nr 2 - Czerwiec 2012
Transcription
nr 2 - Czerwiec 2012
Czerwiec 2012 | nr 2, rok 1 PAŃSTWOWEJ WYŻSZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ W KONINIE www.pwsz.konin.edu.pl fot. Dominik Robakowski MAGAZYN Zmiany i za nami, i przed nami s. 4-5 Dla Konina mam czas s. 14-15 Juliette in Woderland s. 30-33 Mieszkam w raju s. 34-37 Koszykarki na szczycie s. 64-67 fot. Jarosław Derda fot. Zbigniew Walkiewicz Drodzy Czytelnicy, z ogromną radością oddaję w Państwa ręce drugi już numer magazynu „Szkiełkiem i okiem”. Nawet bardzo pobieżne spojrzenie na zawartość tego numeru pokazuje, jak dużo dzieje się w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej i jak ważną rolę odgrywa ona w mieście i regionie. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy odbyły się bowiem w jej murach kolejne konferencje naukowe i naukowo-dydaktyczne, podejmowane były inicjatywy mające na celu przedyskutowanie bieżących problemów ważnych dla miasta, regionu, a także całego kraju. Podpisane zostały nowe porozumienia ze szkołami ponadgimnazjalnymi, partnerami zewnętrznymi i uczelniami zagranicznymi, odbywały się imprezy promujące naukę języków obcych, a także spotkania autorskie, konkursy, wystawy i koncerty. Informacje dotyczące wszystkich tych wydarzeń stanowią trzon bieżącego numeru „Szkiełkiem i okiem”, ale przecież nie jedyną. Na szczególną uwagę zasługuje dział „Osobowości”, w którym znajdą Państwo artykuł o prof. Jacku Lewandowskim z Wydziału Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia oraz dział „Pasje studentów”, w którym studentka turystyki i rekreacji mówi o swoich fascynacjach związanych z modą. Warto także zauważyć, że redaktor naszego pisma uczelnianego poszukuje kontaktów z absolwentami uczelni, starając się udowodnić, że studia w PWSZ w Koninie mogą być początkiem wielkiej przygody i ciekawej kariery zawodowej. Tym razem dotarła do absolwenta mechaniki i budowy maszyn, który doskonale radzi sobie na płaszczyźnie zawodowej, ale także do absolwentki anglistyki, która pracuje w dalekich Chinach. Chciałbym zwrócić Państwa uwagę na dwa zupełnie nowe działy, które debiutu- ją w niniejszym numerze, tj. „Prace naukowe studentów” oraz „W zaprzyjaźnionych szkołach”. Jeśli chodzi o ten pierwszy, to studentki z Koła Naukowego Rachunkowości Controlling przedstawiają wyniki badania ankietowego, które miało na celu zdefiniowanie oczekiwań pracodawców wobec absolwentów wyższych uczelni. Drugi poświęcony został Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu, poecie-żołnierzowi, a jednocześnie patronowi II Liceum Ogólnokształcącego w Koninie, sąsiadującego, można by powiedzieć, z naszą Uczelnią. Włączenie tych dwóch nowych działów to bez wątpienia kolejny wyraz tego, że misją magazynu „Szkiełkiem i okiem” jest nie tylko relacjonowanie wydarzeń uczelnianych, ale również odnoszenie się do spraw istotnych z punktu widzenia społeczności lokalnej oraz aktywne w nie zaangażowanie. Jestem głęboko przekonany, że taka właśnie powinna być rola naszego uczelnianego magazynu i będzie ona jeszcze bardziej wyrazista w jego kolejnych odsłonach. Życzę Państwu przyjemnej lektury. Mirosław Pawlak Zmiany i za nami, przed nami 4 Z kalendarza rektora 6 Praca z ludźmi i dla ludzi 8 Współpraca zagraniczna się rozkręca 10 Niestety, trzeba wracać 11 Erasmus po portugalsku 12 W Koninie jak w domu 13 Dla Konina mam czas 14 Praktykowali w Kołobrzegu 16 Świat mówi do Ciebie 18 Znać język sąsiada 18 Angielski w przestrzeni publicznej 18 Zabawa i rywalizacja 19 Na scenie po angielskui niemiecku 20 Sprawdzaliśmy poziom rozwoju gmin 22 Media a terroryzm. O zagrożeniach symbiotycznej zależności 24 Oczekiwania pracodawców 26 Krzysztof Kamil Baczyński w II Liceum 27 Kameralna atmosfera sprzyja studiowaniu 28 Lubię konińskie klimaty 29 Juliette in Woderland 30 Mieszkam w raju 34 Juwenaliowe szaleństwo 38 W kraju Inków i Indian Uru 42 Dla przyszłych studentów 48 O nauczycielu refleksyjnym 51 Język grafiki 52 Drzewa kochane 53 Seminarium bolońskie 54 Autonomia ucznia 55 Ewaluacja i innowacje w edukacji 56 O rozwoju gospodarczym w Turku 57 Region w fotografii 58 Studia podyplomowe z partnerami 59 Rady programowe formą współpracy ze środowiskiem 60 Mechanicy na zajęciach terenowych 62 Koszykarki na szczycie 64 O K I Z prof. nadzw. dr. hab. Mirosławem Pawlakiem, Rektorem PWSZ w Koninie, rozmawia Ewa Kapyszewska. Wydaje się, że dopiero co rozpoczęła się Pana kadencja, a tymczasem już pora podsumować pierwszy rok akademicki pod Pana kierownictwem. Wiele się już zmieniło na uczelni, a kolejne zmiany czekają „w kolejce”. Ostatnio Senat PWSZ zaopiniował pozytywnie Pana wniosek dotyczący likwidacji Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych oraz Studium Wychowania Fizycznego i Sportu. Jakie były powody takiej decyzji? Uważam, że w uczelni, która ma 3 tys. studentów i w której funkcjonuje Instytut Neofilologii i Wydział Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia, utrzymywanie takich jednostek jest nieuzasadnione. Mogą je z powodzeniem przejąć wyżej wymieniony instytut i wydział. Takie rozwiązanie jest podyktowane racjonalizacją zadań i przyniesie uczelni oszczędności. Decyzja jest jednym z elementów restrukturyzacji uczelni i ma doprowadzić to tego, że szkoła będzie funkcjonować sprawniej i taniej. Przyczyni się też, w moim głębokim przekonaniu, do bardziej skutecznej realizacji zadań wypełnianych obecnie przez likwidowane jednostki. czerwiec 2012 • nr 2 Zmiany i za nami, i przed nami 4 Jakiej sfery będą dotyczyć kolejne zmiany? W najbliższym czasie należy się spodziewać daleko idących zmian w sposobie funkcjonowania administracji. Ponieważ rozważane są obecnie różne warianty, nie chcę w tym momencie przedstawiać konkretnych rozwiązań. Dynamicznie rozwija się w uczelni współpraca z zagranicą. Przybywa nam i uczelni partnerskich, i studentów, którzy chcą u nas studiować. Okazuje się, że taką wolę wyrażają już nie tylko studenci tureccy, ale także Hiszpanie i Portugalczycy. Należy się z tego cieszyć. Ministerstwo zachęca, by współpraca zagraniczna rozwijała się na wielu płaszczyznach: wyjazdy i przyjazdy studentów, ale także wykładowców i pracowników administracji. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że tych uczelni nie E R może być zbyt dużo, ale z drugiej strony, jeśli jest bogatsza oferta, studenci mają z czego wybierać. Wyjazdy studentów na studia zagraniczne są dla nas pewnym problemem, ponieważ nie mamy zbyt wielu chętnych. Jaka jest tego przyczyna? Są to przede wszystkim problemy finansowe studentów. Owszem, każdy wyjeżdżający otrzymuje stypendium Erasmusa, ale nie pokrywa ono wszystkich potrzeb. Podpisałem niedawno zarządzenie dotyczące funduszu stypendialnego, dzięki któremu będzie można wspomóc finansowo wyjeżdżających, szczególnie tych z najlepszymi wynikami w nauce. Będziemy również częściowo pokrywać koszty podróży studentów, tak jak robimy to obecnie w przypadku nauczycieli akademickich. PWSZ współpracuje z uczelniami zagranicznymi także poza programem Erasmus, czy planuje Pan rozwój tego typu partnerstwa? Od lat współpracujemy z Uniwersytetem w Briańsku. Podpisaliśmy dodatkową umowę z Uniwersytetem w La Coruni, która dotyczy szerszej wymiany pracowników i studentów oraz wspólnych przedsięwzięć naukowych, np. konferencji. Chciałbym, by uczelnia nawiązała współpracę z uczelniami z Litwy, Łotwy czy Estonii. Marzy mi się również współpraca transatlantycka. Jestem optymistą i wiem, że wszystko jest do zrobienia, ale potrzeba czasu. Wiele razy mówił Pan, że zależy Panu na rozwoju naukowym uczelni. Co do tej pory zostało zrobione w tej sprawie? Jest uchwała Senatu dotycząca prowadzenia prac badawczych przez nauczycieli PWSZ w Koninie. Jest własny fundusz stypendialny dla pracowników i studentów i jest rezerwa rektora, z której można finansować wyjazdy na konferencje, ale też przyjazdy znanych naukowców. W chwili obecnej trudno jest mówić o prowadzeniu w naszej uczelni zakrojonych na szeroką skalę badań naukowych, choćby dlatego, że nie otrzymujemy na ten cel żadnych funduszy. Chodzi nam raczej o finansowanie publikacji i uczestnictwo oraz organizowanie konferencji naukowych. W uczelni odbywają się poważne konferencje, organizowane przez poszczególne wydziały i instytuty. Na niektórych bywają najbardziej znane na świecie sławy naukowe. W uczelni trwają prace nad dostosowaniem programów nauczania do Krajo- E K T wych Ram Kwalifikacji. Na jakim etapie jesteśmy? Już w lutym Senat PWSZ podjął uchwałę w sprawie wytycznych dla rad wydziałów dotyczących zasad opracowywania planów studiów i programów kształcenia zgodnych z Krajowymi Ramami Kwalifikacji dla Szkolnictwa Wyższego. Uchwała zawierała zalecenia, terminy oraz wymogi dotyczące dokumentacji stanowiącej podstawę do podjęcia przez rady wydziałów uchwał w sprawie programu kształcenia dla określonego kierunku studiów, poziomu i profilu kształcenia oraz formy studiów. Rady wydziałów przyjęły i zatwierdziły programy kształcenia zgodnie z harmonogramem. Efekty kształcenia, zdefiniowane dla programów poszczególnych kierunków studiów, po zaopiniowaniu przez Senacką Komisję ds. Kształcenia zostaną w czerwcu przedstawione Senatowi do zatwierdzenia. Jestem dumny z zaangażowania pracowników w prace nad sporządzaniem tych dokumentów, bo dzięki nim powinniśmy już niedługo wypełnić wszystkie wymogi nowej ustawy. Szkoła chce się rozwiać także poprzez poszerzanie oferty edukacyjnej, uruchamianie nowych kierunków. Na Senacie padła już propozycja kulturoznawstwa. Na co tak naprawdę mogą liczyć przyszli studenci PWSZ w Koninie? To jest interesująca propozycja, ale wymaga analizy finansowej i badań zapotrzebowania rynku. Nie da się jej jednak zrealizować z początkiem nowego roku akademickiego. Kierunek mógłby ruszyć najwcześniej za rok, jeśli uzyskalibyśmy zgodę ministerstwa. Dziekani mają kolejne pomysły i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to podejrzewam, że nowe kierunki uruchomimy dopiero w ostatnim roku kadencji. Poza tym prowadzę rozmowy w sprawie uruchomienia studiów drugiego stopnia na filologii. Mam nadzieję, że w ostatnim roku kadencji studenci będą mogli studiować filologię na studiach magisterskich. Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym obliguje uczelnie do opracowania nowych dokumentów dotyczących ich funkcjonowania. Przez ostatnie miesiące pracowały intensywnie Komisja ds. Opracowania Wewnętrznego Systemu Zapewnienia Jakości Kształcenia oraz Komisja ds. Strategii Rozwoju Uczelni. Jakie są rezultaty tych prac? Na majowym posiedzeniu Senat zatwierdził Wewnętrzny System Zapewnienia Jakości Kształcenia w PWSZ w Koninie. Jego O R A główne cele to m.in.: monitorowanie i doskonalenie jakości kształcenia, podnoszenie poziomu wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych studentów, inicjowanie mobilności studentów, podnoszenie atrakcyjności studiowania, nawiązywanie współpracy z instytucjami życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego. Gotowa jest też strategia uczelni, która jest teraz konsultowana ze społecznością PWSZ oraz interesariuszami zewnętrznymi i zostanie przedstawiona Senatowi do zatwierdzenia w czerwcu. A jak postępuje informatyzacja szkoły? Już niedługo będzie funkcjonować nowa strona internetowa uczelni. Postępuje też informatyzacja obsługi dydaktyki. Sesja czerwcowa będzie realizowana dwutorowo, czyli i elektronicznie, i jeszcze „papierowo”. Od przyszłego roku obsługa sesji będzie tylko elektroniczna. Znikną indeksy i karty egzaminacyjne. Studenci będą się zapisywać na zajęcia językowe, sportowe i seminaria tylko przez internet. Planuję także elektroniczne ankietowanie wykładowców i wprowadzenie elektronicznych legitymacji. Panie Rektorze, wiele się ostatnio dyskutuje na temat złej kondycji polskiej nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce. Jakie jest Pana zdanie na ten temat? Czy jest aż tak źle i czy nowa ustawa jest w stanie to zmienić? Kondycja polskiej nauki nie jest dobra, o czym świadczą na przykład dalekie miejsca w międzynarodowych rankingach, które zajmują najlepsze polskie uniwersytety. Oczywiście wiele zależy od dyscypliny naukowej i indywidualnego zaangażowania. W Polsce jest przecież wielu naukowców o światowej renomie, ale to nie wystarczy, aby znacząco polepszyła się kondycja polskie nauki jako takiej. Nie jestem tutaj niestety, wielkim optymistą. Wiele z wprowadzanych obecnie zmian idzie w dobrym kierunku, ale w moim przekonaniu głównym problemem są finanse, a tutaj niewiele się poprawia. Mam na myśli zarówno wynagrodzenia, które zachęcałyby najlepszych do pozostania na uczelniach, jak i sposób finansowania badań. Pojawiają się oczywiście możliwości pozyskiwania grantów, co należy na pewno docenić, ale nie zmienia to sytuacji w sposób radykalny. Mam nadzieję, że kiedyś ktoś postara się znaleźć rozwiązanie tej kluczowej dla szkolnictwa wyższego kwestii. Dziękuję za rozmowę. czerwiec 2012 • nr 2 M 5 Z K A N D Spotkanie Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Neofilologicznego Prof. nadzw. dr hab. Mirosław Pawlak uczestniczył w XVII Zgromadzeniu Plenarnym Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych, które odbywało się w dniach 2-4 lutego w PWSZ Kaliszu. W obradach uczestniczyli rektorzy lub prorektorzy 30 uczelni należących do KRePSZ. Podczas zgromadzenia przyjęto w poczet członków Konferencji prof. Wacława Wierzbieńca, rektora PWST-E im. ks. Bronisława Markiewicza w Jarosławiu. Rektor Pawlak gościł 3 marca członków Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Neofilologicznego, w którym pełni funkcję sekretarza generalnego. PTN jest jedynym w kraju wielojęzycznym stowarzyszeniem osób związanych z nauczaniem języków obcych (nauczycieli wszystkich poziomów i typów szkół, tłumaczy i naukowców). Głównym celem działalności PTN jest organizowanie sesji naukowych, zjazdów i wykładów o treści neofilologicznej i publikowanie wydawnictw służących dydaktyce języków obcych. Towarzystwo oferuje także pomoc merytoryczną w opracowywaniu programów nauczania i opiniuje materiały dydaktyczne. Członkiem indywidualnym PTN może zostać każda osoba działająca w dziedzinie neofilologii, która chciałaby się włączyć w realizację celów Towarzystwa. Dotyczy to także studentów kierunków językowych. Kolejne spotkanie KRePSZ odbędzie się w marcu 2013 r. w PWSZ w Koninie. Marzec 2012 Konkurs „English Non Stop” czerwiec 2012 • nr 2 E Luty 2012 Konferencja Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych W Kaliszu dyskutowano o sytuacji państwowych wyższych szkół zawodowych po wprowadzeniu nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, a głównie o problemach, które muszą pokonać uczelnie zawodowe, by dostosować swoją działalność do zapisów ustawowych oraz sprostać wymogom Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Szczególną troskę rektorów budzą te zapisy, które bezpośrednio zagrażają stabilnemu funkcjonowaniu państwowych wyższych szkół zawodowych. Dotyczą one m.in. ograniczenia dużej grupie pracowników naukowo-dydaktycznych czynnego i biernego prawa wyborczego, warunków zatrudnienia osób pełniących funkcje organów jednoosobowych, zasad zatrudniania przy zmianie warunków umowy, ograniczenia kadencyjności organów kolegialnych czy dalsze utrzymanie braku finansowania badań, nawet dla potrzeb rozwoju kadry. 6 L W Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Tadeusza Kościuszki w Turku odbył się 2 marca konkurs „English Non Stop”, nad którym Rektor PWSZ w Koninie objął honorowy patronat. Była to piąta edycja konkursu, którego celem jest popularyzowanie nauki języka angielskiego oraz kultury anglojęzycznej. Podczas imprezy profesor Pawlak wygłosił wykład What does it mean to know a foreign language? Z roboczą wizytą w Hiszpanii Rektor Pawlak, w towarzystwie Aleksandry Orlikowskiej, kanclerza PWSZ, oraz Danuty Rakowskiej, kwestora uczelni, przebywał od 4 do 9 marca w Hiszpanii. Przedstawiciele PWSZ w Koninie byli gośćmi Rektora Uniwersytetu La Coruna. Spotkali się też z dr Begonią Crespo, prodziekanem Wydziału Filologii, dr Isabel Moskowitz-Spiegel, dyrektorem Instytutu Języka Angielskiego, kierownikiem Dziekanatu oraz kadrą Referatu ds. Współpracy Międzynarodowej. Profesor Pawlak rozmawiał też ze studentami Wydziału Filologii, którzy zamierzają studiować w Polsce. Podczas spotkania z kwestorem uniwersytetu wymieniono informacje na temat finansowania uczelni polskich i hiszpańskich oraz zarządzania administracją i mieniem uczelni. Najważniejszym elementem wizyty w La Coruni było podpisanie przez obie uczelnie umowy o współpracy (poza programem Erasmus). Celem jej zawarcia jest promowanie wymiany społeczności obu uczelni oraz doświadczeń na płaszczyźnie nauczania, badań naukowych i szeroko rozumianej kultury. Umowa mówi o sposobach współpracy polegającej m.in. na wymia- A R Z A nie (na określony czas) studentów, kadry dydaktycznej i naukowej, udziale w projektach i programach badawczych przyczyniających się do rozwoju obu uczelni, ocenie wzajemnych działań, wymianie pozycji książkowych, współpracy przy innych projektach i działaniach, w ramach możliwości każdej ze stron. Umowa będzie obowiązywać przez cztery lata. Język trzeciego tysiąclecia Wykład plenarny zatytułowany „Uczenie się słownictwa przez interakcję – od teorii do praktyki” wygłosił prof. Mirosław Pawlak podczas konferencji „Język trzeciego tysiąclecia VII”, która odbyła się 15 marca w Krakowie. Tematem przewodnim konferencji zorganizowanej przez Krakowskie Towarzystwo Popularyzowania Wiedzy o Komunikacji Językowej „Tertium” było „Słowo w (kon)tekście”. Towarzystwo utworzyli pracownicy naukowi Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy są zafascynowani problematyką komunikacji językowej. Celem Towarzystwa jest nieodpłatne prowadzenie działalności dydaktycznej, szkoleniowej i badawczej na rzecz środowiska akademickiego w dziedzinie badań nad językiem i komunikacji językowej. Konferencja w Bostonie W dniach 16-19 marca Rektor Pawlak przebywał w Bostonie, gdzie podczas konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Językoznawstwa Stosowanego wygłosił wykład dotyczący strategii uczenia się gramatyki. 100 lat Liceum Ogólnokształcącego w Turku Promocja książki 100 lat Liceum Ogólnokształcącego w Turku odbyła się 30 marca w auli tureckiego liceum. To pierwsza tak obszerna publikacja dotycząca najstarszej tureckiej szkoły średniej, która w tym roku obchodzi swój jubileusz. Jak podkreślił podczas spotkania prof. Mirosław Pawlak, który tę szkołę ukończył i przez kilka lat w niej pracował, w dobie mediów elektronicznych publikacja ta stanowi dowód na głęboki sens książki papierowej. E K Kwiecień 2012 Zgromadzenie Stowarzyszenia PASE Podczas Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia Nauczycieli Akademickich Filologii Angielskiej PASE, które odbyło się w Krakowie 19 kwietnia, prof. Mirosław Pawlak został wybrany na członka Zarządu. Celem działalności Stowarzyszenia jest współpraca i wymiana doświadczeń między polskimi nauczycielami akademickimi filologii angielskiej oraz utrzymywanie kontaktów i współpraca z ośrodkami anglistycznymi w Europie. Maj 2012 Rocznica powstania Izraela W Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu 13 maja świętowano 64 rocznicę powstania państwa Izrael. Na uroczystości obecni byli członkowie gmin żydowskich, Zvi Rav-Ner, ambasador Izraela w Polsce, politycy, władze Poznania i przedstawiciele środowiska akademickiego. Zaproszenie przyjął także prof. Mirosław Pawlak. Wizyta na Węgrzech W dniach 19-24 maja Rektor był gościem Uniwersytetu Pannonia w Veszprém na Węgrzech, z którym nasza uczelnia współpracuje w ramach programu Erasmus. Podczas wizyty omówione zostały możliwości dalszej współpracy na płaszyźnie naukowo-dydaktycznej z prof. Frencem Frieldlerem, rektorem uniwersytetu oraz władzami Wydziału Filologicznego. Podczas 14th Summer School of Psycholinguistics w Balatonalmádi, prof. Mirosław Pawlak wygłosił wykład zatytułowany Written corrective feedback and the acquisition of foreign language gramma. T O R A Zgromadzenie Plenarne KRASP Na Uniwersytecie Warszawskim odbyło się w dniach 25-26 maja XV Jubileuszowe Zgromadzenie Plenarne Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, w którym Rektor Pawlak wziął udział. Gośćmi spotkania były prof. Barbara Kudrycka, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, oraz Krystyna Szumilas, Minister Edukacji Narodowej. Uczestnicy wysłuchali wystąpień dotyczących zmian zachodzących w polskim szkolnictwie wyższym oraz perspektyw jego dalszego rozwoju. Rektorzy dokonali również wyboru władz KRASP na kolejną kadencję. Otwarcie Muzeum w Turku Rektor Mirosław Pawlak uczestniczył 26 maja w uroczystości otwarcia odnowionego Muzeum Rzemiosła Tkackiego w Turku, mieszczącego się w dawnym ratuszu. Efektem prac, które trwały prawie dwa lata, jest budynek łączący XIX-wieczną architekturę z nowoczesnością. Projekt przebudowy budynku inspirowany był sztuką Józefa Mehoffera, młodopolskiego artysty, którego polichromie i witraże zdobią kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa i są powodem dumy mieszkańców Turku. W muzeum uruchomiono wystawę prac Mehoffera, która zawiera także pamiątki po artyście. Uroczystość zaszczyciły swoją obecnością prawnuczki artysty: Anna Mehoffer-Lewandowska oraz Ewa Mehoffer. Wielkopolskiej Rady Trzydziestu Pierwsze w tym roku posiedzenie Wielkopolskiej Rady Trzydziestu, w którym wziął udział prof. Pawlak, odbyło się 29 maja w Poznaniu. Debatowano nad przyszłością Wielkopolski, w nawiązaniu do realizacji Regionalnej Strategii Innowacji, w tym tworzenia marki Wielkopolski. Budowa silnej regionalnej marki pomoże skuteczniej wspierać region w skali globalnej. Wielkopolska Rada Trzydziestu to zespół opiniotwórczo-doradczy powołany przez Marszałka Województwa Wielkopolskiego w ramach projektu PO KL „Budowa Wielkopolskiego Systemu Innowacji”. iwa, ekdar czerwiec 2012 • nr 2 R 7 Z G Ó R N E J P Ó Ł K I Z Aleksandrą Orlikowską, kanclerzem PWSZ w Koninie, rozmawia Ewa Kapyszewska. Przygodę z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Koninie rozpoczęła w 2000 r. w Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych. Po roku była już „prawą ręką” prorektora Tomasza Olejniczaka, a przez kolejne sześć lat zajmowała się kadrami dydaktycznymi. Od początku kadencji 2011-2015 pełni funkcję kanclerza uczelni. Praca z ludźmi i dla ludzi czerwiec 2012 • nr 2 Jak się Pani czuje na stanowisku kanclerza? Bardzo dobrze odnajduję się w tej pracy i mam nadzieję, że uda mi się zrobić coś dobrego dla tej uczelni. Finanse są bliską mi dziedziną, chociażby z racji wykształcenia. Ukończyłam studia z zarządzania, a także studia podyplomowe z finansów w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Zajmując się kadrami dydaktycznymi, miałam do czynienia ze stroną finansową tej działalności. Przez pięć lat byłam również dyrektorem administracyjno-finansowym w firmie zajmującej się działalnością ubezpieczeniową. 8 Czy to jest trudna praca? Bardzo trudna, bo finanse to w ogóle dziedzina niełatwa. Tym bardziej, że przed uczelnią nowe wyzwania związane ze zmianą ustawy o szkolnictwie wyższym i sposobem finansowania uczelni. Będziemy musieli się poważnie zastanowić, jak dalej funkcjonować, bo zmienia się sposób dotowania uczelni oraz prowadzenia ewidencji kosztów studiów stacjonarnych i niestacjonarnych. Istnieje prawdopodobieństwo, że uczelnia będzie otrzymywać mniej pieniędzy z budżetu państwa. Zadaniem kanclerza jest także zarządzanie mieniem i administracją uczelni, co w dzisiejszej rzeczywistości nie jest proste. Jednak praca z ludźmi i dla ludzi daje mi wiele satysfakcji i utwierdza w przekonaniu, że sercem każdej organizacji są jej pracownicy. W związku z tym, jakie najbliższe zadania przed Panią kanclerz? Przygotowanie uczelni od strony finansowej i administracyjnej właśnie do tych zmian, które wchodzą w życie w styczniu 2013 r. Musimy być bardzo rozważni i ostrożni we wszystkich decyzjach finansowych, dlatego też pewne konieczne zmiany na uczelni trzeba będzie wprowadzić. Analizujemy obecną sytuację i rozważamy, co można zrobić, by PWSZ z powodzeniem mogła funkcjonować w zmienionych przez nową ustawę realiach. A co z życiem poza pracą. Jest czas na realizację zainteresowań? W tej chwili nie mam zbyt wiele czasu dla siebie. Bardzo lubię czytać, przede wszystkim biografie. Udało mi się ostatnio, mimo wszystko, przeczytać książkę Danuty Wałęsowej. Jednak przede wszystkim pasjonują mnie podróże, poznawanie nowych miejsc, ludzi i kultur, zwiedzanie, podziwianie zabytków. Najbardziej ulubiony kierunek podróży to? Zdecydowanie Azja i Afryka. Ale także kraje europejskie. Uwielbiam kraje śródziemnomorskie, ich klimat, kulturę, i bardzo chętnie tam wracam. Ostatnio zakochałam się w Madrycie; jestem pod jego ogromnym wrażeniem i jestem pewna, że odwiedzę to miasto ponownie. Co najbardziej podobało się Pani u naszych hiszpańskich partnerów? Uniwersytet w La Coruni to niezwykle nowoczesna uczelnia, ma dopiero 23 lata, a proces obsługi studenta jest całkowicie zinformatyzowany. W administracji zatrudnionych jest niewiele osób. Byłam bardzo zaskoczona sposobem funkcjonowania sekretariatów jednostek wydziałowych; sekretarki instytutów pracują w jednym pomieszczeniu. Taka organizacja pracy trochę mnie nawet zaszokowała, ale po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że to ciekawe rozwiązanie. Bardzo dziękuje za rozmowę. czerwiec 2012 • nr 2 Madryt odwiedziła Pani przy okazji wyjazdu do zaprzyjaźnionej uczelni hiszpańskiej w La Coruni. Co było celem tej wizyty? Poznanie specyfiki funkcjonowania uczelni od strony finansowej i administracyjnej. Przyjrzenie się rozwiązaniom, które z korzyścią dla naszej uczelni moglibyśmy zaszczepić na swój grunt. 9 W S P Ó Ł P R Współpraca zagraniczna się rozkręca Studenci W semestrze letnim tego roku na studia zagraniczne wyjechało 10 osób. Do Instituto Politecnico de Bragança w Portugalii pojechali studenci politologii, zarządzania oraz turystyki i rekreacji, a do Hiszpanii (Uniwersytet La Coruna) studentka filologii angielskiej. Studenci wyjadą także na wakacyjne zagraniczne praktyki zawodowe. Z tej możliwości skorzysta kilkunastu studentów kierunków turystyka i rekreacja, zarządzanie oraz filologia germańska. Współpraca zagraniczna to nie tylko wyjazdy, ale także przyjazdy studentów z partnerskich uczelni. PWSZ w Koninie szczególnie upodobali sobie Turcy. Wraz z początkiem letniego semestru do ośmiu osób powiększyło się grono studentów z Turcji, którzy do końca roku akademickiego 2011/2012 pobierają nauki na politologii, zarządzaniu i filologii angielskiej oraz uczą się języka polskiego. W przyszłym roku akademickim do Konina przyjadą także studenci z Portugalii, którzy chcą studiować na wychowaniu fizycznym oraz realizować praktyki zawodowe na Wydziale Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia. czerwiec 2012 • nr 2 Rosjanie na warsztatach naukowych 10 W maju odwiedzili nas studenci Wydziału Nauk Historycznych i Stosunków Międzynarodowych Briańskiego Uniwersytetu Państwowego w Rosji, którzy uczestniczyli w warsztatach, zorganizowanych przez Instytut Politologii. Podczas wizyty podpisano aneks do porozumienia o współpracy pomiędzy Briańskim Uniwersytetem Państwowym im. I.G. Pietrowskiego oraz PWSZ w Koninie na lata 2011/2012-2012/2013. W przyszłym roku akademickim z rewizytą na warsztaty naukowe do Briańskiego Uniwersytetu Państwowego pojedzie delegacja studentów Wydziału Społeczno-Technicznego w naszej uczelni. Nauczyciele i pracownicy administracji W maju gośćmi PWSZ w Koninie byli dr Laura Juznik Rotar oraz Melanija Frankovič ze School of Business and Management w Słowenii. Dr Rotar przeprowadziła zajęcia ze studentami zarządzania, a Melanija Frankovič, która jest pracownikiem biblioteki uczelnianej, zapoznała się z metodami pracy Biblioteki PWSZ. Nasi nauczyciele akademiccy wyjeżdżali w tym roku do uczelni partnerskich we Włoszech, Portugalii, Słowenii, Niemczech i Turcji. Dr Galina Mitrushina oraz mgr Victor Mitrushin, lektorzy Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych, byli w Salerno (Włochy). Dr Jan Hauke (Instytut Ekonomiczny) oraz Andrzej Kujawski, lektor Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych, byli gośćmi Politecnico Instituto de Portalegre w Portugalii. Mgr Beata Łazarska i dr Karina Zawieja-Żurowska (Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych) oraz dr hab. Radosław Fiedler wyjechali do School of Business and Management w Novo mesto w Słowenii. W ramach współpracy z Hochschule Merseburg (FH) w Niemczech, na zagraniczne wykłady wyjechał dr Robert Cichowicz z Zamiejscowego Wydziału Budownictwa i Instalacji Komunalnych w Turku, a dr Piotr Ebbig, wykładowca Instytutu Politologii, odwiedził Selcuk University w Turcji. Stypendium Erasmusa dla pracowników administracyjnych otrzymały w roku akademickim 2011/2012 trzy osoby: Aleksandra Orlikowska, kanclerz, oraz Danuta Rakowska, kwestor PWSZ w Koninie, które zrealizowały w marcu szkolenie w dziale finansów partnerskiego Uniwersytetu La Coruna w Hiszpanii. Patrycja HermanWróbel, pracownik Biura Współpracy z Zagranicą, była w maju gościem School of Business and Management w Novo mesto w Słowenii. A C A W Biurze Współpracy z Zagranicą PWSZ w Koninie nieustanny ruch: jedni przyjeżdżają, inni wyjeżdżają… Nowe partnerskie uczelnie Universitat Internacional de Catalunya w Barcelonie (Hiszpania) Universitat Internacional de Catalunya jest prywatną uczelnią katolicką, powstałą w 1997 r. Kształci 4600 studentów na trzech stopniach studiów. Każdego roku studiuje tu około 300 osób z zagranicy. Uczelnia zatrudnia 320 wykładowców oraz 180 pracowników administracji. Uniwersytet składa się z wydziałów: Nauk Ekonomicznych i Społecznych, Nauk Medycznych i Zdrowia, Humanistycznego, Pedagogicznego, Komunikacji Społecznej oraz Wydziału Stomatologicznego. Umowa między uczelniami dotyczy wymiany czterech studentów kierunku politologia oraz pracownika dydaktycznego w ramach programu Erasmus – Lifelong Learning Programme. Umowa o współpracy została zawarta na lata 2012-2014. Beykent University w Istambule (Turcja) PWSZ w Koninie pracuje nad nawiązaniem współpracy, w ramach programu Erasmus, z Beykent Uniwersytet w Istambule. Umowa pomiędzy uczelniami dotyczyć będzie wymiany międzynarodowej 2-4 studentów kierunku filologia angielska oraz pracowników dydaktycznych i obowiązywać będzie w latach 2012-2014. Beykent Uniwersytet jest prywatną uczelnią powstałą w 1997 r. Kształci ponad 12 tys. studentów na studiach licencjackich, magisterskich oraz doktoranckich. Na uczelni funkcjonuje sześć wydziałów: Literatury i Nauki, Inżynierii i Architektury, Administracji i Ekonomii, Prawa oraz Sztuk Pięknych. Patrycja Herman-Wróbel Z A G R A N I C Ą Niestety, trzeba wracać Decyzja o studiach za granicą była „strzałem w dziesiątkę”. Wybrałam Uniwersytet w La Coruni w Hiszpanii i mogę, jak wszyscy stypendyści programu Erasmus, cieszyć się z tego, że stworzono mi szansę, by choć przez jeden semestr smakować studiów w innym kraju. Takie studia pomagają nie tylko w zdobyciu nowej wiedzy, ale również w poszerzaniu horyzontów myślowych i gromadzeniu doświadczeń. Studenci zagraniczni są w La Coruni traktowani nie jak obcy, ale jak goście. Zawsze mogą liczyć na pomoc pracowników uczelni, a także mieszkańców miasta. Na uczelni hiszpańskiej podoba mi się różnorodność zajęć i nowoczesny system oceniania. Ogromnie wrażenie robi wspaniałe wyposażenie uczelni, na której mam takie same prawa jak studenci hiszpańscy. Poza tym szkoła organizuje dla nas wycieczki do ciekawych i pięknych miejsc. Wspaniałe jest, że na każdym kroku spotykam studentów z całej Europy. Jestem wprost oczarowana Hiszpanią i jej niesamowitym klimatem, mentalnością ludzi oraz różnorodnością architektury. Mogłabym tu zostać na zawsze, ale, niestety, semestr się kończy i trzeba wracać do domu. Katarzyny Szczepaniak, filologia angielska czerwiec 2012 • nr 2 Z 11 W S P Ó Ł P R A C A Erasmus po portugalsku czerwiec 2012 • nr 2 Do Portugalii przyjechałem 19 lutego, by na jeden semestr stać się studentem Instituto Politecnico de Bragança. Już następnego dnia spotkałem się z innymi erasmusowcami, wśród których byli Turcy, Brazylijczycy, Litwini, Rumuni, Hiszpanie, Chińczycy, Kostarykańczycy, ale też i Polacy. To właśnie Polacy, wraz z Brazylijczykami, stanowią najliczniejszą grupę wśród zagranicznych studentów. Wszyscy musieliśmy od razu zapomnieć o swoich rodzimych językach i przestawić się na angielski. Jego znajomość jest tu nieodzowna. 12 Gospodarze, czyli Portugalczycy, okazali się ciepłymi i bardzo życzliwymi ludzmi. Niestety, większość z nich nie zna żadnych obcych języków. Erasmusowcy mają jednak swoje sposoby, by się z nimi porozumieć. Koniecznie trzeba witać miejscowych studentów zwrotem ola, co znaczy „cześć”, a obsługę sklepów bom dia lub boa tarde (w zależności od pory dnia). Decyzja wyjazdu do Portugalii była wyjątkowo trafna. Tu jest fantastycznie. Uczestniczę w ciekawych zajęciach na uczelni, trochę odmiennych od tych w Polsce, bo tu większy nacisk kładzie się na samodzielną pracę. Najbardziej interesujące jest jednak to, że spotkałem ludzi reprezentujących różnorodne kultury, religie, różniących się poglądami i sposobem bycia, a przy tym pozbawionych uprzedzeń. Zachęcam studentów PWSZ w Koninie, by skorzystali z oferty programu Erasmus, odrzucili wszelkie obawy, że nie wystarczy pieniędzy, że będą tęsknić za bliskimi lub że nie poradzą sobie w nowym środowisku. Zapewniam was, że taki wyjazd może okazać się przygodą życia. Mateusz Sypniewski, zarządzanie Z Z A G R A N I C Ą W Koninie jak w domu Kolejna grupa tureckich studentów, stypendystów Erasmusa, kończy okres studiów w PWSZ w Koninie. Przyjechali do nas z uniwersytetów w Selcuk i Mersin. Część z nich spędziła u nas cały rok akademicki. Studenci tureccy czują się u nas bardzo dobrze. Jeśli nawet wyjeżdżają poza Konin (byli m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Lublinie), to chętnie tu wracają, jak do domu. Ich ulubionym miejscem na uczelni jest bar ŻakSmak, a w mieście bulwary nad Wartą. Podkreślają to, co wszyscy erasmusowcy, że mogą liczyć na pomoc studentów uczelni, do której przyjechali. Mają wśród nich bardzo wielu przyjaciół. Jednym słowem, to prawda, że brać studencka na całym świecie trzyma się razem. Przed przyjazdem słyszeli wiele stereotypów o Polsce i Polakach, jednak kiedy przyjechali do Konina, przekonali się, że ludzie są tutaj bardzo życzliwi i że w Koninie nie jest wcale nudno. Tureckim studentom podobają się Polki, dziewczyny wolą jednak urodę swoich tureckich kolegów. Studia w Koninie przebiegają bez problemu. Te osoby, które studiują na filologii angielskiej mówią, że poziom nauczania jest u nas wysoki, ale nauczyciele są bardzo życzliwi i tolerancyjni. Na politologii jest różnie, raz trudniej, raz lżej, ale zapamiętali dr. Piotra Ebbiga, który jest, ich zdaniem, bardzo wymagający. Erasmusowcy z Turcji wkrótce wyjadą z Konina, ale zabiorą ze sobą bardzo miłe wspomnienia i dobrą opinię o naszej uczelni. Obiecali zachęcać koleżanki i kolegów do przyjazdu na studia w PWSZ w Koninie. Cieszą się, że wielu konińskich studentów chce wyjechać na studia do Turcji. W roku akademickim 2011/2012 w PWSZ w Koninie studiowali: Ahmet Koçak, Elif Şentürk, Muhammet Kir, Damla Gül, Muhammed Turgut (Selcuk University), Can Kiliç, Ela Yilidirim, Yalçin Şerttas (Mersin University) oraz Pelin Gumuslu i Ayan Ilknur (Ondokuz Mayis University) iwa czerwiec 2012 • nr 2 Nasi goście wiedzą, że i u nas funkcjonują stereotypy na temat Turków. Konińscy studenci dziwią się, że ich tureccy koledzy piją czasem piwo, palą papierosy, a dziewczyny nie noszą chust zasłaniających twarze. Tymczasem Koran nie nakazuje kobietom zasłaniania twarzy, zaleca jedynie, żeby ubierały się skromnie. 13 O S O B O czerwiec 2012 • nr 2 Prof. nadzw. dr hab. Jacek Lewandowski – Wydział Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia 14 W O Ś C I P Jest absolwentem szkoły muzycznej drugiego stopnia w klasie fortepianu. Pasjonuje go muzyka poważna – jest wielbicielem twórczości Chopina, uwielbia muzykę operową. Zajmuje go także filatelistyka. Kocha morze i żeglowanie (ma wszelkie uprawnienia morskie). Poza swoją macierzystą uczelnią, gdzie po raz drugi został wybrany przez społeczność akademicką na funkcję dziekana Wydziału Wychowania Fizycznego, Sportu i Rehabilitacji, prof. nadzw. dr hab. Jacek Lewandowski realizuje swoje życie dydaktyczno-naukowe także w PWSZ w Koninie, gdzie do niedawna prowadził zajęcia z anatomii człowieka i metod obrazowania narządu ruchu, a obecnie (tylko na tyle czas pozwala) kinezjologię. Przede wszystkim kieruje Katedrą Fizjoterapii i Nauk o Zdrowiu na Wydziale Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia. W Z W Profesor Lewandowski na początku swojej pracy naukowej zajmował się badaniami rozwoju układu ruchu w okresie wewnątrzmacicznym człowieka. Wiele jego prac, które powstały we współautorstwie z prof. dr. hab. Bogusławem Mareckim, zostało opublikowanych w liczących się światowych periodykach naukowych. Równolegle prowadził i prowadzi nadal badania dotyczące kształtowania się krzywizn fizjologicznych kręgosłupa oraz jego odcinkowej ruchomości zarówno w stanach fizjologicznych, jak i patologicznych organizmu. Opracował normy krzywizn i ruchomości kręgosłupa dla populacji polskiej w wieku od 3 do 25 lat, czyli od wczesnego dzieciństwa do zakończenia procesów rozwojowych kości. Swoją wiedzę naukową wykorzystuje w praktyce, pomagając ludziom z chorobami kręgosłupa. Ma uprawnienia do wydawania certyfikatów w zakresie masażu leczniczego i limfatycznego, nadane przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwo Edukacji oraz Ministerstwo Pracy i Spraw Socjalnych. Wiele prac prof. Lewandowskiego z zakresu antropomorfologii mięśni szkieletowych jest zamieszczanych w zagranicznych czasopismach naukowych. Poza tym wyniki jego badań spondylometrycznych są często cytowane w amerykańskim czasopiśmie „Spine”, które znajduje się na pierwszym miejscu wśród pism ortopedycznych na świecie. Angażuje się także w działalność wielu towarzystw naukowych, między innymi Polskiego Towarzystwa Anatomicznego, Polskiego Towarzystwa Antropologicznego, European Anthropological Association, Anatomische Gesellschaft in Deutschland. Od 2011 r. jest członkiem Prezydium Komitetu Rehabilitacji, Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej Polskiej Akademii Nauk (kadencja 2011-2014). Z Koninem prof. Lewandowski związany jest od dawna. Przed laty został skierowany przez Wojewódzki Ośrodek Kształcenia Nauczycieli w Poznaniu do prowadzenia zajęć z gimnastyki korekcyjnej dla konińskich nauczycieli, które odbywały się w Liceum Pielęgniarskim. – To musiał być jeszcze stan wojenny, bo za oknami internatu, gdzie nocowałem, stały wozy bojowe – wspomina. Potem był okres pracy w Studium Nauczycielskim. – Pracowałem tam rok, a potem wraz z innymi nauczycielami przeszedłem do Kolegium Nauczycielskiego, w które Studium się przekształciło. Od początku, tzn. od 1998 r., jestem pracowni- K O N I N I E Dla Konina mam czas kiem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koninie. – Początkowo traktowałem Konin jedynie jako drugie miejsce pracy, ale z czasem bardzo się do niego przywiązałem. Zależało mi, by szkoła się rozwijała i wspinała na kolejne „piętra”. Zresztą nie tylko ja marzyłem o tym, by w Koninie powstała szkoła wyższa. Swego czasu planowaliśmy nawet, że tu będzie uniwersytet – wspomina. – Jasne, że to była utopia, ale odzwierciedlała zapał ludzi zatrudnionych w Kolegium, by tym kolejnym „piętrem” była szkoła mająca status uczelni wyższej – dodaje. Uważa, że teraz jest czas, by znowu pójść o krok dalej. – Myślę o nowych, atrakcyjnych kierunkach, po których absolwenci znajdą zatrudnienie nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej. Dla mnie atrakcyjny jest nie ten kierunek, na który nie brakuje kandydatów, ale taki, który zapewnia absolwentom pracę – tłumaczy. Zdaniem prof. Lewandowskiego fizjoterapia jest kierunkiem trafionym, bo specjaliści z tej dziedziny uzyskują uprawnienia do pracy w krajach Unii Europejskiej, USA i wielu innych, nawet najbardziej odległych, jak Meksyk czy Australia. – Nasze programy studiów na fizjoterapii są kompatybilne z programami studiów na całym świecie, gdzie ten zawód jest traktowany jako medyczny. Nasz absolwent ma więc wszelkie uprawnienia do wykonywania fizjoterapeutycznych zabiegów leczniczych – dodaje. W tym roku uczelnię PWSZ w Koninie opuszczają pierwsi absolwenci fizjoterapii. Prof. Lewandowski jest przekonany, że pra- ca dla nich będzie zarówno w lecznictwie zamkniętym, jak i otwartym. − Trzeba jednak myśleć o nowych, ciekawych i potrzebnych specjalnościach, jak fizjoterapeuta uzdrowiskowy, sportowy, geriatryczny i paliatywny. W całej UE jest ogromne zapotrzebowanie na takich fachowców, więc podjęcie się ich kształcenia jest ogromną szansą dla młodych ludzi, a także dla uczelni – mówi prof. Lewandowski. Jego kolejnym marzeniem związanym z konińską PWSZ jest utworzenie na fizjoterapii studiów II stopnia, a także uruchomienie w katedrze nowych kierunków: zdrowie publiczne i kosmetologia. Przyznaje, że jedno z wielu jego marzeń udało się już zrealizować: wszyscy studenci fizjoterapii od tego roku akademickiego uczestniczą w dwutygodniowych zajęciach praktycznych w uzdrowiskach Kołobrzeg i Ciechocinek. Prof. dr hab. Jacek Lewandowski to człowiek niezwykle zajęty. Wiele ważnych funkcji, które sprawuje na uczelniach w Poznaniu i Koninie, a także poza nimi, powodują, że jego czas jest wypełniony szczelnie. Publikacje, które wychodzą spod jego ręki, „piszą się” nocą. – Pomimo wszystko, dla Konina zawsze znajduję czas – wyznaje z uśmiechem. To się dobrze składa, bo prof. Lewandowski, choć wymagający, jest przez studentów bardzo lubiany, dlatego na każde kolejne zajęcia czekają z niecierpliwością. Profesor pojawia się w Koninie w czwartki. Dni te wypełniają nie tylko obowiązki administracyjne, ale przede wszystkim spotkaniami ze studentami, bo przecież głównie dla nich tu przyjeżdża. Ewa Kapyszewska czerwiec 2012 • nr 2 S 15 I C N Praktykowali w Kołobrzegu 16 S czerwiec 2012 • nr 2 T U D E Studenci trzeciego roku fizjoterapii wybrali się do Kołobrzegu. Powodem ich wyjazdu nie była jedynie chęć wylegiwania się na plaży, ale praktyki zawodowe z fizjoterapii klinicznej, na które zostali zaproszeni przez Zakład Opieki Zdrowotnej Sanatorium MSWiA. Sanatorium specjalizuje się w leczeniu pacjentów z cukrzycą, nadciśnieniem i otyłością oraz schorzeniami tarczycy. Oferta zabiegowa jest bardzo szeroka. Podstawowe zabiegi wykonywane w ośrodku oparte są na bazie solanki i borowiny. Kuracjusze przechodzą też klimatoterapię, czyli rodzaj terapii wykorzystujący działanie naturalnych czynników klimatycznych. Ponadto doświadczony dietetyk opracowuje indywidualną dietę dla każdego pacjenta, stosownie do wymagań jednostki chorobowej. Po zapoznaniu się z personelem, zwłaszcza członkami zespołu rehabilitacyjnego, przybliżono nam strukturę, zasady funkcjonowania sanatorium, system planowania zabiegów, a także zasady elektronicznego prowadzenia dokumentacji oraz karty pa- cjentów. Istotnym warunkiem rozpoczęcia praktyk było też zaznajomienie się z obsługą najnowocześniejszych sprzętów rehabilitacyjnych, niezbędnych do pracy z pacjentem. Każdy dzień rozpoczynaliśmy spotkaniem z dr. n. med. Ryszardem Leszczyńskim, dyrektorem ośrodka, który nadzorował nasze praktyki. Wyjaśniał nam szczegóły funkcjonowania sanatorium, od przyjęcia pacjenta po organizację i przebieg jego leczenia, a także wskazania i przeciwwskazania dotyczące zabiegów w konkretnych jednostkach chorobowych. Podczas praktyk, pod nadzorem kadry sanatorium (w szczególności dr. Jarosława Wojciechowskiego, jednego z najlepszych specjalistów kinezyterapii), zgodnie z metodyką zabiegów fizjoterapeutycznych przeprowadzaliśmy zabiegi z fizykoterapii, kinezyterapii, prowadziliśmy gimnastykę indywidualną, a także zajęcia nordic walking. Spośród zabiegów z zakresu fizykoterapii mieliśmy do czynienia z ciepłolecznictwem (solarium, sauna fińska, fangopa- rafina, borowina), elektrolecznictwem (prądy interferencyjne, prądy TENS, prądy diadynamiczne, prądy Kotz’a), światłolecznictwem (lampa sollux, lampa bio-v, lampa solaria), wodolecznictwem (m.in. bicze szkockie, masaż podwodny, masaże wirowe kończyn, kąpiel czterokomorowa i dwukomorowa, kąpiele solankowe w basenie), leczeniem zimnem (krioterapia miejscowa), magnetoterapią. Zapoznaliśmy się także z innymi zabiegami takimi, jak: auqavibron, różnego rodzaju masażami, wykorzystaniem mat masujących, tlenoterapią, inhalacjami, muzykoterapią, ultradźwiękami, laseroterapią, a nawet stołami rehabilitacyjno-rekondycyjnymi, pozwalającymi zredukować wysiłek pacjenta do niezbędnego minimum. Dysponując zezwoleniem na korzystanie ze wszystkich zabiegów, mogliśmy przekonać się o ich działaniu osobiście. Mieliśmy niepowtarzalną możliwość zastosowania w praktyce wiedzy zdobytej na uczelni. Do dyspozycji mieliśmy najnowocześniejszy sprzęt i najlepszych specjalistów. Zdobyte umiejętności z pewnością zaprocentują w przyszłej pracy. fundusz stypendialny towarzystwa samorządowego Serdecznie zapraszamy do składania wniosków o przyznanie stypendium programu Agrafka Agory, Zadowoleni ze zdobycia nowych umiejętności, szczególne podziękowania składamy profesorowi Jackowi Lewandowskiemu za zorganizowanie praktyk w tak atrakcyjnym miejscu, doktorowi Leszczyńskiemu za przyjęcie, opiekę i cenną wiedzę oraz doktorowi Wojciechowskiemu za praktyczne wskazówki dotyczące zabiegów rehabilitacyjnych i pomoc w ich wykonywaniu. Praktyki z fizjoterapii klinicznej odbywały się w czterech grupach i obejmowały 80 godzin zajęć. Pierwsza grupa rozpoczynała zajęcia w Kołobrzegu 11 kwietnia, a ostatnia zakończyła je 5 czerwca. Katarzyna Podkońska, III rok fizjoterapii partnerskiego programu Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce i Fundacji Agory Program skierowany jest do studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koninie Jeżeli jesteś studentem PWSZ w Koninie lub zamierzasz podjąć studia na tej uczelni, mieszkasz na terenach wiejskich lub w małej miejscowości, to ubiegaj się o stypendium programu Agrafka Agory Regulamin programu oraz druk wniosku dostępne są na stronach internetowych www.stypendia.ts.konin.pl i www.pwsz.konin.edu.pl, w Biurze Towarzystwa Samorządowego, 62-500 Konin, ul. Z. Urbanowskiej 8, tel. 63 243 75 80, kom. 797 901 114 lub w Biurze Pomocy Materialnej PWSZ w Koninie, ul. Przyjaźni 1, pok. 2, godz. 9.00-13.00, tel. 63 249 72 38 Termin składania wniosków upływa 15 października 2012 r. czerwiec 2012 • nr 2 Praktyki to jednak nie tylko nauka. Kołobrzeg jest miastem o wyjątkowych walorach turystycznych, dlatego też po zajęciach korzystaliśmy z jego uroków. Całości dopełniało zakwaterowanie w pokojach z widokiem na morze. Korzystaliśmy też z ulbionej przez pacjentów formy rehabilitacji – „discoterapii”, spokrewnionej z muzykoterapią, odbywającej się w godzinach 18.30-22.00. 17 J Ę Z Y K I W N A Świat mówi Angielski do Ciebie w przestrzeni publicznej W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kłodawie odbył się 26 stycznia Dzień Języków Obcych. Uczestnicy obejrzeli spektakl w językach angielskim i niemieckim oraz uczestniczyli w konkursach z dziedziny krajoznawstwa, kulturoznawstwa i językoznawstwa. Refleksjami na temat korzyści płynących ze znajomości języków obcych podzieliła się z uczniami dr Marta Radojewska, która poprowadziła wykład „Świat jest globalną wioską, mówi do ciebie, ale czy ty coś rozumiesz?”. ekdar Nagrody i wyróżnienia w konkursie kulturoznawczym „Język angielski w przestrzeni publicznej w Polsce” wręczono w Instytucie Neofilologii 17 kwietnia. Konkurs skierowany był do uczniów szkół ponadpodstawowych z Konina i okolic. czerwiec 2012 • nr 2 18 R C I U jawskiej oraz Mateusz Przybylski z Zespołu Szkół Zawodowych w Słupcy. − Prace nadesłane na tegoroczny konkurs były na dobrym poziomie językowym i artystycznym. Mamy nadzieję, że kolejne edycje konkursu będą jeszcze lepsze i przyciągną jeszcze więcej uczestników zainteresowanych językiem i kulturą krajów anglojęzycznych – tymi słowami tegoroczny konkurs podsumował dr Bartosz Wolski. ekdar względem ekonomicznym i najważniejszego pod względem strategicznym partnera, z którym budujemy relacje na wielu płaszczyznach. Ze względu na wymiar ekonomiczny, język niemiecki jest i będzie istotny na wszystkich szczeblach funkcjonowania rynku pracy – mówiła dr Anna Stolarczyk, dyrektor Instytutu Neofilologii PWSZ w Koninie. − Aby skutecznie porozumiewać się z partnerem, należy starać się go zrozumieć, a jest to możliwe dzięki znajomości języka w wymiarze kodu i kompetencji kulturowej – podsumowała. Drużyny ze szkół ponadgimnazjalnych z Izbicy Kujawskiej, Konina, Mogilna, Radziejowa, Słupcy, Turku, Wrześni i Zagórowa uczestniczyli 30 stycznia w drugim etapie konkursu wiedzy o krajach niemieckojęzycznych w PWSZ w Koninie. − Kompetencja interkulturowa jest niezbywalną częścią nauki języka obcego. Uni- A Uczestnicy mieli za zadanie przygotować wypracowanie w dowolnej formie lub nadesłać tryptyk fotograficzny dokumentujący istnienie języka angielskiego i kultury anglojęzycznej w otaczającej nas rzeczywistości. Spośród nadesłanych prac jury w składzie: dr Ewa Urbaniak-Rybicka, dr Anna Mystkowska-Wiertelak i dr Bartosz Wolski postanowiło przyznać cztery równorzędne wyróżnienia, które przypadły Joannie Dominiak (LO w Słupcy), Justynie Czupryniak (LO w Izbicy Kujawskiej) oraz Darii Molińskiej i Lidii Wilant z Zespołu Szkół Zawodowych w Słupcy. Nagrody główne zdobyli Juliusz Pastucha z LO w Izbicy Ku- Znać język sąsiada Podczas trzech kolejnych rund drużyny odpowiadały na pytania z dziedziny kultury, historii, polityki, sportu i geografii krajów niemieckojęzycznych. Zdaniem jurorów, uczniowie byli dobrze przygotowani do konkursu, czego potwierdzeniem była konieczność dogrywki po I i II rundzie. T wersalny jest niewątpliwie język angielski. Wynika to z uwarunkowań politycznych i ekonomicznych oraz postępującego procesu globalizacji. Jednak język niemiecki, ze względu na nasze położenie geograficzne, odgrywa rolę szczególną. Jest to język nie tylko sąsiada, ale największego pod Zwycięzcami konkursu zostali: Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących we Wrześni (I miejsce), Liceum Ogólnokształcące w Słupcy (II miejsce) oraz Zespół Szkół im M. Kopernika w Koninie (III miejsce). Pomysłodawcą i inicjatorem konkursu jest dr Grzegorz Pawłowski, germanista w Instytucie Neofilologii PWSZ w Koninie. ekdar Zabawa i rywalizacja Zadaniem uczestników konkursu było zaprezentowanie wiedzy o krajach anglojęzycznych, o Rosji oraz o krajach niemieckiego obszaru językowego. W pierwszej części konkursu zawodnicy przedstawili przygotowane wcześniej prezentacje, a później rozwiązywali zadania językowe i rozpoznawali utwory muzyczne, postaci oraz miejsca charakterystyczne dla danego kraju. Ogromną rolę w całym przedsięwzięciu odegrała publiczność. Ponad 500 uczniów dopingowało swoje drużyny, bawiąc się przy tym znakomicie. Mamy nadzieję, że na długo pozostaną w tym zachwycie i podejmą studia na naszej uczelni, ponieważ, jak podkreślali, impreza była świetną promocją PWSZ. „Językowe Show” prowadziło trio: Mirosław Jeżyk, Monika Popiołek i Paulina Rzewska, studenci politologii i zarządzania. Z podziwem patrzyliśmy, jak świetnie panowali nad rozszalałą czasami z emocji publicznością, nawet kiedy przy dźwiękach „We are the champions” of Queen ogłaszali, że laureatem pierwszej edycji konkursu „Językowe Show” został Zespół Szkół im. M. Kopernika w Koninie. Nagrody dla zwycięzców ufundował i wręczył prof. nadz. dr hab. Mirosław Pawlak, Rektor PWSZ w Koninie. Patronat nad konkursem objęli Prezydent Miasta Konina, Starosta Powiatu Konińskiego oraz Przewodniczący Rady Miasta Konina, którzy ufundowali nagrody. Głównym sponsorem konkursu było biuro turystyczne Mondial Tours. Szczególnie gorące słowa i gratulacje skierował do uczestników i organizatorów przybyły na imprezę Igor Oszczepkov, Konsul Federacji Rosyjskiej w Poznaniu, wyrażając szczere zadowolenie, że młodzież w Polsce uczy się języka rosyjskiego. Koniecznie musimy spotkać się tutaj za rok – tymi słowami uczestnicy żegnali się z organizatorami, pracownikami Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych. W konkursie „Językowe Show” wzięło udział pięć szkół ponadgimnazjalnych z Konina i powiatu konińskiego: Zespół Szkół im. M. Kopernika, Zespół Szkół Budowlanych im. E. Kwiatkowskiego, Zespół Szkół Górniczo-Energetycznych im. S. Staszica, Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Żychlinie oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Kleczewie. Sylwia Dominiak czerwiec 2012 • nr 2 Tego jeszcze nie było! – Tak uczestnicy i organizatorzy komentowali przebieg konkursu „Językowe Show”, który 17 kwietnia rozkołysał aulę Centrum Wykładowo-Dydaktycznego. Przez dwie godziny wypełniała ją wspaniała zabawa, gorąca muzyka i ostra rywalizacja. 19 Na scenie po angielsku i niemiecku czerwiec 2012 • nr 2 Aula Centrum Wykładowo-Dydaktycznego PWSZ w Koninie zamieniła się 13 marca w teatr. Tego dnia odbył się bowiem w uczelni I Festiwal Teatralny Spektakli w Języku Angielskim i Niemieckim „Lingua Drama, czyli Języki na Scenę”. 20 Ponieważ w ideę każdego konkursu wpisana jest rywalizacja, przedstawienia oceniało Jury złożone z wykładowców Instytutu Neofilologii, które, biorąc pod uwagę różnorodne kryteria: grę aktorów, reżyserię, scenografię i kostiumy, ogólny wyraz artystyczny oraz poprawność językową, musiało podjąć trudną decyzję o podziale nagród. Grand Prix Festiwalu przyznano zespołowi z Liceum w Izbicy Kujawskiej za spektakl „O Czerwonym Kapturku” w niemieckiej wersji językowej, doceniając spójność za- mysłu scenicznego, dobrą grę aktorów, ciekawą scenografię i znakomity poziom językowy wykonawców. Druga nagroda, wraz z wyróżnieniem za grę aktorską, przypadła zespołowi z Liceum w Kole za przedstawienie w języku angielskim oparte na motywach musicalu „Mamma Mia”. Ten spektakl był również faworytem publiczności, która, oczarowana urokiem i umiejętnościami wokalnymi wykonawców oraz ciekawym wykorzystaniem multimediów, przyznała mu swoją nagrodę. Ale na tym nie koniec sukcesów silnej grupy z Koła. Ich publiczność zgarnęła jeszcze nagrodę za najgorętsze kibicowanie, a Piotr Adamek, członek zespołu, dostał nagrodę indywidualną za zabawną kreację aktorską. Trzecią nagrodę i wyróżnienie za ogólny wyraz artystyczny otrzymał zespół z I Liceum Ę Z Y K I W N A w Koninie za spektakl „Goldilocks and the Three Bears” w języku angielskim. Mocnymi atutami tej produkcji, oprócz pomysłowych kostiumów i dobrej gry aktorów, była oprawa muzyczna – zespół grający „na żywo”. Wielkie uznanie należy się zdobywcom wyróżnienia, grupie z Zespołu Szkół w Radziejowie, za spektakl o Czerwonym Kapturku, przedstawionym w języku niemieckim. Aktorami byli gimnazjaliści, najmłodsi uczestnicy festiwalu, którzy zaprezentowali dobry poziom językowy i dzielnie walczyli w trudnej konkurencji ze starszymi kolegami. Na widowni zasiedli, oprócz koleżanek i kolegów artystów występujących na scenie, również uczniowie z kilku szkół ponadgimnazjalnych oraz studenci filologii PWSZ. Na pomysł festiwalu teatralnego wpadli w ubiegłym roku filolodzy germańscy T A R C I U i zorganizowali pierwszą taką imprezę podczas Dnia Germanisty. W tym roku dołączyli do nich filolodzy angielscy, a festiwal firmował Instytut Neofilologii. Organizacją i koordynacją projektu zajęła się mgr Ewa Konieczna, która wystąpiła również w charakterze konferansjera. Pomagali jej zasiadający w Jury wykładowcy: dr Ewa Urbaniak-Rybicka, mgr Magdalena Świcińska, mgr Bożena Miastkowska, mgr Dariusz Dolatowski i mgr Elżbieta Gierasimow-Zakowany (która jest również instruktorem teatralnym w Konińskim Domu Kultury). W pierwszym festiwalu „Lingua Drama, czyli Języki na Scenę” wzięły udział cztery grupy teatralne. Mamy nadzieję, że uda się powtórzyć pomysł w następnych latach i kolejne festiwale przyciągną większą liczbę uczestników, a spektakle będą tak udane jak podczas tegorocznej imprezy. Ewa Konieczna czerwiec 2012 • nr 2 J 21 D Z I A Ł A L N O Ś Ć Sprawdzaliśmy poziom rozwoju gmin – Kto może być wzorem, a kto powinien się uczyć? Kto umie wykorzystać swoją szansę, a na kogo narzekają mieszkańcy? – dżingiel o takiej właśnie treści było słychać przez kilka tygodni na antenie Radia Konin, w trakcie realizacji wspólnego projektu z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Koninie. We wrześniu ubiegłego roku PWSZ w Koninie i Radio Konin postanowiły wspólnie podjąć próbę zbudowania rankingu samorządów, którego rezultaty pozwoliłyby, po raz pierwszy w historii Wielkopolski wschodniej, spojrzeć kompleksowo na poziom rozwoju gmin. czerwiec 2012 • nr 2 Projekt składał się z trzech elementów. Pierwszym było opracowanie naukowe, w ramach którego, w oparciu o dane wtórne, tj. ogólnodostępne informacje statystyczne pozyskane z Banku Danych Lokalnych GUS, oraz przy wykorzystaniu metod wielowymiarowej analizy porównawczej ustalono aktualny poziom rozwoju społeczno-gospodarczego 39 gmin podregionu konińskiego, w tym 11 gmin miejsko-wiejskich i 28 gmin wiejskich. W opracowaniu uwzględniono 43 zmienne charakteryzujące rozwój gmin w następujących aspektach: sytuacja demograficzna, aktywność 22 A gospodarcza, aktywność społeczna, zagospodarowanie infrastrukturalne, oświata i wychowanie, ochrona zdrowia, kultura i sztuka, stan i ochrona środowiska, turystyka i rekreacja, warunki mieszkaniowe oraz kondycja finansowa. Badania statystyczne zostały sfinalizowane pod koniec 2011 r. W ich świetle niekwestionowanymi liderami w obydwu kategoriach gmin są Ślesin i Powidz. Drugim elementem projektu były debaty z samorządowcami prowadzone w styczniu i lutym 2012 r. na antenie Radia Konin. W siedmiu debatach uczestniczyło 16 osób – starostowie powiatów kolskiego, konińskiego, słupeckiego i tureckiego oraz wójtowie i burmistrzowie gmin Dobra, Zagórów, Kawęczyn, Wierzbinek, Chodów, Skulsk, Grzegorzew, Przykona, Kazimierz Biskupi, Stare Miasto, Kleczew i Ślesin. Podczas debat włodarze gmin i powiatów odpowiadali na szereg pytań, które dotyczyły między innymi kondycji finansowej ich samorządów w okresie kryzysu gospodarczego, sytuacji demograficznej w kontekście starzenia się społeczeństwa, aktywności społecznej i gospodarczej mieszkańców, stanu i ochrony środowiska, zagospodarowania infrastrukturalnego i atrakcyjności turystycznej gmin i powiatów, aktualnej sytuacji w zakresie oświaty, informatyzacji U K O W A urzędów, współdziałania jednostek samorządu terytorialnego oraz perspektyw rozwoju gmin i powiatów ze szczególnym uwzględnieniem aktualnych szans i zagrożeń. Niemal wszyscy samorządowcy byli zgodni co do tego, że największym zagrożeniem dla rozwoju samorządów terytorialnych jest deficyt budżetowy państwa, który przekłada się na ograniczanie finansowania jednostek samorządu terytorialnego przez ministra finansów. zarządzania zadłużeniem jednostek samorządu terytorialnego, wnioskom płynącym z projektu szkoleniowego realizowanego dla urzędników samorządowych oraz wybranym aspektom zarządzania w lokalnych samorządach w warunkach kryzysu gospodarczego. Referaty i dyskusja pozwoliły na podkreślenie, z punktu widzenia teorii i praktyki, możliwości rozwojowych lokalnych samorządów oraz problemów, z którymi borykają się wspólnoty lokalne. Trzecim i zarazem ostatnim elementem projektu było seminarium naukowe pt. „Doskonalenie zarządzania w lokalnych samorządach”, które odbyło się 8 marca, w 22 rocznicę uchwalenia przez Sejm RP ustawy o samorządzie terytorialnym. W seminarium wzięli udział wójtowie, burmistrzowie i starostowie, nauczyciele akademiccy oraz studenci. Podczas seminarium zaprezentowane zostały również wyniki rankingu rozwoju społeczno-gospodarczego gmin podregionu konińskiego. Dyplom za zajęcie pierwszego miejsca w kategorii gmin wiejsko-miejskich wręczono przedstawicielom gminy Ślesin. Uczestnicy seminarium wysłuchali referatów wygłoszonych przez nauczycieli akademickich PWSZ w Koninie, starostów powiatów konińskiego i tureckiego oraz wójtów i burmistrzów gmin Ślesin, Kleczew i Stare Miasto. Wystąpienia poświęcone były kwestiom funkcjonowania klastrów w gospodarce lokalnej, zarządzania wiedzą w gminach, zarządzania w obszarze polityki społecznej na poziomie gminnym, Patronat nad projektem objął Marszałek Województwa Wielkopolskiego oraz starostowie powiatów: kolskiego, konińskiego, słupeckiego i tureckiego. Artur Zimny czerwiec 2012 • nr 2 N 23 Radosław Fiedler Instytut Politologii PWSZ w Koninie czerwiec 2012 • nr 2 Media a terroryzm. O zagrożeniach symbiotycznej zależności 24 Już w starożytności terroryzm był wykorzystywany jako specyficzna metoda walki z silniejszym przeciwnikiem. Przykładem jest żydowska sekta – sykariusze, której orężem były sztylety. Sykariusze atakowali znienacka, a ich celem byli Rzymianie oraz ich sojusznicy. Zamachy dowodziły istnienia oporu wobec okupacji rzymskiej w starożytnej Palestynie. Zaskoczony tłum widział najczęściej skutek ich działalności terrorystycznej – leżące zakrwawione ciało, wywołujące odpowiedni efekt psychologiczny oraz strach i przerażenie. Mimo że zjawisko terroryzmu znane jest od prawie dwóch tysięcy lat, to nadal nie ma zadowalającej definicji, która w pełni odpowiadałaby na pytanie – czym jest terroryzm? Przed laty, w klasycznej pracy Political Terrorism, badacze Alex P. Schmid i Albert J. Jongman zebrali i poddali szczegółowej analizie 109 definicji terroryzmu pod względem częstotliwości występowania w nich 22 konkretnych elementów, m.in. takich, jak przemoc (siła), aspekt polityczny, strach, groźby. Przemoc (siła) występowała pośród nich najczęściej, bowiem aż w 83,5% analizowanych definicji.1 Natomiast dla innego wytrawnego badacza, Bruce’a Hoffmana, terroryzm „jest świadomym budzeniem i wykorzystywaniem strachu w wyniku przemocy lub groźby przemocy w dążeniu do zmian politycznych”.2 Na dodatkowy ważny czynnik zwrócił uwagę Paul Wilkinson: „Terroryzm jako broń psychologiczna nie może obejść się bez mediów, bez których nie dotrze do szerszej widowni. To jest jeden z powodów owej symbiotycznej współzależności terroryzmu i mediów”.3 Jak podkreśliła Brigitte Nacos, terroryzm bez medialnej otoczki byłby przysłowiowym drzewem, które samotnie przewraca się w lesie i nikt o tym nie wie, jakby tego wydarzenia w ogóle nie było, no może poza najbliższymi świadkami.4 Umiędzynarodowienie terroryzmu nieodłącznie związane było ze spektakularnymi zamachami i akcjami terrorystycznymi, np. uprowadzeniami samolotów pasażerskich. Na rozwój terroryzmu miał wpływ również postęp technologiczny w mediach. W latach 60-tych XX w. inne tradycyjne media, jak prasa czy radio, musiały liczyć się z telewizyjnym konkurentem. Telewizja stała się szczególnym instrumentem propagandowym dla terrorystów. Takim wydarzeniem telewizyjnym, i to w skali globalnej, był dramat izraelskich sportowców podczas monachijskiej olimpiady w 1972 r., oglądany w telewizji przez blisko osiemsetmilionową widownię. W czasie nieudanej akcji odbicia zakładników zginęło dziewięciu sportowców izraelskich. Jeszcze przed tragicznym finałem liczne ekipy dziennikarskie przeorientowały swoją uwagę ze sportowej rywalizacji na relacjonowanie bardziej sensacyjnego i trzymającego w napięciu „terroryzmu na żywo”, który przyciągał o wiele większą widownię niż olimpiada. Po Monachium nazwa grupy terrorystycznej „Czarny Wrzesień”, odpowiedzialnej za zamach, przestała być znana wyłącznie Z K bezpośrednio zaangażowanym stronom konfliktu bliskowschodniego i specjalistom zajmującym się tą problematyką. Stała się w skali globalnej znakiem rozpoznawczym palestyńskiego terroryzmu. Z czasem media stały się nieformalnym sojusznikiem terroryzmu. Zamachowcy wiedzą, że, mając zagwarantowane zainteresowanie mediów wynikające z natychmiastowego wzrostu oglądalności, uzyskają określoną reakcję psychologiczną, potęgując w ten sposób atmosferę zagrożenie ze strony nawet stosunkowo niewielkiej grupy terrorystycznej. Cechą charakterystyczną współczesnych mediów są szczegółowe i wielokrotnie powtarzane informacje, komentarze i debaty na temat motywów, celów, ideologii danej grupy, jak również epatowanie drastycznymi scenami z przeprowadzonego zamachu. Spektakularny zamach dominuje w przekazie medialnym i skutecznie wypiera inne informacje. Wieści o skutkach ataku terrorystycznego są niestety bardziej „atrakcyjne”, aniżeli debaty ekspertów na przykład na temat długoletniej strategii energetycznej. Idąc tym tropem, nie zaskakuje informacja zawarta w podręczniku na użytek afgańskich obozów szkoleniowych Al-Kaidy, w którym można było przeczytać, iż pożądane jest, by za cele ataków terrorystycznych były wybierane miejsca-symbole, na przykład londyński Big-Ben czy paryska wieża Eiffla. Ich zniszczenie zapewnić miało, w ocenie autorów materiału szkoleniowego, bardzo szeroką widownię i to przez czas wystarczający, by globalna widownia poznała nazwę grupy, nazwiska liderów, motywy oraz ich cele – nawet jeśli są nierealne – i uwierzyła, że grupa jest potężna.5 Nieprzypadkowo terroryści z 11 września 2001 r. wybrali za cele swoich ataków nowojorski World Trade Center oraz waszyngtoński Pentagon. Nie tylko te zamachy stanowią istotną cezurę w historii terroryzmu ze względu na liczbę ofiar i skalę zniszczeń do jakich doprowadziły, ale także ze wzglę- I E Ł K I E M du na światową widownię i to przez wiele tygodni.6 Zdecydowana większość ludzi o tych aktach terroryzmu dowiedziała się z mediów. Nowością w sposobie relacjonowania zamachów z 11 września 2001 r. była niespotykana liczba informacji w internecie. Przykładowo, od rana 11 września liczba odsłon CNN wyniosła 9 milionów na godzinę, a liczba wszystkich odsłon witryny tego dnia osiągnęła rekordowe 162 miliony.7 Chociaż Al-Kaidzie nie udało się osiągnąć żadnego z celów politycznych, to niewątpliwie zyskała globalny rozgłos, dzięki któremu wydawało się, że organizacja jest potężniejsza niż w rzeczywistości i że wkrótce dojdzie do znacznie gorszych ataków terrorystycznych. Pod wieloma względami zamachy z 11 września 2001 r. stały się dzięki mediom potężną bronią psychologiczną XXI wieku. Terroryści byli ich reżyserami oraz w pewien sposób scenarzystami. stan rzeczy zmienić? Niestety nie, bowiem terroryzm jest jednym z najbardziej atrakcyjnych tematów, który przed komputery, telewizory i inne środki masowego przekazu ściąga coraz więcej zainteresowanych, a większa widownia w prime time oznacza dla danego medium cały szereg korzyści. Planujący akty terroryzmu wiedzą, że ich działalność zainteresuje media, w przeciwnym razie trudne byłoby uchronienie grupy od zapomnienia. Dawniej była to prasa, radio i telewizja. Od kilkunastu lat także internet, dzięki któremu terroryści zyskali potężne medium pełniące wielorakie funkcje dla danej organizacji, począwszy od rekrutacyjnej, propagandowej, a skończywszy na szkoleniowej. Internet oznacza także możliwość komunikowania się ze zwolennikami i sympatykami danej „sprawy”. 1 Mając do dyspozycji takie instrumenty, nie ma mowy, aby terroryzm zaczął zanikać. Niegdyś grupy terrorystyczne, a obecnie nawet pojedynczy zamachowcy, jak Andreas Breivik czy Mohammed Merah, potrafią zainteresować swoimi czynami globalne media. W przypadku tego pierwszego, kolejnym atutem dla sprawcy jest proces i oczywiście ogromne zainteresowanie światowych mediów, które doprowadziły w ostateczności do postawienia pytania: Po co to wszystko? Czy można ten Terroryści, mając możliwość oddziaływania także poprzez internet, nie pozwolą o sobie zapomnieć. Jedynym antidotum na ten stan rzeczy jest uświadomienie sobie złowieszczej roli mediów jako tuby propagandowej dla terrorystów. Sprawa Brevika otworzyła niektórym umysły na zagrożenia, które wiążą się z nagłaśnianiem medialnym zbrodniczego czynu. Nie oznacza to, że cała wina spoczywa na dziennikarzach, oni odpowiadają jedynie na żywe wciąż zainteresowanie społeczeństwa takimi tematami – czyli nas. Pozostałe elementy w procentowym występowaniu, m.in.: polityczny (jako składnik) – 65%, strach – 51%, groźby – 47%, efekt – zob. szerz. A.P. Schmid, A.J. Jongman, Political Terrorism, New Brunswick, London 2005, s. 5-6. 2 B. Hoffman, Oblicza…op. cit., s. 42. 3 P. Wilkinson, Terrorism versus Democracy, London 2001, s. 177. 4 B.L. Nacos, Mass-Mediated Terrorism: The Central Role of the Media in Terrorism and Counterterrorism, (2nd edition), Lanham, Md.: Rowman 2007, s. 175. 5 H. Hendawi, Terror Manual Advises on Target; http://story.news.yahoo.com news?tmpl=sto ry&u+/ap/20.../afghan_spreading_terror. 6 W zamachach z 11 września 2001 r. zginęło prawie 3 tys. osób, głównie Amerykanów, ale także obywateli około 80 państw. Do 11 września 2001 r. żadnej grupie terrorystycznej nie udało się w zamachu przekroczyć liczbę 500 ofiar; zob. B. Hoffman, Inside Terrorism, New York 2006, s. 19. 7 L. Gorman, D. McLean, Media i społeczeństwo. Wprowadzenie historyczne, przekł. A. Sadza, Kraków 2010, s. 255. czerwiec 2012 • nr 2 S 25 P R AC E NAUKO WE STUDENTÓ W Dagmara Mielcarek, Marlena Krakowska, Małgorzata Gaj II roku zarządzania, specjalność finanse i rachunkowość przedsiębiorstw Studenckie Koło Naukowe Rachunkowości Controlling Oczekiwania pracodawców P W S Z runkach stresu i także 25 osób (45%) umiejętność posługiwania się językiem obcym; 24 osoby(43,6%) oczekują od absolwenta przede wszystkim umiejętności podejmowania decyzji, 22 osoby (40%) umiejętności negocjacji, a umiejętności posługiwania się specjalistycznym oprogramowaniem komputerowym wymagają 22 osoby (40%). Oceniano też umiejętności praktyczne, w które jest wyposażony absolwent PWSZ. 42% respondentów uważa, że są one raczej wystarczające. Podczas rekrutacji absolwentów do pracy w swojej firmie pracodawcy zwracają uwagę na: umiejętności informatyczne (27 osób – 49%), ukończony kierunek studiów (26 osób – 47%), kontakt z praktyką (26 – 47%), znajomość języków obcych (24 osoby – 44%), ocenę na dyplomie (24 osoby – 44%), dyplom studiów wyższych (24 osoby – 44%), cechy osobowości i charakteru (24 osoby – 44%), wyniki testu kompetencji (21 osób – 38%), aktywność w organizacjach studenckich (17 osób – – 31%). Większość respondentów (51%) uważa, że PWSZ dobrze przygotowuje swoich studentów do wykonywania zawodu. czerwiec 2012 • nr 2 Studenci z Koła Naukowego Controlling przeprowadzili badania, pod opieką naukową mgr Zofii Sikorskiej, których celem było poznanie opinii przedsiębiorców na temat oczekiwań wobec absolwentów uczelni wyższych. Badanie zostało zrealizowane za pomocą anonimowej metody ankietowej. Zwrócono się z pytaniami do 70 zakładów pracy o różnym profilu działalności. Odpowiedzi udzieliło 55 firm, w tym 29 takich, w których zatrudnieni są absolwenci PWSZ w Koninie oraz 26 firm, w których absolwenci uczelni konińskiej odbywali praktyki zawodowe. Badanie było prowadzone od października 2011 r. do końca marca 2012 r. Wśród zakładów pracy objętych ankietowaniem najliczniejszą grupę stanowiły spółki z o.o. (45,7%), spółki akcyjne (11,4%), jednostki samorządu terytorialnego (11,4%), jednostki budżetowe (11,4%), firmy osób fizycznych (11,4%) oraz spółdzielnie (8,6%). 26 Z analizy ankiet wynika, że 48,3% respondentów jest zadowolonych z posiadanych przez absolwentów PWSZ w Koninie kwalifikacji. Większość uważa, że zajmowane przez nich stanowiska pracy są adekwatne do ich kwalifikacji. Oferta edukacyjna PWSZ, jak oceniło 33% pracodawców, w stopniu dobrym spełnia oczekiwania rynku pra- cy. Uważają, że najbardziej potrzebnymi kierunkami studiów są w dalszym ciągu: zarządzanie, filologia angielska (po 34%), mechanika i budowa maszyn (39%), budownictwo (27%) i filologia germańska (22%). Najmniej oceniających wybrało informację naukową i bibliotekoznawstwo (0 osób), wychowanie fizyczne (1 osoba), politologię (1 osoba), pedagogikę (2 osoby), fizjoterapię (2 osoby), pracę socjalną (3 osoby) oraz turystykę i rekreację (5 osób). Biorąc pod uwagę możliwość znalezienia zatrudnienia w subregionie konińskim, respondenci wskazali najbardziej pożądane kierunki studiów: budownictwo i ekonomia (po 47%), informatyka (40%) i zarządzanie (16%). Proponowali też nowe kierunki studiów: drogownictwo, architekturę, automatykę i robotykę, technologię żywienia i żywności. Studenci pytali pracodawców o umiejętności, które powinien mieć absolwent PWSZ, by znaleźć pracę. Największa liczba respondentów (34 osoby – 61%) opowiedziała się za umiejętnością rozwiązywania problemów, 28 osób (50%) za umiejętnością komunikowania się, 26 osób (47%) za umiejętnościami analitycznymi; 25 osób (45%) wskazało umiejętność pracy w wa- Na pytanie, jakie działania powinna podjąć PWSZ w Koninie, aby jej absolwenci mieli pracę zgodną z ich kwalifikacjami, respondenci zaproponowali: prowadzenie badań rynku pracy, monitorowanie zapotrzebowania na konkretne zawody, zwrócenie uwagi na większą rolę praktyki podczas studiów, umożliwienie uczestniczenia studentów w praktykach zgodnych z kierunkiem studiów, rozszerzenie kształcenia praktycznego, organizowanie staży dla studentów, większa elastyczność w uruchamianiu kierunków, zweryfikowanie liczby studentów na niektórych kierunkach (np. absolwentów studiów pedagogicznych jest zdecydowanie za dużo), współpracę z przedsiębiorstwami, kontrolowanie praktyk studenckich, zwiększenie liczby zajęć praktycznych, zwiększenie liczby godzin praktyk, utworzenie nowych kierunków studiów, np.: administrację publiczną, prawo, informatykę, architekturę, automatykę i robotykę, technologię żywności i żywienia. W Z A P R Z Y J A Ź N I O N Y C H S Z K O Ł A C H Krzysztof Kamil Baczyński w II Liceum PWSZ w Koninie to ważne miejsce na mapie edukacyjnej miasta. Studenci, którzy się w niej uczą, wywodzą się przede wszystkim ze szkół regionu, dlatego jest naturalne, że uczelnia i szkoły współpracują i to zarówno na płaszczyźnie nauki, jak i kultury oraz sportu. Informacje o uczelni docierają do wszystkich szkół, ale my wiemy o nich nieco mniej. Dlatego postanowiliśmy oddać szkołom kawałeczek naszego„Szkiełka”, by mogły opowiedzieć o tym, co ważnego się u nich dzieje. Najbliższa, w sensie odległości, o tzw. rzut beretem, jest nam II Liceum Ogólnokształcące im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Młodzież szkoły wybrała tego poetę-żołnierza na swojego patrona w 2005 r. Konsekwencją przyjęcie takiego patrona jest nie tylko bliższe obcowanie uczniów z twórczością poety, popularyzacja wiedzy o Szarych Szeregach i Armii Krajowej, ale także współpraca liceum ze środowiskiem byłych żołnierzy Armii Krajowej. Każdego roku w szkole obchodzone jest Święto Patrona, podczas którego wspomina się historię Powstania Warszawskiego i prezentuje się umundurowanie powstańcze, a w ubiegłym roku zbudowano nawet barykadę. Przyjaciół Armii Krajowej, a od 2008 r. Izba Pamięci Narodowej, w której zgromadzono partyzanckie i powstańcze umundurowanie oraz wyposażenie wojskowe. Zbiory stały się podstawą do utworzenia Szkolnej Grupy Rekonstrukcji Historycznej, która nawiązuje do tradycji wojska II Rzeczpospolitej, a głównie 68 Pułku Piechoty, do którego powoływano mieszkańców Konina, a na jego sztandarze widniał m.in. herb naszego miasta. W ostatnim czasie powstała kolejna grupa rekonstrukcyjna, która nawiązuje do tradycji Armii Krajowej. Jej członkowie, umundurowani w panterki powstańcze, uczestniczą w szkolnych i miejskich uroczystościach patriotycznych, pełnią warty honorowe w miejscach pamięci oraz prowadzą akcje edukacyjne przypominające o polskich tradycjach wojskowych.2 iwa ewapam.republika.pl [dostęp 24 maja 2012 r.] Artykuł powstał na podstawie tekstu Andrzeja Wardy, nauczyciela historii w II Liceum im. K.K. Baczyńskiego w Koninie. 1 Święto Patrona to nie wszystko, co robi szkoła, by zachować pamięć o Baczyńskim; od 2007 r. działa w II LO Szkolne Koło 2 czerwiec 2012 • nr 2 To ciekawe i zadziwiające, że wczasach konsumpcjonizmu i, wydaje się, braku autorytetów, na nazwisko tego poety napotykamy wszędzie. Jego imię noszą ulice, biblioteki, drużyny harcerskie i szkoły. Grób Baczyńskiego, gdzie pochowany jest ze swoją żoną, Basią, odwiedzają nie tylko wycieczki szkolne, ale i zakochani, którzy zachwycają się wierszami poety pisanymi do żony. Podczas krótkiego życia (w chwili śmierci miał tylko 23 lata) Krzysztof Kamil Baczyński stworzył ponad 500 wierszy, kilkanaście poematów i około 20 opowiadań.1 27 ZAMIE JSCO WY WYDZIAŁ BUDO WNIC T WA I INSTALACJI KOMUNALNYCH W TURKU czerwiec 2012 • nr 2 28 Kameralna atmosfera sprzyja studiowaniu ciekawszą częścią spotkań były rozmowy, podczas których studenci próbowali przekonywać, że matematyka nie jest taka straszna jak się o niej mówi – dodaje. Drugim etapem działań promocyjnych były Drzwi Otwarte, które odbyły się 20 marca. Do trzeciego etapu dziekan Kosmala zaliczył konferencję naukową „Rozwój gospodarczy regionu oparty na kierunkach kształcenia zawodowego w Zamiejscowym Wydziale Budownictwa i Instalacji Komunalnych w Turku”, która odbyła się 14 maja. Kolejną grupą spraw, które zaprzątają umysł dziekana wydziału, jest poprawa warunków lokalowych. – W tej chwili finalizujemy przetargi na dokończenie remontu drugiego piętra. Będzie tam kilka sal wykładowych, powstaną nowe laboratoria, czytelnia – wylicza. – Znaczący udział w finansowaniu tego przedsięwzięcia ma burmistrz Turku, który cały czas nas wspiera – dodaje dziekan. Turek to niewielkie, ale ciekawe miasto, znane w Polsce przynajmniej z dwóch rzeczy: z serów pleśniowych oraz z polichromii i witraży w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa, autorstwa Józefa Mehoffera, ucznia Jana Matejki. Właśnie w Turku kilka lat temu Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Koninie uruchomiła Zamiejscowy Wydział Budownictwa i Instalacji Komunalnych, który prowadzi dwa kierunki: budownictwo i inżynierię środowiska. Wydział w Turku jest nieduży. Studiuje tam niewiele ponad 300 osób. Dr Zbigniew Kosmala, dziekan wydziału, ma nadzieję, że z każdym rokiem studentów będzie przybywać, bo w Turku prowadzone są studia na kierunkach, które cieszą się w Polsce ogromnym wzięciem. W ostatnim roku władze wydziału starały się najwięcej uwagi poświęcić promocji, bo nadal wielu młodych ludzi nie wie, że w Turku można zdobyć kwalifikacje poszukiwane na rynku pracy. – Skupiliśmy się na trzech etapach promocji. Za najważniejsze uznaliśmy wizyty w szkołach ponadgimnazjalnych w Turku, Koninie, Kaliszu, Poddębicach, Kaczkach i Liskowie – mówi dziekan Kosmala. – W tych wyjazdach uczestniczyli przede wszystkim studenci wydziału, a naj- Władze wydziału w Turku mają duże plany dotyczące rozwoju studiów. Przede wszystkim chcą utworzyć nowe kierunki, w pierwszej kolejności towaroznawstwo. Dziekan rozpatruje też możliwość uruchomienia akademika. – Jestem zdania, że gdybyśmy mieli u siebie dom studenta, więcej maturzystów skusiłoby się na studia w Turku – tłumaczy. Poza tym władze uczelni mają nadzieję, że w tym roku uda się zdobyć środki unijne na prowadzenie kierunków zamawianych. Wszystkie te działania mają jeden cel – zwiększyć liczbę studentów. – Bez tego nie możemy mówić o prawdziwym rozwoju Zamiejscowego Wydziału Budownictwa i Instalacji Komunalnych w Turku – tłumaczy dziekan i dodaje, że studia w małym mieście mają dobre strony. – Słyszę od studentów, że odpowiada im miła, kameralna atmosfera, że u nas nie jest trudno o kontakt z wykładowcami. A to jest przecież niezmiernie ważne – tłumaczy. Studenci budownictwa i inżynierii środowiska dobrze czują się w swojej uczelni i nie ograniczają się tylko do uczestnictwa w zajęciach. Działają w dwóch kołach naukowych, biorą udział w lokalnych imprezach i uroczystościach, organizują konkursy, współpracują ze szkołami, uczestniczą w targach budowlanych. W tym roku akademickim pracę wydziału doceniła Polska Komisja Akredytacyjna, która udzieliła akredytacji na prowadzenie kierunku inżynieria środowiska na kolejne sześć lat. iwa A B S O L W E N C I Lubię konińskie klimaty Inżynierem zostałem w 2009 r. „Obroniłem się” we wrześniu, bo kiedy koleżanki i koledzy walczyli na końcowych egzaminach w lipcu, byłem na wymianie studenckiej w Briańsku. Po obronie było wielkie świętowanie, ale zaraz potem szukanie pomysłów na to, co będę robił dalej. Wybór padł na zaoczne studia magisterskie na Politechnice Poznańskiej. Chciałem kontynuować naukę na kierunku mechanika i budowa maszyn, ale na specjalności diagnostyka maszyn i systemy pomiarowe. Aby zostać studentem PP musiałem przejść rozmowę kwalifikacyjną i… tu pojawił się problem. Terminy rozmowy zbiegły się w czasie z Akademickimi Mistrzostwami Polski w Żeglarstwie, na które pojechałem jako (jeszcze) student PWSZ w Koninie (zajęliśmy 10 miejsce wśród 100 załóg!). Okazało się też, że inny termin rozmowy nie wchodzi w rachubę. Zaryzykowałem i okazało się, że dyplom wystarczył – przyjęto mnie bez zbędnych formalności. Z dyplomem inżyniera konińskiej PWSZ i indeksem nowej uczelni mogłem zacząć poszukiwanie pracy. Nie było łatwo. Sporo wiedzy w głowie i wielkie chęci, ale mało doświadczenia, to dla wielu firm nie najlepsze referencje. Po kilku tygodniach znalazłem pracę w firmie informatycznej, ale po okresie próbnym zrezygnowałem, bo trudno mi było zaakceptować obowiązujące tam zasady. Dość długo trwało zanim pojawiła się nadzieja na kolejną pracę. Pod koniec roku moje CV spodobało się władzom elektrowni (ZE PAK) i zaproszono mnie na rozmowę. Przede wszystkim sprawdzono moją wiedzę techniczną i zapytano o oczekiwania. Moje umiejętności okazały się wystarczające; zostałem przyjęty i od nowego roku mogłem rozpocząć pracę na stanowisku elektromechanika przyrządów aparatury cieplnej i automatyki. Praca w elektrowni jest moim pierwszym poważnym zajęciem. Początki były bardzo trudne, choć nikt nie wymagał ode mnie jakichś niezwykłych umiejętności. Byłem najmłodszym pracownikiem w dziale. Moi współpracownicy byli co najmniej dwa razy starsi ode mnie i każdy z nich mógłby być moim ojcem. Nie było łatwo się odnaleźć w nowym towarzystwie, w którym nie było rówieśników. Po jakimś czasie okazało się, że to wspaniali ludzie; pokazali mi na czym polega praca w elektrowni i nauczyli wszystkiego, co powinienem umieć. Jako „młody” musiałem początkowo wyręczać ich w pracy, co miało swoje plusy, ponieważ w ten sposób zbierałem doświadczenia. Później zaczęto przyjmować kolejnych „młodych” i moja sytuacja w dziale uległa zmianie. Początkowo zajmowałem się wykonywaniem pomiarów na bloku energetycznym. Dokonywałem napraw i utrzymywałem przyrządy pomiarowe w dobrym stanie technicznym. Potem, przez krótki okres, zajmowałem się pomiarami fizyko-chemicznymi. Kolejnym etapem była praca na stanowisku automatyka, gdzie zajmowałem się głównie sterownikami, utrzymaniem ruchu automatyki zaworów, siłowników i zasuw. Pracuję w elektrowni dopiero 2,5 roku, ale udało mi się wdrożyć w cały system i potrafię sam wykonywać zlecone mi zadania. Mój nie najgorszy start zawodowy zawdzięczam wiedzy teoretycznej, którą zdobyłem na studiach, oraz praktykom w elektrowni. Mój czas wypełnia nie tylko praca. Utrzymuję kontakt z uczelnią, przede wszystkim z samorządem studentów, i chętnie odwiedzam Instytut Techniczny. Nadal realizuję żeglarskie pasje, choć załoga omegi z czasów studiów się rozpadła. Pływam na desce windsurfingowej. Jeśli tylko powieje wiatr i jest niezła pogoda, to można mnie spotkać na wodzie. Gram w siatkówkę, to mój ulubiony sport, którym „zaraziłem się” w PWSZ. Biorę udział w rozgrywkach lig amatorskich w Kole i Koninie. Niedawno ukończyłem studia magisterskie na Politechnice Poznańskiej. Łączenie pracy ze studiami nie jest łatwe, ale udało się. Pracę magisterską obroniłem na 4,5. Muszę jednak zaznaczyć, że studia w Poznaniu to zupełnie inna bajka. Tam nie czuło się tej „jedności w narodzie”, jak to było w PWSZ. Zdecydowanie wolałem konińskie klimaty. Praca w elektrowni daje spore możliwości zdobycia doświadczenia i poszerzenia wiedzy inżynierskiej. Daje również możliwość awansów i podwyżek, czego i ja, dzięki ukończeniu studiów magisterskich, doświadczyłem. Obecnie pracuję na stanowisku inżyniera systemu, a moim zadaniem jest administrowanie systemem zarządzającym pracą bloków energetycznych. Cieszę się, że studia mam już za sobą i nie muszę martwić się egzaminami, że mogę czerpać przyjemności z życia, skupić się na pracy, ale, z drugiej strony, nadal tęsknię za szkołą, brakuje mi klimatu, jaki był w PWSZ w Koninie. Krzysztof Morawski, absolwent mechaniki i budowy maszyn czerwiec 2012 • nr 2 Rozstanie z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową odczułem bardzo boleśnie. Uczelnia była moim drugim domem. Panowała tu wspaniała atmosfera, a w samorządzie studenckim pracowali wraz ze mną niezwykli ludzie. 29 P A S J E S Julia Jakubowska − turystyka i rekreacja Juliette in Woderland Często się mówi, że naszym studentom brak aktywności i kreatywności. Po raz kolejny okazuje się, że to nieprawda. Julia Jakubowska, już prawie absolwentka kierunku turystyka i rekreacja (w tym roku kończy studia), jest tego dobrym przykładem. W listopadzie ubiegłego roku założyła bloga. Robiła właśnie kurs fotografii i uznała, że zamieszczanie własnych zdjęć w takim miejscu jest dobrym pomysłem. Postanowiła też, że spróbuje stanąć po drugiej stronie aparatu i zacznie pozować. I udało się. Julia (blogerka Juliette Capuleti na blogu o nazwie Juliette in Wonderland) nie dość, że tworzy stylizacje, to pisze posty, piecze ciasta, komponuje wystroje wnętrz, a rezultaty swojej twórczości zamieszcza w internecie. czerwiec 2012 • nr 2 Jej blog spodobał się kilku właścicielom sklepów z odzieżą i… zaproponowali jej współpracę. Dostaje od nich ubrania, które wykorzystuje do swoich stylizacji, a w zamian informuje, gdzie można je kupić. Współpracuje także z zagranicznymi skle- 30 pami, głównie z Anglii, ale otrzymywała również ubrania z Los Angeles i z Hongkongu. – Jeśli rzeczy mi się nie podobają, nie kontynuuję współpracy. Jeśli jednak uznam je za ciekawe, wykorzystuję je w stylizacjach – mówi Julia. − Prowadzenie bloga modowego to sposób, by zdobyć ciekawe ubrania za darmo, ale to nie jest główny powód, dla którego się tym zajmuję – tłumaczy. – Mam pewność, że dzięki mnie wiele dziewczyn zmieniło sposób ubierania się, zaczęło się bawić modą, w tym moja mama, i to daje mi ogromną satysfakcję. Trochę pomalowałam im świat – wyznaje Julia i dodaje, że jest zadowolona, kiedy koleżanki pożyczają od niej ciuchy i proszą o pomoc przy wyborze sukienek, butów czy dodatków. Blogowanie stało się Julii pasją. Wciągnęła w to siostrę i mamę, które fotografują jej stylizacje. Współpracuje też z profesjonalnymi fotografikami. Jej osiągnięcia są dostrzegane przez redaktorów pism modowych. Redakcja „Elle” zaprosiła ją do udziału w konkursie „Blogerki Poznań vs Blogerki Trójmiasto”. fot. Mariusz Słoński (www.facebook.pl/mariusz.fotografia) W ludziach jest zbyt dużo szarości, którą wyrażają ubiorem. – W naszej uczelni też tak jest, głównie szarość – mówi Julia, która chciałaby to zmienić. Dlatego założyła bloga o modzie. Marzy o tym, by ludzie zainspirowali się jej stylizacjami, spostrzegli, że świat jest kolorowy i dzięki temu byli nieco bardziej szczęśliwi. U D E N T Ó czerwiec 2012 • nr 2 fot. [email protected] T W 31 32 czerwiec 2012 • nr 2 fot. [email protected] fot. www.facebook.pl/mariusz.fotografia czerwiec 2012 • nr 2 Prowadzenie bloga o modzie, to nie jedyna pasja Julii. Po studiach w PWSZ w Koninie chce kontynuować naukę na dietetyce. O tym marzy od dawna. Mieszka w Komornikach, niedaleko Poznania, i właśnie z Poznaniem wiąże dalszą przyszłość. Podczas studiów w Koninie Julia wyjeżdżała na stypendium Erasmusa do Instituto Politecnico de Bragança. Zna język angielski, portugalski, hiszpański i włoski. Tego ostatniego uczy się intensywnie, bo bardzo lubi Italię. Niedawno spędziła tam kilka dni, co oczywiście odnotowała na swoim blogu. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do strony: www.juliettecapuleti.blogspot. com. Ewa Kapyszewska fot. [email protected] fot. [email protected] Wygrały blogerki z Poznania, a Julia, występująca w tej grupie, zdobyła największą liczbę głosów internautów. Projekt był organizowany przez FashionPhilosophy Fashion Week Poland przy współpracy z magazynem „Elle” i kierowany do blogerek i blogerów pasjonujących się modą. W nagrodę została zaproszona na tegoroczny Fashion Week w Łodzi. – Dzięki zwycięstwu w konkursie miałam możliwość udziału we wszystkich pokazach i wejścia za kulisy. Poznałam tam wielu ciekawych ludzi. To było wspaniałe przeżycie – wspomina. Niedawno Julia otrzymała kolejne zaproszenie, tym razem od magazynu „K MAG”, do kolejnego konkursu dla blogerek (w chwili, kiedy kończymy redagowanie tego tekstu, nie znamy jeszcze wyników). 33 A B S O L Gdy samolot wylądował, ostrożnie wyszłam na zewnątrz i powiedziałam do siebie: Boże, jestem w Chinach. W Chinach! Nawet teraz wydaje mi się zbyt trudne, by wyrazić uczucie jakiego doznałam w chwili, gdy moja stopa dotknęła chińskiej ziemi, kraju, którego historia ma pięć tysięcy lat. Jestem pewna, że to szczególne uczucie pozostanie w moim sercu na zawsze. Mieszkam czerwiec 2012 • nr 2 Po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koninie wyjechałam do Anglii. Miałam w planach kontynuowanie studiów. Po przylocie zaczęłam pracować w barze na kempingu w Clacton-on-Sea w Essen, a potem byłam sprzedawczynią w sklepie. Nie był to oczywiście szczyt moich marzeń, ale muszę przyznać, że wiele się tam nauczyłam, szczególnie jeżeli chodzi o słownictwo. Po roku złożyłam podanie na Uniwersytet w Essex (University of Essex) i zostałam przyjęta na studia magisterskie na kierunku lingwistyka stosowana (Applied linguistics). Studia wspominam bardzo miło i z sentymentem. Spotkałam tam wielu ciekawych ludzi i różne sławy ze świata lingwistyki. Miałam przyjemność poznać profesora Peter’a Trudgill’a oraz zjeść obiad z profesorem David’em Crystal’em. Moi wykładowcy byli naprawdę wspaniali – przekazywali swoją wiedzę z pasją i zaangażowaniem. Muszę również zauważyć, że kontynuowanie studiów w Essex było dość łatwe, ponieważ otrzymałam świetne przygotowanie i trening od znakomitych wykładowców PWSZ. 34 Uważam, że Anglia jest pięknym krajem, a zwłaszcza zapierające dech w piersiach są krajobrazy. Jednak, ku mojemu rozczarowaniu, ten malowniczy kraj mnie nie urzekł. Choć próbowałam wszystkiego, co w mojej mocy, by zintegrować się z ludźmi i przyzwyczaić do ich stylu życia i myślenia, nie udało się. Przyjechałam tam w poszukiwaniu wiedzy, miałam wielkie oczekiwania. Okazało się jednak, że niewielu Brytyjczyków ma zapał do nauki. Większość studentów na moim wydziale pochodziła z innych krajów. Dla brytyjskich dziewczyn najważniejsze były ciuchy i randki, a chłopcy byli uzależnieni od wizyt w pubach. Wydawało się, że szkoły są najbardziej niepotrzebnymi instytucjami w tym kraju. W 2008 r. skończyłam studia w Anglii i z tytułem magistra wróciłam do Polski. Mieszkałam w Anglii około 4 lat i choć nie chciałabym tam dłużej żyć, to muszę przyznać, że pobyt na Wyspach był nie tylko świetną szkołą językową, ale i szkołą życia. Nauczyłam się cenić niezależność i oszczędnie gospodarować pieniędzmi. Jestem pewna, że rzeczy, które tam poznałam, będą pomocne w dalszym życiu. Po powrocie do Polski zamieszkałam w Poznaniu i zaczęłam pracę w międzynarodowej korporacji Arvato Services, w projekcie dla linii lotniczych easyJet. W tym samym czasie również zaczęłam uczyć angielskiego. Niestety, praca w call centre okazała się wyczerpująca. Byłam znużona ośmiogodzinnym siedzeniem przed komputerem, powtarzaniem w języku angielskim wyuczonych formułek i kłóceniem się z pasa- żerami o różnego rodzaju sprawy, np. koszt zmiany lotu. Zauważyłam też, że podczas pracy w call centre mój angielski zaczął się stopniowo pogarszać. Chciałam zrezygnować z pracy w Arvato, ale niestety, nie udało mi się znaleźć niczego ciekawego w Poznaniu, wiec postanowiłam sprobować za granicą. Zawsze marzyłam o wyjeździe do Chin. Gdy nadarzyła się okazja, to właśnie tam wysłałam aplikacje. Złożyłam dokumenty w pięciu szkołach. Już następnego dnia otrzymałam odpowiedź od wszystkich szkół, które zapraszały mnie na rozmowę! Byłam zszokowania! W Polsce lub Anglii czasem czeka się miesiąc, zanim ktoś raczy odpisać, a z Chin odpowiedź przyszła błyskawicznie. Rozmowa kwalifikacyjna trwała około godziny i była to raczej luźna pogawędka na skype. Po kilku dniach dostalam e-maila z infomacją, że dostałam pracę w szkole językowej EF (English First), która ma swoje siedziby na całym świecie. Byłam bardzo szczęśliwa i niecierpliwie oczekiwałam wylotu do Chin. Gdy samolot wylądował, ostrożnie wyszłam na zewnątrz i powiedziałam do siebie: Boże, jestem w Chinach. W Chinach! Nawet teraz wydaje mi się zbyt trudne, by wyrazić uczucie jakiego doznałam w chwili, gdy moja stopa dotknęła ziemi. E N C czerwiec 2012 • nr 2 W I w raju 35 czerwiec 2012 • nr 2 36 Jestem pewna, że to szczególne uczucie pozostanie w moim sercu na zawsze. necję Wschodu. Oba miejsca, a szczególnie Suzhou, bardzo mi się podobały. Pierwszym miejscem mojej pracy w Chinach było Hewei, stolica prowincji Anhui, leżące w środkowej części Chin i oddalone około 300 km od Szanghaju. Miasto jest dość dobrze rozwinięte przemysłowo, lecz jest też, niestety, strasznie zanieczyszczone. Nigdy nie udało mi się zobaczyć tam błękitnego nieba, które kryło się za warstwą smogu, oparów fabrycznych i innego rodzaju zanieczyszczeń. W Hefei spędziłam cztery miesiące. Podczas całego pobytu udało mi się zobaczyć Szanghaj, który przypomina Nowy Jork, a także Suzhou, tak zwaną We- Po czterech miesiącach postanowiłam przenieść się na południe i przyleciałam do Zhuhai, nadmorskiego miasta przy granicy z Makau, położonego około godziny drogi od Hongkongu i około dwóch godzin drogi od Kantonu. Zhuhai od początku urzekł mnie tropikalną roślinnością, subtropikalnym klimatem i naturalnym pięknem. Postanowiłam tu zostać. Jak mam opisać Zhuhai? Zacytuję moją mamę, która przyjechawszy do mnie w odwiedziny po raz pierwszy, powiedziała za- chwycona: „Co za raj! Jak na Hawajach”. Myślę, że miała rację. Miasto Zhuhai otoczone jest przez Morze Południowochińskie i liczne góry. Tropikalna roślinność ubrana jest w „złote chusty”. Gdy się zamknie oczy, czuje się delikatny wiatr pachnący morzem. Domy, otoczone zielenią, migoczą jak gwiazdy na Drodze Mlecznej. W Zhuhai znalazłam pracę na uniwersytecie Sun Yat Sen, który jest na ósmym miejscu w rankingu najlepszych uniwersytetów w Chinach i najlepszym uniwersytetem w Chinach Południowych. Prowadzę tu trzy kursy: angielski ogòlny, konwersacje oraz kulturę brytyjską i euro- Będąc tu, w Południowych Chinach, miałam okazję zwiedzić wiele ciekawych miejsc: Hongkong, Makau – dawną kolonię portugalską, piękną Sanyę na wyspie Hajnan, Yangshuo w prowincji Guangxi i Filipiny. Jest wiele innych miejsc w Azji, które planuję zobaczyć. Chcę się wybrać do Indii, myślę o nurkowaniu w Malezji, zwiedzeniu Wietnamu, Kambodży i Birmy. Każdego roku spędzam w Chinach 10 miesięcy, a na dwa pozostałe przylatuję do Europy. W zeszłym roku pracowałam na obozie językowym w Anglii jako nauczyciel języka angielskiego, a w tym roku ta sama szkoła zaproponowała mi pracę na stanowisku dyrektora metodycznego. Chiny to piękny i unikalny kraj, a Zhuhai rzeczywiście przypomina Hawaje, które zwiedziłam mając 16 lat. – Jakby było świetnie budzić się rano i mieć za oknem palmy, prażyć się w tropikalnym słońcu, zajadać owocami morza i świeżymi ananasami – myślałam wtedy. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem szczęściarą. Mieszkam w raju, mam pracę, którą uwielbiam, a świeże owoce morza i ananasy są podstawą mojej diety. Joanna Wilk, absolwentka filologii angielskiej w PWSZ w Koninie czerwiec 2012 • nr 2 pejską, a w nastepnym semestrze będę też prowadzić wykład: etykieta na Zachodzie. Z pracy jestem bardzo zadowolona. Studenci są otwarci, chętni do nauki i ciekawi świata. Podchodzą z dużym szacunkiem do nauczycieli z Zachodu. Mam rownież wspaniałego szefa, który jest dziekanem uniwersytetu i od którego otrzymałam propozycję robienia w Chinach doktoratu. Uczę się też chińskiego i muszę przyznać, że idzie mi coraz lepiej, mimo że język chiński jest trudny, ze względu na wymowę i tonalność, nie mówiąc już o pisowni. Jednak nie zamierzam sie poddawać, bo marzę, by za kilka lat mówić płynnie w tym języku. 37 Juwenaliowe czerwiec 2012 • nr 2 Reggae, hip-hop, ładna pogoda, zimne piwo i dobra atmosfera – tak w skrócie podsumować można Juwenalia 2012 w PWSZ w Koninie. Podczas zabawy, która odbywała się w konińskim amfiteatrze 11 i 12 maja, wystąpili Vavamuffin, Big Fat Mama, The Pryzmats i DJ W. 38 Tegoroczne Juwenalia rozpoczęły się nieco inaczej niż w poprzednich latach. Na początek organizatorzy zaprosili studentów do Konińskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie mogli uczestniczyć w zajęciach teatralnych, malarskich, tanecznych, muzycznych i cyrkowych. Warsztaty trwały przez cały dzień, a zwieńczeniem tej części Juwenaliów był konkurs kapel, w którym wystartowali SIN i Baraka z Konina, Not All Done ze Strzelna, a także Fermentacja z Poznania. Laureatem konkursu muzycznego został zespół Baraka. Konkurs kapel był alternatywą dla trwającej równolegle „Piana Party”. Wypróbowana w zeszłym roku zabawa w pianie rozpoczęła się od tradycyjnego przekaza- szaleństwo hali namiotowej popłynęła gęsta piana, wskoczyli do niej wszyscy bez większych oporów i rozpoczęli zabawę. Prawdziwe szaleństwo opanowało juwenaliowiczów, gdy za konsolą stanęła gwiazda „Piana Party” – DJ W, jeden z najpopularniejszych DJów polskiej sceny klubowej. Następnego dnia Juwenalia przeniosły się do muszli konińskiego amfiteatru, gdzie Józef Nowicki, Prezydent Konina, przekazał młodzieży klucz do miasta. Kolejne godziny należały do zespołów muzycznych. Jako pierwszy wystąpił The Pryzmats. Szóstka muzyków przyjechała do Konina z dalekiego Żywca. Ich koncert, obfitujący w brzmienia hip-hopowe, dobrze sprawdził się jako czerwiec 2012 • nr 2 nia kluczy do uczelni przez prof. nadzw. dr. hab. Mirosława Pawlaka, Rektora PWSZ w Koninie. Zarząd Samorządu Studentów wziął na siebie ciężar odpowiedzialności za przekazaną władzę w uczelni i obiecał po zakończeniu Juwenaliów oddać szkołę w nienaruszonym stanie. Po części oficjalnej impreza rozpoczęła się na dobre i gdy tylko z maszyny zawieszonej pod sufitem 39 swego rodzaju rozgrzewka przed kolejnymi etapami imprezy. czerwiec 2012 • nr 2 Atrakcją nie tylko muzyczną, ale i wizualną, okazał się zespół Big Fat Mama, sam siebie nazywający żartobliwie Grubą Mamą. Nazwa zespołu nijak się ma do aparycji członków zespołu, a już na pewno nie do głównej wokalistki. Zespół uraczył nas barwnym występem złożonym z różnych gatunków 40 muzycznych. Atmosfera dobrej zabawy na scenie udzieliła się widzom, którzy występ zespołu przyjęli niezwykle ciepło. Koncertową część Juwenaliów zakończył występ gwiazdy wieczoru, czyli formacji Vavamuffin. Wybór zespołu okazał się trafiony, bo zgromadzony na widowni tłum dosłownie szalał. Podczas koncertu emocje sięgnęły zenitu i zarówno fani zespołu, jak i ci, dla których koncert był pierwszym kontaktem z twórczością formacji, bawili się przy dźwiękach kolejnych przebojów. A było ich sporo, by wymienić tylko „Bless” czy „Jah jest prezydentem”. Wraz z zespołem śpiewała cała widownia, a z każdą kolejną minutą koncertu raz po raz w górę wędrował las falujących rąk. Juwenalia to wspaniała impreza, ale dość kosztowna. Nie mogłaby się odbyć bez partnerów i sponsorów. Pora więc na podziękowania, które należą się partnerom organizacyjnym: Prezydentowi Miasta Konina, Konińskiemu Domowi Kultury oraz burmistrzom Turku, Koła i Słupcy; sponsorom (PZU, LECH, Helios, Leśny Raj, Leśna Polana, BRYGADA, Chili Pub, Fan Fun, Pub Filadelfia, Piwiarnia, Bajer-Pol, Cukiernia Włoska, Da Grasso, Piekarnia DALEN, SQUASHsfera, Sklep Muzyczny Bońka Sound, Drukarnia Braci Wielińskich, NOMI, MUSIC CITY CLUB, Frapo, Żak Smak) i mediom (dlaStudenta.pl, Głos Wielkopolski, Kalejdoskop Wielkopolski Wschodniej , konin.naszemiasto.pl, Konin24. info, Kurier Koniński, LM.PL, Przegląd Koniński, Radio Konin, Radio Planeta, Telewizja Konin, Wirtualny Konin). Samorząd Studentów PWSZ w Koninie czerwiec 2012 • nr 2 Juwenalia 2012 zostały zakończone parę minut po północy pokazem sztucznych ogni. Nie był to jednak koniec zabawy. Tłum przeniósł się do klubu MCC, gdzie odbyło tzw. afterparty, podczas którego rozbawieni juwenaliowicze mogli świętować do samego rana, by rozładować stres związany z nieuchronnie zbliżającą się sesją egzaminacyjną. 41 P O D R W kraju Inkó czerwiec 2012 • nr 2 Dr Jarosław Styperek, nauczyciel na kierunku turystyka i rekreacja (Wydział Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia) zasłynął na uczelni z dalekich podróży, z których przywozi niezwykłe fotografie. Do tej pory prezentował wyniki swoich peregrynacji na wystawach o Meksyku, Kenii i Tanzanii. Tym razem postanowił przedstawić fotograficzną relację z podróży do tajemniczego i niezwykłego Peru. Wernisaż jego wystawy „Peru w obiektywie” odbył się 16 kwietnia w holu budynku przy ulicy Popiełuszki. – Jeśli zebrane fotografie państwa zainteresowały i czujecie pewien niedosyt, zapraszam na wykłady – zachęcał autor. 42 – Peru jest krajem zróżnicowanym pod względem geograficznym i krajobrazowym. Są tu wybrzeża Pacyfiku, pustynie, jeziora (Titicaca), Andy i dżungla. Są pozostałości po ludach Nazca, geoglify widoczne tylko z lotu ptaka. Jest Machu Picchu, jedno z największych atrakcji turystycznych świata. Są wreszcie kolory, które widać najlepiej w sposobie ubierania się Peruwiańczyków. Odniosłem „bardzo kolorowe wrażenie” z tego wyjazdu – mówi dr Styperek. miona Collaguas i Aymaras nazywają rzekę Rio Colca. Cały kanion jest pełen ukrytych jaskiń, grobowców i umocnień z czasów Inków, a także niewielkich pomieszczeń, nazywanych „kolki”, a przeznaczonych na zbożowe spichlerze. W kanionie Colca można zobaczyć legendarnego El condor passa, czyli kondora. – Obserwowanie kondorów w locie to niesamowite przeżycie, bo to przecież największe ptaki na świecie – mówi dr Styperek. Spośród najciekawszych miejsc, które odwiedził nasz podróżnik, jest kanion rzeki Colca, w regionie Arequipa. Tutejsze ludy uważają, że w tym właśnie miejscu kryje się legendarny skarb Inków. Miejscowe ple- Fascynującym miejscem jest płaskowyż Nazca, gdzie znajdują się setki geoglifów, wzorów na pisaku, przedstawiających głównie zwierzęta. Można tu dostrzec kondora, wieloryba, pająka, kolibra, małpę czy jaszczurkę. Ó Ż E w i Indian Uru Kolejnym ciekawym miejscem, które odwiedził dr Styperek, są Wyspy Ballestas, tzw. Małe Galapagos, najważniejszy na wybrze- żu Peru rezerwat ptactwa i zwierząt morskich. Na przybrzeżnych wyspach gnieździ się mnóstwo ptaków, a ich bogate w azot odchody (guano) od czasów prekolumbijskich są wykorzystywane jako nawóz. Najczęściej spotkać można kormorany, głuptaki, pelikany, pingwiny Humboldta i flamingi. Na wyspach znajdują się też kolonie lwów morskich. Ogromne wrażenie zrobiło na naszym podróżniku jezioro Ticicaca, z pływającymi wyspami zbudowanymi z trzciny papirusowej totora, gdzie mieszkają Indianie Uru. Jest to największy zbiornik słodkiej wody w Ameryce Południowej. Jest to równocześnie najwyżej położone żeglowne jezioro na kuli ziemskiej. Lustro wody znajduje się na wysokości 3810 m n.p.m. Jednak najpiękniejszym miejscem w Peru, zdaniem autora wystawy, jest Machu Picchu, położone na wysokości około 2350 m n.p.m, porośnięte bujną roślinnością kamienne miasto. Jego widok o 6.00 rano robi oszałamiające wrażenie i zapiera dech w piersiach – wyznaje. Dr Jarosław Styperek każdego roku, co skrzętnie odnotowuje pismo uczelniane, odwiedza najciekawsze zakątki świata. Być może jego śladem podążą studenci kierunku turystyka i rekreacja PWSZ w Koninie. Ewa Kapyszewska czerwiec 2012 • nr 2 Rysunki te od dawna wzbudzają zainteresowania uczonych i choć jest wiele prób wytłumaczenia tego zjawiska, to nadal nie udało się jednoznacznie ustalić, w jakim celu zostały stworzone. Istotne jest, że rysunki na płaskowyżu widoczne są tylko z powietrza. W jakim celu i jakim sposobem wykonano wzory, których nie można objąć wzrokiem? Zagadką jest również, do kogo były skierowane. Znaki w Nazca pozostawały niezauważone przez tysiąclecia. Traktowano je jako nic nieznaczące linie. Zainteresowano się nimi dopiero pod koniec lat dwudziestych ubiegłego wieku. 43 44 czerwiec 2012 • nr 2 45 czerwiec 2012 • nr 2 46 czerwiec 2012 • nr 2 47 czerwiec 2012 • nr 2 A I N E Z R A D Y W Dla przyszłych studentów Wzorem lat ubiegłych pracownicy i studenci PWSZ w Koninie zaprosili do uczelni uczniów szkół ponagimnazjalnych, by przedstawić im ofertę kształcenia i przekonać, że w tej szkole warto studiować. Były stoiska poszczególnych kierunków, prezentacje, konkursy, występy artystyczne i pokazy sportowe. Kandydaci na przyszłych studentów mieli niepowtarzalną okazję poczuć atmosferę uczelni i przymierzyć się się do roli jej studenta. Dużej grupie podobało się, więc pytali o wszystko: o nauczycieli, o najciekawsze przedmioty i o praktyki. czerwiec 2012 • nr 2 Zamiejscowy Wydział w Turku przyjął inną formułę spotkania z młodzieżą. Uczniowie, którzy przyjęli zaproszenie Zamiejscowego Wydziału Budownictwa i instalacji Komunalnych w Turku, mogli obejrzeć prezentację dr. inż. Henryka Molskiego na temat architektury najnowszych budynków w Polsce i na świecie, wysłuchać wykładu prof. K. Wojciechowskiego pt. „Mity i fakty o efekcie cieplarnianym” oraz obejrzeć wystawę fotografii prof. Krzysztofa Wojciechowskiego oraz dr. inż. Marcina Górko. 48 PWSZ przyjęła gości tym, co ma najlepszego, a drzwi do uczelni pozostawiła otwarte. Czekamy, że wkrótce pojawią się w nich tłumy kandydtów na studia. iwa 49 czerwiec 2012 • nr 2 50 czerwiec 2012 • nr 2 B I B L I O T E K A O nauczycielu refleksyjnym Tytułowy refleksyjny nauczyciel to taki, który analizuje swoje zachowania. – By być refleksyjnym nauczycielem, należy przede wszystkim – mówił autor – zwolnić tempo i przyjrzeć się swojej pracy z uczniem, a jeśli zachodzi potrzeba – swoje zachowania zmodyfikować. Nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy pracuje się po osiem godzin, przez pięć dni w tygodniu. Jednak warto podjąć ten wysiłek – sygnalizował przyszłym nauczycielom. Dr Derenowski, pasjonat zawodu, wspomniał o znanych mu nauczycielach licealnych, którzy bardziej przejmują się wynikiem matury, niż codzienną pracą z uczniem. A przecież, jego zdaniem, ważny jest nie tylko cel, ale sposób, w jaki się go osiąga. Porównał to do jazdy pociągiem; ekspresem jest szybciej niż osobowym, ale z przebiegu podróży pamięta się dużo mniej. Dr Derenowski radził studentom, by spróbowali tego zawodu i dali sobie czas. – Dopiero z pewnej perspektywy można ocenić, czy to jest właśnie to, co powinniśmy robić. Jeśli uznacie, że nie jest to zawód dla was, nie podejmujcie pracy w szkole, bo nie ma nic gorszego niż nauczyciel z przypadku – przekonywał. Podobno mamy teraz czasy, kiedy nauczyciel przestał pełnić rolę mistrza. Autor Reflective teachers… uważa, że obecny nauczyciel może być i przewodnikiem ucznia, i mentorem. Może być nawet przyjacielem (oczywiście z zachowaniem pewnych reguł). – Nigdy nie widziałem siebie w roli nauczyciela dyscyplinującego, karzącego. Wolę tworzyć atmosferę dialogu, a nie strachu – wyznaje. – W języku angielskim jest słowo respect, które oznacza szacunek, u nas respekt wiąże się ze strachem, więc wolę angielskie rozumienie tego wyrazu. Respekt w rozumieniu szacunek – tak, strach – nie, bo relacja nauczyciel-uczeń powinna opierać się przede wszystkim na wzajemnym szacunku. iwa czerwiec 2012 • nr 2 W Bibliotece PWSZ w Koninie odbyło się 18 kwietnia spotkanie autorskie z dr. Markiem Derenowskim, nauczycielem akademickim w Instytucie Neofilologii PWSZ w Koninie, autorem książki Reflective teachers in the modern educational context, która została wydana nakładem Wydawnictwa PWSZ. Na spotkaniu, kierowanym głównie do studentów uczelni, pojawili się przede wszystkim przyszli nauczyciele języka angielskiego, a autor w niezwykle interesujący sposób przedstawił im tematykę książki i opowiedział o własnych doświadczeniach zdobytych podczas pracy nauczycielskiej. 51 B I B L I czerwiec 2012 • nr 2 Język grafiki 52 Wernisaż wystawy prac studentów Wydziału Grafiki i Komunikacji Wizualnej Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu odbył się w Bibliotece PWSZ w Koninie 23 kwietnia. Artyści zaprezentowali różne techniki graficzne: drzeworyt, techniki metalowe, litografię, seriografię i offset. Zwiedzających zachwyciła różnorodność i oryginalność prezentowanych prac, a dr Adam Nowaczyk, kurator wystawy, podkreślał, że „rozwijanie warsztatu idzie tu w parze z myśleniem o języku grafiki i wpływa na własną refleksję artystyczną”. ekdar O T E K A Drzewa kochane „Święto drzewa” jest programem edukacji ekologicznej, który obfituje w bardzo różnorodne działania. Program jest prowadzony przez Klub Gaja, który koordynuje akcję sadzenia drzew (10 października) oraz organizuje konkurs „Drzewo roku”. Wystawa, która odbyła się w PWSZ, przedstawiała rezultaty konkursu z 2011 r. – Nie chodziło o to, by wybrać okazy największe i najstarsze. Szukaliśmy drzew kochanych przez ludzi za wzbudzane dzięki nim emocje, skojarzenia, przywoływane dzieje – wszystko co zacieśnia więzy pomiędzy człowiekiem a drzewem – tłumaczył zasady wyboru finalistów Jacek Brożek. Po otwarciu wystawy odbyła się debata na temat ekologii, w której uczestniczyli studenci II roku turystyki i rekreacji. Na spotkaniu poruszono m.in. problem braku dyskusji na tematy kluczowe dla przyszłości naszego kraju, jak chociażby budowa w Polsce elektrowni jądrowej. iwa czerwiec 2012 • nr 2 – Drzewo jest jak człowiek. Związane z ziemią i skierowane ku niebu. Wpatrzone w przyszłość, choć pamiętające o tym, co było. Drzewa są piękne i różnorodne. Są inspirujące. Nawet jeśli brzmi to staroświecko, kocham drzewa – mówił Jacek Bożek, założyciel i prezes Klubu Gaja, który otwierał 5 marca wystawę „Święto drzewa” w Bibliotece PWSZ. 53 K O Seminarium bolońskie O zadaniach uczelni wynikających z aktualnych uregulowań prawnych dotyczących Krajowych Ram Kwalifikacji dla Szkolnictwa Wyższego i systemów zapewniania jakości kształcenia dyskutowano na seminarium, które odbyło się 27 marca w Auli Centrum Wykładowo-Dydaktycznego konińskiej uczelni. Wykład na temat projektowania programów kształcenia zgodnie z aktualnymi uregulowaniami prawnymi wygłosił ekspert boloński, dr inż. Tomasz Saryusz-Wolski z Politechniki Łódzkiej, a o wewnętrznych systemach zapewniania jakości kształcenia w odniesieniu do nowych regulacji prawnych mówiła dr inż. Dorota Piotrowska (również z Politechniki Łódzkiej). czerwiec 2012 • nr 2 Podczas spotkania przedstawiono, jakie działania należy podjąć na poziomie uczelni i jej jednostek, aby wdrożyć nowe regulacje związane z programami kształcenia oraz jakie wymagania wobec programu kształcenia i programu studiów wynikają z nowych aktów prawnych. Dyskutowano także o tym, jak projektować efekty kształcenia dla programu kształcenia, jak tworzyć matryce opisujące efekty kształcenia i jak projektować programy studiów w oparciu o efekty kształcenia zdefiniowane dla programu kształcenia. ekdar 54 N F E E N C J E Autonomia ucznia Konferencja naukowo-dydaktyczna „Autonomia ucznia w nauczaniu języków obcych – techniki, strategie, narzędzia” odbyła się w dniach 8-10 maja w PWSZ w Koninie. Jej organizatorami byli Instytut Neofilologii PWSZ w Koninie oraz Zakład Filologii Angielskiej Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego UAM w Kaliszu. Wzięło w niej udział ponad 80 osób z Polski i z zagranicy. Wykłady plenarne wygłosili prof. David George Little z Trinity (Trinity College, Dublin), prof. Kazimiera Myszko (UAM w Poznaniu, PWSZ w Koninie) oraz prof. Danuta Gabryś-Barker (Uniwersytet Śląski). Wystąpienia uczestników konferencji poświęcone były zagadnieniom związanym z technikami rozwijania autonomii ucznia, strategiami stosowanymi przez uczących się, jak również z narzędziami, które można w tym celu wykorzystać w klasie językowej i poza nią. Konferencja miała nieco inną formułę niż poprzednie, ponieważ, w związku z udziałem w konferencji specjalistów spoza Polski, obrady odbywały się zarówno w języku polskim, jak i w języku angielskim. ekdar czerwiec 2012 • nr 2 R 55 K O N F E Ewaluacja i innowacje w edukacji X Wielkopolskie Forum Pedagogiczne „Ewaluacja i innowacje w edukacji” odbywało się od 7 do 9 maja na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym w Kaliszu. Jak co roku organizatorami tej konferencji byli Wydział Pedagogiczno-Artystyczny UAM w Kaliszu oraz Instytut Pedagogiki PWSZ w Koninie. czerwiec 2012 • nr 2 Obrady rozpoczęły się uczczeniem dwóch jubileuszy: 80-lecia urodzin i półwiecza pracy naukowo-badawczej prof. zw. dr. hab. Kazimierza Denka oraz 40-lecia pracy twórczej prof. dr. hab. Jana Grzesiaka. Symbolicznym akcentem tej części obrad było wręczenie obu jubilatom publikacji uświetniających to wydarzenie. Profesorowi Kazimierzowi Denkowi zadedykowano monografię „Edukacja – oczekiwania a rzeczywistość” pod redakcją Jana Grzesiaka, Anny Karpińskiej i Janusza Mastalskiego, natomiast profesor Jan Grzesiak otrzymał jubileuszową publikację „Wielkopolskie Forum Pedagogiczne w obliczu ewaluacji i innowacji” pod redakcją naukową Kazimierza Denka, Leszka Pawelskiego, Bogdana Urbanka i Kazimierza Wenty. 56 Podczas pierwszej plenarnej sesji naukowej prof. Kazimierz Denek przedstawił najważniejsze aspekty batalii o efektywne kształcenie i stałej troski o podwyższanie jego jakości. Ksiądz prof. zw. dr hab. Janusz Mastalski w referacie „Flanelizacja współczesnej edukacji” sporo miejsca poświęcił problemom, z jakimi musi zmierzyć się współczesny nauczyciel. Prof. zw. dr. hab. Kazimierz Wenta w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na zagadnienie prawdy, zarówno tej według koncepcji klasyków i myślicieli, jak i wypracowywanej w czasie obrad wielkopolskich forów. Interesujący referat prof. dr. hab. Janusza Morbitzera poświęcony był wybranym wartościom pedagogiki w epoce płynnej nowoczesności, z kolei prof. dr hab. Danuta Waloszek omówiła wyniki przepro- wadzonych badań dotyczących opinii i postaw nauczycieli wobec zawodu i siebie jako człowieka. Prof. dr hab. Eugeniusz Piotrowski przedstawił naukowo-dydaktyczny szlak Kazimierza Denka. Następnie tę część konferencyjnych obrad zakończyło niezwykle ekspresyjne wystąpienie prof. dr hab. Poli Kuleczki pt. „Alfabet życia. Krótka peregrynacja” – także poświęcone profe- sorowi Kazimierzowi Denkowi. W ostatnim dniu debata poświęcona była m.in. problemom ewaluacji wewnętrznej, szkolnemu ocenianiu, egzaminom zewnętrznym, nauczycielskiej twórczości i innowacyjności. Pokłosiem X Forum jest ponad 350-stronicowa monografia pod redakcją Jana Grzesiaka. ekdar, iwa E N C J E O rozwoju gospodarczym w Turku Rozwój gospodarczy regionu oparty na kierunkach kształcenia zawodowego na Wydziale Budownictwa i Instalacji Komunalnych był tematem konferencji, która odbyła się 14 maja w Turku. O najważniejszych zagadnieniach dotyczących rozwoju miasta i powiatu tureckiego mówił Zdzisław Czapla, burmistrz Turku, o metodach rehabilitacji elementów infrastruktury miejskiej dr inż. Bronisław Hillebrand, a wykład na temat odnawialnych źródeł energii na przykładzie energii słonecznej wygłosił doc. dr inż. Robert Cichowicz. Jerzy Grzybacz z firmy Xella Polska powiadał o nowoczesnym budownictwie ekologicznym i energooszczędnym. Atrakcją spotkania był pokaz „Akademia murowania” w wykonaniu Mariusza Nowaka z Xella Polska oraz stoiska firm: Xella Polska, Danfoss, Rehau, Kermi i Wolf oraz Polskiego Zrzeszenia Inżynierów i Techników Sanitarnych oraz Tureckiej Izby Gospodarczej. W konferencji uczestniczyli przedstawiciele władz lokalnych, politycy, przedstawiciele biznesu, dyrektorzy, nauczyciele i uczniowie zaprzyjaźnionych szkół oraz pracownicy i studenci PWSZ w Koninie. ekdar czerwiec 2012 • nr 2 R 57 K U L T Region w fotografii fot. Andrzej Radecki Rozstrzygniecie konkursu fotograficznego „Subregion koniński w barwach jesienno-zimowych” odbyło się 2 kwietnia w Centrum WykładowoDydaktycznym. Konkurs był zorganizowany przez Lokalną Organizację Turystyczną „Marina”, we współpracy z PWSZ w Koninie. Wśród nadesłanych prac dominowały zdjęcia konińskich jezior, a także motyw Sanktuarium Maryjnego w Licheniu, Puszcza Bieniszewska i elektrownie. fot. Patrycja Krymowa Laureatami konkursu zostali: Andrzej Radecki za zdjęcie „Leśna Kapliczka, okolice Wyszyny” (I miejsce), Patrycja Krymowa za zdjęcie „Lazurowe Wybrzeże” (II miejsce), Adam Falkowski za zdjęcie „Licheń inaczej” (III miejsce). Wyróżnienia otrzymali: Jarosław Derda za fotografię „Drzewa na brzegu zalewu retencyjnego”, Patrycja Michalak za pracę „Elektrownia Pątnów”, Zbigniew Walkiewicz za zdjecie „Granice Zimy”. ekdar czerwiec 2012 • nr 2 fot. Adam Falkowski 58 fot. Patrycja Michalak U R A W S P Ó Ł P R A C A Studia podyplomowe z partnerami Studia podyplomowe oferowane w partnerstwie z wyżej wymienionymi instytucjami to: administracja samorządowa – edycja I, organizacja i zarządzanie w sektorze publicznym – edycja II, menedżer turystyki i rekreacji – edycja I, profilaktyka społeczna i resocjalizacja – edycja II, animator i menedżer kultury – edycja II oraz bankowość i analiza finansowa – edycja I. Studia są adresowane do osób z wyższym wykształceniem zainteresowanych poszerzeniem, uzupełnieniem lub zaktualizowaniem posiadanej wiedzy bądź też zmianą profilu zawodowego i zdobyciem nowych kwalifikacji. Warunkiem ich uruchomienia w październiku tego roku jest zgłoszenie się takiej liczby słuchaczy, która umożliwi pokrycie wszelkich kosztów prowadzenia studiów. Zgodnie z treścią zawartych porozumień, strony są zobowiązane, między innymi, do wzajemnego przekazywania sobie istotnych informacji dotyczących potrzeb rynku pracy, które mogą być wykorzystywane w celu ciągłego doskonalenia działalności związanej z organizacją i zarządzaniem w sektorze publicznym, turystyką i rekreacją, profilaktyką społeczną i resocjalizacją, zarządzaniem instytucjami kultury oraz bankowością i analizą finansową. Na mocy porozumień partnerzy zapewnią realizację części zajęć dydaktycznych przez wskazanych przez siebie wykładowców oraz wystawią absolwentom dyplom ukończenia studiów podyplomowych. Włączenie się lokalnych partnerów społeczno-gospodarczych w proces tworzenia i realizowania studiów podyplomowych pozwala na merytoryczne wsparcie procesu kształcenia poprzez wykorzystanie wiedzy, doświadczenia i umiejętności partnerów będących specjalistami w danej dziedzinie. Współpraca ta sygnalizuje, że w podregionie konińskim rozpoczyna się proces budowania lokalnego partnerstwa na rzecz rozwoju kapitału ludzkiego. Artur Zimny czerwiec 2012 • nr 2 W pierwszym półroczu 2012 r. PWSZ w Koninie zawarła szereg porozumień o współpracy z konińskimi instytucjami, których celem jest przygotowanie i prowadzenie w roku akademickim 2012/2013 studiów podyplomowych. Sygnatariuszami porozumień są: Miasto Konin, Lokalna Organizacja Turystyczna „Marina”, PTTK Oddział w Koninie, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Koninie, Koniński Dom Kultury oraz Bank Spółdzielczy w Koninie. 59 Rady programowe formą współpracy ze środowiskiem czerwiec 2012 • nr 2 Jednym z celów Wydziału SpołecznoTechnicznego PWSZ w Koninie jest silniejsze powiązanie procesu kształcenia na prowadzonych kierunkach studiów z potrzebami rozwojowymi podregionu konińskiego, a w szczególności z potrzebami rynku pracy. Instrumentem umożliwiającym osiągnięcie tego celu są rady programowe funkcjonujące na poszczególnych kierunkach studiów. 60 Rady programowe zostały powołane 13 grudnia 2011 r. uchwałą Rady Wydziału Społeczno-Technicznego PWSZ w Koninie. W ich skład weszli nauczyciele akademiccy, studenci oraz osoby reprezentujące różne sfery życia społeczno-gospodarczego – przedstawiciele firm i instytucji prowadzących działalność w zakresie zbieżnym S Z T A z danym kierunkiem studiów. Rady mają charakter opiniodawczo-doradczy, a ich zadaniem jest udział w kształtowaniu koncepcji kształcenia na kierunku studiów, w szczególności poprzez wskazywanie pożądanych umiejętności i kompetencji absolwentów oraz zmian dotyczących programu i procesu kształcenia. Spotkania rad programowych dla kierunków studiów edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej, filologia, pedagogika, politologia, praca socjalna i zarządzanie odbyły się w pierwszym kwartale 2012 r. Ich rezultatem jest szereg wniosków zmierzających do doskonalenia procesu kształcenia na Wydziale Społeczno-Technicznym i doskonalenia programów studiów dla poszczególnych kierunków. Najważniejsze z nich to m.in.: wprowadzenie do planów studiów większej ilości zajęć praktycznych; przekazywanie studentom konkretnej i praktycznej wiedzy poprzez wykorzystanie w czasie zajęć przykładów i analizy przypadków; prowadzenie wykładów otwartych przez przedstawicieli firm i insty- Ł C E N I E tucji; nacisk w programach kształcenia na umiejętności z zakresu przedsiębiorczości i współdziałania w grupie; koncentracja na współpracy studentów z jednostkami otoczenia społeczno-gospodarczego w procesie kształcenia; potrzeba przygotowania studentów do pracy w środowiskach wielokulturowych; konieczność poszerzania oferty dydaktycznej o nowe specjalności. Z relacji dyrektorów instytutów przedstawionych podczas posiedzeń Rady Wydziału Społeczno-Technicznego oraz z protokołów ze spotkań rad programowych wynika, że rady spełniają swoją rolę. Opinie i sugestie członków rad, a w szczególności przedstawicieli otoczenia społeczno-gospodarczego, wyrażone podczas wspomnianych wyżej spotkań, zostały uwzględnione w procesie konstruowania programów kształcenia. Dzięki profesjonalnej wiedzy i bogatemu doświadczeniu osób wchodzących w skład rad programowych, programy kształcenia będą lepiej dostosowane do aktualnych i przyszłych potrzeb rynku pracy. Artur Zimny czerwiec 2012 • nr 2 K 61 S T U D E N C I Mechanicy na zajęciach terenowych Volkswagen w Antoninku i Solaris w Bolechowie to zakłady, które odwiedzili studenci kierunku mechanika i budowa maszyn. – Dowiedzieliśmy się ciekawych rzeczy, o których my, przyszli inżynierowie, nie mieliśmy pojęcia; nie wiedzieliśmy na przykład, że autobus ma w sobie ponad 40 km przewodów! – mówili po powrocie do uczelni. W Antoninku pokazono studentom linię produkcyjną pojazdów. Mogli zobaczyć niemalże cały proces powstawania aut, począwszy od spawania karoserii, poprzez montowanie szyb, kokpitu czy kół, a kończąc na tankowaniu i testowaniu aut na różnej nawierzchni. czerwiec 2012 • nr 2 Fabryka powstała w 1993 r. i jest obecnie, obok zakładów w Hanowerze, drugim zakładem w koncernie VW produkującym samochody użytkowe. W Antoniku pro- 62 dukowane są dwa modele aut: VW Caddy oraz VW Transporter. Warto zaznaczy, że studenci mogli zapoznać się z procesem produkcji VW Caddy produkowanego jedynie w Polsce. Kolejnym celem studentów była firma Solaris Bus and Coach znajdująca się w Bolechowie koło Poznania. Wizyta rozpoczęła się od prezentacji multimedialnej dotyczącej rozwoju przedsiębiorstwa i jego oferty. Studenci zobaczyli też proces montażu pojazdów przeprowadzany na gotowych szkieletach (wyprodukowanych wcześniej w jednej z dwóch spawalni firmy w Środzie Wielkopolskiej). Firma Solaris powstała w 1994 r. i jest liczącym się w Europie producentem autobusów, trolejbusów i tramwajów. W Bolechowie produkowane są 12-, 15-, i 18-metrowe trolejbusy oraz autobusy wyposażone w silniki spalinowe, hybrydowe, a od niedawna także elektryczne (tramwaje produkowane są w Poznaniu na Junikowie). – Dowiedzieliśmy się, że do końca sierpnia koniński MZK wzbogaci się o 15 nowych autobusów firmy Solaria – cieszyli się przyszli inżynierowie z Konina. Wycieczka, która odbyła się 16 kwietnia 2012 r. zorganizowana została przez dr. Roberta Cieślaka z Instytutu Technicznego PWSZ w Koninie. Paulina Rachuba, studentka MiBM 63 czerwiec 2012 • nr 2 S P O R T Koszykarki na szczycie Miniony sezon był dla koszykarek PWSZ w Koninie wyjątkowo udany. Najpierw świętowały trzecie miejsce w I Lidze Centralnej Kobiet, a w chwilę później cieszyły się ze zwycięstwa w Akademickich Mistrzostwach Polski. czerwiec 2012 • nr 2 – Historia żeńskiej koszykówki w Koninie zaczęła się siedem lat temu. Prof. dr hab. Józef Orczyk, ówczesny rektor PWSZ w Koninie, Kazimierz Pałasz, prezydent Konina, oraz Andrzej Sękowski, ówczesny prezes MKS MOS, dali nam „zielone światło” do utworzenia zespołu koszykarek, który będzie brał udział w rozgrywkach ligowych – mówił Grzegorz Zieliński, prezes MKS MOS Konin, podczas uroczystości, która odbyła się na cześć koszykarek (i także koszykarzy walczących na trzecioligowych parkietach) 13 kwietnia w Konińskim Domu Kultury. – W sztabie szkoleniowym był także wielki przyjaciel, który oddał serce drużynie, wspaniała postać naszego sportu i oświaty – (nieżyjący już) Maciej Pietrzak. Z zespołem pracował także Grzegorz Szajek. Trzy lata temu udało się namówić 64 Okazuje się, że trzecie miejsce w rozgrywkach ligowych były dopiero wstępem do tego, co działo się później, podczas Akademickich Mistrzostw Polski. Studentki PWSZ w Koninie wygrały te mistrzostwa, pokonując w finale zespół Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podopieczne Tomasza Grabianowskiego grały we Wrocławiu rewelacyjnie. W drodze do finału wygrały z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu 59:44, Uniwersytetem Warszawskim 50:43, Uniwersytetem Techniczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy 56:39, Akademią Wychowania Fizycznego w Katowicach 55:41 i Politechniką Krakowską 67:32. W finale, który odbył się 20 maja, spotkały się z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Tylko z tą ekipą koninianki przegrały w eliminacjach do Mistrzostw Polski. Tym razem przyszedł czas na rewanż. – Nikt nie dawał nam szans. Jednak po eliminacjach wyciągnęliśmy wnioski z wcześniejszej porażki z UAM. Początek czerwiec 2012 • nr 2 Tomka Grabianowskiego, by przeszedł do nas z koszykówki męskiej. Eksperyment się udał – podsumował trener Zieliński. – To niesamowite uczucie. Gdy przyszłyśmy tu dzisiaj, poczułyśmy, że to, co się dzieje, to nasza zasługa. Trzecie miejsce w I Lidze Centralnej Kobiet jest wydarzeniem godnym świętowania – mówiła Marta Libertowska, kapitan zespołu MKS PWSZ KonBet Konin. 65 S P czerwiec 2012 • nr 2 meczu przebiegał więc po naszej myśli. Wyniki pierwszej kwarty sprawiły, że poznanianki zaczęły grać nerwowo, a my zachowywaliśmy się bardzo mądrze i wygraliśmy tę część meczu – mówił trener Tomasz Grabianowski. W drugiej kwarcie koniniankom zabrakło nieco sił. Rezerwy Poznania doprowadziły do wyniku 23:25. Po przerwie studentki PWSZ nie mogły znaleźć swojego rytmu. Na szczęście, w czwartej kwarcie doskonale zagrała Katarzyna Motyl i zdobyła kolejno osiem punktów. Do tego doszły trzy punkty Andżeliki Kuras. W rezultacie zespół PWSZ w Koninie wygrał z UAM w Poznaniu wynikiem 61:56. 66 O Mistrzowska drużyna konińskiej PWSZ wystąpiła w składzie: Marta Libertowska, Marta Wiertelak, Milena Krzyżaniak, Iwona Płóciennik, Andżelika Kuras, Katarzyna Motyl, Milena Klajn, Patrycja Krawczyk, Małgorzata Michalewska. Akademickie mistrzynie Polski w koszykówce kobiet odebrały 28 maja gratulacje z rąk prof. nadzw. dr. hab. Mirosława Pawlaka, Rektora PWSZ w Koninie, oraz prorektorów: dr Joanny Chojnackiej-Gärtner i dr. Jerzego Jasińskiego. iwa R T STUDIA PODYPLOMOWE · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · Podmioty współpracujące przy organizacji studiów podyplomowych Administracja samorządowa Akademia Marketingu Praktycznego Akademia Trenerów Biznesu Animator i menedżer kultury Bankowość i analiza finansowa Business English Edukacja artystyczna z opieką nad małym dzieckiem Finanse i inwestycje samorządowe Kompetencje pedagogiczne nauczyciela Menedżer rozwoju lokalnego i regionalnego Menedżer turystyki i rekreacji Organizacja i zarządzanie w sektorze publicznym Podatki i skarbowość Profilaktyka społeczna i resocjalizacja Rachunkowość Translacja z elementami biznesu – język niemiecki Wdrażanie i rozliczanie projektów unijnych Zarządzanie bezpieczeństwem i higieną pracy Zarządzanie jakością Zarządzanie kadrami i prawo pracy Czas trwania – dwa lub trzy semestry Koszt uczestnictwa – od 1100 do 1600 zł za semestr Rekrutacja trwa do 30 września 2012 r. – studia zostaną uruchomione w październiku, pod warunkiem zgłoszenia się minimalnej wymaganej liczby kandydatów. DODATKOWE INFORMACJE: · tel. 63-249-72-34 · [email protected] www.pwsz.konin.edu.pl/podyplomowe PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA ZAWODOWA W KONINIE 2 UCZELNIA ZAWODOWA W POLSCE (ranking Rzeczpospolitej i Perspektyw 2009, 2010, 2011) PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA ZAWODOWA W KONINIE Biura rekrutacji: ul. Przyjaźni 1, hol B 62-510 Konin, tel. 63 249 72 37 (07) [email protected] ul. Milewskiego 8, pok. 1 62-700 Turek, tel. 63 278 59 20 [email protected] Wydział Społeczno-Techniczny edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej 1) edukacja muzyczna szkolna filologia 1) filologia angielska z językiem niemieckim 2) filologia angielska z językiem rosyjskim NOWOŚĆ 3) filologia angielska z przedsiębiorczością i językiem biznesu NOWOŚĆ 4) filologia angielska z wiedzą o społeczeństwie i edukacją europejską 5) filologia germańska z przedsiębiorczością i językiem biznesu NOWOŚĆ 6) filologia germańska z wiedzą o społeczeństwie i edukacją europejską Wydział Kultury Fizycznej i Ochrony Zdrowia informacja naukowa i bibliotekoznawstwo 2)komunikacja i informacja medialna z językiem angielskim 1)specjalność nauczycielska fizjoterapia mechanika i budowa maszyn 1) automatyzacja urządzeń 2) konstrukcja i technologia maszyn 3) maszyny i urządzenia energetyczne 4) przygotowanie i organizacja produkcji turystyka i rekreacja 1) menedżer turystyki i rekreacji 2) obsługa ruchu turystycznego 3) rekreacja ruchowa 4)turystyka uzdrowiskowa wychowanie fizyczne 1) wychowanie fizyczne z gimnastyką korekcyjną 2) wychowanie fizyczne z turystyką szkolną 3) wychowanie fizyczne ze specjalizacją instruktorską NOWOŚĆ Zamiejscowy Wydział Budownictwa i Instalacji Komunalnych w Turku budownictwo inżynieria środowiska pedagogika 1) edukacja wczesnoszkolna z edukacją biblioteczną NOWOŚĆ 2) edukacja wczesnoszkolna z edukacją przedszkolną 3) edukacja wczesnoszkolna z językiem angielskim 4) edukacja wczesnoszkolna z terapią pedagogiczną NOWOŚĆ politologia 1) administracja samorządowa 2) bezpieczeństwo społeczności lokalnych 3) dziennikarstwo 4) marketing polityczny 5) administracja europejska praca socjalna 1) asystent rodziny 2) menedżer pomocy społecznej NOWOŚĆ 3) praca socjalna w pomocy społecznej 4) praca socjalna z resocjalizacją zarządzanie 1) finanse i rachunkowość przedsiębiorstw 2) komunikacja marketingowa 3) zarządzanie logistyką 4) zarządzanie inwestycjami i nieruchomościami 5) zarządzanie publiczne 6) zarządzanie finansami samorządu terytorialnego 7) zarządzanie przedsiębiorstwami SZKIELKIEMiOKIEM MAGAZYN PAŃSTWOWEJ WYŻSZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ W KONINIE ISSN 2084-3666 Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Koninie 62-510 Konin, ul. Przyjaźni 1 tel. 63 249 72 00 www.pwsz.konin.edu.pl e-mail: [email protected] Redaktor naczelna: Ewa Kapyszewska Korekta: Ewa Kapyszewska Opracowanie graficzne: Agnieszka Jankowska Zdjęcia: Dział Promocji PWSZ w Koninie Skład i druk: Trans-Druk s.j.