Wstęp – Preface – Anfang - Wydawnictwo Wrocławskiej Wyższej

Transcription

Wstęp – Preface – Anfang - Wydawnictwo Wrocławskiej Wyższej
Wstęp – Preface – Anfang
Szanowni Czytelnicy
Wydział Filologii istnieje we Wrocławskiej Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej od czterech lat. Od
samego początku współpracują z nami uznani nie tylko w kraju ale i na świecie językoznawcy, literaturo­
znawcy oraz translatolodzy. Wydanie w ramach Biuletynu WWSIS pierwszego, osobnego w historii uczelni
zeszytu „Filologia” pragniemy potraktować jako podsumowanie ostatnich lat działalności uczelni w specjal­
nościach Filologia Angielska i Germańska. Opracowanie to zostało przygotowane przez zespół naukowo­
-dydaktyczny Filologii Angielskiej i Germańskiej i składa się na nie siedem autorskich, zróżnicowanych te­
matycznie artykułów.
Teksty anglistyczne odzwierciedlają cztery różne obszary specjalizacji naszych wykładowców: The
Shadow of the Nagasaki Bombing in Kazuo Ishiguro’s „A Pale View of Hills” mieści się w dziedzinie li­
teraturoznawstwa, Subversion and Otherness in the novel of Michał Witkowski: Lubiewo vs. Lovetown in
Poland and the UK zawiera analizę przekładu literackiego, łączy więc literaturoznawstwo z translatologią,
How much meaning is in the syntax? jest artykułem z zakresu współczesnego językoznawstwa teoretycznego,
natomiast, artykuł A few remarks on editor’s profession opowiada o zawodzie edytora oraz umiejętnościach i
pożytecznych i poszukiwanych, choć nie wszystkim znanych.
Publikacje germanistyczne reprezentują następujące specjalizacje: realioznawstwo i literaturoznawstwo –
Hermann Buddensieg, Herausgeber der Mickiewicz-Blätter und Vermittler zwischen den Kulturen Polens
und Deutschlands, translotorykę – Der schwierige Beruf des Übersetzers oraz edytorstwo – Frakturschriften
in der Praxis.
Dziękujemy wszystkim autorom za trud włożony w przygotowanie artykułów specjalnie dla naszego biu­
letynu.
Bożena Rozwadowska
Dorota Zaperty-Łukasik
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
How much meaning is in the syntax?
Ile jest znaczenia w składni?
Bożena Rozwadowska1, 2
Abstract. The paper deals with the neo-constructivist ap­
proach to the lexicon-syntax interface as opposed to the
projectionist approaches, according to which the lexi­
cal meaning of the verb determines its structural proper­
ties. According to Borer’s (2005a,b) neo-constructivist ap­
proach, assumed in this article, most of the meaning is
determined by the structure. The constructions analysed
in the paper include English and Polish resultative struc­
tures, ditransitive constructions, deverbal nominalizations
and Polish impersonal constructions. The analysis of the
English and Polish material aims at demonstrating that
neo-constructivism is a promising approach to account for
pervasive polysemy. Particular attention is paid to psych
verbs, that is, verbs describing emotions and mental states,
which can acquire agentive event interpretation triggered
by the appropriate morpho-syntactic context.
Keywords: constructivism, lexicon-syntax interface, resultative construction, ditransitive construction, nominalizations, Polish impersonal constructions, constructional
meaning
Abstrakt. Artykuł omawia konstrukcyjne podejście do
wzajemnych relacji między leksykonem i składnią w
kontraście do standardowych teorii projekcyjnych, we­
dług których znaczenie leksykalne czasownika determi­
nuje strukturę. W podejściu konstrukcyjnym zakłada się,
że w dużym stopniu struktura determinuje znaczenie.
Omówione są wybrane konstrukcje w języku angielskim
i polskim, takie jak: konstrukcja rezultatywna, konstruk­
cja dwuprzechodnia, abstrakcyjne nazwy czynności oraz
konstrukcje bezosobowe. Analiza angielskiego i polskie­
go materiału językowego wskazuje, że konstruktywizm
jest dobrym rozwiązaniem teoretycznym wyjaśniającym
wszechobecną polisemię. Szczególną uwagę poświęca się
czasownikom psychologicznym, czyli takim, które opisu­
ją uczucia, emocje i stany umysłu, a które interpretowane
mogą być jako czynności celowe w określonych konteks­
tach morfo-składniowych.
Słowa kluczowe: konstruktywizm, pogranicze leksykonu
i składni, konstrukcja rezultatywna, konstrukcja dwuprzechodnia, nominalizacje, polskie konstrukcje bezosobowe, znaczenie konstrukcji
Introduction
(excluding idioms) is compositional, namely that the mean­
ing of the complex structure (be it a phrase or a sentence)
is the function of the meanings of the words and the way
they are combined together. This entails that structure is an
essential ingredient of the interpretation. Another obvious
and by now widely accepted assumption is that there are
two main modules in the model of our linguistic compe­
tence: the mental lexicon and the computational syntactic
system. According to standard views shared by different
theoretical frameworks, the lexical meaning of a word de­
termines the syntactic environment in which it can appear.
In other words, the lexical information is quite rich and
includes grammatical features of various kinds. To take a
simple example, the lexical entry for the word kill specifies
that it is a verb which takes two arguments (Agent, Patient)
and that it can appear in a transitive syntactic frame. In the
course of the development of modern syntactic theory, the
nature and the content of lexical information contained in
the mental lexicon varied. Accordingly, the representations
relevant to the so called lexicon-syntax interface assumed
different forms, ranging from subcategorization frames
through argument structure lists of various kinds and lex­
ical-conceptual structures to more recent event structure
representations.
In this paper I intend to gather often quite obvious obser­
vations that provide support for the opposite view, namely
for the claim that in fact most of the meaning comes from
syntax. This is in opposition to common beliefs that the
meaning lies in the lexicon. I will not discuss the techni­
cal details and the machinery of recent theoretical trends
related to the so called constructional and neo-construc­
tivist approaches to linguistic meaning. My modest goal is
to review the main arguments for such constructional ap­
proaches and to support them with the results of my own
research within the area of the lexicon-syntax interface.
Controversial as it may seem at the outset, on closer look,
constructivism seems to solve a lot of linguistic puzzles that
have intrigued the linguists independently of the theoreti­
cal orientation (be it generative, traditional or cognitivelyoriented). Personally, I am in favour of the most formal and
the most extreme version of neo-constructivism developed
by Hagit Borer (2005a,b), but hers is not the only construc­
tional approach around.
Let us start with a famous piece of poetry that gained
a lot of respect and popularity among linguists: the first
stanza of Jabberwocky by Lewis Carroll. This poem not
only enchants children but it appears as the leading motto
in Borer’s (2005a,b) linguistic trilogy as well as in differ­
ent introductory linguistic textbooks:
The central if not the only essential issue of linguistic
theory is the relationship between meaning and form of
linguistic expressions. Within the formal, generative tradi­
tion of contemporary linguistics, it is now common knowl­
edge and uncontroversial wisdom that linguistic meaning
Jabberwocky
T’was [A brillig], and [NP the [A slithy] [N toves]]
Did [ V gyre] and [V gimble] in [NP the [N wabe]]:
All [A mimsy] were [NP the [N borogoves]],
And the [NP [A/N mome] raths] [V outgrabe]
1
University of Wrocław ([email protected])
Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
(Lewis Caroll: Through the Looking-Glass)
2
2
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
Dżabbersmok
Było [ADV smaszno], a [NP [N jaszmije] [A smukwijne]]
[ADV Świdrokrętnie] na [N zegwniku] [V wężały],
[N Peliczaple] stały [A smutcholijne]
I [N zbłąkinie] [V rykoświstąkały].
(translation by Maciej Słomczyński)
Even though the words in both versions have no real
meaning in the contemporary mental lexicons of either
English or Polish, there is no denying that the poems are
written in those two languages respectively and that, with
the stretch of imagination of the reader, they can make
perfect sense. Nobody can question their grammaticality.
Note that if they mean something, they do so due to the
function words rather than lexical roots. At least we can
annotate them as above.
Italicized elements in the annotated versions help us
create a grammatically correct and comprehensible text to
which we can assign some interpretation on condition that
the open-class lexical roots are mapped to possible real or
imaginary concepts. However, mere concepts without the
structure are not sufficient at all. In fact the computational,
morpho-syntactic properties of the structure override the
experience and the content of extra-linguistic concepts.
That our linguistic competence is determined by structure
(encompassing both morphology and syntax) rather than
shaped by experience can be illustrated with a simple con­
trast in (1) and (2)3:
in (4):
(4)The Caused-Motion Construction
Form: NP
V
NP
PP
Meaning: ‘X causes Y to go somewhere’
Let us then look at the sentences in (5), taken from
O’Grady et al. (2010: 221), based on Goldberg (1995):
(5)a.Boris sneezed the handkerchief right across the room
b. The judges laughed the poor guy off the stage.
c. Morley squeezed the shirt into the suitcase.
In (3) we have motion verbs whose meaning entails
caused movement. In (5), however, there are verbs whose
meaning has nothing to do with caused motion. The con­
struction itself, i.e. the NP V NP PP pattern triggers the
caused motion meaning. It can be roughly paraphrased as
in (6):
(6)Form: NP V
NP
PP
Meaning: ‘X causes Y to go somewhere by verbing’
That such syntax driven meanings are quite widespread
can be confirmed by the evidence from various sources.
In (7) below there are other resultative constructions with
verbs whose core meaning does not entail any result-ori­
ented or directed movement action whatsoever, yet the
interpretation of the sentences clearly has the resultative
interpretation. The examples, taken from Ujazdowska
(2002), are based on actual corpus:
(7)a.She rustled out of the room without waiting for a word from Lind.4
b.The elevator creaked to the ground floor and I climbed in.5
c.I… sloshed through the rain to the magazine’s office in Kendall Square.6
d.…other women swished past them to and from the cubicles.7
e.…a respirator hissed air into her lungs…8
f.…a flatbed truck…rumbled through the gate. 9
g.The kettle clashed across the metal grid. 10
h.Sedgwick often clanked into town in sabre and
spurs from the cavalry camp.11
i. …the elevator wheezed upward.12
(1)a.John ate the sandwich.
b.#The sandwich ate John.
(2)a.Janek zjadł kanapkę.
b.#Kanapka zjadła Janka.
In our world people eat food products and not the other
way round. Given this, if the experience was the guiding
principle for interpretation, or in other words, if the extra­
linguistic context could override the grammar, both mem­
bers of each pair of sentences in (1) as well as in (2) should
mean the same. However, in both English and Polish, the
only possible interpretation that we can assign to sentences
(b) in each pair is the weird interpretation in some imagi­
nary world where sandwiches can consume human beings.
Notice that this odd interpretation comes from the struc­
ture (word order and inflectional endings) and not from
what our experience tells us.
Resultative constructions
Another well-known example of the constructional
meaning is the ‘caused-motion construction’ exemplified
after O’Grady et al. (2010: 221) in (3) below:
(3)a.Seymour pushed the toy off the table.
b.Mabel moved the car into the garage.
c.Perry pulled the dog into the swimming pool.
The meaning of this construction can be represented as
3
Examples in (1) and (2) are inspired by Hagit Borer’s work.
In the directed motion sense, the verbs describe the mo­
tion of an entity where the motion is characterized by the
concomitant emission of the sound whose nature is lexi­
calized by the verb. The resultative constructions in (7)
4
M. Ostenso. 1961. Wild Geese. Toronto: New Canadian Library. p. 30
S. Paretsky. 1992. Guardian Angel. New York: Delacorte. p.96
6 S. Kelly. 1992. Out of the Darkness. New York: Villard. p. 4
7
P. Gosling. 1993. A Few Dying Words. New York: Mysterious Press.
p. 170
8
C. Weir. 1995. Family Practice. New York: St. Martin’s. p. 43
9
M. Muller. 1985. There’s nothing to be afraid of. New York: St.
Main’s. p. 39
10
S. Miller. 1990. Family Pictres. New York: Harper & Row. p. 34
11
E. Thane. 1944. Yankee Stranger. Chicago: People’s Book Club. p.
133
12
M. Muller. 1985. There’s nothing to be afraid of. New York: St. Mar­
tin’s. p. 3
5
3
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
can be paraphrased respectively as in (8):
denominal verb to siren:
(10)a.The factory horns sirened throughout the raid.
b.The factory horns sirened midday and everyone broke for lunch.
c.The police car sirened the Porsche to a stop.
d.The police car sirened up to the accident site.
e.The police car sirened the daylight out of me.
(8)a.She left the room making a rustling sound.
b.The elevator moved to the ground floor while creaking.
c.I went to the office sloshing through the rain.
d.They moved to and from cubicles while swishing past them.
e.The air went into her lungs while hissing.
f. A truck moved through the gate while rumbling.
g.The kettle moved across the metal grid clashing.
h.He often went to the town while clanking.
i. The elevator moved upward while wheezing.
The above examples illustrate the constructional re­
sultative interpretation of verbs of sound emission in the
syntactic contexts that trigger directed movement inter­
pretation. The same class of verbs can also acquire the re­
sultative change of state meaning, which is illustrated in
(9) below:
(9)a.Well the conclusion was that my mistress
grumbled herself calm. 13
b.The line clicked dead. 14
c.…the curtains creak open and radiant evening
light streams into the clattered room.15
d.The lid of the boiler clunked shut. 16
e.If the telephone bell rang, it could ring itself silly.17
f.Terry yelled himself hoarse…18
g.If the kettle is allowed to boil dry, damage may occur to porcelainized coating. 19
h.We searched the woods and cliffs, yelled ourselves hoarse and imagined you drowned, until we realized your case was gone. 20
i. ‘Miss Bates, are you mad to let your niece sing herself hoarse in this manner…21
j. …you can’t just let the thing ring itself to death, can you?22
k.…poor Sam… had coughed himself into a haemorrhage… 23
Following Levin and Rappaport Hovav (2005), let us
consider even more suggestive examples in (10), taken
from Borer (2005a: 8), which are based on a nonce
13 E. Brontë. 1965. Wuthering Heights. London: Penguin Edition. p. 78
Sarah Andrews. 1998. Only Flesh and Bones. New York: St. Mar­
tin’s. p.235
15
S. Cheever. 1989. Elizabeth Cole. New York: Straus& Giroux. p. 70
16
P. Lively. 1991. The Road to Lichfield. New York: Grove Weidenfeld.
p. 52
17
P. Wenthworth. 1991. The Blind Side. New York: Warner. p.23
18
M. Maron. 1993. Southern Discomfort. New York: The Mysterious
Press. p. 66
19 a brochure included with Copco Tea Kettle
20
M. Wesley. 1990. A Sensible Life. New York: Viking. p. 327
21
Joan Aiken. 1990. Jane Fairfax. New York: St. Martin’s. p.200
22
“OBSERVER; Trace that call no more!,” The New York Times, March
8, 1989, Article 55
23
Joan Aiken. 1990. Jane Fairfax. New York: St. Martin’s. p.98
14
Borer notes that in the above paradigm, quoted from
Clark and Clark (1979), siren is turned verbal by the syn­
tactic contexts in which it clearly functions as a modifier of
an action, interpreted through the syntactic structure, rath­
er than the determinant of the argument structure combi­
nations available. She argues that if argument structure is
determined by the structure and not by the projection of in­
formation in lexical entries, it may be the case that the rela­
tionships between structure and argumental interpretation
are fixed, but nevertheless, different for the same stem in
different contexts. If we adopt the opposite view (the endo­
centric approach, according to which the assignment of ar­
guments to syntactic positions is lexically driven), for the
paradigm in (10) this would mean that all occurrences of
siren would have to be syntactically derived from a com­
mon source. Borer concludes that this is highly unlikely. If,
however, siren has no independent properties, and the argu­
ment structure in which it is embedded is syntactically, rath­
er than lexically, driven, no problems emerge. From this per­
spective, then, Borer’s constructional, exo-skeletal approach
is more descriptively adequate here as well as theoretically
simpler.
In Polish the resultative construction also exists, but has
a slightly different shape:
(11)a.Joasia pomalowała ściany na pomarańczowo.
‘Joanna painted the walls orange.’
b. Janek wprowadził samochód do garażu.
‘John drove the car into the garage.’
The resultative change of state construction is illus­
trated in (11a), whereas in (11b) there is a caused-motion
construction. In Polish the morphology of the resultative
structure with the caused-motion interpretation involves
some directional prefix (usually wy-), whereas the change
of state meaning is often expressed by the prefix za-. Let
us try to attach some such prefixes to non-motion verbs or
to non-change of state verbs and check whether they can
be interpreted as caused-motion events or change of state
resultatives. The examples below are either taken directly
from Ujazdowska (2002) or variations on her examples:
(12)a.Ratownik wywołał kąpiących się z basenu.
‘The lifeguard cried the swimmers out of the
swimming-pool.
b.Fani wygwizdali piosenkarza ze sceny.
‘The fans whistled the singer out of the stage.’
c.Publiczność wyklaskała artystę z garderoby.
‘The audience clasped/applauded the artist out of the changing room.’
4
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
d.Ewa trajkotała do znudzenia.
`Eve chattered to boredom
‘Eve chattered until everyone was bored’.
‘John bumped his boss out of the job.’
g. Wyśniłam sobie tego chłopaka.
‘I dreamt this man into reality.’
d°. Ewa zatrajkotała się do znudzenia.
‘Eve chattered herself bored.’
e. Ewa wykrzyczała swój gniew.
‘Eve shouted out her anger.’
f.?Pies wyszczekał listonosza z ogrodu.
‘The dog barked the postman out of the garden.’
g.*Ciężarówka wdudniła się na szosę.
‘The lorry rumbled into the street.’
Ditransitive Construction
Another well-known structure that has received a lot of
attention in the literature is the ditransitive construction,
often referred to as the Dative Construction (participating
in the Dative Alternation). It can be illustrated with the fol­
lowing sentences:
(14)a.Jerry sent Lou a present.
b. The company gave its employees a bonus.
c. The secretary handed Mary a message.
d. Marvin threw Harry the ball.
h.?Budzik wydzwonił mnie ze snu.
‘The alarm clock rang me into the consciousness.’
i.?Musiała zareagować szybko, inaczej Jan zaskan- The description of the relation between form and
dowałby się w trans.
meaning in the ditransitive construction is presented in
‘She had to act quickly, otherwise he would chan-
(15) below:
ted himself into trance.’
(15)The Ditransitive Construction
j. ?Ewa dowrzeszczała się chrypy.
Form: NP
V
NP
NP
‘Eve shouted herself hoarse.’
Meaning: ‘X causes Y to have Z’
k. Jan zakaszlał się na śmierć.
Scholars generally agree that the double object variant
‘John coughed himself into death.’
of the dative alternation expresses caused possession as
In (12) above there are novel examples whose accept­ opposed to the to variant, whose meaning entails caused
ability varies among the native speakers. I believe, though, motion24.
that the informants’ reluctance to accept such unexpected,
Evidence for the constructional meaning of the ditran­
new usages might be due to the infrequency of new us­
sitive construction comes from a variety of contexts with
ages and to the general resistance of people to language
verbs whose meaning has nothing to do with the change
innovations. If we create a reasonable context, the above
of possession. Levin (2008: 148) notes that verbs such as
sentences have the intended interpretation. The Polish
read, teach, and write, which basically lexicalize activities
morphosyntactic exponents of the resultative meaning in
that necessarily involve an agent, describe events with two
the directed motion sense are the directional prefix and the
participants, neither of which is a recipient. None of these
appropriate prepositional phrase, whereas the resultative
activity verbs entails caused possession. However, when
change of state meaning is marked by other prefixes and
these verbs are found in the double object frame, the first
a prepositional phrase or an added direct object NP (as in
object on its own contributes the interpretation of an in­
(12e) or (12j)). In (13) below there are examples of fixed ex­
tended possessor. Some examples of such transitive verbs
pressions with a variety of verbs whose inherent meaning
are given in (16):
does not entail any result, yet the construction as such is
(16)a.I taught them English for an entire year, but they interpreted as resultative due to the structure itself.
don’t seem to have learnt a thing.
(13)a.Uśmiałam się do rozpuku/do łez.
b.I read him the figures, but when I looked up, he ‘I laughed my head off.’
was gone.
b.Ewa urobiła się po łokcie, ale skończyła tę
c.Jerry baked Lou a cake.
robotę.
‘Eve has been working like a dog but she’s fin
d.I wrote Blair a letter, but I tore it up before I sent it.
ished her work.’
e.Mary bought John a new sweater.
c. Ubierz się ciepło, bo zaziębisz się na śmierć.
f.Joe painted Sally a picture.
Put on warm clothes, otherwise you’ll catch
deadly cold.’
An important observation noted by Goldberg (1995:
143) and Rappaport Hovav and Levin (2008) is that in all
d. Spił się na umór.
these cases the action entails intended transfer of posses­
‘He drank himself unconscious.
e. Ewa zamarzła na kość.
Eve froze to death.’
24
f. Jan wygryzł swojego szefa ze stanowiska.
5
Rappaport Hovav and Levin (2008) extensively argue that with some
verbs, such as give or sell, both variants have the caused possession
meanings, while verbs like throw and send allow both caused posses­
sion and caused motion meanings, each associated with a different
variant.
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
sion to the recipient expressed in the direct object position.
This also explains why the double object construction re­
quires a human (or at least animate) participant in the first
object.
Again, a similar situation can be observed in Polish. The
ditransitive construction is illustrated in (17) with a typi­
cal change of possession verb give. Transitive verbs that
typically take only two participants may also appear in the
double object frame (one complement in the Accusative,
the other one in the Dative). Then the participant in the
Dative is the intended Possessor or Beneficiary, as in (18).
(17)a.Marysia dała Jankowi książkę.
MaryNOM gave JohnDAT bookACC
‘Mary gave John a book.’
(18)a.Zosia kupiła EwieDAT nową sukienkęACC.
‘Sophy bought Eve a new dress.’
b.Mama upiekła dzieciomDAT ciastkaACC.
‘Mom baked the kids cookies.’
c.Babcia ugotowała wnukomDAT obiadACC.
‘Grandma cooked the grandchildren dinner.’
d.Marek napisał AniDAT wypracowanieACC.
Mark wrote Ann an essay.’
To conclude, as in English, Polish transitive verbs which
do not entail change of possession, when put into the dou­
ble object frame, acquire the meaning of the intended
transfer of possession.
Borer’s exo-skeletal approach
So far we have seen that structure can trigger interpreta­
tion. We also know that words can appear in many differ­
ent syntactic contexts, where they have different, though
related, meanings. Polysemy is truly pervasive. Beth Levin
and Malka Rappaport Hovav in their numerous works
point out that verbs from various semantic classes can ap­
pear in multiple syntactic frames (that is, they participate
in numerous verb alternations). They provide ample evi­
dence that each distinct option for argument realization is
accompanied by a distinct meaning. For the projectionist
approaches (i.e. approaches according to which the lexi­
cal meaning of the verb determines its syntactic properties)
this necessitates multiple lexical entries, each with a dif­
ferent meaning and different syntactic features of various
sorts. As it is pointed out in Levin and Rappaport Hovav
(2005: 190), the proponents of constructional approaches
claim that this “wholesale polysemy” is counterintuitive,
because after all almost all the instances of multiple argu­
ment realization involve a “single” verb. This way of think­
ing constitutes the core of Borer’s radical claim. She states
in the introduction to her book that “it is a book about poly­
semy, about why words can mean so many different things,
but structures cannot” (Borer 2005: 3).
conceptual system, never directly interface with the com­
putational system. Listemes as such have no grammatical
properties and do not impose any structural conditions on
their distribution. The only constraints come from the com­
patibility between their conceptual value and the interpreta­
tion returned by specific grammatical computations. Borer
points out that this kind of approach comes up against the
long tradition of doing just the opposite, where the lexical
information associated with particular listemes captured
various correlations between word meaning and structure.
For Borer, properties of grammatical structures typically
associated with listemes must be reduced to general struc­
tural considerations. Grammatical categories should be de­
fined in terms of structure, rather than the other way round.
Moreover, the constructions are fragments of syntacticosemantic structures made available by UG, and the invento­
ry of grammatical configurations in any given language is
constructed from these fragments. Borer’s view is extreme
in the sense that it presupposes a linguistic ability which is
fundamentally computational, with the minimal repository
of idiosyncratic information appended to it, by means of a
lexicon. (Borer 2005: 15).
In addition to the example with the word siren above,
Borer points out that syntactic properties usually associat­
ed with listemes can be systematically overridden by syn­
tax, as in (19) below:
(19)a.I windowed the north wall.
b I lamped the room
c.I screened the window.
In contrast to bare listemes, phrasal expressions such as
three wines, look at, and fived lunch cannot be overridden.
The following sentences quoted after Borer (2005: 9) are
ungrammatical:
(20)a.*a lot of wine is/are many
b.*there are too much carpet in this room
c.*too much carpets
As for distinctions among nouns, predominantly mass
nouns can be made count and vice versa, as illustrated in
(21) and (22) respectively:
(21)a.a wine, a love, a thread, a salt, a stone
b.wines, loves, threads, salts, stones
c.all the wines, all the loves, all the threads, all the
salts, all the stones
d.every wine, every love, every thread, every salt,
every stone
e.We store three bloods in this lab.
(22)a.there is dog/stone/chicken on this floor
b.that’s quite a bit of table/carpet for the money
c.(too) much dog/chicken, (too) much stone,
(too) much table, (too) much carpet
d.a lot of dog/chicken, a lot of stone, a lot of table,
a lot of carpet
e. all dog/chicken, all stone, all table, all carpet
In the debate concerning the division of labour between
the lexicon (words) and syntax (structures), Borer takes the
radical position that substantive listemes, that is units of the
However, whenever a noun is marked by overt inflec­
6
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
tion or functional structure, such shifts are no longer pos­
sible, as quoted after Borer (2005a: 104) in (23-25):
(23)a.*There is rabbits in my stew.
b.*There is a portion of rabbits in my stew.
c.*A rabbits was singled out.
(24)a.*Much rabbit are hopping about.
b.*There is a lot of rabbits in this stew.
The reasoning is as follows: since the ungrammaticality
of (23)–(24) above, in contrast to (21)–22), cannot be over­
ridden by any context, no matter how salient, the masscount distinction is not grammatically marked on the lis­
temes, but rather, on the structure in which they embed.
Borer notes that in the debate on the division of la­
bour between semantics and syntax of particular interest
are pluralia tantum, where plurality is inflectional rather
than semantic. This plurality cannot be overridden by the
grammar.
(25)a.My trousers tear(*s) easily.
b.*There’s too much scissors around this house.
Borer concludes then that semantic plurality is formal­
ly weak (e.g. salt, which is semantically plural) but inflec­
tional plurality is so strong that it cannot be affected by
any type-shifting. This is also confirmed by Polish data,
as in (26):
(26)a.Te drzwi są/*jest otwarte.
‘This door is closed’
b. Janka spodnie są/*jest na niego za duże.
‘John’s trousers are too big for him’
Note that structure dependence is additionally support­
ed by interesting contrasts between languages. When com­
paring Polish and English, door is singular in English but
plural in Polish, whereas pyjamas is plural in English but
singular in Polish, as illustrated in (27):
(27)a.Ta pidżama wygląda jak dres/ jest droga/ jest za
duża.
‘These pyjamas look like a tracksuit/ are expensive/ are
too large’
b.dwie pidżamy
‘two pairs of pyjamas’
Such cross-linguistic variation supports the syntactic
rather than the semantic view of number, since these dis­
tinctions are arbitrary, not motivated semantically and as a
result cannot be overridden.
Psych phenomenon
Cross-linguistically, psych verbs received a lot of at­
tention in the literature because of their intriguing behav­
iour. They are often referred to as Experiencer verbs and
are defined as verbs describing emotions. Psych verbs in­
clude at least Subject Experiencer verbs such as love, hate,
enjoy on one hand and Object Experiencer verbs such as
amuse, frighten, or irritate, on the other hand.25 As psych
verbs, they defy the predictions formulated on the basis
of the syntax of Agent-Patient verbs, yet they systemati­
cally acquire agentive properties (both syntactic and in­
terpretational) when embedded in the contexts that trigger
agentive interpretation. In Rozwadowska (1992, 2007) a
detailed analysis of psych nominalizations is presented in
the lexically driven approach to the relationship between
lexicon and syntax. Here, let us recall the pattern of the
distribution of arguments in derived nominals, as in (28):
(28)a.John amused the children with his stories.
b.*John’s amusement of the children with his stories
c.children’s amusement at John’s stories
d.The enemy destroyed the city.
e.the enemy’s destruction of the city
f. he city’s destruction by the enemy.
The nominal in (28b) above is not acceptable, despite
an obvious derivational relation to the corresponding verb
amuse, in contrast to an analogous nominal in (28e) de­
rived from an Agent-Patient verb destroy, which is per­
fectly acceptable. Note, however, that (28b) becomes ac­
ceptable on the agentive interpretation, enforced by the
Agent-oriented adjective/adverb deliberate(ly) in (29):
(29)John’s deliberate amusement of the children with
his stories
The important fact here is that the interpretation of (29)
is different from that of (28c), the latter corresponding to
the unmarked meaning of the psych verb amuse. The dif­
ference lies in the presence/absence of agentivity. The
two different interpretations correspond to two different
syntactic structures containing identical roots. The dif­
ference is in the structure and function words, not in the
content words. Other psych-nominals derived from Object
Experiencer verbs exhibit the same kind of coercion,
as illustrated in (30-31):
(30)a.*the news’/results’/performance’s disappoint
ment of the audience
b.*the disclosure’s embarrassment of Mary
c.*the miracle’s amazement of the people
d.*the movie’s shock of the audience
Apparently the specifier position of the nominal in
English accommodates the external, agentive argument of
the eventive predicate. In the examples in (30) it is not pos­
sible at all to force the agentive interpretation due to the
non-human subject participant. However, if the filler of the
specifier position is human, then all of a sudden the ac­
ceptability changes. It turns out that the derived nominals
in (31) below are correct, yet their interpretation is even­
tive rather than stative.
(31)a.John’s disappointment of his audience
b.John’s embarrassment of Mary
c.the president’s deliberate disillusionment of the 25
The third group of psych verbs comprises Dative Experiencer verbs
that realize the Experiencer in the Dative case in languages that have
Dative case. These are the so called please type verbs.
7
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
people
(34)a Brzydzi mnie sam Napieralski, który już dziś
stawia warunki polityczne.26
‘I am disgusted with Napieralski, who
already today makes political demands.’
b.*Brzydzono mnie stawianiem warunków
politycznych.
‘One/people disgusted me with making
political demands.’
c.*Interesowano mnie niezwykłą osobowością.
‘One/people interested me with uncom
mon personality.’
d.?Za/fascynowano mnie wybitną inteligencją.
‘One/people fascinated me with outstand
ing intelligence.’
e.Zaskoczono mnie nagłą wizytą.
‘I was surprised with a sudden visit.’
f. ?? Zaskoczono mnie brzydkim wyglądem
‘I was surprised with the ugly looks.’
If we adopt the constructional perspective to the effect
that the event projection has the external agentive partic­
ipant in its specifier, then we have a simple explanation
why some nominals derived from Object Experiencer
verbs have the agentive interpretation. This can happen
only if the core meaning of the predicate allows for this
kind of coercion. Let us now consider the Polish nominal­
izations in (32):
(32)a. Zdumienie publiczności nowym filmem Wajdy
‘the audience’s amazement with Wajda’s new film’
b. ?Zdumienie widzów przez reżysera
‘?the amazement of the viewers by the director’
c. Celowe zdumienie widzów przez reżysera
‘the deliberate amazement of the viewers by the
director’
d. Zainteresowanie studentów językoznawstwem
generatywnym
‘students’ interest in generative linguistics’
e. Zainteresowanie studentów językoznawstwem
generatywnym przez profesora
‘getting students interested in generative
linguistic by the professor’
In the above nominalizations, the presence of the przez
(‘by’) – phrase, reinforced by the agent-oriented adjec­
tive celowy (‘deliberate’), triggers the agentive, marked
interpretation. Interestingly, the pattern is quite similar
to English nominalizations, except that the formal expo­
nents of argument interpretation are different in the two
languages.
Impersonal constructions
Another interesting structure in Polish is the imperson­
al construction, which assumes two forms: the -no/-to con­
struction for the past tense and the się construction for the
present tense. The -no/-to construction is illustrated in (33):
(33)a.W niektórych środowiskach chętnie czytano książki.
‘In certain circles books were read eagerly.’
b.W moim mieście nienawidzono oszustów.
‘In my town cheaters were hated.’
In Rozwadowska (1992) it is claimed that the -no/-to
structure is sensitive to the thematic relation (in other
words, the semantic role) of the unexpressed subject rather
than to its [+/- human] semantic feature. In constructional
terms, we could say instead that the impersonal construc­
tion has some sort of an event argument, which requires
agent-like participants. Accordingly, such eventive inter­
pretation is imposed for impersonal sentences with verbs
whose core meaning is compatible with agentivity/ even­
tivity, although this agentive/eventive meaning is not pri­
mary. If the core meaning is not compatible with purpose­
ful action, then the construction is not allowed. Support
for this line of reasoning comes from the data presented
in (34):
The data above indicate that some psych verbs (such
as zaskoczyć ‘surprise’ or zafascynować ‘fascinate’) can
acquire the eventive reading when put in the appropri­
ate structures, while others (such as brzydzić ‘disgust’ or
interesować ‘interest’) cannot. The examples above are
carefully constructed to favor or disfavor a particular in­
terpretation. Similar conclusions follow from the analysis
of the impersonal się structure, as illustrated in (35) after
Rozwadowska (1992):
(35)a. Na wakacjach jest się zwykle szczęśliwym
i zadowolonym.
‘On vacation one is usually happy and glad.’
b. *W Szwecji jest się blondynem.
‘*In Sweden one is blond.’
c. W Szwecji jest się smutnym.
‘In Sweden one is sad.’
Again, we can conclude that the impersonal się con­
struction triggers event interpretation and is possible only
with the predicates that allow for such interpretation. The
relevant contrast here is between (35b) and (35c). The
predicate in (35b) denotes a permanent, individual level
property, whereas the predicate in (35c) denotes a property
which can be temporarily restricted, thus can be treated as
eventive. What is important for our discussion is the avail­
ability of those eventive, temporarily restricted meanings
associated with the impersonal construction. As illustrat­
ed, this interpretation is available for stative predicates
as long as the core, conceptual denotation of those states
can be made compatible with the event meaning of the
construction.
Conclusions
The above discussion of the polysemy of verbs from dif­
ferent semantic classes, triggered by particular construc­
tions, provides support for the constructional approaches
to the lexicon-syntax interface. It was demonstrated that
26
http://barteq24.blox.pl/2010/06/Co-mnie-brzydzi-czyli-po-trupachdo-celu.html
8
How much meaning is in the syntax?
Bożena Rozwadowska
the core, conceptual meaning of roots can be modified by
syntactic structures. Instead of saying that meanings of
words are multiply ambiguous we can account for the pol­
ysemy of verbs in terms of structures they are embedded
in.
Levin, Beth and Malka Rappaport Hovav (2005). Argument Realization. Cambridge: CUP.
Selected references
Rozwadowska, Bożena (1992). Thematic Constraints on
Selected Constructions in English and Polish. Wroc­
ław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.
Borer, Hagit (2005a). In Name Only. Structuring Sense:
Vol. I. Oxford: OUP.
Borer, Hagit (2005b). The Normal Course of Events. Structuring Sense: Vol. II. Oxford: OUP.
Clark, Eve and Herbert Clark (1979). When nouns surface
as verbs. Language 55: 767-811.
Goldberg, Adele E. (1995). A Construction Grammar
Approach to Argument Structure. Chicago and Lon­
don: The University of Chicago Press.
Rappaport Hovav, Malka and Beth Levin (2008). The En­
glish dative alternation: The case for verb sensitivity.
Journal of Linguistics 44: 129-167.
Rozwadowska, Bożena (2007). Various faces of the psych­
-phenomenon in Polish. In: Peter Kosta and Lilia
Schürcks (eds.) Investigations into Formal Slavic
Linguistics. Berlin: Peter Lang.
Ujazdowska, Joanna (2002). Resultative Constructions in
English and Polish. MA thesis. University of Wrocław.
O’ Grady, William, John Archibald, Mark Aronoff and Ja­
nie Rees-Miller (2010). Contemporary Linguistics. An
Introduction. 6th Edition. Boston, New York: Bedford/
St. Martin’s.
9
Wojciech Drąg
The Shadow of the Nagasaki Bombing in Kazuo Ishiguro’s A Pale View of Hills
The Shadow of the Nagasaki Bombing
in Kazuo Ishiguro’s A Pale View of Hills
Cień bombardowania w Nagasaki: Szkic o
„Pejzażu w kolorze sepii” Kazuo Ishiguro
Wojciech Drąg1, 2
Abstract. The article explores the long-term consequenc­
es of the atomic bombing in Nagasaki as illustrated in
Kazuo Ishiguro’s literary debut. The narrator’s tale of her
wartime experiences and the subsequent personal upheav­
als – the recent suicide of her oldest daughter, in particu­
lar – is investigated for traces of unacknowledged trau­
ma which has its roots in the atrocities witnessed during
the bombings. The reticent and cryptic tone adopted by
the narrator, combined with her unwillingness, or inabil­
ity, to confront the painful events of the past is analysed
as a symptom of her repression. The motif of haunting is
interpreted as a subtle indication of the persistence of the
postwar trauma.
Keywords: atomic bomb, guilt, Nagasaki, memory, repression, trauma
Abstrakt. Artykuł poświęcony jest badaniu konsekwencji
bombardowania Nagasaki w oparciu o debiut literacki
Kazuo Ishiguro. Opowieść narratora o jej doświadczeniach
z czasów wojny, jak również o późniejszych tragediach os­
obistych – ze szczególnym uwzględnieniem niedawnego
samobójstwa najstarszej z jej córek – poddana jest analizie
celem ustalenia, w jakim stopniu jej psychika ucierpiała
w wyniku atomowej tragedii. Powściągliwy, enigmatyc­
zny ton, który przybiera narrator, a także jego niechęć,
bądź nieumiejętność, bezpośredniego skonfrontowania się
z bolesnymi wydarzeniami z przeszłości interpretowa­
na jest jako symptom wyparcia. Motyw nawiedzone­
go domu ukazany jest jako metaforyczne przedstawienie
uporczywości powojennej traumy.
ings themselves, referred to by the Japanese as hibakusha
– struggled to “represent the unrepresentable”. The second
phase brought a number of works interrogating the politi­
cal and historical context of those times. Finally, in the re­
cent years, there has been a tendency to refer to the events
of August 1945 as an ever valid warning for the future
generations (pp. 40-41).
Kazuo Ishiguro, a Nagasaki-born British author, made
his literary debut with a novel whose plot draws heavily on
the aftermaths of the 1945 tragedy. A Pale View Of Hills
(1982), however, does not quite seem to fit the framework
of atomic bomb literature. Rather than on the event itself,
its focus is on the consequences, social and psychological,
of the nuclear destruction and on the nature of the postatomic trauma. As is the case with several of his other
novels, including The Remains of the Day (1989), Ishiguro
is interested in juxtaposing a personal experience with a
notable historic event and in investigating history’s multifaceted impact on the individual. As a result, the person­
al and the historical emerge as inextricably intertwined.
The purpose of this paper is to explore the influence of
the historical trauma on the life of Etsuko, the narrator
of Ishiguro’s novel. I shall argue that despite the adopt­
ed tone of curious understatement and reticence about the
bombings, their shadow and ghostly presence permeate
the narrative.
A careless reader of A Pale View Of Hills may eas­
ily overlook the pervasive toll of the nuclear disaster. The
events of the 9th August are mentioned in the text only
twice, with little emphasis. The first mention, which oc­
curs only three pages into the novel, can serve as an apt il­
lustration of the ambivalent status which the bombings oc­
cupy in Etsuko’s tale:
My husband and I lived in an area to the east of the
city, a short tram journey from the centre of town. A
river ran near us, and I was once told that before the
war a small village had grown up on the riverbank.
But then the bomb had fallen and afterwards all that
remained were charred ruins. Rebuilding had got un­
der way and in time four concrete buildings had been
erected, each containing forty or so separate apart­
ments. Of the four, our block had been built last and
it marked the point where the rebuilding programme
had come to a halt; between us and the river lay an
expanse of wasteground, several acres of dried mud
and ditches. (Ishiguro, 1991, p. 11)
Słowa kluczowe: bomba atomowa, Nagasaki, pamięć,
trauma, wina, wyparcie
On 9th August 1945 the bomb named Little Boy was det­
onated above the city of Nagasaki causing the immediate
death of approximately 70 thousand people. However, it is
the bombing of Hiroshima, which had taken place three
days previously, that has become the universally recog­
nised symbol of the nuclear tragedy. The Hiroshima bomb­
ing came first, resulted in a higher death toll and was more
purposeful of the two – Nagasaki had not been the origi­
nal target but was eventually bombed due to the clouds of
smoke obscuring the town of Kokura. Consequently, it is
Hiroshima that occupies the central place in the so called
atomic bomb literature, a significant genre of the post-war
Japan. British literary critic Barry Lewis (2000) singles
out three distinct stages of its evolution. The authors be­
longing to the first phase – often survivors of the bomb­
1
Uniwersytet Wrocławski, e-mail: [email protected]
Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
2
The level tone of the above comment, which is repre­
sentative of the novel as a whole, has been described by
critics as “reticent”, “elliptical” and “spare” (Shaffer, 2008,
p. 12). What is articulated are merely the bare facts – any
emotional response to the events being recounted is con­
spicuously missing. The announcement – “then the bomb
had fallen” – leaves the reader bemused by its cold matterof-factness. The “wasteground” created as a result of the
bombing assumes in the course of the novel the status of
a symbolic space which stands for the extent of destruc­
10
Wojciech Drąg
The Shadow of the Nagasaki Bombing in Kazuo Ishiguro’s A Pale View of Hills
tion in the postwar Japan. On several other occasions, the
events of 1945 are indirectly referred to as “those days”
(pp. 58, 76, 90), “the worst days” (p. 11) or those “those
terrible days” (p. 138). Not once in the whole text is the
full scope of damage unequivocally stated. However, as
with most of Ishiguro’s novels, it is the silence and eva­
sions that are more revealing than what is explicitly said.
The most important is merely hinted at: it is the reader’s
task to infer the crux of the narrator’s oblique tale and un­
ravel its significance. A Pale View of Hills is riddled with
gaps, absences and a disturbing sense of mystery. The
bomb, although absent from the surface of Etsuko’s narra­
tive, permeates it on a deeper level – it is “visible only in
the shattered lives it has altered” (Beedham, 2010, p. 12).
The statue resembled some muscular Greek god,
seated with both arms outstretched. With his right
hand, he pointed to the sky from where the bomb had
fallen; with his other arm – stretched out to his left –
the figure was supposedly holding back the forces of
evil. His eyes were closed in prayer.
It was always my feeling that the statue had a rath­
er cumbersome appearance, and I was never able
to associate it with what had occurred that day the
bomb had fallen, and those terrible days which fol­
lowed. Seen from a distance, the figure looked almost
comical, resembling a policeman conducting traffic.
(Ishiguro, 1991, pp. 137-138)
The novel takes the form of a middle-aged Japanese
woman’s first-person account of five days spent with
Niki, her adult daughter, who has visited the mother fol­
lowing the recent suicide of her other daughter named
Keiko. Niki’s visit inspires Etsuko to reminisce about the
events from the distant and recent past and to reassess her
life in view of Keiko’s suicide. Her soul-searching cen­
tres around the decision to abandon the austerity of the
postwar Nagasaki and move with her second husband to
England. Etsuko’s sense of guilt prompts her to examine
her past choices for mistakes which may have indirectly
led to her older daughter’s tragedy. As her tale unfolds, the
reader discovers the extent to which the events of Etsuko’s
life have been determined by the Nagasaki bombings,
even though the narrator herself never openly blames his­
tory for the subsequent trauma.
Rather than inspire reflection and cherish the memo­
ry of the dead, the peace memorial generates an almost
“comical” effect. Etsuko suspects that other citizens’ re­
sponse to the statue is “much like [hers]” (p. 138). The pa­
thos and solemnity of the monument – the effort to evoke
the supernatural in order to better highlight the signifi­
cance of the event commemorated – falls short of its pur­
pose. The symbolism embodied in the figure of the Greek
god is either lost on the visitors or considered contrived
and irrelevant – unable to evoke any genuine emotional re­
sponse. The only impressive aspect of the statue is its im­
mensity, which, however, loses its effect when pictured on
the postcard that Etsuko’s father-in-law intends to send to
his friend. The statue’s failure may be interpreted as more
than merely a fiasco of this particular representation, but
as symbolic of the impossibility of adequately represent­
ing the massacre.
The tone of Etsuko’s narration has been described as
“oddly calm” (given the “devastating” content) and re­
served – an expression of the Japanese sentiment of mono
no aware, which translates as “the sadness of things”
(Wong, 2005, p. 29). Lewis (2005) argues that the nov­
el’s restrained rendition of a historical trauma situates it in
the tradition of a “literature of innuendo”, alongside writ­
ings about the Holocaust. This strand of literature is born
out of the effort to “speak the unspeakable” and the fear
of staining the tragedy by language, which proves inade­
quate, incapable of doing justice to the experience of gen­
ocide. The underlying question in Ishiguro’s novel – “how
to verbalise a massacre” (p. 42) – may remind the reader
of the dilemma faced by the narrator of Kurt Vonnegut’s
Slaughterhouse Five (1969) over how to represent the
Dresden bombings. The novel dramatises several attempts
to represent the experience, all of them inevitably flawed
or inadequate. Language’s failure to render the trauma of
genocide is encapsulated in Etsuko’s glaring inability to
confront the bombing in her narrative and her recurrent re­
sort to concealment, suppression and evasion. Visual rep­
resentation does not emerge to be much easier: the most
notable attempt at commemoration of the tragedy is the
official peace memorial in Nagasaki, which at one point
Etsuko visits together with her father-in-law. This is how
she describes her impressions of the monument:
Another important question underlying the narrative of
A Pale View of Hills is about the long-term effects of the
historical trauma on the psychology of the survivors. Gary
Corseri outlines the scope of the novel as encompassing
“the incineration of the culture and the disjointed lives of
the displaced” (Lewis, 2000, p. 27). Lewis finds a com­
mon denominator for the tragic aftermaths of the atomic
bombings and regards them as various kinds and instances
of the mechanism of displacement – geographical, psycho­
logical and familial. Etsuko’s geographical displacement
hinges on the increasing alienation from Japan, following
her decision to leave her homeland in favour of England.
Although this is never explicitly stated, among the implied
reasons for abandoning the country was her desire to free
herself from the ever present shadow cast on the post-war
Nagasaki. The critic conceives of Etsuko’s daughter’s sui­
cide as an instance of familial displacement. As the novel
progresses, more and more insights into the motivation of
Keiko’s act become accessible. Her death was preceded by
a long period of depression, which began when she was
still living with her parents and continued after she moved
out to Manchester. In the last chapter, Etsuko reveals that
she feels she is to blame for her daughter’s suicide, as she
took the decision to escape Japan, knowing all along that
Keiko would not find happiness abroad (p. 176). Etsuko’s
sense of guilt about Keiko’s suicide – never overtly articu­
11
Wojciech Drąg
The Shadow of the Nagasaki Bombing in Kazuo Ishiguro’s A Pale View of Hills
Peace Statue in Nagasaki Peace Park
lated with the exception of the last conversation with her
other daughter – finds its expression in her recounting of
the peculiar story of an old friend from Nagasaki, Sachiko,
and her little daughter, Mariko.
Throughout the text, Etsuko intersperses the events
and episodes belonging to two different realms: her pre­
sent life in England and the life she lived in the post-war
Nagasaki. By doing so, Etsuko seeks to reassess her past
in order to make the present more bearable, to exorcise her
sense of guilt. The parallels that she draws between herself
and Sachiko (as well as with their daughters) appear in­
creasingly disturbing. The numerous common motifs and
the sudden shifts from one character to another (includ­
ing mistaking Mariko for Keiko) suggest that Sachiko and
Mariko might be no more than mere figments of Etsuko’s
imagination. Brian W. Shaffer (2008) argues that Etsuko
uses the story of Sachiko in order to “deflect her sense
of guilt onto another” (p. 24). Her story is of importance
to Etsuko only insofar as she can project onto it her own
guilt about having neglected her older daughter. This fur­
ther emphasises the scope of her repression and inability
to speak candidly about her painful past.
Wong (1995) goes so far as to imply that Etsuko may be
mad, her madness being “a testament to the fatal outcomes
of the nuclear war” (p. 127). The critic argues that rather
than seeing Etsuko as an unreliable narrator who wilfully
manipulates her narrative, it may be more effective to read
her account as a mad person’s attempt to grapple with her
conflicted memory. Wong’s hypothesis can serve to ex­
plain the origin of Etsuko’s recurrent nightmares in which
she can see displaced images of her daughter’s hanging
body, as well as the two instances in the text where she
evidently mistakes Mariko for Keiko. The suggestion of
Etsuko’s madness could also be used to explain away the
disturbing voices coming from her dead daughter’s room.
The fact is, however, that her younger daughter Nikki can
also hear the voices and finds the atmosphere of the house
equally unsettling. Etsuko’s condition can more usefully
be attributed to the early stage of her grief combined with
the irrepressible sense that she may not have done enough
to prevent her daughter’s suicide. The haunted room could
thus be interpreted as an externalisation of Etsuko’s in­
tense sense of guilt, rather than as a product of a deranged
mind. Such reading seems more in tune with the poetics
of Ishiguro’s novel, which consistently resists straightfor­
ward motivation. Wong’s argument that Etsuko’s psychi­
cal condition is a legacy of the horrors of the Nagasaki
bombings implies that Keiko’s subsequent suicide should
be seen as one of the (indirect) consequences of the postatomic trauma. The novel appears to warrant that interpre­
tation as Keiko’s plight is presented as rooted in her inabil­
ity to adapt to the new life in England – the life imposed
on her as a result of Etsuko’s decision to emigrate from the
aura of destruction hovering over Nagasaki.
Out of the scraps of Etsuko’s memories of her home
city emerges a bleak picture of the destruction’s toll on the
whole of the Japanese society. In the opening chapter of
the novel, Etsuko remembers the house in which she lived
during the first years after the war. It was rebuilt in the
area totally destroyed by the bombing, the only leftovers
12
Wojciech Drąg
The Shadow of the Nagasaki Bombing in Kazuo Ishiguro’s A Pale View of Hills
of the previous epoch being the “charred ruins”. Etsuko
reminisces that behind the new blocks “lay an expanse of
wasteground” (11). As has been hinted at earlier on, the
description of the area may be interpreted as a description
of a post-atomic “waste land”, which extends to the whole
of the city, if not the whole of Japan.
One can, nevertheless, find very little direct refer­
ence to social or political consequences of the bombing
in Etsuko’s narration. The postwar Nagasaki is portrayed
as a mere background for the story of the first years of
Etsuko’s married life and her friendship with Sachiko.
An observant reader may, however, glean certain insights
into the condition of the post-war Japan. In her analysis of
the novel, Wong (2005) highlights the dissolution of tra­
ditional values and the resulting generation split as one
of the major social consequences of the defeat in World
War II (p. 37). The conflict of irreconcilable values cher­
ished by the old and the young is encapsulated in the novel
in a conversation between Ogata-San, Etsuko’s father-inlaw and a retired teacher, and his much younger colleague,
Shigeo Matsuda. Many years after his retirement, OgataSan resolves to visit the school that he had taught at for
most of his life, in order to confront Shigeo Matsuda about
an accusatory article that Matsuda has recently written.
During their brief meeting, both teachers voice the com­
mon views of their two generations. Ogata-San defends
the values of the prewar Japan and blames the scarcity
of “guns and tanks” for the country’s defeat. Matsuda, in
turn, emphasises the chasm between the old and the new
order and describes the previous epoch as a shameful epi­
sode in Japanese history – a period of ignorance, lies and
evil propaganda. He concludes by accusing the old system
of teaching people “not to think, not to question”, which
was “why the country was plunged into the most evil dis­
aster in her entire history” (Ishiguro, 1991, pp. 146-147).
The unbridgeable ideological gap between the young and
the old encapsulated in the quarrel between the two teach­
ers calls into question the possibility of healing the na­
tion’s wounds in the foreseeable future.3
In the above-quoted conversation between the two
teachers, Shigeo Matsuda speaks of the new Japan’s race
to “reach the new dawn” (p. 148), a poetic expression of
his desire to bury the old order and build a new Japan. The
spirit of change and reconstruction is very much present in
a lot of what is said in the novel about the first years of the
postwar Nagasaki. In the opening chapter, Etsuko remem­
bers the atmosphere of the time, which she describes as
an “air of transience”, impatience to “move to something
better” (p. 12). With the destruction of war still looming
large, the survivors gradually learn to shift their atten­
tion towards the future. Despite the irreparable damage
wreaked by the bombings (frequently depriving them of
their whole families), the people of Nagasaki are shown
3
Ishiguro revisited that period of ideological crisis in his next novel An
Artist of the Floating World (1986), which takes the form of an elderly
painter’s first-person account of his involvement in the prewar nationalist propaganda in the light of the tragic legacy of World War II.
to adopt a somewhat forced optimism, which is exempli­
fied by the figure of Mrs Fujiwara, the owner of a noodle
shop and a close friend of Etsuko’s. Despite having lost all
her family and everything that she owned in the war, she
seems to adopt a positive outlook on life and never mourns
her plight. According to Wong (2005), her little noodle
shop becomes a metaphor for the nation’s “efforts of re­
construction” (p. 5) – humble yet sincere and determined.
Mrs Fujiwara’s reluctance to talk about the past – manifest
in her dictum, “But that’s all in the past now” (Ishiguro,
1991, p. 76) – testifies to the repression of the traumatic
past, a reaction also implicit in Etsuko’s reticent narration.
Both Mrs Fujiwara and Etsuko recurrently remind each
other that one must only “look ahead” or that one must
“look forward to life”. The subtle optimism of these ex­
hortations does not ring true and may strike the reader as
a somewhat feeble instance of self-deception. Their insist­
ence that the pain of the past belongs entirely to the past is
a delusion rather than a symptom of their having worked
through the trauma of the bombings.
Etsuko’s very act of recounting her past experienc­
es constitutes an effort of reconstruction, born out of the
yearning to re-invent the past and impose a narrative and a
meaning with hindsight. Wong (1995) argues that the nar­
rator’s reconstruction of the past is essentially a veiled at­
tempt at forgetting rather than remembering. By return­
ing to the Nagasaki of the 1940s and the death of Keiko,
Etsuko seeks to “turn away from the past” and by locating
these painful memories to be better able to obliterate them
(p. 127). A comprehensive analysis of the complex moti­
vations behind Etsuko’s reassessment of the past and the
mechanisms of memory at work in her narration, however
interesting, remains beyond the scope of this article.
Perhaps the most subtle indication of the impact of the
ordeal of the Nagasaki bombings upon the personal sto­
ries of the characters of A Pale View Of Hills is its ghost­
ly dimension. The novel has been interpreted as playing
with the convention of a ghost tale (Annan, 1989; Lewis
2000; Shaffer, 2008). Although there is no evidence of the
work of the supernatural, Etsuko’s narrative can still be
described as a tale of haunting – in the figurative sense.
The ghost of Keiko seems disturbingly present in Etsuko’s
house and inspires her mother’s and sister’s awe of the de­
serted room which used to belong to her. The second in­
stance of haunting is a mysterious woman holding a dead
baby, who little Mariko saw during the war in Tokyo.
Mariko claims to see the ghost of the woman on a regular
basis yet dreads the apparition every time. The two ghost­
ly figures in the novel – the woman, whose baby died in
war, and Keiko, who took her life following a prolonged
depression resulting from her mother’s decision to escape
the postwar Japan – can be interpreted as the ghost, or
spectral presence, of the atomic bombings. Justine Baillie
and Sean Matthews (2009) point out that in Etsuko’s sto­
ry “trauma itself is always at once present and absent: the
traumatic past is always present, but never in its original
form” (p. 48). The ghosts that haunt the novel can thus be
13
Wojciech Drąg
The Shadow of the Nagasaki Bombing in Kazuo Ishiguro’s A Pale View of Hills
seen as metaphorical manifestations of the nuclear legacy.
Like a spectre, the war trauma hovers over Etsuko’s narra­
tive – unseen, intangible yet sinister and menacing.
References
Annan, G. (1989, December 7). On the high wire. New
York Review of Books, p. 3.
Baillie, J., & Matthews, S. (2009). History, memory, and
the construction of gender in A pale view of hills. In
S. Groes & S. Matthews (Eds.), Kazuo Ishiguro: Contemporary critical perspectives (pp. 45-53). London:
Continuum.
Beedham, M. (2010). The novels of Kazuo Ishiguro:
A reader’s guide to essential criticism. Basingstoke:
Palgrave Macmillan.
Ishiguro, K. (1991). A pale view of hills. London: Faber
and Faber. (Original work published 1982)
Lewis, B. (2000). Contemporary world writers: Kazuo Ishiguro. Manchester: Manchester University Press.
Shaffer, B. W. (2008). Understanding Kazuo Ishiguro. Co­
lumbia: University of South Carolina. (Original work
published 1998)
Wong, C. F. (1995). The shame of memory: Blanchot’s
self-dispossession in Ishiguro’s A pale view of hills.
CLIO, 24, 127-145.
Wong, C. F. (2005). Writers and their work: Kazuo Ishiguro. Horndon: Northcote.
Images used:
Flying Toaster (photographer). (2008). Peace Statue at
Nagasaki Peace Park, Retrieved: April 1, 2011, from:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Nagasaki_peace_
garden_pointing_statue.jpg
14
Subversion and Otherness in the novel of...
Paulina Gąsior
Subversion and Otherness in the novel of Michał Witkowski: Lubiewo vs.
Lovetown in Poland and the UK
Dyskurs subwersji i inności w powieści Mi­
chała Witkowskiego: Lubiewo vs. Lovetown
w Polsce i Wielkiej Brytanii
Paulina Gąsior1, 2
Abstract. The article discusses Witkowski’s novel
Lubiewo and its translation (Lovetown) from the perspec­
tive of their presence in two disparate social, political and
cultural contexts – in Poland and the United Kingdom. The
novel offers a vision of past and present Polish gay scene
and brings to light an unknown subculture of gay men.
Through the voices of his characters Witkowski plays on
the concepts of ‘backwardness’ and ‘otherness’, subverts
the widely accepted notions related to gender, nationality,
identity, history and politics and reveals their volatile and
relative nature. By looking at socio-political contexts and
reviews, the article looks at how the original and the trans­
lation fit within the framework of readers’ expectations
and reception paradigms in the source and target cultures
Keywords: queer literature, homosexuality, otherness,
identity, subversion, communism
Abstrakt. Artykuł poświęcony jest powieści Michała
Witkowskiego Lubiewo oraz jej tłumaczeniu na język an­
gielski (Lovetown) z perspektywy jej odbioru w dwóch
znacząco odmiennych społecznych i kulturowych kon­
tekstach – w Polsce oraz Wielkiej Brytanii. Powieść
jest wizją obecnej i dawnej subkultury gejów w Polsce
i poprzez opowieści snute przez bohaterów (bohaterki)
Witkowski kwestionuje i odwraca powszechnie uświęco­
ne pojęcia takie jak tożsamość, płeć, narodowość, historia
oraz polityczna poprawność. Analiza społeczno-politycz­
nych kontekstów oraz recenzji pozwala na przyjrzenie się,
w jaki sposób oryginał oraz tłumaczenie spełniają ocze­
kiwania odbiorców w kulturze źródłowej oraz docelowej.
Słowa kluczowe: literatura queer, homoseksualizm, inny,
tożsamość, subwersja, komunizm
In an extensive and insightful essay on Witkowski’s
Lubiewo published in Dublin Review of Books shortly be­
fore the book came out in English, Looby (2010) predicts
that the forthcoming translation will be shelved under
‘queer literature’ and scathingly remarks that he is “yet to
see such a section in a Polish bookshop”. Acknowledging
the fact that the novel offers “a fascinating and well told sto­
ry of more than just the gay scene in Poland” (Looby, 2010),
the author of the review resignedly admits that the novel in
translation will not escape being labelled and pigeonholed.
The bookshop space granted to a novel can be seen as an in­
dicator of the social disposition or ‘field’ (Bourdieu, 2006)
of both the source and the target culture, which in turn de­
1
Uniwersytet Wrocławski ([email protected])
Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
2
termines the book’s reception. This article is an attempt to
account for the way in which the novel’s complex poetics
and politics intertwine, as well as its dual presence (as an
original and in translation) in two disparate social, political
and cultural systems, governed by various – artistic, liter­
ary, social and cultural – norms and rituals.
Lubiewo vs. Polish socio-political scene
Lubiewo, whose author strongly objected that his novel
be called a “manifesto”, a “first Polish gay book” or any­
thing preceded with the word “first” (Witkowski, 2005, au­
thor’s website) was indeed dubbed a “radical gay novel” and
an instance of “gay prose”. It received a lot of publicity in
Poland after it was published in 2005 – it attracted numer­
ous positive reviews and was nominated for the prestigious
Nike literary award . Yet, it emerged onto the Polish literary
scene in a very specific, socially and politically conserva­
tive climate, characterized by constant tension of contradic­
tory public discourses. One of the discourses was (and con­
tinues to be) generated by the right-wing conservative party,
as well as by organisations such as Młodzież Wszechpolska
(All-Polish Youth), which remain closely related to the
Catholic Church. Within this discourse homosexuality is
referred to as an “illness, “aberration” or “deviation” and
the homosexuals are notoriously labelled as sick and devi­
ant. One of the well-known instances of this discourse in
Poland was the discussion initiated by the right-wing party,
which called upon the investigation of Teletubbies and the
legitimacy of the programme being shown to children. This
was based on the suspicion that one of them was gay. In the
year Lubiewo was published (2005) the Poles and the rest of
Europe was witnessing the gay rights equality parade being
banned by Lech Kaczyński, then the mayor of Warsaw. The
other discourse that has been growing increasingly visible
since 2004 accession to the EU, reflects the European secu­
lar values and civil rights that Poland has been attempting
to adopt.
Turning to the perspective of the target culture and the
British readers, the translation of the novel by W. Martin,
published in the UK five years later (Witkowski, 2010)
seems to be entering a more homogenous social space and
audience. In the “Translator’s Afterword” Martin (2010)
makes it clear that he is aware of the unbridgeable gap be­
tween the source and the target culture:
Readers in countries that have had gay-and-lesbian
sections in bookstores and publishers’ lists, gays and
lesbians openly and positively represented in the me­
dia, and officially licensed gay pride marches over
the past three decades, may not grasp Lovetown’s
watershed quality in its original context. (p. 339)
Once we acknowledge this disparity and the ‘horizon
of expectation’ (Jauss, 1982, p. 24) the target readers are
likely to have, the question that arises is what is it that can
be of interest to the British readers apart from an Eastern
European (still rather exotic) setting? Some reviewers
seem to be doubting whether the topic of homosexuality
15
Subversion and Otherness in the novel of...
Paulina Gąsior
can be approached from any new perspective: “is anything
about gay life now untold? In the West, it feels as if all bas­
es are covered” (Canning, 2010). Surprisingly, the breath
of fresh air appears to have come from the East, together
with the publication of Lovetown.
The others of the others
Anticipating the whiff of a scandal the novel may be
surrounded with, Witkowski published a brief ‘foreword’
on his website, in which he insists that he intended the
book to be apolitical, though touching upon a highly politi­
cised and ideology-burdened subject matter. His intention,
Witkowski declares (2005, author’s website), is to stray off
the official narrative of liberation and assimilation promul­
gated in the high-circulation media – the narrative that is
detached from real life experiences. The manner in which
the subject matter is tackled by TV and press – claims the
author – is driven by political correctness and ritualised
by cliché slogans on queer marriages, adoption and pub­
lic visibility. It is the “aunties” and the unemancipated and
unreconstructed queens of the bygone communist era, and
not the westernised middle class gays who are of interest
to the author. The novel takes the reader into the unknown
and marginalised world of “thieves, prostitutes and slap­
pers”, of those who are excluded – by their sexual orienta­
tion, but also by their social background and inability (or
unwillingness?) to adapt to the new social and political
circumstances and the freedom they gained after the fall
of communism. This is reflected in the narrator’s frequent
comments on Patricia’s unfashionable lifestyle: “Poland’s
Third Republic never got a foot in her door” (Witkowski,
2010, p. 6). Yet, these anti-heroines, these ‘old dears’ want
to remain old school. They don’t speak the LGBT language
and they do not identify themselves with the emancipated
gays, represented by the “team from Poznań” they meet
on the beach: “they think of themselves in the masculine.
They march for equal rights. (…) They’re from the ‘eman­
cipation phase’ (…) They agitate for their right to marry, to
adopt” (Witkowski, 2010, p.149). They are the true others
and the dissidents. The novel is subversive not so much in
the fact that it brings up issues that tend to be “homopho­
bically ignored” (Rusinek, 2005, p.57), but in its attempt
to circumvent the mainstream superficial emancipation
discourse and to give voice to a marginalised subculture.
Presumably this is also what determined Lovetown’s suc­
cess on the British book market. Although clearly in the
so-called Western literary world the homosexuality theme
has had its numerous literary renderings and all “bases
have been covered”, it seems that Witkowski’s depiction of
the unofficial stories of unreconstructed and old fashioned
queens, managed to stir up and challenge certain social
notions. Let us see how.
brings to light the political and social changes of the 1980s
in Poland and provocatively debunks the established bi­
nary notions of the totalitarian system/the opposition,
the ‘good capitalism’/the ‘bad’ communism and this bold
provocation is filtered through the voices of the two “aun­
ties”, Lucretia and Patricia, whose lengthy love tales and
complaints about the way things are now, are not meant to
be political at all. As the young journalist meets the two
elderly gentlemen that are to be interviewed in their so­
cialist flat, the readers soon discover that the characters’
locution is by no means bland or sanitised. The reality the
two queens depict and the image of the past gay scene that
emerges from this portrait is crude and scabrous: the ‘aun­
ties’ prey on drunkards, cruise public toilets, train sta­
tions, parks, black market moneychangers and dodgy bars,
hang around the barracks and witness their companions
die of AIDS.
The tales of erotic encounters are spun around the polit­
ical and economic realities of the 1980s and set against the
unknown, squalor Wrocław urban landscape. Their mono­
logues of Patricia and Lucretia have a nostalgic edge: the
characters hanker for the old times – times that abound­
ed with sexual opportunities. What they cannot come to
terms with is the fact that the Russian soldiers, who used
to be stationed in Lower Silesia, are gone: “Those barracks
(…) we used to call them headquarters (…) the first cock
I ever laid my lips on belonged to a Russian soldier be­
hind the railway station” (Witkowski, 2010, p.18), recalls
Lucretia. In the period of deep communism, turmoils and
brutal persecutions performed by the militia, the Wrocław
queens fraternise with the oppressor and the enemy: “We
are friends with the Soviets, aren’t we? (…) I’m a mem­
ber of the Polish-Soviet Friendship Society!” (Witkowski,
2010, p.42), shouts Patricia in front of the barracks. For
them the Soviet army is not a symbol of totalitarianism – it
constitutes a source of sexual adventures that in Lovetown
turn into sharp-tongued anecdotes. Now that the New Era
has arrived, all they’re left with are their carefully pre­
served ‘relics’: “a few sepia or black-and-white photos
torn from identity cards and stamped with the purple halfmoons of large and long-invalid official seals – mugshots
of twenty-something Russian musclemen” (Witkowski,
2010, p.17).
As Looby (2010) points out, Witkowski’s characters “are
unheroic, unengaged, unpolitical”, which enables the au­
thor to revisit the period of the political changes in Poland
without the martyrological approach. Lucretia, Patricia
live underground, but not for the political reasons. Most
of them do not assume any political roles. When stopped
by the police
the Communist Queens, the ‘System Queens’ the
ones in with the Party and authorities, quickly wan­
gled their way out, but others would be stuck in the
nick for a long time. I didn’t know a single Solidar­
ity Queen, the ones involved in the resistance. Nor
any Militant Queens. But it’s interesting to consider
what role they might have played in that men’s game,
Rewriting history
One of the areas in which the novel proves subversive
is the representation of the communist period in Poland,
which is the underlying theme of the novel. Witkowski
16
Subversion and Otherness in the novel of...
Paulina Gąsior
when the women in the shipyards were slicing bread
and helping out. They had no place in the theatre of
the sexes. (Witkowski, 2010, p. 27)
The queens yearn for the “bad old days”, as Bartlett
(2010) aptly named it, and their complaints about the new­
ly transformed Polish reality have nothing to do with poli­
tics. Nor are they politically correct. At one point, Patricia,
feeling a surge of nostalgia for the Russian soldiers, “her
Vanya, her Dmitri, her Sashenka”, hopefully asks: “But
maybe we’ll be invaded again, Lucretia. What do you
think? Maybe we could get occupied by the Germans?”
(Witkowski, 2010, p. 54). “Patricia quite evidently has
never heard of NATO”, comments the narrator ironically.
Witkowski clearly desecrates what is sacred and does not
hesitate to undermine the holy moments in the history of
the Third Republic, i.e. joining NATO and the European
Union that are part of the public discourse. In his ‘mani­
festo’ published on his website the author declares that his
intention was to recount the “talking”, privately told sto­
ries taken from experience against the political and social
discourses reflected in the media. He draws on the con­
cept of the genre developed by Miron Białoszewski in his
Memoir of the Warsaw Uprising (1991) – a narrative that
defies the heroic discourse thanks to a technique based on
talking (Pol. ‘gadanie’), on utterances and langue deter­
mined by the dynamics of remembering and forgetting.
Through the ‘talking’ of the queens and their tales set
against the backdrop of Wrocław in the period of commu­
nism, Witkowski attempts to rewrite history from the per­
spective of the others. At one point the narrator comments
on the photo of German Breslau and goes on to point out
that “the history of homosexual life here has yet to be
written, unless you count streams of urine on a tin wall
as writing” (Witkowski, 2010, p. 26). Witkowski’s attempt
to rewrite the past is made clear in his motto-like decla­
ration: “this is my Memoir of the Faggot Uprising” (2005,
author’s website). Just like the 1980s and the communist
Poland, the pre-war period and the climate of the German
Breslau is also reflected in the novel. Yet, it is similarly re­
framed and recontextualised – from the perspective of the
gays. It offers a sample of the homoerotic city topography:
reading Polish fiction from a historical lens is a dominating
reception paradigm. Even travel guides tend to introduce
Poland as a country very much concerned with history. For
example, the introductory section ‘Destination Poland’ of
a Lonely Planet guide presents Poland as a country bur­
dened with past and history: “overrun countless times by
marauding aggressors, subjugated to overbearing foreign
rule for centuries, and now told their beloved vodka can be
made from anything the Polish nation has endured more
than most” (Bedford et al., 2008, p. 16). The novel’s sub­
versive representation of the past and its defiance of cer­
tain historical notions may be violating some expectations
of the target readers, who are used to reading and perceiv­
ing Polish literature through this well-established histori­
cal lens that positions the Poles as constant fighters against
the “cruel joke of Polish history” (Marsden, 2002). Looby
(2010) is aware that the novel presents “sides of Polish life
here that will not be too well known to Western readers
more accustomed to tales of fortitude in the face of the
communist threat”. Therefore, Lovetown’s presence on the
English book market presents new value and the novel cer­
tainly brings a breath of fresh air into the fairly stagnant
set perceptions of Eastern European literature.
Social criticism – against modern values
Lovetown, with its alternative vision of the communist
Poland and pre-war Breslau from the perspective of a cer­
tain subculture of gay men, subverts this status quo and
perhaps reorients readers expectations towards some new
opening to the ‘exotic’ Eastern European literature. The
author himself argues that his intention is far from sim­
ply fulfilling the political postulates of the gay and lesbi­
an community. The novel is written against the current of
the emancipation discourse and against the so-called ‘en­
gaged literature’. Yet, even though Lovetown does not of­
fer a clear-cut, easy diagnosis of the condition of the Polish
society, Witkowski manages to slip a fair dose of social
criticism into his novel – through the voices of his charac­
ters. A certain dissatisfaction with the new Polish reality
is put into the mouths of the queens, who ponder about the
‘glory days’ of communism:
Back then it all felt a lot more like Poland. We had
Polish products, Polish music was played on the ra­
dio, and you could really only travel in Poland, what
with it being so hard to get a passport. There we were
with our Ludwik washing-up liquid, listening to
Maryla Rodowicz, and dreaming of holidays on Lake
Wigry. Today you feel like Auslander in your own
country. (Witkowski, 2010, p. 89)
The Scorched Picket. A gloomy corner of the park (...)
Long ago, before the war, this was there German ho­
mosexuals would meet (…) in the fifties and sixties,
the German queens who had stayed and, for whatever
reason, had not been expelled, still frequented the
Scorched Picket. (Witkowski, 2010, p. 26)
This method of rewriting history is particularly inter­
esting from the perspective of the reception of the transla­
tion in the target culture, i.e. in the United Kingdom. The
perception of Polish literature in Great Britain rests, to a
large extent, on a certain canon of translated texts, which
includes such writers as Z. Herbert, W. Szymborska, Cz.
Miłosz and S. Mrożek. It may be argued that this preoccu­
pation with past and historical heritage is a construct that
prevails among the British readers of Polish fiction and that
From the perspective of the presence of the original in
its native cultural context, the statements expressing a cer­
tain stubborn attachment to the past, seem to be subver­
sive of the dominant public discourse which is strongly
in favour of the Europeanisation of Poland. Witkowski
questions some of the values that have been imported to
Eastern Europe after the fall of the iron curtain and ex­
17
Subversion and Otherness in the novel of...
Paulina Gąsior
poses their artificial presence in a new social and political
context. At one point in the novel, the long gone commu­
nist era is referred to as the time “back before phrases like
‘child molesting’ had been invented” (Witkowski, 2010,
p. 5) and it suggests that the EU discourse functions as
a partly rejected transplant, a mismatch, an unnecessary
invention.
The reviews that appeared in the British press after the
translation was published highlight this subversive aspect
of the novel. The reviewer in The Guardian argues that
Witkowski’s book dispels the conviction that “the vilifica­
tion and persecution of gay men is supposedly being dis­
solved by the forces of benign consumerism” (Bartlett,
2010). Similarly, Canning (2010) notes that this undermin­
ing of the commonly accepted notions and modern prevail­
ing in the liberal and capitalist New Europe, could be par­
ticularly interesting to foreign readers: “Instead of merely
disinterring a period that seemed crude or repressed,
Witkowski allows his dissident voices to challenge the no­
tion that capitalism has benevolently triumphed in Poland,
bringing prosperity and also every accompanying gay
bauble to a backward people.”
However, Lovetown’s attack on modern values gains a
completely different dimension in the target culture. This
reproachful attitude towards the modern reality and long­
ings for the blessings of a totalitarian state may be politi­
cally incorrect in Poland (at least from the perspective of
the ‘Western Europe’), yet surprisingly, they match cer­
tain sentiments shared by the British – a feeling of some­
thing being lost and replaced by the ‘new’, ‘the modern’
and perhaps bland. A recently published photographic al­
bum by Mark Power entitled The Sound of Two Songs and
its reception may serve as an example of such sentiment.
The album depicts contemporary Poland in transition – a
makeshift space, a constant work in progress (Badger et
al., 2010). The images show a space that is deeply frag­
mented and incoherent: Soviet architecture, blocks of
flats, abandoned housing estates, forests are intertwined
with shopping malls, huge car parks, promising billboards
and building sites. As Sean O’Hagan (2010) concludes,
Power’s portraits are “definably east European but slowly
being colonised by the consumerist temples of the west”.
The influx of shiny new western values has numerous im­
plications and Power’s work appears to be suggesting that
the process of social and political is one that involves in­
evitable losses and gains.
reflects Paula at the end of the novel. Similarly shifting
are the various identities present in the novel. Many cities,
towns and streets have a second, German name (Wrocław/
Breslau, Legnica/Liegnitz) which creates a sense of multi­
plicity. The novel’s characters, including Patricia, Lucretia
and the narrator, have masculine names in papers but they
use feminine names. All other orders, like the aforemen­
tioned notions of heroism or the historical distinctions
between the oppressors and the victims are subverted as
well. In the Translator’s Afterword, Martin (2010) com­
ments about the volatile nature of identity in Lovetown:
“at any rate, the real Lovetown, wherever one finds it, is
a place where the order of things is quickly subverted and
identity is never fixed” (p. 342). The shifty nature of iden­
tity and reality is also reflected in the language of the nov­
el, which constantly balances on the edge of vulgar, ob­
scene and “gender-harassing” (Bartlett, 2010) language on
one hand, and poetic creativity, inventiveness and humour
on the other.
The changing identities in the novel resemble a theatre
of masks and roles, and as the narrator points out, consti­
tute a slap in the face of what is generally accepted, con­
ventional and sanctified:
Among confirmed heterosexuals there is no place
for irony, for games, for inverted commas, and styli­
sation, not to mention swishing and camping it up.
That’s the biggest difference between us and them.
(…) They’re up to their eyeballs in their own social
roles, and we come at them with our transgressions,
our metamorphoses, our primping and preening. We
relativise everything (…) Zero postmodernity, zero
relativism, zero sense of the constructedness of ev­
erything and the conventionality of values – instead
they have a handful of basic unchanging principles.
(Witkowski, 2010, pp. 305-306)
Thus, in view of this anti-essentialist concept of gender
and identity and fluctuating, unstable social and political
notions, in what way is Lovetown political? Can it be po­
litical and is this a different presence when it comes to the
source and target cultures? Barry makes it clear that no
such clear-cut political stance is possible from the post­
modernist perspective:
The political consequence is that when we claim that
gayness, or blackness, is merely a shifting signifier,
not a fixed entity, then it becomes difficult to imagine
how an effective political campaign could be moun­
ted on its behalf. For in the name of anti-essentia­
lism we have removed these bottom line concepts on
which all forms of ‘identity politics’ depend. (Barry,
1995, p. 146)
Shifting identities
Witkowski’s Poland is also in transition – in a limbo,
between the new era of consumerism and the irrevocably
gone past. It is a country in which notions are constantly
shifting and colliding. It is a country which is still trying to
come to terms with the communist past and whose inhab­
itants remain in a love-and-hate relationship with the past.
It is not yet ‘Europeanised’ and does not fully embrace the
new EU lingo. Perhaps it is not yet ready to accept the im­
ported values: “What good has emancipation done me?”
It can be therefore argued that the novel is as contingent
and transgressive as the identities it presents – it is politi­
cally engaged and yet it escapes any ‘official’ political and
social discourses of emancipation.
18
Subversion and Otherness in the novel of...
Paulina Gąsior
Summary
Lubiewo and Lovetown constitute two literary events,
the original and the translation, confronted with two audi­
ences and two disparate reading and reception paradigms.
The implications of the presence of the novel in the two
socio-political contexts (Polish and British) can be seen
from a broad perspective of the cultural gap and various
deeply rooted preconceptions related to the opposition of
Eastern and Western Europe that is persistent in common
beliefs and front page EU politics. Due to the hierarchies
within Europe, which are a legacy of the cold war and
communism, Eastern European countries continue to be
constructed as a ‘backward other’. Witkowski’s novel skil­
fully plays on the dichotomy of backwardness and nov­
elty. Within the literary and non-literary systems of the
source and target cultures, it transgresses and subverts
some of the readers’ expectations with regard to notions
of gender, nationality, history and politics; it questions
the commonly accepted and generously spread values of
the Europeanised world and their potential for ‘travelling’
to new political configurations; it highlights the clash be­
tween various emancipating groups and generations and
their empowerment and brings to light new subcultures of
the communist era. These aspects have been widely rec­
ognised and appreciated by the reviewers on the British
book market. Yet, it seems that the lurking presence of
this East-West opposition still affects the reception of the
Polish cultural production in Western Europe. The con­
cluding remarks of the review published in The Guardian
are laden with a cliché that puts the novel back to the bina­
ry backward-civilised, familiar-other framework. As Neil
Bartlett (2010) puts it:
So, to all readers who might feel either intimated or
guilty about enjoying the company of some very old-fash­
ioned queens from a country you’re probably more used
to providing your plumber than your literature, reassure
yourself that this (…)novel is essentially and life-enhanc­
ingly political – if by politics we mean who gets to live,
and how. Treat yourself; buy it.
Białoszewski, M. (1991). A Memoir of the Warsaw Uprising. (Madeline Levine, Trans). Northwestern Univer­
sity Press.
Bourdieu, P. (2006). Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy
sądzenia. Warszawa.
Canning, R. (2010, May 14). Lovetown by Michal Wit­
kowski [review]. The Independent. Retrieved October
22, 2010, from http://www.independent.co.uk/arts­
-entertainment/books/reviews/lovetown-by-michal­
-witkowski-trans-w-martin-1972546.html
Jauss, H. R. (1982). Toward an Aesthetic of Reception.
Brighton: Harvester Press.
Looby, R. (2010). Good Old Queens. Dublin Review of
Books, no. 10 (2009-2010). Retrieved October 10,
2010, from http://www.drb.ie/more_details/09-11-10/
Good_Old_Queens.aspx.
Marsden, P. (2002, October 20). Poles apart. The Observer.
Retrieved April 12, 2008, from http://books.guardian.
co.uk/impac/story/0,14959,1285756,00.html
Martin, W. (2010). Translator’s Afterword. In M. Wit­
kowski, Lovetown (pp. 338-343). London: Portobello
Books.
O’Hagan, S. (2010, August 8). The Sound of Two Songs
by Mark Power [review]. The Observer. Retrieved
November 12, 2010, from http://www.guardian.co.uk/
artanddesign/2010/aug/08/sound-two-songs-mark­
-power
Rusinek, W. (2005). Barokowy Witkowski. FA-art, 59(1),
57-59.
Witkowski, M. (2005). Official website. Retrieved Octo­
ber 8, 2010, from http://free.art.pl/michal.witkowski/
dorobek/lubiewo.php.
Witkowski, M. (2005). Lubiewo. Kraków: Korporacja
Ha!art.
Witkowski, M. (2010). Lovetown (W. Martin, Trans). Lon­
don: Portobello Books.�������������������������������
A few facts about editor’s pro­
fession
References
Badger, G., Nowicki, W., Beinczyk, M. (2010). Mark Power: The Sound of Two Songs. Mancherster: Corner­
house.
Barry, P. (1995). Beginning Theory. An introduction to literary and cultural theory. Manchester and New York:
Manchester University Press.
Bartlett, N. (2010, March 27). Lovetown by Michal Wit­
kowski [review]. The Guardian. Retrieved October 22,
2010, from http://www.guardian.co.uk/books/2010/
mar/27/lovetown-michal-witkowski-book-review.
Bedford, N., Fallon, S., Wilson, N., McAdam, M., Richar­
ds, T. (2008). Poland. Lonely Planet.
19
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
A few facts about editor’s profession
Kilka faktów o zawodzie redaktora
Artur K. Rozwadowski1
Abstract. The goal of this paper is to familiarize the read­
er with the nature of the editor’s profession, which is con­
sidered prestigious and valued, but which is not widely
known. Possibly, it enjoys such a high reputation, because
editors review and correct the work of other highly es­
teemed professionals – writers. Is it, however, the sole role
editors are cast in to perform – as merely proofreaders,
grammar Nazis, and spellcheckers? What are addition­
al ranges of editors’ activities that make their job so at­
tractive and allure so many skilled individuals making
this profession one of the most highly competitive on the
market?
In this rather sketchy paper we will examine briefly some
latent aspects of the editor’s enterprise, especially the spe­
cies of editorial positions in relation to the nature of the
assigned duties and responsibilities, position requirements
and entry qualifications, working conditions, advance­
ment possibilities, and earnings. We will also enlist and
shortly comment on a variety of tasks an editor is sup­
posed to be capable of performing both as a freelancer
(self-employed) and as a salaried wage earner. Most of the
exposition presented here is a compilation of selected dis­
cussions, opinions, comments and statements found on
many websites scattered across the Internet, blended fre­
quently with the author’s own thoughts, beliefs, convic­
tions, and conclusions. Some sections presenting statistics
data or concise descriptions of relevant aspects of edito­
rial positions are copied directly from germane webpages
and slightly adapted to suit the topic. All data facts shown
pertain rather to US, UK, Canada or Australia locale, and
hardly translate to domestic circumstances. Nonetheless,
the nature of this profession is the same all over the world.
Keywords: editor, editor profession, editorial positions,
editor duties, proofreader, proofreader duties, copy editor
duties, editor job description, editor wages, editor skills,
editor education, editor training
Abstrakt. Celem artykułu jest zapoznanie czytelnika z
istotą zawodu redaktora (edytora), który jest uważany za
zawód wartościowy i prestiżowy, lecz nie jest zbyt szero­
ko znany. Prawdopodob­nym powodem tego prestiżu jest
to, że redaktorzy zajmują się oceną i korektą dzieł innych
wysoko cenionych profesjonalistów – pisarzy. Czyż jest to
jednak jedyna rola w jakiej obsadzani są redaktorzy – po­
prawiaczy błędów, strażników poprawności gramatycznej
i korektorów ortografii? Jakie są inne pola aktywności re­
daktorskiej, co czynią ich pracę tak atrakcyjną i wabią do
niej tak wiele utalentowanych indywidualności powodu­
jąc, że zawód ten należy do jednego z najbardziej oblega­
nych na rynku pracy?
W tym szkicowym artykule pobieżnie zbadamy niektó­
1
Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
re niewidoczne aspekty zawodu redaktora, w szczegól­
ności odmiany stanowisk redaktorskich w powiązaniu z
charakterem przynależących do nich obowiązków i od­
powiedzialności, wymagań z nimi stowarzyszonych i
niezbędnych kwalifikacji, warunków pracy, możliwości
awansowania i zarobków. Większość zaprezentowanych
tu treści jest kompilacją wybranych dyskusji, opinii, ko­
mentarzy i stwierdzeń znalezionych na wielu witrynach
rozrzuconych po internecie przemieszaną częstokroć z
własnymi przemyśleniami, przekonaniami i wnioskami
autora. Niektóre fragmenty prezentujące dane statystycz­
ne lub zwięzłe opisy relewantnych aspektów stanowisk
redaktorskich są kopią odpowiednich treści ze stron in­
ternetowch nieznacznie zmienionych na potrzeby tego ar­
tykułu. Dane faktograficzne odnoszą się bardziej do sy­
tuacji w USA, Wielkiej Brytani lub Australi i nie dają się
łatwo przenieść na grunt rodzimy. Niemniej jednak, na­
tura zawodu redaktora jest jednakowa w całym świecie.
Słowa kluczowe: redaktor, zawód redaktor, stanowiska
redaktorskie, obowiązki redaktora, korektor, obowiązki
korektora, charakterystyka pracy redaktora, zarobki redaktorów, umiejętności redaktorów, wykształcenie redaktora, szkolenie redaktora.
Editor’s profession – a broad view
Editors work in a variety of publishing contexts and
cope with diverse tasks and assignments. Daily newspa­
pers, book publishers, scientific journals, magazines and
Web content providers engage editors to manage many as­
pects of production. From proofreading and copyediting
through stylistic and structural editing to project and staff
management editors act tactfully and with skills as inter­
mediaries between their bosses or clients, authors and the
audience. They may be viewed or defined as experts in
communication aware of the mechanics of transmitting vi­
sual and written information, data and knowledge, who
ensure that the conveyance of ideas to the target public
runs with the highest efficiency and is not distorted by er­
rors on the forwarding party side – “the goal of editing is
to ensure that the material is consistent and correct and
that its content, language, style, and layout suit its purpose
and meet the needs of its audience.2”
Since formal degree in editing or publishing is rare –
only few American, British or Australian universities of­
fer degree programs in this area – professional editors
form guilds, societies or associations. The primary mis­
sion of these organizations is “to promote high editorial
standards, to uphold the professional status of editors and
to encourage the use of services offered by their members
and associates3”. These organizations often publish codes
2
Professional Editorial Standards (2009). May 2009. In Editors’
Association of Canada/Association canadienne des réviseurs.
Retrieved July 18, 2011 from http://www.editors.ca/files/public/
PES-2009
FINAL.pdf
3
About the SfEP. (n. d.). In About the SfEP. Retrieved July 18, 2011
from http://www.sfep.org.uk/pub/gen/about.asp
20
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
of best practices (SfEP4) or professional editorial standards
(EAC4, IPEd4) and carry out certification or accreditation
exams. After passing such an exam editors are entitled to
use a CE or AE past their names (Certified or Accredited
Editor) to indicate higher rank in their profession.
66 Frame Maker,
66 Illustrator,
66 InDesign,
66 Microsoft Word,
66 Photoshop,
But what do actually editors do? The inventory of tasks
editors can accomplish is rich and able to match the most
demanding publisher’s needs. The Editorial Freelancer
Association lists the following editorial skills:
66 PHP,
66 PowerPoint,
66 Quark,
66 designer/desktop publisher,
66 SQL,
66 copy editor,
66 Visual Basic,
66 WordPerfect,
66 developmental editor,
66 XHTML,
66 line editor,
66 XML
66 picture editor,
66 project editor,
66 indexer,
66 permissions editor,
Thus, the contemporary professional editor not only
must be the master in its craft per se, but is also required
to be knowledgeable in many ITC domains.
66 project manager,
66 proofreader,
66 researcher/fact checker,
66 transcriptionist,
66 translator, and
66 writer
These skills can be applied in many specialized areas,
e.g.:
66 advertising/PR,
66 aerospace/defense,
66 aging/seniors,
66 arts/culture,
66 aviation,
66 biography/memoir,
66 business/finance,
66 computer technology,
66 corporate communications,
66 crafts, e-learning,
66 e-publishing, …
to name just a few from the top of the list, and with the use
of any type of computer operating system (Linux/Unix,
Macintosh, Windows) as well as dedicated publishing or
other specialized software:
66 Access,
66 Acrobat Professional,
66 CSS,
66 Dreamweaver,
66 Excel,
66 Flash,
4
Society for Editors and Proofreaders (UK), Editors’ Association of
Canada, Institute of Professional Editors Limited (Australia)
Duties and responsibilities of editors5
Editors deal with a wide variety of written materials in
an increasing number of ways. They develop content using
a number of multimedia formats that can be read, listened
to, or viewed onscreen. Major newspapers and newsmaga­
zines usually employ several types of editors. The first re­
sponsibility of an editor is to review the content of books,
articles, and other text matter. The specific duties, howev­
er, vary with the employer and type and level of editorial
position held.
Magazine, journal or book editors sort out story and
book concepts and choose the ones that are most fitted for
publication. They also help writers to improve their texts,
suggest titles or headlines, as well as provide ideas for im­
ages associated with text. Editorial duties may include
planning the content of books, journals, magazines, and
other general-interest publications. Editors also review
story ideas proposed by staff and freelance writers; then
they decide what material will appeal to readers. They re­
view and edit drafts of books and articles, offer comments
to improve the work, and suggest possible titles. In ad­
dition, they may oversee the production of publications.
Assistant editors have responsibility for particular sub­
jects, such as local news, international news, feature sto­
ries, or sports. Interns, fact checkers, or editorial assistants
for some entry-level positions may carry out research and
verify facts, dates, and statistics for writers. In addition,
they may arrange page layouts of articles, photographs,
and advertising, compose headlines, and prepare copy for
printing. Publication assistants who work for book pub­
lishing houses may read and evaluate manuscripts submit­
ted by freelance writers, proofread printers’ galleys, and
answer inquiries about published material. In the bookpublishing industry, an editor’s primary responsibility is
to review proposals for books and decide whether to buy
5
Based on the content retrieved on July 18, 2011 from http://www.
ehow.com/list_6087926_duties-responsibilities-editors.html
21
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
the publication rights from the author.
Some editors also write original content as part of their
assignment. Many editors begin careers as writers and are
able to combine both pursuits. Smaller publications, such
as local newspapers, usually require employees to perform
many duties, including writing, editing and taking pic­
tures. A single editor may do everything or share respon­
sibility with only a few other people. Assistants on small
newspapers or in smaller media markets may compile ar­
ticles available from wire services or the Internet, answer
phones, and proofread articles.
Other types of editors include assignment editors, who
determine which reporters cover which stories, and copy
editors who review copy for errors in grammar, punctua­
tion, and spelling and check the copy for readability, and
style. They suggest revisions, such as changing words and
rearranging sentences and paragraphs, to improve clari­
ty or accuracy. They may also carry out research to con­
firm sources for writers and verify facts, dates, and statis­
tics. In addition, they may arrange page layouts of articles,
photographs, and advertising, compose headlines and pre­
pare copy for printing, and ensure that the work follows
the style guidelines established by the publisher.
As editors advance in their careers, they may become
engaged in planning content and supervising employees.
Executive editors and managing editors keep control over
the editorial path of a publication, making sure it stays
true to its mission and provides its readers with informa­
tive and entertaining content. The executive editors over­
see assistant editors, and generally have the final say about
what stories are published and how they are covered. They
also can be responsible for hiring and managing a staff of
writers, editors and other employees as well as for creat­
ing budgets and negotiating writer contracts. The manag­
ing editor usually is responsible for the daily operation of
the news department.
Nature of the work6
Advances in electronic communications have changed
the work environment for many editors. Laptop computers
and wireless communications technologies allow growing
numbers of editors to work from home and when travel­
ling. The ability to send e-mail or text messages, transmit
and download stories, perform research, or review mate­
rials using the Internet allows editors greater flexibility in
where and how they complete assignments. Still, however,
many editors work in offices and are employed by publish­
ers in a traditional way.
Generally, editors’ schedules are determined by the pro­
duction schedule and type of editorial position. Most sal­
aried editors work in busy offices much of the time and
have to deal with production deadline pressures and the
stresses of ensuring that the information they publish is
6
These sections were copied from U.S. Bureau of Labor Statistics
website and slightly changed to fit the topic. Retrieved on July 18, 2011
from http://www.bls.gov/oco/ocos320.htm
accurate. As a result, editors often work long hours, espe­
cially when deadline is close, which can be daily or even
more frequently when editing material for the Internet or
for a live broadcast. Overseeing and coordinating multi­
ple writing projects simultaneously is common in that job.
It may lead to stress, fatigue, or other chronic problems.
Freelance editors face the added pressures of finding work
on an ongoing basis and continually adjusting to new work
environments.
Training, other qualifications, and advancement6
Training. Generally, a college degree is required for a
position as an editor. Good facility with computers and
communications equipment is necessary in order to stay
in touch with sources, cooperating editors, and other staff
while working on assignments, whether from home, of­
fice, or while traveling.
A bachelor’s degree or higher is typically needed for
a job as an editor. Because writing skills are essential in
this occupation, many employers like to hire people with
degrees in communications, journalism, or English, but
those with other backgrounds and who can demonstrate
good writing skills may also find jobs as editors. Editors
who want to focus on a particular topic may need formal
training or experience related to that topic. For example,
textbook and fashion editors may need expertise in their
subject areas that they acquired either through formal ac­
ademic education or work experience. The Internet and
other media allow some people to gain writing experience
through blog posts, text messages, or self-publishing soft­
ware. Some of this writing may lead to paid assignments
based upon the quality of the writing, unique perspective,
or the size of the potential audience, without regard to the
absence of a degree.
Training and experience for editor jobs can be obtained
by working on high school and college newspapers, com­
munity newspapers, and radio and television stations and
submissions to literary magazines. College theater and
music programs offer playwrights and songwriters an op­
portunity for them to have their work performed. Many
magazines, newspapers, and broadcast stations also have
internships for students. Interns may write stories, con­
duct research and interviews, and learn about the publish­
ing or broadcasting business.
Other qualifications. Editors must be able to express
ideas clearly and logically and should enjoy writing.
Creativity, curiosity, a broad range of knowledge, self-mo­
tivation, and perseverance are also valuable. Editors must
demonstrate good judgment and a strong sense of ethics
in deciding what material to publish. In addition, the abil­
ity to concentrate and to work under pressure is essential.
Editors also need tact and the ability to guide and encour­
age others in their work.
Familiarity with electronic publishing, graphics, Web
design, and multimedia production is increasingly needed.
Use of electronic and wireless communications equipment
22
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
to send e-mail, transmit work, and review copy is often
necessary. Online publications require knowledge of com­
puter software and editing tools used to combine text with
graphics, audio, video, and animation.
Advancement. In larger businesses, jobs and promo­
tions are usually more formally structured. Beginners of­
ten read submissions, do research, fact check articles, or
copy edit drafts, and advance to writing and editing more
substantive stories and articles.
Most editors begin work as writers. Those who are par­
ticularly adept at identifying stories, recognizing writing
talent, and interacting with writers, may be interested in
editing jobs. Except for copy editors, most editors hold
management positions and must also enjoy making deci­
sions related to running a business. For them, advance­
ment generally means moving up the corporate ladder or
to publications with larger circulation or greater prestige.
Copy editors may move into original writing or substan­
tive editing positions or become freelancers.
Employment opportunities in the USA and earnings6
In 2008 editors held about 129,600 jobs in the USA.
Twelve percent of editors were self-employed. While 51
percent of salaried editors worked in the publishing, except
Internet industry (half of those for newspapers), a large
number of editors were also employed in other industries.
Business, professional and social organizations, informa­
tion services, and educational institutions employed edi­
tors to work on their publications or Web content.
Jobs are somewhat concentrated in major media and
entertainment markets – Boston, Chicago, Los Angeles,
New York, and Washington, DC – but improved commu­
nications and Internet capabilities allow editors to work
from almost anywhere. Many prefer to work outside these
cities and travel regularly to meet with publishers and cli­
ents and to do research or conduct interviews in person.
As a result, job location is less of a requirement for many
editing positions than it once was.
and Web sites as a way of attracting new customers. They
may hire editors on either a salaried or freelance basis to
contribute additional value. Some publishing companies
however, especially those that rely on advertising revenues
and sales receipts to support large staffs of editors, will
employ fewer editors. But many experienced editors will
find work with nonprofit organizations and associations in
their public relations offices, or in the public affairs de­
partments of large companies or agencies. Others will find
freelance work for newspaper, magazine, or journal pub­
lishers. Some will write books.
Job prospects. Competition is expected for edit­
ing jobs as many people are attracted to this occupation.
Competition for jobs with established newspaper and
magazines will be particularly keen as many organiza­
tions move their publication focus from a print to an on­
line presence and as the publishing industry continues to
contract. Editors who have adapted to the new media and
are comfortable working with a variety of electronic and
digital tools will have an advantage in finding new work.
The declining costs of self-publishing and the growing
popularity of electronic books and book readers will allow
many freelancers to get their work published. Some job
openings will arise as experienced workers retire, transfer
to other occupations, or leave the labor force.
Earnings. Median annual wages for salaried edi­
tors were $49,990 in May 2008. The middle 50 percent
earned between $36,690 and $69,140. The lowest 10 per­
cent earned less than $28,090, and the highest 10 percent
earned more than $95,490. Median annual wages of those
working for newspaper, periodical, book, and directory
publishers were $49,280.
Freelance editors earn income from articles, books, and
less commonly, television and movie scripts. While most
work on an individual project basis for multiple publish­
ers, many support themselves with income derived from
other sources. Unless gotten from another job, freelancers
generally have to provide for their own health insurance
and pension.
Employment is expected to grow about as fast as av­
erage. Keen competition is expected for editing jobs, as
many people are attracted to this occupation. At the same
time, many employers are downsizing.
Employment change. Employment of editors is ex­
pected to grow 8 percent, about as fast as the average for
all occupations, from 2008 to 2018. Employment in sala­
ried editing positions is expected to increase slightly as
jobs become more prevalent throughout the economy.
Companies in a wide array of industries are using newer
multimedia technologies and online media to reach a more
technology friendly consumer and meet the growing de­
mand for Web-based information. Online publications and
services are growing in number and sophistication, spur­
ring the demand for editors, especially those with Web or
multimedia experience. Businesses and organizations are
adding text messaging services to expanded newsletters
Editor’s profession – a detailed view
Copyeditor7
Definition and nature of the work. Editors strive to
make the text of newspaper articles, magazine features,
and books error free. Copy editors edit for mistakes in
spelling, punctuation, and grammar. They also check a
manuscript for form, length, and completeness.
All publications have what is called a house style. House
style is the publisher’s set of rules concerning spelling,
punctuation, grammar, and many other elements of style.
The most important part of any house style is consistency.
A copy editor must make sure that any given house style
is observed wi thout fail. For example, if the word color
7
Copied from http://careers.stateuniversity.com/pages/120/EditorCopy.html
23
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
appears on page 15 of a book manuscript, the copy editor
must notice that it is spelled colour on page 134 and fix the
error. A copy editor also makes sure that other style ele­
ments in a publication, such as the headings, captions, and
tables or figures, are consistent.
A copy editor often acts as a fact checker and must be
familiar with the reference works and information sources
of the trade. On many publications, the copy editor is re­
sponsible for seeing that the names of people, places, and
organizations have been spelled correctly. A copy editor
may also ensure that data or addresses are up to date or
that any questionable facts or details have been rechecked.
Since all this work must be done quickly to meet dead­
lines, a copy editor must be both accurate and fast.
Most copy editors are employed by publishers of mag­
azines, newspapers, books, and other printed materials.
Others work for full-service production houses, which
provide complete editorial and production services. Many
copy editors are freelancers and work on a job-by-job ba­
sis. The publishing industry is not the only employer of
copy editors. Many businesses, government agencies, and
universities – wherever print materials are issued – also
need the services of copy editors.
Education and training requirements. In high school
and college, interested students should work on the year­
book or newspaper and take courses in writing and jour­
nalism. A college degree is essential for a copy editor. A
thorough knowledge of English grammar and spelling is
also important. Knowledge of another language or field,
such as medicine or engineering, may also be useful on
a specialized publication. Teachers sometimes move into
textbook publishing in their subject area or grade level.
Some schools teach copyediting for those who want to en­
ter publishing. Many schools offer courses in proofreading
and magazine and book editing as well. To advance, copy
editors need on-the-job training. In publishing, employees
learn by doing.
Getting the job. Prospective editors usually start out
as editorial secretaries, editorial assistants, or researchers.
These positions require reading, proofreading, and keying
manuscripts and will give future copy editors a picture of
how publishing really works.
Candidates with experience in or special knowledge of
another field may be able to start with freelance assign­
ments in that field. The publications departments of uni­
versities and foundations and some commercial firms also
hire copy editors, even though publishing is not their chief
business. Any organization that issues catalogs, reports, or
newsletters will need copy editors from time to time. The
newspaper’s classified section and job sites on the Internet
list opportunities for copy editors.
Advancement possibilities and employment outlook.
How far an editor goes in publishing depends largely on
their talent and their place of employment. Small book
and magazine publishers and local newspapers offer fast­
er advancement than larger publishers. Good copy editors
in small companies may be given more responsibility in
working with manuscripts and may even begin to take part
in planning the direction of the publication.
On the other hand, large publishing houses are slow to
promote employees, including copy editors. Copy editors
who work for large publishers may remain in their jobs
long after becoming qualified for a promotion. They some­
times need to take jobs at other houses in order to advance.
There are always more qualified editors than editing
jobs, and the publishing field reflects the ups and downs
of the economy. In addition, the competition is especially
stiff for jobs on popular magazines and newspapers and
with large book publishers. The best opportunities will be
for those capable of editing technical, business, and trade
publications. Also, new opportunities will arise from the
Internet, as more companies are publishing material on
Web sites and in online publications. Advertising and pub­
lic relations agencies will also offer opportunities for new
jobs.
Work conditions. Working under great stress is com­
mon in every media organization. Copy editors work long
hours and have constant deadline pressure. Copyediting
also requires painstaking attention to detail and demands
double and triple checking. Frequently, copy editors must
work late at night, especially on the night before a publi­
cation goes to the printer. At many newspapers and maga­
zines, a copy editor is the last person to work on a piece
of copy before it goes to production, which increases the
pressure.
Earnings and benefits. Salaries vary widely, depend­
ing on the individual’s experience, responsibilities, and
place of work. Freelancers work on a project-by-proj­
ect basis, and their income will vary from year to year.
According to the Editorial Freelancers Association, medi­
an hourly wages for freelance copy editors range from $20
to $35. Salaried copy editors’ earnings range from $28,000
to $45,000 per year. Book publishers generally offer low­
er salaries than magazines and newspapers. Copy editors
on newspapers may reach an annual salary of $65,000 per
year. Full-time employees receive health insurance and
paid vacations. Part-time workers or freelancers must pro­
vide their own benefits.
Newspaper Editor8
Definition and nature of the work. A newspaper’s
content is determined by its editors. The managing editor
decides which stories are newsworthy and gives report­
ers their assignments. To an editor, there are two kinds
of news: hard news, such as the election of a president or
the signing of a peace treaty, and soft news. Soft news in­
cludes feature stories about a new dance craze, a beauti­
ful historic building, or an interesting personality. The soft
news fills whatever space is left after the hard news is as­
signed newspaper space. There is also public service news
8
Pasted from http://careers.stateuniversity.com/pages/122/
Editor-Newspaper.html. Retrieved on July 18, 2011.
24
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
to fit in – announcements of meetings and lectures, free
health programs, or changes in a local library’s hours.
The managing editor decides how important a story is.
If a story is very important, it is marked for a headline
on the front page. Less important stories appear farther
back in the paper. Many stories of national interest come
directly to the newspaper office from a news service. In
the past, news services relayed the news through teletype­
writers – machines that sent messages over the telephone
system and printed them out on a teletype machine. In
modern papers, news services transmit news stories and
photographs via satellite dishes that feed the information
directly into computers and radioteleprinters, or through
electronic mail. The story editor takes a story off the wires
and decides to trim, boil, or slash it. If the editor decides
to boil a story, it becomes front-page news. A story that is
slashed or trimmed is reduced in size.
Other editors are responsible for the coverage of news
in areas the paper serves – municipal, suburban, or region­
al. Depending on the size of a paper, there may be a sports
editor, a feature editor, a business editor, or an arts editor.
On a small weekly paper, an associate editor may cover
two or more of these areas or subjects. Once all the sto­
ries are written, they are given to a copy editor, who cor­
rects any mistakes and stylizes the articles to the newspa­
per’s format.
The makeup editor, with the managing editor, usually
decides how the paper will look. This editor’s job is to fit
the stories into the page layouts and decide where the ads
will go. The makeup editor decides whether a page will
carry two stories and four ads or six stories and one ad.
For later editions of the same day’s paper the makeup edi­
tor may redesign many of the pages as more stories come
from the pressroom.
Education and training requirements. High school
courses in writing, history, political science, and econom­
ics are vital to a prospective news editor’s preparation.
Since newspaper editors draw on a great deal of gener­
al information, candidates should also take some science
courses. Newspaper editors need a bachelor’s degree in
journalism or another liberal arts field. For some jobs, a
master’s degree in journalism may be helpful. A degree
in news-editorial journalism is excellent preparation for
news work.
Future newspaper editors get their most valuable train­
ing by working on high school and college newspapers
or by working as a stringer9, or part-time reporter, for a
small local paper. Summer internships are offered by
the Newspaper Fund and by individual papers. Through
these programs college students gain editing and report­
ing experience.
Getting the job. Newspaper work is a highly competi­
tive and evolving business. Almost everyone starts at the
bottom: individuals new to the field begin by filing and
9
A freelance writer
delivering copy before being assigned a first story as a re­
porter. Only experienced, accomplished reporters become
editors. According to the U.S. Bureau of Labor Statistics,
the best opportunities for news editors through 2014 will
be in online news services.
Colleges and schools of journalism have placement offic­
es that can help beginning reporters find jobs. Candidates
can also apply directly to local papers or check the news­
paper’s classified ads and online employment sites.
Advancement possibilities and employment outlook.
There are several ways for newspaper editors to advance.
The route an editor chooses depends on personal ambi­
tion. Some editors leave small papers to work on larger
ones, while others prefer to stay on one paper and work
their way up to more responsible positions, such as that of
managing editor. Some become the head of a department
in a special-interest area, such as fashion or sports. A few
may even start their own newspaper, but this can be a fi­
nancially risky move.
It is expected that the number of small-town and subur­
ban newspapers will grow in the future, however, little or
no increase in the number of large city daily newspapers
is expected. Because of economic issues and competition
from online news sites, some large papers will be forced
to stop publishing altogether. Others will try to solve their
financial problems by merging, and many may be bought
by newspaper chains. The number of editors needed may
also be affected by a growing trend in the newspaper busi­
ness: more stories – and even editorial opinions – are be­
ing written and syndicated by news services. The same
columnists appear in hundreds of papers all over the coun­
try each day, making it unnecessary for local editors to
cover those stories as well.
The competition for the job of editor or top executive
on large papers and press services is very keen. Talent and
experience will be keys to getting these jobs.
Work conditions. Working for a newspaper is hard
work for an editor, a reporter, or a copy editor. The hours
are long and irregular because no one knows when a big
story will break. This is also the excitement of the work.
These are high-pressure jobs, and there is always a dead­
line to be met and a new edition of the paper to get out.
Newspaper people find no two days or weeks alike and
no two issues of the paper the same. There is enormous
responsibility involved in this profession. Because peo­
ple believe what they read in the paper, the facts must be
correct. It is the editors who are responsible for the news
printed in their papers.
Earnings and benefits. The range of salaries for news­
paper editors varies greatly depending on the experience
and talent of the individual and on the size of the newspa­
per. Newspaper editors earn a median income of $43,620
per year. Senior editors often earn $70,000 or more per
year. Most newspaper editors receive health insurance and
paid vacations.
25
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
Book Editor10
Definition and nature of the work. Editors spend their
day reviewing and correcting the work of writers. Since
the editing pertains to books, an editor spends a signifi­
cant amount of time reviewing the work of a writer and
performing some rather extensive editing. An editor re­
views for written content, or is involved in the develop­
ment and marketing of the book itself.
Within a large publishing company, a book editor has a
more extensive role in the book’s development. The editor
assigns work to a writer, or provides required examples of
work or sources the writer needs. In this role, the book edi­
tor works as a support person to the author. Alternatively
book editors provide ideas and themes to writers as a pitch
for potential books. The majority of editors do, however,
have a writing background which helps them formulate
ideas and assist the writer as necessary.
Book editors work for publishing companies to prepare
an author’s work for publication. They work closely with
design artists, compositors, production personnel, market­
ing departments, and experts in the field to design an at­
tractive product, guide it through the various levels of pro­
duction, and then promote it once it has been published.
Working closely with the author, they ensure that the work
being produced has high literary merit and is free from in­
consistencies, including grammatical and spelling errors.
Publishing companies deal with a large variety of book
types, including fiction, nonfiction, poetry, reference
books, textbooks, technical books, and children’s books.
With novels and nonfiction, editors must consider the au­
dience and the likelihood of selling movie, books-on-tape,
or reprint rights. In school and college textbook publish­
ing, the editor’s understanding of the adoption process,
in which a proposed textbook may be adopted by specif­
ic states, schools, and colleges, is crucial. With trade or
technical books, editors must work on tight deadlines and
ensure that the content of the book reflects the most cur­
rent interests of the market. Editors must therefore be able
to make professional judgments about different kinds of
books for different audiences. Since most publishing com­
panies specialize in the production of just one or a few
types of books – for example, juvenile fiction, textbooks,
technical books, cookbooks, contemporary fiction – most
editors also specialize and work on specific types of books
with distinct reading populations.
For example, a textbook editor may work with an au­
thor to fit hundreds of illustrations within the text of one
book. The editor also might write the captions and make
sure the credits and permissions are in order. Writers and
editors work together to determine what will best appeal
to readers. Editors must maintain a good relationship with
writers and exercise tact and diplomacy when criticizing a
manuscript. If editors heavily edit a manuscript or deter­
mine that it requires considerable rewriting, they must ei­
10
Copied from http://careers.stateuniversity.com/pages/7746/BookEditor.html. Retrieved on July 18, 2011.
ther do the editing or rewriting themselves or recommend
new ideas and sources to the writer.
Book editors need to be able to work as part of a team,
because most projects require them to work closely with
assistant editors, writers, design artists, production per­
sonnel, and experts in the field.
Due to the tremendous amount of detail-oriented work
involved, the book publishing process brings together
many kinds of editors, each with different skills and roles.
Managing editors study sales records, survey the competi­
tion for the next year, estimate the manufacturing and ed­
itorial costs, and prepare budgets for the advertising and
promotion for each book. They also track deadlines and
ensure that projects stay within budget. Executive editors
prepare the company’s “book list.” To decide what will be
on the following season’s book list, executive editors con­
sider the publishing house’s specialties; its budget; buy­
ing patterns among schools, libraries, and bookstores; and
other marketing trends. Executive editors also determine
the number of copies to be printed for each title and issue
reprint orders. The editor in chief is usually the highestranking editor in a publishing house. This chief editor is
responsible for the overall operation of the editorial de­
partment as well as for maintaining a steady volume of
new books to cover the company’s overhead expenses.
Acquisitions editors research and develop new ideas
and search for new books, authors, or artists. These edi­
tors may recruit an author and his or her next work from
another publishing house. They sometimes seek new se­
ries or innovative teaching materials from freelance writ­
ers and editors. They may urge their publishing house to
buy a series started by another house. Acquisitions edi­
tors sometimes negotiate with authors and agents for mov­
ie and reprint sales. They may also campaign to have a
specific book selected by a book club. As part of their job,
they must keep an eye on trends in reading.
Production editors are responsible for the stages of pro­
duction and manufacturing. Production editors usual­
ly work on several book projects at once, each of them
in a different stage of completion and presenting differ­
ent problems. These editors oversee the books as they go
through the stages of copyediting, layout and design, elec­
tronic production, manufacturing, and promotion. Copy
editors edit manuscripts for style, punctuation, and con­
sistency. As a book nears completion, the rights and per­
missions editor prepares samples for submission to a book
club, researches permission costs for illustrations, and ob­
tains written permission from authors and/or publishers to
use direct quotes from their books.
Book editors must cope with many deadlines, delays,
and crises. The weeks before sales conferences and the
date that a book is to go to the printer are particularly
hectic.
Training and educational requirements. The majority
of book editors have a bachelor’s degree, usually in jour­
nalism or communications. It is not a necessity that the
26
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
degree be in this specific area, but it can prove to be quite
helpful in getting started in this occupation. Although a
background in English (or the native language) is not a
prerequisite, a command of it is imperative. It is important
to understand and be able to properly use grammar, punc­
tuation, and all elements required for proper writing.
Since book editors focus most of their attention on re­
viewing and modifying the content of writers, they need
to keep up on current trends. It is helpful to keep up with
any classes offered through universities or local resources.
A book editor must be well versed not only in communi­
cation skills, but also within various styles. They must be
able to work through content and provide suggestions to
ensure the book reads properly and that readers will un­
derstand the ideas being presented. Keeping skills current
and fresh is a key component to this career.
Most book editors are college graduates. Many of them
major in English, history, or journalism and have ad­
vanced degrees in literature or specialized fields. For ex­
ample, textbook editors may have a bachelor, master, or
doctoral degree in a specialized subject, such as science or
mathematics. All editors must have a strong command of
English grammar and spelling and be comfortable work­
ing on a computer. Previous writing experience on school
newspapers and magazines is helpful.
Few educational programs offer specific training in ed­
itorial work. Most editors learn their jobs through an ap­
prenticeship, working for experienced editors as proof­
readers or editorial assistants.
How to get hired. The best way for an individual to
get hired as a book editor is to have experience. Having a
background in writing is helpful with preparing an indi­
vidual to become a book editor. In some instances, an in­
dividual may work within a different medium to prepare
them for this role. Working at a newspaper, for example,
checking facts and performing research can prepare an in­
dividual to become a full-time book editor.
Alternatively, working for a publication as an editor
can help an individual to get hired. Any way an individ­
ual demonstrates their ability to communicate effectively
through writing and editing is a surefire way to get hired.
Demonstrating a proper grasp of the language is impera­
tive. The more experience an individual has, the better the
likelihood they will be hired by a publishing company or
client.
The best way to advance editorially is through entrylevel jobs, such as editorial assistant, proofreader, or sales
representative. Freelance copy editors or researchers can
move into regular full-time jobs. Job openings are some­
times listed in classified newspaper ads, Internet job sites,
or with college placement bureaus. Private employment
agencies specializing in publishing offer a further source
of job information.
Prospective editors may also send letters of inquiry di­
rectly to a publishing house. To find publishers’ names, lo­
cations, e-mail addresses, Web sites, specialties, and oth­
er useful information, consult the Literary Market Place,
a directory of American book publishing. This annual is
available at most public libraries. You might also read the
publishing trade magazine Publishers Weekly for its want
ads, general information, and news. Knowing an editor or
someone in the publishing world can be very helpful, since
many job openings are filled by word of mouth and per­
sonal contact.
Job prospects, employment outlook, and career development. Unfortunately the demand for book editors
and other related positions is expected to decrease. As
corporations and publishing companies outsource work to
freelance workers, the potential for working in a full-time
role is expected to decrease dramatically. As more writ­
ers and editors alike continue to find work on a freelance
or contractual basis, companies are attracted to this tem­
porary nature of hiring with no associated overhead costs.
As the intent of books is to inform and entertain, there
will always be a need for book editors. Although the need
for them on a full-time basis or as part of a bigger organi­
zation may decline, there will always be some required. It
is a good idea to look into performing such responsibili­
ties on a freelance basis on the side to keep skills sharp.
There is a greater potential for book editors to be hired
within the academic world since there is a need for books
in this segment.
The size of the company often determines advance­
ment possibilities. Beginning editors in small firms may
edit material immediately. In large firms, editorial assis­
tants may start by doing keying, research, or copyediting.
Editorial assistants can move up to assistant or associate
editor and then to senior editor. Because promotions and
salary raises are slow to come in publishing, editors often
advance both in position and in salary by moving from one
company to another.
An editor typically remains in this role or moves on
to participate in ghost writing. A more recent trend is to
move into a freelance role where they provide book edit­
ing services, and build upon that with ghostwriting ser­
vices. The freelance route is what is providing the major­
ity of job opportunities in recent years. Whatever capacity
a book editor works within, they are usually partnered up
with a writer.
For book editors that wish to move on with their career
or have their own freelance business, it helps to have a
wide array of editing and writing experience. It’s impera­
tive that a book editor have a command of the language
and be able to think through the appropriate way to say
things so that the content provided is of the utmost quality.
The employment outlook for book editors is good. There
will be job opportunities to meet the growing demand for
books. However, because this is a small field, competition
for these jobs will be keen. Those with the ability to edit
business, technical, or trade publications will have the best
opportunities.
27
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
Work environment. Depending on the organization, a
book editor’s work environment may vary a bit. Most of
the time, a book editor works within a typical office envi­
ronment. If they are on staff or work for the publisher or
organization on a full-time basis, they can expect to have a
rather comfortable office that is away from noise and pos­
sible distractions. The environment will be conducive to
allowing an individual to concentrate and provide the re­
quired editing services.
If a book editor works in a more involved role with the
writer, they may be in a more hectic environment and in­
teract with other departments. If they are working to sup­
port or assign work to a writer, they are typically in an of­
fice that’s in the middle of everything. With the growth of
freelance book editors, the working environment is within
the individual’s home. This is up to the discretion of the
individual, but it is a good idea to ensure it is located away
from any potential distractions.
Publishing houses are usually pleasant places in which
to work. Editorial jobs offer exposure to new ideas and
often to well-known authors. However, there are pres­
sures that go along with the work. A tremendous amount
of reading is required in reviewing manuscripts, books,
magazines, and proofs. Editors often have to work over­
time to meet deadlines.
Salary and benefits. The median salary for a book edi­
tor was about $22.10 per hour as of 2006. The range can
vary quite dramatically based on the assignment and the
individual’s seniority. There isn’t necessarily one typical
range since pay is dependent on experience, full or part
time status, and involvement within the organization. If
an individual works as a book editor on a freelance basis,
they generally charge an hourly or per project rate. If the
book editor works as part of a corporation or publisher,
they receive standard benefits such as medical coverage
and paid vacation. They may also work on a contract basis
as part of a union and receive benefits from them directly.
If a book editor works on a freelance basis, they would not
receive any additional benefits.
Pay varies according to the specific job and the location
of the publishing house. According to the U.S. Bureau of
Labor Statistics, the median yearly income of book editors
is $43,890. Editors may supplement their income by doing
freelance work. Standard benefits include paid vacations,
medical insurance, and retirement plans.
Editorial research assistant11
Job description. Generally, editorial research assis­
tants work to support the editorial staff in their publishing
tasks. This position involves a wide variety of responsi­
bilities, whose range depends on the specific role the as­
sistants are required to perform. The position often tends
to be more administrative in nature and designed so that
it may be taken immediately as one enters the editorial
11
Based on the content retrieved on July 18, 2011 from http://careers.
stateuniversity.com/pages/7877/Editorial-Research-Assistant.html
world.
An editorial research assistant may help by acting as
a personal assistant to someone on a higher level of staff
ladder. They may be involved in whatever the manager
deems as necessary work activities. The editorial research
assistant often acts as a liaison between outside parties in­
cluding vendors, contractors, or printers and serves as the
point of contact within the organization, filing questions
for the staff that they support, answering phones, typing
emails, or handling correspondence.
In some instances, the editorial research assistant may
actually do editing. They may work on a more limited ba­
sis to review documents and make any necessary correc­
tions. Employees with this role may also get engaged in
carrying out research, checking facts, or dates. This is
usually done on a trial basis to see how the person per­
forms and these types of activities may help to prepare
them for the next step in the career. Sometimes they may
get the opportunity to be actually involved in smaller writ­
ing tasks if the need arises.
If they work to support a smaller staff, they may be more
involved in the day to day operations. They may help with
all of the tasks that come in, as well as to handle all admin­
istrative responsibilities such as contacting freelance writ­
ers, photographers, or any other third party vendors that
the staff interacts with. Depending on the size of the staff
and the nature of the organization, this may be a role that
proves to be quite important for smooth daily operations.
Education and training requirements. It is usually re­
quired that an editorial research assistant have a bachelor
degree. Though it is desired that this degree be in jour­
nalism, it is often not the crucial requirement. It can be
of great help for an individual in this role to understand
how a publication process runs or a publishing organi­
zation works. As this is an entry level type of position,
much of the necessary training comes on the job. Though
there is often an assumption that the editorial research as­
sistant has experience working with computer programs,
much of the computer literacy can come about in training.
The individual in this role learns about how the organiza­
tion works and takes on more responsibilities as they gain
experience.
Getting the job. Having a bachelor degree and the in­
terest in editing career or working within a publishing
company is a good way to get the job. There may be strong
competition for this job, so demonstrating any type of
background or ability may be helpful. Since it is an entry
level type of position, being able to demonstrate the ability
to handle multiple tasks or work in a stressful environment
may be of great help in obtaining this job. Any related ex­
perience or internships may be valuable as well.
Job prospects, employment outlook, and career development. Though there is a great deal of competition for
this job, there may be great opportunities for those who
demonstrate ability, skill or interest. This position can lead
to further career advancement and growth. It is important
28
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
for the future editor to come into this starting position and
take any responsibilities that are assigned. It may help to
demonstrate abilities and open additional and more ad­
vanced responsibilities down the road. There are great job
openings for the right people, and there is great opportu­
nity for growth.
Work conditions and environment. This is the type
of environment that may tend to get stressful at times. It
is important that a person working as an editorial research
assistant be able to demonstrate the ability to keep cool
and calm, no matter how stressful things may get. If the
staff is working towards a deadline, the environment may
become extremely stressful. If there is a deadline associ­
ated, there may be long hours involved including nights
and weekends. Editorial research assistants must be able
to work hard and cope with a stressful environment. There
may be tasks coming from every direction, and a variety
of personalities to deal with. All of this helps prepare them
for next steps in their career.
Salary and benefits. Though the average salary for an
editorial research assistant is around $32,000, this may
vary. Those that stay in this role longer may expect to
earn more. Those who work for a larger organization or
a well-known publication also may earn more per year.
Similarly, those just starting out in the role may expect to
earn around $25,000 per year or less, especially in smaller
companies. It all depends on the environment, the type of
organization, and the geographic location. In big cities this
average salary may be much higher. Though there may
be some benefits associated, they may be limited to start
with. Initially they may expect to receive paid health in­
surance, but may need to work towards paid vacation and
other benefits as well.
Proofreader12
Definition and nature of the work. Have you ever no­
ticed that books and magazines have few, if any, mistakes?
It is not by luck. It is the job of proofreaders to catch mis­
takes before anything is printed and distributed to the pub­
lic. Proofreaders are involved at several stages in the pro­
cess of turning manuscript into printed pages. Usually
all the text and graphics for any newspaper, magazine, or
book project are reviewed several times by proofreaders
who work for publishers.
Once a manuscript, sometimes called copy, is produced,
proofreaders read through it to find mistakes before the
job is typeset. Typesetters provide proofs of the manu­
script (usually referred to as galleys) as it appears after it
has been set. It is the proofreader’s responsibility to read
the galleys line by line against the original copy in order to
catch typos, or typographical errors. In addition, the proof­
reader checks that the typesetter or desktop publisher has
used the same type sizes, fonts, and spacing as marked on
the copy so that each page looks the way the page designer
12
Copied from http://careers.stateuniversity.com/pages/111/Proofreader.
html. Retrieved on July 18, 2011.
planned it. Using special marks that are standard and used
throughout the printing and publishing industries, proof­
readers also find and correct errors in spelling, punctua­
tion, and capitalization at the galley stage.
Copies of the proofs are sometimes given to authors,
editors, and others who read them for accuracy and for
any further revisions. Everyone’s corrections and changes
are marked on a „master set” of proofs, which may also be
checked by the designer. This set is returned to the type­
setter for corrections, which are then checked by proof­
readers again. Photos, charts, tables, and page numbers
must also be checked for accuracy and proper placement
before the final pages are printed.
Education and training requirements. Proofreaders
should have a high school education or the equivalent and
be good at spelling, punctuation, grammar, and mathe­
matics. Proofreading calls for slow and careful reading.
Sometimes publishers require proofreaders who are famil­
iar with a technical language, such as medical terms or
a foreign language, to work on a specific job. Generally,
however, proofreaders are trained on the job.
Applicants for a proofreading job often have to take an
aptitude test. This test covers their knowledge of spelling,
grammar, and punctuation and their skill in finding errors.
Candidates should learn the proofreader’s symbols before
taking the test. These symbols can be found in the back
of a dictionary or in any good style manual. Proofreaders
must have good eyesight, even if they must wear glasses.
Getting the job. Prospective proofreaders can apply di­
rectly to a local newspaper, magazine, publishing house,
print shop, or typesetting firm for employment. Many
proofreaders belong to unions, but they usually need to
have some experience before joining one.
Advancement possibilities and employment outlook.
Advancement depends on experience, education, and the
location of the job. Proofreaders who work for a publisher
may advance into other jobs such as copy editor or pro­
duction assistant. In the typesetting and printing business,
technology is rapidly changing the proofreader’s role.
With new methods of typesetting and printing, proofread­
ers have a variety of duties in addition to reading the copy.
A typesetter’s proofreader, for instance, may also operate
a machine to make corrections. The duties depend on the
size of the business and how modern it is.
Technological changes have been occurring through­
out the publishing industry at a rapid pace, and now most
computer programs can identify typographical and gram­
matical errors. Because no machine has completely re­
placed people who find errors in both copy and style, there
will always be a need for proofreaders. Despite this fact,
the Occupation Information Network predicts that job op­
portunities for proofreaders will decline through the year
2014.
Work conditions. Proofreaders generally work forty
hours a week, but those covered by union contracts may
29
A few facts about editor’s profession
Artur K. Rozwadowski
work between thirty-five and thirty-eight hours a week.
Sometimes proofreaders work on weekends and at night
when they have to finish rush jobs. All union proofreaders
are paid time and a half or double time for extra hours.
Proofreaders typically work in pleasant, air-conditioned
offices. They often read for many hours at a time and may
suffer from eyestrain. Proofreaders with other duties have
greater variety in their work. Freelance proofreaders, who
work on a job-by-job basis, can set their own hours.
Earnings and benefits. Skilled union proofreaders
earn between $12 and $25 per hour. According to the
Occupational Employment Statistics survey of May 2010,
the median annual salary for a proofreader was $33,550.
Experienced proofreaders earn more. Those who work
night shifts earn higher wages than day workers. Union
benefits include health insurance, paid vacations, and pen­
sion plans. Benefits for nonunion workers vary with the
employer. Freelancers must provide their own benefits.
Final word
There are other job positions for editors not described
here. Interested readers may check them out at relevant
websites pointed out in references. Also, more up to date
and genuine data on editors’ salaries can be found at glass­
door website where true wages in particular companies for
existent positions are revealed. For example, one may find
that Microsoft pays editors decent salaries almost twice
as much as Penguin or Pearson for comparable editorial
ranks. It is only regrettable that similar data and analyses
cannot be found for Polish job market.
of the Work, Education and Training Requirements,
Getting the Job. (n.d.). In Job Descriptions and Careers, Career and Job Opportunities, Career Search,
and Career Choices and Profiles» Communication and
the Arts. Retrieved July 18, 2011 from http://careers.
stateuniversity.com/pages/122/Editor-Newspaper.html
Book Editor Job Description, Career as a Book Editor, Sa­
lary, Employment – Definition and Nature of the Work,
Education and Training Requirements,Getting the Job.
(n.d.). In Job Descriptions and Careers, Career and
Job Opportunities, Career Search, and Career Choices and Profiles» Communication and the Arts. Retrie­
ved July 18, 2011 from http://careers.stateuniversity.
com/pages/7746/Book-Editor.html
Editorial Research Assistant Job Description, Career as
an Editorial Research Assistant, Salary, Employment
– Definition and Nature of the Work, Education and
Training Requirements, Getting the Job. (n.d.). In Job
Descriptions and Careers, Career and Job Opportunities, Career Search, and Career Choices and Profiles»
Communication and the Arts. Retrieved July 18, 2011
from http://careers.stateuniversity.com/pages/7877/
Editorial-Research-Assistant.html
Proofreader Job Description, Career as a Proofreader,Salary,
Employment – Definition and Nature of theWork, Edu­
cation and Training Requirements, Getting the Job.
(n.d.). In Job Descriptions and Careers, Career and
Job Opportunities, Career Search, and Career Choices
and Profiles» Communication and the Arts. Retrieved
July 18, 2011 from http://careersstateuniversity.com/
pages/111/Proofreader.html
References
Cooper, Jennifer. (n.d.). The Duties & Responsibilities of
Editors. In eHow Money. Retrieved July 18,2011 from
http://www.ehow.com/list_6087926_dutiesres­p on­­
sibilities-editors.html
About the SfEP. (n.d.). In About the SfEP. Retrieved July 18,
2011 from http://www.sfep.org.uk/pub/gen about asp
Authors, Writers, and Editors. February 18, 2010. In Bureau of Labor Statistics, U.S. Department of Labor,
Occupational Outlook Handbook, 2010-11 Edition.
Retrieved July 18, 2011 from http://www bls gov/oco/
ocos320.htm
Copy Editor Job Description, Career as a Copy
Editor,Salary, Employment - Definition and Nature
of the Work, Education and Training Requirements,
Getting the Job. (n.d.). In Job Descriptions and Careers, Career and Job Opportunities, Career Search,
and Career Choices and Profiles Communication and
the Arts. Retrieved July 18, 2011 from http://careers.
stateuniversity.com/pages/120/Editor-Copy.html
Newspaper Editor Job Description, Career as a Newspaper
Editor, Salary, Employment – Definition and Nature
30
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Frakturschriften in der Praxis
Pismo frakturowe w praktyce
różnorodnych oznaczeń miar, odległości i walut występu­
jących na danym terenie..
Hilmar Mädge1,2
Schlagwörter: Hochschuldidaktik, Projektunterricht,
Interdisziplinarität,
gebrochene
Schriften,
Com
putersatz.
Charakterystyka pracy
Szalenie istotne dla studenta filologii germańskiej jest
zdanie sobie sprawy, że w swojej pracy naukowej będzie
miał do czynienia nie tylko z tekstami współczesnymi,
pochodzącymi z wieku dwudziestego czy z współczes­
nymi opracowaniami starszymi niż dwudziestowieczne
teksty.
Przez 500 lat od wynalezienia druku używano czcionek o
całkowicie innym kroju niż aktualnie. Niestety w progra­
mie studiów nie jest przewidziany przedmiot, gdzie ger­
maniści mogliby się nauczyć odczytywać teksty pisane
gotykiem, frakturą i innymi formami starego pisma nie­
mieckiego. Z tego powodu napotykają oni na poważne
ograniczenia w doborze lektur. Cóż może począć student,
którego spory zbiór literatury obejmują teksty osiemna­
stowieczne i dziewiętnastowieczne w niezrozumiałym
dla niego piśmie?
Problemem jest nie tylko różnorodność czcionek. Na
przełomie wieków zmieniała się też pisownia niemiecka.
Poza tym Niemcy nie zawsze były krajem jednolitym, co
wiązało się z różnicami w słownictwie dotyczącym miar,
odległości i walut. Układ SI wprowadził udogodnienia
pod tym względem, jednak w przypadku tekstów choćby
dziewiętnastowiecznych napotykamy na związane z tym
utrudnienia.
Celem prowadzonych przeze mnie zajęć, które były pod­
łożem tematycznym tejże pracy, jest przekazanie stu­
dentom germanistyki naszej uczelni tej wiedzy i wyro­
bienie w nich umiejętności korzystania z wymienionych
tekstów. Poznali oni różnice między tekstami pisanymi
gotykiem, frakturą i postgotycką formą pisma druko­
wanego Szwabacha. Na przykładzie książek dostępnych
dzięki Google-Books z początku dziewiętnastego wie­
ku „Breslau und dessen Umgebungen. Beschreibung al­
les Wissenswürdigsten für Einheimische und Fremde“
Friedricha Nösselta (Breslau 1833) i „Deutschland oder
Briefe eines in Deutschland reisenden Deutschen“ Carla
Juliusa Webera (Stuttgart 1834) studenci doskonali umie­
jętność czytania tekstów pisanych frakturą, samodziel­
nie odtwarzali fragmenty tekstów frakturą, wykorzystu­
jąc obowiązującą w danym czasie pisownię za pomocą
ligatur, tłumaczyli na język polski teksty historyczne,
opracowali je, stosując przypisy i uwzględniając normy,
wprowadzali do tekstów grafikę, zajmowali się ramą hi­
storyczną tekstu i poznawali historię geografii, uczyli się
1
Międzynarodowe Laboratorium Silnych Pól Magnetycznych i Niskich
Temperatur we Wrocławiu
2 Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
Słowa kluczowe: dydaktyka w szkolnictwie wyższym,
projekt, interdyscyplinarność, pismo frakturowe, skład
komputerowy.
Einleitung
Noch im den 50ger Jahren des 20. Jh. hatten die
Deutschlehrer in den meisten deutschen Mittelschulen 3
Doppelstunden pro Woche zur Verfügung. Die Schüler
erlernten sogar die Sütterlinschrift und lasen Fraktur.
Die heutigen deutschen Abiturienten haben keinerlei
Kenntnisse in Frakturschriften und müssen sie bei Wahl
einer entsprechenden Studienrichtung (Germanistik,
Geschichte, Archäologie usw.) erst mühsam erwerben.
Jeder Genealoge muss – unabhängig davon, ob er diese
Ahnenforschung professionell oder als Hobby betreibt –
31
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
die alten Schreib- und Druckschriften lesen können.
Germanisten kommen früher oder später mit in Frak­
turschrift gedruckten literarischen Werken in Berührung.
Es müsste also selbstverständlich sein, dass wenigstens
das Lesen solcher Schriften keine Schwierigkeiten berei­
tet. Das Gegenteil ist der Fall. Der Lehrplan enthält lei­
der keine oder nur wenige Stunden fakultative Übungen
der deutschen Druckschriften (Gotisch, Schwabacher,
Fraktur) und schon gar nicht der Schreibschriften (Kurrent,
Sütterlin, Offenbacher).
Solange es noch Philologen gibt, die der Meinung sind,
nur das gedruckte, in altehrwürdigen Bibliotheken ausge­
liehene Buch sei eine wirklich annehmbare Literaturquelle
und die Anwendung von Computern und Internet ein un­
bedingt zu diffamierendes Teufelswerkzeug, eine nicht
ernst zu nehmende, undurchsichtige Mülldeponie, kann
kein Fortschritt bei der Lehre erwartet werden.
Zum Bestand von Bibliotheken äußert sich Umberto Eco: „So
sehr wir uns auch bemühen, die Vergangenheit zum Sprechen
zu bringen, niemals werden wir in unseren Bibliotheken, unse­
ren Museen oder Cinematheken anderes finden als Werke, die
die Zeit nicht hat verschwinden lassen können. Mehr denn je
werden wir gewahr, dass die Kultur genau das ist, was übrig­
bleibt, wenn alles andere vergessen wurde.”3
Werden das Internet und andere moderne Kommu­ni­
kationsmittel dem Buch den Todesstoß geben? Umberto Eco
ist davon überzeugt, dass das Buch als materieller Träger
des Lesens bestehen bleiben wird: „Die Entwicklung rund
um den Gegenstand Buch haben seit über fünfhundert
Jahren weder an seiner Funktion noch an den Arten seiner
Verwendung etwas Grundlegendes verändern können. (…)
Das Buch hat sich vielfach bewährt, und es ist nicht abzu­
sehen, wie man zum selben Zweck etwas Besseres schaffen
könnte als eben das Buch.”4
Hier irrt Eco meiner Meinung nach. Wie aus Unter­
suchungen der Soziologinnen Izabela Koryś und Olga
Dawidowicz-Chymkowska5 hervorgeht, nimmt die An­
zahl der Leser von Büchern – sei es von gedruckten oder
eingescannten – in Polen rapide ab.6 Den Ethos des Lesens
erlernen nur die Wenigsten im Elternhaus. Für den Rest
gehört Lesen nicht zum alltäglichen Lebensstil, es ist we­
der die Quelle von Genuss noch von Ansehen.7
Eine wichtige Aufgabe hat also die Schule. Wie Michał
Boni8 ausführt, sind nur 5 Prozent der polnischen Lehrer in
der Lage, die digitalen Techniken im Unterricht voll zu nut­
zen. Deshalb sollte in Zukunft ein Teil der Gehaltserhöhungen
mit dem Erhöhen der Qualifikation verbunden werden, sei es
3
Umberto Eco, Jean-Claude Carrière: Die große Zukunft des Buches
– Gespräche mit Jean-Philippe de Tonnac., München 2010, S. 9-10.
4
Ebenda, S. 14–15.
5
Mitarbeiterinnen des Instituts für Buch und Lesen der polnischen
Nationalbibliothek
6
Derkaczew, Joanna: iPad nas nie zbawi. In: Gazeta Wyborcza vom
26–27 Februar 2011, Wrocław 2011, S. 8.
7
Ebenda S. 8.
8
Kulturwissenschaftler, Minister, Mitglied des Ministerrates der
Republik Polen
den Erwerb von Zertifikaten über Unterricht mit digitalen
Techniken.9 Die Situation ist also prekär!
Kopieren, kopieren und nochmals kopieren!
Eine große Schwachstelle des Buches ist, dass
es auf Papier gedruckt wird. Vom 16. bis Mitte des
19. Jhs wur­de Papier aus Lumpen-Hadern herge­
stellt, wodurch eine Alterungsbeständigkeit ähn­
lich wie Papyrus oder Pergament erreicht wurde. Die
Veränderung der Papierherstellung im Zuge der tech­
nischen Revolution Mitte des 19. Jahrhunderts brach­
te ein billigeres, aber in seiner Haltbarkeit viel schlech­
teres Papier aus Holzschliff. Die Druckerzeugnisse aus
den Jahren 1850 bis fast zum Ende des 20. Jahrhunderts
sind stark durch den Papierzerfall gefährdet. Das betrifft
zig Millionen Bände nur in den Deutschen Bibliotheken.
Nicht mehr die Bestandsvergrößerung, sondern die
Bestandserhaltung steht jetzt an erster Stelle. Helfen kön­
nen nur noch eine Entsäuerung oder eine Konvertierung
auf ein anderes Medium, z.B. auf Mikrofilm oder nach
dem Einscannen die Speicherung auf einem elektroni­
schen Datenträger. Leider ist die Lebensdauer der mo­
dernen optischen Datenträger wie CD-R, CD-RW,
DVD−R, DVD−RW, DVD+R, DVD+RW, DVD-RAM
auf etwa zehn Jahre beschränkt , und das auch nur bei
sachgemäßer Lagerung und Behandlung, ansonsten kön­
nen schon nach einigen Monaten Daten verloren ge­
hen. Die von Imation10 angegebene Haltbarkeit von bis
100 Jahren muss als Wunschgedanke klassifiziert wer­
den. Für die wegen anderer eingesetzter Materialien sta­
bilere und besser vor Kratzern geschützte DVD-RAM
wird zwar eine Haltbarkeit von etwa 30 Jahren propa­
giert. “Für Archivierungszwecke scheiden sie allein des­
halb aus, weil der Anwender keinerlei Möglichkeit hat,
die Qualität oder Alterung zu überprüfen und die Daten
rechtzeitig auf ein anderes Medium zu sichern.”11 Die
Industrie gibt für den Blu-ray-Disc eine Lebensdauer
von 30 bis 50 Jahren an. Niemand kann sagen, welche
Laufwerke und Speichermedien in 100 Jahren verwen­
det werden. Im digitalen Zeitalter, im dem der Inhalt vom
Speichermedium abgekoppelt ist, gibt es Probleme fest­
zustellen, ob das Medium altert. "Es geht nicht mehr da­
rum, das Trägermaterial möglichst gut zu erhalten, son­
dern es rechtzeitig zu wechseln, bevor es zerfällt. Digitale
Archivierung ist somit ein steter Prozess und kein Vorgang,
der nach einmaligem Abspeichern abgeschlossen ist."12 Im
September 2000 startete das im Rahmen des Programms
für Technologien der Informationsgesellschaft von der
EU geförderte Metadata Engine Project (METAe). Es
hatte die Aufgabe, die Umwandlung und Archivierung
von historischen Dokumenten wie Büchern, Journalen,
9
Boni, Michał: Samo zaciskanie pasa to żadna reforma. In: Gazeta
Wyborcza vom 26-27 Februar 2011, S. 13
10
http://www.speicherguide.de/Infrastruktur/Datentraeger/tabid/216/
articleType/ArticleView/articleId/10341/Haltbarkeit-von-optischenSpeichern.aspx
11
http://www.heise.de/ct-tv/artikel/Hintergrund-DVD-Rolinge-402219.
html
12
Ebenda.
32
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Abb.1 Vergleich der drei gebrochenen Schriften mit der Antiqua am Beispiel einiger Groß- und Kleinbuchstaben
Abb.2 Ligaturen
Magazinen und Zeitungen mit Hilfe von Computern zu
bewerkstelligen.
gen die lateinische (Polnisch, Tschechisch, Slowakisch,
Slowenisch und Kroatisch).
Wann werden die digitalen Speichermedien die Halt­
barkeit von Papyrus, also über fünftausend Jahre,
er­reichen?
Die dritte in Europa verwendete Buchstabenschrift ist
das Griechische.
Die europäischen Buchstabenschriften
Alle heutigen europäischen Schriften sind Buch­sta­
benschriften. Diese Art zu schreiben verdanken wir den
Phöniziern, die um 1100 v. Chr. begannen 22 Konsonanten
durch Buchstaben darzustellen. Im 11. Jh. v. Chr. Über­
nahmen die Griechen diese Schrift und erweiterten sie
um 4 Buchstaben. Außerdem wurde ein Teil der phönizi­
schen Zeichen zum Darstellen von 4 Vokalen verwendet.
Anfangs schrieb man bustrophedon, also furchenwendig,
so wie man ein Feld umpflügt. Wir würden in der moder­
nen Computersprache von einem abwechselnden Rechtsund Links-Scannen sprechen. Wie gut, dass die Griechen
nicht darauf gekommen sind außer dem Wechselscan
auch noch eine 180-Grad-Drehung beim Schreiben ein­
zuführen, wie einst die Bewohner der Osterinseln in ih­
rer Rongorongo-Schrift. Geschrieben wurde ausschließlich
mit Majuskeln (Großbuchstaben). Auch die Römer, die die
Buchstabenschrift übernahmen, schrieben fast 700 Jahre mit
Majuskeln. In ihren ältesten Dokumenten schreiben sie noch
von rechts nach links, wie es bis heute z.B. im Arabischen
und im Hebräischen üblich ist, oder sogar bustrophedon.
Nachdem im 9. Jh. ein Teil der Slawen von Kyrill und
Me­thod missioniert wurde, entstand noch eine Buch­sta­
benschrift, die glagolitische Schrift (Glagoliza), die dann
ab dem 10./11. Jahrhundert immer mehr von der auf dem
Griechischen basierenden kyrillischen Schrift verdrängt
wurde.
So verwenden bis heute die orthodoxen Slawen die
kyrillische Schrift (Russisch, Ukrainisch, Serbisch,
Mazedonisch und Bulgarisch), die katholischen dage­
Ihren Höhepunkt erreichte die Verbreitung der ge­
brochenen Schriften im 19. Jh. Sie wurden vor allem im
gesamten Deutschen Reich, in Dänemark, Norwegen,
Island, in Teilen der Schweiz, Österreich-Ungarn sowie
in den Russischen Ostseeprovinzen Kurland, Livland
und Estland verwendet. In Polen wurde die gebroche­
ne Schrift im Buchdruck bis zum Ende des 17. Jh., dann
weiter in Marktstand-Ausgaben noch im 18. Jh. verwen­
det13. Mehrsprachige polnisch-deutsche Wörterbücher14
verwenden im 19. Jh. ebenfalls die gebrochene Schrift für
den deutschsprachigen Teil.
Die gebrochenen Druckschriften werden in 3 Gruppen
unterteilt; in Gotisch, Schwabacher und Fraktur. Ihr Name
stammt von den Brüchen der in Antiquaschriften verwen­
deten kreis- oder eiförmigen Rundungen. Die gebroche­
nen Schriften sind einander so ähnlich, dass es im Prinzip
ausreicht eine Frakturschrift zu erlernen, um die restli­
chen lesen zu können.
Das Projekt “Frakturschriften”
Die Anwendung moderner elektronischer Geräte und
Kommunikationsmittel bei der täglichen Arbeit ist bei
Philologen unvorstellbar. Computer in jeder Form wie
auch Drucker, Scanner, Projektoren, Grafiktabletts,
Diktiergeräte mit MP3-Format usw. sind nicht Feinde
sondern Hilfsmittel des Humanisten. Es soll noch
Schriftsteller geben, die ihre Manuskripte in mühseliger
Handarbeit in nur für sie selbst leserlicher „Doktorschrift”
oder auf einer klapprigen Schreibmaschine anfertigen.
13
Brückner, A.: Encyklopedia staropolska, Band I., Abecadło, Warsza­
wa 1937.
14
Trotz, A.M.: Nowy dykcyonarz to iest słownik polsko-niemiecko-francuski, Leipzig 1822.
33
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Abb. 3 Originaltext aus dem Buch von Friedrich Nösselt
Müssen wir wirklich noch zu Fuß gehen, wo es doch
Autos und Flugzeuge gibt?
Die Übungen hatten das Ziel, folgende Fähigkeiten zu
erwerben:
Die Fächer Informatik und Multimedia für Philologen
sollen helfen, diesen die Scheu vor der modernen
Computer­technik zu nehmen. Außerdem können sie mit
Hilfe des Computers Projekte realisieren, die ihnen den
Einstieg in die geschriebene oder gedruckte Fraktur
ermöglicht.
;;Lesen von 200-jährigen Ori­ginal­texten in Frakt­ur­­
schrift Schreiben von Texten in Frakturschrift unter Be­
rück­sichtigung der histor­ischen Rechtschreibung und
Anwendung von Ligaturen.
Als Textquellen wurden zwei von Google-Books15 di­
gitalisierte Bücher vom Anfang des 19. Jahrhunderts
gewählt:
1.Carl Julius Weber: Deu­tsch­­land oder Brief eine sin
Deutschland reisenden Deutschen. Dritter Band,
Stuttgart 1834, Ein­undzwanzigster Brief Bre­sl­au S.
442-460.
2.Friedrich Nösselt: Breslau und dessen Umgebungen
Beschreibung alles Wis­senswürdigsten für Ein­heim­
ische und Fremde. Breslau 1833, S.25-38.
Der erste Text wurde von den Studentinnen der ersten
Gruppe16 des 6. Semesters Ger­manistik, der zweite Text
von der zweiten Gruppe17 des 6. Semesters bearbeitet.
15
http://books.google.com
L.Bielecka, A.Bisikiewicz, M.Kowalewicz, J. Pieronek, E.Smal,
A.Vasques, A.Wożniak.
17
K.Borowska, I.Boryczko, D.Kozioł, J.Moździerz, S.Sikorska-Hahn,
M.Stopa, A.Surmiak, A.Widera.
16
;;Übersetzen eines historischen Textes.
;;Bearbeitung des Textes durch
Anmerkungen und Fuß­noten unter Berücksichtigung
der entsprechenden Normen für Zitate.
;; Einbinden von Grafiken in den Text.
;; Beschäftigung mit dem geschichtlichen Rahmen des
Textes.
;; Kennenlernen der Geografie.
;; Beschäftigung mit Münzkunde, Maßen und Größen
dieser Zeit.
Als Schriftart für den Fraktursatz per Computer wurde
Leipzig Fraktur von Peter Wiegel18 gewählt, da diese kos­
tenlos zur Verfügung gestellt wird und im Gegensatz zu
vielen anderen Frakturschriftarten das Lang-s, das Rund-s
und alle häufig verwendeten Ligaturen wie ch – ck – ff –
fi – fl – ft – sch – ss – st – tz , das Et-cetera-Zeichen usw.
enthält.
18
http://www.peter-wiegel.de/Leipzig.html
34
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Abb. 4 An den rot gekennzeichneten Stellen musste eingegriffen werden
Das Herunterladen eines Schriftsatzes dauert nur
Sekunden19. Die entpackte ttf-Datei muss dann nur noch
in den Ordner c:\windows\fonts kopiert werden. Die
Textverarbeitungsprogramme wie Word oder Open Office
Writer greifen auf die Windows-Schriftarten zurück.
Als erstes musste der 2 bis 3 Seiten umfassende Text un­
ter Verwendung der Leipzig Fraktur reproduziert werden.
Dabei mussten alle Besonderheiten dieser Schriftart
wie Rund-s, Lang-s, Ligaturen, Sperrungen usw. berück­
sichtigt werden.
Anschließend wurde der Text übersetzt und Grafiken
eingebunden. Für die Bearbeitung der Grafiken wur­
de IrfanView verwendet. Anmerkungen wurden in den
Fußnoten gemacht. Die geografischen Bezeichnungen
wurden zweisprachig mit Schrägstrich oder in Klammern
verwendet. Als nächstes werden angegebene Größen in
SI-Einheiten umgerechnet und das Ergebnis ebenfalls in
den Fußnoten vermerkt.
Aufnahme des Projektes durch die Studenten und
auftretende Probleme
Das gesamte Projekt fand bei den Studenten – trotz völlig
unterschiedlicher Vorkenntnisse – sehr große Zustimmung.
Der wichtigste Grund dafür war vermutlich, dass sie et­
19
Zum Beispiel von der Seite http://www.myfont.de/fonts/infos/4976Leipzig-Fraktur.html
was “Brauchbares” erlernen konnten. Ganz wichtig sind
Ganzheitlichkeit und Interdisziplinarität des Projektes sowie
die Möglichkeit einer Präsentation der Projekt­ergebnisse.
Auf eine Zusammenarbeit zwischen den Studenten
wurde bewusst verzichtet. Jeder erhielt seinen Teil des des
Gesamttextes. Erstaunlich waren die großen Unterschiede
in der Geschwindigkeit der Reali­sierung. Deshalb war
es notwendig einen genauen Rekapitalisierungsplan
fest­zulegen.
Bei der Durchführung eines Projektes ist es wichtig,
dass die Studenten jede Etappe mit einem Erfolgserlebnis
abschließen. Nach dem Reproduzieren der ersten Textseite
erhalten sie ein ästhetisches Schriftbild, in dem durch das
Hervorheben der Ligaturen die eigene Arbeit noch unter­
strichen wird. Jeder erlernt beim Verwenden von Ligaturen
das Arbeiten mit der Dialogbox “Suchen & Ersetzen”.
Anfänglich hatten viele ein Problem damit zu verstehen,
warum z.B. bei “Ersetzen durch” nicht die sch-Ligatur
sondern ein “À”erscheint, das mit dem Tastenkürzel Ctrl+`,
ShiftA einzugeben ist. Weitere Probleme entstanden da­
durch, dass viele Wörter eine historische Schreibweise
haben oder Synonyme verwendet werden, die in aktu­
ellen Wörterbüchern nicht mehr anzutreffen sind. Da
die ausgewählten Texte einen konkreten historischen
Zusammenhang haben, wurde auch die Beschäftigung mit
der schlesischen Geschichte und der in Schlesien zu dieser
Zeit verwendeten Maßeinheiten notwendig.
35
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Die Studenten verwendeten zur Einbindung von
Illustrationen das Freeware-Programm IrfanView, das
nur wenigen geläufig war. Hierbei wurden u.a. die
Bearbeitungsfunktionen “Markieren”, “Ausschneiden”
und “Freistellen” benötigt.
Das Verwenden von Fußnoten und Literatur­ver­
zeichnissen im Text sowie die dazugehörigen Zitat­
ionsregeln waren den Studenten auch im 6. Semester noch
nicht geläufig.
Schwierigkeiten entstanden teilweise dadurch, dass pri­
vat und an der Hochschule unterschiedliche Betriebssysteme
und verschiedene Textverarbeitungsprogramme verwen­
det wurden.
Lösen der bei der Übersetzung auftretenden
Probleme
Die meisten der unbekannten Ausdrücke sind weder
in den aktuell größten gedruckten 20 noch in den wenigen
Online-Wörterbüchern 21 zu finden. Eine Möglichkeit ist,
digitalisierte Bücher nach den unbekannten Wörtern zu
durchsuchen.
Digitalisierte Bücher und Zeitschriften werden von
verschiedenen Internetdiensten zur Verfügung ge­
stellt. Zu den größten gehört “Google Books”22 mit ei­
ner Suchmaschine, die es ermöglicht, in der erweiterten
Buchsuche gezielt nach “Wortgruppen, “Sprache”, “Titel”,
“Autor”, “Verlag”, “Veröffentlichungsdatum”, “ISBN”
oder “ISSN” zu suchen.23
Ein Teil der Bücher kann kostenlos heruntergeladen
werden, die restlichen benötigen einen Internetzugang
zum Lesen, werden nur auszugsweise als Snippet-Ansicht
oder nur mit Titelangabe zur Verfügung gestellt.
Der Internetdienst “Hathi Trust”24 stellt ebenfalls mit
einer eigenen Suchmaschine Millionen digitalisierter
Bücher zur Verfügung – nach letzten Angaben sind es 4,6
Millionen Buchtitel mit fast 8,5 Millionen Bänden – ver­
wendet aber vorwiegend die von Google Books digitali­
sierten Bücher, wobei das Herunterladen für Benutzer au­
ßerhalb der USA jedoch blockiert wird.
Die Literatur-Datenbank “Projekt Gutenberg-DE”25
enthält über 5500 Romane, Erzählungen, Novellen,
Dramen, Gedichte und Sachbücher in deutscher Sprache
von über 1100 Autoren aus zweieinhalb Jahrtausenden.
Diese Digitale Bibliothek wird ebenfalls ständig erweitert.
20
Der Klassiker unter den zweisprachigen Wörterbüchern, das Groß­
wörterbuch Deutsch-Polnisch in zwei Bänden von J. Piprek, J. Ippold,
T. Kachlak, A. Wójcik und A. Wójtowicz (Verlag Wiedza Powszech­
na) enthält 116 Tausend Wörter, Wielki słownik niemiecko-polski
PONS (Verlag LektorKlett) etwa 150 Tausend Wörter Großwörter­
buch Deutsch-Polnisch (Verlag PWN) etwa 400 Tausend Wörter
21
DEP http://www.dep.pl/dict?add_action=home&lang=PL
PONS http://pl.pons.eu/
Langtolang http://www.langtolang.com/
22
http://books.google.com
23
http://books.google.de/advanced_book_search
24
http://www.hathitrust.org/
25
http://gutenberg.spiegel.de/
Zeno.Org26 ist die größte Online-Bibliothek im deut­
schen Sprachraum und umfasst digitale Sammlung geistes­
wissenschaftlicher Literatur vom Anfang des Buchdrucks
bis zu den ersten Jahrzehnten des 20. Jahrhunderts.
Die Themenbereiche umfassen Literatur, Kunst,
Musik, Philosophie, Soziologie, Sprache, Geschichte,
Kulturgeschichte, Religion, Naturwissenschaften, Lexika
und das Wikipedia-Lexikon mit rund 20.000 Stichwörtern.
Die im Bereich Lexika zur Online-Nutzung zur
Verfügung gestellten sieben historischen Lexika ha­
ben ohne Zweifel für jeden Humanisten eine besonde­
re Bedeutung. Es handelt sich hier um folgende Lexika:
Conversations-Lexikon (1809–1811), Damen Conversations
Lexikon (1834–1838), Bilder-Conversations-Lexikon
(1837–1841), Herders Conversations-Lexikon (1854–1857),
Pierers Conversations-Lexikon (1857–1865), Brockhaus
Kleines Konversations-Lexikon (1911), Meyers Großes
Konversationslexikon in der 6. Auflage (1905-1909).
Peter Hug ermöglicht auf seiner Internetseite27 Meyers
Konversations-Lexikon (1885-1892) und Brockhaus´
Konversationslexikon (1894-1896) zu durchsuchen. Dieses
17-bändige Lexikon kann man auch auf der Internetseite
der Retro-Bibliothek 28 durchsuchen.
Das 33-bändige Deutsche Wörterbuch der Brüder
Grimm wird von der Universtät Trier auf einer
Internetseite29 mit Suchmaschine zur Verfügung gestellt.
Es enthält etwa 300.000 Stichwörter.
Beim Konvertieren in SI-Einheiten können vor al­
lem die im 19. Jahrhundert erschienenen Bücher mit
Umrechnungstabellen30 behilflich sein, denn Anfang
des 19. Jahrhundert gab es weltweit über zehntausend
Maßeinheiten.
Die Namen von Straßen, Stadtteilen, Vororten und an­
deren Ortschaften und Plätzen findet man auf alten Plänen
der Stadt und deren Umgebung, Abbildungen aus jener
Zeit in Büchern, auf Stichen oder alten Ansichtskarten.
Google erlaubt die gezielte Suche nach Bildern.31 Das
gleiche Vorgehen ist mit vielen anderen Suchmasken und
Suchmaschinen möglich.
Wer gern einen Computersatz in gebrochener
Schrift her­stellen möchte, kann dazu die kostenlosen
Frakturkonverter Ligaturix, Scriptor oder WinLigaturix
26
http://www.zeno.org/
http://informe.com/go/?domain=peter-hug.ch&url=http://peter-hug.
ch&keyword=
28
http://www.retrobibliothek.de/retrobib/stoebern.html?werkid=100150
29
http://germazope.uni-trier.de/Projekte/WBB2009/DWB/Projekt.Home­
page/wbgui_py?mainmode=ProjektHomepage&file=ueberDWB_html
30
Nelkenbrecher, J.C: Allgem. Taschenbuch der Münz-, Maaß- u. Gewichtskunde für Banquiers u. Kaufleute, Berlin 1820.=Krüger,
Johann Friedrich: Vollständiges Handbuch der Münzen, Maße und
Gewichte aller Länder der Erde, Quedlinburg und Leipzig 1830.
Chelius, Georg Kaspar: Maß- und Gewichtskunde, Frankfurt 1830.
Noback, Christian: Vollständiges Handbuch der Münz-, Bank- und
Wechselverhältnisse aller Länder und Handelsplätze der Erde,
Rudolstad 1833.
Schneider, Friedrich. Wilhelm: Taschenbuch der Maaß- und
Gewicht­s­kunde, Berlin 1839.
31
http://www.google.de/imghp?hl=de&tab=pi
27
36
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Internetquellen (Zugriff April 2011)
von Hans-Georg Soldat verwenden.32
Ein etwa 1500 PLN teures OCR-Programm für die com­
putergestützten Erkennung von Texten, die nach 1800 in
Frakturschrift gedruckt wurden, gibt es zwar inzwischen
auch33, aber die Trefferquote der Texterkennung hängt von
der Scan-Qualität ab.
http://www.speicherguide.de/Infrastruktur/Datentraeger/
tabid/216/articleType/ArticleView/articleId/10341/
Haltbarkeit-von-optischen-Speichern.aspx
Zusammenfassung: Nicht nur Germanisten, sondern
auch Historiker, Archäologen, Archivare und Genealogen
stoßen bei ihren Forschungen auf Dokumente, die
in Frakturschrift abgefasst sind. Lesekenntnisse die­
ser Schriftarten sind eine dringende Notwendigkeit. In
der vorliegenden Arbeit wird neben der Einführung in
die Materie über ein mit Germanistik-Studenten des 6.
Semesters innerhalb des Fachs Multimedia realisierten
Projekts zum Lesen und Arbeiten mit Frakturschriften
berichtet. Das Projekt sieht außerdem das Übersetzen des
historischen Textes, die Verwendung von Fußnoten, das
korrekte Verwenden von Zitaten und das Einbinden von
Grafiken vor. Konversion des Gedichtes in Antiqua und
Nachdichtung in die polnische
http://books.google.com
Literatur
Boni, Michał: Samo zaciskanie pasa to żadna reforma. In:
Gazeta Wyborcza vom 26-27 Februar 2011, S. 13
Brückner, A.: Encyklopedia staropolska, Band I.,
Abecadło, Warszawa 1937.
Chelius, Georg Kaspar: Maß- und Gewichtskunde, Frank­
furt 1830.
http://www.heise.de/ct-tv/artikel/Hintergrund-DVD-Roh­
linge-402219.html
http://www.peter-wiegel.de/Leipzig.html
http://www.myfont.de/fonts/infos/4976-Leipzig-Fraktur.
html
http://www.dep.pl/dict?add_action=home&lang=PL
http://pl.pons.eu/
http://www.langtolang.com/
http://books.google.com
http://books.google.de/advanced_book_search
http://www.hathitrust.org/
http://www.zeno.org/
http://germazope.uni-trier.de/Projekte/WBB2009/DWB/
ProjektHomepage/wbgui_py?mainmode=ProjektHom
epage&file=ueberDWB_html
http://informe.com/go/?domain=peter-hug.ch&url=http://
peter-hug.ch&keyword=
http://www.retrobibliothek.de/retrobib/stoebern.
html?werkid=100150
Derkaczew, Joanna: iPad nas nie zbawi. In: Gazeta Wy­
borcza vom 26-27 Februar 2011, Wrocław 2011, S. 8.
Krüger, Johann Friedrich: Vollständiges Handbuch der
Münzen, Maße und Gewichte aller Länder der Erde,
Quedlinburg und Leipzig 1830.
Nelkenbrecher, J.C: Allgem. Taschenbuch der Münz-,
Maaß- u. Gewichtskunde für Banquiers u. Kaufleute,
Berlin 1820.
Noback, Christian: Vollständiges Handbuch der Münz-,
Bank- und Wechselverhältnisse aller Länder und Han­
delsplätze der Erde, Rudolstad 1833.
Schneider, Friedrich. Wilhelm: Taschenbuch der Maaßund Gewichtskunde, Berlin 1839.
Trotz, A.M.: Nowy dykcyonarz to iest słownik polskoniemiecko-francuski, Leipzig 1822.
Umberto Eco, Jean-Claude Carrière: Die große Zukunft
des Buches – Gespräche mit Jean Philippe de Tonnac.,
München 2010, S. 9-10.
32
33
http://www.ligaturix.de/anfang.htm
Abbyy FineReader XIX von ABBYY, http://abbyy.com/
37
Frakturschriften in der Praxis
Hilmar Mädge
Konversion des Gedichtes in Antiqua und Nachdichtung in die ponische Sprache.
An G.
Do B.
Ich DICH ehren? Wofür?
Mamże czcić CIEBIE? I za co?
Hast DU die Hände der Kopten erstarren lassen,
als diese im 6. Jahrhundert
im Säulensaal des Isis-Tempels bei Assuan
die heidnischen Götterbilder und Hieroglyphen
in jahrzehntelanger Arbeit ausmeißelten?
Czy zatrzymałeś w bezruchu ręce Koptów,
gdy w VI. wieku naszej ery przez dziesiątki lat wymłot­
kowali pogańskie płaskorzeźby i hieroglify
znajdujące się w sali kolumnowej Świątyni Izydy blisko
Asuanu?
Wie konntest DU zulassen,
dass Gutenbergs Erfindung
zum Druck von Ablassbriefen
missbraucht wurde?
Jak mogłeś dopuścić do tego,
że wynalazek Gutenberga
został nadużyty
do drukowania listów odpustowych?
Hast du einen Monsunregen geschickt,
als ein fanatischer christlicher Missionar
im Jahr 1868 auf der Osterinsel
Holztafeln mit der Rongorongo-Schrift
als Teufelswerk verbrennen ließ?
Czy przysłałeś deszcz monsunowy,
gdy w roku 1868 na wyspie Wielkanocnej
fanatyczny misjonarz chrześcijański
kazał spalić tablice drewniane z wyrytym pismem
Rongorongo, ponieważ uważał je za dzieło szatana?
Warum schweigt DEIN Vertreter auf Erden
zu den Bücherverbrennungen 1933 in Hitlerdeutschland?
Und warum standen auf seinem Index der verbotenen
Bücher
Heinrich Heine und Karl May,
aber nicht „Mein Kampf” von Adolf Hitler?
Dlaczego TWÓJ przedstawiciel na Ziemi wciąż milczy
w sprawie palenia książek w 1933 roku w hitlerowskich
Niemczech?
A dlaczego na jego indeksie zakazanych książek
widniały dzieła Heinricha Heinego i Karola Maya,
a nie "Mein Kampf" Adolfa Hitlera?
Und was hast DU getan, als im Auftrag dieses Adolfs
die gebrochenen Schriften – ein 500-jähriges europäi­
sches Kulturgut –
von seinem Stellvertreter Martin Bormann Anfang 1941
als „Judenlettern” verunglimpft und verboten wurden?
A co uczyniłeś, gdy na polecenie owego Adolfa
na początku 1941 roku jego zastępca Marcin Bormann
nazwał 500-letnie europejskie dobro kulturowe, jakim
jest pismo neogotyckie, obraźliwie "żydowskimi literami"
i zakazał jego dalszego stosowania?
Hast DU die Lunte gelöscht,
als die Taliban im März 2001 die gigantischen,
über 1400 Jahre alten Buddhaskulpturen
im Tal von Bamiyan sprengten?
Czy zdmuchnąłeś lont,
gdy w marcu 2001 talibowie w dolinie rzeki Bamian
wysadzili w powietrze monumentalne posągi Buddy
mające co najmniej 1400 lat?
Hast DU auch nur einmal jene bestraft,
die unschätzbare Kulturdenkmäler
für immer zerstört haben oder zerstören ließen?
Czy chociaż raz ukarałeś tych,
którzy zniszczyli lub kazali zniszczyć bezpowrotnie
bezcenne pomniki kultury?
Ich DICH ehren? Wofür?
38
Der schwierige Beruf des Übersetzers
Kamila Mädge
Der schwierige Beruf des Übersetzers
Trudna praca tłumacza
Kamila Mädge1, 2
Schlagwörter: Übersetzungsanalyse, Kompetenz des
Über­
setzers, Schaffensprozess, Originaltext, Über­
se­
tzungs­geschichte, Worttreue, Entsprechungen in der Ziel­
sprache, Ausgangssprache, Äquivalenz.
Charakterystyka Pracy: Przed kilkoma laty tworząc
swoją pierwszą poważniejszą pracę naukową zderzy­
łam się z trudnościami, jakie czyhają na tłumacza w jego
żmudnej pracy. Niedługo potem miałam okazję doświad­
czyć tego uczucia na własnej skórze, tłumacząc powieść
Wolfganga Bittnera „Marmelsteins Verwandlung” na ję­
zyk polski. Droga do celu usłana była ogromnymi trud­
nościami związanymi z tym, z czym borykają się wszyscy
tłumacze. Doświadczenie bywa tu pomocne, ale niezależ­
nie od dorobku tłumacza zawsze napotyka on na podob­
ne problemy. Zanim śmiałek zabierze się do przekładania
tekstu, musi koniecznie go przeczytać w całości. Jest to
podstawowy krok, z którego niestety wiele osób rezyg­
nuje, co potem często bywa powodem frustracji z powo­
du niezrozumienia danego tekstu. W dalszej fazie piętrzą
się przed tłumaczem trudności wynikające z niedostatecz­
nej znajomości języka obcego (abstrahując od znajomości
języka ojczystego), co bezpośrednio wiąże się uzależnie­
niem pracy od kilku tomów wszelkiego rodzaju słowni­
ków. A te - jak wiadomo- nie podają gotowej odpowiedzi,
a jedynie wersję i to nie zawsze nas satysfakcjonującą.
Niniejsza publikacja jest w większości opracowanym na
potrzebę artykułu fragmentem mojej pracy dyplomowej
z zakresu analizy tłumaczenia. Zarysowany jest kontekst
historyczny zawodu, działalności jak i samego pojęcia
oraz przedstawione problemy współczesnego tłumacza.
Przykłady dotyczą analizy tłumaczenia pierwszego roz­
działu dwujęzycznego zbioru opowiadań Wolfganga Bitt­
nera „Gleiwitz heißt heute Gliwice, Gliwice zwano kiedyś
Gleiwitz”, wydanego wspólnie przez Athena Verlag Ober­
hausen i Wydawnictwo Mediamorphosis Wrocław, wyda­
nie drugie, 2004 . Książka zawiera 11 rozdziałów, a nad jej
przekładem pracowały 23 osoby.
Błędy i niedostatki w tłumaczeniu wynikają prawdopo­
dobnie z braku zrozumienia poszczególnych fragmen­
tów tekstu oryginalnego. Odniosłam również wrażenie, że
przekład powstał w pośpiechu i nie został poddany wni­
kliwej weryfikacji. W wielu miejscach tłumaczki stosują
styl języka oryginału, co często jest sprzeczne ze stylisty­
ką języka polskiego. Błędy wynikające z braku fachowej
wiedzy w pewnych dziedzinach można byłoby uniknąć,
korzystając z konsultacji ze specjalistami. Obie tłumacz­
ki cechuje ponadto nadmierna ufność w nieomylność
słowników.
Słowa kluczowe: analiza tłumaczenia, kompetencje tłu1
Uniwersytet Wrocławski, Instytut Filologii Germańskiej
Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
2
macza, proces twórczy, tekst oryginalny, historia przekładu, tłumaczenie dosłowne, odpowiedniki w języku docelowym, język wyjściowy, ekwiwalencja.
Der Begriff Übersetzung und die Kompetenz des
Übersetzers
Es existiert eine große Zahl von Definitionen, was
der Begriff Übersetzung bedeutet. Im Laufe der Zeit
gab es einen Bedeutungswandel, wobei es zu einer
Unterscheidung zwischen Übersetzen und Dolmetschen
kam. In Meyers Enzyklopädischem Lexikon von 1979 le­
sen wir folgendes: „Die Übersetzung ist die Wiedergabe
eines Textes in einer anderen Sprache. Sie ist Form der
schriftlichen Kommunikation über Sprachgrenzen hinweg
im Gegensatz zur aktuellen, mündlichen Vermittlung des
Dolmetschers”. (Meyer, 1979)
Radegundis Stolze unterscheidet die beiden Über­
tra­gungsarten in solchen Worten: „Das Übersetzen als
schriftliche Übertragung unterscheidet sich vor allem
dadurch vom Dolmetschen, dass die Textvorlage länge­
re Zeit zur Verfügung steht und der Übersetzungstext
nach einem ersten Entwurf überarbeitet werden kann.
Während es beim Dolmetschen vor allem um zwischen­
menschliche Verständigung geht, steht beim Übersetzen
Genauigkeit und Wirkung der übermittelten Botschaft im
Vordergrund.” (Stolze, 1997)
Zur Kompetenz des Übersetzers gehört das Beherrschen
beider Sprachen, die den Text verständlich macht, das
Wissen von der Kultur, in der der Text entstand, von den
Unterschieden zwischen beiden Kulturen. Es gilt eine
Lösung zu finden, die den Empfänger zufrieden stellt. Man
muss Entsprechungen finden und ständig dazu lernen.
Arkadiusz Jasiński stellt in seiner Diplomarbeit die Frage,
ob der Übersetzer überhaupt etwas Neues in den Text ein­
bringt, an dem er arbeitet. Seiner Meinung nach ist „jeder
übersetzte Satz des Textes das Ergebnis seiner Wahl und
seiner Entscheidungen, die er mit Hilfe seiner Kreativität
und translatorischen Kompetenz getroffen hat. Aus die­
sem Grund entstehen Übersetzungen von verschiedener
Qualität, wohlgeratene und solche, für die es besser wäre,
wenn sie schnell in Vergessenheit gerieten. Mit Sicherheit
ist jede Übersetzung Variation über ein Thema. (…) Am
besten wäre es, wenn es sich am Zieltext überhaupt nicht
erkennen ließe, dass es sich um eine Übersetzung han­
delt.“ (Jasiński, 2001)
Eine Antwort auf die Frage, in welchem Zusammenhang
Fremdsprachenkenntnisse und translatorische Kompetenz
miteinander stehen, hat Hans G. Hönig in seinem Buch
Konstruktives Übersetzen gegeben: „Natürlich hat je­
der Mensch, der auch nur ansatzweise über mehr als eine
Sprache verfügt, die Fähigkeit, irgendwie zwischen diesen
Sprachen zu vermitteln. Doch dies hat mit professionellem
Übersetzen nichts zu tun, das wir hier so definieren wol­
len: Die Fähigkeit, zielsprachlich und -kulturell unauffäl­
lige Texte auf der Grundlage einer ausgangssprachlichen
Textvorlage erstellen zu können.“ (Hönig 1997)
39
Der schwierige Beruf des Übersetzers
Kamila Mädge
Der Übersetzer eines literarischen Textes – und da­
mit haben wir es bei dem vorliegenden Text zu tun –
sollte gleichzeitig über dichterische und literarische
Fähigkeiten verfügen. Dabei reichen sehr gute Kenntnis
der Fremdsprache und hervorragende Kenntnis der Mut­
tersprache noch lang e nicht aus. Jeder Text erfordert eine
Adaptation, d.h. der Zieltext muss dem Bewusstsein der
Zielsprache so nah wie möglich gebracht werden, damit
ein Text entsteht, dem man die Übersetzung nicht ansieht.
Dieser Schaffensprozess ist auch ein Kompromiss zwi­
schen Elastizität und Hartnäckigkeit. Elastizität bedeu­
tet, sich nicht unbedingt immer an jedes Wort zu halten,
Hartnäckigkeit – nach der optimalen Lösung zu suchen.
Nur wer beides in entsprechenden Proportionen verein­
baren kann, hat die Chance ein literarisches Werk richtig
wiederzugeben!
Christiane Nord führt dazu aus: „Übersetzen ist im­
mer auch Bearbeiten. Loyalität gegenüber den Intentionen
des Senders und den Erwartungen des Empfängers,
und Funktionsgerechtigkeit in einer neuen, von ande­
ren Koordinaten bestimmten Kommunikationssituation,
macht ein gewisses Maß von Bearbeitung oft unumgäng­
lich." (Nord, 1993)
Geschichte
Die ersten überlieferten Übersetzungen sind über vier­
tausend Jahre alt. Das sogenannte Dolmetscherrelief aus
dem alten Ägypten zeigt in zentral einen Dolmetscher, der
sowohl Redner als auch Zuhörer ist. In den Übersetzungen
dominierte lange Zeit die religiöse Thematik.
Der Dolmetscher hatte keine Eigenständigkeit. Wie gef­
ährlich sein Beruf sein konnte, zeigt eine wahre Begebenheit
aus der Mitte des 16. Jahrhunderts. „Dolmetschen ist eben
nur eine Dienstleistung für die Verständigung, keine
Tätigkeit eigenen Rechts. Ein Dol­metscher oder Übersetzer
durfte damals nicht eigenmächtig handeln. Am 3. August
1546 wurde deshalb Étienne Dolet an seinem38. Geburtstag
in Paris auf dem Scheiterhaufen hingerichtet und seine
Übersetzungen verbrannt.”3
In seiner Übersetzung verwendet er die Formulierung,
„nach dem Tode eines Menschen gäbe es überhaupt nichts
mehr. Durch die Wörter rien du tout, die nicht im Original
erkennbar waren, stellte er die Unsterblichkeit der Seele in
Frage und sei somit ein Ketzer. “4
In der Antike brachten die Übersetzer ihre eigenen
Vorstellungen vom Text mit ein und veränderten ihn,
wenn sie der Meinung waren, dass er so dem Leser oder
Zuhörer besser gefallen könnte
Der als Vater der Übersetzer angesehene Cicero befasste
sich als einer der ersten mit der Theorie des Übersetzens.
Er warnt davor, dem originalen Text zu nah zu bleiben. Er
rät eher zur sinngemäßen Wiedergabe.
3
Vgl.: Stolze, Radegundis: Übersetzungstheorien, Tübingen 2008, S.16.
Ebenda.
4
In der Spätantike durften bei religiösen Texten keinerlei
Veränderungen vorgenommen werden; die Übertragungen
aus dieser Zeit sind also Wort-für-Wort-Übersetzungen.
Für Martin Luther (1483-1546), dem wir die Übersetzung
der Bibel ins Deutsche verdanken, war wichtig, dass der
Übersetzer ein Gefühl für das Metrum und Botschaft des
Textes hatte.
Der Begriff “Verdeutschte Übersetzung” stammt
von Luther. Er meint damit eine sinngemäße, freie
Übersetzung, weil die wortwörtliche dem Leser fremd
vorkommen kann.
In der deutschen Romantik formulierte Wilhelm von
Humboldt (1767-1835) folgend Gedanken zur Mut­tersprache
„Die Sprache ist gleichsam die äußerliche Erscheinung des
Geistes der Völker; ihre Sprache ist ihr Geist und ihr Geist
ist ihre Sprache, man kann sich beide nicht identisch genug
denken“5 Laut Humboldt ist das Aneignen einer Sprache
eng mit der Tradition und Kultur des Landes verbunden:
„Alles Übersetzen scheint mir ein Versuch zur Auflösung
einer unmöglichen Aufgabe. Denn jeder Übersetzer muss
immer an einer der beiden Klippen scheitern, sich entwe­
der auf Kosten des Ge­schmacks und der Sprache seiner
Nation zu genau an sein Original oder auf Kosten seines
Originals zu sehr an die Eigentümlichkeiten seiner Nation
zu halten. Das Mittel hierzwischen ist nicht bloß schwer,
sondern geradezu unmöglich.“6
Humbolts Zeitgenosse Friedrich Schleiermacher (17681834) unterscheidet die Texte in zwei Arten. Die erste be­
schäftigt sich mit Berichten über einen Sachverhalt, die an­
dere ist mit Kunst und Wissenschaft verbunden. Bei der der
ersten könne nicht viel falsch gemacht werden, die andere
verlange von dem Übersetzer eine künstlerische Begabung.
Schwierigkeiten beim Übersetzen. Das Wichtigste
beim Übersetzen
Das Wichtigste beim Übersetzen ist, den Inhalt des
Textes richtig wiederzugeben, nicht unbedingt wortgetreu,
sondern mit spezifischen Formulierungen der Sprache, in
die der Text übersetzt wird. Andernfalls wird aus „von
Kopf bis Fuß“ ein „od głowy do stopy“ statt „od stóp do
głów“. Aus einer „Knoblauchzehe“ wird „palec czosnku“
statt „ząbek czosnku“ und aus „G��������������������
rünschnabel“ „zielo­
nodziób“ statt „żółtodziób“. Vor allem literarische Texte
zeichnen sich durch Besonderheiten aus, deren Wirkung
und Vorkommen in beiden Texten analysiert werden kön­
nen. Das betrifft solche Merkmale wie Rhythmus, Klang,
kreative Formen und Normabweichungen.
Sätze können nicht isoliert, sondern müssen im Kontext
betrachtet werden. Der umgebende Kontext ermöglicht
die Sinnpräzisierung.
Besondere Schwierigkeiten machen Lücken im le­
5
Humboldt, Alexander: Über die Verschiedenheit des menschlichen
Sprachbaues und ihren Einfluss auf die geistige Entwicklung des Menschengeschlechts. Darmstadt, 1949.
6
Stolze, Radegundis: Übersetzungstheorien, S.26.
40
Der schwierige Beruf des Übersetzers
Kamila Mädge
xi­­kalischen System, die geschlossen werden müs­
sen. Für einen Familientyp, die Regenbogenfamilie,
gibt es im Polnischen bisher keine Entsprechung.
Regenbogenfamilien werden Familien genannt, bei de­
nen mindestens ein Elternteil in einer gleichgeschlechtli­
chen Partnerschaft lebt. Wie schwierig es ist, in solchen
Fällen eine Entsprechung zu finden, zeigt das Wort konkubinat für eine Lebensgemeinschaft ohne Trauschein oder
kirchlichen Segen. Diese negativ gefärbte Bezeichnung
wird jedoch in Rechtsvorschriften verwendet. Die neut­
rale Bezeichnung związek partnerski wäre hier wohl all­
gemeinsprachlich besser, parallel zu związek małżeński.
Auch das Häufigkeitskriterium bereitet Schwierig­
keiten. So etwa werden im Polnischen häufiger Parti­
zipialkonstruktionen verwendet, während gleiche Inhalte
im Deutschen besser mit Nebensätzen wiedergegeben
werden.
Im Deutschen wird das Passiv bevorzugt gebraucht, im
Polnischen dagegen verhältnismäßig selten. „Ich wurde
betrogen“ kann man mit „Zostałem/am oszukany/a“ über­
setzen, aber „Ich wurde ständig von meiner Verflossenen
angerufen“ hat keine Entsprechung. Deshalb sind wir ge­
zwungen, den Satz in Aktivform wiederzugeben: „Moja
była stale do mnie wydzwaniała.“ An diesem Beispiel se­
hen wir auch das nächste Problem, und zwar die Wortfolge.
Wie können Fehler vermieden werden?
Vor allem muss der Übersetzer den gesamten Text le­
sen und verstehen. Er kann nicht mit der satzweisen
Übertragung des Textes beginnen, ohne zuvor einen
Einblick in die Stilistik7 des Verfassers bekommen zu ha­
ben. Ein Studium der spezifischen Sprache ist dabei häu­
fig notwendig, da die Handlung mit der Sprachform eng
verbunden ist.
Bevor der Übersetzer eines literarischen Textes mit
der Translation beginnt, sollte er den vorliegenden Text
wie ein Literaturkritiker behandeln. Die Vorgehensweise
besteht darin, dass der Text analysiert wird, indem zum
Beispiel folgendes Fragenraster angewendet wird, das so
aussehen könnte: Welchem Texttypus ist der Text zu­
zuordnen? (Rezension, Essay, Autorenporträt), welchen
Adressaten hat der Text? (Autor, Leser, Verlag, andere
Kritiker; ein Publikum mit großem / kleinem Vorwissen),
welche Funktion dominiert? (informierende, didaktischvermittelnde, sanktionierende), in welchem Stil ist der
Text geschrieben? Welche rhetorischen Figuren und
Mittel dominieren? (sachlich informierend, fachwissen­
schaftlich, polemisch), welche Wertungen nimmt der Text
7
Gegenstand der (linguistischen) Stilistik sind die (in der Text­ge
­staltung nur implizit zum Ausdruck kommenden) alternativen For-­
mulierungsmöglichkeiten, die das Sprachsystem für eine be­stimmte
kommunikative Situation bzw. Kommunikationsaufgabe bietet. Die
grundsätzliche Methode der Stilistik besteht darin, die Möglichkeiten des Sprachsystems in Bezug auf die alternativen Formulierungsmöglichkeiten und deren Bedeutung besonders in ihrem Einfluss auf die stilistische Gesamtwirkung eines Textes aufzuzeigen.
(URL http://www.helsinki.fi/~lenk/Ziele_Aufg_Method.html) [ED 05
/2005]
vor, und wie wird gewertet? Rekonstruktion der literarhistorischen Hintergründe.8
Der größte Feind des Übersetzers ist die Eile. Einer
Übersetzung, die unter Zeitdruck entsteht, ist Flüchtigkeit
und Oberflächlichkeit anzumerken.
Von Vorteil ist es auch, jeden Text verifizieren zu las­
sen. Die Revision des Textes beinhaltet eine Überprüfung
der Rechtschreibung, Grammatik oder Syntax, außerdem
der Konsistenz und der Vollständigkeit des Zieltextes.
Dadurch kann auch bei einem rein menschlichen Prozess
eine hohe Qualität der Übersetzung garantiert werden.
Diese verantwortungsvolle und schwierige Aufgabe soll­
te einem erfahrenen Übersetzer oder Lektoren9 überlassen
werden. Leider sparen hier sehr viele Auftraggeber an der
falschen Stelle.
Der Titel des Buches und der Titel des Kapitels
Der Titel des Buches ist zweisprachig. Er lautet: “Gliwi­
ce zwano kiedyś Gleiwitz heißt heute Gliwice”. Die Über­
setzung des deutschen Originaltitels war vom Layout des
Buchumschlags abhängig, wie im Nachtrag zu sehen ist.
Rechts oben steht der Name des Autors, dann der zweispra­
chige Titel und darunter ein Foto vom Elternhaus des Au­
tors in der Barbarastraße 38 in Gleiwitz, aufgenommen um
1926.
Im Zentrum des Titels steht das deutsche Gleiwitz in
größeren Buchstaben als die übrigen Wörter. Links und
rechts von Gleiwitz steht die polnische Entsprechung
Gliwice, darüber und darunter heißt heute und die polni­
sche Version zwano kiedyś.
Diesen Zeitenwechsel von der Vergangenheit in die
Gegenwart finde ich sehr gelungen und deshalb ist der
Verzicht auf eine wörtliche Übersetzung vertretbar.
Mit dem Titel des analysierten Kapitels bin ich eben­
falls einverstanden.
In der polnischen Übersetzung wird die Bezeichnung
Gleiwitz verwendet, aber Oberschlesien und
Ostfriesland werden übersetzt. Diese Vorgehensweise ist
meiner Meinung nach berechtigt, denn der Geburtsort von
Wolfgang Bittner hieß schließlich Gleiwitz.
Der Titel des von mir analysierten Kapitels Zuhause,
das war Gleiwitz oder Von Oberschlesien nach
Ostfriesland wurde mit Dom, to było Gleiwitz czyli z
Górnego Śląska do Fryzji Wschodniej ins Polnische
übersetzt. Dom ist nicht eindeutig und es ist nicht klar,
ob damit Gebäude, Wohnung, Haushalt, Familie oder
Institution gemeint ist. Zuhause würde ich hier mit
kolebka (im Sinne von domowe pielesze) übertragen,
um das mit Zuhause verbundene Gefühl auszudrücken.
Außerdem ist es nicht nötig, den deutschen Satzbau
in Form und Reihenfolge nachzuahmen. Ich sehe kei­
8
URL http://cgi-host.uni-marburg.de/~omanz/forschung/Eh/beispielanalyse/analyse.html) [ED 04/2005]
9
Ein Lektor (v. lat. lector „Vorleser“) ist ein Angestellter eines Verlags,
dessen Aufgabe es ist, vorgelegte Manuskripte zu beurteilen, zu redigieren und zu bearbeiten.
41
Der schwierige Beruf des Übersetzers
Kamila Mädge
nen triftigen Grund, warum oder nicht mit lub über­
setzt werden soll: Moją kolebką było Gleiwitz lub z
Górnego Śląska do Fryzji Wschodniej.
In meiner Analyse habe ich versucht, nur auf die wich­
tigsten Schwachstellen der Übersetzung hinzuweisen.
Bedeutungslose oder noch akzeptable Fehler habe ich
nicht kommentiert, da meine Arbeit sonst das zulässige
Maß weit überschritten hätte.
Meine Erklärungen sind bewusst kurz gehalten und
werden entweder mit Hilfe von Wörterbüchern (siehe
Literatur) belegt oder mit Abweichungen vom Originaltext
begründet. Ich habe versucht, auch andere Hilfsmittel als
Wörterbücher zu verwenden, vor allem das Internet, gele­
gentlich habe ich mir auch bei Spezialisten Rat geholt. Das
Letztere hat mir besonders bei der Begründung der nicht
gelungenen Übersetzungen von Kalk (Seite 12, Satz 21),
durchbrochenen Gitterläufen (Seite 14/ Satz 4), Rangierlok
(Seite 15, Satz 7) und Beiwagen (Seite 17/ Satz 2) geholfen.
Eine besondere Schwierigkeit bilden veraltete,
kaum mehr verwendete Wörter, die aber weiterhin im
Wörterbuch stehen, manchmal auch ohne entsprechende
Kennzeichnung. Ein Beispiel dafür ist das in der Analyse
schon besprochene Wort Sammellager (Seite 16, Satz
18). Es wurde wahrscheinlich unter Zuhilfenahme des
Wörterbuchs (Piprek/Lippold, Großwörterbuch DeutschPolnisch, Band II, Seite 348) mit obóz zborny übersetzt.
Nimmt man aber eine der größten Internet-Suchmaschinen
Google10 zur Hilfe, erhält man erstaunlicherweise auch in
der erweiterten Suchfunktion unter Angabe der genau­
en Wortgruppe obóz zborny oder obozy zborne nur eine
Antwort, und zwar einer tschechischen (!) Internetseite.
Hier hat allerdings der Autor das tschechische Wort sběrný
tábor11 mit obóz zborny12 ins Polnische übersetzt. Schuld
waren wieder einmal die „falschen Freunde“!
Ähnliche Schwierigkeiten hätte ein Übersetzer mit
dem wunderschönen Wort Mauerblümchen. Im o.g.
Wörterbuch (Band II, Seite 91) finden wir die Übersetzung
panna pietruszkująca na balu. Auch hier ist Google
„sprachlos“. Zum Glück ist neben der Übersetzung noch
eine erklärende Umschreibung nie mająca tancerza an­
gegeben, die es ermöglicht, diesen Begriff etwas moder­
ner mit dziewczyna podpierająca ścianę na dyskotece
oder cizia bez wzięcia na bibie je nach Sprachniveau zu
umschreiben.
Veraltete und deshalb unverständliche Wörter, die aber
weiterhin ohne Kommentar im Wörterbuch stehen, kön­
nen auch andere Auswirkungen haben. Ein Beispiel ist das
Wort Streifzug (Seite 18, Satz 21), das unter Verwendung
von zwei Wörterbüchern (!) schließlich falsch mit zagony
übersetzt wurde.
Als Beispiel der denotativen Äquivalenz, welche die
Entsprechungen auf lexikalischer Ebene beschreibt13,
möchte ich hier das Wort Kalk (Seite 12, Satz 21) auf­
zeigen. Es wurde von der Übersetzerin mit wapno über­
tragen, da dieses Übertragung die einzige Version in al­
len Wörterbüchern ist. Im Deutschen wird Kalk in der
Umgangssprache jedoch oft anstelle des entsprechenden
Fachausdruckes Kalkputz oder Kalkmörtel verwendet.
Deshalb muss in der Übersetzung im ersten Fall tynk, im
zweiten zaprawa verwendet werden. Ein weiteres Beispiel
ist Beiwagen (Seite16, Satz 2). Das Großwörterbuch
Deutsch-Polnisch (Piprek/Lippold, Band I, Seite 275) gibt
als Übersetzung przyczepka boczna an. Erst im deutschpolnischen wissenschaftlich-technischen Wörterbuch
(Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, Warszawa 1987,
achte Auflage, Seite 105) erscheint noch eine andere
Übertragung, u. zw. kosz. Am häufigsten jedoch wird
von Fachleuten im Polnischen wózek boczny verwendet,
so z.B. in der Fachzeitschrift Giełda Motocyklowa Nr.
7,199914. Das Verwenden von Wörterbüchern gibt noch
keine Garantie, dass die Übersetzung optimal ist. Häufig
ist es besser, Fachleute zu befragen, was ich in diesem Fall
getan habe.
Ein nächstes Problem ist die konnotative Äquivalenz15,
welche die mitschwingenden Bedeutungen eines Wortes
beschreibt. Außer der lexikalischen trägt ein Wort meist
noch weitere Bedeutungen, welche zum Beispiel durch die
Stilebene oder die Zeit, aus der ein Wort stammt, bzw. in
der es genutzt wird oder wurde, geprägt sind. Ein Beispiel
dafür ist alte Nazis (Seite 17, Satz 19). Das Wort alt hat in
der Verbindung mit Nazi nach dem 2. Weltkrieg eine neue
Bedeutung erhalten. Es bedeutet nicht ein im Alter fortge­
schrittenes Mitglied der NSDAP, sondern jemanden, der
seine politische Einstellung beibehalten hat. Deshalb ist
es besser alt hier mit zatwardziały zu übersetzen. In den
letzten Jahren ist im Polnischen noch ein neuer Ausdruck
für unreformierbare Parteimitglieder entstanden, u.zw.
beton.
Eine nicht leichte Aufgabe war es, die Zusammenhänge
zwischen benachbarten Sätzen herzustellen und den Text
als Einheit im Auge zu behalten.
Behilflich bei der Arbeit am Text waren die in der
Einleitung zitierte Fachliteratur und die Diplomarbeit von
Arkadiusz Jasiński, die mir viele Fachbegriffe näher ge­
bracht hat.
Die Analyse der Übersetzung hat mir geholfen, besser
zu verstehen, mit welchen Schwierigkeiten ein Übersetzer
zu kämpfen hat und dass der Text nicht oberflächlich be­
handelt werden darf. Es macht sehr viel Mühe, gleichzei­
tig den Inhalt des Originals treu wiederzugeben und die
Stilistik der Zielsprache nicht außer Acht zu lassen.
Ein weiteres Problem ist die Einhaltung der Äquivalenz.
10
URL http://www.google.pl/advanced_search?hl=pl [ED 05/2005]
URL http://www.jizni-morava.cz/index.php/public/page.
php?lang=cz&list=true&pgid=37 [ED 05/2005]
12
URL http://www.jizni-morava.cz/index.php/public/page.
php?lang=pl&list=true&pgid=37 [ED 05/2005]
11
Es hat sich gezeigt, dass die parallele Arbeit von meh­
13
URL http://www.china.uni-bonn.de/_schrift/referate/Analyse.htm
[ED 05/2005]
14
URL http://www.moto.a4.pl/txt/wozek.htm [ED 05/2005]
15
URL http://www.china.uni-bonn.de/_schrift/referate/Analyse.htm
[ED 05/2005]
42
Der schwierige Beruf des Übersetzers
Kamila Mädge
reren Personen an einem geschlossenen Text – wie ich
es bereits in der Einleitung erwähnt habe ‑ der stilis­
tischen Homogenität abträglich ist. Einige aufgetre­
tene Flüchtigkeitsfehler, wie die Verwechslung von
Jahreszahlen, zeugen von Eile.
Es hat mich erstaunt, dass in der gesamten Übersetzung
von 68 Textseiten keine einzige Fußnote verwendet wird,
um dem Leser einige schwierige Ausdrücke wie z.B.
Ring und Gabeljörg (Seite 11, Satz 18) und geschicht­
liche Zusammenhänge wie die Herkunft des Liedtextes
Die Fahnen hoch (Seite 18, Satz 17) oder des Spruchs
Was uns nicht umbringt, macht uns härter (Seite 18,
Satz 20) zu erklären. Die sprachliche Kompetenz, vor al­
lem die Sprachfertigkeit und die Sachkenntnis der beiden
Übersetzerinnen weisen erhebliche Mängel auf. Ich habe
den Eindruck, dass Revision und Redaktion des polni­
schen Textes ausgeblieben sind, sonst wären solche ernst­
haften Fehler, wie die falsche Übersetzung von Streifzug
(Seite 18, Satz 21), Seitenhaus (Seite 10, Satz 3 und Seite
13, Satz 24) und ohnehin (Seite 10, Satz 21) – um nur eini­
ge Beispiele zu nennen – nicht passiert.
Zusammenfassung: Vor einigen Jahren habe ich mich
in meiner Diplomarbeit mit der Übersetzungsanalyse be­
fasst. Ein entscheidender Teil dieses Artikels stammt aus
der Übersetzungsanalyse des ersten Kapitels des Buches
von Wolfgang Bittner „Gliwice zwano kiedyś Gleiwitz
heißt heute Gliwice”. Seit jeher haben Übersetzungen zwi­
schen den Volker vermittelt. Frühe Übersetzer begrün­
den zwar ihre Methode, doch es gelingt noch nicht, das
Übersetzen als eine spezifische Sprachverwendung the­
oretisch zu fassen und wissenschaftlich zu beschreiben.
Die zahlreichen Anmerkungen zum Übersetzen kreisen im
Grunde um den grundsätzlichen Streit zwischen der ab­
bildendwörtlichen und der sinngemäß-übertragenden, also
der „treuen“ und der „freien“ Übersetzung, was vielleicht
mit einzelnen Beispielen belegt, aber nicht stringent theo­
retisch begründet wird.
setzen. Am Beispiel von Titeln und Überschriften, Tü­
bingen 1993.
Piprek, Jan, Juliusz Ippold: Großwörterbuch Deutsch-Polnisch, Band I und II mit Nachtrag, Warszawa 1996.
Stolze, Radegundis: Übersetzungstheorien, Tübingen
1997.
Stolze, Radegundis: Übersetzungstheorien, Tübingen
2008.
URL http://www.jasinski.ab.edu.pl/pubTR/kapitel1-1.htm
[ED 04/2005]
Jasiński, Arkadiusz: URL http://www.jasinski.ab.edu.pl/
pubTR/glossar.htm#C [ED 04/2005]
URL http://www.helsinki.fi/~lenk/Ziele_Aufg_Method.
html [ED 05/2005]
URL http://cgi-host.uni-marburg.de/~omanz/forschung/
Eh/beispielanalyse/analyse.html) [ED 04/2005]
URL http://www.google.pl/advanced_search?hl=pl [ED
05/2005]
URL http://www.jizni-morava.cz/index.php/public/page.
php?lang=cz&list=true&pgid=37 [ED 05/2005]
URL http://www.china.uni-bonn.de/_schrift/referate/Ana­
lyse.htm [ED 05/2005]
Literatur
Deutsch-polnisches wissenschaftlich-technisches Wörterbuch, Warszawa 1987.
Jasiński, Arkadiusz: Übersetzer – Beruf oder Berufung?
Translatorische Kompetenzen und Übersetzungsarbeit
im Zeitalter der Internationalen Kommunikation, Byd­
goszcz 2001.
Hönig, H. G.: Konstruktives Übersetzen. Tübingen: Stau­
ffenburg 1997.
Humboldt A.: Über die Verschiedenheit des menschlichen Sprachbaues und ihren Einfluss auf die
geistige Entwicklung des Menschengeschlechts.
Darmstadt 1949.
Meyers Enzyklopädisches Lexikon, Mannheim/Wien/
Zürich 1979.
Nord, Christiane: Einführung in das funktionale Über43
Hermann Buddensieg, Herausgeber der…
Kamila Mädge
Hermann Buddensieg, Herausgeber
der Mickiewicz-Blätter und Vermittler zwischen den Kulturen Polens
und Deutschlands
Hermann Buddensieg wydawca Mickiewicz­
-Blätter i pośrednik między kulturami Polski
i Niemiec
Kamila Mädge1,2
Schlagwörter: Deutsche Polenfreunde, polnische Liter­a­
tur im Deutschen, Mickiewicz, Annäherung, deutsch-polnische Versöhnung und Zusammenarbeit.
Charakterystyka Pracy: Niniejsza praca „Hermann
Buddensieg, Herausgeber der Mickiewicz-Blätter
und Vermittler zwischen den Kulturen Polens und
Deutschlands” przedstawia sylwetkę niemieckiego po­
lonofila Hermanna Buddensiega, który w latach 19561975 był wydawcą niemieckojęzycznego czasopisma
„Mickiewicz-Blätter” i przewodniczącym zrzeszającego
w swoich szeregach wybitne osobistości świata
literackiego„Mickiewicz-Gremium”. Swoim ogromnym
wysiłkiem i dążeniem do perfekcji nad periodykiem niez­
miernie zasłużył się szerzeniu polskiej klasyki literatury
w Niemczech, jednocześnie służąc polepszeniu stosunk­
ów między Niemcami Zachodnimi a Polską w tak trud­
nym politycznie dla Polski okresie. Na zachodzie Europy
panował w tym czasie zafałszowany obraz polskiej kul­
tury, na który wpływał bezpośrednio system, w jakim
znajdowała się wówczas Polska. O polskiej literaturze
i dorobku kulturowym niemiecki czytelnik niewiele
wiedział. Choć w wieku dziewiętnastym i na początku
dwudziestego niemieckojęzyczni tłumacze zajmowa­
li się przekładaniem polskich dzieł na język niemiecki
pracując nad poprawą wzajemnych relacji kulturowych, to
dwudziestowieczne wojny zdążyły zniszczyć te wysiłki i
nadwyrężyć wzajemne zaufanie. Położenie geograficzne
naszych krajów jednak zawsze wymuszało poszukiwan­
ie dróg porozumienia i wybaczenia zaszłości, a świat lit­
eratury wydaje się tworzyć fundament zrozumienia in­
nej, przez co wcale nie gorszej przecież kultury. Hermann
Budennsieg przez ostatnie dwadzieścia lat swojego życia
starał się kreować pozytywny wizerunek Niemca, który
wykazuje się przyjacielskim nastawieniem do narodu
polskiego, jego kultury i zasobów literatury. Zajmował
się tłumaczeniem polskich utworów na język niemiecki,
a jednym z jego większych osiągnięć w tej dziedzinie
był przekład całości narodowej epopei Polaków Pana
Tadeusza Adama Mickiewicza na swój język ojczysty.
Jego wersja pisana heksametrem uchodzi w ocenie kry­
tyków za dobry przekład, który dotychczas ulega je­
dynie wersji Panitza. Niezależnie od tego należy zaliczyć
Hermanna Buddensiega do wielkich przyjaciół Polski,
1
2
Uniwersytet Wrocławski, Instytut Filologii Germańskiej
Wrocławska Wyższa Szkoła Informatyki Stosowanej
którego zasługi na rzecz pojednania narodów są nieoce­
nione i niestety obecnie odrobinę niedocenione. Podobne
zadanie spełnił względem Litwy i kultury tego kraju, do
którego zaprowadził go nikt inny, jak Adam Mickiewicz.
Słowa kluczowe: niemieccy polonofile, literatura polska
po niemiecku, Mickiewicz, zbliżenie, polsko-niemieckie
pojednanie i współpraca.
Einführung
Als im Oktober 1955 infolge eines UNESCO-Be­
schlusses auch in Deutschland der 100. Todestag des
großen polnische��������������������������������������
n Dichters Adam Mickiewicz geehrt wer­
den sollte, versammelten sich in Hamburg herausragende
Persönlichkeiten, um die Art und Weise der Huldigung zu
besprechen. Die UNESCO hatte bis dahin nur zwei welt­
berühmte Schöpfer geehrt: Johann Wolfgang Goethe und
Leonardo da Vinci. Adam Mickiewicz sollte der Dritte
sein. Über Mickiewicz wurde in überschwänglichen
Worten gesprochen. Laut deutschen Literaturkennern
heißt über Mickiewicz sprechen – schön sprechen, über
Gerechtigkeit und Wahrheit, über die Wahrheit, für die er
gekämpft hatte, über das Werk, dessen Held er war, über die
Freiheit, dessen Verkünder er war und über die Befreiung,
dessen Verfechter er war. Als Oskar von Arnim sich mit
der Frage an Hermann Buddensieg wandte, ob dieser be­
reit wäre, die Mühe einer Arbeit, die mit der Organisation
der Mickiewicz-Ehrungen in Deutschland verbunden wa­
ren, auf sich zu nehmen, so antwortete dieser – zur Freude
aller Anwesenden – , dass er diese Aufgabe gern erfüllen
möchte, wenn kein Anderer bisher eingewilligt habe. Der
Zufall hatte einen großartigen Menschen ausgewählt. Auf
jedes seiner Worte war Verlass. Seine Aufgabe erfüllte er
mit leidenschaftlicher Hingabe.3
Buddensiegs Anliegen
Hermann Buddensiegs Ziel war, indem er sowohl das
Mickiewicz-Gremium als auch die Mickiewicz-Blätter
ins Leben rief, solche Menschen zu finden, die genau­
so wie er den Wunsch hatten, über die polnische und li­
tauische Kultur zu berichten. Zum Gremium gehör­
ten Intellektuelle, Schriftsteller und Professoren aus der
Bundesrepublik Deutschland. Der Name Mickiewicz wur­
de mit der Zeit zum Symbol, welches das Interesse für die
polnische und litauische Kultur in deutschen Kreisen zu
erwecken ermöglichte. Dank der polnischen Literatur und
Musik eröffnete sich ein Weg zur schon lange ersehnten
Versöhnung. Schon die erste Nummer der MickiewiczBlätter war für Buddensieg die Ankündigung, dass sei­
ne Arbeit mit viel Kräfteverschleiß verbunden sein wird.
Die Zeitschrift wollte sich nämlich als wissenschaftliche
Literatur sehen und auch so gelten.4
3
Vgl. Franke, Lothar: In honorem Hermann Buddensieg: für das
Mickiewicz-Gremium der Bundesrepublik Deutschland, Heidelberg
1967.
4
Vgl. Von Arnim, Oscar, Die Jahrestagung 1956 des MickiewiczGremiums, In: Mickiewicz-Blätter, Heft II., Heidelberg 1956, S. 78-80.
44
Hermann Buddensieg, Herausgeber der…
Kamila Mädge
Drei Mal im Jahr, von 1956 bis 1975, erschienen
die Hefte, schwarz-weiß mit insgesamt etwa viertau­
send Seiten. Die Mickiewicz-Blätter waren ein Versuch,
sich mit der deutsch-polnischen Geschichte zu versöh­
nen und von den schlechten Erinnerungen des Zweiten
Weltkrieges zu verabschieden. In den Nachkriegsjahren
wie auch in der Zeit des Kalten Krieges war die polni­
sche Kultur in Deutschland entweder völlig unbekannt
oder vergessen. Eine der polnischen Literatur gewidmete
Zeitschrift glich damals einer Sensation. Anfänglich soll­
te den Deutschen das Schaffen von Adam Mickiewicz nä­
her gebracht werden. Mit der Zeit aber kamen auch ande­
re Autoren hinzu. Als Zeugnis der positiven Anklangs bei
den Lesern dienen die Briefe, die einen wichtigen Teil der
Mickiewicz-Blätter einnehmen. Ohne Zweifel waren sie
für Buddensieg höchst motivierend.
Die Übersetzungen von Werken polnischer Schrift­
steller in den Mickiewicz-Blättern wurden hoch ge­
schätzt. Eingeleitet waren sie mit zahlreichen Essays über
den Autor des Originaltextes, über die Situationen, in de­
nen das Originalwerk entstand, und Beschreibungen,
welche Gründe der polnische oder litauische Autor hat­
te, dieses Gedicht, Essay, Reisebericht usw. zu schreiben.
Somit konnte der deutschsprachige Leser gleichzeitig die
Fundamente des literarischen Werks kennen lernen. Die
Zeitschrift informierte zugleich über aktuelle Ereignisse
in der Kulturwelt, berichtete über unterschiedliche
Ausstellungen, die der Literatur und Musik gewid-met wa­
ren. In den Mickiewicz-Blättern veröffentlichte Buddensieg
sowohl eigene Übersetzungen der polnischen Literatur,
als auch diese von anderen Autoren, zu denen z.B. Karl
Dedecius gehörte. Die Geschichte der deutsch-polnischen
Beziehungen und die zeitgenössische Situation der deutschpolnischen Beziehungen vor dem politischen Hintergrund
nahmen zusätzlich viele Seiten der Zeitschrift ein.
Trotz des Umfangs und der vielen Mühe zeichnete sich
die Arbeit von Buddensieg durch große Leidenschaft und
Freude aus. Das erste, 89 Seiten umfassende Heft begann
mit dem Artikel Die eingehende Macht der Dichtung.
Allmählich erweiterte sich der Kreis der Leser. Die ersten
Hefte gelangten ausschließlich in deutsche Hände, dann
aber auch ins Ausland, sowohl ins östliche, als auch ins
westliche.
Zum ersten Mal stieß Buddensieg auf den Namen
Mickiewicz, als er bei Goethe die Beschreibung des
Besuchs las, den Mickiewicz ihm anlässlich seines 80ten
Geburtstags abstattete. Seitdem war er von Mickiewiczs
Schaffen in den Bann gezogen. Diese für ihn bisher un­
bekannte Lektüre machte einen riesigen Eindruck auf ihn
und motivierte ihn, seine Vorhaben fortzuführen.5
Buddensiegs Leitmotiv im Leben war der Satz seines
literarischen Vorbilds Johann Wolfgang von Goethe „Wer
den Dichter will verstehen, Muss in Dichters Lande gehen“.
Er blieb dieser Sentenz sein Leben lang treu. Buddensieg
bereiste Polen und Litauen, um Land und Leute so gut wie
5
Vgl. Interveiw mit Hermann Buddensieg vom 1968 für Polskie Radio
dla Zagranicy durchgeführt von Emilia Meller.
möglich kennen zu lernen, sich in die Sprache einzufühlen
und ihre Klang zu verstehen.
Schließlich sprach er kaum Polnisch, was ihn auf kei­
nem Fall dabei hinderte, die polnische Poesie ins Deutsche
zu übersetzen. Er beherrschte die Struktur der polni­
schen Sprache so gut, dass seine ins Deutsche übertra­
genen Versionen, unter anderem von Pan Tadeusz, hoch
geschätzt wurden. Nur selten konnte man ihn unzufrie­
den oder depressiv sehen. Seine Fotos zeigen eine atypi­
sche Person. Sein Aussehen und sein Benehmen war eher
für das 19. Jahrhundert charakteristisch, nicht für das 20.
Nichts desto trotz erweckte er Aufsehen, da ihn eine ge­
heimnisvolle Aura umgab. Für diejenigen, die sein Werk
kannten, war das nichts Ungewöhnliches. Buddensiegs
Äußeres ergänzte das, was sein Innern zu zeigen hatte.
Beides machte den ganzen Hermann Buddensieg aus.
Leben und Werk
Schon sein Geburtsort nobilitierte ihn. Buddensieg war
sehr stolz darauf in Eisenach, der Stadt des Reformators
Martin Luther und des Komponisten Johann Sebastian
Bach auf die Welt gekommen zu sein. Martin Luther ge­
lang eine Revolution in der Durchführung der Heiligen
Messen. Diese werden seitdem in den deutschen Kirchen
in deutscher Sprache abgehalten. Die Worte des Priesters
wurden außerdem hin und wieder durch den Gesang
der Gläubigen ersetzt. Natürlich ebenfalls in deutscher
Sprache. Bach dagegen wurde dadurch bekannt, dass
seine Musik ein selbständiges Leben führte. Der lite­
rarische Inhalt spielte dabei eine untergeordnete Rolle.
Bachs Werken ist zu verdanken, dass die Musik einen
Kunststatus im abstrakten Sinne erhielt.
Seit seinen frühsten Lebensjahren fühlte Buddensieg
die Anziehungskraft des unweit von Eisenach gelegenen
Schlosses. Von den Fenstern seines Elternhauses aus sah
er die wunderschöne Umgebung der Wartburg. Dort schuf
Luther sein kongeniales Werk, die Übersetzung des Neuen
Testaments in seine Muttersprache. Diese Übersetzung
der Bibel wurde weltberühmt und diente als Vorlage zur
Übertragungen in andere Sprachen.
Hermann Buddensieg verbrachte als Kind und
Jugendlicher sehr viel Zeit auf der Wartburg. Diese
Landschaften, welche die neunhundertjährige Geschichte
und Kultur Deutschlands erzählten, malte er als
Erwachsener in den Strahlen der Sommersonne. Daraus
schöpfte er Inspirationen zu seinen späteren Werken.
Eisenach und Heidelberg, sein späterer Wohnort - die
Wurzeln der Romantik - hatten einen riesigen Einfluss
auf sein späteres Leben. Stolz war er auch darauf, dass er
dasselbe Gymnasium wie Luther und Bach abschloss, und
dort so hervorragend Latein erlernt hatte. Getauft wurde
er – genauso wie Bach – in der Georgenkirche; Luther war
dort Chorknabe und zwanzig Jahre später Prediger.
Dank der vielseitigen Ausbildung in den klassischen
Sprachen und Deutsch, konnte er sich schon als junger
Mensch das Wissen aneignen, wie man sich in einer ande­
45
Hermann Buddensieg, Herausgeber der…
Kamila Mädge
ren Sprache ausdrücken kann und wie man in Schrift und
Wort seine Gedanken formuliert. Er beherrschte auch die
Kunst, sich entsprechender, geschickte Wendungen zu be­
dienen und Metaphern oder Beispiele aus Geschichte und
Literatur zu bringen. Das deutsche Gymnasium verließ ein
gebildeter Mensch, der mit Bücher aufwuchs und stän­
dig von ihnen umgeben war. Seine physische Kondition
verbesserte dagegen er auf dem Übungsplatz unter dem
wachsamen Auge eines kompetenten Offiziers. Man muss
den Deutschen zugestehen, dass sie – trotz eines zeitweili­
gen Komplexes wegen der sehr gut sportlich ausgebildeten
englischen Jugend – außer auf den Intellekt, die deutsche
Kunst und Kultur, gleichzeitig stolz auf ihr Niveau der
körperlichen Ertüchtigung sein konnten. Seit der Jahn-Ära
nahm die körperlichen Ertüchtigung in Deutschland den
höchsten Stellenwert unter allen europäischen Ländern
ein. Der Beweis waren hier immer häufiger entstehende
Gymnastikvereine oder Sportklubs.6
Dank des Gymnasialabschlusses konnte Buddensieg sich
außer in Deutsch auch in Latein verständigen. Obwohl er
nicht zu den besten Schüler gehörte, waren seine Leistungen
in Deutsch, Geschichte und Religionsgeschichte sehr gut.
Seinem Theologieprofessor verdankte er seine kritische
Einstellung zu den Untersuchungen des Alten und Neuen
Testaments. Zur gleichen Zeit die Zeit faszinierten ihn
Goethes Werke. Er wuchs in einem jungen Land heran,
das sich - obwohl politisch instabil – schnell entwickelte.
Seine Kindheit verlief äußerst unspektakulär.
Glücklicherweise hatte er wunderbare Eltern. Sein Vater
Richard war Inhaber der ersten Drogerie in der Stadt und
seine Mutter Martha verhalf ihm und seinem Bruder Ernst
zu einem sorglosen Aufwachsen. Buddenieg erfreute des
grenzenlosen Vertrauens seiner Eltern, die ihn sogar bei
seinen ungewöhnlichsten Ideen förderten. Einen entschei­
dende Einfluss auf seine Persönlichkeit hatte der Beitritt
zu den so genannten Wandervögeln. Ihr Ziel war, sich von
Langeweile, schulischer Disziplin und kleinbürgerlichen
Konventionen zu befreien. Buddensieg bekam dort das
Wissen über die Bewohner Mitteleuropas von der Nordsee
bis zur Adria vermittelt. Ausflüge in die Wälder verhalfen
den Jungs sich zu integrieren. Diese Erlebnisse formten
jeden für das spätere Leben. Buddensieg wuchs in einem
jungen Land auf, im Schatten der Politik Bismarcks, sei­
nes Niedergangs und der Politik seiner Nachfolger7.
Nach dem Abitur im Jahre 1913 begann er Jura und
Sozialwesen an der Universität in München zu studieren.
Ein Jahr später nahm er an einer Demonstration gegen die
Zensur teil.
Von 1914 an erweiterte er seine Studienfächer um
Literatur und Philosophie. Er hörte u.a. Vorträge über den
Sozialismus, wo besonders das Werk von Karl Marks Das
Kapital stark beeinflusste.
In Sommer 1914 begann in Europa der Krieg. Buddensieg
konnte es nicht begreifen, wie man einen anderen Menschen
umbringen kann. Aber auch er wurde zur Armee eingezo­
gen. Der Militärdienst brachte ihm schlimme Erinnerungen,
aber auch solche Kenntnisse und Eigenschaften, wie
Selbständigkeit, Verantwortlichkeit, Mut.9
Eines der Ereignisse dieses Krieges war für das weite­
re Leben Buddensiegs entscheidend. Der Grund für sei­
ne Metamorphose war eine Kopfverletzung, die er 1918
in Frankreich beim Kampf um den Chemin des Dames
durch einen Schuss erlitten hatte, und deren daraus ent­
standenen Spätfolgen ihm das Leben erschwerten. Die
deutschen Soldaten waren in die Richtung Amiens vor­
geprellt, aber danach blieben sie in Positionskämpfen ste­
cken. Anfang April kam es zum nächsten Angriffsversuch,
wonach sie in der Nähe von Paris an der Marne halt ma­
chen mussten. Beide Seiten waren völlig erschöpft, doch
die Franzosen bekamen Nachschub durch amerikanische
Soldaten. Schon im Juli gelang es den Alliierten, zum
Gegenangriff überzugehen. Einen entscheidenden Anteil
am Erfolg hatten die Briten, da diese sich für den Einsatz
von Tanks entschieden. Das besiegte deutsche Heer be­
gann den Rückzug.10 Der 1. Weltkrieg endete schließlich
am 11. November 1918 mit dem Waffenstillstand von
Compiegne.
In den zwanziger Jahren begann für Buddensieg die Ära
einer neuen Gesellschaftsordnung. Trotz der quälenden
epileptischen Anfälle, die die Folge der Kriegsversehrung
waren, kämpfte er mit seiner Krankheit und konzentrierte
sich ganz auf den Schaffensprozess. Mit den Jahren wur­
de er gleichzeitig zum Dichter, Kritiker, Literaturforscher,
Soziologen und Übersetzer.
6
Noch während des Aufenthaltes im Lazarett setzte er
sein Studium an der Universität in Jena fort. Nachdem er
im Jahre 1919 aus dem Lazarett entlassen wurde, begann
er erneut mit dem Studium der Philosophie, diesmal an
der Universität Heidelberg. Ein Jahr später legte er sei­
ne Doktorprüfung mit magna cum laude ab mit einer fast
300 Seiten umfassenden Arbeit über Wilhelm Weitling,
einem von Karl Marks hochgeschätzten Sozialisten der
Handwerksburkschaften. Die folgenden Jahren wid­
mete der junge Philosoph Goethes Schaffen. In dieser
Zeit entstanden seine Werke, wie Hymnen an die Götter
Griechenlands, Die Götter und die Dichter, Leiden und
Schmerz als Schöpferkraft. Er schrieb über Sozialismus,
Idealismus und Goethe. Zwei Jahre lang, von 1924 bis
7
9
Der vielseitig begabte Buddensieg hatte den Kopf vol­
ler neuer Ideen. Er war von unbekümmerter Natur und
bewies einen ungetrübten Blick auf die Wirklichkeit.
Er strebte danach seine Ziele zu realisieren. Schon als
Kind wurde er zum Sprecher der Jugendgruppe auser­
koren. Seine Kameraden nannten ihn Jupiter. Für sie war
es eine Freude, ihm zu folgen, obwohl er Faulheit und
Bequemlichkeit nicht duldete. Während der Klettertouren
in den Bergen und der Wanderungen durch die Wälder
war Buddensieg für sie ein Vorbild.8
Vgl. Krasuski, Jerzy: Historia Niemiec, Wrocław 2008, S.230.
Ebenda, S. 261-266.
8
Vgl. Franke, Lothar: In honorem Hermann Buddensieg, S. 72, 73.
Ebenda.
Vgl. Krasuski, Jerzy: Historia Niemiec. S. 266.
10
46
Hermann Buddensieg, Herausgeber der…
Kamila Mädge
1926, veröffentlichte er die Monatsschrift Der Rufer zur
Wende, dann auch das Magazin Vom Geist und Beruf der
Freideutschen Jugendbewegung.11
Charakteristisch für das Europa in der Zeit zwischen den
beiden Weltkriegen war, dass in vielen Ländern totalitäre
Systeme entstanden. Der Grund dafür war die Tatsache,
dass die Unternehmer als bis dahin einflussreichste Gruppe
der Bürgerschaft aufhörten an Sinn und Gerechtigkeit der
Demokratie zu glauben. Die rechtsradikale NSDAP er­
klärte den Kampf gegen den Versailler Vertrag, der ihrer
Meinung nach als Ziel hatte, die Deutschen zu vernich­
ten. Dem sollte u.a. durch das Zerstören von jüdischen
Handelsunternehmen und Banken entgegengewirkt wer­
den. Diese Art von Propaganda hatte den Vorteil, dass sie
ein einfaches Bild darstellte, wie innen- und außenpoliti­
sche Probleme gelöst werden können. Hitler wurde als ein
unfehlbare Führer betrachtet, und seine Äußerungen zu
jedem Thema, ob es Politik oder Kunst war, wurden un­
kritisch rezipiert.12
Die Hitler-Ära überlebte Buddensieg nicht ohne
Schwierigkeiten, weil er aufgrund seiner Weltanschauung
verfolgt wurde. Damals hatte er keine Möglichkeit et­
was zu veröffentlichen. Alle Vereine und Gesellschaften
wurden entweder geschlossen oder von den Nazis in­
doktriniert. Die Zensur machte eine Wortfreiheit un­
möglich. Obwohl er in den Jahren 1932-1933 noch als
Geschichtslehrer in einem Arbeitslager tätig war, wur­
de er Anfang 1933 verhaftet und für eine kurze Zeit ins
Gefängnis geworfen. In den Jahren 1936-1937 arbeitete er
in Ziegelhausen in Versicherungen und bei der Sparkasse.
Im Februar 1938 starb seine Frau. Aus diesem Grund
zog er zur Familie nach Großhausdorf bei Hamburg um.
Als Schriftsteller durfte er nicht arbeiten. Auch nicht als
Lehrer oder Beamter, da laut deutschem Beamtengesetz
von 1937 alle verbeamteten Staatsangestellten NSDAPMitglied sein mussten. Um sich finanziell über Wasser
zu halten, übernahm Buddensieg einen philatelistischen
Laden. Zum ersten Mal im Leben - mit 45 - entdeckte er
bei sich eine Begabung zur Dichtung.
Buddensieg war seit Beginn des 2. Weltkrieges davon
überzeugt, dass die Nazis den Krieg verlieren werden. Er
vertrat die Ansicht, dass die Bezeichnung „deutsch“ für
die nächsten Generationen befleckt sein werde aufgrund
der Verbrechen, welche die Deutschen an ihren politi­
schen Gegnern oder an nicht in ihre Vorstellungen passen­
den Menschen begangen hatten. Obwohl es streng verbo­
ten war und er sein eigenes Leben und das seiner Kindern
riskierte, half er seinen jüdischen Freunden. Die letzten
Kriegsjahre verbrachte er mit Schreiben13.
Äußerst wichtig für Buddensieg war den Menschen zu
zeigen, wie er mit seiner Krankheit kämpfte, wie er aus
diesem Kampf Kraft schöpfte und wie ein Kranker mit
seinem Leiden umgehen kann. Das alles beschrieb er in
seinem Buch Morbus sacer, das für viele zu einem wich­
11
Vgl. Franke, Lothar: In honorem Hermann Buddensieg, S. 72, 73.
Vgl. Krasuski, Jerzy: Historia Niemiec. S. 264, 265.
13
Vgl. Franke, Lothar: In honorem Hermann Buddensieg, S. 94-96.
12
tigen Heilmittel wurde. Etappenweise schilderte er, wie
man nicht nachgibt und sich der Krankheit widersetzt.
Wie Persönlichkeit und Charakter dank eiserner Geduld
und Arbeit an sich selbst diese Krankheit besiegen kann
und der Mensch aus diesem Kampf kräftig, groß und
wertvoll hervorgeht.
Mörtelstein am Neckar wurde zu seinem neuen Zuhause.
Im nahe gelegenen Tübingen studierte er Vergleichende
Religionsgeschichte und las mit Begeisterung Freunds
Psychoanalyse, Traumdeutung, Psychopathologie des
Alltags, Das Unbehagen in der Kultur, Illusion. Als
nächstes beeinflusste ihn das Schaffen von Jung, seine
Psychologische Typen, Die Wirklichkeit der Seele. Sogar
an Astrologie als zwischenmenschliche Relation war er
interessiert.
Die nächsten Jahren verbrachte Buddensieg mit der
Beobachtung der Deutschen, wie sich ihre finanziel­
le Situation verbessert und stabilisiert. Er konnte es
nicht begreifen, wie sie das alles, was im Krieg passiert
war, so leicht vergessen konnten. Ohne sich über die
Vergangenheit Gedanken zu machen, waren sie nur an
wachsendem Wohlstand interessiert.
Die deutsche Geschichte nach der Zweiten Weltkrieg ver­
läuft zweispurig, vor allem ab 1949, als die Bundesrepublik
Deutschland im Westen und die Deutsche Demokratische
Republik im Osten gegründet wurden. Polen gehörte da­
mals zu den von der Sowjetunion abhängigen Ländern.
Abgeschottet von der Welt durch den Eisernen Vorhang
war Polen von mit vielen Mythen umgeben. Das deutsche
Polenbild war mit zahlreichen Vorurteilen gefüllt. Aber
auch die reale politische Situation in damaliges Polen und
damaliger Bundesrepublik war gravierend anders.
Aber Buddensieg ignorierte den Eisernen Vorhang und
nahm an den Mickiewicz-Ehrungen 1955 in Polen teil. Er
begann nach seiner Rückkehr die ersten Nummern der
Mickiewicz-Blätter herauszugeben. Die Thematik der
Zeitschrift war, außer der deutschen Übersetzungen polni­
scher und litauischen Werke, die fruchtbaren literarischen
Beziehungen zwischen Deutschen und Polen aufzuzeigen.
Die Sprache von Buddensieg ist malerisch, rein, klang­
voll und melodisch. Seine Prosa hat etwas plastisches an
sich, so wie ein Gedicht. Sie malt die Gegenstände reich
an Farben und bunt mit Worten mit deutlichen griechi­
schen Einflüssen. Seitdem er im Oktober 1956 begann die
Mickiewicz-Blätter herausgeben, wurde sein Leben be­
schleunigt. Seine Übersetzung von Pan Tadeusz wurde im
Jahre 1964 zum Buch des Monats Mai gewählt. Katarzyna
Lucas schreibt in ihrer Arbeit Das Weltbild und die literarische Konvention als Übersetzungsdeterminanten. Adam
Mickiewicz in Deutschsprachigen Übertragungen, dass
Buddensieg nicht der erste war, der den Hexameter als eine
Entsprechung des Metrums von Pan Tadeusz anwandte. In
der deutschen Literatur gehört es zur Konvention ähnlich
wie die Knittelverse von Panitz. Der Hexameter wurde
im 18. Jahrhundert hauptsächlich von Goethe, Hölderlin
und Klopstock in die deutschen Poesie eingeführt und als
47
Hermann Buddensieg, Herausgeber der…
Kamila Mädge
Metrum für gehobene literarische Gattungen angesehen14.
Buddensiegs Haus in Baiertal war voll mit Büchern.
Sein Arbeitszimmer belegten die Werke von Goethe und
antike Poemen, deutsche und ausländische, historische und
philosophische Literatur, wie auch Literatur über Religion
und Religionsgeschichte. Eine wichtige Stelle nahmen
natürlich klassische Werke polnischen Autoren, wie
Mickiewicz, Słowacki, Materialien über Polen und polni­
sche Kultur ein. Das Zimmer schmückten Skulpturen von
Goethe, Mickiewicz und Słowacki, Bilder, Zeichnungen,
chinesische Motive, Schallplatten. Alles, was er erreicht
hatte, konnte er nur sich selbst verdanken, seinem Intellekt
und seiner harten Arbeit. Er war ein wunderbarer Mensch
und treuer Freund. Mit den Erfolgen der Anderen war er
zufrieden, ohne einen Schatten von Neid.15
Zusamm enfassung: Die Arbeit von Hermann Buddensieg
hatte zur Aufgabe, eine fremde Literaturwelt, eine ande­
re Kultur zu erklären. Er selbst fühlte sich im Namen des
klassischen deutschen Humanismus dazu verpflichtet. Er
war ein mentales Vorbild für viele andere. Seine vielseitige
Interessen machten ihn zu einem einzigartigen Menschen.
Er wollte als wahrer Vermittler zwischen den Kulturen
von Polen und Deutschland zeigen, dass die polnische und
litauische Literatur eine unentbehrliche Ergänzung der lit­
erarischen Bildung der Deutschen ist. Vor allem ging es
aber Buddensieg um die geistige Annäherung im gemein­
samen Dialog.
Man sollte sich klar werden, was eigentlich eine literari­
sche Übersetzung einer Dichtung ist? Ist es nicht vielleicht
die Wiedergabe des Inhalts in eine andere Sprache, die
voll mit künstlerischen Mitteln ist? In den MickiewiczBlättern wurden Übersetzer und Forscher zu einer
Person, verkörpert von Buddensieg. Seiner Liebe und
Leidenschaft zur Sprache blieb er genauso treu, wie der
translatorischen Arbeit. Mit seiner Initiative konstituier­
te er eine schöne deutsche Tradition des 19. Jahrhunderts,
die seine Sympathie den Polen und der polnischen Kultur
gegenüber beweisen.
Wenn ein Leser eines der Hefte Mickiewicz-Blätter auf­
schlägt, verspürt er den Zusammenhang von Arbeit,
Enthusiasmus, Ausdauer, Organisation und all dem, was
diese Zeitschrift repräsentierte.
Literatur
2003.
Dedecius, Karl: Deutsche und Polen in ihren literarischen
Wechselbeziehungen, Stuttgart 1973.
Dedecius , Karl: Zur Literatur und Kultur Polens, Frank­
furt am Main 1975.
Franke, Lothar: In honorem Hermann Buddensieg: für Mi­
ckiewicz-Gremium der Bundesrepublik Deutschland,
Heidelberg 1968.
Hałub, Marek: Ausgewählte Quellen im Diskursfeld „Iden­
titäten”.Deutschland. Ein Arbeitsbuch für Breslauer
Germanistikstudenten, Wrocław, 2009.
Hryciuk, Grzegorz, Ruchniewicz, Małgorzata, Szaynok,
Bożena, Żbikowski, Andrzej: Wysiedlenia, wypędze­
nia, ucieczki. 1939-1959. Atlas Ziem Polski. Polacy,
Żydzi, Niemcy, Ukraińcy, Warszawa 2008.
Krasuski, Jerzy: Historia Niemiec, Wrocław 2008.
Marks, Karl: Das Kapital. Kritik der politischen Ökono­
mie,1859.
Lucas, Katarzyna: Obraz świata i konwencja literacka w
przekładzie. O niemieckich tłumaczeniach dzieł Ada­
ma Mickiewicza, Wrocław 2008.
Plum, Werner: Ungewöhnliche Normalisierung. Bezie­
hun-gen der Bundesrepublik Deutschland zu Polen,
Bonn 1984.
Ruchniewicz, Krzysztof; Zybura, Marek: “Mein Polen...”.
Deutsche Polenfreunde in Porträts, Drezno 2005.
Światłowska, Irena: Polnische Literaturin der Bundesre­
publik Deutschland bis 1970, Wrocław 1996.
Szewczyk, Grażyna Barbara: Hermann Buddensieg, tłu­
macz, wydawca “Mickiewicz-Blätter”, popularyzator
literatury polskiej w Niemczech. W: Cudak, R. (red.):
Literatura polska w świecie. Zagadnienia recepcji i od­
bioru, Katowice 2006.
Zielnica, Krzysztof: Bettina von Arnim und Alexander von
Humboldt. In: Polonica bei Alexander von Humboldt,
Berlin 2004.
Zitzewitz, Hasso: Rücksiedlung im hohen Mittelalter. Die
Zeit des ‘Deutschen Ordens’, in: Das Deutsche Polen­
bild in der Geschichte. Entstehung-Einflüsse-Auswir­
kungen, Köln, Weimar, Wien 1991.
Borodziej, Włodzimierz, Hahn, Hans-Henning, Kąkolew­
-ski, Igor: Polska i Niemcy. Krótki przewodnik po hi­
storii sąsiedztwa, Warszawa 1999.
Buddensieg, Hermann, Mickiewicz-Blätter, Heidelberg
1956-1957.
Brunner, Werena: Die Oder-Neiße-Grenze als ‘Freund­
-schaftsgrenze’ zwischen DDR und VR Polen, Wien
14
Vgl. Lucas, Katarzyna: Obraz świata i konwencja literacka w
przekładzie. O niemieckich tłumaczeniach dzieł Adama Mickiewic­
za, Wrocław 2008, S. 270.
15
Vgl. Franke, Lothar: In honorem Hermann Buddensieg, S. 94-96.
48