octobre 1956 Budapest Hongrie Varsovie Pologne
Transcription
octobre 1956 Budapest Hongrie Varsovie Pologne
SOURCES Sources en français : Czeslaw MILOSZ, La pensée captive, Gallimard, Paris, 1953. Czeslaw MILOSZ, Une autre Europe, Gallimard, Paris, 1964. François FEJTO, Histoire des démocraties populaires, Point Seuil, 1979. Kazimierz MOCZARSKI, Entretiens avec le bourreau, Gallimard, Paris, 1979. Czeslaw MILOSZ, La prise du pouvoir, Gallimard, Paris, 1980. André FONTAINE, Histoire de la guerre froide, Seuil, collection "Points"; tome II, Paris, 1983. Henry ROLLET, La Pologne au XXème siècle, Paris, Pedone, 1985. Norman DAVIES, Histoire de la Pologne, Fayard, 1985. Miklos MOLNAR, La démocratie se lève à l'Est : société civile et communisme en Europe de l'Est : Pologne et Hongrie, Paris, Presses Universitaires de France, 1990. François FEJTO, La fin des démocraties populaires, Point Seuil, 1992. Daniel BEAUVOIS, Histoire de la Pologne, Hatier, 1995. Pierre BUHLER, Histoire de la Pologne communiste : autopsie d'une imposture, Editions Karthala, Paris, 1997 Teresa WYSOKINSKA, Alain van CRUGTEN, La Pologne au XXe siècle, Editions Complexe, 2001. Michał TYMOWSKI, Une histoire de la Pologne, Noir sur blanc, 2003 Daniel BEAUVOIS, Pologne : Histoire, société, culture, La Martinière, 2004, 512 p. Jerzy KLOCZOWSKI, Marie-Élizabeth DUCREUX & Daniel BEAUVOIS, éds., Histoire de l'Europe du Centre Est, Coll. « Nouvelle Clio », Presses universitaires de France, 2004, CXVI + 997 p. Sources en anglais : Jakub Andrzejewski (edited by), Gomulka and the Others: Documents from the CC Archives, 1984-1982, London ‘Aneks’, 1987. L.W.Gluchowski, Poland 1956, Khruschev, Gomulka, and the Polish October, in Cold War International History Project Bulletin, Spring 1995, Issue 5. Mark Kramer, Hungary and Poland, 1956, Cold War International History Project Bulletin, Spring 1995, Issue 5. János Tischler, Poland’s October and the 1956 Hungarian Revolution. Gomulka's Intercession with Khrushchev on behalf of Imre Nagy, Hungarian Quarterly, Spring 1997. János Tischler, Polish Documents on the Hungarian Revolution of 1956 (Az 1956-os magyar forradalom lengyel dokumentumai). Translated and compiled by János Tischler. Budapest: Institute for the Research of the 1956 Revolution--Windsor, 1996, 248 pp. Johanna Granville, To invade or not to invade ? A new look at Gomulka, Nagy, and Soviet Foreign Policy in 1956, Canadian Slavonic Papers, Dec 2001. Sources en polonais : Sprawozdanie z prac Komisii KC PZPR powolanej dla wyjasnienia przyczyn i przebiegu konfliktow spolecznuch w dziejach Polski Ludowej, numéro spécial de Nowe drogi (Varsovie), septembre 1983. Antoni Czubinski, "Kryzys polityczny 1956 roku w Polsce," in Antoni Czubinski, ed., Kryzysy spolecznopolityczne w Polsce Ludowej (Warszawa: Instytut Podstawowych Problemow Marksizmu-Leninizmu, 1983), 80-114. Bogdan Hillebrandt, ed., Ideowopolityczne kontrowersje i konflikty lat 1956-1970 (Warszawa: Akademia Nauk Spolecznych, 1986) Grzegorz Matuszak, Kryzysy spoleczno-polityczne w procesie budowy socjalizmu w Polsce Ludowej (Warszawa: Akademia Nauk Spolecznych PZPR, 1986) Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. 1 Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. Jan Ptasinski, Wydarzenia poznanskie czerwiec 1956 (Krajowa Agencja Wydawnicza, 1986) Benon Dymek, ed., Pazdziernik 1956: Szkice historyczne (Warszawa : Akademia Nauk Spolecznych, 1989) Z. Rykowski i W. Wladyka, Polska proba. Pazdziernik '56, Krakow: Wydawnictwo Literackie, 1989. W. Jedlicki, Klub Krzywego Koła, Warszawa 1989. Wlodzimierz Mus, "Czy grozila interwencja zbrojna? Spor generalow o Pazdziernik 1956," Polityka (Warszawa) 42 (20 October 1990), 14. R Machcewicz, Polski rok 1956, Warszawa 1993. Jan Nowak-Jeziorański, „Polska i Węgry w roku 1956”, konferencji historyków w Budapeszcie w październiku 1996. Janusz Wrobel, „Polski Pazdziernik 1956 r.”, Dziennik, Przeglad Polski (26 pazdziernika 2001). Conférences en 2006 : “The 1956 Hungarian Revolution and War of Independence : 50th Anniversary Conference”. Indiana University, March 4-5, 2006. “The 1956 Hungarian Revolution and the Soviet Bloc Countries : Reactions and Repercussions”. Budapest, September 22-23rd, 2006. “Budapest, ’56 and Beyond. History and Memory of the 1st Crisis of Communism”. St. Petersburg, September 28-29, 2006. “1956 and its Legacy. Hungary and Poland”. University of Glasgow. Sources internet : En français : http://www.sciences-sociales.ens.fr/hss2002/societe-pouvoir/chronologie/Pologne.html http://coursenligne.sciences-po.fr/pierre_buhler/histoire_pologne.htm En polonais : http://www.gomulka.terramail.pl http://www.nonpossumus.pl/nauczanie/ http://www.city.poznan.pl/czerwiec56/ http://polskaludowa.com/ http://socjalizm.info/ http://www.polskaprl.prv.pl/ http://republika.pl/mbp_x/ En anglais : http://www.rev.hu/html/en/monthpictures/05oct/05oct.htm Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 2 Sources écrites de l’histoire de la Pologne (1953-1959) N° 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 Titre Les universitaires face à la mort de Staline Les poètes face à la mort de Staline Les politiciens face à la mort de Staline Une tristesse à relativiser ? L’épiscopat polonais refuse l’allégeance à l’Etat, mai 1953 Czesław Miłosz, extrait de La Pensée captive, 1953 Les méthodes de la police politique au début des années 1950 Le renforcement de la surveillance lors du soulèvement est-allemand La réaction officielle face aux révélations de J. Światło, 1954 Le Pacte de Varsovie (11-14 mai 1955) "Poème pour les adultes" d’Adam Ważyk, 21 VIII 1955 Le Primat Wyszyński apprend la mort de Bierut, 13 mars 1956 N. Khrouchtchev explique la déstalinisation aux communistes polonais Lettre de Gomułka au Parti, avril 1956 Tadeusz Chrzanowski et la réhabilitation de l’Armée Nationale, 1956 Le Parti face aux événements de Poznań, juin 1956 Le Primat organise depuis sa prison le pèlerinage à Częstochowa, août 1956 Les tractations avec les Soviétiques le 19 octobre 1956 Discours de Gomułka devant le Comité central du Parti, 20 octobre 1956 Discours de Gomułka devant le Comité central du Parti, 21 octobre 1956. Résolutions du 8e plenum du Comité central du Parti, 21 octobre 1956 Gomułka explique a posteriori le déroulement des tractations avec l’URSS Discussions des dirigeants soviétiques les 21,22, 23 et 24 octobre 1956 Les événements en Hongrie Le discours de Gomułka devant la foule le 24 octobre 1956 La libération de Wyszyński le 26 octobre 1956 Discussions des dirigeants communistes entre le 26 et le 31 octobre 1956 Discussions des dirigeants américains en octobre 1956 Gomułka évoque les événements en Hongrie Discussions des dirigeants communistes entre le 1er et le 4 novembre 1956 Les événements en Hongrie les 3 et 4 novembre 1956 Un appel à la radio polonaise pour soutenir la Hongrie La position des ouvriers hongrois le 12 novembre 1956 Le philosophe Leszek Kołakowski définit le socialisme Décret sur les relations entre l’Eglise et le pouvoir, décembre 1956 Gomułka essaie de renégocier le pacte de Varsovie, janvier 1957 Gomułka prépare les élections à la Diète en janvier 1957 Gomułka s’oppose aux grèves, mai 1957 Gomułka défend Nagy face à Khrouchtchev, 24-25 mai 1957 Le premier anniversaire des événements de Poznań en juin 1957 Le durcissement du pouvoir en 1958 Témoignage d’une journaliste sur les événements de 1956 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. Langue PL PL PL FR PL PL PL ENG PL FR FR-PL PL ENG PL PL PL PL ENG FR-PL FR PL ENG ENG FR PL-ENG PL ENG ENG PL ENG FR PL FR FR-PL PL ENG PL FR ENG PL PL ENG p. 4 5 6 7 8 9 19 20 21 22 23 28 29 35 36 37 38 39 46 49 50 56 59 68 69 71 72 89 105 106 116 117 117 118 122 123 125 126 127 130 132 133 3 1. Fragmenty tekstów ku czci Stalina opublikowanych przez polskich uczonych po jego śmierci. Każdy kierunek naukowego poznania wytknięty jest genialną myślą wskazań Józefa Stalina. Rozwinął on, pogłębił i rozstrzygnął ostatecznie problematykę podstawowych i obiektywnych praw życia przyrody i społeczeństwa. Droga wytknięta - cel jasny. Jednak nam, osieroconym, z trudem przychodzi przebrnąć bez troskliwej czujności Stalina przez wszystkie etapy tej drogi, (dr Gwido Chmarzyński, profesor Uniwersytetu Poznańskiego) Dzięki Stalinowi łatwiej już dzisiaj wyjaśnić, dlaczego wybitne dzieła sztuki, w rodzaju plastyki greckiej lub renesansowej, wciąż jeszcze zachwycają ludzkość i nie tracą swej atrakcyjności estetycznej pomimo przeminięcia bazy, na której wyrosły, i nadbudowy, której były częścią, (dr Tadeusz Dobrowolski, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie) Szczególnie dwie ostatnie prace, jakie Towarzysz Stalin przed Swą śmiercią napisał, dopomogły nam walnie do przezwyciężenia wszystkich zasadniczych trudności i wątpliwości, jakie stawały nam na przeszkodzie w stałej codziennej pracy przy budowie fundamentów teorii kultury i sztuki, (mgr Zygmunt Kraszelnicki, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu) Jakże wielkie symboliczne znaczenie ma dla nas, ludzi nauki i sztuki, wspaniały dar Związku Radzieckiego dla Warszawy i narodu polskiego - Paląc Kultury i Nauki. Ta wielka wieża, wzniesiona pośrodku naszej stolicy, nie będzie odosobnioną wieżą z kości sloniowej. W myśl wskazań Stalina - będzie w niej gorzało wielkie ognisko, ogrzewające i pobudzające wszystkie dziedziny życia. (dr Stanisław Lorentz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie) Dziesiątki lat, od zarania swojej młodości aż po ostatni dzień swojego życia, pracował dla dobra ludzkości. Każdą myśl swoją poświęcił trosce o szczęście ludzi pracy, których nazwał „złotem ziemi". Niezłomny, sprawiedliwy Wielki Budowniczy epoki. Jego wszechstronny umysł ogarniał wszystko, w nim zrodziły się genialne plany przebudowy przyrody, które stały się porywającą rzeczywistością. Wyznaczył drogi twórczego procesu życia ludzkości, jej istnienia, jej sztuki, kultury, (mgr Wanda Załuska, dyrektor Centralnego Zarządu Muzeów) Cały świat kulturalny Polski zdaje sobie sprawę, ile ma do zawdzięczenia wspaniałej strategii wojennej Józefa Stalina, dzięki której ocalony został Kraków i zachowane najcenniejsze pomniki naszej kultury, (dr Józef Dutkiewicz, profesor Akademii Sztuk Plastycznych w Krakowie) Cyt. za: Paranoja. Zapis choroby, oprać. A. Roman, Warszawa-Paryż 1990. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 4 2. O śmierci Józefa Stalina Wisława Szymborska - o śmierci Józefa Stalina (z wiersza „Ten dzień”): Jan Sztaudynger - fragment wiersza „Posłuchaj synu...” napisanego po śmierci Stalina: „Jaki rozkaz przekazuje nam na sztandarach rewolucji profil czwarty? - Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty! Wzmocnić warty u wszystkich bram! Posłuchaj synu, umarł dziś Towarzysz Stalin W Moskwie dalekiej. Czynem będziemy Go zegnali Nie łza z powieki. Posłuchaj synu, to był ktoś jak dąb wyniosły, Jak dąb wspaniały... Dzień zapamiętaj choć niedorosły Jesteś i mały. Musimy serca nasze poszerzyć I siły wzmóc... Tak bowiem hufcom czynić należy, Gdy umarł wódz. Oto Partia - ludzkości wzrok. Oto Partia: siła ludów i sumienie. Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie. Jego Partia rozgarnia mrok. Niewzruszony drukarski znak drżenia ręki mej piszącej nie przekaże nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże. A to słusznie. A to nawet lepiej tak.” Artur Międzyrzecki - o śmierci Józefa Stalina (z wiersza „Marzec 1953”): Wrócił nam wolność. Był dla nas Najlepszym z przyjaciół. [...] Palą się gwiazdy Kremla: W ich blasku uśmiech Jego I oczy pełne troski. Uczciliśmy go przysięgą: Milionem wart stalinowskich. Jerzy Putrament - fragment wiersza po śmierci Stalina: Niech w najdalsze, najuboższe wioski dotrze Jego pomocne słowo. Niech rozświetli rozum stalinowski ciemnotę, nędze wiekową. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. Konstanty Ildefons Gałczyński, Umarł Stalin, Marzec 1953 Do pół masztu zwieszona flaga, flagę wiatr przedwiosenny targa. To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach. Umarł Stalin. Jakby nagły grad zboża pogiął, jakby w biały dzień noc w okno. Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią. Umarł Stalin. Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko. Taki ciężar zwalił się na ręce. Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarnko piasku. a ci go kochają najgoręcej. Krzyczy Wołga, szlocha Sekwana. Woła Dunaj, jęczą rzeki chińskie. Broczy Wisła jak otwarta rana. Lamentują potoki gruzińskie. Krzyczy Aragwa: Stalin! Chmury całego globu wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną. O, poeci rozpowiadajcie W każdej wiosce, w każdej krainie ból nasz wielki po wielkim Stalinie. Umarł Przyjaciel. Cień padł na ziemię od tej śmierci, od oceanu do oceanu, od Gibraltaru do Uralu. Ale niech wróg nie liczy na cień i nieszczęście. Ale niech wróg nie myśli, że przez ten cień przejdzie. Nie pożywi się wróg na naszym bólu i żalu. 5 3. Po śmierci Stalina Bolesław Bierut po śmierci Stalina - z Kalendarza Robotniczego 1953. Dla klasy robotniczej całego świata imię Stalina wiąże się jak najściślej z wiarą w zwycięstwo – w zwycięstwo sprawy robotniczej, zwycięstwo nowej epoki w dziejach ludzkich. Właśnie zwycięstwo sprawy robotniczej jest początkiem tej nowej epoki. Dzięki zwycięstwu sprawy robotniczej imię Stalina, wyrosłe w walce klasowej, przeobraziło się w zdobycz ogólnoludzką: stało się ono potężną ostoją nowej ery dziejowej – ery socjalizmu. Przemówienie J. Cyrankiewicza w dniu pogrzebu J. Stalina Bracia! Polacy! Dziś, w dniu wielkiej żałoby, gdy pełne bólu serca setek milionów ludzi na całym świecie żegnają Wielkiego Stalina - lud Warszawy, dając wyraz swoim uczuciom, manifestuje zdecydowaną wolę całego narodu polskiego, aby nieśmiertelne i fundamentalne zdobycze naszego narodu, które przyniosła nam epoka stalinowska, aby dzieło Wielkiego Stalina w sercach, umysłach i czynach naszych, czynach milionów Polaków ponieść dalej drogą, którą wytyczył nam Stalin. (...) Masy pracujące Polski ślubują, że pod wodzą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i wiernego ucznia Stalina towarzysza Bolesława Bieruta - jeszcze twardszy będzie nasz krok ku dalszym zwycięstwom, że jeszcze żarliwsza będzie nasza codzienna praca, jeszcze mocniejsza walka o pokój, jeszcze głębsza miłość do naszej ojczyzny, jeszcze większa troska o jej siłę ochronną, o umacnianie niepodległości, że jeszcze większa będzie nasza czujność wobec wrogów i jeszcze pełniejsza jedność narodu w walce o pokój i socjalizm, w walce, w której natchnieniem będzie nieśmiertelne imię Wielkiego Stalina. Uchwała Rady Państwa i Rady Ministrów PRL z 7 marca 1953 roku Dla uczczenia pamięci Wielkiego Wodza i Nauczyciela mas pracujących i jego wiekopomnych zasług dla Polski, Rada Państwa i Rada Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalają, co następuje: 1. Zgodnie z wnioskiem Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Prezydium Katowickiej Wojewódzkiej Rady Narodowej m. Katowic oraz Katowickiego Wojewódzkiego Komitetu Frontu Ludowego, miasto Katowice przemianować na miasto STALINOGRÓD, a województwo katowickie na województwo STALINOGRODZKIE. 2. Pałacowi Kultury i Nauki, stanowiącemu dar Związku Radzieckiego dla stolicy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ofiarowany z inicjatywy JÓZEFA STALINA, nadać nazwę Pałacu Kultury i Nauki imienia JÓZEFA STALINA. 3. Na placu przed Pałacem Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina wznieść pomnik JÓZEFOWI STALINOWI. Przewodniczący Rady Państwa Aleksander Zawadzki Prezes Rady Ministrów Bolesław Bierut Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 6 Odezwa Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Rady Państwa PRL i Rady Ministrów PRL w związku ze śmiercią Józefa Stalina Do Robotników, Chłopów i Inteligencji Pracującej ! Do Kobiet Polskich i Młodzieży. Do Żołnierzy Polskich. Do Narodu Polskiego. Towarzysze i Obywatele! Cała postępowa ludzkość z najwyższym bólem przyjęła tragiczną wieść o zgonie największego Człowieka naszych czasów, Józefa Stalina. Wraz z narodami Związku Radzieckiego szczególnie głęboko i boleśnie przeżywa ten wielki cios naród polski, który Towarzyszowi Józefowi Stalinowi zawdzięcza swe wyzwolenie z ponurej hitlerowskiej niewoli, swe odrodzenie, odzyskanie prastarych ziem polskich, utrwalenie swej niepodległości. Masy pracujące Polski wiedzą, że ich historyczne przeobrażenia społeczne, wyzwolenie z jarzma obszarników i kapitalistów (...) wiążą się nierozerwalnie z braterską pomocą narodów radzieckich, z serdeczną troską i ojcowską opieką Wodza i genialnego Nauczyciela mas pracujących całego świata, Wielkiego Przyjaciela naszego narodu - Józefa Stalina (...). W tej ciężkiej chwili głębiej niż kiedykolwiekodczuwamy niezwyciężoną siłę i zwartość całego światowego obozu pokoju, którego natchnieniem był, jest i będzie Józef Stalin (...). Pomnażajmy siły naszego państwa ludowego - ostoi naszej niepodległości, a zarazem ważnego i niezłomnego ogniwa światowego obozu pokoju, którego sztandarem jest Stalin! Z imieniem Stalina, uzbrojeni w Jego naukę, łamiąc opór wrogów i zacieśniając więź braterską z narodami ZSRR, kroczymy zwycięsko naprzód pod przewodem klasy robotniczej i jej partii do ugruntowania naszej niepodległości, pokoju i socjalizmu. Źródło: „Trybuna Ludu" 1953, nr 65. 4. La mort de Staline, en mars 1953 Derrière l'affliction affichée, les observateurs occidentaux à Varsovie décèlent un imperceptible soulagement dans la population. C’est le cas de l'ambassadeur de France en Pologne, Etienne Dennery, qui rapporte le défilé funèbre officiel : "Les participants, même ceux qui portaient sur un panneau une grande photographie du défunt, marchaient avec un air indifférent (...). Très peu de spectateurs les regardaient passer (...). Aux points de dislocation du cortège, les participants se séparaient même avec des rires et de grandes manifestations de joie (...), des centaines de portraits furent jetés négligemment, après le défilé, dans la neige et la boue des berges de la Vistule" Dépêche du 12 mars 1953, dossier "URSS-Pologne" (1949-55), Ministère des Affaires Etrangères, Paris. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 7 5. Memoriał Episkopatu Polski przekazany Bolesławowi Bierutowi, 8 maja 1953 r. „Wkrótce po ukazaniu się dekretu o obsadzaniu stanowisk kościelnych przedstawiciele Episkopatu uważali za swój obowiązek złożyć w jego przedmiocie formalny protest. Dziś protestuje cały Episkopat Polski. W poczuciu apostolskiego naszego powołania, oświadczamy, w sposób najbardziej stanowczy i uroczysty, że wymienionego dekretu, jako sprzecznego z Konstytucją Rzeczypospolitej Ludowej i naruszającego prawa Boże i kościelne, nie możemy uznać za prawomocny i wiążący. "Więcej trzeba słuchać Boga niż ludzi". Nie uchylamy się od przyjęcia pod rozwagę motywów i przedłożeń Rządu, ale w obsadzaniu stanowisk kościelnych kierować się musimy prawem Bożym i kościelnym, powołując na nie tylko tych kapłanów, których w sumieniu uznajemy za odpowiednich i godnych. Taić natomiast trudno, jak mało na te stanowiska, zwłaszcza poważniejsze i bardziej odpowiednie, nadają się ci, którzy ulegli zewnętrznej politycznej presji i dali się użyć za narzędzie dywersji w Kościele. Kapłani ci nikłe tylko dają gwarancje, że jako przedstawiciele Kościoła bronić będą ofiarnie i niezachwianie zasad i praw dla Kościoła najbardziej istotnych i Bożych. A gdyby zdarzyć się miało, że czynniki zewnętrzne będą nam uniemożliwiały powoływanie na stanowiska duchowne ludzi właściwych i kompetentnych, jesteśmy zdecydowani nie obsadzać ich wcale, niż oddawać religijne rządy dusz w ręce niegodne. Kto by odważył się przyjąć jakiekolwiek stanowisko kościelne skądinąd, wiedzieć powinien, że popada tym samym w ciężką karę kościelnej klątwy. Państwo Podobnie, gdyby postawiono nas wobec alternatywy: albo poddanie jurysdykcji Kościoła, kościelnej jako narzędzia władzy świeckiej, albo osobista ofiara, wahać się nie będziemy. Pójdziemy za głosem apostolskiego naszego powołania i kapłańskiego sumienia, kościoła, idąc z wewnętrznym pokojem i świadomością, że do prześladowania nie daliśmy powodu, że cierpienie staje się naszym udziałem nie, za co innego, lecz tylko za sprawą i w ściśle Chrystusa i Chrystusowego Kościoła. Rzeczy Bożych na ołtarzach Cezara składać nam nie wolno. NON POSSUMUS ! [...] W imię dobra naszego Narodu mamy prawo domagać się od przywódców obozu marksistowskiego, aby zechcieli poddać rewizji zasady bezwzględnej nienawiści i ostracyzmu wobec religii Kościoła i Boga. Episkopat Polski domaga się od Rady Ministrów, aby w myśl artykułu 32, punktu 7 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przedsięwzięła ochronę praw katolików w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.” Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 8 6. Czeław Miłosz, Zniewolony Umysł, eseje „Bałtowie”, 1953. "Jeżeli będziesz ciągle myślał o tych swoich Bałtach i o obozach, to wiesz, co się stanie?" - zapytał mnie w Warszawie mój przyjaciel od niedawna wielbiący bez zastrzeżeń mądrość dialektyczną Centrum. "Przeżyjesz swój wiek i staniesz przed obliczem Zeusa, a ten wyciągnie do ciebie palec - tu mój przyjaciel zrobił groźny gest palcem wskazującym - i krzyknie: Idiota! Zmarnowałeś życie na zajmowaniu się głupstwami!" To prawda, że trudno mi wyzwolić się od myśli o Bałtach. Coś niecoś mogę jednak powiedzieć na swoje usprawiedliwienie. Zajmowanie się losem narodów, których ciała podeptał słoń Historii, świadczy o usposobieniu sentymentalnym i nie prowadzi na ogół do niczego - z tym mogę się zgodzić. Wściekłość, jaką się czuje, czytając pamiętniki z szesnastego wieku, w których autorzy - przeważnie księża - notują niewysłowione okrucieństwa popełniane przez hiszpańskich konkwistadorów w Ameryce, jest bezużyteczna. Nie wskrzesi ona Karaibów wymordowanych przez gubernatora Ponce de Leon ani nie poda garści strawy zbiegom z kraju Inków, ściganym w Kordylierach przez rycerzy wojujących wiarą i mieczem. Zapomnienie okrywa zwyciężonych i ktoś, kto by zbyt pilnie wczytywał się w rejestr minionych zbrodni, a co gorsza te zbrodnie wyobraził sobie w ich szczegółach, osiwiałby ze zgrozy albo stał się zupełnie obojętny. Że obszar nazywany Prusami Wschodnimi był kiedyś zamieszkany przez naród Prusów, których spotka! z ręki mówiących po niemiecku czcicieli Jezusa taki sam los, jaki spotkał Karaibów - znane jest historykom, ale w słowach historyków nie ma rozpaczy matek i cierpień dzieci, co jest być może słuszne. Cywilizacja używająca przydomka chrześcijańskiej zbudowana została na krwi niewinnych. Szlachetne oburzenie na tych, co dzisiaj próbują stworzyć inną cywilizację, posługując się podobnymi środkami, nie jest pozbawione faryzeizmu. Kartoteki zbrodni będą przechowywane w miejscu ustronnym i bezpiecznym, a kiedy uczony przyszłych czasów sięgnie, poprzez kurz i pajęczynę, do tych tomów, uzna owe czyny za drobne występki w porównaniu z ogromem dokonanego dzieła. Bardziej prawdopodobne jest, że tych kartotek wcale nie będzie, gdyż, zgodnie z postępem, dzisiejsi władcy wyciągnęli konsekwencję z prostej prawdy, że co nie istnieje na papierze, nie istnieje w rzeczywistości. Przypuśćmy, że tak się stanie. Jednakże nasz stosunek do teraźniejszości różni się od naszego stosunku do przeszłości - czy ktoś uznaje to za wadę, czy za zaletę. Żywy człowiek, chociażby oddalony o tysiące kilometrów, nie da się tak łatwo usunąć z pamięci. Jeżeli jest poddawany torturom, głos jego dosięga przynajmniej tych, którzy (co nie jest wcale dla nich wygodne) mają żywą wyobraźnię. A jeżeli nawet ten człowiek już nie żyje, to ciągle jest to jeszcze teraźniejszość, bo ten, co go zabił czy wydał rozkaz zabicia, siedzi w jakimś punkcie kuli ziemskiej za stołem, na stole jest chleb, wędliny i herbata, a jego dzieci cieszą się przyniesionym przez niego prezentem. Wymaganie, żeby na to, co jest teraźniejsze, patrzeć jako na przeszłość i nie przejmując się, jak mówi mój przyjaciel, głupstwami, oglądać przez historyczny teleskop dojrzewające owoce jutra - jest wymaganiem surowym. Jest chyba jakaś miara, której nie wolno się pozbyć, bo w przeciwnym razie dojrzewające owoce jutra okażą się zgniłe. Fakt, że tak myślę, wynika z tego, że ostatnie dwa tysiące lat widziały nie tylko zbirów, konkwistadorów i oprawców, ale że żyli i działali ludzie, dla których zło było złem i jako takie musiało być nazwane. Masowe rzezie, terror rewolucji, obłęd złota, nędza klas pracujących - tak, ale kto wie, do jakich te klęski doszłyby rozmiarów, gdyby każdy uważał, że wypada milczeć i akceptować. Mnie się zdaje, że nie chcąc akceptować, bronię lepiej owoców jutra niż mój przyjaciel, który akceptuje. Biorę na siebie ryzyko błędu i płacę. Gdybym nie godził się na to ryzyko, zamiast tego, co piszę, pisałbym teraz odę ku czci Generalissimusa. Przy opanowaniu métier poetyckiego złożenie dźwięcznego, rytmicznego hołdu osobistości wybitnego męża nie jest szczególnie trudne (praca tego rodzaju przypomina pracę nad przekładem). Kraje bałtyckie - Estonia, Łotwa i Litwa - leżą, jak wiadomo, na skraju wielkiego kontynentalnego masywu. Zatoka dzieli je od Finlandii, Morze Bałtyckie od Szwecji. Narody, które je zamieszkują, nie są słowiańskie. Język Estów pokrewny jest z fińskim. Zbliżone do siebie języki Litwinów i Łotyszów są dotychczas zagadką dla uczonych: nie wiadomo, skąd przywędrowały te plemiona, aby osiedlić się w dolnym biegu Niemna i Dźwiny. Wiadomo tylko, że wytępieni Prusowie używali podobnego języka. Z tych trzech narodów tylko Litwinom udało się w przeszłości stworzyć duże państwo, którego granice sięgały do Dniepru, i utrzymać je przez czas pewien. Słabo zaludniony obszar trzech krajów był poddany, od chwili przyjęcia przez ludność chrześcijaństwa, silnej kolonizacji - głównie niemieckiej i polskiej. Wskutek kolonizacji powstała dwujęzyczność: istotni rządcy - a byli nimi właściciele dóbr ziemskich - mówili po niemiecku (Estonia i Łotwa) i po polsku (Litwa), częściowo dlatego, że przybysze przynieśli ze sobą swój język i obyczaje, częściowo dlatego, że miejscowe rody przejęły język i obyczaje przybyszów; lud natomiast używał języka rodzimego i przechował odrębną kulturę, wywodzącą się z zamierzchłych czasów. Po pierwszej wojnie światowej trzy kraje przestały być prowincjami rosyjskiego cesarstwa i uzyskały niepodległość. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 9 Radykalna reforma rolna usunęła wpływy właścicieli ziemskich. Narodowe języki stały się językami nowych państw, a literatura i szkolnictwo nawiązały do ludowych tradycji. W roku 1939 ludność trzech krajów liczyła około sześciu milionów, a więc nieco więcej niż ludność Chile, nieco mniej niż ludność Szwecji. Były to kraje rolnicze, utrzymujące równowagę budżetów dzięki dobrze zorganizowanemu eksportowi bekonów, jaj, masła, zboża i drobiu do Europy Zachodniej. Pod tym względem przypominały Danię. Nie tylko zresztą pod tym względem. Kto zna styl życia farmerów, łatwo uzyska obraz egzystencji na tym nadbałtyckim terytorium. Dobrze rozwinięta spółdzielczość ułatwiała chłopu sprzedaż jego produktów. Stopa życiowa mieszkańców, sądząc z ich wyglądu, ich domów, ich sposobu odżywiania się, była wyższa niż w innych państwach Europy Wschodniej, z wyjątkiem może Czechosłowacji. Estończycy i Łotysze byli w przeważającej większości protestantami, Litwini - katolikami. Wszystkie trzy narody cechował zaciekły patriotyzm, posuwany często do szowinizmu - co znajduje wytłumaczenie w przeszłości, twardej dla tych ludów. Militarnie wszystkie trzy kraje były bezbronne. Los trzech krajów rozstrzygał się w rozmowach pomiędzy Mołotowem i Ribbentropem. W jesieni 1939 roku Mołotow zażądał baz wojskowych. Rządy krajów bałtyckich skwapliwie udzieliły swojej zgody (prasa poświęciła wtedy wiele artykułów trwałej, niezłomnej przyjaźni z potężnym i dobrotliwym wschodnim sąsiadem). W czerwcu 1940 roku, pod pretekstem, że rządy nie zapewniają należytego bezpieczeństwa żołnierzom sowieckim stacjonowanym w bazach, Armia Czerwona przekroczyła granice Łotwy, Litwy i Estonii. NKWD objął władzę, a dotychczasowy aparat państwowy przestał istnieć. Moja relacja o krajach bałtyckich nie jest zaczerpnięta z książek czy pism. Pierwsze światło, jakie widziałem w życiu, pierwszy zapach ziemi, pierwsze drzewo - były światłem, zapachem i drzewem tamtych okolic, bo urodziłem się tam, w mówiącej po polsku rodzinie, nad brzegiem rzeki o litewskiej nazwie. Wydarzenia te są dla mnie tak żywe, jak żywe jest tylko to, co czyta się z twarzy i oczu dobrze znanych nam ludzi. Najazd Hiszpanów musiał być przerażającym doświadczeniem dla Azteków. Zwyczaje zdobywców były niepojęte, obrzędy religijne niezrozumiałe, drogi, jakimi chodziła ich myśl, nie do wyśledzenia. Inwazja Armii Czerwonej dla Estończyków, Łotyszów i Litwinów była nie mniejszym wstrząsem. Wprawdzie starsi ludzie pamiętali niewesołe czasy caratu - jednak to w niczym nie przypominało caratu, było stokroć gorsze. W ciągu lat, jakie dzieliły Rosję od upadku caratu, nie zbliżyła się ona do Europy, ale oddaliła - ku zasadom organizacji społeczeństw nigdy w Europie nie znanym. Myśli i reakcje zdobywców były równie obce dla podbitych, jak arkana teologii katolickiej i pojęcie kastylskiego honoru dla Azteków. Zarządzono wybory do parlamentu. Wybory te nie przypominały jednak w niczym instytucji znanej dotychczas pod tą nazwą. Istniała tylko jedna lista kandydatów wystawiona przez nowe władze. Dlaczego więc miasta i wsie zasypane zostały ulotkami i broszurami propagandowymi, dlaczego głośniki nawoływały w dzień i w nocy, po co udekorowane portretami samochody ciężarowe, po co wieńce, wiece i trybuny? Jeżeli jest jedna lista i nie ma żadnego wyboru, to po co propaganda? Ludność nic nie rozumiała. W dzień wyborów poszła jednak gromadnie głosować. Należało pójść: po oddaniu głosu otrzymywało się w paszporcie pieczątkę. Brak takiej pieczątki w paszporcie oznaczał, że jego właściciel jest wrogiem ludu - okazał złą wolę, nie chciał głosować. Wprawdzie ludność - naiwna - starała się oddawać kartki podarte, zabazgrane, tak aby głosy okazały się nieważne. Uznawano je jednak za ważne i oznaczające "tak". Wynik był imponujący. Pierwszym aktem tak wybranych parlamentów stała się prośba o włączenie republik do Związku Sowieckiego. Prośbie tej stało się zadość. Jednym z nowo wybranych posłów do litewskiego parlamentu był towarzysz mojej wczesnej młodości. Przepłynęliśmy z nim kanadyjką wiele dziesiątków kilometrów różnymi rzekami Europy, topiliśmy się w wodospadach, wędrowaliśmy niedostępnymi ścieżkami górskimi, razem witaliśmy wschody słońca w dolinach Szwarcwaldu i między zamkami Nadrenii. Na kilka lat przed wybuchem drugiej wojny światowej stał się stalinistą. Chociaż pochodził z Warszawy i jego obecność na terenie państwa litewskiego w początku wojny była mniej czy bardziej przypadkowa, kandydatura jego została wysunięta (wobec znikomej liczby komunistów w tych krajach każdy był chętnie używany), a ponieważ wysunięcie kandydatury równało się wyborowi, został posłem. Dziwne to musiało być dla niego przeżycie: głosować za wcieleniem państwa, z którym nie łączyły go żadne związki, do innego państwa, znanego mu tylko z literatury propagandowej i urzędowych statystyk. Była to nowość, jakkolwiek odtąd miano się w Europie Wschodniej oswoić z podobnym reprezentowaniem poszczególnych krajów przez obcych, zmieniających nawet w razie potrzeby nazwiska. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 10 Tak więc mieszkańcy krajów bałtyckich zostali obywatelami sowieckimi i musieli podporządkować się przepisom obowiązującym innych. Z punktu widzenia nowych władz ta masa ludzka, żyjąca zresztą na poziomie, w porównaniu z którym poziom życia innych obywateli Związku był nędzarski, przedstawiała się jako skandal, jako zabytek zamierzchłej przeszłości. Należało ją poddać wychowaniu. Więzienia się zapełniły, a wkrótce rozpoczęły się masowe deportacje pewnych kategorii mieszkańców do obozów pracy, kopalń i kołchozów w głębi Związku, przeważnie do rejonów polarnych. W roku 1941 obszar ten zajęła armia niemiecka. Naziści przystąpili z kolei do wymordowania kategorii ludności, którą zgodnie ze swoją doktryną uważali za niepożądaną, to jest wszystkich Żydów, niezależnie od ich przynależności klasowej, wieku i płci. Zadanie to wykonali z dużą precyzją. Równocześnie wywozili do Rzeszy dużą liczbę przymusowo werbowanych robotników. W roku 1944 kraje bałtyckie ponownie zajęła Armia Czerwona i Centrum przystąpiło do upodobnienia tego obszaru do innych obszarów państwa. Najpilniejszym zadaniem było zniszczenie dotychczasowej struktury rolnej, opartej na zamożnych gospodarstwach chłopskich. Kolektywizacja natrafiła jednak na znaczne przeszkody. Metoda "pogłębiania walki klasowej na wsi", to jest wykorzystania antagonizmów pomiędzy biednymi i bogatymi chłopami, dawała słabe wyniki; duża ilość broni pozostałej po działaniach wojennych i wyćwiczenie w partyzantce zachęcały do oporu. Chłopi uciekali w lasy i tam tworzyli zbrojne oddziały. Ekspedycje karne otaczały wsie i zabijały tych, co pozostali w domu. To wzmagało tylko opór, bo nieraz cała ludność okolicznych wsi, z dziećmi i kobietami, wolała przyłączyć się do partyzantów niż narażać się na pewną zgubę. Wobec wrogich nastrojów ludności należało uciec się do radykalnego środka, to jest do masowych obław, ładowania w wagony i wywozu na nie zaludnione obszary Euro-Azji. Lata, w których Europa Zachodnia zaczęła zażywać niepewnego i przerywanego chwilami paniki pokoju, nie były pokojowe dla krajów bałtyckich. Wsie, których mieszkańcy uciekli, zostali zabici albo wywiezieni, stały puste i obrabowane, wiatr gwizdał w wybitych oknach i wyważonych drzwiach. "Hitlerzy przychodzą i odchodzą, ale narody pozostają" - powiedział On, kiedy był już pewien zwycięstwa nad Niemcami. W stosunku do mniejszych grup ludnościowych zdanie to powinno być raczej zmienione na inne: "Narody przychodzą i odchodzą, ale kraje pozostają". "Litwa to budiet, no Litowcow nie budiet" - powiedział w roku 1946 w rozmowie dygnitarz Centrum. Ile ludności straciły te kraje, zanim ich gospodarcza struktura została przystosowana, to jest do roku 1950 - nie wiem i chyba nikt nie zna statystyki. Wskaźnikiem mogłaby być liczba przybyszów z głębi Związku, kierowanych nakazem na miejsce opróżnione z tubylców. Proces nie jest zakończony. Na wieś przywożeni są kołchoźnicy, do miast kadry administracji i ich rodziny. W miastach słyszy się więcej języka rosyjskiego niż estońskiego, łotewskiego czy litewskiego. Wśród władz partyjnych i wyższych urzędników przeważają nazwiska rosyjskie, a z nazwisk miejscowych część jest przybranymi na doraźny użytek pseudonimami. Ludność Związku powinna być przemieszana: tylko roztapiając poszczególne narodowości "w rosyjskim morzu", osiągnie się cel - to jest jedną kulturę i jeden język uniwersalny. Terytorium łączące kiedyś państwa bałtyckie z Niemcami, to jest pogranicze Prus Wschodnich, zostało zasiedlone ludnością rdzennie rosyjską; tamtejsze większe miasto Koenigsberg, w którego murach urodził się i spędził całe swoje życie Kant, przemianowane zostało na Kaliningrad i nie różni się już od Tuły czy Samary. Z wysp położonych przy brzegach Estonii estońscy rybacy nie wyruszają już na połów. Kocioł, w którym gotują się narody bałtyckie, powinien być szczelnie zamknięty. Szkoły i uniwersytety oczywiście używają języków rodzimych. Również książki. Niszczenie narodowości nie jest przecież celem. Celem jest niszczenie klasowego wroga. Kiedy młodzież nauczy się po litewsku, estońsku czy łotewsku, jak być dobrymi patriotami Związku i jak należy cenić wszystko, co pochodzi z Centrum, język rosyjski wyjdzie zwycięsko z konkurencji i przejdzie się do wyższej fazy świadomości*. Skądże tu powód do gniewu? Światek krajów bałtyckich był to światek znany z wiejskich obrazów Breughla. Ręce ściskające szklanice, roześmiane czerwone gęby, niedźwiedzia ociężała dobroduszność, cnoty chłopskie: pracowitość, gospodarność, zapobiegliwość, i grzechy chłopskie: chciwość, skąpstwo, ciągła troska o przyszłość. Proletariat był nieliczny, przemysł słabo rozwinięty, reforma rolna rozdzieliła większą własność rolną pomiędzy chłopów. Czemuż by to miało trwać? Niewybaczalny anachronizm kułactwa musiał być zniszczony, a stopa życiowa obniżona, tak aby zrównała się ze stopą życiową ludności w reszcie Związku. Co do drastycznych metod, to ostatecznie każdy musi kiedyś umrzeć. Załóżmy, że znaczny procent ludności został zniszczony przez dżumę, a nie przez ekspedycje karne. Z chwilą kiedy uznamy historyczną konieczność za rodzaj dżumy, przestaniemy ronić łzy nad losem ofiar. Dżuma czy trzęsienie ziemi nie wywołują na ogół oburzenia. Stwierdza się katastrofę, odkłada się gazetę i je się dalej spokojnie śniadanie. Bo buntować się można tylko przeciwko komuś. Tutaj tak samo nie ma nikogo. Ludzie dokonali tego w pełnym przeświadczeniu, że wypełniają historyczną powinność. A jednak list, który miałem w ręku, był przykry. Pochodził od rodziny deportowanej w marcu 1949 roku z jednego z krajów bałtyckich na Syberię i adresowany był do krewnych w Polsce. Rodzina składała się z matki i dwóch córek. List opisywał sucho i zwięźle prace, jakie wykonywały w kołchozie za Uralem. Końcowe litery poszczególnych Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 11 linijek były lekko zgrubione, i czytając pionowo, otrzymywało się słowa "wieczne niewolnice". Jeżeli taki list przypadkowo trafił do mnie (odwiedziłem człowieka, który go otrzymał, przecie nie wiedząc nic o liście) - to ileż innych, podobnie zamaskowanych oznak rozpaczy dotarło do osób, które nie zrobiły z nich, bo nie mogły zrobić, żadnego użytku. I, obliczając matematycznie, ile takich listów zostało nie napisanych i iluż tych, co mogli byli je napisać, umarło w nieprzyjaznych strefach Północy z głodu i przepracowania, powtarzając sobie te beznadziejne słowa: "niewolnik na wieczność"? Matka i dwie córki, jeżeli żyją, noszą w tej chwili może wodę ze studni i matka martwi się niedostateczną porcją chleba otrzymywaną przez nie jako zapłata. Może nachodzi ją też troska o przyszłość córek. Mieszkaniec New Yorku przeniesiony do wioski w Kongo czułby się tak mniej więcej jak Bałt za Uralem: taka jest różnica w czystości, higienie i najbardziej nawet powierzchownych znamionach cywilizacji. Ci, co byli tam, potwierdzą, że nie kłamię. Matka umrze, ale córki muszą pozostać na zawsze, bo z takich deportacji nie ma powrotu. Będą musiały wyjść za mąż i zamknąć w sobie coś, co jest niezrozumiałe dla otoczenia, coś, czego nie będą zdolne przekazać swoim mówiącym po rosyjsku dzieciom. Możliwe, że ani matka, ani córki nie odznaczały się szczególnymi zaletami. Matka chodziła z grubą książką do nabożeństwa co niedziela do kościoła, ale w domu była piekielnicą i okazywała chorobliwe skąpstwo. Córki miały w głowie tylko fatałaszki i sobotnie tańce na murawie, lubiane w ich rodzinnych stronach. Nie czytały żadnej poważniejszej książki, obce im były nazwiska Platona i Hegla, Marksa i Darwina. Wywieziono trzy kobiety, bo były kułaczkami. Ich farma miała około trzydziestu hektarów ziemi. Korzyść dla ludzkości z ich spokojnego życia na gospodarstwie była, poza pewną liczbą kilogramów wyprodukowanego sera i masła, minimalna. Powstaje pytanie: wolno czy nie wolno zniszczyć trzy takie istoty w imię wyższych celów? Murti-bingiści odpowiadają, że wolno. Chrześcijanie i pseudochrześcijanie, że nie wolno. Ani jedni, ani drudzy nie są całkowicie konsekwentni. Dziewięćdziesiąt procent argumentów, używanych przez murti-bingistów w ich propagandzie zwróconej do szerokich mas, powołuje się na krzywdę człowieka. Na dnie ich emocjonalnych sloganów zawsze tkwi apelowanie do moralnego oburzenia. Chrześcijanie twierdzą, że nie należy nikogo krzywdzić, bo każdy człowiek jest cenny, ale wygłosiwszy tak piękną opinię nie kiwną już palcem, żeby mu pomóc. Nie tylko nie obchodzi ich los Bałtów, ale są obojętni na inne rodzaje zniszczenia niż obławy i przymusowe wysyłki. Na przykład śmierć duchową szerokich mas, w dzień ciężko pracujących, wieczorem skazanych na truciznę kina i telewizji, uważają za rzecz całkiem normalną. Pablo Neruda, wielki poeta Ameryki Łacińskiej, pochodzi z Chile. Tłumaczyłem wiele jego wierszy na polski. Cieszyłem się, kiedy udało mu się uciec z rodzinnego kraju przed aresztowaniem. Pablo Neruda jest komunistą. Wierzę mu, kiedy pisze o nędzy swojego ludu, i cenię go za jego wielkie serce. Ponieważ Neruda, pisząc, myśli o swoich braciach, a nie o sobie, dana mu jest w nagrodę potęga słowa. Kiedy jednak przeciwstawia obłędowi świata kapitalistycznego szczęśliwe, radosne życie ludzi Związku Sowieckiego, przestaję mu wierzyć. Wierzę mu, dopóki pisze o tym, co wie. Przestaję wierzyć, kiedy zaczyna pisać o tym, co ja wiem. Oto jest rozbieżność pomiędzy wyznawcami ze Wschodu i wyznawcami z Zachodu. Komunista z Zachodu potrzebuje wizji złotego wieku, który już realizuje się na ziemi. Murti-bingista ze Wschodu dokłada wszelkich starań, aby tę wizję w umysłach ugruntować, ale nie zapomina, że jest to użyteczne kłamstwo. Rozumowanie jego jest poprawne. Rozmaite rewolucje znały momenty terroru zastosowanego wobec przeciwników nowego porządku. Nikt dzisiaj nie płacze nad francuskimi arystokratami, których głowy spadły na gilotynie. Dotychczasowe rewolucje były jednak drobnymi wydarzeniami w porównaniu z rewolucją, jaka dzisiaj się dokonuje. Zmierzały one do obalenia nielicznej klasy, stojącej w poprzek dążeniom twórczych i sztucznie hamowanych sił. Dzisiejsza rewolucja nie może się zadowolić chwilą terroru potrzebną do utrwalenia nowej władzy. Walka klasowa trwa, dopóki ekonomiczna podstawa, na której może opierać się wróg klasowy, nie zostanie usunięta: przedmiotem działania rewolucji są wielomilionowe masy drobnych wytwórców, to jest chłopów i rzemieślników, jak również prywatnych sprzedawców usług. Stały opór ze strony tych mas, krnąbrność ich psychiki korzystającej z każdej okazji, aby odradzać dawne formy gospodarki, wymaga stanowczych środków. Należy do tego dodać, że rewolucja zwyciężyła w kraju zacofanym i że w każdej chwili, od roku 1917, grozi regresja, czy to w postaci wewnętrznego rozkładu, czy zbrojnej interwencji z zewnątrz. Zrozumiałe jest więc, że chwila terroru dawnych rewolucji rozciąga się w rewolucji Największej na długie dziesiątki lat. A gdzie jest terror i nędza, nikomu nie może być dobrze. Złoty wiek należy do przyszłości. Centrum obwieściło, że jest już na etapie zrealizowanego socjalizmu i dąży do następnego etapu, to jest komunizmu. Trzeba więc oczekiwać nowego etapu. Moment obecny, oglądany z dystansu, na przykład z roku 2950, wyda się równie krótki, jak nam wydają się lata terroru rewolucji francuskiej, a liczba dwustu czy trzystu milionów ofiar nie wzbudzi większego zainteresowania niż ileś tam tysięcy francuskich arystokratów. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 12 Wyobraźmy sobie spotkanie dwóch przekonanych zwolenników Centrum (opis opieram na starannej obserwacji podobnych spotkań). Jeden z nich pochodzi ze Wschodu. Ma za sobą trzy lata spędzone za bramami więzień i obozów pracy przymusowej tam. Nie załamał się i nie zmienił swoich przekonań. Jakkolwiek był niewinny, uważał, że gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą, i że mniejszy czy większy procent niewinnych wśród jego współwięźniów nie dowodzi niczego: lepiej jest skazać dwudziestu niewinnych niż wypuścić jednego szkodnika. Przetrzymanie zwycięsko tej próby jest źródłem siły moralnej dla niego i szacunku, jakim cieszy się wśród kolegów z Partii. Wie on, że kraj, który poznał dobrze od strony maszynerii ukrytej za sceną, jest padołem nędzy i zgrzytania zębami. Jednak pewność historycznej konieczności i wizja odległych owoców jutra sprawiają, że rzeczywistość istniejąca w ciągu kilku dziesiątków lat nie wydaje mu się szczególnie ważna. Drugi jest komunistą zachodnim. Uwaga jego jest zwrócona przede wszystkim ku nieprawościom ustroju, w którym żyje. Pełen jest szlachetnego oburzenia i tęsknoty do realizacji odbywającej się tam, skąd przyjeżdża jego towarzysz. Towarzysz patrzy na niego życzliwie i słowa, jakie wypowiada, ściśle odpowiadają oczekiwaniom. Czasem tylko w oczach ukaże się ledwie dostrzegalna iskierka humoru. To jest ludzkie, nie można mieć do niego o to pretensji. Humor jest lekko zaprawiony zawiścią. Moralne oburzenie i entuzjazm tamtego są już dla niego nieosiągalnym luksusem moralnej wygody. Gdyby człowiek, który z nim rozmawia, wiedział , gdyby przeżył to co on, jak by wyglądała jego wiara? Doświadczenie wykazało, że większość tych zachodnich nie wytrzymuje nerwowo dłuższego pobytu w Centrum. Dawka jest dla nich za mocna. Mogą być bardzo użyteczni jako misjonarze wśród pogan albo wtedy, gdy ich kraj jest zajęty przez armię wyzwalającą. Kiedy nie ma odwrotu, ich wewnętrzne wątpliwości nie zrobią już sprawie większej szkody. Wspomniałem o Nerudzie. Zagadnienie Bałtów jest dziesięć razy ważniejsze dla każdego współczesnego poety niż sprawy stylu, metryki i metafory. Jedyną poezją godną tej nazwy jest dzisiaj poezja eschatologiczna, to jest taka, która zaprzecza dzisiejszemu nieludzkiemu światu w imię wielkiej przemiany. Czytelnik szuka nadziei i nie dba o poezję, która pojmuje to, co go otacza, jako stałe . Jeżeli ktoś jest obdarzony tym bliżej nie zbadanym wewnętrznym ładunkiem, jaki nosi nazwę poezji - nie zdoła się oprzeć powszechnemu oczekiwaniu i będzie szukał, przewracając się, wstając, znów padając i dźwigając się na nowo, bo wie, że taki jest jego obowiązek. Poezja rewolucjonistów stoi na ogół wyżej artystycznie niż poezja artystów kameralnych, bo treść bliska pragnieniom ludzkim wyzwala słowa z powijaków przejściowej literackiej mody. Słabość poezji rewolucyjnej pojawia się tam, gdzie zaczyna ona sławić upragnioną przyszłość jako już dokonaną czy dokonującą się w części kuli ziemskiej. Trudność aprobaty nie polega na tym, że "pozytywne" wartości są sprzeczne z samą zasadą literatury. Trudność aprobaty polega na tym, że aby aprobata była skuteczna, musi być oparta na prawdzie. Niezgodność słów z rzeczywistością mści się, nawet jeżeli autor działa w dobrej wierze. Sentymentalizm, to jest takie eksploatowanie uczuć, że stają się one celem samym w sobie, w oderwaniu od przedmiotu, który je spowodował, nie prowadzi do dobrego pisania. Rzeczywistość sprawdza literaturę prędzej czy później. Przemyślne sposoby całkowitego izolowania się od rzeczywistości, praktykowane przez pisarzy murti-bingistów, są zastanawiające. Znany jest mi poeta, który po pakcie Mołotow-Ribbentrop i wybuchu drugiej wojny światowej znalazł się w jednym z miast zajętych przez Armię Czerwoną. Poeta bardzo bał się, bo w mieście przeprowadzano liczne aresztowania i coraz to ubywał ktoś z jego przyjaciół i znajomych. W panice zasiadał do pracy i spod jego pióra wychodziły pogodne poematy, przedstawiające błogosławieństwa pokoju i entuzjazm socjalistycznego budownictwa. Zapamiętałem wiersz, w którym pochwalał "szczęśliwe, zamożne kołchozy" Ukrainy sowieckiej. W kilka miesięcy później, kiedy armia niemiecka rozpoczęła inwazję, ludność "szczęśliwych, zamożnych kołchozów" witała Niemców jako oswobodzicieli spod jarzma i dopiero bezmyślne okrucieństwa zdobywców przekonały ją, że była w błędzie. Co nie jest żadnym argumentem przeciwko ustrojowi: parę dziesiątków lat jest zbyt krótkim okresem wychowawczym. Jest to natomiast argument przeciwko wierszom poety. Dwoistość miar etycznych, stosowanych do tego, co dzieje się poza Imperium i w jego granicach, uniemożliwia uczciwą literaturę. Rozumowanie dialektyczne może być zupełnie w porządku, ale sztuka nie rodzi się z rozumowania dialektycznego: czerpie ona ze znacznie głębszych i bardziej pierwotnych pokładów, złożonych w człowieku przez pokolenia. Ten fakt może być nie na rękę rządcom-filozofom, którzy by chcieli widzieć literaturę czysto dialektyczną, karmiącą się zrozumieniem historycznych procesów. Niemniej to, co nagradzają jako literaturę, jest tylko jej pozorem. Uczucia wciśnięte przemocą pod powierzchnię zatruwają całe dzieło i nadają mu połysk fabrykatu. Ten połysk ostrzega odbiorcę: uwaga, produkcja seryjna. Najszlachetniejsze słowa mają wtedy martwotę ornamentu. Przypuśćmy, że uznajemy niezbędność terroru w okresach rewolucji i że Bałtowie, jako grupa antyrewolucyjna, powinni być w niezbędnym stopniu zniszczeni. Zaraz jednak powstaje wątpliwość, czy można stawiać znak równania pomiędzy terrorem chwilowym, improwizowanym, i terrorem trwającym długo. Nie wiadomo, czy oglądając z perspektywy tysiącleci wypadki naszego wieku, ktoś uzna gilotynę i wywózki całych grup Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 13 narodowościowych, praktykowane w ciągu kilkudziesięciu lat, za zjawiska tożsame. Rok i dziesięć lat nie równają się sobie. Element czasu zmienia jakość czynów. Terror uprawiany długo wymaga stałego aparatu i zyskuje trwałość instytucji. Wywiezieni mogą chcieć uciekać. Krewni wywiezionych nie są bynajmniej zachwyceni i wskazane jest włączyć ich na następną listę. Rodziny krewnych są elementem niepewnym i można je utrzymać w ryzach tylko przy pomocy strachu, że spotka je podobny los. Ponieważ chłopi, z których uczyniono siłą pracowników kołchozów, pracują niechętnie i są raczej obojętni na zyski nie płynące do ich kieszeni, zachętą może być tylko strach. Strach jest zresztą cementem społeczeństw znanym od dawna. W gospodarce liberalno-kapitalistycznej strach przed brakiem pieniędzy, przed utratą pracy, przed zejściem o szczebel niżej na drabinie społecznej popychał człowieka do wysiłków. Tutaj jednak pojawia się strach nagi . W mieście kapitalistycznym, liczącym sto tysięcy ludności, na przykład dziesięć tysięcy mogło przeżywać strach z powodu bezrobocia czy możliwości utraty pracy. Ten strach przedstawia się im jako sytuacja indywidualna, tragiczna z powodu obojętności i nieczułości otoczenia. Jeżeli jednak sto tysięcy ludzi żyje stale w strachu, wytwarzają oni aurę zbiorową, która ciąży nad miastem jak wielki obłok. Złoto alienuje człowieka od niego samego, czyni go karłem. Nagi strach postawiony na miejscu kapitału alienuje człowieka nie mniej, a nawet znacznie bardziej skutecznie. Przeciwko władzy strachu przewidziane są środki: wychowanie nowego człowieka, dla którego praca przestałaby być przekleństwem Adama, a stała się radością i dumą. Olbrzymia literatura służy temu celowi. Pisma, książki, film, radio mają za temat zarówno tę przemianę człowieka, jak budzenie nienawiści do wrogów, którzy by tę przemianę chcieli uniemożliwić. W miarę jak człowiek będzie uczył się wykonywać swoje obowiązki względem społeczeństwa dobrowolnie i z radością, dawki strachu będą zmniejszane. Tak narodzi się wreszcie człowiek wolny. Czy narodzi się przy użyciu stosowanych metod, jest kwestią wiary. Jeżeli wszystko na świecie jest poddane rozumowo poznawalnym prawom, jeżeli wolność jest niczym więcej niż zrozumieniem tej powszechnej racjonalnej konieczności, jeżeli człowiek zdolny jest osiągnąć pełną świadomość, dla której to, co konieczne, i to, czego powinno się chcieć, są jednym i tym samym - wtedy nowe wolne społeczeństwo jest możliwe w przyszłości. W tym znaczeniu komunista, który spędził trzy lata w więzieniach i obozach pracy przymusowej, był wolny, ponieważ środki zastosowane wobec niego i jemu podobnych uważał za racjonalne i konieczne. W tym też znaczeniu mają rację pisarze demokracji ludowych, kiedy twierdzą, że człowiek wolny już narodził się, a jest nim człowiek sowiecki. Jeśli jednak świadomość boska (dla bóstwa nie istnieje wybór, bo nie potrzebuje wybierać, kto widzi wszystko jasno) nie jest człowiekowi dostępna, zawsze pewna część ludzi dokona wyboru błędnego z punktu widzenia rządzących filozofów, a osłabienie napięcia strachu będzie grozić przewrotem. Nagi strach więc będzie równie mało skłonny do dobrowolnej abdykacji jak Kapitał. Młody człowiek w Moskwie, urodzony i wychowany w nowym ustroju, jest na złej drodze, kiedy dokonuje wyboru i sięga po Dostojewskiego, który podobny dylemat rozwiązywał pesymistycznie. Tymczasem jest jednak sprawa Bałtów. Postępowanie w stosunku do nich nie jest bynajmniej bezmyślnym okrucieństwem. Los ich jest dokładnie taki sam jak innych narodów mieszkających w granicach Związku. Nie widać powodów, aby miano ich traktować inaczej. Jaskrawość wypadku polega na tym, że zostali nagle włączeni i że byli zupełnie nieprzygotowani do nowych warunków, bo nie przeszli przez żadne stadia pośrednie. Poza tym stali znacznie wyżej cywilizacyjnie niż reszta obywateli i, nie będąc Słowianami, mają trudności w uczeniu się języka rosyjskiego (widziałem w filmie sowieckim małą Estonkę recytującą wiersze Puszkina; jej wymowa była bardzo śmieszna). Niewątpliwie różnice narodowościowe są tutaj poważnym problemem. Z chwilą osiągnięcia zwycięstwa i stadium socjalizmu na całej kuli ziemskiej narody mają stopniowo przestać istnieć; wytworzyć się ma jeden język uniwersalny, który, jak powiada On, nie będzie ani rosyjskim, ani niemieckim, ani angielskim, a raczej stopem różnych języków. Można przypuścić, że zanim się to dokona, na znacznych obszarach globu przyjmie się już język rosyjski, który zresztą będzie później stanowił podstawę nowego języka uniwersalnego (mówi się przecież, że francuski był językiem feudalizmu, angielski językiem kapitalizmu, a rosyjski jest językiem socjalizmu). Istnienie narodów nie nadaje się do racjonalnego uzasadnienia, natomiast w obecnej fazie należy się z nim liczyć jako z faktem. Wskazane jest popieranie rozwoju kultur narodowych, w tym jednakże tylko stopniu, w jakim to przygotowuje przejście do dalszej fazy. Co zbliża kulturalnie dany naród z narodem rosyjskim, godne jest opieki. Również godne jest opieki wszystko, co sprzyja utrwaleniu ustroju. W dziedzinie naukowej można nawet zachęcać narody do współzawodnictwa, pod warunkiem, że szacunek dla prymatu nauki rosyjskiej będzie zachowany (w jednej z demokracji ludowych odradzono delikatnie grupie uczonych publikację wyników ich działań naukowych, gdyż wyniki te były zbyt dobre i mogłoby to robić wrażenie konkurencji z nauką rosyjską na tym polu). Stale trzeba mieć przed oczyma cel odległy, to jest stopienie się narodów w jedną całość. Z tego względu nacjonalizm zasługuje na bezwzględne tępienie. Nacjonalizm można określić jako Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 14 przeświadczenie, że kultura narodowa polega na "narodowej treści w narodowej formie", podczas gdy wiadomo jest, że treść kultur narodowych była dotychczas zawsze klasowa. Przeciwieństwem nacjonalizmu jest formuła "kultura narodowa w formie, socjalistyczna w treści", a ponieważ naród rosyjski dokonał rewolucji i ustalił wzory kultury socjalistycznej, czerpiąc ze swojego dorobku, nacjonalizm można też krótko określić jako antyrosyjskość. Mniejsze grupy narodowościowe, jeżeli chorują na antyrosyjskość, da się likwidować w całości (np. z powodzeniem dało się wywieźć z Półwyspu Krymskiego cały naród Tatarów krymskich). Jeżeli chodzi o większe narody, proces walki z antyrosyjskością jest rozłożony na długie etapy. Na Ukrainie można odnotować znaczne sukcesy. Coraz więcej młodych pisarzy ukraińskich przenosi się do Moskwy i pisze po rosyjsku. Poeci i krytycy ukraińscy, którzy chcieli tworzyć odrębną literaturę ukraińską, już nie żyją. Nie żyją też aktorzy, którzy byli dumni z narodowego teatru i posunęli się zbyt daleko, chcąc współzawodniczyć z teatrem rosyjskim. W krajach bałtyckich rzecz jest na jak najlepszej drodze. Co do demokracji ludowych, to schemat zastosowany jest inny i długofalowy program, realizowany z powodzeniem, jest modyfikacją doświadczeń zrobionych już dawniej. Zadanie jest trudne, bo poszczególne narody są obciążone własną przeszłością i skłonne uważać za swoją - kulturę klas posiadających, na przykład narody bałtyckie - kulturę swoich kułaków. Przeciwstawiają tę kulturę kulturze rosyjskiej. Jak można jednak porównywać! Naród rosyjski jest wielkim narodem; nosił on w swoim łonie rewolucję, jak matka nosi płód. Jego przeszłość, brzemienną w największe dokonanie w dziejach, tylko bluźnierca zechce porównywać z przeszłością narodów, które zostały przez naród rosyjski wyzwolone. Naród rosyjski jest zbawcą świata. Żadnych okrucieństw się nie popełnia. Zabija się tych, których trzeba zabić, torturuje się tych, od których trzeba zdobyć zeznania, deportuje się grupy, które trzeba deportować. Jeżeli łatwo giną przeniesieni w obce sobie warunki, to wina klimatu, ciężkiej pracy i niedostatecznego odżywiania - a tego nie można zmienić na obecnym etapie. Trudno żądać, żeby kraj, który dźwiga na sobie tak wielkie posłannictwo, zaopatrywał swoich więźniów tak jak Anglia swoich żołnierzy. Możliwe, że nie umieraliby wtedy tak prędko, ale ich praca przestałaby się opłacać. A zresztą zanim żywność dotrze do więźniów, administracja obozów ją rozkradnie. Wszystko zmieni się, kiedy stopa życiowa się podwyższy. Wtedy i więźniom będzie lepiej. Wywód powyższy nie jest pozbawiony godnej podziwu dalekowzroczności. Narody Europy Środkowej i Wschodniej były nacjonalistyczne do szaleństwa i gotowe masakrować się wzajemnie, byle zdobyć od swego sąsiada skrawek terytorium. Dzisiaj widzą, jakie to było nierozsądne (co zresztą prawdopodobnie nie powstrzymałoby ich od skoczenia sobie nawzajem do gardła, gdyby znikła kontrola Centrum). Pod rządami Centrum godzą się na wzajemne ustępstwa: Polacy ustąpili swoje terytoria wschodnie, Niemcy zaakceptowali linię OdraNysa, Czesi i Węgrzy nie roszczą już pretensji do Rusi Zakarpackiej. W republikach znika zagadnienie mniejszości, wszystkie one przejmują jednolity wzór gospodarczy i kulturalny z Centrum i rzeczą, która je różni, jest jeszcze język. Trudno zaprzeczyć słuszności wielkiego planu. Jedynym kłopotem jest pacjent, który wyrywa się i krzyczy. Flaubert w Madame Bovary opisuje operację "pied bot ", przeprowadzoną przez doktora Bovary. Ten prowincjonalny lekarz do spółki ze swoim przyjacielem, aptekarzem Homais, postanowił uleczyć posługacza z miejscowej oberży, który był kulawy. Po wielu trudach dało się go namówić, aby poddał się zabiegom. Doktor Bovary obłożył się podręcznikami medycznymi i na jego polecenie skonstruowano drewnianą skrzynkę wagi ośmiu funtów, zaopatrzoną wewnątrz w żelazne haki, śruby i skórzane siodełka. Operacja udała się znakomicie, po czym nogę zaśrubowano w skrzynkę. "Chwała! Po trzykroć chwała! wykrzykiwał miejscowy dziennik. - Oto okazja, aby zawołać, że ślepi przejrzą, a kulawi będą chodzić! Ale co niegdyś fanatyzm obiecywał swoim wybrańcom, to nauka zapewnia dzisiaj wszystkim ludziom!" Niestety po pięciu dniach z pacjentem zaczęło dziać się coś niedobrego. Ryczał z bólu. Otworzono skrzynkę i stwierdzono, że noga jest spuchnięta i pokryta wrzodami. Dwaj przyjaciele zdecydowali, że widocznie zaśrubowana była za słabo. Przykręcono śruby. A jednak pacjent miał się coraz gorzej. Lekarz wezwany z sąsiedniego miasteczka stwierdził gangrenę i nogę amputował. Oczywiście Flaubert był złośliwcem i wyszydzał kult postępu pana Homais. Nie oznacza to bynajmniej, że operacje przeprowadzane przez dobrych lekarzy nie mogą się udać. Zawsze jednak pozostaje wątpliwość, czy lekarz, z którym mamy do czynienia, jest lekarzem dobrym. "To wszystko jest właściwie nudne - powiedział mi dygnitarz jednego z krajów demokracji ludowej. - Widziałem to już w Rosji. Etapy są z góry wymierzone i następują po sobie z matematyczną dokładnością. Jedyne, co jest ciekawe, to jak reaguje ludzki materiał". Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 15 Ludzki materiał zdaje się mieć szczególną cechę: nie lubi, kiedy go się uważa tylko za ludzki materiał. Poczucie, że trzeba się całkowicie poddać posunięciom ustalonym w Centrum i pozbyć się jakiegokolwiek wpływu na zmiany, łatwe co prawda do logicznego wytłumaczenia ex post, ale zawsze zaskakujące - jest dla materiału ludzkiego trudne do zniesienia. System parlamentarny może być w wielu wypadkach fikcją, zapewniającą władzę zawsze tym samym grupom społecznym. Niemniej możność pójścia do urn wyborczych i złożenia swego głosu przeciwko komuś ma wartość ożywczego toniku. Również udział w manifestacji wymierzonej przeciwko jakiemuś ministrowi, akcja strajkowa czy czytanie prasy opozycyjnej dostarczają chwil emocjonalnego wyładowania, prawdopodobnie bardzo potrzebnych. Duma narodowa może być uczuciem absurdalnym, ale duma koguta spacerującego po własnym podwórku między kurami, nie mniej absurdalna, jest biologicznie użyteczna. Zrozumieniu motywów psychologicznych trzeba przypisać środki oddziaływania na masy, zastosowane przez rządzące Centrum. Olbrzymie pochody, sztandary, portrety wodzów; propagandę w czasie wyborów, która z punktu widzenia zdrowego rozsądku jest wyrzucaniem pieniędzy, bo jest jedna lista i wynik jest z góry przewidziany; manifestacje nienawiści do wrogów. Również duma narodowa jest wzięta pod uwagę: służyć jej mają narodowe sztandary, codziennie podawane wiadomości o osiągnięciach gospodarczych czy kulturalnych kraju, nowych gmachach, szosach, kolejach i pomyślnym wykonaniu planów produkcyjnych. Działanie jest skuteczne dzięki powtarzaniu tych samych haseł. Brak jest jednak jakiegoś nieuchwytnego elementu i materiał ludzki jest dręczony przez poczucie fikcji. Nic nie jest spontaniczne . We własnej pracy zawodowej można uzyskać słuszną dumę. Kiedy jednak sięga się dalej, wszystko jest zdeterminowane. Już nazajutrz może gdzieś w górze zapaść decyzja usuwająca cały rząd, przesuwająca granice kraju - czy też pojawić się nakaz, że należy nienawidzić tych, których wczoraj uważało się za przyjaciół. Ujścia dla dumy narodowej są widocznie niedostateczne, skoro stan umysłów Estończyków, Litwinów, Łotyszów, Polaków, Czechów, Węgrów, Rumunów i Bułgarów usprawiedliwia przypuszczenie, że od zarzynania każdego Rosjanina, jaki nawinie im się pod rękę, powstrzymuje ich tylko strach; i można sądzić, że również kadry partyjne tych krajów nie odmówiłyby sobie tak dużej przyjemności. Można ubolewać nad zacofaniem tych narodów i wyrażać nadzieję, że wychowanie socjalistyczne to zmieni. Nie należy jednak zamykać oczu na przykrą rzeczywistość. Co gorzej, dałoby się podobne przypuszczenia snuć o narodach cierpliwie i od znacznie bardziej dawna wychowywanych. Włączenie krajów bałtyckich dla mieszkańca Chile czy Meksyku wyda się incydentem bez znaczenia. Co innego dla wielomilionowych mas ludności demokracji ludowych. Od szeregu lat rozważają one w myślach ten niezwykły bądź co bądź postępek wielkiego mocarstwa, znajdujący analogię tylko w polityce państw kolonialnych. Jeżeli wielki Związek jest federacją i może wchłonąć dowolną liczbę republik, to kiedyś musi przyjść kolej na inne kraje. Jeżeli to, co tam się stało po włączeniu, ma być prefiguracją rzeczy, które nastąpią, to należy oczekiwać masowych deportacji i zasiedlania miast i wsi przybyszami z głębi euro-azjatyckiego kontynentu. Moment taki przedstawia się świadomości obywateli krajów, o których propaganda lubi mówić jako o suwerennych, jako Sąd Ostateczny. Włączenie krajów bałtyckich stało się poważnym czynnikiem psychologicznym. Sporządzając swój codzienny rachunek słów i uczynków, obywatel mierzy je nie tyle doraźną ich użytecznością, ile tym, jak mu będą one poczytane w przyszłości, w owym decydującym dniu. Mój przyjaciel, który ostrzegał mnie przed gniewem Zeusa, jest filozofem. Pędzi życie wśród książek i wie, że niezależnie od drżenia materiału ludzkiego nie zabraknie mu pięknych wydań Lukrecjusza drukowanych w Moskwie. Im bardziej będzie rosła Wielka Budowla, tym więcej będzie pojawiać się wydań klasyków i człowiek mądry, gardzący nędzną współczesną literaturą, zgarnie zawsze wiele słodyczy z historii filozofii, z dawnych pisarzy i ze skomplikowanych a pasjonujących studiów nad materializmem dialektycznym. W istocie nie może być nic lepszego dla filozofa, niż żyć w kraju rządzonym przez ludzi, w porównaniu z którymi prezydenci, królowie i premierzy minionej ery byli zaledwie improwizatorami. Każdy dzień upływa mu na wytężonej pracy umysłowej, a kiedy spotyka się z podobnymi sobie, wie, że są to uczeni, którzy nie marnują czasu i czerpią jak on z krynicy dialektyki. Spotkania tych ludzi nie mają w sobie nic z bezpłodnych i nieobowiązujących dywagacji inteligentów. Są to spotkania naukowców społecznej budowy. Mój przyjaciel nie wierzy w "filozofowanie". Człowiek jest zwierzęciem społecznym, a jego myślenie jest odbiciem ruchu materii. Poszukiwacze prawdy są pajacami, tym bardziej godnymi pogardy, że usiłują zaprzeczać, jakoby to, co myślą, było tylko odbiciem historycznych procesów. Są to reakcjoniści, gdyż służą interesom wrogim proletariatowi, który, dźwigając się, z nieuniknioną koniecznością wytworzył jedynie słuszną metodę dialektycznego materializmu. Zwycięstwo Związku Sowieckiego jest równie pewne, jak pewne jest to, że drzewa wypuszczają liście na wiosnę. Człowiek, który zrozumiał konieczność, jest szczęśliwy i wolny, bo poza zrozumieniem konieczności wszelka inna wolność jest iluzją. Mój przyjaciel sądzi, że ci, którzy cierpią w nowym ustroju, są sami sobie winni. Ludzie, którzy są przedmiotem aresztowań i deportacji, to Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 16 głupcy i nie należy ich żałować. Ich obciążenie przeszłością jest tak wielkie, że niezdolni są zrozumieć praw rozwoju. Gdyby zrozumieli, nie spotkałoby ich nic złego i życie ich byłoby twórcze i pogodne. Mój przyjaciel lubił mnie, bo widział we mnie wielki wstręt do burżuazji, to jest do mentalności tępej i zamglonej, dla której nie istnieją ostre obrazy zjawisk ujmowanych w ich ruchu. Nie mylił się, przypisując mi wewnętrzny płomień, który przez całe moje życie był przyczyną moich cierpień. Zawsze tęskniłem do człowieka, który by był twardy, jasny i czysty, a patrząc na człowieka, jakim jest, odwracałem oczy ze wstydem i odwracałem ze wstydem oczy od siebie, bo byłem do niego podobny. Cała moja poezja była odrzucaniem , pogardą dla siebie i innych za to, że cieszą się tym, co jest niegodne kochania, boleją nad tym, co jest niegodne bólu. Czyż więc nie należałem przez to samo do nowych budowniczych świata, którzy mają wizję człowieka o nadczłowieczej czystości? Byłem na pewno "dobrym poganinem", bo moja zaciekłość była zaciekłością bolszewików. Wszędzie poza krajami, które realizują nowego człowieka, musiałem poczuć się bezdomny. Posiadałem zadatki prawdziwego szczęścia. W odbudowywanej po wojennych zniszczeniach Warszawie pracowałbym w zgodzie z prawami Historii, sięgając wzrokiem w odległą przyszłość. Tłumaczyłbym Szekspira jakąż rozkoszą jest przełamywać opór języka i znajdować zdania równie zwięzłe jak zdania oryginału! Przeprowadzałbym marksistowskie badania nad historią Anglii szesnastego wieku. Zostałbym też, być może, profesorem uniwersytetu. Od czasu do czasu ogłaszałbym wiersze świadczące o moim przywiązaniu do Rewolucji i jej twórców. Zajmując się dialektyką i przebywając w kręgach filozofów, mógłbym zresztą z dużą dozą lekceważenia traktować wysiłki literatów, muzyków i malarzy, wiedząc, że sztuka przez nich stworzona jest zła i nie ma na to rady. Słuchałbym Bacha i czytałbym Swifta czy Flauberta. A jednak zawiodłem mego przyjaciela. To, co mnie do tego skłoniło, jest dla mnie samego trudne do rozwikłania. Gdybym to umiał zrobić, byłbym mędrcem i mógłbym słusznie zostać nauczycielem filozofów. Myślę, że moje podświadome motywy sięgają daleko wstecz, do pewnego zdarzenia, które opiszę. W moich wędrówkach w początkach drugiej wojny światowej zdarzyło mi się, co prawda na bardzo krótko, być w Związku Sowieckim. Czekałem na pociąg na stacji jednego z wielkich miast Ukrainy. Był to olbrzymi gmach. Ściany były pokryte portretami i transparentami niewymownej brzydoty. Gęsty tłum w kożuchach, mundurach, czapach z uszami i wełnianych chustkach zapełniał każdą wolną przestrzeń i rozgniatał grubą warstwę błota na posadzkach. Marmurowe schody pełne były śpiących nędzarzy; ich nagie nogi wyglądały z łachmanów, chociaż była to zima. Z góry nad nimi głośniki ryczały propagandowe hasła. Przechodząc, zatrzymałem się, nagle czymś tknięty. Pod ścianą umieściła się rodzina chłopów: mąż, żona i dwoje dzieci. Siedzieli na koszykach i tobołach. Żona karmiła młodsze dziecko, mąż - o ciemnej, pomarszczonej twarzy, z opadającymi czarnymi wąsami, nalewał herbatę z czajnika do kubka i podawał starszemu synowi. Mówili ze sobą przyciszonymi głosami po polsku. Patrzyłem na nich długo i nagle poczułem, że łzy płyną mi po policzkach. I to, że właśnie na nich zwróciłem uwagę w tłumie, i moje gwałtowne wzruszenie były spowodowane ich zupełną innością . Była to ludzka rodzina, jak wyspa w tłumie, któremu czegoś brakowało do zwyczajnego, małego człowieczeństwa. Gest ręki nalewającej herbatę, uważne, delikatne podanie kubka dziecku, troskliwe słowa, które raczej odgadywałem z ruchu ust, ich odosobnienie, ich prywatność w tłumie - oto co mną wstrząsnęło. Zrozumiałem wtedy na sekundę coś, co znowu zaraz uciekło. Polscy chłopi na pewno nie stali na szczytach cywilizacyjnego rozwoju. Być może ci, których oglądałem, byli analfabetami. Mój przyjaciel powiedziałby zapewne, że są to ohydni, śmierdzący głupcy, których trzeba nauczyć myśleć. Ziarno jednak, jakie w nich czy w Bałtach, czy w Czechach się zachowało, mogło się zachować dlatego, że nigdy nie poddawano ich jeszcze leczeniu metodą pana Homais. Nie jestem pewien, czy czułość, z jaką kobiety bałtyckie pielęgnowały swoje ogródki, zabobonność polskich chłopek zbierających różne gatunki ziela o czarodziejskiej mocy, zostawianie pustego talerza dla podróżnego przy wigilijnej wieczerzy - nie są zadatkami dobrych sił, które mogą być rozwinięte, i czy zasypywanie ziaren kamieniami nie prowadzi do wyników, o które trzeba zapytać kobiety niemieckie, które przeżyły rok 1945 w Berlinie. Dla kół, w których przebywa mój przyjaciel, przypuszczenie, że człowiek jest tajemnicą, brzmi jak najgorsza obelga. A przecież chcą wykuć nowego człowieka ale tak jak rzeźbiarz wykuwa postać z bryły kamienia, odłupując to, co zbyteczne. Wydaje mi się, że się mylą. Że ich wiedza, przy jej całej doskonałości, jest niedostateczna, i że prawo życia i śmierci, które dzierżą w swoich rękach, jest uzurpacją. Czy mogłem, będąc po stronie bełkotu i mamrotania, którymi wyrażają się bezradne i przejmujące tęsknoty ludzkie, chodzić po miękkim dywanie swego mieszkania, w dzielnicy uprzywilejowanych, i delektować się Szekspirem? Zamiast ręki, którą gorąca krew płynie od serca do palców trzymających pióro, dano by mi znakomitą protezę Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 17 dialektyki. Widząc, że w człowieku jest światło, nigdy nie mógłbym po to światło sięgnąć, bo światło to nie jest, jak wierzę, równoznaczne ze świadomością socjalistyczną i przebywa również w głupcach, zakonnikach, chłopcach stroniących od pracy społecznej i kułakach. Wiedząc, że w człowieku jest zbrodnia, nie mógłbym wskazać jej palcem, bo, jak wierzy mój przyjaciel, jest ona dziełem Historii, a nie ludzi. Zamilczmy, nie umiejąc zapomnieć o zbrodniach minionych, o setkach tysięcy deportowanych Polaków w latach 1940-1941, o tych, których zastrzelono czy zatopiono w barkach na Oceanie Lodowatym. Trzeba uczyć się wybaczać. Idzie mi o zbrodnie, które są i które będą. I zawsze w imię nowego, wspaniałego człowieka, i zawsze wśród dźwięku orkiestr, wśród pieśni, krzyku megafonów i deklamacji optymistycznych poematów. Teraz jestem bezdomny. Słuszna kara. Ale może urodziłem się po to, żeby przez moje usta przemówili "niewolnicy na wieczność"? Dlaczegóż bym miał siebie zanadto oszczędzać i po to, aby znaleźć się w antologiach klasyków polskiego wiersza, wydawanych przez państwowy dom wydawniczy, wyrzekać się tego, co jest, być może, jedynym powołaniem poety? Mój przyjaciel akceptuje nagą siłę, nadając jej różne nazwy. Rozstaliśmy się. Nie obchodzi mnie, czy znalazłem się po stronie przyszłych zwycięzców czy zwyciężonych. Wiem jedno: jeżeli mój przyjaciel będzie spożywał słodkie owoce zwycięstwa, planeta ziemska będzie zagospodarowana planowo na długie setki lat, ale biada tym, co tego dożyją. Śpią teraz w swoich łóżkach albo oddają się kretyńskim zabawom i naprawdę każdym swoim czynem starają się zasłużyć na zniszczenie. Tylko że to, co ich zniszczy, nie wyzwoli w nich wolnego człowieka. Jeżeli mój przyjaciel będzie miał możność się przekonać, że siła, którą wielbił, nie była koniecznością, nasza planeta wejdzie w okres straszliwych wojen i krwawych rewolucji, ale poszukiwanie się nie zakończy i nadzieja zostanie zachowana. Niech wielki poeta Ameryki Łacińskiej, Pablo Neruda, walczy o swój lud. Źle by jednak było, gdyby wszystkie głosy, które go dochodzą z Europy Środkowej i Wschodniej, uważał za objawy zamierzchłych nacjonalizmów i pisk pokrzywdzonej reakcji. Oczy, które widziały, nie powinny być zamknięte, ręce, które dotknęły, nie powinny zapominać, kiedy trzymają pióro. Niech raczy zezwolić niektórym pisarzom Europy Środkowej i Wschodniej, aby zajmowali się sprawami, które są odległe od tego, co go boli. Kiedy, jak powiada mój przyjaciel z Warszawy, stanę przed Zeusem (niezależnie od tego, czy zginę naturalną śmiercią, czy dosięgnięty wyrokiem Historii), to mniej więcej będę mógł podać na swoje usprawiedliwienie. Wielu ludzi strawiło swoje żywoty na zbieraniu znaczków pocztowych, starożytnych monet czy na hodowaniu rzadkich gatunków tulipanów. Jestem pewien, że choćby to były zabawne i bezużyteczne manie, Zeus okazałby się dla nich łaskawy, jeżeli wkładali w te zajęcia całą swoją namiętność. Powiem mu: "Nie moja wina, że stworzyłeś mnie poetą i dałeś mi dar równoczesnego widzenia, co się dzieje w Nebrasce i w Pradze, w krajach bałtyckich i na brzegach Oceanu Lodowatego. Czułem, że jeżeli czegoś z tym darem nie zrobię, wiersze moje będą dla mnie bez smaku, a sława obmierzła. Wybacz mi". I być może Zeus, który nie nazwał idiotami zbieraczy starych monet i hodowców tulipanów, wybaczy. * "Podszedłem do portretu Stalina, zdjąłem go ze ściany i postawiwszy na stole, z twarzą w dłoniach, patrzyłem i rozmyślałem. Co powinienem zrobić? Twarz Wodza jak zawsze tak spokojna, jego oczy patrzące tak jasno dalekosiężnym spojrzeniem. Zdawało mi się, że to przenikliwe spojrzenie przebija ściany mego małego pokoju i wybiega w przestrzeń, aby ogarnąć cały glob. Nie wiem, co pomyślałby ktoś, kto by zobaczył mnie w tej chwili. Ale każdym moim słowem, każdym moim gestem, każdą kroplą krwi czułem, że w tej chwili nic dla mnie w całym świecie nie istnieje prócz tej najdroższej, ukochanej twarzy. Co powinienem zrobić? 'Rząd sowiecki rozprawia się z wrogami ludu w sposób zdecydowany...' To twoje słowa, towarzyszu Stalinie. Wierzę im święcie. Teraz wiem, jak postąpić" ("Pergale" ["Zwycięstwo"], organ Związku Literatów Litewskiej SSR, nr 4, kwiecień 1950, s. 52, cyt. "Lithuanian Bulletin", New York, nr 7-12) Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 18 7. Przykłady metod śledczych UB, pochodzące z notatek służbowych z przesłuchań gen. Józefa Kuropieski, więzionego w latach 1951-1955 w związku z czystkami w armii. „K" stwierdził mi, że jest catkiem wyczerpany fizycznie: „Nigdy jeszcze się tak nie czułem jak obecnie". Odczuwa nieopisane boleści - zresztą to daje się zaobserwować. W związku z tym dotychczas jeszcze nie zasnął. Uważam, że stan fizyczny „K" należy jeszcze pogłębić przez pracę jak dotychczas. „K" skarżył się, że tylko jeden raz jadł - nie może jeść, jak twierdzi. Trzeba będzie mu dawać l O minut na posiłki. „K" musi stracić chęć do życia, a umrzeć mu nie damy. „S" rozmawiał z „K" tak na „job" [tj. wulgarnie]. „K" będzie stał przez cały czas. Gdyby Warn się pokładał na podłogę, jak to mnie uczynił, to poproście żołnierzy wykąpać solidnie [tj. oblać zimną wodą] i stać. „K" jest wyczerpany, ja robię wszystko, by się bardziej wyczerpał (kilka razy „K" ekscytował się). Może pozwolicie mu posiedzieć i wtedy litujcie się nad nim. O godz. 21.30-22.00 dostał szału, ale mówił, że nie powie o swojej konspiracyjnej działalności. Na pytanie dotyczące działalności konspiracyjnej pozwalałem mu odpowiedzieć tylko tak albo nie. Wywody jego przerywałem. Dziś dałem „K" solidny wycisk, zdenerwował się i jest jak szmata. Bez przerwy powtarza pytanie. Uzyskałem zezwolenie na pracę w nocy. Ja będę pracował do 5.00 rano. II zmiana: po Waszym wyjściu próbował mi się kłaść na podłogę i musiałem go podnosić. Tak był wykończony, że w ogóle nie reagował na szarpania. „K" powiedział, że do złożenia szczegółowych wyjaśnień potrzebny jest mu czas do namysłu, tj. sen. Nie skorzystałem z tej propozycji i rozpocząłem pracę wg systemu: „K" siedzi na swoim miejscu. Obok niego ustawiam dwa krzesła, na których siadam ja i praktykant. Okno zamknięte cały czas na „beton", w pokoju ciemno od dymu, duszno i b.[ardzo] gorąco. Zadajemy stale jeden przez drugiego jedno pytanie w różnych odmianach. Mówimy jednocześnie, tj. jeden argumentuje, drugi zadaje pytanie i tak bez przerwy. „K" znosi to b.[ardzo] ciężko. Wybitnie zdenerwowany. Co godzinę posyłam go na prysznic [tj. każę oblać go zimną wodą]. Na wstępie poczęstowałem go czereśniami, a później nie dałem mu cały czas wody, „bo po owocach nie wolno pić wody, bo z tego można dostać sraczki" itp. - był wściekły! Kuropieska zaczyna spać na jawie. Dziś zaczął coś ni w pięć, ni w dziewięć pleść „o szpitalu dla wiernych, gdzie mogliby oni czcić pamięć zmarłych". Poza tym twierdzi, że w kącie koło okna rośnie krzak bzu, a koło jego taburetu „jakiś duży - cudowny kwiat". O godz. 1.40 „K" upadł głową na podłogę, kazałem mu się podnieść, co uczynił po 2-3 minutach. Cyt. za: A. Garlicki, Z tajnych archiwów, Warszawa 1993. 8. Polish Ministry of State Security Action Memoranda, to Regional Branches Outlining Steps to be Taken to Limit Spillover of Events in East Germany. 19 VI 1953. The Polish Ministry of State Security orders all district heads to take measures to limit spill over effects of the East German uprising. Regional offices are instructed to increase surveillance of ethnic Germans and “revisionist” elements. Warsaw, June 19, 1953 Ministry of State Security No. AC-R-1022/53 TOP SECRET Copy No. 1 DO-99 WO-89 PO-59 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 19 Heads of voivodship and county state security offices Recent provocative events in the German Democratic Republic caused by provocateurs--imperialist agents sent from West Berlin--may embolden revisionist elements in the country. One should take into account that spy rings of German and American imperialism may attempt to make trouble through hostile propaganda and acts of terror, diversion and sabotage, particularly in the recovered [former German] territories and Upper Silesia. Such provocations are widely exploited by the imperialist broadcasting stations, which in more and more brazen manner are switching from all sorts of hostile commentaries to provocative calls on Polish workers to lower their work efficiency, etc. These provocative calls are calculated to disturb an effectively run action in the construction and metallurgical industry. This might cause activation of all sorts of hostile elements, particularly revisionist and those from the WRN. In order to prevent an increase in the enemy’s activity, thwarting its criminal designs, I direct that: I. 1. The chiefs of UBPs, particularly in the recovered territories, will pay close attention to the activities of all manner of revisionist circles active among ethnic Germans and to German groups and circles, intensifying their work with their agent-informant network. 2. Close operational observation should be conducted, particularly those who are suspected of maintaining political contacts with West Germany, elements and groups inclined to terrorist and diversionary acts, those suspected of connections with the imperialist intelligence agencies, etc. The apparatus work should be carried out in such a way as to anticipate and prevent any attempts at provocation on our territory. II. 1. Work should be intensified with the agent-informant networks in all plants where new daily norms are being introduced. Closely evaluate moods among factory crews. Secure a steady flow of information on hostile groups and circles, identified by our organs. In the period before payday, according to the new daily norms, know in advance where hot spots might arise, and show the utmost vigilance during payday. 2. In situations where slanderous propaganda is being spread by an imperialist radio [station], the following means should be applied: - if it is a repeat occurrence with a call to hostile actions or other forms of intentionally hostile activity--interrogation and detention. - with regard to the instigators of this hostile activity--unconditional arrest. In those cases, on the other hand, where someone is simply sharing news of the events in Berlin without any mischief or intent to instigate--organs of the state security will not react. In such cases, any sanctions would be repressive and are inadmissible. 3. Within the course of its official duties, the KBW should conduct inspections of security conditions of facilities under their control and the state of protection of industrial guards. Similarly, the MO organs should keep control, within normal patrol duties, of facilities under their protection and intensify their operational work with the informant network. However, under no circumstances should any uneasiness or nervousness be allowed to develop among the population as a result of these measures. 4. A system providing for the steady flow of information from the regions shall be set up. Report daily to the Director of the Minister’s Cabinet on the mood among factory crews and all indications of hostile activity. From each signal of hostile activity, draw immediate political and operational conclusions consistent with letter No. ACR-852/53 of 2 May and No. AC-R-1017/53 of 12 June of this year, reporting them to the Ministry of State Security. Regularly inform the party organs about the facts and forms of hostile activities. Minister /-/ S. Radkiewicz for conformity: Head of Orders Section of the Minister’s Cabinet S. Brzyski [CA MSWiA, akta normatywne (normative acts) 1953. Published in Andrzej Malkiewicz and Krzysztof Ruchniewicz, Pierwszy Znak Solidarnosci (Wroclaw: Oficyna Wydawnicza Arboretum, 1998), pp. 140-141. Translated by Jan Chowaniec.] Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 20 9. Józef Światło. PAP, 1954 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 21 10. Le Pacte de Varsovie (11-14 mai 1955) Communiqué sur la formation du commandement unifié des forces armées des Etats signataires du Traité d'amitié, de coopération et d'assistance mutuelle (Varsovie, 14 mai 1955) Conformément au Traité d'amitié, de coopération et d'assistance mutuelle, conclu entre la République populaire d'Albanie, la République populaire de Bulgarie, la République populaire hongroise, la République démocratique allemande, la République populaire polonaise, la République populaire roumaine, l'Union des Républiques socialistes soviétiques et la République tchécoslovaque, les Etats signataires du traité ont pris la décision de créer un commandement unifié des forces armées. Cette décision prévoit que les questions générales ayant trait à la consolidation de la capacité de défense et à l'organisation des forces armées unifiées des Etats signataires du traité devront être examinées par un comité consultatif politique habilité à prendre les décisions appropriées. Le maréchal de l'Union soviétique I.S. Koniev est nommé au poste de commandant en chef des forces armées unifiées désignées par les Etats signataires du traité. Les ministres de la Défense ou d'autres chefs militaires des Etats signataires du traité sont nommés adjoints du commandant en chef des forces armées unifiées ; ils sont chargés du commandement des forces armées de chaque Etat signataire du traité mises à la disposition des forces armées unifiées. La question de la participation de la République démocratique allemande aux mesures concernant les forces armées du commandement unifié sera examinée plus tard. Un état-major des forces armées des Etats signataires du traité sera créé auprès du commandant en chef des forces armées unifiées ; les représentants des états-majors généraux des Etats signataires du traité en feront partie. Le siège de l'état-major est la ville de Moscou. La répartition des forces armées unifiées sur le territoire des Etats signataires du traité sera réalisée en conformité avec les besoins de la défense mutuelle par accord entre ces Etats. 11. "Poème pour les adultes" d’Adam Ważyk Un symbole de la conversion des écrivains engagés est le poète Adam Ważyk, champion du "réalisme socialiste" et pourfendeur de la "décadence occidentale", qui provoque le scandale en signant, le 21 août 1955, dans Nowa Kultura, un "poème pour les adultes", compte amer des désillusions de la génération sacrifiée au stalinisme. Mais c'est encore, en dernière instance, au Parti que Ważyk demande de rendre l'espoir. La réaction officielle ne se fait guère attendre : le poème, "anti-Parti et néfaste, défigure la réalité, offense la classe ouvrière et le peuple polonais". Le comité de rédaction et le rédacteur en chef, Paweł Hoffmann, de Nowa Kultura sont suspendus sur l'intervention expresse de Berman, et Ważyk est interdit de plume pendant des mois. Mais l'effet reste et le "poème pour les adultes" suscite un vaste débat dans le pays. Pour les uns, les "vrais croyants", c'est un séisme, pour les autres, la majorité, une délivrance. "Ils nous criaient : Un communiste ne meurt jamais Il n'est jamais arrivé qu'un homme ne meure pas Seule la mémoire reste Ils nous criaient : Sous le socialisme, un doigt coupé ne fait pas mal Ils ont coupé leur doigt Ils ont senti le mal Ils ont perdu leur foi (...) Nous demandons (...) Une vérité claire Le pain de la liberté La raison ardente Nous le demandons chaque jour Nous le demandons au Parti." Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 22 1. Kiedy wskoczyłem przez pomyłkę do innego autobusu, ludzie siedzieli jak zwykle, wracali z pracy. Autobus pędził ulicą nieznaną, ulico Świętokrzyska, nie jesteś już Świętokrzyską, gdzie twoje antykwariaty, księgarnie i uczniacy? Gdzie jesteście, umarli? Pamięć po was ginie. Wtedy autobus stanął na rozkopanym placyku. Stary grzbiet czteropiętrowej kamienicy czekał na wyrok losu. Wysiadłem na placyku w robotniczej dzielnicy, gdzie szare mury srebrzą się od wspomnień. Ludzie śpieszyli się do domu. Nie śmiałem ich zapytać, gdzie jestem. Czy nie tutaj chodziłem w dzieciństwie do apteki? Wróciłem do domu, jak człowiek, który poszedł po lekarstwo i wrócił po dwudziestu latach. Żona spytała, gdzie byłeś. Dzieci spytały, gdzie byłeś. Milczałem spocony jak mysz. 2. Place się wiją jak kobry, domy się pysznią jak pawie, dajcie mi stary kamyczek, niech się odnajdę w Warszawie. Stoję jak słupnik bezmyślny na placu pod kandelabrem, chwalę, podziwiam, przeklinam na kobrę, na abrakadabrę. Zapuszczam się jak bohater pod patetyczne kolumny, co mi tam kukły Galluxa wymalowane do trumny! Tu młodzi chodzą na lody! Ach, wszyscy tu bardzo młodzi, pamięcią sięgają ruin, dziewczyna wkrótce urodzi. Co wrosło w kamień, zostanie: patos pod rękę z tandetą, tu będziesz uczył się liter, przyszły warszawski poeto. Kochaj to zwykłą koleją, inne kochałem kamienie, szare i wzniosłe prawdziwie, Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 23 w których dzwoniło wspomnienie. Place się wiją jak kobry, domy się pysznią jak pawie, dajcie mi stary kamyczek, niech się odnajdę w Warszawie. 3. Dziś nasze niebo nie jest puste Z przemówienia politycznego Był świt, słyszałem świst odrzutowców, kosztowny bardzo, a jednak musimy... Kiedy nie chcemy mówić wprost o ziemi, wtedy mówimy: niebo nie jest puste. Ludzie tu chodzą byle jak, w drelichach, szybko się u nas kobiety starzeją... Kiedy nie chcemy mówić wprost o ziemi, wtedy mówimy: niebo nie jest puste. Za oceanem w obłokach się kłębi apokalipsa, tu przechodzień klęka... Kiedy nie chcemy mówić wprost o ziemi, klęczący mówi: niebo nie jest puste. Tu legion chłopców wypuszcza gołębie, dziewczyna wiąże błękitną chustę... Kiedy nie chcemy mówić wprost o ziemi, wtedy mówimy: niebo nie jest puste. 4. Ze wsi, z miasteczek wagonami jadą zbudować hutę, wyczarować miasto, wykopać z ziemi nowe Eldorado, armią pionierską, zbieraną hałastrą tłoczą się w szopach, barakach, hotelach, człapią i gwiżdżą w błotnistych ulicach: wielka migracja, skudlona ambicja, na szyi sznurek – krzyżyk z Częstochowy, trzy piętra wyzwisk, jasieczek puchowy, maciora wódki i ambit na dziewki, dusza nieufna, spod miedzy wyrwana, wpół rozbudzona i wpół obłąkana, milcząca w słowach, śpiewająca śpiewki, wypchnięta nagle z mroków średniowiecza masa wędrowna, Polska nieczłowiecza wyjąca z nudy w grudniowe wieczory... W koszach od śmieci na zwieszonym sznurze chłopcy latają kotami po murze, żeńskie hotele, te świeckie klasztory, trzeszczą od tarła, a potem grafinie miotu pozbędą się – Wisła tu płynie. Wielka migracja przemysł budująca, nie znana Polsce, ale znana dziejom, karmiona pustką wielkich słów, żyjąca Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 24 dziko, z dnia na dzień i wbrew kaznodziejom – w węglowym czadzie, w powolnej męczarni, z niej się wytapia robotnicza klasa. Dużo odpadków. A na razie kasza. 5. I tak się zdarza: brunatną kolumną dym się wydziera z podpalonej sztolni, chodnik odcięty, o podziemnej męce nikt nie opowie, czarny chodnik trumną, sabotażysta ma krew, kości, ręce, sto rodzin płacze, płacze dwieście rodzin, piszą w gazetach lub wcale nie piszą i tylko dymy tam stargane wiszą. 6. Na stacji kolejowej panna Jadzia w bufecie taka ładna, kiedy poziewa, taka ładna, kiedy nalewa... UWAGA! WRÓG PODSUWA CI WÓDKĘ! Tu na pewno będziesz otruty, panna Jadzia ściągnie ci buty, taka ładna, kiedy poziewa, taka ładna, kiedy nalewa... UWAGA! WRÓG PODSUWA CI WÓDKĘ! Nie jedź, chłopcze, do Nowej Huty. bo po drodze będziesz otruty, niech ustrzeże cię plakat wężowy i w żołądku dorsz narodowy: UWAGA! WRÓG PODSUWA CI WÓDKĘ! 7. Nie uwierzę, mój drogi, że lew jest jagnięciem, Nie uwierzę, mój drogi, że jagnię jest lwem! Nie uwierzę, mój drogi, w magiczne zaklęcie, nie uwierzę w rozumy trzymane pod szkłem, ale wierzę, że stół ma tylko cztery nogi, ale wierzę, że piąta noga to chimera, a kiedy się chimery zlatują, mój drogi, wtedy człowiek powoli na serce umiera. 8. To prawda, kiedy miedziaki nudziarstwa zagłuszają wielki cel wychowawczy, kiedy sępy abstrakcji wyjadają nam mózgi, kiedy zamyka się uczniów w podręcznikach bez okien, kiedy redukuje się język do trzydziestu zaklęć, kiedy gaśnie lampa wyobraźni, kiedy dobrzy ludzie z księżyca odmawiają nam prawa do gustu, to prawda, wtedy nam grozi tępota. 9. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 25 Wyłowiono z Wisły topielca. Znaleziono kartkę w kieszeni. "Mój rękaw jest słuszny, mój guzik niesłuszny, mój kołnierz niesłuszny, ale patka słuszna." Pochowano go pod wierzbą. 10. Na świeżo tynkowanej ulicy nowych bloków pyłek wapienny krąży, po niebie pędzi obłok. Walce toczone po jezdni dogniatają nawierzchni, przeflancowane kasztany zielenią się, szumią o zmierzchu. Pod kasztanami dzieci większe i mniejsze biegną, z półrozebranych rusztowań ciągną do kuchni drewno. Na schodach huczy od imion żeńskich, zdrobniałych, śpiewnych, piętnastoletnie kurewki schodzą po deskach do piwnic, uśmiech mają jak z wapna, mają wapienny zapach, w sąsiedztwie radio po ciemku zagrywa do tańca w zaświatach, nadchodzi noc, chuligani bawią się w chuliganów. Jak trudno usnąć w dzieciństwie pośród szumiących kasztanów. Odpłyńcie w mrok, dysonanse! Chciałem się cieszyć nowością, chciałem wam mówić o młodej ulicy, ale nie o tej! Czy zabrakło mi daru widzenia, czy daru wygodnej ślepoty? Została mi krótka notatka, wiersze nowej zgryzoty. 11. Spekulanci zaciągnęli do cichego piekła w ustronnej willi za miastem – uciekła. Zabłąkała się w nocy pijana, na betonie przeleżała do rana. Wyrzucono ją ze szkoły artystycznej za brak moralności socjalistycznej. Truła się raz – odratowano. Truła się drugi raz – pochowano. Wszystko tu stare. Stare są hycle od moralności socjalistycznej. 12. Marzyciel Fourier uroczo zapowiadał, że w morzach będzie pływać lemoniada. A czyż nie płynie? Piją wodę morską, wołają – lemoniada! Wracają do domu cichaczem rzygać! rzygać! 13. Przybiegli, wołali: komunista nie umiera. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 26 Nie zdarzyło się jeszcze, aby człowiek nie umarł. Tylko pamięć zostaje. Im więcej wart człowiek, tym większy po nim ból. Przybiegli, wołali: w socjalizmie skaleczony palec nie boli. Skaleczyli sobie palec. Poczuli. Zwątpili. 14. Pomstowali na rutyniarzy. Pouczali rutyniarzy. Oświecali rutyniarzy. Zawstydzali rutyniarzy. Przywoływali na pomoc literaturę, pięcioletnią smarkulę, którą trzeba wychowywać, która powinna wychowywać. - Czy rutyniarz jest wrogiem? Rutyniarz nie jest wrogiem, rutyniarza trzeba pouczać, rutyniarza trzeba oświecać, rutyniarza trzeba zawstydzać, rutyniarza trzeba przekonać. Trzeba wychowywać. Zmienili ludzi w mamki. Słyszałem mądry referat: ",Bez odpowiednio rozłożonych bodźców ekonomicznych nie osiągniemy postępu technicznego". Oto słowa marksisty. Oto znajomość praw rzeczywistych, koniec utopii. Nie będzie powieści o rutyniarzach, ale będą powieści o kłopotach wynalazcy, o niepokojach, które wszystkich wzruszają. Oto goły wiersz, zanim obrośnie w troski, kolory, zapachy tej ziemi. 15. Są ludzie spracowani, są ludzie z Nowej Huty, którzy nigdy nie byli w teatrze, są polskie jabłka niedostępne dla dzieci, są dzieci wzgardzone przez występnych lekarzy, są chłopcy zmuszani do kłamstwa, są dziewczyny zmuszane do kłamstwa, są stare żony wyrzucane z mieszkań przez mężów, są przemęczeni, konający na zawał serca, Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 27 są ludzie oczerniani, opluci, są odzierani na ulicach przez zwykłych opryszków, dla których się szuka definicji prawnej, są ludzie czekający na papierek, są czekający na sprawiedliwość, są ludzie, którzy długo czekają. Upominamy się na ziemi o ludzi spracowanych, o klucze do drzwi pasujące, o izby z oknami, o ściany bez grzybów, o nienawiść do papierków, o drogi święty czas ludzki, o bezpieczny powrót do domu, o proste odróżnianie słowa od czynu. Upominamy się na ziemi, o którą nie graliśmy w kości, o którą milion padł w bitwach, o jasne prawdy, o zboże wolności, o rozum płomienny o rozum płomienny, upominamy się codziennie, upominamy się Partią. 12. Zapiski więzienne kardynała Stefana Wyszyńskiego, Komańcza 13 marca 1956 r. (fragmenty) ...Obudziłem się przed piątą minut dwadzieścia, dręczony snem...Może nie warto o snach pisać, ale ten, który dzisiaj miałem – wyjątkowo zapiszę. W widzeniu sennym opuszczałem jakiś wielki gmach, po uciążliwej konferencji z Bolesławem Bierutem. Pożegnaliśmy się w hallu. Wychodziłem już, gdy przyłączył się do mnie pan Bierut, z wyraźnym zamiarem towarzyszenia mi. Byłem tym skrępowany, dręczyło mnie wrażenie, co ludzie pomyślą, widząc nas wspólnie na ulicy. Szliśmy długą ulicą jakby Alejami Racławickimi w kierunku Krakowskiego Przedmieścia w Lublinie. Prowadziliśmy rozmowę; chciałem jeszcze powiedzieć coś p. Bierutowi. Gdy czekaliśmy na skrzyżowaniu ulic na wolne przejście, pan Bierut skręcił na lewo i po przekątnej przeszedł ulicę. Pozostałem sam z myślą: jemu wszystko wolno, nawet gwałcić przepisy o ruchu ulicznym. Wkrótce zniknął mi z oczu, gdzieś w bocznej ulicy. Przechodziłem przez jezdnie w prostym kierunku, pełen lęku przed dwoma groźnymi kozłami, które stanęły na środku mej drogi. Ale minąłem je bez przeszkód, ciągle szukając pana Bieruta, gdzie zniknął. Oglądałem się za nim, chcąc mu jeszcze coś powiedzieć. Dziwiłem się; że tak nagle gdzieś mi zniknął. Mój towarzysz, jakiś ksiądz, chciał mi coś wytłumaczy: czy należy się oglądać? W poczuciu, że nie wszystko zostało między nami zakończone, ruszyłem przed siebie prostą drogą, w ulicę Krakowskie Przedmieście. Z tym obudziłem się. ... Wkrótce o śniadaniu przyszli obydwaj księża „Proszę zgadnąć co się stało”- nie zgadywałem. Sami powiedzieli. Radio właśnie podało, że wczoraj wieczorem umarł w Moskwie Bolesław Bierut. ... Bóg położył kres życiu człowieka i głowy państwa, który miał odwagę pierwszy i jedyny z dotychczasowych władców polski zorganizować walkę polityczną i państwową z Kościołem. To straszna odwaga! Na taką odwagę zdobył się Bolesław Bierut. Z jego imieniem będą zawsze związane odtąd w dziejach Narodu i Kościoła te straszne krzywdy, które zostały wyrządzone Kościołowi. Czy robił to z przekonania, czy z taktyki politycznej – przyszłość oceni ! Być może nie chciał otwartej i drastycznej walki . ale poswalał na przeprwadzanie tak perfidnego planu – usypiania czujności rękami katolików postępowych – i konsekwentnego, stopniowego niszczenia tylu instytucji kościelnych i religijno społecznych. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 28 13. Speech by Comrade Khrushchev at the 6th PUWP CC Plenum (Excerpt), 20 March 1956, Warsaw Speech by Comrade Khrushchev at the 6th PUWP CC Plenum, 20 March 1956, Warsaw explaining the changes since the death of Stalin and criticizing Stalin [Head of State Council] Comrade Aleksander Zawadzki [in Polish] Comrades, the [PUWP] Politburo has taken advantage of the occasion afforded by Comrade Khrushchev's visit with us, and has invited Comrade Khrushchev to meet with the Central Committee plenum. As a result we should treat this as the beginning of the plenum-the actual meeting will begin in the late afternoon. I suggest, in the name of all present, that we give Comrade Khrushchev a heartfelt greeting, at this, our plenum. (Applause.) We ask that Comrade Khrushchev take advantage of this meeting, and speak to all who are gathered, from a perspective of personal experience. Comrade Khrushchev [in Russian] My task is very difficult because I don't know which problems interest you, the Polish United Workers' Party. The questions [discussed at] the 20th [CPSU] congress. All the questions of the 20th congress. I was told that you're familiar with the report presented at the closed session of the congress. You also read it. Now, comrades, I would like to talk about a very crucial question-the question of the cult of personality. The report of the closed session [of the 20th CPSU congress] you have read. But......[Ed. Note: Dots not enclosed in parentheses are found in the original.] with such openness we presented these questions. We didn't hide anything; we said everything. Why did we introduce this question to the party congress? We had a discussion. We exchanged opinions, if such a topic should be touched. People, for decades, thought like this. And suddenly, we'll show them that it's not that clean, how we always looked at and understood this subject, that it's dirty, this subject. We discussed it a lot, argued about it, and finally decided to present this question. This is our capital, and we have to use it. Our biggest capital is that which aids in reinforcing the ranks of our party. And capital which aides in reinforcing our authority among the masses is our main capital. After the death of Stalin, we freed tens of thousands of people from jails. We reinstated thousands of people to party membership. We reinstated our friends. I talked to one of them, who spent sixteen years with......This is my acquaintance, we worked together in the Donbass. I was in charge of the orgotdel [Organization Department] of Stalin's regional committee, he was in charge of the......regional committee. A member of the party since 1917, joined as a young man, and spent sixteen years in jail, a completely honest man. Comrades, this was a member......up until the 7th congress and [he was] a delegate to the 7th congress. They came, they wanted, you see, not only the pants from the Red Cross, but......and he would have been satisfied. But, he wants to receive moral satisfaction. How can we say it to him? And we would have been simply.....if we simply......our head, and said that nothing had happened. So, thousands of people came, and people who were in the party for decades...... The most important thing is to educate correctly. ...Who will decide, how can one explain the absence of the......congress for thirteen years. How can one explain? But, we have so many people who asked us this question during Stalin's tenure. They were arrested. This is already an anti-Soviet person. The party should be informed at a certain time, right before the party congress, but this is arbitrariness. The party cannot live like this. Well, we have decided to report these questions to the congress, and said......and saying......To state the question, and where were you, you were with Stalin. We said we've seen, and we're saying, you judge. Let the congress judge, if it deserves trust or not. But, the party must know everything. As the master, the congress must know about it and decide. Therefore, we came and stated it. I would say......that after we had made this report, and now we're reading this report to members of the party, then we decided to read it to Komsomol members. There are eighteen million warmhearted young people that were brought up by us in a certain direction. If they don't know everything-won't understand us......We decided......then we went ahead. We decided to have it read during workers' meetings. Not only to party members, but to non-party members as well, so that non-party members feel that we trust them......will know. When we were told......the entire world talks, the entire diplomatic corps is making noise that Khrushchev did......exactly. The connections [i.e., intelligence communications] aren't bad. Here he gave such a report, he talked for three hours, really talked for three hours, that such questions were presented, that such questions were really presented, and that after that, they won......so to speak. To each other......there's such a situation among the diplomats, that Khrushchev flew to Warsaw, Malenkov to London, Mikoian to Karachi, during a bad state in the [Soviet] Politburo they're not going to fly all over the world......checking themselves. Because, really, let them make Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 29 some noise; make some noise and then they'll be left with nothing (na bobakh). But, we will only win from this, because now we have a colossal growth of party solidarity around the Central Committee, and firmness among party ranks, and it's only natural that the party receive satisfaction, that we, so to speak, the Central Committee......under the party......He made the report to the party, because......the reasons......and we're saying how to cure why this could have happen...... (...) After reading this, you'd probably be indignant, and probably say, this is really an enemy of the people. (Voice from the audience [in Russian] No.) No? Comrades, comrades, you're saying no. I'm not upset with you. Yes, Comrades. But, you're saying this in 1956, after my presentation. Now, even a fool can be smart, as they say. But, you have to make the decision when the question is being discussed. Here, before you, sits your wonderful fellow-countryman, and our friend, Rokossowski. He spent two years in jail. (Question from the audience:......Berezhkov) There is. Yes, there is. Here, in my report, I was talking about Meretskov. Meretskov, I don't know if he sat for two years or not, but not for a long time. But, now he's a complete invalid. He was interrogated by Rodos.6 This big man was interrogated by Rodos. They had very smart techniques. The doctors' case. I was sick, before my trip to Warsaw. The professor, Vinogradov came, who was one of the saboteurs and had been in jail. And then he was freed. I ask: "So, what do you think, Vladimir Nikitovich, can I fly to Warsaw?" He says: "You can. Breath carefully, through the nose. Don't make speeches outdoors. Do not take off your hat." A doctor says that to a person who's not yet completely well. He was in jail. After jail he examined us. But, I read his testimony myself, that he was a German spy. It so happened that this doctor, Vinogradov, attended to me, and was at my place practically a day before his arrest. After my presentation to the 19th congress, I fell ill. And I was laying in bed, for three day. And he was taking care of me, and I was already reading the protocols on his statements. The other doctors were saying this......What could I do? What could I do, when a doctor who works with him says: I say such-and-such, I did suchand-such things, I poisoned this one, I strangled that one. I had the help of such-and-such. What could I say to myself. I'll go and say to Stalin that this isn't true. But, he'll say: "What are you doing, these people are admitting it." In any case, I wouldn't be allowed. The investigator should have been called, then the doctors, and questioned. But these conditions weren't available. These conditions-this is the cult of personality. (...) Well, you have read everything in the report. This is, so to say, fresh news. The situation in the agricultural field is difficult. Once I said to Stalin: "Comrade Stalin, we have a crisis in agriculture." He says: "What do you mean, crisis?" I reply: "A crisis: no milk......no meat, no milk. What's happening?" "This is not correct," he says, and immediately became defensive because of this word. "Stalin's age," "Stalin's leadership," and here is a crisis......Only enemies say this word. Malenkov was asked: "Do we procure more meat now or less?" "More." I said: "I'm saying more too." "More milk?" "More." "Well, the population has increased too." Wages have risen. The purchasing ability has increased too. Then, if that's so, talk like this. We couldn't tell him these things. Well, what kind of socialism is it when a person can't drink an extra cup of milk. I, at the time of capitalism, drank as much milk as I wanted, being a miner during capitalism. And now, I have to, I should be thankful, that now, I can buy a cup of milk for my child. But, such is the situation. This means that this is our fault; we're discrediting socialism. The workers and employees, and all the people-a socialist system, capitalist system, he doesn't choose by himself. But, he chooses a system which will provide a better lifestyle for him. This system for him, the socialist system, this is a social system where the tools of production are located in the hands of society. Therefore, the society itself, in its own interests, will use these tools of production. So, you have to provide uninterrupted growth in the standard of living of the population. Stalin said that a committee should be formed to study this matter. I was nominated as the chairman of that committee. I knew what it meant. I'm not going to do anything to cause problems. I'll get nothing. I can't do anything. I know this. I say: "Comrade Stalin, why me, maybe Malenkov is better?" Why did I nominate Malenkov, for that I had grounds. Malenkov was entrusted with leadership for agriculture. I said, why. I'm the secretary of the Moscow committee. I have so many things (vot tak vot) of my own to be done. Let Malenkov do it. "Let it be." So, what can I do, you can't argue with Stalin. He says, Mikoian should be in the committee, and others, let them work. Well, I know that if I had the opportunity to solve this question, I'd give a suggestion. But, I wouldn't be allowed to solve this matter. And they would make me an enemy. Because, whatever I'd have suggested, Stalin would say that it's all harmful. Only enemies can suggest this. We spent a lot of time sitting and arguing. But, do you know, comrades, how many ass-lickers are there? There was this Kozlov, an agriculture manager, we kicked him out from the Central Committee, but this big bastard (svoloch) remained in the party. I beg your pardon for such harsh words, but he should have been expelled from the party. All the time he presented documents to the Central Committee on how everything is moving, agriculture is developing, that we have nothing, but agriculture is growing. We sat, corrected the material a little bit. I'll tell you exactly how it was. Corrected the materials, and went to Comrade Stalin: The materials are ready. Spent a lot of time, not because we couldn't figure it out, but because we didn't know how to suggest it, how to put it. Therefore, we had to disguise it so that no one would be the wiser, and there was some benefit from it. Stalin read it. So, he says, many billions should be given. Something like six or seven billion. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 30 This is child's play, only enemies look at this question from this angle. They don't understand how the peasant lives......Stalin says. With one hen, he says, the peasants sells and pays duties with all of one hen. How can he say that, when Stalin didn't see a live peasant for probably thirty years. Stalin's more aloof than his dacha-he can't see anything from his dacha, because it's surrounded by woods, and with guards. And with field-glasses you wouldn't see a living person, except the guard. How can he think like that? But, a man who knows the village, who sees the peasants, he can't agree with him. Instead of accepting our suggestion, Stalin says-no. I suggested my own ideas. Together, with this proposition, we looked at this question and raised the duties on peasants some 40 billion rubles. My God, here I left. I told Mikoian, the only salvation is if the peasants rebel. Because there's no other way out. Because they sell all the produce to pay duties, their duties. Already, they don't have this money. From where can they get it? And, well, we researched. And we researched. But, what's there to research. And then I saw that the situation was like this. I knew, and I said: "Comrade Stalin, this is a very big problem you gave us. It's difficult to decide by such a committee. We need more people." He said: "What do you want?" I said: "Malenkov, Beria, Bulganin, Kaganovich"-named all the members of the Politburo, so that everybody will be involved. "What are you doing. What for?" I said: "It's a big question." "Big question? Well, include Malenkov and Beria." "Very well." At least now it's easier. I had to involve Beria, that bastard, because if he proposed what Mikoian proposed, then he would have to sign the document. You see what kind of complicated conditions existed. And then we all got together. "Well, I said, comrades, how are we going to solve this?" Well, Beria probably understood. He said this is all nonsense. Where can we get the money from? From where? Let's look for money. The matter ended with the death of Stalin. So the document was burned. But, just before the death, a document existed. But, if he had not died, I myself don't know how all this would have ended. I think that it would have ended with additional arrests. Because, Stalin told us-these are populists and SRs [Socialist Revolutionaries], meaning enemies. These were difficult conditions. If you look at it this way, Stalin died, we made way for an increase in agriculture. It means we understand. It means we can find the necessary solution. Why didn't we find it at the time, because of one person who was stopping it. And we couldn't do anything. Absolutely couldn't do anything. That's why, now, we have fuel. And that's why we're roaring like bulls: "Down with the cult of personality!" Just like the Komsomol. Why, because if we get rid of the cult, then we will always collectively find the correct solution. Stalin was telling us that the capitalist world will fool us, that we're like blind kittens. But, if Stalin came back now, we would show him what we've done after him, and how we've cleaned up the atmosphere. I think that Stalin couldn't have done it, and in ten years. And if he had lived a little bit longer, then he possibly would have started another war. Listen! When Stalin died, 109 people were killed. 109 people died because everyone moved like a mob and smothered them. This is just such a psychosis (psikhos). Some people, when they were in the hall near the casket, started crying-What are we going to do now? Comrades, common people is one thing, but how many party members and Komsomol members thought when Stalin died, what will happen after him? Is it proper? Is it appropriate to imagine a hero, and make everything dependent on him? Comrades, do we then need the party? What is it? It means not believing in human judgment, not believing in the force of democracy, not believing in collective leadership. Comrades, then let's choose a king. The monarchists say their system is better, because all your elections depend on your voters, and they adapt [to each other], but our monarch, he was given the power to rule and manage by God. Then we must agree with even such an absurdity. And now, we're trying to break this myth of power and infallibility. Some say, what would you have done during the war, if you didn't have Stalin? Defeated the Germans. Defeated them-and defeated them sooner, with less blood [lost]. I'm sure of it. And maybe we could have avoided the war. Maybe, if our policy was a little smarter, maybe, we could have avoided the war. Nobody knows. That is how I and my friends in our collective see these things. Listen, such absurdity. When Lenin died, no busts. Stalin died, there wasn't a single town or city where a monument to him was not placed. We, when he died, we couldn't imagine what to name after him, to immortalize him the day he died, because whatever we did would have been significantly worse than what he had done during his lifetime. Can this be correct? Can this be correct upbringing? There was no modesty, although he talked a lot about modesty. There were many, many shortcomings, which, unfortunately, we could not......We ourselves suffered from it. I vacationed with him one year. I lived next [door]. I told my friends and they understood it. They said that if you're still alive after this vacation, say "Thank God." Why? Because I had to dine with him every day. It means I had to be drunk every day. I beg your pardon. Am I saying it too frankly, yes? (Voices from the audience [in Russian]: You're saying the truth. Say it. Say it.) You just can't do this. We had foreigners arriving and coming over sometimes. We were ashamed when we came for dinner, because there was a battery of mortars (batareia minometov) [Ed. note: hard liquor] on the table. There's a limit to everything......It was like this, comrades. It was. But, if one doesn't drink and eat with him, you're his enemy. You're his enemy. This kind of absurdity, why did it happen? If he was not protected by the cult of personality, he would have been kicked out, and told: Listen, dear, drinking so heavily isn't allowed. You have to work. We're responsible for the work done. He [Stalin] himself once told us in the heat of conversation: "Go on talking. Once, Lenin called me [to him] and tells me: Why, my dear (baten'ka), are you drinking so heavily? You're buying champagne by the case, getting people drunk. And he wanted to put me on trial." Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 31 He [Stalin] told us this......We couldn't tell him that it would have been for the best if Lenin had done it, because if you said it, you wouldn't be going home anymore. You're not children, comrades. You should understand. I have a lot of Polish friends. And [Stalin] made me a Pole. Stalin asked me: "What's your last name?" I said: "Khrushchev." "Your last name ends like a Polish one with [one line black out in text] ski." I said: "Who knows. I lived for a long time as Khrushchev, and now its-ski." Comrades, I was standing near Yezhov, and Stalin said: "Yezhov said it." Yezhov replied: "I didn't." "How is it you didn't say it? When you were drunk, you said it to Malenkov." Malenkov passes by. Stalin says: "Did Yezhov tell you that Khrushchev's Polish?" He says: "No." You see, they'll say, why is Khrushchev denying. First of all, I'm a Russian, I'm not denying. Second, what kind of crime is it if I had been Polish? What kind of crime? Look, comrades, when Stalin died, Beria took his post. And he was then the most influential man among us. Beria and Malenkov. He took the post of internal affairs minister, comrades. Beria. But, what kind of counter-revolution did we have in 1953? None. We have a good, friendly, lively society in the Soviet Union. What did he need it for? So that he could stand above the party. What does it mean to stand above the party? It means to raise his own cult of personality. What Stalin was, Beria would have become (Byl Stalin, stal by Beriia). He'd have destroyed the party. The party would be like a formality, because he'd be in command. So, then, we rebelled and arrested Beria for raising his hand against the party. We told him this. We didn't arrest him like Stalin arrested Kosior. Instead, we arrested him during the meeting. All members of the Presidium were present. We told him: "We accuse you of such and such actions. You encroach on the rights of the party as shown by. We said it to him." This, he says, I did because of this and that. We then said, arrest him. When the prosecutor interrogated him, Beria said: "On what grounds do you arrest me?" He replied: "You're asking me on what grounds? The entire Presidium and Council of Ministers were there when you were arrested. Not only them, but the entire government apparatus!" With these words, allow me to finish my presentation. (Applause.) Chairman [Comrade Zawadzki in Polish] In accordance with our mutual agreement, those among the comrades with a question, please ask them, and those among the comrades who want to express themselves-also feel free to express yourself. Comrade Kazimierz Witaszewski [in Polish] I want to deal with the following problem. Comrade Khrushchev spoke of Comrade Stalin as the strongest, the best type of Marxist-Leninist. On the other hand, we read Comrade Khrushchev's speech. And what Comrade Khrushchev said here, it's all about what Stalin did on his own, in spite of the collective, without coming to an understanding with anyone. I can't understand, how to explain this, that a Marxist, the party leader, who, on the one hand talks about what kind of person a party member ought to be- a communist, modest, ought to listen to the voice of the masses-and, on the other hand, this same party leader does not recognize the collective, the Central Committee, the Politburo, works on his own, shoots people, old Bolsheviks, without cause. Here, for me, a question emerges, how is it possible to reconcile one with the other, that Stalin was a good Marxist? [Several questions follow. Then Khrushchev answers, not always to the questions, but at some length.] Comrade Khrushchev [in Russian] Where would you place Stalin? Would you say he's not a Marxist? Stalin, who occupied such a prominent position in the party, and possessed indisputable, colossal influence, and revolutionary abilities, led the party by what path? In the direction of building a socialist society. This is a fact. Could Stalin have led in a different direction? He could have. Could he have brought it to some other result? I think that he couldn't, because the party would have resisted. But, Stalin himself was a convinced Marxist, and he was convinced that society in particular must become a communist society, and he served this society with all his body and soul. Of this, I have no doubt. The question of the means and of the course taken, this is a completely different question. It's difficult to combine, but it's a fact. And these facts have already taken place. How you want to combine it, and think it through, this depends, so to speak, on your individual abilities. But, it's a fact. We can't say that by using such and several methods to kill people, he killed so-and-so many in order to destroy the socialist regime, so that he could put the Soviet Union onto the capitalist rails. This would be stupid (glupost'). This would be a lie. This would be stupid. Who would believe it? No, that's wrong. Here's the whole tragedy for Stalin was a revolutionary. And therefore, to affirm the new, we should fight with the old. And in this struggle, comrades, we never denied harsh methods and extreme actions. We didn't deny it in the past, and we don't deny it now. Therefore, on this, Stalin was a Marxist, and he served, and used all the methods available. He used them so that in this struggle to affirm [the new], he destroyed his own people. His own people were destroyed (svoikh unichtozhal). Of course it's possible. This was in every party. There were always cases where someone was under the suspicion of being an agent provocateur. Sometimes investigations and courts were used, but it later turned out that they had been honest people. Were there cases like these? Of course there were. And it was the same in the Polish party. It was everywhere. If there's an underground, if there's a struggle, then Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 32 it's always possible. And the fact that the enemy sends its agents is known to everybody, comrades. Its all a question of intelligence, methods, and abilities. Stalin had such views, he understood it well, and tried to protect himself. And in protecting the revolution, he got to the point where, as they say, the artillery fired on its own army. Well, my dear friend, I can't say anything else. I would be dishonorable, if after his death, everything was blamed on him. That wouldn't be very smart. We would then not have been Marxists, or we would not have understood it and explained it correctly. Stalin in particularly was a Marxist. A Marxist. We think so. The question of his mistakes on the questions of theory, and in other instances, is not being discussed right now, comrades. This was a man who devoted his body and soul to the working class. There isn't a single doubt about it. But......always, so to speak, humans are fallible. Something unpleasant is omitted, something pleasant is exaggerated. So this kind of lesson is not accepted as a valid source of history. I don't want to insult our elders, I myself am not young, but I know that sometimes......[about events] forty to fifty years ago, everyone tells his own [version] ...Stalin valued every revolutionary. It had to be seen. We saw it. We're now talking about the negative [side of] history. But, Stalin, comrades, if I could talk about the good times, [Stalin's] attention and caring. This was a revolutionary. He lived life, but he had a persecution mania (maniia presledovaniia) about somebody pursuing him......And, because of it, he would never stop......He, even his own relatives......He shot them. Because, he thought that the brother of his first wife-a Georgian woman, she died a long time ago. (From the audience: Alilueva. No, Alilueva's the last wife.) Svanidze. Svanidze. Her brother. This was a friend of Stalin's. This was already an old man. He was a Menshevik, then he joined the party, and we often saw him with Stalin. And, evidently, Beria suggested that this Svanidze was an agent, that he was an enemy, and that he had a directive to kill Stalin. Stalin, of course, said listen, he sleeps over at my place, he dines with me, he's often been with me. So, why is he not doing what he's supposed to? He could have poisoned me a long time ago. But, Beria tells him: "No. You know there are different agents. Some get the assignment immediately. Some agents are kept near you, behave normally, then the time comes, he gets the signal, and then he'll do it!" Stalin believed him. Svanidze was arrested. He was interrogated by all methods [i.e., torture]. He was sentenced to execution by shooting. Stalin lived with Svanidze for so many years; something human [remained]; so he still had doubts. Then, he orders Beria: When Svanidze is about to be shot, tell him that if he admits his guilt-Stalin was already sure that Svanidze was an enemy-and asks for forgiveness, we will forgive him. We will forgive him. Before Svanidze was shot, we are told, he was told Stalin's words, and he said: "Exactly what am I guilty of? Why should I ask for forgiveness. I'm not a criminal. I'm a member of the party. I'm an honest person. I didn't commit any crimes before Stalin, and before the party and country. I won't ask." And he was shot. That's what was happening. So, why did Stalin destroy [Svanidze]? He destroyed him simply so (prosto tak)......He believed he was an enemy. We have to rack our brains to explain things that are not so easy. You have to complicate this question a little bit. Only then will you understand correctly, and correctly give an explanation. This is a complicated question. The beginning of the war and Stalin. Comrades, here, it was said that maybe we could have used it to our advantage, when he turned out to be......This was impossible, comrades. The war began......the enemy attacks, and if we, at that time, had announced that we dismissed Stalin from the leadership. Comrades, a better present to Hitler could not be imagined......(Voice from the audience: Correct, [he] had to direct the collective.) Exactly, had to direct. Comrades, all this is being explained simply, right here at this meeting, and after Stalin's death, and you have to have [in mind] the concrete conditions. The war was going on, and the name of Stalin played a big part, and suddenly we're announcing we dismissed Stalin. Comrades, that is defeat. This would mean the death of the country. ...Stalin must be criticized, and we already see how we are criticizing him. But, comrades......even if you smear a person more and more, he won't get darker than he deserves. We can smear his reputation. But, after us, there are going to be people, you know, like restorers, who in cathedrals or somewhere start restoring things that were already painted and repainted, each artist in his own way. But, a good restorer takes it, cleans everything, washes everything off, and says: "This is, in reality, the work of such and such. And everything else was merely appended." So it is in this matter, too, comrades. Stalin, comrades, is such a figure that many historians will break their teeth trying to learn this history, and there will still be something left to learn. Stalin is Stalin. He's a very complex figure. He had a lot of good and a lot, a great lot, of bad. Now, we're trying to deal with the bad so that we can strengthen the party's correct path of action. But, Stalin will, in any case, from us, and after us, and from our grandchildren and children, receive what he deserved. He played his part and played in such a way that God left it to others, who worked with him, to know. I'm saying it directly, because it's a question of the struggle......Stalin had his own methods. He said that in order for the working class to succeed, in order to take power, many thousands and millions of workers had to die. Maybe it was a mistake. At such a moment of revolutionary struggle, it's possible that there are mistaken victims. But, he says, history will forgive me. Is it possible? Perhaps. The whole question concerns the scale of these mistakes. A question of methods. Because his doses were incorrect, because an incorrect method of leadership was used. And we want to avoid this. Comrades, we ourselves aren't guaranteeing that mistakes won't be made. We also can't allow; we also arrested people, and will probably make arrests in the future. I think that you'll also have to do this. But, if you now become liberals, and look at everybody and pat everybody on the back, then these enemies will Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 33 bite your hands off (ruki pootkusaiut). We have such enemies and you have them. You probably have more enemies, because you're younger than we are, and we destroyed more, and you're closer to them. So, I think that even in the future mistakes are possible. I can't say, right now, that we promise that not even a single hair will fall from the head of any person. No. Comrades, this is very complicated. Comrades, the enemy is really insidious, the enemy really is, has been all the while, and we'll fight with these enemies wherever we recognize them and, maybe, where we don't recognize them. I, for example, know that when I worked in Ukraine, we destroyed not one, but many of our enemies using the hands of our enemies. We knew......these ones......we forged some documents. We would place them surreptitiously everywhere......they arrested them, tortured them, and hung them. But, you'll say that this is cruel. But, comrades, we're fighting with the enemy. Is this method with enemies allowed? I think it's allowable. Will we give it up, now? I, for example, won't refuse to use it, if it's used to destroy the enemy......If we're going to be cowardly, it means we are cowards. So there, dear comrades. (...) (Applause. Stormy applause.) [AAN, (Archive of Modern Records) PZPR 2631 Materialy do stosunkow partyjnych polsko-radzieckich z lat 1956-1958, "Przemowienie tow. Chruszczowa na VI Plenum K.C.," k. 14-87] 14. List Władysława Gomułki do Biura Politycznego KC PZPR (9 IV 1956) Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 34 Warszawa, 9 kwietnia 1956 r WŁADYSŁAW GOMUŁKA W-wa, ul. Saska 109 m. 9 Do Biura Politycznego KC PZPR w miejscu Z przemówienia pierwszego sekretarza KC PZPR wygłoszonego na naradzie aktywu partyjnego Stolicy i województwa warszawskiego i ogłoszonego w "Trybunie Ludu" z dnia 7 kwietnia br. dowiedziałem się o rehabilitacji, o oczyszczeniu mnie z oszczerczych zarzutów wrogiej i dywersyjnej działalności. Dla wszystkich, którzy się do tego przyczynili mogę czuć tylko wdzięczność. W stosunku zaś do tych, którzy wobec mnie świadomie stosowali metody oszczerstwa i prowokacji mam prawo domagać się wyciągnięcia wszystkich konsekwencji. W tym zaś przemówieniu, w celu uzasadnienia walki z tzw. oportunistycznym i nacjonalistycznym odchyleniem w partii znalazły się sformułowania skierowane pod moim adresem zniekształcające w sposób istotny moje stanowisko zajmowane w przeszłości w poruszanych w tym przemówieniu zagadnieniach. Rzecz jasna, że kierownictwo patii może każdą sprawę, a więc i moje poglądy wyrażane w przeszłości na różne zagadnienia oceniać tak, jak to uważa za słuszne. Chodzi jednak o to, aby posługiwało się pełną prawdą, faktycznymi materiałami, a nie domysłami i przeinaczonymi faktami. Jeśli kierownictwo partii uznało za słuszne poinformować partię i opinię publiczną o moich poglądach na ważne sprawy polityczne i gospodarcze, to ma pełne prawo wymagać, aby informacja taka była obiektywna, odpowiadająca rzeczywistej prawdzie i oparta na faktycznych materiałach. Tak się niestety nie stało. Równocześnie zwracam się o poinformowanie mnie, jakie stanowisko zajmuje obecnie kierownictwo partii wobec dotyczących mnie i znanych mi (a być może nie znanych) organizacyjnych uchwał plenarnych posiedzeń Komitetu Centralnego Partii podjętych w przeszłości. Załączam przy niniejszym odpis pisma do Prezydium Rządu PRL w sprawie zwrotu zabranych materiałów. (-) W. Gomułka 15. Tadeusz Chrzanowski, CI z AK, 1956 r. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 35 Po dziesięciu latach jeszcze noszą chlebak, Mówią - to jest tylko pamięć, mówią - trzeba. A w chlebakach - rdzą pokryta amunicja brzęczy głucho, nie kiełkuje - zła pszenica. Ani pokarm, ani zasiew - puste ziarno. Chciało żyć. Nie mogło. I nie zmarło. Myśli - węższe, serca pustsze, słowa - kruchsze, ale tamto, póki oni są, nie umrze. Tyle cierpień. Tyle krzywd. I nic ponadto. Chuda ziemia - ta ojczyzna - jest zapłatą. Nie wychodźcie - krzywdziciele - im naprzeciw, nie wychodźcie - obojętni - im naprzeciw. Oni muszą z chlebakami wspomnień cierpkich, z latarkami w korytarzach poniewierki, Z pustą bronią - cudzych zbrodni, własnych błędów napotykać drogowskazy. To nie tędy. Jeszcze jedno z tych pokoleń bezpotomnych nie pomniki pozostaną po nich i nie domy. Nie fabryki i nie pola - dziejów skrawek, sławy błędnej garść i może kwiaty nawet... Jeszcze jedno pokolenie wśród pokoleń, które przeszło poprzez rozpacz, poprzez płomień, które wszystko utraciło, gdy z pożaru ratowało sens głuchego słowa - naród. 16. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 36 Fragmenty przemówienia radiowe premiera Józefa Cyrankiewicza do mieszkańców Poznania, 29 VI 1956 r. Obywatele, mieszkańcy Poznania, robotnicy, inteligenci, młodzieży ! Mówię do was z głębokim bólem, bo to nasze piękne, znane ze swej pracowitości, z patriotyzmu i z zamiłowania do porządku miasto stało się terenem zbrodniczej prowokacji i krwawych zajść, które wstrząsnęły sumieniem każdego uczciwego poznaniaka, każdego Polaka, i które społeczeństwo z całych swoich sił stanowczo potępia. Mówimy ze sobą szczerze i wcale nie trzeba ukrywać faktu, że zbrodniczy prowokatorzy wykorzystali istniejące bezsprzecznie bolączki i niezadowolenie w niektórych zakładach pracy z powodu trudności ekonomicznych i rozmaitych dokuczliwych nieraz bolączek. Jeżeli chodzi o bolączki ujawnione w całym szeregu zakładów pracy w Poznaniu, które w dużym stopniu wywołane zostały błędami i nieprawidłowym stosowaniem obowiązujących przepisów, to rzecz jasna, błędy te muszą być i będą natychmiast poprawione, zwłaszcza że decyzja o poprawieniu tych błędów zapadła ze strony rządu i partii jeszcze kilka dni temu, wówczas gdy delegacje robotników przyjęte zostały przez przedstawicieli rządu i słuszne ich postulaty zostały załatwione pozytywnie. Nie przeszkodziło to prowokatorom w zorganizowaniu w czwartek demonstracji, którą od dawna przygotowywali, także przy pomocy przyjezdnych organizatorów. Na Poznaniu skupiła się cała uwaga ośrodków imperialistycznych, albowiem chodziło o to, aby Poznań, miasto Międzynarodowych Targów i w okresie Targów — uczynić terenem zamieszek. Toteż nic dziwnego, że te zamierzenia wichrzycieli spaliły na panewce w momencie, gdy zostało to rozeznane przez ogromną większość klasy robotniczej, która odcięła się i odstąpiła od następnej fazy demonstracji, od ponurych popisów agentów i prowokatorów, występujących z bronią w ręku i atakujących gmachy publiczne. Wtedy stanęła już nie sprawa słusznej często krytyki ze strony robotników, nie sprawa wysuwania słusznych czy mniej słusznych, możliwych czy jeszcze niemożliwych w naszych warunkach do realizacji postulatów, stanęła sprawa przygotowanego przez prowokatorów zbrojnego porwania się na władzę ludową, atakowania gmachów państwowych, napaści na pracowników milicji i bezpieczeństwa. Wtedy robotnicy w masie swojej, z wyjątkiem obałamuconych jednostek, poparli oczywiście władzę ludową, swoją władzę. Wtedy w niektórych punktach miasta, na niektórych dachach, prowokatorzy ustawili karabiny maszynowe, które godziły zarówno w strażników porządku, jak i w spokojną ludność i pochłonęły ofiary. To już miało tyle wspólnego z robotnikami, ile wspólnego ma z nimi imperialistyczny agent, który całą naszą Polskę chciałby wtrącić w upadek, a potem spowodować powtórzenie tych tragedii, jakie przeżywała bohaterska ludność Poznania w okresie hitlerowskiego najazdu. Oczywiście, że do tego nie dojdzie, bo i Polska jest dzisiaj inna i inny jest układ sił międzynarodowych, sił pokoju i postępu, które coraz bardziej skłaniają wszystkich do pokojowego współżycia i współistnienia, chociaż przyprawiają o wściekłość prowokatorów wojennych. Nie przeszkodziło to, rzecz jasna, ciemnym siłom prowokacji w bezskutecznych zresztą próbach odwrócenia biegu historii za pomocą skrytobójczych strzałów. Należy podkreślić pełne odpowiedzialności i obywatelskie zachowanie się milicji, wojska i pracowników służby bezpieczeństwa, którzy do ostatniej chwili unikali użycia broni palnej, dopóki nie zostali zaatakowani strzałami napastników , rozzuchwalonych spokojnym reagowaniem organów władzy. W obronie życia i mienia obywateli i dla przywrócenia spokoju władze zostały zmuszone do zastosowania surowych środków Większość awanturników, część z nich z bronią w ręku, została zatrzymana i zostanie przeciwko nim przeprowadzone dochodzenie sądowe. [...] Krew przelana w Poznaniu obciążyła wrogie Polsce ośrodki imperialistyczne i reakcyjne podziemie, które są bezpośrednimi sprawcami zajść. Krwawe zajścia w Poznaniu nie powstrzymają jednak ani nie osłabią wysiłków partii i rządu, zmierzających do demokratyzacji naszego życia. [...] Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podnoszenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 37 interesie naszej Ojczyzny. Z wdzięcznością natomiast witać będziemy zawsze każdy przejaw zdrowej, patriotycznej krytyki naszych braków, błędów i niedociągnięć. (...) Cyt. za: Poznański czerwiec 1956, pod redakcją J. Maciejewskiego, Z. Trójanowieżowej, Poznań 1990 Komunikat Polskiej Agencji Prasowej o wypadkach w Poznaniu Od pewnego czasu agentura imperialistyczna i reakcyjne podziemie starały się wykorzystać trudności ekonomiczne i bolączki w niektórych zakładach Poznania dla sprowokowania wystąpień przeciwko władzy ludowej (...) w dniu 28 czerwca br. agentom wroga udało się sprowokować zamieszki uliczne. Doszło do napadów na niektóre gmachy publiczne, co pociągnęło za sobą ofiary w ludziach. W oparciu o świadomą część klasy robotniczej władze opanowały sytuację i przywróciły spokój w mieście (...). Sprawcy rozruchów, które miały charakter szeroko zakrojonej i starannie przygotowanej akcji prowokacyjno-dywersyjnej, zostaną ukarani z całą surowością prawa. Źródło: „Gazeta Poznańska" 1956, nr 154, s. 1. 17. Stefan Kardynał Wyszyński - "Zapiski więzienne". 26.VIII.1956. Dzień Ślubów Narodu na Jasnej Górze. Teraz wiem prawdziwie, że jestem Twoim, Królowo świata i Królowo Polski, niewolnikiem. Bo dziś, w dniu wielkiego święta Narodu katolickiego, każdy, kto tylko zapragnie, może stanąć pod Jasną Górą. A ja mam pełne do tego prawo, mam święty obowiązek i któż tego goręcej pragnie niż ja? A jednak, mając tak Potężną i tak Dobrą Panią, mam zostać w Komańczy. Przecież to z Twojej woli! Nikt takiej Potędze oprzeć się nie zdoła. Tylko my dwoje, Matko, możemy chcieć jednego. W tej chwili cała Polska modli się o moją obecność na Jasnej Górze. Tylko my dwoje wiemy, że jeszcze nie przyszedł czas, że ma się stać wola Twoja. W tym jest Twoja wielka moc, której ja ulegle się poddaję, jako całkowity niewolnik Najpotężniejszej Królowej. Bądź uwielbiona w tej mocy, którą mi dajesz, bym w pełni uznał, że największa moc i miłość jest w tej uległości. To jest Twoje królowanie nade mną. Uczyniłem co mogłem dla Twojej chwały: przygotowałem w dniu 16 maja tekst Ślubowania, napisałem adoracje stanowe: dla kapłanów, dla młodzieży, dla mężów i matek. Te słowa będą mówiły za mnie do ludzi. A ja będę mówić tylko do Ciebie - za nich. Modliłem się o największą chwałę Twoją na dziś. Chciałem ją zdobyć za cenę mej nieobecności. Ufam, że Królowa Niebios i Polski dozna dziś wielkiej chwały na Jasnej Górze. Jestem już w pełni spokojny. Dokonało się dziś wielkie dzieło. Spadł kamień z serca. Oby stał się chlebem dla Narodu. 18. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 38 Meeting of the Politburo on 19 October 1956. Protocol No. 129 (during a pause in proceedings at the VIII Plenum) The Politburo agrees to the following press communiqué: On 19 October at 10:00 am the proceedings of the VIII Plenum began. After the meeting was opened by comrade Ochab, and the agenda accepted, comrades Wladyslaw Gomulka, Marian Spychalski, Zenon Kliszko, and LogaSowinski were added to the Central Committee so that they could take part in the discussions as fully fledged members. Comrade Wieslaw [Wladyslaw Gomulka’s wartime pseudonym] informed the Politburo about the meeting at the airport with the Soviet delegation. “Talks like this I have never held with party comrades. It was beyond comprehension. How can you take such a tone and, with such epitaphs, turn on people who in good faith turned to you? Khrushchev first greeted, above all, comrade Rokossowski and the generals; underlining— these are people on whom I depend. Turning to us, he said [in Russian]: ‘The treacherous activity of Comrade Ochab has become evident, this number won’t pass here!’ You needed a lot of patience not to react to such talk. The entire discussion was carried out in this loud tone, such that everyone at the airport, even the chauffeurs, heard it. I proposed that we drive with them to Belvedere Palace and speak calmly. I told them that above all else we had to open the Plenum. They would not agree to this. At Belvedere Palace the talks had a similar tone. They told us that we actually spat in their faces because we did not agree to meet with the delegation before the Plenum. They are upset with us because the Politburo Commission proposed a new list of members to the Politburo without a number of comrades who are supporters of a Polish-Soviet union; namely, comrades Rokossowski, [Zenon] Nowak, Mazur, Jozwiak. I explained to them that we don’t have such tendencies. We do not want to break the alliance with the Soviet Union. It came to a clash. Comrade Khrushchev said [in Russian]: ‘That number won’t pass here. We are ready for active intervention.’ [Here Gomulka quotes his own remarks to Khrushchev:] I understand that it is possible to talk in an aggressive tone, but if you talk with a revolver on the table you don’t have an evenhanded discussion. I cannot continue the discussions under these conditions. I am ill and I cannot fill such a function in my condition. We can listen to the complaints of the Soviet comrades, but if decisions are to be made under the threat of physical force I am not up to it. My first step in Party work, which I am taking after a long break, must be interrupted. I don’t want to break off Polish-Soviet friendship. I believe what we propose will strengthen the friendship. Any other form of resolution to these affairs will only strengthen the anti-Soviet campaign. I would like for the comrades to voice their views on this matter: intervention or the conditions under which to continue the talks.” Comrade Zawadzki: Comrade Wieslaw’s position is correct. We do not see our situation, including the personnel decision taken by the Politburo, as a menacing upheaval in the country leading to a break in Polish-Soviet relations. Yet the decision not to change the position of the Politburo has to be taken with certain cautions in order not to intensify the situation. I also propose, in connection with the situation in Warsaw, to issue an appeal, signed by the Politburo and comrade Wieslaw, to the Enterprise Council, to students, about the arrival of the Soviet delegation in the common interest of the state and nation. Comrade Zambrowski: The situation in the country is tense. I am on the side of what was said by comrade Wieslaw. Do not make any changes in the Politburo’s propositions. I am opposed to the issuing of an appeal. Let the Plenum decide. Comrade Rokossowski: Comrade Wieslaw gave us an objective assessment, but you can see that there are reasons why the Soviet comrades talk like this, and why comrade Khrushchev vehemently exploded. I am of the opinion that four comrades should go to the discussions and listen to the arguments of the Soviet comrades. More cold bloodedness. It is unnecessary to aggravate the situation. Comrade Witold [Jozwiak]: I am of the opinion that we should leave the Politburo in its old composition and co-opt only comrades Wieslaw and Loga-Sowinski. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 39 Comrade Gierek: I am of the opinion that the decisions of the Politburo are correct and we cannot overturn them. It is not pleasant to listen to such malicious language. Comrade [Zenon] Nowak: I agree with comrade Gomulka. Let the Soviet comrades calmly explain what they want. Comrades Nowak, Roman: I support in full the resolutions of the Politburo. Comrade Rapacki: We cannot continue talks under the threat of intervention and under the charge that we are less worthy than those comrades from the old leadership who were not selected to form the new composition. I am for maintaining the decisions of the Politburo. Comrade Dworakowski: We have to do everything so as not to disturb our friendship with the Soviet Union and we have to concede. Comrade [Eugeniusz] Stawinski: We have always directed ourselves with great affection towards the Soviet Union, but to achieve a complete consolidation with the country we cannot accept concessions. Comrade Jedrychowski: All concessions will be interpreted to mean that the CC [Central Committee] of our Party does not operate freely and that the changes are dictated by the Soviet delegation. Comrade [Hilary] Chelchowski: I am of the opinion that it was incorrect for the Politburo to remove comrades [Zenon] Nowak and Rokossowski. Let us think of what we are doing. Comrade Ochab: It was very painful to hear comrade Khrushchev. I did not deserve such treatment. I would also like comrade Rokossowski to explain the situation in the army. Comrade Rokossowski: I feel that there are certain insinuations being directed at me. I do not feel any guilt. I did not give the army any alarm signals. I simply ordered, in any case with the agreement of comrade Ochab, that one military battalion from Legionowo be put on alert in order to ensure the security, from possible enemy provocation, for the unexpected arrival of the Soviet delegation.23 [Source: AAN, KC PZPR, paczka 12, teczka 46a, str. 66-68; translated from the Polish by L.W. Gluchowskii.] 23. The Soviet Northern Army Group was situation in some 35 garrisons in northern and western Poland. They were part of two armored and mechanized divisions located near Borno-Sulinowo in Western Pomerania and Swietoszów in Lower Silesia, and included a number of tactical air force groups stationed throughout Poland. In October 1956, the Northern Army Group was commanded by General S. Galicki (who had served in the Polish Army from 1943 to 1946) and, his chief of staff, General Stognev. Information passed on to the PUWP Central Committee from October 19 to 26 indicated that on October 19 many units of the Northern Army Group had left their garrisons and were moving in several columns towards Warsaw. General Galicki had already moved his headquarters to Leczyca near the city of Lódz. Soviet air force units, spotted at various military airports in Poland, and Soviet naval units at their base in Swinojscie as well as those near Gdansk were put on alert. Furthermore, from October 18 to 21, the Polish coastline was patrolled by Soviet aircraft. General I. Turkiel, the Soviet commander of the Polish Air Force (returned to the Soviet Union in November 1956), also gave an order to halt all flights by Polish warplanes and the Aerial Club. The Soviets, on the other hand, were granted an unlimited right to conduct flights over Polish airspace. It was also reported that Soviet units in the Belorussian and Kiev regions were placed on a state of military readiness. During the afternoon of October 19, Khrushchev, after he was pressed by Gomulka, gave Rokossowski the authority to issue instructions to Marshal Konev to halt the movement of the Northern Army Group toward Warsaw. However, Soviet units were reported moving as late as October 23. Smaller, more specialized units, were brought to Warsaw in secret to protect strategic installations. This included officer cadets from the Liaison Officer School in Zegrze, who were stationed on October 19 in the garages on Klonowa street, opposite the Belvedere Palace. These troops were probably part of the system set up by Rokossowski to protect the Soviet delegation in Warsaw. For further details on the movement of Soviet military forces in Poland at this time see Jerzy Poksinski, “Wojsko Polskie w 1956 r. — problemy polityczne (1) i (2) [The Polish Army in 1956 — Political Problems (1) and (2)]” (Mimeographed); and “Wojskowe aspekty pazdziernika 1956 r. [Military aspects of October 1956]” Polska Zbrojna [Armed Poland], 203 (18-20 October 1991). Wladyslaw Gomulka’s Notes 38 1/ Ochab opens the meeting—[then] Gomulka—[then] Mikoyan [outlines Soviet concerns]. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 40 [Mikoyan speaks:] [Poland is a] neighbouring country—[there is] a tradition of meetings, [and Soviets are sensitive about the] international situation. Our [Polish] tone in rejecting a reception for the Soviet delegation. Sounded a great alarm for them. Alliance between states is a matter for their [Soviet] concern, Warsaw Pact—NATO Pact. On what do they [Soviets] base the difficulty of our situation, they’re not exactly sure. Ochab did not inform them about the situation in Poland. American radio: he [Mikoyan] cites [apparently from American news reports].39 Well then [Mikoyan adds]: are these reports true [and] are there objective issues which could divide us? Economic discussion. From Poland they need nothing. [On the] question of coal reparations. They [Soviets] agreed to decrease the quota of coal [from Poland]. From 1959, [they will] not take Polish coal for their commodities. Letter from [Otto] Grotewohl40 regarding the quota of coal. Spring economic conference [in Soviet Union]—resolutions [were] not kept. They [Soviets] will not have enough ore and cotton for Poland. Iron ore works in Poland.41 They decided to deliver it to Poland, no reply as yet [from the Poles]. Factory—credits of 2,200 million rubles for the investment. They will deliver all their secret wartime production [methods], patents, licenses. [And] Brand new airplanes with Soviet licenses.42 They could come to an arrangement so that we did not have to supply ships. They would be satisfied. [On the Polish] Army—Soviet officers made it [a] high calibre [force]. [On the Polish] Press, [concerning] what it wrote about Khrushchev’s meeting [with the PUWP Central Committee in March 1956]—Jewish matter.43 Their [Soviet] appointments in the Republics. Cites my [Gomulka’s] letter to Stalin.44 What do they [Soviets] want—friendship. 1/ war—dangerous, 2/ to isolate Polish reactionaries, 3/ we belong to a common socialist camp—no one would forgive us if we broke apart. [There is a] Wide-spread threat to the [Polish] government. [Stanislaw] Mikolajczyk.45 We [Poles] do not appreciate the dangerousness of the situation. Reading from my [Gomulka’s] article of 1948 [on Soviet-Polish unity].46 Will a wedge not be forced between Poland and the Soviet Union today? Do we support this [wedge] in our [current] position? Why do we tolerate anti-Soviet propaganda [in Poland]? In Yugoslavia there are no voices in the press against Soviet Union. [The] Voices from our press [read:]—Stalinism is fascism. Let the dogs bark. What frightens them [Soviets]? It’s not [about] insults, as much as the threat of us [Poles] losing power. The article by [Jerszy] Putrament47 [for example] about the amoral position of the USSR.48 The Poles are beginning what the Yugoslavs have repudiated. They [Soviets] have anxiety for these reasons. The slogan of the youth: away with Rokossowski, is a blow against the army. How are we to reconcile [Soviet-Polish] friendship with the demand to recall officers, Soviet officers[?] They can’t be thrown out all of the sudden. Do Soviet officers imperil [Polish] sovereignty? If you consider the Warsaw Pact unnecessary—tell us. Anti-Soviet propaganda does not meet any resistance [in Poland]. People who are guilty of nothing continue to be removed from the [PUWP] leadership—how [are the Soviets] to understand this? Does this not mean that it [changes in the PUWP Politburo] is levelled against the Polish-Soviet friendship[?] How will the removal of Rokossowski be understood by the [Polish] nation, how will this be interpreted abroad? Everyone will understand it as a blow to the alliance. Is what Comrade Gomulka says, true, or is it just words? I [Gomulka] am returning to work under an anti-Soviet slogan. They [Soviets] do not criticize us—[Jerzy] Morawski, [Wladyslaw] Matwin [are main targets].49 [For the Soviets] The question is not about people, but what kind of politics is hiding [behind the proposed] personnel changes. The atmosphere [in Poland] is anti-Soviet and the organizational decisions are anti-Soviet. Poland is not a Bulgaria or Hungary— together with us [USSR] it’s the most important [country in the region]. In what way does the Soviet Union infringe on [Poland’s] sovereignty? In Khrushchev’s discussions [with] Tito about the satellites [of Eastern Europe]—Tito banned the [Yugoslav] press from writing on the People’s Democracies as [if they were] satellites. Without us [Poland] it is not possible to organize a defense against imperialism. [Source: Gomulka Family Private Papers; translated from the Polish by L.W. Gluchowski] 38. The original document was made available by Gomulka’s son, Ryszard Strzelecki-Gomulka, and belongs to the family. 39. On the role of Radio Free Europe and the foreign correspondents in Warsaw who reported on the October events to the West see Jan Nowak-Jezioranski, Wojna w Eterze [War on the Air], Tom 1 [Vol. 1] (London: Odnowa [Restoration], 1986), ch. 15. 40. 1949-1964 President of the German Democratic Republic. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 41 41. Gomulka is not clear, but he is probably referring to the Soviet offer to help build a factory in Poland to enrich uranium ore. See “Notatka z rozmowy polskoradzieckich z 22 pazdziernika 1956 r w sprawie eksploatacji rudy uranowej — i Zalaczniki,” AAN, KC PZPR paczka 112, tom 26, str. 643-661. 42. See [in Russian] “Pismo N. Chruszczowa do Wl. Gomulki z 13 kwietnia 1957 r. Dot. Uzbrojenia Wojsa Polskiego i produkcji nowoczesnej broni w Polsce oraz naruszenia tajemnej produkcji broni w Polsce,” AAN, KC PZPR, paczka 112, tom 26, str. 223-225. 43. This is a reference to articles by Leszek Kolakowski, “Antysemici—Piec tez nienowych I przestroga [Anti- Semitism—Five old theses and admonition],” Po Prostu [Plain Speaking], 22 (27 May 1956), and especially Edda Werfel (her husband, Roman Werfel, was editorin- chief of Nowe Drogi [New Paths] from 1952 to 1959, the leading organ of the PUWP Central Committee; he was also editor of Trybuna Ludu [People’s Tribune] for two months in March 1956), “Skad i dlaczego nastroje antyinteligenckie [From where and why the anti-intellectual mood]?” Po Prostu, 25 (17 June 1956). Edda Werfel attacked the call in the PUWP, supported by Khrushchev at the Sixth Plenum of March 1956, to “promote new [read: Polish] cadres” at the expense of Jews. 44. Gomulka’s letter to Stalin was written on 14 December 1948, after his December 9 meeting with Stalin, Molotov and Beria. The letter was recently published in Poland. See “Ostatni spór Gomulki ze Stalinem [Gomulka’s last dispute with Stalin],” ed. By Andrzej Werblan, Dzis, 6 (1993). 45. Reference to the “threat” posed by the former premier of the Polish government in London during the war. In 1945 he signed a pact with the communist government in Poland, resulting in the Provisional government of National Unity. Faced with arrest after the rigged elections of 1947, he escaped to the West. 46. See Gomulka, “Na fundamentach jednosci stanie gmach socjalizmu” [On the foundations of unity stands the structure of socialism], Glos Ludu [The People’s Voice] 328 (28 November 1948). 47. Writer and editor, prominent advocate of socialist realism in literature. 1945-50 Polish ambassador to Paris. In 1956 he was a member of the PUWP Central Committee and Secretary of the Party organization at the Polish Union of Writers. During the Sixth Plenum of March 1956 he made a passionate appeal against anti- Semitism. 48. Putrament wrote in Warsaw’s largest daily, “Sedno sparwy” [The essence of the matter], Zycie Warszawy [Warsaw Life] (19 October 1956), that “the decisive, nodical problem for People’s Poland” concerns the future of the self-governing workers’ councils: “all those who will not agree in Poland either to counterrevolution, nor to a return to an ‘exceptional state’ [Stalinism], must know: socialism in Poland will be founded either by the working class or not at all.” In Pravda, on October 20, the Soviet correspondent in Warsaw wrote, under the title “Anti-socialist performances in the columns of the Polish press,” the following: “Over the last few days in the Polish press an ever increasing number of articles have been published which sound off about the repudiation of the road to socialism.” Putrament’s article is one of the two mentioned in the Pravda piece. 49. At the PUWP Secretariat meeting of 21 March 1956, Ochab took control of the Organization department and the central Party aktiv. Mazur retained control of the territorial apparat. Matwin acquired the Party’s youth organization. Control of the industrial sector was transferred to Gierek. The departments of Education, Party History, and Social Services went to Albrecht, including responsibility for Nowe Drogi, Trybuna Ludu, and the Party commission which supervised the Sejm (Parliament). Morawski was to oversee the departments of Propaganda, Press and Radio, and Culture and Science. He also gained control of the All-Polish Committee of the National Unity Front, the Party commission responsible for education, and the editorial board of Zycia Partii [Party Life]. Matwin, Morawski and Albrecht— the so-called “Young Secretaries”—thus acquired the daily management of Party propaganda, ideology, culture, education, and the youth-wing of the Party. “Protokól z posiedzenia Sekretariatu KC w dn. 21 III 1956 r., nr. 96,” AAN, KC PZPR, paczka 15, tom 58, str. 50-51. Aleksander Zawadzki’s Notes50 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 42 Meeting with Comrades Khrushchev, Mikoyan, Molotov, Kaganovich on 19 X 56. Comrade Mikoyan [says] that the [PUWP] Politburo has shown itself to be inhospitable in [its] dealings with the Soviet side. Standing issues include relations between the parties, about the boundaries of the [socialist] camp, and issues between our states. Our countries are allies, against [whom]? NATO. From our [PUWP] Party they [Soviets] do not have the real information. Ochab says that the situation is complicated, but he does not say what the problem is. American Radio is providing details about the situation in the [PUWP] Party leadership—(Mikoyan reads [apparently from American radio reports]). What can separate us? 1) Economic issues. We [Soviets] need nothing from Poland. The Polish side is also unilaterally presenting [the arguments of] the Soviet side without the facts—[such as the] issue of coal quotas. From 1959, they [Soviets] are ending their orders for coal from Poland to the USSR. Issue of uranium mining—as of Spring we [Poles] have not responded.51 The Soviet Union experienced [economic] losses no smaller than Poland. The Soviet Union passed on to Poland major military secrets, which included a lot of expenditures on education, and so on. [All] for the taking. He [Mikoyan] cites Comrade Gomulka’s letter to Stalin from 1948.52 About the excess amount of Jews in high positions, [and] that national nihilism characterizes some Jewish comrades. That he [Mikoyan] considers it correct to decrease the congestion [of Jews in the PUWP]. [Mikoyan adds] That now he [Gomulka] will be pulled to the top by the Jews and then again they will drop him.53 He [Mikoyan] cites an article by Gomulka from September 1948 on the matter of the Polish-Soviet alliance.54 Are we [Poles] holding to that [correct] line? No. Today anyone can write anything they want about the Soviet Union. Even in capitalist countries the government finds a way to ensure that the press does not offend a friendly state. Today, the Poles are starting what the Yugoslavs have finished. About the unrestricted [Polish press] campaign against the Soviet Union. The Soviet Union does not deprive Poland of its sovereignty. Maybe the Warsaw defense pact is unnecessary? Then we [Poles] should discuss this matter. Issue of the abrupt removal of a group of comrades from the [PUWP] Politburo, who are seen in the eyes of the [Polish] nation as supporters of the friendship with the Soviet Union. The issue of Comrade Rokossowski—[is a] major political issue. [For the Soviets] There remain only some minor unresolved differences with Tito. With the Chinese, we [Soviets] have complete understanding on every issue. Comrade Ochab said that at this [Eighth] Plenum, Comrades Morawski and Matwin will be removed [from the PUWP Secretariat], but now they are being put forward [to join the leadership]. (Ochab interrupted and said that he too is being removed [from the post of First Secretary]). The NATO camp wants us [Poles] to argue with the Soviet Union, [to] divide [us]. Tell us [Soviets], where are the differences between us—what do you [Poles] want[?] 2) Comrade Ochab—that he believes Comrades Morawski and Matwin are good, etc. and is for keeping them [Zawadzki leaves space here, possibly to add something later]. 3) Comrade Gomulka—He said to himself that he would never return to Party work. Now he sees that he must. The issue of [Poland’s continued] friendship [with the Soviet Union] is [also] the opinion of the entire [PUWP] collective [leadership]. [But] that which now exists in the [PUWP] Politburo cannot continue. The [old] Politburo was not in the position to take control of the situation [in Poland]. The resolutions of the Seventh Plenum [of July 1956] were in fact correct — [but] a section of the Politburo membership understands it differently. [Especially] the issue of democratization.55 Some [PUWP] comrades took the position to just wait [and do nothing]. He [Gomulka] believes that a Politburo composed of 9 persons will be sufficient. But, even with this new composition [it may not be enough]—Comrade Ochab represents opinion calling for harsh measures against the [Polish] press and this [too] will not help... The root of the problem [is] in the material condition of the working class, but there are other [causes as well]. As to Comrade Molotov’s question [apparently about the attacks on Stalin in Poland], he [Gomulka] replies: and “you too”—[reminding Molotov of] Khrushchev’s [secret] report [to the Twentieth CPSU Congress] on Stalin. [On] the issue of coal [Gomulka says]—there are many questions and we [the Poles] have not answered them all. Other matters [include]: irregularities in the [Polish] organs of security. Many innocent people were arrested, tormented. The issue of [Soviet] advisers attached to the [Polish] security [apparatus] and their recall [to the Soviet Union]. The issue of the [Soviet] Advisers and their responsibility [while in Poland]. And, that Zawadzki told me [Gomulka]: how can we [Poles] make them [Soviet advisers] accept responsibility [for their actions]. I [Zawadzki] had apparently told this to Comrade Gomulka this [past] May.56 That the Soviet comrades should not fear that [our] planned changes would weaken the friendship [between the Soviet Union and Poland]... In their reply to the Soviet comrades, the Yugoslav comrades were right, in 1948, in answering to the letter by Stalin and Molotov, that they Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 43 knew their [own] people well, and that experience has shown that they had, and they continue to have today, the support of the [Yugoslav] nation. In a letter they [Yugoslavs] stated... [again Zawadzki leaves some space] 4) Comrade Zambrowski. That the Soviet comrades have introduced discord among us in the Politburo.57 5) Zawadzki (attached points). [It is not clear what he means here] 6) Comrade Jozwiak—Here [in Poland] one can feel [the presence of] an enemy, who acts cunningly and [is] deeply [rooted]. That there is no one in the Politburo who is opposed to democracy. But that hostile elements are active [in the Party]. He agrees that our leadership was not leadership at all. The issue of Soviet officers—he [Jozwiak] told the First Secretary [Ochab] why we want to send them [Soviet officers] back. That at a Politburo meeting four comrades, O[chab], G[omulka], Z[awadzki], C[yrankiewicz], were asked [to select the new Politburo], they proposed the obvious Politburo members. He [Jozwiak] was opposed [to the new Politburo], and so was one more comrade. He mostly means Comrade Rokossowski. 7) Comrade Zenon Nowak—The nature of the situation—it is about a struggle for power [inside the PUWP]. The work [of those engaged in the struggle] went along the lines of a critique, to smear everything and everyone [opposed to them].58 We excluded one person from the Party and there was uproar.59 The mood in the country [Poland] is being organized. About the list with the composition of the new [PUWP] Politburo— it was made public without the Politburo’s decision (Ochab explains that he gave permission...). He [Nowak] does not think that the new list of Politburo members will solve the situation. 8) Comrade Cyrankiewicz—He declares his position toward the USSR. —To remove everything that adversely impacts the issue of [the Soviet-Polish] friendship. —That the greeting today at the airport is contradictory to everything that was settled at the July [1955] Plenum of the CPSU60 about the mutual relations between our countries. That we have to deal with the issue of strengthening the Party and the leadership. [Cyrankiewicz is] Against Comrade Rokossowski, for banging his fist on the table. — (Comrade Khrushchev: where are you headed with this? You are either naive, or you pretend to be...). At this point, 9:00 [p.m.], Comrade Gomulka vehemently protests against the movement of Soviet and Polish tanks—[which brings about] sharp clashes with the Soviet comrades. Comrade Khrushchev—that in Germany [there is] a huge Soviet army... Comrade Mikoyan—go ahead, do it, but you will assume a great responsibility in front of the Party, the nation and the brother countries! (directed at Gomulka).61 Again, about the list of new Politburo [members]...[and its] distribution in Warsaw. 9) Comrade Khrushchev. 1) regarding the [Soviet] advisers—that rather reluctantly they will give it to us [Soviets will concede]. That he [Khrushchev] feels pained by the position of Comrade Gomulka on the issue of the advisers. That the Soviet Union saw it as its duty [to send advisers to Poland]. He [Khrushchev] admits that they [Soviets] travelled here with the purpose of telling us their views, interpretations, and to influence us... But we [the Poles] will not entertain anything. Very determined concerning the issue of Comrade Rokossowski. [Soviets concerned] That this is how Gomulka has come [to join] the leadership of the [Polish] Party, with such a position. 10) Comrade Molotov, that we [the Poles] of course have to take responsibility [for our problems], but that they [the Soviets] have to take responsibility for the larger issue of the [socialist] camp. 11) Rokossowski, what kind of circumstances do I find myself in. 12) Comrade Ochab. There are social forces, which are active...That all the comrades in the Politburo are good. [It’s] just that we [in the Polish Party] did not want to hinder Comrade Gomulka [in his role] as the First Secretary. Rejoinder by Soviet comrades, that the [PUWP] Politburo should not remove itself from the desires of the First Secretary. [Source: Zawadzki Papers, AAN, KC PZPR; translated from the Polish by L.W. Gluchowski with Jan Grabowski] 50. The original document can be found among the Zawadzki papers, AAN, KC PZPR. 51. “Notatka z rozmowy polsko-radzieckich z 22 pazdziernika 1956 r w sprawie eksploatacji rudy uranowej — i Zalaczniki,” AAN, KC PZPR paczka 112, tom 26, str. 643-661. 52. See “Ostatni spór Gomulki ze Stalinem [Gomulka’s last dispute with Stalin],” ed. by Andrzej Werblan, Dzis 6 (1993). 53. Reference to Zambrowski, who, as a leading member of the so-called “Pulawy” group (the reformers) in the PUWP, is largely credited with ensuring Gomulka’s entry into the Politburo by withdrawing his support for Ochab. 54. See “Ostatni spór Gomulki ze Stalinem,” ed. By Werblan, Dzis 6 (1993). 55. For details see chapter eleven (on the Seventh Plenum) of my Ph.D. dissertation, “The Collapse of Stalinist Rule in Poland: The Polish United Worker’s Party from the XX CPSU Congress to the VIII CC PUWP Plenum, February-October 1956” (McMaster University, 1994), especially the section on “The Democratization Campaign,” pp. 150-152. See also “Stenogram VII Plenum KC PZPR z dni 18-20, 23-25 I 26-28 VIII 1956 r.,” AAN, KC PZPR, paczka 70, tom. 25-27, str. 498-1471. 56. The PUWP Politburo delegated Zenon Nowak and Mazur to meet with Gomulka on 9 May 1956. On the next day, Gomulka held talks with Mazur and Zawadzki. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 44 57. For further details see Zambrowski’s account of the meeting in his “Dziennik [Journal],” ed. by Antoni Zambrowski, Krytyka [Criticism], 6 (1980), 72-73. Mikoyan and Kaganovich attempted to spit the PUWP leadership by focusing the blame for past “errors” during the Stalin years in Poland on the Jews in the Polish leadership. 58. Nowak, a leader of the so-called “Natolin” group (hardliners) in the PUWP, is making reference to the attacks against him at the Seventh Plenum, where some of his comments were struck from the record because they were deemed anti-Semitic. 59. This is a reference to the dismissal of Jakub Berman from the Politburo. 60. An account of the Soviet July Plenum of 1955 can be found in testimony of Seweryn Bialer, Hearings before the Subcommittee of the Committee on the Judiciary, U.S. Senate, Second Session, on the Scope of Soviet Activity in the United States, pt. 29, pp. 1561-63 and 1573. 61. Dmitri Volkogonov recently wrote: “The Soviet ambassador to Poland, Ponomarenko, reported in May [1956] of that year that, since the Twentieth Party [CPSU] Congress of 1956, the Polish [United] Workers’ Party had been ‘seething’. Khrushchev, Mikoyan, Bulganin, Molotov and Kaganovic decide to fly to Warsaw on the eve of the Polish party’s Central Committee plenum. Ochab, Gomulka and other Polish leaders protested, but Khrushchev and the others resolved to go nevertheless. According to the notes Mikoyan kept, the discussion at a meeting in the Belvedere Palace following the plenum was stormy. Gomulka and the other Polish leaders wanted non-interference in their party’s affairs, a definition of the status of Soviet troops in Poland, a reduction in the number of Soviet advisers, and the recall of Soviet Marshal Rokossowski as Polish Minister of Defence. Khrushchev, Bulganin and Molotov responded belligerently, shouting “you want to turn your faces to the West and your backs to us...you’ve forgotten that we have our enormous army in Germany.” Emotions grew heated. Mikoyan’s notes continue: ‘During this conversation one of the Polish comrades handed Gomulka a note. Gomulka requested that they be ordered back to their stations. We exchanged glances and Khrushchev ordered Konev to stop the tanks and send them back to their stations’.” The citation for Mikoyan’s notes reads: “APRF [Arkhiv Prezidenta Rossiiskoi Federatsii], ‘Special File,’ Notes of Khrushchev’s conversation in Warsaw, May 1960, No. 233.” See Volkogonov, Lenin: A New Biography, trans. and ed. by Harold Shukman (New York: The Free Press, 1994), 48-482 and 509 endnote no. 13. 19. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 45 Discours de Gomułka devant le Comité central du POUP, 20 octobre 1956. « Les causes de la tragédie de Poznań et du profond mécontentement de la classe ouvrière se trouvent chez nous, dans la direction du Parti, au gouvernement. Le feu couvait depuis plusieurs années. Le plan sexennal économique [. . .] prôné comme étant une nouvelle étape d'un accroissement important du niveau de vie, a trompé les espoirs de larges masses de travailleurs. La jonglerie des chiffres qui faisait état d'une augmentation de 27 % des salaires réels n'a pas réussi. Cela n'a fait qu'irriter davantage les gens [...].Sous ce système, on brisait les caractères et les consciences humaines, on piétinait les gens, on crachait sur leur honneur. La calomnie, le mensonge et la fausseté, et même des provocations servaient d'instrument pour exercer le pouvoir. Des faits tragiques se sont produits, des gens innocents ont été envoyés à la mort. De nombreux autres innocents ont été emprisonnés, et quelquefois même pendant de nombreuses années. Il y eut parmi eux des communistes. Maintes personnes ont été soumises à des tortures bestiales. On avait semé la peur, la démoralisation. Nous en avons fini avec ce système ou sommes sur le point d'en finir une fois pour toutes. Il faut substituer à tous ces mauvais éléments de notre modèle de socialisme de nouveaux éléments [...]. Il faut perfectionner le modèle à l'aide de meilleurs exemples existants et y apporter nos propres constructions perfectionnées. Ce qui est invariable dans le socialisme se réduit à la suppression de l'exploitation de l'homme par l'homme. Les voies qui mènent à ce but peuvent être et sont multiples. […] Le modèle du socialisme [...] peut être du genre créé en Union soviétique, il peut être formé à la manière que nous observons en Yougoslavie, et il peut être encore différent. […] Nous ne permettrons à personne de tirer profit du processus de démocratisation au détriment du socialisme. À la tête du processus de démocratisation se place notre Parti. » Extrait du discours de Gomułka devant le Comité central du POUP, 20 octobre 1956. Władysław Gomułka, Przemówienie na VIII Plenum KC PZPR, 20 X 1956 r. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 46 Kiedy przed 7 laty przemawiałem na listopadowym Plenum KC PZPR, wydawało mi się wówczas, że przemawiam do członków Komitetu Centralnego po raz ostatni. Mimo że od tego czasu upłynęło tylko 7 lat, względnie 8 lat od plenum sierpniowego, na którym nastąpił raptowny zwrot w polityce partii, lata te stanowią cały zamknięty okres historyczny. Wierzę głęboko, że okres ten przeszedł w niepowrotną przeszłość. Wiele zła było w tych latach. Spuścizna, jaką ten okres pozostawił po sobie partii, klasie robotniczej i narodowi, jest w niektórych dziedzinach życia więcej niż zatrważająca. Kultu jednostki nie można sprowadzać tylko do osoby Stalina. Kult jednostki to pewien system, który panował w Związku Radzieckim i który przeszczepiony został do wszystkich bodaj partii komunistycznych, jak też do szeregu krajów obozu socjalizmu, w ich liczbie i do Polski. Istota tego systemu polegała na tym, że wytworzona została jednostkowa hierarchiczna drabina kultów. Każdy taki kult obejmował określony obszar, na którym funkcjonował. W bloku państw socjalistycznych na szczycie tej hierarchicznej drabiny kultów stał Stalin. Przed nim chylili głowy wszyscy, którzy zajmowali niższe szczeble drabiny. Chylili głowy nie tylko inni przywódcy KPZR i kierownicy Związku Radzieckiego, lecz tak samo kierownicy partii komunistycznych i robotniczych krajów obozu socjalistycznego. Ci ostatni, tj. pierwsi sekretarze komitetów centralnych partii poszczególnych krajów, zasiadali na drugim szczeblu drabiny kultu jednostki, oblekali się znowu we władcze szaty nieomylności i mądrości. Ich kult promieniował jednak tylko na obszarze ich krajów, gdzie stali na szczycie krajowej drabiny kultów. Ten kult można by nazwać tylko odbitym blaskiem, zapożyczonym światłem. Świecił podobnie, jak świeci księżyc. Niemniej jednak na obszarze całego działania był wszechwładny. I tak w każdym kraju ciągnęła się ta drabina kultów od góry do dołu. [...] Nauki Poznania (...) Klasa robotnicza dała ostatnio kierownictwu partii i rządowi bolesną nauczkę. Robotnicy Poznania chwytając za oręż strajku i wychodząc manifestacyjnie na ulice w czarny czwartek czerwcowy zawołali wielkim głosem: Dosyć! Tak dalej nie można! Zawrócić z fałszywej drogi! Klasa robotnicza nigdy nie chwytała się strajku jako oręża walki o swoje prawa w sposób lekkomyślny. Tym bardziej teraz, w Polsce Ludowej, rządzonej w jej imieniu i w imieniu wszystkich ludzi pracy, nie zrobiła tego kroku lekkomyślnie. Najwidoczniej przebrała się miara. A miary nigdy nie można przebierać bezkarnie. Robotnicy Poznania nie protestowali przeciwko Polsce Ludowej, przeciwko socjalizmowi, kiedy wyszli na ulice miasta. Protestowali oni przeciwko złu, jakie szeroko rozkrzewiło się w naszym ustroju społecznym i które ich również boleśnie dotknęło, przeciwko wypaczeniom podstawowych zasad socjalizmu, który jest ich ideą. Wielką naiwnością polityczną była nieudolna próba przedstawienia bolesnej tragedii poznańskiej jako dzieła agentów imperialistycznych i prowokatorów. Agenci i prowokatorzy zawsze mogą być i działać. Ale nigdy i nigdzie nie mogą decydować o postawie klasy robotniczej. Gdyby agenci i prowokatorzy mogli natchnąć klasę robotniczą do działania, to wrogowie Polski Ludowej, wrogowie socjalizmu mieliby bardzo ułatwione zadania, mogliby łatwo osiągnąć cele. Rzecz w tym, że tak nie jest. Był w Polsce czas, kiedy rzeczywiście siły wrogie socjalizmowi, często kierowane przez ośrodki zagraniczne wysługujące się niepolskim interesom, miały szeroko rozbudowaną podziemną sieć organizacyjną (...). To było w pierwszych latach budowy Polski Ludowej. Ale w tych trudnych dla władzy ludowej czasach żadna agentura i żadna organizacja podziemna (...) nie potrafiła i nie mogła dokonać wyłomu w szeregach klasy robotniczej. (...) Sześcioletni plan gospodarczy, reklamowany w przeszłości z wielkim rozmachem jako nowy etap wysokiego wzrostu stopy życiowej, zawiódł nadzieje szerokich mas pracujących. [...] Jestem przekonany, że robotnicy poznańscy nie wystąpiliby do strajku, [...] gdyby partia, tj. kierownictwo partii, przyszło do nich z całą prawdą. Należało bez kunktatorstwa uznawać słuszne pretensje robotników, należało powiedzieć, co jest dzisiaj możliwe, a co niemożliwe do zrealizowania, należało powiedzieć prawdę o dniu wczorajszym i dzisiejszym. Przyczyny tragedii poznańskiej i głębokiego niezadowolenia całej klasy robotniczej tkwią w nas, w kierownictwie partii, w rządzie. Materiał palny zbierał się całe lata. Sześcioletni plan gospodarczy reklamowany w przeszłości z wielkim rozmachem jako nowy etap wysokiego wzrostu stopy życiowej zawiódł nadzieje szerokich mas pracujących. XX Zjazd KPZR stal się bodźcem do zwrotu w życiu politycznym kraju. Ożywczy, zdrowy prąd poruszył masy partyjne, klasę robotniczą, całe społeczeństwo. Ludzie zaczęli prostować plecy. Milczące, zniewolone umysły zaczęły otrząsać się z trującego czadu zakłamania, fałszu i dwulicowości. Drętwą mowę panoszącą się poprzednio Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 47 na trybunach partyjnych i mównicach publicznych oraz na łamach prasy zaczęło wypierać twórcze, żywe słowo. Szeroką falą rozlała się krytyka przeszłości, krytyka gwałtów, wypaczeń i błędów, które nie ominęły żadnej dziedziny życia. Domagano się zewsząd wyjaśnienia źródeł, z których wypływało zło, domagano się wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do ludzi ponoszących główną odpowiedzialność za wypaczenia w życiu gospodarczym i politycznym. Przede wszystkim ludzie pracy domagali się, aby przedstawiono im cala prawdę, bez osłonek i niedomówień. Czekali na tę prawdę. Oczekiwali odpowiedzi na dziesiątki pytań, które postawili publicznie na zebraniach. Jestem przekonany, że robotnicy poznańscy nie wystąpiliby do strajku, nie wyszliby demonstracyjnie na ulicę, nie znaleźliby się wśród nich i tacy, którzy chwycili za broń, nie polałaby się tam nasza, bratnia, robotnicza krew, gdyby partia, tj. kierownictwo partii przyszło do nich z cala prawdą. (...) Kierownictwo partii ulękło się tego. Jedni obawiali się odpowiedzialności za skutki swej polityki, drudzy silniej czuli się związani z wygodnym fotelem niż z klasą robotniczą, dzięki której ten fotel zajęli, inni wreszcie, i tych było najwięcej, obawiali się, czy klasa robotnicza potrafi zrozumieć najgłębszą istotę prawdy. (...) Nie chciałbym szerzej powracać do smutnych kart przeszłości, w której panowal u nas system kultu jednostki. System ten gwałcił zasady demokratyczne i praworządność. Przy tym systemie łamano charaktery i sumienia ludzkie, deptano ludzi, opluwano ich cześć. Oszczerstwo, kłamstwo i fałsze, a nawet prowokacje służyły za narzędzia sprawowania władzy. Doszło i u nas do tragicz nych faktów, że niewinnych ludzi posłano na śmierć. Wielu innych więziono niewinnie nieraz przez długie lata, w tym również komunistów. Wielu ludzi poddawano bestialskim torturom. Siano strach i demoralizację. Na glebie kultu jednostki wyrastały zjawiska, które naruszały, a nawet przekreślały najgłębszy sens władzy ludowej. Z tym systemem skończyliśmy, względnie kończymy raz na zawsze. Należy wyrazić słowa wielkiego uznania dla XX Zjazdu KPZR, że tak walnie dopomógł nam do likwidowania tego systemu. [...] Dlatego też trzeba stanowczo powiedzieć sobie, partii, klasie robotniczej i całemu narodowi: droga demokratyzacji jest jedyną drogą prowadzącą do zbudowania najlepszego w naszych warunkach modelu socjalizmu. Z tej drogi nie zejdziemy i będziemy się bronić wszystkimi siłami, aby nie dać się z niej zepchnąć. [...] Partia i wszyscy ludzie, którzy widzieli zło istniejące w przeszłości i którzy szczerze pragną usunąć wszystkie pozostałości złej przeszłości w naszym dzisiejszym życiu, aby w ten sposób wzmocnić podstawy naszego ustroju, winni dać zdecydowany odpór wszelkim podszeptom i wszelkim głosom zmierzającym do osłabienia naszej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. System kultu jednostki i wszystko złe, co z niego wynikało, należy do bezpowrotnej przeszłości. Stosunki polskoradzieckie oparte na zasadach równości i samodzielności wytworzą w narodzie polskim tak głębokie uczucie przyjaźni do Związku Radzieckiego, że żadna próba zasiania nieufności do Związku Radzieckiego nie znajdzie gruntu w narodzie polskim. Na straży takich stosunków stoi w pierwszym szeregu nasza partia, a wraz z nią cały naród. Cyt. za: Polska w latach 1945-1956. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii, oprać. Z. Kozik, Warszawa. 1987. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 48 20. Discours de Gomułka, 21 octobre 1956. Après la Seconde Guerre mondiale, l'URSS cessa d'être l'unique pays édifiant le socialisme. Sur l'arène mondiale sont apparus la Chine populaire et plusieurs pays de démocratie populaire, dont la Pologne, qui se sont engagés dans la voie de l'édification du socialisme. Devant les partis ouvriers de ces pays, et, par conséquent, devant notre Parti, se sont posés des problèmes qui, auparavant, n'existaient pas en pratique. Font partie de ces problèmes des questions telles que la voie menant au socialisme dans des conditions propres à chaque pays, ce qui, dans une certaine mesure, se projette sur la formation d'un modèle de socialisme et sur les rapports mutuels entre Partis et États, entre les Partis et les gouvernements des pays du camp du socialisme [.. .]. Ces rapports devraient se cristalliser sur la base d'une solidarité ouvrière internationale [...]. Dans le cadre de tels rapports, chaque pays devrait posséder une pleine indépendance et une pleine autonomie, et les droits de chaque peuple à se gouverner souverainement dans un pays indépendant devraient être totalement et mutuellement respectés [...]. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 49 21. O aktualnych zadaniach politycznych i gospodarczych partii uchwała VIII plenum KC PZPR, 21 październik 1956 Komitet Centralny PZPR aprobując linię polityczną nakreśloną w przemówieniu tow. Gomułki - Wiesława podejmuje następującą uchwałę: I. l. Komitet Centralny stwierdza, że w chwili obecnej decydującym zadaniem dla dalszego rozwoju Polski ku socjalizmowi jest wzmocnienie roli kierowniczej naszej partii, jako przewodniej siły politycznej i ideologicznej klasy robotniczej, narodu polskiego i państwa ludowego. Partia spełni swą kierowniczą rolę wtedy jedynie, gdy z rozmachem i bez wahań wcielać będzie w życie słuszną linię nakreśloną przez VII Plenum KC, linię na systematyczną poprawę warunków życia ludzi pracy miast i wsi, na głęboką, socjalistyczną demokratyzację. Główną przeszkodą w konsekwentnym wcielaniu w życie słusznych uchwał VII Plenum był brak jednomyślności i konsekwencji w Biurze Politycznym KC przy rozwiązywaniu konkretnych zagadnień procesu socjalistycznej demokratyzacji życia partii i kraju. W tej sytuacji działalność KC była w wielu wypadkach paraliżowana, co osłabiło rolę kierowniczą partii wobec rosnącej szybko aktywności politycznej mas. Partia musi stanąć na czele klasy robotniczej i wszystkich przodujących, socjalistycznych sił narodu w procesie przezwyciężania pozostałości, błędów i wypaczeń minionego okresu, aby proces ten doprowadzić do końca, bez względu na nieuniknione przejściowe trudności i wahania, wbrew manewrom sił reakcyjnych. Partia musi konsekwentnie pokonywać we własnych szeregach konserwatyzm i małoduszność, lęk przed nowym, kurczowe trzymanie się przestarzałych doktryn i schematów, próby cofania się i nawrotów do starych metod kierowania i rządzenia, obciążonych zarówno stalinowskimi, jak i rodzimymi wypaczeniami. Tylko pod tym warunkiem przezwyciężymy nastroje dezorientacji i defensywności, zmobilizujemy i zewrzemy szeregi partyjne. Tylko pod tym warunkiem nadamy słuszny kierunek poszukiwaniom ludzi niekiedy błądzących, ale żarliwie oddanych sprawie socjalizmu. Tylko pod tym warunkiem będziemy przezwyciężać fałszywe, liberalno - burżuazyjne tendencje wśród wahających się elementów, zwłaszcza w niektórych środowiskach inteligencji. Tylko pod tym warunkiem odizolujemy i obezwładnimy siły reakcji, które ożywiają swą działalność, próbują zaostrzyć walkę klasową i usiłują wykorzystać demokratyzację życia politycznego kraju przeciwko socjalizmowi, a więc przeciwko demokracji, i wbić klin między Polskę a Związek Radziecki. Partia w walce z siłami zachowawczymi, z próbami nawrotu wstecz, hamowania rozwoju demokracji wewnątrzpartyjnej i tłumienia krytyki, naruszeń praworządności, nawrotu do obrony biurokratyzmu, kacykowskich porządków i rozbieżności między słowem i czynem skupi i poprowadzi wszystkie żywe siły socjalizmu. Partia musi stanąć na czele ruchu przodujących załóg robotniczych, zmierzającego do ulepszenia metod gospodarowania i zwiększenia bezpośredniego udziału klasy robotniczej w zarządzaniu przedsiębiorstwami socjalistycznymi i w rządzeniu krajem, - na czele dążeń chłopów do rozwoju samorządności, pogłębienia demokratyzmu i uprawnień rad narodowych, do podniesienia produkcji rolnej, - na czele socjalistycznego, ożywionego jak nigdy, ruchu umysłowego wśród inteligencji. Partia dopomoże ZMP i młodzieży w ich gorących dążeniach do najszerszego udziału w życiu politycznym kraju, w poszukiwaniach ideowych i organizacyjnych, które pozwolą mocniej związać przodującą część młodzieży z partią i wzmóc jej wpływ na całe młode pokolenie. W walce o socjalistyczną demokratyzację partia zacieśniać będzie więzy współpracy z sojuszniczymi stronnictwami: ZSL i SD, umacniając tym samym trzon polityczny Frontu Narodowego. 2. Partia nie będzie godzić się z deklaratywnym i formalnym traktowaniem uchwał partyjnych i nie będzie tolerować na odpowiedzialnych stanowiskach towarzyszy, którzy uchylają się od aktywnej i konsekwentnej ich realizacji. Partia musi zagwarantować niezbędny, dotąd nie przestrzegany należycie, warunek demokracji wewnątrzpartyjnej jawność życia partyjnego, a przede wszystkim bieżące informowanie członków partii o stanowisku instancji kierowniczych w aktualnych zagadnieniach polityki partii, odpowiadanie na wysuwanie (przez członków partii problemy i postulaty, systematyczne składanie sprawozdań przez instancje partyjne przed członkami partii, którzy je wybrali. Partia zwróci szczególną uwagę na zapewnienie we wszystkich swych organizacjach, od góry do dołu, warunków swobodnego wyboru władz partyjnych zgodnie z zasadami statutu partyjnego, nie skrępowanego wysuwania i Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 50 omawiania kandydatur do władz partyjnych, tajności wyborów nie tylko komitetów partyjnych, ale także egzekutyw i sekretarzy, w tym również Biura Politycznego i Sekretariatu KC. W celu prawidłowego doboru pracowników aparatu partyjnego i zwiększenia ich odpowiedzialności przed instancjami partyjnymi należy wprowadzać zasadę wyboru odpowiedzialnych pracowników aparatu partyjnego na plenarnych zebraniach instancji partyjnych. Partia, zgodnie z uchwałami VII Plenum, winna przyśpieszyć prace nad uproszczeniem struktury i przebudową stylu pracy aparatu partyjnego oraz zapewnić takie rozstawienie i wykorzystanie kadr partyjnych, które by wzmocniło działalność podstawowych organizacji partyjnych w zakładach pracy i instytucjach, zwłaszcza w wielkich fabrykach. Jedność i zwartość szeregów partyjnych są fundamentem siły partii, warunkiem jej skutecznego działania. Swobodnej dyskusji i wymianie poglądów między członkami partii na temat polityki partii musi towarzyszyć surowa, bezwzględna, dyscyplina w realizacji zadań partii z chwilą podjęcia decyzji. Partia nie będzie się godzić iż, faktami osłabienia dyscypliny partyjnej czy uchylania się od wykonywania uchwał i zadań zleconych przez partię. Jedność w działaniu partii jest możliwa jedynie na gruncie ideowej jedności komunistów, na gruncie zasad twórczego marksizmu-leninizmu. Jedność w działaniu partii musimy umocnić przez śmiałą ideologiczną i praktyczną rewizję błędów i wypaczeń minionej epoki, przez pryncypialną, z pozycji leninowskich, z pozycji programowych zasad partii krytykę poglądów niezgodnych z linią partii. Jedność ideologiczna partii i zwartość jej szeregów nie oznacza, że wśród członków partii nie mogą istnieć różnice poglądów w stosunku do uchwał instancji partyjnych. Partia stoi na leninowskim stanowisku, że w ramach programu partii dopuszczalne i nieuchronne są w rozmaitych problemach codziennej działalności partii różnice poglądów wśród członków partii. Członkowie partii, mający takie odrębne poglądy, mogą je zachować, przedstawić je organizacji, do której należą, lub nadrzędnej instancji partyjnej, lecz nie mogą od stanowiska partii odwoływać się do opinii pozapartyjnej. W działalności praktycznej muszą bezwzględnie wykonywać uchwały partii. Partia stoi na stanowisku, ze instancje partyjne nie mogą przy pomocy środków dyscyplinarnych zmuszać członków partii do wyrzekania się ich odrębnych poglądów. Nie może natomiast być miejsca w partii dla ludzi, których poglądy są sprzeczne z zasadami programowymi partii lub których praktyczna działalność godzą, w te zasady. Partia potępia poglądy i metody wprowadzające do szeregów partyjnych sztuczne linie podziału według pochodzenia narodowościowego i objawy dyskryminacji jakichkolwiek grup ludności ze względu na ich pochodzenie, które sprzyjają rozbudzeniu antysemityzmu i wszelkich obcych ideologu partii tendencji nacjonalistycznych, demoralizujących kadry partyjne. W polityce kadrowej partii należy kierować się względami pryncypialnymi, jak: kwalifikacje polityczne i zawodowe towarzyszy, ich poglądy, dojrzałość ideologiczna i oblicze moralne, ich więź z masami i ofiarność w walce o sprawę klasy robotniczej, o sprawę ludu pracującego. Partia zwalcza wszelkie próby wzajemnego przeciwstawiania klasy robotniczej i inteligencji - pomniejszania przodującej roli klasy robotniczej, jak i pomniejszania znaczenia inteligencji w budownictwie nowego ustroju, w rozwoju gospodarki i kultury narodu. Wahania występujące wśród części inteligencji nie mogą być pretekstem do dyskredytowania postępowego ruchu umysłowego wśród inteligencji, coraz mocniej zespolonej z klasą robotniczą. W obecnym okresie odrodzenia leninowskich zasad w ruchu robotniczym, głębokiego ożywienia myśli rewolucyjnej i wzmożenia walki przeciwko obcym naroślom i wypaczeniom w teorii i praktyce konieczne jest skoncentrowanie sił partii na froncie ideologicznym, w celu wypracowania stanowiska partii w aktualnych zagadnieniach ideologicznych, pokierowania ruchem umysłowym kraju i przeciwdziałania przejawom dezorientacji, jak również wrogiej ideologii. 3. Partia uważa, że zasada odpowiedzialności działaczy partyjnych i państwowych za wypełnianie powierzonych im obowiązków i funkcji - musi być w pełni przywrócona jako jedna z podstawowych zasad socjalistycznego demokratyzmu. Zasada ta, choć formalnie uznana, była w minionym okresie gwałcona w praktyce. Ludzie, którzy skompromitowali się w swej działalności nieudolnością czy poważnymi błędami, którzy nie potrafią ich naprawić, nie mogą pozostawać na odpowiedzialnych stanowiskach. Potwierdzając z całą mocą to stanowisko, partia sprzeciwia się dyskredytowaniu w opinii społecznej uczciwych i oddanych sprawie socjalizmu działaczy, stanowiących przeważającą większość aparatu partyjnego i państwowego z tej tylko racji, że w tym czy innym okresie, w najlepszej wierze wykonując powierzone im zadania, popełniali błędy lub nie potrafili przeciwstawić się polityce dziś słusznie uznanej za błędną i obarczoną wypaczeniami. Partia będzie zwalczać stanowczo przejawy dygnitarstwa i przeciwdziałać wyobcowaniu się działaczy państwowych i partyjnych od mas. 4. Partia wita różnorodną inicjatywę załóg, zmierzającą do rzeczywistego, bezpośredniego udziału mas robotniczych w zarządzaniu socjalistycznymi przedsiębiorstwami. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 51 Doświadczenie ostatnich miesięcy, a w szczególności bogata inicjatywa załóg robotniczych, dowodzi, że uchwały VII Plenum w tej sprawie, zmierzające do rozszerzenia demokracji robotniczej w zakładach pracy jedynie w drodze rozszerzenia uprawnień rad zakładowych, są niewystarczające i nie odpowiadają już dążeniom najbardziej aktywnej części klasy robotniczej. Należy wyłonić samorząd robotniczy jako organ załogi do udziału w zarządzaniu przedsiębiorstwem, który wspólnie z dyrektorem winien w ramach obowiązujących uprawnień przedsiębiorstwa rozstrzygać o podstawowych problemach gospodarki, jak ustalanie i ocena wykonania planu produkcyjnego zakładu, rozbudowa zakładu, postęp techniczny, organizacja pracy i produkcja, sprawy norm i płac, premii, podział funduszu zakładowego itd. Podstawową myślą, jaką powinien kierować się samorząd robotniczy we współdziałaniu w zarządzaniu zakładem pracy, powinno być: produkować więcej, taniej i lepiej. Tędy prowadzi droga do podniesienia stopy życiowej klasy robotniczej i całego narodu. Statut samorządu musi zabezpieczyć zarówno interesy przedsiębiorstwa i jego załogi, jak i interesy całej gospodarki narodowej oraz prawidłowe powiązanie centralnego planowania z daleko posuniętą samodzielnością przedsiębiorstw. Samorządowi robotniczemu powinno przysługiwać prawo bezpośredniego udziału w powoływaniu i odwoływaniu dyrektora zakładu. Wprowadzenie samorządu nie narusza zasady jednoosobowego operatywnego kierownictwa sprawami zakładu w ramach wytycznych planu i odpowiednich decyzji samorządu. Szerokie uprawnienia samorządu nie powinny powodować osłabienia, lecz wzmocnienie autorytetu dyrektora. Samorząd robotniczy należy zacząć wprowadzać w najbardziej do tego przygotowanych przedsiębiorstwach. Doświadczenia tych przedsiębiorstw należy upowszechniać w oparciu o odpowiednie akty prawne. 5. Partia będzie dążyć do stworzenia zarówno politycznych, jak i prawnych warunków, aby Sejm - naczelny organ władzy państwa demokracji ludowej - mógł wykonywać w pełni swe podstawowe konstytucyjne zadania. Praca ustawodawcza powinna skupiać się w Sejmie. Sejm musi w pełni korzystać ze swych konstytucyjnych praw wszechstronnej kontroli pracy rządu. W tym celu należy powołać Najwyższą Izbę Kontroli jako organ Sejmu. Przy zatwierdzaniu podstawowych dokumentów państwowych, budżetu i corocznego narodowego planu gospodarczego, przy ratyfikacji ważniejszych umów międzynarodowych należy zapewnić posłom możność gruntownego zaznajomienia się z całokształtem związanych z nimi zagadnień. Sejm musi mieć możność wypowiadania się co do wszystkich istotnych zamierzeń rządu, aby tylko w wyjątkowych wypadkach decydowano przy pomocy dekretów Rady Państwa o sprawach, które należą do kompetencji izby ustawodawczej, aby Sejm za pośrednictwem swych komisji był stale i bieżąco informowany o pracach rządu. Komitet Centralny wypowiada się za tym, by w przyszłym Sejmie część posłów była na stałe zwolniona od pracy zawodowej i mogła poświęcić się przede wszystkim działalności poselskiej. Należy dążyć do tego, aby sesje Sejmu odbywały się częściej, aby w przerwach między sesjami systematycznie pracowały komisje sejmowe. W tych warunkach parlament będzie skutecznym narzędziem kontroli społeczeństwa nad działalnością rządu i administracji państwowej. Partia idzie do kampanii wyborczej we Froncie Narodowym, świadoma swej odpowiedzialności za dalsze umocnienie państwa demokracji ludowej i zapewnienie socjalistycznego rozwoju, kraju. Wybory do Sejmu będą przeprowadzane w warunkach wyjątkowego ożywienia politycznego, w sytuacji, kiedy proces demokratyzacji wciągnął do aktywnego udziału w życiu społecznym i politycznym kraju nowe miliony ludzi. Główny front walki w tej kampanii wyborczej będzie przebiegał pomiędzy siłami socjalizmu, zespolonymi pod przewodem naszej partii, a siłami reakcji, które będą bez wątpienia usiłowały wykorzystać trudności sytuacji politycznej kraju, jak i trudności gospodarcze do akcji wymierzonej przeciwko naszej partii, do osłabienia spoistości Frontu Narodowego i wykorzystania do wrogiej, antysocjalistycznej agitacji nie przezwyciężonych jeszcze nastrojów rozgoryczenia i nieufności wśród części ludzi pracy. Wolność służyć może w naszym kraju jedynie ludziom pracy - budowniczym nowego, socjalistycznego ustroju. Dla wrogów socjalizmu i władzy ludu pracującego wolności być nie może. Wybory będą przeprowadzane na takich zasadach, aby wyborcy wypowiadali się i decydowali nie tylko w sprawie programu wyborczego, jak to było dotychczas, lecz także mieli możność wyboru między kandydatami, stanowienia o tym, kito i jak będzie ten program w Sejmie realizować. Jednocześnie partia powinna stawić czoło wszelkim próbom przeciwstawiania jednych kandydatów innym ze względu na ich przynależność do tej lub innej partii wchodzącej w skład Frontu Narodowego. Program Frontu Narodowego w obecnych wyborach do Sejmu, program, do którego podstawowy wkład wniosło VII i VIII Plenum KC, jest zarazem. wytyczną działania partii w Sejmie a poza Sejmem na czele mas ludowych miast i wsi, jest programem, za który partia bierze odpowiedzialność wobec klasy robotniczej i narodu. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 52 II 1. W następstwie uchwał VII Plenum w sprawie szybszej poprawy położenia materialnego mas pracujących miast i wsi przeprowadzono dalszą regulację i podwyżkę płac podstawowych grup robotników i pracowników, co w wyniku dało łącznie od początku 1956 r. wzrost zarobków dla przeszło 4 milionów ludzi pracy, a więc 58,9 proc. ogółu robotników i pracowników umysłowych. Ponadto podwyżka emerytur i rent objęła 514 tysięcy osób. W rezultacie ogólny dochód robotników i pracowników zwiększa się o przeszło 9,5 miliarda zł w skali rocznej, co oznacza dla tych, którzy zostali objęci podwyżką płac, wzrost średniej płacy miesięcznej z tego tytułu o 177 zł. Równocześnie w następstwie wzrostu produkcji, podaży szeregu artykułów rolnych, zwłaszcza mięsa, oraz dokonanej poprzednio przez państwo podwyżki cen skupu podniosły się wydatnie pieniężne dochody wsi. Kwoty uzyskane ze sprzedaży artykułów rolnych państwu wzrosły w porównaniu z rokiem 1955 o około 7,5 miliarda złotych. W celu poprawienia zaopatrzenia ludności w opał przeznaczono na dodatkowe zwiększenie zaopatrzenia ludności miast i wsi w węgiel w roku bieżącym przeszło l milion 200 tyś. ton węgla kosztem redukcji ilości węgla przeznaczonego na eksport. Poprawa zaopatrzenia ludności w węgiel zależy od całkowitego wykonania planu wydobycia węgla przez górnictwo i planu przewozów kolejowych węgla. Dzięki pomyślnym wynikom w rolnictwie i pomocy ZSRR oraz Czechosłowacji zwiększona została masa towarów wprowadzonych na rynek, zwłaszcza niektórych artykułów przemysłowych i mięsa. Wymienione poczynania partii i rządu przyniosły dalszą poprawę położenia mas pracujących, jednakże równocześnie wystąpiło niebezpieczeństwo rozpiętości pomiędzy zwiększoną siłą nabywczą ludności a masą towarów na rynku. W tej sytuacji podwyżka w roku przyszłym może objąć regulację płac w zasadzie tylko w górnictwie i bardzo niewielkich grup w innych gałęziach gospodarki. Dalsza podwyżka płac bez dodatkowego pokrycia towarowego na rynku musiałaby prowadzić do zachwiania równowagi na rynku, do szybkiego wyczerpania się zapasów towarów, wzrostu cen, spadku wartości pieniądza i rozpętania spekulacji, a więc obróciłaby się przeciwko interesom ludzi pracy, zagrażając osiągniętej dotąd poprawie. Dalszy wzrost realnych płac klasy robotniczej i dochodów ludności wiejskiej może się dokonywać jedynie pod warunkiem zwiększenia produkcji, pod warunkiem wygospodarowania nowych środków, które pozwolą zrównoważyć rosnącą siłę nabywczą ludności i zaspokajać w wyższym stopniu potrzeby ludzi pracy. W należności od wyników gospodarczych przedsiębiorstw w roku 1957 zwiększone zostaną odpisy na fundusz zakładowy, co rozszerza możliwości podniesienia dochodów robotników i pracowników. Partia zwraca się do wszystkich robotników i pracowników, aby pamiętali o tym, że ich słuszne dążenia do poprawy własnego położenia materialnego są uzależnione od realnych możliwości naszej gospodarki narodowej, której równowaga i pomyślność decyduje w ostatecznym rachunku o bycie każdej rodziny pracującej. Partia powinna okazać w tej sytuacji zdecydowany odpór wobec wszelkiej demagogii, wzywającej do nacisku na rząd i organy gospodarcze w celu osiągnięcia większych podwyżek, przekraczających możliwości gospodarcze państwa. Partia i rząd podjęły kroki dla stopniowego wyrównania należności z tytułu wynikłych w latach ubiegłych faktów naruszania postanowień umów zbiorowych oraz przepisów ustawodawstwa pracy. Słuszne i uzasadnione roszczenia z tego tytułu powinny być uregulowane w sposób planowy - w ciągu dwóch, trzech lat, w zależności od ich wysokości i zasobów gospodarczych kraju. 2. Przy pomyślnej na ogół realizacji planów gospodarczych w przemyśle i w rolnictwie istnieją zagrożenia na niektórych ważnych dla gospodarki narodowej odcinkach, jak np. wydobycie węgla, produkcja koksu hutniczego, przemysł maszynowy, przemysł materiałów budowlanych i budownictwo, przemysł drobny i spółdzielczość pracy. Konieczne jest podjęcie z całą stanowczością środków zaradczych dla pokonania trudności - przede wszystkim w dziedzinie zaopatrzenia ludności w masę towarów i rozszerzenia usług w stopniu odpowiadającym jej zwiększonej sile nabywczej, a także w dziedzinie zaopatrzenia przemysłu w surowce, wykonania planu budownictwa mieszkaniowego. W tym celu Komitet Centralny zaleca: a) po gruntownej analizie celowości i efektywności zamierzonych inwestycji dokonać dalszych ograniczeń w planie inwestycyjnym na rok 1957,przede wszystkim kosztem zmniejszenia robót budowlanych w przemyśle; zaoszczędzone materiały budowlane przeznaczyć na sprzedaż ludności wiejskiej i na poprawę zaopatrzenia budownictwa mieszkaniowego; b) wykorzystać szerzej potencjał specjalnego przemysłu maszynowego i chemicznego do produkcji cywilnej, zwłaszcza wyrobów szerokiego spożycia; Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 53 c) dla zwiększenia produkcji towarów masowego spożycia należy umożliwić szeroki rozwój produkcji ubocznej, znieść w tym zakresie wszelkie ograniczenia (pod warunkiem wykonania zadań planu państwowego produkcji podstawowej), wyłączyć produkcję uboczną z planu państwowego, pozostawić całkowitą swobodę w zakresie cen i zbytu produkcji ubocznej, a zysk z tej produkcji przeznaczyć na fundusz zakładowy przedsiębiorstwa; d) podjąć niezwłocznie środka, do zwiększenia produkcji materiałów budowlanych poza dotychczasowym planem przemysłu materiałów budowlanych, ułatwić w tym celu rozwinięcie produkcji cegły, żużlobetonu itd. oraz zastępczych materiałów w hutach, elektrowniach i innych zakładach pracy na bazie odchodów i odpadów ich produkcji; produkcja ta winna być rozwijania na warunkach produkcji ubocznej i służyć w pierwszym rzędzie na potrzeby budownictwa indywidualnego własnych pracowników oraz na sprzedaż okolicznej ludności; należy zdążać do uruchomienia nieczynnych drobnych zakładów materiałów budowlanych w ramach przemysłu terenowego bądź przez przekazanie ich spółdzielniom pracy lub spółdzielniom mieszkaniowo - budowlanym, zespołom chłopskim, bądź też wydzierżawienie osobom prywatnym. Wszelkie nadwyżki materiałów budowlanych poza potrzebami! budownictwa uspołecznionego powinny być przeznaczone na zwiększenie zaopatrzenia wsi oraz na budownictwo indywidualne; e) podnieść ceny na niektóre artykuły sprzedawane dotychczas po cenach rażąco niskich i powodujących marnotrawstwo lub dopłaty z budżetu państwa, jak tarcica, wapno, cegła, dachówka, gazety, bilety do kin wiejskich; f) stopniowo wprowadzić w drobnym przemyśle państwowym i spółdzielczym całkowitą swobodę zbytu i zasadę ustalania cen zgodnie z warunkami rynkowymi, stopniowo rozszerzać zakres przemysłu terenowego, przekazując radom narodowym zakłady mniejsze i średnie wytwarzające na bazie lokalnych surowców przedmioty masowej konsumpcji; realizując zalecenie VII Plenum w sprawie rozwoju rzemiosła należy również stworzyć warunki umożliwiające rzemieślnikom otwarcie punktów sprzedaży własnych wyrobów; g) umożliwić uruchomienie drobnych zakładów prywatnych w tych dziedzinach produkcji, w których może to się przyczynić do wzrostu masy towarów i urozmaicenia ich asortymentów bez uszczuplania zasobów surowcowych państwowego i spółdzielczego przemysłu; w szczególności dotyczy to lokalnych kamieniołomów, wapienników, cegielni, wydobycia torfu, przetwórstwa rolno - spożywczego, mniejszych zakładów gastronomicznych itp.; w miastach i miasteczkach o niedostatecznej sieci handlu uspołecznionego należy umożliwić zakładanie -sklepów i kiosków prywatnych; h) rozbudować system przyuczania młodzieży do zawodów w zakładach pracy, przy jednoczesnej redukcji rozmiarów szkolnictwa zawodowego niższego stopnia w działach gospodarki, które nie odczuwają braku siły roboczej. 3. Rozwój sytuacji na wsi stawia przed partią konieczność rozwiązania szeregu nabrzmiałych problemów i bardziej konsekwentnej realizacji uprzednio podjętych zadań. Wyniki produkcji rolniczej są w zasadzie pomyślne. Zbiory zbóż są wyższe od przeciętnych z lat ubiegłych, lecz nieco niższe od zbiorów 1955 r. Natomiast zbiory okopowych, głównie ziemniaków, są znacznie lepsze od osiągniętych w roku ubiegłym. W rezultacie zwiększyły się zasoby paszowe, co stwarza możliwości dalszego rozwoju hodowli i pewnego ograniczenia importu zbóż. Odbywa się dalszy wzrost pogłowia trzody chlewnej i bydła. Jednakże równocześnie występuje szereg niekorzystnych zjawisk w stosunkach między miastem a wsią oraz w dziedzinie socjalistycznej przebudowy rolnictwa. Po pierwsze - w okresie przeprowadzanego obecnie intensywnego skupu płodów rolnych zarysowuje się coraz wyraźniej osłabienie realizacji dostaw obowiązkowych zboża, mięsa, a zwłaszcza mleka. Partia stoi na stanowisku rozwijania materialnego zainteresowania chłopów we wzroście produkcji rolniczej i zmierzać będzie krok za krokiem do oparcia stosunków między miastem a wsią na wymianie towarowej. Od 1954 roku w rezultacie wzrostu produkcji rolniczej i stabilizacji poziomu obowiązkowych dostaw następuje wzrost udziału kontraktacji i skupu wolnorynkowego w ogólnej masie zakupywanych płodów rolnych. Zmniejszanie obowiązkowych dostaw zależne jest od tego, w jakim tempie wzrastać będzie produkcja rolnicza i państwowe rezerwy środków żywnościowych. W chwili obecnej i jeszcze przez dłuższy czas utrzymanie dostaw obowiązkowych jest koniecznością gospodarczą, gdyż bez nich nie moglibyśmy ani zapewnić wyżywienia klasie robotniczej i ludności miast, ani utrzymać wartości złotego, ani też zagwarantować prawidłowego podziału dochodu narodowego między ludnością miast i wsi. Stąd konieczność przełamania wszelkich prób poderwania dostaw obowiązkowych i zmobilizowania całej wsi do wykonania obowiązków wobec państwa ludowego. W obecnej sytuacji gospodarczej kraju zadanie to nabiera szczególnej doniosłości. Po drugie - w pracy nad socjalistyczną przebudową wsi uwaga partii winna być w najbliższym okresie skoncentrowana na umocnieniu spółdzielni produkcyjnych posiadających warunki zdrowego rozwoju. W szczególności powinna być im okazana taka pomoc, która umożliwiać będzie stały wzrost produkcji zespołowej oraz Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 54 udziału w zaopatrzeniu kraju i na tym gruncie zapewniać wzrost dochodów członków spółdzielni. Pomoc ta powinna dotyczyć inwestycji, mechanizacji procesów produkcji, instruktażu agronomicznego, pierwszeństwa w kontraktacji i zaopatrzenia w nawozy sztuczne. Spółdzielnie produkcyjne muszą być uwolnione od ingerencji organów państwowych i partyjnych w ich sprawy wewnętrzne. Konieczna jest pełna samodzielność spółdzielni w sprawach organizacji produkcji, opłaty za pracę, dysponowania majątkiem, podziału dochodu, budownictwa, stosunków z innymi przedsiębiorstwami itd. Należy umożliwić spółdzielniom zakup maszyn, narzędzi rolniczych, ciągników i samochodów za środki własne, jak również na warunkach kredytowych. Kontynuując wysiłek nad umocnieniem spółdzielni równocześnie należy umożliwić rozwiązanie spółdzielni nie posiadających warunków do dalszego rozwoju i kompromitujących spółdzielczość produkcyjną. Wszelkie próby podtrzymywania ich istnienia środkami bezpłatnej gospodarczej pomocy państwa należy uznać za szkodliwe. Inicjatywę w tej sprawie powinna przejąć Krajowa Rada Spółdzielczości Produkcyjnej, rady narodowe i instancje partyjne. Partia, prowadząc równocześnie politykę popierania rozwoju produkcji w indywidualnych gospodarstwach chłopskich, podkreśla swoje wielokrotnie wyrażane stanowisko, że spółdzielczość produkcyjna na wsi jest potrzebna, gdyż likwiduje wszelkie formy wyzysku człowieka przez człowieka, budzi wśród chłopów pracujących poczucie głębokiej społecznej wspólnoty produkcyjnej, przynosi dzięki zastosowaniu maszyn ulgę chłopom w ich ciężkiej i znojnej pracy i otwiera możliwości osiągnięcia wysokich plonów z każdego hektara ziemi. Będzie się wówczas lepiej żyć i chłopom, i robotnikom, i całemu narodowi. Chłopska wspólnota produkcyjna to wielkie i trudne zadanie programowe, bez którego urzeczywistnienia nie może być mowy o pełnym zwycięstwie socjalizmu w naszym kraju. Po trzecie - doświadczenie wykazuje, że obecne formy obsługi maszynowej rolnictwa, a zwłaszcza spółdzielni produkcyjnych, nie zdają w pełni egzaminu, są kosztowne i mało wydajne. Nakłady inwestycyjne i koszty eksploatacji POM i GOM stoją w dysproporcji do osiąganych rezultatów ekonomicznych. Dlatego celowe są: a) stopniowa likwidacja GOM, jako państwowych ośrodków, i sprzedaż maszyn i sprzętu GOM chłopskim zespołom i spółkom maszynowym bądź spółdzielniom produkcyjnym, udzielając im w tym celu w razie potrzeby niezbędnych kredytów; do czasu zorganizowania się zespołów i spółek maszynowych zmniejszać należy dotację dla GOM i wprowadzić ceny za usługi gomowskie na poziomie kosztów własnych; b) utrzymanie i umocnienie POM, które położone są w rejonach wysokiego uspółdzielczenia i posiadają niezbędną bazę materialną i techniczną. Ośrodki te powinny stać się rentowne dzięki dostatecznemu areałowi obsługiwanych spółdzielni i dostatecznemu kompletowi maszyn. Usługi wobec spółdzielni powinny być opłacane wyłącznie w pieniądzach, bez opłaty w naturze. POM w rejonach niskiego uspółdzielczenia, gdzie warunki materialno techniczne i duże odległości od spółdzielni czynią pracę POM nierentowną i wysoce kosztowną - powinny był zreorganizowane jako bazy remontowe maszyn spółdzielczych i chłopskich oraz punkty wynajmu kombajnów i innych maszyn ciężkich. Po czwarte - celem stworzenia dogodnych warunków dla dalszej walki o wzrost produkcji rolnej - należy obecnie z całą energią zapewnić realizację postanowień VII Plenum, które dotyczą likwidacji wypaczeń w polityce wobec zamożniejszej części średniorolnego chłopstwa oraz wobec gospodarstw kułackich, a które prowadziły niejednokrotnie nie do ograniczania wyzysku, lecz do ograniczania produkcji rolnej w tych gospodarstwach. Po piąte - w celu wzmocnienia poczucia własności chłopskiej należy znieść ograniczenia obrotu ziemią oraz ograniczenia prawa dziedziczenia ziemi chłopskiej, nie wyłączając ziemi przydzielonej w ramach reformy rolnej i osadnictwa na Ziemiach Odzyskanych. III Walka o demokratyzację, o budownictwo socjalistyczne i ugruntowanie roli kierowniczej partii wiąże się najściślej z udziałem Polski Ludowej w obozie państw socjalistycznych, w międzynarodowym ruchu sił socjalizmu i postępu walczących o odprężenie międzynarodowe, pokojowe współistnienie. Partia nasza wiąże nierozdzielnie interesy Polski Ludowej z niewzruszoną zasadą sojuszu polsko - radzieckiego, z interesami całego obozu socjalistycznego. Uchwały XX Zjazdu KPZR, które wywarły doniosły wpływ na przemiany w międzynarodowym ruchu robotniczym, oraz wzbudzony przez nie ruch umysłowy, rozwijający się bujnie w partiach komunistycznych i robotniczych, pozwalają dziś lepiej zrozumieć i usuwać źródła wypaczeń i błędów minionego okresu nie tylko wewnątrz poszczególnych krajów naszego obozu, ale również w stosunkach między partiami. Dzięki tym przemianom powstały warunki do ułożenia stosunków między partiami naszego obozu na zasadach całkowicie zgodnych z duchem leninizmu. Realizując zadania budowy socjalizmu partia korzysta z doświadczeń pierwszego kraju socjalistycznego - ZSRR i innych krajów zmierzających ku tym samym, co my, celom, natomiast uważa za niesłuszne metody mechanicznego kopiowania i przejmowania wzorów i form stosowanych w innych krajach. Partia będzie poszukiwać dróg i rozwiązań, wyrastających ze specyficznych warunków naszego kraju, naszego rozwoju historycznego, zgodnie z Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 55 interesami polskiej klasy robotniczej i narodu polskiego. Partia stoi na stanowisku, że w różnych krajach i warunkach historycznych drogi rozwoju socjalistycznego mogą być różne, że to bogactwo form rozwoju socjalistycznego sprzyja jego wzmocnieniu w skali międzynarodowej. Więź łącząca kraje socjalistyczne wyrasta ze wspólnoty dążeń i wspólnego celu - zbudowania socjalizmu i komunizmu. Więź ta nie tylko nie wyklucza, ale wręcz zakłada pełną niezależność i samodzielność każdego kraju i narodu w wyborze najwłaściwszej, odpowiadającej jego warunkom historycznym drogi i sposobów budownictwa nowego, wyższego ustroju. Stosunki pomiędzy partiami i państwami winny się kształtować na zasadach międzynarodowej solidarności robotniczej, winny być oparte na wzajemnym zaufaniu i równości praw, na udzielaniu sobie nawzajem pomocy, na wzajemnej przyjacielskiej krytyce, jeśli taka okaże się koniecznością, na rozumnym i wynikającym z ducha przyjaźni, i z ducha socjalizmu rozwiązywaniu wszystkich spraw spornych. W ramach takich stosunków każdy kraj winien posiadać pełną niezależność i samodzielność, a prawo każdego narodu do suwerennego rządzenia się w niepodległym kraju winno być w pełni nawzajem szanowane. Partia zdecydowanie zwalcza wszelkie próby, podejmowane przez reakcję w kraju i w skali międzynarodowej, zmierzające do podważenia jedności krajów obozu socjalistycznego i osłabienia sojuszu polsko -radzieckiego. W chwili obecnej partia musi przeciwstawić się wszelkim przejawom agitacji antyradzieckiej, stanowczo zwalczać próby podsycania nastrojów nacjonalistycznych i antyradzieckich. Stosunki polsko-radzieckie oparte na zasadach równości i samodzielności wytworzą w narodzie polskim tak głębokie uczucie przyjaźni do Związku Radzieckiego, że żadna próba siania nieufności do ZSRR nie znajdzie posłuchu w naszym kraju. Jedność i ścisła współpraca państw socjalistycznych stanowi najtrwalszą podstawę naszej polityki, utrwalenia niepodległości i pokojowego rozwoju ku socjalizmowi, a równocześnie służy interesom ogólnej walki narodów o pokój, postęp i socjalizm. 22. Notes from the completed discussions of 11 and 12 January 1957 between the delegates of the Chinese People’s Republic [ChPR] and Poland. Secret [Handwritten] The Chinese side in the discussions included: Comrades Zhou Enlai, He Long, Wang Dongxing, and the ambassador of the ChPR in Poland, Wang Pinga. From the Polish side participants included: Comrades Gomulka, Cyrankiewicz, Zawadzki, Ochab, Zambrowski, Rapacki, [Stefan] Naszkowski, and Poland’s ambassador to the Chinese People’s Republic, [Stanislaw] Kiryluk. First sitting on day 11.I.1957 at 1500 hrs. [Comrade Gomulka] (...) Fundamentally correct resolutions had been accepted at our VII Plenum [of July 1956], but they remained unfulfilled because our leadership and many lower structures in the Party were paralyzed. The primary deficiency of the VII Plenum, however, was its inability to steer the Polish-Soviet relationship back to a position of equality and sovereignty. This deeply preyed on the country. Many comrades in the Party leadership came to the conclusion, in order to avoid a dangerous situation in the country, that it was time to Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 56 regulate Polish-Soviet relations. This situation was well known to the CPSU leadership, but the Soviet comrades decided firmly at the time to oppose actively this tendency. The result was that on the day before the VIII Plenum opened, the Soviet embassy communicated to us that a delegation, which did in fact arrive, will present itself in Poland on the very day the Plenum opens. The Soviet comrades also turned to the then First Secretary, comrade Ochab, to comrade Cyrankiewicz, and to me, even though I was not a CC member at the time, to demand that we clearly state our views on his matter. With one voice we asked the Soviet comrades not to come and not to meet with us on the day the VIII Plenum opened; maybe later, on the next day, or even later, so that it would not make our work more difficult. Despite our position, the Soviet comrades told us through their ambassador that they will arrive on the day of the Plenum and that they expect Party and Government leaders to greet them at the airport. We understood this to be a dictate and a threat to us personally. Not wanting to aggravate this delicate situation, the whole PUWP Politburo decided to greet the CPSU delegation. And here came the incidents that weighed very heavily on the subsequent course of events and the work of the Plenum. The Soviet comrades, especially comrade Khrushchev, immediately caused a scene at the airport. There were many Soviet generals who served in the Polish Army, as well as Marshal Konev, at the airport. Khrushchev first greeted the Soviet generals and Marshal Rokossowski, completely ignoring members of the PUWP Politburo and the Government. Next, he approached the Polish delegation. He gestured his finger to comrade Ochab like a lout and began to threaten [in Russian]: “That number won’t pass here.” We accepted all of this very calmly. We did not want the Soviet generals and their chauffeurs to see any public display because we knew the harm that this could bring. The Soviet comrades, right there at the airport, demanded a postponement of the Plenum. This was exactly at the moment when every CC member waited for the Plenum to open. We asked the Soviet comrades if they would come to the Belvedere Palace, where we resumed the discussions. Khrushchev’s first words were as follows: “We have decided to intervene brutally in your affairs and we will not allow you to realize your plans.” We immediately thought that if someone puts a revolver on the table we will not talk. We asked if they wanted to arrest us. Khrushchev explained that he did not say anything of the sort, only that the CPSU had decided to intervene. Since the comrades were waiting in the hall for the Plenum to begin, we explained that we cannot agree to postpone the Plenum, but after the official opening of the Plenum we will return to the talks with them. The Soviet comrades eventually agreed. After we opened the Plenum, and added certain members to the CC, we gave no indication about the atmosphere at the meeting, adding only that we are going to continue our talks with the Soviet comrades. The subsequent talks were somewhat calmer. Comrade Mikoyan reported the perspective of the Soviet delegation. He said that the Soviet Union has certain military forces on GDR [German Democratic Republic] territory and is concerned that changes by us after the VIII Plenum might lead to a difficult situation, with a loss of communications to those military forces, especially if Poland wants to break away from the bloc uniting our states. We explained to the Soviet comrades that the changes would allow for the strengthening of our cooperation and not to its weakening (about which they were well informed; and that no one alive among us wants to break away). The Soviet comrades were threatening a brutal response because they concluded we should not make changes to the CC PUWP Politburo, except to include comrade Gomulka. The Soviet comrades pointed out that there are real communists in Poland, who take a correct position, and therefore we are obliged to support them. It was an attempt to split the Party leadership into groups. At this time, we received reports that the Soviet army stationed in Poland began to march on Warsaw. As to our question about what this means, the Soviet comrades explained that it was part of some military exercise planned a long time ago. We explained to the Soviet comrades that, notwithstanding the facts, in the eyes of Polish society this military exercise will be understood as an attempt to put pressure on the Government and Party. We demanded the return of the Soviet armored units to their bases. The Soviet comrades told Marshal Rokossowski, who was taking part in the discussions, to transmit to Marshal Konev the wishes of the PUWP Politburo, to halt the military exercises, which of course did not happen. Smaller units of the Polish armed forces were also moved in the direction of Warsaw, on the orders of Marshal Rokossowski, who, when asked, admitted: “I wanted to secure selected positions in Warsaw.” Of course, Rokossowski did not inform the PUWP Politburo about his orders, merely confirming, after we asked about it, that he had given the orders. The talks with the Soviet delegation went on for the whole day. The atmosphere was very unpleasant, inhospitable. Our side was calm but determined. Near the end of the talks, now calmly, comrade Khrushchev explained: “It doesn’t matter what you want, our view is such that we will have to restart the intervention.” We again assured the Soviet comrades that their fears concerning Poland’s departure from the bloc of socialist states was groundless. We will respect the wishes of the Party and we will build socialism according to our will. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 57 We were given further information concerning the continued advance of the Soviet army in the direction of Warsaw; Soviet tanks ran over a number of people. Soviet warships also entered our territorial waters. Again, we tried to intervene, but the Soviet comrades did not listen. On the next day, the Soviet delegation flew back to Moscow. This time, the farewell at the airport was more normal. The news of the Soviet delegation’s visit to Poland, including the incident at the airport, spread throughout Warsaw with the speed of light. It was said that the Soviet comrades argued with our Politburo. This raised the level of tensions in an already tense atmosphere. Rumors also spread, even before the Soviet delegation had arrived, that there were plans to seize the state. Workers at their enterprises were mobilized and put on a state of readiness by the Warsaw Provincial Party Committee. Rumors spread to the effect that Rokossowski’s army was planning, together with the Soviet army, to fight the Internal Security Corps, etc. The above examples weighed heavily on the subsequent resolution of the situation in the Party and in Poland. The PUWP Politburo decided to inform the Plenum about the better half of the results of the talks with the Soviet delegation. We put the whole affair this way: the Soviet comrades were very concerned to ensure that their communications with their army in the GDR were not damaged. The Politburo was able to convince the Soviet comrades that nothing will stand in the way of their cooperation with us and the GDR. In response to the many questions put to us by workers at different enterprises, we tried to justify the trip made by the Soviet comrades, we tried to defend their position, and we will continue to keep secret our talks. Shortly after this came the first incidents from Hungary, which added to the causes of our internal difficulties. (...) Comrade Zhou Enlai thanks comrade Gomulka for his extensive information about the situation in Poland. It appears that the position taken by the PUWP during the October events was correct. Its correctness is based on the fact that the Polish comrades resorted to Marxist-Leninist principles in their work. The Communist Party of China [CPCh] supported the decision of the Polish Party from the beginning, when the VIII Plenum made its decision. The main decision was taken by the Polish comrades. The CPCh simply played a stabilizing role. The relations between fraternal parties, Zhou Enlai said, ought to be based on Marxism-Leninism. Relations between socialist countries ought to be based on equal rights. The Soviet Union, in its declaration of 30 October [1956], recognized that cooperation must be based on equality. The CPCh supported this position and we have always tried to work in support of it. As Marxists we ought to know how to learn from mistakes. In the Polish-Soviet relationship in the past there was a lot of inequality. Now this has been corrected. We are of the opinion that the PUWP should avoid public discussion of the situation which transpired with the CPSU because it could damage our camp. It is also correct that the PUWP did not ignite nationalist sentiments. Your tactics allowed for the regulation of difficult problems without a public discussion, of which the imperialists could have taken advantage. In our declaration of 29 December [1956] we underlined that antagonistic and non-antagonistic disputes should be resolved by various methods. I support the position of comrade Gomulka, Zhou Enlai said, about equality and sovereignty, but the leading role of the Soviet Union must be remembered. The leading role of the Soviet Union is the main point, while equality and errors are points of less value. Comrade Mao Zedong in his talks with comrade Kiryluk correctly underlined that relations between our countries ought to be like relations between brothers, and not like the relations between a father and a son, like the past the relations between the USSR and Poland. For our part, we told the CPSU that their position regarding the relations with fraternal parties is not always correct. But we do not believe this ought to be spoken of in public, so we do not weaken the USSR. It is not necessary to return to the errors. The main point at this time is the leading role of the CPSU and to unite again against our enemies. (...) Warsaw, 16.I.1957 Protocols by: Kiryluk St. Krazarz K. 7 copies [Source: AAN, KC PZPR, paczka 107, tom 5, str. 83, 85-88, 93-95; translated from the Polish by L.W. Gluchowski.] Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 58 23. Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 21 October 1956 Contrary to the President's fears, the Soviet leaders concluded on the same day that "there will be no large-scale war." Informal notes of the Soviet party presidium deliberations, during which they reversed themselves several times before deciding to intervene by force, were kept by Vladimir Malin, head of the general department of the party central committee. They have been preserved in the Storage Center for Contemporary Documentation in Moscow and published in the Cold War International History Project Bulletin, nos. 8-9 (1996/97), pp. 388-410, by Mark Kramer. The most important of the notes follow. On the Situation in Poland (Molotov, Serov, Zhukov, Mikoyan, Pervukhin, Saburov, Kaganovich, Voroshilov, Suslov, Furtseva, Malenkov) Cde. Khrushchev: Taking account of the circumstances, we should refrain from military intervention. We need to display patience. (Everyone agrees with this.) [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, unnumbered page. Compiled by V. N. Malin.] SECRETARY CENTRAL COMMITTEE PUWP Comrade W. GOMULKA 1. During comrade Ochab’s stay in Moscow, on his way to China, comrade Ochab, in his 11 September [1956] conversation with the Central Committee of the CPSU, transmitted the view of the CC PUWP that it was now time to abolish the institution of Soviet advisers attached to the Committee for Public Security of the PPR. At the same time, comrade Mikoyan told comrade Ochab that the position of the Polish comrades corresponds with the main line of the Communist Party of the Soviet Union. In connection with this, the Presidium of the CC CPSU has decided to recall all Soviet advisers that have been sent, at the time at the request of the Polish Government, to assist the work of the PPR organs of security. During the same conversation, comrade Ochab transmitted the view of the CC PUWP about the need, after the institution of Soviet advisers is abolished, to create new forms of collaboration between the organs of security of the USSR and Poland, with the aim to create a new representative office of the USSR Committee for State Security attached to the PPR Committee for Public Security. The CC CPSU, in principle, agrees with such a position and is ready to consider this question when concrete proposals are received from the CC PUWP. 2. According to the requests made by the Polish Government, and in accordance with agreements between our governments, there is a certain number of Soviet officers and general officers still posted together with personnel of the Polish Army. The CC CPSU believes that if in the opinion of the CC PUWP there is no longer a need for the remaining Soviet officers and general officers on the staff of the Polish Army, then we agree in advance on their being recalled. We ask you to prepare the proposals about how this could be solved when the delegation from the Politburo of the CC PUWP arrives in Moscow. SECRETARY CENTRAL COMMITTEE CPSU N. KHRUSHCHEV 22 October 1956 [Unsigned. Above the date and handwritten in Polish it reads: “Handed to me personally by C[omrade] Ponomarenko” and initialled by Gomulka.] [Source: AAN, KC PZPR, paczka 112, tom 26, s. 176-177; translated from the Russian by L.W. Gluchowski.] Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 59 Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 23 October 1956 Those Taking Part: Bulganin, Kaganovich, Mikoyan, Molotov, Pervukhin, Saburov, Khrushchev, Suslov, Brezhnev, Zhukov, Furtseva, Shepilov On the Situation in Budapest and Overall in Hungary (Cdes. Zhukov, Bulganin, Khrushchev) Information of Cde. Zhukov. A demonstration by 100 thous. in Budapest The radio station is on fire. In Debrecen the obkom [provincial party committee--trans.] and MVD [Ministry of Internal Affairs--trans.] buildings were occupied. Cde. Khrushchev speaks in favor of sending troops to Budapest. Cde. Bulganin believes Cde. Khrushchev's proposal to send troops is justified. Cde. Mikoyan: Without Nagy they can't get control of the movement, and it's also cheaper for us. Expresses doubt about the sending of troops. What are we losing? The Hungarians themselves will restore order on their own. We should try political measures, and only then send troops. Cde. Molotov--With Nagy left on his own, Hungary is coming apart. Favors the sending of troops. Cde. Kaganovich--The government is being overthrown. There's no comparison with Poland. Favors the sending of troops. Cde. Pervukhin--Troops must be sent. Cde. Zhukov--There is indeed a difference with Poland. Troops must be sent. One of the members of the CC Presidium should travel there. Martial law should be declared in the country, and a curfew introduced. Cde. Suslov--The situation in Poland is different. Troops must be sent. Cde. Saburov--Troops must be sent to uphold order. Cde. Shepilov--Favors the sending of troops Cde. Kirichenko--Favors the sending of troops. Cdes. Malinin and Serov should be dispatched to Budapest. Cde. Khrushchev--We should recruit Nagy for political action. But until then we shouldn't make a chairman of the government. Cdes. Mikoyan and Suslov are to fly to Budapest. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, Ll. 4-4ob, compiled by V. N. Malin.] Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 60 Report from Soviet Deputy Minister of Internal Affairs Perevertkin on the movement of Soviet troops into Hungary, 24 X 1956 SPECIAL FOLDER Top Secret The Ministry of Internal Affairs reports on the situation on the Soviet-Hungarian border as of 8:00 a.m. In accordance with the decision of the Minster of Defense Marshal Zhukov, Soviet troops crossed the Hungarian border. In all there were 128 rifle divisions and 39 mechanized divisions, which began to enter Hungary at 2:15 at the points Csop, Beregovo, and Vylok. Separate units gave necessary help to the Soviet Army. The whole border was guarded in order to permit us to violate state borders with impunity. The crossing of troops over the border continues. There have been no incidents on the border. (Signed)Deputy Minister of Internal Affairs of the USSR Perevertkin [Fond 89, Perechen 45, Dokument 7, Center for the Storage of Contemporary Documentation (TsKhSD), Moscow] Mikoyan-Suslov Report, 24 October 1956 Top secret Making Copies Prohibited CIPHERED TELEGRAM FROM BUDAPEST OUT OF SEQUENCE We arrived at the scene after some delay; due to weather conditions, we were unable to land at the airport near Budapest. We landed 90 kilometers to the north. We stopped by the corps headquarters for orientation, and from there, in an armored personnel carrier with comrades [KGB chief Ivan] Serov and [Gen. Mikhail S.] Malinin, we set off for the city. We were accompanied by tanks, because there was shooting in Budapest at this time and casualties on both sides, including Soviet soldiers and officers. In Buda small groups of people watched the movement of our column calmly; some looked anxious, others greeted it with a smile. The roads approaching the city and in the city were full of Soviet tanks and other materiel. On the streets together with the Soviet troops were Hungarian patrols. In contrast to Buda, where it was calm, there was continuous shooting in Pest between isolated groups of provocators and individuals and our machine-gunners, beginning at the bridge and extending to the Ministry of Defense building, as well as toward the Central Committee building. Our men did more of the shooting; to solitary shots we replied with salvos. In the Ministry of Defense we met the ministers of defense and state security, as well as a group of Central Committee members—[Istvan] Kovacs, Zoltan Vas, and others, who were authorized to lead the operation for liquidating the riots in the city. There is a field headquarters there, which works in contact with the Hungarians. It should be noted that during a telephone conversation with Gero from the corps headquarters, in reply to our question about the situation, he answered that there is both an improvement and deterioration in the situation, and that the arrival of Soviet troops in the city has a negative effect on the disposition of the inhabitants, including the workers. After a conversation with military personnel, during which we heard the preliminary reports of the Soviet military command and the command of the Hungarian armed forces, which— after closer familiarization—turned out to be rather exaggerated in a pessimistic way, we stopped by the Central Committee of the Hungarian Workers’ Party, where we conversed with [Erno] Gero, Imre Nagy, Zoltan Santo, and [Andras] Hegedus, who informed us about the situation in the city and the measures they had taken to liquidate the riots. We had the impression that Gero especially, but the other comrades as well, are exaggerating the strength of the opponent and underestimating their own strength. At five o’clock Moscow time the situation in the city was as follows: All the hotbeds of the insurgents have been crushed; liquidation of the main hotbed, at the radio station, where about 4,000 people are concentrated, is still going on. They raised a white flag, but when the representatives Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 61 of the Hungarian authorities appeared, they presented as a condition of surrender the removal of Gero from his post, which of course was rejected. Our command is setting for itself the task of liquidating this hotbed tonight. It is significant that the Hungarian workers here, above all the state security personnel, put up a violent resistance to the insurgents and tolerated defeat here only due to the exhaustion of ammunition and the attack on them by a fresh battalion of Hungarian troops who mutinied. The comrades express the opinion that the Hungarian army conducted itself poorly, although the Debrecen division performed well. The Hungarian sailors, who patrolled the banks of the Dunai [Danube] River, also performed well, especially, as already noted, state security troops and employees. Arrests of the instigators and organizers of the disturbances, more than 450 people, are being carried out. The exposure and arrest of the instigators continues. The task has been set to complete the liquidation of the remaining individual groups hiding in buildings. Due to the fact that a turning point in the events has occurred, it has been decided to use more boldly the Hungarian units for patrolling, for detaining suspicious elements and people violating the introduction of a state of emergency, and for guarding important installations (railroad stations, roads, etc). The Hungarian comrades, especially Imre Nagy, approved of the use of more Hungarian military units, militia, and state security units for the purpose of lightening the burden of the Soviet troops and to emphasize the role of the Hungarians themselves in the liquidation of the riots. The majority of the workers did not participate in the riots, and it is even said that the workers in Chepel, who had no weapons, drove off the provocators, who wanted to incite them to riot. However, some of the workers, especially young ones, did take part in the disturbances. One of the most serious mistakes of the Hungarian comrades was the fact that that, before 12 midnight last night, they did not permit anyone to shoot at the participants in the riots. The Hungarians themselves are taking measures, and we gave them additional advice with respect to the organization of workers’ fighting squads at the factories and in the regional committees of the party and about the arming of such squads. They had already made such a decision, but they didn’t carry it out, because they couldn’t deliver weapons at the factories, fearing that the opponent would intercept them. Measures were taken to provide for the delivery of weapons today with the help of our armored personnel carriers. Radio addresses by prominent party and government leaders, as well as other public leaders, were organized. Gero, Imre Nagy, and Zoltan Tildy have already spoken. Istvan Dobi, Hegedus, Sakasics, Kadar, Zoltan Santo, Marosan, and Ronai will be speaking. Appeals by the Womens’, Youth, and Trades Unions will be published. Today not a single newspaper was published, only a bulletin. It has been arranged to have at least one newspaper published tomorrow. It has also been arranged to announce to the public that all citizens who fail to surrender weapons within the next 24 hours will be accused of a criminal offense. We are not broadcasting the information about the changes in the leadership of the party and government, since the embassy has already reported it. While conversing with the Hungarian comrades, we did not touch on that issue. One gets the feeling that these events are facilitating the unity of the Central Committee and Politburo. When we asked Imre Nagy when and how he joined in the struggle with the opponents of the party, he replied that he started to take action in the struggle yesterday at six o’clock in the evening, not by the summons of the Central Committee, but because the youth in the meeting demanded that he go there and speak to them, which he did. He thinks the majority of the crowd of almost a hundred thousand people approved of his appeals, but many groups of fascist elements hollered, whistled, and screamed, when he said that it was necessary to work together with the party. Fights took place in the square between the fascist and democratic elements. The whole crowd dispersed peaceably, but then began to regroup in various places in the city and the events wellknown to you began. During Imre Nagy’s reply, Gero retorted that they were looking for Imre Nagy before the meeting and couldn’t find him. Nagy said that if they had appeared before the crowd earlier and announced the changes in the leadership before or during the meeting, then the events would not grown complicated. The other comrades met this assertion of Imre Nagy’s with silence. To our question: is there unity in the Central Committee and Politburo in the face of the events that have taken place? Everyone answered in the affirmative, however Gero made a remark that more voices are being heard against his election as first secretary of the Central Committee, thinking that he is responsible for this whole thing. To this remark, Imre Nagy said that it is necessary to make a correction; this concerns neither the Politburo, neither the Central Committee members. Such voices, rather, are being heard from below. He cited the letter received from the secretary of one of the factory party committees, protesting the choice of Gero as first secretary. To our question, may we report to our Central Committee that the Hungarian comrades are mastering the situation and are confident that they will deal with it, they answered in the affirmative. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 62 Gero announced that he hadn’t slept for two nights; the other comrades: one night. We prearranged to meet with these same comrades at eight o’clock in the evening. We have the impression that all the Central Committee members with whom we met related well, in a friendly manner, to our appearance at such a time. We said the purpose of our arrival was to lend assistance to the Hungarian leadership in such a way as to be without friction and for the public benefit, referring especially to the participation of Soviet troops in liquidating the riots. The Hungarian citizens, esepcially Imre Nagy, related to this with approval. A. MIKOYAN M. SUSLOV [Source: Archive of Foreign Policy, Russian Federation (AVP RF) F. 059a, Opis 4, Papka 6, Delo 5, Listy 1-7; translation by Johanna Granville.] Account of a Meeting at the CPSU CC, 24 October 1956, on the Situation in Poland and Hungary On 24 Oct. 1956 I [Novotny] attended a meeting of the Presidium of the CC CPSU. Comrades from the MSP Central Committee, the SED Central Committee, the BKS Central Committee, and the RDS Central Committee also were invited to take part.24 But the only ones who were actually present were the comrades from Germany, namely Ulbricht, Grotewohl, and Stoph, and the comrades from Bulgaria--Zhivkov, Yugov, and Damyanov.25 Comrade Khrushchev began by informing everyone about the situation in Poland and Hungary. He said that originally the Presidium of the CC CPSU wanted to inform the fraternal parties about the situation in Poland and about the outcome of the negotiations between the CPSU CC and the PZPR CC.26 But in the meantime important events had happened in Hungary. That is why he deemed it necessary to inform us about the situation there as well. In essence, this is what he said: When serious reports came in from Poland that far-reaching changes were expected in the top party posts of the PZPR, the CC CPSU decided to send a delegation to Poland. The delegation negotiated mainly with Comrades Gomulka, Cyrankiewicz, Jedrychowski, Ochab, and the foreign minister.27 All these comrades, especially Gomulka, sought to defend everything that was happening in Poland. They assured the Soviet delegation that the measures being taken would not have an adverse effect on Poland's relations with the Soviet Union and the CPSU. On the question of why so many changes occurred in the [PZPR] Politburo, Comrade Gomulka said that the comrades who had not been reelected to the Politburo had lost the confidence of the party masses. The Soviet comrades are very worried because the [Polish] comrades who were removed from the Politburo were known to the Soviet party as old, trustworthy revolutionaries who were faithful to the cause of socialism. Among them is also Comrade Rokossovskii, who is of Polish origin but never gave up his Soviet citizenship.28 While the CPSU CC delegation was in Poland, certain maneuvers of the Soviet Army took place on Polish territory, which displeased Comrade Gomulka. The discussions between the delegations ranged from being very warm to rude. Gomulka several times emphasized that they would not permit their independence to be taken away and would not allow anyone to interfere in Poland's internal affairs. He said that if he were leader of the country, he could restore order very promptly. The representatives of the PZPR explained the arguments and factors that had led to the current situation in Poland. These were very unpersuasive and seemed to be outright fabrications. For example, Comrade Gomulka tried to convince the Soviet delegation that most of the blame should be placed on the presence of 50 Soviet security advisers in Poland and of many generals and other senior officers in the Polish army who still hold Soviet citizenship. In addition, [Gomulka] said that Poland's obligation to supply coal to the USSR at excessively low prices had caused the difficult economic situation. Comrade Khrushchev emphasized to the Polish comrades, referring to several concrete examples, that on various occasions in the past, this had not been true. After the CPSU CC delegation returned to Moscow, an official letter was dispatched to the PZPR CC from the CPSU CC saying that it was up to the Polish side to decide whether to send the Soviet advisers and the generals with Soviet citizenship immediately back to the USSR. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 63 A delegation from the PZPR was invited to meetings in the USSR along party lines [po stranicke linii]. On 23 Oct. 1956 Comrade Gomulka told the CPSU CC that he would accept the invitation and that he would arrive after 11 Nov. 1956. Comrade Gomulka also asked Comrade Khrushchev to have the Soviet forces return to their camps, as he had been promised.29 From the telephone conversation between Comrade Gomulka and Comrade Khrushchev, Comrade Khrushchev got the impression that Comrade Gomulka was attempting to earn the confidence of the CPSU CC. On this occasion the two sides arranged that a long-planned exchange of delegations between Trybuna Ludu and Pravda would take place in the near future.30 Typically, at plenary sessions of the PZPR CC the majority of speakers would express their wish for friendship with the USSR and other states of people's democracies. The opinion of the CPSU CC is that in the case of Poland it is necessary to avoid nervousness and haste. It is necessary to help the Polish comrades straighten out the party line and do everything to reinforce the union among Poland, the USSR, and the other people's democracies. Poland is in a catastrophic economic situation. There is a shortfall of 900,000 tons of grain. Coal mining is in very bad shape also. After the 20th CPSU Congress, Poland adopted the same social measures as in the USSR, but did not have sufficient means to carry them out. That is why Comrade Ochab turned to the CPSU CC delegation with a request for a loan. When Comrade Khrushchev remarked that perhaps the USA would give them a loan, [Ochab] answered that Poland would ask for a loan from the USA but he doubts that the USA would give them one. Comrade Khrushchev surmised that Comrade Ochab was answering hastily on the spur of the moment. Comrade Khrushchev said that the GDR and CSR had asked the CPSU CC to resolve the problem with Polish coal at the highest level. But [Khrushchev] believes it would be inappropriate to do that at this time because it would unnecessarily exacerbate the affair and lead to disputes and polemics between fraternal parties about this matter, which the Poles, even with the best of intentions, cannot do much about. Comrade Gomulka's speech will not be published in the USSR because it would have to be accompanied by commentaries that would lead, in turn, to further disputes and polemics, which would be highly undesirable. It is necessary to help Poland. The USSR is willing to provide the necessary grain. All possible measures will be taken to ensure that by 1958, or at the very latest by 1959, the USSR will no longer be dependent on Polish coal. Most likely the USSR will also agree to the loan request. Later on, before the meeting ended and after the main discussions, Comrade Ponomarenko delivered a report about a political rally today by workers in Warsaw. Comrade Gomulka gave a speech there.31 There were more than 150,000 people. Among other things, Comrade Gomulka said that the PZPR CC had received a letter from the CPSU CC which stated that it was up to the Polish side how to resolve the matter of the Soviet security advisers. He expressed his view that the presence of the Soviet advisers in Poland at this time was in Poland's interests.32 This was greeted with wide and loud applause. He further emphasized that the presence of Soviet troops on Polish territory was necessary because of the existence of NATO and the presence of American troops in West Germany.33 And this view, too, was greeted with loud and long applause. He condemned all those who want, by means of demagogic talk, to undermine trust in the Polish army, which is under the exclusive command of the Polish government and the PZPR CC. 34 He appealed to the crowd to finish the rally and commit themselves to work for the good of the Polish people. It was the view of Comrade Khrushchev that this speech by Comrade Gomulka gives hope that Poland has now adopted a course that will eliminate the unpleasant state of affairs. He said that finding a reason for an armed conflict now would be very easy, but finding a way to put an end to such a conflict would be very hard. On the Situation in Hungary Comrade Khrushchev said he does not understand what Comrades Gero, Hegedus, and others are doing.35 There were signs that the situation in Hungary is extremely serious. That did not prevent Comrades Gero and Hegedus from continuing to spend time by the sea. And as soon as they returned home they left on a "trip" to Yugoslavia. When Comrade Khrushchev talked by phone on 23 Oct. 1956 with Comrade Gero, whom he summoned for a consultation, Comrade Gero told him that the situation in Budapest is bad and for that reason he cannot come to Moscow. As soon as the conversation was over, Comrade Zhukov informed [Khrushchev] that Gero had asked the military attach=E9 at the Soviet embassy in Budapest to dispatch Soviet troops to suppress a demonstration that was reaching an ever greater and unprecedented scale. The Presidium of the CC CPSU did not give its approval for such an Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 64 intervention because it was not requested by the highest Hungarian officials, even when Comrade Gero had been speaking earlier with Comrade Khrushchev. Shortly thereafter, a call came through from the Soviet embassy in Budapest saying that the situation is extremely dangerous and that the intervention of Soviet troops is necessary. The Presidium authorized Comrade Khrushchev to discuss this matter by phone with Comrade Gero.36 As it turned out, Comrade Khrushchev informed Comrade Gero that his request will be met when the government of the HPR [Hungarian People's Republic] makes the request in writing. Gero responded that he is not able to convene a meeting of the government. Comrade Khrushchev then recommended that Hegedus call such a meeting in his capacity as chairman of the Council of Ministers. Although that had not happened as of today, the situation developed in such a way that Comrade Zhukov was given orders to occupy Budapest with Soviet military units located on Hungarian territory and in Uzhgorod.37 The redeployment of the units was slow and difficult because of dense fog. In an effort to protect at least Comrade Gero, an armored car was sent to Budapest. The vehicle passed right through Budapest without the slightest resistance. The other troop formations of the Soviet army did not arrive until 24 Oct. 1956 at 4:00 a.m., when the sessions of the MSP CC plenum were already over in Budapest. Comrade Khrushchev recommended to Comrade Gero that he tell everyone that the plenum of the MSP CC had not taken place before the demonstration was suppressed. It turned out that this did not happen. As was expected, a new politburo was elected at the plenum. It included some members from the previous politburo: Apro, Hegedus, Gero, and Kadar.38 It also had new members: Imre Nagy, Kobol (the head of the 1st department of the CC MSP, who recently spoke out strongly and sharply against the politburo), Gaspar, Szanto (the head of the institute for cultural ties with foreigners), Marosan (a persecuted but good comrade), Kiss (the chairman of the KSK), and Kallai (the head of the department of culture of the CC MSP).39 Selected as candidates were: Losonczy (a journalist who was very active in campaigning against the leadership of the party) and Ronai (chairman of the NS).40 In the new politburo there are three people who were persecuted in the past and have now been rehabilitated. Among the old members not elected [to the new body] are: Hidas, Szalai, Mekis, Kovacs, Revai, Acs, Bata (a candidate), and Piros (also a candidate).41 Those elected to the secretariat were: Gero (1st secretary), Kadar, Donath (director of the Institute of Economics), Kobol, and Kallai.42 Among them are three persecuted comrades. Of the old members of the secretariat, those who were dismissed were: Szalai, Egri, Veg, and Kovacs.43 Within the government, Nagy has been selected as chairman of the Council of Ministers and Hegedus as first deputy chairman of the Council of Ministers. There were no longer any demonstrations in Budapest on the evening of 24 Oct. 1956. Near the Danube there were several groups of bandits. These consisted of groups of 15-20 people armed with pistols and weapons seized from soldiers. Resistance is still occurring on certain street corners, roofs, and balconies. On several streets there were barricades. The bandits temporarily occupied two railway stations and one of the two radio stations. The bandits wanted to tear down the statue of Stalin. But when they were unsuccessful in this task, they seized a welder's torch and cut the statue to pieces, and then disposed of the whole thing. The Hungarian internal security forces performed very well, but suffered most of the casualties from among the 25 dead and 50 wounded.44 Also, one Soviet officer was killed and 12 soldiers were wounded. The unrest has been confined to Budapest so far. Everywhere else, in the cities and the villages, there is calm. The workers from the Csepel factory defended themselves with bare hands against armed bandits. In Hungary after a decision by the government, an "action group" of five [akcni petka] was set up to suppress the uprising. It consists of Bata, Piros, Kovacs, Emerich, and Zoltan Vas, who in the past spoke out very strongly against the MSP leadership and now is centrally involved in organizing the fight against the bandits.45 The group consists entirely of people who were not elected to the [Hungarian] Politburo. On the morning of 24 Oct. 1956, Nagy spoke on the radio.46 He called for order, and he signed a decree establishing a military tribunal which is authorized to pass immediate sentence on anyone who puts up resistance. Generally, the bandits are spreading the word that Nagy has betrayed the uprising. He spoke again later on in a similar vein. He also mentioned that the Hungarian government had asked Soviet troops to enter Budapest. In his third speech on the radio today, he said that the positive thing the students had begun was being abused by the bandits to foment turmoil and shoot people. He appealed for order and urged people to give up their arms by 1:00 p.m. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 65 A delegation from the CPSU CC Presidium was sent to Hungary this morning; it included Mikoyan, Suslov, and Serov.47 During the meeting of the [Soviet] Presidium, those comrades informed the Presidium by telephone about the situation [in Hungary]. They said that Comrades Mikoyan and Suslov had attended the [Hungarian] Central Committee meeting. The situation, in their view, is not as dire as the Hungarian comrades and the Soviet ambassador have portrayed it. Budapest itself is more or less calm. Resistance is limited to certain rooftops and house balconies, from which the enemy is shooting. The internal security forces respond quite freely to each of their shots, which creates the impression of a battle. One can expect that by morning there will be total calm. The Soviet embassy let itself be encircled and protected by 30 tanks. Among the Hungarian leadership, both in the party and in the state, there is an absolute unity of views. There is no doubt that Nagy is acting courageously, emphasizing at every opportunity the identity of his and Gero's views. Gero himself had told the Soviet comrades that protests against his election as 1st secretary were occurring. But Nagy had emphasized and reemphasized that those protesting against him did not include even a single member of the Central Committee. Only certain individuals were behaving that way. In Budapest roughly 450 people have been arrested. In response to a question from Comrade Ulbricht about whether it is known who is leading the uprising, Comrade Khrushchev said that according to reports the insurgents had set up their headquarters in the Hotel Astoria. This had been captured by Soviet troops. It appears that the groundwork for preparing a coup was organized by writers and was supported by students. The population as a whole has reacted passively to everything, but has not been hostile toward the USSR. Comrade Khrushchev recommends that we not cover the situation in Hungary in our press until the causes of everything have been well clarified. The representatives of the fraternal parties who were present joined the discussion. All of them expressed support for the stance of the CPSU CC Presidium. Comrade Ulbricht emphasized in his speech that in his view the situation had arisen because we did not act in time to expose all the incorrect opinions that had emerged in Poland and Hungary. He assumed that it would behoove each party to give a response in the press to certain incorrect opinions. Comrade Khrushchev recommended that they think about the problems in greater depth. We must realize that we are not living as we were during the CI [Communist International], when only one party was in power. If we wanted to operate by command today, we would inevitably create chaos. It is necessary to conduct propaganda work in each party, but we cannot permit this to turn into polemics between fraternal parties because this would lead to polemics between nations. The plenum of the CPSU CC in December will discuss ideological questions and, a bit later, the question of how to raise living standards, particularly the faster construction of apartments as one of the basic prerequisites for boosting living standards. The extent to which patience is required can be seen from the recent case in Zaporozhe.48 Here 200 people refused to work because those responsible for guiding the work of the factories, including party functionaries, union leaders, and the top manager, did not do anything to induce the employees to work to the limit. Did they refuse to work because some ideological matters were unclear to them or because they were opposed to the Soviet regime? No, they refused because basic economic and social issues had not been resolved. Ideological work itself will be of no avail if we do not ensure that living standards rise. It is no accident that the unrest occurred in Hungary and Poland and not in Czechoslovakia. This is because the standard of living in Czechoslovakia is incomparably higher. In the USSR more than 10,000 members of the CPSU were rehabilitated and more than a million were released from prison. These people are not angry at us [in Czechoslovakia] because they see we have done a lot to raise the standard of living in our country. In our country they also listen to the BBC and Radio Free Europe. But when they have full stomachs, the listening is not so bad. It is necessary to improve ideological and propaganda work and to bolster the quality of the work of the party and state apparatus geared toward managing the economy. Notes 24. MSP, SED, BKS, and RDS are the Czech acronyms (as of October 1956) of the Hungarian, Bulgarian, and Romanian Communist parties, respectively. SED is the German acronym for the East German Communist party. It is interesting that Hungarian Communist leaders were invited, even though they did not end up taking part. 25. Svoboda here misspells the name of two of the East German officials: Willi Stoph, writing it as Stopf; and Otto Grotewohl, writing it as Grottewohl. Walter Ulbricht, the third East German official, was then head of the SED; Grotewohl was prime minister; and Stoph was defense minister. The three Bulgarian officials were: the Communist party leader, Todor Zhivkov; the prime minister, Anton Yugov; and the president, Georgi Damyanov. 26. PZPR is the Polish acronym for the Polish United Workers' Party. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 66 27. Gomulka, Jozef Cyrankiewicz, Stefan Jedrychowski, and Edward Ochab were top Polish Communist party officials; the Polish foreign minister at the time was Adam Rapacki, who later became known for the so-called Rapacki Plan for conventional arms control in central Europe. Here, as elsewhere, Svoboda misspells the names of both Jedrychowski and Cyrankiewicz, using a hybrid of Czech and Polish spellings. 28. The reference here is to Konstantin Rokossowski, who attained the rank of Marshal of the USSR in the Soviet Army. As noted in the introduction above, Rokossowski had been installed as defense minister and commander-inchief in Poland in 1949 while retaining his status as a top Soviet officer. The resentment that many Poles felt toward Rokossowski (and toward other Soviet officers who served in high-level command posts in the Polish army) led to the Soviet marshal's ouster at the 8th PZPR plenum. 29. According to Gomulka's speech on October 24 ("Przemowienie towarzysza Wladyslawa Gomulki," 1), the pullback of the Soviet forces was to be completed within two days, that is, by the 25th. 30. Trybuna Ludu was the main daily newspaper of the Polish Communist party, and of course Pravda was the main daily of the CPSU. 31. For the text of this speech, see "Przemowienie towarzysza Wladyslawa Gomulki," 1. 32. This is not quite what Gomulka said, though it is not inconsistent. He stated that "the question of whether we need Soviet specialists, and for how long we will need their help, will be for us to decide alone." 33. Actually, what Gomulka said was that the continued presence of Soviet troops on East German territory would be in accord with Poland's vital interests. 34. This statement was a reply by Gomulka to those in Poland and elsewhere who argued--accurately, as new evidence has confirmed--that real command of the Polish army at the time lay with Moscow not with Warsaw. 35. At the time Erno Gero was the first secretary of the Hungarian Communist party, and Andras Hegedus was the Hungarian prime minister. 36. At this point, the report begins misspelling Gero's name as Gore and continues to write it that way through the rest of the document. 37. Uzhgorod is the Ukrainian town along the border with Hungary and Czechoslovakia. 38. Antal Apro was the deputy prime minister; Janos Kadar succeeded Gero a few days later as head of the Hungarian Workers' Party. 39. New names mentioned here include Jozsef Kobol, whose surname is misspelled in two different ways in this report; Sandor Gaspar, who was a close ally of Nagy; Zoltan Szanto, who was a close friend of, and senior official under, Nagy (Szanto fled with Nagy to the Yugoslav embassy in November 1956); Gyorgy Marosan, who was a close friend of Kadar (the two were in prison together) and a Party secretary; Karoly Kiss, who was the head of the Party Control Commission (KSK is the Czech acronym); and Gyula Kallai, who was foreign minister from 1949 to 1951, when he was arrested (and subsequently was in prison with Kadar). 40. The references here are to Geza Losonczy, a leading critic of the Rakosi regime; and Sandor Ronai, a former Social Democratic leader. 41. All those mentioned here had been close allies of Rakosi: Istvan Hidas was deputy prime minister; Bela Szalai was director of central planning; Jozsef Mekis was an economic policy adviser; Istvan Kovacs was the Budapest party secretary; Jozsef Revai was the chief party ideologist; Lajos Acs was a party functionary; Col.-General Istvan Bata was minister of national defense until October 27; and Laszlo Piros was minister of internal affairs. (Piros's surname is misspelled "Byros," and Mekis's is misspelled "Mikes.") 42. The only new name mentioned here is Ferenc Donath, a close friend of Nagy who had been persecuted under Rakosi. 43. The only new names mentioned here are Gyula Egri (misspelled as Egre) and Bela Veg, who had also been a candidate member of the politburo. 44. These casualty figures include only Hungarian troops and security forces; they do not refer to deaths and injuries among the protesters. See Malashenko, "Osobyi korpus v ogne Budapeshta" (Part 1), p. 29. 45. Zoltan Vas (whose name is misspelled as Vess Zolt) was another close ally of Nagy; like Zoltan Szanto, Vas fled with Nagy to the Yugoslav embassy in November 1956. 46. For the text, see "Discours de Imre Nagy du 24 octobre 1956," in La Revolution Hongroise vue par les Partis Communistes de l'Europe de l'Est: Presentation Quotidienne par les Organes Officiels (23 octobre-15 novembre 1956) (Paris: Centre d'Etudes Avancees du College de l'Europe Libre, 1957), 265-266. 47. Unlike Mikoyan and Suslov, Ivan Serov was not a member of the CPSU Presidium. At the time he was the head of the State Security Service (KGB). 48. Zaporozhe is an industrial city on the Dniepr River in southeastern Ukraine. 24. Les événements en Hongrie Les revendications étudiantes en Hongrie (1956) Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 67 « 1. Nous demandons l'évacuation immédiate de toutes les troupes soviétiques [...]. 2. Nous demandons l'élection au scrutin secret par tous les membres du Parti, de la base au sommet [...]. 5. Nous demandons que des élections générales aient lieu dans le pays au scrutin universel et secret et avec la participation de plusieurs partis, pour élire une nouvelle Assemblée Nationale. Nous demandons que l'on reconnaisse le droit de grève aux travailleurs. 6. Nous demandons la révision et le réajustement des rapports hungaro-soviétiques et hungaro-yougoslaves dans les domaines politique, économique et culturel sur la base d'une complète égalité politique et économique [...]. 9. Nous demandons la révision complète des normes en vigueur dans l'industrie et un ajustement immédiat et radical des salaires pour répondre aux revendications des travailleurs et des intellectuels. Nous demandons qu'un salaire minimum vital soit fixé pour les travailleurs. 11. Nous demandons la révision par des tribunaux indépendants de tous les procès politiques et économiques. 12. Nous demandons la reconnaissance complète de la liberté d'opinion et d'expression, de la liberté de la presse et de la radiodiffusion. » Cité dans F. Fejtö, Budapest 1956, «Archives», Julliard, 1966. L’URSS face à la révolte hongroise « Khrouchtchev déclare que les événements de Hongrie dévient vers la contre-révolution. Il commence avec fougue, sans présenter l'évolution de ces événements, et dit qu'en Hongrie on tue, on égorge et on pend des communistes. Il mentionne l'appel lancé par Imre Nagy à l'ONU et à quatre puissances, et son retrait du pacte de Varsovie. Il s'agit de la restauration du capitalisme en Hongrie. Nagy est-il un simple outil, ou lui-même un agent de l'impérialisme ? Pour le moment, c'est difficile à dire (l'important c'est le cours qu'ont pris les choses, dont l'issue sera la restauration du capitalisme). Que nous reste-t-il à faire ? demande Khrouchtchev parlant de l'URSS. Si nous cédions, l'Occident dirait que nous sommes des idiots, ou des faibles, ce qui revient au même. Cela, nous ne pouvons absolument pas nous le permettre, nous en tant que communistes internationalistes, ni l'URSS en tant qu'État. Les capitalistes parviendront aux frontières de l'URSS. Khrouchtchev dit qu'ils ont rassemblé suffisamment de troupes et ont décidé de mettre fin à une telle situation en Hongrie. Il leur faudra pour cela un jour ou deux. » Témoignage de V. Micunovic sur la visite de Khrouchtchev à Tito, dans Journées de Moscou 1956-1958. Un ambassadeur de Tito au Kremlin. Les Lettres nouvelles. 1979. L'insurrection de Budapest (24 octobre 1956) Propos d'un témoin oculaire autrichien, cité par le journal Manchester Guardian, 25 octobre 1956. Cinq mille étudiants s'étaient rassemblés devant la statue de Petöfi [1] à Budapest; des milliers d'ouvriers et autres habitants se sont joints à eux à la tombée de la nuit. La foule immense se mit en marche vers le monument de Staline. On avait entouré des cordes autour du cou de la statue et, avec des hurlements de joie, la foule essayait de la faire basculer. En vain. Finalement, ils sont arrivés à faire fondre les genoux de Staline au moyen de chalumeaux. Quand le corps de la statue s'écroula, la foule hurla : «Rentrez chez vous, les Russes... Les Russes chez eux ! » Ils criaient aussi : « À bas Gerö [2] », « Vive Nagy ! » Pendant ce temps-là, une autre colonne de manifestants se lançait à l'assaut du siège du Congrès des syndicats, arrachant une énorme étoile rouge fixée au toit et la jetant sur la chaussée. La police était là, mais s'abstint d'intervenir. Je n'ai jamais vu une foule aussi décidée... Je suis sûr qu'ils étaient tous prêts à risquer leur vie pour leur cause. In La Révolution hongroise, Plon, « Les documents de "Tribune libre" », 1957. 1. Poète et héros national qui galvanisa les Hongrois contre la domination autrichienne en 1848. 2. Dirigeant hongrois parvenu au pouvoir sous Staline. 25. Władysław Gomułka, Przemówienie, 24 października 1956 r. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 68 Towarzysze ! Obywatele ! Ludu Pracujący Stolicy ! Witam Was w imieniu Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który na swoim ostatnim plenarnym posiedzeniu oddał ster partii w ręce nowego kierownictwa. W ciągu ubiegłych lat nagromadziło się w życiu Polski wiele zła, wiele nieprawości i bolesnych rozczarowań. Idee socjalizmu, przeniknięte duchem wolności człowieka i poszanowania praw obywatela, w praktyce ulegały głębokim wypaczeniom. Słowa nie znajdowały pokrycia w rzeczywistości. Ciężki trud klasy robotniczej i całego narodu nie dawał nam oczekiwanych owoców. Wierzę, towarzysze i obywatele, głęboko że te lata minęły bezpowrotnie w przeszłość. VIII plenum Komitetu Centralnego naszej partii dokonało historycznego zwrotu. Otworzyło ono nowy okres naszej pracy, nowy okres w dziejach budownictwa socjalizmu w Polsce, w dziejach Polskiego narodu. “Przemówienie towarzysza Władysława Gomułki”, Trybuna Ludu, 25.X.1956 Editorial of the Polish Newspaper Trybuna Ludu on the Events of 1956 in Poland. In these exciting and uncommon times the Polish working class has clearly made its voice heard. This class leads the nation not by someone's appointment or decree, but by virtue of its position in society. In these exciting and unusual days, it is evident that the leading role of the Party has been tangibly confirmed. The Party has been united as never before with the class which gave it birth, with the peasant masses, with the student youth, with the progressive intelligentsia, and with the Polish People's Army. The Party is united with the nation. We perceive the strength of this bond, bearing with deep emotion the clear and wise voice of our working class, our people, and our soldiers. This voice supports the leadership of the Party elected in accordance with the will of the people. It supports the correction of abuses, further democratization, and the strengthening of the alliance and friendship with the Soviet Union and all people of the great socialist family on the basis of the Leninist foundation of equality and mutual respect for the sovereignty and independence of each country. Love for the fatherland and the cause of socialism have burst forth in Poland with a bright flame. The political maturity and discipline of the working class arouse admiration. But, as in the time of any great mass movement, evidences of irrcsponsibility and thoughtlessness, diverging from the current of reform, are revealed in a few places. It would be naive to think that the forces which have been attempting to poison this great, renovating, and pure current with the poison of anti-Sovict demagogy have capitulated. Utilizing the understandable agitation in society, reactionary scum have tried to come to the surface of this lifegiving wave of exalted reform, in order to sow anti-Soviet sentiments. The majority of these who let themselves temporarily be infected by nationalistic demagogy, as was the case in Wroclaw, certainly are unaware of the motives which guide the Polish and foreign reactionaries, motives which are directed against the national interests of Poland and against the cause of socialism in Poland. But the triumph of this hostile propaganda is short-lived. Our Party and our working classes desire a strengthening of the alliance and friendship with the land of the Soviets, and it is for this reason that they want to cleanse that friendship of everything which weakened its strength. Therefore, we desire a strengthening of this alliance through the observance of the principles of equality and mutual recognition of independence. Even within a family, misunderstandings and groundless suspicions sometimes arise. Is not the same thing true in the case of states? But between socialist states misunderstandings can, should, and will be eliminated. In these critical days, we are aware that a considerable number of prejudices concerning the Soviet Union are concealed in Poland behind the official facade which has existed until this moment. Everything that was half-true or even false nourished these prejudices. This was a vestige of a bygone era against which the Twentieth Congress of the C.P.S.U. directed its struggle to eliminate lack of respect for the equality, sovereigntv, and indcpendence of socialist Poland. We desire friendship between Poland and the Sovict Union, a living, complete, and thus dependable friendship based on the Leninist norms of equality and built on a clear understanding of the Polish nation. At this moment, all necessan, conditions exist to finally free Polish-Soviet relations and Polish-Sovict friendship from everything which, until now (to the delight of the enemies of socialism and peace), has harmed these relations and this friendship. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 69 To irresponsibility, and especially to the reactionary work of their eneinies, the Polish working class, the Polish toilers, and the Polish students will counterpose their militant revolutionary vigilance and their political sagacity. The Polish working class, defending the program which it has so vigorously formulated during the past few days, will suppress all statements incompatible with this program. If anyone thinks that in Poland it is possible to arouse anti-Soviet sentiments, be is sadly mistaken. We sball not permit anyone to harm the vital interests of the Polish state and the cause of building socialism in Poland. These words of Comrade Wladyslaw [Gomulka] show all of us, young and old, Party members and non-Partv members, what needs to be done in these times of great reform. Trybuna Ludu: Clear Current and Scum, 1956, from a reprint of this editorial which appeared in Pravda October 25, 1956. 26. Stefan Kardynał Wyszyński - "Zapiski więzienne", 26.X.1956. O godzinie 9.00 rano zgłosili się do klasztoru w Komańczy wiceminister Sprawiedliwości Zenon Kliszko i poseł Władysław Bieńkowski, z polecenia Władysława Gomułki, i wyrazili przełożonej Nazaretanek życzenie rozmowy z Prymasem. Po przeszło 15 minutach przyjąłem obydwu panów w rozmównicy na dole. Oświadczyli mi, że Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 70 przybywają z ramienia towarzysza Wiesława dla przedłożenia pewnych spraw do rozważenia. Nowy Sekretarz PZPR stoi na stanowisku, że konieczny jest jak najszybszy powrót Prymasa do Warszawy i objęcie urzędowania. Przedstawili mi sytuację społeczno-gospodarczą kraju, jak również wewnętrzną i zewnętrzno-polityczną. Wszystkie te spostrzeżenia wymagają, by w kraju doszło jak najszybciej do pełnego uspokojenia. Władysław Gomułka uważa, że na odcinku stosunku Kościół - Państwo najwięcej niepokoju w społeczeństwie budzi obecna sytuacja Prymasa. I dlatego zostali wydelegowani przez Sekretarza Partii, by usłyszeć zdanie Księdza Prymasa. Moja odpowiedź: "Jestem tego zdania od trzech lat, że miejsce Prymasa Polski jest w Warszawie". Rozpatrzyliśmy sytuację od strony najpilniejszych potrzeb Kościoła. Po czym panowie udali się do wsi Komańcza, by specjalnym telefonem poinformować Gomułkę o wyniku rozmów. Wrócili na skromny posiłek, który spożyliśmy w rozmównicy. Siostry chciały dać lepszy obiad. Byłem zdania, że ma być zwykły, jak na co dzień. Po obiedzie obydwaj wysłannicy pożegnali nas. Pozostawili wrażenie zróżnicowane. Pan Bieńkowski otwarty, pogodny, z podejściem humanistycznym; widzi raczej drogę łatwych rozwiązań. Pan Kliszko, z mentalnością prawnika, wszędzie widzi trudności, zastrzeżenia. Jest człowiekiem schematycznym. - Widzę trudności na przyszłość po jego stronie. Zasadnicze wnioski z dwugodzinnej rozmowy można sprowadzić do następujących punktów: 1. Wobec zachodzących zmian w życiu wewnętrznym Polski, zmierzających do uspokojenia i zerwania z błędami przeszłości, Ksiądz Prymas ustosunkowuje się pozytywnie. 2. Dla ściślejszego określenia stanowiska, miarodajne są wypowiedzi towarzysza Gomułki na VIII Plenum i na Wiecu Warszawskim, oczywiście w ramach wyznaczonych przez różnice światopoglądowe. 3. Dla stopniowego uspokojenia opinii katolickiej Narodu, żywo dotkniętej dotychczasową działalnością Rządu, niezbędne jest zniesienie dekretu o obsadzaniu stanowisk kościelnych, i to jak najprędzej. Obydwaj rozmówcy oświadczyli, że towarzysz Gomułka ocenia ten dekret negatywnie. Obydwaj rozmówcy, jakkolwiek bliżej go nie znali, to jednak oceniają go negatywnie. Będzie rzeczą wyznaczonej Komisji Mieszanej zająć się nowym sformułowaniem tego zagadnienia. 4. Jako punkt zasadniczy uważa się, że obsadzanie stanowisk biskupich powinno być uzgadniane z Rządem, podobnie jak to było w Konkordacie. Gdy idzie o obsadzanie innych stanowisk kościelnych, nie uważa się za rzecz konieczną uzgadniania, jakkolwiek jakaś forma wymiany stanowisk może być potrzebna. Oczywiście, istnieje całe mnóstwo stanowisk kościelnych, które nie mogą podlegać uzgadnianiu. 5. Pilną jest rzeczą wznowienie prac Komisji Mieszanej, w której spotkają się specjaliści do omawiania spraw. Ze strony Rządu skład będzie całkowicie nowy. Ze strony Episkopatu pozostaną księża biskupi Klepacz i Choromański. Biskup Zakrzewski, z uwagi na stan zdrowia nie będzie mógł brać udziału w pracach Komisji Mieszanej. Do Komisji Mieszanej będą przekazane inne sprawy, których nagromadziło się wiele. 6. Dla uspokojenia opinii społecznej konieczną jest rzeczą, by wrócili na swoje stanowiska księża biskupi: Adamski ze swoimi sufraganami i biskup Kaczmarek z Kielc. Rozmówcy wysunęli trudności, gdy idzie o biskupa Adamskiego, którego osoba od dawna budzi zastrzeżenia. 7. Powrót biskupów sufraganów gnieźnieńskich na swoje stanowiska uważa się za rzecz oczywistą i łączącą się ze sprawą Księdza Prymasa. Tym więcej, że diecezja prymasowska jest od trzech lat bez biskupów. Pełnienie obowiązków Prymasa bez ich pomocy byłoby rzeczą niemożliwą. 8. Dla uspokojenia opinii publicznej na Śląsku, celem podniesienia zaufania do nowej linii rządzenia, należy dokonać zmian na stanowisku rządców we Wrocławiu i w Katowicach. Obydwaj powinni odejść. 9. Dla właściwego układu ideologicznego niezbędną jest rzeczą przywrócenie prasy katolickiej w pełnym tego słowa znaczeniu. 10. Zdaniem rozmówców, na Konkordat ze Stolicą świętą nie jest jeszcze czas. Sformułowano komunikat do PAP, treści następującej: W wyniku rozmowy, przeprowadzonej przez przedstawicieli Biura Politycznego KC PZPR z Prymasem Polski Stefanem Kardynałem Wyszyńskim, w tych dniach Ksiądz Prymas wrócił do Stolicy i objął urzędowanie. 27. Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 26 October 1956 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 71 Those Taking Part: Bulganin, Voroshilov, Kaganovich, Malenkov, Molotov, Saburov, Brezhnev, Khrushchev, Zhukov, Shvernik, Furtseva, Pospelov, Yudin. From the CPC CC--Cdes. Liu Shaoqi, Exchange of Opinions about the Situation in Poland and Hungary The point about Rokossowski is the central question. (Cde. Liu Shaoqi). Gomulka is taking this to extremes. Continuation of the session of 26/X at 8:00 p.m. Review of the information from Cdes. Mikoyan and Suslov. Cdes. Shepilov, Brezhnev, and Furtseva are to study it. Hungarian party workers (126 cdes.) are studying at the Higher Party School. We should provide information to them. Instruct them, carry out work. We mustn't turn them against the Directory and CC, but should say there are vacillations within the CC. Convene a meeting with them with participation of the Hungarian ambassador and military officers (in the school), and then send them back there (to Hungary). Hold a meeting with the students and inform them (at the colleges) perhaps with the ambassador present. Perform the work. Three copies for Cdes. Brezhnev, Shepilov, Furtseva. On the Situation in Hungary Cde. Bulganin--Cde. Mikoyan is maintaining an improper and ill-defined position, and is not helping the Hungarian leaders put an end to their flip-flops. A firm line must be maintained. Cde. Molotov--endorses Cde. Bulganin's view. We must set certain limits and instruct Cde. Mikoyan how to act. Cde. Kaganovich--the real correlation of forces is such that it does not support the conclusions of Cde. Mikoyan. We must adopt a firm position. A Military-Revol. Com'tee must be set up. Cde. Malenkov--we sent in troops, and the adversary began to recover. We should tell Cde. Mikoyan that he must firmly press Nagy to restore order. Cde. Zhukov--Cde. Mikoyan is acting improperly, he's pushing us toward capitulation. We must insist on a firm position. Cde. Shepilov--the step was extreme, but correct. Real power is with the troops. To make further concessions would be regarded as weakness. Cde. Furtseva--Cde. Mikoyan, apparently, is mistaken about Nagy. They released 1,000 who had been arrested. Cde. Khrushchev--Mikoyan is acting as he said he would. Cde. Mikoyan supported a position of non-intervention, but our troops are there. A new stage--we don't agree with the government. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 72 We should send reinforcements--Molotov, Zhukov, Malenkov. Contact should be established with both Hegedus and the others. We must write an appeal to our troops. Prepare a flight. Reinforce the troops. Cdes. Molotov, Zhukov, and Malenkov are to fly off. Later we can say definitively. Regarding Cde. Mikoyan's trip to Austria--it should be deferred. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1005, Ll. 53-53ob, 62-62ob, compiled by V. N. Malin.] Telegram from Soviet Politburo members Mikoyan and Suslov reporting on the situation in Hungary, 27 X 1956 Mikoyan-Suslov Report on the situation in Hungary, appointments to the Hungarian government, and discussions with the Hungarian leaders. Today we participated for more than three hours in a Politburo meeting, where we discussed government appointments and the present situation. [Antal] Apro was chosen to be the deputy chairman of the Council of Ministers and, in actuality, he will be the first chairman because all the rest of the deputies are "non-party people" and less strong. Apro was a member of the Directory, a member of the Military Commission, and has behaved himself very well these past few days. The candidacy of [Iosef] Siladi for the post of Minister of Internal Affairs was turned down, because politically he was not very reliable, and Munnich was chosen instead. For the post of Minister of Defense the former deputy minister of rear units Janza Karoi was chosen. He is a communist, reliable, and a worker. The candidacy of Laszlo Kardas for the post of Minister of Culture was also turned down. Chosen instead was [Gyorgy] Lukacs, who is a famous philosopher, and although he makes a lot of mistakes in philosophy, is very reliable politically and authoritative among the intelligentsia. In order to strengthen the government from anti-party elements, Zoltan Tildy was chosen to be Minister without Portfolio. Zoltan is a famous public leader. Comrade Imre Nagy suggested that Zoltan Tildy not be selected because he doesn't get along well with Bela Kovacs. However, that was not acceptable. Characteristically, at night there appeared proclamations in the city, in which Nagy was declared the chairman and Bela Kovacs was recommended as Premier. There was a summon to hold a demonstration in their honor. As instructed by the Central Committee, Nagy called Bela Kovacs who lives outside the city, and asked him: would he join the government? Kovacs accepted, and said that he was invited to the meeting, but if he attended, he would speak out against the demonstrators for the government. The Minister of State Farms is the non-party specialist Ryabinskii. Characteristically all of these candidates were voted on unanimously and Nagy did not object to the replacement of individual candidates. The Hungarian comrades in conversations with us declared, that they consider the new government appropriate and politically capable of working. Imre Nagy especially emphasized this. The formation of this government was announced on local radio at 12 noon Hungarian time. We had the impression that as a whole the new government is reliable and in the social sense more authoritative. Comrade [Antal] Apro gave a paper about the military situation in assured tones. He in-formed everyone, by the way, that in the hospital are about three thousand injured Hungarians, and of those 250 people died. The figure of others killed or wounded is unknown. In connection to the unpeaceful situation in the provinces, comrade Kadar asked the question: can we increase the number of Soviet troops? We declared that we had reserves, and however many troops were needed, we would provide them. The Hungarian comrades were very glad to hear this. Apro suggested taking a number of actions in order to organize the further struggle and for bringing the city back to order. Apro informed us, that a significant "surrender" of weapons had begun; "700 rifles have been accepted." Apro also informed us that on the periphery, the situation was already stabilizing, but Kadar and Hegedus looked skeptical. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 73 The Hungarian comrades started to arm the party core [aktiv]. It was decided to draw the armed party members into the staff of the city police. It was also decided to assign the military censors to the radios and newspapers. It was suggested to the ministers that they ensure that the ministries and enterprises function smoothly. Comrade Kadar informed us that the new candidate to the Politburo [Geza] Losonczy and the new secretary to the Central Committee, [Ferenc] Donath, who spoke yesterday in a capitulationist manner at the Politburo meeting, announced his disagreement with the Central Committee's policies and announced his resignation. Several members of the Central Committee [CC] called Donath a traitor of the working class. Imre Nagy was not at this meeting, because he was busy with negotiations with the assigned ministers, and also because of "acute overexertion" he had a heart attack. Nagy was in a faint state in his office, and the Hungarian doctor didn't know what to do, so Suslov gave him medicine ["validol"] which brought Nagy back to normal. Nagy thanked him. Considering that Losonczy and Donath were closely associated with Nagy, and since Nagy was not at the meeting, the Politburo decided to post-pone making a final decision, and for the time being move on to work outside of the CC. We invited Kadar and Nagy to have a heart-to-heart talk with us this evening in an unofficial capacity. (Signed) Mikoyan and Suslov Oct. 27, 1956 [TsKhSD, F. 89, Per. 45, Dok. 9] Andropov Report, 28 October 1956 : Budapest, October 28, 1956 In code Top Secret Not to be copied Sent from Budapest Urgent I hereby forward a letter from the Hungarian Government to: “The Council of Ministers of the Soviet Socialist Republics Moscow On behalf of the Council of Ministers of the People’s Republic of Hungary I appeal to the Government of the Soviet Union to send Soviet troops in order to put an end to the riots that have broken out in Budapest, to restore order as soon as possible, and to guarantee the conditions for peaceful and creative work. 24 October 1956 Budapest Prime Minister of the People’s Republic of Hungary Andras Hegedus” 28.X.56 [28 October 1956] Andropov [Source: AVP RF, f. 059a, op. 4, p. 6, d. 5, l. 12] Telegram from the Budapest KGB Station concerning the latest developments in the city following the popular uprising, 28 X 1956. The KGB station in Budapest reports on the ongoing crisis in Hungary. While some popular forces are considering stoping the fighting, others continue to dissarm the state organs. Fighting had dies down in Budapest, and the Imre Nagy government is gaining legitimacy. American embassy officials were seen evacuating from the embassy. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 74 To Comrade Mikoyan, A.I. I am reporting about the situation on 28 October 1956. 1.From the network of agents, which has contact with the insurgents, doubt is arising about whether to continue the struggle. The more active part of the opposition wants to continue fighting, but says, however: if we do stop for a while, we must still keep our weapons in order to attack again at an auspicious moment. 2.On 27 October, an agent of friends of the writer [Ivan] Boldizsar [a journalist member of the democratic opposition-J.G.] met with the leaders of the opposition group. The agent sounded the alarm about the meeting that was going on in connection with the street fighting. The other participants at the meeting decided to support the new government and expressed their intention of calling the insurgents and persuading them to stop the fighting. 3.In many regions local organs and party workers dispersed, and then established various "revolutionary" national and other committees, which are beginning their "activities" disarming the security organs. For example, the revolutionary committee in Miskolc organized a meeting in front of the building of the Ministry of Internal Affairs, and they forced the workers to lay down their arms and they tortured those who protested. On the same day, a battalion of internal troops was disbanded and spread out among the buildings by this revolutionary committee. In the town of Zalaegerseg, the revolutionary committee disarmed the security organs, and the officials were driven out of the regional limits. These facts apply to other regions as well. There are also examples of actions to the contrary. For example, in some regions, a national militia comprised of students, youth, and private soldiers of the national army are restoring back order in the cities. 4.In the city of Budapest after yesterday's meeting of the new Ministry of Internal Affairs, regional apparatuses of security and police began to renew their work. To avoid provocation, the employees of the security organs are dressed in police uniforms. 5.An organized observation of the American embassy confirms that the employees of the embassy are leaving the city with their things. The Americans Olivart and West in a conversation with one of the agents of our friends said if the uprising is not liquidated in the shortest possible time, the UN troops will move in at the proposal of the USA and a second Korea will take place. This morning on Budapest radio there was a speech by an active participant in [Joseph] Ertovi's group of criminals, who was arrested in the military editorial board who said that he is summoning the youth to lay down their weapons, since the new government under Nagy is a guarantee of the fulfillment of the people's demands. They asked Ertovi why he wrote on a leaflet "Temporary Revolutionary Government"? To that Ertovi replied that it was because at that time they had not recognized the government, but that now he wouldn't sign it that way, because the present government is legitimate. In the city of Budapest today everything is peaceful, except isolated strongholds of streetfighters. However, there are three hotbeds, where insurgents have dug in positions. SEROV Transmitted by special line 28.X.56 [28 October 1956] [TsKhSD, F. 89, Per. 45, Dok 10] Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 28 October 1956 Those Taking Part: Voroshilov, Bulganin, Kaganovich, Malenkov, Molotov, Saburov, Khrushchev, Brezhnev, Zhukov, Shvernik, Shepilov, Furtseva, Pospelov, Zorin On the Situation in Hungary (Khrushchev) Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 75 Cde. Khrushchev--the matter is becoming more complicated. They're planning a demonstration. Kadar is leaning toward holding negotiations with the centers of resistance. We must set Sobolev right at the UN. The workers are supporting the uprising (therefore they want to reclassify it as something other than a "counterrevolutionary uprising"). Cde. Zhukov provides information. They would refrain from stamping out one of the centers of resistance. An order was given not to permit a demonstration. They're dismantling the railroad tracks in a number of localities. In Debrecen power has passed to our troops. Cde. Khrushchev provides information. The situation is complicated. Cde. Suslov is to fly back to Moscow. A Directory has not been declared. They propose that Hegedus be removed from the Directory (4 in favor, and 6 against). The plenum is going on now. Cde. Voroshilov--they are poorly informed. Cdes. Mikoyan and Suslov are behaving calmly, but are poorly informed. We're in a bad situation. We must devise our own line and get a group of Hungarians to embrace it. Cde. Mikoyan is not able to carry out this work. What we intended to do (to send a group of comrades) must now be done. We should not withdraw troops--we must act decisively. Nagy is a liquidator. Cde. Molotov--things are going badly. The situation has deteriorated, and it is gradually moving toward capitulation. Nagy is actually speaking against us. Our cdes. are behaving diffidently. It is agreed up to what limit we will permit concessions. This pertains now to the composition of the government and to the Directory. They are excluding Hegedus, and this means they're no longer showing regard for us. The bare minimum is the question of friendship with the USSR and the assistance of our troops. Cde. Mikoyan is reassuring them. If they don't agree, we must consider what will happen with the troops. Cde. Kaganovich--a counterrevolution is under way. Indecisiveness of the Hungarian Communists. Kadar should make certain concessions to the workers and peasants and thereby neutralize the movement. Decisive action is needed against the centers of resistance; we cannot retreat. Cde. Bulganin--the HWP is acting ambivalently. Kadar kept lurching. The main thing is to demand greater decisiveness from Kadar. We must act as follows--summon Mikoyan to the phone and say: The HWP Politburo must act decisively; otherwise, we will take action without you. Perhaps will have to appoint the gov't directly. Cde. Malenkov--we shouldn't lay blame for the situation on our comrades. They're firmly carrying out a line aimed at suppressing the uprising. Nagy from the government so he can put forth a program [sic--trans.]. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 76 Cde. Zhukov--regarding Cde. Mikoyan's role, it's unfair to condemn him right now. The situation has unfolded quite differently compared to when we decided to send in troops. We must display political flexibility. We must organize the CC for more flexible actions. We must organize armed workers' brigades. Our troops must be kept in full readiness. The main center of resistance must be suppressed. Cde. Saburov--agrees with Cde. Zhukov. They must take up their positions at large enterprises. A program is needed. Cde. Khrushchev--we will have a lot to answer for. We must reckon with the facts. Will we have a gov't that is with us, or will there be a gov't that is not with us and will request the withdrawal of troops? What then? Nagy said that if you act he will relinquish his powers. Then the coalition will collapse. There is no firm leadership there, neither in the party nor in the government. The uprising has spread into the provinces. The [Hungarian] troops might go over to the side of the insurgents. We can't persist on account of Hegedus. Two options. The gov't takes action, and we help. This might soon be completed, or Nagy will turn against us. He will demand a ceasefire and the withdrawal of troops, followed by capitulation. What might the alternatives be? 1) The formation of a Committee, which takes power into its hands (this is the worst alternative), when we . . . 2) This gov't is retained, and officials from the gov't are sent into the provinces. A platform is needed. Perhaps our Appeal to the population and to workers, peasants, and the intelligentsia should be prepared, or else we're just shooting. 3) Would it not be appropriate if the Chinese, Bulgarians, Poles, Czechs, and Yugoslavs appealed to the Hungarians? 4) Decisively suppress the armed forces of the insurgents. Cdes. Brezhnev, Pospelov, Shepilov, and Furtseva are to prepare documents. It is agreed: the fraternal parties should appeal to the Hungarians. Do we support the present government once the declaration is issued? Yes, support it. There is no alternative. Cde. Bulganin: . . . Cde. Voroshilov: We acted correctly when we sent in troops. We should be in no hurry to pull them out. American secret services are more active there than Cdes. Suslov and Mikoyan are. A group of comrades should go there. Arrange to form a gov't and then withdraw the troops. We sent you there for nothing. (Cdes. Khrushchev and Kaganovich object.) Cde. Bulganin: We acted properly when we sent in troops, but I can't agree with the assessment offered by Cde. Voroshilov. We should endorse the actions taken by Cdes. Mikoyan and Suslov. We must draw the right conclusion: In Budapest there are forces that want to get rid of Nagy's and Kadar's government. We should adopt a position of support for the current government. Otherwise we'll have to undertake an occupation. This will drag us into a dubious venture. Cde. Kaganovich: Regarding the sending of troops, we acted properly in sending them. There is no reason to attack Mikoyan and Suslov. They acted properly. It's unfair to lay the blame on them. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 77 If we don't offer support, there'll be an occupation of the country. That will take us far afield. We should do what is needed to support the gov't. Changes shouldn't be made in the declaration regarding the withdrawal of troops. So that they speak about friendship. The question is how to strengthen the party. We don't need to send additional people there. Malenkov: The actions that were taken were correct. There is no point at all in condemning Cdes. Mikoyan and Suslov. We should support the new gov't. We should keep troops there with the approval of the gov't. Cde. Malenkov: So many people were involved there that there'll have to be a guarantee of an amnesty. Cde. Molotov: We acted properly when we sent in troops. The initial messages from Cdes. Mikoyan and Suslov were reassuring about their view of the government. The influence of the party on the masses is weak. With regard to the new government, we should support it. But regarding friendship with the USSR, they're talking about the withdrawal of troops. We must act cautiously. Cde. Zhukov: We must support the new gov't. The question of a troop withdrawal from Hungary--this question must be considered by the entire socialist camp. The authority of the HWP CC must be raised. We should appeal to the fraternal parties so that they, in turn, will issue appeals to the Hungarians. In Budapest, we should pull troops off the streets in certain regions. Perhaps we should release a statement from the military command. With regard to the assessment of Cdes. Mikoyan and Suslov, it's inappropriate to say the things that Cde. Voroshilov did. Cde. Saburov: We must support this gov't. The authority of the gov't must be increased in the eyes of the people. We shouldn't protest their assessments of events, and we shouldn't protest about the withdrawal of troops, albeit not an immediate withdrawal. Cde. Khrushchev: Agrees with the cdes. We must support this gov't. We must devise our tactics. We must speak with Kadar and Nagy: We support you; the declaration—you evidently are not able to do more. We will declare a ceasefire. We are ready to withdraw troops from Budapest. We must make this conditional on a ceasefire by the centers of resistance. Cde. Molotov: Second, we must look after the Hungarian Communists. Cde. Bulganin--the regime of people's democracy in the country has collapsed. The HWP leadership no longer exists. Power has been gained by . . . Cde. Kaganovich--we're not talking here about concessions, but about a war for the people. The declaration must be adopted. A troop withdrawal from Budapest. Cde. Voroshilov: If only a group could be formed there, we could leave our troops in place. There's no one to rely on. Otherwise there's war. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 78 Cde. Khrushchev--I support the declaration. Politically this is beneficial for us. The English and French are in a real mess in Egypt. We shouldn't get caught in the same company. But we must not foster illusions. We are saving face. Fundamentally, the declaration must be adopted. But adopt it with corrections. Life in the city must be put right. An appeal from the fraternal parties. A ciphered cable to Yugoslavia. Cde. Pospelov is to be included in preparations of the report for 6.XI.56 If there is to be a leaflet from the military command, let . . . Hegedus Gero Piros them to Bulgaria. On the Situation in Hungary (Cde. Suslov) Cde. Suslov: The situation is complicated. On 23 Oct. our troops entered. On 25 Oct. only one pocket of resistance was left; we found out about it on 26 Oct. It was in the "Corvin" cinema, a group headed by a colonel from the Horthyite army. Single gunshots are heard (often). They're beating officers. 3,000 wounded, 350 dead (Hungarians). Our losses are 600 dead. The popular view of our troops now is bad (and has gotten worse). The reason is the dispersal of the demonstration on 24 Oct. 56. Shooting began. 70 ordinary citizens were killed. Many flags were hung up on the sidewalk. Workers are leaving their enterprises. Councils are being formed (spontaneously) at enterprises (around various cities). There is an anti-Soviet trend in the demonstrations. How can we regain control of the situation? The establishment of a relatively strong gov't. Our line is not to protest the inclusion of several democrats in the gov't. Yesterday a government was formed. On the morning of 28 Oct., at 5:00, Kadar arrived and pointed out that the trade unions had demanded a reassessment of the insurgents, reclassifying the events as a national-democratic uprising. They want to classify it according to the example of the Poznan events. Kadar reported that he had succeeded in agreeing with the trade unions to eliminate the formula of a nationaldemocratic movement and about the organs of state security. In his address, Nagy inserted a point about the withdrawal of Soviet troops. They're also insisting on a ceasefire. Our line now: this time the gov't is recommending a ceasefire, and the military command is devising an order for the withdrawal of troops from Budapest. Nagy and Szanto raised the question of removing Hegedus from the Directory. There's no need to hold elections. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1005, Ll. 54-63, compiled by V. N. Malin.] Telegram from KGB Chief Serov reporting on the situation in Hungary. 29 X 1956. KGB Chief Serov report to Mikoyan and Suslov regarding activity by the insurgents in Hungary Send to CC CPSU A. Mikoyan M. Suslov 29.X-1956 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 79 To Comrade MIKOYAN, A.I. To Comrade SUSLOV, M.A. I am reporting about the situation according to the circumstances on 29 October. 1.There were negotiations during the night with the groups fighting in the region round the Corwin theater, Zsigmund street, Sen Square and Moscow Square to surrender their weapons. Toward evening agreement was reached. Some small armed groups that had come to Budapest from other cities were identified. The Soviet military command is taking action to liquidate them. 2.According to information from the MVD [Ministry of Internal Affairs], on 27-28 October in several cities prisoners were freed from prisons, including criminals, around 8,000 people in all. Some of these prisoners are armed with weapons taken from the security guards. The ammunition was obtained by attacking military depots. After the government declaration was made on the radio about amnesty to students who participated in the demonstration, the armed groups started to lay down their weapons. 3.The situation in several cities can be characterized in the following way: the population is stimulated against the communists. In several regions the armed people search in t apartments of communists and shoot them down. In the factory town of Csepel (near Budapest) there were 18 communists killed. When in buses travelling between cities, the bandits do checks and prominent communists are taken out and shot. In the town of Debrecen the regional committee went underground, contacted the military unit and asked for support. This data is confirmed by telegrams that arrived at the Council of Ministers from the leaders of the "revolutionary committees." The workers' council in Miskolc suggested that the employees of the security organs lay down their weapons and go away. Three employees, including the Deputy Director of the department, Mayor Gati, would not comply with the demands. The employees of the security organs were all hanged as a group. In the town of Keskemet, a crowd decided to punish a communist in the square. The commander of the Hungarian military unit went up in an airplane and with a machine gun dispersed the crowd. The commander of the Hungarian troops stationed in the town of Gyor alerted a regiment in order to restore order in the city. When order was restored he moved to the neighboring city with the same objective. When he returned to Gyor, he had to restore order once again. 4.In connection with the decision of the government to abolish the state security organs, the morale of the operative staff declined. On the evening, 28.X [28 October], the MVD held a meeting. [Ferenc] Munnich called the antigovernment demonstration "a meeting of workers for the satisfaction of their justified demands." Fascist elements joined this movement and tried to use it for the overthrow of the government. He said the employees of the security organs honestly did their duty in the struggle with the hostile elements. Then he informed them that an extraordinary court would be organized, whereby those responsible for hanging communists and attacking government and social institutions would be tried. After this meeting morale declined drastically. Several employees left work and never came back. In the city a leaflet appeared of names of the "revolutionary committee of students" with a summons to kill the employees of the security organs. The police on duty are stimulating this mood, declaring that there are traitors in the security organs, and they are angry that the employees of the security organs have started to wear police uniforms. The Dep[uty]. Minister of Internal Affairs Hars came to our adviser, wept, and stated that the employees of the security organs are considered traitors, and the insurgents are considered revolutionaries. He conversed with Comrade Kadar on this issue. However, he did not get a comforting answer. The leader of the internal troops of the MVD Orban told our adviser that he will collect the officers and will break through to the USSR. The former deputy of the MVD Dekan stated that the provocateurs are arranging the massacre of the employees of the security organs and their families. The bandits are ascertaining the addresses of the employees. Dekan intends to create a brigade composed of the employees and with weapons advance to the Soviet border. If they don't get that far, then they will fight underground as partisans and beat the enemies. The employees of the central apparatus stopped work and went home, declaring that they are undisciplined and do not have the right to meet with the agency. On the periphery the security organs also stopped working, since the local powers dismissed them. The regional administration in the city of Soboics (40 employees) left for Rumania. The employees of the Debrecen regional administration went to the Soviet border in the region of Uzhgorod and asked the border guards to let them Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 80 into the USSR. On the border with Czechoslovakia a large group of employees have gathered, waiting for a permit to enter that country. In connection with the situation created in the MVD in the evening, I intend to call a meeting with Munnich to elucidate his opinion in relation to the further sojourn of our employees, in the light of the dispersal of the security organs and the further coordination of our work. SEROV 29.X.56 [TsKhSD, F. 89, Per. 45, Dok. II] Report from Politburo members Mikoyan and Suslov on the crisis in Hungary. 30 X 1956 Mikoyan-Suslov Report on the deterioration of the political situation in Hungary. the report states that popular forces are taking over the radio station and the post office and that the Imre Nagy government does not want to use force against the uprising. Fearful of a strong reaction from the UN Security Council, Mikoyan and Suslov suggest that the Soviet leadership stop the inlux of Red Army units in Hungary for the time being. The political situation in the country is not getting better; it is getting worse. This is ex-pressed in the following: in the leading organs of the party organs there is a feeling of helplessness. The party organizations are in the process of collapse. Hooligan elements have become more insolent, seizing regional party committees, killing communists. The organization of party volunteer squads is going slowly. The factories are stalled. The people are sitting at home. The railroads are not working. The hooligan students and other resistance elements have changed their tactics and are displaying greater activity. Now not all them are shooting, but instead are seizing institutions. For example, last night the printing office of the central party newspaper was seized. The new Minister of Internal Affairs sent 100 soldiers who accosted more than 200 people, but did not open fire, because the CC advised not to spill blood. That was late at night. Imre Nagy was sleeping in his apartment, and they, apparently did not want complications with Nagy, fearing that opening fire without his knowledge would be an occasion for the weakening of the leadership. They [the hooligan elements] occupied the regional telephone station. The radio station is working, but it does not reflect the opinion of the CC, since in fact it is located in other peoples' hands. The anti-revolutionary newspaper did not come out, because there were counterrevolutionary articles in it and the printing office refused to print it. An opposition group in the region around the Corvin theater had negotiations with Nagy for the peaceful surrendering of their weapons. However, as of the present moment the weapons have not been surrendered, except for a few hundred rifles. The insurgents declare that they will not give them up until the Soviet troops leave Hungary. Thus the peaceful liquidation of this hotbed is impossible. We will achieve the liquidation of these armed Hungarian forces. But there is just one fear: the Hungarian army has occupied a wait-and-see position. Our military advisors say that relations between the Hungarian officers and generals and Soviet officers in the past few days has deteriorated. There is no trust as there was earlier. It could happen, that the Hungarian units sent against the insurgents could join these other Hungarians, and then it will be necessary for the Soviet forces to once more undertake military operations. Last night by the instructions of Imre Nagy, Andropov was summoned. Nagy asked him: is it true that new Soviet military units are continuing to enter Hungary from the USSR. If yes, then what is their goal? We did not negotiate this. Our opinion on this issue: we suspect that this could be a turning point in the change in Hungarian policy in the [UN] Security Council. We intend to declare today to Imre Nagy that the troops are leaving according to our agreement, that for now we do not intend to bring in any more troops on account of the fact that the Nagy government is dealing with the situation in Hungary. We intend to give instructions to the Minister of Defense to cease sending troops into Hungary, continuing to concentrate them on Soviet territory. As long as the Hungarian troops occupy a non hostile position, these troops will be sufficient. If the situation further deteriorates, then, of course, it will be necessary to reexamine the whole issue in its entirety. We do not yet have a final opinion of the situation-how sharply it has deteriorated. After the Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 81 session today at I 1 o'clock Moscow time, the situation in the Central Committee will become clear and we will inform you. We think it is essential that Comrade Konev come to Hungary immediately. [TsKhSD, F. 89, Per 45, Dok. 12] Cable from Italian Communist leader Togliatti on Imre Nagy's Hungary, 30 X 1956 Cable from Togliatti to Soviet leadership expressing worries that Hungary under Nagy is moving in a reactionary direction that could damage unity of leadership of the Party “Hungarian events have created a heavy situation inside the Italian labor movement, and in our Party, too. The gap between [Secretary General of the Italian Socialist Party Pietro] Nenni and ourselves that seemed to be closing after our initiatives is now rudely and suddenly acute. Nenni's position on Polish events coincides with that of the Social Democrats. In our Party, one can see two polarized and inappropriate positions. On one extreme there are those who declare that the responsibility for what happened in Hungary is due to the abandoning of Stalinist methodology. At the other extreme are those groups who are accusing the Party leadership of not taking a position in favour of the insurrection in Budapest and who claim that the insurrection was justly motivated and should have been fully supported. These groups firmly insist that the entire leadership of our Party be replaced, and they believe [Italian trade union leader Giuseppe] Di Vittorio should become the new Party leader. They are based on a declaration of Di Vittorio that did not correspond to the Party line and was not approved by us. We are going to fight against these two opposing positions and the Party will not give up the battle. Although I assure you that Hungarian events have developed in a way that render our clarifying action in the Party very difficult, it also makes it difficult to obtain consensus in favour of the leadership. When we defined the revolt as counterrevolutionary, we had to face the fact that our position was different from that of the Hungarian Party and of the Hungarian Government, and now it is the same Hungarian Government that is celebrating the insurrection. I think this is wrong. My opinion is that the Hungarian Government--whether Imre Nagy remains its leader or not--is going irreversibly in a reactionary direction. I would like to know if you are of the same opinion or if you are more optimistic. I would like to add that among the leaders of our Party there are worries that Polish and Hungarian events could damage the unity of the leadership of your Party Presidium, as was defined by the 20th [CPSU] Congress. We are all thinking if this occurs, the consequences could be very serious for the entire movement.” APRF Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 30 October 1956 (Re: Point 1 of Protocol No. 49) Those Taking Part: Bulganin, Voroshilov, Molotov, Kaganovich, Saburov, Brezhnev, Zhukov, Shepilov, Shvernik, Furtseva, Pospelov On the Situation in Hungary Information from Cdes. Mikoyan and Serov is read aloud. Cde. Zhukov provides information about the concentration of mil.-transport aircraft in the Vienna region. Nagy is playing a double game (in Malinin's opinion). Cde. Konev is to be sent to Budapest. On Discussions with the Chinese comrades. (Khrushchev) Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 82 We should adopt a declaration today on the withdrawal of troops from the countries of people's democracy (and consider these matters at a session of the Warsaw Pact), taking account of the views of the countries in which our troops are based. The entire CPC CC Politburo supports this position. One document for the Hungarians, and another for the participants of the Warsaw Pact. On Rokossowski--I said to Gomulka that this matter is for you (the Poles) to decide. Cde. Bulganin--The Chinese cdes. have an incorrect impression of our relations with the countries of people's democracy. On our appeal to the Hungarians--we should prepare it. A declaration should be prepared. Cde. Molotov--Today an appeal must be written to the Hungarian people so that they promptly enter into negotiations about the withdrawal of troops. There is the Warsaw Pact. This must be considered with other countries. On the view of the Chinese comrades--they suggest that relations with the countries of the socialist camp be built on the principles of Pancha Shila. Relations along interstate lines are on one basis and interparty relations on another. Cde. Voroshilov: We must look ahead. Declarations must be composed so that we aren't placed into an onerous position. We must criticize ourselves—but justly. Cde. Kaganovich--Pancha Shila, but I don't think they should propose that we build our relations on the principles of Pancha Shila. Two documents--an appeal to the Hungarians and a Declaration. In this document we don't need to provide self-criticism. There's a difference between party and state relations. Cde. Shepilov--The course of events reveals the crisis in our relations with the countries of people's democracy. Anti-Soviet sentiments are widespread. The underlying reasons must be revealed. The foundations remain unshakable. Eliminate the elements of diktat, not giving play in this situation to a number of measures to be considered in our relations. The declaration is the first step. There is no need for an appeal to the Hungarians. On the armed forces: We support the principles of non-interference. With the agreement of the government of Hungary, we are ready to withdraw troops. We'll have to keep up a struggle with national-Communism for a long time. Cde. Zhukov--Agrees with what Cde. Shepilov has said. The main thing is to decide in Hungary. Anti-Soviet sentiments are widespread. We should withdraw troops from Budapest, and if necessary withdraw from Hungary as a whole. This is a lesson for us in the military-political sphere. Cde. Zhukov--With regard to troops in the GDR and in Poland, the question is more serious. It must be considered at the Consultative Council. The Consultative Council is to be convened. To persist further--it is unclear what will come of this. A quick decision, the main thing is to declare it today. Cde. Furtseva--We should adopt a general declaration, not an appeal to the Hungarians. Not a cumbersome declaration. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 83 The second thing is important for the internal situation. We must search for other modes of relations with the countries of people's democracy. About meetings with leaders of the people's democracies (concerning relations). We should convene a CC plenum (for informational purposes). Cde. Saburov: Agrees about the need for a Declaration and withdrawal of troops. At the XX Congress we did the correct thing, but then did not keep control of the unleashed initiative of the masses. It's impossible to lead against the will of the people. We failed to stand for genuine Leninist principles of leadership. We might end up lagging behind events. Agrees with Cde. Furtseva. The ministers are asking; so are members of the CC. With regard to Romania--they owe us 5 billion rubles for property created by the people. We must reexamine our relations. Relations must be built on an equal basis. Cde. Khrushchev: We are unanimous. As a first step we will issue a Declaration. Cde. Khrushchev--informs the others about his conversation with Cde. Mikoyan. Kadar is behaving well. 5 of the 6 are firmly hanging in there. A struggle is going on inside the [HWP--trans.] Presidium about the withdrawal of troops. The minister of defense will issue a directive about the suppression of insurgents in the cinema, using the armed forces. (Malinin, apparently, became nervous and left the session.) Officers from the state security (Hungarian) are with our troops. Consideration of the Draft Declaration (Shepilov, Molotov, Bulganin) Cde. Bulganin--we should say in what connection the question of a Declaration arose. Page 2, Par. 2, don't soften the self-criticism. Mistakes were committed. Much use should be made of "Leninist principles." Cde. Khrushchev--expresses agreement. We should say we are guided by Leninist principles. Page 2, Par. 5--we should say we are making a statement, not an explanation. Page 3--we should speak about economic equity, make it the main thing. We should say that no troops are stationed in the majority of countries. We should say that on the territory of the Polish, Hungarian, and Romanian states the stationing of troops is done with the consent of their governments and in the interests of these gov'ts and peoples. We should express our view of the government of Hungary. Measures to support them. About support for the party and HWP CC and for the gov't. We should refer specifically to Nagy and Kadar. Cde. Kaganovich, Cde. Molotov, Cde. Zhukov: We should mention the Potsdam agreement and the treaties with every country. Cde. Zhukov--We should express sympathy with the people. We should call for an end to the bloodshed. Page 2, Par. 2: We should say the XX Congress condemned the disregard for principles of equality. Cde. Zhukov--we should speak about economics. Restructuring was thwarted after the XX Congress. (Cde. Khrushchev) We are turning to the member-states of the Warsaw Pact to consider the question of our advisers. We are ready to withdraw them. Further editing. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 84 Transmitted via high frequency to Cdes. Mikoyan and Suslov. Information from Cde. Yudin on Negotiations with the Chinese Comrades. What's the situation: Will Hungary leave our camp? Who is Nagy? Can he be trusted? About the advisers. Those taking part: Bulganin, Voroshilov, Kaganovich, Molotov, Saburov, Khrushchev, Zhukov, Brezhnev, Shepilov, Shvernik, Furtseva, Pospelov, Yudin. Chinese comrades. On the Situation in Hungary (Cde. Khrushchev, Cde. Liu Shaoqi) Cde. Liu Shaoqi indicates on behalf of the CPC CC that troops must remain in Hungary and in Budapest. Cde. Khrushchev--there are two paths. A military path--one of occupation. A peaceful path--the withdrawal of troops, negotiations. Cde. Molotov--the political situation has taken clearer shape. An anti-revol. gov't has been formed, a transitional gov't. We should issue the Declaration and explain our position. We should clarify our relationship with the new gov't. We are entering into negotiations about the withdrawal of troops. Nagy--the prime minister. Kadar--a state minister. Tildy Zoltan-- " Kovacs Bela-Losonczy--a Communist and a supporter of Nagy [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, Ll. 6-14, compiled by V. N. Malin.] Draft telegram to Italian Communist Leader Palmiro Togliatti. 31 X 1956 Draft telegram from the CPSU CC to Italian Communist Leader Palmiro Togliatti on the Soviet leadership's position on the situation in Hungary. Workers of the World, Unite! Top Secret Communist Party of the Soviet Union CENTRAL COMMITTEE No P 49/69 To Comrade Shepilov (M[inistry] of F[oreign] A[ffairs]) and to Comrade Vinogradov Extract from Minutes No. 49, taken at the October 31, 1956 meeting of the Presidium of the CC Draft of a telegram to be sent to Comrade Togliatti, The CC approves the attached text of a telegram to be sent to Comrade Togliatti in con-nection with the Hungarian situation. Secretary of the CC To Paragraph 69 of Minutes No. 49 Top Secret ROME Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 85 For Comrade TOGLIATTI In your evaluation of the situation in Hungary and of the tendencies of development of the Hungarian Government toward a reactionary development, we are in agreement with you. According to our information, Nagy is occupying a two-faced position and is falling more and more under the influence of the reactionary forces. For the time being we are not speaking out openly against Nagy, but we will not reconcile ourselves with the turn of events toward a reactionary debaucher Your friendly warnings regarding the possibility of the weakening of the unity of the collective leadership of our party have no basis. We can firmly assure you that in the complex interna-tional situation our collective leadership unanimously [yedinodushno] evaluates the situation and unanimously takes appropriate decisions. CC CPSU [TsKhSD, F. 89, Per. 45, Dok. 14] Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 31 October 1956 (Re: Point VI of Protocol No. 49) Information about Discussions with Gomulka Regarding the Situation in Poland and Hungary (Khrushchev) A meeting with Cde. Gomulka (in the Brest region) was proposed. On Hungary Cde. Khrushchev sets forth the various considerations. We should reexamine our assessment and should not withdraw our troops from Hungary and Budapest. We should take the initative in restoring order in Hungary. If we depart from Hungary, it will give a great boost to the Americans, English, and French--the imperialists. They will perceive it as weakness on our part and will go onto the offensive. We would then be exposing the weakness of our positions. Our party will not accept it if we do this. To Egypt they will then add Hungary. We have no other choice. If this point of view is supported and endorsed, let's consider what we should do. Agreed: Cdes. Zhukov, Bulganin, Molo-tov, Kaganovich, Voroshilov, Saburov1 We should say we tried to meet them halfway, but there is not now any government. What line are we now adopting? We should create a Provisional Revol. Gov't (headed by Kadar). Best of all--a deputy. Munnich--as premier and min. of defense and internal affairs. This government--we should invite them to negotiations about the withdrawal of troops and resolve the matter. If Nagy agrees, bring him in as dep. premier. Munnich is appealing to us with a request for assistance. We are lending assistance and restoring order. We should negotiate with Tito. We should inform the Chinese comrades, the Czechs, the Romanians, and the Bulgarians. There will be no large-scale war. Cde. Saburov--after yesterday's session this discussion is all pointless. It will vindicate NATO. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 86 Cde. Molotov--yesterday was only a compromise decision. Cdes. Zhukov, Voroshilov, Bulganin: We should reject the view that we are reexamining our position. Cde. Furtseva--What further should be done? We showed patience, but now things have gone too far. We must act to ensure that victory goes to our side. Cde. Pospelov--we should use the argument that we will not let socialism in Hungary be strangled. Cde. Shvernik--Cde. Khrushchev's proposal is correct. Cde. Molotov--we should not defer the creation of organs in localities. We should act simultaneously in the center and in the localities. Cde. Zhukov is instructed to work out a plan and report on it. Shepilov, Brezhnev, Furtseva, and Pospelov are to handle the propaganda side. An appeal to the people from the military command or the government. An appeal to the people from the Prov. Revol. Gov't. An order from Cde. Konev. We should send a group to the region of Cde. Konev's headquarters. Cde. Rakosi--favors Munnich (as premier) Cde. Hegedus-- " Cde. Gero-- " Apro Kadar Kiss Karoly Boldoczki Horvath On Negotiations with Tito (Cdes. Khrushchev, Molotov, Bulganin) Draft a telegram to Tito about the meeting. To Brest: Khrushchev, Molotov, Malen-kov. To Yugoslavia: Khrushchev, Malenkov. To discuss with you the situation that has emerged in Hungary. What is your view of it? If you agree, our delegation will visit incognito from 1. XI in the evening to 2. XI in the morning your time. Confirm the telegram to the Soviet ambassador in Belgrade. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, Ll. 15-18ob, compiled by V. N. Malin.] Resolution of the Presidium of the Central Committee About the Situation in Hungary" (Protocol 49) of 31 October 1956 "Resolution of the Presidium of the Central Committee About the Situation in Hungary" (Protocol 49) of 31 October 1956, on the request for a meeting between Khrushchev and Malenkov with the Yugoslav leader Josip Tito. Workers of the World, Unite! Strictly secret Communist Party of the Soviet Union CENTRAL COMMITTEE Extract from Minutes No. 49/VI taken on the October 31, 1956 meeting of the Presidium of the CC About the situation in Hungary Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 87 1.In accord with the exchange of opinions at the session of the Presidium of the CC CPSU, Cdes. Khrushchev, Molotov, and Malenkov are empowered to conduct negotiations with the representatives of the CC of the U[nited] W[orkers'] P[arty] of P[oland]. 2.Confirmed is the text of the telegram to the Soviet Ambassador in Belgrade for Cde. Tito (Enclosed). In the event of an affirmative reply, Cdes. Khrushchev and Malenkov are authorized to conduct negotiations with Cde. Tito. 3.Provide Cde. Zhukov with an account of the exchange of opinions at the Presidium of the CC CPSU session, [instruct him] to prepare a plan of measures (plan meropriatii], in connection to the events in Hungary, and to inform the CC CPSU. 4.Inform Cdes. Shepilov, Brezhnev, Furtseva, and Pospelov on the basis of the ex-change of opinions at the CC Presidium to pre-pare essential documents and submit them to the CC CPSU for review. SECRETARY OF THE CC ******* To point VI of protocol 49 Top Secret Special Folder, Extraordinary To the Soviet Ambassador in Belgrade Quickly visit Comrade Tito and relay the following: "In connection with the created situation in Hungary we would like to have a meeting with you incognito on the night of November 1 or on the morning of November 2. We agree to come to Belgrade for this purpose or another point in Yugoslavia or Soviet territory according to your wishes. Our delegation will consist of Cdes. Khrushchev and Malenkov. We await your reply via Comr. Firiubin. N.KHRUSHCHEV" If Tito is not in Belgrade, then give Cde. [Eduard] Kardelj [Deputy Head of the Yugoslav Government] or Cde. [Aleksandar] Rankovic [Yugoslav Minister of the Interior and Deputy Prime Minister] the original text for immediate transferral. Send a report on the carrying out of your task. [TsKhSD, F. 89, Per. 45, Dok. 15] 28. Meeting of the American National Security Council on 31 October 1956. President Eisenhower was worried that because of their failures in Eastern Europe the Soviets might take "any wild adventure." At the meeting of the National Security Council on 31 October 1956, he expressed his concern that "Soviet suspicions of U.S. policy and present circumstances which involve Soviet troop movements and alerts Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 88 probably increase the likelihood of a series of actions and counter-actions leading inadvertently to war." This statement is included in the document entitled "U.S. Policy toward Developments in Poland and Hungary," NSC5616, a "sanitized" version with deletions was published in Foreign Relations of the United States, 1955-57, vol. 25, pp. 463-69; its full version is available at the National Security Archive, RN 66037. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 89 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 90 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 91 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 92 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 93 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 94 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 95 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 96 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 97 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 98 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 99 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 100 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 101 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 102 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 103 Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 104 29. Władysław Gomułka, podczas narady aktywu robotniczego, na temat wydarzeń na Węgrzech, listopad (?) 1956 r. Od nas samych, od tego, jak cały naród podporządkuje się ściśle wskazaniom kierownictwa partii i rządu, zależeć będzie realizacja naszych celów wytkniętych na VIII plenum i kształtowanie się sytuacji wewnętrznej. Wielokrotnie słyszymy wymagania, ażeby kierownictwo partii i rząd mówiło klasie robotniczej i całemu narodowi nagą prawdę. Mówimy prawdę! Mówimy prawdę i dzisiaj i powiadamy: aby Polska nigdy nie stanęła w sytuacji, w jakiej dzisiaj znalazły się Węgry, należy ściśle i bezwzględnie wykonywać polecenia partii i rządu ludowego. 30. Andropov Telegram. 01 XI 1956. Andropov Telegram regarding meeting of Hungarian Council of Ministers addressing the issue of Soviet troop movements into Hungary and Hungary’s withdrawal from the Warsaw Pact CODED TELEGRAM Top Secret Not to be copied From Budapest Priority Today, on November 1, at 7 p.m. I received an invitation to the inner cabinet meeting of the Council of Ministers of the H[ungarian] P[eople's] R[epublic]. Imre Nagy, who chaired the meeting, informed the participants in a rather nervous tone that in the morning he had addressed the Soviet Ambassador in connection with the Soviet troops crossing the Hungarian border and advancing towards the heart of the country. Nagy "demanded" an explanation in that matter. The way Nagy said all this suggested that he expected me to affirm that he had really expressed his protests to me. Also, he kept looking at Zoltan Tildy all along, as if expecting support. Tildy behaved with dignity, He spoke immediately after Imre Nagy, in a tone that was much friendlier and calmer. He said that if the Soviet troops continued their advance on Budapest, there would be a scandal and the Government would be forced to resign. Tildy would like to prevent the workers' anger turning against the Soviet Union. Tildy said that he insisted that the Soviet troops—at least those which are not stationed in Hungary under the terms of the Warsaw Pact—be withdrawn without delay. Kadar supported Nagy; Haraszti and Ferenc Erdei spoke very nervously and in a manner unfriendly to us. Dobi remained silent. After they spoke I offered my views-in keeping with the instructions I had received. Nagy immediately replied that although he accepted that my statement was good, it did not answer the Hungarian Govemment's question. Nagy proposed that, since the Soviet Government had not stopped the advance of the Soviet troops, nor had it given a satisfactory explanation of its actions, they confirm the motion passed that morning regarding Hungary's giving notice of cessation of Warsaw Pact membership, a declaration of neutrality, and an appeal to the United Nations for the guarantee of Hungary's neutrality by the Four Great Powers. In the event that the Soviet Government stopped the advance of the Soviet troops and withdrew them beyond its own borders with immediate effect,(the Government of the Hungarian People's Republic will form a judgment on compliance on the basis of the reports of its own armed forces) the Hungarian Government would withdraw its request to the United Nations, but Hungary would still remain neutral. Erdei and Losonczy strongly supported this reply by Nagy. Tildy's reponse was affirmative but more reserved, while Kadar's reaction was reluctant. Dobi remained silent. One hour later the Embassy received the note from the Ministry of Foreign Affairs, declaring that since a strong Soviet Army force had crossed the border that day and had entered Hungarian territory against the firm protest of the Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 105 Hungarian Government, the Government was leaving the Warsaw Pact with immediate effect. The Ministry of Foreign Affairs asked the Embassy to notify the Soviet Government of this decision immediately. They sent notes with a similar content to every embassy and diplomatic mission in Budapest. Note: we have information that, at the instigation of the Social Democrats, the workers of all the enterprises in Hungary have declared a two-week strike, demanding the withdrawal of Soviet troops from Hungary. 1.11.56 Andropov [AVP RFf. 059a, op. 4, p. 6, d. 5,11.17-19] Bulgarian Military Intelligence Information on the Situation in Hungary and Poland. 01 XI 1956 This intelligence report discusses the domestic political developments in Poland after the ascent of Wladyslaw Gomulka to the top of the Polish United Workers' Party (PZPR).The events surrounding the Hungarian Revolution of 1956 are also mentioned. Ministry of National Defense Intelligence Department No. 0666 Copy No. 1 1.11.1956 Sofia Classified INFORMATION on the situation in Hungary and Poland 26– 31 October 1956 No. 2 According to the information submitted by the military representatives of the PR of Bulgaria in WARSAW and BUDAPEST, the Intelligence Department is familiar with the following: On Poland 1. On 26 October this year the situation in Poland is relatively calm. The main unrests concerned the withdrawal of the Soviet troops from Poland. On 25 October this year in WARSAW an enormous rally was held, where GOMULKA[1] stated that under an agreement with KHRUSHCHEV,[2] the Soviet troops would withdraw to their former positions in Poland. However, they would still remain in Poland because of the West German militarists’ threat. This is accepted by the greater part of the Polish people. Till the evening of 25 October in WARSAW and in the provincial towns, mass adherence manifestations to the new Politburo were held. There were some isolated anti-Soviet demonstrations under the slogans: “For a free Poland,” for the return of ROKOSSOWSKI [3] in MOSCOW, under Hungarian flags and with greetings to the Hungarian nation, for the release of Cardinal WYSZYNSKI, [4] etc. 2. A Polish party delegation was expected to depart for Moscow for the signing of a declaration, similar to the Belgrade one. At present in the Polish regional cities Party Plenums are being held and GOMULKA’s followers are replacing the former party leaders. 3. On 26 October this year the newspaper Warsaw Life [Zycie Warszawy] has published an article–as a response to the editorial of 22 October this year in People’s Youth [Narodna Mladezh].[5] According to its author, the information in People’s Youth was written in a neglectful tone, was frivolous and with lack of understanding of the reality in Poland. 4. After 25 October this year the general situation in Poland is relatively calm. Nearly everyone supports GOMULKA. It seems that after the rally of 24 October the reactionary forces’ attitude towards GOMULKA started Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 106 to cool off. GOMULKA’s rise was due mainly to the demonstrations from below, carried out in the name of full national independence and democratization of the country, in favor of the withdrawal of the Soviet troops from Poland and for expelling the Stalinists from the Central Committee /CC/. 5. In his speeches at the VIII Plenum and at the rally GOMULKA approved the above slogans as basis for his policy. He promoted the Polish way toward socialism in the village by disbanding the weakest cooperatives and through the creation of a different type of production cooperative; by supplying of the latter with their own machinery and transforming the Motor-Tractor Stations /MTS/ into maintenance and repair bases. 6. In WARSAW and in some other towns, party leaderships that became GOMULKA supporters led the demonstrations. There were rumors that workers, students, etc. were given weapons. Now, party workers groups are on duty in the towns. In the last few days a change of party, trade union and other leaders took place. At present the Minister of National Defense in Poland, SPYCHALSKI,[6] is the newly appointed Deputy Minister. 7. Journalists and other organizations actively tried to obtain information from the representatives of the people’s democratic states in Poland concerning their attitude towards the latest events. Relative isolation from the democratic camp has been observed. Critics have not been welcomed. 8. On 29 October Cardinal WYSZYNSKI was released and became the leader of the Catholic Church. 9. The Polish press and radio are in the hands of the new leadership and have not opened an anti-Soviet campaign. 10. On 30 October the Polish press published an “Appeal of the Politburo and the Council of Ministers to the Hungarian nation” and released detailed information on the events in Hungary. It mentioned that a democratic revolution against Stalinism took place in Hungary aiming at democratic socialism. Sympathetic to the Hungarian people, it appealed to stop the bloodshed. 11. It has been understood that in connection with the editorial in our People’s Youth [Narodna Mladezh] newspaper of 26 October this year, an official protest was being prepared. On Hungary 1. The students’ demonstration that started at about 17.00 on 25 October in BUDAPEST turned into an armed struggle with artillery and tanks participating. Enemies of the Hungarian people led the struggle. The greater part of the Armed Forces and Military Schools fought against the government. The government promised to fulfill the students’ and workers’ demands. 2. Lt. Gen. KAROLY JANZA, former Deputy Minister of National Defense, has been appointed the Minister of National Defense. 3. Provisions in BUDAPEST were supplied with great difficulties. 4. On 29 October there was a strike of the transportation workers against the newly appointed Minister of Transportation. He resigned in the evening. 5. On 30 October BUDAPEST was covered with slogans against the new government. 6. The State Security Service was disbanded. 7. In the Southeastern part of BUDAPEST on 30 October fights were still being fought. 8. From 31 October an increase in the strength of the reactionary forces has been observed. They started to issue their own newspapers and wanted to establish a new government. 9. According to information from Hungarian Radio the latest term for Soviet troops’ withdrawal from BUDAPEST has been set for 31 October this year. The withdrawal has started. 10. The reactionary elements waved anti-Soviet slogans at the demonstrations. However, there were also more moderate appeals to the Soviet troops not to interfere in the internal affairs of Hungary. Slogans for the annulment of the Warsaw Pact were raised. 11. A Military Revolutionary Committee was elected, its functions are not yet known. 12. There were some new changes within the Council of Ministers–new Ministers from the Social Democratic Party were appointed but IMRE NAGY[7] is still the Prime Minister. 13. The Chief of the General Staff, the Chief of Armed Forces’ Political Department and his Deputy were changed. 14. All citizens have been listening to Western radio broadcasts. 15. There was a great movement of people on the streets of BUDAPEST. 16. During the events the Ministry of National Defense took the side of the people demonstrating. 17. The center of BUDAPEST was destroyed to a great extent. There were many burnt automobiles and other vehicles on the streets. Traffic has not yet been normalized. Food supplies are lacking. 18. New events are expected in the near future; which kind is not mentioned. 19. According to the information from ROME from 24 October this year, the press was full of criticism of the USSR and the people’s democratic states in relation to the events in Hungary. On 29 and 30 October in ROME demonstrations against the people’s democratic states took place. Missions of the people’s democratic countries Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 107 were secured by police. Especially strong was the security around the Soviet and Hungarian Embassies. A campaign to collect financial and medical help has been started in ROME. 20. There is information from VIENNA that, as a response to the events in Hungary, the Austrian government and the Supreme Military Council held restricted meetings on 28 and 29 October this year. Elite motorized units numbering approximately 3,000 people were transferred from the interior part of the country to the AustrianHungarian border. They formed four groups. Parts of the military units were placed in the towns of VIENNA, BRUCK, ZURNDORF, NICKELSDORF, HAIDOBURG [sic], and ENSIGUSING [sic]. One unit was transferred from HÖRSHING to VIENNA. CHIEF OF INTELLIGENCE DEPARTMENT COL.:…………………………..../KRASTEV[8]/ 31.10.1956 Printed in 11 copies. No 1 to No 10–addressee No 11–to File No 2149/31.10.1956 [Source: Central State Archive, Sofia, Fond 378-B, File 1032; Translated by Vanja Petkova, Edited by Dr. Jordan Baev, Momchil Metodiev, and Nancy L. Meyers] [1] Gomulka, Wladyslaw (1905–1982) First Secretary of the Polish United Workers Party (1943-1948, 1956–1969). [2] Khrushchev, Nikita Sergeyevich (1894–1971), First Secretary of the CC CPSU (1953 –1964), and Prime Minister of the USSR (1958-1964). [3] Rokossowski, Konstantyn (1896-1968), Soviet Marshal, played a great role in Stalingrad and Kursk battles. Commander of I, then II Belorussian fronts (1944-45); after the WW II Marshal of Poland, Minister of National Defense of Poland (1949-1956), Deputy Minister of Defense of the USSR (1958-1962). [4] Stephan, Cardinal Wyszynski (1901-1981), Primate of Poland, Archbishop of Warsaw and Gniezno, appointed Cardinal in 1952; imprisoned by the communist government (1953 and 1956). After his release resumed his position of the spiritual leader of the nation. [5] Bulgarian newspaper, organ of the Dimitrov’s Communist Youth Union of Bulgaria. [6] Spychalski, Marian; Polish Minister of Defense (1956-1968). [7] Imre Nagy (1896-1958), Hungarian Communist leader. Prime minister of Hungary (1953-55; Oct. 24–Nov. 4, 1956). On the events in Hungary and Nagy’s role see Johanna Granville, Imre Nagy, Hesitant Revolutionary (Washington, DC: CWIHP Bulletin Publication: Bulletin 5 - Cold War Crises) . [8] Krastev, Gen. Ilia, Chief, Bulgarian Military Intelligence Directorate, Ministry of Defense (1955-1962). Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 1 November 1956 (Re: Point I of Protocol No. 50)1 Those Taking Part: Voroshilov, Bulganin, Kaganovich, Mikoyan, Saburov, Suslov, Brezhnev, Zhukov, Shvernik, Furtseva, Pospelov, Konev, Serov On the Situation in Hungary. (Cdes. Mikoyan) The demand for the withdrawal of troops became universal. Anti-Soviet sentiments have intensified. (Cde. Mikoyan) In current circumstances it is better now to support the existing gov't. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 108 Right now, the use of force will not help anything. We should enter into negotiations. For 10-15 days. If the regime slips away, we'll need to decide what to do. We simply cannot allow Hungary to be removed from our camp. We shouldn't quarrel right now with the army. If the situation stabilizes, we should decide at that point whether we'll withdraw the troops. We should wait another 10-15 days and support this government. If the situation stabilizes, everything will change for the better. Cde. Suslov: The unstable polit. situation. The danger of a bourgeois restoration has reached its peak. The situation will be clarified in the next few days. Events are developing wildly, but without the control of the party. A schism in the HWP--the intra-party struggle has spilled out onto the streets. I don't believe that Nagy organized the uprising, but his name is being used. If we back this gov't--there is no guarantee. Only by means of an occupation can we have a government that supports us. Cde. Serov--the demonstrations were meticulously prepared. Nagy was connected with the rebels. We must take decisive measures. We must occupy the country. Cde. Bulganin--provides information about the decision taken on 31-X-56 and about the discussions with the Chinese comrades. Cde. Bulganin: The international situation has changed. If we don't take measures--we will lose Hungary. Cde. Konev--Budapest is in the hands of the rebels. Anarchy is spreading; reaction is triumphing. The decision: occupation. Cde. Kaganovich: The discussion was complicated.121 The Chinese said we should not withdraw troops. Objectively--a sharp reactionary movement. The party doesn't exist. We can't wait long. The reactionary forces are attacking, and we are attacking. Cde. Furtseva--reactions to the Declaration. Are worried that we're giving away Hungary. Cde. Zhukov--there is no basis for reconsidering the decision of 31-X-56. I don't agree with Cde. Mikoyan that we must support the current gov't. Our actions must be decisive. Remove all the unsavory elements. Disarm the counterrevolution. Delay the parliamentary delegation to France. To the ambassador in Budapest--send the families. Reconsider sending a parliamentary delegation to Thailand. Cde. Bulganin--everything is being done in the spirit of the decision of 31 X. Cde. Zhukov: Everything will be restored to order. We are acting on the basis of the Declaration--the redeployments will bring order. Cde. Suslov--now the situation has become clearer. Separate out the honest ones. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 109 Zhukov, Suslov, Konev, Serov, Brezhnev (the plan of measures). Those Taking Part: Voroshilov, Bulganin, Kaganovich, Mikoyan, Saburov, Suslov, Brezhnev, Zhukov, Shepilov, Shvernik, Furtseva, Pospelov, Konev, Serov On the Situation in Hungary (Mikoyan) About our embassy in Hungary. (Bulganin, Kaganovich, Mikoyan, Zhukov, Shepilov) So far, to keep the embassy. On the main question. Cde. Shepilov: There were two paths: to reckon with the mass nature of the movement and not to intervene; or second, the military path; it turned out there was a third path: both that we intervened and that reaction triumphed. The current situation: a counterrev. putsch has been carried out, and the state order has changed; the main trend is anti-Soviet; the chief orientation of forces is being orchestrated from outside. If we don't embark on a decisive path, things in Czechoslovakia will collapse. We must establish order by the use of force. Cde. Mikoyan: If Hungary becomes a base for imperialism, that's a different matter. What we're talking about here is the current situation. We should not tolerate a pedantic approach. There are still 3 days to think it over; there'll be advice from the comrades. The tactic: to maintain contacts with them. Cdes. Suslov, Brezhnev, + Hungarian comrades-- to prepare measures (on which cadres to rely and what we will do). [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, Ll. 19-22, compiled by V. N. Malin.] Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 2 November 1956, with Participation by J. Kadar, F. Munnich, and I. Bata Those Taking Part: Bulganin, Voroshilov, Kaganovich, Mikoyan, Molotov, Saburov, Suslov, Brezhnev. Cdes. Munnich, Kadar, and Bata Exchange of Opinions about the Situation in Hungary An assessment. The intelligentsia is taking the lead;the oppositionists are supporters of Nagy;the armed groups are headed by party figures, including Dudas, an engineer. When the uprising ended, they spoke with the rebels; these were workers, the leaders of the group; they arrived at the coalition government; they didn't want this; they're seeking the ouster of the Rakosi clique. They fought for the withdrawal of troops and for the order of people'sdemocracy.Mass demonstrations are taking place on the periphery; these didn't include any goal--to destroy the order of people's democracy; many demands about democratization, and social demands. I personally took part in one meeting (of the conference), and no one wanted counterrevolution. But when we spoke with the leaders of the armed groups, inside these groups--armed groups of a counterrevolutionary nature have emerged.I have to say that everyone demanded the withdrawal of Soviet troops. We didn't clarify how the counterrevolutionaries managed to disseminate this counterrevolutionary propaganda. The strike is a demand for the withdrawal of troops: we'll starve in the process, but the troops must be withdrawn. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 110 Yesterday there was a conference. They were speaking about the Declaration of the Soviet government and the Declaration of neutrality. Stated that we will go back to work. But Soviet troops were being redeployed, and the news quickly spread.The government will not be considered to have any authority because of the coalition nature of the government.All forces are seeking the restoration of their parties. Each group wants to take power into its own hands. This undermines the authority of the government even further. The Soc.-Democrats are especially distinctive in this regard.In the inner cabinet the Soc.-Dems. were given one spot. But they haven't named a candidate; they don't want to act in solidarity with Nagy.Nagy's policy has counterrev. aspects to it.The soldiers freed Cardinal Mindszenty.The Austrians support a fascist organization (in West Germany-a Hungarian organization) 35 thous. people (Horthyites).The weak link is the HWP; it has ceased to exist: some have been killed(workers), some were saved.The leaders of 1/3 of the obkoms are taking part in revolutionary committees (for the region and province).Local bodies have been destroyed.On 1 Nov. at noon--the point of view in the government is that it's necessary to hold discussions with the Soviet gov't and to have the troops withdrawn by a certain time. But this isn't accurate. The coalition parties don't want counterrev. Tildy and other cdes. are afraid of Ferenc Nagy. Those in the emigre community: they're afraid of them. Tildy is afraid of Kovacs, but he's better than Tildy and is a smart man. Kovacs gave a speech in Pecs:139 we are creating a Smallholders party, but we can't struggle on the basis of the old program. He is against the return of the landowners and capitalists.But they aren't putting forth demands that are popular in the nation. Hour by hour the situation is moving rightward. 2 questions: 1) the gov't's decision about neutrality,2) the party.How did the decision about neutrality emerge? The strong impression is that there's an organized departure of troops. The Declaration--a good impression and a reassuring gesture. But the masses are very stirred-up and are reacting harshly. There were movements of Sov. troops, which alarmed the gov't and masses. The gov't is doing one thing, and the troops another. They reported that Soviet troops had crossed the border in transport vehicles. Hungarian formations are entrenched. What should be done--to shoot or not to shoot? They summoned Andropov. Andropov said that these are railroad workers. Hungarians at the border sent back telegrams saying that these definitely are not railroad workers. Then they reported that Soviet tanks are moving into Szolnok. This was at noon. The government has been thrown into a nervous state. They summoned Andropov. He responded: the withdrawal of wounded soldiers. Nagy was convinced that a strike against Budapest is being prepared. Tildy requested that Hungarian tanks approach the parliament. In the army--a Rev. Council, Maleter, Kovacs, and Kiraly are not subordinate to the gov't. They don't want bad ministers. The whole gov't was inclined to the view that if the troops move toward Budapest, the city must be defended.In this atmosphere the idea of neutrality arose.The initiator of it was Zoltan Tildy. Everyone supported it. I was a supporter of the view that no sorts of steps should be taken without having spoken with Andropov. The whole cabinet, other than Kadar, declared that the Sov. gov't is deceiving the Hungarian gov't. They deferred it for two hours. The Sov. gov't's explanation didn't satisfy them. They told Andropov that they'll be taking this step. When Andropov left, they took their step about neutrality and decided to issue an appeal to the UN. If these are just maneuvers, they'll withdraw the question from the UN. When Andropov left, Kadar voted for neutrality, too. The renaming of the party: the Hungarian Socialist Workers' Party (a name used back in 1925).The HWP has been compromised in the view of the overwhelming masses. The peak of the HWP's authority was in 1948 (the alliance with the Soc.-Dems.). Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 111 The Rajk affair shattered its authority. About the future. Yesterday I voted for these two decisions of the government. If they will withdraw Soviet troops in the near future (within two-three months)--the decision on the withdrawal of troops is the important thing--our party and other parties would be able to fight against the counterrev. But I'm not sure this will be successful. There's no unity within the coalition. My point of view is: if the Soc.-Dems. and the Smallholders party are going to operate on the basis of their old progams, they will be deceitful.The people believe in nationalism and regard it as their affair.If the Communists declare that they support nationalism, the authority of the other parties will stop increasing. The looming danger--the counterrevolution wouldn't embolden these coalition parties. My view is that there's another path.The armed forces could be deployed to support Hungary. But then there will be skirmishes.The use of military force will be destructive and lead to bloodshed. What will happen then? The morale of the Communists will be reduced to zero. The socialist countries will suffer losses.Is there a guarantee that such circumstances will not arise in other countries? The counterrev. forces are not meager. But this is a matter of struggle. If order is restored by force, the authority of the socialist countries will be eroded. Munnich: A gloomy situation. Why did this situation arise? The isolation of the leaders from the masses. Certainty that the regime exists and is preserved only through the support of the USSR. This is the source of anti-Soviet sentiments (facts: soccer, radio broadcasts). In Hungary: total chaos. What would be the result if the troops are withdrawn--this would respond to the sentiment of the masses. Counterrev. elements are receiving reinforcement, and their actions are not being stopped. We have no more forces left. On the military nature of the events.Anti-Soviet sentiments are being spread by counterrev. elements.Cde. Kadar--a concrete request: preserve the party cadres. Cde. Bata: The question is pointedly raised about the withdrawal of Soviet troops.Everything all of them are doing will lead to a confrontation of Soviet and Hungarian troops.I was a witness when a Hungarian unit opened fire on Soviet troops. The Soviets didn't respond. Further such restraint couldn't be expected from even the most disciplined army. Whether deliberately or not, the gov't is laying the groundwork for a confrontation of Soviet and Hungarian troops. Order must be restored through a military dictatorship. Change the policy of the government. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, Ll. 23-29, compiled by V. N. Malin.] Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 3 November 1956, with Participation by J. Kadar, F. Munnich, and I. Horvath Those Taking Part: Voroshilov, Bulganin, Kaganovich, Malenkov, Mikoyan, Molotov, Kirichenko, Saburov, Suslov, Brezhnev, Pospelov On the Preparation of Documents for Use in Hungary (Khrushchev, Mikoyan) The documents are poorly prepared. Cdes. Suslov, Mikoyan, and Shepilov are to prepare the documents. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 112 On the Composition of the Hungarian Gov't (Mikoyan) Cde. Mikoyan: At the head of the gov't is Kadar. Kadar--it is worth speaking about mistakes, but for a long while there was no time. About one matter--why in the summer they chose Gero as secretary.The Soviet comrades always helped, but there was one mistake: only 3-4 Hungarian cdes. enjoyed the full trust of the Soviet cdes.: Rakosi, Gero, Farkas. But among others there are many orderly people. 3-4 individuals monopolized relations between Hungary and the USSR. This is the source of many mistakes.Rakosi would say "this is the view of the Soviet cdes.," and that would put an end to the debate. On the exclusion of Nagy from the party: Rakosi said that the Soviet cdes. share his view. Cde. Kadar--the decisions of the XX Congress were heartily welcomed.To criticize Rakosi means speaking out against the Soviet cdes. The congratulatory telegram in Rakosi's name (caused confusion). For 12 years: the Soviet comrades were calm with Rakosi at the head and then Gero (they didn't raise objections to them).What now?On Nagy's behavior. They're killing Communists. The counterrev. are killing them, and premier Nagy provides a cover. The government lacks the forces to put an end to it.What must be done? Surrendering a socialist country to counterrev. is impossible. I agree with you.The correct course of action is to form a rev. government. I'd like to dwell on one point: the whole nation is taking part in the movement. The nation does not want to liquidate the peop.-dem. order. The withdrawal of Soviet troops from Hungary has great significance. We are being strengthened in our military relationship, and are becoming weaker in the political. National sentiments are offended (form, title). Cde. Kadar: This government must not be puppetlike, there must be a base for its activities and support among workers. There must be an answer to the question of what sort of relationship we must have with the USSR. Cde. Munnich: Believes that Cde. Kadar's assessment and conclusions are correct. Cde. Kadar--the center of counterrev. is in the city of Gyor. If we declare Nagy's gov't counterrev., all parties will fall under this rubric. The government does not want to struggle against the counterrev. The position: on the basis of defending the peop.-dem. order, socialist gains, and friendship with the USSR and with other socialist countries and cooperation with all peaceloving countries. At the head of the gov't is Kadar. To send: Malenkov, Mikoyan, Brezhnev. To fly off: (at 2:00-3:00) at 7:00 to 8:00 in the morning. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, L. 31-33ob, compiled by V. N.Malin.] Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 113 Zhukov report on the situation in Hungary as of 12 noon, 4 November 1956 Zhukov report on the situation in Hungary as of 12 noon, 4 November 1956 regarding the progress of Soviet troops in restoring order At 6:15 on Nov 4, Soviet troops began to conduct the operation for restoring order and rehabilitating the government of the People's Democracy of Hungary. Acting according to an earlier thought-out plan, our units mastered the most stubborn points of the reaction in the provinces, as they existed in Gyor, Miskolc, Debrecen, and even in other regional centers in Hungary. In the course of the operation Soviet troops occupied the most important communication centers, including the powerful, radio broadcasting station in Soinok, the depots of military supplies and weapons, and other important military objectives. The Soviet troops operating in Budapest, having broken the resistance of the insurgents, occupied the Parliament building, the Central Committee of the Hungarian Workers Party, an even the radio station in the region near the Parliament building. Also seized were three bridges across the Dunai [Danube] River, joining the eastern and western parts of the city, and the arsenal of weapons and military supplies. The whole staff of the counterrevolutionary government of Imre Nagy was in hiding. Searches are being conducted. One large hotbed of resistance of the insurgents remains in Budapest around the Corwin Theater in the southerneastern part of the city. The insurgents defending this stubborn point were presented with an ultimatum to capitulate. In connection with the refusal of the resisters to surrender, the troops began an assault on them. The main garrisons of the Hungarian troops were blockaded. Many of them gave up their weapons without a serious fight. Instructions were given to our troops to return the captured insurgents to the command of Hungarian officers and to arrest the officers who were assigned to replace the captured ones. With the objective of not allowing the penetration of Hungary by the hostile agency and the escape of the resistance leaders from Hungary, our troops have occupied the Hungarian airports and solidly closed off all the roads on the Austro-Hungarian border. The troops, continuing to fulfill the assignment, are purging the territory of Hungary of insurgents. G. ZHUKOV [TsKhSD, F. 89, Per. 45, Dok. 23] Working Notes from the Session of the CPSU CC Presidium on 4 November 1956 (Re: Protocol No. 51) Those Taking Part: Bulganin, Voroshilov, Kaganovich, Malenkov, Molotov, Pervukhin, Saburov, Suslov, Khrushchev, Zhukov, Shepilov, Furtseva, Pospelov. On the Operations and Situation in Hungary Cde. Kaganovich's ciphered cable from Cde. Malinin at Cde. Khrushchev (4 XI). 1) Bring back Cdes. Mikoyan and Brezhnev. 2) Provide assistance to Hungary. 3) More actively take part in the assistance to Egypt. Think through a number of measures (perhaps a demonstration at the English embassy). More widely in the newspapers. Cde. Molotov--think about Hungary. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 114 Exert influence on Kadar so that Hungary does not go the route of Yugoslavia. They made changes in the Declaration--they now condemn the Rakosi-Gero clique--and this might be dangerous. We must convince them that they should refrain from this reference to the Rakosi-Gero clique.Kadar is calling (1 XI) for a condemnation of Stalinism.The title of Hungarian Workers' Party should be retained. We should come to agreement with them and prevent them from shifting to Yugoslav positions. Cde. Molotov--reinforce the military victory through political means. Cde. Khrushchev--I don't understand Cde. Molotov. He comes up with the most pernicious ideas. Cde. Molotov--you should keep quiet and stop being so overbearing. Cde. Bulganin--we should condemn the incorrect line of Rakosi-Gero.Cde. Khrushchev:The declaration is good --we must act honorably. Cde. Shepilov--during the editing they added the phrase "the clique of Rakosi and Gero." We are giving them legal opportunities to denigrate the entire 12-year period of the HWP's work. Cde. Shepilov--is it really necessary to disparage cadres?Tomorrow it will be the "clique of Ulbricht." Cde. Saburov--if they themselves don't comprehend their mistakes, we will deal at length with the matter. Reward the military personnel. Take care of the families of those who perished. V. On Purging the Higher Educational Institutions of Unsavory Elements (Cdes. Zhukov, Khrushchev, Furtseva, Pervukhin, Voroshilov) Furtseva, Pospelov, Shepilov, and Elyutin are to come up with recommendations for purging the higher educational institutions of unsavory elements. IV. On the Response to Cde. Kardelj and the Telegram About Imre Nagy Affirm the text of the response. On Instructions to the Soviet Ambassador in Hungary On the Raising of the Question at the Gen. Assembly's Session on Hungary Cde. Kadar is to say that he will withdraw the question from the UN. [Source: TsKhSD, F. 3, Op. 12, D. 1006, Ll. 34-36ob, compiled by V. N. Malin.] Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 115 31. Allocution radiodiffusée du cardinal Mindszenty (3 novembre 1956) « Nous désirons vivre en toute amitié avec tous les peuples et tous les pays... Nous voulons vivre en bonne amitié avec les grands Etats-Unis aussi bien qu'avec le tout-puissant Empire russe, et nous voulons être en relation de bon voisinage avec Prague, Bucarest, Varsovie et Belgrade... Nous sommes neutres. Nous ne donnons à l'Empire russe aucune raison de faire couler le sang. Mais est-ce que l'idée n'est jamais venue aux chefs de l'Empire russe que nous aurions un plus grand respect du peuple russe s'il ne nous opprimait pas ? D'habitude, c'est l'attaqué qui se précipite sur l'ennemi. Nous n'avons pas attaqué la Russie et nous espérons sincèrement qu'elle retirera très bientôt ses forces de Hongrie... Maintenant il nous faut des élections libres, sans tromperies, dans lesquelles tous les partis pourront être candidats. Ces élections devraient se dérouler sous contrôle international. J'use de toute mon autorité pour mettre en garde les Hongrois contre toute querelle de partis et toute mésentente après ces jours de magnifique union.» Les derniers appels de Radio Kossuth, radio libre de Budapest, 4 novembre 1956. Imre Nagy, Premier ministre hongrois, revient au pouvoir à l'automne 1956. Il annonce le pluralisme, des élections libres et la sortie du pacte de Varsovie. L’URSS intervient militairement. Tout au long de la journée du 4 novembre 1956, jour de l'intervention soviétique, les appels au secours du gouvernement hongrois se sont succédés à destination de l'Occident. Le 4 novembre, Nagy est arrêté, puis condamné à mort en 1958. 4 h 20. « Ici Imre Nagy, président du Conseil. Aujourd'hui à l'aube, les troupes soviétiques ont déclenché une attaque contre la capitale avec l'intention évidente de renverser le gouvernement légal de la démocratie hongroise. Nos troupes combattent. Le gouvernement est à son poste. J'en avertis le peuple hongrois et le monde entier. […] Ce combat est le combat pour la liberté du peuple hongrois contre l'intervention soviétique, et je ne serai peut-être plus à mon poste d'ici une à deux heures. Le monde entier va voir comment les forces armées soviétiques, en violation de tous les traités et accords internationaux, sont en train d'écraser la résistance du peuple hongrois. Il va aussi voir comment ils vont kidnapper le Premier ministre d'un pays membre des Nations unies [...]. [Aujourd'hui], c'est le tour de la Hongrie, demain, ou après demain, ce sera le tour d'autres pays, parce que l'impérialisme de Moscou ne connaît pas de frontières et ne fait que gagner du temps.» Le texte est répété en anglais, en russe, en hongrois et en français. 6 h 56 « Ici l'Union des écrivains hongrois ! À tous les écrivains du monde, à toutes les fédérations savantes, à toutes les académies et associations scientifiques, à l'intelligentsia du monde entier ! Nous demandons à chacun de vous votre aide et votre soutien. Il n'y a pas d'instant à perdre. Vous savez ce qui se passe, il est inutile d'en dire plus long. Aidez la Hongrie ! Sauvez les écrivains, les savants, les paysans de Hongrie et notre intelligentsia ! Au secours ! Au secours ! Au secours ! » À 7 h 28, Radio Kossuth, radio libre de Budapest disparaît des ondes. Discours de Janos Kadar (4 novembre 1956, matinée) « Bien que des progrès aient été faits au cours des douze dernières années, la clique Rakosi-Gero a commis de nombreuses fautes graves et a sérieusement violé la légalité. Tout cela a mécontenté à juste titre les travailleurs. Les réactionnaires cherchent maintenant à utiliser ce mécontentement à leur profit... En exploitant les erreurs commises dans l'édification de notre système démocratique populaire, les éléments réactionnaires ont fourvoyé de nombreux travailleurs honnêtes, des jeunes surtout, qui se sont joints au mouvement animés des meilleures intentions patriotiques... Nous devons mettre un terme aux excès de la contre-révolution. » La révolte de la Hongrie, d'après les émissions de radio hongroises, octobre-novembre 1956, Paris, Horay, 1957. Appel du gouvernement ouvrier et paysan (4 novembre 1956, 21h) « Les événements du 4 novembre ont amené la complète déroute des forces réactionnaires en Hongrie. Le gouvernement d'Imre Nagy qui avait ouvert le chemin à la contre-révolution s'est effondré et n'existe plus... Les forces socialistes du peuple hongrois, conjointement avec les troupes soviétiques appelées pour les défendre, se sont dévouées aux tâches entreprises par le gouvernement révolutionnaire ouvrier et paysan ». La révolte de la Hongrie, d'après les émissions de radio hongroises, octobre-novembre 1956, Paris, Horay, 1957. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 116 32. Marian Bielicki. Report on Hungary for Polish Radio. 8 November 1956. This report was countersigned by Ambassador Willman : Budapest is being massacred. I was in the city center, where the heaviest fighting took place. The deadly fire of the Soviet artillery has shattered the main roads. Houses are on fire. Bodies lie in the streets. I saw three artillery shells destroy a burning house whose residents were lucky to escape alive. In the Seventh District most side streets are still held by the defenders. A tank that entered one of these streets at night has been immobilized. Fighting is also going on in the workers' districts. Communists are fighting fiercely. The whole population supports the defenders, threatening to strike if they lose. The terror raging throughout the city has increased the people's hatred of the system. Hospitals are crowded. There are problems with medical supplies. There are severe food shortages, although some farmers are risking their lives trying to get their produce to Budapest. More than 5,000 have been killed and 50,000 wounded, mostly civilians. None of the Kádár group's appeals have gained any support. Even if Budapest is starved out, the battle for freedom in Hungary will not end. To be passed on to other editorial offices. Help the Hungarians in their just fight for freedom. 33. La position des ouvriers hongrois le 12 novembre 1956 « Les ouvriers délégués des usines ont unanimement décidé, dans l'intérêt de la construction du socialisme en Hongrie et de l'avenir du peuple, de reprendre le travail aux conditions suivantes : [...] Le Parlement Ouvrier reconnaît, comme partenaire de négociation, la compétence du gouvernement Kadar à condition toutefois que, dans l'intérêt d'assurer sa propre légalité, il se transforme conformément à la volonté du peuple. [...] Nous revendiquons l'élargissement total de la sphère d'activité des conseils d'ouvriers dans le domaine économique, culturel et social [...]. Nous revendiquons la libération immédiate des membres du gouvernement Imre Nagy élu par la révolution, la libération de ses fidèles, ainsi que celle des combattants de la liberté. Nous revendiquons le cessez-le-feu immédiat et l'évacuation immédiate des troupes soviétiques de Budapest. » Résolution du conseil ouvrier du 11e arrondissement de Budapest, 12 novembre 1956. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 117 34. Un intellectuel contre le régime Leszek Kołakowski est un philosophe marxiste adversaire de tous les dogmatismes. La quasi-totalité des intellectuels se définissent contre le pouvoir stalinien incarné par Bierut et la direction du Parti. Mais pour nombre d'entre eux, le socialisme n'a pas perdu sa valeur intrinsèque : la faillite du stalinisme ne signifie nullement, en effet, celle du socialisme. Le renouveau socialiste passe par une réflexion approfondie sur les causes de la dépravation stalinienne, par une mise à nu de tous les mécanismes, par un retour aux sources marxistes, etc. Naît ainsi le « révisionnisme ». Cet article en forme de poème satirique en prose était destiné à l'hebdomadaire Po Prostu ; interdit par la censure après une intervention personnelle de Gomułka il circula de main en main à Varsovie en copies manuscrites et les étudiants finirent par l'afficher sur les panneaux de l'Université. Le correspondant de l'hebdomadaire socialdémocrate de droite américain The New Leader le recopia et le publia dans son journal en anglais. L'hebdomadaire trotskyste La Vérité le publia en français dans son numéro du 15 mars 1957. « Qu'est-ce que le socialisme ? Nous vous dirons ce qu'est le socialisme. Mais d'abord nous devons vous dire ce que n'est pas le socialisme. C'est une question sur laquelle, autrefois, nous avions une idée bien différente de celle que nous avons aujourd'hui. Bien, donc le socialisme n'est pas : Une société dans laquelle quelqu'un qui n'a pas commis de crime reste chez lui, en attendant la police. Une société où c'est un crime d'être le frère, la sœur, le fils ou la femme d'un criminel. Une société dans laquelle quelqu'un est malheureux parce qu'il dit ce qu'il pense et quelqu'un d'autre heureux parce qu'il ne dit pas ce qu'il pense. Une société où quelqu'un est mieux parce qu'il ne pense pas du tout. Une société dans laquelle quelqu'un est malheureux parce qu'il est Juif, et où un autre est mieux parce qu'il n'est pas Juif. Un Etat dont les soldats pénètrent les premiers sur le territoire d'un autre pays. Un Etat où quiconque chante les louanges des dirigeants est dans une meilleure situation. Un Etat où l'on peut être condamné sans jugement. Une société dont les dirigeants se nomment eux-mêmes à leurs postes. Une société où dix personnes vivent dans une seule pièce. Une société qui a des illettrés et des épidémies de variole. Un Etat qui ne permet pas les voyages à l'étranger. Un Etat qui a plus d'espions que de nourrices, et plus de gens en prison que dans les hôpitaux. Un Etat dans lequel le nombre des fonctionnaires augmente plus vite que celui des travailleurs. Un Etat où l'on est forcé de recourir aux mensonges. Un Etat où l'on est contraint d'être un voleur. Un Etat où l'on est forcé de recourir au crime. Un Etat qui possède des colonies. Un Etat dont les voisins maudissent la géographie. Un Etat qui produit d'excellents avions à réaction et de mauvaises chaussures. Un Etat dans lequel les poltrons vivent mieux que les braves. Un Etat dans lequel les avocats sont presque toujours d'accord avec le procureur. Empire, tyrannie, oligarchie, bureaucratie. Un Etat dans lequel la majorité des gens cherchent Dieu pour trouver une consolation à leur misère. Un Etat qui octroie des prix à de pseudo-auteurs et qui en sait plus sur la peinture que les peintres. Une nation qui opprime d'autres nations. Une nation qui est opprimée par une autre nation. Un Etat qui veut que tous ses citoyens aient la même opinion en philosophie, politique étrangère, économie, littérature et morale. Un Etat dont le gouvernement définit les droits de ses citoyens, mais dont les citoyens ne définissent pas les droits du gouvernement. Un Etat où l'on est responsable de ses ancêtres. Un Etat où une partie de la population reçoit des salaires quarante fois plus élevés que ceux des autres. Un Etat unique, isolé. Un groupe de pays arriérés. Un Etat qui utilise des mots nationalistes. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 118 Un Etat dont les gouvernements pensent que rien n'est plus important que leur pouvoir. Un Etat qui fait un pacte avec le crime et adapte ensuite son idéologie à ce pacte. Un Etat qui aimerait voir son ministère des affaires étrangères déterminer l'opinion politique de toute l'humanité. Un Etat qui trouve difficile d'établir la distinction entre réduire en esclavage et libérer. Un Etat où les agitateurs racistes jouissent d'une totale liberté. Un Etat où il y a la propriété privée des moyens de production. Un Etat qui se considère comme fermement socialiste parce qu'il a supprimé la propriété privée des moyens de production. Un Etat qui distingue difficilement une révolution sociale d'une agression armée. Un Etat qui ne croit pas que les gens doivent être plus heureux sous le socialisme qu'ailleurs. Une société qui est la tristesse même. Un système de caste. Un Etat qui connaît toujours la volonté des gens avant de la leur demander. Un Etat qui peut les maltraiter impunément. Une Etat dans lequel une conception de l'histoire fait la loi. Un Etat dans lequel philosophes et écrivains disent toujours la même chose que les généraux et les ministres, mais toujours après eux. Un Etat dans lequel les plans de villes sont des secrets d'Etat. Un Etat dans lequel les résultats des élections parlementaires peuvent toujours être prédits. Un Etat où existe le travail forcé. Un Etat où existent des liens féodaux. Un Etat qui a le monopole mondial du progrès scientifique. Un Etat où un peuple entier, contre sa volonté, peut être transplanté ailleurs. Un Etat dans lequel les travailleurs n'ont pas d'influence sur le gouvernement. Un Etat qui croit que lui seul peut sauver l'humanité. Un Etat qui considère qu'il a toujours raison. Un Etat dans lequel l'histoire est un auxiliaire de la politique. Un Etat dans lequel les citoyens ne peuvent pas lire les plus grandes oeuvres de la littérature contemporaine, ni voir les grandes œuvres de la peinture contemporaine, ni entendre les grandes œuvres de la musique moderne. Un Etat qui est toujours content de lui. Un Etat qui déclare que le monde est très compliqué, mais en fait, croit qu'il est très simple. Un Etat où il faut souffrir longtemps avant d'obtenir un docteur. Une société qui a des mendiants. Un Etat qui croit que chacun est épris de lui, alors qu'en réalité c'est le contraire. Un Etat qui est convaincu que personne au monde ne peut rien concevoir de mieux. Un Etat qui ne se rend pas compte qu'il est haï aussi longtemps qu'il est craint. Un Etat qui détermine qui peut le critiquer et comment. Un Etat dans lequel on peut chaque jour réfuter ce qu'on affirmait la veille et croire toujours que rien n'est changé. Un Etat qui n'aime pas voir ses citoyens lire trop de journaux. Un Etat dans lequel nombre d'ânes ont rang de savants. Voilà la première partie. Mais maintenant, attention, nous allons vous dire ce qu'est le socialisme. Bien : le socialisme est une bonne chose. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 119 Leszek Kołakowski, Czym jest socjalizm, listopad (?) 1956 r. Pierwszym tekstem Kołakowskiego skonfiskowanym przez cenzurę, a zarazem pierwszym, który zaczął funkcjonować poza oficjalnym systemem, był napisany w 1956 r. dla "Po Prostu" manifest "Czym jest socjalizm": „Powiemy wam, czym jest socjalizm. Ale najpierw powiemy, czym nie jest. A na tę sprawę mieliśmy kiedyś zupełnie inny pogląd niż obecnie. Otóż : socjalizm nie jest - społeczeństwem, gdzie pewien człowiek, który nie popełnił przestępstwa, czeka w domu na przyjście policji; - społeczeństwem, gdzie jest przestępstwem być bratem, siostrą, żona lub synem przestępcy; - społeczeństwem, gdzie pewien człowiek jest nieszczęśliwy, ponieważ mówi to, co myśli, a inny jest nieszczęśliwy, ponieważ nie mówi tego, co myśli; - społeczeństwem, gdzie pewien człowiek żyje lepiej, ponieważ nie myśli w ogóle; - społeczeństwem, gdzie pewien człowiek jest nieszczęśliwy, ponieważ jest Żydem, a inny czuje się lepiej, ponieważ nim nie jest; - państwem, w którym ktoś żyje lepiej, ponieważ wychwala przywódców państwa; - państwem, w którym ktoś jest skazany bez sądu; - społeczeństwem, którego kierownicy mianują sami siebie na swoje stanowiska; - państwem, gdzie ilość urzędników rośnie szybciej niż ilość robotników; - państwem, gdzie jest się zmuszanym do kłamstwa; - państwem, gdzie tchórzom żyje się lepiej niż odważnym; - cesarstwem, tyranią, oligarchią, biurokracją; - państwem, które daje nagrody grafomanom oraz lepiej od malarzy wie, jakie malarstwo jest najlepsze; - państwem, które pragnie, żeby wszyscy obywatele myśleli to samo o filozofii, polityce zagranicznej, gospodarce, literaturze i moralności; - państwem, którego rząd określa, jakie swobody przysługują obywatelom, natomiast obywatele nie określają, jakie swobody przysługują rządowi; - państwem, gdzie się odpowiada za swoich przodków; - jakimkolwiek systemem rządzenia, któremu jest przeciwna większość rządzonych; - krajem odosobnionym i zacofanym; - państwem, które posługuje się hasłami nacjonalistycznymi; - państwem, którego rządy sądzą, że nie ma nic ważniejszego od ich władzy; - państwem, które źle odróżnia ujarzmianie od wyzwalania; - państwem, gdzie rasiści cieszą się wolnością; - państwem, które wierzy, że jest sprawiedliwe i solidarne na tej wyłącznie podstawie, że atakuje i ogranicza własność prywatną; - państwem, które nie sądzi, że w kaczyzmie ludzie muszą być szczęśliwsi niż gdzie indziej; - społeczeństwem, któremu jest bardzo smutno; - społeczeństwem, gdzie mnóstwo ludzi szuka Boga, żeby znaleźć pociechę w nieszczęściu; - państwem, którego rząd zawsze wie, jaka jest wola ludu, zanim go zapyta o zdanie; - państwem, gdzie można bezkarnie pomiatać ludźmi; - państwem, gdzie pewien pogląd na historię jest obowiązujący; - państwem, które sądzi, że wolność polega tylko na posłuszeństwie dla państwa; - państwem, które uważa, że nie ma różnicy między tym, co prawdziwe i tym, w co wiara jest dla niego korzystna; - państwem, gdzie obywatele nie mają wpływu na rządy; - państwem, które sądzi, że tylko ono może zbawić ludzkość; - państwem, które wierzy, że zawsze miało rację; - państwem, w którym historia jest na usługach polityki; - państwem, które jest zawsze z siebie niesłychanie zadowolone; - państwem, które mówi, że świat jest bardzo skomplikowany, ale naprawdę myśli, że świat jest nadzwyczaj prosty; - państwem, gdzie trzeba się bardzo namęczyć, nim się dostanie do lekarza; - państwem, które jest przekonane, że nikt nigdy na świecie nie może wymyślić nic lepszego; - państwem, które wierzy, że wszyscy się nim zachwycają, chociaż jest przeciwnie; - państwem, które wyznaje zasadę oderint, dum metuant („niech nienawidzą, byle się tylko bali”); - państwem, które samo określa, kto i jak może je krytykować; - państwem, w którym należy codziennie przeczyć temu, co się głosiło wczoraj i stale wierzyć, że się zawsze głosi to samo; Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 120 - państwem, które bardzo nie lubi, że by jego obywatele czytali stare roczniki gazet; - państwem, gdzie wielu ignorantów uchodzi za uczonych; - państwem, gdzie wszystkie gazety mają tę samą treść; - państwem, którego rząd pragnie, żeby wszystkie formy organizacji społecznej były przez niego zaplanowane; - państwem, gdzie jest dużo ludzi szlachetnych i dzielnych, ale trzeba o tym wiedzieć skądinąd niż ze znajomości polityki jego rządów; - państwem, które bardzo nie lubi, żeby jego ustrój analizowali uczeni, a bardzo lubi, kiedy to robią lizusi; - państwem, które zawsze wie lepiej, na czym polega szczęście każdego poszczególnego obywatela niż ona sam; - państwem, które nie poświęcając niczego dla jakichkolwiek zasad ideowych, wierzy zarazem, że jest pochodnią postępu. To była część pierwsza. A teraz – słuchajcie uważnie! – powiemy wam, czym jest socjalizm. Otóż: Socjalizm jest to ustrój, który... ech!, co tu dużo mówić! Socjalizm jest to naprawdę dobra rzecz. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 121 35. Dekret o organizowaniu i obsadzaniu stanowisk kościelnych, 31 XII 1956 r., Warszawa Art. 1. Tworzenie, przekształcanie, znoszenie oraz ustalanie granic terytorialnych i siedzib diecezji i parafii Kościoła Katolickiego na obszarze Polskiej Rzeczypospolitej lądowej wymaga uprzedniego porozumienia się z właściwym organem państwowym. Art. 2. Organem właściwym dla. zmian określonych w art. 1 w odniesieniu do diecezji jest Rząd. a w odniesieniu do parafii prezydium właściwej miejscowo wojewódzkiej rady narodowej (Rady Narodowe m.st. Warszawy i m. Łodzi). Art. 3. Duchowne stanowiska kościelne i zakonne w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej mogą zajmować tylko obywatele polscy. Art. 4. Mianowanie na stanowiska arcybiskupów, biskupów diecezjalnych, koadiutorów z prawem następstwa, proboszczów i administratorów parafii wymaga uprzedniego upewnienia się, czy przeciw osobom, które mają być mianowane na te stanowiska, ale zachodzą uzasadnione zastrzeżenia właściwego organa państwowego. Art. 5. 1. Do zgłoszenia zastrzeżeń przeciw mianowaniu na stanowisko arcybiskupa, biskupa diecezjalnego i koadiutora z prawem następstwa właściwym jest Rząd, a przeciw mianowaniu na stanowisko proboszcza i administratora parafii - prezydium właściwej miejscowo wojewódzkiej rady narodowej (Rady Narodowej m.st. Warszawy i m. Łodzi). 2. Niezgłoszenie zastrzeżenia przez Rząd wciągu trzech miesięcy, a przez prezydium wojewódzkiej rady narodowej w ciągu 30 dni od zawiadomienia uważa się za wyrażenie zgody. 3. W razie rozbieżności stanowisk wskutek zgłoszenia zastrzeżenia ostateczne rozstrzygnięcie następuje w drodze porozumienia organu kościelnego z Rządem. Art. 6. Osoby mianowane na stanowiska kościelne określone w art. 4 składają przed objęciem stanowiska ślubowanie na wierność Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej według następującej noty: "Ślubuję uroczyście dochować wierności Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przestrzegać jej porządku prawnego i nie przedsiębrać niczego, co mogłoby zagrażać dobru Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej". Art. 7. W razie szkodliwej dla państwa działalności duchownego właściwy organ państwowy zwraca się do zwierzchniego organu kościelnego z podaniem motywów o wydanie stosownych zarządzeń, a w razie ich nieskuteczności o usunięcie duchownego z zajmowanego stanowiska. Art. 8. Prawomocny wyrok sądowy, skazujący duchownego na utratę praw publicznych, powoduje usunięcie duchownego z zajmowanego stanowiska kościelnego. Art. 9. Przepisy dekretu niniejszego stosuje się odpowiednio do innych kościołów i związków wyznaniowych działających na obszarze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Art. 10. Traci moc dekret z dnia 9 lutego 1955 r. o obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych (Dz. U. RP, Nr 10, poz. 32). Art. 11. Dekret wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 122 36. "Memorandum on the Warsaw Treaty and the Development of the Armed Forces of the People’s Republic of Poland," 10 January 1957 Under the new party leadership of Wladyslaw Gomulka, the Polish general staff in November 1956 established a special commission, headed by Gen. Jan Drzewiecki, to press for a renegotiation of the Warsaw Pact. Invoking the status of American forces in foreign countries as an example, the commission proceeded with its work despite Soviet military intervention in Hungary and submitted its proposal for the reform of the alliance to the Soviet Union in January 1957. The proposal was promptly rejected. MEMORANDUM "The Warsaw Treaty and the Development of the Armed Forces of People’s Republic of Poland" The Warsaw Treaty agreement, adopted in May 1955 (especially its military provisions), as well as different bilateral agreements signed by the representatives of the USSR and the People’s Republic of Poland prior to the Warsaw Treaty and ratified after the adoption of the Treaty require a thorough analysis and revision. This mostly concerns Polish obligations regarding organizational, quantitative and technical supplies of the Armed Forces, in the production of military equipment and the strategic positioning of the country. The need to revise earlier agreements is caused by the political and economic conditions of our country. The earlier agreements and the ensuing obligations do not correspond to the policy of independence and sovereignty of our country pronounced by the Party and the Government of the People’s Republic of Poland. Despite the constant changes of obligations acquired by Poland on the basis of the bilateral agreements, their implementation would not be feasible without considerable financial expenditures assigned to the Armed Forces and military industry. Such a policy would be inconsistent with the course of the Party and the Government aimed on constant improvement of the living standards of the Polish people. Taking into consideration above-mentioned situation, the General Staff of the Polish Armed Forces has analyzed the obligations and provisions deriving from bilateral agreements with the Soviet Union as well as the Warsaw Treaty and our obligations deriving from them. Our proposals are listed below: Military obligations originating from the Warsaw Treaty. The present balance of power in the world, our strategic position as well as our ideological ties with the socialist camp prove the importance of the Warsaw Treaty and of the unification of the military efforts of the member countries for the further protection of our common interests. Nevertheless, we believe that the military protocols originating from the Treaty require radical revision. The organizational concept of the Joint Command of the Armed Forces foresees the allocation of the part of the member countries’ Armies under a Joint Command. The above-mentioned concept is similar to the structural concept of NATO. Some parts of the Armies of the United States, Great Britain, France and other countries are placed under the Joint Command. Nevertheless, the structural position of the NATO countries is somewhat different from the position of the Warsaw Treaty countries. The only exception to the rule is the Soviet Union. The strategic interest of the major participants of NATO is applied to the numerous theaters of war operations, therefore the specific theater of war would require only part of the Armed forces of the respective countries, with the remainder of the forces allocated to different pacts, the Baghdad Pact, for instance. The conditions under which the Warsaw Treaty was created are completely different. Our interest is in the European War Theater that involves all the participants of the Treaty, excluding the Soviet Union (the interests of the latter only partly lie in Europe). Therefore we believe that the total composition of our Armed forces should participate in our common defense initiative in Europe. The above-mentioned facts illustrate the superficiality of the partitioning of the Armed forces by the participants of the Warsaw Treaty; namely, the structure in which one part of the armed forces is under the joint command and other part is under the command of the national armed forces. In the current situation, Poland cannot allot one part of the Armed forces under the joint command due to the unrealistically large number of divisions required (see part II of the memorandum). Despite the recent reduction of 5 divisions in Polish Armed forces, the number of required divisions for the joint command was only reduced by 1. The organizational structure of the Joint Command of the armed forces is based on a single authority. The collective decision-making process bears only a formal character (it is not mentioned in a treaty). The process of the Supreme Commander’s subordination to the international political body is not clear. The above-mentioned determines the supranational character of the Supreme Commander and his Staff, which does not correspond to the idea of independence and sovereignty of the Warsaw Treaty participating countries. The supranational positioning of the Supreme Commander and of his Staff is illustrated in the "Statute" in the chapters dealing with the rights and responsibilities of the Supreme Commander and his Staff. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 123 The authority of the Supreme Commander in questions of leadership in combat and strategic training is incompatible with the national character of the armies of the corresponding states. This imposes the introduction of common rules and regulations determining the order and conditions of military life (for example, the Garrison Duty Regulations, Drill Regulations, Disciplinary regulations, etc.) The Supreme Commander has widespread rights in the sphere of control. The volume of the report information required from the General Staff is tremendous. The Staff of the Joint Armed Forces is not an international body in a full sense. The rights and responsibilities of the representatives of the corresponding armies are not stated clearly. The existing practice demonstrates the formal character of their functions. The relations between the Staff of the Joint Command and the General Staff are based on the complete subordination of the latter to the former. Current events prove continuously the unilateral character of the obligations acquired by the People’s Republic of Poland. No international agreement dealt with the judicial state of troops located or passing through the territory of Warsaw Treaty country. The above listed questions should be regulated in the spirit of the Declaration of the Soviet Government issued on 30 October 1956. In order to correct the above-mentioned organizational and structural concepts, we suggest the following changes to the military articles of the Warsaw Treaty agreement. a) the Warsaw Treaty countries are interested in using all their armed forces for defense purposes; the Soviet Union would agree with other member countries on the quantity of Soviet troops to be allotted to the Warsaw Treaty common actions in Europe; b) the involvement of troops of any of the Warsaw Treaty countries in military operations would require the prior approval by the appropriate body in its home country according to the Constitution; c) in peace-time the armed forces of each of the countries are subordinated to their national command. d) we recognize the need for close cooperation of all Warsaw Treaty countries in the following areas: in strategic plans and tactical issues; in logistics prior to tactical moves; in standardization of the major types of weapons; in regulations of military production and deliveries in times of war and peace; in joint strategic training on the territory of one of the countries. e) we recognize the need to create a "Military Consultative Committee" for the implementation of the above mentioned proposals. The Military Consultative Committee would consist of the Ministers of National Defense and the Chairmen of the General Staffs of the Warsaw Treaty Countries. The Chairman of the Committee would be one of the members of the Committee elected once a year. f) the working body of the Military Consultative Committee would be the Permanent Staff Committee. It would consist of the officers and generals of the Warsaw Treaty countries. The Supreme International Political Body would stipulate the number of the officers allotted to the Permanent Staff Committee by each country. g) the Supreme International Political Body would determine location of the Military Consultative Committee. h) all proposals concerning the issues listed in part b) must be approved by the Supreme Political Body. They become compulsory to all Warsaw Treaty countries if approved. i) the Permanent Staff Committee can present its recommendations regarding the issues in part d) to the General Staff. The implementation of these recommendations depends on the decisions of the responsible parties of the national governments of Warsaw Treaty countries. In the situation of war the International Political Body can appoint the Supreme Command of the Joint Armed Forces. The Staff of the Supreme Command will consist of officers and generals of the respective states, and their appointments will be confirmed by the Supreme International Political Body. [...] [Source: "Memorandum w sprawie Układu Warszawskiego oraz planu rozwoju Sił Zbrojnych PRL" and Russian translation entitled, "Memorandum o Varshavskom Dogovore i plane razvitiia Vooruzhenykh Sil PNR," microfilm (o) 96/6398, reel W-25, Library of Congress, Washington DC. Translated by Lena Sirota.] Published in the Cold War International History Project Bulletin, Issue 11, Winter 1998, pp. 236-238. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 124 37. Kto chce w Polsce spokoju i pokoju głosuje na listę Frontu Jednosci Narodu. Z przemówienia podczas spotkania kandydatów do Sejmu z wyborcami 14 stycznia 1957 W Niemczech Zachodnich odbywa się dalej uzbrajanie tych sił, które nie tak dawno były najeźdźcą i dławiły całą Europę okrutną okupacją. Remilitaryzacja Niemieckiej Republiki Federalnej, niemieckich rewizjonistów i odwetowców, jest - jak uczy nas niejedno ciężkie doświadczenie historyczne - groźbą dla Polski, dla nienaruszalności naszych granic, dla naszego bezpieczeństwa, dla pokoju w Europie i na świecie Obecna sytuacja międzynarodowa, a zwłaszcza fakt postępującego uzbrajania Niemieckiej Republiki Federalnej, której rząd, podobnie jak rządy Anglii i Stanów Zjednoczonych, nie uznaje dotychczas naszych granic zachodnich, nakazuje nam skupienie i zwarcie wszystkich patriotycznych sił narodu, nakazuje nam również prowadzenie takiej polityki zagranicznej, która wzmocniłaby pozycję Polski w świecie, wsparła naszą siłę siłą naszych sojuszników i przyjaciół ze Związkiem Radzieckim na czele. Polityka zagraniczna każdego państwa jest w pewnym sensie przedłużeniem jego polityki wewnętrznej, zależy bowiem od klasowego charakteru tego państwa. Polityka zagraniczna Polski międzywojennej, rządzonej przez kapitalistów i obszarników, była kształtowana na obraz i podobieństwo antyludowej i reakcyjnej polityki wewnętrznej. Szukała ona poparcia w reakcyjnych rządach i kołach zagranicznych, nie licząc się z najżywotniejszymi interesami narodowymi Polski. Rozwijała się ona od pierwszej chwili pod znakiem nienawiści i wrogości wobec republik radzieckich, które powstały na gruzach dawnego imperium carskiego. Pod tym kątem widzenia szukano przyjaźni i zawierano sojusze przed 1939 r. Nie było ważne, nie było istotne, jakie zamiary żywi wobec Polski chwilowy sojusznik, czy sojusz taki utrwala niepodległość, czy zagraża niepodległości Polski. Ważne było, aby taki sojusznik był wrogiem Związku Radzieckiego. Budując zręby nowej Polski partia nasza stworzyła również nowy program polityki zagranicznej. Jest on odbiciem socjalistycznej polityki wewnątrz kraju. Polityka międzynarodowa Polski Ludowej pokrywa się z interesami narodu polskiego, państwa polskiego, tak samo jak jej polityka wewnętrzna wynika z interesów narodu, z interesów ludzi pracy. Jaki jest główny i najważniejszy interes Polski? Głównym interesem Polski jest pokojowy byt naszego narodu budującego socjalizm oraz bezpieczeństwo granic państwa. Wiemy dobrze, że nie jesteśmy w stanie sami obronić naszych granic, tak jak opuszczeni przez Anglię i Francję, nie byliśmy w stanie obronić ich w 1939 r. Do obrony naszych granic potrzebni są nam szczerzy i przyjacielscy sojusznicy. Decydującą siłą, która gwarantuje, nienaruszalność naszych granic, jest Związek Radziecki. Łączy nas z nim wspólnota ideologiczna naszych socjalistycznych państw. Łączy nas bezpośrednie sąsiedztwo. Aby uświadomić sobie znaczenie sojuszu polsko - radzieckiego dla naszego kraju, trzeba wskazać na fakt, że Związek Radziecki stanowi potęgę, której ogrom paraliżuje w zarodku agresywne zamiary ewentualnych napastników. Jest to sprawa dla nas i dla pokoju światowego niesłychanie ważna. Przecież nie chodzi nam o sytuację, w której odparcie ewentualnej agresji na nasze granice stanie się koniecznością. Potęga Związku Radzieckiego sprzęgnięta z potęgą całego skonsolidowanego, zjednoczonego obozu socjalizmu jest najlepszą gwarancją takiego rozwoju sytuacji, przy której uda się uniknąć wojny. Losy Polski, jej niepodległość i bezpieczeństwo, jej rozwój i miejsce w świecie związane są z obozem socjalizmu. Tylko Polska socjalistyczna, umacniająca swoje dobre, równoprawne i przyjacielskie stosunki z sojuszniczym Związkiem Radzieckim i krajami demokracji ludowej, prowadząca politykę współpracy i współistnienia na zasadach wzajemności z krajami kapitalistycznymi - tylko taka Polska ostoi się i rozkwitnie. Ten program polityki zagranicznej jest jedynym programem istnienia Polski jako państwa niepodległego, stanowi polską narodową i socjalistyczną rację stanu i tylko Polska Zjednoczona Partia Robotnicza zdolna jest stać na czele walki o jego realizację. Konsolidacja sił naszego obozu posiada szczególnie doniosłe znaczenie dla sprawy pokoju, zwłaszcza wobec wzrastającego napięcia międzynarodowego. Solidarność krajów budujących socjalizm, oparta na zasadach internacjonalizmu, ułatwia walkę o pokojowe współistnienie i współpracę między państwami o różnych systemach politycznych i gospodarczych. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 125 Polityka rządów przedwojennych, kapitalistyczno - obszarniczych, doprowadziła do skłócenia Polski z wszystkimi jej sąsiadami. Gdzie spojrzeć - na wschód czy na zachód, na południe czy na północ - wszędzie mieliśmy płonące granice, w których spłonęła nasza niepodległość, spalone zostały nasze domy rodzinne, straszliwe straty poniósł naród polski. Zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa Polski i jej granic posiada fakt, że ze wszystkimi naszymi sąsiadami łączy nas więź ideologiczna, sojusze oraz że wszyscy jesteśmy uczestnikami obronnego Układu Warszawskiego. Płonące granice stały się granicami pokoju i przyjaźni. Ustaliliśmy stosunki przyjaźni z graniczącą z nami Niemiecką Republiką Demokratyczną, która buduje u siebie socjalizm i która w Umowie Zgorzeleckiej uznała nasze granice na Odrze i Nysie Łużyckiej. Jako zwolennicy realnej i konstruktywnej polityki wyraziliśmy gotowość uregulowania również naszych stosunków z Niemiecką Republiką Federalną. Jeśli niektórzy oficjalni politycy Niemieckiej Republiki Federalnej składają w tej sprawie sprzeczne deklaracje, podyktowane prawdopodobnie przemijającymi względami polityki wewnętrznej - to nie ma pośpiechu - możemy poczekać. Więzy łączące nas ze Związkiem Radzieckim i z całym obozem socjalizmu, więzy, o których mówiłem poprzednio, sprawiają, że nasze spojrzenie na groźbę ze strony militaryzmu niemieckiego, przy całej powadze sytuacji, jest inne, niż było w okresie lat trzydziestych, gdy Hitler po dojściu do władzy przystąpił do forsownych zbrojeń. Armia Radziecka znajduje się nad Łabą i tak długo tam pozostanie, jak długo wojska NATO, w skład których wchodzi nowy Wehrmacht, będą znajdowały się w Niemieckiej Republice Federalnej. Jest to naszym narodowym interesem - interesem naszego bezpieczeństwa. 38. Gomułka, Intervention au IXe Plenum du Comité central du POUP publié dans Trybuna Ludu, 17 mai 1957. « Il faut souligner que notre parti s'oppose aux grèves, qu’il ne peut ni les organiser, ni les soutenir. Mais nous ne voulons pas recourir à des moyens administratifs lorsque les ouvriers abandonnent leur travail [...]. Sans priver les ouvriers du droit de grève, nous devons leur dire : la grève ne conduit pas au mieux-être, elle n'augmente pas, au contraire, elle diminue la ration de pain dans le pays. Aussi est-il préférable de ne pas la faire.» Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 126 39. Gomulka's Intercession with Khrushchev on behalf of Imre Nagy. Excerpt from the records of the discussiuons conducted between The Party and Government Delegation of the Polish People's Republic and The Party and Government Delegation of the Soviet Union 24-25 May, 1957. [Archiwum Akt. Nowych (Current History Archives), KC PZPR (PUWP CC), paczka 112, tom 26. Materialy do stosunków partyjnych polsko-radzieckich z lat 1954-1954, kart 685] On the first day of the talks: Present (Soviet Union): Khrushchev, Bulganin, Zhukov, Mikoyan, Saburiv, Kabanov, Nikitin, Gundobin and Ponomarenko; Present (Poland): Gomulka, Cyrankiewicz, Spychalski, Szyr, Jedrychowski, Graniewski, Waluchowski. [...] Gom[ulka]: On 15 and 16 June we intend to visit Ulbricht for a few days at their invitation. We were also invited by Kádár but we had no time. Cyrankiewicz was in Asia and Czechoslovakia. Our latest information is that the Hungarians want to put Imre Nagy on trial. He is in prison now in Budapest. In our opinion, looking at the case from a political viewpoint, it will cause grave damage. It is, of course, their affair but we are also concerned. Our position is that if the trial of Imre Nagy were to start now, then the matter would become even more complicated. Because of the lack of time, we have not informed the Hungarians of our view. Nor did we get word officially from them. We were informed unofficially by a Hungarian comrade1, then next day the news was in the papers.2 Khr[ushchev]: So what shall we do about him?3 Mik[oyan]: Send him to Warsaw perhaps? Gom[ulka]: That is not the issue. We had our problems too with some of our own people. The situation must be settled in a politically favourable way. Otherwise another anti-Hungarian campaign will begin, and those events will be back in the news. Of course, we do not have sufficient evidence in our hands. All we know is what is found in your correspondence with Yugoslavia. Imre Nagy, however, was certainly not an imperialist traitor. There will be great outrage. Khr[ushchev]: Yes, there will. Gom[ulka]: But that is politically damaging. Khr[ushchev]: No, it is not. Our enemies will shout in protest, and our friends will understand that he played a traitor’s role. Whether he was an agent in the legal sense or not and whether he got money for it -that is irrelevant. Irrelevant because he pursued subversive activities. Gom[ulka]: Perhaps our information is incomplete but even if he was a traitor, he could not have decided about anything on his own, and he did not. Khr[ushchev]: That is right, on his own he did not but he was the banner. Kopácsi, the head of the police, did what Imre Nagy ordered him to do, and Kopácsi had Communists hanged. This is a complicated problem, and not a case for Hungary only. We believe that the persons guilty of the coup must bear responsibility for their actions. Those are the laws of war. This is a class war. Mi[koyan]: You solved the problem in a correct way in Poland4 but the situation there was different. Imre Nagy took action against the people’s democratic power. Khr[ushchev]: He quit the Warsaw Treaty, declared neutrality on the Austrian model, and a persecution of Communists began (Zhukov: Without any court procedure or investigation). What sort of a proletarian dictatorship is this? If they had won, Kádár would have been hanged a long time ago. Cyr[ankiewicz]: If the counter-revolution had won, Imre Nagy would have been hanged, too. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 127 Khr[ushchev]: You cannot be sure about that. The Americans backed Imre Nagy. They said terror must be curbed. Gom[ulka]: Still, I think a single man would not have been able to provoke all that. Khr[ushchev]: There were others as well. The Yugoslavs played a bad role in the affair. In a sense they were instigators too. And you can find examples like that in the history of the workers’ movement. Take the case of Noske.5 Cyr[ankiewicz]: The Communists, the working class fought against Noske. Gom[ulka]: Imre Nagy is no Noske. Khr[ushchev]: Let the Hungarians decide as best they can. However, the Hungarian nation must understand that the errors had been made by Rákosi but Imre Nagy took advantage of them. After we visited you, we saw Tito.6 He was of the same opinion as us. After all, what kind of a Communist is a man who, as a Communist prime minister, has Communists hanged? Tito was also disillusioned. He asked: “What if Imre Nagy resigned as prime minister if the counter-revolution won?” We answered that it would be the right thing for him to do. Tito promised (on November 2) that he would persuade Imre Nagy to act in that way. The talks were attended by Tito, Rankovic, Kardelj and, I think, Mic´unovic´. Our talks lasted all night long. There was no difference of opinion between us. Tito said: “It is necessary that you should be the ones to intervene. A gigantic country. The leading force of the Warsaw Treaty.” The Romanians, the Bulgarians and the Czechs also wanted to help the Soviet troops as volunteers. Tito replied: “There is no need for that. It is better if you alone intervene. The counter-revolution must be crushed.” Tito himself saw us off at the harbour next dawn. I persuaded him to leave Brioni. (He was ill at the time.) I said the island could be bombed by mistake. We kissed each other goodbye when we left. So there was no obstacle to cooperation there. The date, however, was not set. Zhukov was making calculations, for which he had been given three days. The decision in favour of armed intervention had been made before I had left Moscow. We arrived back on a plane at around 3 or 4 o’clock in the afternoon7 together with Malenkov. Kádár arrived at the same time. Bulganin phoned from Sofia. He had not met Kádár before. At that time there were Horváth8, Bata9, Münnich and Kádár all staying in Moscow. (Tito said that if Kádár had broken with Imre Nagy, then this was evidence of the position of the working class. It was the conscience of the working class.) There was a discussion about who should be prime minister. The decision was that it should be Kádár. When we asked the Hungarians, they all said Kádár, despite the fact that at the beginning we had thought either Münnich or Kádár. And this was how we formed the Hungarian government in Moscow. At 15 minutes past 4 o’clock in the morning Zhukov went into action. We expected Imre Nagy to resign. But the scoundrel called for resistance, and he himself fled to the Yugoslav Embassy. This destroyed the mood, and we sent a letter to Tito. Now, on the basis of all this, in your opinion, is Imre Nagy guilty or not? Tito was terrified. If we had not made a move, the fascists would have won. And the Yugoslavs have a 1000 kilometer long border with Hungary. Tito said he saw no other way out either. It was an unacceptable thing for him too. And now he condemns us and speaks about intervention. Historians will have a hard time finding the truth. We spoke to you10 about the long time it would take us to heal the wounds caused to Hungary. You said that we should expect a protracted partisan war in Hungary. But the Hungarian nation did not support them. The army put up no resistance either. Zhukov disarmed the army in two days, and occupied all its arsenals. The resistance lasted longest in Budapest. Just recently, on the anniversary of the liberation of Hungary11, the graves of fallen Red Army soldiers were visited by more people, and more wreaths were laid than at any time before. Our soldiers do not have any quarrel with the population. Kádár asked us to order party workers of the rank of colonel to Hungary, engineers as well as district and provincial party secretaries. We sent them there in army uniforms. They went to various factories. Kádár got better information from them than from his own people. Then he also asked for majors [sic!]. The economy is on the upswing, coal production is approaching the level before the uprising. On the first day of the uprising, when the rascals attacked the factories, the workers drove them out and defended the factories. If Gerõ had been a man of character, all would have happened differently. But he failed. The Central Leadership fell apart. They themselves would never have committed such a thing. Imre Nagy, Donáth, Losonczy and some writers incited rebellion. After all, while the demonstration was going on,12 arms were being distributed at the same time. That was done by the Horthyists. Early on we supported Imre Nagy ourselves. We decided to smash the first group of rebels. Mikoyan phoned13 that Imre Nagy would not approve. He said a delegation of rebels had come to see him, Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 128 and they had promised to capitulate. Then we decided not to start military action. And that Imre Nagy was a traitor. For this was already a sign of the great fire. Then we withdrew our troops from Budapest. Imre Nagy saved these counter-revolutionaries. He made an agreement with them, and he cheated us. They completely smashed the Central Leadership of the party. We have shots taken by Hungarian film cameramen in our possession which show the horrible acts done. It will be incomprehensible to the workers and the Communists if Imre Nagy is not sentenced. Not a single unit made up of workers or peasants fought against the Soviet troops. Zhukov: The intellectuals fought. Khr[ushchev]: Writers, journalists. Je.dr[ychowski]: There were not that many writers there. Khr[ushchev]: It was an organization. The point is not who is participating in person, only under whose leadership, and shouting what slogans he is acting. Kolchak14, too, had workers’ units and so had others. Ultimately it will be the decision of the Hungarians but this is how we think about it. Adjourned until next day. Notes 1 * The information was divulged by József Révai who, freshly back from Moscow in April 1957, did not feel obliged by HSWP party discipline, so he had no qualms about “spilling the beans” to Willman. János Tischler: “Egy 1957. májusi követjelentés Budapestrõl” (An Envoy’s Report from Budapest in May 1957), Népszabadság, 13 February 1993. 2 * What Gomulka said was untrue: between 26 November, 1956 and 17 June 1958, no information was published about the members of the Imre Nagy Group either in the Hungarian or in the Polish press. 3 * About Imre Nagy, that is. 4 * Mikoyan was referring to the events in Poland in October 1956, as a result of which Gomulka ultimately became First Secretary of the PUWP. 5 * The German Social Democrat Gustav Noske was Germany’s Minister of War in 1919–1920. 6 * From this point on, Khrushchev was talking about the events of the first days of November 1956. First he mentioned the Soviet–Polish meeting of 1 November, then switched to describing the substance of the talks with Tito, Kardelj and Rankovic´ on the night of November 2 on Brioni Island. The meeting was also attended by Mic´unovic´, the Yugoslav ambassador to Moscow. On Khrushchev’s visit to Brioni Island, see also Veljko Mic´unovic´: Moscow Diary 1956–1958, London, Chatto & Windus, 1980. 7 * The afternoon of November 3. 8 * Between 1948 and 1956 Imre Horváth had served as head of mission in Berlin, Washington, London and Prague. From July 1956 he had been a member of the Central Leadership of the HWP. He was Foreign Minister from July 30, 1956 till November 2, then again from November 7 until 1958. He was a member of the CC of the HSWP from November 1956 to 1958. 9 * István Bata had been Chief of Staff starting with 1950, then Minister of Defence from 1953 to 27 October 1956. In 1953 he was elected member of the CL of the HWP and a junior member of the PC. On 28 October 1956 he fled to Moscow. He was able to return in September 1958, and became a workshop manager at the Budapest Transport Company. 10 * Khrushchev referred to at the Brest-Litovsk meeting of November 1, 1956, when he had informed the Polish delegation led by Gomulka about the imminent second intervention in Hungary. 11 * April 4. 12 * The reference is to the demonstration in Budapest on 23 October 1956. 13 * On the morning of 28 October 1956, Imre Nagy, meeting Andropov and Mikoyan at the Soviet embassy in Budapest, prevented a Soviet attack, heavier than any before, planned against the rebels. On the same day he ordered an immediate ceasefire, then, in a radio speech, declared the events of the previous days a national democratic movement and promised to meet the basic demands of the rebels. 14 * Admiral Alexander Kolchak was one of the leaders of the anti-Bolshevik forces during the Russian Civil War. In January 1920 he was captured by the Red Army, and shot on February 7 in Irkutsk. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 129 40. Spotkanie z załogą Cegielskiego w Poznaniu. Z przemówienia wygłoszonego 5 czerwca 1957 r. Historia narodu polskiego przepełniona jest wieloma tragediami, których źródła tkwią w fałszywej polityce zewnętrznej i w słabości wewnętrznej Polski. Był czas, kiedy w ościennych nam państwach stojący na ich czele carowie i królowie posiadali władzę absolutną, a w Polsce panujących królów ściskały za gardło coraz mocniej szlacheckie i możnowładcze pacta conventa. Na wschodzie i zachodzie budowali carowie i królowie silne regularne armie wojskowe, a szlachta i możnowładztwo polskie nie tylko odmawiały państwu podatków na cele wzmocnienia sił zbrojnych Polski, lecz zabraniały wybranemu przez siebie królowi utrzymywania większej ilości wojska na jego własny koszt. Obawiali się bowiem, że silny król ukróci ich anarchistyczne swobody. Był czas, kiedy klasa panująca w ościennych nam państwach, podporządkowana woli panującego, umacniała swe kraje, prowadziła jednolitą politykę, jednostka nie mogła zaprzepaszczać sprawy ogólnej, a u nas panowało zabójcze dla państwa liberum veto. Każdy szlachecki warchoł dla własnej fantazji lub za judaszowe, obce srebrniki zrywał sejmy i unicestwiał najsłuszniejsze, z punktu widzenia interesów Polski, uchwały. Był czas, kiedy władza państwowa w ościennych nam krajach rosła w siłę, działała w sposób zdyscyplinowany , a wraz z tym rosły siły tych krajów, a u nas święciła triumfy rozkładowa zasada, że "Polska nierzadem stoi". Na tym bagnie wyrosła Targowica i upadek Polski. Nie potrafili już ocalić Polski od zagłady patriotyczne, myślšce kategoriami państwa i narodu polskiego siły, których dziełem była Konstytucja 3 maja. Polska została rozdarta przez trzech zaborców. Legła w grobie narodowej niewoli na długi, bo z górą sto lat trwający okres. Wspominam o tym z różnych względów. Wspominam przede wszystkim dlatego, aby przyczyn naszych tragedii narodowych, przyczyn upadku Polski nie dopatrywać się tylko w działaniu państw zaborczych. Tkwią one bowiem również, a może nawet głównie, w słabości ówczesnej Polski, słabości wynikającej z anarchistycznego ducha polskiej magnatem i szlachty, z jej zgubnej polityki wewnętrznej i zewnętrznej. Ten zgubny, anarchistyczny duch szlachecki kołacze się jeszcze po dzień dzisiejszy wśród pewnej części naszego społeczeństwa. Są ludzie, którym nic się nie podoba w dzisiejszej Polsce, niczego się nie nauczyli z naszej dalszej i bliższej przeszłości historycznej. Działają w naszym społeczeństwie różne reakcyjne siły rozkładu, siły, dla których interes narodu jest tak samo obcy, jak obcym był niegdyś dla wielu polskich magnatów. Zaślepione klasową nienawiścią do Związku Radzieckiego i do socjalizmu, siły te prowadzą wrogą dla interesów Polski propagandę, usiłują zasiać niewiarę w masach do słusznej polityki zewnętrznej rządu, prowadzą kłamliwą, bzdurną nieraz propagandę, zmierzającą do poderwania sojuszu polsko-radzieckiego. A zwykli, daleko nieraz stojący od polityki ludzie dają się czasem brać na lep tej wrogiej propagandy. Zaczynają wątpić w najoczywistszą prawdę i w najsłuszniejszą dla nich i dla Polski politykę partii i rządu. A siłom reakcyjnym o to właśnie chodzi. Zasiać zwątpienie,rozkładać spoistość wewnętrzną narodu i jego postawę wobec wroga, osłabiać politycznie, gospodarczo i moralnie naród polski i osłabiać w ten sposób siłę państwa ludowego - oto ich cel na dzień dzisiejszy. Bo skądże się bierze dzisiaj jeszcze pytanie, po co jest potrzebny Polsce sojusz ze Związkiem Radzieckim? Po prostu po to, aby mogła istnieć, żyć i rozwijać się. Aby jej obywateli nie palili milionami w piecach krematoryjnych i nie niszczyli w obozach koncentracyjnych, aby nas wróg nie wyrzucał z własnych domów i z własnej ziemi. A czy to tak dużo czasu upłynęło od tego wszystkiego, że można już dzisiaj o tym zapomnieć? Było w ostatnich latach wiele błędów i nawet zakłamania w naszym życiu. Ale wśród wielu innych prawd była też i wielka prawda głoszona przez naszą partię, przez rząd ludowy i przez wszystkich polskich patriotów - prawda o potrzebie dla Polski sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Prawdę tę głosiliśmy, głosimy i głosić będziemy nie tylko dlatego, że kochamy socjalizm, lecz i dlatego, że kochamy nasz kraj, naszą ojczyznę, nasz naród, dlatego, że kochamy Polskę... Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 130 41. Parafii nie otwierać ! Protokół Nr 203 posiedzenia Biura Politycznego w dn. 26 czerwca 1958 r Obecni ttow. [Józef] Cyrankiewicz, [Władysław] Gomułka, [Stefan] Jędrychowski, [Ignacy] Loga-Sowiński, [Jerzy] Morawski, [Edward] Ochab, [Roman] Zambrowski, [Aleksander] Zawadzki. Nieobecny tow. [Adam] Rapacki. Porządek dzienny: 1. Nominacje w Wojsku Polskim na 22 Lipca i 15-tą rocznicę utworzenia WP. 2. Reorganizacja i obsada personalna Ministerstwa Kultury i Sztuki. 3. Stosunki z Episkopatem. 4. Stanowisko wobec listu ZKJ do KPZR oraz wobec kampanii wokół wyroku węgierskiego. 5. Różne: a) Delegacja parlamentarna do USA. b) Wyjazd grupy młodzieżowej do Jugosławii. c) Delegacja ZboWiD-u do Jugosławii. d) Depesza do tow. Ulbrichta w związku z urodzinami. [...] Do p. 3 porz.[ądku] dz.[iennego] - Tow. [Jerzy] Sztachelski zreferował niektóre sprawy dot. stosunków między państwem a Kościołem. Ostatnio wzmogła się agresywna działalność episkopatu, szczególnie na odcinku młodzieży. Kler nakreślił sobie szeroki plan działania na najbliższe 9 lat, tj. na okres przygotowań do obchodów Millenium. Niezbędnym jest podjęcie kroków dla przeciwstawienia się szeroko zakrojonej akcji przez kler. W dyskusji zabrali głos towarzysze: Wiesław [Gomułka], Cyrankiewicz, Zambrowski, Morawski, Zawadzki, Jędrychowski. Biuro Polityczne wypowiedziało się, że w akcji antyklerykalnej należy zmobilizować aparat partyjny, organizacje partyjne, aparat państwowy i organizacje społeczne. Postanowiono: - W celu postawienia przed organizacjami partyjnymi zadań w zakresie laicyzacji społeczeństwa, stosunków między państwem i Kościołem oraz ofensywy światopoglądowej wewnątrz partii, zostanie opracowany list do egzekutyw Kom.[itetów] Powiatowych i sekretarzy POP, wyjaśniający te zagadnienia. Zalecić Komisjom Kontroli Partyjnej i Wydziałom Organizacyjnym KC i KW, by rozwijali stałą działalność, zdążającą do eliminowania klerykalnych elementów z aparatu partyjnego, jak również z instancji partyjnych. - Komisja Prasowa KC opracuje plan ofensywy prasowej, przewidujący przydział stałych zadań, ustalenia profilów czasopism. Położyć główny nacisk na czasopisma społeczno-kulturalne, jak "Przegląd Kulturalny", a następnie masowe jak "Przekrój", "Świat", "Przyjaciółka", "Panorama". Największy umiar powinna wykazać prasa partyjna. - Należy powołać stały zespół kierowniczy partyjno-rządowy, dla systematycznego kierowania pracą, w zakresie stosunków między państwem i Kościołem. Będzie on miał na celu koncepcyjne wypracowania naszego stanowiska oraz będzie przeprowadzał kontrolę wykonania zadań zleconych poszczególnym resortom czy organom partyjnym. Skład oraz zakres działania zespołu przedstawi na Sekretariat KC tow. Zambrowski. - W sprawie szkolnictwa: Przestrzegać twardej zasady - szkoła jest państwowa i świecka. Nie dopuszczać, ażeby nauczyciel zajmował inne stanowisko i swoją działalnością podważał świeckość szkoły. Nie można wyrazić zgody na zawieszanie krzyży. Jest to wbrew porozumieniu. Należy je zdjąć w okresie wakacyjnym. Nauczanie religii konsekwentnie i w całości - przesunąć na okres pozalekcyjny. Wobec nauczycieli i administracji oświatowej klerykałów, wyciągać personalne i administracyjne wnioski. Przeciwstawić się naciskowi kleru wysyłającemu delegacje ludności. W razie konieczności sięgać również do środków administracyjnych. Ministerstwo Oświaty powinno wydać konkretne zarządzenia, akceptowane przez Sekretariat KC. Surowo przestrzegać wykonania tych zarządzeń. Jeśli będzie niezbędne, zmieniać ludzi, nie gwarantujących ich wykonania. Min. Oświaty opracuje sprawę 100 milionów dotacji dla kościoła, wypłacanej za pośrednictwem katechetów. Zaoszczędzoną sumę wykorzystać na podwyżkę płac nauczycieli. Min. Oświaty opracuje program nauczania religii i kontrolować będzie wykonanie tego programu. Cofnąć zezwolenie na nauczanie religii - zakonnikom. Rozważyć sprawę wzmocnienia ekipy dyrektorskiej Ministerstwa Oświaty. Zmobilizować partię i nauczycieli dla realizacji wymienionych posunięć. Min. Oświaty rozważy, czy nie powołać kilku wizytatorów religii i innych spraw wyznaniowych, by szkoły i administracja oświatowa zdawały sobie sprawę, że te sprawy są kontrolowane. Min. Oświaty opracuje pisemne wnioski we wszystkich tych sprawach w ciągu 10 dni. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 131 * Wobec konieczności rozwijania szerokiej, świeckiej, działalności społecznej, szczególnie kulturalno-oświatowej, zaproponowano, ażeby Min.[isterstwo] Kultury na wrzesień przygotowało naradę pracowników kulturalnooświatowych. * Zlecono tow. Jerzemu Sztachelskiemu opracowanie wniosków na piśmie w ciągu 10 dni, według następujących wytycznych: W sprawie pielgrzymek - nie dopuścić do udzielania jakiejkolwiek pomocy państwowej od szczebla centralnego poczynając, a na zakładach pracy kończąc. Nie dawać żadnych ulg, zniżek, transportu, ani pomieszczeń. Za łamanie tej zasady pociągać do odpowiedzialności. Zastosować opłaty turystyczne w Częstochowie. Zainteresować tą sprawą radę narodową w Częstochowie. Opłaty przeznaczyć na cele porządku i estetyki miasta. Omówić sprawę wykorzystywania PTTK przez kler i opracować odpowiednie wnioski. * W sprawie budownictwa sakralnego: Jedynie w nielicznych wypadkach dawać nowe zezwolenia. Zbadać sprawę zrujnowanych kościołów do rozbiórki na terenie Ziem Odzyskanych. Zorganizować walkę z nielegalnym zaopatrywaniem budowy obiektów sakralnych w materiały budowlane. Rozważyć celowość scentralizowania decyzji w sprawie zezwolenia budów - w Warszawie. * Nowych parafii nie otwierać. * W sprawie drukowania na powielaczu materiałów przez kler: Wyegzekwować przepisy regulujące to zagadnienie. W razie ich łamania przez kler, powielacze konfiskować, a winnych karać. * Żadnych obiektów nie przekazywać klerowi. Winnych naruszania tej zasady, należy pociągać do odpowiedzialności. * W sprawie zbiórek pieniężnych: Dopuścić tylko w kościele lub za zezwoleniem władzy. Nowych zezwoleń nie udzielać. Kontrolować wykonanie tej zasady i stosować sankcje w razie jej łamania. Zbadać politykę podatkową w stosunku do kleru. Zbadać sprawę napływu waluty zagranicznej dla władz kościelnych. Utrzymać zasadę: na żadne dostawy zagraniczne dla kleru nie zgodzimy się. * W sprawie przestrzegania zasady tolerancji: Przeciwstawić się wszelkim formom nacisku na niewierzących, szczególnie nachodzeniu mieszkań - w razie potrzeby stosować sankcje. Nie dopuścić do masowego organizowania ministrantów i "bieli". * Opracować zagadnienie cmentarzy. * Rozważyć sprawę scentralizowania kontroli prasy katolickiej. * W wypadku konieczności zwiększenia etatów zainteresowanych resortów - zgłosić wnioski. Władysław Gomułka na naradzie dziennikarzy w KC PZPR, październik 1958 r. Choć nie mamy zamiaru tłumić możliwości krytyki, krytyka ta musi być z pozycji budowania wiary w to, co partia głosi, [...] w określonym czasie potrzebne były dyskusje, ale teraz linia jest zdecydowana, tylko partia może kierować procesem przemian. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 132 42. INTERVIEW WITH FLORA LEWIS (NEW YORK TIMES CORRESPONDENT, POLAND) - 1/7/96 http://www.gwu.edu/~nsarchiv/coldwar/interviews INTERVIEWER: Tell me firstly, what were conditions like in Poland? FLORA LEWIS: Well, arriving in 1946 for the first time, it... was a matter of crying or laughing. The city was completely destroyed. (...) Ten years later, in the beginning of '56, the city wasn't nice but it was tolerable; enough building had been done that people had... at least they weren't living with no protection against the cold. But the atmosphere was beginning to loosen up; there had been a kind of,... whether they just got tired of being too afraid anyway, there were a lot more jokes; even Party members would tell jokes against the Party, and you could... you could sense that there was a resistance. So that when the uprising broke out in Poznan, which was in the late spring of '56, it was not a terrible surprise; there had been mounting tensions. And that uprising then had a tremendous impact in forcing open the situation in the whole country, which led very much to what happened in October '56. INT: What were the causes of the Poznan uprising? FL: Well, they were always the same on the surface: they asked for bread and freedom. What did it mean? What really shocked the government, the regime, was that it was the workers who rose, it was not the people that they were afraid of, it was not the sort of intellectuals - you can't say there was any upper class left: the aristocrats had been driven into little holes in the wall; they really had nothing much... It was not people involved in politics, it was real workers, and they were disgusted. So that was a terrible blow to the regime, and they didn't quite know how to deal with it; and they decided they had to have a trial in order to show "we won't stand for this kind of behaviour, this disorder, this rebelliousness". So... but they didn't want to try them for anything political, so they picked a number of just young ordinary people, and tried them for things like smashing windows. Some of the army had handed out guns and smashed and tried them for that sort of thing. But when they finally came to holding the trial, it didn't work because they had been beaten and so on, and they repudiated their confessions in the public court room, and there were international observers, and Sir Hartley Shawcross, who was then Hartley Shawcross, was one of them, and there were others, so that it was a public trial. INT: In February 1956, Khrushchev made his secret speech denouncing Stalin. How did that impact on events in Poland? FL: It had a great deal to do, it had an enormous impact. Word got out... It had been the 20th Party Congress - that was all perfectly well known - and word got out fairly quickly, in a matter of weeks, as the delegates came back and word was spread inside the Party that there had been this shattering secret speech. We didn't see it. I remember then... the secret speech - one reason it was called secret [was] not only they didn't publish it, but the foreign delegates were excluded, and then a special version edited; we have never had the original version until now, but a special edited version was distributed to the foreign communist parties, and so brought back to Poland as well as the other countries, and distributed for reading in the party cells, but always with numbered copies, that they had to be read out loud at the cell meeting and then the copies given back, so that they thought they had real control over the document itself. But they read this out. And I remember one woman, who worked at Polish television, told me that she fainted at her party cell meeting when she heard this, she was so overwhelmed. And it really had an enormous effect in provoking questions about the Party, about the history of the Party, about Stalin's role, and that contributed very much to changing the atmosphere. INT: How did the CIA acquire a copy of the speech? FL: Well, there were a lot of stories that circulated for a long time; even, at one point, that I had... that it had been given to me and that I had published it, which was not true at all, or that my husband had published it - also not true. The CIA put out a story that they'd bought it at the flea market in the suburb across the river from Warsaw, which was of course nonsense. But a good bit later, I found out it was given to a correspondent of Le Monde, who also wrote for an Israeli paper, and he gave it to the Israelis, and the Israelis gave it to the CIA. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 133 INT: What was his name? FL: Philip Bem was the name he used to write by; it was not his real name, but he never used his real name. INT: How accessible were the Polish Party comrades, or even the senior leaders, to foreign journalists in the summer of '56? FL: Well, it depended. And Bem was particularly... he was of Polish origin, so he spoke perfect Polish, and he knew a lot of these people and a number of them trusted him, and he helped us too. But we... we came to know more and more, and some we had known before, from the first time; but a lot of people who wouldn't talk to me the first time, then became accessible. And when that... It became clear afterwards - it wasn't really known at the time - that there was a reason for giving out this speech, because tensions were really mounting between the Polish Party and Moscow, and this was considered a kind of protection for the Poles, to have this information get out. INT: What was the Polish Party anticipating wthis rising tension? FL: Well, you know, there was still the... The Polish... the Ministerof Defence in Poland - I was going to say Polish, but he wasn't - was Rokossovski, a Soviet marshal, and the police were... there were lots of Russians in the police and in all the major ministries, the "organs of power", as they called them, and there was a growing sense that this was very much against the interests of Poland, and a desire to try to push these people out, which of course Moscow was resisting very fiercely. So it was all part of trying to position Poland to have some backing. Also... well, that's a little later, after the Hungarian Uprising which came that same year, but still, strains were growing very considerably between Moscow and Peking, and so the Polish communists - not all of them; there were different factions, but some of them were looking... and Khrushchev had already made the reconciliation with Yugoslavia, the trip to Belgrade, so they were looking to set up a kind of Warsaw-Belgrade-Peking axis, to put pressure on the Soviets to ease off. And at that time, the State Department absolutely didn't believe that there any possibility of a break between China and the Soviet Union; they were very slow to recognise. But we... you could see it on the ground, and certainly the Poles were very interested in this and trying to promote it. Zhou Enlai came to Warsaw - that was early the following year - and it was felt that he was... his purpose was to encourage the Poles, to... to say "you have some backing", but Polish Party leaders also had been to Peking and had been given some encouragement. INT: Up until Gomulka's appointment as Party Secretary in October, the Party leader of Poland was Edward Ochab. Did he make very much of an impression? FL: He... he was not one of the strongest figures. He was kind of... in... in the factions in the Party, Ochab was kind of in the middle. Gomulka, who had been imprisoned as part of the purges, and would have been tried, as the Hungarian and Bulgarian, Czech Party leaders were... but just Poland managed to stall this off; they were slower. These were the purges ordered by Stalin after the war, and they had managed to stall it long enough so that Stalin died before they actually had their trials, so they didn't have them after all. So Gomulka was looked to as a kind of reformer. Also, Gomulka... there was a split, provoked very much by Moscow and the Polish Party, between those that had spent the war in the Soviet Union and those who had been in the Polish underground on the home soil, and Moscow didn't trust the ones who had been on home soil, the ones who had been in the underground and actually fought the Germans in Poland, because they were considered rather too nationalist. And Gomulka was one of those, he was the leader of that group. Then, on the other side, there was another group that was very pro-Moscow, very hard-line; they were called the Natolin faction because they had a rather famous, secret - but didn't stay secret for a long time - meeting in a village called Natolin. And Ochab was kind of in the middle between those two. INT: Was there a sense that Gomulka had been preparing a long campaign to ease himself into power? FL: No, I don't think so. Maybe I'm wrong, but the impression at the time was that Gomulka was really isolated. He was no longer actually in jail, but he was under house arrest far away from the... from Warsaw, and I don't think there was... there may have been a few people who managed to get back and forth and see him, but it was very much controlled. But it was more the ... the people who were interested in reform and interested in trying to break loose a little bit, seeking out Gomulka because of his reputation, because he had been in jail, as the charismatic and strong person who could promote the cause that they were for. I don't think it was Gomulka who had himself planned and prepared it. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 134 INT: What sort of personality was he? FL: He was an interesting person. He certainly was a communist - never any question about that - but he was also, he was a Pole; he did not, as events proved, he wasn't prepared just to salute and say "Yes, sir, yes, sir" to every single thing that Moscow wanted. He had been in the underground, he had been a fighter in the war. He had had a lot to do with establishing the regime in the first place. There is one... one peculiar thing about Poland, that by then everybody knew, and that hadn't been known before: the leader who had been put in as the head, not of the Party but as President, was a man named Boleslaw Beirut [sic], and he was always presented as a non-Party person, a neutral person, and the ostensible head of the Party was not so strong. And then, when that man died, Bierut suddenly was head of the Party. And then it came out he had worked with Lenin before the First World War; he was an old communist. This was all a part of the charade, and Bierut had been the point man the whole time, and he was very tough, and so that kind of put down Gomulka, because he was not such a Moscow man. INT: How evident... well, you described the extent to which the Soviets penetrated the security organs and the army, for example, but how evident was Soviet control over Polish society? FL: Well, not in the sense of walking down the street. There were forces there the whole time, kept on the pretext or... well, it was true... that Poland was the communication to East Germany, so they kept a large Soviet force in Poland to guarantee the passage and transit and so on, but also of course to keep an eye on Poland. But they were pretty well kept in their compounds, their barracks, their... their bases; you didn't see them going around the streets, you didn't see them much in town. So that there was not a surface Soviet force element. On the other hand, culturally, American films got more and more banned and Soviet films had to be shown, and Soviet-Polish friendship society took over all the entertainments, and the press was very much controlled, what could be said, the public books. So there was a heavy hand, but it was more... you had to feel it, you didn't really see it. INT: Come to October 1956, and the Soviet troops mobilising to advance on Warsaw. At the time, there was a crisis in the Polish Party. What was the atmosphere like when people found out the Soviets were on the move? FL: Well, people didn't know. The... Gomulka knew, and the people around him knew, and they had this big confrontation with Khrushchev in Warsaw, and Gomulka... we learnt later, because ... that was another example of how at that point the Poles, the Polish Party officials began deliberately telling us, telling the Western press, because that was considered a protection, to have this known, so that it would stir sympathy for Poland and some support for Poland, which indeed it did. And so we were told not long after exactly what had happened in that meeting between Khrushchev and the Polish leader, which was Gomulka. And Gomulka just said flatly, "You stop the troops or I break all com... all further talks with you. And if they continue moving, we will resist." And the Polish army had been put on alert. There... it came not terribly far from open confrontation. That was a real risk, and of course, from the Soviet point of view, to have... here in Poznan, in the spring of that year, were workers rising against the workers' and peasants' paradise state; and then, six months later, or less than six months later, to have the state itself, the fraternal, brotherly member of the socialist heaven on earth fighting the Soviet army - so Khrushchev caved in. INT: We come to describe the situation when the Soviets threatened to roll into Warsaw. FL: And from several directions: both from the north, from the south-west where the big base of the Warsaw Pact was, and also I think from the north-west, from Germany. INT: What were the Poles saying about the encounter between Khrushchev and Gomulka? You described how Gomulka stood up to them, but I understand that Khrushchhimself arrived somewhat the worse for wear for drink. Was that relayed to you? FL: I don't think that's true, because the Poles had decided to bring Gomuback to Warsaw and the Soviets decided... Khrushchev decided to come, and the Polish Politburo wasn't even told until the Soviet plane was already in the air, and, you know, they had to scramble to get to the airport just in time; and it was early in the morning, it was not afternoon, it was... they had to get up - they were told at 4 in the morning the plane was coming or something. And the Russians piled out of the plane, and the Poles were lined up on the ground, and Khrushchev saw a man he didn't know, and he said, very rudely, in... in the second person singular, which is not polite in Polish, "Who are you?" And Gomulka said, "I am Gomulka, whom you put in jail." And that's how it all... and it went on from there. And I never Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 135 heard, in all the accounts I've heard of the encounter - I wasn't there, of course; nobody outside got near it - it was... Khrushchev was rude and shouting and difficult, but that was more his manner, to show power intentions. I never heard that he was drunk, no. INT: How did the Poles react to the situation as it unfolded in Hungary more or less at the same time? FL: Well, at one point... they were very upset, of course, and there was tremendous sympathy; they were very well aware that the Hungarians had gone... that the whole Hungarian revolution had begun with a simple demonstration there was no planning - to the statue of Joseph Bem, who was a Pole who had been a hero in the Hungarian uprising of 1848, so he was venerated for helping. And so that was a part... The Polish-Hungarian sort of sense of sympathy goes back several centuries; it's a rather deep, long thing. There was a great deal of sympathy, not only because of that, but because what were they rising against? They were rising against Russia, and for the Poles that was a very self-evident cause to support. And some wanted to go and help fight the Hungarians [sic]; and in fact, at one point the Polish regime, the government, offered to send a Polish army officially, with the idea that it would be sort of like now... I don't suppose quite in Bosnia, but anyway a kind of a peacekeeping force, to separate the Hungarians and the Soviet army and just to calm things down without having a real massive repression. The Czechs refused to allow passage to the Polish army, obviously at Moscow's bidding, and later they did allow the Soviet army to cross after they had withdrawn partially or mostly from Hungary. A few days later, they turned around and went back, and they went back across Czechoslovakia, with the permission of the Czechs. So the Poles felt kind of involved. And when it came to an end, the Poles, who have a reputation for being volatile and dare-devil and brave to the point of utter foolishness, would tell a joke: that the Hungarians this time behaved like Poles - that's to say they fought; the Poles behaved like Czechs - they stayed quiet; and the Czechs behaved like pigs, was the joke. Not nice for the Czechs, but it's true they didn't move. INT: In this period, what was the impact of the broadcast made by Radio Free Europe in Poland? FL: During the Hungarian Revolution? INT: During the whole '56 period, '55-56 period. FL: Well, there were different periods, because in the first place, in '55 and early '56, a Polish defector, a police lieutenant colonel, went on Radio Free Europe and began a series of broadcasts in which he named specifically, "in this and this office, this man and this man work for the secret police; in this factory, these people are..." and that blew open the secret police control system. It was devastating to the police, and it changed the atmosphere tremendously. People lost fear, and once they lost fear and they started talking to each other, then there... a real sense of resistance mounted. So that was of tremendous importance. It was important all the way through that they got news of the outside world, which of course was censored and not allowed (for them?). And in fact, talking about the Poznan uprising earlier, one of the demands was to stop jamming of foreign radio, and they succeeded in imposing that, so that by... by then, the radio was getting through rather easily. In addition to Radio Free Europe, of course, there was BBC, there were other broadcasts, but mostly in foreign languages, so the Polish-language broadcasts were the ones that counted the most, and they... they played a very important role. But there was quite a difference between the role of the Radio Free Europe broadcasts to Hungary during the Hungarian Revolution, and those to Poland, because the broadcasts to Hungary did deceive people into believing they were going to have a support and a backing that they never received, so that afterwards they were terribly disillusioned. That did not happen with Poland. INT: Why do you think the Hungarian section of Radio Free Europe was so careless? FL: Well, if there had been fighting in Poland, I'm not sure that the Polish section would have behaved differently. The circumstances were quite different. Also, Hungary is on the border with Austria and people began pouring across, because... not that the border was opened officially, but it just stopped being enforced; the army and the police just stopped trying to... stopped shooting people for going across the border, so they went out. So Austria was filling up with Hungarians who had the latest stories and told what was happening, not only in the capital but in this town and that town and that village, so there was a pile of reports and ... coming in. Poland had no border with a non-communist country, except on the Baltic, to Sweden, which is of course much more diff... you don't swim across. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 136 INT: What was the attitude of the US Government at the time to the manifestation of a revisionist communist regime like Gomulka's, or for that matter Tito's? FL: Well, for the most part they didn't believe it. There was... John Foster Dulles was Secretary of State, Allen Dulles was head of the CIA, and their sense was that, "Well, a communist is a communist is a communist," and that it was quite pointless to find any subtle nuances or to notice trans... They didn't even believe that there was any... any strains developing with China. Remember, it was in 1960, so four years later, in Bucharest, where John Foster Dulles said... or he wasn't in Bucharest, but I was in Bucharest, and it was because of events in Romania... John Foster Dulles said, "Ah, we are seeing the first breach between Moscow and Peking." Well, we had seen many before, but that was the first time that he believed it at all. INT: Was Dulles's influence on American policy a negative one, do you think, in this period? FL: Well, I certainly disagreed with much of... of what he did. I mean, that takes a whole historical judgment; you would have to pick at it with tongs here and there. But on this matter of attitude, I remember a British diplomat telling me in Hungary, in Budapest, in the summer of that year; it must have been July or August - I didn't hear this exact same statement from American diplomats or from the Secretary of State or the State Department, but I assume there was not a tremendous difference - and I was talking about the reforms that were being put into effect; they were, from the Western point of view not very big, but they were still making a difference and making life somewhat easier for the people - and he said, "Well, that's a very bad thing, because if they make the regime more tolerable, then people won't overthrow it." So there was a kind of attitude that the worse it gets, the better it is for us, which I thought was heartless and cynical and, furthermore, wrong, because it didn't create more resistance, it created more fear; whereas the more things opened up, the more people began to look for additional openings and additional ways to... to lead their lives. INT: In November 1956, there was also the Suez episode. Did thave very much impact inside Poland? FL: I am absolutely convinced that if the two things, the Hungarian Revolution and the Suez campaign, had not been simultaneous, the collapse of the Soviet empire would hahappened that year. It really was coming that near to it. And as I told you, there was some consideration of maybe the So... the Polish army would get involved; there were stirrings in Czechoslovakia, although not from the regime. But remember, this is 11 years after World War II; there was reports of a Soviet intervention in the Middle East. People suddenly got terrified: this is the beginning of world war III. I remember a Polish friend of mine, a woman doctor, who had been originally from Lvov, which is now Ukraine, and she had told me that during the war - because she had had to spend the war in Poland - she had a cyanide capsule that she kept with her in case she was caught by the Gestapo and so on, that she was afraid she'd talk, so she always carried this cyanide capsule with me [sic]. And at that time, in '56, when the Suez campaign broke and there was this period of wondering were the United States and the Soviet Union going into open conflict, she said with great concern, "I wonder if my cyanide capsule is still effective. I'd better see if I should get it renewed." That was the mood... a real fear that this was going to be world war III, only 11 years... that's to say, everybody over the age of 10 could remember what it had been like in wartime. Otherwise, I think the Soviet empire... not the Soviet Union perhaps, but the empire as such, would have blown up then. INT: Austria, which stands as a neutral island, or stood as a neutral island, along with Switzerland, between the Warsaw Pact countries and NATO, which after '55, (Overlap) including West Germany... FL: (Overlap) Not till '55... INT: Not till '55. How important was Austrian neutrality? FL: Well, I think it was certainly important to the Austrians, because it got the Russians out, it got the end of occupation and the restoration of st... of sovereignty. The... Moscow certainly was determined to maintain it. But in terms of... The Austrians used to... and particularly when Bruno Kreisky was chancellor, liked to present their country as the bridge between East and West, and the promotion of... that was a bit later, that was certainly well after Stalin; well, Austrian sovereignty was after Stalin. I don't think it was terribly important in that sense. Vienna was a place where people met and spies abounded, and so on. I don't think it really affected the international politics and the international strategy to such an extent. But as I say, it was of tremendous importance to the Austrians. Echange avec les élèves du Lycée Français de Budapest. Décembre 2006. Arnaud LEONARD, professeur d’histoire-géographie au Lycée Français de Varsovie. 137