- Katowice Airport

Transcription

- Katowice Airport
3 (57) / 2015 KATOWICE AIRPORT MAGAZINE
12
Z wizytą u szejków
Visiting the Sheikhs
16
Dwa oblicza Holandii w 48 godzin
Two faces of Holland in 48 hours
EGZEMPLARZ BEZPŁATNY FREE COPY
30
Montaż atrakcji
Montage of Attractions
40
Kolej w miniaturze
Railway in miniature
OSLO
BERGEN
SZTOKHOLM
STAVANGER
GLASGOW
MALMÖ
BELFAST
DONCASTER SHEFFIELD
DUBLIN
BIRMINGHAM
WARSZAWA
EINDHOVEN DÜSSELDORF
DORTMUND
LONDYN
BRISTOL
KOLONIA BONN
MAASTRICHT
FRANKFURT
KIJÓW
FRANKFURT HAHN
PARYŻ
MEDIOLAN
BOLONIA
DUBROWNIK
BARCELONA GIRONA
OLBIA
IBIZA
MALAGA
FARO
ALICANTE
ALMERIA
WARNA
BURGAS
NEAPOL
SALONIKI
TIRANA
THASSOS
SARANDA
LIMNOS
KORFU
KALABRIA
MAJORKA
SKIATHOS
KEFALONIA ARAXOS
LAMEZIA TERME
IZMIR
KATANIA
ATENY
BODRUM
SAMOS
ZAKYNTHOS
ANTALYA
KOS
KALAMATA
DALAMAN
ENFIDHA
ERCAN
CHANIA
RODOS
MONASTIR
HERAKLION
PAFOS LARNAKA
RZYM
BARCELONA
PODGORICA
KUTAISI
BATUMI
DJERBA
MADERA
AGADIR
TABA
FUERTEVENTURA
SHARM EL-SHEIKH
HURGHADA
GRAN CANARIA
MARSA ALAM
LINIE CZARTEROWE
CHARTER AIRLINES
NOWY KIERUNEK
NEW DESTINATION
RAS AL-CHAJMA
fot. Iza Habur
LANZAROTE
TENERYFA
TEL AWIW
MARSA MATRUH
WSTĘP
3
FOREWORD
ARTUR TOMASIK
Prezes Zarządu GTL SA
President of the GTL SA Management Board
Szanowni Czytelnicy!
Dear Readers and Guests!
W Katowice Airport nastał najważniejszy okres w roku, czyli
pełnia sezonu czarterowego. Codziennie obsługujemy od trzynastu do piętnastu tysięcy pasażerów. W lipcu, po raz pierwszy
w historii, odprawiliśmy ponad 400 000 osób w ciągu jednego
miesiąca, natomiast w skali całego 2015 r. przekroczymy granicę
3 mln podróżnych.
It’s the most important time of the year at Katowice Airport –
the height of the charter season. Every single day, the airport
handles between thirteen and fifteen thousand passengers. In
July, for the first time in history, we celebrated the handling of
more than 400 000 people in one month, while in the whole of
2015, the 3-million passenger-mark will not just be reached, but
surpassed.
Rosnący ruch pasażerski oraz zwiększającą się liczbę startów
i lądowań możemy sprawnie obsłużyć dzięki sfinalizowanym
w tym roku inwestycjom – oddanej do użytku w maju nowej drodze startowej oraz otwartemu na początku lata nowemu terminalowi przylotowemu.
Na wzrost ruchu wpływa nie tylko bogatsza z każdym rokiem
siatka połączeń wakacyjnych, ale też ekspansja linii Wizz Air,
która pod koniec czerwca uruchomiła z pyrzowickiego lotniska
trzy nowe trasy: do Larnaki, Bolonii i Bristolu. Ostatniemu z wymienionych miast poświęcony jest na łamach tego numeru Silesia Airport obszerny artykuł.
Serdecznie zachęcam Państwa do zapoznania się również
z tekstem prezentującym nasz nowy zimowy kierunek czarterowy, Zjednoczone Emiraty Arabskie. Już od listopada br. urlop
z bezpośrednim przelotem z Górnego Śląska będzie można spędzić nie tylko w coraz bardziej popularnym Dubaju, lecz także
w nieznanych, a niezwykle ciekawych emiratach Ras al-Chajma
i Fudżajra.
Życząc Państwu wielu lotniczych podróży z i do Katowice Airport, zapraszam do lektury.
Katowice Airport is able to smoothly handle the growing passenger volume and the increasing number of take-offs and landings owing to the investments finalised this year – the opening
of the new runway in May and the new arrivals terminal at the
beginning of summer.
The growth in passenger traffic is not only a result of the increased diversity of holiday destinations on offer with each
passing year, but also the expansion of Wizz Air. At the end of
June, three new services were launched from Katowice Airport:
Larnaca, Bologna and Bristol. There’s an extensive article about
the last of these destinations in this issue of Silesia Airport.
I’d like to encourage you to read and enjoy the article presenting our new winter charter destination, United Arab Emirates.
Already from November, you’ll be able to fly on holidays directly
from Upper Silesia and you’ll be able to spend time not only
in the increasingly popular Dubai, but also in the virtually unknown but equally interesting emirates of Ras al-Khaimah and
Fujairah.
Wishing you frequent air travel to and from Katowice Airport, I
hope you enjoy this issue of our magazine.
SPIS TREŚCI
4
TABLE OF CONTENTS
6Aktualności | News
SILESIA AIRPORT
8 Nowy kierunek | New destination
REDAKTOR NACZELNY | EDITOR IN-CHIEF
Piotr Adamczyk
tel.: +48 32 39 27 194
e-mail: [email protected]
Kurs na Bristol
Set the course for Bristol
12 Na wakacje | For the holidays
Z wizytą u szejków
Visiting the Sheikhs
16 Gdzie wyjechać? | Where shall we go?
Dwa oblicza Holandii w 48 godzin
Two faces of Holland in 48 hours
20Kuchnia | Food
RADA PROGRAMOWA | PROGRAMME BOARD
Monika Krzykawska
Artur Tomasik
WYDAWCA | PUBLISHER
Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze SA
Upper Silesian Aviation Group
PRZEKŁAD | TRANSLATION
Eva Piotrowska
KOREKTA | PROOFREADING
Dorota Mańka
Zakosztować się w Holandii
The taste of the Netherlands
SKŁAD I OPRACOWANIE GRAFICZNE
TYPESETTING AND GRAPHICS
Adam Krawczyk
24 LOT-em z Katowic | From Katowice Airport with LOT
OKŁADKA | COVER
Adam Krawczyk
LOT daje najwięcej możliwości
LOT offers the most possibilities
26 Okiem spottera | A spotter’s perspective
Kolorowe Katowice Airport
Colourful Katowice Airport
30Kultura | Culture
Montaż atrakcji
Montage of Attractions
34 Biblioteka Śląska | Silesian Library
Biblioteka Śląska nocnym markom
Silesian Library for night-owls
36Kultura | Culture
STALI WSPÓŁPRACOWNICY | REGULAR CONTRIBUTORS
Dagmara Gdala
Michał Jaraczewski
Anna Nowak
Cezary Orzech
Piotr Winkler
KONTAKT | CONTACT
[email protected]
REKLAMA | ADVERTISING
GTL-SERVICE sp. z o.o.
+48 32 284 50 26, [email protected]
MEGA-ART s.c.
+48 668 043 002, [email protected]
PATRONAT | PATRON
Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego
Marshal Office of the Silesian Voivodeship
Nowa wystawa stała o przedmiejskich dziejach Katowic
The new permanent exhibition celebrating Katowice’s history
40 Magiczne Śląskie | Magical Silesia
SPOŁECZNOŚCI KATOWICE AIRPORT
KATOWICE AIRPORT ONLINE COMMUNITIES
Kolej w miniaturze
Railway in miniature
Śląska Organizacja Turystyczna
Silesian Tourist Organisation
/KatowiceAirport
44 Modny Śląsk | Trendy Silesia
/FlySilesia
ICOALYOU szlifuje śląski diament
ICOALYOU polishes Silesian diamonds
/KatowiceAirport
blog.katowice-airport.com
48Motoryzacja | Automotive
Ze smartfonem w aucie
With a smartphone in the car
/KatowiceAirport
/KatowiceAirport
Terminal przylotowy
W sobotę 27 czerwca br. pierwsi podróżni skorzystali z nowego
terminalu pasażerskiego C Katowice Airport. Do obiektu o całkowitej powierzchni prawie 7 tys. m2, wyposażonego w trzy karuzele bagażowe, przeniesiony został cały ruch przylotowy, zarówno
z krajów strefy Schengen, jak i Non-Schengen. W ramach tej
inwestycji w stronę zachodnią powiększono parking nr 1, znajdujący się przed terminalami pasażerskimi i na 1,2 ha powstało
313 nowych miejsc postojowych. Wydzielono także strefę dla wypożyczalni samochodów oraz autobusów komunikacji miejskiej.
Po oddaniu nowej hali przylotów do użytku, łączna powierzchnia
terminali pasażerskich Katowice Airport wzrosła do 29 200 m2,
a roczna przepustowość do ok. 5,5 mln osób.
6
NEWS
Arrivals Terminal
Passengers arriving at Katowice Airport on Saturday, 27 June,
were the first to use the new Arrivals Terminal (Terminal C). The
building has a total area of almost 7000m2 and has three luggage carousels. All arrivals, from both Shengen zone and nonSchengen zone countries have moved to this terminal. Car Park
P1 has also been extended to the west as part of this investment. The additional 1.2-hectares of carpark boasts an added
313 new parking spaces. An area has also been designated for
car hire companies and public buses. With the new arrivals
terminal in operation, the total area of passenger terminals at ​​
Katowice Airport has increased to 29 200m2, and the airport’s annual capacity has grown to approx. 5.5 million people.
fot. Piotr Adamczyk (3), Adam Krawczyk, shutterstock.com (3)
AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
Nowe barwy Wizz Aira
W maju br. Wizz Air zaprezentował odświeżone logo i nowe
oznakowanie swoich samolotów. Jego flota jest teraz systematycznie przemalowywana. Również wszystkie nowe Airbusy
A320, które przewoźnik odbiera z fabryki w Tuluzie, posiadają
zmienioną kolorystykę. W pyrzowickiej bazie węgierskiej linii
lotniczej można już spotkać jeden z samolotów w nowych
barwach. Wizz Air jest obecnie największym bazowym przewoźnikiem w Katowice Airport. Właśnie stąd, 19 maja 2003 r.,
wykonał swój pierwszy komercyjny rejs. Na stałe stacjonuje
tu pięć 180-miejscowych A320. Tutaj ma też jedną ze swoich baz do obsługi technicznej statków powietrznych. Linia
oferuje z Pyrzowic ponad 20 połączeń regularnych i rocznie
przewozi ok. 1,4 mln pasażerów.
Wystartowały trzy nowe trasy Wizz Aira
Three new Wizz Air services
Na początku lata z pyrzowickiego lotniska ruszyły nowe trasy
Wizz Aira. W środę 24 czerwca br. przewoźnik wykonał pierwszy
rejs do Larnaki na Cyprze. W sezonie wakacyjnym kierunek ten
dostępny jest dwa razy w tygodniu, w środy i niedziele. Ponadto,
po raz pierwszy, Wizz Air zdecydował się oferować go także
w okresie zimowym, w każdą niedzielę. Z kolei 26 czerwca br.
linia odbyła inauguracyjne loty do Bolonii i Bristolu. Pierwsza
z destynacji obsługiwana jest w poniedziałki i piątki, a druga
w poniedziałki, środy i piątki. O Bristolu można przeczytać na
łamach tego wydania naszego magazynu.
New Wizz Air services were launched from Katowice Airport
at the beginning of summer. On Wednesday, 24 June, Wizz Air
performed its first service to Larnaca, in Cyprus. During the summer holiday season, this service will be offered twice a week,
on Wednesdays and Sundays. In addition, Wizz Air has, for the
first time, decided to offer this route throughout winter as well –
once a week, on Sundays. June 26 saw Wizz Air aircraft perform
inaugural services from Katowice Airport to Bologna and Bristol.
The first of these services operates on Mondays and Fridays, and
the second on Mondays, Wednesdays and Fridays. You can read
more about Bristol in this issue of our magazine.
7
NEWS
Wizz Air’s new livery
In May this year, Wizz Air presented its new, refreshed, logo and its
fleet’s new livery. The fleet is now being systematically repainted.
Also, all the new Airbus A320s the carrier will receive from the factory in Toulouse, will have the airline’s new aircraft markings. The
Hungarian airline’s Pyrzowice base already has one aircraft boasting the airline’s new livery. Wizz Air is currently the largest airline
based at Katowice Airport. This is where, on 19 May 2003, a Wizz
Air aircraft performed its first commercial flight. There are five 180seat A320 aircraft permanently stationed at Katowice Airport. The
carrier also has one of its aircraft maintenance bases at the airport.
The airline offers more than 20 regularly-timetabled services from
Katowice Airport and annually transports approx. 1.4 million passengers.
NOWY KIERUNEK
8
NEW DESTINATION
Kurs na Bristol
Set the course for Bristol
TURYSTYCZNYM CELEM WIĘKSZOŚCI WYPRAW NA WYSPY BRYTYJSKIE JEST LONDYN.
NIE MA SIĘ CO DZIWIĆ, BO TO MIASTO
O PRZEBOGATEJ HISTORII, PEŁNE WSPANIAŁYCH ZABYTKÓW. JEŚLI SPODOBA SIĘ WAM
STOLICA ZJEDNOCZONEGO KRÓLESTWA I SZUKACIE INNYCH CIEKAWYCH PUNKTÓW NA
MAPIE TEGO PAŃSTWA, WARTO WYBRAĆ KURS
NA BRISTOL, SZCZEGÓLNIE ŻE JUŻ OD KOŃCA
CZERWCA MOŻNA TAM POLECIEĆ BEZPOŚREDNIO Z KATOWICE AIRPORT NA POKŁADZIE
SAMOLOTÓW LINII WIZZ AIR. REJSY REALIZOWANE SĄ TRZY RAZY W TYGODNIU – W PONIEDZIAŁKI, ŚRODY I PIĄTKI.
THE GOAL OF MOST TOURIST EXPEDITIONS TO
THE UNITED KINGDOM, IS LONDON. THAT’S
NOT AT ALL SURPRISING, AS IT’S A CITY WITH A
PARTICULARLY RICH HISTORY, AND ONE THAT IS
FULL OF AMAZING SIGHTS. IF YOU LOVE THE UK
CAPITAL AND ARE ON THE LOOK-OUT FOR OTHER PLACES ON THE MAP OF THE BRITISH ISLES
THAT MAY BE INTERESTING TO VISIT, THEN SET
THE COURSE FOR BRISTOL – PARTICULARLY
NOW THAT FROM THE END OF JUNE, YOU CAN
FLY THERE DIREC-TLY FROM KATOWICE AIRPORT ON BOARD A WIZZ AIR AIRCRAFT. SERVICES OPERATE THREE TIMES A WEEK – MONDAYS,
WEDNESDAYS AND FRIDAYS.
fot. shutterstock.com
TEKST/BY: Piotr Adamczyk
NOWY KIERUNEK
9
NEW DESTINATION
Most Clifton Suspension
jest wizytówką Bristolu
i częstym motywem
graficznym rozmaitych
pamiątek związanych
z tym miastem
The Clifton Suspension
Bridge is Bristol’s
showpiece and boasts
pride of place on many
souvenirs
Bristol, położony w południowo-zachodniej Anglii nad Kanałem
Bristolskim, u ujścia rzeki Avon, swą niewątpliwie urokliwą lokalizację zawdzięcza także temu, że jest niejako wciśnięty pomiędzy dwa wzgórza – Mendip i Cotswold.
Jego nazwa w języku staroangielskim – Brycgstow – oznacza
miasto z mostem. W znakomity sposób oddaje gospodarczą rolę
tego miejsca, które wykorzystując wyjątkową żeglowność Avonu, zapewniało dostęp do mórz oblewających Wyspy Brytyjskie
oraz na otwarte wody Atlantyku i przez wieki rozwijało się dzięki handlowi, stając się zamożnym ośrodkiem. Geograficzny atut
sprawił, że zorganizowane miasto pojawiło się tu już w XI wieku.
Ponad 900-letnia historia uzasadnia fakt nagromadzenia w nim
przeszło stu zabytków klasy I. Bristol wykształcił nawet własny styl architektoniczny, silnie nacechowany elementami sztuki
bizantyjskiej. Jakie więc wybrać zabytki z obszernej listy i gdzie
koniecznie się udać?
Bez wątpienia symbolem miasta jest Clifton Suspension Bridge –
wiszący most o długości 140 metrów, łączący brzegi rzeki Avon.
Zaprojektowany został przez Isambarda Kingdoma Brunela, jednego z najwybitniejszych inżynierów epoki wiktoriańskiej, który
przygotowując jego plany inspirował się kulturą starożytnego
Egiptu. Niestety nie dane mu było doczekać ukończenia swojego
dzieła, ponieważ budowa, z przyczyn polityczno-finansowych,
trwała aż 33 lata. Most oddano do użytku w 1864 r. Nadal czyn-
Bristol sits in the south-west of England on the Bristol Channel,
at the mouth of the River Avon. The charm of its location is undoubtedly strengthened by the fact that the city is somewhat
squeezed in between two ranges of rolling hills – the Mendips
and the Cotswolds.
The city’s name in Old English – Brycgstow – meant the city with
the bridge. This term perfectly sums up the city’s role in the
economy – utilising the unique navigability of the River Avon,
the town ensured access to the coastal waters of the Bristish
Isles and the open waters of the Atlantic, thus developing over
the centuries to become a wealthy and booming centre for
trade. The advantages of the geographic aspects of this area
were already apparent when it was first populated in the eleventh century. Evidence of Bristol’s rich history spanning more
than 900 years are more than 100 Class 1 monuments, and a
distinct architecture, strongly marked by elements of Byzantine
styles. So, how do we choose which of the historical sites on
the lengthy list to visit and what are the must-dos and must-sees?
Spanning 140 metres, the Clifton Suspension Bridge linking the
banks of the River Avon is, without a doubt, the city’s symbol.
The bridge was designed by Isambard Kingdom Brunel, one of
the greatest engineers of the Victorian era, and was inspired by
ancient Egypt. Unfortunately, he was ultimately unable to see
NOWY KIERUNEK
ny jest nie tylko wizytówką Bristolu, ale też niezwykle ważnym
elementem infrastruktury drogowej, bowiem każdego dnia pokonuje go ok. 11 tys. pojazdów. Ponadto właśnie z niego wykonano pierwszy w nowożytnych dziejach skok na bungee. Uczynili
to 1 kwietnia 1979 r. członkowie Oksfordzkiego Uniwersyteckiego Klubu Sportów Ekstremalnych.
Jednak najpopularniejsza atrakcja miasta, SS Great Britain, jest
ściśle związana z jego morskim charakterem. Jednostka ta była
pierwszym statkiem o napędzie parowym, którym realizowano
transatlantyckie rejsy pomiędzy Bristolem a Nowym Jorkiem.
Przekazana do służby w 1843 r., latami pełniła różne funkcje –
od prestiżowego liniowca, poprzez okręt towarowy, po pływający magazyn. Staraniem pasjonatów, w 1970 r. wróciła do Bristolu
i została osadzona w suchym doku. Warto zajrzeć na jej pokład,
szczególnie że zastosowano niebywałe jak na epokę, w której
powstawała, rozwiązania: stalowy kadłub, napęd śrubą zamiast
kołem łopatkowym czy największy pod względem mocy silnik
parowy (1000 KM). Trzeba zwrócić uwagę, że jak w przypadku
10
NEW DESTINATION
the completion of his masterpiece, as due to political and financial reasons, construction lasted 33 years. The bridge was finally
opened in 1864. Still in use today, the bridge is not only Bristol’s
showpiece – but with around 11 000 vehicles using it every day,
the bridge also forms a significant part of the city’s road transport infrastructure. It’s also worth adding that the world’s first
bungee jump in modern times was performed from the Clifton
Suspension Bridge by members of Oxford University’s Extreme
Sports Club on 1 April, 1979.
The city’s most popular attraction by far is the SS Great Britain, which is closely linked to Bristol’s maritime character. This
was the first steam-powered vessel to perform transatlantic
crossings between Bristol and New York. Launched in 1843, it
has, over the years, served different functions – from prestigious transatlantic liner, through to being a cargo vessel, and
also a floating warehouse. The efforts of shipping enthusiasts
saw the vessel returned to Bristol in 1970 where it was put into
dry dock and became an incredible tourist attraction. It’s worth
taking a look on board to marvel at the technical solutions employed on this particular vessel that were virtually unheard
of in those times: a steel hull, screw-propeller drive instead of
paddle-wheel, and the largest steam engine in terms of power
(1000 hp). W. As in the case of the Clifton Suspension Bridge,
the SS Great Britain was also designed by Isambard Kingdom
Brunel. So, Bristol owes its two biggest attractions to the one
person.
In cities particularly steeped in history, landmarks worth seeing are sacred buildings. It’s the same with Bristol. The general
opinion is that Bristol is home to the most beautiful and most important parish church in England. St Mary Redcliffe is considered
to be a masterpiece of Gothic architecture.
SS Great Britain
M Shed is at Prince's Wharf, across from the Floating Harbour.
However, it isn’t the only museum focusing on the Bristol’s industrial endeavours and achievements. Another museum worthy
of recommendation is the Fleet Air Arm Museum. Although it’s
actually an hour’s drive (60km) from Bristol, in Somerset, it’s absolutely worth the visit!! Here you’ll find the largest collection
of combat aircraft and marine helicopters in Europe – aircraft
from the first and second World Wars, right through to the end
of the 1990s and the twentieth century. One hall is particularly
interesting – it shows the aircraft in their natural habitat – on
board a model of an aircraft carrier. The incredible special effects highlight how difficult working on this type of marine vessel really is. The icing on the cake? Being able to go on board the
decommissioned supersonic passenger aircraft, the Concorde.
Bristol is not just about monuments, historical landmarks and
fot. shutterstock.com
Just 10 minutes’ walk west of St. Mary Redcliffe church is the
M Shed museum (free admission). The museum focuses on Bristol’s history from prehistoric times to the present day. What
makes this museum stand out is its ingenious use of multimedia. The outdoor exhibition highlights the living history of the
city’s industrial heritage – vehicles of many kind: caravans, bicycles, motorbikes, cars, buses, as well as cranes and hoist elevators.
NOWY KIERUNEK
Clifton Suspension Bridge, projektantem SS Great Britain także
był Brunel. W taki oto sposób Bristol jednej osobie zawdzięcza
dwie największe atrakcje turystyczne.
W miastach o bogatych dziejach zazwyczaj zabytkami godnymi
zobaczenia są obiekty sakralne. Tak jest i w Bristolu. Spotkamy
się z powszechną opinią, że to tutaj znajduje się najważniejszy
i najpiękniejszy kościół parafialny w Anglii, czyli St. Mary
Redcliffe, uważany za arcydzieło architektury gotyckiej.
Zaledwie po 10 minutach spaceru w kierunku zachodnim od
kościoła trafimy do muzeum M Shed (wstęp wolny), które poświęcone jest historii Bristolu od czasów prehistorycznych po
współczesne. Wyróżnia się oryginalną formą prezentacji, przy
pokaźnym wykorzystaniu multimediów. Na zewnętrznej wystawie możemy obejrzeć eksponaty podkreślające ciągle żywą,
przemysłową kronikę miasta. Mowa tu o licznych pojazdach: karawanach, rowerach, motocyklach, samochodach, autobusach,
ale również dźwigach i podnośnikach.
11
NEW DESTINATION
museums. Natural landmarks are equally as magnetic in appeal. Kids will love the zoo and the Wild Place Project, that
was opened in 2015. Covering 12 hectares, Bristol Zoo boasts
400 different species of animals spanning the entire globe. The
city’s aquarium offers us the chance to experience an underwater safari and ‘immerse ourselves’ in the vast seas and oceans,
spend a few spectacular moments with hundreds of colourful
fish swimming around us on the other side of a glass dome giving
us the impression of being in the heart of a coral reef. The Wild
Place Project may, at first glance, seem like another Bristol Zoo,
however, its aim is to make people more aware of the fate of
endangered species and the need to help protect these species.
The Wild Place Project is a particularly good day out for families
with children.
To finish off, it’s worth noting that Glastonbury, which has been
home to one of the biggest music festivals in the world since
1970, is just 40 minutes’ drive from the airport in Bristol. All you
need to do now is set the course for Bristol!
Zresztą M Shed, położone przy promenadzie portowej Prince’s
Wharf, naprzeciw Floating Harbour, to nie jedyne muzeum,
w którym możemy zapoznać się z przemysłowymi dokonaniami
mieszkańców Bristolu. Drugim godnym polecenia jest Fleet Air
Arm Museum. Zwiedzić go można wprawdzie w oddalonym o ok.
60 km Somerset, ale po stokroć należy się tam wybrać! Znajdziemy w nim największą w Europie kolekcję bojowych samolotów
i helikopterów morskich, począwszy od tych z okresu pierwszej
i drugiej wojny światowej, skończywszy na latach 90 XX wieku.
Bardzo interesująca jest hala, w której maszyny przedstawiono
w ich naturalnym środowisku, tj. na pokładzie makiety lotniskowca. W tej strefie, dzięki zastosowaniu efektów specjalnych,
przekonamy się, jak ciężka jest praca na tego typu okrętach.
Gwóźdź programu? Wejście na pokład wycofanego z eksploatacji
naddźwiękowego samolotu pasażerskiego Concorde.
Nie tylko zabytki i muzea jak magnes przyciągają do Bristolu.
Miasto może się poszczycić także typowo przyrodniczymi atrakcjami. Nasze pociechy będą przeszczęśliwe, jeśli zabierzemy je
do zoo, akwarium oraz Wild Place Project, które zainaugurowało
swoją działalność w 2015 r. Na 12 ha bristolskiego ogrodu zoologicznego zobaczymy ponad 400 gatunków zwierząt z czterech
stron świata. Miejskie akwarium uraczy nas podwodnym safari,
możliwością „zanurzenia się” w otchłań oceanów i spędzenia cudownych chwil w sercu rafy koralowej, gdyż przepływające nad
szklaną kopułą setki barwnych ryb i wariacje kolorów morskiej
flory każdemu zagwarantują niezapomniane przeżycia. Z kolei
Wild Place Project na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie
drugiego bristolskiego zoo, lecz celem jego działania jest uwrażliwienie na los zagrożonych gatunków oraz potrzebę niesienia
pomocy przy ich ochronie. To miejsce szczególnie polecane rodzinom z dziećmi.
Na koniec warto dodać, że zaledwie 40 minut jazdy samochodem
z lotniska w Bristolu znajduje się Glastonbury, gdzie od 1970 r.,
zawsze na początku wakacji, odbywa się jeden z największych
festiwali muzycznych na świecie. Nie pozostaje więc nic innego,
jak obrać kurs na Bristol!
Kościół St. Mary Redcliffe | St Mary Redcliffe Church
NA WAKACJE
12
FOR THE HOLIDAYS
Z wizytą u szejków
Visiting the Sheikhs
CORAZ CZĘŚCIEJ PODRÓŻUJEMY NA WAKACJE
ZA GRANICĘ DWA RAZY W ROKU. INTENSYWNOŚĆ URLOPOWYCH WYJAZDÓW POWODUJE,
ŻE CI, KTÓRZY NIE CHCĄ WRACAĆ W TE SAME
MIEJSCA, SZUKAJĄ NOWYCH KIERUNKÓW.
TOUROPERATORZY I BIURA PODRÓŻY WYCHODZĄ NAPRZECIW TYM OCZEKIWANIOM
I SUKCESYWNIE WPROWADZAJĄ DO OFERTY
NOWOŚCI. JEDNĄ Z NICH, DOSTĘPNĄ Z KATOWICE AIRPORT W SEZONIE ZIMA 2015/2016,
BĘDĄ ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE.
MORE AND MORE OFTEN WE’RE CHOOSING TO
HOLIDAY ABROAD TWICE A YEAR. THIS FACT ALONE
MEANS THAT THOSE WHO WANT TO VISIT A DIFFERENT PLACE EACH TIME, ARE CONSTANTLY ON
THE LOOK OUT FOR NEW PLACES TO VISIT. TOUR
OPERATORS AND TRAVEL AGENTS ARE DOING THEIR
UTMOST TO MEET THESE EXPECTATIONS AND ARE
REGULARLY INTRODUCING NEW DESTINATIONS
TO THEIR OFFER. ONE OF THESE, AVAILABLE FROM
KATOWICE AIRPORT FOR THE WINTER 2015/2016
SEASON, WILL BE THE UNITED ARAB EMIRATES.
fot. shutterstock.com
TEKST/BY: Piotr Adamczyk
NA WAKACJE
13
FOR THE HOLIDAYS
Zjednoczone Emiraty Arabskie powstały
w efekcie rozpadu imperiów kolonialnych,
który nastąpił po II wojnie światowej. Kiedyś terytorium tego państwa zależne było
od Persów, potem od Portugalczyków, a od
końca XIX wieku od Brytyjczyków. Wreszcie, w 1971 roku, uzyskało niepodległość.
Obecnie federację tworzy siedem emiratów: Abu Zabi, Dubaj, Szardża, Adżman,
Umm al-Kajwajn, Ras al-Chajma i Fudżajra.
Dzięki nowej propozycji biura podróży Itaka, w trzech z nich – Dubaju, Ras al-Chajmie i Fudżajrze – będzie można spędzić
urlop lecąc bezpośrednio z pyrzowickiego
lotniska. Poza dobrze znanym Dubajem,
pozostałe emiraty są dosyć tajemnicze,
ale poznamy je bliżej korzystając z oferty
wycieczek fakultatywnych.
Podczas pobytu w Fudżajrze (Al Fujairah),
z pewnością zainteresuje nas wycieczka
m.in. po stolicy emiratu. Program przewiduje zobaczenie zabytkowego fortu oraz
skansenu Heritage Village, prezentującego codzienne życie na tych terenach
przed odkryciem ropy naftowej. Przejdziemy też przez tradycyjny, arabski targ,
gdzie będziemy mogli kupić świeże owoce
czy warzywa, dywany, biżuterię i poznać
tajniki sztuki negocjacji handlowych. Kolejnym punktem zwiedzania jest meczet
Al Badiyah, najstarszy z zachowanych
w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Teraz czas na niewielkie miasto Chur Fakkan
(Khor Fakkan) u wrót Zatoki Omańskiej.
Jego położenie wśród skalistych wzniesień
i rozciągające się stąd widoki sprawiają,
że to wyjątkowo urokliwe miejsce.
Dla wczasowiczów z Ras al-Chajmy (Ras
al-Khaimah) biuro podróży Itaka także
przygotowało wyprawę po stolicy tego
emiratu, otoczonej wodami Zatoki Perskiej
i górami Hadżar (Al Hajar), wspólnie kreującymi niepowtarzalny klimat. W ramach
wycieczki odwiedzimy souk z egzotycznymi przyprawami, orientalny bazar w Al
Waha Center oraz rybne targowisko. Ponadto zwiedzimy muzeum z bogatą kolekcją znalezisk archeologicznych i srebrnych
klejnotów, mieszczące się w dawnej twierdzy, ale zagościmy też na wielbłądziej farmie i torze wyścigowym.
Spędzającym wakacje w emiratach Ras al-Chajma i Fudżajra trzeba również polecić
wodne safari z panoramą na półwysep
Meczet szejka Zayeda jest największą muzułmańską świątynią w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Sheikh Zayed Grand Mosque is the largest mosque in the United Arab Emirates
Musandam. Początkowym portem jest Dibba, skąd statkiem, zwanym dhow, udamy
się w stronę Omanu, do jednego z najpiękniejszych wybrzeży na świecie. Wysokie
góry Hadżar wyrastają tu wprost z morza,
tworząc spektakularne i bajkowe fiordy.
W trakcie rejsu ponurkujemy, a przy odrobinie szczęścia spotkamy delfiny.
Bez wątpienia warto wybrać się na wycieczkę po Abu Zabi (Abu Dhabi), stolicy
Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zwiedzimy wtedy meczet szejka Zayeda oraz
Muzeum Guggenheima, zajrzymy do śródmieścia i przejedziemy na wyspę Saadiyat
z eleganckimi sklepami, centrami biznesowymi, ekskluzywnymi apartamentowcami.
Wisienką na torcie jest słynny tor Formuły 1 na sztucznie usypanej wyspie Yas.
Będąc w Dubaju możemy skorzystać z oferty objazdu po tej spektakularnej i tętniącej
życiem metropolii. Obejrzymy starą część
miasta (Bastakyia), popłyniemy przez
imponujący kanał Dubai Creek abrą, czyli lokalną, wodną taksówką, odwiedzimy
stragany pełne zapachów, intensywnych
kolorów i złotych ozdób, będziemy podzi-
wiać meczet Dżumajra (Jumeirah) oraz niezwykły, siedmiogwiazdkowy hotel Burdż
al-Arab (Burj Al Arab), skonstruowany na
kształt żagla. W planie wycieczki jest także najwyższy budynek świata, Burdż Chalifa (Khalifa) i ogromna galeria handlowa
Mall of the Emirates ze sztucznym stokiem
narciarskim Ski Dubaj. A na koniec czeka
nas wizyta na wyspie palmowej, ze wspaniałym hotelem Atlantis.
To, co przyciąga turystów w te strony
w czasie polskiej, późnej jesieni i zimą, to
oczywiście błogie ciepło. W tym okresie
w Emiratach nie jest już tak piekielnie gorąco, jak latem, a temperatura powietrza
raczej nie przekracza 30°C.
Dubaj kojarzy się z luksusem i wydawać by
się mogło, że koszt wypoczynku w tym rejonie naszego globu odstrasza. Nic bardziej
mylnego! W katalogu biura podróży Itaka
bez problemu znajdziemy hotele w rozsądnych cenach.
Zapraszamy do Zjednoczonych Emiratów
Arabskich!
NA WAKACJE
14
FOR THE HOLIDAYS
In effect, the United Arab Emirates were
established as a result of the disintegration of the British colonial empire after
World War II. It was once a Persian territory, then Portuguese, and then from the
late 19th century it belonged to the British. In 1971, it finally gained independence.
surviving mosque in the United Arab Emirates. Then, it’s time to visit the small town
of Khor Fakkan on the coast of the Gulf of
Oman. Its charming setting amid the rocky
mountains and stunning views extending
from them, make it one of the most beautiful places in the region.
Currently, the federation is made up of
seven emirates: Abu Dhabi, Dubai, Sharjah,
Ajman, Umm al-Quwain, Ras al-Khaimah
and Fujairah. Itaka’s new holiday charter
offer means that we can holiday and visit
three of these with flights directly from
Katowice Airport - Dubai, Ras al-Khaimah
and Fujairah. Apart from the cosmopolitan and very well-known Dubai, both Ras
al-Khaimah and Fujairah seem quite enigmatic and exotic in comparison. However,
For holidaymakers in Ras al-Khaimah, Itaka has also prepared an excursion to the
capital of this Emirate, which is surrounded
by the waters of the Gulf of Oman and the
Al Hajar Mountains, together creating an
unmistakable holidaying atmosphere. As
part of this tour we’ll visit the local souk,
or market, with exotic spices, and the Al
Waha Center which includes a typically
traditional bazaar and fish market. In addition we’ll visit the National Museum of
It is without a doubt that it’s certainly
worth doing a day trip to the capital of the
United Arab Emirates, Abu Dhabi. There
we’ll get the chance to visit the Sheikh
Zayed Grand Mosque and the Guggenheim
Museum, as well as taking a peak at the
city centre and taking a trip to the island
of Saadiyat, with its elegant stores, business centres and exclusive apartment
buildings. The icing on the cake is a visit
to the Formula 1 racetrack on, man-made,
Yas Island.
While holidaying in Dubai, we can also
choose to go on a trip around this spectacular and vibrant metropolis. We'll get
the chance to visit the old part of the city,
Bastakyia, catch an abra, a local water
taxi, across Dubai Creek, where we’ll enjoy
a visit to a market place full of the intense
aromas and colours of spices, as well as
gold jewellery and decorations. We’ll also
see the Jumeirah Mosque and the stunning
seven-star hotel Burj Al Arab, whose shape
resembles that of a sail. The itinerary also
includes the tallest building in the world,
Burj Khalifa, and the gigantic Mall of the
Emirates Dubai Ski, an indoor slope with
artificial snow. The last stop on the excursion is the palm-shaped island with its incredible Atlantis Hotel.
What may entice tourists to holiday here
during late autumn and winter in Poland is,
of course, the gorgeous weather. Temperatures at this time of the year in the United
Arab Emirates aren’t as scorching hot as in
summer, and the mercury doesn’t generally exceed 30 °C.
One of the day trips that’s bound to be interesting particularly for first time holidaymakers to the Emirate of Fujairah, is a visit
to the capital. The programme includes a
visit to the historical fort and the Heritage
Village open-air museum, providing a visual
clue as to what day-to-day life was like for
people in the area before the discovery of
oil fields. The tour also includes a visit to a
traditional Arab market, where we can buy
fresh fruit and vegetables, carpets, jewellery and learn the secrets of the art of
price-negotiations. Next on the itinerary is
the Al Badiyah Mosque, which is the oldest
Ras Al Khaimah housed in an ancient fortress and boasting an extensive collection
of archaeological finds and silver jewellery,
as well as visiting a camel farm and race
track.
Holidaying in the emirates of Ras alKhaimah and Fujairah we really need to
recommend the water safari with wonderful views, on the Musandam Peninsula. The
trip starts in Dibba, where we’ll alight a
boat called a dhow, and sail towards Oman,
to one of the most stunning coastlines in
the world. The tall Al Hajar Mountains rise
majestically out of the sea creating spectacular fjords. We also have the chance to
go diving, and with a little bit of luck, see
some dolphins.
Dubai is associated with luxury and it
would seem that the cost of holidaying
in this part of the world would be prohibitive. Nothing could be further from the
truth! Itaka’s offer has such a wide range
of hotels available that we’re bound to find
some that are reasonably priced to suit our
budget.
Come visit the United Arab Emirates!
fot. shutterstock.com
we’re going to be able to get to know these
emirates a bit better on any of the optional
excursions on offer.
GDZIE WYJECHAĆ?
16
WHERE SHALL WE GO?
Dwa oblicza Holandii
w 48 godzin
Two faces of Holland in 48 hours
WIELU UWAŻA EINDHOVEN ZA MIASTO NUDNE, BEZ
DUSZY. MY JEDNAK POSTANOWILIŚMY NIE SŁUCHAĆ
TYCH OPINII I PRZEKONAĆ SIĘ O TYM NA WŁASNEJ SKÓRZE, ZWŁASZCZA ŻE OD POCZĄTKU WIEDZIELIŚMY, IŻ
TEN WIELKI OŚRODEK PRZEMYSŁU ELEKTRONICZNEGO
BĘDZIE TYLKO PRZYSTANKIEM W DALSZYM ZWIEDZANIU HOLANDII. MOŻNA STĄD BOWIEM ŁATWO DOSTAĆ
SIĘ DO PRZEPIĘKNEGO DEN BOSCH I ZA JEDNYM RAZEM, NA DODATEK WYGODNIE I W NAPRAWDĘ BARDZO
DOBREJ CENIE POZNAĆ DWA ZUPEŁNIE RÓŻNE OBLICZA
HOLANDII.
MANY PEOPLE THINK THAT THE CITY OF EINDHOVEN IS
BORING, AND SOULLESS. WE, HOWEVER, HAVE DECIDED
NOT TO LISTEN TO THIS OPINION AND TO FIND OUT FOR
OURSELVES – PARTICULARLY SINCE WE KNOW, RIGHT
FROM THE OUTSET, THAT THIS GREAT ELECTRONICS INDUSTRY HUB WILL JUST BE ONE OF THE STOPS ON OUR
SIGHTSEEING TOUR OF THE NETHERLANDS. FROM HERE,
YOU CAN EASILY GET TO THE BEAUTIFUL CITY OF DEN
BOSCH, IN COMFORT AND AT A REALLY GOOD PRICE, AS
WELL – AND SEE THE TWO VERY DIFFERENT FACES OF
THE NETHERLANDS.
DZIEŃ 1 – EINDHOVEN
Udajemy się na przystanek autobusowy, który znajduje się blisko wyjścia z portu lotniczego. Autobus do centrum miasta, na
stację kolejową, kosztuje 3,5 euro i kursuje co 15–20 minut, natomiast bilet na pociąg do Den Bosch – najpiękniejszego, oprócz
Amsterdamu, miasta Holandii – to wydatek 6,10 euro, a odjazdy
odbywają się co 20 minut.
Na niewielkie lotnisko w Eindhoven przylatujemy z Pyrzowic
rano, około 9.00. Wokół słyszymy ojczysty język i wcale nas to
nie dziwi. Wielu Polaków przyjeżdża tu przecież do pracy.
fot. istockphoto.com
TEKST/BY: Anna Nowak
GDZIE WYJECHAĆ?
17
WHERE SHALL WE GO?
Ścisłe centrum Eindhoven nie jest duże, można je obejść pieszo
w niecałą godzinę. Stadion klubu piłkarskiego PSV znajdziemy
w jego zachodniej części.
Miasto jest niezwykle wielokulturowe, chyba bardziej niż Londyn
albo Paryż. Osoby narodowości indyjskiej, bengalskiej, karaibskiej, indonezyjskiej, chińskiej czy pochodzące z krajów afrykańskich to widok powszedni. Trafiliśmy nawet na barwny, hinduski
festyn, zorganizowany na jednym z placów.
Oczywiście istnieje tutaj świetna infrastruktura rowerowa.
Ścieżki wytyczone są wszędzie, mają swoje światła i tunele. Wypożyczalnia przy stacji kolejowej oferuje rowery w rozmaitych
konfiguracjach od 6 do 8 euro za dobę.
Zdecydowaliśmy Eindhoven trochę odczarować. Na pewno wyróżnia się architekturą, ale współczesną, więc jej miłośnicy powinni być zadowoleni. Z kolei zwolennicy średniowiecza i mnogości kilkusetletnich zabytków będą zawiedzeni, choć nieliczni
zdają sobie sprawę, że dzieje miasta sięgają pierwszej połowy
XIII wieku, kiedy w 1232 roku małemu grodowi nadano prawa
miejskie. Niestety burzliwa historia odcisnęła tu swoje piętno.
Zwiedzanie zaplanowaliśmy według następującego klucza: nowoczesna architektura centrum z dodatkiem reliktów, np. w postaci neogotyckiego kościoła św. Katarzyny; osiedla mieszkalne,
gdzie zieleń drzew i przydomowych ogrodów nieustannie przeplata się z czerwienią ceglanych ścian; malownicza dolina rzeki
Dommel, doskonała na piesze i rowerowe wycieczki; w końcu
park miejski i zabytkowy młyn wodny Genneper na przedmieściach, stanowiący dla nas główną atrakcję Eindhoven. Młyn
zbudowany został w XIII wieku przez lokalnych mnichów, którzy
przerabiali w nim zboża na mąkę, a także tłoczyli olej rzepakowy. Obiekt jest znakomicie utrzymany, otwarty dla zwiedzających.
W ten oto sposób niespiesznie, z przyjemnością poznamy przynajmniej dwie charakterystyczne cechy tego miasta: postępowość i sielsko-romantyczny klimat.
DZIEŃ 2 – DEN BOSCH
Drugi dzień zwiedzania należy do Den Bosch, administracyjnej
stolicy prowincji Brabancja Północna. ’S-Hertogenbosch – bo tak
brzmi pełna nazwa – jest typowym przykładem holenderskiego
miasta, położonego przy kanałach wypełnionych przepływającą przez nie rzeką.
Przez długi czas Den Bosch było twierdzą z potężnymi murami
obronnymi, swoistą wyspą na płaskim, depresyjnym obszarze.
Tutaj urodził się i zmarł słynny malarz przełomu gotyku i renesansu, Hieronim Bosch, twórca takich dzieł, jak chociażby tryptyki Sąd Ostateczny oraz Ogród Rozkoszy Ziemskich.
Po opuszczeniu dworca kolejowego, znów skierowaliśmy się nad
brzeg rzeki Dommel. Przechodząc obok pomnika złotego smoka, szczególnie mieniącego się w słońcu, najpierw docieramy do
fortu na północy miasta. Dalej, idąc wzdłuż kanału, podziwiamy
śliczne i bardzo zadbane kamienice. Dominuje w nich cegła, nierzadko łączona z drewnem, przepastne okna i kolorowe okiennice. Dość intrygująca kompozycja krajobrazowa. Zaczęliśmy się
nawet zastanawiać, czy te domy są zamieszkałe, gdyż w środku panował niesamowity porządek, z idealnie poukładanymi na
półkach książkami i symetrycznie poustawianymi meblami… Jedynie świeże kwiaty w wazonach wskazywały, że to jednak nie
wystawa, ani muzeum.
Wąskimi, pustymi jeszcze uliczkami podążamy w stronę katedry św. Jana, pochodzącej z początków XIII wieku i powstałej
w stylu gotyku brabanckiego. Przyznać trzeba, że rzeczywiście
robi wrażenie i nie bez powodu uznawana jest za najładniejszy
kościół w Holandii.
No to teraz pora na rynek. Trójkątny! W jego sercu znajduje się
pomnik Hieronima Boscha, lecz nie on jest największą atrakcją
tego miejsca. Tu bowiem zobaczyć można najstarszy zachowany
w Holandii murowany dom, de Moriaan, pochodzący z XIII stulecia. Poza tym warto również przyjrzeć się XVII-wiecznemu ratuszowi, wybudowanemu w stylu holenderskiego klasycyzmu.
Ostatnim punktem naszego spaceru jest fort zlokalizowany na
południu miasta. Postanawiamy urządzić sobie tutaj krótki piknik ze wspaniałą panoramą, rozciągającą się na poldery, czyli pola poniżej poziomu morza. Stale osuszane i zabezpieczane
przed zalaniem, służą jako tereny rekreacyjne do jazdy rowerem, biegania, odpoczywania na kocach, wędrówek z psami.
Pozostaje nam już tylko udać się na dworzec kolejowy, by stamtąd wrócić do wypadającego blado, w porównaniu z Den Bosch,
Eindhoven. Ale to miasto przyciągnęło nas przede wszystkim
dlatego, że jest najtańszą i najszybszą opcją poznania w mikroskali prawdziwego oblicza Holandii, które trudno dostrzec w nowoczesnych metropoliach.
DAY 1 – EINDHOVEN
We land at the small airport in Eindhoven on a flight from Pyrzowice at around 9:00 am. Although we hear our native tongue all
around us, it doesn’t surprise us in the slightest. After all, many
Poles work here.
We make our way to the bus stop, which is located near the
entrance to the airport. The bus to the city centre, the railway
station, costs 3.5 euros and runs every 15–20 minutes. However,
a train ticket to Den Bosch - the most beautiful city in Holland,
apart from Amsterdam, will put you back 6.10 euros and trains
depart every 20 minutes.
The very centre of Eindhoven isn’t that big, and you can walk
around it in less than an hour. The stadium belonging to PSV
Football Club is in its western section.
The city is a particularly multicultural one, probably even more
so than London or Paris. People of nationalities such as Indian,
Bengali, Caribbean, Indonesian, Chinese or from African countries aren’t in any way out of the ordinary. We chanced upon a
colourful Hindu festival, organised in one of the squares.
Of course, there’s a fantastic cycling infrastructure here. There
are marked paths everywhere, and they have their own lights
and tunnels. The bike hire at the railway station offers a wide
variety of bikes to choose from – from 6 to 8 euros per day.
We decide to get a feel of what Eindhoven’s like. The architecture certainly does stand out, but it’s modern, so fans of con-
18
WHERE SHALL WE GO?
temporary architecture should be appeased. However, those
who love anything to do with the Middle Ages and an abundance
of medieval monuments, will be disappointed – though few realise that the city’s history dates back to the first half of the
thirteenth century, when the small town was given city rights,
in 1232. Unfortunately, the city’s turbulent history has left its
mark here.
We’ve planned our sightseeing in the following manner: the
modern architecture in the city centre together with the relics
such as St Catherine’s neo-Gothic church; the housing estates,
where the green of the trees and gardens intertwines with the
red-brick walls; the picturesque valley of the Dommel River
which is perfect for walking and cycling; and then finally the
city park and the historic Genneper water mill on the outskirts.
These are Eindhoven’s main attractions. The mill was built in the
thirteenth century by local monks, who milled grain into flour,
and pressed rapeseed oil. The property is wonderfully maintained, and is open to visitors.
And so we take our time and soak in at least two of Eindhoven’s
characteristic traits and features: progressiveness and an idyllic-romantic charm.
DAY 2 – DEN BOSCH
The second day of sightseeing focuses on Den Bosch, the administrative capital of the province of North Brabant. 'S-Hertogenbosch – that’s its full name – is a typical example of a Dutch
city, sitting along canals full of the river-water flowing through
them.
Katedra św. Jana, jedna z głównych atrakcji Den Bosch | St John’s Cathedral, one of the main attractions in Den Bosch
fot. shutterstock.com
GDZIE WYJECHAĆ?
GDZIE WYJECHAĆ?
For a long time Den Bosch was a stronghold with mighty defensive walls, a kind of island on the flat, depressed area. It was
here that Hieronymus Bosch, the famous painter from the late
Gothic and early Renaissance period, and author of works such
as the Last Judgement and triptychs like the Garden of Earthly
Delights, was born and died.
After leaving the train station, we head towards the bank of
the Dommel River. Walking past a sculpture of a golden dragon
that glitters in the sun, we first get to the fort in the north of
the city. Next, walking along the canal, we admire the beautiful and very well-maintained buildings. Predominantly brick, but
often combined with wood, the houses have wide windows and
colourful shutters. It certainly makes for a stunning landscape.
We begin to wonder if anyone actually lives in these houses,
because the insides visible through the windows are kept in immaculate order, with books lined up perfectly on their shelves,
and the furniture all aligned symmetrically... Only the fresh
flowers in vases give any indication of it not being an exhibition
or a museum.
Down the narrow, and still-empty streets we make our way towards St John’s Cathedral dating back to the early thirteenth
19
WHERE SHALL WE GO?
century and built in the Brabant Gothic style. It certainly is an
impressive structure and it’s clear as to why this is regarded as
the most beautiful church in the Netherlands.
So, now it’s time to visit the market square… Except it’s triangular! There’s a statue of Hieronymus Bosch right in the middle, but
that’s not the square’s main attraction. It’s the oldest surviving brick house in the Netherlands, de Moriaan, dating from the
thirteenth century, that we’ve come to see. In addition, we also
take in the seventeenth-century town hall, built in the style of
Dutch classicism.
The last point on our walking itinerary is a fort in the city’s
south. We decide to have a picnic here and enjoy the magnificent
panoramic views extending over the polders, ie the fields below
sea level. Constantly drained and protected against flooding,
they serve as recreational areas for cycling, running, resting on
blankets, or taking long walks with dogs.
The only thing left to do now is to get back to the train station
and return to Eindhoven which now pales in comparison to Den
Bosch. But this city’s main attraction for us is that it’s the cheapest and quickest way to see the true face of the Netherlands.
KUCHNIA
20
FOOD
Zakosztować się
w Holandii
The taste of the Netherlands
TEKST/BY: Piotr Adamczyk
O
ryginalna kuchnia holenderska ma opinię prostej
i niewyszukanej, za to bardzo sycącej. Nie powinno
to wzbudzać nadmiernego zdziwienia, bo warunki atmosferyczne nigdy nie rozpieszczały mieszkańców
Holandii, a swoje robiła też bliskość Morza Północnego. Kaloryczne, jednocześnie nieskomplikowane posiłki były
gwarancją dostarczenia organizmowi niezbędnej ilości
energii. Nie zmienia to faktu, że w narodowym menu
można znaleźć rarytasy, które przypadną do gustu niejednemu smakoszowi.
Oprócz klimatu, wpływ na „kształtowanie
się podniebienia” Holendrów miał także
rolniczy charakter Niderlandów i istotna
funkcja rybołówstwa, dlatego właśnie
składnikami typowych potraw są płody rolne i dary morza.
W przypadku bardziej zaawansowanych potraw, preferowane są pożywne
dania jednogarnkowe zwane stamppot
(tłuczony garnek). Wyróżnić można kilka
kluczowych wariantów tego standardu ho-
fot. shutterstock.com
Chyba najczęściej używanym warzywem jest ziemniak. Holendrzy,
na równi z sąsiadującymi od południa Belgami, są największymi
w Europie fanatykami frytek.
Dowodzą tego liczne smażalnie,
w których kupimy grube, świeżutkie i chrupiące słupki kartoflane, oferowane z różnymi dodatkami, zarówno tak bezspornymi, jak ketchup lub musztarda,
mniej oczywistym majonezem, czy
z pozoru niepasującym pikantnym
sosem orzechowym, świetnie komponującym się z kapitalnymi holenderskimi frytkami.
KUCHNIA
21
FOOD
lenderskiego jadłospisu, lecz w każdym
przypadku podstawę stanowią rozgotowane ziemniaki w konsystencji przypominającej purée. Uzupełnieniem będzie
jarmuż – botaniczna odmiana kapusty – z wędzoną kiełbasą, albo
szczególnie doceniana przez
Holendrów cykoria, połączona
ze smażonym boczkiem wędzonym i słoniną. Najpopularniejszy jest tzw. garnek
bałagan, czyli hutspot. Tu
ugotowane do miękkości
kartofle, cebule oraz marchwie rozbija się na grudki,
miesza i serwuje z mięsem,
np. duszonym szpondrem
wołowym.
Morze odciska swoje piętno na Holandii nie tylko poprzez występującą na ponad
¼ powierzchni państwa depresję
(najniższy punkt znajduje się 6,7 m
p.p.m.), ale również przez to, co dzięki
niemu trafia na stoły. Ryby, obok ziemniaków, są kolejnym istotnym składnikiem
miejscowej kuchni. Symbolem tych preferencji jest śledź, najlepiej jednoroczny,
bardzo delikatny i niezbyt słony. Zgodnie
z tradycją, należy go spożywać na surowo
z cebulką. Taki, bez problemu, zakupimy na
ulicznych stoiskach. Pamiętajmy, że tutaj
śledzia jemy trzymając za ogon! Holendrzy
lubią także węgorze, głównie w postaci
wędzonej, oraz makrele, zazwyczaj w bułce. Ponadto w restauracjach napotkamy
różne wariacje dań na bazie krewetek czy
małży.
Dumą Holendrów są wysokiej jakości sery.
Najsławniejsze z nich to gouda, edammer
i maasdamer. Pierwszy swoją nazwę wziął
od miasta położonego w zachodniej części
kraju. Wytwarza się go z pasteryzowanego
mleka krowiego, a jego charakterystyczną
cechą jest długi czas dojrzewania, który trwa ponad rok. Za najlepszy gatunek
goudy uważa się ten sygnowany metką
Old Amsterdam.
Ważnym dopełnieniem posiłków jest piwo.
Z Holandii pochodzą jedne z największych
globalnych marek piwowarskich, jednak
będąc na miejscu, zdecydowanie trzeba
skosztować produktów lokalnych, z małych wytwórni, a mamy w czym wybierać.
Ktoś kiedyś wyliczył, że działa tu około
szych racuchów. Bez wątpienia najsłodszym symbolem Holandii jest stroopwafel. To nic innego, jak dwa
okrągłe wafle związane masą
z syropu, brązowego cukru i masła, wzbogaconą
o cynamon, karmel lub
wanilię. Takie ciastko
nierzadko towarzyszy
Holendrom przy piciu kawy. Kładzione
na filiżance z parującym, kofeinowym
wywarem, uwydatnia smak i zmiękcza
nadzienie.
W Holandii można zakosztować. Eet smakelijk!
150 browarów produkujących dziesiątki
rodzajów piwa.
Jeśli jesteśmy już przy napojach, warto
dodać, że Holendrzy są europejskimi liderami w konsumpcji kawy. Pochłaniają jej
gigantyczne ilości, średnio 3,5 filiżanki
dziennie, co w skali roku przekłada się
na około 7,5 kg na osobę.
Tematem rzeką w krainie wiatraków i tulipanów są desery. Nie
ma takiej możliwości, żeby obiad
nie kończył się słodkim akcentem, nawet zwykłym budyniem. Jednym z uwielbianych
łakoci są poffertjes, czyli mininaleśniczki podawane z masłem i cukrem pudrem. Bardzo
popularne są też oliebollen –
kuleczki z drożdżowego ciasta z rodzynkami i kawałkami
owocu jabłoni, smażone przez
głębokie zanurzenie we wrzącym oleju roślinnym. Podobnie
przygotowuje się appelbeignet,
złotobrązowe, pulchne placki z zatopionym w środku plastrem jabłka, będące odpowiednikiem na-
Dutch cuisine has a reputation of being simple and homely,
but very filling. This should not come as much of a surprise, as
weather conditions have never pampered the residents of the
Netherlands, and its close proximity to the North Sea has also
left its mark on the cuisine. Calorific yet simple meals were guaranteed to provide the body with the energy it needed to survive
the climate. This does not change the fact that the nation’s cuisine also includes delicacies that will delight connoiseurs.
The agricultural character of the Netherlands and the importance of fishing in its economy have had a distinct influence
on the development of the Dutch palate. This is why the main
ingredients in the national dishes are natural produce and seafood.
The most widely used vegetable in Dutch cuisine, is probably
the potato. The Dutch, are on a par with the Belgians neighbouring the Netherlands to the south, in terms of being the biggest
fans of eating French fries. This is evident in the large number
of French fry outlets where we can buy thick, freshly-made and
crispy fries served with various condiments, the regulars like
ketchup or maybe mustard or mayonnaise, or the less obvious
and for some difficult to imagine, such as a spicy peanut sauce,
which goes really well with the fantastic Dutch fries.
As for more advanced dishes, the Dutch prefer nutritious onepot stews called stamppot (broken pot). There are several key
variants that we can distinguish in the standard Dutch diet,
however, forming the base of each meal are potatoes cooked to
a purée-like consistency. This can be supplemented with kale – a
botanical variety of cabbage – with smoked sausage, or chicory,
which is a particular favourite of the Dutch, usually eaten with
fried smoked-bacon. The most popular is called hutspot (hotpot). Here, potatoes are cooked until they’re tender, onions and
carrots are mashed until they’re in small lumps and with meat
mixed into it – for example stewed beef brisket.
The sea plays a significant role in the Netherlands not only
owing to the fact that more than a quarter of the nation’s
surface lies in a depression (the lowest point is 6.7 m
below sea level), but also by what the Dutch put on
their tables. Fish, in addition to potatoes, are another
important component of the local cuisine. The national preference is for herring – the best being
one-year old herring which are very delicate
and not too salty. Traditionally, these herring
must be eaten raw with onions. Street stands
everywhere sell exactly this type of herring,
so buying it really isn’t a problem. Remember
that here, herring is eaten held by its tail! The
Dutch also like eels, mostly in the form of
smoked eel, and mackerel, usually in a bun. In
addition, restaurants offer a wide variety of
dishes featuring shrimp and clams.
The Dutch are particularly proud of the high
quality of cheeses. The most famous of these
are gouda, edammer and maasdamer. The first
22
FOOD
of these takes its name from a city in the western part of the
country. It is made from pasteurised cow's milk and its characteristic feature is the long time it takes to mature – more than
a year. The best gouda is considered to be the one with the Old
Amsterdam tag.
An important complement to every meals is beer. The biggest
global brands hail from Holland, but if you’re there on the spot,
you definitely need to taste some of the local brews, from small
craft breweries - and there are lots to choose from. Someone
once counted about 150 breweries producing dozens of types
of beer.
If we're on the topic of drinks, it’s worth noting that the Dutch
are European leaders in coffee consumption. They drink an enormous amount, with an average of 3.5 cups per day. Annually, this
translates to about 7.5 kg of coffee per person.
In the land of windmills and tulips, dessert is a topic in a league
of its own. There's no way that dinner can end without something sweet – even if it were just an ordinary custard. One of the
most-loved sweets are poffertjes, or pikelets served with butter and powdered sugar. Just as popular are oliebollen – balls
of yeast dough with raisins and pieces of apple, deep-fried in
vegetable oil. Appelbeignet are prepared in a similar manner –
these are golden-brown apple fritters. However, the symbol of
the Netherlands, when it comes to desserts and sweets, is without a doubt stroopwafel. Two round sweet wafers stuck together
with a thick paste of syrup, brown sugar, and butter, with cinnamon, caramel or vanilla. This often accompanies Dutch coffee.
The rounds are placed on top of a steaming cup of coffee. This
not only enhances the flavour, but also softens the filling.
There’s lots to try in the Netherlands. Eet Smakelijk!
fot. shutterstock.com
KUCHNIA
LOT-EM Z KATOWIC
24
FROM KATOWICE AIRPORT WITH LOT
LOT daje najwięcej
możliwości. Katowice
Airport to dobry start!
LOT offers the most possibilities.
Katowice Airport is a great start!
DOGODNY ROZKŁAD I SZYBKI TRANSFER SĄ GWARANCJĄ UDANEJ PODRÓŻY DO PONAD 40 MIAST NA
CAŁYM ŚWIECIE. TYLKO LOT DAJE TAKI WYBÓR. CODZIENNIE PROPONUJE DO TRZECH REJSÓW MIĘDZY
KATOWICE AIRPORT A WARSZAWĄ. TO NAJPROSTSZE
I NAJSZYBSZE ROZWIĄZANIE DLA PASAŻERÓW. TO
RÓWNIEŻ NIESPEŁNA GODZINA LOTU W ATRAKCYJNYCH CENACH, ROZPOCZYNAJĄCYCH SIĘ JUŻ OD 65
ZŁOTYCH W JEDNĄ STRONĘ.
AN EFFECTIVE TIMETABLE AND QUICK TRANSFERS
ARE A GUARANTEE OF A SUCCESSFUL JOURNEY TO
ANY OF MORE THAN 40 CITIES AROUND THE WORLD.
ONLY LOT OFFERS YOU A CHOICE LIKE THIS. THREE
SERVICES DAILY BETWEEN KATOWICE AIRPORT AND
WARSAW. WITH TICKET PRICES STARTING FROM 65
PLN ONE-WAY, THESE CONNECTIONS, LASTING LESS
THAN AN HOUR, OFFER THE QUICKEST AND MOST
CONVENIENT SOLUTION FOR PASSENGERS.
fot. lot.com
TEKST/BY: Anna Staszewska
LOT-EM Z KATOWIC
25
FROM KATOWICE AIRPORT WITH LOT
Teraz każdy ma w zasięgu ręki nie tylko miasta w Polsce, ale
również w Europie, Ameryce Północnej, a także Azji. Pozwala na to funkcjonalny rozkład LOT-u i bezzwłoczne przesiadki
na kolejny odcinek podróży. Nie ma prostszej i szybszej drogi,
niezależnie od tego, czy wybieramy się na służbowe spotkanie
w stolicy, romantyczny weekend w Paryżu, czy z dziećmi na wakacje nad Morze Bałtyckie.
Now everyone has not only every city in Poland but also
throughout Europe, North America, and Asia within reach. This
is possible with LOT’s functional timetable and efficient onward
transfers. It’s the easiest and fastest way to travel, regardless
of whether you’ve got a business meeting in the capital, a romantic weekend in Paris, or taking your kids on holidays to the
Baltic Sea.
Podróż rozpoczęta w Katowice Airport to zawsze pewność dostępu do szerokiej oferty LOT-u, z najkrótszym czasem przelotu
m.in. do Bukaresztu, Wilna, Rygi, Frankfurtu, Monachium i rejsami dalekiego zasięgu do Nowego Jorku, Chicago, Toronto lub
Pekinu.
Embarking on your trip at Katowice Airport, you can always be
sure you have access to LOT’s wide range of connections, with
the shortest flight times between, among others: Bucharest,
Vilnius, Riga, Frankfurt, Munich and long-haul services to New
York, Chicago, Toronto and Beijing.
LOT daje też największy wybór usług dodatkowych oraz trzy
klasy podróży, za które wciąż zdobywa wyróżnienia, przyznawane przez pasażerów doceniających komfort i oferowany produkt. Zdaniem czytelników magazynu Business Traveller Poland,
LOT jest najlepszą linią lotniczą na trasach krótkiego zasięgu.
W 2014 roku został wybrany Najlepszą Linią Lotniczą w rejonie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki przez magazyn Frequent
Business Traveller. LOT otrzymał także nagrodę brytyjskiej edycji magazynu Business Traveller dla Najlepszej Linii w Europie
Środkowo-Wschodniej, a w grudniu ubiegłego roku, w tej samej
kategorii, nagrodę GT Tested Awards.
LOT also offers the largest selection of additional services and
three travel-classes, for which LOT continues to win passengerawards in appreciation of the comfort and services offered. According to the readers of Business Traveller magazine Poland,
LOT Polish Airlines is the best airline on short-haul routes. In
2014, it was chosen as the Best Airline in the Region of Europe,
Middle East and Africa by Frequent Business Traveller magazine.
LOT was also awarded Best Line in Central and Eastern Europe
by the British edition of Business Traveller Magazine; and in December of last year, LOT won the GT Tested Awards in the same
category.
Przewoźnik już teraz, w ramach oferty dodatkowej, daje możliwość wynajęcia samochodu, ubezpieczenia, zabrania większej
ilości bagaży. Wszystkie te uzupełniające, opcjonalne usługi
można wygodnie zarezerwować na stronie lot.com
Already now, within the framework of its additional services,
LOT offers you car hire, insurance, and extra luggage. All of
these optional supplementary services can easily be booked at
lot.com
LOT wprowadził również nową taryfę „O Simple”, umożliwiającą
podróżowanie z bagażem podręcznym w najbardziej atrakcyjnych cenach. Wśród nowości jest klasa LOT Premium Economy,
dostępna na rejsach europejskich i dalekodystansowych. Stanowi połączenie ekonomicznej ceny z profitami podróży biznesowej. Ponadto LOT, jako jedyna linia na świecie, wszystkie trasy
dalekodystansowe obsługuje Boeingami 787 Dreamliner.
LOT has also introduced the new ”O Simple” tariff, for those travelling with hand luggage only, at the most affordable prices.
Other new services include the introduction of LOT Premium
Economy class which is available on European and long-haul
services. This is a service offers the perks of business travel at
economy prices. In addition, LOT is the only airline in the world
to operate Boeing 787 Dreamliners on all long-haul services.
Wysoka jakość produktu, oferowana na pokładzie w każdej
z trzech klas, to mocny argument, by podróżować z polskim przewoźnikiem. Pasażerowie mają zapewniony unikatowy komfort
i dopracowany w najmniejszych szczegółach serwis na wszystkich rejsach do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Kanady i Chin.
The high quality of services offered onboard, in each of the three
classes, is another convincing argument in favour of travelling
with Poland’s national carrier. Passengers are provided an unparalleled level of comfort and service that is perfect in every
detail – on all flights to the United States, Canada and China.
Pojawienie się produktów typu premium jest odpowiedzią na potrzeby firm, które chcą ograniczać wydatki, ale uznają za racjonalne zapewnienie swoim pracownikom wyższego komfortu niż
w klasie ekonomicznej, a przede wszystkim przywilejów na lotnisku, wiążących się z oszczędnością czasu, jak np. przejścia fast
track. Wszystko zależy od oczekiwań. Rozszerzająca się, elastyczna oferta LOT-u to dla pasażerów bardzo dobra informacja.
Interesujące propozycje, również na podróże z Katowice Airport,
dostępne są w cotygodniowej promocji „Szalona środa”, w której prezentowane są atrakcyjne kierunki z cenami obniżonymi
nawet o 50%.
The emergence of premium products is a response to the needs
of businesses and corporations wanting to limit spending, without compromising on what they consider to be a reasonable
level of services for their employees – particularly time-saving
privileges at airports eg. fast track transfers. Everything rests
on individual expectations. LOT’s continued expansion and flexible offer, is great news for LOT passengers.
Of course, LOT also offers great savings – for those travelling
from Katowice Airport. ”Crazy Wednesdays” offer deals up to
50% off to selected destinations.
OKIEM SPOTTERA
26
A SPOTTER'S PERSPECTIVE
Airbus A320-200 linii Small Planet Airlines | Small Planet Airlines – Airbus A320-200
K LOROWE
Katowice Airport
Colourful Katowice Airport
TEKST I ZDJĘCIA/TEXT AND PHOTOS: Piotr Adamczyk
LATO TO W KATOWICE AIRPORT CZAS SPOTTERSKICH ŁOWÓW. WŁAŚNIE WTEDY MOŻNA TU
ZOBACZYĆ SAMOLOTY LINII, KTÓRE W ZIMIE
DO PYRZOWIC NIE LATAJĄ. PIĘKNE MALOWANIA I NIECODZIENNE STATKI POWIETRZNE
PRZYCIĄGAJĄ FANÓW FOTOGRAFII LOTNICZEJ,
GROMADZĄCYCH SIĘ NA TARASIE WIDOKOWYM I PRZY OGRODZENIU.
AT KATOWICE AIRPORT, SUMMER IS WHAT
PLANE-SPOTTERS DREAM ABOUT ALL YEAR.
AIRCRAFT BELONGING TO AIRLINES THAT DON’T
FLY TO PYRZOWICE IN WINTER, ABOUND IN
SUMMER. BEAUTIFUL LIVERIES AND OUT-OFTHE-ORDINARY AIRCRAFT ATTRACT FANS OF
AVIATION PHOTOGRAPHY, GATHERING THEM
ON THE OBSERVATION DECK AND BY THE FENCE.
OKIEM SPOTTERA
27
A SPOTTER'S PERSPECTIVE
McDonnell Douglas MD-82 linii Bulgarian Air Charter | Bulgarian Air Charter – McDonnell Douglas MD-82
Bez wątpienia jedną z gwiazd sezonu czarterowego 2015 roku jest w Katowice Airport McDonnell Douglas MD-82, należący
do Bulgarian Air Charter. Polacy lubią spędzać wakacje na wybrzeżu Morza Czarnego, więc w Pyrzowicach często wówczas
gości ten coraz rzadziej spotykany na europejskich lotniskach, klasyczny samolot.
W jego przypadku bardziej intryguje oryginalność maszyny niż jej oznakowanie, które zalicza się do tradycyjnych.
Od lat niezwykle popularnym kierunkiem
jest Azja Mniejsza, dlatego sporo samolotów rozmaitych tureckich operatorów lotniczych wypatrzymy w Katowice Airport,
a wśród nich Corendon Airlines, SunExpress, Onur Air, Pegasus Airlines czy Freebird Airlines. Warto zaznaczyć, że każdy
egzemplarz z floty Freebirda różni się kolorem naniesionej grafiki i napisów na kadłubie, co powoduje, że maszyny tej linii są
jeszcze bardziej atrakcyjne z perspektywy
spotterów.
Wpadającą w oko i elegancką sygnaturę mają także Airbusy A320 greckiego
przewoźnika Aegean Airlines. Natomiast
najczęściej lądują w Pyrzowicach statki
powietrzne trzech linii czarterowych, bazujących tutaj swoje samoloty – Boeingi
737 w wersjach 400 i 800 czeskiego Travel
Boeing 757-200F linii DHL Express | DHL Express – Boeing 757-200F
Service oraz polskiej spółki Enter Air, jak
również barwne Airbusy A320 litewskiego
Small Planet Airlines.
Jedną z najbardziej charakterystycznych
maszyn, regularnie operujących z Pyrzowic, jest Boeing 757-200F DHL Express.
Wprawdzie przewozi ładunki, ale nie sposób o nim nie wspomnieć, szczególnie że
teraz, ze względu na długi dzień, można
go sfotografować w świetle wschodzącego
i zachodzącego słońca.
Jeśli fascynuje Was lotnictwo, zajrzyjcie do
Katowice Airport, bo lato to najlepszy czas
na podglądanie samolotów.
OKIEM SPOTTERA
28
A SPOTTER'S PERSPECTIVE
Boeing B737-800 linii SunExpress
SunExpress – Boeing B737-800
It is without a doubt that one of the stars
of the 2015 charter season at Katowice Airport is the McDonnell Douglas MD-82, belonging to the Bulgarian Air Charter. Poles
like to spend their holidays at the Black
Sea, so this classic aircraft which is seen
less and less frequently at European airports, is often seen in Pyrzowice. In the
case of this aircraft, it is the machine itself
that’s the drawcard rather than its livery,
which is rather traditional.
An extremely popular part of the world
when it comes to holidays, has for years
been Asia Minor, which is why we get to
see quite a few aircraft of various Turkish aircraft operators at Katowice Airport
– such as Corendon Airlines, SunExpress,
Onur Air, Pegasus Airlines and Freebird
Airlines. It is worth noting that each aircraft in the Freebird fleet has graphics in
different colours and inscriptions on the
fuselage, making aircraft belonging to this
airline even more attractive from the perspective of plane-spotters.
The Airbus A320s from the Greek carrier,
Aegean Airlines also have eye-catching
and elegant markings. However, the three
charter carriers that are most often seen
at Katowice Airport, and which base their
airlines in Pyrzowice are – Boeing 737
versions of the 400 and 800 belonging to
Travel Service from the Czech Republic,
Poland’s Enter Air, as well as colourful Airbus A320s belonging to Lithuania’s Small
Planet Airlines.
One of the most distinctive aircraft regularly operating from Pyrzowic is a Boeing 757-200F belonging to DHL Express.
Although it carries freight, not people,
there’s no way it can not rate a mention,
especially that now, with the days being
longer, it can be photographed in the light
of the rising and setting sun.
If you’re an aviation enthusiast, come visit
Katowice Airport, because summer is the
best time to check out planes.
Boeing B737-800 linii Travel Service
Travel Service – Boeing B737-800
Miasto, gdzie jest nie tylko
gwarno – tam wręcz dudni!
Jeśli mowa o mieście, które ma
sporo do opowiedzenia, jest to na
pewno Bristol. Otoczone wzgórzami
południowo-zachodniej Anglii
posiada własną, niepowtarzalną
tożsamość, z korzeniami
sięgającymi setek tysięcy lat,
mieszkańcami pełnymi pasji
i fanami pełnymi werwy.
Miejskie krajobrazy i przyroda: Tu można zachwycać
się oszałamiającymi widokami wąwozu Avon, przepięknymi
domkami w pastelowych kolorach, żaglówkami i dostojnym
statkiem Brunela – SS Great Britain.
Strefy chilloutu: Znajdź dla siebie chwilę na spa, masaż
albo posiłek z wykwintnym winem w odrestaurowanym
obiekcie z epoki wiktoriańskiej, mieszczącym odkryty basen
kąpielowy, czyli w Clifton Lido.
Zakupy: Bristol jest uznany za stolicę zakupów
południowo-zachodniej Anglii.
Street art, sztuka: Miejsce urodzenia Banksy’ego,
artysty o międzynarodowej sławie.
Rytm Bristolu: Ludzie przyjeżdżają z daleka, aby
w Bristolu, ze scenami w najmniej oczekiwanych miejscach,
poczuć muzycznego ducha. Jeśli wciąga Cię clubbing, to
w Bristolu na pewno będziesz miał w czym wybierać.
Jedzenie: Bristol oferuje szeroką i bogatą gamę plonów
i produktów West Country oraz wybrzeża południowo-zachodniej Anglii.
Świętowanie: Bristol jest miastem, które uwielbia
organizować festiwale.
Zabawa dla całej rodziny: Calusieńkie miasto to jeden
wielki plac zabaw dla rodzin z dziećmi.
Bezkonkurencyjna lokalizacja: Jeśli jakimś cudem
zabraknie Ci w Bristolu atrakcji, zawsze możesz odwiedzić
naszych urokliwych sąsiadów – brukowane uliczki Bath
i malownicze Cotswolds.
Bristol Airport leży 8 mil od centrum miasta. Airport Flyer
Express oferuje jedyne połączenie autokarowe między
lotniskiem a dworcem kolejowym Bristol Temple Meads
oraz autobusowym Bristol Bus & Coach Station, z kilkoma
przystankami po drodze. Odjazdy z Bristol Airport odbywają
się co 8 minut.
Przyjedź i sam się przekonaj, czym Bristol zwabił już
tyle osób, którzy tak się zakochali w tym mieście, że
chcieli zostać!
visit
.co.uk
www.bristolairport.co.uk
Photography: Gary Newman
Odwiedź
KULTURA
30
CULTURE
Montaż atrakcji
Montage of Attractions
T
ermin „montaż atrakcji” prawie
sto lat temu ukuł Siergiej Eisenstein. Radziecki reżyser zakładał, że widzowi nie wystarczy
zaserwować sucho zarejestrowane, logicznie poukładane sceny. Przekonywał, iż historie filmowe należy opowiadać przede wszystkim zestawiając ze sobą
nieoczekiwane obrazy. Montaż miał więc
wzbogacić narrację, przykuwając uwagę odbiorcy swoją nieprzewidywalnością.
Zgodnie z tą zasadą powstawały najważniejsze dzieła Eisensteina, w tym Pancernik
Potiomkin i Październik.
Atrakcje stały się podstawowym wyznacznikiem współczesnej kultury wizualnej.
Dotyczy to oczywiście tak samo monta-
żu filmowego, jak też miejsc w przestrzeni publicznej, w których przebywamy
na co dzień: sklepików, galerii handlowych,
ulic, skwerów lub placów. Również i lotnisk,
w tym Katowice Airport, które zaprosiło
Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach do
zaprezentowania na tarasie widokowym
terminalu pasażerskiego B w Pyrzowicach
dorobku jej studentów. Dlatego osiemnastu doktorantów tej uczelni pokazało swoje prace w przestrzeni już bardzo „uatrakcyjnionej”.
Budynek lotniska silnie naznacza wizualnie nie tylko jego podstawową funkcję –
obsługę odlatujących i przylatujących podróżnych, ale związaną z nią całą gamę
usług świadczonych przez kawiarnie, re-
stauracje, kioski czy sklepy z pamiątkami.
Każdy z takich punktów chce się wyróżnić
i przyciągnąć uwagę przechodniów, stosując w tym celu szereg strategii. W takim
otoczeniu znajdują się prezentowane realizacje. Ponadto taras widokowy oferuje
widzom kolejne atrakcje – panoramę na
otaczający port surowy krajobraz i zawsze
wabiące spojrzenie momenty przyziemienia i startu samolotów. W tym całkowicie
przeszklonym, dość wąskim, ale długim
na prawie sto metrów tarasie pojawiły się
prace, które z wyżej wymienionymi atrakcjami musiały konkurować.
W ten sposób spotkały się ze sobą bezpośrednio dwa typy patrzenia. Pierwszy
z nich jest zupełnie naturalny, nastawio-
fot. Marcin Wysocki
TEKST/BY: Łukasz Białkowski
KULTURA
ny na swobodne błądzenie wzrokiem po
witrynach sklepowych, towarach wystawionych na sprzedaż, pasie startowym
i tym, co z tarasu widać dalej: łące, lesie,
horyzoncie, niebie. Drugi z nich – patrzenie na sztukę – wymaga na ogół skupienia
i świadomego zaangażowania oglądającego. Jest on jakoś wyuczony, chociażby
w tym sensie, że do pełnego zrozumienia
malarstwa, fotografii czy wideo zazwyczaj
potrzeba znajomości historii sztuki, konwencji przedstawieniowych, techniki artystycznej i innej wiedzy.
Wystawa jest więc montażem atrakcji
w przestrzeni, o atrakcyjność której już
zadbano i gdzie sztuka napotyka silnych
przeciwników: wizualne strategie reklamowe oraz widok na interesujący pejzaż.
31
CULTURE
Zresztą, tak naprawdę, nie będzie to sytuacja szczególna, bo w takim właśnie
kontekście sztuka funkcjonuje od zawsze,
z tym, że zazwyczaj bezpośredniość i namacalność tego niewygodnego dla niej
sąsiedztwa minimalizują – relatywnie kruche – ściany muzeów i galerii. Dają one złudzenie bezpiecznego funkcjonowania poza
realnym światem, skoncentrowanym na
biznesie, zyskach, pośpiechu, zniecierpliwieniu, przepychankach w kolejkach… Jakby sztuka istniała gdzieś indziej! Pozwala
jej to często żywić przekonanie, że jest
czymś więcej niż kolejnym motywem na
wizualnej tapecie rzeczywistości.
Z tarasu widokowego na lotnisku w Pyrzowicach potworowi Realnego sztuka może
się przyjrzeć się w całej okazałości. Wy-
stawa dostępna jest w Katowice Airport do
6 września 2015 r.
Autorzy prac: Adam Dudek, Małgorzata
Futkowska, Mieczysław Herba, Dariusz
Łęczycki, Wojciech Łuka, Daria Malicka,
Milena Michałowska, Justyna Miklasiewicz,
Monika Mysiak, Monika Panek, Patrycja
Pawęzowska, Agnieszka Piotrowska, Anna
Rakoczy, Hanna Sitarz, Agata Szymanek, Marija Tomaz, Martyna Wolna, Jakub
Zdejszy.
Aranżacja przestrzeni: Jerzy Rupik
Projekt publikacji: Marcin Wysocki
Projekt plakatu: Sławomir Śląski
Kurator: Łukasz Białkowski
Koordynacja: Katarzyna Pełka
The term ”montage of attractions” was
coined by Sergei Eisenstein almost one
hundred years ago. The Soviet film director believed that presenting scenes logically arranged in a story, wasn’t enough.
He argued that stories in films should, first
and foremost, be told using juxtaposing
images. The montage was to enrich the
narrative, grabbing and keeping the viewer’s interest with its lack of predictability.
Eisenstein’s most significant works, Battelship Potemkin and October, were created in
this manner.
Attractions have become a key determinant in contemporary visual arts. This of
course applies to film editing as well as the
public spaces that form part of our everyday lives: shops, shopping malls, streets,
32
CULTURE
and squares. This also applies to airports,
including Katowice Airport in Pyrzowice,
which invited the Academy of Fine Arts in
Katowice to hold an exhibition highlighting
the achievements of its students, on the
observation deck of passenger Terminal B
at the airport. Eighteen doctoral students
have exhibited their works in an already
‘attractified’ area.
works are presented. The observation deck
also offers attractions – a panorama of the
austere landscape of the port and the attraction of seeing the moment aircraft
take off and touch down. This rather narrow, glassed, almost-one-hundred-metre
long observation deck also worked as a
backdrop for works that competed with
the attraction of take-offs and landings.
The airport’s building very strongly identifies not only its main function – providing
services for departing and arriving passengers, but the entire range of services
provided by cafes, restaurants, kiosks and
souvenir shops. Using visual strategies and
attractions, each of these wants to stand
out and attract the attention of passersby. And it is in this environment that the
And so, two different ways of viewing
things saw eye to eye. The first is the totally natural, focused to wander freely and
scan shopfronts, goods for sale, the runway and all that is visible from the observation deck: the meadows, the forest, the
horizon and the sky. The second – looking
at art – which generally requires focus and
the conscious involvement of the viewer.
fot. Marcin Wysocki
KULTURA
KULTURA
This is somewhat a learned aspect, at least
in the sense that a full understanding of
painting, photography and video generally requires at least some knowledge of
art history, representational conventions,
artistic techniques and other aspects.
The exhibition is a montage of attractions
in an area, where the initial attractiveness has already been taken care of and
therefore, a place where art meets strong
opponents: visual advertising strategies
and an interesting view of the landscape.
Anyway, to tell you the truth, there really
won’t be anything too special about the
situation because this is how art functions
all the time, except that generally, it’s the
surroundings – the walls of galleries and
museums – that thinly veil, hide and minimise the artwork’s immediacy and tangibility. These give the illusion of the safety in
the way art functions is sheltered from the
real world, focused on business, dividends,
rush, impatience, queues… as though art
existed elsewhere! This often allows art
33
CULTURE
to believe that it is something more than
just another motif on the wallpaper that is
visual reality.
You can enjoy the enormous Real art exhibition from the observation deck at Katowice Airport in all its glory until 6 September, 2015.
Artists: Adam Dudek, Małgorzata Futkowska, Mieczysław Herba, Dariusz
Łęczycki, Wojciech Łuka, Daria Malicka,
Milena Michałowska, Justyna Miklasiewicz,
Monika Mysiak, Monika Panek, Patrycja
Pawęzowska, Agnieszka Piotrowska, Anna
Rakoczy, Hanna Sitarz, Agata Szymanek,
Marija Tomaz, Martyna Wolna, Jakub Zdejszy
Arrangement: Jerzy Rupik
Publishing Design: Marcin Wysocki
Poster Design: Sławomir Śląski
Curator: Łukasz Białkowski
Coordinator: Katarzyna Pełka
BIBLIOTEKA ŚLĄSKA
34
THE SILESIAN LIBRARY
Biblioteka
Śląska
nocnym
markom
Silesian Library for
night-owls
W
sobotę 30 maja 2015 r., od godz. 18.00, w funkcjonujących na terenie Polski bibliotekach publicznych
i szkolnych odbywała się Noc Bibliotek – impreza
promująca czytelnictwo oraz książnice jako miejsca,
w których warto bywać. Program przygotowany przez Bibliotekę
Śląską w Katowicach okazał się niezwykle ciekawy.
Throughout the country, all libraries – public and school libraries – held a Night of Libraries from 6 pm on Saturday, May 30,
2015. The event promoted reading and libraries as places in
which it was worth spending time. The programme prepared by
the Silesian Library in Katowice was particularly interesting and
enticing.
Najpierw, w sali Parnassos, zorganizowany został koncert z cyklu
Muzo-SWE-ra, przebiegający pod hasłem „W rytmach gorącego
lata...”. Uczestników wydarzenia czekała prawdziwa uczta – kolaż
dźwięków znanych i lubianych piosenek w wykonaniu adeptów
sztuki wokalnej Studia Wokalistyki Estradowej (SWE), działającego przy Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Potem muzyczną ucztę dla ducha dopełniły książki. Tego
wieczoru w holu głównym Biblioteki Śląskiej pojawiły się – zaaranżowane specjalnie na tę okazję – strefy, gdzie można się było
zrelaksować czytając, a nawet zabrać do domu jedną publikację,
wybraną spośród kilkuset zaproponowanych przez Bibliotekę.
Strefy zostały podzielone w taki sposób, aby każdy, indywidualnie mógł się do którejś dopasować. Była więc przestrzeń dla
tych, którzy przy książce zapadają w sen od razu albo też nieco
później, dla nie mogących zasnąć i dla takich, którzy w nocy nigdy
nie śpią. Woluminy, które zasiliły strefy, pochodziły ze zbiorów
Książnicy oraz z projektu Dyskusyjne Kluby Książki, realizowanego przez Instytut Książki i Bibliotekę Śląską. Wcześniej pozycje
te były omawiane przez klubowiczów w czasie comiesięcznych
spotkań. Wśród nich znalazły się bestsellery ostatnich lat. Do rąk
nocnych marków trafiły książki m.in. takich autorów, jak: Carlos
Ruiz Zafón, Doris Lessing, Paulo Coelho, Haruki Murakami, Hanna
Krall, Andrzej Stasiuk i Dorota Masłowska.
To start with, at 6 pm, the Parnassos Room hosted the ”hot summer rhythms” concert from the Muzo-SWE-ra series. Participants
of this event were really in for a treat – a medley of all the most
well-known and popular summer hits performed by students
of Vocal Studies (SWE) at the Karol Szymanowski Academy of
Music in Katowice. This musical feast was complemented with
books. The Main Hall of the Silesian Library was divided into
zones especially for this one particular evening, where participants could relax and read the books they’d brought from home
or choose one from the hundreds suggested by the Library. The
zones were divided in such a way that everyone could find a
suitable place from themselves. So, there was an area for those
who fall asleep with a book straight away, as well as one for
those who fall asleep a little later. There was also an area for
those who can’t sleep and for those who never sleep at night.
The books chosen to adorn the shelves of the Night of Libraries
came from the Silesian Library’s collections as well as from the
suggestions of the Book Club hosted by the Institute of Books
and the Silesian Library. These books had been discussed at
the Book Club’s monthly meetings and included the bestsellers of recent years. Night owls enjoyed the works of authors
such as Carlos Ruiz Zafón, Doris Lessing, Paulo Coelho, Haruki
Murakami, Hanna Krall, Andrzej Stasiuk and Dorota Masłowska.
fot. Monika Wieczorek
TEKST/BY: Aneta Satława
KULTURA
36
CULTURE
PRZYJDŹ, ZOBACZ I DOTKNIJ HISTORII!
Nowa wystawa stała
o przedmiejskich dziejach
Katowic
COME, SEE AND TOUCH HISTORY!
The new permanent exhibition celebrating
Katowice’s history
D
zień 11 września 1865 r. na zamku Babelsberg w Poczdamie rozpoczynał się zwyczajnie. Ulubiona rezydencja króla Prus Wilhelma I, zaprojektowana przez
samego Karla Schinkla – wybitnego artystę klasycyzmu, tętniła życiem. Tego przedpołudnia, pośród szeregu dokumentów państwowych, napływających z całego królestwa, na
biurku króla znalazło się pewne rozporządzenie. Nadawało ono
prawa miejskie górnośląskiej miejscowości Katowice. Wilhelm I
złożył na nim swój podpis, a kontrasygnował tę decyzję minister
spraw wewnętrznych Prus, hrabia Friedrich Eulenburg.
Czy władca znał tę miejscowość? Czy domyślał się, jakie czynniki doprowadziły do tak przełomowego momentu w dziejach
Katowic? Czy zdawał sobie sprawę z następstw podpisywa-
At Babelsberg Castle in Potsdam on 11 September, 1865, the day
began normally. The favourite residence of King of Prussia, Wilhelm I, designed by Karl Schinkel himself - an outstanding classicist artist, was brimming with life. The stack of state documents
from all around the kingdom awaiting the king’s attention on
that morning, included one particular directive. This document
gave city rights to the Upper Silesian town of Katowice. William
I placed his signature on the directive, and it was countersigned
by Prussia’s Minister for the Interior, Count Friedrich Eulenburg.
Did the king know the town? Could he have guessed what factors led to such a turning point in Katowice’s history? Was he
aware of the consequences of the document that he had signed?
That we do not know. What we do know, however, is that 150
fot. archiwum Muzeum Historii Katowic
TEKST/BY: Michał Dzióbek
KULTURA
nego właśnie dokumentu? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast,
że po 150 latach miasto Katowice hucznie świętuje swoje okrągłe
urodziny. Może się przy tym pochwalić półtorawiekową tradycją
i historią, obfitującą raczej we wzloty niż upadki. Niewątpliwie
współczesna pozycja miasta jest pochodną decyzji o nadaniu
praw miejskich. Nasuwać się może przy tym jednak pytanie,
dlaczego to Katowice stały się miastem, a nie średniowieczny
Dąb, wieś parafialna Bogucice lub Murcki – osada z najstarszą
kopalnią?
Dwutomowa monografia miasta, wydana przez Muzeum Historii
Katowic, jasno charakteryzuje warunki glebowe na jego terytorium jako przeciętne czy wręcz słabe. W średniowieczu utrudniało to rozwój rolnictwa, ponadto teren w większości pokryty
był pierwotną Puszczą Śląską, więc osadnictwo obejmowało jedynie doliny rzek: Rawy, Mlecznej, Kłodnicy.
Stopień rozwoju tego obszaru w wieku XIII i XIV nie zapowiadał błyskotliwej kariery w przyszłości. Zmiany nadeszły z końcem XIV w. W miejscu dzisiejszego katowickiego rynku powstał pierwszy protoprzemysłowy zakład, zlokalizowany nad
brzegiem Rawy i napędzany jej nurtem. Zakład ten – fachowo:
kuźnica – zajmował się wytopem żelaza z rudy, a także jego
wstępną obróbką. Był to swoisty przełom. Zarządcy kuźnicy
z kolei byli specjalistami gwarantującymi właścicielom ziemskim
wysokie dochody. Wpływ kuźników na rozwój okolicy jest zatem nie do przecenienia. Najprawdopodobniej to właśnie jeden
z nich założył w drugiej połowie XVI w. wioskę nazwaną Katowice. Nie dziwi upamiętnienie tego faktu w herbie miasta. Młot,
koło wodne i niebieska wstęga symbolizują urządzenia działające we wspomnianej kuźnicy oraz rzekę Rawę.
W połowie XVIII w. kuźnicę jednak unieruchomiono. Skończyły
się łatwo dostępne złoża rudy żelaza, a zakład był już przestarzały. Na szczęście pod koniec XVIII stulecia, w okresie tzw.
rewolucji przemysłowej, nowym właścicielem Katowic został
ekspert w dziedzinie górnictwa i hutnictwa, który wobec miejscowości miał wielkie plany. Johann Ferdynand Koulhaass był
znawcą węgla i pionierem jego koksowania. W 1801 r. założył
pierwszą w Katowicach kopalnię węgla – „Beatę”, a następnie,
na miejscu dawnej kuźnicy, uruchomił fryszerkę, czyli zakład
służący do wyrobu stali. W Katowicach zatem znów produkowano żelazo, a dodatkowo wydobywano teraz także węgiel.
37
CULTURE
years later, the city of Katowice is getting ready to celebrate its
sesquicentenary. Katowice has so much to celebrate – traditions
and a history abounding in more ups than downs. It is without
a doubt that where the city lies, is based on the decision to
grant municipal rights. However, one thought does seem intriguing – why was it that Katowice gained city rights, and not, for
example, the medieval village of Dąb, or the large village parish
of Bogucice, or Murcki, the largest mining settlement?
The two-volume monograph of the city, published by the Museum of the History of Katowice, clearly illustrates that the soil
conditions within its territory are mediocre or even poor. In the
Middle Ages, this hampered the development of agriculture. In
addition, this was also an area mostly was covered by the primeval forests of Silesia, so the only settled areas were in the
valleys of the rivers: Rawa, Mleczna, Kłodnica.
The degree of growth of this area in the thirteenth and fourteenth centuries did not predict its amazing development in
the future. Changes came at the end of the fourteenth century.
Where Katowice’s main square stands today was the site for the
first pre-industrial facility on the banks of the Rawa, and driven
by its current. Officially: ironworks – the facility smelted iron ore,
performed initial processing. It was a breakthrough. The blacksmiths in charge, in turn, were specialists who guaranteed a high
income for landowners. The impact of blacksmiths on the development of the area can, therefore, not be underestimated. It was
most likely one of these landowners who founded the village
called Katowice, in the second half of the sixteenth century. It is
in no way surprising that this fact is commemorated on the city’s
coat of arms. A hammer, water wheel and blue ribbon to symbolise the equipment used by blacksmiths, and the Rawa River.
In the mid-eighteenth century, however, the forge was closed.
The easily-accessible deposits of iron ore had been depleted,
and the plant itself was already obsolete. Fortunately, towards
the end of the eighteenth century, during the industrial revolution, an expert in the field of mining and metallurgy became
the new owner of Katowice. He had big plans for the village.
Johann Ferdinand Koulhaass was a coal expert and a pioneer in
coal coking. In 1801, he founded the first coal mine in Katowice
– ”Beata” and then, on the site of the former blacksmith’s, he
opened a ‘fryszerka’ – or rudimentary steel-making plant. And
38
Pierwsza połowa XIX w. na Górnym
Śląsku charakteryzowała się gwałtownym rozwojem hutnictwa, w tym
jego nowej gałęzi, hutnictwa cynku.
Pierwiastek ten obficie tu występował, co wykorzystał kolejny właściciel Katowic, zięć Koulhaassa – Johann Friedrich Wedding, zakładając
pierwsze cynkownie.
Kolejnym przełomem był zakup wsi
przez Franza Wincklera – przemysłowca, który w 1839 r. przeniósł do
Katowic zarząd swoich rozległych
dóbr ziemskich i licznych zakładów
przemysłowych. Odtąd miejscowość
stała się bezspornie lokalnym liderem. Winckler wpłynął równocześnie na decyzję o przeprowadzeniu Dariusz Basiński na planie filmowym
przez nią w 1846 r. linii kolei żela- Dariusz Basiński on set
znej, co przypieczętowało sukces
Katowic, dynamizując rozwój miasta. Jest to najstarsza linia kolejowa w Polsce.
W Katowicach istnieje miejsce, w którym możemy zapoznać się
z tymi wszystkimi wątkami, przenieść się w czasie, zajrzeć do
wnętrza hotelu „Welt”, przejść się na poły wiejskimi jeszcze
uliczkami…
Wszystkich zainteresowanych przedmiejskimi dziejami Katowic
zapraszamy serdecznie od 11 września br. do odwiedzenia stałej
wystawy w Muzeum Historii Katowic, przy ul. Szafranka 9.
Przygotowywana we współpracy z lokalną firmą AdVenture ekspozycja będzie nowoczesna i multimedialna. Opowie o historii
terenów obecnych Katowic od czasów najdawniejszych (łącznie
ze śladami kultur pradziejowych) do momentu nadania praw
miejskich w 1865 r. Oprócz wielu ciekawych eksponatów – namacalnych śladów wydarzeń sprzed wieków – będzie zawierać
liczne elementy interaktywne, wspierające ludzką wyobraźnię.
Przy ich pomocy zwiedzający będą mieli okazję poznać zasady
działania średniowiecznej kuźnicy oraz ówczesne warunki pracy,
spróbować swych sił przy wytopie żelaza, a także, korzystając
z interaktywnej mapy, ustalić miejsca, gdzie w pierwszej połowie XIX w. uruchomiono huty żelaza, cynku oraz kopalnie
węgla.
Wprowadzeniem w tematykę każdej z sal ekspozycyjnych będzie krótka etiuda filmowa (ciekawe połączenie gry aktorskiej
z animacją), w której naszym przewodnikiem stanie się nieco
ekscentryczny kustosz o nadzwyczajnych zdolnościach. W tej
roli zobaczymy Dariusza Basińskiego, członka Mumio. Uzupełnieniem treści zawartych w filmach będą prezentacje multimedialne. Bardziej dociekliwi zwiedzający z pewnością znajdą
w nich odpowiedzi na nurtujące ich pytania, dotyczące m.in. zajęć dawnych mieszkańców Katowic, wielkich rodów przemysłowych, czy też przynależności administracyjnej tego terenu.
CULTURE
so, iron was once again produced in Katowice, and now coal was being mined, as well.
The first half of the nineteenth century
in Upper Silesia was characterised by the
rapid development of metallurgy, including its new branch – zinc smelting. This element was abundant here, and so the next
owner of Katowice, Koulhaassa’s son-in-law,
Johann Friedrich Wedding, made the most
of it by setting up the first zinc galvanizing
plant.
The next breakthrough was industrialist,
Franz Winckler’s, purchase of the village.
In 1839, he moved the management of his
vast landed estates and numerous industrial plants, to Katowice. Since then, the town
clearly became the local leader. Winckler
also influenced the decision run the railway
line through Katowice, in 1846. It was this
railway line that sealed Katowice’s success,
which in turn helped Katowice develop even more dynamically.
The railway line is the oldest in Poland.
In Katowice, there’s a place where you can get to know more
about all of these aspects of Katowice’s history, go back in time,
take a look inside the ”Welt” hotel, stroll down a street when it
was still rural…
From September 11, everyone who’s interested in Katowice’s
early history, is invited to visit the permanent exhibitions at the
Museum of History of Katowice at ul. Szafranka 9.
Developed in collaboration with a local company, AdVenture,
this will be a modern multimedia exhibition. It will focus on the
history of the areas making up Katowice today from the earliest times (including traces of prehistoric cultures) up until the
granting of city rights, in 1865. In addition to the many interesting exhibits – a tangible record of events from centuries ago
– the exhibition will contain numerous interactive elements to
support people’s imagination. With their help, visitors will have
the opportunity to learn the principles of the workings of a
forge as well as medieval working conditions, try their hand at
iron smelting, as well as using the interactive map to determine
where the iron works, zinc mines and coal mines were opened in
the first half of the nineteenth century.
A short film will serve as the introduction of the theme of each
of the exhibition rooms (an interesting combination of actors
and animation), in which our guide will be a bit of an eccentric
curator with extraordinary abilities. Dariusz Basiński, from the
very well-known theatre and cabaret group, Mumio, plays the
role of the curator. Multimedia presentations will complement
the films’ content. More inquisitive visitors will surely find answers to their questions concerning, aspects such as what earlier residents of Katowice did, the great industrial families, and
about the area’s administration.
fot. archiwum Muzeum Historii Katowic
KULTURA
MAGICZNE ŚLĄSKIE
40
MAGICAL SILESIA
Kolej w miniaturze
Railway in miniature
N
ły tu wtedy kopalnie i huty, więc bardzo
szybko pojawił się problem tranzytu coraz
większych ilości wydobywanego urobku
oraz produkowanych wyrobów metalurgicznych.
Tak też jest w województwie śląskim, gdzie
nadal funkcjonują dwie trasy kolejki wąskotorowej. Przebiegają w ramach potężnego niegdyś systemu, którego korzenie
sięgają XIX wieku, czyli czasu dynamicznego rozwoju przemysłu ciężkiego na tym
terenie. Jak grzyby po deszczu wyrasta-
Ówczesny, niewydolny sposób transportu ładunków, opierający się na drogowym
przewozie konnym, postanowiono zastąpić
szynowym, o rozstawie toru wynoszącym
785 mm. Pierwsze odcinki nowej infrastruktury powstały w połowie XIX stulecia, natomiast prace nad całą siecią zakończono
pięćdziesiąt lat później.
ie ma co ukrywać, kolej ma swój
urok. A jeśli dodamy do tego jej
zminiaturyzowaną wersję – wąskotorówkę, to można być niemal pewnym, że prędzej czy później stanie
się ona atrakcją turystyczną.
Górnośląskie Koleje Wąskotorowe (GKW),
bo tak nazwano liczący ponad 230 km
system, stały się kluczowym ogniwem
transportu towarowego na Górnym Śląsku.
Pokrywały trójkątny obszar, wyznaczony
miejscowościami Żyglin i Bibiela na północy (dziś część Miasteczka Śląskiego), Raciborzem na południowym zachodzie oraz
Mysłowicami na południowym wschodzie,
łącząc ze sobą setki kopalń, hut i fabryk.
Szczytowy okres działalności GKW przypada na lata 1950–1970, kiedy średnio w ciągu
roku przewożono nimi od 5 do 6 mln ton ładunku. W kolejnych dekadach następował
fot. ŚOT slaskie.travel
TEKST/BY: Piotr Adamczyk
MAGICZNE ŚLĄSKIE
41
MAGICAL SILESIA
Kolej wąskotorowa w Rudach | Narrow-gauge railway in Rudy
systematyczny regres Górnośląskich Kolei
Wąskotorowych, aż do niemalże całkowitej
ich likwidacji w ostatnim dziesięcioleciu zeszłego wieku.
Wprawdzie sieć budowana była z myślą
o transporcie towarów, ale niektóre jej części wykorzystywano także do rozkładowego ruchu pasażerskiego. Taką właśnie
funkcję pełnił jeden z dwóch odcinków,
którego fragment dostępny jest obecnie
dla turystów. To nieistniejąca już trakcja
Gliwice–Rudy–Racibórz, ale ciągle czynne
na nim połączenie Stanica–Rudy–Paproć.
Kolej w Rudach pojawiła się na przełomie XIX i XX wieku, gdy zakończono budowę 51-kilometrowego, wąskotorowego
odcinka z Gliwic do Raciborza przez takie
miejscowości, jak Bojków, Nieborowice, Pilchowice, Stanica, Rudy, Szymocice, Nędza
i Babice. Rudzka stacja znajdowała się
mniej więcej pośrodku tej trasy i bez wątpienia była największą z tych, które pasażerowie odwiedzali po drodze. Oprócz
pokaźnej wielkości gmachu dworca, z poczekalnią i pomieszczeniami administracyjnymi, mieściły się tutaj warsztaty naprawcze taboru, tory postojowe dla wagonów
i lokomotyw, punkt obrządzania paro-
wozów i trójkąt torowy do ich obracania.
Niestety budynki stacji doznały znacznych
zniszczeń pod koniec II wojny światowej
i w tej chwili jedynym w miarę oryginalnym
elementem pierwotnej zabudowy jest lokomotywownia.
Koleją tą nieprzerwanie przewożono ładunki i pasażerów od początku XX wieku
aż do 1991 r., kiedy linia została zamknięta.
Latami, szczególnie w pierwszych dwóch
dekadach po zakończeniu II wojny światowej, gdy rok do roku korzystało z niej
powyżej miliona osób, pełniła ważne funkcje, będąc najefektywniejszych środkiem
transportu publicznego pomiędzy Gliwicami a Raciborzem. Dzisiaj, dzięki pracy
zagorzałych hobbystów i ludzi oddanych
swojej pasji, w okresie wiosenno-letnim, od
wtorku do niedzieli, można poczuć klimat
kolejki podróżując jej zachowanym, 6-kilometrowym szlakiem. Do wyboru są dwie
trasy: dłuższa Rudy–Stanica–Rudy oraz
krótsza Rudy–Paproć–Rudy. Składy mogą
ciągnąć dwa rodzaje lokomotyw – spalinową WLs180 lub uroczy, zabytkowy parowóz Las49, pochodzący z 1954 r.
Drugim czynnym odcinkiem GKW jest trasa
z Bytomia do Miasteczka Śląskiego, wio-
dąca przez Tarnowskie Góry. Liczy 21 km,
a kursy realizowane są dwa razy dziennie
w soboty, niedziele i święta przez całe
wakacje. Podróż tą trasą ma duże walory
krajobrazowe i krajoznawcze. Po drodze
mijamy Elektrociepłownię Szombierki, Dolomity Sportową Dolinę czy Zabytkową
Kopalnię Srebra ze Skansenem Maszyn
Parowych i jezioro Chechło-Nakło. Pociąg
rusza z dworca PKP w Bytomiu, a następne
jego przystanki to Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko
Śląskie.
Największą stacją GKW jest Bytom Karb
Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, w których zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy
spalinowe (w tym powszechnie stosowaną,
rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze, np. drezynę. Ciekawostką jest
salonka z 1912 r.
Zarówno stacja w Rudach, jak i biegnąca
z Bytomia trasa Górnośląskich Kolei Wąskotorowych są częścią Szlaku Zabytków
Techniki Województwa Śląskiego.
MAGICZNE ŚLĄSKIE
42
MAGICAL SILESIA
Kolej wąskotorowa w Bytomiu | Narrow-gauge railway in Bytom
And so is the case Silesia, which boasts two
narrow-gauge railway routes. They run as
part of a once enormous system whose
roots date back to the nineteenth century,
or the time of dynamic development of
heavy industry in the area. The mines and
steel mills sprang up so quickly there was
a problem with transporting the constantly increasing amounts of extracted ore and
manufactured metal-based products.
The decision was passed to replace the
inefficient road-based transport of horsedrawn carriages, by a narrow-gauge rail-
way, with a 785mm gauge. The first sections of the new infrastructure were built
in the mid-nineteenth century, while work
on the entire network was completed fifty
years later.
The Upper Silesian Narrow Gauge Railways (GKW), as the 230-kilometre system
was named, became a major freight link
in Upper Silesia and formed a triangle between the towns of Żyglin and Bibiela in
the north (now part of Miasteczko Śląskie),
Racibórz in the southwest and Mysłowice
in the southeast, and linked hundreds of
mines, mills and factories. The GKW’s peak
period was between 1950–1970, when an
average of 5 and 6 million tonnes of cargo
was transported along its tracks, annually. The following decades saw a systematic
regression of the Upper Silesian Narrow
Gauge Railways, until almost being com-
pletely decommissioned in the final decade
of last century.
Although the network was built to transport goods, some of it was also used for
timetabled passenger-traffic. This is precisely the function of one of the two sections currently available to tourists. It's a
no longer used section of tracks between
Gliwice–Rudy–Racibórz, but with a stillactive connection between Stanica–Rudy–
–Paproć.
The railway in Rudy appeared at the turn
of the twentieth century with the completion of the construction of the 51-kilometre long, narrow-gauge section from
Gliwice to Racibórz via townships such as
Bojków, Nieborowice, Pilchowice, Stanica,
Rudy, Szymocice, Nędza and Babice. The
station in Rudy was roughly in the mid-
fot. ŚOT slaskie.travel
It’s no secret, that the railway has its own
unmistakable charm. And if we add to this
the fact that it’s a smaller version – a narrow-gauge track, you can be almost certain that sooner or later it will become a
tourist attraction.
MAGICZNE ŚLĄSKIE
dle of this route, and was without a doubt
the largest of those the passengers visited
along the way. In addition to the considerable size of the station building, waiting
room and administrative spaces, it housed
rolling stock repair workshops, siding for
railway cars and locomotives, a locomotive service point and a triangular track
to rotate locomotives. Unfortunately, the
station buildings suffered significant damage towards the end of World War II and
the only remaining mostly-original part of
the building that remains is the locomotive
depot.
These railways continuously transported
freight and passengers from the early
twentieth century until 1991, when the line
was closed. For years, particularly in the
first two decades after the end of World
War II, when more than a million people
used it every year, the line performed the
important function of being the most effective means of public transport between
43
MAGICAL SILESIA
Gliwice and Racibórz. Today, thanks to the
work of railway enthusiasts, in spring and
summer, Tuesdays to Sundays, everyone
can come and experience the charm and
atmosphere of the railways and travel
the surviving 6-kilometre track. There
are two routes: the longer Rudy–Stanica–
Rudy, and the shorter Rudy–Paproć–Rudy
tracks. Carriages are pulled by one of two
types of locomotive – gasoline-powered
WLs180 engine or a charming historic
steam Las49locomotive, dating back to
1954.
The second section of the GKW is an active
route from Bytom to Miasteczko Śląskie
through Tarnowskie Góry. This 21-kilometre route runs twice a day on Saturdays,
Sundays and public holidays throughout
the summer holiday season. This route is
great for sightseeing and enjoying wonderful landscapes. On the way, the train
passes the Szombierki heat power station,
the Dolomites Sports Valley and the his-
REKLAMA
toric Silver Mine with Steam Engine Museum, and Lake Chechło-Nakło. The train
starts from the railway station in Bytom,
next stopping at Szombierki, Karb, Dabrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Historical
Mine, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Lake, Miasteczko Śląskie.
The largest station on the GKW is Bytom
Karb Wąskotorowy. The buildings of the
locomotive depot have been preserved,
and you can see two other steam engines,
internal combustion cars (including commonly used, the Romanian Lxd2-type locomotive), freight wagons, passenger cars,
auxiliary vehicles, for example trolleys and
handcars. One of the most interesting is a
private railway car from 1912.
Both the station in Rudy, as well as the
route running from Bytom of the Upper
Silesian Narrow Gauge Railways are part of
the Silesian Industrial Monuments Route.
MODNY ŚLĄSK
44
TRENDY SILESIA
ICOALYOU szlifuje
śląski diament
ICOALYOU polishes Silesian diamonds
TEKST/BY: Dagmara Gdala /Silesia Street Look/
WĘGIEL KAMIENNY JAKO WYRÓB JUBILERSKI – MYŚLELIŚCIE KIEDYŚ O TAKIM POŁĄCZENIU? CZY CZARNA BRYŁA,
WYDOBYWANA GŁĘBOKO Z ZIEMI, MOŻE BYĆ OZDOBĄ
NASZEJ SZYI LUB RĘKI? SPRAWIA TO WRAŻENIE EKSCENTRYCZNEGO WYNALAZKU, BO PRZECIEŻ MATERIAŁ
TEN JEST BRUDZĄCY I KRUCHY... A JEDNAK! KATARZYNIE
DEPIE Z ICOALYOU UDAŁO SIĘ ŚLĄSKI SKARB OKIEŁZNAĆ
I STWORZYĆ Z NIEGO NIEPOWTARZALNĄ BIŻUTERIĘ,
KTÓRA PODBIŁA SERCA KOBIET. DZIŚ PRZYJRZYMY SIĘ
HISTORII POWSTANIA TEJ MARKI.
COAL AS JEWELLERY – HAVE YOU EVER EVEN CONSIDERED THIS POSSIBLE? CAN A BLACK LUMP, EXTRACTED
FROM DEEP IN THE EARTH, HAVE PRIDE OF PLACE
AROUND YOUR NECK OR ON YOUR HAND? IT SEEMS TO
BE NO MORE THAN AN OUTLANDISH IDEA, SINCE COAL
IS A BRITTLE ROCK AND SOILS EVERYTHING IT TOUCHES…
BUT! KATARZYNA DEPA, TOGETHER WITH ICOALYOU, HAS
MANAGED TO TAME THE SILESIAN GEM AND CREATE
UNIQUE PIECES OF JEWELLERY WHICH HAVE WON THE
HEARTS OF WOMEN! TODAY WE’RE GOING TO TAKE A
LOOK AT THE ICOALYOU’S HISTORY.
Przyznam, całkiem przypadkowo. Nigdy nie przypuszczałam,
że zajmę się własną produkcją, choć od zawsze pomysł ten wędrował po mojej głowie. W pewnym momencie stwierdziłam,
że chcę tworzyć etui na telefony. Idea ta nie doczekała się jak
na razie realizacji, ale ewoluowała i skończyło się na biżuterii z węgla. Zanim to nastąpiło, długo dojrzewałam do decyzji
o założeniu firmy. Analizowałam sytuację na rynku biżuteryjnym, tworzyłam pierwsze prototypy produktów, pokazywałam
je znajomym i czekałam na ich akceptację.
How did ICOALYOU come about?
I admit that it was quite by accident. I never thought that I
would ever be producing my own things – although the idea has
always been swimming around in my head. At one point, I decided that I wanted to make cases for mobile phones. This idea
hasn’t as yet reached fruition, but the original idea evolved and
ended up as jewellery made from coal. It took a long time for the
fot. Paulina Pasławska, Jacek Tomczak
Jak powstała marka ICOALYOU?
MODNY ŚLĄSK
45
TRENDY SILESIA
Dlaczego postanowiłaś tworzyć biżuterię właśnie z węgla?
Potraktowałam to jako wyzwanie. Węgiel jest minerałem, dzięki
któremu żyje cały region. Nazywa się go czarnym złotem i stanowi wizytówkę Górnego Śląska, na którym mieszkam, bardzo
sobie ten fakt ceniąc. Chciałam spełnić moje marzenie o projektowaniu i wykorzystać naturalne skarby tej ziemi w realizacji swoich pasji. Poza tym w jubilerstwie mamy niewielki wybór
ozdób z czarnym kamieniem, a przecież kolor ten jest nie tylko
uniwersalny, ale też klasyczny i ponadczasowy.
Jak wygląda proces obróbki węgla na biżuterię?
Nie jest łatwym zadaniem i na pewno nie jest zajęciem dla
każdego, a przede wszystkim nie dla tych, którzy nie lubią się
brudzić. Wyposażenie mojej pracowni to stół, kilka par cążków,
szczypiec, cała paleta różnej grubości arkuszy papieru ściernego i wiertarka. Proces wytworzenia tego, co widzicie na stronie
internetowej, to długa i żmudna praca moich rąk przy pomocy tych narzędzi. Obróbka niektórych bryłek węgla jest na tyle
skomplikowana, że z niektórymi nie mogę sobie od razu poradzić.
Może to wydawać się co najmniej dziwne, ale mam teorię świadczącą o tym, że węgiel posiada swoją naturę i czasem po prostu
nie jestem gotowa na opracowanie danej bryłki. Ona cierpliwie
czeka na odpowiedni moment, a ja poleruję węgiel dalej...
Czy ta biżuteria jest trwała?
Węgiel kamienny jest bardzo kruchy, co zawsze wszystkim powtarzam, dlatego dosyć trudno zagwarantować jego trwałość.
Na szczęście znalazłam na to swój sposób. Ujarzmiam czarne,
polskie złoto umieszczając je w srebrnych oprawach, a następnie zabezpieczam przed kruszeniem oraz zanieczyszczeniem
skóry i materiału. W jaki sposób? Niech to pozostanie moją słodką tajemnicą!
idea of setting up my own business to grow on me. I analysed
the situation on the jewellery market, came up with prototypes
of the first products, showed them to my friends and waited to
see their reactions.
What made you decide to create jewellery from coal, in particular?
It was a challenge. Coal is a mineral that is a livelihood, in a way,
throughout the region. It’s often referred to as black gold and
is the showpiece of Upper Silesia, where I live. And it’s something I really value. I wanted to fulfil my dream of designing
and I wanted to utilise the riches that nature gave the region
to develop this passion. Besides, in jewellery-making in general,
there’s actually very little choice in terms of ornaments made
of black stone – but the colour is not only versatile, but it’s also
classic and timeless.
How is the coal processed for jewellery-making?
Każda klientka, którą spotykam na swojej drodze, jest dla mnie
w pewnym sensie inspiracją. Uwielbiam kobiety emanujące zadowoleniem dzięki noszeniu mojej biżuterii. Podstawę do jej tworzenia stanowi prostota projektów. Sama noszę moje węgielki
na co dzień i chcę, aby każda kobieta mogła używać ich jako
klasycznej biżuterii.
It’s not an easy task and it is certainly not for everyone – definitely not for those who don’t like getting dirty. The equipment I
have in my studio is: a table, several pairs of pliers, tongs, sandpaper of the whole range of gradings, and a drill. The whole process to make what you see on the website is the effect of long
and painstaking work using my hands and these tools. The processing of some lumps of coal is so complicated that sometimes I
can’t figure it out straight away. This may seem strange, but I’ve
got a theory that each lump of coal has its own character and
sometimes I’m just not ready to work on this particular piece at
that particular time. So, it sits there patiently waiting for its own
time, and I work on a different piece of coal.
Do kogo kierujesz swoje kolekcje?
Is the jewellery durable?
Do osób, które cenią sobie minimalistyczne formy i detale.
W przypadku moich dodatków świetnie się to sprawdza, ponieważ charakterystyka materiału pozwala na dopieszczenie indywidualnych potrzeb klienta i wyeksponowanie unikatowości
produktów ICOALYOU.
Coal is very brittle, as I keep telling people, that’s why it’s quite
difficult to guarantee a particular piece’s durability. Fortunately, I’ve found my own way around this problem. I, you could say,
tame, black, Polish gold, by placing it in silver fittings, and then I
secure and safeguard it against crumbling, dirtying the skin and
fabric. How? I’ll keep that as my little secret!
Skąd czerpiesz inspiracje do projektowania?
Jak węgiel odnajduje się na tle nowoczesnych trendów i do jakich
strojów, Twoim zdaniem, możemy go założyć na przykład latem?
What inspires your designs?
Jak wcześniej wskazałam, biżuteria ta jest bardzo klasyczna,
dlatego doskonale dopasowuje się do niemal wszystkich tren-
Every single one of my customers that I meet along my way is,
in some way, an inspiration. I love women radiating with happi-
MODNY ŚLĄSK
46
TRENDY SILESIA
ness and satisfaction when they’re wearing my jewellery. The
basis for each of my designs is simplicity. I wear my own jewellery every day, and I’d like every woman to be able to use it as
classic jewellery.
Czy myślisz, że biżuteria wykonana z węgla ma szanse na taką
popularność, jak ta z innych, częściej spotykanych kamieni,
czy to raczej produkt regionalny?
Mój pomysł na ten surowiec to przede wszystkim pokazanie artystycznego oblicza węgla kamiennego. Metamorfoza tej koncepcji trwa, ale są już małe sukcesy, również za granicą. Okazuje
się, że czarny diament nie tylko grzeje, lecz i fantastycznie wygląda. Żeńska część mieszkańców Górnego Śląska bardzo chętnie go nosi, co nie oznacza, że to produkt regionalny.
Jaką masz strategię na rozwój marki?
To w dalszym ciągu odkrywanie ozdobnej strony materiału,
w którym tworzę i na chwilę obecną jest dla mnie sprawą priorytetową. Proces ten jest naprawdę długotrwały, a ja, z każdym dniem, uczę się czegoś nowego. ICOALYOU rozwija się coraz
prężniej i oby tak dalej! Na kanałach marki, w mediach społecznościowych, każdy może śledzić ten rozwój, do czego zachęcam.
Jakie sklepy, według Ciebie, podczas wizyty w Katowicach
obowiązkowo powinny odwiedzić osoby przyjezdne?
Polecam trzy: Gryfnie przy pl. Miarki oraz Geszeft i Poszetkę przy ul. Morcinka. W pierwszym sama często bywam, bo to
idealne miejsce na zakup przedmiotów, które są nietuzinkową
pamiątką z Górnego Śląska. Tam też, stacjonarnie, można kupić węgielki ICOALYOU. Geszeft z kolei pełen jest prac młodych,
lokalnych projektantów, natomiast Poszetka stanowi kolebkę
mody bespoke i oferuje wspaniałe kolekcje męskich ozdób.
Dziękuję za rozmowę.
Who are your collections targeted towards?
People who appreciate classic, minimalist forms and details. In
the case of my accessories, this is perfect because the characteristics of the material allows it to be fine-tuned and perfected
for the needs of individual customers – bringing out and highlighting the uniqueness of ICOALYOU products.
How does coal stand up against modern trends and what kind
of attire, in your opinion, best sets off your jewellery in, for
example, summer?
As I said earlier, my jewellery is classic in style, so in fact it
suits almost all trends and styles. On warm days, I’d recommend
mainly colourful bracelets with a coal heart or centre that will
accentuate summer styles.
Do you think jewellery made from coal has the potential to
become as popular as the more commonly-used stones, or is
this going to stay a more local, regional, product?
My idea for using this particular raw material is mainly to highlight the artistic aspect of coal. The concept continues to develop and change, but it’s already proved to be successful – not
just in Poland, but also abroad. It turns out that black diamonds
are not only good for heating, but look great as well. The female
half of the Upper Silesian population loves wearing it, which of
course, doesn’t make it a regional product.
What is your strategy for developing the brand?
This is still a continuous process of exploring the decorative aspect of the material and this, for me, is a priority. The process
is a really long-term one and I’m learning something new every
single day. ICOALYOU is developing dynamically and I’m hoping it
keeps on doing just that! Anyone can check and monitor the development on social media. And I encourage everyone to do so!
What stores, in your opinion, should be on the must-see list for
people visiting Katowice?
I’d like to recommend three: Gryfnie at pl. Miarki in Katowice,
as well as Geszeft and Poszetka at ul Morcinka. I often visit the
first one because it’s the perfect place to buy things that make
wonderful souvenirs from Upper Silesia. Here, you can also buy
ICOALYOU products. Geszeft, on the other hand is full of works
from young, local designers, whereas Poszetka is a centre for
bespoke fashion and has a fantastic collection of men’s accessories.
Thank you for your time.
fot. Jacek Tomczak
dów i stylów. Na ciepłe dni polecam głównie kolorowe bransoletki z sercem lub oczkiem węglowym, które podkreślą letnie
stylizacje.
TARGI. WYSTAWY. KONFERENCJE.
Modern exhibition and conference centre
in the largest Polish agglomeration
Zapraszamy na targi
19 - 20 września 2015
ExpoAPI - Targi Pszczelarskie
www.expoapi.pl
SIBEX Jesień - Targi Budownictwa i Wyposażenia Wnętrz
www.sibexjesien.pl
29 września - 1 października 2015
SteelMET - Międzynarodowe Targi Stali, Metali Nieżelaznych, Technologii i Produktów
www.steelmet.pl
OILexpo - Targi Olejów, Smarów i Płynów Technologicznych dla Przemysłu
www.oilexpo.pl
SURFPROTECT - Targi Zabezpieczeń Powierzchni
www.surfprotect.pl
TEZ Expo - Targi Produkcji i Zastosowania Elementów Złącznych
www.tezexpo.pl
WIRTOTECHNOLOGIA - Międzynarodowe Targi Metod i Narzędzi do Wirtualizacji Procesów
www.wirtotechnologia.pl
TOOLEX - Międzynarodowe Targi Obrabiarek, Narzędzi i Technologii Obróbki
www.toolex.pl
8 - 9 października 2015
EkoMiasto - Targi Gospodarki Komunalnej
www.ekomiasto.com.pl
MELIORACJE - Targi Melioracji i Urządzeń Wodnych, Infrastruktury
i Urządzeń Przeciwpowodziowych
www.melioracje.eu
ExpoLAB - Targi Analityki, Technik i Wyposażenia Laboratorium
www.expolab.pl
HydroSilesia - Targi Urządzeń i Technologii Branży Wodociągowo-Kanalizacyjnej
www.hydrosilesia.pl
13 - 15 października 2015
SilesiaPLASTICS&RUBBER - Targi Przemysłu Tworzyw Sztucznych
i Przemysłu Gumowego
www.silesiaplasticsrubber.pl
Your business platform for Poland
19 - 20 September 2015
ExpoAPI - Beekeeping Fair
www.expoapi.pl
SIBEX Jesień - Fair of Building and Furnishings
www.sibexjesien.pl
29 September – 1 October 2015
SteelMET - International Fair for Steel, Non-ferrous Metals, Technologies and Products
www.steelmet.pl
OILexpo - Trade Fair for Oils, Lubricants and Process Fluids in Industry
www.oilexpo.pl
SURFPROTECT - International Fair of Surface Protection
www.surfprotect.pl
TEZ Expo - Fair of Production and Use of Fasteners
www.tezexpo.pl
WIRTOTECHNOLOGIA - International Fair of Tools and Methods of Virtual Processing
www.wirtotechnologia.pl
TOOLEX - International Fair of Machine Tools, Tools and Processing Technology
www.toolex.pl
8 - 9 October 2015
EkoCity - Fair of Municipal Economy
www.ekomiasto.com.pl
MELIORACJE - Trade Fair for Drainage and Irrigation, Water Facilities,
Infrastructure and Flood Control Equipment
www.melioracje.eu
ExpoLAB - Laboratory Technology and Equipment Exhibition
www.expolab.pl
HydroSilesia - Trade Fair for Water and Sanitation Utilities
www.hydrosilesia.pl
13-15 October 2015
SilesiaPLASTICS&RUBBER - Fair of Plastics and Rubber Industry
SilesiaPLASTICS & RUBBER
www.silesiaplasticsrubber.pl
Sosnowiec
Expo Silesia Sp. z o.o., ul. Braci Mieroszewskich 124, 41-219 Sosnowiec, tel. +48 32 78 87 500, fax +48 32 78 87 502, e-mail: [email protected]
Pełny program targów / Full exhibition calendar at www.exposilesia.pl
MOTORYZACJA
48
AUTOMOTIVE
Ze smartfonem
w aucie
With a smartphone in the car
TEKST/BY: Michał Jaraczewski /Automotiveblog.pl/
Praktycznie wszyscy kierowcy, a zarazem
właściciele smartfona świadomi są możliwości skorzystania z internetowej mapy/
nawigacji, ułatwiającej podróżowanie. Jednak poza nią istnieje cały szereg różnych
aplikacji, które potrafią usprawnić przemieszczanie się samochodem.
Doskonale pamiętam okres dzieciństwa,
kiedy wraz z dziadkami jeździliśmy nad morze. Oznaczenie dróg nie należało do precyzyjnych, stąd jedynym sposobem ułatwienia sobie podróży było wcześniejsze
przestudiowanie atlasu, zabranie ze sobą
papierowej mapy i w razie konieczności pytanie przechodniów o właściwy kierunek.
Teraz to już przeszłość. Jeśli samochód nie
jest wyposażony we wbudowaną fabrycznie nawigację, wystarczy kilka sekund, by
uruchomić Google Maps w smartfonie, wpisać lokalizację i rozpocząć wyprawę, stosując się do otrzymywanych wskazówek.
Co ważne, Google Maps pozwala wybrać
odpowiednią trasę, obliczaną poprzez analizę natężenia ruchu. Oferuje podstawową
funkcjonalność i jest idealnym rozwiąza-
niem dla kierowcy, który oczekuje prostego, intuicyjnego naprowadzania.
Nieco bardziej rozbudowaną aplikacją,
także posiadającą funkcję nawigacji, jest
Yanosik. W tym przypadku nawigacja stanowi tylko dodatek, bo Yanosik to prawdziwy kombajn i jego głównym zadaniem jest
ostrzeganie o różnych sytuacjach na drodze, np. wypadkach, robotach drogowych,
zagrożeniach, ale również patrolach policji, fotoradarach czy miejscach częstych
kontroli prędkości. O zagrożeniach i patrolach policji aplikacja informuje na podstawie zgłoszeń od innych użytkowników.
Osoba korzystająca z Yanosika ma możliwość powiadomienia o swoim zdarzeniu
lub potwierdzenia/odrzucenia zdarzenia
zgłoszonego przez innego użytkownika.
W godzinach szczytu aplikacją posługuje
się blisko 100 000 kierowców, dzięki czemu
aktualność zgłoszeń jest na naprawdę wysokim poziomie. Yanosik oferuje też wideorejestrację pokonywanej trasy. Prócz
tego zawiera podstawowe informacje dotyczące udzielania pierwszej pomocy,
a dla zgłodniałych dane o jakości przydrożnych restauracji. Ponadto sygnalizuje
o wjeździe do płatnej strefy parkowania
w centrach miast.
W momencie, gdy dotrzemy już do celu
naszej podróży, aplikacją, która
pomoże w znalezieniu optymalnego cenowo hotelu, dobrej
restauracji albo ciekawej,
fot. shutterstock.com
Postęp techniki i malejące ceny sprzętu
elektronicznego spowodowały, iż niemal
każdy posiada telefon komórkowy typu
smartfon. Warto więc zastanowić się, czy
prócz używania go do typowych celów, jak
dzwonienie, SMS-owanie lub przeglądanie
stron internetowych, można jego potencjał
wykorzystać jeszcze szerzej sprawiając, że
codzienne życie będzie łatwiejsze.
MOTORYZACJA
49
AUTOMOTIVE
lokalnej atrakcji turystycznej, jest TripAdvisor. Jego użytkownicy mogą zamieszczać zdjęcia, recenzje, porady i opinie na
temat konkretnego obiektu. Interesującą
funkcją jest możliwość pobrania informacji
o danym mieście i przeglądania ich później
w trybie offline, czyli bez połączenia z siecią. Funkcję tę szczególnie docenimy za
granicą, kiedy niekoniecznie chcemy wydawać pieniądze za korzystanie z Internetu w opcji roamingu. Aplikacja jest bardzo
popularna, więc można ją stosować jako
swojego rodzaju kieszonkowy, elektroniczny przewodnik.
BlaBlaCar to z kolei serwis społecznościowy umożliwiający oferowanie przejazdów lub wyszukiwanie jadących w tę
samą stronę. Takie internetowe wsparcie
dla autostopowiczów. Kierowcy podają
datę oraz szczegóły trasy, określają liczbę
wolnych miejsc i proponują cenę. Następnie nie pozostaje nic innego, jak kontakt
z zainteresowanymi i udanie się we wspólną podróż. Aplikacja pomaga obniżyć
koszty przejazdu, daje także sposobność
poznania ciekawych osób, z którymi czas
nie będzie się dłużył. W ramach serwisu
kierowcy i współpasażerowie poddawani
są ocenie, co powoduje, że BlaBlaCar jest
wiarygodny i bezpieczny.
Na koniec coś dla zapominalskich kierowców – prosta aplikacja, która przyda się,
gdy zaparkujemy swój pojazd w niezbyt
dobrze znanym, dużym mieście, ale i podczas wycieczek na łono natury. W lesie łatwo się zgubić, lecz dzięki usłudze MyCar
Locator możliwe będzie wyświetlenie najkrótszej trasy dojścia do auta.
Pamiętajmy, że używanie telefonu w trakcie prowadzenia samochodu skutkuje rozkojarzeniem i oderwaniem uwagi od jezdni,
a to może się źle skończyć. Dlatego korzystajmy z niego wpisując dane wyłącznie na
postoju.
Szerokiej drogi i udanych wakacyjnych podróży!
MOTORYZACJA
Practically anyone who’s got a smartphone and is a driver knows of the possibilities it offers in the form of online maps/
navigation that makes travelling easier.
However, there are other applications that
can streamline travelling by car.
I can still remember travelling to the seaside with my grandparents when I was little. Road signage wasn’t entirely precise
and so the only way to make the drive easier was to carefully study an atlas before
the trip, take paper maps along for good
measure and be ready to ask passers-by
along the way, if necessary. This is all now
a thing of the past. If a car isn’t factoryfitted with navigation, it takes only just
a few seconds to open Google Maps on
your smartphone, enter the desired location and start your journey following the
instructions. Google Maps lets you choose
the right route, taking into account calculations based on traffic analysis. Google
Maps offers basic functions and is ideal for
drivers who expect simple intuitive navigation.
Yanosik, on the other hand, is a more expanded app that also offers navigation.
In this case, however, navigation is just a
supplementary feature as Yanosik is a programme whose main function is to warn us
of different situations on the road such as,
accidents, roadworks and hazards, as well
as police patrols, speed camera locations
AUTOMOTIVE
or places where police speed cameras are
frequently set up. Information about police patrols is based on reports from other
app users.
Anyone using Yanosik can report an event
or hazard, or can confirm/reject an event
reported by other users. During peak
hours, the app is used by almost 100 000
users, which guarantees the quality of information it transfers, and keeps it at a
very high level. Yanosik also lets you use
the app as a dashcam. Also, it provides basic first aid information and ratings of the
quality of roadside restaurants. In addition, Yanosik also signals when you enter
paid-parking zones in city centres.
Once we reach our destination, the app
that’s going to help us find the best-priced
hotel, a great restaurant or interesting local attractions, is TripAdvisor. Its users can
post photos, reviews and opinions about
specific places. One of the app’s interesting functions is being able to download information about a given city, and having it
available offline. This function is a particularly good one when we’re abroad and we
don’t necessarily want to spend a lot of
money on using the internet with roaming
on. The app is extremely popular and you
can use it as an electronic pocket-guide
when you’re travelling.
ing for interested passengers to contact
us. The service lets us not only lower our
costs, but also gives us the opportunity to
meet interesting people that will make our
trip seem to go faster. The service also lets
us provide feedback and review the driver
as well as the passengers, which keeps
BlaBlaCar safe and reliable.
To finish up, there’s something for forgetful drivers – a simple app that will come in
very handy when we’ve park our car and
forgotten where – not only when we’re in a
big city, but also when we’re out and about
enjoying nature. MyCar Locator is an easy
app to use and will show us the shortest
route back to our car.
Just remember that using a phone while
driving can be distracting and we can forget to keep our eyes on the road – which
can have tragic consequences. So, remember to always enter and check travel information only when the car is at a complete
standstill.
Drive safely and enjoy your holiday travels!
BlaBlaCar, in turn, is a social network
that lets you offer trips or find drivers
going in the same direction or to the
same place. It’s like a kind of Internet
hitchhiking service. Motorists using
the service and the BlaBlaCar app
can add a trip, stating the date and
details of the route, as well as the
number of spare seats in the car,
and the proposed cost. Then
it’s just a matter of wait-
fot. shutterstock.com
Advances in technology and falling prices
of electronic equipment mean that just
about everyone now has a smart phone.
It’s worth considering whether it’s possible
to use it for anything else other than for
calling, texting or browsing the Internet.
Perhaps it’s possible to take advantage of
its potential in an even wider sense and
make life easier for ourselves.
50

Similar documents

- Katowice Airport

- Katowice Airport siebie polskim pisarzem. W naszym regionie z czytelnikami spotkali się dotąd m.in.: Janusz Leon Wiśniewski, Wojciech Kuczok, Izabela Sowa, Marta Fox, Joanna Olech, Andrzej Stasiuk i Manuela Gretkow...

More information