencjach: Bieg 400 m.: 1) Piszczek Bronisław z Ko ła ZR. Bielsko, w czasie 1 m. 1.8 s. 2) Koska Jerzy z Koła Nowa Wieś, w czasie 1 m. 2 s. 3) Porwolik Teodor z Koła Dąb, w czasie 1 m. 2.2 seik. Skok w dal: 1) Piszczek Bronisław z Koła Bielsko z wynikiem 5.33 m. 2) Koska Jerzy, Nowa Wieś, z wynikiem 5.20 m. 3) Huitka Henryk Koiło Radzionków 5.07 m. Rzut oszczepem: 1) Skalik Maksymilian e. Koła Siemianowice, z wynikiem 41.42 m. 2) Hu tka Henryk z Kota Radzionków, 32.45 m. 3) Badura Wilhelm z Koja Radzionków, 31,28 metrów. Po zawodach odbyło się w świetlicy w Domu Sportowym uroczyste zakończenie kur su w obecności komendanta kursu por. Kaspnzyka, władz Związku Rezerwistów. Zwycięzcy poszczególnych konkurencyj otrzym ali od Kmd. Okręgu kpt. Kiliana cenne nagrody praktyczne zespołowe i dyplomy in dywidualne. Nadmienić wypada,, że Jest to pierw szy tego rodzaju burs dla Związku Rez., a absol wenci ob ej mi ą pracę w dziedzinie w. f. w po szczególnych kołach Z. R., co niewątpliwie podniesie poziom w. f. w Zw. Rez. ił !! W czasie świąt Wielkanocnych zwolenników piłkarstwa czeka na Śląsku nielada atrakcja. Do Wielkich Hajduków zjeżdża jeden z najbardziej renomowanych zespołów piłkarskich Niemiec, mistrz z roku 1933, „Fonun; ” Düsseldorf, ze swoimi najlepszymi piłkarzami, kilkakrotnymi internacjonałami, reprezentantami Niemiec. W ystarczy przytoczyć, iż ze&pół niemiecki był 4-krołnym mistrzem okręgu w latach 1927, 1929, 1931 i mistrz zachodnich Niemiec, 1933 mistrzem Rzeszy Niemieckiej. Klub posiada następujących internacjonałów: Ernst Albrecht 17 razy, Tau Kobierski 18 razy, Paul Janes 11 razy, Willy Wigold 4 razy. Theo Breuer 2 razy, Jakob Bender 6 razy. W reprezentacjach za chodnich oraz obwodu Dolnego Renu wystę powali: Pesch, Mehl, Janes, Bender, Breuer, Albrecht, Wigold, Zwolanowski, Kobierski, Czajka. Największe sukcesy w ostatnich 4 zawodach finałowych o mistrzostwo Niemiec w roku 1933 osiągnięto z klubam': Vorwärts Rasensport Gliwice 9:0, Arm inn ia Hanower 3:0, Eintracht Frankfurt 4:0, Schalke 04 3:0 oraz rekordowy stosunek bramek 19:0. Graczy swoich stawiono od 1933 r. do na stępujących zawodów międzypaństwowych: Belgja 6, Narwęgja b, Polska 3, Luxemburg 4, Bełgja 2, Szwecja 2, Czechosłowacja 2, Austrja 2, Danja 2, Polska 2, Szwajcarja 1, Holandja 2, Francja 2. ' Albrecht, Bender, Janas, Kobierski należeli do rezerwowego składu we Włoszech w cza sie zawodów o mistrzostwo świata. Nr. 1 0 4 — 15 . 4 . 3 s. PoisKa-Niemcy w szczypiorniaKo Polski Związek Gier Sportowych przyjął propozycję Niemców w sprawie urządzenia spotkania międzypaństwowego w szczypiormaku. Termin spotkania ustalono na 15 wrześ nia br. Spotkanie odbędzie się w Warszawie, choć Niemcy uparcie proponują Berlin. Zakontraktowanie powyższego spotkania wydaje się dla Polski nieco przedwczesne. Nasz przyszły przeciwnik reprezentuje najwyższą klasę światową i przegrana z nim musi się wy razić wynikiem dwucyfrowym. Należało przed Niemcami spróbować sił naszych szczypiornistów z przeciwnikami takiemi, jak Austrja, Szwecja czy Węgry. Wynik z którymkolwiek tych przeciwników byłby sprawdzianem szans drużyny jąolskiej na olimpjadzie w Berlinie. Spotkanie z Niemcami nie pozwoli na wyciąga nie żadnych wniosków, bowiem Niemcy po dobnie jak z Polską, wygrają ze wszystkimi innymi przeciwnikami. Chęć doprowadzeń a do spotkania sz czy pion. niaka dowodzi, że nasza najwyższa magistratura nie bardzo orjentu,e się w międzynarodo wym poziomie szczypiorniaka. B ie S i propagandowe w Wełnowtn Miejscowy Strzelec urządził w dniu wczoraj szym szereg biegów propagandowych, w któ rych przeważnie zwyciężyli zawodnicy zamiej scowi. W grupie pań na trasie 1.500 mtr. zwy ciężyła Saterówna Zw. Strzel. Wełnowiec w czasie 6,54 min. przed Brolówną i Świtałówną. Z pośród junjorow pierwszy do mety dobiegł Materski z miejscowego Sokoła, pokonując dy stans 3.000 mtr. w czasie 11 min. Drugim był Kowalski z Czeladzkiego K. S., na na trzeci em miejscu przybył Kupski z Zw. Strzel. Załęże, Chmura, zawodnik miejscowego Zw. Strzel., przybył na szostem miejscu, zdobywając tymsamym tytuł mistrza oddziału. W grupie sen iorów n trasie 4.500 metrów zwyciężył Grze sik, Stad jon Chorzów, pxrzed Kaweckim ze Zw, Strzel. Janów i Parżniewskim, Zw. Strzel. Sos nowiec. Startowało ogółem 80 zawodników, Obecny skład drużyny przyjeżdżającej do Ruchu, jest następujący: Posch, Janes, Borne feld, Mehl, Bender, Breuer, Brühl, Wigold, Al brecht, Źwolanowski, Kobierski, rezerwowi: M istrzostw a pod okręgu przem ysłow ego bramkarz — Kuckelkorn obrona — Nachtigall, ŚI.OZGS odbyły się w dniu w czorajszym n* Kluth, pomoc — Czajka, Krubrn, atak — Goe- boisku KPW . Wielkie Hajduki, grom adząc rig, Peters, Kozioł, Vellmar. ma starcie KKS. Pogoń Katowice, PZP. Wiel Kilka wyników z ostatnich zawodów towa kie Hajduki, PZP. Nowy Bytom, KPW. Pio rzyskich: I. F. C. Norymberga 3:1, Bayern Mo- trowice. Po wcale in ter sujących spotkaniach nachjum 2:0, Polizei Chemnitz, Hamburger Sp. V. 4:4, Libertas Wiedeń 0:1, Spora Luxemburg pierw sze miejsce zajęła drużyna KKS. Pogoń Katowice w składzie: Trydko, Szymański, 6 :0 . Piechuila II, Szymański I i II, Szczepański i T atarczyk. W drużynie brakło doskonałego tr a c z a Kądziela wy. Drugie miejsce z&jęła. drużyna PZP, Wielkie Hajduki, trzecie PZP. Nowy Bytom, czw arte KPW. Piotrowice. POLICYJNY K. S. SOSNOWIEC 0 mistrzostwo SląsKa Zawody bokserskie — K. S. „06” MYSŁOWICE. Po dłuższej przerwie otwiera sekcja bokser ska K. S. „06” Mysłowice dnia 16 bm. sezon bokserski i zakontraktowała doskonałą druży nę Zagłębia Dąbrowskiego Pol. K. S. Sosno wiec. Na ostatnich mistrzostwach drużyno wych pokonała ona kilka silnych drużyn Ślą ska, to też weszła do klasy A. Walczą nastę pujące pary (Sosnowiec na pierwszem miej scu ): W aga musza: Lejzorgen — Hanf I, ko gucia: Welgryn — Hanf II, piórkowa: Domań ski — Orzegowski, lekka: Dziurowicz — Ku lasa, półśrednia: Banach II — Walendowski i Szarowara — Nest man, średnia: Banach I — Czerwień, półciężka: Moszkowicz — Lipowicz i ciężka: Wyjadtowski — Koszemba. Sędziowali Dziura, Potoczek, FligeL W szy scy sędziowie w ykazali zupełny brak znajo mości przepisów, jeżeli chodzi o piłki po dwójne i przetrzym ane. Boisko nie nadawało się do mistrzostw, a wysokości siatki brako w ało 14 cm. SZCZYPIORNIAK. KKS, Pogoń Katowice — MTV. ce 7:3. Spotkanie pow yższe odbyło się wicach i mistrzowi Polski wcale nie przynosi. Spotkanie drużyn wych zakończyło się w ygraną stosunku 5:1. Mysłowi w M ysło zaszczyt» rezerw o MTV. w Przygody bezrobotnego Froncka 1 Aż przy trudnej tej czynności spotkał swego znajomego: ana redaktora J a n a ----------------Vy go znacie, wiecie — tego... ę Wspólna dola I niedola połączyła Ich oboje — uścisnęli sobie dłonie, jak po wódce dwa opoje. MiESlECZNY ABONAMENT J G R O S Z Y " Z DOSTAWA DO DOMU PRZEZ AGENTÓW LUB PRZEZ POCZTĘ W KRAJU Z ł .2.31 rPRZY ZAMÓWIENIU W URZCDZIE POCZT. ZŁ.2.41 Lecz gdy groźny pan kapitan wrył w ślepego pasażera —. swój marsowy wzrok nielada, Froncek myśli nie pozbiera.- REDAKCJA Wreszcie — gdy rzekł, źe jest Fronckiem bezrobotnym — z „7 Groszy“ — — — to kapitan, aż z radości rękę ścisnął mu — pokoszę.(Ciąg dalszy nastąpi.) CENNI K O G Ł O S Z E Ń W „1 G R O S Z A C W ' 1 POLE O WY MI AR Z E 3 5 m m - 6 7 m m . Z Ł .20. OGŁOSZENIA DROBNE 2 0 GR. ZA SŁOWO. Drukiem i nakładem Zakładów Graficznych i Wydawniczych „Polonia“ S. Ą, w Katowicach. — Redaktor odpowiedzialny.: Stanisław N o g a>